Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 790/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 marca 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – Wydział V Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Zbigniew Koźma (spr.)

Sędziowie:

SA Jacek Grela

SA Maryla Domel-Jasińska

Protokolant:

st. sekr. sąd. Justyna Stankiewicz

po rozpoznaniu w dniu 31 marca 2016 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa K. M. (1), A. M., E. G., W. M. i M. M. (1)

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w B.

z dnia 27 kwietnia 2015 r. sygn. akt I C 815/14

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz każdego z powodów kwoty po 720 (siedemset dwadzieścia) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Na oryginale właściwe podpisy

Sygn. akt V ACa 790/15

UZASADNIENIE

Powodowie K. M. (1), A. M., E. G., W. M. i M. M. (1), w pozwie wniesionym do Sądu Okręgowego w B. domagali się zasądzenia od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. kwoty po 100 000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego z powodu śmierci brata i syna powodów K. M. (2) w dniu (...) roku oraz zasądzenia od pozwanego na rzecz powodów kosztów procesu według norm przepisanych.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od każdego z powodów kosztów procesu według norm przepisanych. Pozwany potwierdził przyjęcie zgłoszenia roszczenia i ustalenie przez siebie co najmniej 50% przyczynienia się poszkodowanego do szkody z uwagi na podjęcie decyzji o podróży samochodem z osobą będącą w stanie nietrzeźwości oraz nie posiadającą wymaganych uprawnień do kierowania pojazdem i wskazał, że wypłacił kwotę 925 złotych z tytułu kosztów pogrzebu. Zdaniem pozwanego żądanie powodów nie jest uzasadnione prawnie, a ponadto jego wysokość nie jest udowodniona. W zakresie żądania zadośćuczynienia pozwany zakwestionował istnienie podstawy prawnej do jego żądania. Zdaniem pozwanego zadośćuczynienie przysługuje tylko osobie, przeciwko której czyn został skierowany, a nie osobom trzecim. Nadto pozwany wskazał, że umowa ubezpieczenia nie przewiduje odpowiedzialności gwarancyjnej ubezpieczyciela z tytułu naruszenia otwartego katalogu dóbr osobistych. Zdaniem pozwanego żądanie zapłaty zadośćuczynienia po tak długim okresie czasu poddaje dodatkowo w wątpliwość zasadność roszczeń powodów. Pozwany zakwestionował także żądanie odsetek od wskazanej w pozwie daty, jego zdaniem uzasadnione jest przyznanie odsetek od daty wyrokowania w przypadku przyznania zadośćuczynienia.

Sąd Okręgowy w B. wyrokiem z dnia 27 kwietnia 2015r. uwzględnił powództwo w części i zasądził od pozwanego na rzecz każdego z powodów kwoty po 40 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 20 października 2014r., zasądził od powoda K. M. (1) na rzecz pozwanego kwotę 723,40 zł tytułem zwrotu kosztów procesu i od każdego z powodów A. M., E. G., W. M. i M. M. (1) na rzecz pozwanego kwoty po 713,20 zł tytułem zwrotu kosztów procesu oraz nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w B. kwotę 10 000 zł tytułem częściowego zwrotu kosztów sądowych.

Sąd I instancji wskazał, że powyższy wyrok oparł na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

Sąd Okręgowy ustalił, że w dniu (...) W. S. umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w P., kierując samochodem osobowym marki F. (...) w stanie nietrzeźwości i bez wymaganych uprawnień, i doprowadził uderzenia w słup, na skutek czego w wyniku odniesionych obrażeń zmarł K. M. (2). Sprawca wypadku został skazany na karę pozbawienia wolności. Sprawca wypadku posiadał ubezpieczenie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych w pozwanym Zakładzie.

Zmarły był najstarszym synem W. M. i bratem pozostałych powodów. W. M. nie pogodził się ze śmiercią syna. Nie mógł uwierzyć w jego śmierć. Myślał, że syn jednak wróci, że tylko się czegoś wstydzi. Wierzył, że w wypadku zginął ktoś inny, nie jego syn. Po jego śmierci brakowało ojcu pomocy syna w pracach domowych. W. M. dorabiał, aby utrzymać pozostałe dzieci. Łącznie ze zmarłym powód miał 10 dzieci, w dacie wypadku mieszkali z nim jeszcze córka E., N., synowie M. i K.. Powód, gdy widzi jakiś wypadek, to przypomina mu się syn. Raz w miesiącu jest na grobie syna. A. M. po śmierci brata stał się osobą bardziej zamkniętą w sobie, co było zauważone przez osoby, z którymi pracował i zanim to się zmieniło upłynęło 2-3 lata. Gdy odwiedza ojca, to idzie na grób brata, na pogrzebie płakał. K. M. (1) gdy dowiedział się o śmierci brata, odbywał służbę wojskową. Powód stał się smutny, ograniczył swoje

życie towarzyskie i rozrywki. Obecnie jest spokojniejszy, ale zwraca uwagę na to, jak prowadzi samochód jego żona, sam nie posiada prawa jazdy. Raz w miesiącu stara się być na grobie brata. M. M. (1) ze zmarłym bratem lubił chodzić na ryby i na dyskoteki, nie mieli przed sobą tajemnic. Obecnie jest smutny, chodzi dwa razy w miesiącu na grób brata. E. G. zmarły pomagał w lekcjach. Gdy dowiedziała się o jego śmierci, była zagranicą. Wróciła na pogrzeb i została już z ojcem. Codziennie wspomina brata, chodzi co tydzień na cmentarz, nosi w portfelu zdjęcie zmarłego. Powodowie często wspominali i nadal wspominają zmarłego brata, odczuwają żal i smutek. Sam zmarły był osobą pomocną w domu i pracowitą, zarobione pieniądze przekazywał rodzicom. Miał dobre relacje z rodzeństwem i ojcem, pomagał rodzeństwu i opiekował się nimi. Przyjeżdżał do brata A. i pomagał mu. Rodzina razem spędzała święta i różne uroczystości, ale czasem syn K. nie był wówczas obecny. Powodowie nie szukali pomocy medycznej czy psychologicznej po śmierci członka rodziny.

Powodowie W. M., K. M. (2), A. M. i M. M. (1) w 2013r. zgłosili pozwanemu swoje roszczenia z tytułu zadośćuczynienia, początkowo w kwotach 70 000 złotych na rzecz W. M., 30 000 złotych na rzecz M. M. (1), i 80 000 złotych na rzecz A. M., później także w tej kwocie na rzecz W. M., ostatecznie wnosząc o kwotę 150 000 złotych na rzecz W. M. i kwotę 100 000 złotych na rzecz M. M. (1). Pozwany odmówił zapłaty zadośćuczynienia.

Sąd Okręgowy dokonał ustaleń w oparciu o dowody z dokumentów, których treść i forma nie były kwestionowane przez strony, a także na podstawie zeznań świadków i powodów, albowiem były one jasne, logiczne, wzajemnie się potwierdzały i uzupełniały, były tym samym wiarygodne dla Sądu. Pozwany wprawdzie w odpowiedzi na pozew zakwestionował stanowisko powodów co do skutków śmierci osoby najbliższej, jednak uczynił to jeszcze przed przeprowadzeniem dowodów w sprawie, a po ich przeprowadzeniu nie kwestionował co do zasady treści złożonych zeznań, nadto sam nie przedstawił

dowodu przeciwstawnego co do okoliczności, wynikających z treści przesłuchanych świadków i stron.

W rozważaniach prawnych zawartych w uzasadnieniu wyroku Sąd Okręgowy stwierdził, że żądania powodów są słuszne co do zasady, jednakże zasługują w części na uwzględnienie. Kwestia samej odpowiedzialności pozwanego związanej z odpowiedzialnością OC posiadacza pojazdu mechanicznego, jak i kwestia istnienia przyczynienia się zmarłego w rozmiarze wskazanym przez obie strony nie były sporne.

Powodowie swoje roszczenie w przedmiocie zadośćuczynienia wywodzili z treści art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c. W ocenie Sądu Okręgowego żądanie powodów w zakresie zasądzenia zadośćuczynienia w oparciu o wskazane przepisy było co do zasady słuszne. Zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela wynikający z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej określa przepis art. 822 § 1 k.c., zgodnie z którym zakład ubezpieczeń zobowiązany jest do zapłacenia określonego w umowie ubezpieczenia odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponowi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której została zawarta umowa ubezpieczenia. Wskazał Sąd, że w odniesieniu do ubezpieczenia komunikacyjnego zakres odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń konkretyzuje przepis szczególny. Zgodnie bowiem z art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Odszkodowania może dochodzić tylko osoba żyjąca, pozostająca w określonej relacji ze zmarłym. Postacią odszkodowania za szkodę niemajątkową na osobie jest w takim wypadku zadośćuczynienie za własną krzywdę osoby bliskiej zmarłego, wyrządzoną przez spowodowanie śmierci uczestnika wypadku komunikacyjnego. Ta szkoda niemajątkowa (krzywda) mieści

się w ramach odpowiedzialności za szkodę związaną ze śmiercią ofiary w związku z ruchem pojazdu (tak ostatnio Sąd Apelacyjny w Lublinie w wyroku z dnia 6 listopada 2013 roku, sygn. akt I ACa 464/13, Lex nr 1416172).

Sąd Okręgowy nie podzielił stanowiska pozwanego odnoszącego się do braku podstaw prawnych do uznania żądania powodów z uwagi na to, że zdarzenie miało miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008r. Zdaniem Sądu śmierć syna i brata powodów K. M. (2), z którym powodowie niewątpliwie tworzyli rodzinę, naruszyła ich dobra osobiste, jaką jest więź między członkami rodziny. Sąd podzielił stanowisko składu orzekającego Sądu Apelacyjnego w Gdańsku wyrażone w wyroku z dnia 14 grudnia 2007r., w sprawie o sygn. akt I ACa 1137/07 (POSAG 2008/1/50-55), iż spowodowanie śmierci osoby bliskiej przez osobę trzecią stanowi naruszenie dobra osobistego najbliższych członków rodziny zmarłego w postaci prawa do życia w pełnej rodzinie. Wskazując na aktualną linię orzeczniczą Sąd Okręgowy uznał, iż spowodowanie śmierci osoby bliskiej przed dniem wejścia w życie ustawy z dnia 30 maja 2008r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 116, poz. 731) mogło stanowić naruszenie dóbr osobistych najbliższych członków rodziny zmarłego i uzasadniać przyznanie im zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. (tak m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2010r., sygn. akt IV CSK 307/09, OSNC-ZD 2010/3/91).

W ocenie Sądu Okręgowego powództwo było uzasadnione co do zasady, jednak wysokość roszczeń powodów z tytułu zadośćuczynienia była wygórowana. Dobra osobiste powodów w postaci więzi rodzinnej zostało naruszone bezpowrotnie, jeśli chodzi o zmarłego syna i brata. Powodowie wykazali, że ze zmarłym łączyła ich prawidłowa, silna i trwała więź emocjonalna, której zerwanie, na skutek nagłej i tragicznej śmierci, spowodowało ból, cierpienie i poczucie krzywdy. Jest to bezsporne, albowiem w każdej prawidłowo ukształtowanej rodzinie występują takie zachowania i odczucia w sytuacji śmierci któregoś z jej członków. Powodowie zatem, przynajmniej przez pierwszy okres po śmierci, nie mogli pogodzić się ze śmiercią syna i brata. Z zachowania powodów podczas przesłuchania wynika, że także dziś jest obecna pamięć po zmarłym, uczucie żalu, smutku i pustki. Powodowie wskazali, w jaki sposób tragiczna śmierć członka

rodziny wpłynęła na ich życie wcześniej, kiedy ten żal i krzywda były silniejsze i normalnym jest, że upływ czasu może zatrzeć te negatywne odczucia, a także, że nie ma już wpływu na ograniczenia z życiu codziennym, jak to miało miejsce wcześniej. Jednak to, że upływ czasu zatarł owe negatywne odczucia i wpłynął na zmianę ograniczeń w życiu codziennym powodów, w ocenie Sądu Okręgowego wpływa na wysokość zadośćuczynienia i ma wpływ na ocenę krzywdy. Na wysokość zadośćuczynienia ma wpływ również to, w jakim stopniu i zakresie występowała u powodów krzywda tuż po śmierci syna i brata. W ocenie Sądu stopień naruszenia dobra osobistego powodów nie może być traktowany jako znaczny, skoro dopiero po upływie 9 lat powodowie zdecydowali się na zgłoszenie żądania w tym przedmiocie bezpośrednio pozwanemu. Sąd Okręgowy podkreślił, że stopień przeżywania śmierci syna i brata nie wymagał ze strony powodów żadnego leczenia ani poprzednio, ani aktualnie. Zatem w ocenie Sądu nie występowały w tej sprawie dodatkowe okoliczności, które mogłyby wskazywać na większą intensywność przeżywanych stanów w związku ze śmiercią osoby bliskiej, a tym samym na większy zakres naruszonego dobra osobistego. Sąd doszedł do przekonania, że zasadnym jest stwierdzenie, iż zakres odczuwanych przeżyć w postaci żalu, smutku i pustki nie wykraczał poza przeżywanie żałoby po śmierci osoby najbliższej. Sąd wziął pod uwagę również, że w ramach zgłoszonych roszczeń w toku postępowania likwidacyjnego powodowie wskazywali początkowo na niższe kwoty zadośćuczynienia niż w pozwie, co w ocenie Sądu posiłkowo wskazuje na to, jak oceniali swoją krzywdę w czasie, gdy była ona jeszcze bardziej odczuwalna niż obecnie. Wskazał Sąd Okręgowy, że orzecznictwo w przedmiocie kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia opowiada się za zasadą wszechstronności i indywidualizacji - czyli z jednej strony oznacza to wymóg uwzględnienia wszystkich okoliczności sprawy, z drugiej zaś indywidualnego podejścia do każdego przypadku i to wskazanie ma zastosowanie odpowiednio także w niniejszej sprawie.

W konsekwencji poczynionych rozważań Sąd Okręgowy uznał za zasadne zasądzenie na podstawie art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c. na rzecz każdego z powodów zadośćuczynienia w kwocie po 40 000 zł, mając na uwadze przyznane przyczynienie się i nie różnicując przy tym sytuacji któregokolwiek z powodów,

którzy w podobny sposób odczuwali krzywdę i cierpienie po śmierci syna i brata. O odsetkach Sąd orzekł zgodnie z żądaniem pozwu na podstawie art. 455 i 481 § 1 i 2 k.c. Wskazał Sąd, że w przypadku zadośćuczynienia uprawniony może żądać zasądzenia odsetek od chwili zgłoszenia żądania, bowiem zarówno odszkodowanie, jak i zadośćuczynienie za krzywdę stają się wymagalne po wezwaniu obowiązanego do spełnienia świadczenia (art. 455 § 1 k.c.). Zgodnie z art. 481 § 1 k.c. od tej chwili biegnie termin do odsetek za opóźnienie. Wskazał Sąd, że dla ustalenia wysokości zadośćuczynienia za miarodajny należy więc przyjąć okres, w którym poszkodowany doznał krzywdy, a nie moment jej określenia w wyniku przeprowadzonego postępowania dowodowego. Kwestionowanie zasadności dochodzonego roszczenia lub samej tylko jego wysokości przez zobowiązanego, nie może rodzić niekorzystnych skutków dla uprawnionego. Skoro zatem swoje żądanie w tym zakresie powodowie oparli o datę wniesienia pozwu do Sądu, to jako faktycznie korzystniejsza dla pozwanego, podlegała uwzględnieniu. W pozostałym zakresie powództwo jako nadmierne Sąd oddalił.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art 100 k.p.c. w związku z art. 98 k.p.c. i przepisami rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz odpowiedniemu rozporządzeniu w przedmiocie opłat radców prawnych. Wskazał Sąd, że po stronie powodów występowało współuczestnictwo formalne (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 lipca 2014r., sygn. akt V CZ 51/14, Lex nr 1504599). Z tego względu Sąd dokonał stosunkowego rozliczenia kosztów procesu w zakresie kosztów zastępstwa procesowego od każdego z powodów odrębnie, mając na uwadze stopień uwzględnienia każdego z powództw, tj. w 40 % i stawkę wynagrodzenia pełnomocników w wysokości minimalnej, przewidzianej dla wskazanej wartości przedmiotu sporu. Z uwagi na to, że powodowie byli zwolnieni od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych, rozliczenie w tym zakresie dotyczy wyłącznie wskazanych kosztów zastępstwa procesowego stron oraz opłaty skarbowej, albowiem strona zwolniona od kosztów sądowych nie jest zwolniona od zwrotu kosztów poniesionych przez przeciwnika w procesie. Sąd jednocześnie nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe, od

uiszczenia których powodowie byli zwolnieni, w postaci opłaty sądowej w części, w której Sąd uwzględnił roszczenie powodów, przyjmując w tym zakresie poziom 40 % ogólnej sumy tych kosztów na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Apelację od przedmiotowego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając go w części co do kwot ponad 20 000 zł na rzecz każdego z powodów oraz co do kosztów procesu, wnosząc o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa ponad kwotę 20 000 zł na rzecz każdego z powodów wraz z ustawowymi odsetkami i przyznanie odpowiednio kosztów postępowania od każdego z powodów na rzecz pozwanego oraz o zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego. Skarżący zarzucił:

1)  naruszenie art. 448 k.c. w zw. z art. 23 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na rażącym zawyżeniu zasądzonego zadośćuczynienia,

2)  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na przekroczeniu zasady swobodnej oceny dowodów,

3)  naruszenie art. 363 § 2 k.c. poprzez niewłaściwe określenie daty wymagalności roszczenia o zadośćuczynienie.

W uzasadnieniu apelacji pozwany podniósł, iż Sąd Okręgowy w sposób sprzeczny z art. 448 k.c. ustalił wysokość zadośćuczynienia należnego powodom. Zdaniem skarżącego proces żałoby był typowy i nie odbiegał od tego typu procesów psychologicznych. Powodowie poradzili sobie z przeżyciami emocjonalnymi przy pomocy osób bliskich i prowadzą własne życie, nie mając większych problemów z akceptacją istniejącej sytuacji życiowej. Pozwany twierdzi, że Sąd I instancji przekroczył zasadę swobodnej oceny dowodów przyjmując za własny stan faktyczny zaprezentowany przez powodów i w konsekwencji Sąd wyciągnął błędne wnioski co do wysokości należnego powodom zadośćuczynienia. Skarżący zakwestionował również termin wymagalności roszczenia. Przywołując orzecznictwo pozwany wskazał, że w razie ustalania wysokości zadośćuczynienia według stanu rzeczy

istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy uzasadnione jest przyznanie odsetek dopiero od chwili wyrokowania.

W odpowiedzi na apelację powodowie wnieśli o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy i czyni je podstawą również własnego rozstrzygnięcia. Podziela także dokonaną przez ten Sąd ocenę przeprowadzonych w sprawie dowodów jako nienaruszającą zasady oceny dowodów, która wynika z art. 233 § 1 k.p.c. Podziela również stanowisko tego Sądu w zakresie podstawy prawnej rozstrzygnięcia i się do niej odwołuje bez potrzeby jej powtarzania.

W apelacji postawione zostały zarówno zarzuty naruszenia prawa materialnego, jak i procesowego. Zauważyć trzeba, że prawidłowość zastosowania lub wykładni prawa materialnego może być właściwie oceniona jedynie na kanwie niewadliwie ustalonej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia. Skuteczne zatem zgłoszenie zarzutu dotyczącego naruszenia prawa materialnego wchodzi zasadniczo w rachubę tylko wtedy, gdy ustalony przez sąd pierwszej instancji stan faktyczny, będący podstawą zaskarżonego wyroku, nie budzi zastrzeżeń (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 marca 1997 r., II CKN 60/97).

Z powyższych względów ocenę zasadności apelacji należy rozpocząć od zarzutu naruszenia prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c., którego skarżący upatruje w przekroczeniu zasad swobodnej oceny dowodów przez Sąd I instancji i przyjęciu za własny stan faktyczny zaprezentowany przez powodów. Skuteczność zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wskazania jaki konkretnie dowód przeprowadzony przez Sąd został przez niego oceniony wadliwie, w czym wadliwość tej oceny się wyraża i jaki wywarła ona wpływ na wynik sprawy. W tym miejscu zauważyć trzeba, że gdy chodzi o zarzut naruszenia przepisu art. 233 k.p.c., zakreślającego Sądowi granice oceny zebranego materiału dowodowego, to mógłby być on skutecznie podniesiony tylko wówczas, gdyby skarżący wykazał uchybienie

podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów. Powyższą regułę, należy rozwinąć i rozumieć w ten sposób, że nawet, jeżeli na podstawie zebranego materiału dowodowego, można wywnioskować inną wersję wydarzeń, zbliżoną do twierdzeń skarżącego, ale jednocześnie, wersji przyjętej przez Sąd pierwszej instancji nie można zarzucić rażącego naruszenia szeroko pojętych reguł inferencyjnych, to stanowisko skarżącego stanowić będzie tylko i wyłącznie polemikę ze słusznymi i prawidłowymi ustaleniami Sądu.

W ocenie Sądu Apelacyjnego ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego znajdują oparcie w dowodach przeprowadzonych w sprawie, których ocena dokonana przez ten Sąd nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów. Nie ulega wątpliwości, że śmierć bliskiego członka rodziny zawsze wywołuje smutek, żal i poczucie nieodwołalnej straty. Sąd I instancji zasadnie uznał, że powodowie wykazali, iż ze zmarłym łączyła ich prawidłowa, silna i trwała więź emocjonalna, której zerwanie spowodowało ból, cierpienie i poczucie krzywdy. Sąd I instancji wskazał, że dokonał tych ustaleń nie tylko w oparciu o zeznania powodów, ale również na podstawie zeznań świadków, przy czym zeznania te były jasne i logiczne oraz wzajemnie się potwierdzały i uzupełniały. Wniesiona apelacja nie zawiera przekonywującej argumentacji, która mogłaby wskazywać na to, że Sąd Okręgowy naruszył podstawowe zasady logicznego rozumowania i inferencji, a zatem stanowi ona jedynie polemikę z dokonanymi przez Sąd I instancji ustaleniami. W ocenie Sądu Apelacyjnego niezasadny jest zatem zarzut naruszenia zasad swobodnej oceny dowodów przez Sąd Okręgowy.

Treść apelacji wskazuje, że skarżący na obecnym etapie postępowania nie kwestionuje samej podstawy swojej odpowiedzialności, zarzuca jedynie, że zasądzone na rzecz każdego z powodów kwoty są rażąco zawyżone, gdyż w jego ocenie odpowiednią sumą w okolicznościach niniejszej sprawy są kwoty po 20 000 zł na rzecz każdego z powodów. Odnosząc się zatem do zarzutu naruszenia art. 448 k.c. poprzez rażące zawyżenie zasądzonego zadośćuczynienia, przywołać należy utrwalone w orzecznictwie zapatrywanie, że korygowanie przez sąd odwoławczy

wysokości zasądzonej kwoty zadośćuczynienia możliwe jest wówczas, gdy stwierdza się oczywiste i rażące naruszenia ogólnych kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia (por. przykładowo wyroki Sądu Najwyższego z dnia z dnia 5 grudnia 2006 r., II PK 102/06, z dnia 18 listopada 2004 r., I CK 219/04 z dnia 30 października 2003 r., IV CK 151/02, z dnia 7 listopada 2003 r., V CK 110/03, z dnia 9 lipca 1970 r., III PRN 39/70). W ramach kontroli instancyjnej nie jest natomiast możliwe wkraczanie w sferę swobodnego uznania sędziowskiego. O oczywistym i rażącym naruszeniu zasad ustalania „odpowiedniego” zadośćuczynienia mogłoby świadczyć przyznanie zadośćuczynienia wręcz symbolicznego zamiast stanowiącego rekompensatę doznanej krzywdy, bądź też kwoty wygórowanej, prowadzącej do niestosownego wzbogacenia się tą drogą. Sąd Apelacyjny podziela pogląd wyrażony w orzecznictwie, że na rozmiar krzywdy wywołanej śmiercią bliskiej osoby mają przede wszystkim wpływ: dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia (np. nerwicy, depresji), roli w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą, stopień w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy, wiek pokrzywdzonego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 16 października 2012 r., I ACa 435/12).

Z ustaleń Sądu Okręgowego wynika, że relacje powodów z synem i bratem były typowe dla osób w ich wieku, zamieszkujących wspólnie. Powodowie w sposób intensywny przeżywali śmierć swojego dziecka i brata. Okoliczność, że żałoba przebiegała w sposób typowy nie uzasadnia formułowania wniosku, że zasądzone zadośćuczynienie w kwotach po 40 000 zł na rzecz każdego z powodów jest rażąco zawyżone. Sąd I instancji rozważył wszystkie okoliczności mające wpływ na wysokość zadośćuczynienia. Wziął więc pod uwagę przyczynienie się zmarłego, fakt, że zmarły tragicznie K. wspierał ojca i rodzeństwo, charakter relacji między powodami a zmarłym i skutki jej zerwania, ale również okoliczności dotyczące upływu czasu i odnoszące się zmiany wysokości żądanego przez powodów zadośćuczynienia. Wbrew twierdzeniom skarżącego nie można na tej

podstawie, że powodowie nie doznali zaburzeń w funkcjonowaniu w sferze psychicznej i emocjonalnej wykraczających poza typowe towarzyszące żałobie po śmierci osoby bliskiej wywodzić, że sumę odpowiednią w takiej sytuacji będzie stanowiła kwota po 20 000 zł na rzecz każdego z powodów. Takie kwoty byłyby rażąco zaniżone, jeśli się zważy na rodzaj dobra osobistego, jakie zostało naruszone. Ponadto okoliczność, iż powodowie prowadzą własne życie i nie mają większych problemów z akceptacją istniejącej sytuacji życiowej nie umniejsza zakresu ich cierpień, bowiem jak wynika z ustaleń Sądu I instancji powodowie do dnia dzisiejszego odczuwają smutek i żal, wspominają zmarłego syna i brata oraz systematycznie odwiedzają jego grób, a w okresie bezpośrednio po jego śmierci nie mogli się pogodzić z tą sytuacją i zmienili swoje przyzwyczajenia. Powodowie zostali pozbawieni na zawsze możliwości wsparcia w życiu codziennym ze strony syna i brata, a zerwana więź emocjonalna spowodowała u nich ból, cierpienie i poczucie krzywdy. Zawsze ze śmiercią człowieka łączy się ból i cierpnie osób bliskich. Trzeba mieć na względzie, że gdy śmierć ma charakter nagły, wywołany przyczyną zewnętrzną, a nie chorobą samoistną, u osób bliskich w pełni uzasadnione jest przekonanie, że gdyby nie doszło do tego zdarzenia, osoba ta mogłaby żyć przez jeszcze wiele lat, w ciągu których rodzina spędziłaby ze sobą jeszcze wiele szczęśliwych chwil. W przypadku takiego nagłego odejścia nie ma możliwości pożegnania się z osobą bliską i pogodzenia się z jej odejściem. Oczywistym jest, że żadna kwota nie będzie właściwa i nie wyrazi cierpienia wywołanego utratą bliskiej osoby. Dla osoby uprawnionej każda kwota będzie zbyt mała, zaś dla osoby zobowiązanej każda kwota może wydawać się nadmiernie wygórowana. Nie mniej jednak praktyka orzecznicza wypracowała zasady określania wysokości zadośćuczynienia przez odniesienie jego wysokości w rozsądnych, uwzględniających polskie realia granicach, do rozmiaru przeżywanej krzywdy. Zmierzenie rozmiaru doznanej krzywdy nie jest możliwe, gdyż krzywda stanowi subiektywne przeżycie danej osoby. Niezbędne jest wszakże odniesienie wysokości żądanej kwoty do konkretnych, obiektywnych okoliczności faktycznych w danej sprawie. Sąd Okręgowy uzasadniając zasądzoną kwotę, przedstawił wszystkie okoliczności

faktyczne, które miały wpływ na jej wysokość. Zdaniem Sądu Apelacyjnego ocena ta spełnia te kryteria, a stanowisko pozwanego sprowadza się do polemiki z tą oceną.

Chybiony jest również zarzut apelacji dotyczący naruszenia przez Sąd I instancji art. 363 § 2 k.c. poprzez niewłaściwe określenie daty wymagalności roszczenia o zadośćuczynienie. Za dominujący obecnie pogląd, który Sąd Apelacyjny podziela, uznaje się, że wymagalność roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę, a tym samym i początkowy termin naliczania odsetek ustawowych za opóźnienie w jego zapłacie zależy od okoliczności każdego indywidualnie rozpatrywanego przypadku; co oznacza, że datą początkową biegu odsetek ustawowych może być zarówno dzień wyrokowania, jak i dzień poprzedzający datę wydania przez sąd orzeczenia zasądzającego stosowne zadośćuczynienie (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03, i z dnia 4 listopada 2008 r., II PK 100/08 oraz z dnia 18 lutego 2011 r., I CSK 243/10). Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 lipca 2014r. (sygn. II CSK 595/13, LEX nr 150487) o terminie, od którego należy naliczać odsetki ustawowe decyduje także kryterium oczywistości żądania zadośćuczynienia.

Jeżeli zatem w danym przypadku występowanie krzywdy oraz jej rozmiar są ewidentne i nie budzą większych wątpliwości, uzasadnione jest przyjęcie, że odsetki ustawowe powinny być naliczane od dnia wezwania dłużnika do zapłaty takiego zadośćuczynienia, jakie było wówczas uzasadnione okolicznościami konkretnego przypadku. Nie ma decydującego znaczenia, że ostateczne określenie wysokości zadośćuczynienia leży w kompetencji sądu. Skoro bowiem możliwość przyznania pokrzywdzonemu odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia za krzywdę nie zakłada dowolności ocen sądu, lecz stanowi konsekwencję charakteru okoliczności decydujących o doznaniu krzywdy i jej zakresie, to uznać należy, że sama wysokość pieniężnego zadośćuczynienia - ze względu na występujące typowe okoliczności - nie może budzić u podmiotu zobowiązanego większych wątpliwości w świetle ukształtowanej praktyki orzeczniczej w podobnych sprawach. Tym bardziej zaś, gdy jest to - jak w sprawie niniejszej - podmiot zajmujący się zawodowo ochroną ubezpieczeniową. Poglądu tego nie podważa także to, że do zadośćuczynienia ma zastosowanie art. 363 § 2 k.c., stosownie do którego jeżeli naprawienie szkody ma nastąpić w pieniądzu, wysokość odszkodowania powinna być ustalona według cen z

daty ustalenia odszkodowania, chyba że szczególne okoliczności wymagają przyjęcia za podstawę cen istniejących w innej chwili. Zasada wyrażona w art. 363 § 2 k.c., nawiązującym do art. 316 § 1 k.p.c., oznacza, że rozmiar szkody, zarówno majątkowej, jak i niemajątkowej, ustala się, uwzględniając moment wyrokowania. Ma ona na celu możliwie pełną kompensatę szkody ze względu na jej dynamiczny charakter. Nie może więc usprawiedliwiać ograniczenia praw poszkodowanego.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy wskazać należy, że Sąd Okręgowy prawidłowo zasądził ustawowe odsetki od dnia 20 października 2014r. – od dnia złożenia pozwu. Z akt sprawy wynika, że strona pozwana posiadała już znacznie wcześniej, bo w 2013r., informacje o roszczeniach powodów związanych ze śmiercią syna i brata (dowód k. 116 – 121). Pozwany ubezpieczyciel konsekwentnie odmawiał uznania zasadności zgłoszonych roszczeń. Z akt sprawy wynika również w sposób bezsporny, że powodowie doznali krzywdy w postaci zerwania więzi rodzinnych ze zmarłym synem i bratem, uzasadniającej w świetle art. 448 k.c. oraz znanego ubezpieczycielowi dorobku judykatury i nauki prawa cywilnego, przyznanie im stosownego zadośćuczynienia. W powyższych okolicznościach nie budzi zatem wątpliwości, że odsetki ustawowe przysługiwały powodom od zasądzonej zaskarżonym wyrokiem kwoty już od dnia wniesienia pozwu.

W tym stanie rzeczy nie podzielając wskazanych wyżej zarzutów apelacji ani argumentacji zgłoszonej na ich poparcie, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 6 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu ( t.j. Dz. U. 2013 poz. 461 ze zm.). Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego wyrażonym w uchwale z dnia 15 lipca 2015r., sygn. akt III CZP 29/15, w razie współuczestnictwa formalnego (art. 72 § 1 pkt 2 k.p.c.), do niezbędnych kosztów procesu poniesionych przez

współuczestników reprezentowanych przez jednego pełnomocnika będącego adwokatem zalicza się jego wynagrodzenie ustalone odrębnie w stosunku do każdego współuczestnika. Wskazać jednak należy, że dalej w tej samej uchwale Sąd Najwyższy stwierdza, że sąd powinien jednak obniżyć to wynagrodzenie, jeżeli przemawia za tym nakład pracy pełnomocnika, podjęte przez niego czynności oraz charakter sprawy. Uwzględniając powyższe trzeba wskazać, że w rozpoznawanej sprawie nie bez znaczenia dla rozliczenia niezbędnych kosztów procesu jest fakt, że po stronie powodowej zachodziła kumulacja podmiotowa, a wszystkich powodów reprezentował ten sam pełnomocnik. Należy podkreślić, że takie rozwiązanie procesowe miało przełożenie na nakład pracy pełnomocnika, który nie musiał powielać czynności procesowych i pomimo występowania po stronie powodowej kilku podmiotów działał w istocie tak, jakby reprezentował jedną stronę procesową, wnosząc jedną odpowiedź powodów na apelację strony pozwanej. Nie ulega zatem wątpliwości, że w takiej sytuacji zasadne jest przyjęcie, iż koszty obejmujące wynagrodzenie pełnomocnika powinny być zwrócone poszczególnym współuczestnikom z pewną obniżką, sięgającą poza stawkę minimalną, uwzględniającą mniejszy nakład pracy pełnomocnika, podjęte przez niego czynności oraz charakter sprawy. Z tych przyczyn Sąd Apelacyjny postanowił jak w punkcie II wyroku i zasądził od pozwanego na rzecz każdego z powodów kwoty po 720 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.