Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 36/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 czerwca 2017 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SO Barbara Braziewicz

Sędzia SO Marcin Rak (spr.)

Sędzia SR (del.) Daniel Gierak

Protokolant Monika Piasecka

po rozpoznaniu w dniu 1 czerwca 2017 r. w Gliwicach

na rozprawie

sprawy z powództwa E. M. i J. M.

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej

w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 26 października 2016 r., sygn. akt I C 947/15

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 3 o tyle, że w miejsce kwoty 3.604,90 zł zasądza kwotę 3.104,90 zł (trzy tysiące sto cztery złote i dziewięćdziesiąt groszy);

2.  oddala apelację w pozostałej części;

3.  zasądza od pozwanej na rzecz powodów solidarnie kwotę 450 zł (czterysta pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

SSR (del.) Daniel Gierak SSO Barbara Braziewicz SSO Marcin Rak

Sygn. akt III Ca 36/17

UZASADNIENIE

Powodowie domagali się zasądzenia od pozwanej spółki ubezpieczeniowej kwoty 17.122,59 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od kwoty 13.722,59 zł od dnia 7 grudnia 2014 roku do dnia zapłaty oraz od kwoty 3.400 zł od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. Wnieśli także o zasądzenie kosztów procesu. Objęte pozwem roszczenie stanowiło odszkodowanie z tytułu naprawienia szkody w pojeździe uszkodzonym w dniu 7 listopada 2014 roku w kolizji drogowej zawinionej przez kierowcę korzystającego z gwarantowanej przez pozwaną ochrony ubezpieczeniowej w zakresie odpowiedzialności cywilnej. Powodowie podali, że pozwana uznała swoją odpowiedzialność, przyznając odszkodowanie w wysokości 34.234,54 zł, które jednak nie rekompensowało w pełni szkody. Wyjaśnili, że domagają się dalszych 13.722,59 zł tytułem różnicy między kosztami naprawy ich pojazdu, a kwotą wypłaconą przez pozwanego oraz kwoty 3.400 zł jako odszkodowanie za utratę wartości handlowej pojazdu.

Pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów sporu. Nie kwestionowała zasady odpowiedzialności za naprawienie szkody zarzucając, że dotychczas wypłacona należność w pełni ta szkodę rekompensowała. Według pozwanej powodowie niezasadnie domagali się dalszego odszkodowania obliczonego według najwyższych cen części oryginalnych albowiem nie wykazali aby ich pojazd był naprawiony przy użyciu tych części. Kwestionowała też zastosowane stawki robocizny jako przekraczające przeciętne stawki rynkowe. Zarzuciła nadto, że wobec niewykazania faktu naprawy w autoryzowanym serwisie producenta przy użyciu części oryginalnych nie wystąpił ubytek wartości rynkowej pojazdu powodów.

Wyrokiem z 26 października 2016 roku Sąd Rejonowy:

1.  zasądził od pozwanej solidarnie na rzecz powodów 15.610,09 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwoty:

- 12 410,09 zł od 08 grudnia 2014 roku do dnia zapłaty,

- 3 200,00 zł od 23 czerwca 2015 roku do dnia zapłaty;

2.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

3.  kosztami postępowania obciążył pozwaną w 90%, a powodów w 10% i z tego tytułu zasądza od pozwanej na rzecz powodów solidarnie kwotę 3 604,90 zł;

4.  nakazał ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gliwicach od pozwanej 11,77 zł, a od powodów solidarnie kwotę 1,31 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Wyrok ten zapadł po ustaleniu, że w kolizji z dnia 7 listopada 2014 roku uszkodzeniu uległ samochód osobowy marki H. o numerze rejestracyjnym (...), będący własnością powodów. Sprawca kolizji był ubezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej u pozwanego. Szkoda została zgłoszona u pozwanej w dniu 7 listopada 2014 roku. W wyniku przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego pozwana przyznała powodom odszkodowanie tytułem kosztów naprawy pojazdu w wysokości 34.234,54 zł. Uzasadniony koszt naprawy uszkodzeń samochodu powodów, w związku ze zdarzeniem z dnia 7 listopada 2014 roku, przy użyciu części oryginalnych nowych, i przy uwzględnieniu średniej stawki za roboczogodzinę - 90 zł, wynosił 46.644,63 zł. Koszt naprawy tych uszkodzeń samochodu powodów przy użyciu części oryginalnych nowych, i przy uwzględnieniu stawki za roboczogodzinę w autoryzowanym zakładzie naprawczym - 130 zł, wynosił 48.893,07 zł. W dacie szkody naprawa pojazdu nastąpić mogła tylko przy użyciu części oryginalnych gdyż brak było na rynku alternatywnych części zamiennych. W pojeździe powodów zamontowane były wyłącznie części oryginalne, a pojazd powodów został wyprodukowany w 2014 roku. Gdyby pojazd powodów został naprawiony po zdarzeniu z dnia 7 listopada 2014 roku, zgodnie z technologią zalecaną przez producenta pojazdu, w stacji naprawy spełniającej wymagania techniczne i kadrowe do wykonania takich prac, wartość pojazdu powodów uległa obniżeniu o kwotę 3.200 zł. Utrata wartości pojazdu po kolizji dotyczy wyłącznie pojazdów w wieku do 6 lat, w którym nastąpiło po raz pierwszy uszkodzenie o charakterze kolizyjnym, a utrata wartości wynika wyłącznie z uszkodzeń blacharskich elementów nośnych nadwozia.

Sąd Rejonowy ustalił także, że powodowie pismem z 13 lutego 2015 roku powodowie wezwali pozwanego do zapłaty między innymi do zapłaty kwoty 3.400 zł, tytułem ubytku wartości pojazdu, w terminie 7 dni od dnia doręczenia wezwania.

Uwzględniając te ustalenia faktyczne Sąd Rejonowy zważył, że pozwana jako ubezpieczyciel sprawcy, ponosiła odpowiedzialność za zaistniałą szkodę na podstawie art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. Nr 124, poz. 1152) i art. 822§1 k.c. w zw. z art. 436§2 k.c. i art. 415 k.c., co nie było w sprawie kwestionowane.

Sporna pozostawała wysokość zaistniałej szkody. W tym zakresie Sąd Rejonowy odwołał się do regulacji art. 361 k.c. i wywiódł, że wobec braku na rynku alternatywnych części zamiennych do uszkodzonego samochodu powodów jedynie naprawa przy użyciu części oryginalnych pozwalała na przywrócenie pojazdu do stanu sprzed szkody, nie powodując przy tym zwiększenia jego wartości. Sąd Rejonowy podkreślił tu, że pojazd powodów w chwili zdarzenia był pojazdem nowym (rok produkcji 2014) i nieuszkodzonym, a zamontowane były w nim wyłącznie części oryginalne.

Sąd Rejonowy uznał też, że należne powodom w tym postępowaniu odszkodowanie tytułem kosztów naprawy pojazdu, powinno obejmować koszty robocizny w wysokości średnich stawek za roboczogodzinę stosowane w nieautoryzowanych zakładach naprawczych – zgodnie z żądaniem powodów. Uzasadniony koszt naprawy uszkodzeń pojazdu określił – przy tych założeniach – na 46.644,63 zł brutto. Pozwana, ponad dotychczas przyznane odszkodowanie w wysokości 34.234,54 zł, powinna wypłacić powodom dodatkowo 12.410,09 zł tym tytułem.

Sąd Rejonowy uznał też za zasadne żądanie w zakresie utraty wartości przedmiotowego pojazdu, wynoszącej według wyliczeń biegłego 3.200 zł. Jako chybiony ocenił zarzut pozwanego, że ze względu na nieudokumentowanie naprawy zgodnie z technologią producenta i z zastosowaniem nowych oryginalnych części, brak jest podstaw do przyjmowania ubytku wartości rynkowej pojazdu. Szkodą jest bowiem ubytek wartości pojazdu w wyniku zdarzenia, który powstaje nawet w przypadku naprawy pojazdu w sposób najlepszy z możliwych. Jeśli więc poszkodowany naprawia pojazd w inny sposób, niż przy użyciu części oryginalnych i zgodnie z zaleceniami producenta pojazdu, naraża się na obniżenie wartości pojazdu w większym stopniu, jednakże takie zachowanie stanowiłoby jedynie nieuzasadnione zwiększenie rozmiaru szkody, ponad pozostającą w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem. Stąd według Sądu Rejonowego roszczenie powodów o naprawienie szkody z tytułu ubytku wartości handlowej przysługiwało niezależnie od sposobu naprawienia pojazdu lecz ograniczało się do kwoty wyliczonej na podstawie założeń o dokonaniu naprawy w serwisie autoryzowanym przy użyciu części oryginalnych.

Jako podstawę rozstrzygnięcia o odsetkach Sad Rejonowy powołał art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, poz. 1152) uwzględniając datę zawiadomienia o szkodzie i datę wezwania do zapłaty odszkodowania z tytułu utraty wartości handlowej.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł z powołaniem na art. 100 k.p.c., rozdzielając je stosunkowo między stronami, zgodnie z wynikiem procesu. Wskazał, że na poniesione przez powodów koszty procesu składały się: opłata od pozwu w kwocie 857 zł, zaliczka na poczet wynagrodzenia biegłego sądowego w kwocie 500 zł, wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika w kwocie 2400 zł oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł. Na poniesione przez pozwanego koszty procesu składały się: zaliczka na poczet wynagrodzenia biegłego sądowego w kwocie 500 zł, wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika w kwocie 2400 zł oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł. W takim samym stosunku rozdzielił kwotę 13,08 zł stanowiącą poniesione tymczasowo przez Skarb Państwa koszty sądowe związane w wydatkami na wynagrodzenie biegłego.

Apelację od tego wyroku w części rozstrzygającej o roszczeniu z tytułu utraty wartości handlowej oraz o kosztach procesu i kosztach sądowych wniosła pozwana zarzucając:

- naruszenie art. 233§1 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. i art. 227 k.p.c. poprzez przekroczenie granicy swobodnej oceny dowodów i selektywne oparcie się na niektórych wnioskach opinii biegłego z jednoczesnym pominięciem rozważań hipotetycznych dotyczących utraty wartości handlowej pojazdu skutkujące nieuzasadnionym przyjęcie, że powodom przysługuje roszczenie z tytułu utraty wartości handlowej pojazdu pomimo niewykazania przez powoda w jaki sposób pojazd został naprawiony;

- błędne przyjęcie, że roszczenie z tytułu rynkowego ubytku wartości pojazdu jest niezależne od sposobu i technologii naprawy pojazdu , gdy kosztorysowy sposób rozliczenia szkody i przyjecie stawek roboczogodziny dla zakładów nieautoryzowanych stanowią przesłanki wykluczające występnie szkody z tego tytułu wobec niewykonania naprawy zgodnie z zaleceniami producenta;

- naruszenie art. 361§1 k.c. poprzez pominięcie, że zobowiązany ponosi odpowiedzialność tylko za normalne działania lub zaniechania, z których wynikła szkody i że naprawienie szkody obejmuje tylko koszty, które poszkodowany rzeczywiście poniósł;

- naruszenie art. 354§2 k.c. poprzez pominięcie, że wierzyciel powinien współdziałać z dłużnikiem przy naprawieniu szkody i nie czynić nic co by szkodę zwiększało;

- naruszenie art. 363§1 k.c. w zw. z art. 824 1 k.c. poprzez ich niezastosowanie,

- naruszenie art. 233 k.pc.. w zw. z art100 k.p.c. przez obciążenie pozwanego kosztami procesu w 97% gdy pozwany przegrał spór w 90%.

Formułując te zarzuty domagała się zmiany wyroku w zaskarżonej części i oddalenie powództwa o zapłatę kwoty 3.200 zł oraz zmiany rozstrzygnięcia o kosztach i zasądzenia na przecz pozwanej kosztów procesu za obie instancje.

Powodowie wnieśli o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 378§1 k.p.c. wyrok Sądu Rejonowego podlegał kontroli instancyjnej jedynie w zaskarżonej części, w pozostałym zakresie jako niezaskarżony był prawomocny i miał charakter wiążący (art. 365 k.p.c.).

W rozpoznawanej sprawie nie budziło wątpliwości, że pojazd powodów w pierwszym roku jego eksploatacji uległ uszkodzeniu, a naprawa tych uszkodzeń mogła nastąpić tylko przy użyciu nowych oryginalnych części producenta pojazdu wobec nie występowania na rynku nowych alternatywnych części zamiennych. Przed uszkodzeniem w pojeździe powodów zamontowane były nowe części oryginalne.

Poza sporem pozostawało też, że koszt naprawy pojazdu powodów przy użyciu takich części i poza siecią autoryzowanych przez producenta warsztatów wynosił 46.644,63 złote i za zapłatę tej kwoty pozwana ponosiła odpowiedzialność jako ubezpieczyciel sprawcy szkody, a to na podstawie art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. Nr 124, poz. 1152) i art. 822§1 k.c. w zw. z art. 436§2 k.c. i art. 415 k.c.

Znaczenie w sprawie miało i to, że wartość pojazdu przed szkodą wynosiła 56.800 zł, a koszt jego naprawy przy zastosowaniu oryginalnych nowych części zamiennych producenta według średnich stawek robocizny w autoryzowanych stacjach obsługi wynosił 48.893,09 zł

Nie było też kwestionowane matematyczne wyliczenie przez biegłego na kwotę 3.200 zł szkody z tytułu utraty wartości handlowej pojazdu powodów. Wyliczenie to określone zostało jako różnica pomiędzy wartością rynkową pojazdu przed uszkodzeniem, a jego wartością ustaloną bezpośrednio po naprawie powypadkowej wykonanej prawidłowo, zgodnie z technologią zalecaną przez producenta, w stacji naprawy spełniającej wymagania techniczne i kadrowe do wykonania takich napraw.

Spornym pozostawało czy wobec niewykazania przez powodów aby naprawa została dokonana z zachowaniem opisanych założeń zasadnym było ich roszczenie o zapłatę odszkodowania z tytułu utraty wartości handlowej pojazdu.

W tym aspekcie wskazać trzeba, że w orzecznictwie od ponad dekady nie budzi wątpliwości, iż w świetle art. 361 k.c. odszkodowanie za uszkodzenie samochodu może obejmować oprócz kosztów jego naprawy także zapłatę sumy pieniężnej, odpowiadającej różnicy między wartością tego samochodu przed uszkodzeniem i po naprawie. Fakt utraty wartości handlowej nie jest przy tym zależny od tego czy pojazd jest przeznaczony do zbycia, czy też nie (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2001 roku III CZP 57/01, OSNC 2002/5/57).

W orzecznictwie konsekwentnie jest też wyrażany pogląd, że roszczenie odszkodowawcze przeciwko ubezpieczycielowi sprawcy szkody staje się wymagalne bez względu na fakt dokonania naprawy. Uszczerbek majątkowy powstaje bowiem już w chwili uszkodzenia pojazdu wobec czego rzeczą poszkodowanego jest jedynie wykazanie wysokości szkody obejmującej celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki potrzebne do jej usunięcia. Rzeczą pozwanego jest natomiast wykazanie ewentualnego niezasadnego wzbogacenia poszkodowanego na skutek wypłaty odszkodowania na podstawie tak określonych zasad (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2002 roku, V CKN 1273/00, LEX nr 55515, z dnia 27 czerwca 1988 roku, I CR 151/88, LEX nr 8894, uchwały Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003 roku, III CZP 32/03, OSNC 2004/4/51 i z dnia 17 listopada 2011 r. III CZP 5/11, OSNC 2012/3/28, wyrok Sąd Apelacyjnego w Katowicach z dnia 17 marca 2004 roku, I Aca 32/04, Wokanda 2005/6/49, uchwała Sądu Najwyższego w składzie 7 sędziów, z dnia 12 kwietnia 2012 r., III CZP 80/11, OSNC 2012, nr 10, poz. 112, oraz uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego w składzie 7 sędziów z dnia 20 czerwca 2012 roku, III CZP 85/11, OSNC 2013/3/37).

Nie sposób przyjmować odmiennych reguł do oceny zasadności i wymagalności roszczenia o zapłatę należności z tytułu utraty wartości handlowej. Wszak sam fakt dokonania naprawy pojazdu nie zmienia tego, że jest on wart mniej niż przed kolizją. Jedyna modyfikacja w zakresie obowiązku dowodowego poszkodowanego jest taka, że musi on nadto wykazać ekonomiczną zasadność dokonania naprawy według założeń miarodajnych dla wyceny utraty wartości handlowej. Trudno bowiem zakładać aby ubezpieczyciel ponosił odpowiedzialność z tytułu utraty wartości handlowej pojazdu (wyrażającej się w porównaniu wartości pojazdu przed i po naprawie dokonanej według technologii producenta), gdy naprawa jest ekonomicznie nieopłacalna – tj. przewyższa wartość pojazdu przed szkodą.

W rozpoznawanej sprawie powodowie wykazali fakt uszkodzenia pojazdu w warunkach skutkujących utratą jego wartości handlowej. W sprawie nie było zostało bowiem zakwestionowane, że pojazd został uszkodzony w pierwszym roku jego eksploatacji, było to pierwsze uszkodzenie kolizyjne, a uszkodzeniu uległy nieodejmowane, nośne elementy nadwozia. Stan faktyczny ustalony na podstawie niekwestionowanej opinii biegłego wskazuje nadto, że pojazd powodów przed szkodą wart był 56.800 zł, a koszt jego naprawy przy zastosowaniu oryginalnych nowych części zamiennych producenta według średnich stawek robocizny w autoryzowanych stacjach obsługi wynosił 48.893,09 zł, a więc nie przekraczał wartości pojazdu z przed szkody i czynił naprawę ekonomicznie opłacalną.

Przesądzało to o zasadności kwestionowanego w apelacji roszczenia. Oczywistym jest przy tym, że utrata wartości handlowej występuje także w przypadku dokonania naprawy poza siecią autoryzowanych serwisów. Może być ona wówczas większa. Tyle tylko, że roszczenie poszkodowanego ogranicza się do żądania zapłaty należności obliczonej według założenia, że pojazd naprawiono zgodnie z technologią i zaleceniami producenta. Poszkodowany jest bowiem zobowiązany do zminimalizowania następstw szkody (art. 826 k.c.), zatem zakład ubezpieczeń nie może ponosić odpowiedzialności za skutki naprawy dokonanej niezgodnie z wymogami producenta pojazdu. Godzi się też zauważyć, że błędnym jest założenie, że każdy warsztat nie posiadający autoryzacji producenta wykonuje wadliwe naprawy. Wszak uzyskanie autoryzacji nie jest wymogiem powszechnym i obowiązkowym dla każdej stacji naprawczej. Uzyskanie takiej autoryzacji jest wewnętrzną sprawą warsztatu. Może on ubiegać się o odpowiedni certyfikat, lecz nie musi. Samo zaś uzyskanie autoryzacji nie jest jednoznaczne z podniesieniem poziomu świadczonych usług, a jedynie stwierdzeniem, że usługi świadczone dotychczas spełniają wymogi producenta pojazdu. Ponieważ pozwany nie wskazał na jakiekolwiek konkretne wadliwości naprawy mogące wpłynąć na wysokość spornego roszczenia, nieuprawinionym było zakładanie, iż wadliwości takie miały miejsce. Zresztą powodowie dochodzili należności wyliczonej według założenia, że naprawa dokonana została w autoryzowanej stacji. Nie wnosili więc o zasądzenie od pozwanego należności za szkodę z tytułu naprawy wykonanej niezgodnie z technologią.

W konsekwencji niezasadnymi były podnoszone w apelacji zarzuty dotyczące naruszenia przez Sad Rejonowy art., 233§1 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. i art. 227 k.p.c. oraz naruszenia art.361 k.c., 354§2 k.c. i 363 k.c.

Prawidłowym w świetle powołanych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku przepisów było też rozstrzygnięcie o odsetkach od zasądzonych należności.

Trafnie jednak zwracała uwagę pozwana na wadliwość rozstrzygnięcia o kosztach procesu. Powodowie utrzymali się ze swoim roszczeniem w 90%. Koszty procesu wyniosły łącznie 6.691 zł. Po stronie powodów koszty objęły 857 zł jako opłatę od pozwu, 500 zł, zaliczki na czynności biegłego, 2.400 zł jako wynagrodzenie pełnomocnika i 17 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Pozwana z kolei poniosła 500 zł, zaliczki na czynności biegłego, 2.400 zł jako wynagrodzenie pełnomocnika i 17 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Z łącznych kosztów procesu powodowie powinni ponieść 10%, tj. 669,10 zł, zaś pozwany 90% tj. 6.021,90. Skoro powodowie ponieśli łącznie 3.774 zł tym tytułem, to na ich rzecz należało zasądzić 3.104,90 zł jako różnicę między kosztami poniesionymi a obciążającymi (3.774 – 669,10).

Nieuiszczone koszty sądowe zostały natomiast rozdzielone prawidłowo zważywszy na wynik sprawy i regulację art. 83 ust 2 w zw. z art. 113 ustawy z 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2016 r., poz. 623).

Z tych też względów Sąd Okręgowy na podstawie art. 386§1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok, a w pozostałej części oddalił apelację jako bez zasadną na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. obciążając nimi w całości pozwaną, której apelacja okazała się zasadna jedynie w nieznacznej części. Zasądzona na rzecz powodów należność obejmowała wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości stawki minimalnej, odpowiedniej dla wartości przedmiotu zaskarżenia, określonej na podstawie §2 pkt 3 w zw. z §10 ust 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.).

SSR del. Daniel Gierak SSO Barbara Braziewicz SSO Marcin Rak