Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 82/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 listopada 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Anna Polak

Sędziowie:

SSA Barbara Białecka

SSA Urszula Iwanowska (spr.)

Protokolant:

St. sekr. sąd. Elżbieta Kamińska

po rozpoznaniu w dniu 8 listopada 2016 r. w Szczecinie

sprawy E. S.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G.

o przyznanie emerytury

na skutek apelacji organu rentowego

od wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 25 listopada 2015 r. sygn. akt VI U 346/15

1.  zmienia zaskarżony wyrok i oddala odwołanie,

2.  zasądza od E. S. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oddział w G. kwotę 270 zł (dwieście siedemdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

SSA Urszula Iwanowska SSA Anna Polak SSA Barbara Białecka

III A Ua 82/16

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 20 marca 2015 r, znak (...), Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. odmówił E. S. wznowienia postępowania w sprawie o przyznanie emerytury w tzw. obniżonym wieku emerytalnym, wskazując, że nie dołączył on nowych dowodów mających wpływ na zmianę uprzednio wydanej decyzji. Organ wyjaśnił, że zaoferowany dowód z zeznań świadka nie wnosi nic nowego do sprawy, ponieważ ustalenie okresów zatrudnienia w warunkach szczególnych w oparciu o inne dowody niż świadectwo pracy w szczególnych warunkach dopuszczalne jest jedynie w postępowaniu odwoławczym.

W odwołaniu od powyższej decyzji E. S. podniósł, że organ rentowy przy ustalaniu jego stażu pracy w warunkach szczególnych nie uwzględnił okresu od dnia 1 września 1970 r. do dnia 30 września 2002 r. kiedy to ubezpieczony świadczył pracę w Przedsiębiorstwie (...) w G. na stanowisku spawacza.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie wskazując, że istnieją rozbieżności w dokumentacji znajdującej się w aktach osobowych ubezpieczonego, co uniemożliwia jednoznaczne ustalenie czy pracował w warunkach szczególnych.

Wyrokiem z dnia 25 listopada 2015 r. Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zmienił zaskarżoną decyzję i przyznał ubezpieczonemu E. S. prawo do emerytury od 1 marca 2015 r. (punkt I) oraz zasądził od organu rentowego na rzecz ubezpieczonego kwotę 60 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (punkt II).

Powyższe orzeczenie Sąd Okręgowy oprał o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

E. S. urodził się w dniu (...) Na dzień 1 stycznia 1999 r. posiadał bezsporny ogólny okres ubezpieczenia wynoszący 27 lat i 8 miesięcy okresów składkowych i nieskładkowych. Ubezpieczony po raz pierwszy z wnioskiem o emeryturę wystąpił w dniu 11 października 2011 r. Decyzją z dnia 13 października 2011 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. odmówił ubezpieczonemu prawa do emerytury. Ubezpieczony wniósł odwołanie od tej decyzji, które zostało oddalone przez Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim w sprawie o sygn. akt VI U 1602/11 z uwagi na brak wymaganego wieku. W następstwie wniesionego odwołania organ rentowy ponownie przeanalizował sprawę i decyzją z dnia 8 grudnia 2011 r. odmówił ponownie ubezpieczonemu prawa do emerytury. Na dzień złożenia wniosku do organu rentowego o przyznanie emerytury E. S. nie był członkiem otwartego funduszu emerytalnego.

W okresie od dnia 1 września 1970 r. do dnia 30 września 2002 r. ubezpieczony pozostawał zatrudniony na podstawie umowy o pracę w Przedsiębiorstwie (...) w G. (poprzednio (...) (...) w G.). W okresie od dnia 21 kwietnia 1971 r. do dnia 27 stycznia 1972 r. ubezpieczony odbywał zasadniczą służbę wojskową. W dniu 13 czerwca 1975 r. ubezpieczony uzyskał uprawnienia do spawania. W okresach od 3 do 28 lutego 1997 r., od 21 kwietnia do 28 maja 1997 r. i od 5 maja do 31 października 1998 r. ubezpieczony przebywał na bezpłatnym urlopie. Poza okresem bezpłatnego urlopu ubezpieczony oraz zasiłku chorobowego od 14 listopada do 3 grudnia 1991 r. po uzyskaniu uprawnień spawalniczych stale i w pełnym wymiarze czasu pracy wykonywał prace przy spawaniu.

Po ustaleniu powyższego stanu faktycznego oraz na podstawie art. 114 ust. 1 w związku z art. 184 ust. 1 i 2 i w związku z art. 32 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (j. t. Dz. U. z 2015 r., poz. 748 ze zm.; powoływana dalej jako: ustawa emerytalna) oraz § 3 i 4 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz. U. nr 8, poz. 43 ze zm.; powoływane dalej jako: rozporządzenie), a także przy uwzględnieniu, że w załączniku do rozporządzenia w wykazie A w dziale XIV prace różne pod poz. 12 ujęto prace przy spawaniu i wycinaniu elektrycznym, gazowym, atomowodorowym, jak również w załączniku nr 1 do zarządzenia nr 3 Ministra Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego z dnia 30 marca 1985 r. w sprawie stanowisk pracy, na których są wykonywane prace w warunkach szczególnych lub w szczególnym charakterze w zakładach pracy resortu hutnictwa i przemysłu maszynowego wymienia w dziale XIV prace różne pod poz. 12 ujęto prace przy spawaniu i wycinaniu elektrycznym, gazowym, atomowodorowym w podpunkcie 8 spawacz, Sąd Okręgowy uznał odwołanie za uzasadnione.

Sąd pierwszej instancji podkreślił, że spór dotyczył posiadania przez E. S. 15-letniego okresu pracy w warunkach szczególnych wymaganego do uzyskania prawa do emerytury, bowiem organ rentowy nie uwzględnił jako tego okresu zatrudniania od 1 września 1970 r. do 31 grudnia 1998 r. kiedy ubezpieczony pozostawał zatrudniony na podstawie umowy o pracę w Przedsiębiorstwie (...) w G..

W ocenie Sądu Okręgowego w niniejszej sprawie wystąpiła nowa okoliczność w rozumieniu art. 114 ust. 1 ustawy emerytalnej, polegająca na osiągnięciu przez ubezpieczonego wieku 60 lat.

Jednocześnie sąd meriti podkreślił, że ubezpieczony wykazał spełnienie wszystkich przesłanek warunkujących przyznanie mu świadczenia emerytalnego, w tym ogólny okres ubezpieczenia w wymiarze ponad 25 lat, ponad 15-letni staż pracy w warunkach szczególnych, osiągnięcie wymaganego wieku oraz nie pozostawanie członkiem otwartego funduszu emerytalnego.

Na okoliczność wykonywania przez E. S. pracy w warunkach szczególnych od 1 września 1970 r. do 31 grudnia 1998 r. kiedy ubezpieczony pozostawał zatrudniony na podstawie umowy o pracę w Przedsiębiorstwie (...) w G., Sąd Okręgowy przeprowadził dowód z dokumentów znajdujących się w aktach osobowych ubezpieczonego, zeznań świadków J. P. (1), J. S., G. P. oraz przesłuchania ubezpieczonego.

Sąd ten miał na uwadze, że w dokumentach znajdujących się w aktach osobowych stanowisko ubezpieczonego określane było w sposób bardzo różny. Przykładowo ślusarz w dziele gł. mechanika, ślusarz remontowy, ślusarz remontowy maszyn budowlanych, operator maszyn budowlanych, ślusarz (...), spawacz-ślusarz, mechanik warsztatowy, mechanik. Ponadto znajdują się w aktach osobowych pisma z których wynika, że były mu powierzane obowiązki polegające na wykonywaniu prac związanych z kapitalnym remontem dróg, naprawie sprzętu w K., prowadzeniem samochodu pogotowia technicznego oraz brygadzisty. Z książeczki spawacza wynikało, że ubezpieczony w dniu 13 czerwca 1975 r. nabył uprawnienia spawalnicze.

Dalej sąd meriti wskazał, że świadkowie zgodnie zeznali, iż ubezpieczony pracował stale i w pełnym wymiarze czasu pracy wykonując prace spawacza po nabyciu uprawnień. Świadek J. P. (1) podał, że ubezpieczony początkowo pracował na warsztacie, a po nabyciu uprawnień spawacza rozpoczął pracę jako spawacz w B.. Wyjaśnił, że widział ubezpieczonego około 10 razy w roku i zawsze przy spawaniu. Świadek J. S. wyjaśnił, że widział ubezpieczonego przy pracy od 1976 r. Podał, że praca ubezpieczonego polegała na spawaniu i obcinaniu palnikiem kotłów i rur. Zaznaczył, że ubezpieczony nie wykonywał pracy ślusarza i mechanika. Z kolei świadek I. P. podała, że zajmowała się sporządzaniem dokumentacji osobowej pracowników oraz, iż nie można się na niej opierać bowiem wpisywane w dokumentach stanowiska były często fikcyjne. Świadek wyjaśniła, że stanowiska wpisywane w dokumentach były ustalane w taki sposób, aby pracownik otrzymał jak najwyższe wynagrodzenie. Powyższe okoliczności potwierdzili pozostali świadkowie i ubezpieczony.

Nadto Sąd Okręgowy uwzględnił, że ubezpieczony wskazał, iż w 1975 r. nabył uprawnienia spawacza i od tego czasu pracował jako spawacz. Wyjaśnił, że prace ślusarskie wykonywały inne osoby. Ubezpieczony wskazał, że nigdy nie wykonywał pracy innej niż spawacz w spornym okresie. W szczególności zaznaczył, że jego stanowisko było zmieniane oraz powierzane mu były dodatkowe obowiązki w celu zwiększenia jego wynagrodzenia.

Następnie sąd pierwszej instancji ustalił, że w aktach osobowych świadków J. S. i J. P. (1) również istniały rozbieżności w zakresie rzeczywiście wykonywanego stanowiska, a stanowiska określonego w dokumentacji osobowej. W aktach osobowych J. P. (1) jego stanowisko w okresie od 1 października 1981 r. do 31 grudnia 1998 r, było określane między innymi jako ślusarz remontowy, kowal, spawacz - ślusarz remontowy, spawacz- ślusarz, ślusarz, spawacz, mechanik, podczas gdy Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim w sprawie VI U 1391/13 ustalił, że pracował on tym okresie jako spawacz. Z kolei, w aktach osobowych J. S. jego stanowisko było określane jako robotnik drogowy, ślusarz, ślusarz remontowy maszyn, ślusarz remontowy maszyn budowlanych, maszynisty maszyn do produkcji mas, maszynisty zespołu maszyn, operatora otaczarki, operator podczas, gdy Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim w sprawie o sygn. akt VI U 997/08 ustalił, że ubezpieczony w okresie pracy od 17 czerwca 1971 r. do 31 grudnia 1972 r. pracował jako dozowacz materiałów mas bitumicznych, od 25 czerwca 1973 r. do 30 kwietnia 1974 r. jako rozkładacz mas bitumicznych, od 1 maja 1974 r, do 30 września 1975 r. jako maszynista zespołu maszyn do produkcji mas bitumicznych, od 1 października 1975 r. do 31 stycznia 1976 r. jako maszynista maszyn do produkcji mas, od 1 lutego 1976 r. do 30 września 1981 r. jako obsługa otaczarki, od 1 października 1981 r. do 30 listopada 1981 r. jako operator zespołu do kruszenia i otaczania, od 1 stycznia 1984 r. do 31 marca 2002 r. jako operator zespołu do otaczania.

Mając na uwadze, że wiarygodność dokumentów znajdujących się w aktach sprawy, w tym w aktach ubezpieczeniowych została podważona przez świadków oraz ubezpieczonego, Sąd Okręgowy nie uznał ich za miarodajne dla dokonania ustaleń w niniejszej sprawie. Sąd dał wiarę zeznaniom świadków jako spójnym i logicznym. Świadkowie jak wskazali pracowali z ubezpieczonym, widzieli go przy wykonywanej pracy, a ponadto ich zeznania pokrywały się w przeważającej części. Świadkowie spójnie wyjaśnili z jakiego względu stanowisko ubezpieczonego wskazane w dokumentacji było różne od rzeczywiście zajmowanego. Jednocześnie sąd meriti uznał za wiarygodne przesłuchanie ubezpieczonego w charakterze strony. Zeznania ubezpieczonego, bowiem były logiczne i zgodne z zeznaniami przesłuchanych w sprawie świadków. Organ rentowy w żaden sposób nie kwestionował powyższych dowodów.

W oparciu o powyższe Sąd Okręgowy uznał, że ubezpieczony od 14 czerwca 1975 r. (następnego po dniu nabycia uprawnień spawacza) do 31 grudnia 1998 r. stale, poza okresami bezpłatnych urlopów i zasiłków chorobowych po dniu 14 listopada 1991 r. i w pełnym wymiarze czasu pracy pracował jako spawacz, która to praca jest zgodnie z wykazem A dział XIV prace różne poz. 12 rozporządzenia, pracą w warunkach szczególnych warunkach.

Przy czym, sąd meriti podkreślił, że dla oceny czy praca była wykonywana w szczególnych warunkach w rozumieniu powoływanych wyżej przepisów, decydujące znaczenie ma charakter i wymiar wykonywanej pracy, a nie przedłożenie odpowiedniego świadectwa pracy w szczególnych warunkach, ze wskazaniem nazwy stanowiska pracy określonej w wykazie prac w szczególnych warunkach, których wykonywanie uprawnia do niższego wieku emerytalnego.

W konsekwencji, Sąd Okręgowy stwierdził, że ubezpieczony spełnił wszystkie przesłanki, od których uzależnione jest przyznanie prawa do emerytury. Posiada bowiem wymagany okres ubezpieczenia oraz staż pracy w warunkach szczególnych wynoszący 22 lata, 8 miesięcy i 24 dni, nie jest członkiem otwartego funduszu emerytalnego oraz ukończył wymagany wiek 60 lat.

Mając na uwadze, że przepis art. 32 ust. 1a ustawy emerytalnej określa wprost, że przy ustalaniu okresów pracy w szczególnych warunkach nie uwzględnia się okresów niewykonywania pracy, za które, pracownik otrzymał po 14 listopada 1991 r. wynagrodzenie lub świadczenia na wypadek choroby lub macierzyństwa, sąd ustalając powyższy okres odliczył czas kiedy ubezpieczony pozostawał na bezpłatnych urlopach oraz zasiłkach chorobowych tj. 1 m-c i 23 dni (od dnia 14 października 1991 r. do dnia 3 grudnia 1991 r.)

Z uwagi na powyższe na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. sąd pierwszej instancji uwzględnił odwołanie ubezpieczonego, przyznając mu prawo do emerytury od 1 marca 2015 r., czyli od pierwszego dnia miesiąca, w którym został złożony wniosek.

O kosztach sąd ten orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z art. 99 k.p.c. Zgodnie z zasadą odpowiedzialności stron za wynik procesu, wobec całkowitej wygranej sporu przez ubezpieczonego, sąd uwzględnił wniosek jego pełnomocnika i przyznał ubezpieczonemu zwrot kosztów procesu, obejmujący koszt zastępstwa procesowego pełnomocnika będącego adwokatem. Wysokość tych kosztów ustalono w oparciu o stawkę przewidzianą w § 11 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (j. t. Dz. U. z 2013 r., poz. 461 ze zm.).

Z powyższym wyrokiem Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim w całości nie zgodził się Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który w wywiedzionej apelacji zarzucił mu:

1)  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia polegający na uznaniu, że ubezpieczony udokumentował, iż w okresie zatrudnienia w Przedsiębiorstwie (...) w G. od 14 czerwca 1975 r. do 31 grudnia 1998 r., z wyłączeniem okresów urlopów bezpłatnych i zasiłków chorobowych, stale i w pełnym wymiarze czasu pracy pracował jako spawacz,

2)  naruszenie prawa procesowego, a mianowicie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego.

Wskazując na powyższe zarzuty apelujący wniósł o:

- zmianę wyroku w całości i oddalenie odwołania E. S., ewentualnie

- uchylenie wyroku w całości i przekazanie sądowi pierwszej instancji sprawy do ponownego rozpoznania,

- zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

W uzasadnieniu skarżący między innymi podniósł, że zeznania świadków, które legły u podstaw stanu faktycznego ustalonego przez Sąd Okręgowy, nie wyjaśniają istotnych okoliczności w sprawie. Przede wszystkim nie wskazują w sposób jednoznaczny, czy praca ubezpieczonego w charakterze spawacza w spornym okresie była wykonywana stale i w pełnym wymiarze. Apelujący zwrócił uwagę, że w swoich zeznaniach ubezpieczony wskazał, iż w spornym okresie, tj. od chwili nabycia uprawnień spawacza pracował wyłącznie jako spawacz, nigdy nie wykonywał innej pracy. Zeznania te pozostają w sprzeczności z zapisami w świadectwie pracy, w którym widnieje zapis potwierdzający zatrudnienie na stanowisku spawacza-ślusarza. Także liczne dokumenty z akt osobowych (angaże) ubezpieczonego z tego okresu poświadczają, że w tym okresie wykonywał różne prace:

- angaż z 7 września 1982 r. (1. 59) - stanowisko spawacz-ślusarz,

- angaż z 1 września 1982 r. (1. 60) - stanowisko spawacz-ślusarz,

- angaż z 1 sierpnia 1983 r. (1. 60) - stanowisko spawacz-ślusarz,

- angaż z 1 stycznia 1984 r. (1. 61) - stanowisko spawacz-ślusarz,

- angaż z 1 listopada 1983 r. (1. 61) - stanowisko spawacz-ślusarz, powierzający od 1 listopada 1983 r. obowiązki brygadzisty warsztatowego,

- angaż z 23 sierpnia 1984 r. (1. 62) - stanowisko spawacz-ślusarz,

- angaż z 22 marca 1985 r. (1. 62) - powierzający od 1 stycznia 1985 r. obowiązki spawacza,.

- angaż z 1 stycznia 1986 r. (1. 63) - stanowisko spawacz-ślusarz,

- angaż z 1 grudnia 1986 r. (1. 63) - stanowisko spawacz-ślusarz,

- zmiana zaszeregowania wynagrodzeń z 30 czerwca 1986 r. (1. 64) stanowisko ślusarz-spawacz,

- zmiana zaszeregowania wynagrodzeń z 1 sierpnia 1989 r. (l. 65) stanowisko mechanik warsztatowy,

- umowa o pracę od 1 stycznia 1992 r. (1. 67) na stanowisko ślusarz-spawacz.

Zdaniem organu także inne dokumenty z akt osobowych, jak chociażby karty wynagrodzeń z lat 1977-93 (1. 19-35) nie wskazują na wykonywanie tylko i wyłącznie prac spawalniczych. O ile część z nich nie zawiera w ogóle zapisu o stanowisku pracownika, to część wskazuje na stanowisko pracy mieszane lub nie dotyczące spawania:

- 1977, 79, 80, 81 - ślusarz remontowy (1. 19, 21, 22, 23),

- 1982, 83 - spawacz-ślusarz (1. 24, 25).

Według apelującego trudno zatem zgodzić się w tym zakresie ze stanowiskiem Sądu, że dał wiarę świadkom i ubezpieczonemu, co do charakteru pracy świadczonej przez ubezpieczonego, a odmówił przymiotu wiarygodności znajdującym się w aktach osobowych dokumentom (angażom, kartom wynagrodzeń). Świadkowie widywali jedynie ubezpieczonego przy wykonywaniu pracy spawacza, żaden ze świadków nie pracował razem z ubezpieczonym tak blisko, by stanowczo stwierdzać, że nie wykonywał innej pracy poza spawaniem. W ocenie organu nie zasługują na wiarę twierdzenia świadków, że liczne zmiany angażu (umowy) były fikcją, służyły jedynie zwiększeniu wynagrodzenia, bez zmiany zakresu obowiązków (zadań). Wprost przeciwnie, przywołane wyżej dokumenty z akt osobowych ubezpieczonego (angaże) wskazują na fakt, że podwyższeniu wynagrodzenia towarzyszyło zwiększenie obowiązków poprzez powierzenie dodatkowych czynności / obowiązków (ślusarza, mechanika, brygadzisty). W tym zakresie także i twierdzenia ubezpieczonego nie zostały poparte żadnymi dowodami. Oczywistym jest, że ubezpieczony zainteresowany jest pozytywnym rozstrzygnięciem sprawy, dlatego też potwierdzenia jego słów należałoby szukać w innych obiektywnych dowodach, a takie nie zostały przedstawione.

Jednocześnie skarżący podkreślił, że zaliczenie nieudokumentowanych okresów wykonywania pracy w szczególnych warunkach, stale i w pełnym wymiarze, dla celów uzyskania świadczenia emerytalnego wymaga dowodów nie budzących wątpliwości, spójnych i wzajemnie się uzupełniających. Zasadniczo takie okresy pracy stwierdza się odpowiednimi dokumentami wystawionymi przez pracodawcę, a tylko wyjątkowo zeznaniami świadków. Tak więc to na ubezpieczonym ciążył obowiązek przedłożenia dowodów świadczących w sposób jednoznaczny, niewątpliwy o wykonywaniu pracy w szczególnych warunkach w spornym okresie przez okres co najmniej 15 lat. W myśl utrwalonego orzecznictwa zeznania świadków, gdy nie znajdują potwierdzenia w dokumentach pracowniczych, nie stanowią miarodajnego dowodu pracy w szczególnych warunkach. Nie jest dopuszczalne oparcie się wyłącznie na zeznaniach świadków. Prawo do wcześniejszej emerytury stanowi odstępstwo od zasady powszechnego wieku emerytalnego i w związku z tym nie można poprzestać na jego uprawdopodobnieniu, lecz musi być udowodnione, a temu służą dokumenty.

Zdaniem skarżącego wskazane wyżej uchybienia doprowadziły do naruszenia przez sąd zasady swobodnej oceny materiału dowodowego, która wymaga uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności. W niniejszej sprawie w ocenie organu rentowego reguły swobodnej oceny dowodów nie zostały przez sąd pierwszej instancji zachowane.

W odpowiedzi na apelację E. S., działając przez pełnomocnika, wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie zwrotu kosztów postępowania w obu instancjach wskazując, że zaskarżony wyrok jest prawidłowy, bowiem Sąd prawidłowo zinterpretował i zastosował przepisy prawa oraz prawidłowo i kompleksowo ocenił dowody zgromadzone w sprawie. Zdaniem ubezpieczonego apelacja organu rentowego w istocie sprowadza się jedynie do bezpodstawnej polemiki z prawidłowym poglądem sądu pierwszej instancji, który znajduje potwierdzenie w materiale dowodowym sprawy.

Sąd Apelacyjny rozważył, co następuje:

Apelacja organu rentowego okazała się uzasadniona.

Analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym zarzutów apelacyjnych, doprowadziła Sąd Apelacyjny do wniosku, że wyrok Sądu Okręgowego nie odpowiada prawu.

Sąd Apelacyjny jest sądem merytorycznym. Dlatego sąd ten może dokonane przez sąd pierwszej instancji ustalenia faktyczne sąd drugiej instancji podzielić i uznać za własne (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 października 1998 r., II CKN 923/97, OSNC 1999/3/60), może również zmienić ustalenia faktyczne stanowiące podstawę wydania wyroku sądu pierwszej instancji, i to zarówno po, jak i bez przeprowadzenia postępowania dowodowego uzasadniającego odmienne ustalenia, chyba że szczególne okoliczności wymagają ponowienia lub uzupełnienia tego postępowania (por. uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 23 marca 1999 r., III CZP 59/98, OSNC 1999/7–8/124). Musi bowiem samodzielnie dokonać jurydycznej oceny żądania i skonfrontować ją z zaskarżonym orzeczeniem oraz stojącymi za nim motywami; rozpoznaje więc sprawę w taki sposób, w jaki mógł i powinien uczynić to sąd pierwszej instancji, tyle że z uwzględnieniem szerszego materiału, zebranego w postępowaniu przed sądami obu instancji (art. 382 k.p.c.; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2014 r., I CSK 497/13, LEX nr 1521311, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 2002 r., IV CKN 1574/00, LEX nr 78327). Sąd odwoławczy zobowiązany jest poczynić własne, samodzielne ustalenia faktyczne, które mogą być nawet odmienne od tych, które uprzednio przyjęto przez sąd orzekający w pierwszej instancji.

W niniejszej sprawie jakkolwiek sąd pierwszej instancji przeprowadził prawidłowo postępowanie dowodowe, to jednak dowolnie przyjął ustalenia faktyczne, których Sąd Apelacyjny nie podzielił co do charakteru zatrudnienia ubezpieczonego w Gospodarstwie (...) w G. (zniesionym z dniem 1 stycznia 1992 r. i utworzonym w to miejsce przedsiębiorstwie państwowym o nazwie Przedsiębiorstwo (...) w G.) w spornym okresie od chwili ukończenia przez ubezpieczonego kursu i uzyskania uprawnień spawalniczych, tj. w dniu 25 lipca 1975 r. do dnia 31 grudnia 1998 r. (okres po tej dacie do dnia 30 września 2002 r., nie może zostać uwzględniony z uwagi na treść art. 184 ust. 1 ustawy emerytalnej). Sąd Okręgowy poprzestał na zeznaniach świadków J. P. (1), J. S. i M. P. oraz ubezpieczonego E. S., i na tej podstawie przyjął, że praca ubezpieczonego w Przedsiębiorstwie (...) w G. polegała wyłącznie na spawaniu, stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, podczas, gdy prawidłowa ocena oparta na całości zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, przy rzetelnej weryfikacji dowodów osobowych, nie mogła doprowadzić do takich ustaleń. Zeznania świadków stały w sprzeczności z obszerną dokumentacją pracowniczą obejmującą akta pracownicze i karty wynagrodzeń, dotyczące ubezpieczonego. Zatem Sąd Apelacyjny mając na uwadze występujące sprzeczności na podstawie art. 382 k.p.c. postanowił zwrócić się o nadesłanie akt sądowych spraw z odwołań świadków J. S. i J. P. (1) od decyzji odmawiających przyznania prawa do emerytury w związku z pracą w szczególnych warunkach, a nadto przesłuchał uzupełniająco ubezpieczonego na okoliczność faktycznie wykonywanych przez niego czynności.

Sąd Apelacyjny w oparciu o tak posiadany materiał dowodowy ustalił, że świadek J. P. (1) pracował w Przedsiębiorstwie (...) w G. (k. 167-169, 174-175, 181), z tym, że w okresie od 22 czerwca 1975 r. do 12 grudnia 1976 r. przebywał na budowie eksportowej w Iraku (k. 198, 199, 200), zaś w kolejnych latach kontynuował zatrudnienie w G. (k. 201, 203, 212,217, 218, 224, 264, 267). Ubezpieczony natomiast pracował od 14 lipca 1975 r. w Z. przy pracach związanych z remontem dróg przy obsłudze rozciełacza, od 1 września 1976 r. przy remoncie drogi w B., a następnie w Wytwórni (...) w B.. Świadek nie miał zatem stałego, ani nawet częstego kontaktu z ubezpieczonym w spornym okresie zatrudnienia.

Natomiast świadek J. S., po zdobyciu uprawnień do obsługi ciężkich maszyn budowlanych i drogowych w dniu 27 kwietnia 1974 r. (k. 51), w badanym okresie od lipca 1975 r. był operatorem maszyn do produkcji masy bitumicznej, a więc nie mógł też być stale i bezpośrednio obecny przy wykonywaniu pracy przez ubezpieczonego, który wykonywał obowiązki między innymi w warsztacie, tym bardziej, że świadek J. S. z dniem 1 stycznia 1975 r. został skierowany do wykonywania robót z kapitalnym remontem dróg w D. (k. 73), od 1 kwietnia 1975 r. w Zwierzynie (k. 75), z dniem 1 października 1975 r. rozpoczął pracę maszynisty maszyn do produkcji mas w G. (k. 77, 78), od 1 lutego 1976 r. świadczył pracę przy obsłudze otaczarki w miejscowości Z. (k. 79), aby następnie, tj. od 16 czerwca 1976 r., jako maszynista zespołu maszyn przy kapitalnym remoncie dróg w Z. (k. 82), od dnia 14 stycznia 1977 r. w Z. i dopiero od 1 maja 1977 r. zaczął pracował w Wytwórni (...) w B. jako maszynista zespołu maszyn (k. 37, 38, 40 akt o sygn. VI U 997/08), gdzie był zatrudniony również ubezpieczony. Świadek nie mógł zatem potwierdzić całego okresu pracy ubezpieczonego, a zatem do kwietnia 1977 r., a także i po tej dacie, z uwagi na fakt, że świadek w okresie zimowym nie tylko produkował masy bitumiczne, lecz był kierowany poza obszar zakładu, tj. do łatania dziur w drogach (k. 82 akt VI U 997/08), a ubezpieczony był kierowany także w inne miejsca, zaś w samym zakładzie w B. świadczył pracę w warsztacie, natomiast świadek na placu, na którym stały maszyny do wytwarzania mas bitumicznych (k. 81-82 akt VI U 997/08). Innymi słowy, świadek ten nie był obecny w trakcie pracy ubezpieczonego, a więc nie mógł potwierdzić, że ubezpieczony pracował wyłącznie jako spawacz, nawet gdy w przerwach mógł widzieć osobiście ubezpieczonego spawającego pewne elementy.

Sąd Apelacyjny miał na uwadze także zeznania świadka M. P., która na rozprawie z dnia 25 listopada 2015 r. podała, że w badanym okresie zatrudnienia ubezpieczonego była księgową i nie zajmowała się sprawami kadrowymi stale. Czasem sporządzała bowiem listy płac i dopiero w końcowym okresie działalności przedsiębiorstwa, kiedy było ono w stanie upadłości, zaczęła wystawiać świadectwa pracy oraz zaświadczenia na drukach Rp-7. Sprawami kadrowymi w spornym okresie zajmowała się faktycznie główna księgowa i „kadry” (zeznanie 3,40 min.). Świadek wykonywała obowiązki z zakresu księgowości i jak również zeznała, nie decydowała o ewentualnej zmianie stawki wynagrodzeń i zmianie stanowisk pracy poszczególnych pracowników. Świadek zeznała także, że czasem jeździła do B., gdzie pracował ubezpieczony. Nie była jednak jego przełożonym, a jej wizyty w B., jako księgowej, nie były bezpośrednio związane z organizacją pracy, a więc i z tych względów, nie mogła widzieć ubezpieczonego stale, często, czy regularnie, w szczególności przy pracach spawalniczych. Świadek nie była miarodajnym źródłem wiedzy o pracy świadczonej przez ubezpieczonego, gdyż zgromadzone w sprawie dokumenty, nie potwierdziły jej zeznań także co do tego, że stałą praktyką w przedsiębiorstwie było fałszowanie dokumentacji kadrowej poprzez dopisywanie pracownikom dodatkowej funkcji, czy wyższego stanowisko pracy (z inspektora na starszego inspektora), tak, żeby w ten sposób uzyskać dla nich wyższe zarobki, w tym dla pracowników szeregowych i zajmujących stanowiska robotnicze. Niewiarygodne jest twierdzenie świadka, że tego rodzaju praktyka, tj. dowolnego dopisywania wyższych stanowisk, czy funkcji, była stosowana wobec wszystkich pracowników, powszechnie, przez szerokie grono decydentów, tj. dyrektora, kadrową czy innych pracowników kadr, a to i z tego też powodu, że przedsiębiorstwa państwowe podlegały licznym kontrolom, w tym inspekcji pracy oraz kontrolom wewnętrznym, a więc przełożeni ponosili odpowiedzialność porządkową, łącznie ze zwolnieniem dyscyplinarnym, a także odpowiedzialnością karną. Dodatkowo trzeba mieć na uwadze, że budżety przedsiębiorstw miały określone ramy finansowe i firmy te były w części, czy w całości finansowane z budżetów centralnych (ministerialnych) i jakikolwiek zwiększenie wydatków wymagało uprzedniej zgody przełożonych, korekty budżetu ustanowionego na dany rok oraz przeksięgowania dodatkowych środków z przeznaczeniem ich na listę płac, ale przede wszystkim wyjaśnienia przyczyn czynienia takich niezaplanowanych wydatków.

Świadek M. P. zeznała, że spawacze zarabiali gorzej niż ślusarze, więc podwyższano im wynagrodzenia poprzez dopisywanie do nazw zajmowanych stanowisk, pracę ślusarza. Skoro jednak ubezpieczony został zatrudniony na stanowisko ślusarza, to tym samym, według wersji świadka, zarabiał lepiej niż jako spawacz i nie było potrzeby czynienia jakichkolwiek jeszcze dopisków w jego dokumentacji kadrowej. Nadto, gdyby ubezpieczony faktycznie miał być jednocześnie spawaczem i ślusarzem, to musiałoby dojść do uzupełnienia jego dokumentacji kadrowej o wpis dotyczący pracy spawacza, obok czy wręcz zamiast – według wersji ubezpieczonego – ślusarza remontowego, a do tego musiałoby jeszcze nastąpić podwyższenie wynagrodzenia w porównaniu choćby z wynagrodzeniem świadka J. P. (1), gdy tymczasem dokumenty z tego okresu nie potwierdzają takiej okoliczności. Ubezpieczony, będąc zatrudniony na stanowisku ślusarza remontowego, od dnia 1 stycznia 1979 r. posiadał IX kategorię zaszeregowania ze stawką wynagrodzenia w kwocie 20 zł netto / godzinę pracy. Świadek J. P. (1), pracując jako ślusarz remontowy, od dnia 1 maja 1979 r. miał analogiczną IX kategorię zaszeregowania oraz stawkę 20 zł netto / godzinę pracy (k. 183, 184). Ubezpieczony i świadek mieli zatem jednakowe kategorie zaszeregowania i stawki godzinowe, i nie doszło wówczas do zmiany płac wskutek przyjęcia dla któregokolwiek z nich wyższej kategorii, czy stawki godzinowej. Świadek M. P. pominęła zresztą okoliczność, że część pracowników otrzymywała wynagrodzenie za pracę w systemie akordowym, w tym J. S., a zatem to nie stawka wynagrodzenia, a przede wszystkim wyniki (wielkość produkowanej masy bitumicznej) miały decydujący wpływ na wysokość osiąganych zarobków (por. pismo z dnia 29 września 1989 r., k. 34 akt o sygn. VI U 997/08), co tym bardziej podważa wiarygodność twierdzenia świadka, że fałszowanie dokumentacji w przedsiębiorstwie miało charakter powszechny. W ocenie Sądu Apelacyjnego, za nieprawdopodobne należało uznać, mimo twierdzeń świadka M. P. i ubezpieczonego, aby dochodziło do fałszowania dokumentacji w zakresie nazw stanowisk pracy – w tym kadrowej, płacowej, planów i budżetów przedsiębiorstwa, a do tego na tak szeroką skalę, że praktycznie dokumenty te przestawały być wiarygodne i zarazem jedynym celem procederu było systematyczne pozyskiwanie dodatkowych środków pieniężnych. Ubezpieczony i świadkowie przedstawili alternatywną rzeczywistość, nie mającą logicznego, ani racjonalnego oparcia, także dokumentowego. Mimo to Sąd Okręgowy z niezrozumiałych względów przyjął zeznania wskazanych świadków oraz ubezpieczonego, które choćby z powyższych przyczyn należało odrzucić jako niewiarygodne. Należy przy tym podkreślić, że nie miały one żadnego potwierdzenia w dokumentacji pracowniczej ubezpieczonego, w szczególności w dokumentach akt osobowych oraz kartach wynagrodzeń, a pośrednio także w fakcie skrupulatnego prowadzenia przez kadry akt oraz sukcesywnego gromadzenia i dokumentowania przebiegu zatrudnienia przez zmiany angaży, stawek zaszeregowania, zmiany warunków pracy, itd. Uwaga ta odnosi się tak do dokumentacji pracowniczej ubezpieczonego, jak i świadków J. S. i J. P. (1). Strony procesu dokumentacji dotyczącej E. S. nie podważyły, a zarazem brak było jakichkolwiek podstaw, aby uznać dowody z akt osobowych ubezpieczonego oraz kart wynagrodzeń za niewiarygodne.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, sąd pierwszej instancji dokonał dowolnej, a nie swobodnej, oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, opierając się w zakresie spornego okresu pracy ubezpieczonego w Gospodarstwie (...) w G. na zeznaniach świadków i ubezpieczonego, które nie miały potwierdzenia w materiale dokumentowym. Za taki dowód w ocenie Sądu Okręgowego nie można uznać świadectwa pracy z dnia 30 września 2002 r., wystawionego przez syndyka masy upadłości Przedsiębiorstwa (...) w upadłości w G., gdzie wskazano, że ubezpieczony w okresie od 1 września 1970 r. do 30 września 2002 r. zajmował stanowisko spawacza - ślusarza (k. 4 akt ZUS), zarazem syndyk masy upadłości w pkt 8 świadectwa uznał tę pracę jako pracę w szczególnych warunkach. Ustalenia zawarte w świadectwie winny odpowiadać treści dokumentacji pracowniczej.

Tymczasem z akt osobowych ubezpieczonego jednoznacznie wynika, że ubezpieczony pracował na różnych stanowiskach, lecz po pierwsze, uprawnienie do spawania uzyskał dopiero z dniem 25 lipca 1975 r. (tj. od daty wydania dokumentu potwierdzającego uzyskania uprawnień, czyli książki spawacza k. 17 akt ZUS, a nie jak błędnie przyjął Sąd Okręgowy, od daty odbycia szkolenia), po wtóre, praca ubezpieczonego była świadczona przy remontach dróg, jako ślusarz remontowy, a w późniejszym okresie, jako mechanik. Ubezpieczony bowiem po ukończeniu zasadniczej szkoły zawodowej w zawodzie ślusarz, nie miał żadnych uprawnień spawacza i po przyjęciu go do pracy na podstawie umowy o pracę z dnia 4 września 1970 r., rozpoczął świadczenie pracy z dniem 1 września 1970 r. na stanowisku ślusarza remontowego maszyn budowlanych w warsztatach. Z dniem 15 września 1970 r. przeniesiono go z warsztatu do wykonywania robót przy naprawie sprzętu w K. i jak odnotowano w kolejnych dokumentach pracował jako ślusarz, ślusarz remontowy, z tym jedynie zastrzeżeniem, że po odbyciu zasadniczej służby wojskowej od 21 kwietnia 1971 r. do 27 stycznia 1972 r., wrócił do dotychczasowego pracodawcy, u którego dalej pracował jako ślusarz remontowy maszyn budowlanych i urządzeń, zaś od 14 lipca 1975 r. pracował przy remoncie dróg w Z. przy obsłudze rozciełacza. Dopiero z dniem 1 października 1975 r., na podstawie umowy o pracę z dnia 29 września 1975 r., ubezpieczony został zatrudniony w dziale głównego mechanika, nadal jako ślusarz remontowy (k. 51 akt ZUS). Po roku pracy w dziale głównego mechanika skierowano ubezpieczonego z dniem 1 września 1976 r. do robót związanych z remontem dróg w B. (k. 52 akt ZUS). Z pozostałych dokumentów wynika, że ubezpieczony w 1978 r. otrzymał dodatek do wynagrodzenia za prowadzenie samochodu (k. 56 akt ZUS) i dopiero pismem z dnia 29 września 1981 r. wypowiedziano mu z dniem 1 października 1981 r. dotychczasowe warunki umowy o pracę w ten sposób, że powierzono pracę spawacza-ślusarza remontowego (k. 58 akt ZUS), a od 1 września 1982 r. prowadził brygadę, nadal jednak jako spawacz-ślusarz (k. 59 akt ZUS). W późniejszym okresie pracował jako mechanik warsztatowy (pismo z dnia 12 września 1989 r., akta osobowe). Z obszernej dokumentacji pracowniczej jednoznacznie wynika, że praca ubezpieczonego polegała na czynnościach związanych z remontami maszyn, z pracami ślusarskimi, a zważywszy na posiadane uprawnienia spawacza, także na spawaniu, choć nie mogło to stanowić podstawowego zakresu jego obowiązków. Przesłuchiwany na rozprawie apelacyjnej z dnia 8 listopada 2016 r. E. S., na okoliczność czynności wykonywanych w spornym okresie zatrudnienia, mimo utrzymywania wersji, iż stale i w pełnym wymiarze czasu pracy wykonywał tylko i wyłącznie pracę spawacza, nie był wiarygodny. Ubezpieczony nie potrafił wyjaśnić ewidentnej różnicy między stanem zobrazowanym przez dokumentację pracowniczą a przedstawianą przez siebie wersją wykonywanych czynności, jak tylko prezentując wersję o fałszowaniu jego dokumentacji pracowniczej. Przy czym, pod dokumentacją okazywaną ubezpieczonemu złożył on własnoręcznie podpisy, zatem należało przyjąć, że na dzień podpisania dokumentu ubezpieczonemu, między innymi:

- przyznano dodatek za prowadzenie pojazdu pogotowia technicznego marki (...) (pismo z dnia 1 marca 1977 r. akta osobowe),

- od dnia 1 września 1982 r. przyznano dodatek za prowadzenie brygady w wysokości 1.000 zł (pismo z dnia 8 września 1982 r. akta osobowe),

- z dniem 1 sierpnia 1989 r. zmieniono stawkę zaszeregowania za pracę na stanowisku mechanika warsztatowego (pismo z dnia 12 września 1989 r. akta osobowe).

Nie można także pominąć oczywistego faktu, że ubezpieczony ubiegając się o wnioskowane świadczenie miał już doświadczenie ze spraw, które prowadzili świadkowie, a w których sądy przyjęły wersję o fałszowaniu dokumentacji pracowniczej przez pracodawcę. A nadto oczywistym jest, że ubezpieczony miał interes w takim przedstawianiu przebiegu swojego zatrudnienia, eksponując tylko te okoliczności, które mogłyby mu zapewnić uwzględnienie wniosku. Podczas gdy pracodawca nie miał żadnego interesu w fałszywym odzwierciedlaniu przebiegu zatrudnienia ubezpieczonego w całym spornym okresie, jak tylko odnotowywanie faktów, które miały wpływ na uprawnienia i zobowiązania pracownicze ubezpieczanego.

Ze zgromadzonych w sprawie dokumentów pochodzących ze spornego okresu zatrudnienia ubezpieczonego jednoznacznie wynika, że ubezpieczony pracując jako ślusarz remontowy maszyn / ślusarz remontowy/ ślusarz - spawacz / mechanik warsztatowy nie pracował stale i w pełnym wymiarze czasu jako spawacz (pkt 12 działu XIV „Prace różne” wykazu A rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r.), przy wymogu, aby spawanie było pracą wykonywaną stale i w pełnym wymiarze czasu pracy. Nie jest przy tym wystarczające poprzestanie na zeznaniach świadków. W pełni uzasadniony jest taki rygoryzm w ocenie materiału dowodowego, zwłaszcza, że próby odtworzenia stanu faktycznego sprzed kilkudziesięciu lat w oparciu o zeznania świadków są nader ryzykowne, gdyż pamięć świadków jest zawodna (wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie III A Ua 598/12, niepubl.). Dlatego również w analizowanej sprawie należało przyjąć, że walor dowodowy dokumentów obrazujących przebieg całego zatrudnienia ubezpieczonego był wyższy w porównaniu z dowodami osobowymi jakim były zeznania świadków. Bezsprzeczne jest bowiem, że świadkowie nigdy nie będą pamiętać szczegółów minionego zatrudnienia współpracowników, zwłaszcza że wymaga się od nich odtworzenia faktów sprzed kilkudziesięciu lat i dotyczą one osoby obcej.

W niniejszej sprawie to dokumentacja pracownicza ubezpieczonego zachowana w całości, prowadzona szczegółowego w czasie całego okresu spornego zatrudnienia przez przedsiębiorstwo, które miało wyspecjalizowane jednostki organizacyjne dla prowadzenia tej dokumentacji, winna stać się podstawą ustalenia stanu faktycznego. Tym bardziej, że jak wyżej wskazano, świadkowie pracowali w jednym przedsiębiorstwie z ubezpieczonym, ale nie pracowali z nim stale w miejscu wykonywania przez niego pracy.

Sąd odwoławczy podziela utrwalone w orzecznictwie Sądu Najwyższego stanowisko, że prawo do emerytury w wieku emerytalnym niższym niż powszechny, uzyskiwane z tytułu wykonywania pracy w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze jest ściśle związane z szybszą utratą zdolności do zarobkowania z uwagi na szczególne warunki lub szczególny charakter pracy. W świetle art. 32 ust. 4 ustawy emerytalnej pracami w szczególnych warunkach nie są prace wykonywane w narażeniu na kontakt z niekorzystnymi dla zdrowia pracownika czynnikami, lecz jedynie takie, które są związane z szybszą utratą zdolności do zarobkowania i zostały wymienione w rozporządzeniu z dnia 7 lutego 1983 r. Z takim właśnie zastrzeżeniem definiuje się pracę przy spawaniu. Pracownik ubiegający się o emeryturę w obniżonym wieku winien wykazać więc nie tylko, że przez okres co najmniej 15 lat wykonywał pracę zaliczaną do prac o szczególnym charakterze lub w szczególnych warunkach, ujętą w wykazie A stanowiącym załącznik do rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r., ale również, że wykonywał ją stale i w pełnym wymiarze czasu pracy. Nie wchodzi zatem w rachubę wykonywanie pracy wymienionej w wykazie stanowiącym załącznik do powołanego rozporządzenia, sporadycznie, czy okresowo. Krótsze dobowo (a zatem nie w pełnym wymiarze obowiązującego czasu pracy na danym stanowisku) świadczenie pracy w warunkach narażających na szybszą utratę zdolności do zarobkowania wyklucza dopuszczalność uznania pracy za świadczoną w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (podobnie w wyrokach Sądu Najwyższego z dnia 19 września 2007 r., III UK 38/07 oraz z dnia 8 czerwca 2011 r., I UK 393/10).

Sąd Apelacyjny miał także na uwadze, że ubezpieczony legitymuje się świadectwem pracy wystawionym w dniu 30 września 2002 r. przez syndyka Przedsiębiorstwa (...) w upadłości w G.M. M., ze wskazaniem, że był zatrudniony na stanowisku spawacza-ślusarza, oraz ze wskazaniem, że wykonywał pracę w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze od 1 września 1970 r. do 30 września 2002 r. (wykaz A, dział XIV, poz. 12 rozp. Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r.), czyli jako spawacz. W związku z tym nie można pominąć i tej okoliczność, że treść tego świadectwa w punkcie dotyczącym pracy w szczególnych warunkach nie odpowiada treści dokumentacji pracowniczej ubezpieczonego. Nadto świadectwa o tej samej treści otrzymali świadkowie J. P. (1) i J. S., podczas gdy w sposób nie budzący wątpliwości Sądu Apelacyjnego, z ich dokumentacji pracowniczej, wynika że J. S. był operatorem maszyn do produkcji masy bitumicznej (a nie spawaczem), a J. P. (2) był ślusarzem warsztatowym i ślusarzem spawaczem. Nie można też nie zauważyć, że J. P. (1) i J. S. prawo do emerytury w wieku obniżonym z tytułu pracy w szczególnych warunkach w przedsiębiorstwie, którego dotyczy sporny okres zatrudnienia ubezpieczonego, zostało przyznane na mocy wyroków Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim, a w procesach tych ubezpieczony, J. P. (2) i J. S. świadczą sobie wzajemnie na okoliczność pracy w szczególnych warunkach. Przy czym, zeznania świadków i ubezpieczonego w niniejszej sprawie co do czynności wykonywanych przez ubezpieczonego w okresie od 1 września 1970 r., czy od 14 czerwca 1975 r. do 31 grudnia 1998 r., są sprzeczne z przebiegiem zatrudnienia ubezpieczonego wynikającym z jego akt osobowych, jak podkreślono powyżej, prowadzonymi bardzo szczegółowo przez cały okres tego zatrudnienia.

Nie może także umknąć fakt, że cały okres 15 lat pracy w szczególnych warunkach miał zostać wykazany przez ubezpieczonego. Doświadczenie życiowe jednoznacznie wskazuje, że wykonywanie pracy u tego samego pracodawcy, na tym samym stanowisku, prowadziło - tak jak w przedstawionym wyżej stanie faktycznym - do powierzania dodatkowych obowiązków, czy innych prac. Ubezpieczony jako ślusarz warsztatowy i to przez cały okres zatrudnienia zajmował się pracami odpowiadającymi temu stanowisku, a jeżeli wykonywał także prace spawacza to nie stanowiły one prac wykonywanych stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, a jedynie czynności wykorzystywane przy wykonywaniu pracy ślusarza.

Reasumując, wbrew ustaleniom przyjętym przez Sąd Okręgowy, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy odnośnie okresu pracy E. S. od 25 lipca 1975 r. do 31 grudnia 1998 r. nie pozwalał na ustalenie, że ubezpieczony pracował w szczególnych warunkach w rozumieniu art. 32 ustawy emerytalnej w związku przepisami rozporządzenia z dnia 7 lutego 1983 r., stale i w pełnym wymiarze czasu pracy. Ubezpieczony nie posiada też żadnego innego okresu pracy, kwalifikującego się do wymaganego stażu co najmniej 15 lat pracy w szczególnych warunkach.

Zatem E. S. nie spełnił warunków do przyznania prawa do emerytury w wieku obniżonym określonych w art. 184 ustawy emerytalnej, bowiem nie udowodnił co najmniej 15 lat pracy w szczególnych warunkach na dzień 1 stycznia 1999 r.

Uwzględniając powyższe Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w związku z art. 477 14 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok i oddalił odwołanie (punkt 1).

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie przepisu art. 98 § 1 k.p.c. zgodnie, z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu), przy czym Sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w instancji (art. 108 § 1 k.p.c.). Do celowych kosztów postępowania należy, między innymi, koszt ustanowienia zastępstwa procesowego, który w sprawach o świadczenia z ubezpieczenia społecznego, wynosi w stawce minimalnej kwotę 270 zł, zgodnie z § 10 ust. 1 pkt 2 w związku z § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804). Zatem, skoro uwzględniono apelację skarżącego organu emerytalnego, uznać należało, że ubezpieczony przegrał postępowanie odwoławcze w całości, a wobec tego, zasądzono od ubezpieczonego na rzecz tego organu zwrot kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne w kwocie wyżej wskazanej (punkt 2).

SSA Urszula Iwanowska SSA Anna Polak SSA Barbara Białecka