Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I A Ca 793/12

Sygn. akt I A Cz 1265/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 lutego 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Jadwiga Chojnowska

Sędziowie

:

SA Jarosław Marek Kamiński

SO del. Elżbieta Siergiej (spr.)

Protokolant

:

Iwona Aldona Zakrzewska

po rozpoznaniu w dniu 31 stycznia 2013 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa J. K.

przeciwko B. O. i (...) Spółce z o.o. w likwidacji w Ł.

o ochronę dóbr osobistych

na skutek apelacji powoda

i zażalenia pozwanych

od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku

z dnia 27 sierpnia 2012 r. sygn. akt I C 1012/09

I.  Zmienia zaskarżony wyrok w punkcie I w stosunku do pozwanego B. O. i zobowiązuje tego pozwanego do złożenia pisemnego oświadczenia o następującej treści: „Ja, B. O. przepraszam Pana J. K. za rozpowszechnianie wśród jego kontrahentów i sąsiadów dyskredytujących informacji o jego sytuacji finansowej w sposób naruszający dobre imię Pana J. K., a następnie do przesłania treści tego oświadczenia za pośrednictwem poczty na adres powoda w terminie 14 dni od uprawomocnienia się orzeczenia;

II.  Oddala powództwo i apelację w stosunku do pozwanego B. O. w pozostałym zakresie;

III.  Oddala apelację w całości w stosunku do pozwanego (...) sp. z o.o. w likwidacji w Ł.;

IV.  Zmienia zaskarżony wyrok w punkcie II i tytułem zwrotu kosztów procesu zasądza od powoda J. K. 1380 złotych na rzecz pozwanego (...) sp. z o.o. w likwidacji w Ł. oraz 1200 zł na rzecz B. O.;

V.  oddala zażalenie pozwanych w pozostałym zakresie;

VI.  Zasądza od powoda na rzecz pozwanego (...) sp. z o.o. w likwidacji w Ł. 270 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym;

VII.  Zasądza od pozwanego B. O. na rzecz powoda J. K. 300 zł tytułem zwrotu części kosztów postępowania apelacyjnego.

UZASADNIENIE

Powód J. K. wniósł o nakazanie pozwanemu (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w (...) w Ł., aby złożyła 5 - krotnie oświadczenie w formie ogłoszenia w Gazecie (...) o treści następującej: „ Oświadczam, że ogłoszenie o sprzedaży licytacyjnej nieruchomości położonych w K., w postaci nowoczesnej fermy o powierzchni 5,49 ha, zabudowanej 4 kurnikami o powierzchni 1568 m 2 każdy, lecznicą weterynaryjną o powierzchni 240 m 2, budynkiem socjalnym, stajnią dla koni, wiatami itp. oraz działki o powierzchni 1000 m 2 położonej w centrum K., zabudowanej domem mieszkalnym o powierzchni 281,30 m 2, które ukazywało się w Gazecie (...) od dnia 6 listopada 2008 roku – było przedwczesne i bezprawne”.

Powód domagał się również nakazania pozwanym: (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w (...) w Ł. oraz B. O., solidarnie, aby złożyli 5 - krotnie oświadczenie w formie ogłoszenia w Gazecie (...) o treści następującej: „ Przepraszam właściciela wskazanych w ogłoszeniu, ukazującym się w Gazecie (...) od dnia 6.11.2008 roku, nieruchomości Pana J. K., za rozpowszechnianie informacji wśród Jego kontrahentów i sąsiadów, naruszających dobre imię Pana K.”.

Ponadto wniósł o zasądzenie od pozwanych, solidarnie, na swoją rzecz zadośćuczynienia w kwocie 10 000 złotych i na rzecz Polskiego Czerwonego Krzyża – kwoty 5 000 złotych oraz o zwrot kosztów procesu.

Pozwani: (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w (...) w Ł. oraz B. O. wnosili o oddalenie powództwa i o zasądzenie na ich rzecz kosztów procesu.

Sąd Okręgowy w Białymstoku wyrokiem z dnia 27 sierpnia 2012 r. oddalił powództwo w całości i obciążył powoda obowiązkiem zwrotu na rzecz pozwanych kosztów procesu.

Z ustaleń Sądu wynikało, że przeciwko J. K. komornik sądowy C. K. prowadził, od października 2007 r., postępowanie egzekucyjne na podstawie tytułów wykonawczych wydanych na rzecz wierzyciela (...) spółka z o.o. w W.. Wierzyciel zlecił ponadto windykację długów powoda spółce (...) w Ł., której prezesem zarządu jest pozwany B. O.. Na początku listopada 2008 roku pozwany ten zamieścił w Gazecie (...) ogłoszenie swego autorstwa o treści: „uprzejmie informujemy, iż w niedalekiej przyszłości odbędzie się licytacja sądowa w trybie przepisów kpc (cena wywoławcza w I licytacji wynosi 75%, a w II licytacji 66% ceny oszacowania): fermy drobiu, nieruchomości zabudowanej domem mieszkalnym”. Ogłoszenie zawierało fotografie w/w obiektów oraz kontaktowy numer telefonu do pozwanego. Ukazywało się ono w pięciu edycjach, do końca grudnia 2008 r.. W dniu ukazania się ogłoszenia egzekucja z nieruchomości powoda była na etapie opisu i oszacowania, zaś w Sądzie Rejonowym w Białymstoku, na stronie internetowej tego Sądu, jak również w Urzędzie Gminy K. wywieszone były obwieszczenia komornika o przystąpieniu do opisu i oszacowania. Sąd Okręgowy stwierdził, wobec powyższego, że zawarta w ogłoszeniu prasowym pozwanego informacja o przewidywanej licytacji była prawdziwa.

Sąd ten ustalił, że w trakcie prowadzonego postępowania egzekucyjnego dłużnik podejmował działania naruszające słuszny interes wierzyciela, utrudniając i torpedując czynności komornika, biegłego, skarżąc praktycznie każdą czynność egzekucyjną, nawet dla niego korzystną. W ocenie Sądu Okręgowego, powód bronił się przed egzekucją w sposób bardziej stanowczy i wszechstronny niż inni dłużnicy, co skutkowało tym, że Komornik zmuszony był powtarzać czynności egzekucyjne i korzystać przy nich ze wsparcia policji. To, że w dacie ukazania się ogłoszenia nie doszło jeszcze do licytacji było wyłącznie wynikiem działań dłużnika. Postępowanie to zakończyło się dopiero w grudniu 2009r., umorzeniem egzekucji, wobec zaspokojenia przez powoda znacznej części egzekwowanego roszczenia. Sąd I instancji uznał jednak za niewątpliwe, że, skoro w dacie ukazania się kwestionowanego ogłoszenia prasowego prowadzona była przeciwko powodowi egzekucja z nieruchomości, to ich sprzedaż, o ile nie nastąpiłaby zapłata długu, była nieuchronna. Tym samym ogłoszenie pozwanego o licytacji nie było przedwczesne.

Sąd Okręgowy stwierdził, że nie znalazł potwierdzenia w materiale dowodowym także drugi zarzut powoda, jakoby pozwany B. O. rozpowszechniał wśród mieszkańców K. nieprawdziwe informacje o jego sytuacji finansowej. Ustalił wprawdzie, że pozwany kontaktował się z kontrahentami powoda, ale jedynie w celu poinformowania ich o złej sytuacji finansowej powoda, „aby ich niejako ustrzec” oraz w ramach poszukiwania potencjalnych nabywców nieruchomości powoda. Zamierzał też zawiadomić bank o kłopotach finansowych powoda, aby z należytą starannością przyjrzał się jego sytuacji finansowej. Sąd nie podzielił stanowiska powoda, że to właśnie takie działania pozwanego B. O. i zamieszczenie przezeń ogłoszenia o licytacji ukazały go w negatywnym świetle i miały wpływ na traktowanie go przez kontrahentów. Przyjął, iż wiedzę o prowadzonych w stosunku do powoda postępowaniach egzekucyjnych posiadali oni z różnych źródeł, a nawet, iż olbrzymie zadłużenie powoda było powszechnie wiadome. Podkreślił, że już od lat 90-tych powód brał udział w wielu przedsięwzięciach gospodarczych na terenie K., był udziałowcem wielu spółek drobiarskich. Toczyło się przeciwko niemu wiele postępowań egzekucyjnych, generalnie bowiem nie regulował swoich należności, nie realizował wyroków sądu, unikał i odwlekał spłatę swoich zobowiązań. Insynuował przy tym przestępcze działania swoich wierzycieli oraz podejmował próby upłynnienia swego majątku ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli, w tym (...) Spółkę z o.o., co zostało potwierdzone wyrokami sądowymi.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał, że nie doszło do zarzucanego w pozwie naruszenia przez pozwanych dóbr osobistych powoda w postaci jego dobrego imienia, czci i godności. Ogłoszenie prasowe nie zawierało żadnych negatywnych ani nieprawdziwych treści, było też emocjonalnie obojętne. Nie zmieniało ono sposobu postrzegania powoda, nie powodowało zmiany zdania czy opinii na jego temat, nie zwróciłoby w ogóle uwagi przeciętnego odbiorcy. Miało jedynie na celu wyegzekwowanie należności i zakończenie trwającego kilka lat postępowania egzekucyjnego. Informacja zawarta w ogłoszeniu nie była też przedwczesna, bowiem, gdyby nie opór powoda, licytacja odbyłaby się dużo wcześniej. Do licytacji faktycznie doszło, a umorzenie egzekucji nastąpiło dopiero w następstwie zapłaty na rzecz wierzyciela znacznej części należnej mu kwoty, już po jej wywołaniu, skutkiem czego wierzyciel wniósł o umorzenie egzekucji, rezygnując z dochodzenia od powoda pozostałych ok. 50 000 złotych.

Sąd I instancji nie dopatrzył się też bezprawności w działaniu pozwanego polegającym na zamieszczeniu w prasie rzeczonego ogłoszenia. Stwierdził, że zostało ono sformułowane w sposób bardzo ogólnikowy, uniemożliwiający identyfikację powoda lub jego nieruchomości, zaś dawanie ogłoszeń do prasy samo przez się nie narusza żadnej normy prawnej.

W przekonaniu Sądu Okręgowego dóbr osobistych powoda nie naruszył także pozwany B. O. poprzez działania polegające na kontaktowaniu się z kontrahentami powoda, jako potencjalnymi nabywcami, w zamiarze ustrzeżenia ich przed niewypłacalnością powoda, a także w celu rozpytania środowiska o ceny nieruchomości, budynków, ferm. Pozwany ten nie miał na celu zdyskredytowania powoda, a jedynie ułatwienie komornikowi prowadzenia egzekucji. Nie używał przy tym słów obraźliwych, naruszających godność, nie wprowadzał rozmówców w błąd przedstawiając złą kondycję finansową powoda, bowiem ten rzeczywiście w takiej się wówczas znajdował, co sam wielokrotnie potwierdzał, w m.in. w korespondencji z wierzycielem (...) spółka z o.o.. Takie zachowania pozwanego były, według Sądu, reakcją na postępowanie dłużnika z ogromnym zadłużeniem, który nie chce regulować swoich zobowiązań, a przeciwnie, zmierza do tego aby swój majątek upłynnić.

Reasumując, Sąd Okręgowy stwierdził, iż powód nie udowodnił w tej sprawie winy pozwanych, wyrządzonej mu krzywdy, jak i faktu naruszenia jakiegokolwiek dobra osobistego. W konsekwencji brak było podstaw do udzielenia ochrony dóbr osobistych powoda. O kosztach procesu Sąd orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy (art. 98 k.p.c.).

Apelację od tego wyroku w punkcie I, w części oddalającej powództwo w zakresie żądania usunięcia skutków naruszenia przez pozwanych dóbr osobistych powoda poprzez nakazanie złożenia oświadczeń o treści sprecyzowanej przed Sądem I instancji w Gazecie (...), wywiódł J. K.. Zaskarżonemu wyrokowi powód zarzucił naruszenie prawa procesowego:

1.  art. 233 §1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i dokonanie jej w sposób wybiórczy, a przez to niewszechstronny, polegający na pominięciu przeprowadzonych w sprawie dowodów:

a)  z dokumentów znajdujących się w załączonych do akt niniejszej sprawy aktach egzekucyjnych, z których wbrew stanowisku Sądu wynika, że egzekucja w sprawie (...) została prawomocnie umorzona,

b)  z dokumentu „Operatu szacunkowego nieruchomości zabudowanej” z marca 2007 r., sporządzonego na zlecenie pozwanej spółki bez wiedzy i zgody powoda

oraz na dokonaniu wadliwej i mało wnikliwej oceny dowodów:

c)  z fotokopii ogłoszenia zamieszczonego przez pozwanego w B. Gazecie (...), wydanie z dnia 6 listopada 2008 r., D. (...) str. 11, dotyczącego sprzedaży licytacyjnej nieruchomości powoda, na podstawie którego istniała możliwość konkretyzacji ich właściciela oraz które zwierało nieprawdziwą informację o licytacji nieruchomości powoda w niedalekiej przyszłości,

d)  z zeznań świadków:

⚫.

A. L., któremu pozwany O. powiedział, że K. wygląda na totalnego bankruta, a ta rozmowa zmieniła jego pogląd o powodzie,

Z. K. (1), z którego zeznań wynika, że pozwany O. szukał nabywców i oferował zakup nieruchomości powoda, a na opinię mieszkańców, że J. K. jest bankrutem miało wpływ zachowanie pozwanego i gdyby nie on, to nikt by nie wiedział o długach powoda,

A. O., który zeznał, że pozwany O. oferował dom i fermę powoda do sprzedaży, powiedział, że „puści go w skarpetkach”, a z ogłoszenia poznał, że to nieruchomość powoda,

M. Z., który słyszał, jak pozwany O. wykrzykiwał we wsi, że ślusarze w K. już przecinają zamki, a nadto który zeznał, że „zmieniło to moją opinię o powodzie”,

K. P., który myślał, że ogłoszenie pochodzi od komornika,

C. K., który zeznał, że zachowanie powoda nie odbiegało od zachowania innych dłużników,

T. B. (1), który nie wiedział kogo reprezentuje pozwany O.,

G. J. (1), z której zeznań wynika, iż pozwany O. mówił, że K. jest bankrutem, że będą ładować jego majątek, że za nim przyjedzie brygada, że były kłopoty z kredytem bo bank już wiedział, że powód jest bankrutem,

A. M. (1), który słyszał, że pozwany O. przychodzi licytować Pana K., a zaniepokojenie dostawcy pasz wywołane było informacjami od O. zaś opinie O. na temat powoda były niekorzystne,

W. S. (1) (dyrektor (...)), która potwierdziła, że do banku wpłynęło pismo z plikiem dokumentów na temat sytuacji finansowej powoda, które to informacje nie potwierdziły się,

Ł. C. (1), który zeznał, że pozwany O. przyjeżdżał i robił zdjęcia, robił najazdy na fermę, a informacja w gazecie była nieprawdziwa. Pozwany nie robił talemnicy, że kontalktuje się z kontrahentami mówiąc, że jesteśmy oszustami. Mieszkam w k. więc wiedziałem, czyje są te nieruchomości,

J. O. (1), który słyszał wypowiedzi pozwanego O. na temat powoda, którymóił: „co słychać u Pana K., czy trzęsie już porteczkami” oraz, że powód to jest „pieprzony zatwardziały Ukrainiec”,

A. T., któ®ej zeznania dotyczyły ogłoszenia wywieszonego w Urzędzie Gminy, a nie ogłoszenia prasowego,

T. B. (2), T. B. (1), D. O., M. S. i K. K. (2), któ®ych zeznania nie wniosły nic istotnego do sprawy, którzy nie mieli żadnej wiedzy na temat kontaktów powoda z pozwanym i z treści których Sąd nie mógł wywieść, że pozwany wypowiadał się o powodzie tak jak o innych dłużnikach u których prowadził egzekucję,

b)  art. 316 §1 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. i art. 3 k.p.c. poprzez pominięcie i nieprzeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron, zgłoszonego przez pozwanego w odpowiedzi na pozew, do którego wniosku powód przychylił się w piśmie z dnia 25.03.2010 r., co doprowadziło do niewyjaśnienia i niewzięcia przez Sąd I instancji pod uwagę wszystkich okoliczności sprawy istniejących w chwili zamknięcia rozprawy oraz nieprzeprowadzenia dowodów mających dla jej rozstrzygnięcia istotne znaczenie.

c)  Art. 328 §2 k.p.c. w zw. z art. 316 §1 k.p.c. poprzez lakoniczne wskazanie w uzasadnieniu wyroku przyczyn, dla których niektóre dowody z zeznań świadków zostały uwzględnione i obdarzone wiarygodnością, a pozostałe zostały pominięte, nie ustosunkowanie się do zgłoszonego przez strony dowodu z przesłuchania stron i brak wyjaśnienia dlaczego w/w dowód nie został formalnie dopuszczony, oddalony bądź przez Sąd pominięty, a ponadto poprzez sprzeczność uzasadnienia wyroku z treścią zeznań świadków oraz wyjaśnień stron znajdujących się w protokołach rozpraw.

2.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 24 §1 k.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez błędne przyjęcie, iż powód nie wykazał, że jego dobra osobiste w postaci dobrego imienia i czci nie zostały naruszone, zaś uznanie, że pozwany sprostał obciążającemu go obowiązkowi i wykazał, że jego działania nie nosiły cech bezprawności.

W oparciu o powyższe zarzuty apelujący wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez uwzględnienie roszczeń o zobowiązanie do złożenia oświadczeń w formie i o treści sprecyzowanych przed Sądem pierwszej instancji oraz o zasądzenie od pozwanych na rzecz powoda kosztów procesu za obie instancje.

Wyrok Sądu Okręgowego w punkcie II zaskarżyli zażaleniem pozwani w zakresie przyznania na rzecz ich obu, solidarnie, zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w wysokości 2400 zł. W zażaleniu pozwani zarzucili Sądowi Okręgowemu naruszenie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. oraz naruszenie § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (…) (Dz. U. nr 163, poz. 1349) podnosząc, że kwota 2 400 złotych powinna być zasądzona na rzecz każdego z pozwanych. Na tych podstawach domagali się zmiany zaskarżonego postanowienia o kosztach poprzez zasądzenie na rzecz każdego z pozwanych kwot po 2760 zł (360 zł plus 2400 zł) oraz kosztów postępowania zażaleniowego wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

SĄD APELACYJNY ZWAŻYŁ, CO NASTĘPUJE:

Apelacja zasługiwała na częściowe uwzględnienie.

W pierwszej kolejności należy ustosunkować się do podniesionych w apelacji zarzutów naruszeń przepisów procesowych, gdyż dopiero stwierdzenie, że ustalenia faktyczne zostały dokonane przy prawidłowym zastosowaniu przepisów procesowych umożliwi ocenę prawidłowości zastosowania przepisów prawa materialnego.

Za bezzasadny uznał Sąd Apelacyjny zarzut naruszenia art. 316 §1 w zw. z 299 i 227 k.p.c., gdyż o naruszeniu art. 316 § 1 k.p.c. można mówić wówczas, gdy wydając orzeczenie sąd nie uwzględnił zmiany stanu faktycznego bądź prawnego zaistniałej w toku postępowania (por. wyrok SN z dnia 13 marca 2012 r. II PK 173/11). Apelujący, konstruując zarzut naruszenia art. 316 k.p.c. na taką zmianę nie wskazał, a wiązał go z pominięciem przez Sąd Okręgowy dowodu z przesłuchania stron. W tym kontekście zauważyć jednak należy, iż o przeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron wnioskował w niniejszej sprawie jedynie pozwany i to nie „po wyczerpaniu środków dowodowych lub w ich braku”, jak stanowi art. 299 k.p.c., a jeszcze przed rozpoczęciem postępowania dowodowego. Powód w takiej sytuacji nie mógł, zdaniem Sądu Apelacyjnego, skutecznie zarzucić Sądowi Okręgowemu uchybienia polegającego na pominięciu dowodu zgłoszonego przez jego przeciwnika procesowego, tym bardziej, że ani przed Sądem I instancji, ani w apelacji nie sprecyzował istotnych dla rozstrzygnięcia faktów, które po wyczerpaniu środków dowodowych pozostały niewyjaśnione, a których wykazaniu miałoby służyć przesłuchanie stron niniejszego procesu.

W nawiązaniu do również wymienionego w tym zarzucie art. 227 k.p.c., dodać trzeba, że to nie strona lecz sąd w pierwszej kolejności ocenia, które fakty mają istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy i czy powinny one być przedmiotem dowodu. Kontrola trafności tej oceny jest możliwa w postępowaniu odwoławczym, niezależnie od tego, czy decyzja sądu przybrała formalny kształt. Zgodnie z art. 217 § 2 k.p.c., sąd pomija środki dowodowe, jeżeli okoliczności sporne zostały już dostatecznie wyjaśnione lub jeżeli strona powołuje dowody jedynie dla zwłoki. Nie oznacza to, że sąd musi wydawać negatywne postanowienia o odmowie przeprowadzenia dowodu, gdyż postanowienie dowodowe powinno mieć określoną treść pozytywną (art. 236 k.p.c.).. Przewodniczący zamyka rozprawę, gdy sprawa jest dostatecznie wyjaśniona, czyli bez postanowienia o oddaleniu każdego nieuwzględnionego do tej pory wniosku dowodowego (art. 224 w związku z art. 217 § 2 k.p.c. i a contrario art. 236 k.p.c. - por. wyrok SN z 2.07.2009 r. I UK 37/09, LEX nr 529678).

Chybiony był także zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 316 §1 k.p.c.. Zarzut wadliwości uzasadnienia wyroku może być skutecznie postawiony w apelacji tylko wtedy, gdy skarżący wykaże, że wadliwości te miały wpływ na wynik sprawy. Z reguły nie będzie to możliwe gdyż uzasadnienie sporządzane jest już po wydaniu orzeczenia, a więc nie może mieć wpływu na treść orzeczenia. Ponadto, w judykaturze przyjmuje się możliwość skorzystania z takiego zarzutu wyjątkowo, gdy z powodu braku w uzasadnieniu elementów wskazanych w art. 328 § 2 k.p.c. zaskarżony wyrok nie poddaje się kontroli instancyjnej (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 18 kwietnia 1997 r. I PKN 97/97 OSNAPiUS 1998/4 poz. 121, z dnia 26 listopada 1999 r. III CKN 460/98 OSNC 2000/5 poz. 100 oraz z dnia 26 lipca 2007 r. V CSK 115/2007 Monitor Prawniczy 2007/17 str. 930). Wbrew stanowisku apelującego, Sąd Okręgowy wskazał w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku dowody na których się oparł i przyczyny, dla których innym dowodom odmówił znaczenia, a także pozostałe wymagane przez ustawodawcę elementy. W oparciu o jego treść Sąd Apelacyjny mógł przeprowadzić kontrolę instancyjną, wobec czego brak było podstaw do uwzględnienia tego zarzutu.

Z kolei, zarzucając uchybienie art. 233 §1 k.p.c. powód w pierwszej kolejności wskazał na pominięcie przeprowadzonych w sprawie dowodów z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy egzekucyjnej, z których wynika, że egzekucja w sprawie(...) została prawomocnie umorzona oraz z „operatu szacunkowego nieruchomości zabudowanej” z marca 2007 r. sporządzonego na zlecenie pozwanej spółki. W apelacji nie wyjaśnił jednak, w jaki sposób ustalenie, odmiennie niż Sąd Okręgowy, faktu umorzenia egzekucji w sprawie (...) czy też faktu sporządzenia operatu na zlecenie pozwanego, nawet przy założeniu, że doszło do tego „bez wiedzy i zgody powoda”, mogłoby wpłynąć na treść zaskarżonego wyroku. Oczywistego wpływu takich ustaleń na treść rozstrzygnięcia Sąd Apelacyjny nie dostrzega, dlatego zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. uznał, w tej części, za niezasadny.

Chybiony był także zarzut wadliwej i mało wnikliwej oceny dowodu w postaci fotokopii ogłoszenia w Gazecie (...) z 6 listopada 2008 r., dotyczącego sprzedaży licytacyjnej nieruchomości. Sąd Apelacyjny podzielił w tym zakresie stanowisko Sądu I instancji, akceptując jego ustalenia faktyczne i oparty na nich wniosek co do braku możliwości przypisania pozwanej naruszenia dóbr osobistych powoda przez zamieszczenie w prasie w/w ogłoszenia. Trafne jest, w szczególności, ustalenie tego Sądu, że ogłoszenie nie zawierało danych osobowych, adresowych, czy jakichkolwiek innych, na podstawie których przeciętny odbiorca mógłby zidentyfikować powoda i jego nieruchomości, nadto ogłoszenie to nie zawierało żadnych negatywnych treści i było emocjonalnie obojętne. Posługując się miernikiem przeciętnego odbiorcy zgodzić się także należy, iż do identyfikacji powoda nie dawały podstawy dołączone do ogłoszenia zdjęcia. Jak wynika z materiału dowodowego, ogłoszenie pozwanej z osobą powoda skojarzyły zaledwie pojedyncze osoby, którym powód i jego sytuacja znane były wcześniej z innych źródeł. Szczególnego podkreślenia przy tym wymaga, że cytowany w apelacji świadek Ł. C. skojarzył ogłoszenie z powodem nie tyle z uwagi na to, że był mieszkańcem K., co raczej z tej przyczyny, że był w sprawę osobiście zaangażowany jako dłużnik solidarny z tego samego tytułu co powód. Ogólne stwierdzenie skarżącego, że „ (...)” byli w stanie rozpoznać na zdjęciach budynki powoda, wbrew regule wynikającej z art. 6 k.c., nie zostały poparte przekonującymi dowodami, zaś tylko odmienna subiektywna ocena apelującego nie stanowi wystarczającej podstawy do zanegowania swobodnej oceny Sądu, której nie wykazano w powyższym zakresie błędu ani dowolności. Sąd Apelacyjny podzielił więc stanowisko Sądu I instancji, że w okolicznościach tej sprawy, zamieszczone przez pozwaną (...) spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością w listopadzie 2008 roku ogłoszenie w Gazecie (...), biorąc pod uwagę reakcje przeciętnego odbiorcy, nie powinno stać się podstawą wytworzenia negatywnego obrazu osoby J. K. w odbiorze społecznym, ani przyczyną jego negatywnych odczuć, a tym samym nie naruszało jego dóbr osobistych.

Nie spotkała się natomiast z akceptacją Sądu drugiej instancji ocena dowodów i oparte na niej ustalenie Sądu Okręgowego, że dóbr osobistych powoda nie naruszyło zachowanie pozwanego B. O. polegające na osobistym informowaniu mieszkańców K. i okolic oraz kontrahentów powoda, o jego złej kondycji finansowej i prowadzonej egzekucji.

Sąd Apelacyjny stoi na stanowisku, że w odniesieniu do przedsiębiorcy już samo rozpowszechnianie informacji, że jest on nierzetelnym dłużnikiem, a taki charakter miały informacje o prowadzonej egzekucji, może naruszać jego dobre imię przede wszystkim jako przedsiębiorcy, podważając konieczne w obrocie zaufanie, ale także jako człowieku, gdy ich adresatem jest jego bliskie otoczenie, np. środowisko sąsiedzkie. Do naruszenia dóbr osobistych może dojść nawet wówczas, gdy informacje są prawdziwe, a także, gdy ich upowszechnienie przybiera formę zgodną z prawem (np. przez umieszczenie ich w powszechnie dostępnym rejestrze dłużników - patrz np. wyrok S.A. w Krakowie I ACa 430/10 z 21.05.2010 r., LEX nr 677943). Tym bardziej za prowadzące do naruszenia dobrego imienia podmiotu, którego dotyczą, mogą być uznane informacje, nawet prawdziwe, ale podawane w formie ironicznej, prześmiewczej, przy użyciu określeń o charakterze pejoratywnym, a także z kontekstem sugerującym złą wolę osoby której dotyczą, czy zachowania nieetyczne, jak również wypowiedzi o charakterze negatywnie wartościującym.

Wbrew odmiennemu stanowisku Sądu Okręgowego, Sąd Apelacyjny uznał, iż zebrane w sprawie dowody dają podstawę do ustalenia, że taki właśnie charakter miały niektóre wypowiedzi pozwanego. Świadczą o tym chociażby przytaczane przez świadków pejoratywne określenia powoda, w kontekście jego postawy w trakcie prowadzonej egzekucji długów, jako „pieprzonego, zatwardziałego Ukraińca”, a także ironiczne, prześmiewcze sformułowanie: „co słychać u Pana K., czy trzęsie już porteczkami” (Świadek J. O. k.1142). Potwierdzenie w materiale dowodowym znalazły także zachowania pozwanego skutkujące podrywaniem autorytetu powoda wśród jego pracowników, wspólników i kontrahentów, polegające na przedstawianiu go jako „totalnego bankruta”. Skutkowały one m.in. domaganiem się od powoda opłacania faktur przed terminem, problemami z uzyskaniem kredytu czy obniżeniem poziomu kredytowania u zagranicznego dostawcy pasz, a także zmianą opinii o nim niektórych sąsiadów (świadkowie: R.G. J. k.1132, A. M. k. 1135, A. L. k. 332, W. S. k. 1137, Z. K. k. 472). Takie działanie pozwanego, w ocenie Sądu Apelacyjnego, przyczyniało się niewątpliwie do wytworzenia u adresatów tych wypowiedzi obrazu powoda jako nierzetelnego dłużnika, który uporczywie uchyla się od realizowania swoich zobowiązań i unika egzekucji, a także, jako niewypłacalnego i niegodnego zaufania kontrahenta. Stanowić to mogło podstawę swoistej stygmatyzacji powoda, co jest wystarczającym warunkiem uznania, że doszło do naruszenia jego dóbr osobistych w postaci dobrego imienia, czci i godności osobistej.

Rozważenia w związku z powyższym wymagało, czy zachodzą podstawy do uznania braku bezprawności takich działań pozwanego. Sąd Okręgowy wykazał się pewną niekonsekwencją, skoro, mimo jednoznacznego stwierdzenia w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, że pozwani nie naruszyli jego dóbr osobistych, przeszedł do dalszego etapu i dokonał oceny, że działania ich nie były bezprawne. Swoje stanowisko w tym zakresie uzasadnił ustaleniem, że powód działał w zamiarze ustrzeżenia kontrahentów przed niewypłacalnością powoda, a także w celu rozpytania środowiska o ceny nieruchomości, nie było zaś jego celem zdyskredytowanie powoda, a tylko ułatwienie komornikowi prowadzenia egzekucji. Takie zachowania pozwanego były, według Sądu, usprawiedliwioną reakcją na postępowanie dłużnika.

Sąd Apelacyjny oceny tej nie podzielił. Za bezprawne uważa się działanie naruszające dobro osobiste, jeżeli nie zachodzi żadna ze szczególnych okoliczności je usprawiedliwiających. Do takich zalicza się m.in. działanie w ramach porządku prawnego, czy działania w ochronie usprawiedliwionego interesu. Zdaniem Sądu Apelacyjnego niektóre elementy wypowiedzi pozwanego można traktować jako sądy wartościujące, a w odniesieniu do takich, działanie w ramach porządku prawnego, aby wyłączyć bezprawność, o jakiej mowa w art. 24 §1 k.c. powinno być rzeczowe, obiektywne, ostrożne i w zakresie wyrażanych ocen nie może wykraczać poza niezbędną dla określonych prawem celów potrzebę. Użyte sformułowania powinny mieć odpowiednią formę i nie mogą poniżać godności osobistej ocenianej osoby (Wyrok S.N. z 21 listopada 2007 r. I BP 26/07). Jak wykazało postępowanie dowodowe nie wszystkie wypowiedzi pozwanego na temat powoda spełniały te kryteria. Nie budzi wątpliwości, że, jako upoważniony przedstawiciel wierzyciela, pozwany mógł podejmować, w granicach prawa, działania zmierzające do zapewnienia efektywnej egzekucji wierzytelności na rzecz reprezentowanego wierzyciela, poszukiwać nabywców zajętego przez komornika majątku dłużnika i rozpytywać o ceny nieruchomości, a w razie potrzeby także informować o podstawach faktycznych takich działań. Jednak rzeczywisty ich zakres wykraczał, w ocenie Sądu Apelacyjnego poza usprawiedliwione tym celem granice. Tak postawiony cel nie uzasadniał rozpowszechniania dyskredytujących informacji, przedstawiających powoda jako nierzetelnego dłużnika i bankruta również wobec osób nie zainteresowanych bezpośrednio toczącą się egzekucją i nie wchodzących w rachubę jako potencjalni nabywcy jego majątku. Nie przekonuje też, że działania takie usprawiedliwiał „zamiar ustrzeżenia” przed niewypłacalnością powoda, zwłaszcza, gdy się zważy, że pozwany działać powinien tylko w imieniu i na rzecz reprezentowanego wierzyciela, w ramach udzielonego mu umocowania.

W ocenie Sądu pozwany nie wykazał też, aby tak szeroko zakrojone jego działania wykraczające niekiedy, ze względu na formę, poza dobre obyczaje i zasady współżycia społecznego, były rzeczywiście potrzebne dla ochrony szeroko rozumianego interesu społecznego.

Nie można wreszcie zgodzić się ze stanowiskiem pozwanego, że bezprawność jego działania należy wyłączyć na podstawie art. 45 Konstytucji. Przepis ten zapewnia wolność wyrażania poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji, jednak nie jest to wolność bezwzględna, niczym nie ograniczona. W ocenie Sądu Apelacyjnego rozpowszechnianie dyskredytujących informacji o jednostce, nie znajdujące wystarczającego usprawiedliwienia w podstawie faktycznej, do której należy zaliczyć, oprócz prawdziwości tych informacji, także istnienie uzasadnionej potrzeby ochrony innego dobra, stanowi nadużycie tego prawa.

Reasumując, Sąd Apelacyjny uznał, odmiennie niż Sąd Okręgowy, że przynajmniej niektóre działania pozwanego podyktowane były zamiarem zdyskredytowania powoda, na co wskazuje również wyraźnie emocjonalny i daleki od powściągliwości stosunek pozwanego do osoby powoda, czy wreszcie fakt szczególnie dotkliwego traktowania go przez pozwanego w porównaniu z innymi dłużnikami solidarnymi z tego samego tytułu.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do obciążenia odpowiedzialnością za tak rozumiane naruszenie dobrego imienia powoda również pozwanej (...) spółki z o.o.. Takie działania pozwanego nie były usprawiedliwione celem spółki, jakim była wyłącznie realizacja zlecenia wierzyciela, nie leżały też w interesie spółki ani wierzyciela. Uzasadniały zatem wyłączną odpowiedzialność pozwanego, jako podejmowane przez niego z przekroczeniem umocowania wynikającego działania w ramach funkcji organu osoby prawnej, a więc na własny rachunek.

Co do sposobu usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych powoda Sąd Apelacyjny uznał, że nie jest uzasadnione żądanie zamieszczenia oświadczenia pozwanego w Gazecie (...). Art. 24 § 1 k.c. ocenę, czy żądana przez powoda treść i forma oświadczenia jest odpowiednia i celowa do usunięcia tych skutków pozostawia sądowi. Czynność ta powinna być dobrana stosownie do rodzaju, intensywności i zasięgu dokonanego naruszenia (tak SN m.in. w wyrokach: z dnia 11.02.2010 r. I CSK 286.09, LEX nr 630167, z 19.10.2007 r. II PK 76/07, LEX nr 419147). W stanie faktycznym rozpoznawanej sprawy naruszenie dobrego imienia powoda nastąpiło w istocie wobec wąskiego grona pojedynczych osób, z którymi pozwany kontaktował się osobiście, zatem publikacja przeproszenia na łamach prasy byłaby do tego niewspółmierna. Za odpowiednie w tych okolicznościach, tak pod względem formy jak i treści, uznał więc Sąd Apelacyjny przesłanie powodowi przez pozwanego listu ze stosownymi przeprosinami.

Z powyższych względów apelacja powoda zasługiwała na częściowe uwzględnienie na mocy art. 386 §1 k.p.c., zaś w pozostałym zakresie podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

Odnosząc się natomiast do zażalenia pozwanego od rozstrzygnięcia o kosztach procesu za pierwszą instancję wskazać należało, iż zażalenie było trafne tylko co do zasady, brak bowiem było podstaw prawnych do przyjęcia, że uprawnienie pozwanych do zwrotu kosztów procesu miało charakter solidarny. O solidarności można mówić wówczas, gdy wynika ona z ustawy, bądź z czynności prawnej (art. 369 k.c.), a tak w tym przypadku nie było.

W judykaturze uznaje się za utrwalone stanowisko, które Sąd Apelacyjny w tej sprawie także podziela, że wygrywającym proces współuczestnikom, z których każdy miał prawo samodzielnie popierać sprawę (art. 74 k.p.c.) i ustanowić zawodowego pełnomocnika procesowego, reprezentowanym przez tego samego adwokata przyznaje się zwrot kosztów w wysokości odpowiadającej wynagrodzeniu jednego pełnomocnika, biorąc pod uwagę kryteria przewidziane w art. 109 §2 k.p.c. (tak np. Sąd Najwyższy w postanowieniu z 7 kwietnia 2011 r. IV CZ 142/10, LEX NR 785282). Niezależnie od liczby uczestników przedmiot sprawy będący podstawą obliczenia wynagrodzenia jest jeden zatem współuczestnikom tym należy się zwrot kosztów w wysokości jednego wynagrodzenia adwokata, w granicach obowiązującej stawki. Każdemu ze współuczestników przysługuje zatem zwrot odpowiedniej części tego wynagrodzenia – w tej sprawie po ½.

Zważywszy na powyższe, ale również w związku z dokonaną w wyniku rozpoznania apelacji powoda zmianą zaskarżonego wyroku, stosownej korekty wymagało także rozstrzygnięcie o kosztach za pierwszą instancję. Sąd Apelacyjny, mając na uwadze kryteria z art. 109 § 2 k.p.c., w zakresie dochodzonych przed Sądem Okręgowym roszczeń majątkowych przyznał więc każdemu z pozwanych zwrot kosztów zastępstwa procesowego po 1200 złotych miesięcznie, podzielając tym samym stanowisko Sądu I instancji co do wysokości należnego łącznie wynagrodzenia z tego tytułu (2 400 zł). W pozostałym zakresie zażalenie nie było uzasadnione i podlegało oddaleniu na podstawie art. 385 w zw. z art. 397 §2 k.p.c..

O kosztach procesu za instancję odwoławczą w stosunku do pozwanej (...) spółki z o.o. w likwidacji w Ł., wobec której apelacja została oddalona w całości, orzeczono zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy (art. 98 §1 k.pc.), zaś w stosunku do pozwanego B. O. na zasadzie słuszności (stosunkowego rozdzielenia - art. 100 k.p.c.) mając na uwadze, że apelacja w części go dotyczącej została także uwzględniona tylko częściowo.