Sygn. akt III SPP 123/14
POSTANOWIENIE
Dnia 22 lipca 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Józef Iwulski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Zbigniew Myszka
SSN Małgorzata Wrębiakowska-Marzec
w sprawie ze skargi A. R.-K.
na przewlekłość postępowania Sądu Apelacyjnego
w sprawie … 2542/13,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 22 lipca 2014 r.,
oddala skargę.
UZASADNIENIE
W dniu 13 maja 2014 r. A. R.- K. złożyła skargę na przewlekłość
postępowania, w której wniosła o stwierdzenie, że postępowanie przed Sądem
Apelacyjnym toczące się pod sygnaturą akt … 2542/13 (w sprawie o wypłatę
emerytury) jest dotknięte nieuzasadnioną zwłoką. Ponadto skarżąca wniosła o
nakazanie Sądowi Apelacyjnemu rozpoznania sprawy w terminie do końca czerwca
2014 r. i zasądzenie od Skarbu Państwa-Sądu Apelacyjnego na jej rzecz kwoty
10.000 zł.
W uzasadnieniu skargi wywiedziono, że przedmiotem sprawy jest
rozstrzygnięcie, czy skarżącej należy wypłacić emeryturę, którą organ rentowy
zawiesił z dniem 1 października 2011 r. w związku z nierozwiązaniem przez
ubezpieczoną stosunku pracy. Skarżąca podniosła, że decyzja organu rentowego
odmawiająca wypłaty zawieszonej emerytury została wydana w dniu 19 marca
2
2013 r., natomiast Sąd Okręgowy w K. wydał orzeczenie oddalające odwołanie od
tej decyzji dopiero po 7 miesiącach (29 października 2013 r.). Apelacja
ubezpieczonej wniesiona od tego wyroku nie została do tej pory rozpoznana, co
oznacza, że postępowanie w sprawie dotyczącej emerytury trwa łącznie "ponad 2
lata", chociaż jest to sprawa "prosta szablonowa nie wymagająca ustaleń
faktycznych, a jedynie wykładni przepisów i wyroku TK". Skarżąca "czuje się
poniżona taką przewłoką postępowania i odbiera to jako brak szacunku dla jej
osoby i w ogóle emerytów, którym ustawodawca stale odbiera jakieś uprawnienia i
tak mające w wymiarze finansowym wielkość najczęściej nie pozwalającą na godne
życie". Z tej przyczyny żądanie rekompensaty finansowej zgłoszone w skardze jest
całkowicie uzasadnione, zwłaszcza, że wskutek wstrzymania wypłaty emerytury
skarżąca musiała "ponieść wiele wyrzeczeń w swym życiu". W wyniku
przewlekłości postępowania w sprawie, bezprawie legislacyjne dotyczące kwestii
wznowienia wypłat emerytur uprzednio zawieszonych jest kontynuowane i "niejako
promowane", co podważa zaufanie do państwa i jego instytucji.
Skarb Państwa - Prezes Sądu Apelacyjnego po zawiadomieniu o toczącym
się postępowaniu i doręczeniu odpisu skargi nie zgłosił udziału w sprawie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Na wstępie należy uściślić, że postępowanie w sprawie nie trwa "ponad 2
lata" (jak twierdzi skarżąca), skoro już z przytoczonych w skardze okoliczności
wynika, że decyzja organu rentowego została wydana w drugiej połowie marca
2013 r. To zaś oznacza, że od momentu wniesienia odwołania od tej decyzji do
chwili złożenia skargi na przewlekłość postępowania (w maju 2014 r.) upłynęło 14
miesięcy (ponad rok). Podkreślenia wymaga również, że skarga (formalnie) nie
dotyczy przewlekłości postępowania przed sądem okręgowym i sądem
apelacyjnym, gdyż wówczas właściwy do jej rozpoznania byłby sąd apelacyjny
(art. 4 ust. 1 pkt 1b ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. o skardze na naruszenie
prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu przygotowawczym
prowadzonym lub nadzorowanym przez prokuratora i postępowaniu sądowym bez
nieuzasadnionej zwłoki, Dz.U. Nr 179, poz. 1843 ze zm.). Badaniu podlega więc
3
postępowanie przed Sądem Apelacyjnym a jedynie dodatkowo należy uwzględnić
etap postępowania przed Sądem pierwszej instancji, choć obiektywnie nie trwało
ono zbyt długo (około 7 miesięcy).
Postępowanie odwoławcze, które jest przedmiotem oceny, toczy się w
rozpoznawanej sprawie od 27 grudnia 2013 r. (w tym dniu Sąd Okręgowy przekazał
akta sprawy Sądowi Apelacyjnemu; karta 28). Wprawdzie od tej daty do dnia 14
maja 2014 r. (kiedy to Przewodniczący Wydziału w Sądzie Apelacyjnym wydał
zarządzenie o wyznaczeniu na dzień 8 lipca 2014 r. terminu rozprawy odwoławczej;
karta 31) w Sądzie Apelacyjnym nie dokonano żadnych czynności procesowych, to
jednak w tym okresie do Sądu wpłynął wniosek organu rentowego o "wypożyczenie
akt rentowych" ubezpieczonej, które w ocenie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych
(ZUS) były "niezbędne w celu rozpatrzenia wniosku o doliczenie stażu pracy oraz
przeliczenie podstawy wymiaru świadczenia" (karta 29). Wniosek ten został
uwzględniony z odezwą o zwrot akt rentowych "w terminie 3 tygodni z uwagi na
termin rozprawy wyznaczony na dzień 8 lipca 2014 r." (karta 30). W orzecznictwie
przyjmuje się, że konieczność krótkotrwałego udostępnienia przez sąd ubezpieczeń
społecznych akt rentowych ZUS-owi dla załatwienia kolejnej sprawy
ubezpieczonego stanowi przyczynę usprawiedliwiającą przedłużenie postępowania
apelacyjnego (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 8 września 2008 r., III SPP
14/08, OSNP 2009 nr 21-22, poz. 303).
W tych okolicznościach nie można zasadnie twierdzić, że w rozpoznawanej
sprawie doszło do przewlekłości postępowania przed Sądem Apelacyjnym, także
uwzględniając długość całego postępowania w sprawie (od momentu wniesienia
przez ubezpieczoną odwołania do Sądu pierwszej instancji). Paradoksalnie,
zainicjowanie przez skarżącą postępowania dotyczącego jego przewlekłości
(mającego charakter wpadkowy) i konieczność rozpoznania jej skargi, prowadzą do
sytuacji, w której postępowanie odwoławcze ulegnie wydłużeniu zamiast skróceniu.
Jest tak dlatego, że rozprawa apelacyjna wyznaczona na dzień 8 lipca 2014 r.
zarządzeniem Przewodniczącego Wydziału z dnia 14 maja 2014 r. nie mogła
zostać przeprowadzona w tym terminie. W ocenie Sądu Najwyższego, upływ kilku
miesięcy od momentu przekazania Sądowi drugiej instancji akt sprawy do dnia
wniesienia skargi (także do dnia, w którym miała odbyć się rozprawa odwoławcza),
4
obiektywnie (z uwagi na sam czas trwania tego postępowania) nie stanowi
podstawy stwierdzenia przewlekłości postępowania przed Sądem Apelacyjnym /…/
w rozumieniu art. 12 ust. 2 w związku z art. 2 ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. W
utrwalonym orzecznictwie przyjmuje się, że skargę na przewlekłość postępowania -
z reguły - uzasadnia bezczynność sądu drugiej instancji polegająca na
niewyznaczeniu rozprawy apelacyjnej, trwająca co najmniej 12 miesięcy
(postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 12 maja 2005 r., III SPP 96/05, OSNP
2005 nr 23, poz. 384; z dnia 16 marca 2006 r., III SPP 10/06, OSNP 2007 nr 7-8,
poz. 120 oraz z dnia 21 marca 2006 r., III SPP 13/06, OSNP 2007 nr 7-8, poz. 121,
a także postanowienia Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 7 lipca 2006 r.,
I OPP 64/06, LEX nr 360307; z dnia 24 kwietnia 2008 r., I OPP 16/08, LEX nr
479698; z dnia 4 czerwca 2008 r., I OPP 20/08, LEX nr 479136; z dnia 24 lipca
2008 r., I OPP 23/08, LEX nr 494267 oraz z dnia 21 kwietnia 2010 r., II OPP 10/10,
LEX nr 619863). W każdym razie, około 6-ciomiesięczny okres wyczekiwania na
wyznaczenie rozprawy apelacyjnej mieści się w pojęciu rozsądnego terminu, w
którym sprawa może oczekiwać na jej rozpoznanie pośród innych spraw tego
samego rodzaju wniesionych do konkretnego sądu (postanowienia Sądu
Najwyższego z dnia 12 maja 2005 r., III SPP 78/05, OSNP 2005 nr 21, poz. 347; z
dnia 18 października 2007 r., III SPP 40/07, LEX nr 861707 oraz z dnia 27 czerwca
2013 r., WSP 4/13, LEX nr 1342181). Brak przedstawienia stanowiska przez
Prezesa Sądu Apelacyjnego w odpowiedzi na skargę uniemożliwia dokonanie
ustalenia, jaki jest w tym Sądzie średni czas oczekiwania na rozpoznanie sprawy z
zakresu ubezpieczeń społecznych oraz jakie są tego przyczyny. Jednakże okres 5-
6 miesięcy do wyznaczenia rozprawy apelacyjnej, który miał miejsce w
rozpoznawanej sprawie, nie może (obiektywnie) uzasadniać przyjęcia, że doszło do
przewlekłości postępowania.
Sąd Najwyższy zważył ponadto, że sprawa dotyczy świadczenia z systemu
ubezpieczeń społecznych (emerytury), a więc jest sprawą, w której postępowanie -
co do zasady - powinno toczyć się w sposób szczególnie sprawny (postanowienia
Sądu Najwyższego z dnia 6 stycznia 2006 r., III SPP 154/05, OSNP 2006 nr 21-22,
poz. 342 oraz z dnia 10 sierpnia 2007 r., III SPP 31/07, OSNP 2008 nr 21-22, poz.
336). Nie jest to jednak sprawa o przyznanie świadczenia stanowiącego wyłączne
5
źródło zaspokajania bieżących kosztów utrzymania skarżącej, lecz sprawa o
wznowienie wypłaty zawieszonej emerytury za okres miniony (od 1 października
2011 r. do 31 stycznia 2012 r.). Nadto, chodzi o emeryturę pobieraną obok
wynagrodzenia za pracę, skoro skarżąca w tym czasie pozostawała w stosunku
pracy. Wreszcie, okoliczności wskazane przez skarżącą jako powodujące u niej
poczucie poniżenia oraz brak szacunku dla jej osoby i w ogóle emerytów
("ustawodawca stale odbiera jakieś uprawnienia i tak mające w wymiarze
finansowym wielkość najczęściej nie pozwalającą na godne życie"), nie powinny
być odnoszone do czasu trwania postępowania sądowego, które to postępowanie
nie może być kwalifikowane jako "bezprawie legislacyjne dotyczące kwestii
wznowienia wypłat emerytur uprzednio zawieszonych" ani jako jego "kontynuacja i
niejako promocja".
Mając to na uwadze, Sąd Najwyższy uznał, że w rozpoznawanej sprawie
postępowanie apelacyjne nie jest dotknięte przewlekłością i na podstawie art. 12
ust. 1 ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. oddalił skargę.