273/3/B/2015
POSTANOWIENIE
z dnia 9 lutego 2015 r.
Sygn. akt Ts 227/14
Trybunał Konstytucyjny w składzie:
Andrzej Rzepliński,
po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej A.Z. w sprawie zgodności:
ustawy z dnia 18 października 2006 r. o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944–1990 oraz treści tych dokumentów (Dz. U z 2013 r. poz. 1388) z art. 2, art. 30, art. 31 ust. 3, art. 32, art. 47, art. 65 ust. 1 oraz art. 99 w zw. z art. 62 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,
p o s t a n a w i a:
odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.
UZASADNIENIE
W skardze konstytucyjnej wniesionej do Trybunału Konstytucyjnego 14 sierpnia 2014 r. A.Z. (dalej: skarżący) zakwestionował zgodność ustawy z dnia 18 października 2006 r. o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944–1990 oraz treści tych dokumentów (Dz. U z 2013 r. poz. 1388; dalej: ustawa lustracyjna) w zakresie, w jakim nie przewiduje ona regulacji dotyczących przedawnienia czynów opisanych w ustawie oraz regulacji określających moment końcowy obowiązywania ustawy, z art. 2, art. 30, art. 31 ust. 3, art. 32, art. 47, art. 65 ust. 1 oraz art. 99 w zw. z art. 62 ust. 2 Konstytucji.
Skargę konstytucyjną wniesiono na podstawie następującego stanu faktycznego sprawy. Orzeczeniem z 10 stycznia 2014 r. (sygn. akt III K 328/13) Sąd Okręgowy we Wrocławiu – Wydział III Karny uznał, że skarżący złożył niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne. Orzeczeniem z 22 maja 2014 r. (sygn. akt Aka 129/14) Sąd Apelacyjny we Wrocławiu – II Wydział Karny w zasadniczej części utrzymał orzeczenie I instancji w mocy.
Z wydaniem powyższych orzeczeń skarżący wiąże naruszenie: prawa do życia w warunkach bezpieczeństwa prawnego; prawa do ochrony praw nabytych; prawa do nienaruszalności i poszanowania godności osobistej; prawa do równego traktowania, prawa do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym; prawa do skorzystania z biernego prawa wyborczego do Sejmu i Senatu oraz wolności wyboru zawodu i miejsca pracy.
Uzasadniając naruszenie powyżej wskazanych praw, skarżący opisuje konstytucyjne uwarunkowania prawa do przedawnienia. Następnie przytacza argumenty, które Trybunał przywołał za konstytucyjnością ustawy lustracyjnej w wyroku z 11 maja 2007 r. (K 2/07, OTK ZU nr 5/A/2007, poz. 48). Zdaniem skarżącego nieuzasadnione jest swoistego rodzaju karanie za czyny opisane w ustawie po upływie ponad 20 lat od ich popełnienia. Brak przedawnienia „karalności” oznacza także de facto, że osoba, która złożyła nieprawdziwe oświadczenie lustracyjne, jest w oczach państwa polskiego gorsza niż zbrodniarz. Z tego względu ustawa lustracyjna w zakresie, w jakim nie zawiera czasowego okresu obowiązywania i przepisów dotyczących przedawnienia, jest niekonstytucyjna. W tym kontekście skarżący stawia zarzut naruszenia zasady równości. Rezygnacja ze ścigania zbrodniarzy i przestępców, podczas gdy osoby, które złożyły nieprawdziwe oświadczenia lustracyjne, są nadal ścigane, narusza także – zdaniem skarżącego – zasadę sprawiedliwości społecznej.
W dalszej części skargi konstytucyjnej skarżący przytacza orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego dotyczące prawa do prywatności. To prawo konstytucyjne, jak też godność osób pociąganych do odpowiedzialności na podstawie zaskarżonej ustawy, ich cześć i dobre imię, zostały – zdaniem skarżącego – naruszone, jako że ustawa ta zmusza osoby lustrowane do składania oświadczeń często po kilkudziesięciu latach od zaistnienia określonych w ustawie zdarzeń i w sytuacji, w której nie jest to konieczne w demokratycznym państwie prawa dla ochrony jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, bądź też dla ochrony wolności i praw innych osób. Tym samym zaskarżona ustawa narusza art. 31 ust. 3 Konstytucji, jako że nie służy ukształtowaniu ładu społecznego w żadnej sferze stosunków społecznych ani nie jest do tego konieczna, a ponadto nie jest niezbędna dla ochrony interesu czy wartości konstytucyjnej, z którą jest powiązana. Skarżący podkreśla ponadto, że cel lustracyjny powinien zostać osiągnięty do 31 grudnia 1999 r.
Naruszenie godności oraz zasady zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa skarżący upatruje także w konieczności składania oświadczeń o zdarzeniach mających miejsce kilkadziesiąt lat wcześniej, wtedy, gdy organy bezpieczeństwa niejednokrotnie tworzyły dla różnych celów własny stan faktyczny, o którym osoba lustrowana dowiaduje się dopiero po wszczęciu postępowania lustracyjnego.
In fine wniesionej skargi konstytucyjnej skarżący zwraca uwagę na to, że ustawa lustracyjna ogranicza bierne prawa wyborcze osób lustrowanych (art. 99 w zw. z art. 62 ust. 2 Konstytucji), a ograniczenie to jest nieuzasadnione w świetle przepisów Konstytucji (zwłaszcza art. 31 ust. 3).
Mając na względzie wykazaną – zdaniem skarżącego – niezgodność ustawy lustracyjnej ze wskazanymi w skardze przepisami Konstytucji, skarżący stwierdza jej niezgodność także z art. 65 ust. 1 Konstytucji.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
W myśl art. 79 ust. 1 Konstytucji przedmiotem skargi konstytucyjnej może być tylko zarzut niekonstytucyjności przepisów ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie których ostatecznie rozstrzygnięto o wolnościach lub prawach konstytucyjnych przysługujących skarżącemu. Innymi słowy, przedmiotem rozpoznania Trybunału Konstytucyjnego w trybie skargi konstytucyjnej jest przepis aktu normatywnego, którego zastosowanie w konkretnej sprawie doprowadziło do naruszenia przysługujących skarżącemu konstytucyjnych wolności lub praw (zob. m.in. postanowienie TK z 28 sierpnia 2009 r., Ts 114/08, OTK ZU nr 2/B/2010, poz. 87). Przedmiotem skargi nie może być zaniechanie prawodawcze.
Dokładne wyjaśnienie tego, dlaczego poza kognicją Trybunału Konstytucyjnego pozostaje badanie zaniechań prawodawczych, a także kryteriów pozwalających odróżnić tego rodzaju lukę od pominięcia ustawodawczego, zostało przedstawione w postanowieniu TK z 2 grudnia 2014 r. (SK 7/14, OTK ZU nr 11/A/2014, poz. 123). Trybunał stwierdził w nim, że „rolą Trybunału Konstytucyjnego jest przede wszystkim badanie istniejących norm prawnych (»tego, co prawodawca unormował«). Ze względu na założenie o zupełności systemu prawa oraz konieczność zapewnienia skuteczności przepisów konstytucyjnych, dopuszczalne jest także kontrolowanie przez Trybunał Konstytucyjny, czy w badanych aktach prawnych nie brakuje pewnych elementów, koniecznych z punktu widzenia Konstytucji (a więc »tego, czego ustawodawca nie unormował«, choć był do tego zobowiązany przez ustawę zasadniczą – por. orzeczenie z 3 grudnia 1996 r., sygn. K 25/95, OTK ZU nr 6/1996, poz. 52)”. Trybunał zauważył następnie: „W świetle dotychczasowego orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, punktem wyjścia dla oceny, czy rozwiązanie postulowane przez podmiot inicjujący postępowanie stanowi zaniechanie, czy pominięcie ustawodawcze, powinno być zbadanie, czy materie pozostawione poza zakresem danego przepisu i materie w nim unormowane wykazują »jakościową tożsamość« (albo przynajmniej daleko idące podobieństwo, por. wspomniane orzeczenie o sygn. K 25/95, a z najnowszego orzecznictwa np. wyroki z 15 kwietnia 2014 r., sygn. SK 48/13, OTK ZU nr 4/A/2014, poz. 40 i 3 czerwca 2014 r., sygn. K 19/11, OTK ZU nr 6/A/2014, poz. 60). Na tej podstawie można ustalić zakres bezczynności regulacyjnej ustawodawcy i rodzaj luki prawnej poddanej ocenie Trybunału Konstytucyjnego. Całkowity brak regulacji danej kwestii (jej jakościowa odmienność od materii unormowanych w zaskarżonym przepisie) traktowany jest jako zaniechanie ustawodawcze (w doktrynie zwane także zaniechaniem właściwym albo absolutnym), nie podlegające kontroli Trybunału. Jej uregulowanie w sposób niepełny (niewystarczający, niekompletny, przy założeniu jakościowej tożsamości brakujących elementów z elementami ujętymi w zaskarżonym przepisie) stanowi zaś pominięcie prawodawcze (zwane także zaniechaniem względnym albo częściowym). Może ono być badane przez Trybunał – jednak tylko wtedy, gdy na poziomie Konstytucji istnieje „norma o treści odpowiadającej normie pominiętej w ustawie kontrolowanej” (postanowienie z 1 marca 2010 r., sygn. SK 29/08, OTK ZU nr 3/A/2010, poz. 29), czyli w danym obszarze obowiązuje konstytucyjny nakaz uregulowania kwestii pominiętych w określony sposób”.
Skarżący kwestionuje ustawę lustracyjną w zakresie, w jakim nie zawiera ona przepisów regulujących czasowy zakres obowiązywania ustawy ani przepisów dotyczących przedawnienia czynów opisanych w ustawie. W świetle wyżej wskazanych kryteriów nie budzi wątpliwości to, że mamy tutaj do czynienia z zaniechaniem prawodawczym (a nie z pominięciem). Ze względu na takie sformułowanie przedmiotu kontroli, należy zatem stwierdzić, że rozpoznanie zarzutów sformułowanych w skardze konstytucyjnej nie mieści się w zakresie kognicji Trybunału Konstytucyjnego.
Niezależnie od powyższego należy wskazać, że postawiony w skardze zarzut dotyczący braku uregulowania okresu przedawnienia jest oczywiście bezzasadny. Konsekwencje przewidziane w ustawie lustracyjnej nie są bowiem związane z działaniami, które były podejmowane kilkadziesiąt lat temu, tylko ze złożeniem nieprawdziwego oświadczenia lustracyjnego. Oświadczenie lustracyjne skarżący złożył w 2010 r., a postępowanie w sprawie stwierdzenia jego prawdziwości zakończyło się w 2014 r., czyli jest to zdarzenie, które miało miejsce stosunkowo niedawno.
Jedynie na marginesie Trybunał zauważa, że na temat zasadności dalszego (po 1999 r.) obowiązywania ustawy lustracyjnej – kwestionowanej przez skarżącego we wniesionej skardze – wypowiedział się już pośrednio Trybunał Konstytucyjny w cytowanym w skardze wyroku z 11 maja 2007 r., w którym stwierdził (nawiązawszy do swojego wcześniejszego orzecznictwa) „Procedura lustracji, rozumiana jako prawem określony mechanizm badania związków i zależności osób zajmujących najwyższe stanowiska państwowe lub ubiegających się o nie albo zajmujących inne stanowiska publiczne, z którymi wiąże się szczególnie wysoki stopień odpowiedzialności, a równocześnie zaufania społecznego, co do zasady nie może budzić wątpliwości zarówno z punktu widzenia zgodności z Konstytucją, a zwłaszcza wyrażoną w art. 2 koncepcją demokratycznego państwa prawnego, jak i z punktu widzenia standardów międzynarodowych (zob. wyrok z 10 listopada 1998 r., K 39/97, OTK ZU nr 6/1998, poz. 99)”. Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie wskazywał także na zasadność składania oświadczeń lustracyjnych i na cele, jakim one służą. W wyroku z 28 maja 2003 r. (K 44/02, OTK ZU nr 5/A/2003, poz. 44) Trybunał zauważył: „Celem takiej regulacji jest zapewnienie jawności życia publicznego, eliminacja szantażu faktami z przeszłości, które mogą być uznane za kompromitujące, i poddanie tych faktów społecznemu osądowi”. W tym samym wyroku Trybunał oceniał też znaczenie ustawy lustracyjnej dla realizacji prawa do informacji. Trybunał stwierdził wówczas, że ustawa ta skutecznie służy prawu obywateli do informacji o przeszłości osób ubiegających się o pełnienie funkcji publicznych i w tym sensie obywatelskie prawo do informacji w pewnym zakresie urzeczywistnia.
W związku z powyższym, na podstawie art. 49 w zw. z art. 47 ust. 1 pkt 1 ustawy o TK, Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.