Sygn. akt I ACa 518/16
Dnia 8 listopada 2016 r.
Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący: SSA Tomasz Szabelski
Sędziowie: SA Dorota Ochalska – Gola (spr.)
SA Małgorzata Stanek
Protokolant: stażysta Weronika Skalska
po rozpoznaniu w dniu 8 listopada 2016 r. w Łodzi na rozprawie
sprawy z powództwa R. G.
przeciwko R. W.
o zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi
z dnia 9 grudnia 2015 r. sygn. akt I C 558/14
1. o ddala apelację;
2. zasądza od R. G. na rzecz R. W. kwotę 3.600 (trzy tysiące sześćset) zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.
Sygn. akt I ACa 518/16
Nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu nakazowym w dniu 5 lutego 2014r. Sąd Okręgowy w Łodzi nakazał pozwanej R. W., aby zapłaciła powodowi R. G. kwotę 99.537,92 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 1 października 2013 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 4.845 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania - w terminie dwóch tygodni od doręczenia nakazu, albo wniosła w tymże terminie zarzuty.
Pozwana od powyższego nakazu zapłaty złożyła zarzuty, w których wniosła o uchylenie nakazu i oddalenie powództwa z zasądzeniem kosztów procesu.
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 9 grudnia 2015 roku Sąd Okręgowy w Łodzi, w sprawie z powództwa R. G. przeciwko R. W. o zapłatę, uchylił nakaz zapłaty wydany w postępowaniu nakazowym w dniu 5 lutego 2014r. w sprawie o sygn. akt I Nc 657/13 i oddalił powództwo, zasądził od R. G. na rzecz R. W. kwotę 3.617 zł tytułem zwrotu kosztów procesu oraz nakazał pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Łodzi kwotę 3.814,92 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.
Powyższy wyrok zapadł na podstawie następujących ustaleń faktycznych Sądu pierwszej instancji, które Sąd Apelacyjny aprobuje i przyjmuje za własne:
Powód R. G. od 16 listopada 2001 roku prowadzi działalność gospodarczą polegającą na świadczeniu przez agencje inkasa i biura kredytowe. W ramach tej działalności powód prowadzi firmę windykacyjną (...) zajmującą się skupowaniem wierzytelności wynikających z umów pożyczek. W związku z tą działalnością powód składał w sądach pozwy i dochodził zwrotu pożyczek.
Pozwana R. W. i powód R. G. byli sąsiadami i zamieszkiwali w jednym bloku mieszkalnym. Strony znały się i rozmawiały ze sobą. Ponadto wcześniej powód prowadził solarium i pozwana korzystała z usług tego solarium.
Powód udzielał pożyczek wraz z oprocentowaniem. Pożyczki udzielił m.in. W. G. (1) - znajomej pozwanej i było to w 2007 r. i 2008r. Umowy pożyczki były ustne, a następnie po roku zostały sporządzone na piśmie. W sprawie tych pożyczek toczy się postępowanie przed Sądem Rejonowym dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi. Powód udzielił także pożyczki swojemu koledze oraz M. C.. W sprawie tej pożyczki toczyło się postępowanie karne o posłużenie się nieprawdziwym dokumentem i powód został uznany za winnego popełnienia tego przestępstwa.
Pozwana R. W. miała problemy finansowe i potrzebowała pieniędzy. Była jednak zarejestrowana w Biurze (...) i nie mogła pożyczać pieniędzy w banku.
W dniu 2 kwietnia 2008 r. pozwana zawarła z R. G. umowę pożyczki. Pożyczka była oprocentowana. Pozwana miała ją zwrócić do dnia 2 lipca 2008 r. Pozwana podpisała weksel in blanco, celem zabezpieczenia spłaty kwoty pożyczki.
R. W. dokonywała na rzecz powoda następujących spłat: 21 stycznia (800 zł za listopad 2008r.), 12 lutego 1.600 zł (za grudzień i styczeń 2009r.), 6 marca - 800 zł , 8 maja - 800 zł, 13 czerwca - 800 zł, 24 lipca - 2000 zł, 29 września - 500 zł. W 2010 r. pozwana przekazała powodowi kwotę 500 zł (w dniu 3 kwietnia) i 1.000 zł (w dniu 23 listopada). Dokonywane spłaty powód potwierdzał na piśmie swoim podpisem.
W dniu 12 grudnia 2012 r. notariusz poświadczył powodowi zgodność odpisu z okazanym mu dokumentem umowy pożyczki z dnia 2 kwietnia 2008r. zawartej pomiędzy stronami, na mocy której powód udzielił pozwanej R. W. pożyczki w wysokości 60.000 zł, która miała być zwrócona wraz z odsetkami w wysokości 10% w stosunku rocznym w dniu 2 lipca 2008 r., a za opóźnienie w zwrocie pożyczki pozwana zobowiązała się zapłacić odsetki karne w wysokości 25% w stosunku rocznym
Pismem z dnia 12 grudnia 2012 r. pełnomocnik powoda zwrócił się do pozwanej o zajęcie stanowiska, co do wysokości zadłużenia powstałego w wyniku zawarcia 2 kwietnia 2008 r. umowy pożyczki kwoty 60.000 zł i ewentualnej wpłaty na poczet przedmiotowej pożyczki na wskazany nr rachunku bankowego. Następnie takie samo pismo przesłał pozwanej w dniu 10 stycznia 2013 r.
W odpowiedzi z dnia 31 stycznia 2013 r. na pismo powoda z dnia 10 stycznia 2013 r. pozwana wskazała, że zawarła z powodem dwie umowy pożyczki: pierwszą na kwotę 5.000 zł, potwierdzoną jej podpisem na niewypełnionym blankiecie umowy, drugą zawartą w formie ustnej na kwotę 3.000 zł, ustaliła warunki spłaty oraz wysokość odsetek na 10% miesięcznie i pożyczkę wraz z odsetkami spłaciła, co jest udowodnione potwierdzeniami przyjęcia określonych kwot przez powoda oraz dokonanym potrąceniem należnego pozwanej honorarium z tytułu prowadzonych czynności procesowych na zlecenie powoda. Ponadto pozwana wskazała, że podpisany przez nią blankiet umowy został wypełniony przez powoda niezgodnie z treścią zawartej umowy i jest próbą wyłudzenia od niej pieniędzy, co stanowi przestępstwo, a poza tym nawet gdyby pożyczki nie zostały spłacone, co nie jest prawdą, to roszczenia powoda uległy przedawnieniu zgodnie z art. 118 k.c.
Pismem z dnia 9 września 2013r. pełnomocnik powoda poinformował pozwaną o wypełnieniu wystawionego przez nią weksla in blanco na kwotę 99.537,92 zł w związku z brakiem spłaty zadłużenia powstałego w wyniku zawarcia umowy pożyczki z dnia 2 kwietnia 2008r. oraz wezwał pozwaną do wykupu tego weksla ze wskazaniem daty płatności w dniu 30 września 2013r.
W odpowiedzi z dnia 19 września 2013r. pozwana podała, że z jej wcześniejszego pisma wynika, iż pomiędzy stronami występują istotne rozbieżności, co do okoliczności łączącego strony stosunku prawnego oraz ew. wysokości zobowiązania finansowego występującego jeszcze zdaniem powoda po jej stronie, zakres żądań znacząco odbiega od tego, co może mieć uzasadnienie w okolicznościach faktycznych. Z uwagi na powyższe celem uniknięcia upublicznienia konfliktu oraz niepożądanych dla każdej ze stron konsekwencji zaproponowała zawarcie ugody na rozsądnych warunkach satysfakcjonujących obie strony.
Pismem z dnia 25 października 2013r. pozwana złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez R. G.. W dniu 27 listopada 2013 roku Prokuratura Rejonowa Ł. wszczęła dochodzenie w sprawie wypełnienia i użycia umowy pożyczki, weksla in blanco opatrzonego podpisem R. W. niezgodnie z wolą podpisanego tj. o czyn z art. 270 § 2 k.k. Pozwana złożyła kserokopię blankietu umowy pożyczki zawierający naniesioną odręcznie datę 26 listopada 2007 roku, miejsce zawarcia umowy, kwotę pożyczki 5.000 zł, jej podpis, który został uznany za dowód rzeczowy.
Powód R. G. nie posiada oryginału umowy pożyczki z dnia 2 kwietnia 2008r. Posiada odpis umowy poświadczonej przez notariusza w dniu 12 grudnia 2012r. Pozwana posiada kserokopię umowy pożyczki z naniesionym przez nią podpisem oraz datą (27 listopada 2007r.) i kwotą (5.000zł).
Wypełniony w całości druk umowy z dnia 2 kwietnia 2008r. oraz niewypełniony dokument umowy pożyczki z naniesioną datą 27 listopada 2007r. i kwotą 5.000 zł w zakresie obejmującym elementy wydrukowane oraz podpis (...) wykazują pełną zbieżność, tzn. pochodzą z tego samego dokumentu pierwotnego.
Umowa, w której wszystkie nadruki - wypełnienia (zapisy tekstowe oraz podpisy) i treść blankietu została wydrukowana przy pomocy drukarki laserowej, ewentualnie kopiarko-drukarki laserowej.
Umowa w postaci blankietu zawierająca dwa podpisy o brzmieniu (...) została wydrukowana przy pomocy drukarki atramentowej, ewentualnie kopiarko-drukarki atramentowej.
Jeżeli w komputerze wytworzony jest wzorzec umowy, to możliwe jest np. wstawienie gotowego podpisu, dodanie pewnych elementów, czy też ujęcie pewnych elementów. Nie wymagane jest przy tym szczególne oprogramowanie, wystarczy program systemowy (...). Ustalenie tych czynności jest jednak możliwe w oparciu o oryginał umowy. W oparciu o oryginał umowy możliwe byłoby także ustalenie, czy najpierw umowa została wypełniona, a potem podpisana, czy też odwrotnie.
Postanowieniem z dnia 6 czerwca 2014r. Prokuratura Rejonowa Ł. umorzyła dochodzenie wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu. W uzasadnieniu wskazano, że w sprawie były przeciwstawne dwie wersje zdarzenia, zaś istniejące między nimi różnice są tego rodzaju, że uznanie za wiarygodną jednej wersji skutkuje wykluczeniem pozostałej i kluczowego znaczenia nabiera kwestia oceny dowodów, przy czym z uwagi na brak oryginału umowy punkt ciężkości rozciąga się na ocenę dowodów osobowych, które nie pozwalają na jednoznaczne rozstrzygnięcie, która z wersji zdarzenia jest prawdziwa. Postanowieniem z dnia 25 września 2014 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie.
Oceniając zebrany w sprawie materiał dowodowy, Sąd pierwszej instancji odmówił wiary m.in. zeznaniom świadka A. S. co do zawarcia przez strony w jego obecności umowy pożyczki kwoty 60.000 zł. Podkreślił, że relacja świadka pozostaje w sprzeczności z zeznaniami pozwanej, a nadto świadek z racji powiązań z powodem nie jest wiarygodnym źródłem dowodowym.
Sąd Okręgowy odniósł się także do podawanych przez powoda okoliczności zaginięcia oryginału umowy, który pozwoliłby na rozstrzygnięcie, jaka była rzeczywista treść umowy pożyczki, a nadto czy umowa ta była wypełniona w chwili podpisywania czy też później. Podkreślił, że odmowa przedstawienia tego dokumentu powinna być oceniana w świetle przepisu art. 233 § 2 k.p.c.
W rozważaniach Sąd Okręgowy wskazał, że w przedmiotowej sprawie powód wniósł pozew o wydanie nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym w oparciu o weksel, którego wystawcą była pozwana. Według powoda weksel in blanco stanowił zabezpieczenie spłaty umowy pożyczki z dnia 2 kwietnia 2008r. w kwocie 60.000 zł wraz z wynikającymi z tej umowy odsetkami, z której to kwoty pożyczki tylko 15.000 zł zostało spłacone przez pozwaną.
W dniu 5 lutego 2014r. Sąd Okręgowy wydał nakaz zapłaty, którym uwzględnił żądanie pozwu w całości, na skutek zarzutów od nakazu zapłaty Sąd przeprowadził rozprawę oraz dokonał ponownej analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego.
Zarzuty pozwanej od nakazu zapłaty sprowadzają się do tego, że weksel in blanco został uzupełniony niezgodnie z porozumieniem wekslowym (deklaracją wekslową), gdyż zobowiązanie pozwanej dotyczyło jedynie kwoty 8.000 zł i wynikało z pisemnej umowy pożyczki z dnia 26 listopada 2007 r. na kwotę 5.000 zł i ustnej umowy na kwotę 3.000 zł ,a nadto zobowiązanie to zostało spełnione.
W niniejszej sprawie pozwana podniosła zarzut wobec powoda ze stosunku podstawowego, a mianowicie łączącej strony umowy pożyczki, dla zabezpieczenia której został wystawiony przez pozwaną weksel in blanco, przy czym pozwana podniosła także zarzut przedawnienia roszczenia.
W ocenie Sądu Okręgowego zarzut ten należy uznać za zasadny.
Pozwana wskazała, że termin przedawnienia wynosi 3 lata z uwagi na prowadzenie działalności gospodarczej przez powoda (art. 118 k.c.). Powód podnosił, że nie prowadził działalności gospodarczej polegającej na udzielaniu pożyczek, a ponadto pozwana uznała roszczenie.
Decydujące znaczenie dla przyjęcia terminu przedawnienia jest zatem ustalenie czy udzielenie pożyczki pozostawało w zakresie działalności gospodarczej prowadzonej przez powoda. Odwołując się do danych z (...) (k. 54), Sąd pierwszej instancji argumentował, że przeważająca działalność gospodarcza prowadzona przez powoda oznaczona jest symbolem 82.91.Z i jest to działalność świadczona przez agencje inkasa i biura kredytowe. Nie jest zatem prawdziwe twierdzenie powoda, iż poza zakresem jego działalności gospodarczej było udzielanie pożyczek. Z dokonanych ustaleń faktycznych wynika również, iż powód udzielał oprocentowanych pożyczek m.in. pozwanej czy W. G. (2). Niewątpliwie oprocentowanie tych pożyczek stanowiło jego dochód. Natomiast bez znaczenia jest, jak często powód ich udzielał. Konkludując, termin przedawnienia roszczenia objętego pozwem wynosi zatem 3 lata. Początek biegu terminu rozpoczął się w dniu 2 lipca 2008 r. i upłynął bezskutecznie w dniu 2 lipca 2011r. Mając na uwadze to, że pozew został wniesiony w dniu 28 listopada 2013 r. roszczenie wynikające z przedmiotowej umowy pożyczki należy uznać za przedawnione.
W ocenie Sądu Okręgowego niezasadne były również twierdzenia powoda, iż nastąpiło przerwanie biegu terminu przedawnienia z uwagi na uznanie roszczenia przez pozwaną. Z pewnością nie wywołuje takiego skutku pismo z dnia 19 września 2013 r. W dacie tego pisma termin przedawnienia już upłynął, nadto nie wynika z niego, by pozwana uznawała roszczenie powoda.
W związku z powyższym roszczenie powoda jako przedawnione podlegało oddaleniu.
Pomimo, uznania za zasadny zarzutu przedawnienia roszczenia, co wywołuje skutek z art. 117 § 2 k.c. , Sąd Okręgowy dokonał także merytorycznej oceny zasadności dochodzonego przez powoda roszczenia.
Wskazał jednak, że w sprawie sporne były okoliczności zawarcia umowy pożyczki takie jak data zawarcia umowy oraz kwota udzielonej pożyczki. W tym zakresie strony przedstawiały odmienne wersje, a przeprowadzone postępowanie dowodowe nie pozwoliło uznać jednej z nich za wiarygodną. Bezspornym jest jedynie to, że pozwana zaciągnęła u powoda pożyczkę, wystawiła weksel in blanco, dokonywała spłat na rzecz powoda, strony są w posiadaniu umów pożyczki o odmiennej treści. Spór ogniskował się zasadniczo co do okoliczności sporządzenia umowy pożyczki, co do których strony posiadały dwie odmienne umowy na piśmie. W związku z tym były one poddane weryfikacji w toku postępowania dowodowego, a w szczególności, czy nastąpiła ingerencja w ich treść poprzez systemy komputerowe. Powyższe umowy były także przedmiotem badania w toku postępowania prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową Ł. w zakresie ich ewentualnego fałszowania. Dochodzenie w tej sprawie zostało umorzone z uwagi na brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu przestępnego. Przedmiotowe postępowanie również nie doprowadziło do ustalenia okoliczności powstania umów przedstawionych przez strony. Przede wszystkim wynika to z faktu, że powód nie przedstawił oryginału dokumentu, a na podstawie kopii - zgodnie z opinią biegłego - nie można potwierdzić ani wykluczyć, czy umowy podlegały montażowi przy użyciu programu komputerowego. Wobec tego mając na uwadze powyższe nie ma możliwości jednoznacznego ustalenia kwoty pożyczki. To zaś skutkuje tym, że powództwo winno ulec oddaleniu.
Sąd Okręgowy ponownie podkreślił, że przede wszystkim wątpliwa była okoliczność zaginięcia oryginału umowy w świetle posiadania przez pozwanego oryginału weksla. Powód wprawdzie nie pamiętał, czy przechowywał razem dokumenty tj. umowę pożyczki i weksel, to jednakże trudno przyjąć, że były one przechowywane oddzielnie, mając na uwadze to, że powód prowadził działalność, w której zajmował się dokumentami i posiadał wiedzę, co do ich ważności, o czym świadczy przyznany przez niego fakt, że sporządzał kopie dokumentów. W związku z tym trudno przyjąć, że tylko umowa pożyczki uległa zaginięciu. Powód próbował wykazać zasadność roszczenia na podstawie kopii umowy poświadczonej przez notariusza w dniu 12 grudnia 2012 r. W ocenie Sądu Okręgowego nie można jednak uznać, że jest to dokument wystarczający do uwzględnienia powództwa. Sąd Okręgowy nie zakwestionował, iż dokument ten zastępuje oryginał (art. 129 § 2 k.p.c.), ale podkreślił, że notariusz poświadczając zgodność kopii z okazanym mu dokumentem nie bada prawdziwości tego dokumentu, a w szczególności, czy nie był on poddany montażowi technicznemu np. przy użyciu komputera. A to właśnie ta okoliczność była sporna w tej sprawie i mogła być wyjaśniona jedynie po przeprowadzeniu specjalistycznych badań przez biegłego grafologa. Ponadto powód próbował również wykazywać okoliczności zawarcia umowy na podstawie zeznań świadka A. S., które w tej części Sąd Okręgowy uznał za niewiarygodne oraz korespondencji wymienianej pomiędzy stronami na etapie postępowania przedsądowego oraz odwołując się do świadomości prawnej pozwanej z racji długoletniego wykonywania przez nią zawodu adwokata. Jednakże pierwsze wezwanie pozwanej do zapłaty miało miejsce dopiero w dniu 12 grudnia 2012 r. Nasuwają się zatem wątpliwości co do późnego podjęcia takiego działania przez powoda, a to zaś rzutuje na wiarygodność zeznań powoda odnośnie kwoty rzeczywiście udzielonej pożyczki i okoliczności jej zawarcia. Ponadto z lektury tej korespondencji nie wynika, aby pozwana przyznawała fakt zaciągnięcia pożyczki w kwocie 60.000 zł. Już w pierwszym piśmie do pozwanego, będącego odpowiedzią na wezwanie z dnia 12 grudnia 2012 r. (przesłane ponownie w dniu 10 stycznia 2013 r.) pozwana kwestionowała wskazywaną w tym piśmie umowę z dnia 2 kwietnia 2008 r. i przedstawiała opis zawarcia umowy pożyczki na łączną kwotę 8.000 zł i jej spłaty, którą to wersję zdarzeń prezentowała również w toku niniejszego postępowania. Natomiast poddanie pod wątpliwość działań pozwanej jako adwokata polegających na złożeniu tylko podpisu na blankiecie umowy oraz wystawieniu weksla na stosunkowo niską kwotę pożyczki (8.000 zł), podniesione przez powoda dla wykazania prawdziwości jego wersji wydarzeń, nie może odnieść pozytywnego skutku. Pozwana nie negowała, że zajmowała się roszczeniami z umów pożyczek, a więc miała świadomość konsekwencji prawnych podejmowanych przez nią czynności, co w świetle zgromadzonego materiału dowodowego nie pozwala jednak w sposób pewny wykluczyć, że mogła podpisać pusty blankiet umowy oraz weksel. Wątpliwości mogłyby być usunięte gdyby powód posiadał oryginał umowy, podlegający weryfikacji z kopią umowy posiadanej przez pozwaną. Zauważyć należy, że pozwana miała problemy finansowe i nie mogła zaciągać pożyczek w bankach – skorzystała z pożyczki u powoda. A zatem okoliczność ta mogła być przyczyną nieracjonalnego zachowania pozwanej jako osoby wykonującej zawód adwokata.
Wobec powyższego – na podstawie art. 496 k.p.c. – Sąd Okręgowy uchylił nakaz zapłaty i oddalił powództwo jako niezasadne.
O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., a na podstawie art. 113 ust. 1 w zw. z art. 98 § 1 k.p.c. nakazał pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Łodzi kwotę 79,92 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.
Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, zaskarżając go w całości i zarzucając mu:
I. naruszenie przepisów prawa procesowego:
1) art. 233 § 1 k.p.c. przez błędne zastosowanie i w konsekwencji naruszenie zasady wszechstronnego rozpatrzenia zebranego materiału dowodowego oraz zasad logicznego rozumowania, poprzez przyjęcie, że powód prowadził działalność gospodarczą związaną z udzielaniem pożyczek, mimo iż pożyczki udzielone przez powoda miały charakter incydentalny i nie stanowiły ani faktycznego ani zgodnego z wpisem do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej, przedmiotu działalności gospodarczej prowadzonej przez powoda, co miało istotny wpływ na wynik sprawy,
2) art. 233 § 1 w związku z art. 129 § 2 k.p.c. polegające na przekroczeniu zasady swobodnej oceny dowodów poprzez błędną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i uznaniu, że złożony przez powoda w toku postępowania odpis umowy pożyczki, poświadczony za zgodność z oryginałem przez notariusza w dniu 12 grudnia 2012 r., nie jest wiarygodnym dowodem, mimo iż dokument ten zastępuje oryginał, a jego moc dowodowa nie zależy od badania przez notariusza prawdziwości oryginału, a w szczególności, czy nie był on poddany montażowi technicznemu, co miało istotny wpływ na wynik sprawy,
3) art. 233 § 1 k.p.c. przez błędne zastosowanie i w konsekwencji naruszenie zasady wszechstronnego rozpatrzenia zebranego materiału dowodowego oraz zasad logicznego rozumowania, poprzez odmowę wiary dokumentowi urzędowemu jakim jest umowa pożyczki potwierdzano przez notariusza i uznanie, iż brak oryginału tego dokumentu pomimo istnienia poświadczonej kopi przez notariusza nie stanowi udowodnienia swoich żądań, chociaż z materiału dowodowego w tym zeznań stron jasno wynika, iż umowa była pomiędzy nimi zawarta, a pozwana nie była wstanie w sposób precyzyjny wskazać czemu przy tak niskiej wartości pożyczki, według jej twierdzenia, podpisała powodowi weksel in blanco, co miało istotny wpływ na wynik sprawy,
4) art. 233 § 1 k.p.c. przez błędne zastosowanie i w konsekwencji naruszenie zasady wszechstronnego rozpatrzenia zebranego materiału dowodowego oraz zasad logicznego rozumowania, poprzez odmowę wiary zeznaniom świadka A. S. (2) w tej części w której twierdził, że w jego obecności została zawarta umowa pożyczki kwoty 60.000 zł między stronami w dniu 2 kwietnia 2008 roku, ze względu na to, że jako pracownik i kolega powoda nie jest wiarygodnym źródłem dowodowym, mimo iż w/w świadek nie był pracownikiem powoda a jedynie jego znajomym, co nie wyklucza w żaden sposób mocy dowodowej zgłoszonych twierdzeń, a faktu podpisania umowy, w jego obecności nie kwestionuje również sama pozwana, jak i faktu spisania przez niego przedmiotowej umowy, co miało istotny wpływ na wynik sprawy,
5) art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 229 k.p.c. przez błędne zastosowanie i w konsekwencji naruszenie zasady wszechstronnego rozpatrzenia zebranego materiału dowodowego oraz zasad logicznego rozumowania, poprzez stwierdzenie, że fakty przyznane w toku postępowania przez stronę przeciwną, z jednej strony nie budzą wątpliwości co do samego faktu zawarcia umowy pożyczki a z drugiej strony stwierdzając, iż materiał dowodowy nie pozwala na wskazanie, iż umowa pożyczki została zawarta na określonych warunkach, co miało istotny wpływ na wynik sprawy,
6) art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 118 § 1 k.c. przez błędne zastosowanie i w konsekwencji naruszenie zasady wszechstronnego rozpatrzenia zebranego materiału dowodowego oraz zasad logicznego rozumowania, poprzez stwierdzenie, iż udzielona pożyczka była dokona w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, co za tym idzie termin przedawnienia tej pożyczki upłynął w dniu 2 lipca 2011 roku, co w ocenie powoda nie jest zgodne ze zabranym w sprawie materiałem dowodowym, w tym również zeznaniami stron i świadków, jak również nie potwierdza tego wypis z CEilDG powoda, co miało istotny wpływ na wynik sprawy,
7) art. 328 § 2 k.p.c. poprzez nie uzasadnienie w wyroku wszystkich istotnych elementów mających wpływ na wynik sprawy, a przede wszystkim nie wskazania, dlaczego sąd uznał, iż powód prowadzi działalność gospodarczą polegającą na udzielaniu pożyczek, skoro z żadnego dokumentu zgromadzonego w sprawie ani też z zeznań świadków i stron, nie wynika taka okoliczność wprost, jak również brak jest wskazania w uzasadnieniu wyroku okoliczności związanych sensu stricto z samym udzieleniem pożyczki w określonej wysokości skoro z dowodów złożonych przez samą pozwaną wynika, iż pozwana spłaca odsetki od pożyczonej kwoty a nie kwotę główną, co prowadzi do wniosku, iż wysokość odsetek wskazuje w sposób wprost odwrotny od ustalonego przez sąd stanu faktycznego, iż umowa pożyczki opiewała na wyższą kwotę niż ta, która jest wskazana przez pozwaną, co miało istotny wpływ na wynik sprawy i wysokość żądania powoda.
II. naruszenie przepisów prawa materialnego:
1) art. 118 § 1 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie i w konsekwencji uznanie, iż roszczenie powoda jako związane z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą uległo przedawnieniu w wyniku upływu trzyletniego okresu przedawnienia,
2) art. 6 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie i w konsekwencji uznanie, iż ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne tj. poprzez uznanie, iż pozwana swoimi zeznaniami obaliła ciężar dowodu w postaci umowy potwierdzonej notarialnie, co za tym idzie uznanie przez sąd nie udowodnienia istnienia roszczenia żądanej wysokości przez powoda, tylko w oparciu o zeznania strony pozwanej przy całkowitym pominięciu dokumentu o mocy urzędowej, jakim jest poświadczona umowa przez notariusza co miało istotny wpływ na wynik sprawy.
W następstwie powyższych zarzutów skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości; ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd pierwszej instancji oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania w postępowaniu przed Sądem I instancji oraz postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od powoda kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja nie prowadzi do zmiany zaskarżonego orzeczenia, choć część podniesionych w niej zarzutów jest uzasadniona.
Rację ma skarżący, kwestionując za pomocą zarzutów naruszenia przepisu prawa procesowego tj. art. 233 § 1 k.p.c. oraz błędnego zastosowania normy prawa materialnego tj. art. 118 § 1 k.c., stanowisko Sądu pierwszej instancji o przedawnieniu dochodzonego pozwem roszczenia.
W pierwszej kolejności wypada zauważyć, że powód wywodził swoje żądanie z weksla własnego in blanco wystawionego przez pozwaną. Tym samym do tak zdefiniowanej wierzytelności zastosowanie znajdowały przepisy art. 70 w związku z art. 103 i 104 ustawy z dnia 28 kwietnia 1936 r. prawo wekslowe (Dz.U. z 2016 r., poz. 160). Jak wielokrotnie podkreślano w orzecznictwie, czym innym jest przedawnienie roszczenia ze stosunku podstawowego a czym innym przedawnienie wekslowe. Obie instytucje różnią się istotnie między innymi, co do początku biegu przedawnienia. Termin przedawnienia roszczenia ze stosunku podstawowego, zgodnie z regułą art. 120 k.c., rozpoczyna bieg od dnia, w którym świadczenie ze stosunku podstawowego stało się wymagalne. Początek biegu terminu przedawnienia roszczenia z weksla własnego skierowanego przeciwko wystawcy weksla własnego, zgodnie z art. 70 w związku z art. 103 i 104 prawa wekslowego, liczy się od dnia płatności weksla. Tę samą zasadę stosuje się do weksli in blanco (tak min. SN w wyroku z dnia 14 lutego 2008 r., w sprawie II CSK 522/07, LEX 496389; podobnie SA w Łodzi w wyroku z dnia 11 kwietnia 2013 r. w sprawie I ACa 1364/12, LEX nr 1313325). W świetle przedstawionych rozważań , z pewnością nie sposób uznać, że w rozpatrywanej sprawie wierzytelność wekslowa uległa przedawnieniu, skoro termin zapłaty weksla określony został na dzień 30 września 2013 r. ,a pozew wniesiono w dniu 28 listopada 2013 r.
Kwestią sporną pozostaje natomiast zagadnienie, czy istotnie w chwili uzupełnienia weksla własnego in blanco wystawionego przez pozwaną, wierzytelność ze stosunku podstawowego nie uległa przedawnieniu. Nie budzi wątpliwości, że na podstawie art. 10 prawa wekslowego pozwana może powoływać się na niezgodność uzupełnienia blankietu weksla z otrzymanym upoważnieniem, polegającą na dokonaniu tego uzupełnienia już po przedawnieniu się zabezpieczonego roszczenia wynikłego ze stosunku podstawowego. Skoro podstawą dochodzonego roszczenia jest weksel, mający wcześniej postać weksla in blanco, to niezależnie od rozważenia okoliczności dotyczącej tego, czy roszczenie wekslowe nie uległo przedawnieniu w terminie wynikającym z art. 70 prawa wekslowego, Sądy obu instancji zobligowane były do rozważania, czy weksel został wypełniony zgodnie z umową, a w szczególności, czy w chwili jego uzupełnienia istniało nieprzedawnione roszczenie podlegające zabezpieczeniu. Za trafny należy uznać powszechnie akceptowany w judykaturze pogląd, że treścią upoważnienia zawartego w deklaracji wekslowej towarzyszącej wystawieniu weksla in blanco, wręczanego dla zabezpieczenia określonego roszczenia, jest objęte uzupełnienie weksla przed upływem terminu przedawnienia roszczenia podlegającego zabezpieczeniu. Odnosi się to również do przypadków upoważnienia przez wystawcę do wypełnienia weksla w każdym czasie oraz opatrzenia go datą płatności według uznania wierzyciela (tak SN w powołanym wyżej wyroku z dnia 14 lutego 2008 r., podobnie w wyroku z dnia 19 listopada 2015 r. w sprawie IV CSK 788/14, LEX 1968453; w wyroku z dnia 16 grudnia 2015 r. w sprawie IV CSK 131/15, LEX nr 1959490). Z taką sytuacją mamy zaś do czynienia w niniejszym postępowaniu, bowiem za tego rodzaju upoważnienie należy uznać zachowanie pozwanej polegające na podpisaniu weksla in blanco i wręczeniu go powodowi bez żadnych zastrzeżeń co do daty płatności lub terminu uzupełnienia weksla.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, nie budzi wątpliwości, że rozważania Sądu pierwszej instancji dotyczą przedawnienia wierzytelności ze stosunku podstawowego – w ramach podniesionego przez pozwaną zarzutu uzupełnienia weksla in blanco niezgodnie z porozumieniem (art. 10 prawa wekslowego). Wbrew argumentacji przedstawionej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, pozwana, na której w tej kwestii spoczywał z mocy art. 6 k.c. ciężar dowodu, nie zdołała wykazać, że umowa pożyczki zawarta została w ramach prowadzonej przez powoda działalności gospodarczej, a zatem, że wierzytelność o jej zwrot podlega szczególnemu reżimowi przedawnienia przewidzianemu w art. 118 k.c. dla roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej.
Należy podkreślić, że w piśmiennictwie i w orzecznictwie wyrażono zgodny pogląd, że zróżnicowanie terminów przedawnienia określonych w art. 118 k.c. nie zależy od charakteru podmiotu, któremu roszczenie przysługuje, ani od charakteru rozstrzyganej sprawy (cywilna czy gospodarcza), a wyłącznie od rodzaju kwalifikacji roszczenia z punktu widzenia jego związku z określonym rodzajem działalności (uchwała składu siedmiu sędziów SN z dnia 14 maja 1998 r., III CZP 12/98, OSNC 1998/10/151; wyrok SN z dnia 6 listopada 1998 r., III CKN 6/98, niepubl.). Pojęcie „działalność gospodarcza” musi uwzględniać przedmiot i cel danego unormowania. Zatem, aby art. 118 in fine k.c. miał zastosowanie musi zachodzić związek pomiędzy prowadzoną przez przedsiębiorcę działalnością gospodarczą i dochodzonym roszczeniem majątkowym. Oznacza to, że roszczenie powinno mieścić się w przedmiocie tej działalności gospodarczej nie tylko w sposób bezpośredni, ale także pośredni, jeżeli pomiędzy tym przedmiotem a roszczeniem zachodzi związek o charakterze normalnym i funkcjonalnym (por. uchwała składu siedmiu sędziów SN z dnia 14 maja 1998 r., III CZP 12/98, OSNC 1998, Nr 10, poz. 151, postanowienie SN z dnia 16 listopada 2012 r., III CZP 69/12, nie publ.).
Tymczasem jak zasadnie wywodzi skarżący w ramach zarzutu naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. , powód nie prowadzi działalności gospodarczej związanej z udzieleniem pożyczek. Z zaświadczenia z Centralnej Ewidencji i (...) o Dzielności (...) wynika, że R. G. prowadzi działalność świadczoną przez agencje inkasa i biura kredytowe. Jest to działalność oznaczona kodem (...) (Polska Klasyfikacja Działalności ) – 82.91. W myśl rozporządzenia z dnia 24 grudnia 2007 r. w sprawie Polskiej Klasyfikacji Działalności (PKD) (Dz.U. z 2007 r., Nr 251, poz. 1885) podklasa ta obejmuje: opracowywanie informacji, takich jak historie kredytowe osób, firm czy dotyczące zatrudnienia; ocenę zdolności kredytowej osób i jednostek gospodarczych przeprowadzaną w związku z prowadzeniem działalności gospodarczej oraz ściąganie należności płatniczych z tytułu roszczeń, odbiór płatności, takich jak rachunki lub długi. Udzielanie pożyczek poza systemem bankowym oznaczone jest kodem (...) 64.92, który nie został wskazany przez powoda dla określenia prowadzonej działalności gospodarczej, ani przeważającej , ani wykonywanej (vide zaświadczenie z (...) k 54).
Warto wskazać, że działalność gospodarcza w rozumieniu art. 118 in fine k.c. powinna mieć zawodowy (stały) charakter; cechować się powtarzalnością podejmowanych działań; być podporządkowana zasadzie racjonalnego gospodarowania oraz wiązać się z uczestnictwem w obrocie gospodarczym, przy czym cechy te powinny wystąpić łącznie (por. wyrok SN z dnia 17 grudnia 2015 r. w sprawie I CSK 1003/14, LEX nr 1943195). Z pewnością tym kryteriom nie odpowiada okazjonalne udzielanie przez powoda pożyczek kilku osobom znajomym w znacznych odstępach czasu, nawet jeśli w treści umów zastrzegał ich oprocentowanie przynoszące mu dochód.
O tym, że w realiach sporu roszczenie dochodzone pozwem nie ma związku z prowadzoną przez powoda działalnością gospodarczą przekonują także okoliczności zawarcia umowy pożyczki. Strony znały się wcześniej i utrzymywały kontakty sąsiedzkie i dlatego pozwana zwróciła się do powoda o udzielenie pożyczki. Do zawarcia umowy doszło w mieszkaniu powoda, a treść weksla i odpisu umowy przedstawionych przez powoda nie wskazują na ich powiązanie z działalnością gospodarczą prowadzoną przez R. G..
W świetle powyższych okoliczności nie można uznać, że powód zawarł umowę pożyczki w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej, a tym samym brak jest podstaw do przyjęcia, że roszczenie o jej zwrot pozostaje w związku funkcjonalnym z prowadzoną przez apelującego działalnością gospodarczą. W zatem zakresie zasadny pozostaje przywołany w apelacji zarzut naruszenia prawa materialnego tj. art. 118 k.c.
Sąd Apelacyjny w ramach postępowania apelacyjnego zobligowany jest jednak do dokonania z urzędu oceny poprawności zastosowania przepisów prawa materialnego niezależnie od twierdzeń prezentowanych w tym zakresie przez strony. Nie sposób zatem pominąć, że wierzytelność dochodzona pozwem nie ma jednorodnego charakteru. Składa się z należności głównej z umowy pożyczki, co do której zastosowanie znajduje 10-letni termin przedawnienia, oraz z należności odsetkowej , która co do zasady podlega reżimowi 3-letniego terminu przedawnienia. Z uwagi na datę wymagalności pożyczki nie budzi wątpliwości, że w chwili uzupełnienia weksla tj. w dniu 9 września 2013 r. część wierzytelności z tytułu odsetek była przedawnienia. W świetle przepisu art. 118 k.c. na dzień uzupełnienia weksla in blanco za przedawnione należało uznać roszczenie o odsetki od kapitału a także o odsetki za opóźnienie wymagalne przed dniem 9 września 2010 r. W tej zatem części powód nie był uprawniony do uzupełnienia weksla in blanco na wierzytelność przedawnioną, a zarzut pozwanej wywodzony z art. 10 prawa wekslowego jest uzasadniony.
Pomimo błędnego uznania przez Sąd Okręgowy, że doszło do przedawnienia całego dochodzonego pozwem roszczenia, podzielić należy dalszą ocenę prawną Sądu pierwszej instancji przekonującą, że R. G. nie udowodnił żądania pozwu. Należy podkreślić, że niezależnie od zarzutu przedawnienia, Sąd pierwszej instancji nie uchylił się od rozpoznania istoty sprawy i dokonał także merytorycznej oceny zgłoszonego w pozwie roszczenia, co w konsekwencji umożliwia kontrolę instancyjną zaskarżonego wyroku.
W tym zakresie nietrafne pozostają te zarzuty powoda, które sprowadzają się do zakwestionowania dokonanej przez Sąd pierwszej instancji oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego (art. 233 k.p.c.).
Zaznaczyć należy, że zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. sąd ma obowiązek rozważyć wszystkie przeprowadzone w sprawie dowody z uwzględnieniem okoliczności, które mogą mieć znaczenie dla ich mocy i wiarygodności. Swobodna ocena w tym zakresie polega na logicznym powiązaniu ujawnionych w postępowaniu faktów w całość zgodną z doświadczeniem życiowym (por: wyrok SN z 20 marca 1980 r., sygn. akt II URN 175/79, LEX nr 2510). Strona kwestionująca prawidłowość zastosowania art. 233 § 1 k.p.c. powinna przedstawić argumenty świadczące o niezachowaniu przez sąd powyższych reguł. Zarzut ten nie może natomiast polegać na zaprezentowaniu stanu faktycznego ustalonego przez skarżącego na podstawie własnej oceny dowodów (por. wyrok SA w Poznaniu z 14 kwietnia 2010 r. I ACa 240/10, LEX nr 628186).
Sąd Apelacyjny pragnie również zauważyć, że gdy z materiału dowodowego wyłaniają się dwie wersje wydarzeń pozostające względem siebie w sprzeczności, sąd według swobodnego uznania decyduje, którą spośród prawdopodobnych wersji uznaje za prawdziwą. Jak podkreślił Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 9 stycznia 2004 r. (sygn. akt IV CK 339/02, LEX nr 175929), wiarygodność i moc poszczególnych dowodów nie podlega klasyfikacji parametrycznej, stąd przekonanie uczestników postępowania może być odmienne od przekonania składu orzekającego. Rozwiązanie pozornej sprzeczności istnienia dwóch usprawiedliwionych sądów (mniemań) tkwi w ustawowym przyznaniu kompetencji składowi orzekającemu ustalenia według swobodnego uznania, którą spośród prawdopodobnych wersji uznaje za prawdziwą. Sam fakt, że dowód przeprowadzony w sprawie został oceniony niezgodnie z intencją skarżącego nie oznacza zatem naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Ocena dowodów należy bowiem do sądu orzekającego i nawet w sytuacji, w której z dowodu można było wywieść wnioski inne niż przyjęte przez sąd, do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. dojść może tylko wtedy, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej, albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego ocena zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego została dokonana bez przekroczenia granic wyznaczonych treścią art. 233 § 1 k.p.c., co znalazło swój wyraz w należytym uzasadnieniu wyroku (art. 328 § 2 k.p.c.). Zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. byłby skuteczny jedynie wówczas, gdyby skarżący wykazał uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów. Takich uchybień jednak skarżący nie wskazał, zaś argumentacja powoda jest jedynie nieuzasadnioną polemiką z rozważeniami Sądu pierwszej instancji.
Przede wszystkim błędnie powód wywodzi, że Sąd Okręgowy naruszył art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 129 § 2 k.p.c. Apelujący upatruje naruszenia powyższych przepisów w przekroczeniu zasady swobodnej oceny dowodów poprzez błędną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i uznanie, że złożony przez powoda w toku postępowania odpis umowy pożyczki, poświadczony za zgodność z oryginałem przez notariusza w dniu 12 grudnia 2012 r., nie jest wiarygodnym dowodem, mimo, iż - zdaniem R. G. - dokument ten zastępuje oryginał, a jego moc dowodowa nie zależy od badania przez notariusza prawdziwości oryginału, a w szczególności, czy nie był on poddany montażowi technicznemu.
Przede wszystkim podkreślić trzeba, że poświadczenie za zgodność z oryginałem przez notariusza odpisu umowy nie prowadzi do zmiany formy, w jakiej sporządzono oryginał umowy i nie czyni z niego dokumentu o którym mowa w art. 244 k.p.c. Moc dokumentu urzędowego ma jedynie samo poświadczenie – klauzula stwierdzająca urzędowo istnienie dokumentu o określonej treści. Jednak w wyniku powyższej czynności poświadczona umowa nie staje się przez to sporządzoną w formie dokumentu urzędowego.
Wypada zaznaczyć, że art. 96 ustawy z dnia 14 lutego 1991 r. prawo o notariacie (Dz.U. Nr 22, poz. 91 ze zm.) przyznaje notariuszom prawo poświadczania wymienionych w nim elementów dokumentu prywatnego, takich jak własnoręczność podpisu, datę okazania dokumentu czy zgodność odpisu, wyciągu, kopii z okazanym dokumentem. Poprzez poświadczenie zgodności odpisu, wyciągu, kopii z okazanym dokumentem dokument nie nabiera zatem waloru autentyczności. Notariusz nie potwierdza autentyczności dokumentu, ani tym bardziej prawdziwości stwierdzonych w treści dokumentów faktów. Potwierdzona za zgodność z oryginałem kopia dokumentu nie odbiera mu cechy prywatności, a charakter urzędowy ogranicza się wyłącznie do owego poświadczenia, co oznacza, że notariusz potwierdza zgodność treściową odpisu z okazanym dokumentem. Charakter urzędowy przybiera jedynie dokument w formie aktu notarialnego (por. uchwała SN z dnia 19 listopada 2010 r., sygn. akt III CZP 82/10, OSNC 2011/6/62). Wprawdzie ustawa nakłada na notariusza obowiązek zachowania szczególnej staranności przy badaniu autentyczności przedkładanych mu dokumentów (art. 97 ustawy), to jednak nie można przyjmować, że wykonując uprawnienie z art. 96 ustawy notariusz jednocześnie potwierdza, że dokument prywatny mu przedstawiony nie został podrobiony czy sfałszowany.
W świetle powyższego brak jest podstaw do przyjęcia, jak próbuje tego dowieść strona powodowa, że kopia dokumentu prywatnego potwierdzona za zgodność z oryginałem przez notariusza, staje się tym samym dokumentem urzędowym korzystającym ze szczególnej mocy dowodowej wynikającej z art. 244 § 1 k.p.c. Ta szczególna forma kopii dokumentu, choć z punktu widzenia procedury cywilnej może zastąpić oryginał dokumentu (art. 129 § 2 k.p.c.), nie stanowi jednak dowodu tego, co zostało w nim stwierdzone. Nadal jest to dokument prywatny, którego moc dowodową określa art. 245 k.p.c.
W konsekwencji zamierzonych skutków procesowych nie może wywrzeć zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wyrażający się w odmowie wiary rzekomemu dokumentowi urzędowemu. Rzecz bowiem nie w tym, że Sąd pierwszej instancji kwestionuje wiarygodność czynność notarialnej w postaci poświadczenia zgodności odpisu z okazanym oryginałem, ale autentyczność, a tym samym wiarygodność oryginału umowy pożyczki, która w takiej formie nigdy nie została złożona do akt.
Sama umowa pożyczki niewątpliwie stanowi wyłącznie dokument prywatny w rozumieniu art. 245 k.p.c. Dokument prywatny jest jednym z dowodów wymienionych w kodeksie postępowania cywilnego i podlega ocenie tak, jak wszystkie inne dowody. Może stanowić podstawę ustaleń faktycznych i wyrokowania. Materialna moc dowodowa dokumentu prywatnego zależy od jego treści merytorycznej, i o tej materialnej mocy dowodowej rozstrzyga Sąd według ogólnych zasad oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.). Podobnie jak w wypadku innych dowodów, Sąd ocenia, czy dowód ten ze względu na jego indywidualne cechy i okoliczności obiektywne zasługuje na wiarę, czy nie. Wynikiem tej oceny jest przyznanie lub odmówienie dowodowi z dokumentu waloru wiarygodności, ze stosownymi konsekwencjami w zakresie jego znaczenia dla ustalenia podstawy faktycznej orzeczenia (por. wyrok SN z dnia 15 września 2011 r., sygn. akt II CSK 712/10, LEX nr 1129100).
Podkreślić należy, że strona pozwana zaprzeczyła prawdziwości dokumentu umowy załączonego do pozwu. W takim przypadku ciężar dowodu w sposób szczególny określa art. 253 k.p.c., który stanowi, iż jeżeli strona zaprzecza prawdziwości dokumentu prywatnego albo twierdzi, że zawarte w nim oświadczenie osoby, która je podpisała, od niej nie pochodzi, obowiązana jest okoliczności te udowodnić. Oznacza to, iż to na stronę pozwaną został nałożony obowiązek wykazania, że nie złożyła ona oświadczenia o treści zawartej w dokumencie prywatnym – przedłożonej przez powoda kopii umowy pożyczki z dnia 2 kwietnia 2008 r. Pozwana podjęła w tym zakresie inicjatywę dowodową domagając się przedłożenia oryginału dokumentu celem zbadania go przez biegłego z zakresu grafologii i wykazania, że swój podpis złożyła na dokumencie in blanco. Ewentualne potwierdzenie tej okoliczności w jednoznaczny sposób podważyłoby twierdzenia powoda co do okoliczności zawarcia i sporządzenia umowy załączonej do pozwu. Przedmiotem takiego badania może być wyłącznie oryginał dokumentu, gdyż każda kopia, nawet poświadczona za zgodność z oryginałem przez notariusza, nie pozwoli na uzyskanie jednoznacznej odpowiedzi, czy dokument został przerobiony, czy też wypełniony w późniejszej dacie niż data umowy.
Okoliczności sprawy uzasadniały zatem żądanie przedłożenia oryginału dokumentu nawet w sytuacji, gdy do akt włączono kopię poświadczoną w trybie art. 129 § 2 k.p.c. (art. 129 § 4 k.p.c.). Mimo wniosku strony pozwanej, powód oryginału tego dokumentu nie przedstawił tłumacząc, iż został on zagubiony.
Wobec niepodporządkowania się wezwaniu do przedstawienia oryginału dokumentu celem przeprowadzenia postępowania dowodowego w kierunku zaprzeczenia jego autentyczności, Sąd Okręgowy musiał dokonać oceny dowodów posługując się treścią odpisu dokumentu, a odmowę złożenia jego oryginału ocenić poprzez pryzmat art. 233 § 2 k.p.c., co też uczynił, uznając za niewiarygodne tłumaczenie powoda o okolicznościach jego zagubienia. Ocena ta zasługuje na pełną aprobatę.
Powód nie wskazał żadnych argumentów, które czyniłyby wiarygodnymi twierdzenia o rzekomym zagubieniu oryginału pożyczki. Nie podjął także inicjatywy dowodowej, aby wykazać, że faktycznie takie zdarzenie miało miejsce. Dostrzec w końcu należy, że stanowisko powoda w zakresie zaginięcia dokumentu jest całkowicie niespójne. Charakterystyczna pozostaje przy tym chronologia zdarzeń, która utwierdza w przekonaniu, iż teza o zagubieniu oryginału umowy pożyczki nie jest zgodna z rzeczywistym stanem rzeczy. I tak , w toku niniejszego postępowania w odpowiedzi na wezwanie Sądu z dnia 2 stycznia 2014 r. (k. 33) pełnomocnik powoda pismem z dnia 3 lutego 2014 r. (k. 34) wyjaśnił, że z uwagi na zaginięcie oryginału umowy pożyczki przedkłada do akt sprawy poświadczoną za zgodność z oryginałem umowę u notariusza. Tymczasem kilkanaście dni później tj. w dniu 19 lutego 2014 r. powód w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym przez Prokuraturę Rejonową Ł., konfrontowany z pozwaną zeznał, że oryginał umowy pożyczki według jego wiedzy nie zaginął na chwilę obecną, a zeznanie to potwierdził własnoręcznym podpisem (k. 114 akt sprawy 1 Ds. 1727/13).
W świetle powyższych okoliczności Sąd Okręgowy był w pełni uprawniony, aby uznać twierdzenia skarżącego o zagubieniu oryginału umowy w bliżej nieokreślonych okolicznościach za całkowicie niewiarygodne. Skoro zatem strona uchyliła się od przedstawienia oryginału dokumentu , do czego zobligował ją Sąd w toku sprawy, musi się liczyć z konsekwencjami, jakie wynikają z art. 233 § 2 k.p.c., a te w realiach sporu prowadziły do uznania , że dowód z dokumentu prywatnego w postaci odpisu umowy pożyczki nie jest wiarygodny. Taką ocenę wzmacnia dodatkowo niekwestionowana konkluzja opinii biegłego grafologa wskazująca, że zarówno kopia dokumentu załączona do pozwu, jak i kopia będąca w posiadaniu pozwanej pochodzą z tego samego dokumentu pierwotnego. Teza ta, choć nie ma charakteru kategorycznie przesądzającego prawdziwość jednej z wersji zdarzeń, to jednak wzmacnia stanowisko pozwanej, iż blankiet umowy nie został przez strony wypełniony w chwili przekazania pożyczki, a powód na prośbę R. W. przekazał jej jedynie kopię niewypełnionego druku umowy wyłącznie z jej podpisem.
Nie można także zasadnie stawiać zarzutu wadliwej oceny innych przeprowadzonych w sprawie dowodów, w tym przede wszystkim dowodu z zeznań świadka A. S. w tej części ,w której twierdził, że w jego obecności w dniu 2 kwietnia 2008 r. została zawarta między stronami umowa pożyczki kwoty 60.000 zł. Zupełnie nieuprawniona jest przede wszystkim teza apelacji, jakoby pozwana nie kwestionowała faktu wypełnienia dokumentu umowy przez świadka i podpisania umowy pożyczki w jego obecności. Twierdzenie to pozostaje w oczywistej sprzeczności z treścią odpowiedzi na pozew oraz z zeznaniami złożonymi przez powódkę, która konsekwentnie wskazywała, że podpisała dokument umowy in blanco i bez podpisu powoda, a dodatkowo przy tej czynności obecny był wyłącznie R. G..
Zaznaczyć należy, że Sąd pierwszej instancji dysponując również dokumentacją zgromadzoną w toku postępowania przygotowawczego miał możliwość porównania zeznań świadka A. S. (2) złożonych w niniejszym postępowaniu i w postępowaniu karnym. Nie sposób zatem nie dostrzec istotnych różnic w tych relacjach zarówno co do istnienia i charakteru relacji między świadkiem a powodem, jak i okoliczności samego zdarzenia. W toku postępowania przygotowawczego (sygn. akt 1 Ds. 1727/13) w dniu 10 lutego 2014 r. przesłuchany w charakterze świadka A. S. (2) zeznał m.in. że nie pamięta szczegółów wizyty powódki, nie pamięta, w jakich banknotach były pieniądze, ani tego czy R. W. liczyła pieniądze. Wskazał jednak, że blankiet umowy był wydrukowany na drukarce komputerowej i podał „…w ydaje mi się, że została ona (umowa) sporządzona w dwóch egzemplarzach. Nie pamiętam, czy drugi egzemplarz wydano pani (...). W toku niniejszego postępowania świadek na rozprawie w dniu 10 października 2014 r. zeznał z kolei, że „wypisał” jedną umowę, „…b yły dwa egzemplarze umowy, drugi zabrała pozwana. Nie pamiętam, czy pozwana kwitowała, że odebrała drugi egzemplarz” (k.131-132). Jednocześnie rozbieżności między tymi zeznaniami nie zostały w żaden sposób wyjaśnione.
Przepis art. 233 § 1 k.p.c. wyraża zasadę wszechstronnego rozważania wszystkich zebranych w sprawie dowodów. Obowiązkiem Sądu było zatem także rozważanie dowodu z dokumentu w postaci pokwitowań przedstawionych przez pozwaną, których prawdziwości powód nie zaprzeczył. Apelujący co prawda odwołuje się do tego dowodu w ramach zarzutu naruszenia przepisu art. 328 § 2 k.p.c., ale zarzut ten jest całkowicie chybiony, o czym w dalszych rozważaniach. Na potrzeby oceny dowodów warto natomiast zwrócić uwagę, że analizowane pokwitowania zupełnie nie przystają do treści odpisu umowy pożyczki załączonego do pozwu. Pozwana spłacała a powód kwitował zapłatę odsetek w stosunku miesięcznym (vide pokwitowanie z 24 lipca 2009 r.), podczas gdy z treści umowy wynika, że odsetki były rozliczane w stosunku rocznym. W ocenie Sądu Apelacyjnego, gdyby rzeczywistą wolą stron było zawarcie umowy, jaką powód przedłożył wraz z pozwem, to R. G. nie miał racjonalnego wytłumaczenia dla naliczania odsetek miesięcznych i to w takiej wysokości, która nie przystaje do wysokości należności głównej z przedłożonej umowy pożyczki (z pokwitowania z dnia 21 stycznia 2009 r. czy 12 lutego 2009 r. można wnioskować, że rata miesięczna wynosiła 800 zł). Wobec powyższego złożone przez pozwaną potwierdzenia spłat dodatkowo wzmacniają twierdzenia strony pozwanej, a nie powoda.
Niezasadny pozostaję także zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 229 k.p.c. Argumenty przedstawione na poparcie tego zarzutu zdają się wskazywać, że apelujący błędnie interpretuje zakres i przesłanki zastosowania art. 229 k.p.c. W myśl powołanego przepisu nie wymagają dowodu fakty przyznane w toku postępowania przez stronę przeciwną, jeżeli przyznanie nie budzi wątpliwości. Przepis art. 229 k.p.c. wprost zwalnia od obowiązku dowodzenia, jeżeli przeciwnik procesowy przyznał określoną okoliczność faktyczną. Nie dotyczy on zatem oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, czy też stanowiska, jakie przeciwnik procesowy zajmuje co do ich wiarygodności lub mocy dowodowej. W niniejszym postępowaniu bezsporny między stronami był jedynie fakt zawarcia umowy pożyczki i ta okoliczność podlegała ustaleniu z odwołaniem do normy art. 229 k.p.c. Natomiast twierdzenia dotyczące treści tej czynności prawnej strony przedstawiały całkowicie odmiennie, co w sposób oczywisty wykluczało uznanie wersji powoda za przyznaną przez pozwaną.
Jak wyżej wskazano, nietrafny pozostaje także zarzut naruszenia art. 328 § 1 k.p.c. Z całą pewnością o naruszeniu powołanej normy procesowej nie świadczy okoliczność, że uzasadnienie wyroku nie przekonuje powoda o słuszności zapadłego orzeczenia. W świetle ugruntowanych poglądów orzecznictwa i piśmiennictwa, uzasadnienie wyroku wyjaśnia przyczyny, dla jakich orzeczenie zostało wydane, jest sporządzane już po wydaniu wyroku, a zatem wynik sprawy z reguły nie zależy od tego, jak napisane zostało uzasadnienie i czy zawiera ono wszystkie wymagane elementy. Z tych przyczyn zarzut naruszenia przepisu art. 328 § 2 k.p.c. może być usprawiedliwiony tylko w tych wyjątkowych okolicznościach, w których treść uzasadnienia orzeczenia sądu całkowicie uniemożliwia dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia lub w przypadku zastosowania prawa materialnego do niedostatecznie jasno ustalonego stanu faktycznego ( tak SN w wyroku z dnia 2 marca 2011 r. w sprawie II PK 202/10, LEX nr 817516; w wyroku z dnia 7 stycznia 2010 r. w sprawie II UK 148/09, LEX nr 577847; podobnie SA w Poznaniu w wyroku z dnia 27 października 2010 r. w sprawie I ACa 733/10, LEX nr 756715). W rozpatrywanej sprawie analiza uzasadnienia zaskarżonego wyroku wskazuje, iż zawiera ono wszystkie elementy konstrukcyjne wymagane przez art. 328 § 2 k.p.c. i w pełni umożliwia odtworzenie sposobu wnioskowania oraz procesu stosowania prawa materialnego przez Sąd pierwszej instancji.
Chybiony pozostaje również zarzut naruszenia przepisu art. 6 k.c. Wskazany przepis rozstrzyga o ciężarze dowodu w znaczeniu materialnoprawnym, wskazuje bowiem kogo obciążają skutki niewypełnienia obowiązku udowodnienia istnienia prawa. Do jego naruszenia dochodzi wtedy, gdy sąd orzekający przypisuje obowiązek dowodowy innej stronie, niż ta, która z określonego faktu wywodzi skutki prawne. Okoliczność, czy określony podmiot wywiązał się ze swojego obowiązku udowodnienia faktów, z których wywodzi skutki prawne, nie należy już do materii objętej dyspozycją art. 6 k.c., a stanowisko Sądu w tej materii może być zwalczane wyłącznie za pomocą zarzutów naruszenia właściwych przepisów procesowych.
Jedynie na marginesie warto także zwrócić uwagę, że załączony do pozwu weksel nie zawiera klauzuli „bez protestu” lub analogicznej zwalniającej od tej czynności, a także nie został poprawnie przedstawiony do zapłaty przed wytoczeniem powództwa. Wymogom z art. 38 prawa wekslowego z pewnością nie czyni wezwanie do wykupienia weksla z dnia 9 września 2013 r., w którego treści nie wskazano nawet, gdzie oryginał weksla jest przechowywany oraz kiedy pozwana ma możliwość zapoznania się z tym dokumentem (por.wyrok SN z dnia 31 marca 2006 r. w sprawie IV CSK 132/05, LEX nr 195420). Jedynie przy spełnieniu wymogu przedstawienia weksla, niezapłacenie sumy wekslowej powoduje opóźnienie po stronie dłużnika od dnia płatności weksla i warunkuje możliwość naliczenia odsetek od tej daty.
Z tych względów apelacja powoda jako niezasadna podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., zasądzając na rzecz pozwanej kwotę 3.600 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym, która to kwota została ustalona na podstawie § 6 pkt 6 w zw. z § 13 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 r., poz. 461). Na kwotę tę złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości 100 % stawki minimalnej z uwagi na umocowanie adwokata T. S. do reprezentowania pozwanej dopiero na etapie postępowania apelacyjnego.