Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt I Ca 160/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 grudnia 2016 r.

Sąd Okręgowy we Włocławku I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Barbara Baranowska

Sędziowie:

SO Mariusz Nazdrowicz (spraw.)

SO Lucyna Samolińska

Protokolant:

st. sekr. sądowy Małgorzata Dybowska - Pyrek

po rozpoznaniu w dniu 17 listopada 2016 r. we Włocławku

na rozprawie

sprawy z powództwa Z. D.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego we Włocławku

z dnia 4 marca 2016 roku, sygn. akt I C 884/12

I.  oddala apelację w części dotyczącej orzeczenia o zapłacie;

II.  odrzuca apelację w pozostałym zakresie;

III.  zasądza od powoda Z. D. na rzecz pozwanej (...) S.A. w W. kwotę 2400 (dwa tysiące czterysta) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu za drugą instancję.

SSO Mariusz Nazdrowicz SSO Barbara Baranowska SSO Lucyna Samolińska

Sygn. akt I Ca 160/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy we Włocławku zasądził od pozwanej (...) S.A. w W. na rzecz powoda Z. D. kwotę
1520 zł z ustawowymi odsetkami od 1 stycznia 2011 roku do dnia zapłaty (pkt 1), oddalił powództwo w pozostałej części (pkt 2), zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę
1050,98 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 3) oraz orzekł o należnych Skarbowi Państwa od stron kosztach sądowych (pkt 4 i 5). U podstaw tego rozstrzygnięcia legły następujące ustalenia faktyczne i ich ocena prawa:

Powód Z. D. jest właścicielem nieruchomości rolnej o powierzchni(...)ha położonej w Z. gm. F. woj. (...), dla której w Sądzie Rejonowym we Włocławku urządzona jest księga wieczysta (...).
W bezpośrednim sąsiedztwie tej nieruchomości znajdują się działki rolne z rozproszoną zabudową siedliskową. Ma ona kształt nieregularny i jest użytkowana rolniczo. Dojazd do niej odbywa się drogą gruntową. Zgodnie ze Studium (...) (zatwierdzonego uchwałą Rady Gminy F. numer (...)
z 14 czerwca 2000 roku) nieruchomość ta znajduje się w obrębie jednostki planistycznej
o przeznaczeniu rola.

W 2000 roku poprzednik prawny pozwanej Spółka Akcyjna (...) przeprowadziła przez wspomnianą nieruchomość linię światłowodową będącą częścią linii relacji P.B.. Powód nie wyrażał zgody na posadowienie kabli światłowodowych i nie był
o tym fakcie poinformowany. O wykonanych pracach dowiedział się w 2011 roku. Przez jego działkę przechodzą dwa kable światłowodowe OTK 0511 i OTK 0511 B. Ułożone są one równoległe do granic działki (w jej północnej i północno-zachodniej części) w odległości 2,77 m do 8,15 m od granicy działki. Rurociąg kablowy (w którym znajdują się przewody) ma 315 m długości. W latach 1996 – 2002 Z. D. przebywał poza granicami kraju. Nieruchomość przez cały ten czas wykorzystywana była rolniczo. Zajmowała się nią matka powoda, która nadzorowała uprawy. Nie informowała syna
o wystąpieniu jakichkolwiek strat związanych z posadowieniem kabli. Po powrocie do kraju powód nie zaobserwował żadnych śladów ingerencji w swoją nieruchomość. Do chwili obecnej w dalszym ciągu jest ona wykorzystywana rolniczo, również w pasie gruntu nad rurociągiem kablowym.

W oparciu o powyższe ustalenia Sąd I instancji uznał, że powództwo jedynie w niewielkiej części (powód dochodził zapłaty kwoty 50.000 zł) zasługiwało na uwzględnienie. Podstawą prawną jego roszczenia były przepisy o wynagrodzeniu za bezumowne korzystanie z rzeczy (art. 224 kc w zw. z art. 225 kc). Ustalając jego wysokość oparł się na opinii biegłego J. L.. Wskazał, że obejmowało ono okres od maja 2002 roku do września 2015 roku (w pozostałej części uwzględnił zarzut przedawnienia, wynoszący tutaj 10 lat).
O wielkości wynagrodzenia decyduje w pierwszej kolejności zakres ograniczenia własności,
a było ono w tym przypadku niewielkie. Cały czas nieruchomość jest użytkowana rolniczo (głownie pod zasiew zbóż) i to także w pasie gruntu nad ułożonymi światłowodami. Wykorzystywany jest do tego ciężki sprzęt, tak więc linie przesyłowe w żaden sposób nie ograniczają właściciela w pracach polowych. Twierdzenia powoda o utracie wartości działki Sąd meriti uznał za gołosłowne. Nic nie wskazywało na niemożność (z uwagi na istnienie światłowodów) przekształcenia nieruchomości w działki budowlane. Wynika to raczej
z przeznaczenia nieruchomości w Studium (...) zagospodarowania przestrzennego. Zresztą przy powierzchni nieruchomości (ponad 4 hektary) i zajmowania przez światłowody ponad 300 metrów nic nie stoi na przeszkodzie wydzielenia takich działek, jednakże Z. D. nie podjął w tym kierunku jakichkolwiek kroków. Powód nie doznał też żadnych strat w związku z rozpoczęciem prac na jego gruncie. Nie istnieje żaden też związek między zwiększeniem się wartości przedsiębiorstwa a wysokością należnego właścicielowi wynagrodzenia i brak było podstaw prawnych do uwzględnienia tej okoliczności przy ustalaniu tej wysokości. W uzasadnieniu swojego orzeczenia Sąd meriti wskazał, że żądaniu usunięcia przedmiotowych linii z gruntu powoda (w oparciu o przepis art. 222 § 1 kc) sprzeciwia się wzgląd na zasady współżycia społecznego (art. 5 kc). O kosztach procesu Sąd ten orzekł na podstawie art. 98 kpc, a o nieuiszczonych kosztach sądowych
w myśl przepisu art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jedn.: Dz. U. 2016.623).

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód zaskarżając go
w punktach od drugiego do piątego. Zarzucił w pierwszej kolejności nierozpoznanie istoty sprawy w związku z rozpoznaniem roszczenia o zapłatę na podstawie przepisów dotyczących wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości, a nie o czynach niedozwolonych oraz wobec zaniechania rozpatrzenia żądania nakazania usunięcia linii światłowodowych z jego nieruchomości. Oprócz tego zarzucił sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zgromadzonego materiału dowodowego wskutek wadliwego przyjęcia, iż wypłacona J. K. (jego sąsiadowi) kwota za posadowienie linii światłowodowej na nieruchomości świadka obejmowała wyłącznie zniszczone w trakcie prac uprawy. Ponadto w ocenie skarżącego Sąd I instancji nie przeprowadził wszystkich zawnioskowanych dowodów i bezkrytycznie przyjął jako podstawę swych ustaleń opinie biegłych sądowych. Powołując się na powyższe apelujący wniósł o uchylenie kwestionowanego wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy w tym zakresie do ponownego rozpoznania „przy uwzględnieniu kosztów dotychczasowego postępowania”.

Pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów procesu za drugą instancję.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelację w określonej części jako niedopuszczalną należało odrzucić, natomiast w pozostałym zakresie podlegała ona oddaleniu.

Powód wystąpił przeciwko Spółce (...) z dwoma roszczeniami –
o zapłatę kwoty 50 000 złotych (z bliżej wskazanymi odsetkami) oraz o nakazanie pozwanej usunięcia z jego nieruchomości linii światłowodowych, zainstalowanych tam przez jej poprzednika prawnego. Jednakże – na co zresztą trafnie zwrócił uwagę skarżący –
w komparycji zaskarżonego wyroku brak jest w oznaczeniu przedmiotu sporu tego drugiego żądania ( mowa jest bowiem jedynie o zapłacie). Tymczasem zgodnie z przepisem art. 325 kpc elementem obligatoryjnym sentencji wyroku jest właśnie oznaczenie przedmiotu sprawy, które powinno odpowiadać poddanym pod osąd roszczeniom. Wprawdzie w uzasadnieniu swojego orzeczenia Sąd meriti wyjaśnił, dlaczego w jego ocenie powództwo w tej części było bezzasadne, ale nie sposób uznać, by objął swoim rozstrzygnięciem to żądanie.
Podmiotowo – przedmiotowy zakres rozstrzygnięcia w sprawie wyznacza bowiem sentencja orzeczenia, a nie jego uzasadnienie (postanowienie Sądu Najwyższego z 5 września 2008 roku I CZ 61/08 nie publ., LEX nr 7867736, wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 19 grudnia 1996 roku I ACr 364/96 OSA 1997/9/52). W konsekwencji należało uznać, że sformułowanie w punkcie drugim tenoru przedmiotowego wyroku „oddala powództwo
w pozostałej części” odnosi się jedynie do roszczenia o zapłatę, wskazanego w rubrum. Tym samym nie istniało orzeczenie Sądu I instancji odnoszące się do drugiego roszczenia. Skutkowało to koniecznością odrzucenia apelacji w tej części, gdyż środek odwoławczy dotyczący przedmiotu nieobjętego rozstrzygnięciem w sentencji orzeczenia podlega odrzuceniu jako niedopuszczalny wobec braku substratu zaskarżenia (art. 373 kpc w zw. z art. 370 kpc).

Przechodząc do oceny zasadności poszczególnych zarzutów apelacyjnych trzeba w pierwszym rzędzie zauważyć, że Sąd a quo dokonał prawidłowych
i w pełni wystarczających do rozstrzygnięcia sprawy ustaleń faktycznych, które Sąd odwoławczy przyjął jako własne czyniąc je podstawą orzekania w postępowaniu apelacyjnym. Całkowicie przy tym chybiona jest sugestia powoda, że Sąd Rejonowy dokonał przeinaczenia treści zeznań świadka W. K. (w apelacji wskutek pomyłki mowa jest o „J. ‘’ K. – jest to drugie imię tego świadka).

Wystarczy zacytować tutaj fragment tych zeznań (k. 173 v):

… „ Potem od razu podpisałem też pokwitowanie, z tytułu otrzymanego odszkodowania. To odszkodowanie było za to co oni mi tam zniszczyli przy kładzeniu tego światłowodu. Mnie zniszczono trochę drzewek, truskawek i ziemniaków tj. upraw, które leżały w pasie zakładania światłowodu. Ta kwota którą uzyskałem była właśnie z tego tytułu. Przy wycenie odszkodowania jak skorzystałem z pomocy rzeczoznawcy, ona mi to wszystko wyceniała. Ona wyceniła mi te straty w uprawach i ja w związku z tym otrzymałem 6140 zł”…

I dalej „…w późniejszym terminie ja nie otrzymałem żadnych świadczeń w związku z tym, że ten światłowód jest posadowiony na mojej działce”… Zeznania te są nad wyraz jednoznaczne. Twierdzenie w tych warunkach, że wynika z nich, iż wspomniane odszkodowanie miało służyć innym celom niż tylko wynagrodzeniu strat w uprawach
w związku z prowadzonymi pracami przy linii światłowodowej można przypisać jedynie albo całkowitemu niezrozumieniu treści wspominanych zeznań albo ich zupełnej nieznajomości.

Zarzucając Sądowi Rejonowemu we Włocławku zaniechanie rozpoznania jego wniosków dowodowych apelujący odwołał się do naruszenia przepisu art. 227 kpc w zw. z art. 217 § 2 kpc (choć nie zostały one wskazane w środku odwoławczym, który został sporządzony przez profesjonalistę). Zgodnie z treścią art. 227 kpc przedmiotem dowodu są fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie. Ocena, które fakty odznaczają się tymi cechami jest uzależniona od tego, jakie są to fakty i jak sformułowana i rozumiana jest norma prawna, która zastosowano przy rozstrzygnięciu sprawy. Stan faktyczny jest przecież w każdym postępowaniu oceniany w aspekcie przepisów prawa materialnego. To te przepisy wyznaczają zakres koniecznych ustaleń faktycznych, które powinny być w sprawie dokonane. One również mają decydujące znaczenie dla oceny, czy określone fakty – jako przedmiot ewentualnego dowodu – mają wpływ na treść orzeczenia (wyrok Sądu Najwyższego
z 26 lipca 2000 roku I CKN 975/88 nie publ., LEX nr 50825, wyrok Sądu Najwyższego
z 4 marca 2008 roku III UK 65/07 nie publ., LEX nr 459314). Z tych też względów bliższe odniesienie się do sygnalizowanego zarzutu nastąpi po wyjaśnieniu materialnej podstawy dochodzonego roszczenia, podobnie jak do kwestii „bezkrytycznego przyjęcia opinii biegłych sądowych”.

Nie sposób odmówić słuszności wyeksponowanemu na pierwszym miejscu zarzutowi nierozpoznania istoty sprawy, co ma miejsce min. wówczas, gdy rozstrzygnięcie Sądu I instancji nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy, wyznaczonego treścią i materialnoprawna podstawą żądania powoda (z bogatego orzecznictwa min. postanowienia Sądu Najwyższego z 6 lipca 2016 roku IV CZ 42/16 nie publ., LEX nr 2109488 i z 28 września 2016 roku III CZ 33/16 nie publ., LEX nr 2139247
i dalsze wskazane w uzasadnieniach tych postanowień wypowiedzi judykatury). W swoim ostatnim piśmie procesowym (z 17 września 2015 roku) złożonym przed zamknięciem rozprawy powód wskazał, że dochodzi roszczenia odszkodowawczego na podstawie art. 415 kc oraz roszczenia windykacyjnego na podstawie przepisu art. 222 § 1 kc. Sąd Okręgowy we Włocławku w składzie rozpoznającym apelację podziela kierunek orzecznictwa zgodnie
z którym wskazanie przez powoda przepisów prawa materialnego, mających stanowić podstawę prawną orzeczenia, jakkolwiek niewymagalne, nie pozostaje bez znaczenia dla przebiegu i wyniku sprawy, albowiem pośrednio określa także okoliczności faktyczne uzasadniające żądanie pozwu. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy – jak w niniejszej sprawie – strona jest reprezentowana przez fachowego pełnomocnika (wyroki Sądu Najwyższego:
z 23 lutego 1999 roku I CKN 252/98 OSNC 1999/9/152, z 14 stycznia 2004 roku I CK 42/03 nie opubl., LEX nr 172790 i uzasadnienie wyroku z 19 września 2013 roku I CSK 700/12 nie publ., LERX nr 1388637 oraz wyroki Sądów Apelacyjnych: w Szczecinie z 26 lipca 2016 roku I ACa 129/16 nie publ., LEX nr 2137088, w Warszawie z 22 stycznia 2016 roku VI ACa 1631/14 nie publ., LEX nr 2004489 i w Katowicach z 12 grudnia 2014 roku V ACa 436/14 nie publ., LEX nr 16210788). Wobec tak kategorycznego końcowego stanowiska powoda Sąd a quo powinien rozpoznać roszczenie o zapłatę w kontekście przepisów o czynach niedozwolonych, a nie regulujących tzw. roszczenia uzupełniające między właścicielem rzeczy a jej posiadaczem. Trudno jednak nie zauważyć, że wielokrotnie wcześniej prezentowane przez powoda zmienne stanowisko odnośnie podstaw prawnych żądania zapłaty pełne było wewnętrznych sprzeczności i przez to dalekie od jednoznaczności, co zdecydowanie utrudniało odczytanie, jakiego rodzaju ochrony prawnej się on domaga. Zważywszy na działanie przez profesjonalistę musi to być ocenione w bardzo krytyczny sposób.

Zaistniałe uchybienie nie skutkowało jednak koniecznością uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpatrzenia na podstawie art. 386 § 4 kpc. Nie ma bowiem żadnych przeszkód, aby Sąd II instancji wydał – mimo nierozpoznania istoty sprawy – orzeczenia kończącego postępowanie, jeśli uzna, że materiał dowodowy zezwala na prawidłowe zastosowanie prawa materialnego (wyroki Sądu Najwyższego: z 3 grudnia 2010 roku I CSK 123/00 nie publ., LEX nr 818557, z 9 lipca 2009 roku II PK 311/08 nie publ., LEX nr 5353041 i z 16 marca 2009 roku III PK 63/08 nie publ., LEX nr 707904). A taka właśnie sytuacja zdaniem Sądu odwoławczego zaistniała
w rozpatrywanej sprawie.

Nie jest naturalnie wykluczone dochodzenie przez właściciela rzeczy roszczeń w ramach reżimu odpowiedzialności deliktowej poza roszczeniami uzupełniającymi, o których mowa w art. 224 i 225 kc. Taka podstawa otwiera się jednak dopiero przy spełnieniu koniecznych warunków: roszczenia te pozostają poza zakresem hipotez przywołanych przepisów oraz spełnione są wszystkie przesłanki odpowiedzialności z tytułu czynu niedozwolonego, czyli wystąpi szkoda, działanie jest subiektywnie i obiektywnie niewłaściwe oraz pomiędzy szkodą a tym działaniem występuje normalny związek przyczynowy (przy roszczeniu o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z rzeczy pozycja powoda jest niewątpliwie pod tym względem lepsza, gdyż nie jest ono uzależnione od zaistnienia zawinionego czynu czy doznanego przez właściciela uszczerbku).

W przywołanym wyroku I CSK 700)12 oraz w wyroku z 4 marca 2015 roku IV SCK 410/14 nie publ., LEX nr 16560116 Sąd Najwyższy podkreślił (przypominając wcześniejsze orzecznictwo), że utożsamianie każdego naruszenia cudzych praw z czynem niedozwolonym przekreślałoby sens podziału źródeł zobowiązań i rodzaju odpowiedzialności, a w pewnym stopniu również znaczenie winy jako przesłanki odpowiedzialności. Kwestie te są jeszcze bardziej złożone, gdy uwzględni się powiązanie lub brak powiązania roszczenia opartego na podstawie przepisów o czynach niedozwolonych z roszczeniem windykacyjnym albo negatoryjnym. Nie bez znaczenia jest tutaj to, że działanie przedsiębiorcy przesyłowego często wymaga uwzględnienia interesu publicznego, co eliminuje możliwość ustalenia jego winy w rozumieniu art. 415 kc. Nie ulega jednak wątpliwości, że kwalifikacja określonego działania pod kątem ewentualnej odpowiedzialności deliktowej może się wiązać wyłącznie
z pierwotnym wtargnięciem w sferę władztwa właściciela. Natomiast kontynuowanie posiadania bez tytułu prawnego nie jest równoznaczne z czynem niedozwolonym.

Przyjmując najkorzystniejsze dla powoda założenie, że poprzednik prawny pozwanej dopuścił się bezprawnego zawinionego czynu w postaci wtargnięcia na jego grunt bez niezbędnej zgody (czynu niedozwolonego w rozumieniu art. 415 kc) to roszczenie odszkodowawcze mogłoby obejmować tylko straty związane ze zniszczeniem upraw, których wystąpieniu Z. D. wręcz zaprzeczył. Ewentualna szkoda w postaci utraty wartości nieruchomości (wskutek niemożności przekształcenia jej na działki budowlane) została dokładnie rozważona przez Sąd meriti i rozważania te Sąd odwoławczy w pełni akceptuje. Trafnie Sąd a quo w szczególności zaakcentował, że powód nie podjął jakichkolwiek działań zmierzających do wspomnianego przekształcenia. Twierdzenia powoda odnośnie wystąpienia tej szkody są zatem gołosłowne i jako niczym nie poparte uznać je należało jako mające charakter koniunkturalny, obliczony na osiągnięcie korzystnego rozstrzygnięcia. Żądanie zaś zapłaty w związku z tym, że pozwana osiąga zyski
z prowadzonej działalności (czyli w istocie domaganie się partycypacji w nich) przy nawiązaniu do przepisu art. 415 kc jest oczywistym nieporozumieniem, czego nie trzeba szerzej uzasadniać.

Apelujący nie wykazał więc zarówno samego wystąpienia szkody jak i jej wysokości. Brak tej przesłanki sprawia, że roszczenie nie mogło zostać uwzględnione i nie ma potrzeby analizowania pozostałych przesłanek odszkodowawczych. Tylko więc marginalnie można ponownie wspomnieć, że posiadanie po 2000 roku przez stronę pozwaną (jej poprzednika prawnego) w określonym zakresie nieruchomości skarżącego nie było czynem niedozwolonym, co wyłącza wszelkie roszczenia odszkodowawcze związane z tym faktem.

Powracając do zarzutu zaniechania dopuszczenia określonych dowodów
i „bezkrytycznego przyjęcia opinii biegłych sądowych” to w świetle powyższych rozważań jest rzeczą oczywistą, że (pomijając już to, że Sąd a quo część z nich – czego nie dostrzegł apelujący – przeprowadził np. przesłuchując ponownie świadka K.) były zbędne do rozstrzygnięcia sprawy, podobnie jak i zresztą opinie biegłych. Te ostatnie miałyby oczywiście zasadnicze znaczenie dla roszczenia o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z nieruchomości (i na taką też okoliczność dowody z opinii biegłych zostały przeprowadzone, zresztą zgodnie z żądaniem powoda). Przy roszczeniu odszkodowawczym na podstawie art. 415 kc w zaistniałych okolicznościach opinie biegłych są irrelewantne i bezprzedmiotowa jest merytoryczna ocena ich wartości.

Podobny charakter miały dowody zgłoszone w postępowaniu apelacyjnym, dlatego w oparciu o przepis art. 227 kpc „a contrario” wnioski dowodowe powoda zostały oddalone.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy we Włocławku oddalił we wskazanym zakresie (art. 385 kpc) apelację, gdyż mimo omówionego uchybienia wyrok Sądu I instancji odpowiada prawu.

O kosztach postępowania apelacyjnego rozstrzygnięto na podstawie art. 98 § 1 kpc biorąc pod uwagę, że powód przegrał apelację w całości. Pozwanej należał się więc zwrot wszystkich poniesionych przez nią kosztów w postępowaniu apelacyjnym, sprowadzających się do wynagrodzenia reperezentującego ją radcy prawnego (2400 zł - § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych w brzmieniu obowiązującym w chwili wniesienia apelacji w zw. z § 10 ust. 1 pkt. 1 – Dz. U. 2015.1804 ze zm.).

SSO Mariusz Nazdrowicz SSO Barbara Baranowska SSO Lucyna Samolińska.