Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI GC 182/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 lipca 2017 roku

Sąd Rejonowy w Gdyni VI Wydział Gospodarczy, w składzie:

Przewodniczący:

SSR Justyna Supińska

Protokolant:

sekr. sąd. Marta Denc

po rozpoznaniu w dniu 05 lipca 2017 roku w Gdyni

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. (poprzednio: (...)Spółka Akcyjna z siedzibą w W.)

przeciwko J. P.

o zapłatę

I.  uchyla nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym z dnia 05 października 2016 roku wydany przez Sąd Rejonowy w Gdyni w sprawie o sygn. akt VI GNc 4242/16 w całości;

II.  zasądza od pozwanej J. P. na rzecz powoda (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 62 821,78 złotych ( sześćdziesiąt dwa tysiące osiemset dwadzieścia jeden złotych siedemdziesiąt osiem groszy) wraz z odsetkami umownymi w wysokości czterokrotności stopy procentowej kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego w stosunku rocznym, nie przekraczającymi dwukrotnej wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie, liczonymi za okres od dnia 30 sierpnia 2016 roku do dnia zapłaty;

III.  w pozostałym zakresie oddala powództwo;

IV.  zasądza od pozwanej J. P. na rzecz powoda (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 7 961 złotych ( siedem tysięcy dziewięćset sześćdziesiąt jeden złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt VI GC 182/17

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 14 września 2016 roku powód (...)Spółka Akcyjna z siedzibą w W. (obecnie (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W.) domagał się zasądzenia od pozwanej J. P. kwoty 59 500,54 zł wraz z żądanymi obok roszczenia głównego: odsetkami umownymi w kwocie 2 135,96 złotych (liczonymi za okres od dnia 23 czerwca 2015 roku do dnia 13 lipca 2016 roku w wysokości stopy procentowej określonej w zawartej przez strony umowie kredytu), kosztami z tytułu opłat i prowizji bankowych w kwocie 1 602,62 złotych, odsetkami karnymi w kwocie 1 185,28 złotych (liczonymi za okres od dnia 23 lipca 2015 roku do dnia 29 sierpnia 2016 roku w wysokości równej czterokrotności stopy procentowej kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego) oraz dalszymi odsetkami karnymi naliczanymi od zaległego kapitału w kwocie 59 500,54 złotych za okres od dnia 30 sierpnia 2016 roku do dnia zapłaty, w wysokości równej czterokrotności stopy procentowej kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego, a także kosztów procesu.

W uzasadnieniu powód wskazał, że jako kredytodawca w dniu 22 czerwca 2015 roku zawarł z pozwaną J. P. umowę numer (...)\ (...). Kwota udzielonego jej na podstawie tej umowy kredytu wynosiła 175 713,30 złotych (kapitał główny), a oprocentowanie na dzień zawarcia umowy – 9,38% w skali roku. Powód wskazał także, że oprocentowanie umowne kredytu było obniżane stosownie do zmian przepisów o odsetkach maksymalnych w przypadku, gdy oprocentowanie przewidziane w umowie stawało się wyższe niż odsetki maksymalne, których bank mógł się domagać. Stopę odsetek karnych za opóźnienie określono w wysokości czterokrotności stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego, co oznaczało, że ich wysokość mieści się w granicach określonych w art. 481 § 2 i 2 1 k.c.

Powód wskazał, że pismem z dnia 27 maja 2016 roku (ze skutkiem na dzień 13 lipca 2016 roku) wypowiedział pozwanej przedmiotową umowę kredytu i wezwał ją do zapłaty zadłużenia. Po wypowiedzeniu umowy i tym samym postawieniu całości zadłużenia w stan natychmiastowej wymagalności, powód naliczał dalsze odsetki od zaległego kapitału kredytu w całości, przy uwzględnieniu stopy procentowej równej czterokrotności stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego do dnia zapłaty.

Do dnia wniesienia niniejszego pozwu pozwana J. P. nie spłaciła w całości zadłużenia wynikającego z umowy kredytu.

Nakazem zapłaty w postępowaniu nakazowym z dnia 05 października 2016 roku wydanym w sprawie o sygn. akt VI GNc 4242/16 Sąd Rejonowy w Gdyni uwzględnił roszczenie powoda w całości.

W zarzutach od nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym pozwana J. P. wniosła o oddalenie powództwa podnosząc zarzut nieudowodnienia istnienia, wysokości oraz wymagalności wierzytelności dochodzonej pozwem, braku wykazania wysokości odsetek naliczonych przez powoda, nieważności umowy kredytu, zamieszczenia w umowie niedozwolonych klauzul umownych, braku wykazania przekazania przez bank pozwanej środków pieniężnych oraz braku wymagalności roszczenia.

W uzasadnieniu pozwana podniosła także zarzut braku należytego wykazania umocowania osoby, która wniosła pozew. Zdaniem strony pozwanej, z załączonego do pozwu pełnomocnictwa dla adwokata M. S., nie wynika umocowanie dla niego do skutecznego zgłoszenia powództwa w imieniu powoda. Pozwana zauważyła, iż powód nie wykazał, aby do składania oświadczeń w jego imieniu było wystarczające działanie dwóch członków zarządu, a zatem nie istnieją podstawy dla przyjęcia ważności tego pełnomocnictwa. Jak wskazała pozwana, powód nie złożył do pozwu odpisu statutu spółki, a zatem nie można domniemywać istnienia lub braku istnienia określonych zapisów w jego treści. Jedynie marginalnie pozwana wskazała, iż podpisy znajdujące się na tym dokumencie są zupełnie nieczytelne, a zatem jest niemożliwe ustalenie i zweryfikowanie danych osób podpisanych pod tym pismem. W dalszej kolejności pozwana zauważyła, iż zgodnie z utrwaloną doktryną postępowanie sądowe wykracza poza zakres zwykłego zarządu. W tej sytuacji zgodnie z art. 98 k.c. pełnomocnictwo do dokonania czynności procesowych winno zostać ustanowione odrębnie (od pełnomocnictwa ogólnego), a zgodnie z treścią art. 99 ust. 2 k.c. czynność ta winna mieć formę pisemną pod rygorem nieważności. Na gruncie art. 98 k.c. za niedopuszczalne uznać należy udzielenie pełnomocnictwa do dokonywania wszelkich czynności prawnych. Czynność prawną polegającą na udzieleniu takiego pełnomocnictwa uznaje się w doktrynie za sprzeczną z ustawą i jako taką nieważną, zgodnie z art. 58 § 1 k.c.

Pozwana podniosła także, że powód nie udowodnił istnienia, wysokości oraz wymagalności wierzytelności dochodzonej pozwem ani nie wykazał wysokości odsetek. Pozwana wskazała, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem, strona powodowa wnosząc o zapłatę należności powinna już w pozwie zawnioskować wszystkie dowody, by wykazać zasadność swojego roszczenia. Powinna również dołączyć do pozwu wszelkie dokumenty, z których wynika, że określona wierzytelność – przysługująca od pozwanego – istnieje w dochodzonej wysokości i jest wymagalna, a powód jest uprawniony do naliczania odsetek we wskazanej wysokości. Powód, dodatkowo reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, powinien przedstawić wszystkie dostępne mu dowody na poparcie przedstawianych twierdzeń już w pierwszym piśmie procesowym. Nie robiąc tego, utrudni stronie pozwanej złożenie pełnej odpowiedzi w jej pierwszym piśmie procesowym. Powód przedstawiając dopiero w kolejnym piśmie procesowym twierdzenia i dowody znane mu wcześniej, spowoduje konieczność ustosunkowania się strony pozwanej do nich, co z kolei spowoduje zwłokę w rozpoznaniu sprawy. W związku z tym wszystkie dokumenty, które nie zostały dołączone przez powoda do pozwu, powinny zostać pominięte przez Sąd.

Następnie pozwana zaznaczyła, iż część przedstawionych przez powoda, jako dowody w pozwie dokumentów, ma charakter kopii, które nie zostały poświadczone za zgodność z oryginałem. Zgodnie z art. 129 § 2 k.p.c. zamiast oryginału dokumentu strona może złożyć odpis dokumentu, jeżeli jego zgodność z oryginałem została poświadczona przez notariusza albo przez występującego w sprawie pełnomocnika strony będącego adwokatem, radcą prawnym, rzecznikiem patentowym lub radcą Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa. Zgodnie ze stanowiskiem judykatury, kopie dokumentów mają moc dowodową wyłącznie po ich potwierdzeniu za zgodność z oryginałem w powyżej wskazany sposób. Bez wspomnianego poświadczenia kserokopia nie może być uznana za dokument. Zgodnie z poglądem wyrażonym m.in. w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego w sprawie o sygn. akt II CSK 406/06, niepoświadczona kserokopia nie jest dokumentem. Jeżeli zaś pismo nie może być uznane za dokument, nie może być ono też podstawą do prowadzenia dowodu w trybie art. 308 k.p.c. Odmienne ujęcie tego zagadnienia prowadziłoby do obejścia przepisów o dowodzie z dokumentu. Poza tym wymienione w art. 308 k.p.c. środki dowodowe ustawodawca zaliczył do „przyrządów utrwalających albo przenoszących obrazy lub dźwięki”. Oznacza to, że środki te, w tym także fotokopie, mają przedstawiać rzeczywistość opisy wyrażane pismem. Mając powyższe na uwadze strona pozwana zakwestionowała wiarygodność wszelkich danych zawartych na dokumentach załączonych przez powoda.

Kolejno pozwana zarzuciła, iż powód nie udowodnił, aby przysługiwała mu jakakolwiek wierzytelność od pozwanej – na tę okoliczność powód nie przedstawił bowiem żadnego dowodu. Zdaniem pozwanej powołana przez powoda umowa kredytu może w najlepszym razie dowodzić jedynie istnienia stosunku prawnego pomiędzy stronami, natomiast nie świadczy o powstaniu zaległości, a w szczególności wysokości tej zaległości. Tym bardziej charakteru takiego nie ma wyciąg z ksiąg rachunkowych banku.

Strona pozwana zarzuciła również nieważność przedstawionej umowy bankowej. Pozwana podkreśliła, że nigdy nie wyraziła woli zawarcia umowy bankowej z powodem. Z dokumentów powołanych przez powoda nie wynika, aby osoby podpisujące umowę, były uprawnione do działania w imieniu banku. Strona pozwana zaprzeczyła, aby zawierała umowę z pracownikami banku i zarzuciła brak umocowania osób podpisujących umowę do działania w imieniu banku. Pozwana zaznaczyła, że samo podpisanie przez pozwaną umowy nie jest wiążące, gdy bank nie dopełnił spoczywającego na nim obowiązku podpisania niniejszej umowy przez osobę do tego uprawnioną. W komparycji tej umowy nie zostało wskazane, jaki podmiot – działając w imieniu powoda – miałby zawrzeć umowę z pozwaną. W ocenie pozwanej takie uchybienie w istotny sposób rzutuje na ważność umowy. Nie tylko bowiem umowa została pozbawiona zasadniczych wymaganych dla niej elementów, ale przede wszystkim na skutek tych braków nie sposób przyjąć – w sposób dorozumiany – aby osoba, której podpis znajduje się na ostatniej stronie dokumentów umownych, była tą samą osobą która miałaby zawierać umowę z pozwaną. Powód nie zadbał o imienne oznaczenie podmiotu, który miałby podpisywać umowę z pozwaną. W komparycji umowy brak jest ponadto oznaczenia jakiegokolwiek dokumentu uzasadniającego uprawnienie osoby podpisującej umowę do reprezentowania powoda przy zawieraniu umowy. Pozwana zwróciła uwagę, iż przepisy kodeksu spółek handlowych nakazują powodowi zachowywanie szczególnych form przewidzianych dla podejmowanych przez siebie czynności, których wydanie winno zostać poprzedzone stosownymi uchwałami i zarejestrowane w przeznaczonych ku temu urzędach. Tymczasem, na podstawie treści powołanej umowy niemożliwa jest pełna identyfikacja podmiotu mającego działać za stronę powodową. Niemożliwe jest również zbadanie ważności i zakresu dokumentu, który miałby uprawniać taki podmiot do działania w imieniu strony powodowej ani tego, czy to ten sam podmiot co oznaczony na ostatniej stronie umowy. Pozwana wskazała ponadto, iż w komparycji umowy nie zawarto obligatoryjnych dla jej istnienia elementów – tzn. daty oraz miejsca zawarcia umowy, które pokrywałyby się z danymi zawartymi na ostatniej stronie umowy. Pozwana podkreśliła, iż obowiązkiem powoda jest udowodnienie, że do zawarcia przedmiotowej umowy faktycznie doszło, oraz że na jej podstawie pozwana otrzymała od banku wynikającą z umowy kwotę pieniężną. Powód nie przedstawił żadnego dowodu na złożenie przez pozwaną wniosku o udzielenie kredytu oraz dowodu na istnienie stosunku zobowiązującego łączącego pozwaną z bankiem. Z przedstawionego materiału dowodowego w żadnym razie nie można wywnioskować istnienia, wysokości i wymagalności roszczenia dochodzonego pozwem w niniejszej sprawie. Zdaniem pozwanej, powód nie przedstawia żadnych dowodów na potwierdzenie prawidłowego zawarcia umowy kredytowej, w związku z czym nie można uznać, aby zawarcie wymienionej umowy faktycznie doszło do skutku.

Pozwana podkreśliła, że nie ma również żadnego dowodu na to, iż bank przekazał jej jakiekolwiek środki pieniężne. Powód nie przedstawił żadnego dowodu potwierdzającego uruchomienie kredytu, ani daty jego uruchomienia, w związku z czym należy uznać, iż do jego uruchomienia nigdy nie doszło. Ciężar dowodu spoczywa w tej kwestii na powodzie i to on powinien udowodnić istnienie umowy oraz wypłatę przewidzianej umową kwoty kredytu. Do potwierdzenia tych czynności nie mogą służyć dokumenty wtórne.

W następnej kolejności pozwana zarzuciła posłużenie się przez powoda zabronioną klauzulą dotyczącą zmiennego oprocentowania.

Pozwana zakwestionowała wysokość dochodzonej pozwem wierzytelności, tj. zarówno wysokość kwoty kapitału, jak również wysokość odsetek oraz wysokość kwoty określonej jako opłaty i prowizje. Pozwana podkreśliła, że powód nie przedstawił, w jaki sposób i na jakiej podstawie określił kwotę należności głównej oraz nie uzasadnił podstawy kwoty kapitału i oprocentowania, w oparciu o które naliczył odsetki. Powód nie uzasadnił okresu, za który naliczał odsetki, nie podał i nie uzasadnił również wysokości ich stopy procentowej. Kolejne wątpliwości pozwanej dotyczą kwoty określonej jako opłaty i prowizje. Powód nie podał, na jakiej podstawie przyznał ją sobie w przedstawionej wysokości oraz czy dokonał jakichkolwiek czynności, które uzasadniałyby przyznanie jej powodowi. Równie wątpliwe wydają się postanowienia umowne określające wysokość całkowitego kosztu kredytu oraz objęcia pozwanej kosztami ubezpieczenia w wygórowanej kwocie. Nie sposób na ich podstawie określić jaka kwota, stanowiąca koszt ubezpieczenia, została faktycznie przekazana na ubezpieczenie, a jaka jej część stanowi ukryty zysk banku.

Pozwana wskazała, że nie sposób prawidłowo wyliczyć wysokości dochodzonego pozwem roszczenia bez regulaminów, harmonogramów oraz tabel opłat i prowizji, które obowiązywały przez cały okres, w którym miała powstać dochodzona pozwem wierzytelność, szczególnie biorąc pod uwagę zmienne oprocentowanie kredytu. Żaden biegły sądowy z dziedziny rachunkowości nie jest w stanie przedstawić rzetelnych wyliczeń na podstawie przedstawionego przez powoda materiału dowodowego. Powód załączył do pozwu regulamin, który miał obowiązywać od dnia 09 czerwca 2014 roku oraz tabelę oprocentowania, która obowiązuje od dnia 06 czerwca 2015 roku, a także tabelę opłat i prowizji obowiązującą od dnia 03 czerwca 2015 roku. Biorąc jednak pod uwagę zmienne oprocentowanie kredytu nie sposób uznać, aby dokumenty te obowiązywały przez cały okres, w którym powstała dochodzona pozwem wierzytelność. Zgodnie z § 1 ust. 2.10.1 umowy, znana była tylko wysokość pierwszej raty, o kolejnych bank miał informować pozwaną, ostatnia rata miała być ratą wyrównującą, której wysokość również nie jest znana. Kolejno, zgodnie z § 10 umowy, bank miał informować pozwaną o zmianie tabeli prowizji i opłat, tabeli oprocentowania oraz o zmianach regulaminu. Takie zmiany niewątpliwie zachodziły w czasie okresu, w którym powstała dochodzona pozwem wierzytelność. Wszystko to pozwala stwierdzić, iż na podstawie dosyć obszernego materiału dowodowego, nie sposób prawidłowo wyliczyć wysokości dochodzonego pozwem roszczenia.

Pozwana zauważyła nadto, że powołane przez powoda w pozwie dokumenty nie stanowią dowodu na istnienie zobowiązania po stronie pozwanej. Dokumenty te, jako dokumenty prywatne, stanowią jedynie dowód tego, że osoba, która je podpisała złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie, a więc stanowią dokument – dowód księgowy, a nie dowód wykonania zobowiązania i zawarcia umowy na warunkach w nich wskazanych. Przede wszystkim pozwana wskazała, iż powód w ogóle nie wskazuje, kto taki dokument wygenerował oraz na jakiej podstawie. Załączone do pozwu dokumenty zawierają jedynie graficzny zapis tabeli z naniesionymi do nich wartościami. Powód w żaden sposób nie opisuje kto, na jakiej podstawie, w jaki sposób dokonując wyliczeń i na podstawie czego zapisy do tych tabeli wprowadził. Co więcej, powód nie wykazał umocowania osób, które je podpisały. Dokumenty te przedstawione są jedynie w formie kopii. Dokumenty te nie zostały również opatrzone klauzulą bankową, zgodnie z którą nie muszą zostać poświadczone za zgodne z oryginałem. Większość przedstawionych przez powoda dowodów ma charakter nadrukowanych kartek papieru, które nie są nawet podpisane. Są to jedynie kopie, na podstawie których nie można stwierdzić, kto sporządził dane w nich zawarte, czy osoba ta była umocowana i na jakiej podstawie wprowadziła właśnie takie dane, a co za tym idzie, dokumenty te nie mają nawet charakteru dokumentu prywatnego. Strona pozwana zaprzecza wszelkim danym, które zostały w nich zawarte. Dokumenty te zostały spreparowane jedynie na potrzeby niniejszego postępowania i nie da się zweryfikować w żaden sposób danych w nich zawartych. Pozwana podkreśliła, że obowiązkiem powoda jest przedstawienie wiarygodnych dowodów, w oparciu o które dochodzi konkretnej kwoty pozwem wniesionym w niniejszej sprawie Pełnomocnik powoda jedynie wystawił wyciąg z ksiąg banku. Nie wiadomo natomiast kto i na jakiej podstawie wprowadził do systemu komputerowego banku dane w nim zawarte. Nieznane są kompetencje tej osoby oraz jej właściwe umocowanie. Strona pozwana zakwestionowała treść dokumentu prywatnego w postaci wyciągu z ksiąg banku. Powód powinien wykazać bowiem, kto i na jakiej podstawie wprowadził konkretne dane w nim zawarte. Nie sposób też określić, czy osoba, która go wydrukowała wprowadziła również dane w nim zawarte i czy ma do tego odpowiednie kompetencje.

Pozwana podkreśliła, że wyciągi ksiąg bankowych stanowią dokumenty prywatne. Skoro strona pozwana zaprzeczyła, że dane zawarte w wyciągu są prawdziwe, okoliczność że tak jest, winien wykazać powód, co powoduje, że to obowiązkiem strony powodowej jest wykazanie, co składa się na poszczególne kwoty wymienione w wyciągu i uzasadnienie ich wysokości. Jeśli powód nie wskaże sposobu wyliczenia dochodzonych należności, a także nie przedstawi odpowiednich dowodów na potwierdzenie wysokości żądania, powództwo powinno zostać oddalone w całości. Sąd nie może w takiej sytuacji zasądzić roszczenia powoda w części, gdyż stanowiłoby to przypadek zasądzenia przez Sąd odpowiedniej sumy według jego oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy, a w niniejszej sprawie brak jest przesłanek co do tego typu działania Skoro powód poprzestaje na złożeniu jedynie części dostępnych dowodów mimo, iż do dyspozycji pozostają także inne środki dowodowe, z których możliwości skorzystania nie uznawał za konieczne, to musi się liczyć z negatywnymi konsekwencjami procesowymi. W tej sytuacji niewystarczające jest dla ustalenia stanu faktycznego i rzeczywistej kwoty wierzytelności (o ile faktycznie istnieje), na podstawie powołanych przez stronę powodową dokumentów, które sama wygenerowała, nie przedstawiając nawet na jakiej podstawie, w sytuacji, gdy z pozostałego materiału dowodowego nie można wywnioskować, jaka jest rzeczywista wysokość dochodzonej wierzytelności. Powód domagając się zapłaty od pozwanej, winien udowodnić, iż. przysługuje mu względem niej wierzytelność w konkretnej kwocie. W tym miejscu pozwana wskazała, że z załączonych do pozwu dokumentów nie wynika, ile rzeczywiście wynosiło zadłużenie pozwanej (oraz czy w ogóle takie zadłużenie istniało względem banku). Powód nie wykazał też, jaka część rzekomo istniejącego zadłużenia została spłacona, na co zostały zaliczone wpłaty, jak wyglądało oprocentowanie i wysokość odsetek od niespłaconych rat.

Zdaniem pozwanej powód nie wykazał nawet, czy i kiedy umowa bankowa, na którą się powołuje, została rozwiązana, co ma wpływ na samą wymagalność roszczenia oraz na sposób wyliczenia oprocentowania, jak i ewentualne odsetki od zadłużenia przeterminowanego. Brak wypowiedzenia umowy oraz wypowiedzenia wraz z doręczeniem tego wypowiedzenia stronie pozwanej uzasadnia zarzut braku wymagalności dochodzonego pozwem roszczenia. Powód przedstawia jedynie kopię potwierdzenia nadania przesyłki, z której nie wynika, czy została odebrana przez pozwaną. Z powyższego dowodu nie wynika również, czy owa przesyłka faktycznie zawierała wypowiedzenie umowy, czy może jedynie wezwanie do zapłaty, albo jakieś inne pismo z banku. Pozwana zaprzeczyła, aby otrzymała od powoda wypowiedzenie urnowy. Zgodnie z przedstawioną umowa i wypowiedzeniem, termin wypowiedzenia zaczyna biec od dnia doręczenia wypowiedzenia. Powód nie przedstawił żadnego dowodu na doręczenie pozwanej tego dokumentu. Pozwana zauważyła, że powód próbuje wykazać, że samo nadanie pisma listem poleconym na adres pozwanej spełnia przesłanki dojścia oświadczenia o wypowiedzeniu umowy w sposób skuteczny i zgodny z przepisem art. 61 § 1 k.c., jednakże powód nie zauważa tego, że fakt nadania pisma nie oznacza, iż w ogóle dotarło ono do adresata, a z taką sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie i brak tu jest jakichkolwiek podstaw do czynienia domniemania faktycznego, że tak właśnie się stało. Powód nie przedstawił dowodu doręczenia powyższego pisma, a właśnie tego typu dokument mógłby świadczyć o tym, że pozwana faktycznie oświadczenie to otrzymała oraz kiedy to nastąpiło. W związku z tym powództwo powinno ulec oddaleniu z uwagi na brak wymagalności.

Pozwana zauważyła dodatkowo, iż dowód w postaci wypowiedzenia umowy z dnia 27 maja 2016 roku nie może być traktowany jako wypowiedzenie umowy, a jedynie jako wezwanie do zapłaty wymagalnych należności. Powód w wypowiedzeniu podkreśla, iż uregulowanie kwoty 6 043,71 zł spowoduje, iż wypowiedzenie nie będzie wywoływało żadnych skutków prawnych i powód będzie traktował je jako niebyłe i niezłożone. Z treści pisma wynika zatem, iż jest to jedynie wezwanie do zapłaty należności. Zgodnie z przedstawionym wypowiedzeniem, bank miał wypowiedzieć umowę na podstawie § 10 umowy kredytu w związku z § 11 regulaminu. Pozwana zwróciła uwagę, iż § 10 nie reguluje kwestii związanych z wypowiedzeniem. Powód nie przedstawił również regulaminu, który obowiązywał w chwili wystawienia wypowiedzenia umowy z dnia 27 maja 2015 roku. Powód nie przedstawił żadnego dowodu na zwłokę pozwanej w zapłacie rat, nie przedstawił również dowodu na wysłanie przez bank pozwanej uprzedniego wezwania do zapłaty. Bank nie mógł wypowiedzieć pozwanej umowy bez zachowania warunków, które wynikają bezpośrednio z umowy i regulaminu w całości sporządzonych przez bank. Bank jest związany postanowieniami umowy, którą w dodatku w całości zredagował. Nie można więc uznać, iż do wypowiedzenia umowy faktycznie doszło.

Strona pozwana zarzuciła również brak umocowania osoby, która wystawiła wypowiedzenie umowy. Powód nie przedstawił pełnomocnictwa tej osoby, a co za tym idzie nie można uznać, czy powód wyraził wolę wypowiedzenia umowy pozwanej. Biorąc za podstawę powyższe pozwana uznała, że nie doszło do skutecznego wypowiedzenia umowy

Strona pozwana podkreśla, iż powszechną praktyką w umowach kredytowych jest zawarcie w nich postanowienia przewidującego wezwanie kredytobiorcy do uregulowania zadłużenia pod rygorem wypowiedzenia umowy kredytu, które to wezwanie powinno zawierać wyznaczenie dodatkowego terminu do uregulowania zadłużenia. Dopiero po bezskutecznym upływie dodatkowego terminu może nastąpić wypowiedzenie.

W odpowiedzi na zarzuty od nakazu zapłaty powód podniósł, iż reguła wyrażona w art. 6 k.c. nie może być pojmowana w ten sposób, że ciężar dowodu spoczywa zawsze na powodzie. Wykładnia wspomnianego przepisu wskazuje, że ciężar dowodu w sprawie jest przerzucany z jednej strony na drugą, w szczególności w postępowaniu nakazowym. Zatem w niniejszej sprawie to na pozwanej spoczywa ciężar dowodu, że wierzytelność powoda – potwierdzona dokumentami załączonymi do pozwu – nie istnieje. Zarzut niewykazania w pozwie istnienia wierzytelności jest zdaniem powoda całkowicie chybiony. Powód zauważył bowiem, że nie ma obowiązku przedkładać niezliczonych ilości dowodów na okoliczność udowodnienia istnienia zobowiązania, nie musi przewidywać wszystkich możliwości przebiegu postępowania rozpoznawczego oraz co najważniejsze nie jest w stanie przewidzieć, jakie zarzuty zostaną przez pozwaną podniesione.

W dalszej kolejności ustosunkowując się do zarzutów pozwanej, powód podniósł iż umowę o kredyt (...) numer (...) z dnia 22 czerwca 2015 roku pozwana J. P. zawarła nie jako konsument, lecz jako profesjonalista (przedsiębiorca) w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej pod firmą (...). Wobec powyższego wszelkie rozważania i zarzuty strony pozwanej dotyczące klauzul abuzywnych (niedozwolonych) w przedmiocie oprocentowania, są bezprzedmiotowe i nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

Odnosząc się do podniesionej przez stronę pozwaną kwestii ważności pełnomocnictwa udzielonego przez powoda adwokatowi M. S., strona powodowa wskazała, że nie można go nazwać zbyt ogólnym. Zgodnie bowiem z treścią tego dokumentu przedmiotowy pełnomocnik jest upoważniony do reprezentowania banku jako wierzyciela w sprawach o zapłatę przeciwko dłużnikom banku, zarówno w postępowaniach przed sądami powszechnymi, jak i przed organami egzekucyjnymi. W związku z powyższym stwierdzić należy, że pełnomocnik w niniejszej sprawie jest należycie umocowany, a zakres czynności do jakich dokonywania jest szczegółowo dookreślony i nie obejmuje, jak to wskazała pozwana, wszelkich czynności prawnych.

Powód wskazał, że równie bezpodstawny jest zarzut dotyczący poświadczenia za zgodność z oryginałem dokumentów dołączonych do pozwu. Wszystkie dokumenty załączone przez stronę powodową do akt niniejszej sprawy, których charakter na to pozwalał (poza regulaminem i tabelami) zostały poświadczone za zgodność z oryginałem. Na marginesie powód zauważył, że obowiązek składania oryginałów dokumentów aktualizuje się dopiero w sytuacji zgłoszenia takiego żądania przez stronę przeciwną. Następnie strona powodowa podniosła, że przedłożone do pozwu regulaminy i tabele nie zostały potwierdzone za zgodność z uwagi na fakt, iż jako wydruk, ze strony internetowej powoda (dostępnej dla każdego) nie stanowią dokumentu w rozumieniu art 244 k.p.c. i 245 k.p.c. Należy je natomiast traktować jako „inny środek dowodowy” w myśl art. 309 k.p.c.

W odniesieniu do zarzutu braku umocowania do działaniu w imieniu banku osób podpisujących umowę z pozwaną, powód wskazał, że zarówno M. M., jak i P. R. dokonały zawarcia umowy z pozwaną w ramach czynności wynikających ze stosunku pracy łączącego je z powodem. Strona powodowa wskazuje, że nawet z pieczątek obok podpisu tych osób wynika, iż M. M. była kierownikiem oddziału, a P. R. – doradcą klienta biznesowego. Jednakże w przypadku, gdy wątpliwości pozwanej nie zostaną jednoznacznie rozwiane, powód zauważył, iż zgodnie z art. 97 k.c. osobę czynną w lokalu przedsiębiorstwa przeznaczonym do obsługiwania publiczności poczytuje się w razie wątpliwości za umocowaną do dokonywania czynności prawnych, które zazwyczaj bywają dokonywane z osobami korzystającymi z usług tego przedsiębiorstwa. Przepis powyższy zgodnie z orzecznictwem stosuje się nie tylko w sytuacji braku jakiegokolwiek umocowania osoby dokonującej czynności, ale również wówczas, gdy osoba czynna w lokalu ma umocowanie udzielone przez przedsiębiorcę.

Powód podkreślił, że w załączonym dodatkowo dokumencie o nazwie „Historia naliczenia odsetek dla umowy (...)” został przedstawiony sposób naliczenia odsetek umownych harmonogramowych, które są odsetkami od wykorzystanego kapitału naliczanymi od salda zadłużenia, według stopy procentowej określonej w zawartej przez strony umowie kredytowej, która na dzień podpisania umowy wynosiła 9,38%. Odsetki te doliczane są do salda zadłużenia jako roszczenie z tytułu niespłaconych odsetek umownych w przypadku niedokonania przez kredytobiorców spłaty raty kapitałowo – odsetkowej w terminie. Wyciąg numer (...) potwierdza nadto kwotę udzielonego pozwanej kredytu w wysokości łącznej 66 700 złotych. Dodatkowo z wyciągu tego wynika, że środki z tytułu udzielonego kredytu zostały przekazane na rachunek bieżący pozwanej, wyciąg ten obrazuje także listę odnotowanych przez bank spłat i harmonogram płatności. Biorąc pod uwagę treść harmonogramu spłat oraz listę spłat dokonanych przez pozwaną, należy przyjąć, że wypowiedzenie umowy kredytu było uzasadnione opóźnieniem w płatnościach.

Powód podkreślił, że wbrew twierdzeniu strony pozwanej załączony do pozwu wyciąg z ksiąg banku z dnia 29 sierpnia 2016 roku stwierdzający zadłużenie pozwanej został podpisany przez osobę prawidłowo umocowaną do tego typu czynności A. P. – kierownika wydziału umów wypowiedzianych (...) Spółki Akcyjnej.

Odnosząc się do kolejnego zarzutu pozwanej, powód wskazał, że na dochodzoną kwotę 1 520 złotych z tytułu opłat i prowizji składają się opłaty wskazane w załączonej do pozwu tabeli prowizji i opłat bankowych w postaci opłaty za wypowiedzenie (1 000 złotych), opłaty za monit z dnia 06 kwietnia 2015 roku (20 złotych), opłaty za monit z dnia 26 kwietnia 2015 roku (50 złotych), opłaty za monit z dnia 09 maja 2015 roku (50 złotych) oraz opłata za administrowanie rachunkiem (482,62 złotych).

Odnosząc się zaś do kwestii ubezpieczenia powód wskazał, iż kredyt udzielony pozwanej nie był objęty ubezpieczeniem. Natomiast co do zarzutu zawarcia w umowie klauzul abuzywnych zważyć należy, że pozwana przedmiotową umowę kredytu zawarła nie jako konsument, lecz jako profesjonalista (przedsiębiorca) w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej pod firmą (...). Wobec powyższego wszelkie rozważania i zarzuty strony pozwanej dotyczące klauzul abuzywnych (niedozwolonych) w przedmiocie oprocentowania, są bezprzedmiotowe i nie mogą mieć znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

Powód zauważył, iż dołączył do pozwu dowód nadania wypowiedzenia umowy kredytu, który został wysłany na adres prowadzonej przez pozwaną działalności gospodarczej. W piśmie tym bank wypowiedział pozwanej umowę i postawił kredyt w stan natychmiastowej wymagalności, jednocześnie wzywając dłużniczkę do spłacenia zadłużenia w terminie 30 dni od dnia otrzymania wezwania. Biorąc pod uwagę datę doręczenia wypowiedzenia, umowa została rozwiązana z dniem 23 czerwca 2016 roku. Oświadczenie o wypowiedzeniu umowy kredytowej zostało podpisane przez G. M. – osobę uprawnioną do podpisywania tego typu oświadczeń kierowanych do dłużników. Uprawnienie to wynika z zakresu jego obowiązków służbowych. Powód podkreślił, ze forma wypowiedzenia była prawidłowa. Bank wypowiadając umowę kredytową wzywa dłużnika do zapłaty całości należności (całości pozostałego do spłaty kredytu, który po wypowiedzeniu umowy staje się wymagalna), co jest jak najbardziej uzasadnione, zaś forma i teść wypowiedzenia jest jednoznaczna, jasna i zrozumiała.

W piśmie procesowym z datą w nagłówku „dnia 26 czerwca 2017 roku” pozwana J. P. wskazała, iż powód opiera się głównie na swoich twierdzeniach, a nie rzetelnych dowodach, w materiale dowodowym nie znajduje się przykładowo bezwarunkowe wypowiedzenie umowy kredytowej wraz z wiarygodnym dowodem jego doręczenia (potwierdzenie odbioru nie zawiera danych identyfikujących przesyłkę – mogła ona zawierać przykładowo nowy regulamin), a zatem nie można stwierdzić, że roszczenie jest wymagalne. Podobny zarzut można zgłosić w przedmiocie regulaminu, którego powód w ogóle nie przedłożył, a który stanowi integralną cześć umowy i w którym zawarte są istotne postanowienia rzekomego stosunku prawnego, który w ocenie powoda miał łączyć strony. Nie można zatem uznać, że przedłożenie do sprawy „losowych” dokumentów i twierdzenie, że wiążą one pozwaną, może zastępować w jakikolwiek sposób dowody doręczenia tych dokumentów pozwanej.

Pozwana podkreśliła, iż dowody, na które powód powoływał się w odpowiedzi na zarzuty, są spóźnione i powinny być zgłoszone już w pozwie, a nie rzekomo w odpowiedzi na argumenty strony pozwanej. Nadto, powód w piśmie procesowym w żaden sposób nie uprawdopodobnił, dlaczego owe dowody składa dopiero na tym etapie procesu. W piśmie nie znajduje się uzasadnienie, że powód nie przedłożył dowodów bez swojej winy, tudzież, że potrzeba ich powołania powstała później, lub że zachodzą jakieś inne, wyjątkowe okoliczności. Oznacza to, że w myśl art. 207 § 6 k.p.c. dowody te winny zostać pominięte.

Zdaniem pozwanej, wbrew stanowisku powoda, nie można uznać, ażeby przedstawione wydruki z systemu komputerowego posiadały jakąkolwiek wartość dowodową, albowiem również one powinny być potwierdzone za zgodność z oryginałem. Pozwana zauważyła, że powód swoje roszczenie opiera także na umowie nabycia pakietu F., której kopię dołączył do pozwu. Powód nie przedstawił przy tym, jaka część roszczenia dotyczy tej umowy, a jaka umowy kredytu. Warunki obu umów są różne, inaczej też musi wyglądać oprocentowanie. Na podstawie przedstawionego przez powoda materiału dowodowego nie sposób określić wysokość dochodzonego pozwem roszczenia.

Strona pozwana zaznaczyła, że w niniejszej sprawie nie ma żadnego wiarygodnego dowodu na okoliczność otrzymania przez pozwaną regulaminu kredytowania, ogólnych warunków umów (OWU) czy tabeli opłat i prowizji, albowiem powód nie przedstawia takich dokumentów, z którymi zapoznanie się potwierdziłaby pozwana własnoręcznym podpisem. Zgodnie z treścią art. 384 § 1 k.c. wzorzec umowy wiąże stronę, jeśli został jej doręczony przed zawarciem umowy. Tymczasem powód w niniejszej sprawie nie dowiódł, ażeby doręczył pozwanej wzorzec umowy przed jej zawarciem, nie świadczy o tym żaden przepis rzekomej umowy kredytowej.

Pozwana wskazała, iż wbrew twierdzeniom powoda, przedłożona umowa kredytowa zawiera postanowienia, które mogą być uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego oraz dobrymi obyczajami, co dodatkowo powoduje, że w niniejszej sprawie niemożliwe jest rzetelne wyliczenie wysokości rzekomo należnych powodowi odsetek. Za takowe zdaniem strony pozwanej z całą pewnością uchodzą postanowienia umowy dotyczące zmiennego oprocentowania, które nie pozwalają na konkretne ustalenie oprocentowania kredytu. W umowie wskazano jedynie, że na dzień zawarcia umowy stopa kredytu lombardowego wynosi 2,60 punktów procentowych, a na dzień zawarcia umowy oprocentowanie kredytu wynosi 9,38% w skali roku. Powód nie wskazuje na jakich zasadach będzie obliczał zmienne oprocentowanie przedmiotowego kredytu. Z uwagi na rażącą nietransparentność i niekonkretność, klauzula dotycząca zmiennego oprocentowania musi być uznana za abuzywną. Powód mógł bowiem arbitralnie kształtować wysokość oprocentowania kredytu, z oczywistą szkodą dla pozwanej. W takim wypadku postanowienia umowy w przedmiocie zmiennego oprocentowania nie wiążą pozwanej ze skutkiem ex tunc (czyli od daty podpisania rzekomej umowy), co oznacza, że powód w sposób całkowicie błędny i krzywdzący dla pozwanej określił kwotę odsetek, rzekomo należnych mu z tytułu kredytu.

Strona pozwana podniosła także zarzut bezskuteczności zmian oprocentowania kredytu polegających na zwiększeniu stopy oprocentowania, z powodu niepoinformowania jej o takich zmianach. Powód nie wskazał w pozwie żadnych dowodów co do informowania strony pozwanej o każdorazowej zmianie oprocentowania, a strona pozwana zaprzecza, aby kiedykolwiek była poinformowana przez bank o takich zmianach. Obowiązek informacyjny ciąży na Banku na podstawie art. 76 punkt 2 Prawa bankowego, który stanowi, że w razie stosowania przez bank zmiennej stopy oprocentowania, ma on obowiązek powiadomić w sposób określony w umowie kredytobiorcę, poręczyciela oraz, jeżeli umowa nie stanowi inaczej, inne osoby będące dłużnikami banku z tytułu zabezpieczenia kredytu o każdej zmianie stopy jego oprocentowania. Strona pozwana wskazała przy tym, że obniżenie stawki oprocentowania nie stanowi naruszenia jej interesów ani zasad współżycia społecznego, nawet jeśli obniżenie nastąpiło z naruszeniem przez bank obowiązku informacyjnego. W związku z powyższym strona pozwana zakwestionowała wysokość oprocentowania naliczanego przez bank, choćby nawet było w sposób wiarygodny wykazane w pozwie. W ocenie pozwanej, powód określał stawkę oprocentowania na podstawie blankietowych nieskutecznych warunków umownych i nie dopełniał obowiązku informacyjnego. Kwestionowany zapis umowy w przedmiocie zmiennego oprocentowania daje bankowi uprawnienie jednostronnej, arbitralnej zmiany (podwyższenia) oprocentowania kredytu, w szczególności jego marży w bliżej niezdefiniowanych okolicznościach. Zapis ten stanowi typową klauzulę blankietową, która w praktyce stanowi jedynie imitację klauzuli zmiany oprocentowania. W świetle powyższych argumentów należy uznać zapisy umowy w zakresie zmiany oprocentowania kredytu za klauzulę blankietową, co w rezultacie daje bankowi jednostronne uprawnienie dowolnego kształtowania wysokości zobowiązania kredytobiorcy. Zobowiązaniem kredytobiorcy jest bowiem zwrot pożyczonego kapitału wraz z odsetkami. Jeżeli stopa odsetek może być arbitralnie zwiększana przez bank za pomocą tak niekonkretnej klauzuli zmiany oprocentowania, niewątpliwe wpływa to na wysokość zobowiązania kredytobiorcy w sposób niemożliwy do określenia i kontroli przez drugą stronę stosunku zobowiązaniowego. Z uwagi na fakt, że postanowienia umowy kredytu, która jest przedmiotem niniejszej sprawy, w zakresie zmiennego oprocentowania są tak rażąco sprzeczne z dobrymi obyczajami i zasadami współżycia społecznego, strona pozwana nie jest nimi związana. Skoro zatem postanowienia te nie obowiązują, to nie da się na ich podstawie określić należnej powodowi kwoty odsetek z tytułu kredytu (okoliczność tę powód pomija). W takim wypadku z całą pewnością wysokość roszczenia powoda została określona w sposób błędny, co wyklucza uwzględnienie powództwa. Powód bowiem nie podaje sposobu ich wyliczenia oraz daty, od której nalicza odsetki, co powoduje, że wartość przedmiotu sporu została w niniejszej sprawie określona bez uwzględniania rzeczywistego zadłużenia strony pozwanej.

Pozwana podniosła, iż nie ma wątpliwości, że klauzule wprowadzające zryczałtowane koszty opłat za czynności bankowe w zakresie jego działań windykacyjnych i upominawczych mogą być uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Wobec braku jasnego określenia zakresu działania banku, może on wysłać wezwania lub monity w sposób nieskoordynowany, za każdym razem obciążając tymi kosztami kredytobiorcę. Przerzucanie tych kosztów na kredytobiorcę skutkuje nienależnym zyskiem banku, co musi być kwalifikowane jako działanie niezgodne z zasadami współżycia społecznego. W niniejszym przypadku powód określił łączną wysokość opłat i prowizji na kwotę 1 602,62 złotych, natomiast nie wskazał, co składa się na tę kwotę – ze względu na braki dowodowe w tym zakresie należy stwierdzić, że powód nie udowodnił tego aspektu swojego roszczenia. Warto zaznaczyć, że koszt wysłania listu poleconego w ubiegłym roku opiewał na kwotę 4,20 złotych (6,10 złotych – za potwierdzeniem odbioru), stąd można uznać, że kwota wskazana przez powoda jest wygórowana i nie znajduje uzasadnienia w kontekście podjętych czynności.

Pozwana wskazała, że również wysokość opłat za czynności powoda, w praktyce nie była w żaden sposób określona, może być zatem traktowana w charakterze klauzuli abuzywnej. Wedle brzmienia umowy, wysokość opłat mogła (a więc jest to zmiana zależna od decyzji banku) ulec zmianie. Postanowienie to pociąga za sobą istotne naruszenie interesów słabszej strony umowy, czyli pozwanej. Niemniej jednak takie uregulowanie kryteriów zmiany cen usług banku powoduje, że absolutnie niemożliwe jest wyliczenie wysokości opłat należnych bankowi, co musi pociągać za sobą oddalenie powództwa. W kontekście powyższych argumentów nie ma wątpliwości, że klauzule umowne nakładające na pozwaną obowiązek ponoszenia zryczałtowanych kosztów za czynności windykacyjne banku są niezgodne z zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami. Nie ma zatem wątpliwości, że nie wiążą one pozwanej, co oznacza, że wysokość opłat za czynności banku, której dochodzi powód, jest wygórowana i nie mająca pokrycia w rzeczywistości. Powód nie przedstawia bowiem dowodów, które mogłyby potwierdzać poniesienie takich kosztów przez bank (przykładowo w postaci potwierdzeń nadania i odbioru monitów i wezwań do zapłaty). W takim wypadku kwota, której domaga się powód w pozwie, nie znajduje odzwierciedlenia w jego rzeczywistym uszczerbku majątkowym.

Strona pozwana podkreśliła, że przedłożone przez powoda taryfa opłat i prowizji oraz regulamin czy taryfa prowizji winny zostać pominięte w niniejszym postępowaniu. Nie można bowiem stwierdzić, że wiązały one pozwaną. Na tych dokumentach nie znajduje się podpis strony pozwanej, a zatem nie można stwierdzić, ażeby dotarły one do wiadomości pozwanej. Powód nie dowiódł także, ażeby doręczył je w jakiekolwiek sposób stronie pozwanej te opłaty i prowizje, które weszły w życie w czasie obowiązywania umowy kredytowej. Zasadą jest bowiem, że zmiana wysokości opłat i prowizji za czynności bankowe pociąga za sobą uprawnienie kredytobiorcy do wypowiedzenia umowy. Kredytobiorca może jednak zaakceptować nowe warunki umowy (które między innymi określa tabela opłat i prowizji), w sposób wyraźny lub dorozumiały. Pozwana zaznaczyła, iż odmienne postanowienia w przedmiocie związania kredytobiorców postanowieniami nowej taryfy oraz zbyt szerokie uprawnienia dla przedsiębiorców co do zamiany postanowień taryf kwalifikowane są jako klauzule niedozwolone.

Wątpliwości strony pozwanej budzą także przedstawione przez powoda rozliczenia, dotyczące wyciągów z rachunku pozwanej. Dane te są objęte tajemnicą bankową zgodnie z art. 104 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku Prawo Bankowe. Pełnomocnik powoda nie mógł więc przedstawić tego dowodu bez zgody pozwanej, a co za tym idzie dowód ten powinien zostać pominięty. Strona pozwana kwestionuje przestawione w nich kwoty, a także umocowanie osoby, która je wystawiła. Nie sposób jednoznacznie określić, kto i na jakiej podstawie wprowadził dane w nich zawarte, oraz czy faktycznie dotyczą rozliczenia rachunku pozwanej. Tabela nie została przez nikogo podpisana, co niweluje jej wartość dowodową zgodnie z art. 245 k.p.c. Nie sposób nawet określić, czy dokument ten jest w jakikolwiek sposób związany z rzekomym rachunkiem pozwanej. Nie można nadawać każdemu wydrukowi komputerowemu mocy dowodowej, równej dokumentowi urzędowemu.

Pozwana podkreśliła, że na gruncie obecnie obowiązujących przepisów, nie może wypowiedzieć umowy zaraz po utracie przez klienta zdolności kredytowej. Zgodnie z nową regulacją, w przypadku utraty zdolności kredytowej przez klienta (art. 75 ust. 1 ustawy Prawo bankowe), w szczególności w razie powstania opóźnienia spłacie kredytu, bank przed wypowiedzeniem powinien zastosować procedurę restrukturyzacji zadłużenia kredytowego, czego w sprawie zabrakło.

Strona pozwana wskazała, że powód w piśmie wypowiadającym umowę wezwał pozwaną do uiszczenia jedynie niewielkiej części sumy kredytu, nie można zatem tego faktu poczytywać jako chęci rozwiązania umowy. Pozwana otrzymała bowiem jasny komunikat – w przypadku uregulowania kwoty wskazanej w wezwaniu, tj. kwoty w wysokości 6 043,71 zł, oświadczenie banku traktowane jest jako niebyłe i niezłożone. Oznacza to, iż powodowi zależało na kontynuowaniu stosunku prawnego z pozwaną. Powód w pierwszej kolejności winien wezwać stronę pozwaną do zapłaty, a w przypadki upływu wyznaczonego mu terminu złożyć oświadczenie o skierowaniu sprawy na drogę postępowania sądowego. Wezwanie takie jako jednostronne oświadczenie woli o charakterze prawno – kształtującym nie może zostać uczynione z zastrzeżeniem warunku.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 22 maja 2015 roku (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. (obecnie (...)Spółka Akcyjna z siedzibą w W.) i J. P. jako przedsiębiorca prowadzący działalność gospodarczą pod firmą (...) zawarli umowę o kredyt (...) numer (...) z Pakietem F., który miał być przeznaczony na finansowanie bieżącej działalności gospodarczej J. P..

Wysokość kredytu łącznie z finansowanym kosztem prowizji przygotowawczej Pakietu F. wynosiła 66 700 złotych. Obsługa tego kredytu miała być prowadzona poprzez wskazany w umowie rachunek bankowy.

J. P. zobowiązała się do spłaty przedmiotowego kredytu w 60 ratach miesięcznych obejmujących kapitał, odsetki i opłatę za prowadzenie rachunku kredytowego, płatnych w 22. dniu każdego miesiąca, poczynając od dnia 22 lipca 2015 roku, a w przypadku, gdy dzień ten przypadał na dzień ustawowo wolny od pracy oraz soboty, środki w kwocie wymaganej spłaty powinny być zapewnione w ostatnim dniu roboczym przed dniem płatności.

Wysokość pierwszej raty wynosiła 1 501,74 złotych. Informację o wysokości pozostałych rat kredytu J. P. mogła uzyskać w oddziałach banku, w treści wiadomości SMS wysyłanych na numer telefony komórkowego wskazanego przez kredytobiorcę oraz w systemie bankowości internetowej, z zastrzeżeniem, że ostatnia rata kredytu ma charakter raty wyrównującej, co oznacza, że służy rozliczeniu całości zobowiązania kredytobiorcy wobec banku.

Zgodnie z punktem 2.6.3 zawartej umowy kredytowej, kredytodawca pobierał jednorazową opłatę za Pakiet F. w wysokości 2 500 złotych. Na podstawie zaś umowy o nabycie pakietu F. kredytobiorca nabywał uprawnienie do składania dyspozycji zmiany warunków spłaty zadłużenia umowy kredytu numer (...) na warunkach określonych w regulaminie korzystania z pakietu F. poprzez zastosowanie: zmiany spłaty raty kredytowej, karencji w spłacie raty kapitałowej, wakacji kredytowych, wydłużenia okresu kredytowania, zmiany struktury zadłużenia oraz obniżenia wysokości rat kapitałowych na określonych czas.

Zgodnie z punktem 2.5 umowy kredyt oprocentowany był według zmiennej stopy procentowej równej 3,75 – krotności stopy kredytu lombardowego. Stopa kredytu lombardowego wynosiła na dzień zawarcia umowy 2,50%. Na dzień zawarcia umowy oprocentowanie kredytu wynosiło 9,38% w skali roku. Wysokość oprocentowania kredytu ulegała zmianie w razie podjęcia przez Radę Polityki Pieniężnej stosownej uchwały dotyczącej zmiany stopy kredytu lombardowego. Zmiana wysokość oprocentowania następowała w dniu wejścia w życie uchwały Rady Polityki Pieniężnej o zmianie stopy kredytu lombardowego. Informacja o zmianie wysokości stopy kredytu lombardowego była przekazywana klientowi za pośrednictwem strony internetowej (...)Banku. Maksymalna wysokość odsetek naliczonych od kwoty kredytu nie mogła w stosunku rocznym przekraczać czterokrotności stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego.

Strony zawarły przedmiotową umowę kredytu na warunkach określonych w tej umowie oraz „Regulaminie kredytowania działalności gospodarczej (...)”.

Zgodnie z § 3 umowy integralną częścią umowy była także „Tabela Opłat i Prowizji (...)” oraz „Tabela Oprocentowania (...)”, zawierające w szczególności wysokość oprocentowania, prowizji i opłat za czynności związane z realizacją umowy kredytowej. Kredytobiorca zobowiązany był do zapewnienia na rachunku rozliczeniowym wystarczającej ilości środków na pokrycie zobowiązań wynikających z umowy co najmniej na jeden dzień roboczy przed terminem ich wymagalności. W przypadku, gdy we wskazanym powyżej terminie występował brak środków na rachunku rozliczeniowym kredytobiorcy, bank od dnia, w którym miała nastąpić spłata, stosował do niespłaconej w terminie raty kapitału oprocentowanie określone w tabeli oprocentowania w wysokości obowiązującej dla zadłużenia przeterminowanego. Na dzień zawarcia umowy wysokość oprocentowania dla zadłużenia przeterminowanego wynosiła 10% w skali roku.

W § 9 umowy J. P. oświadczyła, że zostały jej przekazane i zapoznała się z treścią „Regulaminu kredytowania działalności gospodarczej (...)”, „Tabelą Opłat i Prowizji (...)” oraz „Tabelą Oprocentowania (...)”.

W § 10 umowy strony ustaliły, że kredytodawca będzie informował kredytobiorcę o zmianach treści dokumentów, a których mowa w § 9 umowy poprzez udostępnienie informacji w placówkach banku oraz poprzez ich zamieszczenie na stronie internetowej.

umowa o kredyt (...) numer (...) z Pakietem F. wraz z załącznikiem – k. 18-21 akt, umowa o nabycie pakietu F. – k. 22-22v akt, „Regulamin kredytowania działalności gospodarczej (...)” – k. 23-27 akt, tabela opłat i prowizji (...) – k. 28-29 akt, „Tabela oprocentowania (...)” – k. 30-36 akt

Zgodnie z § 6 punktem 2 „Regulaminu kredytowania działalności gospodarczej (...)”, uruchomienie kredytu miało nastąpić poprzez uznanie rachunku bieżącego kredytobiorcy wskazanego w umowie lub ewentualnie w inny określony w umowie sposób.

Niespłacenie przez kredytobiorcę kredytu lub jego raty kapitałowej lub odsetkowej w umownym terminie płatności lub ich spłacenie w niepełnej wysokości powodowało, że w tym samym dniu niespłacona należność z tego tytułu stawała się należnością wymagalną, która do czasu spłaty była oprocentowana według stopy procentowej dla zadłużenia przeterminowanego, w wysokości określonej w „Tabeli Oprocentowania (...)” (§ 9 punkt 8 Regulaminu). Zgodnie z powyższą tabelą, oprocentowanie niedozwolonego zadłużenia na rachunku bieżącym wynosiło czterokrotność wysokości stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego.

W myśl § 11 „Regulaminu kredytowania działalności gospodarczej (...)”, w razie niedotrzymania przez kredytobiorcę warunków udzielenia kredytu albo w razie utraty przez kredytobiorcę zdolności kredytowej kredytodawca mógł m.in. wypowiedzieć umowę z zachowaniem 30-dniowego terminu wypowiedzenia.

W przypadku wypowiedzenia umowy kredytobiorca był zobowiązany do spłaty całego niespłaconego kredytu wraz z odsetkami i innymi kosztami wynikającymi z umowy najpóźniej następnego dnia po upływie okresu wypowiedzenia umowy.

„Regulamin kredytowania działalności gospodarczej (...)” – k. 23-27 akt, „Tabela opłat i prowizji(...)” – k. 28-29 akt, „Tabela oprocentowania (...)” – k. 30-36 akt

Zgodnie z „Tabelą Opłat i Prowizji(...)” opłata za przygotowanie pierwszego monitu wynosiła 20 złotych, a każdego następnego – 50 złotych. Opłata za czynności windykacyjne wynosiła 2,0%, minimalnie 200 złotych i maksymalnie 1 000 złotych.

„Tabela opłat i prowizji (...)” – k. 28-29 akt, „Tabela oprocentowania (...)” – k. 30-36 akt

W dniu 25 czerwca 2015 roku kwota kredytu pomniejszona o prowizję od kredytu i opłatę za Pakiet F. została przekazana na wskazany w umowie kredytu numer (...)\ (...) rachunek rozliczeniowy J. P. przeznaczony do obsługi kredytu.

W dniu 22 lipca 2015 roku J. P. dokonała wpłaty kwoty 20 złotych, która została zaliczona na poczet opłat i prowizji oraz kwoty 1 415 złotych, która została zaliczona na ratę kapitału (865,77 złotych), odsetki (469,23 złotych), opłaty i prowizje (80 złotych).

W dniu 24 lipca 2015 roku J. P. dokonała wpłaty kwoty 65,69 złotych, która została zaliczona na poczet raty kapitału przeterminowanego (65,65) oraz odsetki karne (0,40 złotych).

W dniu 24 sierpnia 2015 roku J. P. dokonała wpłaty kwoty 34,31 złotych, która została zaliczona w całości na poczet opłat i prowizji oraz kwoty 1 466,34 złotych, która została zaliczona na ratę kapitału (835,15 złotych), odsetki (565 złotych), opłaty i prowizje (65,69 złotych).

W dniu 22 września 2015 roku J. P. dokonała wpłaty kwoty 3,66 złotych, która została zaliczona w całości na poczet opłat i prowizji oraz kwoty 1 496,99 złotych, która została zaliczona na ratę kapitału (910,01 złotych), odsetki (490,64 złotych), opłaty i prowizje (96,34 złotych).

W dniu 22 października 2015 roku J. P. dokonała wpłaty kwoty 3,01 złotych, która została zaliczona w całości na poczet opłat i prowizji oraz kwoty 1 497,64 złotych, która została zaliczona na ratę kapitału (900,20 złotych), odsetki (500,45 złotych), opłaty i prowizje (96,99 złotych).

W dniu 23 listopada 2015 roku J. P. dokonała wpłaty kwoty 1 600 złotych, która została zaliczona na ratę kapitału (874,34 złotych), odsetki (526,31 złotych), opłaty i prowizje (100 złotych).

Rozliczenie na rachunku wykazywało nadpłatę w kwocie 99,35 złotych.

W dniu 23 grudnia 2015 roku J. P. dokonała wpłaty kwoty 1 410 złotych, która została zaliczona na ratę kapitału (930,29 złotych), odsetki (470,36 złotych), opłaty i prowizje (0,65 złotych).

Rozliczenie na rachunku wykazywało nadpłatę w kwocie 8,44 złotych.

W dniu 25 stycznia 2016 roku J. P. dokonała wpłaty kwoty 1 500 złotych, która została zaliczona na ratę kapitału (905,37 złotych), odsetki (495,28 złotych), opłaty i prowizje (91,56 złotych).

Rozliczenie na rachunku wykazywało nadpłatę w kwocie 6,73 złotych.

W dniu 25 lutego 2016 roku J. P. dokonała wpłaty kwoty 1 494,98 złotych, która została zaliczona na ratę kapitału (912,68 złotych), odsetki (487,97 złotych), opłaty i prowizje (93,27 złotych).

W dniu 31 marca 2016 roku J. P. dokonała wpłaty kwoty 17,38 złotych, która została zaliczona na poczet opłat i prowizje.

J. P. nie dokonała więcej żadnych spłat rat udzielonego jej kredytu.

Stan zadłużenia z tytułu kapitału wynosił 59 500,54 złotych, a z tytułu odsetek kapitałowych – 2 135,96 złotych.

w yciąg z rachunku rozliczeniowego – k. 119-120 akt, historia odsetek – k. 121-122 akt

Pismem z datą w nagłówku „dnia 27 maja 2016 roku”, w związku z brakiem spłaty wymagalnych należności, (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. (obecnie (...)Spółka Akcyjna z siedzibą w W.) wypowiedział umowę kredytu z zachowaniem 30 dniowego terminu wypowiedzenia (liczonego od dnia doręczenia wypowiedzenia) i wezwał J. P. do spłaty całego zasłużenia w kwocie 61 388,66 złotych, w tym: 59 500,54 złotych tytułem kapitału, 1 447,01 złotych tytułem odsetek umownych, 402,62 złotych tytułem opłat i prowizji oraz 38,49 złotych tytułem odsetek karnych.

Jednocześnie w wypowiedzeniu tym zawarto oświadczenie, że w razie wpłacenia przez J. P. kwoty 6 043,71 złotych, (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. (obecnie (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W.) będzie traktował złożone wypowiedzenie jako niebyłe.

wypowiedzenie umowy – k. 37 akt, dowód nadania przesyłki pocztowej – k 38-39v akt

(...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. (obecnie (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W.) w dniu 29 sierpnia 2016 roku wystawił wyciąg z ksiąg banku numer (...), który stwierdzał zadłużenie J. P. na kwotę 64 424,40 złotych, w tym: 59 500,54 złotych tytułem niespłaconego kapitału, 2 135,96 złotych tytułem odsetek umownych naliczonych za okres od dnia 23 czerwca 2015 roku do dnia 13 lipca 2016 roku, 1 602,62 złotych tytułem opłat i prowizji oraz 1 185,28 złotych tytułem odsetek za zwłokę naliczonych od dnia 23 lipca 2015 roku do dnia 29 sierpnia 2016 roku.

wyciąg z ksiąg banku – k. 40 akt, pełnomocnictwo – k. 41 akt, w yciąg z rachunku rozliczeniowego – k. 119-120 akt, historia odsetek – k. 121-122 akt

Sąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o dokumenty przedłożone przez powoda w toku postępowania, które uznane zostały za wiarygodne w całości, albowiem nie budziły zastrzeżeń Sądu co do autentyczności i prawdziwości twierdzeń w nich zawartych. Sąd zważył przy tym, że pozwana J. P. kwestionując ich moc dowodową, sama nie zaoferowała jednakże żadnych dowodów.

W ocenie Sądu powództwo zasługiwało na uwzględnienie w przeważającej części.

W niniejszej sprawie powód (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. (poprzednio (...)Spółka Akcyjna z siedzibą w W.) domagał się zasądzenia od pozwanej J. P. kwoty 59 500,54 zł wraz z żądanymi obok roszczenia głównego: odsetkami umownymi w kwocie 2 135,96 złotych (liczonymi za okres od dnia 23 czerwca 2015 roku do dnia 13 lipca 2016 roku w wysokości stopy procentowej określonej w zawartej przez strony umowie kredytu), kosztami z tytułu opłat i prowizji bankowych w kwocie 1 602,62 złotych, odsetkami karnymi w kwocie 1 185,28 złotych (liczonymi za okres od dnia 23 lipca 2015 roku do dnia 29 sierpnia 2016 roku w wysokości równej czterokrotności stopy procentowej kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego) oraz dalszymi odsetkami karnymi naliczanymi od zaległego kapitału w kwocie 59 500,54 złotych za okres od dnia 30 sierpnia 2016 roku do dnia zapłaty, w wysokości równej czterokrotności stopy procentowej kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego, swoje roszczenie wywodząc z umowy kredytu, jego wypowiedzenia i niespłacenia przez pozwaną J. P. należności w całości postawionej w związku z tym w stan wymagalności.

Pozwana J. P. w toku procesu podniosła szereg zarzutów zmierzających do podważenia istnienia i wymagalności roszczenia powoda oraz skuteczności dokonanego wypowiedzenia, jednakże w ocenie Sądu jedynie niewielka ich część okazała się zasadna.

W pierwszej kolejności wskazać należy, iż nie znajdują uzasadnienia twierdzenia strony pozwanej co do braku należytego wykazania umocowania pełnomocnika powoda – adwokata M. S. do działania w przedmiotowej sprawie. Z treści pełnomocnictwa udzielonego mu w dniu 15 lutego 2013 roku (k. 10 akt) wynika, że osoby uprawnione do reprezentacji strony powodowej (wiceprezes zarządu S. Ś. i wiceprezes zarządu M. Z.) upoważniły go do reprezentowania banku jako wierzyciela w sprawach o zapłatę przeciwko dłużnikom banku, zarówno w postępowaniach przed sądami powszechnymi, jak i przed organami egzekucyjnymi. Uprawnienie powyższych osób do reprezentacji powoda wynikało jednoznacznie z dołączonego do pozwu odpisu z rejestru przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego (k. 12-16 akt). Pełnomocnictwo zostało zatem udzielone prawidłowo i uprawniało pełnomocnika do wniesienia pozwu i działania w niniejszej sprawie. Wbrew oczekiwaniom pozwanej, pełnomocnictwo banku nie musiało imiennie wskazywać osoby, przeciwko której pełnomocnik wierzyciela działa. Z samej istoty pełnomocnictwa ogólnego wynika bowiem, że może ono obejmować swoim zakresem prowadzanie wszelkich spraw w imieniu danego podmiotu. Pozwana zmierzając do podważenia przedmiotowego pełnomocnictwa nietrafnie również powołuje się na okoliczność opatrzenia go nieczytelnymi podpisami. W orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalone jest stanowisko, że podpis winien zasadniczo wyrażać co najmniej nazwisko, choć nie musi być w pełni czytelne ani w pełnym brzmieniu, podpis powinien jednak składać się z liter i umożliwiać identyfikację autora przez cechy indywidualne i powtarzalne (tak Sąd Najwyższy: w uchwale z dnia 30 grudnia 1993 roku, sygn. akt III CZP 146/93, OSNC 1994, numer 5, poz. 9, w postanowieniu z dnia 08 maja 1997 roku, sygn. akt II CKN 153/97, LEX numer 55391, w wyroku z dnia 08 marca 2012 roku, sygn. akt III CSK 209/11, LEX numer 1168545). W przedmiotowej sprawie podpisy członków zarządu znajdujące się na analizowanym dokumencie wyżej wskazane wymogi spełniają, a nadto zostały umieszczone na imiennych pieczątkach. Brak jest zatem podstaw do podważania umocowania adwokata M. S. do działania w niniejszej sprawie w charakterze pełnomocnika powoda.

Nie zasługiwał także na uwzględnienie zarzut pozwanej odnoszący się do nieprawidłowego poświadczenia za zgodność z oryginałem dokumentów przedłożonych przez powoda. Zgodnie z dyspozycją art. 129 § 2 k.p.c. zamiast oryginału dokumentu strona może złożyć odpis dokumentu, jeżeli jego zgodność z oryginałem została poświadczona przez występującego w sprawie pełnomocnika strony będącego adwokatem lub radcą prawnym. W myśl art. 4 ust. 1b ustawy z dnia 26 maja 1982 roku prawo o adwokaturze (tekst jednolity: Dz. U. z 2016 roku, poz. 1999 ze zmianami) adwokat ma prawo sporządzania poświadczeń odpisów dokumentów za zgodność z okazanym oryginałem w zakresie określonym odrębnymi przepisami. Poświadczenie powinno zawierać podpis adwokata, datę i oznaczenie miejsca jego sporządzenia, na żądanie – również godzinę dokonania czynności. Jeżeli dokument zawiera cechy szczególne (dopiski, poprawki lub uszkodzenia) adwokat stwierdza to w poświadczeniu. W niniejszej sprawie wszystkie wymagające tego dokumenty zostały potwierdzone za zgodność przez adwokata będącego pełnomocnikiem powoda w niniejszej sprawie zgodnie z wyżej wskazanymi wymogami, zaś obowiązek złożenia oryginałów dokumentów aktualizuje się dopiero w sytuacji zgłoszenia takiego żądania przez stronę przeciwną, czego jednakże pozwana nie uczyniła (za wyjątkiem żądania oryginału umowy ubezpieczenia, o czym szerzej w poniższej części uzasadnienia).

Składając pozew powód do zaoferowanych dowodów dołączył również wydruki ze swoich stron internetowych w postaci „Regulaminu kredytowania działalności gospodarczej (...) S.A.”, „Tabeli oprocentowania środków dla przedsiębiorców w (...)S.A.” oraz „Tabeli opłat i prowizji”. Trafnie wywodzi powód w odpowiedzi na zarzuty pozwanej, iż wydruk ze strony internetowej nie jest dokumentem w rozumieniu art. 244 k.p.c. i 245 k.p.c., zatem nie może być potwierdzony za zgodność z oryginałem w myśl art. 129 § 2 k.p.c. Wydruk taki może być natomiast uznany za „inny środek dowodowy” w rozumieniu art. 309 k.p.c., którego moc dowodową Sąd oceni w kontekście całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału. Przypomnieć należy przy tym, że kodeks postępowania cywilnego nie zawiera zamkniętego katalogu dowodów i dopuszczalne jest skorzystanie z każdego źródła informacji o faktach istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, a środkiem dowodowym może być każdy legalnie uzyskany nośnik wiedzy o faktach (wyrok Sądu Najwyższego z 05 listopada 2008 roku, sygn. akt I CSK 138/08, LEX numer 548795). Jednocześnie odnosząc się do zarzutu pozwanej dotyczącego przedstawienia przez powoda nie podpisanych wydruków komputerowych, Sąd zważył, iż art. 7 ustęp 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku Prawo bankowe (test jednolity: Dz. U. z 2016 roku, poz. 1988 ze zmianami) przewidujący składnie oświadczenia woli za pomocą elektronicznych nośników informacji, stanowi podstawę do stosowania w praktyce bankowej dokumentów elektronicznych, które na gruncie prawa procesowego należy uznać – na równi z oświadczeniem utrwalonym za pomocą pisma na nośniku tradycyjnym (papierze) – za dokument w rozumieniu kodeksu postępowania cywilnego (tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 11 marca 2004 roku, sygn. akt V CZ 12/04). Jednocześnie wbrew twierdzeniom pozwanej, przedłożenie tych dokumentów nie może być uznane za naruszenie tajemnicy bankowej, albowiem obowiązek jej zachowania nie powstaje wobec kontrahenta banku, natomiast odnosi się wyłącznie do osób trzecich (art. 104 ustawy Prawo bankowe). Nadto, zdaniem Sądu dowody dołączone przez powoda do pisma procesowego z datą w nagłówku „dnia 13 lutego 2017 roku” , powinny zostać włączone w poczet materiału dowodowego, albowiem nie było podstaw do wyciągania negatywnych konsekwencji procesowych z faktu, że powód zgłosił je już po złożeniu pozwu. W chwili wytoczenia powództwa powód nie miał bowiem podstaw by przypuszczać, że pozwana zakwestionuje okoliczność istnienia pomiędzy nimi jakiegokolwiek stosunku prawnego. Należy zwrócić uwagę, że pozwana nie wykazała, ażeby przed wszczęciem postępowania sądowego podnosiła wobec powoda zarzut, że nie jest jego dłużnikiem i kwestionowała istnienie względem niego zobowiązania tak co do zasady, jak i co do wysokości. Zasady doświadczenia życiowego nakazują zaś przyjąć, że w przypadku, gdyby pozwana nie była dłużnikiem powodowego banku, starałby się wyjaśnić zaistniałą sytuację i należycie dbając o swoje interesy wskazać bankowi pomyłkę w tym zakresie. Odnotowania wymaga fakt, że w zaistniałej sytuacji procesowej powód zgłosił dowody wskazujące na istnienie i wysokość zobowiązania pozwanej z zachowaniem dwutygodniowego terminu od dnia, w którym wynikła potrzeba ich powołania, to jest od doręczenia mu sprzeciwu od nakazu zapłaty i to w odpowiedzi na zobowiązanie Sądu do ustosunkowania się do jego treści. Dokonując oceny powyższego, należy mieć też na uwadze, że przepisy procesowe nie nakładają na powoda obowiązku przewidywania hipotetycznych sposobów obrony strony przeciwnej już na etapie wnoszenia pozwu i zgłaszania dowodów „na wszelki wypadek”. Sąd w pełni podziela pogląd, że nie można wymagać od strony powodowej, aby już w pozwie zgłaszała takie dowody, które antycypowałyby ewentualny sposób obrony pozwanego, a tym samym zmuszać ją do przewidywania, jaką obronę podejmie pozwany i jakie dowody zgłoszone już w pozwie mogą tę obronę unicestwić. Niewątpliwie, strony stosunku prawnego mogą zmieniać swoje stanowiska lub je uzupełniać, w związku z czym powód z reguły nie może przewidzieć sposobu obrony pozwanego, który ma prawo zająć w procesie inne stanowisko niż zajmował poprzednio i bronić się inaczej niż czynił to przed procesem (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 grudnia 2006 roku, sygn. akt I CSK 322/06, LEX numer 359483 oraz w wyroku z dnia 04 grudnia 2015 roku, sygn. akt I CSK 928/14, LEX numer 1973553).

Kolejnym zarzutem podniesionym przez pozwaną J. P. był zarzut nieważności umowy kredytowej wobec niewykazania przez powoda upoważnienia osób podpisanych pod umową jako reprezentujących bank do działania w imieniu kredytodawcy. Jest to stanowisko całkowicie chybione, albowiem już z treści samych pieczątek umieszczonych obok podpisów tych osób wynika, że byli to pracownicy powodowego banku. Zauważyć bowiem trzeba, że zgodnie z treścią art. 97 k.c. osobę czynną w lokalu przedsiębiorstwa przeznaczonym do obsługiwania publiczności poczytuje się w razie wątpliwości za umocowaną do dokonywania czynności prawnych, które zazwyczaj bywają dokonywane z osobami korzystającymi z usług tego przedsiębiorstwa. Oznacza to, że każdy, kto z osobą czynną w lokalu przedsiębiorstwa zawrze umowę tego rodzaju, jakie zwykle są zawierane w tym lokalu, może spodziewać się, że jej skutki prawne powstaną bezpośrednio dla przedsiębiorstwa. Słusznie wskazuje przy tym pozwana, że art. 97 k.c. nie przewiduje domniemania, iż każda umowa została zawarta w lokalu przedsiębiorstwa, a jedynie domniemanie, że jeśli została zawarta w lokalu przedsiębiorstwa z osobą czynną, to jest zawarta skutecznie. Jednocześnie jednak pozwana, wbrew rozkładowi ciężaru dowodu w tym zakresie, nie przedłożyła żadnego dowodu dającego podstawę do przyjęcia, że umowa kredytowa z dnia 22 czerwca 2015 roku została podpisana poza lokalem przedsiębiorstwa, co więcej – okoliczności tej wprost nie zaprzeczyła. Pozwana J. P., pomimo kwestionowania zawarcia umowy z bankiem, nie podjęła nadto inicjatywy dowodowej zmierzającej w kierunku podważenia autentyczności swojego podpisu na przedmiotowym dokumencie. Zauważyć nadto trzeba, że wbrew twierdzeniom strony pozwanej we wstępnej części umowy kredytu wskazano zarówno czas jak i miejsce podpisania umowy, zaś każda ze stron dokumentu została opatrzona podpisem pozwanej. Odnosząc się do argumentu pozwanej, że powód nie przedstawił żadnego dowodu na złożenie przez pozwaną wniosku o udzielenie kredytu, to wskazać trzeba, iż przedkładając poświadczoną za zgodność z oryginałem kopię umowy, powód w wystarczający sposób wykazał istnienie stosunku zobowiązaniowego pomiędzy stronami niniejszego postępowania.

Niezasadny okazał się także zarzut niewykazania przez powoda dokonania wypłaty środków pozwanej w oparciu o zawartą umowę kredytu. Powód w odpowiedzi na ten zarzut przedłożył bowiem dokumenty (k. 119-122 akt) potwierdzające uruchomienie kredytu. Wbrew twierdzeniom powódki dokumenty w postaci wyciągu numer (...) oraz historia naliczania odsetek dla umowy numer (...) nie wymagały odręcznego podpisu pracownika banku, nie są to bowiem dokumenty prywatne w rozumieniu art. 245 k.p.c., a wydruki z bankowego systemu elektronicznego. Nie sposób pominąć przy tym, iż z wyciągu z ksiąg bankowych i wskazanych powyżej dokumentów jednoznacznie wynika, że pozwana przez pewien czas spłacała kredyt. Oznacza to, że środki pieniężne faktycznie zostały przekazane do jej dyspozycji przez powoda. Przyjęcie, że pozwana – pomimo braku zobowiązania i nieudzielenia jej kredytu – spłacała przez pewien czas regularnie na rzecz powoda raty kredytu (którego rzekomo miała nie otrzymać) nie daje się pogodzić z wnioskami płynącymi z zasad logiki i doświadczenia życiowego.

Odnośnie zarzutu pozwanej, iż osoba podpisana pod treścią wyciągu z ksiąg bankowych nie była upoważniona do jego sporządzenia, zarzut ten należy uznać za chybiony jako, że upoważnienie tej osoby do dokonania zakwestionowanej czynności wprost wynika z dokumentu pełnomocnictwa, który został załączony do pozwu (k. 41 akt). Trafnie wskazuje przy tym pozwana, że stosownie do art. 95 ust. 1a ustawy z dnia z dnia 29 sierpnia 1997 roku Prawo bankowe (test jednolity: Dz. U. z 2016 roku, poz. 1988 ze zmianami) urzędowa moc prawna wyciągu z ksiąg bankowych dotyczy jedynie czynności bankowych i nie obowiązuje w postępowaniu cywilnym, a co a tym idzie dokument ten nie korzysta z domniemań prawnych właściwych dla dokumentów urzędowych. Zauważyć jednak trzeba, że jest to dokument prywatny i jako taki stanowi pełnoprawny środek dowodowy. Przedłożony przez powoda wyciąg był podpisany przez osobę upoważnioną do składania oświadczeń w zakresie praw oraz obowiązków majątkowych banku oraz opatrzony pieczęcią banku i w tym zakresie stanowił wystarczające potwierdzenie wysokości roszczenia powoda. W okolicznościach analizowanej sprawy pozwana nie zdołała zakwestionować prawdziwości tego dokumentu ani nie podważyła prawidłowości i rzetelności wyliczeń w nim odzwierciedlonych. W ocenie Sądu domaganie się przez pozwaną wykazania uprawnienia dla osób, które wprowadzały dane do sytemu komputerowego banku, czy też drukowały wyciąg czy inne dokumenty z elektronicznej bazy danych, jest żądaniem za daleko idącym. Wyciąg z ksiąg bankowych i pozostałe przedłożone przez powoda dokumenty zostały wystawione przez osoby do tego uprawnione i posiadające w tym zakresie odpowiednie kompetencje. Wskazać trzeba, że wyciągi tego rodzaju muszą odzwierciedlać stan ksiąg rachunkowych banku prowadzonych według szczegółowych zasad określonych w ustawie z dnia 29 września 1994 roku o rachunkowości (tekst jednolity: Dz. U. z 2016 roku, poz. 1047 ze zmianami), a banki w zakresie prawidłowości danych w nich zawartych poddawane są wnikliwej kontroli instytucji działających w ramach nadzoru finansowego. Skoro pozwana kwestionowała kwalifikacje osób wystawiających dokumenty oraz rzetelność danych wynikających z ksiąg rachunkowych prowadzonych przez bank, powinna wykazać się w tym zakresie inicjatywną dowodową i nie ograniczać się jedynie do gołosłownych zarzutów.

Podkreślenia wymaga fakt, iż to, że wyciągi z ksiąg banku w świetle obowiązujących obecnie przepisów prawa nie posiadają mocy dokumentu urzędowego, nie zmienia faktu, iż wyciągi te, podobnie jak pozostały zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, podlegają ocenie Sądu orzekającego w zakresie ich wiarygodności, prawdziwości i mocy dowodowej i w konsekwencji Sąd w dalszym ciągu jest uprawniony na podstawie art. 233 § 1 k.p.c. do poczynienia na podstawie tychże wyciągów wiążących ustaleń faktycznych.

Art. 6 k.c. odnosi się do materialnoprawnego aspektu zagadnienia ciężaru udowodnienia faktu. Instytucja ciężaru dowodu w tym znaczeniu (materialnym) służy do kwalifikacji prawnej negatywnego wyniku postępowania dowodowego. Przepis regulujący rozkład ciężaru dowodu określa, kto poniesie wynikające z przepisów prawa materialnego negatywne konsekwencje ich nieudowodnienia. Funkcją reguły ciężaru dowodu jest umożliwienie sądowi merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy w sytuacji, gdy nie udało się ustalić leżących u podstaw sporu faktów. W każdym bowiem wypadku spełnienia przesłanek procesowych sąd cywilny obowiązany jest wydać merytoryczne rozstrzygnięcie, niezależnie od tego, czy postępowanie dowodowe przyniosło jakikolwiek efekt. Wskazany przepis nakazuje rozstrzygnąć sprawę na niekorzyść osoby opierającej swoje powództwo lub obronę na twierdzeniu o istnieniu jakiegoś faktu prawnego, jeżeli fakt ten nie został udowodniony. W kontradyktoryjnym modelu postępowania cywilnego o zakresie i rodzaju roszczenia decyduje powód, a w konsekwencji to na nim spoczywa ciężar udowodnienia twierdzeń które mają popierać jego żądania (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 2010 roku, sygn. akt II CSK 297/10). Reguła ta nie może być jednak rozumiana w ten sposób, że zawsze, bez względu na okoliczności sprawy, ciężar dowodu spoczywa na powodzie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 kwietnia 1982 roku, sygn. akt I CR 79/82, a także wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 30 września 2010 roku, sygn. akt I ACa 572/10). Rozkład ciężaru dowodu (art. 6 k.c.) i jego procesowy odpowiednik (art. 232 k.p.c.) należy rozumieć bowiem w ten sposób, że w razie sprostania przez powoda ciążącym na nim obowiązkom dowodowym, na stronie pozwanej spoczywa ciężar udowodnienia ekscepcji i faktów uzasadniających – jej zdaniem – oddalenie powództwa (tak Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z dnia 29 maja 05 2014 roku, sygn. akt III APa 10/14, Legalis numer 1062037).

Kluczowe znaczenie jednakże ma w niniejszej sprawie okoliczności, że przedmiotowe postępowanie prowadzone jest zgodnie z przepisami k.p.c. dotyczącymi postępowania nakazowego. Jak zaś wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 21 października 2010 roku, sygn. akt IV CSK 109/10, Lex numer 898262) – w postępowaniu nakazowym, w jego fazie zapoczątkowanej wniesieniem zarzutów od nakazu zapłaty, dochodzi do przerzucenia ciężaru dowodu na stronę pozwaną (podobnie wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 października 2010 roku, sygn. akt IV CSK 109/10, Lex numer 898262, a także wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 27 września 2012 roku, sygn. akt VI ACa 383/12, Lex numer 1223497). Występując z pozwem w rozpatrywanej sprawie powód przedstawił dokumenty, które w świetle przepisu art. 485 k.p.c. stanowiły dostateczną przesłankę wydania nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym, wobec czego w postępowaniu nakazowym w drugiej fazie postępowania, która rozpoczyna się wniesieniem zarzutów, następuje przerzucenie ciężaru dowodu na stronę przeciwną, tj. pozwaną w niniejszej sprawie (tak również Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 20 sierpnia 2015 roku, sygn. akt II CSK 597/14).

W okolicznościach analizowanej sprawy, zdaniem Sądu, powód w wystarczający sposób udowodnił istnienie i wysokość wierzytelności dochodzonej pozwem. Stosownie zaś do przedstawionych powyżej reguł to zatem na pozwanej, która z twierdzeń swoich wywodziła skutki prawne w postaci braku własnego zobowiązania, spoczywał ciężar dowodu, że wierzytelność powoda nie istnieje albo istnieje w mniejszej wysokości. Pozwana J. P. pozostała jednak bierna, a jej działania procesowe ograniczały się do gołosłownego podważania twierdzeń powoda. Taka postawa stanowi w ocenie Sądu próbę nieuzasadnionego przerzucenia ciężaru dowodowego na stronę przeciwną i nie może implikować powstania po stronie powoda dodatkowych obowiązków dowodowych.

W ocenie Sądu za niezasadne uznać należało również zarzuty pozwanej skierowane do dokumentu stanowiącego wypowiedzenie umowy kredyt. Zauważyć trzeba, że wypowiedzenie umowy jest prawem kształtującym, które realizowane jest przez oświadczenie złożone drugiej stronie umowy (art. 61 k.c.). Z uwagi na szczególne skutki wypowiedzenia, do których należy rozwiązanie węzła obligacyjnego, oświadczenie takie nie powinno pozostawiać żadnych wątpliwości co do prawidłowości jego złożenia. W ocenie Sądu analizowane pismo zostało sformułowane zgodnie z powyższymi wymogami, w sposób jasny, czytelny i klarowny. Z jego treści jednoznacznie wynika, iż bank wypowiada pozwanej umowę kredytu i stawia całość kredytu w stan natychmiastowej wymagalności zobowiązując do jego spłaty. Nie sposób jednakże tak sprecyzowanego oświadczenia o wypowiedzeniu umowy kredytu utożsamiać z wyłącznie wezwaniem do zapłaty, jak czyni to pozwana.

Odnosząc się do zarzutu niewykazania przez powoda doręczenia pozwanej pisma z wypowiedzeniem umowy wskazać należy, że zgodnie z art. 61 § 1 k.c. oświadczenie które ma być złożone innej osobie, jest złożone z chwilą, w której mogła się zapoznać z jego treścią. Przepis nie wymaga zatem, aby adresat oświadczenia zapoznał się faktycznie z jego treścią, wystarczająca jest sama możliwość zapoznania się. Taką możliwość daje wysłanie pisma zawierającego oświadczenie woli przesyłką poleconą, a dowód nadania przesyłki rejestrowanej stanowi uprawdopodobnienie doręczenia jej adresatowi, który może to domniemanie obalić wykazując, że nie miał możliwości zapoznania się z jej treścią (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 marca 2010 roku, II CSK 454/09, OSNC 2010/10/142). Trafnie wskazuje się zatem w doktrynie, że dowód nadania listu poleconego nie jest wprawdzie dowodem doręczenia go adresatowi, lecz jest dowodem prima facie (por. S. Rudnicki, S. Dmowski, Komentarz do Kodeksu cywilnego. Księga pierwsza, Warszawa 2003), który stwarza domniemanie doręczenia. W okolicznościach analizowanej sprawy powód nadał przesyłkę z wypowiedzeniem na adres prowadzonej przez pozwaną działalności gospodarczej, uiścił niezbędną opłatę, a operator nie zwrócił mu tej przesyłki. Można zatem przyjąć, że została ona doręczona adresatowi. Wobec udokumentowania przez powoda wysłania wypowiedzenia umowy kredytu, to na pozwanej ciążył obowiązek wykazania okoliczności przeciwnej, to jest braku możliwości zapoznania się z jego treścią. Pozwana obowiązkowi temu nawet nie starała się podołać. Jednocześnie za całkowicie chybione uznać należy stanowisko pozwanej, która wskazywała, iż powód nie udowodnił zawartości przesyłki, tj. że zawierała ona wypowiedzenie umowy kredytu, a nie jakiś inny dokument. Biorąc pod uwagę chociażby zbieżność czasową pisma o wypowiedzeniu (27 maja 2016 roku) oraz nadania przesyłki pocztowej (31 maja 2016 roku) zasady logicznego myślenia i doświadczenia życiowego pozwalają przyjąć, że przesyłka zawierała wypowiedzenie umowy kredytowej, na które powołuje się powód. Pozwana przecząc tej okoliczności mogła podjąć inicjatywę dowodową np. w kierunku wykazania, że w tym okresie otrzymała od powodowego banku inne pismo, a nie wypowiedzenie, czego jednakże nie uczyniła.

Trafnie wskazuje przy tym powód, iż pismo zawierające oświadczenie o wypowiedzeniu umowy kredytu podpisane zostało przez G. M. – kierownika wydziału umów wypowiedzianych w powodowym banku, a więc osobę, która z racji pełnionych obowiązków służbowych posiadał uprawnienie do podpisywania tego typu oświadczeń.

W ocenie Sądu nie zasługiwało na uwzględnienie stanowisko pozwanej, iż nie wiązały jej dokumenty w postaci regulaminu, tabeli opłat i prowizji oraz tabeli oprocentowania, przedstawione przez powoda.

Zauważyć w pierwszej kolejności należy, że w § 9 umowy z dnia 22 maja 2015 roku. pozwana potwierdziła, iż zapoznała się z treścią przedmiotowych dokumentów i je otrzymała, uznając ich wiążący charakter oraz zobowiązując się do ich przestrzegania. Niezależnie od powyższego, na gruncie analizowanej sprawy zastosowanie znajdzie art. 384 § 2 zdanie pierwsze k.c., zgodnie z którym w razie, gdy posługiwanie się wzorcem jest w stosunkach danego rodzaju zwyczajowo przyjęte, wiąże on także wtedy, gdy druga strona mogła się z łatwością dowiedzieć o jego treści. Nie ulega wątpliwości Sądu, że w stosunkach obrotu bankowego w zakresie udzielania kredytu, stosowanie regulaminów i tabel opłat jest powszechne, ze względu na masowość takich umów. Utarta praktyka mająca charakter zwyczaju posługiwania się przez banki regulaminami i wzorcami umownymi nie budzi wątpliwości również w nauce prawa (por. F. Zoll [red.] Prawo bankowe. Komentarz, Kraków 2005, komentarz do art. 109, teza 12.). Umowa kredytowa zawierana była przez J. P. w ramach prowadzonej działalności gospodarczej i nie miała charakteru umowy konsumenckiej, zatem w niniejszej sprawie nie znajduje zastosowania ograniczenie wskazane w art. 384 § 2 zdanie drugie k.c. W konsekwencji należało dojść do przekonania, że pozwana była związana treściami wzorców niezależnie od tego, czy były jej doręczone przy zawarciu umowy. W treści umowy kredytowej wskazano bowiem, że informacje zawarte w tabelach opłat i prowizji, tabeli oprocentowania oraz regulaminie są zamieszczone na stronie internetowej powoda oraz udostępnione w placówkach banku (§ 10 pkt. 1 umowy). Oznacza to, że pozwana mogła z łatwością zapoznać się z treścią tych dokumentów w myśl art. 384 § 2 zdanie drugie k.c., brak jest zatem podstaw do podważania ich wiążącego także dla pozwanej charakteru.

Pozwana J. P. podnosiła także, iż postanowienia umowne odnoszące się do zmiennej stopy oprocentowania kredytu naruszały dobre obyczaje oraz uzasadnione interesy strony pozwanej, dając powodowemu bankowi możliwość arbitralnego podwyższania oprocentowania kredytu w bliżej niezdefiniowanych okolicznościach. Z tak sformułowanym zarzutem nie sposób się zgodzić.

Odnosząc się do tej kwestii wskazać należy, że przepis art. 76 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku Prawo bankowe (test jednolity: Dz. U. z 2016 roku, poz. 1988 ze zmianami) dopuszcza zastosowanie zmiennej stopy oprocentowania kredytu, z tym że należy w umowie kredytowej określić warunki zmiany stopy procentowej kredytu. Umowa kredytowa zawarta przez strony w dniu 22 maja 2015 roku warunek ten spełniała. Określono w niej bowiem w sposób jednoznaczny, że kredyt udzielony pozwanej jest oprocentowany według zmiennej stopy procentowej równej 3,75-krotnosci stopy kredytu lombardowego i że jego oprocentowanie może ulec zmianie w przypadku zmiany stóp procentowych kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego w dniu wejścia w życie uchwały Rady Polityki Pieniężnej o zmianie stopy tego kredytu. Jednocześnie w umowie zaznaczono, że wysokość odsetek naliczonych od kwoty kredytu nie może w stosunku rocznym przekraczać odsetek maksymalnych. Tak sformułowane założenie zmienności stopy procentowej w umowie kredytu jest powszechnie stosowane w warunkach gospodarki rynkowej pozwalając instytucjom finansowym wpływać na potencjalne zyski i straty w związku z wahaniami stopy kredytu lombardowego. Biorąc pod uwagę wyżej przytoczoną treść zapisów umowy, w ocenie Sądu brak jest zatem jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, iż powód w zakresie dokonywanych zmian oprocentowania kredytu strony pozwanej postępował w sposób dowolny, czy arbitralny, gdyż kryteria zmienności oprocentowania zostały w umowie określone w sposób nie budzący wątpliwości. Jednocześnie pozwana nie zarzuciła, że zmiana wysokości stopy kredytu lombardowego nie dawała powodowi uprawienia do podwyższenia oprocentowania kredytu w takim stopniu, jak to powód uczynił, zbędne w sprawie było zatem ustalanie wskazanej okoliczności.

Również za niezasadny uznać należało zarzut pozwanej odnośnie niezachowania trybu restrukturyzacyjnego przed wypowiedzeniem umowy, przy czym zważyć należy, że art. 75c ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku Prawo bankowe (test jednolity: Dz. U. z 2016 roku, poz. 1988 ze zmianami) przewidujący taką procedurę wszedł w życie z dniem 27 listopada 2015 roku, a zatem nie znajduje on zastosowania do umowy zawartej z pozwaną w dniu 22 maja 2015 roku.

Podsumowując, powód przedłożył szereg dokumentów świadczących o istnieniu wierzytelności w dochodzonej wysokości i jej wymagalności. Dodatkowo, w piśmie procesowym z dnia 13 lutego 2017 roku w sposób szczegółowy wykazał, jakie elementy składają się na dochodzoną niniejszym pozwem kwotę, w tym sprecyzował sposób wyliczenia dochodzonych odsetek, biorąc pod uwagę ich wysokość i okres za który były naliczane, zaś strona pozwana nie zdołała podważyć prawidłowości przedstawionych przez powoda wyliczeń.

Zasadny okazał się natomiast zarzut pozwanej J. P. kwestionujący dochodzoną przez powoda kwotę 1 520 złotych tytułem naliczonych opłat i prowizji.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że strona powodowa nie wykazała, na jakiej podstawie i za jakie miesiące naliczyła opłaty za administrowanie rachunkiem w kwocie 482,62 złotych, stąd w tym zakresie powództwo jako nieudowodnione należało oddalić. W dalszej kolejności zważyć należy, że jakkolwiek w tabeli opłat i prowizji znajdują się pozycje nakładające na klienta banku obowiązek zwrotu opłaty za przygotowanie monitów w wysokości odpowiednio 20 złotych za pierwsze wezwanie i 50 złotych za każde następne, to powód nie wykazał, że takie wezwanie były rzeczywiście kierowane do pozwanej. Niezależnie od powyższego, zasadność obciążenia tymi kosztami pozwanej, budzi uzasadnione wątpliwości Sądu. Koszty przesłania monitów zostały bowiem określone ryczałtowo i są znacząco zawyżone w stosunku do rzeczywistych kosztów przesłania listu poleconego. Nie mają one zatem na celu zrekompensowania powodowi faktycznie poniesionych wydatków, a stanowią swoistego rodzaju dodatkową opłatę za niewywiązanie się przez klienta z obowiązku terminowego uiszczenia rat kredytu. Tymczasem, funkcję dyscyplinującą w tym zakresie pełnią odsetki, które kredytodawca może naliczyć w przypadku opóźnienia kredytobiorcy w regulowaniu zobowiązania, zaś wygórowane koszty wezwań i upomnień stanowią dodatkowe i niczym nieuzasadnione źródło dochodów kredytodawcy i powiększenia zadłużenia pozwanej.

Z wyżej wskazanych względów Sąd nie znalazł podstaw do obciążenia pozwanej kwotą 1 000 złotych, która stanowić miała opłatę za wypowiedzenie umowy. Dla wsparcia przedstawionej argumentacji zauważyć trzeba, że w tabeli opłat i prowizji przewidziano co prawda opłatę za „czynności windykacyjne”, jednak nie sposób wypowiedzenia umowy z taką czynnością utożsamiać, wypowiedzenie umowy dopiero bowiem zmierza do rozwiązania istniejącego między stronami stosunku zobowiązaniowego. Dodatkowo, opłata w tak znacznej wysokości stanowi, zdaniem Sądu, swoistego rodzaju karę dla kredytobiorcy, która nie znajduje uzasadnienia w rzeczywiście poniesionych kosztach przygotowania i przesłania pisma wypowiadającego umowę kredytu.

Mając powyższe rozważania na względzie Sąd, na podstawie art. 496 k.p.c. uchylił nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym z 05 października 2016 roku wydany w sprawie o sygn. akt VI GNc 4242/16 w całości oraz na podstawie art. 69 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku Prawo bankowe (test jednolity: Dz. U. z 2016 roku, poz. 1988 ze zmianami) w zw. z art. 481 k.c. w zw. z art. 482 k.c. zasądził od pozwanej J. P. na rzecz powoda kwotę 62 821,78 złotych wraz z odsetkami umownymi w wysokości czterokrotności stopy procentowej kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego w stosunku rocznym, nie przekraczającymi dwukrotnej wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie, liczonymi za okres od dnia 30 sierpnia 2016 roku do dnia zapłaty, zaś w pozostałym zakresie – tj. co do kwoty 1 520 złotych – powództwo na podstawie powyżej powołanych przepisów w zw. z art. 6 k.c. a contrario oddalił.

W punkcie III wyroku, mając na uwadze, iż powód uległ jedynie w nieznacznej części roszczenia, wygrywając sprawę niemal w całości, Sąd, stosownie do treści art. 100 zdanie 2 k.p.c., zasądził od pozwanej na rzecz powoda zwrot kosztów procesu w całości. Koszty procesu poniesione przez powoda wyniosły 7 961 złotych i obejmowały: opłatę sądową od pozwu w kwocie 744 złotych, koszty zastępstwa procesowego w kwocie 7 200 złotych, których wysokość ustalono na podstawie § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie w brzmieniu sprzed nowelizacji z dnia 27 października 2016 roku (Dz. U. z 2015 roku, poz. 1800) oraz opłatę skarbową od pełnomocnictwa w kwocie 17 złotych.

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)

3.  (...)

SSR Justyna Supińska

Gdynia, dnia 31 sierpnia 2017 roku