Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ca 651/16

POSTANOWIENIE

Dnia 17/02/2017 r.

Sąd Okręgowy w S. IV Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący SSO Dorota Curzydło

Sędziowie SO: Wanda Dumanowska (spr.), Mariusz Struski

Protokolant: sekr. sąd. Małgorzata Bugiel

na rozprawie rozpoznał sprawę

z wniosku Z. D.

z udziałem Gminy M. L.

o zasiedzenie

na skutek apelacji wniesionej przez wnioskodawcę od postanowienia Sądu Rejonowego wL. z dnia 26 września 2016r, sygn. akt. I Ns 674/15

postanawia:

oddalić apelację.

Sygn. akt IV Ca 651/16

UZASADNIENIE

Wnioskodawca Z. D. wniósł o stwierdzenie, że nabył przez zasiedzenie własność gruntu o łącznej pow. 12.338 m ( 2) położonego w L. przy ulicy (...) w obrębie znajdujących się tam działek o nr (...) (tzw. „kopla”). W uzasadnieniu wskazywano, że opisany wyżej teren, na którym gospodarowano łącznie z jednocześnie dzierżawioną do grudnia 2012 roku częścią działki nr (...) (później nr: (...) i (...)) o pow. 1.262 m ( 2), od listopada 1979 roku znajdował się w posiadaniu samoistnym najpierw W. D., a następnie (do chwili obecnej) zarówno W. D., jak i Z. D.. Nadto wskazano, iż w dn. 1 stycznia 2013 roku W. D. przekazał wnioskodawcy, znajdujące się tam gospodarstwo, tj. budynek gospodarczy i stodołę.

Uczestnik Gmina M. L. wniósł o oddalenie wniosku oraz zasądzenie kosztów postępowania. Wskazał, że z położonych przy ulicy (...) w L. działek, o numerach (...) - (...) (dawniej: nr (...)) oraz o numerach (...) - (...), utworzono jedną nieruchomość obejmującą działkę nr (...), a następnie podzielono ją m.in. na działki o numerach (...) (KW nr (...)). Argumentował przy tym, że we wniosku nie sprecyzowano dostatecznie zasięgu ew. zasiedzenia, nie wykazano również stosownego okresu i rodzaju posiadania opisanego tam terenu, a nadto należy przyjąć złą wiarę ew. posiadaczy.

Postanowieniem z dnia 26 września 2016 roku Sąd Rejonowy w Lęborku oddalił wniosek (punkt 1 sentencji) i ustalił, że każdy z uczestników ponosi koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie (punkt 2 sentencji).

Przedmiotowe orzeczenie zostało oparte na następujących ustaleniach faktycznych:

Gmina M. L. pozostaje aktualnym właścicielem nieruchomości opisanej w KW nr (...), położonej przy ulicy (...) w L.. W jej skład wchodziła działka nr (...) położona przy ulicy (...), która została podzielona na działki o numerach (...) i połączona z działkami o numerach (...), z których to następnie utworzono jedną nieruchomość obejmującą działkę nr (...), a następnie podzielono ją m.in. na działki o numerach (...).

W latach 2004-2012 W. D. był formalnym dzierżawcą części opisanej wyżej nieruchomości (w obrębie działki nr (...)) o łącznej pow. 1,1262 ha. W okresie wcześniejszym, tj. najwcześniej od połowy lat 80-tych XX wieku, użytkował ten teren odpłatnie i za zgodą państwowego właściciela, a nadto wykorzystywał okresowo/doraźnie – m.in. na potrzeby własnej działalności rolniczej - inne pobliskie tereny, o nieustalonych położeniu oraz powierzchni, za wiedzą i każdorazową zgodą osób uprawnionych do korzystania z tychże.

W dniu 1 stycznia 2013 roku W. D. przekazał swojemu synowi Z. D., w darowiźnie, posadowione na dzierżawionym terenie zabudowania (nakłady) w postaci budynku gospodarczego oraz stodoły. Gmina M. L., w 2013 roku, nie wyraziła zgody na zawarcie ze Z. D. umowy na dzierżawę ww. terenu i skutecznie wystąpiła o eksmisję.

Dzierżawcami oraz zarządcami części opisanej wyżej nieruchomości, w obrębie działki nr (...), były w latach 80-tych XX wieku oraz w latach 2006 – 2011 również inne osoby i podmioty.

Analizując zebrany w sprawie materiał dowodowy przez pryzmat art. 172 § 1 i 2 k.c., Sąd I instancji wskazał, iż uczestniczka nie kwestionowała położenia, statusu własnościowego czy przebiegu dzierżawy, zawartej na podstawie szeregu umów, przez Gminę jako właścicielkę z W. D.. G. te były, po dokonaniu darowizny nakładów - budynku gospodarczego i stodoły położonych na gruntach dotychczas dzierżawionych przez W. D., użytkowane bez podstawy prawnej przez wnioskodawcę.

Sąd Rejonowy stwierdził, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do uznania, że wnioskodawca lub jego poprzednicy, kiedykolwiek w sposób stały i niezmienny korzystali ze ściśle określonego terenu, pozostającego poza obszarem bezspornie dzierżawionym do 2012 roku w obrębie dawnej działki nr (...) (obecnie: KW nr (...); w tym objętym eksmisją), co uniemożliwiało definitywne wyznaczenie choćby ogólnego zakresu czy też wiarygodnego okresu posiadania dla potrzeb zasiedzenia. Wszelkie zaś zachowania zarówno W. D., jak i wnioskodawcy, odnoszące się do używania/posiadania analizowanego terenu (tzn. w sposób oczywisty dzierżawionego do 2012 roku oraz do innych obszarów o nieustalonym zakresie) miały od samego początku cechy posiadania zależnego, a więc odbywały się przy pełnej świadomości i manifestacji braku uprawnień właścicielskich, tzn. w taki sposób, który wskazywał, że dla używania terenu konieczna była i pozostaje - choćby niesformalizowana – akceptacja ze strony rzeczywistego właściciela/dysponenta.

O kosztach postępowania orzeczono zgodnie z ogólną regułą wyrażoną w art. 520 § 1 k.p.c., z uwagi na wynik sprawy oraz rozkład realnie poniesionych kosztów.

Wnioskodawca zaskarżył powyższe postanowienie apelacją, domagając się jego zmiany, poprzez uwzględnienie wniosku o stwierdzenie zasiedzenia, ewentualnie jego uchylenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji. Nadto wniósł o zasądzenie na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania za obie instancje. Skarżonemu orzeczeniu zarzucił naruszenie:

- art. 217 § 1 i 2 k.p.c. k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. oraz 278 k.p.c., poprzez uniemożliwienie wnioskodawcy przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego z zakresu geodezji na okoliczność ustalenia położenia oraz powierzchni terenów, o których zasiedzenie wnosił wnioskodawca, przez niedopuszczenie wniosku dowodowego, złożonego przed zamknięciem rozprawy, pomimo, że dowód ten miał istotne znaczenie dla sprawy, a sporne okoliczności nie zostały dostatecznie wyjaśnione;

- art. 292 k.p.c., przez nieprzeprowadzenie oględzin nieruchomości w celu ustalenia położenia oraz powierzchni terenów, o których zasiedzenie wnosił wnioskodawca z udziałem biegłego geodety oraz zeznających w sprawie świadków, pomimo złożenia wniosku przed zamknięciem rozprawy;

- art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c., poprzez niewyjaśnienie wszystkich okoliczności faktycznych, a także co do zasady błędną ocenę dowodów, polegającą na przyjęciu sprzecznie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, że niemożliwym do określenia jest okres posiadania, a charakter posiadania nosił cechy posiadania zależnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Zgodnie z dyspozycją art. 382 kpc sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. Oznacza to, że postępowanie przed sądem II-ej instancji ma w zasadzie cechy apelacji nieograniczonej, bowiem sąd opiera swoje merytoryczne orzeczenie zarówno na własnych ustaleniach, jak i na ustaleniach sądu I-ej instancji. Jednak regułą jest, że sąd II-ej instancji opiera się na materiale zebranym w sądzie niższym i nie powtarza przeprowadzonych już dowodów, lecz tylko uzupełnia niezbędne postępowanie dowodowe w zakresie wynikającym z zarzutów apelacyjnych. Istotę postępowania apelacyjnego dobrze oddaje teza orzeczenia Sądu Najwyższego z 26 kwietnia 1935 r., C III 479/34 (OSN 1935, poz. 496), że postępowanie apelacyjne jest merytorycznym sądzeniem sprawy, orzeczenie sądu odwoławczego więc musi się opierać na jego własnych i samoistnych ustaleniach zarówno faktycznych, jak i prawnych, choćby przez odpowiednio jasne stwierdzenie, że sąd odwoławczy przyjmuje ustalenia i poglądy prawne sądu I-ej instancji jako własne. Regułę tę potwierdzają utrwalone poglądy współczesnej doktryny oraz bogaty dorobek judykatury. Z zebranego w sądzie I-ej instancji materiału sąd apelacyjny korzysta w ten sposób, że stosownie do swego uznania może podzielić ustalenia sądu I-ej instancji lub ponowić przeprowadzone dowody w całości lub w części. Przy wyborze sposobu korzystania z materiału zebranego przez sąd I-ej instancji powinien się kierować celowością i ekonomią postępowania (vide: S. R., Nowy środek odwoławczy: apelacja, s. 50). Jednak zważyć należy, że art. 382 k.p.c., nakłada na sąd II instancji obowiązek rozważenia na nowo całego zebranego w sprawie materiału oraz dokonania własnej, samodzielnej i swobodnej oceny, w tym oceny zgromadzonych dowodów (vide: uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 1998 r., II CKN 704/97 - Lex). Sąd II instancji nie ogranicza się zatem tylko do kontroli sądu I instancji, lecz bada ponownie całą sprawę, a rozważając wyniki postępowania przed sądem I instancji, władny jest ocenić je samoistnie. Postępowanie apelacyjne jest więc przedłużeniem procesu przeprowadzonego przez pierwszą instancję, co oznacza, że nie toczy się on na nowo.

Mając na uwadze zarzuty apelacyjne, podzielić należy pogląd, iż Sąd I instancji naruszył art. 328 § 2 kpc, bowiem z treści uzasadnienia zaskarżonego postanowienia nie wynika na jakich konkretnych dowodach Sąd oparł swoje ustalenia.

W pierwszym rzędzie podkreślenia wymaga, iż zgodnie z art. 328 § 2 k.p.c., uzasadnienie wyroku powinno zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa.

W doktrynie wskazuje się na siedem, niekiedy i więcej elementów, które uzasadnienia orzeczenia sądowego powinno zawierać. Zazwyczaj przyjmuje się następującą strukturę uzasadnień: 1) część wstępna (przedstawienie przedmiotu sporu i przebiegu sprawy), 2) ustalenie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, 3) wskazanie i wyjaśnienie, które okoliczności zostały poczynione pozadowodowo (okoliczności niesporne, przyznanie, droga domniemań, dowód prima facie), 4) przedstawienie i ocena wiarygodności i miarodajności dowodów, 5) wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku i dokonanie subsumcji, 6) przytoczenie – celem wzmocnienia argumentacji prawnej poglądów wyrażanych w piśmiennictwie i judykaturze, 7) uzasadnienie zawartych w orzeczeniu orzeczeń natury procesowej (np. co do kosztów procesu, rygoru natychmiastowej wykonalności, częściowego umorzenia postępowania). Za nieprawidłowe uznaje się także zbiorcze wskazanie przez sąd dowodów, na podstawie których sąd dokonał ustaleń faktycznych. Z reguły bowiem, stan faktyczny winien składać się z różnych faktów potwierdzonych tylko częściowo określonymi dowodami.

Wymogu tego nie spełnia wskazanie kart akt, na których znajdują się dokumenty, bez wskazania jakie są to dokumenty i ich omówienia. Nadto używanie w uzasadnieniu złożonych zdań wtrąconych, ujętych w nawiasy, nie sprzyja przejrzystości i spójności wywodu.

Wskazać dalej należy, iż rola uzasadnienia sądu pierwszej instancji nie ogranicza się tylko do przekonania stron co do słuszności stanowiska sądu i zgodności z prawem orzeczenia, ale jego zadaniem jest także umożliwienie przeprowadzenia kontroli apelacyjnej. Spełnia ono także funkcję porządkującą, obligując stosujący prawo sąd do prawidłowej i pełnej rekonstrukcji stanu faktycznego i jego subsumcji do miarodajnej normy prawa materialnego, w następstwie czego dochodzi do jej konkretyzacji w sentencji wyroku. Dlatego też dwie podstawy rozstrzygnięcia: faktyczna i prawna powinny być spójne, tworząc logiczną całość (vide: uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15.02.2013 r., I CSK 314/12 – Lex).

Jednak powszechnie w orzecznictwie przyjmuje się, iż zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. może być usprawiedliwiony tylko w wyjątkowych okolicznościach, tj. jedynie wtedy, gdy treść uzasadnienia orzeczenia sądu pierwszej instancji uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia lub w przypadku zastosowania prawa materialnego do niedostatecznie jasno ustalonego stanu faktycznego (vide: uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10.01.2013 r., III APa 63/12, uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 24.01.2013 r., I ACa 1075/12 – Lex).

Oceniając, w oparciu o powyższe reguły, uzasadnienie zaskarżonego wyroku, stwierdzić należy, iż mimo, że jest ono w części niejasne i niespójne, w szczególności dokonane ustalenia faktycznych nie zostały poparte przywołanymi, konkretnymi dowodami, brak jest omówienia dowodów, brak wyraźnego wyodrębnienia części dotyczącej ustalonego przez Sąd stanu faktycznego oraz części dotyczącej wyjaśnienia podstawy prawnej orzeczenia a w części obejmującej rozważania prawne Sąd I instancji skupił się w istocie na przywołaniu zebranego w sprawie materiału dowodowego, to poddaje się ono ocenie instancyjnej.

Sąd Rejonowy przeprowadził formalnie postępowanie dowodowe, bowiem w postanowieniu, wydanym na rozprawie w dniu 26 września 2016r., dopuścił dowody z dokumentów złożonych przez strony i zawnioskowanych jako dowody, wskazując karty akt, na których się one znajdują. Co prawda nie wskazał konkretnych dokumentów, z których dowód dopuszcza i określił ogólnie tezę dowodową, to postępowanie dowodowe nie wymaga uzupełnienia a zgromadzony materiał dowodowy jest wystarczający dla dokonania ustaleń faktycznych i rozstrzygnięcia sprawy. Pozwoliło to Sądowi II instancji na usystematyzowanie kluczowych z punktu widzenia żądania wnioskodawcy okoliczności faktycznych niniejszej sprawy. Mając to na uwadze Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

1 kwietnia 1985r. W. D. przekazał W. S. (1) kwotę 80 tyś. zł za posadowiony na nieokreślonej działce: domek kempingowy, oborę, szopę, ogrodzenie, narzędzia działkowe oraz(...)drzewka owocowe i krzaki agrestu oraz porzeczek (dowód: oświadczenie k-7).

Gmina M. L. jest właścicielem nieruchomości gruntowej położonej w L. przy ul. (...), dla której prowadzona jest księga wieczysta (...). W jej skład wchodziła działka nr (...) oraz działka nr (...) (tzw. kopla) (bezsporne).

Do dnia 3 sierpnia 1989r. nieruchomości te pozostawały w zarządzie (...) Przedsiębiorstwa (...). Decyzją nr (...), z dnia 12 lipca 1989r., podjętą w imieniu Naczelnika Miasta i Gminy L., wygaszono prawo zarządu (...) (dowód: pismo z dnia 2.02.1989r. k-105, 106, decyzja k- 107, 108, protokół zdawczo odbiorczy k- 109, 110).

W latach 2004 - 2012 ojciec wnioskodawcy W. D., na mocy umowy zawartej z Gminą M. L., był dzierżawcą części działki nr (...), obręb (...), położonej przy ul. (...) i działki nr (...), obręb (...), położonej przy ul. (...) . Powierzchnia dzierżawionej na cele rolnicze części działki nr (...) wynosiła 1,1262 ha a działki nr (...) ha. Nadto Corocznie składał, w Urzędzie Miejskim w L., informacje w sprawie podatku od nieruchomości i otrzymywał nakazy płatnicze (dowód: wniosek o wydzierżawienie – k. 61, umowy dzierżawy – k. 41-60, informacje i nakazy płatnicze w aktach Urzędu Miejskiego, dołączonych do akt sprawy).

Łączna powierzchnia dzierżawionych przez W. G., od 2005r. wynosiła 1, 5262 ha (dowód: zestawienia powierzchni gruntowych w aktach UM).

Pismem z dnia 30 sierpnia 2012r. W. D. wypowiedział umowę dzierżawy działek Ne (...) i (...) (dowód: pismo k-62 i notatka służbowa – k. 63). W dniu 19 września 2012r. W. D. złożył oświadczenie, że rezygnuje z wypowiedzenia umowy (dowód: adnotacja na piśmie z 30 sierpnia 2012r. k-62).

Na podstawie decyzji Burmistrza Miasta L. z dnia 12 października 2012 roku działka nr (...) została podzielona na działki o numerach (...). Na podstawie decyzji Burmistrza Miasta L. z dnia 4 maja 2015 roku działki o numerach (...) połączono z działkami o numerach (...), z których to następnie utworzono jedną nieruchomość obejmującą działkę nr (...), a następnie podzielono ją m.in. na działki o numerach (...) (dowód: decyzje administracyjne i mapy – koperta na k. 134).

Pismem z dnia 14 stycznia 2013r. wnioskodawca Z. D. zwrócił się do Miejskiego Zarządu Gospodarki Komunalnej w L. o przedłużenie umowy dzierżawy działek przy ul. (...), które poprzednio dzierżawił jego ojciec W. D. oraz o zgodę na ich wykupienie, ponieważ ojciec korzystał z tych działek od 25 lat i chciałby je po ojcu dziedziczyć. Zawarł w nim również oświadczenie, że prowadzi gospodarstwo rolne przekazane mu przez ojca (dowód: pismo z dnia 14 stycznia 2013r. k-64).

Z dniem 1 stycznia 2013 roku W. D. przekazał swojemu synowi Z. D. w darowiźnie nakłady poniesione na budynek gospodarczy o pow. 50 m 2 i stodołę o pow. 50 m 2, posadowione na dzierżawionym od Miasta L. terenie (dowód: zgłoszenie o nabyciu własności rzeczy k- 5,6).

Gmina M. L. w 2013 roku nie wyraziła zgody na zawarcie ze Z. D. umowy na dzierżawę ww. terenu i wystąpiła o eksmisję. Prawomocnym wyrokiem z dnia 27 listopada 2014r., wydanym w sprawie IC 642/13, w której pozew wpłynął 21 maja 2013r., Sąd Rejonowy w L. uwzględnił powództwo i nakazał pozwanemu – wnioskodawcy w niniejszej sprawie oraz członkom jego rodziny, aby opróżnili, opuścili i wydali powódce Gminie M. L. działkę o powierzchni 1262 m ( 2), stanowiącą część działki oznaczonej w ewidencji gruntu numerem (...) i (...) (przed geodezyjnym podziałem częśc działki nr (...)) obręb (...), przy ul. (...) (dowód: pismo - k. 69; prawomocny wyrok wydany w sprawie I C 642/13 - k. 14).

W dniu 20 kwietnia 2016r. Gmina M. L. wystąpiła o nakazanie Z. D. aby wydał powódce grunt o powierzchni 12 610 m ( 2), stanowiący cześć działek oznaczonych w ewidencji gruntów nr (...), (...), (...) oraz działki nr (...) obręb(...) przy ul. (...). Sprawa ta została zarejestrowana w Sądzie Rejonowym w (...) pod sygnaturą IC 798/16 (dowód: pozew w aktach IC 798/16).

Mając na uwadze powyższe ustalenia faktyczne, pozostałe zarzuty apelacyjne wnioskodawcy należało uznać za niezasadne.

Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c., został oparty na niewyjaśnieniu wszystkich okoliczności faktycznych, a także co do zasady na błędnej ocenie dowodów, polegającej na przyjęciu sprzecznie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, że niemożliwym do określenia jest okres posiadania, a charakter posiadania nosił cechy posiadania zależnego.

Zasada swobodnej oceny dowodów służy ustaleniu podstawy faktycznej orzeczenia. Sąd Rejonowy dopuścił się, co wyżej wskazano naruszenia przepisu art. 328 § 2 kpc, ale nie można mówić o nieprawidłowej ocenie przeprowadzonych dowodów. Jak wyżej wskazano mankamentem uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia był sposób sformułowania ustaleń faktycznych i zbyt ogólne przytoczenie dowodów a nie ich nieprawidłowa ocena. Podkreślić przy tym należy, iż zasadniczym zadaniem sądu w postępowaniu sądowym jest właśnie ocena wiarygodności i mocy przeprowadzonych dowodów. Czynności te stanowią istotę sądzenia, czyli rozstrzygania kwestii spornych . Dlatego też strona nie może skutecznie zarzucić naruszenia art. 233 kpc, opierając się na zaprezentowaniu alternatywnego stanu faktycznego. W doktrynie przyjmuje się, że wobec czynności polegających na ocenie przeprowadzonych dowodów sąd (sędziowie) jest niezależny od norm prawnych i ten fakt stanowi najbardziej istotny element swobodnej oceny dowodów (vide: Komentarz do art. 233 Kpc, pod red. K. Piaseckiego, Legalis).

Przejmuje się również, iż wolność (swoboda oceny) w tym zakresie od norm prawnych nie oznacza jednak wolności od świadomości prawnej i społecznej sędziego. Dlatego ocena konkretnego dowodu przez danego sędziego jest zasadniczo odniesieniem jego światopoglądu, systemu przekonań, ocen społecznych do tego właśnie dowodu.

Obowiązkiem Sądu jest ocena wiarygodność i mocy dowodów według swego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Jednak ta ocena sędziowska nie może mieć charakteru dowolnego, co gwarantują przyjęte przez ustawodawcę rozwiązania proceduralne. Przepis art. 233 § 1, przy uwzględnieniu treści art. 328 § 2 kpc, nakłada na sąd orzekający obowiązki: po pierwsze – wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału, po drugie – uwzględnienia wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, po trzecie – skonkretyzowania okoliczności towarzyszących przeprowadzeniu poszczególnych dowodów mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności, po czwarte – wskazania jednoznacznego kryterium oraz argumentacji pozwalającej – wyższej instancji i skarżącemu – na weryfikację dokonanej oceny w przedmiocie uznania dowodu za wiarygodny bądź też jego zdyskwalifikowanie, po piąte – przytoczenia w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia dowodów, na których sąd się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności (vide: wyrok Sądu Najwyższego z 29.9.2000 r., V CKN 94/00, L.). Doktryna i judykatura wskazują, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Ustalenia faktyczne dokonane na podstawie tak ocenionych dowodów nie mogą wykazywać błędów tak faktycznych, tzn. nie mogą być sprzeczne z treścią dowodów, jak i logicznych (błędności rozumowania i wnioskowania) (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 20.11.2007 r., III AUa 598/07, Legalis oraz komentarz do art. 233 Kpc, pod red. A. Zielińskiego, Legalis).

Utrwalony jest pogląd, iż granice oceny dowodów wyznaczają trzy czynniki: logiczny, ustawowy oraz ideologiczny, przez który rozumie się poziom świadomości prawnej sędziego, czyli znajomość przepisów, doktryny i orzecznictwa, a także informacje dotyczące różnych faktów życia społecznego, kultura prawna oraz system pozaprawnych reguł i ocen społecznych, do których odsyłają przepisy obowiązującego prawa (vide: wyrok Sądu Najwyższego z 20.8.2002 r., II UKN 555/01, L.). Sąd ma obowiązek wyprowadzenia z zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosków logicznie prawidłowych. Reguła ta, współokreślająca granice swobodnej oceny dowodów, nie będzie zachowana, jeżeli wnioski wyprowadzone przez sąd przy ocenie dowodów nie układają się w logiczną całość zgodną z doświadczeniem życiowym, lecz pozostają ze sobą w sprzeczności, a także gdy nie istnieje logiczne powiązanie wniosków z zebranym w sprawie materiałem dowodowym (vide: wyrok Sądu Najwyższego z 9.12.2009 r., IV CSK 290/09, L.).

Podkreślić jeszcze raz należy, iż przysługujące sądom prawo swobodnej oceny dowodów musi być tak stosowane, by prawidłowość jego realizacji mogła być w toku instancji sprawdzona. Ustawowe zagwarantowanie sądowi swobody w ocenie dowodów ma ten skutek, że zarzut naruszenia tego uprawnienia tylko wtedy może być uznany za usprawiedliwiony, jeżeli sąd zaprezentuje rozumowanie sprzeczne z regułami logiki bądź z doświadczeniem życiowym. Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 kpc nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (vide: postanowienie Sądu Najwyższego z 23.1.2001 r., IV CKN 970/00; wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 19.6.2008 r., I ACA 180/08 - L.). Co więcej, skuteczne postawienie takiego zarzutu wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej, niż przyjął sąd, wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 21.5.2008 r., I ACa 953/07, L.). Utrwalony jest też pogląd, że zwalczenie swobodnej oceny dowodów nie może polegać tylko na przedstawieniu własnej korzystnej dla skarżącego wersji zdarzeń, ustaleń stanu faktycznego opartej na jego własnej ocenie lecz konieczne jest przy posłużeniu się argumentami wyłącznie jurydycznymi wykazywanie, że wskazane w art. 233 § 1 kpc kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wynik sprawy (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 10.4.2003 r., I ACa 1137/02, L.).

Zdaniem Sądu Okręgowego, apelujący nie wykazał aby Sąd Rejonowy naruszył zasadę swobodnej oceny dowodów, w rozumieniu wyżej wskazanym. Nie wykazał aby naruszył zasady logiki, aby z przedstawionych i przeprowadzonych dowodów, rzeczywiście wynikało, iż W. D. użytkował grunty, należące aktualnie do uczestniczki postępowania Gminy M. L., jako posiadacz samoistny. Nie wykazał też od kiedy posiadanie to miało miejsce. Rację ma Sąd Rejonowy, iż przedstawione przez strony postępowania dokumenty, w tym umowy dzierżawy, informacje składane dla celów podatkowych, treść zgłoszenia o nabyciu własności rzeczy, treść pisma W. D. z 6 stycznia 2004r. i 30 sierpnia 2012r. oraz treść pisma wnioskodawcy z 14 stycznia 2013r. świadczą ewidentnie o tym, iż posiadanie to miało charakter zależny a po stronie W. D. i Z. D. istniała świadomość, iż nie są właścicielami tych nieruchomości. Nadto pierwszym dokumentem, który poświadcza, iż W. D. użytkuje jakieś nieruchomości, bez określenia miejsca ich położenia, jest oświadczenie W. S. (2) z dnia 1 kwietnia 1985r., z którego wynika, iż przeniósł na jego rzecz własność rzeczy ruchomych i nasadzeń za kwotę 80 tyś. zł. Zatem twierdzenie wnioskodawcy, iż jego ojciec W. D. użytkował przedmiotowe nieruchomości od 10 listopada 1979r. są gołosłowne.

Podkreślić też należy, iż po przejęciu nieruchomości od (...) Przedsiębiorstwa (...) uczestniczka postępowania podejmowała czynności świadczące ewidentnie o tym, iż jest ich właścicielem. Pismem z dnia 29 stycznia 2004r. zwróciła się do W. D. o uregulowanie bezumownego korzystania z części działki nr (...) obręb(...), zawierała od 2004r. konsekwentnie umowy dzierżawy, również na działkę nr (...) obręb (...). Natomiast po zakończeniu umowy dzierżawy z W. D. i odmowie zawarcia jej ze Z. D., wystąpiła z powództwem o wydanie nieruchomości, w sprawie IC 642/13.

Rację ma zatem Sąd Rejonowy, iż z przeprowadzonych w sprawie dowodów wynika, że posiadanie nieruchomości przez W. D. miało charakter zależny a nadto, iż wnioskodawca nie udowodnił okresu posiadania, chociaż nie ma to znaczenia skoro nie wykazano samoistności posiadania. Rację ma również Sąd I instancji, iż nie zostały spełnione warunki do stwierdzenia zasiedzenia nieruchomości. S. zastosowanych przepisów, przedstawiona w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, jest prawidłowa.

Zgodnie z art. 172 § 1 k.c., posiadacz nieruchomości nie będący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat dwudziestu jako posiadacz samoistny, chyba że uzyskał posiadanie w złej wierze. Natomiast § 2 tego artykułu stanowi, iż po upływie lat trzydziestu posiadacz nieruchomości nabywa jej własność, choćby uzyskał posiadanie w złej wierze. Z treści tego przepisu wynika, że do nabycia w drodze zasiedzenia prawa własności nieruchomości konieczne jest łączne spełnienie dwóch przesłanek: samoistnego posiadania oraz upływu odpowiedniego okresu czasu, którego długotrwałość zależy od dobrej lub złej wiary posiadacza. Natomiast dobra wiara posiadacza nie jest samodzielną przesłanką nabycia własności nieruchomości tą drogą. Ma tylko takie znaczenie, że skraca termin zasiedzenia.

Z art. 336 k.c. wynika, że posiadanie jest określonym rodzajem władztwa nad rzeczą, na które składają się dwa elementy: element fizyczny (corpus) oraz element psychiczny (animus). Najogólniej rzecz ujmując, corpus oznacza, że pewna osoba znajduje się w sytuacji, która daje jej możliwość władania rzeczą w taki sposób, jak mogą to czynić osoby, którym przysługuje do rzeczy określone prawo, przy czym nie jest konieczne efektywne wykonywanie tego władztwa. A. zaś oznacza wolę wykonywania względem rzeczy określonego prawa dla siebie. Wola ta wobec otoczenia wyraża się w takim postępowaniu posiadacza, które wskazuje na to, że uważa się on za osobę, której przysługuje do rzeczy określone prawo.

Kodeks cywilny rozróżnia dwa rodzaje posiadania: samoistne i zależne. Posiadaczem samoistnym rzeczy jest ten, kto nią włada jak właściciel, wyrażając tym samym wolę wykonywania w stosunku do niej prawa własności. Posiadaczem zależnym natomiast jest ten, kto włada rzeczą w zakresie innego prawa niż prawo własności, na przykład użytkowania (art. 252 k.c.), zastawu (art. 306 k.c.), najmu (art. 659 k.c.), dzierżawy (art. 693 k.c.). Nie rości więc on sobie do rzeczy prawa własności, lecz zachowuje się tak jak uprawniony z innego prawa, z którym łączy się określone władztwo nad rzeczą (vide: Komentarz do art. 336 Kodeksu cywilnego, T.A. Filipiak – Lex).

Dalej zważyć należy, że według art. 339 k.c, domniemywa się, że ten kto rzeczą faktycznie włada jest jej posiadaczem samoistnym. Skutki prawne tego przepisu są daleko idące, bowiem w razie wykazania faktu faktycznego władania rzeczą w odniesieniu do osoby władającej rzeczą działa domniemanie prawne, które zgodnie z art. 234 k.p.c. wiąże sąd. Jednak domniemanie to może być obalone, ilekroć ustawa tego nie wyłącza.

Konsekwencją działania wskazanego wyżej domniemania jest to, że władającego rzeczą, który z faktu tego wyprowadza określone konsekwencje prawne, np. wynikające z art. 172 k.c, obciąża jedynie ciężar dowodu faktu władania rzeczą a w postępowaniu dotyczącym stwierdzenia nabycia własności rzeczy przez zasiedzenie na podstawie art. 172 k.c. nie musi on wykazywać innych faktów potwierdzających wolę posiadania rzeczy jak właściciel, jako elementu świadczącego o samoistnym posiadaniu w rozumieniu art. 336 k.c. W rezultacie dochodzi do odwrócenia ciężaru dowodu w ten sposób, że to osoba kwestionująca samoistny charakter posiadania rzeczy przez osobę, która nią faktycznie włada, musi wykazać okoliczności podważające taki charakter posiadania przez nią rzeczy (vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 29 maja 2014 r., V CSK 386/2013, LexPolonica nr 8604504). Zatem, co do zasady to uczestniczka postępowania Gmina L., winna była wykazywać, iż władanie wnioskodawcy i jego poprzednika, przedmiotową nieruchomością nie miało charakteru samoistnego. Ten obowiązek, zdaniem Sądu Okręgowego, uczestniczka postępowania wykonała, bowiem przedłożyła umowy dzierżawy, z których wynika, iż to one stanowiły podstawę władania W. D. nieruchomościami, których właścicielką jest Gmina L., co do których stwierdzenia nabycia własności w drodze zasiedzenia, żąda jego syn Z. D.. Dodatkowo o władztwie wykonywanym przez właściciela nad tymi nieruchomościami świadczą dokonywane podziały, w drodze wydawanych decyzji administracyjnych, o ich podziałach.

Sąd Okręgowy podziela stanowisko wyrażone przez Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 11 października 2013r., I CSK 5/2013 (LexPolonica nr 8729209), iż dysponowanie nieruchomością na podstawie stosunków prawnych oddających ją w posiadanie zależne podważa domniemanie samoistności posiadania. W takim wypadku zmiana charakteru posiadania, jakkolwiek możliwa, wymaga wykazania przez posiadacza, że jego władztwo nad rzeczą oderwało się od zakresu przekazanych mu uprawnień i stało się samoistnym, właścicielskim, niezależnym od istniejących stosunków umownych, a zmiana była dostrzegalna dla innych, także dla właściciela nieruchomości. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu tego postanowienia wskazał, iż ocena charakteru posiadania musi być przeprowadzona w realiach faktycznych konkretnej sprawy. W rozpatrywanej sprawie należy do nich w szczególności fakt, iż przedmiotowe nieruchomości aż do końca 2012r. były przedmiotem formalnej umowy dzierżawy. Po zakończeniu umowy, która łączyła W. D. z ich właścicielem – Gminą L., odmówiono zawarcia umowy z wnioskodawcą a następnie wytoczono powództwo w sprawie IC 642/13 o wydanie nieruchomości.

Podkreślić dalej należy, iż o posiadaniu i jego kwalifikacji, co do zasady, decyduje wyłącznie sposób władztwa nad rzeczą. Władanie w imieniu własnymi i na własną rzecz, bez uwzględnienia praw przysługujących osobie trzeciej, jest posiadaniem samoistnym. Władanie podporządkowane posiadaniu samoistnemu innej osoby, oparte na użytkowaniu, zastawie, najmie, dzierżawie lub innym prawie, z którym łączy się określone władztwo nad rzeczą jest posiadaniem zależnym (art. 336 in fine k.c). Również ten pogląd został wyrażony w orzecznictwie Sądu Najwyższego (vide: postanowienie z dnia 14 marca 2014 r., III CSK 103/2013, LexPolonica nr 8483849) i podziela go Sąd Okręgowy w składzie orzekającym w niniejszej sprawie. Oznacza to, iż uzyskania przez ojca wnioskodawcy „władztwa” nad przedmiotowymi nieruchomościami, którymi władał za zgodą właściciela, wyrażoną w umowie dzierżawy, nie można zakwalifikować jako objęcie w posiadanie samoistne. O woli W. D. posiadania, jako posiadacz zależny, świadczy też pismo jakie wystosował do Gminy L. w dniu 6 stycznia 2004r.

Zatem posiadanie nieruchomości przez W. D., zdaniem Sądu Okręgowego, nie miało cech samoistnego posiadania. W twierdzeniach wnioskodawcy brak jest takich aspektów, które świadczyłyby o przekształceniu posiadania zależnego W. D. w samoistne a nie można ich wywieść z przeprowadzonych w sprawie dowodów. O takim przekształceniu, w trakcie posiadania, mogłaby świadczyć jedynie dostatecznie uzewnętrzniona wola wykonywania władztwa wyłącznie dla siebie (animus rem sibi hebendi), która przejawia się w podejmowaniu czynności wskazujących, że posiadacz wobec właściciela i otoczenia prawnego demonstruje zachowania świadczące o zawładnięciu nieruchomością oraz swobodnym dysponowaniu nią w imieniu własnym i na własną rzecz. Konieczne jest przy tym zamanifestowanie zmiany na zewnątrz i w jednoznaczny sposób, a sama intencja posiadacza nie jest wystarczająca (por. m.in. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 12 maja 1959 r. 1 CR 167/59 OSNCK 1961 nr 1 poz. 8, z dnia 12 marca 1971 r. III CRN 516/70 OSP 1971, nr 11 poz. 207, z dnia 5 grudnia 2007 r. I CSK 300/2007 OSNC – ZD 2008, nr 3 poz. 91). W realiach niniejszej sprawy, wobec istnienia umów dzierżawy, wobec zeznań W. D. i twierdzeń samego wnioskodawcy, który nie przeczy, iż ojca łączyły z właścicielem nieruchomości, kolejne umowy dzierżawy, należy uznać, iż wnioskodawca nie wykazał, iż jego ojciec dokonał przekształcenia posiadania zależnego w samoistne.

Zatem, w świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego Sąd Okręgowy nie miał wątpliwości, iż poprzednik prawny wnioskodawcy, jak i sam wnioskodawca, nie byli posiadaczami samoistnymi spornego gruntu, mieli bowiem przez cały czas świadomość tego, iż jego właścicielem jest ktoś inny. Również Z. D. wiedział, iż ani on, ani jego ojciec nie są właścicielami opisanych wyżej działek i chcąc z nich dalej korzystać, muszą zawrzeć z Gmina M. L. umowę dzierżawy na kolejne lata. Dobitnie świadczy o tym fakt, iż 14 stycznia 2013 roku zwrócił się do Gminy M. L. o przedłużenie dzierżawy.

W konsekwencji należało uznać, iż posiadanie działek nr (...) realizowane przez wnioskodawcę, a wcześniej jego ojca, miało charakter zależny. To z kolei uniemożliwiało nabycie przez nich własności spornego gruntu w drodze zasiedzenia. Jak bowiem wyżej wskazano, zasadniczą przesłanką zasiedzenia (art. 172 k.c.) jest samoistne posiadanie rzeczy. W tej sytuacji, bezprzedmiotowym było analizowanie długości okresu posiadania działek nr (...) oraz wyznaczanie objętego tym posiadaniem obszaru działek powstałych z ich przekształcenia.

W zaistniałych okolicznościach nie zasługiwały na uwzględnienie zgłoszone wnioski dowodowe o przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego z zakresu geodezji oraz dowodu z oględzin nieruchomości z udziałem geodety na okoliczność ustalenia położenia oraz powierzchni terenów, o których zasiedzenie wnosił wnioskodawca. Wobec bowiem niezaistnienia kluczowej przesłanki z art. 172 k.c. i tym samym wykluczenia możliwości zasiedzenia opisanych we wniosku gruntów, dalsze prowadzenie postępowania dowodowego w tym kierunku, skutkowałoby jedynie nieuzasadnionym przedłużaniem postępowania i znacznym zwiększeniem jego kosztów. Sąd Rejonowy zasadnie więc odmówił uwzględnienia ww. wniosków dowodowych wnioskodawcy.

Podkreślić jeszcze należy, iż do dnia 1 października 1990 r., czyli do wejścia w życie ustawy z 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny (Dz. U. 1990 r. Nr 55 poz. 321 ze zm.), zasiedzenie nieruchomości, należącej do Skarbu Państwa, było niedopuszczalne. Bieg zasiedzenia takiej nieruchomości mógł rozpocząć się dopiero od tej daty, natomiast art. 10 tej ustawy, pozwalał na skrócenie ustawowego terminu ale o okres samoistnego posiadania nieruchomości przed tą datą, chociaż nie więcej niż o połowę. Przepisy nie dopuszczały i nie dopuszczają natomiast zasiedzenia nieruchomości przez posiadacza zależnego bez względu na długość okresu posiadania nieruchomości.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację, nie znajdując podstaw do jej uwzględnienia.