Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CZ 93/06
POSTANOWIENIE
Dnia 5 grudnia 2006 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Teresa Bielska-Sobkowicz (przewodniczący,
sprawozdawca)
SSN Barbara Myszka
SSN Tadeusz Żyznowski
w sprawie z powództwa G. L.
przeciwko J. W. i W. A.
o ochronę dóbr osobistych i zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym
w Izbie Cywilnej w dniu 5 grudnia 2006 r.,
zażalenia powódki
na postanowienie Sądu Apelacyjnego
z dnia 10 lipca 2006 r.,
uchyla zaskarżone postanowienie.
2
Uzasadnienie
Postanowieniem z dnia 10 lipca 2006 r. Sąd Apelacyjny odrzucił apelację
powódki G. L. od wyroku Sądu Okręgowego w P. z dnia 19 lipca 2005 r. w sprawie
przeciwko J. W. i W. A. o ochronę dóbr osobistych i zapłatę, albowiem powódka, z
naruszeniem przepisu art. 368 k.p.c., nie podała wartości przedmiotu zaskarżenia,
zaś wezwana do uzupełnienia braków formalnych, wskazała jedynie, że wartość
jest „taka, jak w pozwie”. Nadto powódka nie uzupełniła braków formalnych apelacji
w zakresie zwięzłego przedstawienia zarzutów, w piśmie z dnia 6 lipca 2006 r.
wskazując jedynie na przewinienia sędziego nie orzekającego w sprawie, oderwane
od przedmiotu rozstrzygnięcia.
Żaląc się na powyższe postanowienie, pełnomocnik powódki wywodził,
że sprawy o ochronę dóbr osobistych są skomplikowane, zaś powódka działała
bez pełnomocnika, gdyż w obu instancjach odmówiono jej przyznania pomocy
prawnej z urzędu. Przebieg postępowania wskazuje jednak, zdaniem żalącej,
iż sam Sąd Apelacyjny miał wątpliwości, czy apelacja powódki istotnie narusza art.
368 k.p.c. Powódka wyraźnie wskazała, jaki wyrok zaskarża i że obejmuje
zaskarżeniem całość orzeczenia. Mylne oznaczenie żądania powódki, która wnosiła
o „unieważnienie” wyroku Sądu Okręgowego, nie budzi jednak wątpliwości co do jej
intencji. Treść apelacji wskazuje zaś, że jej zarzutem było uchybienie art. 48 § 1 pkt
5 k.p.c. lub art. 50 k.p.c.; ewentualne wyjaśnienie tej kwestii powinno było nastąpić
na rozprawie apelacyjnej. Natomiast gdy chodzi o wartość przedmiotu zaskarżenia,
to jej oznaczenie było wystarczająco wyraźne, gdyż w pierwszej instancji powódka
wnosiła o zasądzenie 1 000 zł tytułem zadośćuczynienia. Wskazując na powyższe,
żaląca wnosiła o uchylenie zaskarżonego postanowienia oraz o przyznanie kosztów
niepłaconej pomocy prawnej z urzędu.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zażalenie okazało się uzasadnione. Słusznie podnosi żaląca, że podane
przez nią oznaczenie wartości przedmiotu zaskarżenia należało uznać
za wystarczające. Pismem z 20 sierpnia 2001 r. (k. 17) powódka sprecyzowała
3
pozew, określając dochodzone nim roszczenie odszkodowawcze na kwotę 1 000 zł,
na którą wskazała również w piśmie z 6 lipca 2006 r. jako na wartość przedmiotu
zaskarżenia apelacyjnego (k. 477v). Apelacja, jako zwyczajny środek odwoławczy,
nie podlega takim rygorom formalnym, jakie ustawodawca ustanowił odnośnie do
skargi kasacyjnej. Jeżeli zatem z treści innego pisma w sprawie, na które powódka
powołała się w piśmie uzupełniającym braki formalne apelacji, w sposób
niebudzący wątpliwości wynika, o jaką kwotę świadczenia pieniężnego sprawa się
toczy, to tym samym z punktu widzenia art. 368 § 2 k.p.c. w zw. z art. 19 § 1 k.p.c.
zachodzi jedynie oczywista niedokładność, która sama w sobie jeszcze nie
uzasadnia odrzucenia środka zaskarżenia (zob. także postanowienie SN z 17
listopada 2005 r., I CZ 130/05, niepubl.; postanowienie SN z 8 lutego 2006 r., II CZ
3/06, niepubl.). Przyjęcie odmiennego stanowiska, zawartego m.in.
w postanowieniu SN z 8 marca 2004 r., I PZ 148/03 (niepubl.), prowadziłoby do
nadmiernego rygoryzmu i z tego powodu Sąd Najwyższy w składzie rozpoznającym
niniejszą sprawę go nie podziela.
Gdy natomiast chodzi o ocenę wymagania zwięzłego przedstawienia
zarzutów apelacji, o którym mowa w art. 368 § 1 pkt 2 k.p.c., należy wstępnie
zauważyć, że co prawda przedstawienie zarzutów apelacyjnych jest
konstrukcyjnym wymaganiem tego środka prawnego (postanowienie SN z 12 lipca
2006 r., V CZ 52/06, niepubl.), niemniej jednak przyjęty po 1996 r. model apelacji
znacząco odbiega od jego przedwojennego pierwowzoru. Decydując się na
rezygnację z przymusu adwokackiego przy zaskarżaniu orzeczeń sądów pierwszej
instancji, ustawodawca uznał, że powinno ono być jak najmniej sformalizowane.
Trzeba podkreślić, że ustawa, wymagając od skarżącego zwięzłego przedstawienia
zarzutów, nie określa jednak, w jaki sposób należy to uczynić.
Wobec powyższego, w dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego
przyjmowano, iż zarzut może wynikać z treści apelacji nawet pośrednio i nie musi
on sprowadzać się do wskazania konkretnego przepisu prawa, który skarżone
orzeczenie narusza (por. uchwałę SN z 17 marca 1998 r., III ZP 1/98, OSNAPiUS
1998 nr 16, poz. 483; postanowienie SN z 17 maja 2002 r., I CZ 57/02, niepubl.;
postanowienie SN z 3 marca 2000 r., V CKN 222/00, niepubl.). Inną rzeczą jest,
że owa wadliwość powinna być wskazana w sposób na tyle szczegółowy, aby sąd
4
apelacyjny mógł nadać swej kontroli odpowiedni kierunek, a także, aby stwierdzone
wadliwości mogły stanowić właściwe uzasadnienie wniosków apelacyjnych
(postanowienie SN z 2 czerwca 2004 r., IV CZ 66/04, niepubl.).
Powódka, osobiście sporządzając apelację (k. 371), wskazała (co prawda
mało precyzyjnie) istniejącą, jej zdaniem, wadliwość wyroku, którą można rozumieć
jako jego wydanie przez sąd w składzie podlegającym wyłączeniu. Z użycia słowa
„unieważnienie” można przyjąć, że powódka żąda wzruszenia wyroku przez jego
uchylenie z powodu obrazy przepisu postępowania w postaci art. 48 § 1 pkt 1 k.p.c.
Taki zarzut co prawda nie koreluje z uzasadnieniem wniosku apelacyjnego,
prostowanie i precyzowanie wywiedzionych zarzutów w postępowaniu apelacyjnym
jest jednak możliwe (por. postanowienie SN z 6 marca 2006 r., II PZ 2/06, niepubl.),
gdyby to zaś nie nastąpiło, rzeczą Sądu odwoławczego będzie adekwatna ocena
tak wywiedzionego środka zaskarżenia w wyroku (por. postanowienie SN
z 4 listopada 2004 r., V CZ 106/04, niepubl.).
Powódka wyraźnie zarzuca także błędne ustalenia faktyczne i niewłaściwą
ocenę zeznań W. A., które jej zdaniem nie zasługiwały na wiarę (k. 371v). To już są
wyraźnie sformułowane zarzuty, które z pewnością poddają się kontroli apelacyjnej
i nie uzasadniają oceny, że wywiedziona skarga nie kwalifikowała się do nadania jej
biegu. Wniosek przeciwny prowadzi w istocie do swoistego „przedsądu”
ewentualnego rozstrzygnięcia sprawy co do istoty, który na etapie badania apelacji
pod względem formalnym nie jest dopuszczalny.
Mając na względzie powyższe, na podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c. w zw.
z art. 3941
§ 3 k.p.c. orzeczono jak w sentencji.