Sygn. akt I ACa 1060/15
Dnia 21 stycznia 2016 roku
Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: |
SSA Edyta Buczkowska-Żuk |
Sędziowie: |
SSA Maria Iwankiewicz SSA Artur Kowalewski (spr.) |
Protokolant: |
sekretarz sądowy Piotr Tarnowski |
po rozpoznaniu w dniu 21 stycznia 2016 roku na rozprawie w Szczecinie
sprawy z powództwa Syndyka masy upadłości (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w upadłości likwidacyjnej w S.
przeciwko D. I.
o zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie
z dnia 25 sierpnia 2015 roku, sygn. akt VIII GC 62/14
I. oddala apelację;
II. zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 5.400 (pięć tysięcy czterysta) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.
SSA A. Kowalewski SSA E. Buczkowska – Żuk SSA M. Iwankiewicz
Sygn. akt I ACa 1060/15
Powód Syndyk masy upadłości (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w upadłości likwidacyjnej z siedzibą w S. wniósł pozew o zasądzenie od pozwanej D. I. nakazem zapłaty w postępowaniu nakazowym kwoty 261.726,48 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 22 lutego 2012 r. do dnia zapłaty oraz o przyznanie kosztów procesu, tytułem wynagrodzenia należnego upadłej spółce w związku z wykonywaniem instalację klimatyzacyjnej i wentylacyjnej, objętego fakturą Vat nr (...) z terminem płatności na dzień 21.02.2012 r.
W dniu 11 czerwca 2013 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie wydał nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym zgodnie z żądaniem powoda.
W zarzutach od nakazu zapłaty pozwana wniosła o uchylenie wydanego nakazu zapłaty i oddalenie powództwa w całości oraz obciążenie powoda kosztami postępowania. Pozwana zaprzeczyła, aby prace objęte ww. fakturą zostały wykonane. Podkreśliła, że w robotach wykonanych przez upadłą, których stopień zaawansowania oceniła na około 70%, wystąpiło wiele błędów, usterek i wad, skutkowało powstaniem szkody w jej majątku w związku koniecznością zlecania napraw i remontów podmiotom trzecim. Wskazała na brak protokołów zdawczo-odbiorczych zarówno na poszczególne elementy robót, jak i prace finalne, upadła nie przekazała jej dokumentacji powykonawczej ani certyfikatów jakości zastosowanych urządzeń.
Wyrokiem z dnia 25 sierpnia 2015 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie uchylił nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym wydany przez ten Sąd w dniu 11 czerwca 2013 roku, sygnatura akt VIII GNc 282/13 i oddalił powództwo, a także rozstrzygnął, że koszty procesu w całości ponosi powód i pozostawił ich szczegółowe rozliczenie referendarzowi sądowemu po uprawomocnieniu się orzeczenia.
Podstawę tego orzeczenia stanowiły następujące ustalenia faktyczne i ich ocena prawna.
W ramach prowadzonej działalności gospodarczej, pozwana rozpoczęła inwestycję polegającą na budowie hotelu (...) w K.. W celu podwyższenia standardu usług w budowanym obiekcie pozwana zdecydowała się na wyposażenie go w instalacje klimatyzacji i wentylacji. Polecono jej upadłą - (...) sp. z o. o. w S., z którą zawarła ustną umowę na wykonanie tych instalacji. Na jej podstawie upadła zobowiązała się zainstalować w 104 pokojach obiektu klimakonwektory, instalację nawiewno-wywiewną basenu, części pomieszczeń odnowy biologicznej i kawiarni. Strony ustaliły, że za wykonane prace upadła będzie wystawiać faktury częściowe, strony nie będą dokonywać odbiorów poszczególnych etapów prac objętych fakturami, a po zakończeniu robót objętych zakresem umowy, zostanie dokonany ich odbiór i wówczas strony sporządzą protokół zdawczo-odbiorczy. Upadła miała wykonywać prace z własnych materiałów.
Upadła przedstawiła własny projekt wykonania klimatyzacji części odnowy biologicznej (SPA), kawiarni i basenu i okazała go pozwanej. Schematy pozostałych części instalacji wykonywane były na bieżąco. Prace odbywały się w trakcie innych robót budowlanych wykonywanych w tym obiekcie. Roboty przebiegały w ten sposób, że upadła wykonywała prace i wystawiała częściowe faktury Vat, które były następnie opłacane przez pozwaną. Początkowo prace przebiegały sprawnie i bez zastrzeżeń ze strony pozwanej. Z czasem pracownicy upadłej przychodzili coraz rzadziej, w końcu upadła zaprzestała wykonywania prac. Po wystawieniu ostatniej faktury pracownicy upadłej wykonywali prace polegające na usuwaniu usterek. Upadła nie wykonała wszystkich prac wynikających z umowy. Strony umowy nie dokonały ostatecznego odbioru prac.
Wykonane przez upadłą prace dotknięte są licznymi – szczegółowo opisanymi przez Sąd I instancji – wadami, a sama instalacja nie pracuje w sposób prawidłowy. Pozwana telefonicznie wzywała powódkę do usunięcia usterek. Z uwagi na brak kontaktu z upadłą zrezygnowała z pisemnego wezwania do usunięcia usterek. Pozwana podjęła próbę naprawy części usterek zlecając ich usunięcie innym podmiotom. Skontaktowała się również z producentem instalacji klimatyzacji w celu dokonania napraw gwarancyjnych i uzyskała informację, że gwarantem jest upadła.
Upadła wystawiła powódce następujące faktury Vat: - w dniu 30.09.2009 r. nr (...) na kwotę 254.492 zł tytułem „instalacja klimatyzacyjna”; - w dniu 31.12.2009 r. nr (...) na kwotę 428.342 zł tytułem „instalacja klimatyzacyjna”; - w dniu 30.06.2010 r. nr (...) na kwotę 183.000 zł tytułem „instalacja klimatyzacyjna”; - w dniu 29.07.2010 r. nr (...) na kwotę 100.000 zł tytułem „instalacja klimatyzacyjna”; - w dniu 12.11.2010 r. nr (...) na kwotę 61.000 zł tytułem „instalacja klimatyzacyjna” i nr (...) na kwotę 61.000 zł tytułem „instalacja klimatyzacyjna”.
Pozwana zapłaciła upadłej należności wynikające z wyżej wymienionych faktur w kwocie 1.087.834 zł.
W dniu 30.12.2011 r. upadła wystawiła fakturę nr (...) na kwotę 291.726,48 zł tytułem „instalacja klimatyzacyjna i wentylacyjna” z terminem płatności ustalonym na dzień 21 lutego 2012 r., która została podpisana przez małżonka pozwanej B. I..
Pozwana opłaciła należność wynikającą z tej faktury w kwocie 30.000 zł dokonując następujących wpłat na rachunek bankowy upadłej: - w dniu 24.05.2012 r. kwoty 10.000 zł, w dniu 6.06.2012 r. kwoty 5.000 zł, w dniu 10.07.2012 r. kwoty 5.000 zł, w dniu 25.07.2012 r. kwoty 10.000 zł.
Postanowieniem z dnia 6 grudnia 2012 r. Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie ogłosił upadłość (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. obejmującą likwidację jej majątku.
Pismem z dnia 6 lutego 2013 r. powód bezskutecznie wezwał pozwaną do zapłaty kwoty 261.726,48 zł wraz z odsetkami ustawowymi tytułem wykonanej przez upadłą instalacji klimatyzacyjnej i wentylacyjnej, na podstawie faktury Vat nr (...) na rachunek bankowy upadłej w terminie 3 dni od doręczenia pisma.
Upadła w zależności od przyjętych kryteriów wykonała od 60-65% w zakresie całkowitej wartości prac, 80-85% w zakresie bezpośredniego wykonawstwa, 20-25% w zakresie planowanych efektów. Koszty prac, które należy ponieść, aby wykonać instalację i klimatyzację będącą przedmiotem umowy zawartej przez strony, wynoszą 296.700 zł.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał powództwo, oparte na treści art. 627 k.c., za nieuzasadnione. Wskazał, że strona powodowa wywodziła swoje roszczenie z faktu podpisania przez męża pozwanej faktury Vat nr (...), oraz uregulowania spółce z tej faktury wynagrodzenia w kwocie 30.000 zł. Obrona strony pozwanej sprowadzała się zaś do zarzutów niewykonania przez upadłą całości prac, braku jakichkolwiek dokumentów odbiorowych oraz licznych usterek w wykonanych pracach.
Istota sporu sprowadzała się do kwestii, czy powodowi należy się wynagrodzenie za wykonaną część dzieła, skoro nie sporządzono dokumentów rozliczeniowych, strona pozwana zapłaciła upadłej wynagrodzenie w łącznej kwocie 1.117.834 zł, oraz wykonane prace posiadają liczne wady i usterki.
W niniejszej sprawie bezsporny był fakt, że umowa nie została przez upadłą wykonana. Wobec powyższego skoro powód twierdził, że dochodzi wynagrodzenia jedynie za wykonaną część robót, przy uwzględnieniu, że pozwana dokonała już częściowej zapłaty, na powodzie z zgodnie z ogólnym rozkładem ciężaru dowodu (art. 6 k.c.) spoczywał obowiązek udowodnienia że faktura Vat na podstawie której dochodzi swojego roszczenia obejmuje prace, za które nie otrzymał jeszcze zapłaty.
Powód wywodził zasadność powództwa z faktu podpisania faktury przez małżonka pozwanej oraz uiszczenia przez nią części należności tą fakturą objętych. Stanowisko to, w ocenie Sądu I instancji, nie zasługiwało na uwzględnienie. Faktura Vat, jako dokument prywatny, zgodnie z art. 245 k.p.c. stanowi jedynie dowód tego, że osoba, która je podpisała, złożyła oświadczenie w nich zawarte. Nie można z faktu podpisania faktury wywodzić skutku uznania roszczeń wykonawcy dzieła. Faktura jest przede wszystkim rachunkiem, stąd nie może być traktowana jako źródło stosunku cywilnoprawnego. Czynności rachunkowo – księgowe, a zatem związane ściśle z należnościami finansowymi, nie mogą przesądzać o treści stosunku zobowiązaniowego na gruncie prawa cywilnego, a tym samym podpis odbiorcy faktury Vat nie stanowi potwierdzenia wykonania zobowiązania przez przyjmującego zamówienie ani uznania roszczenia przez zamawiającą. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 20 lutego 2003 r. (sygn. akt I CKN 7/01, Lex nr 83831) znaczenie przyjęcia faktury polega na oświadczeniu przez dłużnika gotowości podjęcia czynności mających na celu sprawdzenie zasadności świadczenia oraz wykonania czynności księgowo-finansowych przygotowujących do spełnienie świadczenia, co nie może być zakwalifikowane jako oświadczenie wyrażające taką jego wolę wobec wierzyciela.
Z tej przyczyny oceniając znaczenie podpisania faktury w kontekście zasadności powództwa, sąd obowiązany jest każdorazowo ocenić ten dowód według własnego przekonania i całokształtu zebranego materiału w sprawie, przy czym nie tylko z punktu widzenia wiarygodności, ale i mocy, jaką on przedstawia dla wykazania okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 233 § 1 k.p.c.).
Na podstawie całokształtu zgromadzonego w niniejszej sprawie materiału dowodowego nie sposób przyjąć, że podpisanie faktury było równoznaczne z uznaniem roszczenia przez pozwaną lub ze złożeniem oświadczenia, iż spółka (...) wykonała konkretne prace. Podpisanie faktury nastąpiło w czasie, gdy prace związane z instalacją klimatyzacji jeszcze trwały, a pozwana miała prawo oczekiwać, że będą one kontynuowane, tym bardziej, że w trakcie dotychczasowej współpracy, nie było sformalizowanych rozliczeń stron. Jest to o tyle istotne, że wystawiane przez upadłą faktury nie zawierają szczegółowych opisów zrealizowanych czynności, nie zostały także doń załączone żadne kosztorysy, specyfikacje, czy obmiary.
Przeprowadzone w sprawie dowody, w szczególności biegłego sądowego, potwierdziły stanowisko pozwanej, że wykonane przez powoda prace zawierają szereg wad, które uniemożliwiały normalne funkcjonowanie instalacji. W ślad za biegłym Sąd Okręgowy przyjął również, że upadła wykonała jedynie 60-65% całkowitej wartości prac. Skoro strony nie zawarły pisemnej umowy, to strona powodowa, która dochodzi zapłaty wynagrodzenia za część wykonanego dzieła, powinna wykazać po pierwsze, na jaką kwotę wynagrodzenia strony procesu się umówiły, a po drugie, że uiszczone do tej pory przez pozwaną wynagrodzenie nie pokrywa wartości wszystkich wykonanych prac. Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, iż pozwana uiściła na rzecz upadłej wynagrodzenie z faktur Vat (poza fakturą nr (...)) w łącznej kwocie 1.087.834 zł oraz dodatkowo z faktury Vat nr (...) w kwocie 30.000 zł z faktury dołączonej do pozwu, zatem pozwana zapłaciła powodowi 1.117.834 zł.
Powód nie przedstawił żadnych dowodów, które pozwoliłyby ustalić, czy należy się jemu wynagrodzenie wskazane w kwocie wynikającej z faktury załączonej do pozwu. Również pozostałe przedłożone przez pozwaną faktury Vat były niewystarczające dla dokonania ustaleń, co do zakresu i wartości wykonanych robót, albowiem w swoim tytule wskazywały ogólnie: „instalacja klimatyzacji” albo „”instalacja klimatyzacyjna i wentylacyjna” (jak w fakturze Vat nr (...)). Strona powodowa nie wykazała wartości dotychczas wykonanych prac przy uwzględnieniu już zapłaconych przez pozwaną kwot w łącznej sumie 1.117.834 zł. Z opinii biegłego sądowego, która jest jednoznaczna wynika, że instalacja nie może prawidłowo pracować, występują istotne usterki takie jak np. brak systemu odprowadzania skroplin, brak wytwornicy wody lodowej, brak części sterowników pokojowych klimatyzacji etc. Nadto, z powodu niezakończenia tych prac przez upadłą spółkę, obiekt może być użytkowany przez pozwaną jedynie z ograniczeniem wydajności instalacji do 50%, instalacja nawiewna w strefie bazy zabiegowej jest bez opcji klimatyzacji, a żeby prace zostały zakończone, konieczne są nakłady na kwoty 296.700 zł. W sposób zasadny strona pozwana odmówiła zatem zapłaty spornej faktury, skoro nie doszło do żadnego rozliczenia pomiędzy stronami. Z zasad doświadczenia życiowego wynika nadto (i co także zostało potwierdzone w opinii biegłego), że koszty dokończenia inwestycji przez inną firmę są znaczenie wyższe niż przez pierwotnego wykonawcę.
Sąd Okręgowy podkreślił, że na fakturach, które zostały zapłacone przez pozwaną, brak jest jakiegokolwiek szczegółowego wskazania, co one obejmują. Takie ogólne określenie, że dotyczą instalacji sanitarnej i klimatyzacyjną są niewystarczające aby stwierdzić, że ostatnia faktura wystawiona przez spółkę, została wystawiona prawidłowo, a przede wszystkim, że strona pozwana nie otrzymała wynagrodzenia za wszystkie wykonane prace.
Nie sposób z faktu częściowej zapłaty wynagrodzenia ze spornej faktury wyprowadzić wniosku, że wolą pozwanej było uznanie całości roszczenia dochodzonego pozwem. Pozwana wyjaśniła, że z uwagi na sytuację finansową wykonawcy dokonywała przedpłat za wykonane roboty, a nadto prace na obiekcie, po wystawieniu tej faktury jeszcze trwały. Pozwana miała więc prawo przypuszczać, że roboty będą przez upadłą wykonywane i zakończone. Tym bardziej, że ostateczne rozliczenie i odbiór prac miał nastąpić, zgodnie z ustną umową, dopiero po ich zakończeniu.
Sąd Okręgowy wyjaśnił, że podstawę dokonanych ustaleń faktycznych stanowiły dowody z przedłożonych przez strony dokumentów, opinii biegłego sądowego dr inż. B. S. oraz świadków B. I., M. I., L. S. i P. K.. Nie dał natomiast wiary zeznaniom świadka M. F. w części dotyczącej ustaleń, że po wystawieniu każdej z faktur częściowych „były robione zestawienia wykonanego zakresu prac”, gdyż okoliczność ta nie wynika nie tylko z przedłożonych dokumentów, ale również ze stanowiska samej strony powodowej.
Sąd I instancji na rozprawie w dniu 17 sierpnia 2015 r. zgłoszony przez pozwaną wniosek o uzupełnienie opinii biegłego poprzez sporządzenie kosztorysu w celu ustalenia wartości przedłożonych faktur i zapłaconych należności na rzecz powódki oraz o zwrócenie się do producenta urządzeń klimatyzacji z zapytaniem, jakie elementy producent sprzedał spółce (...) w celu realizacji umowy z pozwaną. Zgodnie z art. 207 § 6 k.p.c. sąd pomija spóźnione twierdzenia i dowody, chyba że strona uprawdopodobni, że nie zgłosiła ich w pozwie, odpowiedzi na pozew lub dalszym piśmie przygotowawczym bez swojej winy lub że uwzględnienie spóźnionych twierdzeń i dowodów nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy albo że występują inne wyjątkowe okoliczności. Nawet zatem gdyby przyjąć, że w dniu 17 marca 2015 r. strona powodowa zmodyfikowała swoje stanowisko, to zarówno od tej daty, jak i od dnia doręczenia pozwanej opinii biegłego sądowego (2.03.2015 r.), jak i od rozprawy z dnia 8 czerwca 2015 r., na której przeprowadzono dowód z ustnej uzupełniającej opinii biegłego i zobowiązano pozwaną do przedłożenia pewnych dokumentów, minęło wystarczająco dużo czasu. Złożenie wniosków dowodowych dopiero na terminie rozprawy w dniu 17 sierpnia 2015 r. w żaden sposób nie usprawiedliwia ich uwzględnienia. Nadto przeprowadzenie tych dowodów spowodowałoby na obecnym etapie postępowania zwłokę w rozpoznaniu sprawy. Pozwana nie uzasadniła również, że występują wyjątkowe okoliczności, które uzasadniałby uwzględnienie jej wniosku.
W konsekwencji, na podstawie art. 496 k.p.c., Sąd Okręgowy wydany w niniejszej sprawie nakaz zapłaty uchylił i powództwo oddalił.
O kosztach procesu Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 108 k.p.c., uznając, że koszty te ponieść winna w całości – jako przegrywająca proces – strona powodowa.
Powyższy wyrok zaskarżył w całości apelacją powód Syndyk masy upadłości (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w upadłości likwidacyjnej z siedzibą w S., zarzucając:
1) sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, polegającą na przyjęciu przez Sąd I instancji, iż powód nie wykazał zasadności przysługującego mu roszczenia, podczas gdy jego zasadności dowodzi całokształt zachowań pozwanej, przejawiających się w potwierdzeniu zasadności faktury upadłej i jej częściowym opłaceniu;
2) sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, polegającą na przyjęciu przez Sąd I instancji, iż zaistniały okoliczności uzasadniające wstrzymanie się przez pozwaną z zapłatą wynagrodzenia upadłej wynikającego z faktury VAT (...) z dnia 30.12.2011 na kwotę 291.726,48 zł;
3) sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, polegającą na przyjęciu, że podpisanie faktury VAT upadłej przez małżonka pozwanej miało charakter wyłącznie techniczny, rachunkowo -księgowy;
4) przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów oraz dowolność ustaleń Sądu polegającą na przyjęciu, że pozwana dowiodła okoliczności pozwalające na oddalenie roszczenia powoda, podczas gdy pozwana ani nie wykazała, że z umowny zakres prac wykonany został przez upadłą do stanu uzasadniającego zapłatę jedynie 30.000,00 zł, ani też nie dowiodła, by wady wykonanych prac uzasadniały zmiarkowanie wynagrodzenia ze spornej faktury do kwoty 30.000,00 zł;
5) przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów oraz dowolność ustaleń Sądu polegającą na przyjęciu, że zakres niewykonania prac wskazany w opinii biegłego ma obciążać upadłą w sposób taki, że nie jest należne powodowi wynagrodzenie za wykonane na rzecz pozwanej prace, podczas gdy konkretne okoliczności, wskazane przez biegłego jako wady prac wynikają jedynie z faktu niedokończenia inwestycji w zakresie klimatyzacji i wentylacji;
6) naruszenie art. 6 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie przejawiające się w przyjęciu, iż ciężar dowodowy spoczął wyłącznie na powodzie, podczas gdy wobec dowiedzenia zasadności roszczenia upadłej to pozwana winna dowieść, że zaistniały przesłanki uzasadniające odmowę płatności;
7) naruszenie art. 227 k.p.c. oraz art. 233 k.p.c. poprzez wybiórcze przyjęcie przez Sąd twierdzeń pozwanej, które posłużyły następnie dla uzasadnienia oddalenia roszczenia powoda, w sytuacji gdy okoliczności przez pozwaną naprowadzane na okoliczność niewykonania przez upadłą prac w zakresie uzasadniającym wystawienie spornej faktury VAT czy też w zakresie wad i usterek przedmiotu umowy nie były zarówno spójne, jak i nie mogły stanowić podstawy dla obiektywnego przyjęcia, że dochodzone przez powoda wynagrodzenie nie jest należne upadłej;
8) nierozpoznanie przez Sąd istoty sprawy przejawiające się w zaniechaniu rozważenia przez Sąd okoliczności związanej z częściowym opłaceniem zobowiązania wynikającego z faktury upadłej, jak i w zaniechaniu rozważenia przez Sąd, przy założeniu zasadności zarzutów pozwanej, rzeczywistej wartości prac wykonanych przez upadłą, bądź też rzeczywistej wartości wad zaistniałych w wykonanych przez upadłą pracach;
Jednocześnie, na podstawie art. 379 pkt 2 k.p.c. w związku 89 § 1 k.p.c. powód podniósł zarzut nieważności postępowania z uwagi na fakt, iż pełnomocnik pozwanej B. I. nie był w ramach przedmiotowego sporu należycie umocowany.
Wskazując na te zarzuty, powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez utrzymanie w mocy w całości nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym wydanego przez Sąd Okręgowy w Szczecinie Wydział VIII Gospodarczy w dniu 11.06.2013 r. w sprawie o sygn. VIII GNc 282/13 i zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów postępowania za obie instancje, ewentualnie o uchylenie w całości zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania Sądowi I instancji.
Na rozprawie apelacyjnej w dniu 21 stycznia 2016 r. powód – z ostrożności procesowej – wniósł o nieobciążanie go kosztami postępowania.
Pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie na jej rzecz od powoda kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja powoda nie zasługiwała na uwzględnienie.
Oczywiście wadliwy jest najdalej idący, bo dotyczący nieważności postepowania, zarzut powoda dotyczący wadliwego umocowania pełnomocnika pozwanej B. I., co miałoby wynikać z naruszenia art. 89 § 1 k.p.c. polegającego na niezłożeniu w trakcie rozprawy w dniu 8 czerwca 2015 r. odpisu pełnomocnictwa celem jego doręczenia powodowi. Skarżący nie dostrzega bowiem, że czym innym jest samo umocowanie pełnomocnika do działania za mocodawcę, czym innym zaś obowiązek złożenia przez niego odpisu dokumentu, z którego umocowanie to wynika, celem jego doręczenia przeciwnikowi procesowemu. Zgodnie z art. 379 pkt 2 k.p.c. nieważność postępowania zachodzi jedynie wówczas, gdy pełnomocnik strony był nienależycie umocowany. Wniosek taki niewątpliwie nie wynika ze złożonego do akt sprawy przez B. I. pełnomocnictwa (k. 352). Co więcej, sama powód nie twierdzi nawet, że jego umocowanie do działania za pozwaną – w aspekcie materialnoprawnym - było wadliwe. Oczywiście zgodzić się należy z powodem, że poprzez zaniechanie złożenia odpisu tego pełnomocnictwa doszło do naruszenia art. 89 § 1 k.p.c. Naruszenie to nie miało jednak żadnego wpływu na przebieg postępowania w sprawie, jego ważność, a w konsekwencji na wydany przez Sąd Okręgowy wyrok. Godzi się w tym miejscu podkreślić, że na rozprawie w dniu 8 czerwca 2015 r. obecny był pełnomocnik powoda, który – jak wynika z protokołu z tej rozprawy –nie zgłosił zastrzeżenia w przedmiocie uchybienia przepisom postępowania, o którym mowa w art. 162 k.p.c. Utracił on zatem w sposób trwały uprawnienie do powoływania się na to uchybienie (nie uzasadniające – jak wskazano – nieważności postępowania). Dla wyczerpania krytyki stanowiska skarżącego w tej materii godzi się przy tym podkreślić, że w czasie ww. rozprawy pozwana była reprezentowana również przez adwokata W. B., a zatem w ogóle nie może być mowy o tym, że istnieją jakiekolwiek wątpliwości, co do prawidłowości czynności procesowych, które w jej imieniu na tej rozprawie były realizowane.
Nieskutecznie twierdzi również powód, jakoby Sąd Okręgowy nie rozpoznała istoty spraw, co miałoby przejawiać się w zaniechaniu rozważenia przez Sąd okoliczności związanej z częściowym opłaceniem zobowiązania wynikającego z faktury upadłej, jak i w zaniechaniu rozważenia przez Sąd, przy założeniu zasadności zarzutów pozwanej, rzeczywistej wartości prac wykonanych przez upadłą, bądź też rzeczywistej wartości wad zaistniałych w wykonanych przez upadłą pracach. W judykaturze przyjmuje się jednolicie, że do nierozpoznania istoty sprawy dochodzi wyłącznie wówczas, gdy rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy, gdy zaniechał on zbadania materialnej podstawy żądania albo merytorycznych zarzutów strony, bezpodstawnie przyjmując, że istnieje przesłanka materialnoprawna lub procesowa unicestwiająca roszczenie (por. wyrok Sądu Najwyższego z 9 stycznia 1936 r., C 1839/36, Zb. Orz. 1936, poz. 315; postanowienia Sądu Najwyższego z 23 września 1998 r., II CKN 897/97, OSNC 1999, Nr 1, poz. 22; z 15 lipca 1998 r., II CKN 838/97, Lex nr 50750; z 3 lutego 1999 r., III CKN 151/98, Lex nr 519260; wyroki Sądu Najwyższego z 12 lutego 2002 r., I CKN 486/00, OSP 2003 Nr 3, poz. 36; z 21 października 2005 r., III CK 161/05, Lex nr 178635.; z 12 listopada 2007 r., I PK 140/07, OSNP 2009, nr 1-2, poz. 2). Oceny, czy sąd pierwszej instancji rozpoznał istotę sprawy, dokonuje się na podstawie analizy żądań pozwu i przepisów prawa materialnego stanowiących podstawę rozstrzygnięcia. Tymczasem zarzut powoda tak zdefiniowanego pojęcia „istoty sprawy” w ogóle nie dotyczy. Wszystkie objęte nim kwestie stanowiły przedmiot zainteresowania Sądu Okręgowego, czemu dał on wyraz w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. To zaś, że skarżący stanowisko tego Sądu kwestionuje, stanowić mogło wyłącznie podstawę sformułowania konkretnych, merytorycznych zarzutów odnoszących się do tych kwestii, co też powód uczynił.
Przechodząc do merytorycznej oceny wniesionej przez powoda apelacji, Sąd Apelacyjny wskazuje na wstępie, że w całości akceptuje i uznaje za własne ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji, a także ich ocenę prawną w tych wszystkich aspektach, które były niezbędne do prawidłowego rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy. Tym samym zbędnym czyni to ich powtarzanie.
Przed omówieniem zarzutów apelacyjnych wyjaśnienia w pierwszej kolejności wymagała istota roszczenia dochodzonego przez powoda. Nie została ona bowiem nie tylko precyzyjnie zdefiniowana przez Sąd I instancji, ale także sam skarżący, czemu dał wyraz w apelacji, nie dostrzega w pełni wiążących się z tym konsekwencji prawnych, w szczególności w zakresie spoczywających na nim obowiązków dowodowych.
Z prawidłowo ustalonego i niekwestionowanego w tej części na etapie postępowania odwoławczego stanu faktycznego wynika, że upadłą i pozwaną łączyła ustna umowa o dzieło, na podstawie której upadła zobowiązała się do wykonania – za wynagrodzeniem, które miało być ostatecznie ustalone po zakończeniu prac – instalacji klimatyzacyjnej i wentylacyjnej w stanowiącym własność pozwanej obiekcie hotelowym. Wynagrodzenie to miało być płatne częściowo, w miarę postępu prac, na podstawie wystawianych przez upadłą faktur, co też w rzeczywistości było realizowane. Bezspornie, zgodnie z ustaleniami stron nie były dokonywane odbiory poszczególnych etapów prac objętych fakturami, bowiem po zakończeniu robót objętych zakresem umowy, miał zostać dokonany ich odbiór w oparciu o protokół zdawczo-odbiorczy. Niekwestionowane jest również i to, że upadła wszystkich prac nie wykonała i nie doszło między stronami do jakiegokolwiek końcowego rozliczenia umowy, w tym sporządzenia dokumentów indywidualizujących zakres wykonanych prac, ich wartość oraz jakość. Dochodzona pozwem należność wynika z ostatniej wystawionej przez upadłą faktury Vat nr (...) z terminem płatności na dzień 21.02.2012 r., którą podpisał mąż pozwanej B. I., pomniejszonej o uiszczoną przez pozwaną kwotę 30.000 zł.
W tak ukształtowanym stanie faktycznym oczywiście wadliwie wskazuje skarżący, jakoby dochodzone przez niego roszczenie dotyczyło jedynie wynagrodzenia częściowego, określonego w ww. fakturze, bowiem poprzednio przekazane pozwanej prace zostały definitywnie rozliczone. Stanowiska tego, zdaniem Sądu Apelacyjnego, podzielić nie sposób, a to z tego względu, iż narusza ona fundamentalną dla umowy o dzieło zasadę integralności wynagrodzenia należnego wykonawcy (art. 627 k.c.)
Na tle umowy o roboty budowlane, wypracowany został niekwestionowany w judykaturze, a mający w pełni zastosowanie do umowy o dzieło pogląd, że zapłata wynagrodzenia za roboty budowlane ma zawsze charakter świadczenia jednorazowego, a więc także wtedy, gdy jego zapłata następuje częściami, w związku z przyjmowaniem kolejnych części robót budowlanych (tak min. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25 września 2014 r., II CSK 645/13, niepubl.). Odbiór częściowy i zapłata części wynagrodzenia, nie rozlicza zatem stron umowy ze skutkiem wygaśnięcia w tej części ich zobowiązań i nie pozbawia możliwości całościowego rozliczenia robót po oddaniu całości obiektu przez wykonawcę i odebraniu go przez inwestora (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 kwietnia 2007 r., III CSK 366/06, niepubl). Przyjęcie w umowie sposobu częściowego rozliczenia prac nie powoduje zmiany zobowiązań stron tej umowy, przedmiotem zobowiązania wykonawcy jest nadal oddanie całości dzieła, a nie jego poszczególnych części. Natomiast przedmiotem zobowiązania zamawiającego jest odebranie całego dzieła, jego całościowe rozliczenie i zapłata całego umówionego wynagrodzenia. Końcowe (po wykonaniu częściowym i etapowym) rozliczenie prac może obejmować już odebrane i rozliczone prace, a strony mogą przy tym rozliczeniu korygować swoje stanowisko, co do już dokonanych rozliczeń częściowych (por. także wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 16 maja 2013 r., V CSK 260/12, niepubl., z dnia 4 września 2002 r., I CK 1/02, niepubl.). Podkreślenia dodatkowo wymaga i to, że ustalony przez strony sposób częściowych rozliczeń, nie wpisywał się w zakres znaczeniowy dyspozycji art. 642 § 2 k.c. Przepis ten dotyczy bowiem wyłącznie takich sytuacji, w których przekazywane zamawiającemu części dzieła samodzielnie mają określoną wartość funkcjonalno – użytkową. Tymczasem w rozpatrywanym przypadku, rozliczeniu podlegały wyłącznie wykonywane roboty i to przy braku ustaleń stron, na jakim etapie ich wykonywania ma to następować, które tego rodzaju cechy niewątpliwie nie posiadały.
W konsekwencji przedstawionych wyżej rozważań oczywistym jest wniosek, że wynagrodzenie określone w fakturze Vat nr (...), nie uzyskało odrębnego bytu prawnego, w dalszym ciągu pozostając częścią określonego w tej umowie wynagrodzenia wykonawcy i podlegało rozliczeniu w ramach tego wynagrodzenia. Jeśli zaś zważyć, że faktura ta była ostatnią wystawioną przez upadłą, która wkrótce definitywnie zaprzestała wykonywania prac, przedmiot niniejszego procesu stanowiło w rzeczywistości kompleksowe, całkowite rozliczenie stron w zakresie obowiązków określonych w art. 627 k.c.
Podstawowa w aktualnie obowiązującym modelu procesu cywilnego zasada kontradyktoryjności, urzeczywistnia się najpełniej w nałożonych przez ustawodawcę na strony powinnościach w zakresie postępowania dowodowego. W szczególności, obowiązek przedstawienia dowodów spoczywa na stronach (art. 3 k.p.c.), a ciężar udowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 k.p.c.) spoczywa na tej z nich, która z faktów tych wywodzi skutki prawne (art. 6 k.c.). Samo twierdzenie strony nie jest dowodem, a zatem powinno być ono udowodnione przez stronę to twierdzenie zgłaszającą (art. 232 k.p.c. i art. 6 k.c.). Nie wymagają dowodu fakty notoryjne (art. 228 k.p.c.), przyznane w toku postępowania przez stronę przeciwną (art. 229 k.p.c.), objęte domniemaniami, które nie mogą być obalone. Sąd może ponadto uznać za przyznane fakty, jeżeli strona nie wypowie się co do twierdzeń drugiej strony o tych faktach (art. 230 k.p.c.), może też uznać za ustalone fakty, jeżeli wniosek taki można wyprowadzić z innych ustalonych faktów (domniemanie faktyczne - art. 231 k.p.c.).
Zagadnienie, na kim - w razie sporu miedzy stronami stosunku cywilnoprawnego - spoczywa obowiązek udowodnienia faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, jest zaliczane tradycyjnie do problematyki prawa materialnego. Ogólną regułę stwarza tu art. 6 k.c. ("ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne") i jako podstawowy przepis w tym przedmiocie, stosowany w postępowaniu sądowym, pozostaje w ścisłym związku i tłumaczony jest w powiązaniu z przepisami Kodeksu postępowania cywilnego, normującymi reguły dowodzenia. Jak już wskazano, w procesie cywilnym strony mają obowiązek twierdzenia i dowodzenia tych wszystkich okoliczności (faktów), które stosownie do art. 227 k.p.c. mogą być przedmiotem dowodu. Tzw. fakty negatywne mogą być dowodzone za pomocą dowodów faktów pozytywnych przeciwnych, których istnienie wyłącza twierdzoną okoliczność negatywną. W związku z tym w doktrynie przyjmuje się następujące reguły odnoszące się do rozkładu ciężaru dowodu: a) faktów, z których wywodzone jest dochodzone roszczenie (tworzących prawo podmiotowe) powinien w zasadzie dowieść powód; dowodzi on również fakty uzasadniające jego odpowiedź na zarzuty pozwanego; pozwany dowodzi fakty uzasadniające jego zarzuty przeciwko roszczeniu powoda; b) faktów tamujących oraz niweczących powinien dowieść przeciwnik tej strony, która występuje z roszczeniem, czyli z zasady - pozwany (tak. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 października 2004 r., III CK 41/04, LEX nr 182092). Okoliczność, czy określony podmiot wywiązał się ze swojego obowiązku udowodnienia faktów, z których wywodzi skutki prawne, nie należy już do materii objętej dyspozycją art. 6 k.c., a stanowi aspekt mieszczący się już w domenie przepisów procesowych (tak. min. Sąd Najwyższy w wyroku dnia 13 czerwca 2000 r., V CKN 64/00, OSNC 2000/12/232). Podkreślić wyraźnie należy, iż reguły rozkładu ciężaru dowodu, stosowane przez Sąd w fazie wyrokowania, mają fundamentalne znaczenie dla dokonania prawidłowej oceny wykonania przez każdą ze stron obowiązku dowodzenia w zakresie przesłanek uzasadniających roszczenie lub zwalniających stronę pozwaną od konieczności jego spełnienia. W pierwszej kolejności obowiązkiem Sądu jest ustalenie, czy strona inicjująca proces wykazała okoliczności faktyczne, których zaistnienie determinuje możliwość jego skutecznego wpisania (subsumcji) w odpowiednią podstawę prawną. Jeśli ustalenia takiego dokonać nie można, to fakt ten samoistnie niweczy zasadność powództwa i to niezależnie od tego, czy pozwany z kolei udowodnił podstawy faktyczne przyjętej linii obrony. Innymi słowy, wywołujące ujemne dla pozwanego skutki procesowe jego bezczynności w tym zakresie, aktualizują się tylko w przypadku, gdy dowody statuujące jego odpowiedzialność, skutecznie przeprowadzi jego przeciwnik procesowy.
W sprawie, przedmiotem której jest wykonanie umowy, a zatem takiej jak niniejsza, powinnością strony powodowej jest wykazanie faktu spełnienia swojego świadczenia wzajemnego, jego wartości oraz tego, że świadczenie nastąpiło zgodnie z łączącym strony stosunkiem prawnym (vide: art. 627 k.c.). Innymi słowy, powód powinien udowodnić, że upadła wykonała prace, których wartość przekracza (do kwoty dochodzonej w pozwie) bezspornie uiszczone przez pozwaną wynagrodzenie w łącznej kwocie 1.117.834 zł., zwłaszcza, że w zarzutach od nakazu zapłaty pozwana zarzuciła, że upadla nie wykonała prac, za które domaga się wynagrodzenia (k. 52). Dopiero wówczas mógłby on zasadnie twierdzić, że spełnione przez upadłą świadczenie przewyższa świadczenie wzajemne (wynagrodzenie) pozwanej. Całkowicie niezrozumiałe i pozbawione jakiegokolwiek prawnego uzasadnienia, są w tym kontekście zarzuty apelacji, dotyczące tak wadliwych ustaleń faktycznych (zarzut z punktu 4), naruszenia art. 6 k.c. (zarzut z punktu 6), jak i naruszenia art. 227 k.p.c. w zw. 233 (zarzut z punktu 7), sprowadzające się do pierwszoplanowej dla całej apelacji tezy, jakoby to na pozwanej spoczywały w tym zakresie jakiekolwiek obowiązki dowodowe, a które nie zostały przez nią wykonane. Jej kwintesencją jest wyrażone w uzasadnieniu apelacji zapatrywanie, że … pozwana nie udowodniła okoliczności, że brak było podstaw od wystawienia przez upadłą faktury… oraz, że to … zadaniem pozwanej było wykazanie, że dochodzone przez powoda wynagrodzenie upadłej nie jest należne, czy to ze względu na niewykonanie prac, czy też z uwagi na ich wykonanie nieoprawidłowe… (k. 425). Jak już wyjaśniono, skuteczność aktywności dowodowej strony pozwanej, w przypadku, gdy strona powoda nie podźwignęła ciężaru wykazania podstawowych prawotwórczych przesłanek dochodzonego pozwem roszczenia, jest dla rozstrzygnięcia sprawy w istocie rzeczy obojętna. Oczekiwanie, że to pozwana winna wykazać, że dochodzona kwota się powodowi nie należy (abstrahując od zagadnienia dopuszczalności dowodu na okoliczności negatywne), prowadziłoby w istocie rzeczy do tego, że to pozwana chcąc zwolnić się z obowiązku zapłaty, winna wykazać zarówno wartość wykonanych przez upadłą prac, jak i wysokość uiszczonego w wykonaniu umowy wynagrodzenia. Absurdalność wniosku, że pozwana obowiązana była wykazać prawdziwość zaprzeczenia prawotwórczemu stanowisku procesowemu powoda, jest oczywista.
Godzi się w tym miejscu podkreślić, że w okolicznościach przedmiotowej sprawy nie zaistniały jakiekolwiek szczególne okoliczności, które racjonalizowałyby wyrażony w uzasadnieniu apelacji pogląd, jakoby na pozwanej spoczywać miały obowiązki dowodowe ukierunkowane na zakwestionowanie istnienia prawotwórczych przesłanek dochodzonego roszczenia. Powołany w uzasadnieniu apelacji wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 2015 r., II CSK 389/14, wydany został w całkowicie odmiennym stanie faktycznym i już z tej przyczyny nie może być odniesiony do uwarunkowań niniejszej sprawy.
Kluczowe dla rozstrzygnięcia sprawy pozostawało w tym stanie rzeczy przesądzenie, czy powód wykazał, że rozmiar i wartość wykonanych przez upadłą prac, uzasadniał dochodzone pozwem roszczenie. Zagadnienie to wiąże się z zarzutem wadliwych, bo dokonanych z naruszeniem art. 233 § 1 k.p.c., ustaleń faktycznych w tym zakresie. Zgodnie z tym przepisem sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według swego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Jak trafnie przyjmuje się przy tym w orzecznictwie sądowym, jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów przewidzianych w tym przepisie i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (tak min. Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia: 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906 i 16 grudnia 2005 r., III CK 314/05, LEX nr 172176). Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (tak Sąd Najwyższy min. w orzeczeniach z dnia: 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, LEX nr 52753, 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99, LEX nr 52347, 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, LEX nr 53136).
Odnosząc przedstawione wyżej poglądy prawne do realiów niniejszej sprawy, zarzut poczynienia przez Sąd Okręgowy wadliwych ustaleń faktycznych uznać należało za sformułowany w sposób oczywiście nie odpowiadający przedstawionym wyżej wymogom. Powód w istocie rzeczy poprzestał bowiem na gołosłownym zaprzeczeniu wersji oceny materiału procesowego przedstawionej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie poddając krytycznej analizie stanowiska Sądu I instancji z punktu widzenia zasad logiki i doświadczenia życiowego. Odbiera to stanowisku skarżącego w tej materii walor komplementarności, a przez to czyni je merytorycznie nieweryfikowalnym.
Sąd Apelacyjny w całości podziela dokonaną przez Sąd Okręgowy ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w oparciu o którą Sąd ten przyjął, że nie jest możliwe ustalenie, że zakres zawansowania wykonanych przez upadłą prac, a w szczególności ich wartość, racjonalizowała wniosek o zasadności dochodzonego pozwem roszczenia w jakiejkolwiek części.
W szczególności za dowód istnienia zobowiązania nie może być uznany fakt wystawienia przez upadłą, a następnie podpisania przez B. I. oraz przyjęcia przez pozwaną faktury nr (...) na kwotę 291.726,48 zł. Jak słusznie wyjaśnił Sąd Okręgowy faktura, stosownie do dyspozycji art. 245 k.p.c., stanowi tylko dowód złożenia przez jej wystawcę oświadczenia o określonej treści, a nie prawdziwości tego oświadczenia. Nie stanowi ona samoistnego źródła stosunku cywilnoprawnego, a zatem nie może przesądzać o jego treści. Tych uwarunkowań prawnych, pomimo ich niezakwestionowania na płaszczyźnie prawnej, podobnie jak wywodów dotyczących znaczenia podpisu odbiorcy na fakturze, skarżący zdaje się nie zauważać, nadal prezentując błędny, choć zrozumiały z punktu widzenia jego sytuacji procesowej pogląd, jakoby opisane wyże fakty stanowić mogły samoistne źródło zobowiązania pozwanej. Jak przy tym zeznał B. I., a co nie jest przez powoda kwestionowane, nie posiadał on umocowania do składania w imieniu pozwanej oświadczeń woli o charakterze cywilnoprawnym. Już choćby z tej przyczyny złożony przez niego na fakturze podpis nie może skutkować przyjęciem, że pozwana wynikające z niej należność uznała. Podobnie nie wywołuje skutku jej uznania – w sposób dorozumiany – fakt częściowego opłacenia tej faktury przez pozwaną kwotą 30.000 zł. Stanowić on może co najwyżej dowód tego, że ekwiwalentne w zakresie tej właśnie kwoty świadczenie wzajemne upadłej zostało wykonane.
Uzupełniając stanowisko Sądu Okręgowego godzi się w tym miejscu zauważyć, że skoro rzeczywisty przedmiot niniejszego procesu stanowi ostateczne (a nie jak wskazywał powód, częściowe) rozliczenie stron z ich podstawowych obowiązków umownych, to powinnością powoda było wykazanie wartości wszystkich wykonanych przez upadłą prac. Dowodem na tą okoliczność nie jest zaś fakt wystawienia jednostkowej faktury, podobnie jak jej częściowe opłacenie. Powód, o ile nie był w stanie przedłożyć dokumentów rozliczeniowych sporządzonych przez strony umowy (z powodu ich braku), a z których wynikałoby, co konkretnie zostało przez upadłą wykonane (złożone do akt sprawy faktury, z uwagi na ich ogólnikowość, są dla takiego ustalenia całkowicie nieprzydatne), winien zaoferować inne środki dowodowe, które pozwoliłyby na poczynienie w tym zakresie stanowczych ustaleń. Jego zaniechanie w tym zakresie jest oczywiste. Symptomatyczne jest, że na etapie postępowania apelacyjnego nie została przez niego zakwestionowana odmowa uznania przez Sąd I instancji za wiarygodne zeznań świadka M. F. w tej ich części, w której twierdził on, że prace objęte fakturą nr (...) zostały w całości wykonane. Innych dowodów osobowych w tym zakresie skarżący nie zaoferował. Podobnie, korzystne dla niego wnioski, niewątpliwie nie wynikają także z opinii biegłego sądowego B. S.. Przy braku jakichkolwiek innych dowodów niepodobna zatem w istocie rzeczy dociec, w oparciu o jakie rzeczywiście istniejące, a nie mające wyłącznie charakter postulatywny argumenty, skarżący konstruował tezę o zasadności dochodzonego pozwem roszczenia w jakiejkolwiek jego części.
Za całkowicie gołosłowne uznać należy twierdzenie powoda, jakoby upadła pozostawiła w obiekcie pozwanej materiały, które miały zostać przez nią, a ostatecznie nie zostały, wbudowane. Powód nie wykazał bowiem, o jakie materiały konkretnie chodzi i jaka była ich wartość. Nie dostrzega również, że jak zeznała pozwana, przed wystawieniem przedmiotowej faktury upadła przywiozła na budowę sporu sprzętu, lecz potem go zabrała (k. 274).
Wadliwie wskazuje również skarżący, że skoro strony umówiły się na rozliczenie umowy po wykonaniu całości prac, a do ich zakończenia nie doszło, to nie może ponosić on negatywnych procesowo skutków braku takiego rozliczenia. W niniejszej sprawie nie chodzi bowiem o to, czy sporządzono, a ostatecznie złożono do akt sprawy dokumenty, które strony umowy zobowiązały się sporządzić. Powód mógł dowolnymi środkami dowodowymi wykazać, że prace, za które domaga się wynagrodzenia, zostały przez upadłą wykonane. Podgląd, jakoby w związku z tym nie spoczywały na nim obowiązki dowodowe, podobnie jak teza, że to na pozwanej spoczywał obowiązek domagania się od upadłej ostatecznego rozliczenia umowy, a jego brak skutkować ma obowiązkiem zapłaty tego, co zdaniem powoda masie upadłości się należy, pozbawiony jest nie tylko prawnego, ale również logicznego uzasadnienia.
Wyjaśnić w tym miejscu należy powodowi, że jego szczególna sytuacja procesowa, w żaden sposób nie uzasadnia niewypowiedzianego przez niego wprost oczekiwania, jakoby z tego tytułu jego obowiązki dowodowe mogły ulegać jakiemukolwiek złagodzeniu. Chcąc zatem skutecznie domagać się od pozwanej zapłaty wynagrodzenia, winien wykazać jego istnienie dokładnie w ten sam sposób, jak uczynić to by musiała sama upadła.
Nieskuteczne jest zakwestionowanie wiarygodności zeznań świadków zgłoszonych przez pozwaną wyłącznie z tej przyczyny, że są oni rodzinnie lub zawodowo z nią związani. Z istoty rzeczy bowiem zeznania w procesach sądowych, zwłaszcza dotyczących wykonania umów, składają osoby, które posiadają bezpośrednią wiedzę w zakresie istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy faktów właśnie dlatego, że uczestniczyły, czy to z racji relacji rodzinnych, czy też zawodowych, przy jej realizowaniu. Oczywiście, związanie świadka z jedną ze stron, nakazuje podchodzić do złożonych przez ich zeznań z dozą ostrożności, tym niemniej tylko z tej przyczyny ich wiarygodności nie dyskwalifikuje. Konieczne jest tutaj wskazanie innych zarzutów, odwołujących się do niezgodności tych zeznań z materiałem procesowym, które racjonalizować mogłyby pogląd o ich intencjonalności. W tym kontekście sposób umotywowania tego zarzutu przez skarżącego jest oczywiście niewystarczający.
Wadliwie powołuje się skarżący na dyspozycję art. 636 k.c. oraz 644 k.c. Abstrahując bowiem od tego, że przepisy te nie pozostają w jakimkolwiek związku z oceną wykonania przez powoda obowiązku wykazania dochodzonego roszczenia, statuują one wyłącznie uprawnienia, a nie obowiązki zamawiającego. To, że pozwana z nich nie skorzystała, nie może zatem stanowić podstawy do czynienia jej w tym względzie jakiegokolwiek zarzutu.
Wbrew powodowi, zaskarżony wyrok w żaden sposób nie sankcjonuje bezpodstawnego wzbogacenia pozwanej. Stanowi on bowiem wyłącznie konsekwencję tego, że powód nie wykazał, aby pozwana zobowiązana była względem masy upadłości w jakiejkolwiek części dochodzonego pozwem roszczenia. W takiej zaś sytuacji procesowej, to jego uwzględnienie czyniłoby racjonalnym wniosek przeciwstawny, tj. o bezpodstawnym wzbogaceniu masy upadłości.
Konkludując przedstawione wyżej uwagi stwierdzić należy, że w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy brak było podstaw do ustalenia, że upadła w wykonaniu łączącej ją z pozwaną umowy, zrealizowała prace o wartości przekraczającej wynagrodzenie, które zamawiająca na jej rzecz uiściła. Tym samym nie została spełniona podstawowa przesłanka dochodzonego pozwem roszczenia, przewidziana w art. 627 k.c., a konsekwencje jej nieudowodnienia – stosownie do art. 6 k.c. – spoczywały na powodzie. Dlatego powództwo podlegało w całości oddaleniu bez potrzeby oceny prawidłowości tej części stanowiska Sądu I instancji, i przeciwstawionych jemu zarzutów apelacji, które dotyczyły – najogólniej rzecz ujmując – niekompletności i wadliwości wykonanych przez upadłą prac. Kwestie z tym związane, stosownie do przedstawionych już uwag teoretycznych, miały charakter tamujący w stosunku do roszczenia powoda, a zatem ich badanie aktualizowałoby się co do zasady jedynie wówczas, gdyby zasadność tego roszczenia – w jakiejkolwiek części – została w procesie wykazana. Sąd Apelacyjny podziela pogląd prawny wyrażony przez Sąd Najwyższy, że sąd drugiej instancji jest obowiązany zamieścić w swoim uzasadnieniu wyłącznie takie elementy, które ze względu na treść apelacji i zakres rozpoznania są potrzebne do rozstrzygnięcia sprawy, ale nie ma zarazem obowiązku wyrażania szczegółowego stanowiska do wszystkich poglądów prezentowanych przez strony, jeżeli nie mają one istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 16 marca 2012 r., sygn. IV CSK 373/11, LEX nr 1169841, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 1998 r., sygn. II UKN 282/98, OSNP 1999/23/758).
Jedynie na marginesie zauważenia wymaga, że wadliwość wykonanego dzieła umożliwia realizowanie uprawnień wynikających z rękojmi (art. 637 k.c.) lub roszczeń odszkodowawczych na zasadach ogólnych (art. 471 k.c.). – tak min. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3 października 2000 r., sygn. akt I CKN 3101/00, OSNC 2001/4/58, o ile nie przewidziano w umowie szczególnej odpowiedzialności z tego tytułu, np. obowiązku zapłaty kar umownych za nie usunięcie wad w terminie. Ze stanowiska pozwanej w żaden sposób nie wynikało, aby którekolwiek z tak zdefiniowanych uprawnień przeciwstawiła ona dochodzonemu przez powoda roszczeniu. Niewątpliwie nie zostało przez nią sformułowane żądanie obniżenia wynagrodzenia w reżimie rękojmianym. Nie zgłosiła również wobec powoda, co mogło nastąpić wyłącznie w ramach zarzutu potrącenia, jakichkolwiek roszczeń odszkodowawczych. W takich uwarunkowaniach procesowych ukierunkowanie postępowania dowodowego w znacznej części, na zagadnienia związane z jakością wykonanych przez upadłą prac, było całkowicie zbędne. Jak już bowiem wskazano, obowiązek taki aktualizowałby się jedynie wówczas, gdy pozwana zgłosiła z tego tytułu określone roszczenie, w tym – w zakresie wierzytelności pieniężnych - w ramach zarzutu potrącenia (bądź zarzutu umorzenia zobowiązania na skutek potrącenia dokonanego poza procesem). Ogólne odwołanie się do wadliwości prac, podobnie jak do wygenerowanych przez upadłą, także w wyniku niezakończenia wykonywania umowy, dodatkowych kosztów, było irrelewantne dla oceny, czy powodowi dochodzone pozwem roszczenia przysługuje.
Nie zasługiwał na uwzględnienie zgłoszony - z ostrożności procesowej - na rozprawie apelacyjnej przez pełnomocnika powoda wniosek o odstąpienie od obciążania powoda kosztami procesu pozwanej. Instytucja odstąpienia od obciążania kosztami strony, która winna je ponieść zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy (art. 98 § 1 k.p.c.) stanowi wyjątek, który można stosować w przypadkach szczególnie uzasadnionych związanych przykładowo z położeniem strony obowiązanej do poniesienia kosztów, podstawami – choćby subiektywnymi - przyjęcia zasadności dochodzonego roszczenia, okolicznościami związanymi z wstąpieniem do procesu, przy uwzględnieniu jej sytuacji majątkowej. Wypadek szczególnie uzasadniony, o którym mowa w treści art. 102 k.p.c. oznacza sytuacje procesowe odbiegające od normy, zawierające elementy społecznie nieuzasadnionego pokrzywdzenia i naruszające poczucie sprawiedliwości (vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 sierpnia 2011 r. o sygn. akt I CZ 52/11, Lex nr 1084690). W okolicznościach przedmiotowej sprawy stwierdzić ich nie sposób. Prawdą jest, że powód będący syndykiem, obowiązany jest do podejmowania wszystkich przewidzianych prawem działań, ukierunkowanych na ściągnięcie do masy upadłości przysługujących upadłemu wierzytelności. Nie oznacza to jednak, że jest on zwolniony od obowiązku zracjonalizowania szans powodzenia dochodzonego roszczenia, a już na pewno takiego prowadzenia wszczętego przez siebie procesu, które polega na reagowaniu na jego przebieg, a to w celu minimalizacji negatywnych skutków, jakie w razie jego przegrania mogą dotknąć masę upadłości, a tym samym wierzycieli upadłej. W realiach niniejszej sprawy tego rodzaju prawidłowych działań zabrakło, pomimo, że jak to już wynika z przedstawionych wyżej wywodów, szanse na wygranie przedmiotowej sprawy w wymiarze obiektywnym, wobec braku dowodów, praktycznie nie istniały. Pomimo to powód konsekwentnie podtrzymywał żądanie, a co więcej, pomimo zapoznania się z motywami zaskarżonego wyroku wygenerował dodatkowe koszty wnosząc przedmiotowy, bezzasadny w stopniu oczywistym, środek odwoławczy. W takiej sytuacji orzekanie o kosztach procesu według reguły określonej w art. 102 k.c., byłoby nie tylko pozbawieniem pozwanej prawa do zniwelowania negatywnych skutków majątkowych, jakie konieczność obrony jej praw w procesie spowodowała, ale w istocie rzeczy stanowiłoby zastosowanie kryterium podmiotowego o charakterze pozaustawowym (syndyk masy upadłości jako strona procesu nie korzysta z jakiegokolwiek uprzywilejowania w zakresie orzekania o kosztach procesu).
Z tych wszystkich przyczyn Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że zaskarżony wyrok w całości odpowiada prawu i dlatego orzekł jak w punkcie I sentencji, na podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach zastępstwa procesowego pozwanej w postępowaniu apelacyjnym, kierując się zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy, Sąd odwoławczy rozstrzygnął w oparciu o dyspozycję art. art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i 3 k.p.c., ustalając wysokość wynagrodzenia jej pełnomocnika w stawce minimalnej, stosownie do § 6 pkt 7 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. 2013.461 t.j.).
SSA M. Iwankiewicz SSA E. Buczkowska-Żuk SSA A. Kowalewski