Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 478/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 listopada 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: SSA Edyta Jefimko

Sędziowie:SA Beata Kozłowska

SO del. Robert Obrębski (spr.)

Protokolant: st. sekr. sąd. Marta Rudnik

po rozpoznaniu w dniu 15 listopada 2012 r. w Warszawie

na rozprawie sprawy z powództwa E. W.

przeciwko miastu stołecznemu W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 6 grudnia 2011 r.

sygn. akt II C 437/09

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od miasta stołecznego W. na rzecz E. W. kwotę 5400 (pięć tysięcy czterysta) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 478/12

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 3 czerwca 2009 r., ostatecznie sprecyzowanym pismem z dnia 10 czerwca 2011 r., E. W. wniosło o zasądzenie od miasta stołecznego W. kwoty 4696310,24 zł tytułem wynagrodzenia za bezumowne korzystanie przez stronę pozwaną z budynku znajdującego się na nieruchomości położonej przy ul. (...) w W. w okresie od dnia 29 sierpnia 2002 r. do dnia 20 maja 2008 r. oraz kwoty 380128,42 zł tytułem zwrotu pożytków cywilnych pobranych przez stronę pozwaną we wskazanym okresie za wynajęcie 42 lokali mieszkalnych mieszczących się w tym budynku wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. Ponadto powódka cofnęła pozew o zapłatę kwoty 92017,64 zł, której dochodziła z tytułu dalszej części pożytków pobranych przez stronę pozwaną z wynajmowania wskazanych lokali. W uzasadnieniu powódka podnosiła, że decyzją nadzorczą Prezesa Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast z dnia 28 sierpnia 2002 r. stwierdzona została nieważność decyzji Prezydium Rady Narodowej m.st. W. z dnia 25 października 1955 r., którą nie został uwzględniony wniosek poprzednika prawnego powódki o przyznanie własności czasowej do wskazanej nieruchomości oraz że pozwana zwróciła właścicielom położony na niej budynek dopiero w dniu 30 maja 2008 r. i nie rozliczyła się z czynszu pobranego od najemców w okresie, w którym bez tytułu prawnego i w złej wierze władała budynkiem należącym do powódki i pozostałych następców prawnych przedwojennych właścicieli nieruchomości. Wskazanych roszczeń powódka dochodziła na podstawie art. 224 § 2 i art. 225 k.c.

Strona pozwana wnosiła o oddalenie powództwa. Nie zaprzeczając części okoliczności podanych przez powódkę, kwestionowała swoją odpowiedzialność tak co do zasady, jak również w zakresie dotyczącym wysokości dochodzonego roszczenia. Podnosiła, że będąc jednym ze współwłaścicieli budynku, powódka nie ma legitymacji czynnej, nie może bowiem samodzielnie, bez udziału innych współwłaścicieli, dochodzić roszczenia na rzecz pozostałych spadkobierców przedwojennych właścicieli wskazanej nieruchomości. Pozwana kwestionowała posiadanie legitymacji biernej w tej sprawie, twierdziła bowiem, że roszczenie dotyczące wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z 42 lokali mieszczących się we wskazanym budynku powinno zostać skierowane przeciwko najemcom, nie zaś przeciwko miastu stołecznemu W.. Ponadto strona pozwana twierdziła, że była uprawniona do władania sporną nieruchomością i pobierania czynszu od najemców lokali, ponieważ nieważność decyzji komunalizacyjnej Wojewody (...) z dnia 9 marca 1992 r. została stwierdzona decyzją Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 24 stycznia 2008 r., do wydania której strona pozwana miała prawo uważać się za właściciela budynku, którym mogła administrować. Z przepisów dekretu z dnia 26 października 1945 r. o własności i użytkowaniu gruntów na obszarze m.st Warszawy, zwłaszcza z art. 5 dekretu, który stanowił wyjątek od zasady superficies solo cedit, pozwana wyprowadzała tezę, zgodnie z którą własności gruntu, przysługująca stołecznej gminie, a następnie Skarbowi Państwa, była mocniejszym prawem rzeczowym i powodowała, że przed wydaniem decyzji Prezydenta m.st. W. z dnia 24 maja 2007 r., dotyczącej ustanowienia na rzecz powódki oraz pozostałych następców prawnych przedwojennych właścicieli użytkowania wieczystego nieruchomości opisanej w pozwie, osobom tym nie przysługiwało roszczenie windykacyjne dotyczące wydania budynku, który pozostawał własnością tych osób tymczasowo, tj. do momentu rozpoznania wniosku o przyznanie własności czasowej, czyli ustanowienia użytkowania wieczystego, z którym poprzednicy prawni powódki wystąpili na podstawie art. 7 dekretu. Strona pozwana stwierdziła, że roszczenia z art. 224 § 2 i art. 225 k.c. przysługują wyłącznie osobom uprawnionym do dochodzenia roszczenia petytoryjnego z art. 222 k.c. W toku postępowania strona pozwana kwestionowała wysokość roszczenia i twierdziła, że wynagrodzenie za zajmowanie budynku bez tytułu prawnego nie może zostać wyliczone na podstawie stawek rynkowych, ponieważ za najem 29 lokali najemcy opłacali czynsz regulowany. Ponadto strona pozwana podnosiła, że ustalając wysokość wynagrodzenia, biegły nie odliczył wszystkich kosztów, które strona pozwana poniosła na utrzymanie i administrowanie budynkiem, który został zwrócony właścicielom w dniu 30 maja 2008 r.

Wyrokiem z dnia 6 grudnia 2011 r. Sąd Okręgowy zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 4105062,69 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 3 czerwca 2009 r. do dnia zapłaty, jak również kwotę 18852 zł tytułem zwrotu kosztów procesy, oddalił powództwo w pozostałym zakresie i nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Warszawie z roszczenia zasądzonego na rzecz powódki kwotę 20580 zł, zaś od strony pozwanej kwotę 69420 zł tytułem kosztów procesu, od uiszczenia których powódka została zwolniona przez Sąd Okręgowy. Na podstawie dowodów z dokumentów i opinii biegłego A. Z., Sąd Okręgowy ustalił, że zabudowana nieruchomość stanowiąca działkę nr (...) o powierzchni 876 m2, położona przy ul. (...) w W., podlegała przepisom powołanego dekretu, przed wejściem którego stanowiła własność L. i G. A.. Sąd Okręgowy ustalił, że powódka jest jednym z następców prawnych poprzednich właścicieli tej nieruchomości, a pozostałymi ich spadkobiercami są: Z. T., S. A. i M. B., wszyscy w udziałach po ¼ części spadku. Ponadto Sąd Okręgowy ustalił, że decyzją Prezydium Rady Narodowej m.st. W. z dnia 25 października 1955 r. negatywnie został rozpatrzony wniosek o przyznanie własności czasowej, z którym poprzedni właściciele wystąpili na podstawie art. 7 dekretu. Wskazana decyzja została następnie utrzymana w mocy decyzją Ministra Gospodarki Komunalnej z dnia 24 września 1965 r., jednakże nieważność obydwu wskazanych decyzji, jak ustalił Sąd Okręgowy, została stwierdzona późniejszą decyzją Prezesa Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast z dnia 29 sierpnia 2002 r., zaś decyzją Prezydenta m.st. W. z dnia 24 maja 2007 r., wydaną w wyniku rozpoznania wniosku złożonego na podstawie art. 7 dekretu przez poprzedników prawnych powódki, która została wykonana późniejszym zawarciem umowy w formie notarialnej, na rzecz wszystkich ich następców prawnych, w udziałach po ¼ części, ustanowione zostało prawo użytkowania wieczystego nieruchomości przy ul. (...) w W.. Sąd Okręgowy ustalił ponadto, że w budynku położonym na tej nieruchomości znajdują się 42 lokale mieszkalne, które były wynajmowane przez stronę pozwaną na rzecz osób trzecich, z tym że w 29 lokalach obowiązywał czynsz regulowany. Przychody z tytułu czynszu, który strona pozwana pobierała od 2004 r. do 30 maja 2008 r. ,Sąd Okręgowy ustalił na kwotę 291982,70 zł. Ponadto, na podstawie opinii biegłego, Sąd Okręgowy ustalił, że wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z budynku położonego na wskazanej nieruchomości, obliczone według stawek rynkowych za okres wskazany w pozwie, wynosiło 3813079,99 zł, jak również że we wskazanym okresie zwiększyła się wartość budynku położonego na spornej nieruchomości.

Oceniając znaczenie prawne ustalonych okoliczności, Sąd Okręgowy uznał powództwo za uzasadnione co do zasady, jak również co do przeważającej części kwoty, której powódka ostatecznie dochodziła w tej sprawie. Odwołując się do art. 206 i art. 209 k.c. Sąd Okręgowy uznał w pierwszej kolejności, że wystąpienie z pozwem o roszczenia dodatkowe z art. 224 § 2 i art. 225 k.c. stanowi czynność zachowawczą oraz że każdy z właścicieli jest w związku z tym czynnie legitymowany do poszukiwania ochrony wierzytelności należnej wszystkim współwłaścicielom nieruchomości wskazanej w pozwie. Ponadto Sąd Okręgowy uznał, że zanim budynek został wydany następcom prawnym jego przedwojennych właścicieli, strona pozwana wykonywała posiadanie samoistne nieruchomości położonej przy ul. (...) w W., podejmowała bowiem działania właściwe dla właściciela, w szczególności wynajmowała lokale osobom trzecim, pobierała czynsze i zarządzała nieruchomością tak jak osoba posiadająca uprawnienia właścicielskie, jednakże decyzja nadzorcza Prezesa Urzędu Mieszkalnictwa z dnia 28 sierpnia 2002 r., spowodowała, że strona pozwana uzyskała wiedzę o braku uprawnień do budynku położonego pod wskazanym adresem i od tego momenty nie mogła być traktowana jak posiadacz samoistny w dobrej wierze, obalone bowiem zostało, jak wskazał Sąd Okręgowy, domniemanie z art. 7 k.c. Sąd Okręgowy wskazał także, że oddanie poszczególnych lokali w posiadanie zależne na rzecz najemców, nie pozbawiło strony pozwanej samoistnego posiadania budynku, a ponieważ od wskazanej daty było to posiadanie w złej wierze, zachodziły podstawy do uwzględnienia powództwa w części dotyczącej roszczenia o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie przez stronę pozwaną z budynku należącego do powódki i innych następców prawnych przedwojennych jego właścicieli, stosownie bowiem do art. 225 w zw. z art. 224 § 2 k.c., posiadacz samoistny w złej wierze zobowiązany jest do zapłaty wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z cudzej nieruchomości. Powołując orzecznictwo Sądu Najwyższego, Sąd Okręgowy uznał, że wynagrodzenie należne powódce należy ustalić na podstawie stawek rynkowych, z tym że odliczyć należy koszty eksploatacji i zarządu budynkiem, które strona pozwana poniosła w okresie istotnym dla sprawy. Na podstawie opinii biegłego sądowego A. Z., Sąd Okręgowy wyliczył wysokość wynagrodzenia należnego powódce na kwotę 4254695,07 zł oraz ustalił, że podlegające odliczeniu wydatki strony pozwanej wyniosły 441615,17 zł. W konsekwencji, tytułem wynagrodzenia za bezumowne korzystanie przez stronę pozwaną z budynku powódki w okresie wskazanym w pozwie, Sąd Okręgowy zasądził od na rzecz powódki kwotę 3813079,99 zł z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, ustalił bowiem, że przed wniesieniem pozwu strona pozwana bezskutecznie była wzywana do zapłaty jeszcze większej kwoty oraz że skutku nie odniosło wcześniejsze postępowanie o wezwanie do próby ugodowej. Ponadto Sąd Okręgowy uznał powództwo za uzasadnione w części dotyczącej zasądzenia pożytków cywilnych pobranych przez stronę pozwaną z tytułu czynszu opłacanego przez najemców poszczególnych lokali w okresie od 2004 r. do 30 maja 2008 r. w kwocie 291982,70 zł, zgodnie z wyliczeniem przedstawionym przez stronę pozwaną, które nie obejmowało wysokość pożytków pobranych w drugiej połowie 2002 r. oraz w roku 2003. Na podstawie art. 225 k.c. Sąd Okręgowy zasądził więc na rzecz powódki wskazaną kwotę tytułem zwrotu pobranych pożytków, oddalił natomiast powództwo w zakresie różnicy między podaną kwotą a kwotą 380.128.42 zł., wyliczoną przez biegłego, której powódka ostatecznie dochodziła na podstawie powołanego przepisu. Sąd Okręgowy oparł się na opinii biegłego sądowego i uznając, że między wydaniem decyzji nadzorczej z dnia 29 sierpnia 2005 r. a datą zwrotu nieruchomości, jej wartość rynkowa uległa zwiększeniu, nie znalazł podstaw faktycznych, ani prawnych do uwzględnienia powództwa w części dotyczącej zmniejszenia wartości budynku przez niewłaściwy zarząd wykonywany przez stronę pozwaną.

Sąd Okręgowy nie uznał, aby przeciwko zasadności wskazanych roszczeń przemawiała wykładnia przepisów dekretu, na które powoływała się strona pozwana, zwłaszcza by właściciele nie mogli dochodzić wynagrodzenia za bezumowne korzystanie przez stronę pozwaną z należącego do nich budynku za okres poprzedzający wydanie przez Prezydenta m.st. W. decyzji z dnia 24 maja 2007 r., którą uwzględniony został wniosek poprzedników prawnych powódki z art. 7 dekretu, jak również by nie mogli dochodzić należności z tytułu pożytków, które strona pozwana pobrała w tym okresie. Sąd Okręgowy nie odniósł się natomiast do znaczenia okoliczności wydania przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji decyzji z dnia 24 stycznia 2008 r. dotyczącej stwierdzenia nieważności decyzji komunalizacyjnej wydanej przez Wojewodę (...) w dniu 9 marca 1992 r. O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie z art. 100 k.p.c., uznając, że powódka wygrała sprawę w 79,42 % dochodzonego roszczenia, jak również na podstawie art. 113 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych i przy zastosowaniu § 6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarg Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej w urzędu.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wniosła pozwana. Zaskarżając ten wyrok w części uwzględniającej powództwo, strona pozwana wskazywała na bezskuteczności czynności podjętych przez pełnomocnika powódki, który nie został prawidłowo umocowany, bowiem z pełnomocnictwa złożonego do akt wynikało, że zostało ono udzielone w sprawie dotyczącej roszczeń związanych z nieruchomością, która nie został właściwie oznaczona co do liczby kondygnacji znajdujących się w spornym budynku. Ponadto skarżąca zarzuciła Sądowi Okręgowemu wadliwe ustalenie wysokości wynagrodzenia zasądzonego na rzecz powódki, w szczególności pominięcie kosztów, jakie strona pozwana ponosiła na budynek oraz na czynności zarządu, który wykonywała na swój rachunek do końca maja 2008 r., jak też przeoczenie, że na potrzebę odliczenia wszystkich kosztów wskazywał biegły A. Z.. Następny zarzut dotyczył wadliwego ustalenia przez Sąd Okręgowy, że powódka reprezentuje 100 % udziałów w budynku, oraz pominięcie, że prawa do spornej nieruchomości przysługują także innym osobom, które nie działają w tej sprawie po stronie powodowej. Kolejny zarzut dotyczył niezawiadomienia o terminie rozprawy Skarbu Państwa, który został powiadomiony o rozprawie wyznaczonej na dzień 28 stycznia 2010 r., nie był natomiast informowany o dalszych czynnościach w sprawie, ani o kolejnych terminach rozprawy. Następny zarzut dotyczył naruszenia przez Sąd z art. 229 k.p.c. przez pominięcie zastrzeżeń do opinii biegłego, które zostały zgłoszone przez stronę pozwaną, w szczególności w zakresie dotyczącym potrzeby uwzględnienia dalszych kosztów poniesionych przez stronę pozwaną na utrzymanie i zarząd budynkiem przy ul. (...) w W., jak również przez naruszające art. 187 § 1 w zw. z art. 126 i 127 k.p.c. określenie przez Sąd Okręgowy tezy dowodowej w postanowieniu uwzględniającym wniosek powódki o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego i przerzucenie w ten sposób na stronę pozwaną ciężaru wykazania okoliczności przeciwnych. Apelacja została ponadto oparta na zarzucie naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 278 k.p.c. przez ustalenie na podstawie opinii biegłego okoliczności, wśród których pominięte zostały koszty eksploatacji i zarządu budynkiem, oraz naruszające art. 233 k.p.c. zaniechanie przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego na okoliczność ustalenia wysokości wskazanych kosztów. W apelacji został ponadto podniesiony zarzut naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 224 § 1 i 2 oraz art. 225 w zw. z art. 6 k.c. poprzez bezpodstawne uwzględnienie roszczeń opartych na powołanych przepisach w sytuacji, gdy z okoliczności tej sprawy wynikało, jak wskazano w uzasadnieniu apelacji, że do daty stwierdzenia nieważności decyzji komunalizacyjnej z dnia 9 marca 1992 r., tj. do dnia 24 stycznia 2008 r., strona pozwana powinna uchodzić za właściciela nieruchomości przy ul. (...) w W., jak też że do wydania przez Prezydenta m.st. W. decyzji z dnia 24 maja 2007 r., którą uwzględniony został wniosek poprzedników prawnych powódki z art. 7 dekretu, właścicielom budynku położonego na nieruchomości nie przysługiwało skuteczne w stosunku do miasta stołecznego W. roszczenie o wydanie budynku, jego uwzględnienie bowiem, jak wskazano w uzasadnieniu apelacji, nie było możliwe do pogodzenia z właścicielskimi prawami strony pozwanej, dotyczącymi gruntu, który w wykonaniu tej decyzji został oddany w użytkownie wieczyste, ustanowione na rzecz powódki oraz pozostałych spadkobierców przedwojennych właścicieli nieruchomości. Na postawie opisanych zarzutów, pozwana wnosiła o uchylenie zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości, ewentualnie o jego uchylenie oraz przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd Okręgowy, a w każdym razie o zasądzenie od powódki kosztów procesu poniesionych przez stronę pozwaną, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie. Ustalenia Sądu Okręgowego były prawidłowe, zostały oparte na właściwej ocenie dowodów z dokumentów przedłożonych przez stronym, jak również na prawidłowo sporządzonej oraz ocenionej opinii biegłego, nie zostały skutecznie zakwestionowane w apelacji i w całości zostały przyjęte za podstawę rozstrzygnięcia o jej zasadności. Zarzuty dotyczące naruszenia przez Sąd Okręgowy powołanych w apelacji przepisów postępowania cywilnego nie zostały wykazane, zaś najpoważniejsze zarzuty procesowego, dotyczące nieważności postępowania przed Sądem Okręgowym, zostały uznane za oczywiście bezzasadne i nie uzasadniały wniosku o uchylenie zaskarżonego wyroku do ponownego rozpoznania. Za oczywiście niezasadny, a przy tym wadliwie sformułowany, należało ponadto uznać pierwszy z wniosków zawartych w apelacji, w którym połączony został, w niedopuszczalny sposób, kasarotyjny element z częścią reformatoryjną.

Bezpodstawnie strona pozwana dopatrywała się w apelacji nieważności postępowania przed Sądem Okręgowym. Brak było w szczególności podstaw do kwestionowania umocowania udzielonego pełnomocnikowi powódki z powodu drobnej niedokładności w oznaczeniu liczby kondygnacji znajdujących się w budynku przy ul. (...) w W.. Trudności ze zliczeniem kondygnacji oraz ich oznaczeniem przez osobę podpisaną na pełnomocnictwie nie mogą podważać wyrażonej w jego treści woli co do powierzenia sprawy zawodowemu pełnomocnikowi, który imienne został oznaczony w dokumencie złożonym do akt sprawy. Wszystkie pozostałe elementy tego dokumenty, w tym lokalizacja nieruchomości, przedmiotu sprawy i oznaczenie strony przeciwnej, wykazują, że powódka udzieliła pełnomocnikowi umocowania rodzajowego, na podstawie którego pełnomocnik skutecznie dokonywał w imieniu powódki wszystkich czynności łączących się z prowadzeniem tej sprawy. Odmienne stanowisko strony pozwanej nie zasługiwało na uwzględnienie.

Nieważności postępowania nie można było dopatrzeć się w zarzucie pominięcia Skarbu Państwa przy czynnościach, które były podejmowane w tej sprawie po pierwszym terminie rozprawy, wyznaczonym na 28 stycznia 2010 r. Skarb Państwa nie został bowiem pozwany w tej sprawie, na żadnym etapie postępowania nie był ponadto dopozwany przez Sąd Okręgowy, nie było więc podstaw do formułowania wskazanego zarzutu pod adresem Sądu Okręgowego. Przeciwnie, jednorazowe oznaczenie w zawiadomieniu sądowym Prezydenta m.st. W. jako statio fisci Skarbu Państwa, zamiast w charakterze organu reprezentującego pozwane miasto stołeczne W., było oczywistą pomyłką oraz zbędną czynnością, ponieważ wszystkie czynności były podejmowane z udziałem właściwego pozwanego, którego uprawnienia formalne nie zostały naruszone. Wprawdzie strona pozwana kwestionowała swoją legitymację bierną i twierdziła, że roszczenie dotyczące wynagrodzenia z art. 224 § 2 k.c. powinno zostać skierowane przeciwko najemcom poszczególnych lokali, nie podnosiła natomiast, aby Skarb Państwa był biernie legitymowany w tej sprawie, zaś Sąd Okręgowy nie podejmował czynności zmierzających do uzupełnienia braku legitymacji biernej przez wezwanie Skarbu Państwa do udziału w sprawie.

Za bezzasadne Sąd Apelacyjny uznał także zarzuty dotyczące ustalonej przez Sąd Okręgowy wysokości wynagrodzenia dochodzonego przez powódkę na podstawie art. 224 § 2 w zw. z art. 225 k.c., w szczególności prawidłowości dopuszczenia oraz wykorzystania dowodu z opinii biegłego sądowego przy ustaleniu przez Sąd Okręgowy istotnych dla sprawy okoliczności faktycznych. Zarzut dotyczący naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 187 w zw. z art. 126 i art. 127 k.p.c. nie był zrozumiały, powołane przepisy dotyczą bowiem wymogów formalnych pozwu jako kwalifikowanego pisma procesowego, które zostały prawidłowo wyegzekwowane przez Sąd Okręgowy. Trudno ponadto zgodzić się z zasadnością zarzutu dotyczącego dopuszczenia przez Sąd Okręgowy dowodu z opinii biegłego w sytuacji, gdy wykazanie wysokości wynagrodzenia należnego powódce wymagało wiadomości specjalnych, co znalazło odbicie w prawidłowo sformułowanej tezie dowodowej, zawartej w postanowieniu z dnia 13 czerwca 2010 r. (k: 275), zwłaszcza że w uzasadnieniu wyroku Sąd Okręgowy podał merytoryczne powody uwzględnienia wniosku dowodowego powódki, którego zgłoszenie stanowiło wywiązanie się ciężaru dowodu obciążającego powódkę. Oczywiste jest ponadto, że jeżeli opinia biegłego była korzystna dla powódki, ciężar obalania zawartych w niej wniosków spoczywał na stronie pozwanej, w interesie której leżało udowodnienie bezzasadności roszczenia, które nie zostało ostatecznie uwzględnione w całości, Sąd Okręgowy uwzględnił bowiem część zarzutów, które podnosiła strona pozwana. Początkowo biegły na większą kwotę wyliczył wynagrodzenie należne powódce i zamiast odjąć koszty poniesione przez stronę pozwaną na budynek, do wynagrodzenia obliczonego na kwotę 4254695,07 zł biegły dodał koszty eksploatacji i zarządzania nieruchomością, które wyliczył na kwotę 441615,17 zł, uzyskując w efekcie kwotę 4696310,24 zł (k: 315). Dociekliwość Sądu Okręgowego, wspomagana ponadto procesową czujnością strony pozwanej, spowodowały, że suma podanych kwota została zastąpioną różnicą, w efekcie czego wynagrodzenie dochodzone przez powódkę zostało prawidłowo wyliczone przez Sąd Okręgowy na kwotę 3813079,99 zł. Bezzasadnie natomiast strona pozwana zarzuciła Sądowi Okręgowemu w apelacji, że nie miała możliwości zgłaszania zastrzeżeń co do tezy dowodowej zwartej w powołanym postanowieniu, jak też w stosunku do opinii sporządzonej przez biegłego A. Z.. Jak zaznaczono, część tych zarzutów została podzielona bowiem przez Sąd Okręgowy. Inne zarzuty nie zostały uwzględnione z powodów merytorycznych, Sąd Okręgowy inaczej bowiem oceniał znaczenie prawne części okoliczności ustalonych przez biegłego sądowego i miał do tego pełne prawo, był bowiem obowiązany ocenić zasadność roszczeń dochodzonych w tej sprawie. Uznając, że Sąd Okręgowy właściwie ocenił moc dowodową opinii biegłego, Sąd Apelacyjny nie zgodził się ponadto z zarzutami apelacji, w których skarżąca eksponowała, w każdy możliwy sposób, pominięcie przez Sąd Okręgowy ustalenia oraz odliczenia wszystkich kosztów, poniesionych przez stronę pozwaną na zarząd spornym budynkiem. Zarzuty dotyczące naruszenia art. 229, art. 278 i art. 233 k.p.c. nie były jednak uzasadnione, ponieważ przy obliczaniu kwoty wynagrodzenia należnego powódce Sąd Okręgowy uwzględnił tego rodzaju koszty w pełnej wysokości podawanej przez stronę pozwaną, w szczególności w załączniku do pisma procesowego z dnia 12 kwietnia 2010 r. (k: 272). Wskazane w tym piśmie koszty zarządu i administrowania spornym budynkiem zostały obliczone na kwotę 339211,88 zł. i dotyczyły okresu obejmującego rok 2004, lata następne oraz pięć miesięcy 2008 r. W sytuacji, gdy strona pozwana nie podnosiła i nie udowodniła okoliczności poniesienia wydatków na sporny budynek w drugie połowie 2002 oraz w roku 2003, Sąd Okręgowy miałby podstawy do pominięcia tych kosztów, a mimo to, opierając się na proporcjonalnych wyliczeniach biegłego A. Z., w końcowym wyniku Sąd Okręgowy odliczył na korzyść strony pozwanej kwotę 441615,17 zł, uznał bowiem za prawdopodobne, że koszty zarządu budynkiem powódki, poniesiony przez stronę pozwaną przed okresem podanym w powołanym załączniku, nie były mniejsze niż w latach późniejszych. Stanowisko Sądu Okręgowego było więc korzystne dla strony pozwanej, uwzględniało bowiem koszty za okres, co do którego pozwana nawet nie twierdziła, aby ponosiła tego rodzaju wydatki, nie wyliczyła ich wysokości i nie przedłożyła dowodów. Nie było więc podstawy do podważania w postępowaniu apelacyjnym korzystnych dla strony pozwanej ustaleń Sądu Okręgowego, zwłaszcza że dokumenty złożone przy apelacji były spóźnione i podlegały pominięciu, stosownie do art. 381 k.p.c. Korzystne dla skarżącej było ponadto ustalenie, że w istotnym dla sprawy okresie pozwana pobrała wyłącznie pożytki podane w powołanym załączniku, które zostały wyliczone na kwotę 291.982,70 zł, jak również częściowe pominięcie wniosków biegłego, który na zasadzie proporcjonalności wyliczył łączny czynsz pobrany przez stronę pozwaną na kwotę 380128,42 zł. Różnica między podanymi kwotami nie została uwzględniona na niekorzyść strony pozwanej. Przeciwnie, zaskarżonym wyrokiem we wskazanym zakresie powództwo zostało oddalone, a wyrok Sądu Okręgowego nie został zaskarżony przez powódkę, jest więc prawomocny i wiążący, także dla Sądu Apelacyjnego. Żaden za zarzutów dotyczących ustaleń faktycznych, które Sąd Okręgowy przyjął za podstawę częściowego uwzględnienia roszczeń dochodzonych w tej sprawie, nie był trafny i nie mógł uzasadniać apelacji. Istotne dla wyniku sprawy było natomiast zastosowanie prawa materialnego, w tym ustalenie relacji zachodzących między art. 224 § 2 i art. 225 k.c. a przepisami powołanego dekretu warszawskiego z dnia 26 października 1945 r., jak również konfrontacja tych relacji z okolicznościami, które zostały prawidłowo ustalone przez Sąd Okręgowy, także w części dotyczącej komunalizacji spornej nieruchomości. Prawidłowa ocena tych okoliczności, podana w uzasadnianiu zaskarżonego wyroku, jest jednak niepełna, wymaga więc istotnego uzupełnienia, zwłaszcza że nie wszystkie zagadnienia prawne, które są istotne dla wyniku sprawy, są jednolicie oceniane w orzecznictwie, także Sądu Apelacyjnego w Warszawie.

Podstawową przesłanką uwzględnienia roszczeń z art. 224 § 2 i art. 225 k.c. stanowi ustalenie, że w istotnym dla sprawy okresie strona pozwana była samoistnym posiadaczem w złej wierze spornego budynku oraz że nie miała tytułu prawnego do władania lokalami mieszczącymi się tym budynku, w tym pobierania pożytków z ich wynajmowania osobom trzecim. Nie ulega przy tym kwestii, że lokalizacja nieruchomości położonej przy ul. (...) w W. powodowała, że została ona objęta skutkami powołanego dekretu, czyli że z dniem wejście w życie tego aktu prawnego należąca do poprzedników prawnych powódki nieruchomość gruntowa przeszła na własność gminy m.st. W., a następnie na własność Skarbu Państwa, zgodnie z art. 1 dekretu, jak również że sporny budynek, stosownie do art. 5 dekretu, pozostał własnością dotychczasowych właścicieli, w każdym razie do czasu rozpoznania wniosku o przyznanie własności czasowej z art. 7 dekretu, z którym poprzednicy prawni powódki wystąpili przed upływem termin określonego w tym przepisie. Nie ulega także wątpliwości, że wsteczny skutek decyzji nadzorczej, wydanej przez Prezesa Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast w dniu 28 sierpnia 2002 r., ex tunc eliminował z obrotu decyzję Prezydium Rady Narodowej m.st. W. z dnia 25 października 1955 r. i uzasadniał przyjęcie takiego stanu prawnego, jakby wskazana decyzja nigdy nie została wydana, czyli jakby wniosek z art. 7 dekretu, złożony przez poprzedników prawnych powódki, została rozpoznany dopiero decyzją Prezydenta m.st. W. z dnia 24 maja 2007 r. Nie może więc ulegać kwestii, że od dnia wydania powołanej decyzji nadzorczej z dnia 29 sierpnia 2002 r., powódka uzyskała status współwłaściciela spornego budynku i na zasadach obowiązujących współwłaścicieli mogła wykonywać związane z tym uprawnienia. Konieczności honorowania wskazanych uprawnień powódki nie może podważać okoliczność, że nieruchomość przy ul. (...) została objęta skutkami ustawy z 10 maja 1990 r. – Przepisu wprowadzające ustawę o samorządzie terytorialnym i ustawę o pracownikach samorządowych, czyli że z mocy prawa i z dniem 27 maja 1990 r., została objęta komunalizacją, która została potwierdzona deklaratywną decyzją Wojewody (...) z dnia 9 maja 1992 r. Przy rozpoznawaniu spraw cywilnych sądy powszechne są związane tego rodzaju decyzjami, zgodnie z uchwałą składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 9 października 2007 r., III CZP 46/07. Zastosowanie przez sądy powszechne poglądu wyrażonego przez Sąd Najwyższy w powołanej uchwale bywa więc powoływane jako argument na rzecz tezy, zgodnie z którą do daty stwierdzenia nieważności decyzji dotyczącej komunalizacji ,, władanie przez miasto stołeczne W. przedmiotowym budynkiem miało swoją podstawę prawną i Gmina mogło korzystać ze swojego prawa ( ,,), jak stwierdził Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniu wyroku z dnia 11 kwietnia 2012 r., wydanego w sprawie I ACa 1035/11, jednakże w innych orzeczeniach Sąd Apelacyjny wyrażał odmienne stanowisko i przyjmował, że późniejsze wydanie decyzji stwierdzającej nieważność decyzji komunalizacyjnej, wydanej zgodnie z powołaną ustawą z dnia 10 maja 1990 r., nie pozbawiało właścicieli budynków położonych na gruntach (...) uprawnień właścicielski oraz możliwości ich dochodzenia po stwierdzeniu we właściwym trybie nieważności decyzji odmawiającej uwzględniania wniosku złożonego na podstawie art. 7 dekretu. Za takim stanowiskiem opowiedział się Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 11 sierpnia 2011 r., wydanym w sprawie I ACa 76/10. Jeszcze większe znaczenie ma natomiast wyrok z dnia 11 sierpnia 2011 r. wydany w sprawie I CSK 642/10, w uzasadnieniu którego Sąd Najwyższy potwierdził prawidłowość wskazanego stanowiska i również przyjął, że decyzja komunalizacyjna wydana w odniesieniu do nieruchomości, która z dniem 27 maja 1990 r. z mocy prawa nie mogła przejść na własność stołecznej gminy, nie mogła także stanowić podstawy uzasadniającej władanie przez miasto stołeczne W. prywatną nieruchomością budynkową po wydaniu decyzji nadzorczej, którą stwierdzona została nieważność negatywnej decyzji dekretowej. Motywując to stanowisko, Sąd Najwyższy wskazał na skutek wsteczny późniejszej decyzji nadzorczej, stwierdzającej nieważność wcześniejszej decyzji komunalizacyjnej, i uznał, że przy ocenie uprawnień właścicielskich następców prawnych przedwojennych właścicieli budynków objętych działaniem dekretu, a następnie komunalizacją, eliminacji podlega okoliczność uprzedniego wydania decyzji stwierdzającej nabycie przez stołeczną gminę, z mocy prawa, gruntu, także zabudowanego, który pozostawał własnością prywatną i nie podlegał skutkom powołanej ustawy z dnia 10 maja 1990 r. W niniejszej sprawie Sąd Apelacyjny w pełni podzielił przywołane stanowisko Sądu Najwyższego oraz argumenty podane na jego uzasadnienie i uznał, że stwierdzenie nieważności decyzji komunalizacyjnej z dnia 9 maja 1992 r., w wyniku wydania przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji decyzji z dnia 24 stycznia 2008 r., nie miało istotnego znaczenia dla sprawy, w szczególności nie podważało właścicielskich uprawnień powódki do spornego budynku i nie mogło uzasadniać przyjęcia, że do podanej daty, strona pozwana mogła władać tym budynkiem oraz pobierać pożytki z najmu lokali mieszkalnych. Uzupełniając argumentację podaną przez Sąd Najwyższy, a także polemizując z poglądem wyrażonym przez Sąd Apelacyjny w powołanej sprawie I ACa 1035/11, należy wskazać, że za stanowiskiem przyjętym przez Sąd Najwyższy silnie przemawia deklaratoryjny charakter decyzji Wojewody (...) z dnia 9 marca 1992 r., brak podstaw faktycznych i prawnych do przyjęcia, że wydanie tej decyzji wywoływało nieodwracalne skutki prawne w rozumieniu art. 156 § 2 k.p.a., a przed wszystkim brak podstaw do przypisania stronie pozwanej, po wydaniu decyzji nadzorczej z dnia 29 sierpnia 2002 r., skutecznego względem powódki prawa do budynku, zwłaszcza że w powołanej sprawie I ACa 1035/11 Sąd Apelacyjny nie wskazał, jakiego rodzaju prawo miałoby stanowić podstawę dalszego korzystania przez miasto stołeczne W. z budynku stanowiącego własność prywatną. Istota nabycia prawa z mocy ustawy, nie zaś w wyniku czynności prawnej, nie pozwala na odwołanie się do rękojmi wiary publicznej księgi wieczystej, a skutek prawny przesunięcia majątkowego tego rodzaju nie jest uzależniony od stanu księgi wieczystej, lecz od rzeczywistego przysługiwania Skarbowi Państwa właścicielskich uprawnień do mienia przechodzącego na własność jednostki samorządu terytorialnego. Gdyby nabycie nieruchomości (...) przez stołeczne gminy w dniu 27 maja 1990 r. miało korzystać z ochrony skutecznej przeciwko przedwojennym właścicielom gruntów lub przeciwko ich następcom prawnym, powszechność komunalizacji dokonanej na podstawie powołanej ustawy z dnia 10 maja 1990 r. radykalnie ograniczyłaby liczbę decyzji uwzględniających wnioski złożone zgodnie z art. 7 dekretu, wydawanych po uprzednim stwierdzeniu nieważności decyzji dekretowych sprzed wielu lat, lawinowo wzrosłaby natomiast liczba nieruchomości, za utratę których Skarb Państwa musiałby wypacać osobom uprawnionym odszkodowania na podstawie art. 160 k.p.a. i na zasadach określonych w uchwale pełnego składy Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 31 marca 2011 r., wydanej w sprawie III CZP 112/10. Ustawowa komunalizacja mienia, które w dniu 27 maja 1990 r., uważane było za państwowe, nie może stanowić i na gruncie aktualnej praktyki nie stanowi przeszkody na drodze do realizacji uprawnień wynikających z zasadnych wniosków z art. 7 dekretu. Wsteczny skutek decyzji nadzorczych, które eliminują z obrotu wydane przed laty bezprawne decyzje dekretowe, przemawia za zasadnością tezy, zgodnie z którą miasto stołeczne W. nie nabyło praw rzeczowych do budynków położonych na gruntach (...), które byłyby skuteczne w stosunku do prywatnych właścicieli tych budynków w okresie poprzedzającym rozpoznanie wniosków z art. 7 dekretu. Brak jest z pewnością podstaw do przyjęcia, że na podstawie przepisów powołanej ustawy z dnia 10 maja 1990 r., miasto stołeczne W. nabyło uprawnienia właścicielskie do budynków, które nie należały do Skarbu Państwa. Przyjęcie takiego poglądu pozostaje bowiem w jaskrawej kolizji z art. 5 dekretu, nie jest bowiem możliwe jednoczesne przypisanie statutu właściciela prywatnym osobom i miastu stołecznemu W.. Opowiadając się za pierwszeństwem regulacji zawartej w art. 5 dekretu, na potrzeby niniejszej sprawy należało przyjąć, że od 29 sierpnia 2002 r. do 30 maja 2008 r. stronie pozwanej nie przysługiwała prawo własności spornego budynku, ani związane z nim uprawnienie dotyczące pobierania pożytków z lokali znajdujących się w tym budynku.

Z podanych względów Sąd Apelacyjny przyjął, że we wskazanym okresie strona pozwana wykonywała samoistne posiadanie spornego budynku, nie mając do niego żadnego tytułu i działając w złej wierze, ponieważ od wydania decyzji nadzorczej z dnia 29 sierpnia 2002 r., miasto stołeczne W. uzyskało informację, że właścicielem budynku są następcy prawni poprzednich właścicieli, w tym powódka. Już wówczas, działając zgodnie z prawem, strona pozwana powinna była zwrócić budynek osobom uprawnionym. Kontynuując samoistne posiadanie budynku, jakby powołana decyzja nadzorcza nie została wydana, pozwana narażała się na skuteczne wystąpienie przez właścicieli z roszczeniami, których powódka dochodzi w tej sprawie. Oceniając analogiczny stan faktyczny, w powołanym wyroku z dnia 11 sierpnia 2011 r., I CSK 642/10 Sąd Najwyższy opowiedział się za złą wiarą miasta stołecznego W., jak też za zasadnością roszczeń prywatnych właścicieli budynku, który pozostawał w samoistnym posiadaniu strony pozwanej po wydaniu decyzji nadzorczej, stwierdzającej nieważność wydanej przed laty decyzji dekretowej, a przed ponownym wydaniem decyzji, którą uwzględniony został wniosek z art. 7 dekretu.

Przeciwko zasadności powództwa nie mogła ponadto przemawiać ocena relacji zachodzących pomiędzy uprawnieniami nabytymi na podstawie art. 5 dekretu przez prywatnych właścicieli budynku a zakresem prawa własności do gruntu nabytego przez gminę m.st. W., a następnie przez Skarb Państwa na podstawie art. 1 dekretu, aczkolwiek przyznać należy, że w uzasadnieniu powołanego wyroku z dnia 11 kwietnia 2012 r., sygn. akt I ACa 1035, Sąd Apelacyjny także we wskazanym zakresie zaprezentował stanowisko korzystne dla strony pozwanej, ponieważ przyjął, że ,, prawo własności dotychczasowego właściciela nie mogło być wykonywane i realizowane do czasu rozpoznania wniosku o ustanowienie prawa własności czasowej ( ,,), dodając przy tym, że ,, do tego momentu Gmina miała ustawowe prawo władania całą zabudowaną nieruchomością ( ,,). W składzie rozpoznającym apelację wniesioną w tej sprawie Sąd Apelacyjny nie podzielił tego poglądu, uznał bowiem, że stanowisko to nie znajduje uzasadnienia w treści powołanych przepisów oraz że jest sprzeczne z ogólnymi przepisami prawa cywilnego regulującymi uprawnienia właścicielskie do rzeczy, w szczególności z art. 222 i nast. k.c. Wskazane zagadnienie jest dla tej sprawy kluczowe, w orzecznictwie zostało bowiem ugruntowane stanowisko uzależniające zasadność roszczeń z art. 224 i 225 k.c. do istnienia roszczenia windykacyjnego (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 15 marca 2012r., I CSK 345/11, z dnia 15 kwietnia 2004 r., IV CSK 273/03, z dnia 29 czerwca 2005 r., III CK 669/04, z dnia 31 marca 2004 r., II CK 162/04, jak też wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 26 stycznia 2011 r., wydany w sprawie I ACa 801/10), aczkolwiek nie jest wymagane jednoczesne dochodzenie tych roszczeń. W niniejszej sprawie Sąd Apelacyjny uznał, że istota wprowadzonego w art. 5 dekrety wyjątku od zasady superficies solo cedit z art. 47 i art. 48 k.c. polega na konieczności ograniczenia uprawnień właściciela gruntu zajętego pod budynek stanowiący przedmiot osobnej własności przysługującej innej osobie, ponieważ art. 5 dekretu stanowi przepis szczególny i wyłącza zastosowanie normy ogólnej w zakresie występującej kolizji uprawnień tego samego rzędu przysługujących różnym podmiotom, zgodnie z zasadą lex specialis derogat legi generali. Właściciel gruntu zajętego pod budynek stanowiący osobny przedmiot prawa własności nie może skutecznie żądać, aby właściciel budynku zaniechał korzystania z gruntu i wydał zajętą jego część uprawnionemu, ponieważ uwzględnienie takiego roszczenia nie dawałoby się pogodzić z uprawnieniami właściciela budynku, wynikającymi z przepisu szczególnego w rozumieniu art. 48 k.c. in principio. Z treści powołanego przepisu wynika przy tym wyraźnie, że zawarta w nim zasada nie ma zastosowania do regulacji zawartych w przepisach szczególnych, w tym w art. 5 dekretu. Właściciel gruntu zajętego pod budynek wyodrębniony jako osobny przedmiot prawa własności nie może skutecznie żądań wydania części swojej nieruchomości z tych samych przyczyn, ze względu na które nie może korzystać z własnej nieruchomości w części zajętej pod cudzy budynek. Istota osobnej własności nieruchomości budynkowej albo lokalowej polega natomiast na tym, że osoba uprawniona może skutecznie domagać się jej wydania nawet od osoby będącej właścicielem gruntu, na którym budynek został wzniesiony, dokładnie z tych samych powodów, które umożliwiają takiej osobie samodzielne korzystanie z budynku lub lokalu, z wyłączeniem właściciela gruntu zajętego pod budynek. W niniejszej sprawie Sąd Apelacyjny uznał więc, że przyjęcie odmiennego stanowiska nie znajduje uzasadnienia prawnego, nie wynika zwłaszcza z art. 1 dekretu. Jego wejście w życie nie pozbawiło poprzednich właścicieli prawa korzystania z budynków, które zgodnie z art. 5 dekretu, pozostały własnością osób prywatnych. Poprzedni właściciele nie zostali ponadto pozbawieni możliwości domagania się wydania budynku albo jego części od właściciela gruntu, a jeżeli w okresie powojennym występowały w tym zakresie ograniczenia prawne, to nie były spowodowane wejściem w życie dekretu, lecz przepisów, na podstawie których wprowadzono administracyjne zasady gospodarowania lokalami mieszkalnymi w budynkach stanowiących własność prywatną. Argumentów za przeciwnym stanowiskiem nie dostarczał ponadto art. 8 dekretu, zgodnie z którym w razie nieprzyznania poprzedniemu właścicielowi gruntu wieczystej dzierżawy, obecnie użytkowania wieczystego, własność budynków, położony na gruncie, przechodziła, z mocy prawa, na stołeczną gminę, a następnie Skarb Państwa. Przykład rozpoznawanej sprawy wykazuje bowiem, że oceniając stan prawny nieruchomości przy ul. (...), który został wyprostowany decyzją nadzorcza z dnia z dnia 29 sierpnia 2002 r. oraz decyzją Prezydenta m.st. W. z dnia 24 maja 2007 r., nie sposób nie dostrzec, że poprzedni właściciele oraz ich następcy prawni, w tym powódka, nie zostali pozbawieni własności spornego budynku, a mimo to nie mogli z niego korzystać do końca maja 2008 r. Podniesione argumenty wykazują ponadto, że od początku lat 90 – tych samoistnym posiadaczem tego budynku pozostawała (...)Gmina P., na następnie pozwane miasto stołeczne W.. O ile do dnia 29 sierpnia 2002 r., było to posiadanie w dobrej wierze, o tyle od daty wydania przez Prezesa Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast decyzji nadzorczej z podanej daty brak było podstaw do uznania dobrej wiary po stronie pozwanego miasta stołecznego W.. Zachodziły więc przesłanki do przyjęcia, że od wskazanej daty było to posiadanie w złej wierze oraz że właściciele spornego budynku mogą żądać od strony pozwanej zapłaty wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z tego budynku na ogólnych zasadach określonych w art. 225 w zw. z art. 224 § 2 k.c., jak również że są uprawnieni do dochodzenia od strony pozwanej równowartości pożytków, które miasto stołeczne W. pobrało do 30 maja 2008 r. tytułem czynszu na wynajęcie 42 lokali znajdujących się w spornym budynku. Odmienne co do zasady stanowisko strony pozwanej nie zasługiwało na uwzględnienie.

Za pozbawiony podstaw Sąd Apelacyjny uznał ponadto zarzut dotyczący braku legitymacji czynnej w rozpoznawanej sprawie. W apelacji bezzasadnie skarżąca przypisała Sądowi Okręgowemu nietrafne przyjęcie, jakoby powódka reprezentowała 100 % udziałów w spornej nieruchomości. Sąd Okręgowy nie poczynił takiego ustalenia, przeciwnie, przyjął, że powódka nie jest jedynym właścicielem budynku przy ul. (...) w W.. W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku ustaleni zostali pozostali spadkobiercy poprzednich właścicieli nieruchomości położonej pod wskazanym adresem, ich udziały we wspólnym prawie, jak również sposób nabycia tych uprawnień do budynku oraz prawa użytkowania do gruntu. Przypisując powódce indywidualną legitymację czynną, Sąd Okręgowy odwołał się do art. 209 k.c. i wskazał, że dochodzenie roszczeń będących przedmiotem tej sprawy mieści się w zakresie czynności zachowawczych, które mogą być dokonywane samodzielnie. Sąd Apelacyjny podzielił ten pogląd i uznał, że odmienne twierdzenie strony pozwanej pozostaje w sprzeczności z powołanym przepisem oraz z jego wykładnią przyjmowaną w orzecznictwie (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 14 czerwca 1966 r., III Co 20/65 oraz uchwałę z dnia 13 marca 2008 r., III CZP 3/08), zwłaszcza że z materiału tej sprawy nie wynika, aby pozostali współwłaściciele spornego budynku sprzeciwiali się dochodzeniu przez powódkę całej należności podanej w pozwie. Nawiązują do poruszonych uprzednio zagadnień, należy uzupełnić, że jeżeli każdy współwłaściciel jest legitymowany do wytoczenia powództwa o wydanie rzeczy, to tym bardziej jest uprawniony do dochodzenia roszczeń uzupełniających ochronę petytoryjną przysługującą właścicielom. Wynikająca z art. 209 k.c. czynna legitymacja procesowa dotyczy więc również roszczeń o zapłatę wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z rzeczy i zwrotu pożytków pobranych przez jej posiadacza w złej wierze. Występując we własnym imieniu po stronie czynnej rozpoznawanej sprawy, powódka działa bowiem w istocie w interesie wszystkich właścicieli spornego budynku. Z przedmiotu tej sprawy nie wynika natomiast, aby zakres kognicji sądów obu instancji obejmował kwestie rozliczenia się powódki z pozostałymi współwłaścicielami oraz by strona pozwana była uprawniona do podnoszenia w tych zakresie istotnych dla sprawy zarzutów procesowych. Rozliczenie należności prawidłowo zasądzonych przez Sąd Okręgowy dotyczy stosunków wewnętrznych zachodzących pomiędzy współwłaścicielami i nie ma żadnego znaczenia dla wyniku rozpoznawanej sprawy.

Wprawdzie w apelacji strona pozwana nie podnosiła zarzutu dotyczącego braku legitymacji biernej, na który powoływała się przed Sądem Okręgowym, niemniej z urzędu należy zaznaczyć, chodzi bowiem o kontrolę zastosowania prawa materialnego, że zgodnie z art. 224 § 2 i art. 225 k.c., obowiązek zapłaty wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z cudzej rzeczy oraz rozliczenia pobranych pożytków spoczywa na samoistnym posiadaczu rzeczy w złej wierze, nie dotyczy natomiast, w każdym razie bezpośrednio, posiadacza zależnego, który został wprowadzony w jej władanie przez posiadacza samoistnego. Jak wskazał Sąd Okręgowy, oddanie rzeczy w posiadanie zależne na podstawie umowy najmu, nie jest przeszkodą do przypisania wynajmującemu statutu posiadacza samoistnego. Przeciwnie, stanowi przejaw właścicielskiego władania rzeczą, a zarazem dowód na wykonywanie samoistnego posiadania rzeczy przez wynajmującego. Na tle okoliczności tej sprawy poza sporem było, że po 29 sierpnia 2002 r. strona pozwana władała spornym budynkiem, w stosunku do najemców lokali występowała bowiem jako wynajmujący, pobierała czynsz, a ponadto ponosiła koszty eksploatacji budynku i powoływała się na okoliczność wydatkowania na ten cel środków, które zostały uwzględnione w ostatecznym wyliczeniu wynagrodzenia zasądzonego przez Sąd Okręgowy na rzecz powódki. Zachodziły więc pełne podstawy do przyjęcia, że miasto stołeczne W. jest legitymowane do występowania w tej sprawie po stronie pozwanej.

Odnosząc się natomiast do wysokości należności głównej zasądzonej przez Sąd Okręgowy, ponad okoliczności faktyczne, które zostały omówione na wstępie, należy wskazać, że w uzasadnieniu wyroku została zaprezentowana prawidłowa wykładnia art. 224 k.c. w zakresie dotyczącym sposobu ustalenia wynagrodzenia za bezumowne korzystanie przez stronę pozwaną z budynku należącego do powódki, zastosowana bowiem została stawka rynkowa, którą miasto stołeczne W. musiałoby zapłacić, gdyby korzystało ze spornego budynku na podstawie umowy zawartej z osobami uprawnionymi. Poza powołanym przez Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 15 kwietnia 2004 r., IV CK 273/03, za prezentowaną wykładnia art. 224 k.c. Sąd Najwyższy opowiadał się także w wyroku z dnia 23 maja 1975 r., II CR 208/75 oraz w wyroku z dnia 7 kwietnia 2000 r., IV CKN 5/00). We wszystkich powołanych orzeczeniach Sąd Najwyższy przyjmował, że wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z cudzej nieruchomości powinno odpowiadać dochodowi, jaki w normalnych warunkach właściciel mógłby osiągnąć z czynszu za najem albo dzierżawę nieruchomości podobnego rodzaju i według stawek rynkowych obowiązujących w stosunkach miejscowych. Przy uwzględnieniu wskazanych kryteriów oraz wszystkich okoliczności tej sprawy, należało przyjąć, że istotnego wpływu na ustalenie wysokości wynagrodzenia należnego powódce nie miało pobieranie przez miasto stołeczne W. czynszu regulowanego za najem części lokali. W rozpoznawanej sprawie nie chodziło bowiem o ustalenie wysokości czynszu, jaki powódka mogłaby uzyskać, gdyby strona pozwana we właściwym czasie zwróciła budynek osobom uprawnionym, lecz ustalenie kwoty, jaką posiadacz samoistny musiałby zapłacić, gdyby na podstawie umowy najmu korzystał z nieruchomości powódki. Roszczenie o zapłatę wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z cudzej rzeczy nie ma charakteru odszkodowawczego, jak słusznie wskazał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie w wyroku z dnia 15 października 2010 r., wydanego w sprawie I SA/Kr 1238/10, lecz w swojej konstrukcji prawnej w większym stopniu jest zbliżone do roszczenia o zapłatę bezpodstawnego wzbogacenia. Takie stanowisko zaprezentował Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 4 lipca 2012 r., I CSK 669/11, zaś Sąd Apelacyjny w rozpoznawanej sprawie w pełni przychylił się do tego poglądu. Za oczywiste należało więc uznać, że gdyby strona pozwana wynajmowała budynek położony przy ul. (...) w W. na podstawie umowy zawartej z jego właścicielami, nie byłaby zobowiązana do zapłaty czynszu regulowanego, tego rodzaju przywilej był bowiem zastrzeżony dla najemców będących osobami fizycznymi, nie dotyczył natomiast miasta stołecznego W..

Wskazana funkcja roszczeń o zapłatę wynagrodzenia z art. 224 § 2 k.c., która nie polega na naprawieniu szkody doznanej przez właściciela budynku, dotyczy również roszczenia o rozliczenie pożytków pobranych przez posiadacza samoistnego cudzej rzeczy w złej wierze, a tym bardziej ma zastosowanie do kumulatywnego spojrzenia na oba wskazane roszczenia. Na gruncie zasad cywilnoprawnej odpowiedzialności odszkodowawczej, w szczególności przy wykładni art. 361 § 2 k.c., obowiązuje reguła, zgodnie z którą odszkodowanie zasądzane od dłużnika nie może przenosić wartości szkody doznanej przez wierzyciela, nie jest bowiem uzasadnione, aby wierzyciel został bezpodstawnie wzbogacony kosztem dłużnika. Wskazanej zasady nie można stosować wprost do roszczeń przysługujących właścicielowi wobec posiadacza samoistnego rzeczy w złej wierze na podstawie art. 224 § 2 i art. 225 k.c., zwłaszcza przy zsumowaniu wartości tych roszczeń, ponieważ każde z nich ma autonomiczny przedmiot oraz własną podstawę faktyczną i prawną. Nie można wykluczyć, że łączna wysokość zobowiązań posiadacza w stosunku do właściciela z tytułu wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z rzeczy należącej do właściciela oraz z tytułu rozliczenia pożytków pobranych przez posiadacza będzie przenosić wysokość należności, którą właściciel mógłby uzyskać z czynszu za wynajęcie swojej nieruchomości. Jeśli bowiem źródłem pożytków cywilnych jest czynsz za wynajęcie nieruchomości albo jej części składowych, to jest oczywiste, że na podstawie umowy, w tym samym czasie właściciel nie mógłby pobierać czynszu za ten sam budynek albo lokal od różnych najemców, nie mógłby bowiem skutecznie zawrzeć oraz wywiązać się z różnych umów dotyczących najmu tej samej rzeczy. Odmienna sytuacja występuje, gdy właściciel dochodzi roszczeń w związku z bezumownym korzystaniem z nieruchomości przez posiadacza samoistnego budynku, który poszczególne lokale oddał w posiadanie zależne na rzecz osób trzecich na podstawie zawartych z tymi osobami umów najmu lokali, ponieważ zgodnie z powołanymi przepisami, właściciel dochodzi osobnych roszczeń, które są oparte na oddzielnej podstawie faktycznej oraz na osobnych podstawach prawnych. Osobne roszczenie dotyczy bowiem żądania zapłaty wynagrodzenia za korzystanie przez posiadacza samoistnego z cudzej rzeczy bez tytułu prawnego, oddzielnie dochodzi natomiast zwrotu wartości pożytków cywilnych pobranych przez pozwanego. Można więc przyjąć, że ograniczenie odpowiedzialności cywilnej posiadacza w stosunku do właściciela dotyczy wskazanych roszczeń, jednakże każdego oddzielnie, nie może być natomiast stosowane do sumy osobnych należności. Nie jest zasadne zasądzenie na rzecz właściciela wynagrodzenia przenoszącego kwotę, jaką posiadacz samoistny musiałby zapłacić, gdyby korzystał z nieruchomości na podstawie umowy zawartej z właścicielem. Sprzeczne z art. 225 k.c. byłoby ponadto zasądzenie na rzecz właściciela kwoty przenoszącej wartość pożytków cywilnych uzyskanych przez posiadacza samoistnego w złej wierze z tytułu wynajęcia lokali na rzecz osób trzecich. Łączna wartość obu wskazanych należności może natomiast być większa niż suma należności czynszowych, które właściciel mógłby pobierać od najemcy budynku na podstawie zawartej z nim umowy najmu albo dzierżawy. Przyjęcie odmiennego stanowiska byłoby bowiem równoznaczne z akceptacja tezy, zgodnie z którą art. 225 k.c. nie dotyczy pożytków cywilnych, jak również wiązałoby się z koniecznością przyjęcia, że przekazując właścicielowi wartość pobranych pożytków, samoistny posiadacz w złej wierze praktycznie mógłby się uwolnić w własnej odpowiedzialności za bezumowne zajmowanie budynku należącego do właściciela, jeśli tylko pobierałby od najemców rynkową stawkę czynszu za wynajęcie wszystkich części składowych budynku. W ocenie Sądu Apelacyjnego, funkcja regulacji zawartych w omawianych przepisach nie daje podstaw do przyjęcia tak niekorzystnej dla właścicieli wykładni art. 224 § 2 oraz art. 225 k.c. Odnosząc podane argumenty do okoliczności tej sprawy, Sąd Apelacyjny doszedł do wniosku, że Sąd Okręgowy nie naruszył powołanych przepisów, zasądzając sumę wartości wynagrodzenia za bezumowne korzystanie przez stronę pozwaną z budynku stanowiącego współwłasność powódki oraz wartości pożytków cywilnych pobranych przez miasto stołeczne W. w okresie od dnia 29 sierpnia 2002 r. do dnia 30 maja 2008 r. Pobieranie czynszu regulowanego od najemców było natomiast okolicznością o tyle korzystną dla strony pozwanej, że obniżało wartość pożytków pobranych przez skarżącą, a tym samym i wysokość świadczenia należnego właścicielom na podstawie art. 225 k.c. Odmienne stanowisko strony pozwanej nie było uzasadnione.

Oddalenie apelacji uzasadniało z kolei uwzględnienie wniosku powódki o zasądzenie od strony pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego. Stosownie do art. 98 § 1 i 3 oraz art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z § 13 ust. 1 pkt 2 i § 6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, Sąd Apelacyjny zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 5400 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w postępowaniu apelacyjnym. Uwzględniona została stawka minimalna obowiązująca w sprawach o zasądzenie świadczenia oraz podana w apelacji wartość przedmiotu zaskarżenia.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie powołanych przepisów oraz art. 385 k.p.c., Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji.