Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III CZP 66/14
UCHWAŁA
Dnia 11 września 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Jacek Gudowski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Anna Kozłowska
SSA Barbara Trębska
Protokolant Katarzyna Bartczak
w sprawie z powództwa H. B.
przeciwko Skarbowi Państwa - Sądowi Okręgowemu w Ś.
o zapłatę,
po rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu jawnym
w dniu 11 września 2014 r.
zagadnienia prawnego
przedstawionego przez Sąd Apelacyjny w W.
postanowieniem z dnia 23 maja 2014 r.,
"Czy wniesienie powództwa o roszczenia z tytułu czynów
niedozwolonych przez Sąd, z którego działalnością strona wiąże
powstanie roszczenia odszkodowawczego, stanowi przeszkodę do
rozpoznania sprawy przez ten Sąd, w rozumieniu art. 44 k.p.c.?"
podjął uchwałę:
Wniesienie pozwu o naprawienie szkody wyrządzonej przez
wydanie orzeczenia do sądu, który wydał to orzeczenie, nie
stwarza przeszkody przewidzianej w art. 44 k.p.c.
2
UZASADNIENIE
Powód H. B. wniósł o zasądzenie od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w
Ś. kwoty 243 947,29 zł tytułem naprawienia szkody powodowanej działaniami Sądu
Okręgowego w Ś. w sprawie z zakresu ubezpieczeń społecznych zakończonej
prawomocnym wyrokiem z dnia 16 marca 2011 r. Domagał się także renty w
wysokości po 1 532 zł miesięcznie. Zarzucił Sądowi Okręgowemu nadużycie
władzy, bezczynność, łamanie zasad postępowania, pozbawienie prawa do sądu,
podstęp oraz „popieranie czynu niedozwolonego”, w wyniku czego doznał szkody,
której naprawienia dochodzi. Powód określił się mianem „ofiary nadużyć”, „ofiary
reżimu totalitarnego panującego w Sądzie Okręgowym”, „represjonowanego” i „dys-
kryminowanego”. W toku postępowania sprzeciwiał się rozpoznaniu sprawy przez
Sąd Okręgowy w Ś. oraz podejmował bezskuteczne próby wyłączenia sędziów tego
Sądu i przekazania sprawy do rozpoznania innemu sądowi.
Wyrokiem z dnia 29 listopada 2013 r. Sąd Okręgowy w Ś. oddalił powództwo,
a Sąd Apelacyjny - rozpoznając apelację powoda - przedstawił Sądowi
Najwyższemu do rozstrzygnięcia na podstawie art. 390 § 1 k.p.c. przytoczone na
wstępie zagadnienie prawne.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Przepisy art. 175 i nast. Konstytucji RP, dopełnione przepisami ustawy z dnia
27 lipca 2001 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych (jedn. tekst: Dz.U. z 2013 r.,
poz. 427 ze zm.), tworzą organizację sądów powszechnych sprawujących wymiar
sprawiedliwości we wszystkich sprawach z wyjątkiem spraw ustawowo
zastrzeżonych do właściwości innych sądów. Organizacja ta ma cechy systemu,
którego celem jest optymalizacja dostępu obywateli do wymiaru sprawiedliwości,
zapewnienie sprawnego, szybkiego i prawidłowego rozpoznawanie spraw, a także
relatywnie równomierne rozłożenie pracy między sądami. System ten stanowi także
osnowę struktury instancyjnej gwarantującej dwuinstancyjność postępowania oraz
skuteczność kontroli judykacyjnej. Pozwala na jasne i przejrzyste określenie
właściwości sądów, zwłaszcza rzeczowej i miejscowej, tj. kompetencji konkretnych
sądów w zakresie rozpoznawania spraw oraz podejmowania innych czynności
procesowych, w tym przede wszystkim jurysdykcyjnych, składających się na
postępowanie sądowe (cywilne). Należy pamiętać, że właściwość sądu jest
3
zagadnieniem konstytucyjnym, gdyż art. 45 Konstytucji RP – przyznający i
kształtujący prawo do sądu - określa je jako prawo do sądu „właściwego”.
Właściwość sądu wiąże się także bezpośrednio ze statusem sędziów oraz zakre-
sem ich władzy jurysdykcyjnej (por. np. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego
z dnia 26 stycznia 2012 r., III CZP 86/11, OSNC 2012, nr 7-8, poz. 83).
Z tych względów organizacja sądów powszechnych, jak każdy system,
odznacza się kompleksowością, komplementarnością i synergią, integruje i spaja
poszczególne elementy, ale jednocześnie, choć jest zasadniczo systemem
statycznym, cechuje się pewną otwartością oraz elastycznością strukturalną
i funkcjonalną. W ramach tego systemu – ze względu na jego cele i cechy – bardzo
ważną rolę spełniają przepisy kodeksu postępowania cywilnego o właściwości
sądów, składzie sądu i wyłączeniu sędziego. Należy podkreślić, że przepisy te,
mimo ulokowania w ustawie procesowej, mają charakter ściśle ustrojowy i w wielu
obcych systemach sądowych znajdują się wśród przepisów organizacyjnych.
Ich celem jest przede wszystkim zagwarantowanie sprawiedliwego i sprawnego
rozpoznania sprawy przez właściwy niezależny sąd oraz przez bezstronnego
i niezawisłego sędziego. Na ustrojowy charakter tych przepisów od dawna
wskazuje także judykatura Sądu Najwyższego (np. uchwała składu siedmiu
sędziów z dnia 21 lutego 1972 r., III CZP 76/71, OSNCP 1972, nr 9, poz. 152
oraz postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 lipca 1984 r., I CZ 84/84,
nie publ.).
Wśród przepisów szczególnych normujących właściwość sądów jest - objęty
rozstrzyganym zagadnieniem prawnym – art. 44 k.p.c., przewidujący, że jeżeli sąd
właściwy, tj. sąd właściwy według przepisów o właściwości miejscowej, nie może
z powodu przeszkody rozpoznać sprawy lub podjąć innej czynności, sąd nad nim
przełożony wyznacza inny sąd. Umiejscowienie tego przepisu oraz jego cel jasno
wskazują, że ma on charakter klauzuli zamykającej systemowe kryteria oznaczania
sądu właściwego miejscowo, zapewniając zarazem ich względną elastyczność.
Dotyczy on wyłącznie właściwości miejscowej, a nie składu lub obsady sądu, przy
czym jedyną przesłanką wyznaczenia innego sądu jest „przeszkoda” – faktyczna
lub prawna – uniemożliwiająca rozpoznanie sprawy lub podjęcie czynności
(por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 9 września 1959 r., 3 CO 20/59, „Ruch
4
Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny” 1960, nr 2, s. 407, oraz postanowienie
Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 1975 r., I CO 14/75, OSNCP 1976, nr 10,
poz. 217). W tej sytuacji, zważywszy że kodeks postępowania cywilnego oddzielnie
i w sposób bardzo szczegółowy reguluje instytucję wyłączenia sędziego
z rozpoznania sprawy, brak podstaw do przenoszenia do treści art. 44 k.p.c.
pierwiastków właściwych dla tej instytucji. Podjęcie takiej próby zagrażałoby
spójności systemu oraz – w zależności od doraźnego interesu stron – zachęcałoby
do obchodzenia przepisów albo o wyłączeniu sędziego, albo o właściwości sądów.
Dyrektywy synergii systemu nakazują więc wywieść wniosek, że zastosowanie art.
44 k.p.c. staje się dopuszczalne i zarazem konieczne tylko wtedy, gdy wszyscy
sędziowie określonego sądu zostali wyłączeni na podstawie art. 48 lub 49 k.p.c.
Należy przy tym podkreślić, że instytucja wyłączenia sędziego - po
korekturach spowodowanych orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego
oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka – realizuje współcześnie, nawet
z pewnym nadmiarem, wszystkie standardy bezstronności sędziego (por. np.
wyroki Trybunału Konstytucyjnego z dnia 11 grudnia 2002 r., SK 27/01, OTK-A Zb.
Urz. 2002, nr 7, poz. 93, i z dnia 13 grudnia 2005 r., SK 53/04, OTK-A Zb. Urz.
2005, nr 11, poz. 134, oraz orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka
z dnia 10 czerwca 1996 r., nr 22399/93, R. Pullar przeciwko Zjednoczonemu
Królestwu, z dnia 7 sierpnia 1996 r., nr 19874/92, V. Ferrantelli, G. Santangelo
przeciwko Włochom, z dnia 28 października 1998 r., nr 28194/95, Castillo Algar
przeciwko Hiszpanii, z dnia 29 lipca 2004 r., nr 77562/01, San Leonard Band Club
przeciwko Malcie, z dnia 1 lutego 2005 r., nr 46845/99, Z. Indra przeciwko Słowacji,
i z dnia 3 lipca 2012 r., nr 66484/09, M. Lewandowski przeciwko Polsce).
W związku z tym nie ma jakichkolwiek podstaw do reinterpretacji art. 44 k.p.c.
w kierunku jego harmonizowania z art. 45 Konstytucji RP i art. 6 Konwencji o
ochronie praw człowieka i podstawowych wolności; postulaty wynikające z tych
norm są realizowane przepisami o wyłączeniu sędziego i ich sądową prokonstytu-
cyjną interpretacją. Tylko na marginesie należy zauważyć, że w praktyce sądowej
wnioski o wyłączenie sędziego są przez strony stosowane powszechnie, a nawet
nadużywane, zatem przenoszenie elementów dotyczących organicznie wyłączenia
5
sędziego do hipotezy art. 44 k.p.c. nie ma i z tego punktu widzenia żadnego
uzasadnienia.
Trzeba również wyraźnie podkreślić, że art. 44 k.p.c., odmiennie niż art. 461
§ 3 i 508 § 2 k.p.c., nie przewiduje jako przesłanki wyznaczenia innego sądu
względów celowości (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 16 sierpnia 1935 r.,
C.II. 751/35, Zb. Orz. 1936, poz. 33 oraz postanowienie Sądu Najwyższego z dnia
28 lutego 1978 r., IV PO 2/78, nie publ.). Uzasadnia to ścisłą, deklaratywną
wykładnię tego przepisu, bez potrzeby uciekania się do argumentów odwołujących
się do szeroko rozumianego dobra wymiaru sprawiedliwości. Przeciwnie,
pamiętając, że skoro gwarancje niezawisłości i bezstronności sędziów są
współcześnie bardzo szerokie i skuteczne, w związku z czym sędziowie i ławnicy
mają odpowiednie warunki do swobodnego orzekania, wolnego od jakichkolwiek
wpływów zewnętrznych, to interes wymiaru sprawiedliwości przemawia przeciwko
zbędnej, ekstensywnej interpretacji przepisów o właściwości sądów, które - o czym
była mowa - także mają charakter gwarancyjny.
Nie można przy tym zapominać, że zarówno przepisy ustrojowe
sądownictwa, jak i judykatura jednoznacznie wskazują na brak jakichkolwiek
istotnych zależności zachodzących między sędzią - organem (podmiotem) władzy
sądowniczej - a sądem jako jednostką organizacyjną Skarbu Państwa lub
pracodawcą sędziego (art. 79 Prawa o ustroju sądów powszechnych; por.
np. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 23 września 1965 r., II PO 5/65, NP
1966, nr 4, s. 525 i z dnia 22 stycznia 2008 r., II PK 236/07, nie publ., oraz uchwały
Sądu Najwyższego z dnia 23 lipca 1993 r., I PZP 30/93, OSNCP 1994, nr 6, poz.
123 i dnia 28 listopada 2012 r., III CZP 75/12, OSNC 2013, nr 4, poz. 48). Autorytet
wymiaru sprawiedliwości wymaga zatem, aby sądy ustawowo właściwe
nie unikały - bez ważnej przyczyny, wyraźnie przewidzianej przez ustawę –
rozpoznawania spraw z jakiegokolwiek powodu „niewygodnych” lub trudnych
(por. np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 27 maja 2001 r., IV KO 21/01,
OSNKW 2001, nr 7-8, poz. 58).
Na sposób wykładni art. 44 k.p.c. nie może także wpływać art. 37 k.p.k.,
przewidujący możliwość przekazania sprawy przez Sąd Najwyższy do rozpoznania
innemu sądowi równorzędnemu, jeżeli wymaga tego dobro wymiaru
6
sprawiedliwości. Niezależnie od wyraźnej różnicy w treści wymienionych przepisów,
należy pamiętać, że zasadniczo odmienne są cele postępowania karnego
i postępowania cywilnego. O ile w sprawach karnych wyraźnie dominuje interes
publicznoprawny, a w tym szeroko rozumiany interes wymiaru sprawiedliwości,
o tyle celem postępowania cywilnego - zwłaszcza w trybie procesu - jest
rozstrzyganie sporów o prawa prywatne. Nakazuje to powściągliwość w sięganiu po
narzędzia naruszające reguły właściwości ustawowej. Nawiasem mówiąc, także
w postępowaniu karnym przeważa ostrożność w delegowaniu właściwości
miejscowej sądów, w związku z czym stosuje się ścisłą, a nawet restrykcyjną
wykładnię art. 37 k.p.k. (por. np. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 21 lipca
2011 r., III KO 45/11, „Orzecznictwo Sądu Najwyższego w Sprawach Karnych”
2011, poz. 1345, z dnia 28 października 2011 r., III KO 72/11, „Orzecznictwo Sądu
Najwyższego w Sprawach Karnych” 2011, poz. 1974, z dnia 7 lutego 2013 r., III KO
3/13, nie publ., z dnia 27 listopada 2013 r., IV KO 87/13, nie publ. albo z dnia
18 grudnia 2013 r., IV KO 101/13, „Krakowskie Zeszyty Sądowe” 2014, nr 3,
poz. 31).
W tym stanie rzeczy Sąd Najwyższy nie dostrzegł argumentów na uzasad-
nienie tezy, że wytoczenie powództwa o naprawienie szkody wyrządzonej przez
wydanie prawomocnego orzeczenia przed sąd, który wydał to orzeczenie, stwarza
temu sądowi przeszkodę w rozpoznaniu sprawy w rozumieniu art. 44 k.p.c.
Przeciwnie, ochrona autorytetu wymiaru sprawiedliwości przemawia
za rozpoznaniem sprawy właśnie przez ten sąd jako właściwy według przepisów
ustrojowych. Przeszkodę taką może stworzyć tylko wyłączenie wszystkich sędziów
tego sądu na podstawie art. 48 - a zwłaszcza § 6 tego przepisu - lub art. 49 k.p.c.
Poza tym, w tej konkretnej sprawie, próba uchylenia się przez Sąd Okręgowy w Ś.
od jej rozpoznania mogłaby być zrozumiana jako ustąpienie przed oczywiście
bezzasadnymi, niewyszukanymi inwektywami powoda kierowanymi przeciwko
sędziom ad personam oraz przeciwko wymiarowi sprawiedliwości w ogólności.
Z tych względów podjęto uchwałę, jak na wstępie.