Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 215/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 3 grudnia 2013 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi w sprawie o sygn. akt III C 661/10 z powództwa B. G. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej Oddziałowi w Ł. o zapłatę:

1. zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwoty:

A. 61 000,00 złotych tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami:

a. od kwoty 5 000 złotych od dnia 1 listopada 2009r. do dnia zapłaty,

b. od kwoty 38 500 złotych od dnia 6 września 2012 do dnia zapłaty,

c. od kwoty 17 500 złotych od dnia 30 listopada 2012 do dnia zapłaty,

B. 8 507,00zł. złotych tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami od dnia 1 listopada 2009 r. do dnia zapłaty,

C. 1 044,00 złote tytułem utraconych dochodów z ustawowymi odsetkami od dnia 15 czerwca 2010 r. do dnia zapłaty,

D. 1 112,00zł. złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

2. oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

3. nakazał pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi kwotę 4.782,50 złote tytułem nieuiszczonych opłat sądowych w zakresie uwzględnionej części powództwa;

4. nie obciążył powódki nieuiszczonymi kosztami sądowymi w zakresie oddalonej części powództwa.

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o ustalenie, że w dniu 15 czerwca 2009 roku miał miejsce wypadek komunikacyjny, w którym poszkodowana została B. G.. Sprawa wypadku posiadał ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w pozwanym zakładzie ubezpieczeń. Na skutek wypadku powódka doznała złamania 1/3 trzonu mostka, uszkodzenia lewego stawu kolanowego, urazu głowy oraz ogólnych potłuczeń ciała. Po wypadku powódka została przewieziona do szpitala im. S., gdzie na oddziale ortopedycznym przebywała do dnia 17.06.2009 roku. Po wypadku pozostawała przez wiele miesięcy pod opieką poradni ortopedycznej i rehabilitacyjnej. Odczuwała dolegliwości bólowe kolan, kręgosłupa, bóle szyi, głowy, kręgosłupa, bóle mostka. Z powodu złego samopoczucia i dolegliwości bólowych została skierowana do Oddziału Chorób Wewnętrznych przez lekarza rejonowego, gdzie przebywała od 22 – 29 lipca 2009 roku. W sierpniu i wrześniu 2009 roku powódka korzystała z zabiegów rehabilitacyjnych, m.in. w Szpitalu im. MSW. W listopadzie 2009 roku skierowano powódkę na zabieg artroskopii lewego stawu kolanowego. Obrażenia chirurgiczne jakich doznała powódka skutkują 9% uszczerbkiem na zdrowiu (uraz kolana 4% (pkt.156 rozporządzenia, złamanie mostka 5% pkt.59 rozporządzenia). Długotrwały uszczerbek na zdrowiu z powodu objawów zespołu bólowego korzeniowo – szyjnego skutkuje 8% uszczerbkiem na zdrowiu (pkt.94a rozporządzenia).W roku 2005 powódka podjęła leczenie w (...), gdy jej mąż zaczął chorować na raka. Miała tedy stany depresyjne, trochę sobie nie radziła. Mimo problemów zdrowotnych mąż nie ma nawrotu choroby. Powódka w tym czasie brała leki, odbywała rozmowy z psychologiem. Okres leczenia trwał około 4 miesięcy i został zakończony. Poszkodowana z uwagi na bóle i zawroty głowy, utratę równowagi i stany lękowe poddała się leczeniu psychiatrycznemu. Leczenie u psychiatry podjęła dosyć szybko. Miała stany lękowe, bała się wsiadać do samochodu nawet jako pasażer. Zaczęła się izolować od ludzi, nie mogła pogodzić się z utratą pracy. Powódka nadal nie czuje się pewnie, źle reaguje na samochody nadjeżdżające z prawej strony lub pisk opon. Ma wrażenie jakby zatrzymywało się jej serce, czuje silny strach. Przez okres kilku miesięcy po wypadku była przerażona jadąc jako pasażer w samochodzie. W zasadzie wolała korzystać z komunikacji miejskiej.Do dnia dzisiejszego korzysta z powtarzanych zabiegów fizykalnych na lewe kolano i kręgosłup szyjny. Po zabiegu artroskopii nadal występują bóle zarówno kolana , kręgosłupa jak i mostka. Ból promienieje do prawego barku. Bóle szyi utrudniają powódce sen, sypia na specjalnie wyprofilowanej poduszce ortopedycznej. Z psychiatrycznego punktu widzenia następstwem wypadku było wystąpienie u B. G. zaburzeń adaptacyjnych depresyjno-lękowych. Długotrwały uszczerbek na zdrowiu psychicznym pozostający w związku z wypadkiem wynosi 8% (pkt.10 a rozporządzenia). Po wyjściu ze szpitala (...) nie była w stanie wykonywać zwykłych czynności życia codziennego, większość czasu leżała i wymagała pomocy osób trzecich przy myciu, ubieraniu, przygotowywaniu posiłków, robieniu zakupów, sprzątaniu, gotowaniu. Pomoc ta była świadczona przez męża powódki i jej córkę w wymiarze 3- 4 godzin dziennie przez okres około pół roku. Pół roku po wypadku powódka przeszła zabieg artroskopii kolana i wtedy również wymagała pomocy i opieki. Mąż zajmował się nią przez okres czterech miesięcy przez 3 – 4 godziny dziennie, przez kolejne dwa miesiące przez 2 godziny dziennie, gdyż powódka nadal skarżyła się na bóle kręgosłupa i kolan. Niezbędna pomoc, jakiej wymagała powódka w okresie pierwszego miesiąca po wypadku wynosiła 4 godziny dziennie. W ciągu następnego miesiąca pomoc ta wynosiła 2 godziny dziennie. Po tym czasie poszkodowana nie wymagała już pomocy w podstawowych czynnościach życia codziennego do czasu wykonania artroskopii. Po zabiegu powódka ponownie wymagała pomocy w wymiarze 2 godzin dziennie przez okres 1 miesiąca. W ocenie biegłej rehabilitant powódka wymagała opieki w pierwszych 14 dniach po wypadku przez 4 godziny dziennie. Przez kolejne dwa miesiące z powodu utrzymujących się bólów lewego stawu kolanowego i kręgosłupa, zawrotów głowy wymagała opieki przez 3 godziny dziennie. Od września 2009r. do stycznia 2010r. konieczna była pomoc osób trzecich w wymiarze 1 godziny dziennie w czynnościach codziennych związanych z pracami wymagającymi utrzymywania rąk ponad poziomem głowy oraz przenoszeniem ciężarów powyżej 5 kilogramów. Po wykonaniu artroskopii ponownie wymagała opieki osób trzecich przez 2 godziny dziennie. Po wypadku powódka poniosła i ponosi nadal koszty leczenia. Do czerwca 2010 roku wydatkowała z tego tytułu kwotę ok. 8.000zł. Złożyły się na nią koszty zabiegu ortopedycznego (artroskopii lewego kolana) w wysokości 3 500,00zł., koszty leków i wizyt lekarskich, koszty dojazdów do lekarzy, koszty zakupu kul. Z uwagi na odległe terminy w ramach NFZ (8 miesięcy oczekiwania) powódka była zmuszona zabieg artroskopii kolana wykonać prywatnie, gdyż takie było zalecenie lekarza. Wskazanie do leczenia operacyjnego było uzasadnione. Dojazdy do lekarzy obejmowały wizyty u rehabilitanta, u psychologa, wizyty w szpitalu np. po odebranie badań. Leczenie farmakologiczne zaburzeń psychicznych trwało przez okres 5 miesięcy i wyniosło ok. 200,00zł. Uzasadnione było zażywanie przez powódkę leków przeciwbólowych w okresie 2 miesięcy po wypadku w kwocie 40zł. miesięcznie. Po artroskopii koszty stosowania środków przeciwzakrzepowych, antybiotyków, niesterydowych leków przeciwzapalnych wyniosły 150,00zł. Uzasadnione było poniesienie następujących kosztów leczenia: Koszty porad ortopedycznych 150,00zł., badania laboratoryjne 27,50zł., leki przeciwbólowe 120,00zł. (wydatek ten uwzględnił już biegły ortopeda), kule łokciowe 58,00zł., poduszka ortopedyczna 100,00zł. W dacie wypadku powódka wykonywała pracę na stanowisku przedstawiciela handlowego na 1/3 etatu. Mimo zatrudnienia w niepełnym wymiarze czasu pracy powódka pracowała na pełny etat, około 40 godzin tygodniowo. Miesięczny dochód powódki przed wypadkiem, zgodnie z zaświadczeniem wystawionym przez pracodawcę, wynosił 426,00zł. netto. Faktycznie B. G. osiągała dochód na poziomie 2 000zł. miesięcznie. Do tego dochodziły premie za wyniki sprzedaży, za delegacje. Dochód ten nie był jednak ewidencjonowany przez pracodawcę, gdyż chodziło o obniżenie kosztów zatrudnienia. W trakcie zwolnienia lekarskiego do dnia 14 marca 2010 roku powódka otrzymywała zasiłek chorobowy w wysokości 310,00zł. miesięcznie. Od dnia 15 marca do 11 czerwca powódce wypłacono zasiłek rehabilitacyjny w wysokości 100% ewidencjonowanego wynagrodzenia w wysokości 426,00zł. Utracony dochód wynosi zatem 1 044,00zł. (426,00 – 310,00 x 9 miesięcy). Zakres cierpień psychicznych i fizycznych powódki należy uznać jako znaczny. W okresie pierwszego miesiąca po wypadku utrzymywały się przetrwałe dolegliwości związane z urazem kolana. Nasilenie dolegliwości znowu miało miejsce po zabiegu artroskopii. Przez 3 tygodnie po zabiegu należy je określić jako dość znaczne i stopniowo ustępujące do znacznych. Cierpienia fizyczne powódki spowodowane złamaniem mostka, urazem stawu kolanowego oraz bólami kręgosłupa szyjnego były duże w okresie pierwszych 5 tygodni po wypadku. Od 6 tygodnia stopniowo zmniejszały się. Obecnie są niewielkie z przejściowymi nasileniami. W chwili obecnej powódka ma problemy natury psychicznej, skarży się na nieustające bóle głowy, jest bardziej rozdrażniona niż przed wypadkiem, widoczna jest jej depresja, nie może poradzić sobie z bólem. Skarży się na bóle lewego stawu kolanowego występujące przy dłuższym chodzeniu bądź staniu, okresowo pojawiające się bóle kręgosłupa szyjnego z promieniowaniem do prawego barku, samoistne bóle w okolicy mostka nasilające się przy zmianach pogody. Nie może dźwigać cięższych przedmiotów, nie może się schylać, myć okien, samodzielnie robić zakupów, nie może samodzielnie wykonywać cięższych prac domowych. Samopoczucie psychiczne nadal ma zmienne, czuje się rozchwiana emocjonalnie, wciąż ma gorsze dni. Ciężko jest jej wdrożyć się do normalnego życia. Teraz fizycznie jest lepiej, ale nadal brak wiary w siebie. Nadal pozostaje pod opieką psychologa i rehabilitanta. Rokowania na przyszłość co do stanu zdrowia są pomyślne. Przebyte złamanie mostka wygoiło się bez istotnych zniekształceń, a występujące obecnie dolegliwości bólowe z upływem czasu będą się zmniejszać. W Wyniku urazu stawu kolanowego nie doszło do trwałego uszkodzenia aparatu więzadłowego, a w wyniku prowadzonej rehabilitacji odbudowała się masa i siła mięśnia czworogłowego uda. Poszkodowana w dniu 29 września 2009r. zgłosiła szkodę ubezpieczycielowi, wnosząc o przyznanie zaliczki na poczet odszkodowania. Ubezpieczyciel nie zakwestionował zasady swojej odpowiedzialności. W trakcie trwania postępowania likwidacyjnego, strona pozwana przyznała i wypłaciła powódce kwotę 10 000zł. tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Na skutek wniesionego odwołania ubezpieczyciel wypłacił powódce dalszą kwotę 4 000zł. z tytułu zadośćuczynienia. Stawka pełnej odpłatności za jedną roboczogodzinę opiekunki domowej wynosiła: - od 1 kwietnia 2008r. do 31 grudnia 2008r. – 7,29zł/godzinę - od 1 stycznia 2009r. do 30 czerwca 2009r. – 7,50zł/godzinę – od 1 lipca 2009r. do chwili obecnej – 9,50zł/godzinę.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał, że powództwo w świetle dyspozycji art. 444 k.c. i art. 445 § 1 k.c. zasługuje na uwzględnienie w zakresie roszczenia o zadośćuczynienie w całości, a w zakresie roszczenia o odszkodowanie w części. W ocenie Sądu w związku z wypadkiem powódka doznała bowiem znacznej krzywdy, jak też poniosła określoną szkodę. Oddaleniu w całości podlegało natomiast żądanie ustalenia miesięcznej renty z tytułu zwiększonych potrzeb, gdyż powódka nie wykazała takich potrzeb, a, wedle biegłych, proces jej leczenia już się zakończył i nie wymaga ona pomocy ze strony osób trzecich. O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 k.c. i art. 482 § 2 k.c. przy uwzględnieniu art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych z dnia 16 lipca 2003 roku oraz faktu, iż powódka złożyła zawiadomienie o szkodzie w dniu 29 września 2009 roku, daty doręczenia pozwanej pism rozszerzających powództwo oraz daty wyczerpania zasiłku chorobowego. O kosztach orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniosła strona pozwana, obecnie funkcjonująca w obrocie pod firmą (...) S.A. z siedzibą w W., zaskarżając go w części to jest w punkcie 1A co do kwoty 25.000,00 złotych, w zakresie rozpoczęcia biegu terminu naliczania odsetek ustawowych określonego w punktach 1Aa, 1 (...) i 1 Ac zaskarżonego wyroku oraz w zakresie rozliczenia kosztów procesu, o jakich mowa w punktach 1 D i 3.

Rozstrzygnięciu Sądu Rejonowego skarżąca zarzuciła naruszenie:

- art. 316 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie przy ocenie należnego powódce zadośćuczynienia stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy;

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez:

a) dokonanie oceny dowodów w sposób sprzeczny z zasadami logiki oraz doświadczeniem życiowym, czego skutkiem było zasądzenie na rzecz powódki rażąco wygórowanego żądania,

b) sformułowanie na podstawie materiału dowodowego zebranego w sprawie błędnego wniosku prowadzącego do uznania, że należne powódce zadośćuczynienie za 1% uszczerbku na zdrowiu Sąd ustalił w wysokości 2.500,00 złotych;

- art. 233§ 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów w zakresie uznania zaistnienia i wykazania przez powódkę wszystkich przesłanek dla wymagalności i wysokości roszczenia w kontekście zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego;

- art. 445§ 1 k.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w nieudowodnionej, a ponadto zawyżonej wysokości;

-art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 481 k.c. poprzez przyznanie powódce w punkcie 1Aa, 1 (...), 1Ac wyroku odsetek ustawowych od żądanych kwot, pomimo że wysokość zadośćuczynienia została określona dopiero w wyroku;

- art. 361 § 1 w zw. z art. 363 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że powódce przysługuje zadośćuczynienie w wysokości wyższej niż dotychczas wypłacone.

W konkluzji skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonej części, zmianę postanowienia o kosztach procesu i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów procesu według norm przepisanych, stosownie do wyniku sprawy oraz o zasądzenie od powódki na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego w całości.

/apelacja 313-318/

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie oraz o zasądzenie od pozwanej na jej rzecz powódki kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

/odpowiedź na apelację – k. 325-328/

Na rozprawie apelacyjnej pełnomocnik powódki wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

/protokół rozprawy apelacyjnej – k. 337/

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna.

Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własny ustalony przez Sąd Rejonowy stan faktyczny.

Sąd I instancji w niniejszej sprawie dokonał bowiem prawidłowej, gdyż odpowiadającej wymogom art. 233 § 1 k.p.c. oceny dowodów, w oparciu o którą wyprowadził także trafne wnioski jurydyczne. Swoje stanowisko nadto wyczerpująco i przekonująco uzasadnił. Wobec faktu, że nie jest rzeczą Sądu Odwoławczego, powielanie wywodu przedstawionego przez Sąd i instancji, którego argumentację Sąd Okręgowy w pełni aprobuje, w ramach niniejszego uzasadnienia poprzestać należy jedynie na odniesieniu się do zarzutów apelacji.

Zarzuty te uznać natomiast należało za całkowicie chybione. Na gruncie owych zarzutów skarżąca koncentruje się na zwalczaniu dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny prawnej i znaczenia faktów ustalonych w toku postępowania, nie kwestionując w istocie prawidłowości poczynionych ustaleń.

Tak jest również, gdy apelująca przypisuje Sądowi I instancji zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. w kontekście wniosków wypowiedzianych w przedmiocie zasadności żądania pozwu. Zważyć bowiem należy, że jakkolwiek skarżąca zarzuca Sądowi Rejonowemu sprzeczność istotnych ustaleń z zasadami logicznego rozumowania i doświadczeniem życiowym. To jednak nie przedstawia jakichkolwiek argumentów na poparcie przedmiotowej tezy. Przeciwnie wyraźnie stwierdza, że sprzeczności tej upatruje w przyjęciu przez Sąd I instancji, iż odpowiednią sumą pieniężną zadośćuczynienia w odniesieniu do powódki jest w realiach niniejszej sprawy kwota 75.000,00 złotych. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga natomiast określenia jakich to konkretnie uchybień dopuścił się sąd orzekający, naruszając tym samym zasady logicznego rozumowania bądź wskazania doświadczenia życiowego w toku wyprowadzania wniosków w oparciu o przeprowadzone dowody. Nie może to być natomiast zarzut wynikający z samego niezadowolenia strony z treści orzeczenia, przy jednoczesnym braku argumentacji jurydycznej, jak to miało miejsce w przypadku apelacji pozwanej w niniejszej sprawie. Treść wywiedzionej apelacji czyni bowiem nieodzownym wniosek, że nie kwestionuje ona prawidłowości poczynionych przez Sąd I instancji ustaleń, a jedynie nie aprobuje ich oceny prawnej, podnosząc zarzut niewspółmierności zasądzonego świadczenia. Skarżąca zgłasza wszak zastrzeżenia do oceny znaczenia okoliczności niniejszej sprawy w kontekście dyspozycji relewantnych przepisów prawa. Tego rodzaju zastrzeżenia oceniane być jednak muszą przez pryzmat dyspozycji przepisów prawa materialnego i tak właśnie ocenił je Sąd odwoławczy w niniejszej sprawie. Zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem judykatury o postawieniu skutecznego zarzutu naruszenia art. 445§ 1 k.c., art. 446 § 4 k.c. czy art. 448 k.c. należy przecież mówić wtedy, gdy dochodzi do dysonansu pomiędzy poprawnie sformułowanymi przesłankami w ujęciu ogólnym (uniwersalnym) a zindywidualizowanymi przesłankami, dotyczącymi konkretnej osoby pokrzywdzonej (tak m. in. Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 30 października 2013 roku wydanym w sprawie o sygn. akt I ACa 816/13 opublikowanym w bazie orzecznictwa LEX pod nr (...), Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 lipca 2011 roku wydanym w sprawie o sygn. akt II CSK 682/10 opublikowanym w bazie orzecznictwa LEX pod nr (...) i z dnia 20 kwietnia 2006 roku wydanym w sprawie o sygn. akt IV CSK 99/05 opubl. w OSP 2009/4/40). W tym stanie rzeczy, Sąd Okręgowy, jak powyżej zaznaczono, podzielił podstawę faktyczną zaskarżonego wyroku i przyjął ją za własną. Natomiast argumenty skarżącej rozważył w aspekcie zastosowania norm prawa materialnego do ujawnionych okoliczności sprawy.

Stanowiska, które legło u podstaw apelacji, zaaprobować jednak nie sposób.

Zadośćuczynienie unormowane w art. 445 § k.c. jest roszczeniem mającym za zadanie kompensację doznanej krzywdy. Kształtowanie wysokości zadośćuczynienia należy natomiast do sfery orzeczniczych kompetencji Sądu I instancji. W związku z czym korygowanie przez sąd odwoławczy wysokości zasądzonego zadośćuczynienia jest, zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem judykatury, uzasadnione jedynie wówczas, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, jako rażąco wygórowane lub rażąco niskie (m. in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 1970 roku wydany w sprawie o sygn. akt III PRN 39/70 OSNCP 1971/3/53; wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 26 czerwca 2013 roku w sprawie o sygnaturze akt I ACa 253/13 opubl. w bazie orzecznictwa LEX pod nr (...)). Skuteczny zarzut zasądzenia zadośćuczynienia w wygórowanej wysokości wymaga zatem wykazania, że pominięte zostały przez sąd orzekający okoliczności istotne dla ustalenia wysokości zadośćuczynienia, ewentualnie nienależycie ocenione, przez co zasądzone zadośćuczynienie jawi się jako rażąco zawyżone. Taka sytuacja, wbrew sugestiom czynionym przez skarżącą, w realiach niniejszej sprawy natomiast nie zachodzi.

Zgodnie z art. 445 § 1 k.c. zadośćuczynienie za doznaną krzywdę winno wyrażać się w odpowiedniej sumie pieniężnej. Podstawowymi kryteriami wyznaczającymi wysokość świadczenia, w świetle ugruntowanego stanowiska doktryny i judykatury, są stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych rozumianych jako ujemne przeżycia związane z cierpieniami fizycznymi, a także następstwami uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia, trwałość obrażeń, prognozy na przyszłość, wiek poszkodowanego, skutki w zakresie życia osobistego, konieczność wyrzeczenia się określonych czynności życiowych, korzystania z pomocy innych osób. Rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego odpowiednio uwzględnia te okoliczności.

Nie może ulegać wątpliwości, że zasadniczym kryterium decydującym o wysokości należnego zadośćuczynienia musi być rozmiar (zakres) doznanej przez pokrzywdzoną krzywdy. Biorąc pod uwagę znaczny zakres cierpień fizycznych i psychicznych, opisany w powyżej zreferowanych ustaleniach poczynionych przez Sąd Rejonowy, krzywda jakiej doznała powódka w związku ze zdarzeniem z dnia 15 czerwca 2009 roku, jest niewątpliwie poważna. Nie sposób wszak tracić z pola widzenia, że trwały uszczerbek na zdrowiu jakiego w wyniku wypadku doznała powódka biegli oszacowali łącznie na poziomie 25%. Obrażenia narządu ruchu, proces leczenia, dolegliwości bólowe, trudności w wykonywaniu zwykłych czynności dnia codziennego, uzależnienie od innych osób wiązały się ze znacznym dyskomfortem psychicznym, a skutki wypadku B. G. odczuwa do dnia dzisiejszego. Okoliczności te nie mogą zatem pozostać bez wpływu w ramach szacowania zadośćuczynienia należnego powódce. Kwota zadośćuczynienia winna bowiem doznane przez powódkę cierpienia rekompensować, być dla powódki ekonomicznie odczuwalna i przynosić jej równowagę emocjonalną, naruszoną w związku z wypadkiem. Ocena adekwatności zadośćuczynienia w kontekście art. 445 § 1 k.c. nie może tym samym, wbrew zapatrywaniom skarżącej, sprowadzać się do matematycznego przeliczenia zasądzonej przez Sąd I instancji kwoty przy uwzględnieniu wysokości doznanego przez poszkodowaną uszczerbku na zdrowiu, lecz na uwadze mieć musi całokształt okoliczności danej sprawy. Stopień uszczerbku na zdrowiu nie jest bowiem jedyną przesłanką w tym zakresie. Nie można przecież pomijać długości okresu leczenia się poszkodowanej i odczuwania dolegliwości fizycznych, uczucia krzywdy spowodowanej ułomnością, a w konsekwencji utraty przyjemności i radości z życia (por. m. in. Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 7 listopada 2013 roku wydanym w sprawie o sygn. akt ACa 534/13 opublikowanym w bazie orzecznictwa LEX pod nr (...)).

Stosowanie instytucji zadośćuczynienia, której istotą jest element sędziowskiego uznania, nie może wprawdzie abstrahować od ujęcia przesłanek art. 445 k.c. w kontekście szerszym niż tylko ramy badanego stosunku prawnego. Zadośćuczynienie ma przecież na celu naprawienie szkód trudno wymiernych. Zasady współżycia społecznego nakazują tym samym kształtowanie rozstrzygnięć w przedmiocie zadośćuczynienia z uwzględnieniem utrwalonej w tym zakresie praktyki, tak by nie doszło do niedających się zaakceptować dysproporcji pomiędzy uprawnionymi z tytułu zadośćuczynienia, które nie wynikają z indywidualnych okoliczności danej sprawy. Zakres rekompensaty materialnej niewątpliwie zależeć powinien zatem także od powszechnie przyjętej w tym zakresie praktyki. (wyrok SA w Białymstoku z 9 kwietnia 1991 r., I ACr 53/91, opubl. w OSA 1992/5/50). Niemniej jednak przede wszystkim pozostawać adekwatny do okoliczności konkretnego przypadku.

W powyżej opisanym stanie rzeczy, zarzuty oparte na dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c., 316 § 1 k.p.c., art. 227 k.p.c., art. 361 § 1 w zw. z art. 363 § 1 k.c. oraz 445 § 1 k.c. uznać zatem należało za całkowicie chybione.

Pozbawiony racji jest również zarzut naruszenia art. 6 k.c. Uszło bowiem uwadze skarżącej, że art. 6 k.c. jest przepisem prawa materialnego, który określa zasadę rozkładu dowodu, i w związku z tym nie może doznać naruszenia przez przyjęcie, że strona nie udźwignęła ciężaru wykazania określonego faktu. Jak bowiem wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 listopada 2005 roku wydanym w sprawie o sygnaturze akt I CK 178/05 opublikowanym w bazie orzecznictwa LEX pod nr. (...): „przepis art. 6 k.c. wskazuje przecież tylko podmiot zobowiązany do udowodnienia faktu, natomiast ocena, czy wywiązał się on w istocie z tego obowiązku, "nie należy już do materii objętej dyspozycją art. 6 k.c., a stanowi aspekt mieszczący się już w domenie przepisów procesowych".

Reasumując, nie zachodzą podstawy do korygowania wysokości zadośćuczynienia przyznanego powódce, którego w okolicznościach niniejszej sprawy nie można uznać za rażąco wygórowane.

Nie sposób jednak również podzielić zastrzeżeń apelacji w kwestii daty początkowej zasądzenia odsetek ustawowych. Wbrew sugestiom czynionym przez skarżącą, przewidziana w art. 445 § 1 k.c. możliwość przyznania przez sąd odpowiedniej sumy zadośćuczynienia za krzywdę nie zakłada dowolności ocen sądu, a jest jedynie konsekwencją niewymiernego w pełni charakteru okoliczności decydujących o doznaniu krzywdy i jej rozmiarze. Sąd orzekający ma wprawdzie pewną swobodę w określaniu wysokości należnego zadośćuczynienia. Niemniej jednak wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny. Jeżeli zobowiązany nie płaci zadośćuczynienia w terminie wynikającym z przepisu szczególnego lub w terminie ustalonym zgodnie z art. 455 k.c., uprawniony nie ma możliwości czerpania korzyści z zadośćuczynienia, jakie mu się należy już w tym terminie. Należy zatem w pełni przychylić się do stanowiska Sądu Apelacyjnego w Łodzi wyrażonego w wyroku z dnia 16 października 2013 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt ACa 503/13 opublikowanym w bazie orzecznictwa LEX pod nr (...), że w takim przypadku odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia należnego uprawnionemu już w tym terminie powinny się należeć od tego właśnie terminu. Przepis art. 14 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U.2013.392 j.t.) obliguje pozwaną do spełnienia świadczenia w terminie trzydziestu dni od zgłoszenia szkody, a gdyby wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego. Ocena zasadności stanowiska apelacji w tym kontekście nie może zaś pomijać faktu, że pozwana jest profesjonalistą w przedmiotowej dziedzinie, a bezspornym jest, iż powódka skierowała do niej żądanie zadośćuczynienia w dniu 29 września 2009 roku, a pisma rozszerzające powództwo w dniach 5 września 2012 roku i 29 listopada 2012 roku. W tym stanie rzeczy rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego w kwestii ustawowych odsetek za opóźnienie w zapłacie nie budzi zastrzeżeń.

Powyższe prowadzi do wniosku, że apelacja wniesiona przez skarżącą stanowi jedynie polemikę z prawidłowym rozstrzygnięciem Sądu I instancji.

Dlatego też, Sąd Okręgowy w punkcie 1. wyroku na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako niezasadną.

Mając na względzie wynik postępowania apelacyjnego oraz fakt, iż powódka, reprezentowana w tym postępowaniu przez profesjonalnego pełnomocnika w osobie adwokata, złożyła wniosek o zasądzenie od pozwanej na jej rzecz kosztów przedmiotowego postępowania, o kosztach tych Sąd Okręgowy orzekł w punkcie 2. wyroku na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Na koszty poniesione przez powódkę w tym postępowaniu złożyło się jedynie wynagrodzenie jej pełnomocnika, którego wysokość ustalono na podstawie § 2 ust. 1 i 2, § 6 pkt 5 w zw. z § 13 ust.1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. 2013.461).