Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1245/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 kwietnia 2016 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Tomasz Szaj

Sędziowie:

SO Wiesława Buczek - Markowska

SO Mariola Wojtkiewicz (spr.)

Protokolant:

stażysta Anna Grądzik

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 11 kwietnia 2016 roku w S.

sprawy z powództwa B. P. (1)

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powódkę od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie z dnia 29 stycznia 2015 roku, sygn. akt I C 1714/12

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a)  w punkcie I. zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powódki B. P. (1) kwotę 28 109 (dwadzieścia osiem tysięcy sto dziewięć) złotych z ustawowymi odsetkami za okres od dnia 30 września 2012 roku do 31 grudnia 2015 roku i z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku oraz oddala powództwo w pozostałym zakresie;

b)  w punkcie II. o tyle tylko, że ustala, iż kosztami postępowania należy obciążyć pozwanego w całości;

2.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

3.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 2 806 (dwa tysiące osiemset sześć) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Wiesława Buczek – Markowska SSO Tomasz Szaj SSO Mariola Wojtkiewicz

Sygn. akt II Ca 1245/15

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 29 stycznia 2015 r. Sąd Rejonowy Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie, po rozpoznaniu sprawy z powództwa B. P. (1) przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W. o zapłatę, sygn. akt I C 1714/12: oddalił powództwo (pkt I); rozstrzygnięcie o kosztach postępowania pozostawił do rozliczenia referendarzowi sądowemu ustalając, że kosztami należy obciążyć powódkę w całości (pkt II).

Sąd Rejonowy oparł powyższe rozstrzygnięcie na następującym stanie faktycznym i rozważaniach:

W dniu 24 listopada 2004 r. powódka doznała licznych urazów wielonarządowych w wyniku wypadku drogowego spowodowanego przez P. G., który posiadał ubezpieczenie OC za szkody związane z ruchem kierowanego pojazdu w pozwanym zakładzie ubezpieczeń.

Przed zdarzeniem począwszy od 1991 r. powódka pracowała na terenie Niemiec w okolicach H. w szkółce leśnych krzewów ozdobnych. Była to praca sezonowa, świadczona od kwietnia do końca czerwca, czasami do pierwszych dni lipca danego roku i ogółem obejmowała 89 dni w roku. W 2000 r. z tytułu świadczonej pracy powódka otrzymała 8550 marek, z czego podatek wyniósł 40 marek, a składki na ubezpieczenie społeczne (...),91 marek, co po przeliczeniu na euro dawało dochód netto w kwocie 3461,49 euro. W 2001 r. wynagrodzenie powódki wynosiło (...) marek, z czego składki na ubezpieczenie społeczne wynosiło (...),26 marek, co po przeliczeniu na euro stanowiło dochód netto w kwocie 3467,96 euro. W 2002 r. jej wynagrodzenie brutto wynosiło 4326,80 euro, a netto 3436,97 euro, zaś w 2003 roku 4265,20 euro brutto a 3382,29 euro netto. W 2004 roku z uwagi na rozpoznane u powódki schorzenie neurologiczne i leczenie szpitalne powódka pracowała w Niemczech jedynie jeden miesiąc, uzyskując dochód netto 1.190,60 euro.

Koszt zakwaterowania powódki podczas jej trzymiesięcznych pobytów i pracy w Niemczech wyniosły 255 euro, a koszty przejazdu do pracy i podróży powrotnej do Polski kształtowały się na poziomie 160 zł. Od chwili wypadku powódka nadal otrzymywała ofert pracy w Niemczech, jednak nie korzystała z nich z uwagi na swój stan zdrowia.

Prawomocnym wyrokiem z dnia 14 lipca 2008 roku wydanym przez Sąd Okręgowy w Szczecinie, sygn. akt I C 558/06, zasądzono na rzecz B. P. (1) od Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. wskazane w tym orzeczeniu kwoty tytułem renty.

Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego Oddział (...) w S. stwierdziła na podstawie orzeczenie lekarza rzeczoznawcy z dnia 03 grudnia 2007 r., że B. P. (1) jest niezdolna do pracy w gospodarstwie rolnym do grudnia 2010 roku z uwagi na przebyty uraz wielonarządowy i konieczność kontynuacji leczenie ortopedycznego.

Orzeczenie to powódka otrzymała w 2008 roku.

Pismem z dnia 26 lutego 2010 r. firma (...) skierowała do powódki zaproszenie do pracy w Niemczech na okres 6 miesięcy w 2010 roku.

Pismem z dnia 15 marca 2010 r. powódka odmówiła skorzystania z powyższego zaproszenia wskazując, że stan jej zdrowia nadal nie pozwala jej podjąć pracy fizycznej.

Pomimo wypadku powódka corocznie otrzymywała od niemieckiego pracodawcy zaproszenie do świadczenia pracy w Niemczech, nawet po kilku latach nie korzystania z tych zaproszeń. Na każde z zaproszeń powódka odpowiadała informując niemieckiego prawodawcę o swojej niezdolności do pracy.

Zatrudnianie pracowników sezonowych, takich jak powódka, w omawianej firmie niemieckiej, odbywała się do wielu lat w ten sam sposób: Firma posiada zarejestrowane dane pracowników sezonowych i w pierwszej kolejności składane są telefoniczne zapytanie do tych osób, czy są zainteresowani pracę. Jeżeli tak, otrzymuje pisemne zaproszenie. Jeżeli zaś dane osoba oświadczy, że jest niezdolna do pracy, nie otrzymuje pisemnego zaproszenia.

Już w 2007 r. B. P. (2) poinformowała niemieckiego pracodawcę, że jest niezdolna do pracy do końca grudnia 2007 r.

W 2010 r. powódka, gdyby przyjęła pracę, otrzymywałaby wynagrodzenie w wysokości około 8,50 euro na godzinę w 40-godzinnym tygodniu pracy.

Pismem z dnia 29 sierpnia 2012 r. powódka wezwała pozwanego do zapłaty kwoty 28.109 zł tytułem odszkodowania za utracony zarobek za 6 miesięcy 2010 r.

Stan zdrowia powódki wywołany wypadkiem komunikacyjnym z dnia 24 listopada 2004 r. nie pozwalał jej na podjęcie pracy fizycznej w gospodarstwie rolnym w 2010 r.

W tak ustalonym stanie faktyczny Sąd Rejonowy uznał powództwo za niezasadne.

Przytoczył treść art. 822 § 1 k.c. i wskazał, że pozwany nie kwestionował zasady swojej odpowiedzialności, tym bardziej, że została ona przesądzona wyrokiem Sądu Okręgowego w Szczecinie w sprawie I C 558/06. Jak podkreślił Sąd I instancji, zgodnie z art. 444 § 2 k.c., podstawą uzyskania renty jest rzeczywista utrata zdolności zarobkowania i widoków na przyszłość. Szkoda polegająca na utracie lub zmniejszeniu się dochodów powstaje z chwilą, gdy poszkodowany został po raz pierwszy pozbawiony możności uzyskania zarobków i innych korzyści, które mógł osiągnąć, gdyby nie doznał uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Przy ustalaniu wysokości renty trzeba mieć na względzie, że szkoda w postaci utraconych zarobków wyraża się wówczas różnicą między zarobkami, jakie poszkodowany osiągałby w okresie objętym rentą, gdyby nie doznał uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, a zarobkami, jakie może realnie osiągnąć bez zagrożenia swego stanu zdrowia.

Na podstawie opinii biegłego z zakresu chirurgii, której strony nie kwestionowały, Sąd Rejonowy ustalił, że stan zdrowia powódki wywołany wypadkiem komunikacyjnym z dnia 24 listopada 2004 r. nie pozwalał jej na podjęcie pracy fizycznej w 2010 r. Prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Szczecinie ustalono, że przed wypadkiem drogowym, począwszy od 1991 r., powódka pracowała na terenie Niemiec w szkółce leśnych krzewów ozdobnych, osiągając w latach 2000 – 2004 określony dochód. Dalej w orzeczeniu tym przyjęto, że koszt zakwaterowania powódki podczas jej trzymiesięcznych pobytów i pracy w Niemczech wyniosły 255 euro, a koszty przejazdu do pracy i podróży powrotnej do Polski kształtowały się na poziomie 160 zł. Na podstawie zeznań świadka S. E. G., które Sąd uwzględnił w całości nie znajdując podstaw do odmówienia im waloru wiarygodności, ustalono, że zaproszenie powódki do pracy w Niemczech było realne, rzeczywiste, a zatem gdyby powódka była w stanie wykonywać pracę, świadczyłaby ją w Niemczech w 2010 r. w gospodarstwie prowadzonym przez świadka.

Niemniej jednak Sąd I instancji uznał powództwo za niezasadne, bowiem pozwany podniósł uzasadniony zarzutu przedawnienia roszczenia. Sąd przytoczył treść przepisu art. 117 § 1 i 2 k.c. oraz art. 442 1 § 1 i 3 k.c. i wskazał, że art. 442 1 k.c., który wszedł w życie z dniem 10 sierpnia 2007 r. na mocy art. 1 pkt 1 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny, stosuje się do roszczeń powstałych przed tym dniem, a według przepisów dotychczasowych w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych (tak też SN z dnia 08 maja 2014 roku, V CSK 322/13). Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 21 października 2011 r., IV CSK 46/11, o "dowiedzeniu się o szkodzie" można mówić wtedy, gdy poszkodowany "zdaje sobie sprawę z ujemnych następstw zdarzenia wskazujących na fakt powstania szkody"; inaczej rzecz ujmując, gdy ma "świadomość doznanej szkody". Szkoda przyszła powstaje nie jednocześnie, lecz dopiero za jakiś czas po zdarzeniu powodującym powstanie szkody, jako jego konieczna konsekwencja. Dopóki tak rozumiane dowiedzenie się o szkodzie nie nastąpi, dopóty bieg przedawnienia w ogóle nie może się rozpocząć.

Zdaniem Sądu Rejonowego o dowiedzeniu się przez powódkę o szkodzie objętej niniejszym postępowaniem można mówić z dniem uzyskania przez powódkę orzeczenie KRUS stwierdzającego dalsza niezdolność powódki do świadczenia pracy rolniczej z dnia 03 grudnia 2007 r. Istotne było bowiem, w jakiej dacie powódka dowiedziała się, że jej niezdolność do pracy rolniczej będzie trwała aż do grudnia 2010 r. Mając na uwadze datę orzeczenia KRUS oraz zeznania powódki, w których wskazała, że orzeczenie to otrzymała w 2008 r., przyjąć należało, opierając się na zasadach doświadczenia życiowego i logiki, że nastąpiło to na samym początku 2008 r. Powódka, mając na uwadze praktykę w firmie niemieckiej, opisaną przez powódkę i świadka będącego właścicielem tej firmy oraz swoje doświadczenia w sposobie zatrudniania przez ta firmę, zdobyte w latach 2004 – 2009, mogła z łatwością założyć już na początku 2008 r., że otrzyma zaproszenie do pracy również w 2010 r. W ocenie Sądu powódka w 2004 r. nie miała podstaw by przyjąć, że wskutek doznanych urazów będzie niezdolna do pracy aż do końca 2010 r. Jednak najpóźniej od 31 stycznia 2008 r. taką wiedzę powzięła wskutek treści orzeczenia KRUS. W konsekwencji od tego dnia należy liczyć trzyletni termin przedawnienia roszczenia objętego niniejszym pozwem, skoro już w tej dacie powódka wiedziała, że w 2009 i 2010 r. również nie będzie w stanie wykonywać pracy zarobkowej w Niemczech. Pozew został wniesiony w dniu 17 października 2012 r., a zatem nie mógł skutecznie przerwać bieg przedawnienia, skoro roszczenie rentowe za 2010 roku przedawniło się z początkiem 2011 roku.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c., pozostawiając szczegółowe rozliczenie w tym zakresie referendarzowi sądowemu.

Apelację od powyższego wyroku wywiodła powódka domagając się jego zmiany poprzez uwzględnienie powództwa w całości oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów procesu za obie instancje według norm przepisanych.

Zaskarżonemu orzeczeniu apelująca zarzuciła:

a)  błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, polegającego na: bezpodstawnym przyjęciu, jakoby roszczenie powódki mogło ulec przedawnieniu; braku ustaleń w przedmiocie terminu wymagalności roszczeń powódki, który to termin stanowi moment początkowy biegu okresu przedawnienia roszczenia majątkowego oraz pominięcia okoliczności, że szkoda powódki wynikała z występku;

b)  naruszenie art. 120 § 1 k.c. w zw. z art. 442 § 1 k.c. poprzez nieuwzględnienie faktu, że roszczenie powódki mogło się stać wymagalne (co implikowało początek biegu przedawnienia) dopiero z momentem wymagalności poszczególnych rat należności za pracę świadczoną u niemieckiego pracodawcy, poczynając od końca kwietnia 2010 r.;

c)  naruszenie art. 442 § 2 k.c. (w wersji sprzed zmian ustawą z dnia 16 lutego 2007 r.) wynikające z jego niezastosowania do roszczeń dochodzonych pozwem, mimo oczywistego faktu, iż dochodzone roszczenie stanowi roszczenie wynikające z występku, i jako takie - w wersji najmniej korzystnej dla powódki - ulegać może przedawnieniu z upływem okresu dziesięcioletniego.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 442 § 2 k.c. (w wersji sprzed zmian ustawą z dnia 16 lutego 2007 r.) powódka podniosła, że pominięcie jego dyspozycji przy orzekaniu nie znajduje żadnego uzasadnienia. Bezspornie szkoda powódki wynikła z występku zawinionego przez P. G., zatem nawet przy przyjęciu, że przedawnienie zaczęło swój bieg w momencie wypadku jako zdarzenia wywołującego bezpośrednią szkodę (tj. 24.11.2014 r.), to oczywistym jest, że w dacie wnoszenia powództwa, co nastąpiło w dniu 17 października 2012 r., nie mógł upłynąć 10-cio letni okres przedawnienia przewidziany dla szkód wynikających m. in. z występku.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja doprowadziła do zmiany zaskarżonego orzeczenia.

Sąd I instancji oddalił powództwo, uznając, iż zgłoszone przez powódkę roszczenie odszkodowawcze uległo przedawnieniu. Tymczasem w przekonaniu Sądu Odwoławczego z takim stanowiskiem nie sposób się zgodzić.

Niewątpliwie roszczenia majątkowe ulegają przedawnieniu, co wynika wprost z przepisu art. 117 § 1 k.c. Terminy przedawnienia ustawodawca określił w treści przepisu art. 118 k.c. przewidując, że jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata. Wskazane w tym przepisie terminy przedawnienia roszczenia mają charakter ogólny i znajdują zastosowanie tylko wtedy, gdy nie istnieje przepis szczególny ( lex specialis) wprowadzający inny termin przedawnienia.

Odpowiedzialność pozwanego jest odpowiedzialnością gwarancyjną, a źródłem roszczeń powódki jest czyn niedozwolony. Terminów przedawnienia roszczeń powódki należy zatem poszukiwać w przepisach szczególnych. Przy czym, z uwagi na uchylnie przepisu art. 442 k.c. i wprowadzenie nowego przepisu art. 442 1 k.c. konieczne stało się ustalenie, który z nich reguluje przedawnienie roszczeń powódki.

Zdarzenie, z którym powódka wiąże odpowiedzialność odszkodowawczą pozwanego miało miejsce w dniu 24 listopada 2004 r., tj. w czasie obowiązywania przepisu art. 442 k.c. stanowiącego, że roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże w każdym wypadku roszczenie przedawnia się z upływem lat dziesięciu od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wyrządzające szkodę (§ 1). Jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dziesięciu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia (§ 2). Przepis ten został uchylony ustawą z dnia 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz.U. z 2007 r., nr 80, poz. 538) i utracił moc obowiązująca z dniem 10 sierpnia 2007 r. Zgodnie z przepisem art. 2 ustawy nowelizującej do roszczeń, o których mowa w art. 1, powstałych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, a według przepisów dotychczasowych w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, stosuje się przepisy art. 442 1 Kodeksu cywilnego . Z jednoznacznego brzmienia powyższego przepisu wynika zatem, że jeżeli do zdarzenia powodującego szkodę doszłoby w czasie obowiązywania przepisu art. 442 k.c., a do dnia 10 sierpnia 2007 r. roszczenie to nie uległoby przedawnieniu, to do roszczeń nieprzedawnionych ma zastosowanie art. 442 1 k.c.

Odnosząc powyższe do realiów rozpatrywanej sprawy stwierdzić należało, że skoro od daty zdarzenia wywołującego szkodę (24 listopada 2004r.) do dnia wejścia w życie ustawy nowelizującej z dnia 16 lutego 2007 r. (10 sierpnia 2007r.) nie upłynął jeszcze trzyletni, ani dziesięcioletni okres przedawnienia, przewidziany w uchylonym art. 442 k.c. (termin ten upłynąłby dopiero dnia 24 listopada 2007r. lub 24 listopada 2017r.), to termin przedawnienia roszczeń powódki należy oceniać w oparciu o przepis art. 442 1 k.c. W § 2 tego przepisu ustawodawca przyjął, że jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dwudziestu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Dla oceny zatem, czy art. 442 1 § 2 k.c. ma zastosowanie niniejszej sprawie, kluczowe znaczenie miało ustalenie, czy czyn popełniony przez sprawcę wypadku był zbrodnią lub występkiem? Na tak postawione pytanie należało odpowiedzieć twierdząco. Z akt sprawy karnej IV K 285/06 wynika, że prawomocnym wyrokiem z dnia 9 października 2006 r. Sąd Rejonowy w Szczecinie uznał sprawcę wypadku za winnego czynu opisanego w art. 177 § 1 i 2 k.k. i za to, na podstawie art. 177 § 2 k.k. wymierzył mu karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności a jej wykonanie, na podstawie art. 69 § 1 i 70 § 1 pkt 1 k.k. warunkowo zawiesił na 3 lata próby. Czyn, za który został skazany sprawca wypadku, jest zagrożony jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8 (art. 177 § 2 k.k.). Zgodnie zaś z art. 7 § 3 k.k. występkiem jest czyn zabroniony zagrożony grzywną powyższej 30 stawek dziennych, karą ograniczenia wolności albo karą pozbawienia wolności przekraczającą miesiąc. Oznacza to, że sprawca wypadku został skazany prawomocnym wyrokiem sądu karnego za czyn będący występkiem w rozumieniu art. 7 § 3 k.k. Rozstrzygnięciem tym z mocy art. 11 k.p.c. sąd orzekający w niniejszej sprawie jest związany. Wniosek z tego, że roszczenia powódki, wynikające z tego czynu, przedawniają się z upływem 20 lat, liczonych się od dnia popełnienia przestępstwa, bez względu na to, kiedy poszkodowana dowiedziała się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia, to jest dopiero w dniu 24 listopada 2024 r.

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 lutego 2015 r. (III CSK 167/14, Lex nr 1652393) zauważył, że przepis art. 442 1 k.c. nie różnicuje terminów przedawnienia w zależności od rodzaju roszczenia, co oznacza, że mają one zastosowanie do wszystkich roszczeń, w tym także do roszczenia o rentę. W kontekście tego roszczenia, jak podkreślił Sąd Najwyższy, „ uwzględnić jednak należy, iż jego istotą jest okresowy charakter. W związku z tym trzeba rozróżniać roszczenie o samo prawo do renty, od roszczenia o zapłatę poszczególnych jej rat. To pierwsze ulega przedawnieniu według reguły z art. 442 1 k.c., a zatem przy odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną występkiem, z którą mamy do czynienia w sprawie, najdalej z upływem dwudziestu lat od jego popełnienia. Natomiast roszczenie o zapłatę zaległych konkretnych rat rentowych przedawnia się na podstawie art. 118 k.c. w zw. z art. 120 § 1 k.c. z upływem trzech lat”.

Podzielając powyższy pogląd Sądu Najwyższego i odnosząc go do rozpatrywanej sprawy Sąd Odwoławczy zważył, iż powódka w tym postępowaniu dochodziła zapłaty poszczególnych rat renty, obejmujących okres od kwietnia do września 2010r. Raty stawały się wymagalne z upływem poszczególnych miesięcy. W myśl zaś art. 120 § 1 w zw. z art. 118 k.c. roszczenie o zapłatę przedmiotowych rat renty uległyby przedawnieniu, co do każdej z rat, odpowiednio w okresie kwiecień, maj, czerwiec, lipiec, sierpień, wrzesień 2013 r. Pozew został jednak wniesiony przed tym terminem, w dniu 17 października 2012 r. Uznać zatem należało, że wbrew zapatrywaniu Sądu I instancji, podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia roszczenia okazał się niezasadny i nie mógł doprowadzić do oddalenia powództwa.

Wprawdzie Sąd Rejonowy nie orzekł o istocie sporu przyjmując, że roszczenie powódki uległo przedawnieniu, jednak uchylenie zaskarżonego wyroku z tego powodu nie jest obowiązkiem Sądu Odwoławczego a jego uprawnieniem, co wprost wynika z treści art. 386 § 4 k.p.c., który stanowi, że sąd drugiej instancji może uchylić wyrok. Materiał dowodowy zebrany przez Sąd Rejonowy jak i jego ocena dokonana przez ten Sąd dawały podstawy Sądowi Okręgowemu do wydania orzeczenia o charakterze reformatoryjnym nie zaś kasatoryjnym.

Jak wskazał Sąd Rejonowy roszczenie powódki należy rozpatrywać w oparciu o przepis art. 444 § 2 k.c., który stanowi, że jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty. Sąd I Instancji w swoim uzasadnieniu przeprowadził prawidłową wykładnię tego przepisu, nie ma zatem potrzeby powielania tego wywodu, zwłaszcza że żądanie powódki zasądzenia rat renty wyrównawczej za wcześniejsze lata również było analizowane w oparciu o ten przepis.

Powódka na skutek wypadku, którym miał miejsce w dniu 24 listopada 2004 r. doznała licznych obrażeń ciała i rozstroju zdrowia. Orzeczeniem lekarza rzeczoznawcy Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego Oddział (...) w S., powódka B. P. (1) została uznana za niezdolną do pracy w gospodarstwie rolnym do grudnia 2010 r. (k. 43). Powyższe potwierdził w swej opinii powołany na potrzeby tego postępowania biegły z zakresu (...), stwierdzając, że powódka odzyskała zdolność do pracy przy sadzeniu sadzonek (taki charakter miały prace podejmowane przez nią przed wypadkiem) dopiero w połowie 2012 r. (k. 116).

Na podstawie powyższych dowodów możliwe było ustalenia, że powódka rzeczywiście w wyniku przebytego wypadku nie mogła w roku 2010 pracować przy sadzeniu sadzonek i to właśnie ta okoliczność leżała u podstaw odmowy przyjęcia oferty pracy u niemieckiego przedsiębiorcy. W tej sytuacji nie powinno budzić zastrzeżeń stwierdzenie, iż pomiędzy doznanymi przez powódkę urazami na skutek wypadku a niemożnością podjęcia przez nią zatrudnienia w roku 2010 istniał adekwatny związek przyczynowy skutkujący powstaniem po stronie powódki szkody w postaci utraconego wynagrodzenia za pracę przy sadzeniu sadzonek.

Jak wynika z materiału dowodowego powódka w latach 1991 – 2004 pracowała w szkółce leśnych krzewów ozdobnych w Niemczech. Wykonywała tam przez trzy miesiące w roku prace sezonowe przy sadzeniu sadzonek. Przyjazd do pracy poprzedzony był każdorazowo zaproszeniem. Takie też zaproszenie zostało do powódki skierowane w roku 2010. (pismo firmy (...).W. G. B. z dnia 26.02.2010 r. k. 8-9). Z zaproszenia wynika, że tym razem zaoferowano powódce podjęcie pracy przez okres 6 miesięcy.

Wbrew zarzutom pozwanego brak było podstaw do przyjęcia, że zaproszenie zostało sporządzone wyłącznie celem umożliwienia powódce uzyskania odszkodowania za utracony zarobek. Z okoliczności sprawy wynikało niezbicie, że powódka przez wiele lat pracowała zarobkowo w firmie (...), co istotne zatrudniana była legalnie (z dokumentów wynika, że były przez pracodawcę odprowadzane podatki od tego pracownika). Nie dziwi zatem, że S. G. zwrócił się ponownie do powódki z oficjalnym pismem dotyczącym oferty pracy. Żaden dowód w sprawie nie wskazuje na to, aby były to działania pozorne. Żaden też dowód nie daje podstaw do tego, aby poddać negatywnej ocenie zeznania złożone przez świadka S. G.’a. Sąd nie znalazł powodów, dla których świadek ten miałby zeznawać nieprawdę. Nie jest zainteresowany sposobem rozstrzygnięcia sprawy ani majątkowo, ani osobiście. Pozwany też nie przytoczył żadnych okoliczności, które mogłyby zdyskredytować zeznania tego świadka. Z kolei zeznania świadka potwierdzają treść zaproszenia, wyjaśniają okoliczności i przyczyny jego sporządzenia, a zatem są spójne z tym dokumentem, jak również spójne są z zeznaniami samej powódki. W tym stanie rzeczy należało przyjąć, że S. G. zaoferował powódce pracę w 2010r. na okres 6 miesięcy. Powódka, co już wcześniej wykazano, nie przyjęła propozycji ze względu na stan zdrowia spowodowany wypadkiem.

Choć nie sposób nie zauważyć, że powódka w latach 1991 – 2003 była zatrudniana u niemieckiego pracodawcy przez okres 3 miesięcy, to jednak oferta pracy w roku 2010 obejmowała 6 miesięcy. Takie stwierdzenie wynika wprost z treści zaproszenia z dnia 26 lutego 2010r. Skoro taki dokument został załączony do akt sprawy i powódka zeznając na rozprawie potwierdziła, że oferta dotyczyła okresu 6 miesięcznego, to na stronie pozwanej spoczywał obowiązek wykazania, że okres ten byłby w rzeczywistości krótszy. Wszak stosownie do art. 6 k.c., ciężar wykazania określonego faktu spoczywa na tej stronie, która z faktu tego wywodzi korzystne dla siebie skutki prawne. Innymi słowy, skoro z faktu krótszego okresu świadczenia pracy przez powódkę pozwany wywodził korzystne skutki prawne w postaci nieistnienia po stronie poszkodowanej roszczenia o zapłatę rat renty za okres przewyższający 3 miesiące, to właśnie pozwany winien okoliczność tą wykazać. Tymczasem w tym zakresie pozwany nie podjął jakiejkolwiek inicjatywy dowodowej. W tej sytuacji gołosłowne twierdzenia pozwanego nie mogły podważać stanowiska powódki popartego dowodem w postaci zaproszenia.

Dalej Sąd Odwoławczy uznał, że powódka wykazała również wysokość wynagrodzenia jakie otrzymałaby gdyby podjęła pracę. Przypomnieć należy, że wynagrodzenie za pracę w Niemczech, uzyskiwane przez powódkę do 2004r. było już przedmiotem oceny Sądów w innych sprawach. Nie ma potrzeby powielać tych wywodów, zwłaszcza że osiągany przez powódkę dochód do roku 2004r. jest tylko wielkością wyjściową do ustalenia wynagrodzenia, które powódka mogła uzyskać w 2010r. Wynika to z tego, że stawka za godzinę pracy uległa zwiększeniu z 7,7 € do 8,5 €, a więc o współczynnik 1, (...). Przesłuchany w sprawie świadek S. G. wskazał, że zarobki w jego firmie w 2010r. wynosiły 8,5 € za godzinę pracy

Powódka swoją szkodę liczy w ten sposób, że wskazuje, iż średnio jej zarobki w latach (...) – 2003 wynosiły 1.144, 67 € netto miesięcznie. Tą kwotę powódka zwaloryzowała o ustalony współczynnik wzrostu wynagrodzenia za godzinę pracy, a więc o 1, (...) i otrzymała 1. 263, 49 € netto. Przyjęty sposób urealnienia utraconego wynagrodzenia nie budzi zastrzeżeń Sądu Okręgowego, zważywszy na to, że Sąd nie ma obowiązku zachowania drobiazgowej dokładności przy ustalaniu wysokości renty.

Od ustalonej kwoty miesięcznego wynagrodzenia należało potrącić koszty przejazdu do pracy (53 złote i 33 grosze) i zakwaterowania (85 €). Powódka wskazała, że takie właśnie kwoty wydatkowała pracując w Niemczech przed wypadkiem i tej wysokości odliczenia były przyjmowane przy obliczaniu rat renty w latach poprzednich. Pozwany nie przeprowadził zadanego dowodu na okoliczność, że koszty dojazdu i zakwaterowania mogły wzrosnąć w 2010r., a dowód ten, zgodnie z rozkładem ciężaru dowodu, wynikającym z art. 6 k.c. obciążał pozwanego, gdyż z faktu wzrostu tych kosztów, pozwany mógł wyciągnąć korzystne dla siebie skutki w postaci zmniejszenia raty. Skoro nie został przeprowadzony dowód przeciwny, chociażby poprzez zawnioskowanie przesłuchania świadka S. G.’a na okoliczność jakie koszty zakwaterowania ponosili jego pracownicy od kwietnia do września 2010, Sąd Okręgowy przyjął, że utracone przez powódkę wynagrodzenie miesięczne należy każdorazowo obniżyć o kwoty 53 złote i 33 grosze oraz 85 €.

Powódka nie żądała zasądzenia renty w euro, a w złotych polskich. Kurs 1 euro dnia 30 kwietnia 2010r. wynosił 3, 9020 złotych, co oznacza, że rata renty za miesiąc kwiecień 2010 wyniosła 4545 złotych 14 groszy.

Kurs 1 euro dnia 31 maja 2010r. wynosił 4,0770 złotych, co oznacza, że rata renty za miesiąc maj 2010 wyniosła 4751 złotych 27 groszy.

Kurs 1 euro dnia 30 czerwca 2010r. wynosił 4,1458 złotych, co oznacza, że rata renty za miesiąc czerwiec 2010 wyniosła 4832 złotych 46 groszy.

Kurs 1 euro dnia 31 lipca 2010r. wynosił 4,0080 złotych, co oznacza, że rata renty za miesiąc lipiec 2010 wyniosła 4670 złotych 06 groszy.

Kurs 1 euro dnia 31 sierpnia 2010r. wynosił 4,0038 złotych, co oznacza, że rata renty za miesiąc sierpień 2010 wyniosła 4665 złotych 11 groszy.

Kurs 1 euro dnia 30 września 2010r. wynosił 3, 9870 złotych, co oznacza, że rata renty za miesiąc wrzesień 2010 wyniosła 4645 złotych 30 groszy.

Zaległość z tytułu powyższych rat za okres od kwietnia 2010r. do września 2010r. wyniosła łącznie 28.109 złotych i taką też kwotę Sąd Okręgowy zasądził na rzecz powódki, zmieniając zaskarżone orzeczenie. Sąd zasądził od tej kwoty odsetkami ustawowe za okres od dnia 30 września 2012 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i dalej, mając na uwadze aktualną treść przepisu art. 481§2 k.p.c., zasądził odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r.

Zgodnie z art. 481 § 1 k.c. odsetki należą się wierzycielowi za sam fakt opóźnienia dłużnika ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, a zatem należą się od dnia, w którym świadczenie to stało się wymagalne i powinno być zapłacone. Według przeważającego stanowiska doktryny i orzecznictwa, dniem wymagalności z czynów niedozwolonych jest z reguły dzień wezwania dłużnika do zapłaty, co wynika z art. 455 in fine k.c. ( tak SN z dnia 30.03.1998 r. III CKN 330/97 OSNC 1998/12/209 oraz wyrok SN z dnia 6.06.2002 r., I CKN 693/00). Niemniej jednak pozwany ponosi odpowiedzialność gwarancyjną, wynikającą z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Przepis art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych stanowi, że zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni, licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Skoro powódka wezwała pozwanego do zapłaty zaległych rat renty dnia 30 sierpnia 2012 r. (dzień doręczenia pisma wzywającego o zapłatę), to biorąc pod uwagę wynikający z art. 14 ust. 1 powołanej ustawy trzydziestodniowy termin na wykonanie tego obowiązku, pozwany pozostaje w opóźnieniu w spełnieniu świadczenia dopiero od dnia 30 września 2012 r. Z tych względów odsetki Sąd Okręgowy zasądził dopiero od tego dnia, jednocześnie oddalając roszczenie odsetkowe powódki za okres wcześniejszy, to jest od dnia 30 sierpnia 2012 r.

Powyższa zmiana rodziła przy tym konieczność modyfikacji rozstrzygnięcia o kosztach postępowania pierwszoinstancyjnego, które zmieniono jedynie o tyle, że ustalono, iż kosztami postępowania należy obciążyć w całości pozwanego. Roszczenie powódki nie zostało uwzględnione jedynie w niewielkiej części, dlatego też stosownie do art. 100 k.p.c. zasadne było włożenie na pozwanego obowiązku zwrotu powódce wszystkich poniesionych przez nią kosztów procesu. Ich szczegółowe wyliczenie na podstawie art.108 § 1 k.p.c. pozostawiono zaś referendarzowi sądowemu.

Mając na uwadze wszystko powyższe Sąd Okręgowy, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., zmienił zaskarżony wyrok, orzekając jak w punkcie 1 sentencji.

W pozostałym zakresie, to jest w jakim apelacja powódki nie doprowadziła do zmiany zaskarżonego orzeczenia poprzez uwzględnienie roszczenia strony powodowej (co do roszczenia odsetkowego za okres przed 30 września 2012 r.), apelacja jako niezasadna, na podstawie art. 385 k.p.c., podlegała oddaleniu, o czym orzeczono w punkcie 2 wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 100 zdaniem drugie k.p.c., w myśl którego, sąd może włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu. Powódka w postępowaniu apelacyjnym uległa swemu żądaniu jedynie w niewielkiej części, dlatego też zasądzono od pozwanego na jej rzecz zwrot wszystkich kosztów postępowania apelacyjnego. Na poniesione przez powódkę koszty instancji odwoławczej składały się: opłata od apelacji w wysokości 1.406 złotych oraz wynagrodzenie jej pełnomocnika, ustalone na podstawie § 6 pkt 5 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, na kwotę 1200 złotych. Mając to na uwadze, Sąd Okręgowy, w punkcie 3 wyroku zasądził kwotę 2.806 złotych.

SSO Wiesława Buczek-Markowska SSO Tomasz Szaj SSO Mariola Wojtkiewicz