Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 204/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 września 2016 roku

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Mirosława Gołuńska

Sędziowie:

SSA Małgorzata Gawinek

SSO del. Agnieszka Bednarek-Moraś (spr.)

Protokolant:

st.sekr.sądowy Beata Wacławik

po rozpoznaniu w dniu 15 września 2016 roku na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w B.

przeciwko Gminie K.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie z dnia 2 grudnia 2015 roku, sygn. akt I C 404/13

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

1.  zasądza od pozwanej Gminy K. na rzecz powódki (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w B. kwotę 257.827,90zł (dwieście pięćdziesiąt siedem tysięcy osiemset dwadzieścia siedem złotych i dziewięćdziesiąt groszy) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie poczynając od dnia 1 października 2013 roku,

2.  oddala powództwo w pozostałym zakresie,

3.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 24.361,16 zł (dwadzieścia cztery tysiące trzysta sześćdziesiąt jeden złotych i szesnaście groszy) tytułem kosztów procesu;

II.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

III.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 23.764zł (dwadzieścia trzy tysiące siedemset sześćdziesiąt cztery złote) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO del. Agnieszka Bednarek-Moraś SSA Mirosława Gołuńska SSA Małgorzata Gawinek

Sygn. akt I ACa 204/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 2 grudnia 2015 roku Sąd Okręgowy w Koszalinie po rozpoznaniu sprawy z powództwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w B. przeciwko Gminie K. o zapłatę: w punkcie 1. oddalił powództwo; w punkcie 2. zasądził od powódki na rzecz pozwanej kwotę 7.217 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy oparł powyższe rozstrzygnięcie na następującym stanie faktycznym i rozważaniach.

W dniu 10 lutego 2009 roku pomiędzy Powiatem (...) a pozwaną Gminą zawarta została umowa nr (...) w przedmiocie udzielenia dotacji celowej Gminie na realizację inwestycji pn. „Budowa hali widowiskowo-sportowej w K.”. Następnie 6 grudnia 2012 roku Gmina zawarła nadto umowę nr (...) ze Skarbem Państwa w przedmiocie dofinansowania na realizację zadania inwestycyjnego w ramach „Wojewódzkiego programu bazy sportowej” pod nazwą „Budowa hali widowiskowo-sportowej w K.”.

W wyniku udzielenia zamówienia publicznego, po przeprowadzeniu przetargu nieograniczonego, pozwana Gmina zawarła z (...) Przedsiębiorstwem Budownictwa (...) S.A. we W. – jako generalnym wykonawcą, umowę dotyczącą realizacji zadania pn. „Budowa i wyposażenie hali widowiskowo-sportowej w K.”.

Po przeprowadzeniu negocjacji pomiędzy generalnym wykonawcą a powódką 20 kwietnia 2012 roku, w dniu 26 kwietnia 2012 roku (...) Przedsiębiorstwo Budownictwa (...) S.A. we W. zawarła z (...) sp. z o.o. w B. umowę nr (...). Na jej podstawie generalny wykonawca zlecił, a powódka jako podwykonawca zobowiązała się do wykonania na realizowanym zadaniu pn. „Budowa i wyposażenie hali widowiskowo-sportowej w K.” kompletnych instalacji wewnętrznych wody zimnej, ciepłej, cyrkulacji, hydrantowej, kanalizacji sanitarnej (z wyłączeniem kanalizacji podposadzkowej), centralnego ogrzewania i ciepła technologicznego oraz solarnej w budynku hali sportowo-widowiskowej przy ul. (...) w K.. Termin realizacji umowy przewidziano na 15 września 2012 roku, zaś wynagrodzenie ryczałtowe ustalono w wysokości 730.000 zł netto (§ 2 i § 3 umowy).

Stosownie do § 3 ust. 6 umowy, wynagrodzenie wykonawcy miało zostać obniżone o wartość robót, z wykonania których zamawiający zrezygnuje. Wartość tych robót miała być ustalona w oparciu o kosztorys ofertowy lub ceny jednostkowe podane w ofercie stanowiącej podstawę określenia wynagrodzenia ryczałtowego.

W § 12 ust. 1 pkt 2 umowy przyznano generalnemu wykonawcy prawo do odstąpienia od umowy w całym okresie wykonywania jej przedmiotu w przypadku wstrzymania finansowania inwestycji przez inwestora. Zgodnie z § 12 ust. 4, w razie odstąpienia od umowy strony miały sporządzić protokół inwentaryzacji robót na dzień odstąpienia. Wykonawca był zobowiązany do zabezpieczenia przerwanych robót w zakresie wzajemnie uzgodnionym na koszt strony, która spowodowała odstąpienie od umowy.

Uzgodniono, że w sprawach nieuregulowanych umową zastosowanie mają przepisy kodeksu cywilnego oraz przepisy prawa administracyjnego, a zwłaszcza prawa budowlanego. Wszelkie zmiany i uzupełnienie treści umowy wymagały dla swej ważności i skuteczności prawnej, formy pisemnej (§ 16 ust. 1 i 3).

Aneksem nr (...) do ww. umowy z 5 lipca 2012 roku strony skreśliły w całości § 3 ust. 1 umowy, a w jego miejsce wpisały, że wynagrodzenie ryczałtowe podwykonawcy przysługiwać będzie według wybranej opcji: w przypadku zastosowania urządzeń zgodnych z dokumentację projektową 892.000 zł netto plus podatek VAT, a w przypadku zastosowania równoważników wskazanych w załączniku – 730.000 zł netto plus podatek VAT.

Aneksem nr (...), z uwagi na przesunięcie przez inwestora terminu odbioru całego zadania inwestycyjnego, termin zakończenia przedmiotu umowy zmieniono na 30 listopada 2012 roku.

Pismem z 19 lipca 2012 roku generalny wykonawca zgłosił pozwanej Gminie, na podstawie § 14 ust. 2 umowy nr (...) z 19 września 2011 roku oraz art. 647 1 k.c., podwykonawców, z prośbą o ich akceptację. Wśród zgłoszonych podwykonawców wskazano powodową spółkę. Pozwana wyraziła zgodę na zatrudnienie podwykonawców wskazanych przez (...), w tym powoda.

W piśmie skierowanym do powoda 1 grudnia 2012 roku generalny wykonawca oświadczył, że na podstawie § 1 ust. 1 pkt 2 umowy nr (...) z 26 kwietnia 2012 roku odstępuje od umowy z przyczyn od siebie niezależnych. Poinformował, że 30 listopada 2012 roku (...) złożył oświadczenie o odstąpieniu ze skutkiem ex nunc od umowy nr (...) z 19 września 2011 roku oraz umowy nr (...) z 21 czerwca 2012 roku zawartych między inwestorem (Gminą K.) a wykonawcą z przyczyn, za które inwestor ponosi wyłączną odpowiedzialność, w tym między innymi z powodu wstrzymania finansowania inwestycji przez inwestora. Jednocześnie (...) wezwał powoda do sporządzenia szczegółowego protokołu inwentaryzacji robót w toku, wg stanu na dzień odstąpienia, zabezpieczenia przerwanych robót w zakresie obustronnie uzgodnionym oraz przekazania zamawiającemu dokumentacji powykonawczej na wykonany zakres robót.

Przedmiot umowy nr (...) z 26 kwietnia 2012 roku został przez powoda wykonany w części. Generalny wykonawca wypłacił powodowi część przewidzianego w umowie wynagrodzenia, w sumie 313.711,50 zł. (...) zatrzymał nadto kwotę odpowiadającą 5% wartości wystawionych faktur tj. łącznie 17.220 zł. W drodze potrącenia wzajemnych wierzytelności rozliczono również kwotę 13.468,50 zł. Łącznie rozliczone zostały należności powoda do wysokości 344.400 zł.

Pismem z 15 maja 2013 roku powodowa spółka wezwała generalnego wykonawcę do zapłaty kwoty 277.448,41 zł, należnych tytułem realizacji umowy z 26 kwietnia 2012 roku.

W piśmie z 20 czerwca 2013 roku pełnomocnik powoda wezwał pozwaną Gminę do podjęcia negocjacji w przedmiocie zapłaty wynagrodzenia, którego nie wypłacił generalny wykonawca. W kolejnym piśmie z 18 września 2013 roku wezwano do zapłaty należności w kwocie 259.270,58 zł tytułem należności za realizację umowy z 26 kwietnia 2012 roku.

Postanowieniem Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Fabrycznej we Wrocławiu z 22 stycznia 2014 roku, w sprawie VIII GU 280/13, ogłoszono upadłość (...) Przedsiębiorstwa Budownictwa (...) S.A. we W. z możliwością zawarcia układu.

W tak ustalonym stanie faktycznym sprawy Sąd Okręgowy uznał powództwo o zapłatę kwoty 259.270,58 zł wraz z odsetkami ustawowymi od 28 maja 2013 roku tytułem zapłaty pozostałej części wynagrodzenia należnego powódce, w oparciu o przepis art. 647 1 § 5 k.c., ewentualnie art. 647 1 § 5 k.c. w zw. z art. 410 k.c., za nieuzasadnione.

W ocenie Sądu I instancji, powodowa spółka nie może domagać się od pozwanej Gminy zapłaty spornej kwoty jako dłużnika solidarnego w zakresie należności przewidzianych za wykonanie umowy zawartej przez powoda z generalnym wykonawcą. Konkluzja ta doprowadziła do oddalenia powództwa, z uwagi na brak legitymacji procesowej biernej po stronie pozwanej Gminy.

Sąd meriti podnosił, iż poza sporem było, że spełnione zostały przesłanki solidarnej odpowiedzialności pozwanej Gminy przewidziane w art. 647 1 § 2 i § 4 k.c., tj. inwestor wyraził zgodę na zawarcie spornej umowy pomiędzy (...) i powodową spółką, a umowa tychże stron została zawarta na piśmie. Tym niemniej w ocenie Sądu, na gruncie niniejszej sprawy brak było materialnoprawnej więzi pomiędzy powodową spółką a pozwaną Gminą, albowiem art. 647 1 § 5 k.c. nie przewiduje solidarnej odpowiedzialności inwestora wraz z generalnym wykonawcą za zapłatę wynagrodzenia za roboty budowlane wykonane przez podwykonawcę w przypadku odstąpienia przez generalnego wykonawcę od umowy zawartej z podwykonawcą.

Sąd Okręgowy wywodził, że umowa o podwykonawstwo stanowi umowę odrębną od umowy zawartej pomiędzy inwestorem a generalnym wykonawcą, chociaż jest z nią związana. Odrębność umowy o podwykonawstwo przejawia się przede wszystkim w tym, że podlega właściwym dla siebie regułom odnoszącym się do formy, treści zobowiązania, skutków niewykonania lub nienależytego wykonania. Następstwem zgody inwestora na zawarcie umowy między wykonawcą a podwykonawcą jest powstanie po jego stronie ustawowej, solidarnej odpowiedzialności za cudzy dług. Odpowiedzialność ta ma charakter gwarancyjny, gdyż nie jest wynikiem wspólnej lub jednakowej sytuacji dłużników, ani udziału w odpowiedzialności za tę samą szkodę, tylko - powstając z mocy przepisu szczególnego - prowadzi do dodatkowej gwarancji uzyskania świadczenia przez wierzyciela. Istotną cechą tej solidarności nie jest zobowiązanie inwestora do spełnienia świadczenia, tylko ponoszenie przez niego odpowiedzialności za spełnienie świadczenia przez wykonawcę. Wynikają stąd znaczące różnice sytuacji prawnej inwestora i wykonawcy, w szczególności ich obowiązki nie muszą być identyczne, a stosunki wewnętrzne wynikające z umowy inwestor - wykonawca oraz postanowienia wykraczające poza świadczenie ciążące na wykonawcy z umowy wykonawca - podwykonawca pozbawione są znaczenia prawnego dla przedmiotu i zakresu odpowiedzialności inwestora (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 5 września 2012 roku, sygn. IV CSK 91/12, LEX nr 1275009).

Szczególny charakter omawianego przepisu w powiązaniu z przewidzianym w nim gwarancyjnym charakterem odpowiedzialności inwestora za dług generalnego wykonawcy prowadzić musi do ścisłej wykładni tegoż przepisu. Art. 647 1 § 5 k.c. statuuje solidarną odpowiedzialność inwestora z odpowiedzialnością wykonawcy - wobec podwykonawcy - określając wyraźnie jej zakres. Inwestor jest zobowiązany wyłącznie do zapłaty wynagrodzenia należnego podwykonawcy, rozumianego jako jego należność główna, istniejąca na podstawie umowy zawartej z wykonawcą robót budowlanych (zob. uchwała Sądu Najwyższego z 10 lipca 2015 roku, sygn. III CZP 45/15, Legalis nr 1263397), nie odpowiada on np. za odsetki za opóźnienie powstałe po stronie wykonawcy (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 5 września 2012 roku, sygn. IV CSK 91/12, LEX nr 1275009).

Dalej Sąd I instancji argumentował, iż w doktrynie dominuje stanowisko, że wykonanie umownego prawa odstąpienia powoduje, że umowa, w której to uprawnienie zastrzeżono, wygasa ze skutkiem wstecznym – ex tunc (por. A. Olejniczak, komentarz do art. 395 w: A. Kidyba /red./, Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania – część ogólna, LEX 2014r.) Takie stanowisko jest również ugruntowane w judykaturze (por. w/w uchwała Sądu Najwyższego z 10 lipca 2015 roku, sygn. III CZP 45/15, Legalis nr 1263397; wyrok Sądu Najwyższego z 27 marca 2008 roku, sygn. II CSK 477/07, LEX nr 385595). Przy czym Sąd Okręgowy podkreślał, że powołana uchwała Sądu Najwyższego z 10 lipca 2015 roku wydana została na gruncie analogicznego stanu faktycznego jak w rozpatrywanej sprawie, w toku sprawy z powództwa innego z podwykonawców realizujących inwestycję pn. „Budowa i wyposażenie hali widowiskowo-sportowej w K.” przeciwko pozwanej w niniejszej sprawie Gminie K., po odstąpieniu od umowy zawartej z tymże podwykonawcą przez (...).

Zdaniem Sądu meriti odstąpienie przez wykonawcę robót budowlanych od umowy z podwykonawcą powoduje, także w przypadku realizacji umownego prawa odstąpienia, wygaśnięcie tej umowy ze skutkiem wstecznym, co prowadzi do wygaśnięcia odpowiedzialności inwestora na podstawie art. 647 1 § 5 k.c. Dotyczy ona bowiem wyłącznie odpowiedzialności za zapłatę wynagrodzenia za wykonanie robót budowlanych i nie obejmuje obowiązku zapłaty innych należności przysługujących podwykonawcy wobec wykonawcy robót budowlanych. Skuteczne odstąpienie przez wykonawcę robót budowlanych (generalnego wykonawcę) od umowy z podwykonawcą prowadzi zaś do zmiany podstawy rozliczeń stron i podwykonawca traci roszczenie o zapłatę wynagrodzenia za wykonane roboty budowlane. Na skutek odstąpienia przez wykonawcę robót budowlanych od umowy z podwykonawcą powstają inne zobowiązania pomiędzy stronami umowy, wynikające wprost z ustawy (tj. określone w art. 395 § 2 k.c.). Natomiast cudzy dług, za który inwestor ponosi odpowiedzialność na podstawie art. 647 1 § 5 k.c., w takiej sytuacji nie istnieje (por. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z 10 lipca 2015 roku, sygn. III CZP 45/15, Legalis nr 1263397). Sąd Okręgowy wskazywał przy tym, że wprawdzie w orzecznictwie dopuszczano także, choć incydentalnie, modyfikację umownego prawa odstąpienia, a w szczególności wprowadzenie możliwości częściowego odstąpienia od umowy (tak np. w wyroku Sądu Najwyższego z 16 listopada 2005 roku, sygn. V CK 350/05, LEX nr 176353). Tym niemniej, nawet aprobując powyższą tezę, wola stron winna w takim przypadku znaleźć wyraźne odzwierciedlenie w treści umowy. W braku wyraźnego zastrzeżenia, iż strona uprawniona jest do częściowego odstąpienia od umowy, przyjąć należy skutek odstąpienia w postaci wygaśnięcia umowy ze skutkiem wstecznym, w całości. W takim przypadku rozliczenie stron następuje na zasadach określonych w art. 395 § 2 k.c., a wykonawca (lub podwykonawca) nie może domagać się zapłaty wynagrodzenia przewidzianego w umowie, albowiem ta uważana jest za niezawartą (art. 395 § 2 zd. 1 k.c.). Tym samym, podwykonawca nie może domagać się także zapłaty wynagrodzenia przewidzianego w umowie z generalnym wykonawcą od inwestora, jako odpowiedzialnego solidarnie za tenże, cudzy dług.

Analiza treści umowy zawartej przez (...) z powodem nie daje, zdaniem Sądu I instancji, podstaw do przyjęcia, iż strony przewidziały w niej uprawnienie do częściowego odstąpienia od umowy. § 12 ust. 1 umowy odnosi się ogólnie do „odstąpienia od umowy”, przewidując jedynie sytuacje, w jakich zamawiający uprawniony jest do skorzystania z prawa odstąpienia. Kolejny ustęp przyznaje analogiczne uprawnienie podwykonawcy. W § 12 ust. 3 strony zdecydowały się na wprowadzenie wymogu formy, w jakiej odstąpienie od umowy powinno nastąpić. W § 12 ust. 4 postanowiono zaś jedynie, iż w razie odstąpienia sporządzony zostanie protokół inwentaryzacji robót na dzień odstąpienia, a także zobowiązano podwykonawcę do zabezpieczenia przerwanych robót. Próby wykazania przez stronę powodową, jakoby wymóg sporządzenia inwentaryzacji przesądzał o ustanowieniu umownego, częściowego prawa odstąpienia od umowy są, zdaniem Sądu, nieprzekonywujące. W takim wypadku strony niewątpliwie w sposób wyraźny uregulowałyby bowiem również sposób rozliczenia takiej umowy w części, w jakiej została już wykonana. Tym bardziej, że przewidziane w umowie wynagrodzenie miało charakter ryczałtowy, stąd też samo tylko sporządzenie protokołu inwentaryzacji nie pozwala na ustalenie zasad częściowego rozliczenia umowy. Uregulowanie zawarte w § 3 ust. 6 umowy dotyczy zaś przypadku rezygnacji przez zamawiającego z niektórych robót, stąd też nie znajduje zastosowania do domniemanego, częściowego odstąpienia od umowy przez zamawiającego. Brak także, zdaniem Sądu meriti, podstaw do uznania, że strony przewidziały w umowie prawo do częściowego odstąpienia od umowy, albowiem zachowanie stron po zawarciu umowy wskazuje na takie ustalenia. Strona pozwana słusznie w tym względzie podnosi, iż podstawą do ustalenia zamiaru stron w chwili zawarcia umowy nie mogą być co do zasady czynności tychże stron na późniejszym etapie, szczególnie w sytuacji, kiedy pomiędzy kontrahentami dochodzi do konfliktu. Oczywiste jest bowiem, że na takim etapie trudno już w istocie mówić o realizacji wspólnego zamiaru i celu umowy, skoro każda ze stron zmierza wyłącznie do zabezpieczenia własnego interesu, powołując się na taką wykładnię treści umowy, jaka jest dla niej w zaistniałym stanie faktycznym najbardziej korzystna. Bezzasadne są również, w ocenie Sądu Okręgowego, twierdzenia strony powodowej, jakoby na skutek braku zastrzeżenia generalnemu wykonawcy terminu do skorzystania z umownego prawa odstąpienia od umowy, zastrzeżone prawo odstąpienia należałoby uznać za dotknięte sankcją nieważności (k. 297). Jak słusznie wskazała bowiem strona pozwana, z treści § 12 ust. 1 umowy wyraźnie wynika, że „zamawiającemu w całym okresie wykonywania przedmiotu umowy przysługuje prawo odstąpienia od umowy…” (k. 37). W ocenie Sądu rozróżnić należy sytuację, kiedy w umowie stron w ogóle nie przewidziano terminu do skorzystania z prawa do odstąpienia od umowy, od sytuacji w której prawo takie przyznano stronie w szerokim zakresie – jak miało to miejsce na gruncie rozpatrywanej sprawy.

Na koniec Sąd I instancji wskazał, że na uwzględnienie nie zasługiwało także żądanie ewentualne, sformułowane przez stronę powodową na podstawie art. 647 1 § 5 k.c. w zw. z art. 410 k.c. (condictio causa finita). Jak wskazuje się jednolicie w doktrynie i orzecznictwie, co do zasady stronie przysługuje roszczenie obejmujące tzw. świadczenie nienależne, tj. takie, które w chwili jego spełnienia miało podstawę (causa), jednakże później taka podstawa odpadła (condictio causa finita). Podstawa świadczenia odpada m.in. w razie rozwiązania umowy. Tym niemniej, formułowanie roszczeń na powyższej podstawie prawnej dopuszczalne jest jedynie w sytuacji, gdy umowa stron lub szczególne przepisy nie regulują odmiennie zagadnień związanych ze zwrotem spełnionego świadczenia. W rozpatrywanym stanie faktycznym powodowi przysługuje natomiast roszczenie wobec generalnego wykonawcy na podstawie art. 395 § 2 k.c. Przyjęcie dopuszczalności formułowania przez podwykonawcę roszczeń wobec inwestora w takiej sytuacji prowadziłoby do obejścia art. 647 1 § 5 k.c., który w sposób szczególny reguluje możliwość domagania się przez podwykonawcę zapłaty za wykonane roboty budowlane od inwestora.

Sąd podkreślał, że powódki nie łączy obecnie, ani nie łączył w przeszłości żaden stosunek prawny, na którego podstawie powód wykonałby jakiekolwiek świadczenie na rzecz pozwanej Gminy objęte niniejszym sporu. Roboty budowlane realizowane przez powodową spółkę w ramach inwestycji pn. „Budowa i wyposażenie hali widowiskowo-sportowej w K.” wykonywane były bowiem na podstawie umowy zawartej przez powoda z (...) i to na rzecz tego podmiotu strona powodowa częściowo zrealizowała zobowiązanie. Strona pozwana nie jest zatem „zobowiązanym”, względem której powód świadczył w rozumieniu art. 410 § 2 k.c.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i § 3 w zw. z art. 99 i 108 § 1 k.p.c. zgodnie z wynikiem procesu.

Apelację od powyższego orzeczenia złożyła powódka i zaskarżając go w całości, wniosła o jego zmianę przez zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kwoty 259.270,58 zł wraz z odsetkami ustawowymi od tej kwoty od dnia 28.05.2013r., ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji wraz z rozstrzygnięciem o kosztach procesu z uwzględnieniem postępowania odwoławczego. Powódka domagała się również obciążenia pozwanej kosztami procesu, w tym kosztami zastępstwa procesowego w obu instancjach, według norm przepisanych, z uwzględnieniem zaangażowania pełnomocnika powoda w rozstrzygnięcie sprawy, oraz nakładu pracy w tej sprawie.

Na wypadek uznania apelacji za niezasadną, apelująca wnosiła o odstąpienie od obciążania jej kosztami procesu, w tym kosztami postępowania apelacyjnego w całości, z powołaniem na zasadę słuszności (art. 102 k.p.c.).

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono:

1. rażące naruszenie prawa materialnego:

1) art. 395 § 1 zdanie pierwsze k.c. oraz § 2 k.c. i art. 58 § 1 k.c. w związku z art. 65 § 1 i § 2 k.c., oraz art. 353 1 k.c. - przez nieprawidłowe zastosowanie art. 395 § 1 zdanie pierwsze k.c. i ustalenie, że doszło do ważnego odstąpienia przez generalnego wykonawcę: (...) Przedsiębiorstwo Budownictwa (...) SA od umowy z dnia 26.04.2012r. z powodem, i to ze skutkiem ex tunc, a nie tylko co do niewykonanej części zobowiązań powoda, choć prawidłowa wykładnia § 12 umowy z dnia 26.04.2012r. winna była doprowadzić do ustalenia przez Sąd I instancji, iż strony nie zastrzegły w niej umownego prawa odstąpienia,

2) art. 647 1 § 5 k.c. - przez nieuprawnioną odmowę zastosowania w niniejszej sprawie,

3) art. 410 § 2 i art. 405 w związku z art. 410 § 1 k.c., poprzez nieuprawnioną odmowę ich zastosowania i przyjęcie, że wobec istnienia po stronie powoda roszczeń wobec generalnego wykonawcy opartych na art. 395 § 2 k.c., nie jest dopuszczalne oparcie żądania zapłaty wobec pozwanej Gminy K., jako bezpodstawnie wzbogaconej kosztem zubożonego powoda.

2. rażące naruszenie przepisów postępowania, to jest:

1) przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów (art. 227 k.p.c., art. 230 k.p.c. w zw. z art. 6 § 1 i § 2 k.p.c., art. 231 k.p.c. i art. 234 k.p.c.) przy dokonywaniu wykładni umowy z dnia 26.04.2012r. co do sprzecznego z treścią umowy z dnia 26.04.2012r. ustalenia, że strony zawarły w umowie prawo do odstąpienia od umowy na zasadzie art. 395 § 1 zdanie pierwsze k.c., odstąpienia od niewykonanej części umowy oraz zastrzegły w tej umowie skutek ex nunc co do sposobu rozliczeń oraz) nieuzasadnione zaniechanie oceny przeprowadzonych dowodów potwierdzających wysokość kwoty, którą pozwana Gmina K. winna zapłacić powodowi.

Nadto powódka zarzucała, że uzasadnienie wyroku nie spełnia wymogów przewidzianych w art. 328 § 2 k.p.c., ponieważ nie pozwala na ustalenie motywów, którymi

kierował się Sąd I instancji i przyczyn, dla których nie uwzględnił twierdzeń powoda na poparcie powództwa oraz dla których odmówił częściowo wiarygodności zeznaniom powoda, a także nie pozwala na ustalenie argumentów, na podstawie których Sąd I instancji, w szczególności: pomimo zastrzeżonej w ustawie sankcji nieważności uznał za dopuszczalną szeroką wykładnię art. 395 § 1 zdanie pierwsze k.c. co do sposobu określenia terminu do wykonania umownego prawa odstąpienia od umowy, ustalił, że złożenie oświadczenia o odstąpieniu od umowy z powodem nastąpiło przed upływem uzgodnionego w umowie terminu, choć w uzasadnieniu wyroku Sąd I instancji nie wskazał terminów: początkowego oraz końcowego dla skorzystania z tego prawa. Powyższe uchybienie znacząco utrudnia powodowi obronę jego praw, a także kontrolę instancyjną w tej sprawie.

W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o jej oddalenie w całości jako bezzasadnej i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powódki doprowadziła do zmiany zaskarżonego orzeczenia chociaż z innych przyczyn niż podniesione przez skarżącą.

Na wstępie rozważań wskazać należy, że postępowanie apelacyjne, jakkolwiek jest postępowaniem odwoławczym i kontrolnym, to jednakże zachowuje charakter postępowania rozpoznawczego. Oznacza to, że Sąd Odwoławczy ma pełną swobodę jurysdykcyjną, ograniczoną jedynie granicami zaskarżenia. Podkreślić też należy, że Sąd ten nie może poprzestać jedynie na ustosunkowaniu się do zarzutów apelacyjnych. Merytoryczny bowiem charakter orzekania Sądu II instancji polega na tym, że ma on obowiązek poczynić własne ustalenia i ocenić je samodzielnie z punktu widzenia prawa materialnego, a więc dokonać subsumcji. Z tego też względu Sąd ten może, a jeżeli je dostrzeże – powinien, naprawić wszystkie stwierdzone w postępowaniu apelacyjnym naruszenia prawa materialnego popełnione przez Sąd I instancji i to niezależnie od tego, czy zostały one podniesione w apelacji, jeśli tylko mieszczą się w granicach zaskarżenia (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13.04.2000 r., III CKN 812/98 i in.).

Granice zaskarżenia w przedmiotowej sprawie wyznaczyła w apelacji powódka zaskarżając orzeczenie w całości.

W przedmiotowej sprawie, jak słusznie wskazał Sąd Okręgowy niesporny był w stan faktyczny sprawy. Przede wszystkim nie ulegało wątpliwości, iż pozwana Gmina zawarła z (...) Przedsiębiorstwem Budownictwa (...) S.A. we W. – jako generalnym wykonawcą, umowę dotyczącą realizacji zadania pn. „Budowa i wyposażenie hali widowiskowo-sportowej w K.”. Następnie w dniu 26 kwietnia 2012 roku generalny wykonawca zawarł z powódką umowę nr (...), na mocy której zlecił on, a powódka jako podwykonawca zobowiązała się do wykonania na realizowanym zadaniu pn. „Budowa i wyposażenie hali widowiskowo-sportowej w K.” kompletnych instalacji wewnętrznych wody zimnej, ciepłej, cyrkulacji, hydrantowej, kanalizacji sanitarnej (z wyłączeniem kanalizacji podposadzkowej), centralnego ogrzewania i ciepła technologicznego oraz solarnej w budynku hali sportowo-widowiskowej przy ul. (...) w K.. Nie spornym było jakie ostatecznie ustalono terminy wykonania umowy oraz to, iż wynagrodzenia powódki miało charakter ryczałtowy i wynosić miało ostatecznie: w przypadku zastosowania urządzeń zgodnych z dokumentację projektową 892.000 zł netto plus podatek VAT, a w przypadku zastosowania równoważników wskazanych w załączniku – 730.000 zł netto plus podatek VAT. W § 12 ust. 1 pkt 2 umowy przyznano generalnemu wykonawcy prawo do odstąpienia od umowy w całym okresie wykonywania jej przedmiotu w przypadku wstrzymania finansowania inwestycji przez inwestora. Zgodnie z § 12 ust. 4, w razie odstąpienia od umowy strony miały sporządzić protokół inwentaryzacji robót na dzień odstąpienia. Wykonawca był zobowiązany do zabezpieczenia przerwanych robót w zakresie wzajemnie uzgodnionym na koszt strony, która spowodowała odstąpienie od umowy. Uzgodniono, że w sprawach nieuregulowanych umową zastosowanie mają przepisy kodeksu cywilnego oraz przepisy prawa administracyjnego, a zwłaszcza prawa budowlanego. Wszelkie zmiany i uzupełnienie treści umowy wymagały dla swej ważności i skuteczności prawnej, formy pisemnej (§ 16 ust. 1 i 3). Powyższe wprost wynika też z treści umowy z 26 kwietnia 2012 roku (k. 30-40).

W sprawie niespornym było również, że generalny wykonawca zgłosił pozwanej powódkę jako podwykonawcę(pismo z 18 lipca 2012 roku k. 44) i uzyskał zgodę pozwanej na zatrudnienie powódki w tym charakterze(pismo pozwanej z 16 sierpnia 2012 roku k.257).

Materiał dowodowy w postaci: protokołów ryczałtowych robót (k.45-47), potwierdzeń dokonanych przelewów (k. 240-247) i pisma z dnia 12 września 2012 roku w przedmiocie dokonania kompensaty (k. 248) potwierdza także, iż za roboty wykonane w okresie od 31 lipca 2012 roku do 31 sierpnia 2012 roku, odpowiadające 38% zaawansowaniu prac, generalny wykonawca wypłacił powódce 313.711,50 zł brutto, zatrzymując kwotę odpowiadającą 5% wartości wystawionych faktur tj. łącznie 17.220 zł. W drodze potrącenia wzajemnych wierzytelności rozliczono również kwotę 13.468,50 zł. Co oznacza, iż łącznie rozliczone zostały należności powódki do wysokości 344.400 zł brutto(280.000zł netto).

Nie ulega też wątpliwości, że w piśmie skierowanym do powódki w dniu 1 grudnia 2012 roku generalny wykonawca poinformował powódkę, że na podstawie § 1 ust. 1 pkt 2 umowy nr (...) z 26 kwietnia 2012 roku odstępuje od umowy z przyczyn od siebie niezależnych. Poinformował ją równocześnie, że 30 listopada 2012 roku złożył on pozwanej oświadczenie o odstąpieniu ze skutkiem ex nunc od umowy nr (...) z 19 września 2011 roku oraz umowy nr (...) z 21 czerwca 2012 roku zawartych między inwestorem (Gminą K.) a wykonawcą z przyczyn, za które inwestor ponosi wyłączną odpowiedzialność, w tym między innymi z powodu wstrzymania finansowania inwestycji przez inwestora. Generalny wykonawca wezwał powódkę do sporządzenia szczegółowego protokołu inwentaryzacji robót w toku, wg stanu na dzień odstąpienia, zabezpieczenia przerwanych robót w zakresie obustronnie uzgodnionym oraz przekazania zamawiającemu dokumentacji powykonawczej na wykonany zakres robót(pismo z dnia 1 grudnia 2012 roku k. 249).

Za pozostałe roboty wykonane przed złożeniem oświadczenia o odstąpieniu od umowy, powódka mimo ich wykonania, braku jakichkolwiek zastrzeżeń co do ich zakresu, jakości i pisemnych wezwań nie otrzymała zapłaty ani od generalnego wykonawcy (obecnie w upadłości), ani od inwestora(wezwania do zapłaty k. 258,266). Pozwana nie powoływała się też na to, iż za prace te już zapłaciła. Stan zaawansowania tych prac potwierdzają dokumenty sporządzone z udziałem przedstawicieli inwestora, generalnego wykonawcy i podwykonawcy w dniu 21 grudnia 2012 roku: protokół inwentaryzacji robót budowlano-montażowych w toku oraz urządzeń i materiałów będących na budowie a nie wmontowanych w zakresie wentylacji i klimatyzacji na dzień 30 listopada 2012 roku (k. 250), protokół inwentaryzacji instalacji sanitarnej i instalacji wentylacji wraz klimatyzacją (k. 251-256), inwentaryzacja powykonawcza k. 372-395), zeznania świadków: J. P.- inspektor branży sanitarnej ze strony inwestora, K. M. koordynator zespołu inspektorów nadzoru ze strony inwestora(k. 334).

Wskazać też należy, iż na podstawie odrębnej umowy, zawartej już bezpośrednio pomiędzy powódką a pozwaną, powódka do lutego 2013 roku wykonała pozostałą część prac objętych umową z 26 kwietnia 2012 roku i zostały one odebrane i zapłacone (protokoły szczelności k. 353, 354, 363, 370, 371, protokoły odbioru robót k. 355-357, protokół puszczenia ciepła na potrzeby c.o. k. 359, protokół przeszkolenia z obsługi w zakresie eksploatacji k. 360, protokół z uruchomienia k. 361-362, protokół kontroli i sprawdzenia w zakresie minimalnej wydajności instalacji hydrantowej k. 364-368, harmonogram rzeczowo-finansowy k. 369), protokół odbioru końcowego z dnia 25 lutego 2013 roku wraz z załącznikami (k. 538-543), zeznania świadków J. P.- inspektor branży sanitarnej ze strony inwestora, K. M.- koordynator zespołu inspektorów nadzoru ze strony inwestora (k. 334).

Sąd Apelacyjny wskazuje, iż żadna ze stron nie kwestionowała wiarygodności powołanych powyżej dowodów stąd zasadnym było poczynienie ustaleń faktycznych zgodnie z ich treścią.

Powyższe okoliczności pozwalają zakwalifikować umowę z dnia 26 kwietnia 2012 roku zawartą przez powódkę z generalnym wykonawcą jako umowę o roboty budowlane(podwykonawstwo), do której zastosowanie znajduje przepis art. 647 1 § 1-6 k.c.

W myśl powołanej wyżej przepisu w umowie o roboty budowlane, o której mowa w art. 647, zawartej między inwestorem a wykonawcą (generalnym wykonawcą), strony ustalają zakres robót, które wykonawca będzie wykonywał osobiście lub za pomocą podwykonawców(§ 1). Do zawarcia przez wykonawcę umowy o roboty budowlane z podwykonawcą jest wymagana zgoda inwestora (§ 2). Umowa taka, o których mowa w § 2 i 3, powinny być dokonane w formie pisemnej pod rygorem nieważności (§ 4). Natomiast § 5 ww. przepisu stanowi, że zawierający umowę z podwykonawcą oraz inwestor i wykonawca ponoszą solidarną odpowiedzialność za zapłatę wynagrodzenia za roboty budowlane wykonane przez podwykonawcę. Odmienne postanowienia umów, o których mowa w niniejszym artykule, są nieważne (§ 6).

Wobec powyższego należało uznać, iż powódka zawarła umowę o podwykonawstwo w przewidzianej prawem formie, za zgodą inwestora(pozwanej), zatem pozwana ponosi odpowiedzialność za zapłatę wynagrodzenia za roboty budowlane wykonane na podstawie tej umowy w oparciu o przepis art. 647 1 § 5 k.c.

W przedmiotowej sprawie spór sprowadzał się do rozważenia czy nastąpiło skuteczne odstąpienie od powyższej umowy przez generalnego wykonawcę i z jakim skutkiem prawnym dokonano tej czynności prawnej tj. na przyszłość, czy z mocą wsteczną. Strony postępowania bowiem w odmienny sposób dokonywały wykładni postanowień zawartych w § 12 umowy z dnia 26 kwietnia 2012 roku, dotyczących możliwości odstąpienia od umowy przez generalnego wykonawcę, a co za tym idzie przypisywały odmienne skutki prawne złożonemu przez generalnego wykonawcę oświadczeniu z dnia 1 grudnia 2012 roku.

Przede wszystkim wskazać należy, iż co do zasady zgodnie z art. 395 § 1 k.c. w umowie można zastrzec, że jednej lub obu stronom przysługiwać będzie w ciągu oznaczonego terminu prawo odstąpienia od umowy. Prawo to wykonywa się przez oświadczenie złożone drugiej stronie. Dla skutecznego zastrzeżenia prawa odstąpienia kontrahenci muszą zawrzeć ważną umowę i ograniczyć przyznaną kompetencję terminem końcowym. Przepis art. 395 § 1 k.c. dopuszcza bowiem przyznanie jednej lub obu stronom umownego prawa odstąpienia wyłącznie w ciągu oznaczonego umową terminu. Może on być dość odległy i upływać w czasie, gdy świadczenie powinno być wykonywane. Jednak zważywszy na funkcje, jakie ów końcowy termin pełni (ograniczenie stanu niepewności), strony nie mogą wyznaczyć go zupełnie dowolnie; jako element umowy podlega ocenie w świetle art. 58 § 1 k.c. i art. 353 1 k.c. Brak oznaczenia terminu powoduje, że zastrzeżenie prawa odstąpienia jest nieważne (art. 58 k.c.).

Pojęcie „termin" w prawie cywilnym służy do określania czasu, z którego upływem lub nadejściem mogą się łączyć rozmaite skutki prawne i ma on podwójne znaczenie. Określa on konkretną chwilę albo pewien okres mierzony liczbą dni, tygodni, miesięcy lub lat. Ustawodawca zastrzegając określenie terminu, w którym może nastąpić odstąpienie od umowy, chciał zapobiec temu, żeby strony nie pozostawały przez czas nie określony w niepewności co do losu dalszych swych stosunków. Cel ten jest jednak spełniony nawet przez przybliżone określenie terminu lub uzależnienie terminu od zdarzenia przyszłego bliżej nie określonego w czasie, lecz dostatecznie pewnego co do jego nastąpienia (por. wyrok SN z dnia 6 lipca 1963 r. w sprawie III CR 161/63 OSNC 1964/7-8/152).

Podkreślić jednak należy, iż oznaczenie terminu przez określone zdarzenie może nastąpić tylko wtedy, gdy nastąpienie tego zdarzenia w przyszłości jest - w ramach rozsądnych ludzkich oczekiwań - oczywiście pewne. W przeciwieństwie do warunku, który łączy się ze zdarzeniem przyszłym i niepewnym, termin ma zasadniczo charakter zdarzenia przyszłego i pewnego. Wynika to z właściwości czasu, który płynie stale, równomiernie i nie jest możliwe jego zatrzymanie. Dlatego oznaczony termin przyszły zawsze musi kiedyś nadejść lub upłynąć (por. wyrok SN z dnia 30 sierpnia 1990 r., IV CR 236/90, OSNCP 1991, nr 10-12, poz. 125, orzeczenie SN z dnia 6 lipca 1963 r., III CR 161/63, OSN 1964, poz. 152; NP 1965, nr 9, s. 1080).

Wobec powyższych rozważań uznać należało, iż termin do wykonania uprawnienia do odstąpienia od umowy wskazany w § 12 umowy z dnia 26 kwietnia 2012 roku nie musiał być określony żadną datą i strony mogły ustalić, iż generalny wykonawca w określonych umową okolicznościach będzie mógł skorzystać z tego uprawnienia „w całym okresie wykonywania przedmiotu umowy”. Wbrew twierdzeniom skarżącego termin został określony w sposób wystarczający, przez określenie okresu, ograniczonego wykonywaniem przedmiotu umowy i kończącego się zdarzeniem w postaci zakończenia prac. Nie ma podstaw by wiązać to zdarzenie faktyczne z terminami (datami) zakończenia prac określonymi w umowie. Jest to też zdaniem Sądu II instancji termin pewny, gdyż zakończenie prac w świetle rozsądnych ludzkich oczekiwań musi nastąpić i jest pewne. Prace te nie mogą być bowiem kontynuowane w nieskończoność.

Dlatego też zarzuty skarżącego co do naruszenia przepisów art. art. 395 § 1 zdanie pierwsze k.c. oraz art. 58 § 1 k.c. Sąd Apelacyjny uznał za chybione, stwierdzając, iż prawo do odstąpienia zostało zastrzeżone skutecznie i umowa w tym zakresie nie jest dotknięta nieważnością.

W tym stanie rzeczy należało dokonać wykładni oświadczenia woli złożonego powódce przez generalnego wykonawcę w dniu 1 grudnia 2012 roku.

Niewątpliwie podmiot ten składając oświadczenie woli w przedmiocie odstąpienia od umowy powołał się na okoliczność przewidzianą w § 12 ust 1 pkt 2 umowy, a mianowicie wstrzymanie finansowania inwestycji przez inwestora. Poza sporem było, iż pozwana wstrzymała się z zapłatą za roboty budowlane, nie kwestionowała również faktu, iż w zakreślonym przez generalnego wykonawcę terminie nie udzieliła gwarancji zapłaty. Należało zatem uznać, iż spełniły się przesłanki uzasadniające umowne odstąpienie od umowy.

Kluczowym dla rozstrzygnięcia sprawy okazało się zatem ustalenie z jakim skutkiem nastąpiło odstąpienie od umowy.

Co do zasady skutek wykonania prawa odstąpienia od umowy i wynikające z tego obowiązki stron określa przepis art. 395 § 2 k.c., który stanowi, iż w razie wykonania prawa odstąpienia umowa uważana jest za niezawartą. To, co strony już świadczyły, ulega zwrotowi w stanie niezmienionym, chyba że zmiana była konieczna w granicach zwykłego zarządu. Za świadczone usługi oraz za korzystanie z rzeczy należy się drugiej stronie odpowiednie wynagrodzenie. Podkreślić jednak należy, iż nie może on być rozumiany jako ius cogens. Skoro strony, w zależności od ich woli, mogą zastrzec prawo odstąpienia od umowy, mogą też określić skutki odstąpienia, a w szczególności, że ma ono skutek ex nunc, oraz wzajemne obowiązki w razie odstąpienia inaczej niż przewiduje to art. 395 § 2 k.c., i to niezależnie od charakteru umowy i świadczeń, do których strony umowy były zobowiązane. Przepis ten ma zastosowanie wówczas, gdy strony nie postanowiły inaczej. W razie umownego zastrzeżenia odstąpienia od umowy regulacja zawarta w art. 491 § 2 k.p.c., jako dotycząca zakresu ustawowego prawa odstąpienia od umowy, także nie znajduje bezpośredniego zastosowania.

Sąd Apelacyjny uznaje za słuszny pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w uchwale z 10 lipca 2015 roku w sprawie III CZP 45/15, OSNC 2016/6/73, zgodnie z którym w razie odstąpienia przez wykonawcę od umowy o roboty budowlane zawartej z podwykonawcą ze skutkiem ex tunc inwestor nie ponosi odpowiedzialności na podstawie art 647 § 5 k.c. Podkreślić jednak należy, iż w orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych ugruntowany jest już pogląd, iż strony umowy o roboty budowlane, zastrzegając prawo odstąpienia od umowy, mogą ustalić jego skutki i obowiązki stron w razie wykonania tego prawa inaczej niż przewiduje to art. 395 § 2 k.c.; w szczególności mogą ustalić, że odstąpienie od umowy ma status ex nunc. Dopuszczalne jest również zastrzeżenie na rzecz inwestora uprawnienia do częściowego odstąpienia od tej umowy (por. wyrok SN z dnia 23 stycznia 2008 r., V CSK 379/07, OSNC-ZD 2008, nr 4, poz. 108, wyrok SN z dnia 16 listopada 2005 r., V CK 350/05, Biul. SN 2006, nr 3, s. 11). W wyroku z dnia 19 marca 2004 r., w sprawie IV CK 172/03(nie opubl.) Sąd Najwyższy stwierdził, że świadczenie wykonawcy w umowie o roboty budowlane jest podzielne, bowiem z reguły można je spełnić bez istotnej zmiany przedmiotu świadczenia.

W orzecznictwie sądowym argumentowano też, że skutki odstąpienia od umowy o roboty budowlane winny się rozciągać na przyszłość, a nie na przeszłość, gdyż trudno sobie wyobrazić obowiązek zwrotu wzajemnie spełnionego świadczenia polegającego na budowie obiektu budowlanego. Nadto skutek ex tunc pozbawiałby podwykonawcę ochrony przysługującej mu na podstawie art. 647 1 § 5 k.c.(por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 10 grudnia 2015 r. w sprawie I ACa 800/15 LEX nr 1954617, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 3 września 2015 r., w sprawie I ACa 539/15, LEX nr 1957388)

Ze względu na przedstawione powyżej rozumienie art. 395 k.c. oraz możliwość odmiennego umownego uregulowania tych kwestii nie można odmówić racji apelującej, która zarzuca zaskarżonemu wyrokowi naruszenie art. 395 § 2 k.c. i art. 65 § 2 k.c. Sąd Okręgowy nie dokonał bowiem wszechstronnej analizy postanowień umowy z dnia 26 kwietnia 2016 r., określających obowiązki stron w razie odstąpienia od umowy i ich wykładni uwzględniającej zgodny zamiar stron oraz cel zastrzeżenia odstąpienia od umowy, poprzestając na literalnym brzmieniu kontraktu.

W tym przypadku pomocne mogą być wytyczne przeprowadzania wykładni oświadczeń woli wyłożone w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 8 października 2004 r. w sprawie V CK 670/03, OSNC 2005/9/162, w której Sąd Najwyższy odnosił się do skutków rozwiązania z mocą wsteczną umowy stanowiącej źródło stosunku zobowiązaniowego o charakterze trwałym. Wskazywał on, iż przyjęta na tle art. 65 k.c. w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 1995 r., III CZP 66/95 (OSNC 1995, nr 12, poz. 168) i późniejszych orzeczeniach Sądu Najwyższego (por. np. wyroki z dnia 21 listopada 1997 r., I CKN 825/97, OSNC 1998, nr 5, poz. 81 i z dnia 20 maja 2004 r., II CK 354/03, OSNC 2005, nr 5, poz. 91) - w ślad za jednym z nurtów piśmiennictwa, odpowiadająca zarysowującej się współcześnie tendencji światowej (por. art. 8 Konwencji Narodów Zjednoczonych o umowach międzynarodowej sprzedaży towarów, Dz. U. z 1997 r. Nr 45, poz. 286 oraz art. 5.101-5.107 Zasad europejskiego prawa umów, "Kwartalnik Prawa Prywatnego" 2004, nr 3, s. 851) - tzw. kombinowana metoda wykładni przyznaje w przypadku oświadczeń woli składanych innej osobie pierwszeństwo temu znaczeniu oświadczenia, które rzeczywiście nadawały mu obie strony w chwili jego złożenia (subiektywny wzorzec wykładni). Pierwszeństwo to jest wyprowadzane z zawartego w art. 65 § 2 k.c. nakazu badania raczej, jaki był zgodny zamiar stron umowy, aniżeli opierania się na dosłownym brzmieniu umowy. To, jak same strony rozumiały oświadczenie woli w chwili jego złożenia można wykazywać za pomocą dowodu z przesłuchania stron, ale i wszelkich innych środków dowodowych. Na rozumienie to może wskazywać także zachowanie się stron po złożeniu oświadczenia woli, np. sposób wykonania umowy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 lutego 1998 r., I PKN 532/97, OSNAPiUS 1999, nr 3, poz. 81). Prowadzeniu wszelkich dowodów dla ustalenia jak strony rzeczywiście rozumiały pisemne oświadczenie woli w chwili jego złożenia nie stoi na przeszkodzie art. 247 k.p.c., w przypadku bowiem dokonywania wykładni pisemnego oświadczenia woli zgłaszane w tym względzie dowody nie są dowodami przeciwko osnowie lub ponad osnowę dokumentu, lecz dowodami co do osnowy dokumentu. Wyrażane niekiedy z powołaniem się na paremię clara non sunt interpretanda zapatrywanie o niemożności uznania prawnej doniosłości znaczenia nadawanego oświadczeniu woli przez same strony, gdy znaczenie to odbiega od jasnego sensu oświadczenia woli wynikającego z reguł językowych (por. np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 1998 r., III CKN 307/97, OSN 1998, nr 9, poz. 135) pozostaje w oczywistej sprzeczności z brzmieniem art. 65 § 2 k.c. (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 8 czerwca 1999 r., II CKN 379/98, OSNC 2000, nr 1, poz. 10, z dnia 7 grudnia 2000 r., II CKN 351/00, OSNC 2001, nr 6, poz. 95, z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 129/03, "Izba Cywilna" 2004, nr 10, s. 33 i 34 i z dnia 25 marca 2004 r., II CK 116/03, "Izba Cywilna" 2004, nr 10, s. 33 i 34).

Gdy się zaś okaże, że strony nie porozumiały się co do treści złożonego oświadczenia woli, za prawnie wiążące należy uznać jego znaczenie ustalone według obiektywnego wzorca wykładni. Przyczyna powyższego rozstrzygnięcia - potrzeba ochrony adresata - przemawia za tym, aby było to znaczenie, które jest dostępne dla adresata przy założeniu, jak się określa w piśmiennictwie, starannych z jego strony zabiegów interpretacyjnych, tylko bowiem zaufanie adresata do znaczenia będącego wynikiem jego starannych zabiegów interpretacyjnych zasługuje na ochronę. Potwierdza to zawarty w art. 65 § 1 k.c. nakaz tłumaczenia oświadczenia woli tak, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których zostało złożone, zasady współżycia społecznego i ustalone zwyczaje. Ustalając powyższe znaczenie oświadczenia woli wyrażonego za pomocą słów należy wyjść od jego sensu wynikającego z reguł językowych, przy czym w pierwszej kolejności należy uwzględnić reguły o regionalnym zasięgu lub środowiskowe, w tym także ustalone zwyczaje co do posługiwania się określonymi zwrotami przez środowisko lub grupę zawodową, do której należą strony, a dopiero potem reguły o ogólnym zasięgu (powszechne reguły danego języka). Trzeba przy tym mieć na względzie jednak nie tylko interpretowany zwrot, ale i jego kontekst, czyli pozostałe elementy wypowiedzi, której jest on składnikiem. W związku z tym nie można przyjąć takiego znaczenia interpretowanego zwrotu, który pozostawałby w sprzeczności z pozostałymi składnikami wypowiedzi, kłóciłoby się to bowiem z założeniem o racjonalnym działaniu uczestników obrotu prawnego, na którym zasadza się funkcja oświadczenia woli jako regulatora stosunków cywilnoprawnych.

Sąd Najwyższy argumentował też, że oprócz kontekstu językowego, przy interpretacji oświadczenia woli powinno się brać pod uwagę, zgodnie z art. 65 § 1 k.c., także okoliczności złożenia oświadczenia woli, czyli tzw. kontekst sytuacyjny, na który składają się w szczególności dotychczasowe doświadczenia stron (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 lipca 1975 r., III CRN 160/75, OSPiKA 1977, nr 1, poz. 6), ich status (np. wyrażający się prowadzeniem działalności gospodarczej), przebieg negocjacji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 września 1998 r., I CKN 815/97, OSNC 1999, nr 2, poz. 38). Niezależnie od tego z art. 65 § 2 k.c. wynika nakaz kierowania się przy wykładni umowy jej celem; dotyczy to zresztą wszelkich oświadczeń woli składanych innej osobie (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 11 września 1997 r., III CZP 39/97, OSNC 1997, nr 12, poz. 191). Nie jest konieczne, aby był to cel uzgodniony przez strony, wystarcza - przez analogię do art. 491 § 2, art. 492 i 493 k.c. - cel zamierzony przez jedną stronę, który jest wiadomy drugiej. Zarówno uwzględnienie okoliczności, w których oświadczenie zostało złożone, jak i uwzględnienie celu umowy może prowadzić - na co w odniesieniu do drugiej sytuacji jednoznacznie wskazuje art. 65 § 2 k.c. - do przypisania oświadczeniu woli prawnie wiążącego sensu odbiegającego od znaczenia wynikającego z reguł językowych (por. aktualne także w tym zakresie wyroki Sądu Najwyższego z dnia 8 czerwca 1999 r., II CKN 379/98, z dnia 7 grudnia 2000 r., II CKN 351/00, z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 129/03, i z dnia 25 marca 2004 r., II CK 116/03). Należy się zgodzić z poglądem, że także na gruncie prawa polskiego, i to nie tylko w zakresie stosunków z udziałem konsumentów (art. 385 § 2 in fine k.c.), wątpliwości interpretacyjne, które nie dają się usunąć w drodze ogólnych dyrektyw wykładni oświadczeń woli, powinny być rozstrzygnięte na niekorzyść strony, która zredagowała tekst wywołujący te wątpliwości (in dubio contra proferentem), ta bowiem strona umowy powinna ponieść ryzyko nie dających się usunąć w drodze ogólnych dyrektyw wykładni oświadczeń woli niejasności tekstu umowy, która tekst zredagowała.

Mając na względzie powyższe wskazówki, w oparciu o materiał dowodowy znajdujący się w aktach sprawy, należało dokonać wykładni złożonego w umowie oświadczenia woli nie tylko w kontekście jego literalnego brzmienia, ale przede wszystkim tego, jak same strony rozumiały postanowienie umowne w chwili zawarcia umowy, jaki był przedmiot umowy, cel dla którego zawarto w umowie przedmiotowe zastrzeżenia, w jaki sposób uprawniony wykonał to postanowienie umowne, przy założeniu racjonalnego działania uczestników obrotu prawnego i ekwiwalentności zawieranej przez strony umowy.

Na wstępie wskazać należy, iż strony zawarły umowę o roboty budowlane. Przedmiot umowy nie był podzielny, ale świadczenie podwykonawcy niewątpliwie takie było, co wynika z ustaleń umownych dotyczących częściowych odbiorów robót oraz częściowo następującej zapłaty za prace wykonane i odebrane. Oczywistym jest przy tym, że charakter świadczenia spełnianego przez powódkę – roboty budowlane z samej swojej natury po wykonaniu staje się niemożliwy lub niezwykle trudny do ewentualnego zwrotu. Tym samym racjonalnym jest, iż strony przewidując w umowie możliwość odstąpienia od umowy w czasie całego jej wykonywania określają sposób w jaki wówczas winno nastąpić rozliczenie wykonanych prac. Co miało miejsce w umowie stron, nakazującej w takim przypadku sporządzenie protokół inwentaryzacji robót na dzień odstąpienia. Połączenie powyższego z faktem, iż przyczyny takiego stanu rzeczy mogły wynikać z okoliczności zarówno zawinionych, jak i całkowicie niezależnych od powódki oraz przyczyna i sposób w jaki wykonano uprawnienie odstąpienia, przemawiają za tym, że celem stron nie było zniweczenie kontraktu w całości, ale odstąpienie od umowy w części niewykonanej na przyszłość. Świadczy o tym również fakt, że strony nie planowały zwrotu świadczeń, ale wyrażały wolę rozliczenia tych prac zgodnie z zasadami określonymi w umowie i zakresem rzeczowym określonym w protokole inwentaryzacji robót na dzień odstąpienia. Podnieść również należy, iż nieracjonalnym jest twierdzenie, iż umowa o roboty budowlane z inwestorem została wypowiedziana ze skutkiem ex nunc, co wynika nie tylko z pisma z dnia 1 grudnia 2012 roku, ale i przepisu art. 649 4 § 1 k.c., zaś umowa z podwykonawcą ze skutkiem ex tunc, skoro była jedna i ta sama przyczyna odstąpienia od tych umów.

W tym zakresie Sąd Apelacyjny odwołał się do dowodów całkowicie pominiętych przy dokonywaniu wykładni oświadczenia woli stron przez Sąd Okręgowy, a mianowicie treści pisma generalnego wykonawcy z dnia 1 grudnia 2012 roku (k. 249), zeznań świadków T. W.(k. 688) i D. R. (k. 730) członków zarządu generalnego wykonawcy oraz T. P. (2) Prezesa powodowej spółki (k. 743), z których jednoznacznie wynika, iż jedyną przyczyną odstąpienia od umowy z inwestorem, a przez to i z podwykonawcą było nieudzielenie przez Gminę gwarancji zapłaty. Wobec braku pewności dalszego finansowania postanowiono zaprzestać wykonywania kontraktu. Wszelkie wykonane wcześniej przez podwykonawcę prace miały być rozliczone według zakresu ustalonego podczas inwentaryzacji. Dowód przeciwny nie został przez pozwaną przeprowadzony.

W tym stanie rzeczy zdaniem Sądu Odwoławczego należało przyjąć, że okoliczności sprawy świadczą o tym, iż odstąpienie od umowy nastąpiło ze skutkiem na przyszłość, celem uchronienia się od zapłaty za prace, które w tym czasie nie były jeszcze wykonane przez podwykonawcę, ale które ten gotów był świadczyć.

Wobec powyższego zaktualizował się po stronie pozwanej obowiązek zapłaty wynagrodzenia za roboty wykonane przed złożeniem oświadczenia o odstąpieniu od umowy w oparciu o przepis art. 647 1 § 5 k.c., gdyż rezultat świadczenia podwykonawcy stał się składnikiem obiektu stanowiącego przedmiot świadczenia wykonawcy w ramach umowy o roboty budowlane.

Wobec faktu, iż w umowie strony ustaliły wynagrodzenie ryczałtowe za całość objętych nią robót, a wykonano jedynie ich część, zakres odpowiedzialności inwestora za wynagrodzenie za wykonane przez podwykonawcę roboty, pozostaje w takiej proporcji do całego wynagrodzenia podwykonawcy, w jakiej cały zakres robót, jakie miał wykonać pozostaje do części wykonanej i niezapłaconej na datę odstąpienia od umowy( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 11 września 2015 roku w sprawie sygn. akt I ACa 696/14).

Strona powodowa wykazując zasadność dochodzonej pozwem kwoty, przedstawiła Sądowi wykonane przez siebie kosztorysy przedwykonawcze i powykonawcze twierdząc, iż pierwsze z nich na kwotę 730.000zł odpowiadającą ryczałtowemu wynagrodzeniu umownemu, sporządzone zostały na potrzeby opracowania oferty, w oparciu o przedmiar robót stanowiący załącznik do dokumentacji sporządzonej przez inwestora. Natomiast kosztorysy powykonawcze sporządzono według tych samym zasad i stawek, kierując się zakresem rzeczowym ustalonym w protokole inwentaryzacji robót wykonanych przez powódkę na dzień odstąpienia od umowy (zeznania T. P. (2) k. 743). Podnieść jednak należy, iż mogłyby one stanowić zgodnie z treścią art. 245 k.p.c. co najwyżej dokument prywatny, gdyż zauważyć należy, iż nie zostały one podpisane, nie zostały one potwierdzone przez generalnego wykonawcę, bądź pozwaną Gminę, nie stanowiły też załącznika do umowy z dnia 26 kwietnia 2012 roku. W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny potraktował je jedynie jako wyjaśnienie stanowiska strony powodowej w zakresie wysokości żądanej kwoty. Samo zaś twierdzenie strony powodowej nie jest dowodem, a skoro dotyczy istotnej dla sprawy okoliczności (art. 227 k.p.c.) powinno być - zgodnie z dyspozycją art. 232 k.p.c. i art. 6 k.c. - udowodnione przez stronę to twierdzenie zgłaszającą. Dlatego też wobec faktu, iż strony w sposób ryczałtowy ukształtowały wysokość wynagrodzenia, nie określając sposobu rozliczenia na wypadek odstąpienia od umowy w czasie ich wykonania jedynie w części, niezbędnym było skorzystanie z dowodu z opinii biegłego sądowego posiadającego wiedzę specjalną celem ustalenia należnego powódce wynagrodzenia.

Skoro strony w taki sposób ukształtowały postanowienia umowne w zakresie wysokości wynagrodzenia za roboty i nie określiły sposobu rozliczenia na wypadek odstąpienia od umowy, gdy będą one wykonane jedynie w części, niezbędnym było przeprowadzenie dowodu zawnioskowanego przez powódkę z opinii biegłego sądowego posiadającego wiedzę specjalną. W ocenie Sądu Apelacyjnego opinia biegłego sądowego z zakresu kosztorysowania, wycen i rozliczania robót budowlanych K. B. (k. 751-786, 836-847), mimo niefortunnie sformułowanej tezy dowodowej, okazała się przydatna do ustalenia należnego powódce wynagrodzenia. Przede wszystkim stwierdzić trzeba, iż w okolicznościach niniejszej, w sytuacji gdy strony ustaliły wynagrodzenie ryczałtowe, opinia ta siłą rzeczy miała charakter hipotetyczny i musiała odnosić się do kosztów robót budowlanych według cen obowiązujących na rynku, z uwzględnieiem „Polskich Standardów Kosztorysowania Robót Budowlanych”. Biegły dokonując weryfikacji twierdzeń zgłoszonych przez powódkę, opierał się na materiale dowodowym znajdującym się w aktach sprawy. Zakres całości robót wynikał bezpośrednio z umowy z dnia 26 kwietnia 2012 roku, natomiast zakres prac wykonanych na dzień odstąpienia od umowy określony został w dokumentach sporządzonych w dniu 21 grudnia 2012 roku: protokołu inwentaryzacji robót budowlano-montażowych w toku oraz urządzeń i materiałów będących na budowie a nie wmontowanych w zakresie wentylacji i klimatyzacji na dzień 30 listopada 2012 roku (k. 250), protokołu inwentaryzacji instalacji sanitarnej i instalacji wentylacji wraz klimatyzacją (k. 251-256), inwentaryzacja powykonawczej (k. 372-395), zeznań świadków: J. P.- inspektora branży sanitarnej ze strony inwestora, K. M. koordynatora zespołu inspektorów nadzoru ze strony inwestora(k. 334). Pomocny był również przedmiar robót wykonany przez inwestora (k. 396-537) oraz tabela elementów ceny ryczałtowej przygotowanej przez generalnego wykonawcę jako załącznik do oferty złożonej pozwanej (oferta k. 595-587, tabela elementów ceny ryczałtowej k. 588- 596). Na uwagę zasługuje tu fakt, iż jak wskazał biegły w przypadku ryczałtowego wynagrodzenia kosztorys nie stanowi załącznika do umowy, jednak jest on niezbędny podwykonawcy do bieżącego oszacowania zaawansowania prac, przygotowania harmonogramu robót, planowania dostaw orz dokonania końcowego rozliczenia materiałowego itp. Co uwiarygadnia czas oraz powód, dla którego został on sporządzony. Biegły po analizie tych dokumentów stwierdził, iż przedmiary robót zastosowane w kosztorysach ofertowych powódki są zgodne z przedmiarami inwestorskimi i odpowiadają one zakresowi umówionych robót. Ceny jednostkowe robót zastosowane w kosztorysach powykonawczych są zgodne z cenami jednostkowymi występującymi w kosztorysach ofertowych. Ilości obmiarowe są zgodne z ilościami przedmiarowymi z kosztorysów ofertowych. Nadto w kosztorysach powykonawczych uwzględniono stan zaawansowania robót na dzień odstąpienia od umowy wynikający z protokołów sporządzonych z udziałem przedstawicieli wykonawcy generalnego i inwestora, pomijając w nich wartość wszystkich robót, które nie zostały wykonane oraz nieużytych materiałów. Korekta biegłego dotyczyła tylko kwoty 1.172,90zł w zakresie nieuwzględnionego braku w instalacji solarnej. Z opinii biegłego wynika również, iż wartości i ceny wynikające z kosztorysów są zbieżne z notowaniami krajowymi obowiązującym na rynku w czasie wykonania prac. Zgodnie z opinią biegłego wartość wykonanych przez powódkę na dzień odstąpienia robót wynosi 602.227,90 złotych brutto.

Opinię biegłego Sąd Apelacyjny, po dokonaniu wyżej opisanych zastrzeżeń, w opisanym powyżej zakresie, uznał za opartą na całym dostępnym w sprawie materiale dowodowym, spójną, logiczną, stanowczą, a co za tym idzie wiarygodną i przydatną do rozstrzygnięcia sprawy.

Mając na względzie powyższe okoliczności Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony i uznając powództwo za słuszne w zakresie kwoty 257.827,90zł (602.227,90 złotych – wartość robót wyliczona przez biegłego-344.400 złotych- zapłacone przez generalnego wykonawcę) i taką kwotę zasądził. Dodatkowo w oparciu o przepis art. 481 § 1 i 2 k.c. zasadzone zostały odsetki ustawowe za opóźnienie w płatności od dnia 1 października 2013 roku, tj. dnia następnego po upływie terminu zakreślonego w wezwaniu inwestora do zapłaty (wezwane do zapłaty z 18 września 2013 roku k. 266 z dowodem doręczenia k. 267-268). Wezwanie do zapłaty z zakreślonym terminem 3 dni doręczono pozwanej 26 września 2013 r. ostatni dzień terminu wypadał na 29 września 2013 roku- niedzielę- dzień ustawowo wolny, zatem świadczenie mogło być spełnione bez opóźnienia do dnia 30 września 2013 roku (poniedziałek) i w opóźnienie w płatności pozwana Gmina popadła w dniu 1 października 2013 roku (wtorek). W pozostałym zakresie powództwo jako nieuzasadnione oddalono.

Powyższe skutkowało zmianą rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu, o których orzeczono zgodnie z wynikiem postępowania w oparciu o przepis art. 100 k.p.c. mając na uwadze, że powództwo uwzględniono niemalże w całości. Na koszty te złożyły się: opłata od pozwu- 12.964 zł, wynagrodzenie zawodowego pełnomocnika 7.200zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa 17 zł, zaliczka na biegłego 2.500 zł i 1.592,16zł, koszty stawiennictwa świadków -88 złotych, co daje łącznie 24.361,16 zł.

W pozostałym zakresie apelacja jako niezasadna podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. podobnie jak za I instancję zasądzając od pozwanej na rzecz powódki kwotę 23.764 złote, w tym 12.964 zł opłaty od apelacji i 10.800zł wynagrodzenia zawodowego pełnomocnika.

Stawki wynagrodzenia pełnomocnika powódki będącego radcą prawnym ustalono na poziomie minimalnym, biorąc pod uwagę wartość przedmiotu sporu oraz zaskarżenia, przed Sądem I instancji w oparciu o przepisy rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu, zaś przed Sądem Apelacyjnym rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

SSO del. Agnieszka Bednarek-Moraś SSA Mirosława Gołuńska SSA Małgorzata Gawinek