Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt.

VIII Ga 308/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 kwietnia 2016r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Wojciech Wołoszyk

SO Wiesław Łukaszewski

SR del. Artur Fornal (spr.)

Protokolant

Katarzyna Burewicz

po rozpoznaniu w dniu 18 kwietnia 2016r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: R. R.

przeciwko: (...) Spółce Akcyjnej

w W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda od wyroku Sądu Rejonowego

w Bydgoszczy z dnia 14 października 2015r. sygn. akt VIII GC 1411/15

oddala apelację.

SSO Wojciech Wołoszyk SSO Wiesław Łukaszewski SSR del. Artur Fornal

Sygn. akt VIII Ga 308/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 14 października 2015 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy oddalił w całości powództwo wniesione przez R. R. przeciwko (...) S.A. w W. o zapłatę kwoty 4 827,88 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 5 marca 2015 r., orzekł o kosztach procesu zgodnie z zasadą odpowiedzialności za jego wynik, a ponadto o nieuiszczonych kosztach sądowych.

Sąd Rejonowy na podstawie uznanych za wiarygodne dokumentów prywatnych przedłożonych przez strony ustalił, że w dniu 5 września 2014 r. w należącym do powoda samochodzie marki N. (...) o numerze rejestracyjnym (...) doszło do szkody, której sprawca objęty był ochroną ubezpieczeniową w ramach zawartej z pozwanym umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Pozwany po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego przyznał powodowi z powyższego tytułu odszkodowanie w wysokości 4 637,86 zł, na które składała kwota 2 977,36 tytułem kosztów naprawy uszkodzonego pojazdu oraz kwota 1 660,50 zł tytułem kosztów najmu pojazdu zastępczego.

Powód wezwał pozwanego do dopłaty odszkodowania w kwocie 4 827,88 zł, w skład której wchodzić miała kwota 3 688,38 zł tytułem dopłaty do uszkodzonego samochodu zgodnie z kalkulacją naprawy oraz kwota 1 139,50 zł tytułem dopłaty za wynajem pojazdu.

Sąd Rejonowy zważył, że nie była sporna sama zasada odpowiedzialności pozwanego za przedmiotową szkodę. Pozwany uznał roszczenie co do zasady, sporna pozostawała jednak kwestia wypłaty powodowi odszkodowania za naprawę pojazdu oraz najmu pojazdu zastępczego ponad kwotę odszkodowania wypłaconą przez pozwanego. W tym zakresie Sąd pierwszej instancji stwierdził, iż brak było podstaw uznania zasadności żądania dopłaty odszkodowania z powyższego tytułu bowiem powód – pomimo ciążącego na nim obowiązku jego udowodnienia – nie sprostał temu obowiązkowi (art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c.). W sytuacji gdy pozwany w całości i jednoznacznie zakwestionował żądanie pozwu powód nie udowodnił w toku procesu, że wypłacone mu odszkodowanie zostało zaniżone, przedłożył bowiem tylko kosztorys – kalkulację naprawy, stanowiący dokument prywatny, którego prawdziwość została zakwestionowana. W zakresie najmu pojazdu powód przedstawił natomiast rachunek dotyczący takiego najmu w okresie 10 dni, pozwany zakwestionował jednak jego wysokość wskazując, iż zawyżono stawkę dobową najmu, a ponadto zakład ubezpieczeń przyjął tylko 9 dni najmu jako odpowiadające czasowi naprawy uszkodzonego pojazdu zgodnie z jego technologią.

Sąd Rejonowy podkreślił, że powód nie zgłosił wniosku o dowód z opinii biegłego co do wysokości kosztów naprawy. Ustalenie związanych z tym okoliczności wymagało wiedzy specjalnej, wiedza taka jest konieczna już choćby do oceny i weryfikacji kosztorysu naprawy. Również w zakresie najmu pojazdu powód nie złożył żadnego dowodu wskazującego na brak zawyżenia stawki dobowej oraz co do zasadności najmu w okresie 10 dni, co również wymagało wiedzy specjalistycznej.

Sąd pierwszej instancji zważył także, że w myśl art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, poz. 1152 ze zm.) z ubezpieczenia OC przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem są zobowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest m.in. zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Stosownie zaś do art. 36 ust. 1 ww. ustawy odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem, najwyżej jednak do ustalonej w umowie sumy gwarancyjnej. Nadto na podstawie art. 822 k.c., w wyniku zawarcia umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której została zawarta umowa ubezpieczenia. Świadczenie ubezpieczyciela obejmuje zapłatę sumy pieniężnej odpowiadającej wysokości poniesionej szkody (art. 805 k.c.). Wysokość takiego odszkodowania powinna być ustalona według reguł określonych w art. 363 k.c. i doprowadzić w założeniu do stanu jaki istniał przed wyrządzeniem szkody. Jeżeli do osiągnięcia tego celu konieczne jest użycie elementów nowych poniesione na nie wydatki wchodzą w skład kosztów naprawienia szkody.

Wskazując na powyższe Sąd Rejonowy podkreślił, że w związku z zaistniałą kolizją drogową naprawienie powstałej w ten sposób szkody majątkowej w majątku powoda wymagało zapłaty określonej sumy pieniężnej. W tym zakresie jednak, w ocenie tego Sądu, ciężar udowodnienia faktów uzasadniających roszczenie spoczywał na stronie powodowej. Pozwanego obciążał natomiast obowiązek wykazania okoliczności, wskazujących na to, że uprawnienie to nie przysługuje żądającemu. Strona nie może liczyć na to, że sąd zainicjuje przeprowadzenie dowodów, które mogłyby służyć poparciu jej twierdzeń. Sytuacje, w których sąd dopuszcza i przeprowadza dowód z urzędu należą do wyjątków, istota bowiem ciężaru dowodu sprowadza się do ryzyka poniesienia przez stronę ujemnych konsekwencji braku wywiązania się z powinności przedstawienia dowodów. Skutkiem braku wykazania przez stronę prawdziwości twierdzeń o faktach istotnych dla sprawy jest tylko to, że twierdzenia takie zasadniczo nie będą mogły leżeć u podstaw sądowego rozstrzygnięcia. Strona, która nie udowodni przytoczonych twierdzeń, utraci korzyści, jakie uzyskałaby aktywnym działaniem.

W ocenie Sądu pierwszej instancji powód nie wykazał w toku procesu, że pozwany faktycznie zaniżył koszty naprawy uszkodzonego pojazdu. Powód dochodził swojego roszczenia powołując się na treść prywatnej opinii, pozwany natomiast – przedstawiając swój kosztorys – wskazał, że wypłacone odszkodowanie jest wystarczające dla osiągnięcia efektu w postaci naprawienia uszkodzonego pojazdu i doprowadzenia go do stanu technicznego sprzed zdarzenia. W ocenie pozwanego również koszty najmu pojazdu zastępczego zostały przyznane w sposób prawidłowy. W takiej sytuacji to na powodzie spoczywał ciężar udowodnienia faktów uzasadniających jego roszczenie, a w tym zakresie koniecznym było uzyskanie wiadomości specjalnych, które pozwoliłyby na ocenę zasadności dochodzonego roszczenia. Sąd Rejonowy wskazał, że powód – w piśmie procesowym z dnia 21 września 2015 r. – przyznał, że to biegły sądowy winien ocenić, jakiego rodzaju części powinny zostać użyte do naprawy uszkodzonego pojazdu nie złożył on jednak wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego.

Powód nie sprostał w konsekwencji ciężarowi dowodu ograniczając się jedynie do przedstawienia prywatnego kosztorysu, który był sprzeczny z kosztorysem pozwanego, a tym samym nie mógł leżeć u podstaw sądowego rozstrzygnięcia. W ocenie Sądu uzasadniało to oddalenie powództwa (art. 6 k.c. a contrario w zw. z art. 232 k.p.c., a także w zw. z art. 805 i 822 k.c.).

Jako podstawę swojego rozstrzygnięcia o kosztach Sąd Rejonowy powołał przepisy art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i art. 10 w zw. z art. 3 ust 2 pkt 1 oraz art. 83 ust. 2 i art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód zaskarżając wyrok w całości. Wyrokowi temu zarzucił naruszenie przepisów prawa procesowego mające wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, tj. :

1.  art. 233 § 1 w zw. z art. 245 k.p.c. polegające na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów oraz zastąpieniu jej zasadą dowolnej ich oceny sprowadzającej się do uznania, że powód nie wykazał zasadności swojego roszczenia
zgłoszonego w pozwie żadnym dowodem, podczas gdy powód dołączył do
pozwu kosztorys naprawy i wymiany części zamiennych uszkodzonego
samochodu, co jednak zostało uznane za dowód niewystarczający, stanowiący tylko dokument prywatny zawierający hipotetyczny wariant naprawy uszkodzonego
pojazdu, podczas gdy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy
wskazuje, że również i pozwany dysponował tylko dokumentem
prywatnym w postaci kosztorysu, który z naruszeniem prawa
procesowego sąd uznał za jedyny wiarygodny dokument przesądzający o
oddaleniu powództwa,

2.  art. 232 i art. 3 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez błędne
ich zastosowanie sprowadzające się do uznania, iż to wyłącznie na powodzie spoczywał ciężar udowodnienia faktów, w tym zgłoszenia wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, podczas gdy jednocześnie Sąd pierwszej instancji stwierdził, iż to na obu stronach ciążył obowiązek przeprowadzenia dowodów,

3.  art. 227 w zw. z art. 232 zd. 2, a także w zw. z art. 278
i
zw. z art. 208 k.p.c. polegające na niezastosowaniu wymienionych przepisów sprowadzające się do uznania, iż strony procesu nie mogą oczekiwać, że sąd rozstrzygający sprawę będzie wyręczał strony procesu od przejawiania przez nie inicjatywy dowodowej, podczas gdy w okolicznościach faktycznych sprawy – w związku z zaprzeczeniem zasadności roszczeń powoda przez pozwanego oraz
zgłoszeniem przez powoda konieczności sięgnięcia do wiadomości specjalnych, a ponadto zaniechaniu wydania zarządzeń zmierzających do przygotowania rozprawy – zasadnym było oczekiwanie, że Sąd, wobec zasygnalizowania przez powoda konieczności sięgnięcia do wiadomości specjalnych, celem wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy zobowiąże strony do złożenia w zawitym terminie dalszych pism procesowych precyzujących ich stanowiska co do woli przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego.

Wskazując na powyższe powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie żądania pozwu oraz o zasądzenie kosztów postępowania za obie instancje, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

W uzasadnieniu apelacji podniesiono, iż prawidłowo przeprowadzona analiza całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego oraz rzetelnie przeprowadzony proces subsumpcji powinien skutkować uwzględnieniem żądania pozwu. Powód podkreślił, że stanowiska Sądu co oceny przedstawionego przez niego kosztorysu nie można podzielić, bowiem także i pozwany nie dysponował żadnym innym dowodem stanowiącym potwierdzenie jego racji procesowej, a wycena przedłożona przez pozwanego stanowiła na etapie postępowania likwidacyjnego jedyny dokument, w oparciu o który uznał on swoją odpowiedzialność i zaspokoił część roszczeń powoda. W tym stanie rzeczy dokument w postaci kosztorysu naprawy i wymiany uszkodzonych części jakim dysponował powód został przez Sąd pierwszej instancji zlekceważony i potraktowany na równi z brakiem dowodów dostarczonych przez pozwanego, co nastąpiło z przekroczeniem granic swobodnej oceny dowodów. Tymczasem moc i ranga przedłożonych przez strony dowodów była taka sama, zarówno bowiem powód jak i pozwany dysponowali tożsamym w sensie mocy dowodowej dokumentem prywatnym. Z niewiadomych jednak względów Sąd uznał, że dowód przedłożony przez pozwanego miał przesądzający wpływ na oddalenie powództwa. Sam fakt zaprzeczenia przez pozwanego nie tyle wiarygodności, co wysokości kwoty odzwierciedlającej wysokość poniesionej szkody, stał się bezpodstawnie wystarczającą podstawą do uznania za pozbawiony mocy dowodowej kosztorys przedłożony przez powoda. Niezgodne z rzeczywistym stanem sprawy są zatem ustalenia, że powód nie udowodnił, iż wypłacone dotychczas odszkodowanie zostało zaniżone. Wystarczającym dowodem faktu takiego zaniżenia był właśnie przedłożony przez powoda kosztorys.

Powód podkreślił ponadto, że w aspekcie procesowym rozkład ciężaru dowodu obciąża obie strony, a zatem obciążenie nim tylko powoda jest nieuprawnione. W sytuacji zatem braku inicjatywy powoda w zakresie żądania przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego to na pozwanym – już z chwilą zaprzeczenia wysokości zgłoszonego żądania – ciążył obowiązek zgłoszenia takiego wniosku. Udowodnienie okoliczności, z której pozwany wywodził korzystne dla siebie skutki prawne, wymagało niewątpliwie wiadomości specjalnych. Powód zauważył, że nie może ponosić negatywnych skutków zaniechania pozwanego. W tym zakresie doszło, w ocenie apelującego, do naruszenia zasady kontradyktoryjności.

Niezależnie od powyższego powód podkreślił, że nieprawidłowe było niedopuszczenie z urzędu dowodu z opinii biegłego w warunkach stwierdzenia przez Sąd pierwszej instancji obiektywnej konieczności jego przeprowadzenia. Zdaniem apelującego błędne jest stwierdzenie, że strony procesu nie mogą oczekiwać, że sąd rozstrzygający sprawę będzie wyręczał strony procesu od przejawiania przez nie inicjatywy dowodowej. Wskazane było co najmniej skorzystanie przez Sąd z uprawnienia przysługującego mu zgodnie z art. 208 k.p.c. – tj. wydania zarządzeń zmierzających do przygotowania rozprawy – i zobowiązanie stron do złożenia pism przygotowawczych, w których określiłyby one wolę przeprowadzeniu dowodu z opinii biegłego, tym bardziej, że na rozprawie nie stawiły się strony, ani ich pełnomocnicy, nie mieli oni zatem możliwości złożenia dalszych wniosków dowodowych. Dopiero bezskuteczny upływ wyznaczonego terminu uprawniałby sąd do wydania rozstrzygnięcia w kształcie nadanym zaskarżonym wyrokiem i jego uzasadnieniem. Wydanie takiego zarządzenia było uzasadnione także i z tego powodu, że powód – w piśmie procesowym złożonym przed rozprawą – wskazał na konieczność przeprowadzenia takiego dowodu. Powód podniósł, że sytuacja procesowa w niniejszej sprawie miała charakter wyjątkowy, istniała bowiem wątpliwość, co do tego na której ze stron procesowych spoczywał bezwzględny ciężar przeprowadzenia tego dowodu. Powód zauważył, że nie był pod tym względem bierny albowiem wskazał w swoim piśmie na konieczność przeprowadzenia takiego dowodu. Sąd powinien zatem dopuścić ten dowód z urzędu, aby zrealizować nadrzędny cel jakim jest dążenie do wydania jak najbardziej prawidłowego rozstrzygnięcia.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja strony powodowej okazała się bezzasadna.

W ocenie Sądu odwoławczego stan faktyczny sprawy – prawidłowo ustalony przez Sąd pierwszej instancji na podstawie materiału dowodowego zaoferowanego przez strony – nie pozwalał na uwzględnienie żądania pozwu.

Zgodnie z art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne.

Ustawodawca w istotny sposób wzmocnił w postępowaniu cywilnym zasadę kontradyktoryjności, według której to strony powinny wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. W aktualnym stanie prawnym to strony są dysponentem postępowania dowodowego, sąd zaś jest zwolniony od odpowiedzialności za jego wynik (zob. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 października 1998 r., II UKN 244/98, OSNP 1999, nr 20, poz. 662). Sąd nie ma bowiem ani obowiązku, ani też możliwości wyręczania strony w wyjaśniania treści stosunków łączących strony, w sytuacji gdy strona reprezentowana przez fachowego pełnomocnika pozostaje w tym zakresie bierna. Przeprowadzenie dowodu nie wskazanego przez strony nie jest obowiązkiem, a jedynie uprawnieniem sądu (art. 232 zd. 2 k.p.c.). Wprawdzie możliwość dopuszczenia przez sąd dowodu z urzędu nie ogranicza się tylko do sytuacji, gdy strony nie korzystają z pomocy pełnomocników procesowych, jednak korzystanie z takiego uprawnienia powinno mieć wówczas miejsce jedynie na zasadzie wyjątku.

Nie powinno budzić wątpliwości, że dopuszczenie z urzędu dowodu niewskazanego przez stronę w konkretnych okolicznościach może stać się obowiązkiem sądu, jeżeli wymaga tego interes publiczny. Wyczerpujące wskazanie sytuacji procesowych, w których – właśnie ze względu na interes publiczny – uprawnienie do dopuszczenia dowodu z urzędu przeradza się w obowiązek sądu, nie jest możliwe. Sąd Najwyższy tylko przykładowo wskazywał na potrzebę działania ex officio, jeżeli zachodzi podejrzenie, że strony prowadzą proces fikcyjny albo zmierzają do obejścia prawa, w razie nieporadność strony oraz w sprawach, w których przeprowadzenie dowodu z urzędu jest jedynym sposobem przeciwdziałania niebezpieczeństwu oczywiście nieprawidłowego rozstrzygnięcia sprawy, podważającego funkcję procesu (tak Sąd Najwyższy np. w uchwale składu 7 sędziów z dnia 19 maja 2000 r., III CZP 4/00, OSNC 2000, Nr 11, poz. 195 oraz w wyroku z dnia 4 stycznia 2007 r., V CSK 377/06, OSP 2008, Nr 1, poz. 8, a także w postanowieniu z dnia 12 maja 2011 r., III CSK 238/10, LEX nr 964473, jak również w wyroku z dnia 11 grudnia 2015 r., III CSK 23/15, LEX nr 1936702). W uzasadnieniu ostatniego z powołanych wyżej wyroków Sąd Najwyższy słusznie uznał za oczywiste, że sąd powinien korzystać z możliwości działania z urzędu ostrożnie i z umiarem, tak aby nie narazić się na zarzut naruszenia prawa do bezstronnego sądu i odpowiadającego mu obowiązku przestrzegania zasady równego traktowania stron (art. 32 ust. 1 i art. 45 ust. 1 Konstytucji). Podstawą kontradyktoryjnego procesu cywilnego jest bowiem niewątpliwie zasada równouprawnienia stron, zatem nie można aprobować sytuacji w której dowód z urzędu sąd dopuszcza nie w celu bliższego wyjaśnienia określonej okoliczności faktycznej, lecz w interesie lub na rzecz jednej tylko ze stron.

Należy w związku z powyższym zgodzić się z poglądem, że możliwość dopuszczenia przez sąd dowodu nie wskazanego przez strony nie oznacza, że sąd obowiązany jest zastąpić własnym działaniem bezczynność strony (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1997 r., III CKN 244/97, OSNC 1998, Nr 3, poz. 52). Podkreślenia wymaga ponadto, że obowiązek strony wskazywania twierdzeń, zarzutów i dowodów ma szczególne znaczenie w sprawach pomiędzy przedsiębiorcami – z udziałem podmiotów profesjonalnych – zwłaszcza wtedy gdy są one reprezentowane przez fachowych pełnomocników. Wszelkie zaniechania w zakresie inicjatywy dowodowej muszą być zatem ocenione jako zawinione przez stronę i to także wtedy gdy pominięte fakty i dowody mogłyby mieć wpływ na wynik sprawy (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 13 października 2009 r., V ACa 377/09, LEX nr 574510).

W orzecznictwie słusznie zwrócono uwagę również na to, że nie jest rolą sądu zastępowanie strony (w szczególności w sytuacji gdy jest ona reprezentowana przez fachowego pełnomocnika) w dokonywaniu czynności procesowych leżących w jej interesie. Niedopuszczalne i bezzasadne jest przerzucanie na sąd tych obowiązków, gdyż mogłoby to prowadzić nie tylko do anarchizacji procesu, ale także do naruszenia zasady równości stron (zob. uzasadnienie uchwały 7 sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 18 grudnia 2013, I OPS 13/13, ONSAiWSA 2014, nr 3, poz. 39, podobnie Sąd Najwyższy m.in. w postanowieniu z dnia 23 sierpnia 2000 r., II CKN 1014/00, LEX nr 1635430, w uchwale Izby Cywilnej z dnia 27 lutego 2008 r., III CZP 135/07 OSNC 2009, nr 2, poz. 25, a także w postanowieniu z dnia 26 września 2012 r. II CZ 99/12, LEX nr 1293759).

Na aprobatę zasługuje w związku z powyższym pogląd prezentowany konsekwentnie przez Sąd Najwyższy m.in. w orzeczeniu z dnia 2 listopada 1933 r., C II Z 616/33 (Zb. Urz. 1934, poz. 339), a także w postanowieniach z dnia z dnia 26 sierpnia 1998 r., II CZ 71/98 (OSNC 1998, nr 12, poz. 226), z dnia 10 sierpnia 2000 r., IV CKN 1657/00 (LEX nr 1223687), z dnia 19 października 2001 r., I CZ 131/01 (LEX nr 553666), z dnia 18 marca 2005 r., III CZ 25/05, (LEX nr 603424), jak również z dnia 13 października 2005 r., IV CZ 89/05 (LEX nr 186913) zgodnie z którym od profesjonalnych pełnomocników posiadających zarówno wykształcenie prawnicze jak i praktykę w świadczeniu pomocy prawnej należy oczekiwać dbałości oraz należytej staranności w podejmowaniu czynności przed sądem. Odmiennie natomiast kształtuje się sytuacja gdy strona działa samodzielnie. Nie można byłoby bowiem obciążać takiej osoby – nawet pomimo pouczenia przez sąd – niekorzystnymi skutkami jej ewentualnych omyłek, skoro nie posiada ona przygotowania, ani też praktyki w stosowaniu prawa.

Niewątpliwie podnoszenie okoliczności i wskazywanie dowodów uzasadniających wysokość dochodzonego odszkodowania obciążało w niniejszej sprawie – zgodnie z art. 6 k.c. – powoda, który w tym zakresie ograniczył się jedynie do przedłożenia dokumentów prywatnych w postaci kosztorysu zawierającego kalkulację kosztów naprawy, a także rachunku dotyczącego wynajmu pojazdu zastępczego ( k. 12-13 i 17 akt sprawy). Mają one charakter dokumentów prywatnych, zgodnie zaś z art. 245 k.p.c. dokument prywatny stanowi dowód jedynie tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Także w przypadku przedłożenia ekspertyzy pozasądowej, należy traktować ją jako część argumentacji strony, ewentualnie jako dokument prywatny, stanowiący dowód jedynie tego że osoba, która ją podpisała wyraziła zawarty w niej pogląd (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 czerwca 2010 r., I CSK 544/09, LEX nr 737245).

Zauważyć trzeba, że formalna moc dowodowa dokumentu prywatnego wyraża się w tym jedynie, że zawarte w nim oświadczenie pochodzi od osoby, która złożyła podpis na dokumencie. Nie przesądza to natomiast o prawdziwości takiego oświadczenia, a w konsekwencji nie dowodzi istnienia stanu rzeczywistego. Jak słusznie zauważył Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 5 października 2011 r., II UK 43/11, LEX nr 1108484) z regulacji art. 245 k.p.c. w powiązaniu z art. 253 k.p.c. wynikają dwa domniemania, po pierwsze – że dokument jest autentyczny, a więc nie jest przerobiony ani podrobiony (domniemanie prawdziwości) oraz po drugie – że oświadczenie w nim zawarte pochodzi od osoby, która dokument ten podpisała (domniemanie autentyczności). Żadne z tych domniemań nie obejmuje jednak domniemania zgodności ze stanem rzeczywistym zawartego w dokumencie oświadczenia.

W świetle powyższego wyłącznie na podstawie zaoferowanych przez powoda dowodów nie można było uznać zasadności jego żądania, dlatego też zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie jest uzasadniony. W ocenie Sądu odwoławczego chybiony jest także zarzut naruszenia art. 3 i art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. Pomijając nawet to, że sąd nie mógłby dopuścić się obrazy tych przepisów, gdyż odnoszą się one do obowiązków stron, a nie do czynności sądu (zob. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2000 r., V CKN 64/00, OSNC 2000, Nr 12, poz. 232, a także uzasadnienie wyroku tego Sądu z dnia 23 maja 2003 r., II CK 367/02, LEX nr 148674) podkreślić trzeba, że w oczywistym interesie powoda było wykazanie wysokości kosztów naprawy pojazdu, a także tego, że przedłożony rachunek obejmował wyłącznie celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki na najem pojazdu zastępczego (zob. m.in. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada 2013 r., III CZP 76/13 (OSNC 2014, nr 9, poz. 85). W sytuacji bowiem gdy powyższe okoliczności, istotne dla rozstrzygnięcia okazały się być sporne (zostały zakwestionowane przez pozwanego), brak jakiejkolwiek inicjatywy dowodowej ze strony powoda musi się wiązać z koniecznością obciążenia go konsekwencjami procesowymi takiego zaniechania w postaci uznania jego żądania za nieudowodnione. Sąd nie miał ponadto jakichkolwiek podstaw do czynienia założenia, iż w treści pisma fachowego pełnomocnika powoda z dnia 21 września 2015 r. ( k. 56) – wskazującego jedynie na potrzebę zasięgnięcia w sprawie opinii biegłego – był w istocie rzeczy „ukryty” wniosek o dopuszczenie takiego dowodu. Nie jest w związku z tym tak, aby to inny dokument prywatny (kosztorys na który powołał się pozwany) przesądził o wyniku procesu.

Nie można także zgodzić się ze stanowiskiem powoda, zgodnie z którym w sytuacji niestawiennictwa stron oraz ich pełnomocników na rozprawie, a także braku jakichkolwiek wniosków dowodowych ze strony powoda (oraz pozwanego) powinno zostać skierowane do nich – w trybie art. 208 k.p.c. – wezwanie w przedmiocie wypowiedzenia się (złożenia stosownych wniosków) co do przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego. Jak zauważył sam apelujący przepis ten dotyczy zarządzeń wydawanych w celu właściwego przygotowania rozprawy. Nie nakłada on jednak na przewodniczącego żadnych konkretnych obowiązków, a nawet zaniechanie dokonania jakiejś konkretnej czynności przygotowującej rozprawę, nie może mieć żadnego znaczenia dla wyniku sprawy, albowiem to strona – zgodnie z art. 217 § 1 i art. 232 zd. 1 k.p.c. – może i powinna zgłaszać środki dowodowe aż do zamknięcia rozprawy (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2001 r., II UKN 269/00, LEX nr 551028). Strona zatem, która świadomie rezygnuje z udziału w rozprawie ponieść musi związane z tym konsekwencje swojego niestawiennictwa.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c.

Wiesław Łukaszewski Wojciech Wołoszyk Artur Forna