Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III CSK 280/13
POSTANOWIENIE
Dnia 5 listopada 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Anna Kozłowska (przewodniczący)
SSN Jan Górowski (sprawozdawca)
SSN Marian Kocon
Protokolant Katarzyna Bartczak
w sprawie z wniosku B. N. i D. N.
przy uczestnictwie A. L., J.R. L., N. L.-S., J. M. L., B. D. L., S. L., A. Z. L., Y. G. L.,
D. L. oraz Skarbu Państwa - Prezydenta Miasta K.
o zasiedzenie,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej
w dniu 5 listopada 2014 r.,
skargi kasacyjnej wnioskodawczyń
od postanowienia Sądu Okręgowego w K.
z dnia 13 marca 2013 r.,
oddala skargę kasacyjną i zasądza od wnioskodawczyni B. N.
na rzecz uczestników A. L., J. R. L., N. L.-S., J. M. L., B. D. L., S.
L., A. Z. L., Y. G. L., D. L. kwotę 1 350 zł (jeden tysiąc trzysta
pięćdziesiąt złotych) i od wnioskodawczyni D. N. na rzecz
uczestników A. L., J. R. L., N. L.-S., J. M. L., B. D. L., S. L., A. Z. L.,
Y. G. L., D. L. kwotę 1 350 zł (jeden tysiąc trzysta pięćdziesiąt
złotych) tytułem kosztów postępowania kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
Postanowieniem z dnia 14 grudnia 2011 r. Sąd Rejonowy w K. oddalił
wniosek z dnia 16 sierpnia 1999 r. o stwierdzenie, że L. N. nabył przez zasiedzenie
z dniem 30 listopada 1988 r. udział w ½ części we współwłasności nieruchomości,
3
składającej się z działki nr 85 obr. 14 o pow. 7a 86 m2
, zabudowanej budynkiem
mieszkalnym położonej przy ul. K. 21 w K., objętej księgą wieczystą nr […],
prowadzoną przez Sąd Rejonowy w K., w miejsce udziału G. L., c. J. i F.
Niesporną okolicznością było, że przed Sądem Rejonowym w K. toczyła się
sprawa o stwierdzenie nabycia spadku po G. L., sygn. akt I Ns …/11/K z wniosku
Skarbu Państwa - Prezydenta Miasta K. W postępowaniu tym ustalono, że G. L.
miała dwoje rodzeństwa - siostrę S. Ś., która zmarła, pozostawiając córkę E. L.
zmarłą w toku sprawy w lutym 2009r. Ta ostatnia miała z kolei dwoje dzieci A. L. i
zmarłego przed E. L. w 1998 r. V. I. L., którego następcami prawnymi są N. L. S., J.
R. L. i J. M. L., oraz brata G. D. zmarłego w 1962 r.
Ponadto, Sąd ten ustalił, że objęta wnioskiem zabudowana nieruchomość
położona jest przy ul. K. 21 w K.; stanowi działkę nr 85 obr. 14 o pow. 7a 86 m2
,
objętą księgą wieczystą nr […] (aktualnie […]), w której jako współwłaściciele
wpisani są G. L. w 1/2 części oraz L. N. w ½ części. L. N. nabył udział w 1/2 części
tej nieruchomości na podstawie umowy darowizny zawartej ze swoim ojcem P. N. z
dnia 6 października 1962 r.
G. L. zmarła w dniu 29 grudnia 1968 r. Przed jej śmiercią L. N. prowadził z
nią rozmowy, co do możliwości kupna przez wnioskodawcę jej udziału w
nieruchomości, które jednak nie zostały sfinalizowane. Wnioskodawca L. N. jako
współwłaściciel udzielił w dniu 29 października 1963 r. swojemu ojcu P. N.
pełnomocnictwa do administrowania nieruchomością, bowiem sam chodził jeszcze
wtedy do szkoły (miał wtedy 18 lat). W umowach najmu zawieranych na jego
podstawie P. N. określał się jako właściciel nieruchomości, bądź jej administrator.
W 1978 r. zwrócił się on do Ministerstwa Finansów o uzyskanie środków na remont
tej kamienicy. W decyzji płatniczej z 1987 r. jako współwłaściciele zostali wskazani,
nieżyjąca już wtedy G. L. oraz L. N. W różnego rodzaju umowach i korespondencji
prowadzonej za życia P. N., L. N. nie występował jako właściciel nieruchomości. W
latach 60 - tych XX wieku, w sprawach administracji i sprawach bieżących,
lokatorzy nieruchomości kontaktowali się bądź z P. N., bądź członkami rodziny
drugiej współwłaścicielki nieruchomości – G. L.
4
Decyzją z dnia 18 grudnia 1978 r. budynek przy ul. K. 21 w K. został
przekazany w zarząd państwowy, sprawowany przez Przedsiębiorstwo Gospodarki
Komunalnej „Ś." w K. Przejęcie zarządu nastąpiło na wniosek lokatorów, którzy
składali wiele skarg na administrację sprawowaną przez P. N. Od 1979 r.
Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej „Ś. w K.", wykonywało w stosunku do
przedmiotowej nieruchomości typowe czynności administracyjne, w tym zawieranie
umów najmu i przeprowadzanie bieżących remontów.
Decyzją Prezydium Dzielnicowej Rady Narodowej S. M. K. Wydział Spraw
Lokalowych z dnia 29 maja 1969 r. przydzielono lokal mieszkalny w tej kamienicy
E. K. z rodziną. Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej Ś. w K., w czerwcu 1982
r. zawierało umowy najmu, w tym z J. K. W latach 1979 - 1989 przedsiębiorstwo to,
jako dysponent środków finansowych zarezerwowanych na remonty, podejmowało
decyzje w przedmiocie ich zwolnienia na remonty centralnego ogrzewania
przeprowadzone przez P. N. Na żądanie L. N. przedsiębiorstwo rozesłało
rozliczenie kosztów poniesionych na remont budynku przy ul. K. 21 w K.
wykonanych w latach 1987 - 1988, a dotyczących między in remontu kotła,
instalacji centralnego ogrzewania oraz rozruch kotłowni. W okresie sprawowania
zarządu przez to Przedsiębiorstwo, z wpłat na utworzony w 1958 r. Fundusz
Gospodarki Mieszkaniowej w okresie od 1958 - 1978 r., wynoszących 1 497.026 zł.,
kwotę 408 549 zł. przeznaczono na pokrycie remontów wykonywanych przez
administrację we własnym zakresie.
W pismach kierowanych przez L. N. do Naczelnika Dzielnicy Ś. określano
Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej jako zarządcę nieruchomości. W latach
70-tych lokatorzy budynku przy ul. K. 21 w K., czynsz opłacali bądź P. N., bądź
Przedsiębiorstwu Gospodarki Komunalnej „Ś." w K. Naprzemiennie zwracali się
również tak do P. N., bądź tego Przedsiębiorstwa w innych bieżących sprawach
dotyczących administrowania nieruchomości.
Decyzją Urzędu Dzielnicowego K. – Ś. Wydział Gospodarki Komunalnej z
dnia 19 czerwca 1989 r. przywrócono L. N. zarząd przedmiotowym budynkiem z
dniem 1 sierpnia 1989 r. W decyzji wskazano, że o przywrócenie zarządu wystąpił
współwłaściciel L. N. Od tego czasu zaczął on pojawiać się na terenie tej
5
nieruchomości. Pismem z dnia 19 lipca 1989 r. L. N. zawiadomił najemców
budynku, że w związku z przejęciem zarządu nad budynkiem wszelkie opłaty
związane z używaniem lokali należy wpłacać na jego konto, co też najemcy
realizowali. Decyzją z dnia 5 listopada 1997 r. Urząd Skarbowy K. – D. umorzył
jako bezprzedmiotowe postępowanie w sprawie określenia zobowiązania
podatkowego za rok 1996. W jej uzasadnieniu wskazano, że przychód z
nieruchomości jaki przypadał L. N. obliczono zgodnie z udziałem współwłaściciela
tj. w 1/2 części. W piśmie z dnia 5 grudnia 2001 r. L. N. poinformował Urząd
Skarbowy, że wypełnił PIT roczny dla G. L., wskazując, że jej spadkobiercy to
osoby nieznane z miejsca pobytu.
W okresie sprawowania zarządu przez Przedsiębiorstwo Gospodarki
Komunalnej „Ś." w K., L. N. nie dokonywał żadnych remontów kamienicy nie
opłacał również podatku od nieruchomości. W piśmie z dnia 17 października 1988
r. L. N. zarzucił Przedsiębiorstwu Gospodarki Komunalnej, że na skutek
niewykonywania napraw na bieżąco, uległa nieodwracalnym uszkodzeniom
substancja techniczna budynku, tj. więźba dachowa, strop nad ostatnią
kondygnacją, zewnętrzne ściany ostatniej kondygnacji wraz z gzymsem od strony
oficyny, jak również zalane zostały stropy mieszkań. Przejęcie zarządu L. N.
uzależnił od przeprowadzenia przez Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej „Ś."
w K. remontu. Zarząd jednak przejął i następnie sam prowadził w kamienicy liczne
naprawy, wyłącznie ze środków jakie przyniosły czynsze opłacane przez najemców.
Od 1958r. na fundusz gospodarki mieszkaniowej była odprowadzana większość
dochodów z czynszów, które na wniosek właściciela byty przekazywane
na finansowanie remontów.
Na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego Sąd Rejonowy ocenił,
że wniosek jest bezzasadny. Powołując się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego
z dnia 28 października 2003 r. (P. 3/2003, OTK ZU 2003/8A poz. 82), uznał,
że niedopuszczalne jest interpretowanie uregulowań normujących zasiedzenie
w sposób rozszerzający. Zauważył, że wprawdzie możliwe jest zasiedzenie
udziału we współwłasności, niemniej ciężar udowodnienia, przez jednego
ze współwłaścicieli, iż zmienił zakres posiadania na posiadanie samoistne
spoczywa na nim. Współwłaściciel wtedy zamanifestuje zmianę charakteru
6
posiadania, gdy przestanie władać rzeczą jako współwłaściciel, W ocenie Sądu
pierwszej instancji analiza zebranych w sprawie dowodów w postaci dokumentów
oraz zeznań świadków i wnioskodawców nie pozwalała na stwierdzenie,
że zachowanie L. N., po śmierci G. L., wykraczało poza zakres uprawnień
przysługujących mu jako współwłaścicielowi. Podkreślił, że wnioskodawca
respektował na przestrzeni lat 60, 70 i 80-tych ubiegłego wieku prawo
współzarządzania przedmiotową nieruchomością przez państwową jednostkę
administrującą. Wyraził pogląd, że o wykonywaniu faktycznego władztwa nad całą
nieruchomością przez L. N., można mówić dopiero od czerwca 1989 r., kiedy to
została wydana decyzja o przywróceniu zarządu na jego rzecz. Wcześniej, tj. w
okresie od 1979r. do 1989r. kiedy zarząd nad nieruchomością sprawowało
Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej „Ś.", L. N. „w sposób uzewnętrzniony”
nie przedstawiał się „jako posiadacz udziału” należącego do G. L. Wykluczało to,
zdaniem Sądu pierwszej instancji zakwalifikowanie jego władztwa nieruchomości,
jako posiadania samoistnego, wobec braku woli posiadania jak właściciel, tj.
zamiaru władania dla siebie (cum rem sibi habendi), który musi przejawiać się na
zewnątrz. Z odwołaniem się do literatury wskazał, że w sprawie nie miał
zastosowania art. 339 k.c.
Sąd Rejonowy podkreślił, że wnioskodawca nie wykazał, aby w jakikolwiek
sposób, przed 1989 r. manifestował swoje władztwo nad rzeczą jak wyłączny
właściciel. Udzielając pełnomocnictwa ojcu do administrowania sam nie interesował
się nieruchomością. Wszelkie remonty budynku były przeprowadzane z czynszów
za najem lokali, więc również z części jaka przypadała spadkobiercom G. L., a
wnioskodawca nie wykazał jakoby w tamtym okresie jakieś pożytki i przychody z
rzeczy wspólnej zatrzymałby wyłącznie dla siebie, ponosząc przy tym samodzielnie
nakłady na nieruchomość, które to działania przekraczałyby zwykły zarząd i nie były
czynnościami zachowawczymi.
Na skutek apelacji B.N. i D.N. następców prawnych wnioskodawcy L. N. -
Sąd Okręgowy w K. postanowieniem z dnia 13 marca 2013 r. oddalił ten środek
odwoławczy. Przyjął za własną podstawę faktyczną zaskarżonego orzeczenia,
a nadto ustalił, że jedynym spadkobiercą G. L. jest E. L. z domu D., która także nie
7
żyje. Z tego względu postanowieniem z dnia 2 października 2012 r. wezwał do
udziału w sprawie w charakterze uczestników jej następców prawnych.
Według oceny Sądu Okręgowego, w sprawie nie miała miejsca nieważność
postępowania, nawet przed Sądem pierwszej instancji, mimo, że w toku tego
postępowania, jako uczestnik brał udział Skarb Państwa, który jak się ostatecznie
okazało nie był spadkobiercą G. L., gdyż jej spadkobiercy zostali wezwani przez
ogłoszenie. Zauważył, że w dalszym toku sprawy, gdy ujawniono
zainteresowanych, należących do kręgu spadkobierców G. L., zostali wezwani do
udziału w sprawie w charakterze uczestników. Odwołał się przy tym do stanowiska
Sądu Najwyższego wyrażonego w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 20
kwietnia 2010 roku III CZP 112/09 (OSNC 2010, nr 7-8, poz. 98), że niewzięcie
przez zainteresowanego udziału w sprawie rozpoznawanej w postępowaniu
nieprocesowym nie powoduje nieważności postępowania.
Odnosząc się do zarzutów naruszenia prawa materialnego podniósł,
że współwłaściciel nieruchomości wtedy zamanifestuje zmianę
charakteru swego posiadania rzeczy, gdy przestanie władać nieruchomością
„jak współwłaściciel" (art. 336 k.c.), ale jego zachowanie będzie miało cechy
władania jak właściciel całości rzeczy, bądź też wtedy, gdy zamanifestuje w sposób
wyraźny dla otoczenia i pozostałych współwłaścicieli, że posiada nieruchomość
w zakresie przekraczającym przysługujący mu udział. Dla oceny zachowania
posiadacza istotnym jest zatem uchwycenie różnic pomiędzy posiadaniem
nieruchomości jak współwłaściciel, a posiadaniem nieruchomości jak jej wyłączny
właściciel bądź w zakresie większym niż wynika to z przysługującego mu udziału
we współwłasności. Wymaga to porównania zakresu uprawnień, jakie w stosunku
do nieruchomości przysługują właścicielowi z zakresem uprawnień przysługujących
współwłaścicielowi.
Ocena, czy współwłaściciel zmienił charakter swojego posiadania w ten
sposób, że zaczął ją posiadać jak wyłączny właściciel całej posiadanej rzeczy,
bądź zaczął ją posiadać jak współwłaściciel, lecz w zakresie przekraczającym
przysługujący mu udział, zależy od tego, czy zachowania jego wykraczają
w sposób na zewnątrz zauważalny, poza zakres zachowań, do których był
8
dotychczas uprawniony z uwagi na charakter przysługującego mu prawa,
a więc od tego, czy taki współwłaściciel całkowicie pozbawił współwłaściciela
(bądź współwłaścicieli, których udziały chce nabyć w drodze zasiedzenia)
posiadania rzeczy i korzystania z niej, pobiera wszystkie pożytki i inne przychody
z rzeczy i zatrzymuje wyłącznie dla siebie, a jednocześnie wyłącznie sam ponosi
nakłady na nieruchomość oraz podejmuje w stosunku do nieruchomości czynności
przekraczające zwykły zarząd, bez zgody pozostałych współwłaścicieli, przy czym
podejmowane czynności nie mają charakteru czynności zachowawczych.
Za trafne uznał stanowisko Sądu pierwszej instancji, że wnioskodawca, jak
również jego następcy prawni, nie wykazali, że L. N. w okresie czasu wymaganym
do nabycia nieruchomości przez zasiedzenie lub jego poprzednik prawny
wykonywali władztwo nad nieruchomością w zakresie wykraczającym ponad
uprawnienia wynikające z przysługującego im tytułu prawnego do nieruchomości, a
w szczególności aby w ich samoistnym posiadaniu znajdował się udział we
współwłasności przysługujący G. L.
Podobnie jak Sąd pierwszej instancji ocenił, że do chwili przejęcia zarządu
od jednostki Skarbu Państwa, L. N. nie uzewnętrznił wobec jakiegokolwiek
podmiotu woli władania nieruchomością jako jej wyłączny właściciel. Zwrócił uwagę,
że mieszkający w kamienicy lokatorzy nie wiedzieli nawet, że P. N. ma syna, a tym
bardziej o tym, że ma on wolę władania nieruchomością jako jej wyłączny
właściciel. Jego zdaniem istotne było w sprawie to, że i umocowanie przez L. N.
ojca do administrowania nieruchomością nie wykazuje przekształcenia i
uzewnętrznienia jego woli objęcia swoim władztwem samoistnym także udziału G.
L.
Podzielił też stanowisko Sądu Rejonowego, że czynności podejmowane
przez L. N., bądź jego ojca w stosunku do przedmiotowej nieruchomości także nie
uzewnętrzniały przekształcenia woli władania nieruchomością jak jedyny właściciel.
Żadna z podjętych czynności nie stanowiła czynności przekraczających zwykły
zarząd, a znaczna część stanowiła wręcz czynności zachowawcze, mające na celu
utrzymanie substancji nieruchomości. Wszelkie nakłady na nieruchomość
pochodziły bowiem z bieżących wpływów, (stanowiących przychód także
9
pozostałych współwłaścicieli), a brak dowodów na okoliczność, że nieruchomość
przynosiła w okresie PRL dochód (zysk), który byłby przejmowany przez L. N.
Zdaniem Sądu Okręgowego, o posiadaniu samoistnym L. N. w zakresie
udziału przysługującego G. L. nie można także mówić w okresie sprawowania
zarządu państwowego tą nieruchomością. Wprawdzie zarząd państwowy polegał
na władaniu nieruchomością za uprawnionych właścicieli (art. 338 k.c.), jednakże
nie sposób przyjąć, aby czynności tego zarządcy świadczyły o samoistności
posiadania L. N. i uzewnętrzniały to, że uważał się za władającego
nieruchomością jak jej wyłączny właściciel. Ponieważ zarząd nieruchomością został
przywrócony L. N. dopiero z dniem 1 sierpnia 1989 roku, to w zasadzie bez
znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy są jego czynności i zachowania
podejmowane po tej dacie, gdyż termin zasiedzenia liczony od niej nie mógł
jeszcze upłynąć. Skoro bowiem L. N. nie mógł być traktowany jako posiadacz w
dobrej wierze, to okres 30 lat wymagany w takim przypadku do nabycia
nieruchomości przez zasiedzenie upłynie najwcześniej w 2019 r.
Spadkobiercy wnioskodawcy B. N. i D. N. w skardze kasacyjnej opartej na
naruszeniu prawa materialnego, tj. na naruszeniu: art. 172 k.c. w zw. z art. 336 k.c.,
art. 337 k.c., art. 338 k.c. i art. 339 k.c. oraz art. 95 § 2 k.c. i art. 96 k.c.; art. 172 k.c.
w zw. z art. 336 k.c., art. 337 k.c., art. 338 k.c. i art. 339 k.c.; art. 172 k.c. w zw. z
art. 336 k.c. i art. 339 k.c. art. 199 k.c.; art. 207 k.c.; art. 172 k.c. w zw. z art. 336
k.c., art. 337 k.c., art. 338 k.c. i art. 339 k.c.; art. 339 k.c. w zw. z art. 6 k.c.; art. 340
k.c. oraz art. 345 k.c.; art. 172 § 2 k.c. w zw. z art. 336 k.c. oraz art. 337 k.c., art.
338 k.c., art. 339 k.c., art. 340 k.c. i art 345 k.c. wniosły o uchylenie zaskarżonego
postanowienia w całości i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez orzeczenie
zgodnie z żądaniem wniosku, ewentualnie o przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Władanie rzeczą jak jedyny właściciel tj. z wyłączeniem innych osób,
wyłącza możliwość posiadania pełnego prawa własności przez kilka osób,
gdyż pełnia władztwa jednej osoby wyklucza takie samo władztwo innej osoby.
W takim wypadku może wchodzić w rachubę zasiedzenie rzeczy jako takiej, gdyż
10
do rzeczy jako całości odnosi się corpus et animus rem sibi habendi władającego.
Własnymi rzeczami posiadacza samoistnego wyłączającymi dopuszczalność
zasiedzenia są jedynie rzeczy należące wyłącznie do niego przed upływem terminu
zasiedzenia i po tym terminie.
Żądanie dotyczyło jednak nabycia w wyniku zasiedzenia przez L. N. udziału w
½ części zabudowanej nieruchomości położonej przy ul. K. 21 w K. G. L.
Przesłanką zasiedzenia udziału we współwłasności nieruchomości jest samoistne
nieprzerwane współposiadanie rzeczy wspólnej. Wykonywanie władztwa
faktycznego nad rzeczą w taki sposób jak czynią to współwłaściciele w częściach
ułamkowych oznacza z jednej strony władanie rzeczą na wzór współwłaścicieli
(corpus), z drugiej strony wykonywanie takiego władztwa z wolą posiadania pod
tytułem współwłasności (animus). Nie jest możliwe wykonywanie prawa własności
w częściach idealnych np. nie można mieszkać w idealnej części domu. Z tego
względu nie można mówić o posiadaniu części ułamkowej, lecz o posiadaniu
rzeczy w części ułamkowej. Ten, kto rzeczą włada (osobiście lub za
pośrednictwem innej osoby) jak współwłaściciel, jest jej współposiadaczem w
części ułamkowej. Zasadniczym sposobem tego współposiadania (pro indiviso) jest
władanie całą rzeczą wspólną, ale jak wynika z unormowania zawartego w art. 206
k.c. - w zakresie, który nie wyłącza takiego władania wspólną rzeczą przez
pozostałych współwłaścicieli. Takie współposiadanie występuje także wtedy, gdy
przedmiot współwłasności pozostaje w administrowaniu jednego ze
współposiadaczy, który te czynności wykonuje w imieniu wszystkich, lub gdy rzecz
znajduje się w zarządzie osoby trzeciej. (por. uchwałę składu siedmiu sędziów
Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2013 r., III CZP 88/12, OSNC 2013, nr 9, poz.
103).
Nie budzi wątpliwości, ani w judykaturze, ani w literaturze pogląd,
że dopuszczalne jest zasiedzenie udziału we współwłasności. Do nabycia
przez zasiedzenie udziału we współwłasności, dochodzi, gdy nieruchomość była
przedmiotem prowadzącego do zasiedzenia współposiadania (por. np. uchwałę
Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 1978 r., III CZP 96/77, OSNCP 1978, Nr 11,
poz.195). Wynik więc sprawy zależał od tego, czy władanie sporną nieruchomością
11
przez L. N. przed 1989 r. odnoszące się do udziału G. L. było współposiadaniem
samoistnym.
Sąd Najwyższy, co znalazło akceptację w literaturze, wyraził pogląd,
że zmiana charakteru posiadania zależnego współwłaściciela nieruchomości
w częściach ułamkowych w odniesieniu udziałów pozostałych (np. gdy
współwłaściciel administruje, bądź zarządza rzeczą imieniem pozostałych)
we współposiadanie samoistne (np. gdy włada rzeczą wspólną tak jakby był
współwłaścicielem i dalszych udziałów, a więc we własnym imieniu i niezależnie
od woli pozostałych, powinno nastąpić w sposób widoczny dla dalszych
współwłaścicieli. Takie wymaganie uzasadnił bezpieczeństwem stosunków
prawnych i ochroną własności, która byłaby narażona na uszczerbek, gdyby
współwłaściciel uprawniony do współposiadania całości mógł łatwo doprowadzić do
utraty praw pozostałych współwłaścicieli, powołując się tylko na zmianę swej woli,
a więc jedynie elementu subiektywnego (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
20 października 1997 r., II CKN 408/97, OSNC 1998, Nr 4, poz. 61 i postanowienie
Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 2009 r., II CSK 405/08, LEX nr 577171).
Kontynuacją tego nurtu orzecznictwa jest stanowisko, że domniemanie
ustanowione w art. 339 k.c. nie ma zastosowania w sprawie o zasiedzenie przez
współwłaściciela nieruchomości udziału należącego do innego współwłaściciela
(por. np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 1 kwietnia 2011 r., Palestra
2011, nr 5-6, s. 154), czy też pogląd, że niewykonywanie posiadania przez innych
współwłaścicieli nie uprawnia jeszcze do wniosku, że współwłaściciel posiadający
rzecz wspólną przejmuje rzecz w samoistne współposiadanie w zakresie ich
uprawnień. Współwłaściciel żądający zasiedzenia idealnego udziału innego
współwłaściciela powinien udowodnić, że rozszerzył zakres swego samoistnego
współposiadania ponad realizację uprawnienia określonego w art. 206 k.c.
i uzewnętrznił tę zmianę wobec współwłaścicieli (por. postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 29 czerwca 2010 r., III CSK 300/09, LEX nr 852670).
W każdym razie wprawdzie nie można wymagać spełnienia od
współwłaściciela, który domaga się zasiedzenia udziału innego współwłaściciela
dodatkowych wymagań, ale z drugiej strony nie wchodzą w tym wypadku
12
w rachubę żadne ułatwienia (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 maja
2013 r., III CSK 263/12, LEX nr 1353203). Według unormowania zawartego w art.
206 k.c. współwłaściciel, bez względu na wielkość swego udziału, jest uprawniony
do posiadania całej rzeczy tylko z tym ograniczeniem, że do takiego samego
współposiadania jest uprawniony każdy inny jej współwłaściciel. Skoro więc
element "corpus" współwłaściciela rzeczy może nie różnić się od władztwa
jedynego właściciela, to właśnie z tego unormowania wynika wniosek,
że domniemanie ustanowione w art. 339 k.c. nie ma zastosowania w sprawie
o zasiedzenie przez współwłaściciela nieruchomości udziału należącego do innego
współwłaściciela. Nie jest to więc "obostrzenie" pozaustawowe, a tym bardziej
sprzeczne z funkcją zasiedzenia. Skoro w tym wypadku samoistność
współposiadania współwłaściciela nie jest objęta domniemaniem, to zgodnie
z ogólnymi zasadami rozkładu ciężaru dowodu tę przesłankę powinien wykazać
wnioskodawca. Tymczasem, jak wynika z ustaleń i rozważań Sądu Okręgowego
ani wnioskodawca, ani skarżące jego następczynie prawne tego nie dokonały.
Ponieważ, przy zmianie charakteru współposiadania rzeczy przez
współwłaściciela w odniesieniu do udziału innego współwłaściciela w rachubę
wchodzi zmiana elementu "animus", to do wykazania takiego samoistnego
współposiadania rzeczy wspólnej, taka zmiana woli musi się uzewnętrznić
i w sprawie przejawy jej winny zostać wykazane. Odróżnić oczywiście należy
wiedzę współposiadacza od takiej uzewnętrznionej woli. Wiedza decyduje tylko
o dobrej lub złej wierze władającego rzeczą, natomiast wola o charakterze
władztwa. Przykładowo, gdy współwłaściciel tylko administruje nieruchomością
wspólną i uznaje uprawnienie dalszych współwłaścicieli do władania rzeczą
określonego w art. 206 k.c., to bez względu czy oni je wykonują, jest w tym zakresie
współposiadaczem zależnym. Gdy współwłaściciel skorzysta natomiast
z niewykonywania władztwa przez dalszych uprawnionych do rzeczy wspólnej
i zajmuje ich miejsce przekształcając swoją wolę władania rzeczą tylko dla siebie,
wykazując jej przejaw w sferze zewnętrznej, (nawet niekoniecznie, gdy jest to
niemożliwe bo np. są nieznani, nakierowaną w stronę nieaktywnych
współwłaścicieli), to staje się współposiadaczem samoistnym rzeczy w odniesieniu
do ich udziałów.
13
Z samego faktu niewykonywania współposiadania przez innych
współwłaścicieli, nie mogą wynikać dla współwłaściciela wykonującego
to władztwo, żadne ułatwienia w zasiedzeniu, skoro jest to ich prawo, a nie
obowiązek. O charakterze władztwa współwłaściciela domagającego się
stwierdzenia zasiedzenia decyduje jego zachowanie, a nie bierność innych
współwłaścicieli. Obowiązek natomiast współdziałania w zarządzaniu rzeczą
wspólną (art. 200 k.c.) nie ma tu znaczenia, gdyż pojęcie to jest związane
z dzierżeniem rzeczy a nie jej posiadaniem. W sprawie powinno zostać więc
wykazane, że L. N. podejmował przed 1989 r. czynności wskazujące na to, że
traktował faktyczny stosunek do kamienicy jako własną nieograniczoną sferę
dyspozycji. Jako wyraz zmiany elementu "animus" w kierunku współposiadania
samoistnego mogłoby być samodzielne doprowadzenie w tamtym czasie do istotnej
zmiany substancji rzeczy (np. w wyniku przeprowadzonego bez uzgodnienia z
pozostałym współwłaścicielem z własnych środków remontu budynku, bądź
samowolnej zmiany sposobu korzystania z rzeczy wspólnej).
W okresie obowiązywania czynszu regulowanego, jego wysokość
niewątpliwie nie pozwalała na uzyskiwanie z kamienicy dochodu netto. Z wiążących
ustaleń wynika, że wnioskodawca do 1989 r. wydatki z wiązane z utrzymaniem
nieruchomości ponosił nie ze środków własnych, lecz z uzyskiwanego od lokatorów
czynszu. Podejmowane czynności miały charakter czynności zachowawczych.
Uwagi powyższe czynią już nieuzasadnionymi zarzuty kasacyjne i tak
według skarżących naruszenie art. 172 k.c. w zw. z art. 336 k.c., art. 337 k.c., art.
338 k.c. i art. 339 k.c. oraz art. 95 § 2 k.c. i art. 96 k.c. miało polegać na przyjęciu,
że udzielenie osobie trzeciej pełnomocnictwa do zarządu i administrowania
nieruchomością nie może być uznane za uzewnętrznienie przez mocodawcę woli
samoistnego posiadania nieruchomości, a w konsekwencji przyjęcie, że nie jest
możliwym posiadanie samoistne nieruchomości i jej zasiedzenie za pomocą
pełnomocnika. Tymczasem - jak wynika z ustaleń – wnioskodawca udzielił w dniu
29 października 1963 r. pełnomocnictwa jako współwłaściciel swojemu ojcu P. N.
do administrowania nieruchomością. Z ustalenia tego nie można wywieść wniosku,
że wyraził swoją wolę władania nieruchomością jak jedyny właściciel, bądź
14
władania nią jako współposiadacz samoistny rzeczy, w zakresie udziału żyjącej
jeszcze wtedy i znanej mu drugiej współwłaścicielki G. L.
Zarzut naruszenia art. 172 k.c. w zw. z art. 336 k.c., art. 337 k.c., art. 338 k.c.
i art. 339 k.c. polegał na wadliwym według skarżących przyjęciu, że wykonywanie
czynności faktycznych i prawnych w zakresie zarządu i administrowania
przedmiotową nieruchomością przez pełnomocnika P. N. wyłącza możliwość
powoływania się przez L. N. na fakt samoistnego posiadania tej nieruchomości.
Skarżące jednak przeoczyły, że zarząd rzeczą wspólną, a w tym administrowanie
nią przez osobę trzecią na podstawie umocowania przez współwłaściciela nie
wyklucza wprawdzie jego samoistnego wyłącznego posiadania tej rzeczy, jak i jej
samoistnego współposiadania w zakresie udziału, czy udziałów dalszych
współwłaścicieli, niemniej w sprawie brak podstaw do takiej oceny, gdyż nie
uprawniają do tego dokonane i niezakwestionowane w skardze kasacyjnej, a więc
wiążące Sąd Najwyższy (art. 39813
§ 2 k.p.c.) ustalenia faktyczne. Zarząd z istoty
rzeczy dotyczy wspólnego prawa. Przy zarządzie chodzi o takie ułożenie
wzajemnych stosunków pomiędzy współwłaścicielami, aby mogli oni bezkonfliktowo
podejmować właściwe decyzje dotyczące wspólnej rzeczy. Przy dokonywaniu
czynności zarządu obowiązuje przede wszystkim zasada woli stron, która oznacza,
że o dokonaniu poszczególnych czynności dotyczących rzeczy wspólnej decydują
sami współwłaściciele. W razie gdy współwłaściciele nie mogą dojść do
porozumienia, zastosowanie znajduje zasada ingerencji sądu, która może polegać
bądź na rozstrzygnięciu konkretnego sporu, bądź na ustanowieniu zarządcy
(art. 203 k.c.). Jest on jednak w praktyce często wykonywany via facti tylko
przez jednego ze współwłaścicieli. Czynności wykonywane w ramach faktycznego
zarządu, w zasadzie z natury rzeczy nie świadczą o władztwie samoistnym
wykonującego go współwłaściciela (por. uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu
Najwyższego - zasadę prawną – z dnia 14 czerwca 1965 r., III CO 20/65, OSPiKA
1966, nr 12, poz. 272).
Według skarżących, naruszenie art. 172 k.c. w zw. z art. 336 k.c. i art. 339
k.c. nastąpiło przez przyjęcie, że w świetle ustalonego stanu faktycznego
w sprawie, akty posiadania wykonywane przez L. N., w tym także przez
ustanowionego pełnomocnika, były związane jedynie z posiadanym udziałem we
15
własności i nie potwierdzają woli samoistnego posiadania całej nieruchomości
tj. także w zakresie „zasiadywanego” udziału, oraz przyjęcie że akty posiadania
wykonywane przez L. N. nie miały cech samoistnego posiadania całej
nieruchomości. W tej kwestii trzeba przede wszystkim zauważyć, że taka ocena
Sądów meriti dotyczyła władania przez wnioskodawcę przedmiotową
nieruchomością do 1989 r. i ze względów już wyżej zasygnalizowanych jest trafna.
W związku z tym należy jeszcze raz podkreślić, że w samym akcie pełnomocnictwa
L. N. powołał się tyko na swe prawo współwłasności przedmiotowej nieruchomości.
Z kolei obraza art. 199 k.c. miała polegać na przyjęciu przez Sądy meriti,
że w świetle ustalonego stanu faktycznego w sprawie, czynności wykonywane
przez L. N., w tym także przez ustanowionego pełnomocnika, w stosunku do
przedmiotowej nieruchomości, nie były czynnościami przekraczającymi zwykły
zarząd. Według utrwalonego poglądu, przez czynności zwykłego zarządu rozumie
się załatwianie bieżących spraw związanych ze zwykłą eksploatacją rzeczy i
zachowaniem jej w stanie niepogorszonym. Pozostałe czynności, które się w tych
granicach nie mieszczą, należą do czynności przekraczających zwykły zarząd.
Ocena, czy czynność należy do czynności zwykłego zarządu, czy też przekracza te
granice, powinna być dokonywana w konkretnych okolicznościach faktycznych, nie
jest bowiem możliwe przyjęcie jednolitego kryterium ich rozgraniczenia. W
literaturze i judykaturze wyrażono nawet pogląd, ze do czynności zwykłego
zarządu, gdy chodzi o nieruchomości miejskie stanowiące współwłasność należy
zaliczyć np. zawieranie umów najmu lokali, pobieranie czynszu, instalowanie
kanalizacji sanitarnej, opadowej i przewodów wodociągowych na gruncie
stanowiącym współwłasność (por. np. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 19
kwietnia 2002 r., III CZP 18/02, Wokanda 2002, nr 11, poz. 6). Wbrew stanowisku
skarżących to takie właśnie w zasadzie czynności imieniem L. N. podejmował
w istotnym dla sprawy okresie na podstawie udzielonego mu pełnomocnictwa jego
ojciec P. N. W każdym razie były to czynności zachowawcze.
Nawiązując do zarzutu obrazy art. 201 k.c. sprowadzającego się do tezy,
że L. N. nie mógł jako współwłaściciel w ½ części wykonywać w stosunku
do objętej wnioskiem nieruchomości czynności zwykłego zarządu podnieść należy,
że i ten zarzut nie był skuteczny. W tym wypadku wchodziła bowiem w rachubę
16
zgoda dorozumiana, a z ustaleń nie wynika jakoby G. L. lub ktokolwiek inny
sprzeciwiała się tym czynnościom. Poza tym dodać należy, że z kodeks cywilny
oddzielnie reguluje problematykę korzystania z rzeczy (nieruchomości) i jej
posiadania od problematyki zarządu rzeczą (nieruchomością wspólną) i nie są
to zagadnienia tożsame. Pierwsze z nich dotyczy podstawowego uprawnienia
mieszczącego się w treści prawa własności (stanowiącego jego istotę), drugie zaś -
podejmowania czynności mających za przedmiot rzecz, w sytuacji gdy podmiotów
decyzyjnych jest więcej niż jeden.
Naruszenie art. 207 k.c. miało polegać na błędnym przyjęciu przez Sądy
meriti, że L. N. jako współwłaściciel 1/2 udziału nieruchomości mógł pobierać
wszystkie przychody z nieruchomości oraz pokrywać samodzielnie wszystkie
wydatki i ciężary związane z nieruchomością (bez udziału pozostałych
współwłaścicieli). Tymczasem w judykaturze wyjaśniono, że zarządca rzeczą
stanowiącą przedmiot współwłasności, jest uprawniony do dochodzenia całej
należności z tytułu czynszu najmu, chyba że inny współwłaściciel temu się
sprzeciwia albo wytoczy także powództwo o czynsz za ten sam okres. Należność
z tytułu czynszu najmu lokalu, znajdującego się we wspólnej nieruchomości, nie
stanowi wierzytelności niezależnej od rzeczy wspólnej. Wierzytelność ta bierze
początek w tej właśnie nieruchomości i stanowi jedną z pozycji aktywów, jakie rzecz
wspólna przynosi. W związku zaś z gospodarką rzeczą wspólną powstają - obok
aktywów - także pasywa, które muszą być w ramach prawidłowej gospodarki
pokrywane z aktywów. Wierzytelność więc z tytułu czynszu najmu, podobnie
zresztą jak i inne przychody, jakie rzecz wspólna przynosi, stanowi składnik pewnej
gospodarczej całości, która niejednokrotnie - jeżeli współwłaściciele nie korzystają
z prawa domagania się zniesienia współwłasności - ma byt długotrwały.
Wierzytelność ta nie jest przeto wierzytelnością przypadkowo powstałą dla kilku
osób, lecz jest wierzytelnością wspólną, przypadającą kilku osobom związanym
węzłem współwłasności i powstałą ze względu na tę współwłasność. Żaden
ze współwłaścicieli nie może żądać, aby inny współwłaściciel lub współwłaściciele,
którzy zajmują się zarządzaniem rzeczą wspólną, wypłacali do jego rąk
odpowiadającą jego udziałowi część każdej wierzytelności, jaka powstaje
17
w związku z eksploatacją rzeczy wspólnej. Te bowiem wierzytelności wchodzą do
zasobu wspólnych dochodów z których pokrywane są wydatki.
Pobieranie wierzytelności z tytułu czynszu najmu oraz innych wierzytelności,
jakie przynosi rzecz wspólna, stanowi czynności zarządu rzeczą wspólną.
Należy ono przeto do osób, które ten zarząd wykonują, bez względu na to, czy jest
to zarząd określony w umowie, czy w postanowieniu sądu, czy wreszcie jest to
miało miejsce w omawianym wypadku, zarząd wykonywany wprost na podstawie
przepisów ustawy. Czynność, polegająca na dochodzeniu czynszu najmu lub innej
podobnej należności, stanowi także czynność zachowawczą w rozumieniu art. 209
k.c. Wprawdzie w takim wypadku czynność ta nie dotyczy bezpośrednio prawa
własności rzeczy wspólnej, ale zmierza ona również do zachowania wspólnego
prawa w rozumieniu tych przepisów (uchwała składu siedmiu sędziów Sądu
Najwyższego z dnia 14 czerwca 1966 r., III CO 20/65, OSNPG 1966, nr 9, poz. 36).
Z ustaleń wynika że w okresie do 1989 r. przedmiotowa nieruchomość nie
przynosiła pożytków i innych przychodów netto tj. po potrąceniu wydatków
i ciężarów związanych z rzeczą wspólną.
Zarzut naruszenia art. 172 k.c. w zw. z art. 336 k.c., art. 337 k.c., art. 338 k.c.
i art. 339 k.c. według skarżących dotyczył przyjęcia przez Sądy meriti, że przejęcie
przedmiotowej nieruchomości w zarząd przymusowy przez Przedsiębiorstwo
Gospodarki Komunalnej w okresie od 1978 r. do 1989 r. wyłączało możliwość
powoływania się przez wnioskodawcę L. N. na fakt samoistnego posiadania tej
nieruchomości w tym czasie. Taki zarząd nie jest posiadaniem w znaczeniu
cywilnoprawnym (por np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 października
1997 r., II CKN 408/97, OSNDC 1998, nr D, poz. 61), gdyż jest to faktyczne
władanie rzeczą za i dla kogo innego (art. 338 k.c.). Sprawowanie więc tego
zarządu, niebędącego posiadaniem nie mogło zostać zaliczone do biegu terminu
zasiedzenia, a zatem oczywiście bezpodstawny był zarzut obrazy art. 340 k.c. oraz
art. 345 k.c. Wykonywanie zarządu rzeczą wspólną przez osobę trzecią nie
pozbawia współwłaściciela, jak to wynika z uwag na wstępie poczynionych, ani
możliwości władania rzeczą jak wyłączny jedyny właściciel, ani jako
współposiadacz samoistny rzeczy wspólnej w zakresie innych udziałów. Omawiany
18
zarzut jest jednak z tego względu nietrafny, że wiążące ustalenia nie pozwalały
przyjąć, jakoby L. N. sprawował takie faktyczne władztwo do 1989 r.
Naruszenie art. 339 k.c. w zw. z art. 6 k.c. według skarżących polegało na
błędnym przyjęciu przez Sądy meriti, że nieruchomość objęta wnioskiem nie
pozostawała w posiadaniu samoistnym L. N., pomimo braku skutecznego
przeprowadzenia „kontrdowodu”, który mógłby obalić domniemanie prawne
samoistnego posiadania. Tymczasem unormowanie zawarte w art. 339 k.c. jest
domniemaniem wzruszalnym, a z dokonanych ustaleń wynika, że gdyby nawet w
sprawie miało zastosowanie, to zostało ono obalone. Poza tym z dokonanych już
na wstępie rozważań wynika, że Sąd Najwyższy podzielił w tej materii stanowisko
Sądów meriti, że domniemanie ustanowione w art. 339 k.c. nie ma zastosowania
w sprawie o zasiedzenie przez współwłaściciela nieruchomości udziału należącego
do innego współwłaściciela. Współwłaściciel żądający zasiedzenia idealnego
udziału innego współwłaściciela powinien udowodnić, że rozszerzył zakres swego
samoistnego współposiadania ponad realizację uprawnienia określonego w art. 206
k.c. i uzewnętrznić tę zmianę wobec współwłaścicieli. W tym stanie rzeczy nie mógł
być także uzasadniony zarzut obrazy art. 172 § 2 k.c. w zw. z art. 336 k.c. oraz art.
337 k.c., art. 338 k.c., ary 339 k.c., art. 340 k.c. i art. 345 k. sprowadzający się do
twierdzenia o błędnym nieuwzględnieniu wniosku, skoro wobec braku przed 1989 r.
samoistnego posiadania, czy też współposiadania L. N. w odniesieniu do udziału
G. L., brak było tej podstawowej przesłanki do stwierdzenia zasiedzenia.
Naruszenia art. 172 § 2 k.c. w zw. z art. 336 k.c. oraz art. 337 k.c., art. 338
k.c., art. 339 k.c., art. 340 k.c. i art 345 k.c. skarżące upatrywały także
w niedoliczeniu czasu posiadania P. N. do czasu posiadania L. N. Tymczasem, w
sprawie nawet nie podnoszono jakoby przed 1968 r. współwłaściciele objętej
wnioskiem nieruchomości nie byli jej współposiadaczami samoistnymi. Z kolei
władanie ojca wnioskodawcy na podstawie udzielonego mu przez syna
pełnomocnictwa było administrowaniem nieruchomością, a więc nie było
władaniem, które może prowadzić do zasiedzenia.
W tym stanie rzeczy skarga kasacyjna jako bezpodstawna uległa (art. 39814
k.p.c.).
19