Sygn. akt IV Ca 561/17
Dnia 8 listopada 2017 roku
Sąd Okręgowy w Płocku IV Wydział Cywilny Odwoławczy
w składzie następującym:
Przewodnicząca - SSO Małgorzata Michalska
Sędziowie - SO Joanna Świerczakowska
SO Renata Wanecka (spr.)
Protokolant: st. sekr. sądowy Katarzyna Gątarek
po rozpoznaniu na rozprawie 8 listopada 2017r. w P.
sprawy z powództwa R. W.
przeciwko P. O.
o wydanie rzeczy ruchomej i zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Rejonowego w Gostyninie z 20 czerwca 2017 r.
sygn. akt I C 1145/16
1. oddala apelację;
2. zasądza od R. W. na rzecz P. O. kwotę 900 (dziewięćset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego za II instancję.
Sygn. akt IV Ca 561/17
W dniu 2 grudnia 2015r. R. W. wniósł pozew przeciwko P. O. o zapłatę 34.282,76 zł z odsetkami ustawowymi od kwoty 32.100 zł od dnia wytoczenia powództwa oraz od kwoty 2.182,76 zł od 9 września 2015r. do dnia zapłaty oraz o nakazanie pozwanemu wydania samochodu osobowego marki F. (...), nr rej. (...).
Uzasadniając żądanie, powód podniósł, że zawarł z pozwanym umowę najmu samochodu, w której strony ustaliły czynsz na 50 zł za dobę oraz wartość pojazdu na 12.258 zł, którą P. O. miał wpłacać w 52 ratach, po uiszczeniu ostatniej miał stać się właścicielem pojazdu. Pozwany nie wywiązał się z umowy, tj. nie wpłacił wszystkich rat oraz nie dokonał wykupu samochodu. Ponadto z tytułu kar umownych powinien wpłacić 32.100 zł, tj. po 100 zł za każdy dzień opóźnienia.
Ostatecznie R. W. wskazał, że wartość samochodu w dniu zawierania umowy wyniosła 8.500 zł, gdyby był kupowany za gotówkę. Ponieważ pozwany nie miał takiej kwoty ani zdolności kredytowej do udzielenia mu kredytu i podpisania umowy sprzedaży na raty, podpisana została umowa najmu z opcją wykupu. Pozwany powinien wpłacić mu kwotę 14.408zł, na którą składa się wartość samochodu - 8.500 zł, koszty ubezpieczenia - 2.800 zł, prowizja i odsetki - 3.108 zł oraz 850 zł, jako „wykup”, co łącznie daje kwotę 15.258 zł. Po uwzględnieniu wpłaty 3.000 zł, dokonanej przy zawarciu umowy pozostało do zapłaty 12.258 zł, a pozwany dokonał wpłat tylko na kwotę 9.515,60 zł.
P. O. wniósł o oddalenie powództwa, twierdząc że umowa najmu jest nieważna, ponieważ została zawarta dla pozoru, w rzeczywistości strony zawarły umowę sprzedaży na raty. Pozwany zapłacił już całą cenę i dlatego stał się właścicielem samochodu. Dlatego zarówno powództwo o zapłatę, jak i powództwo o wydanie są niezasadne.
Sąd Rejonowy ustalił:
W dniu 8 listopada 2013r. M. Ł. sprzedał R. W. samochód osobowy marki F. (...) o numerze rejestracyjnym (...) za cenę 900 zł.
W dniu 15 stycznia 2014r. R. W. i P. O. podpisali umowę zatytułowaną „Umowa najmu pojazdu”, której przedmiotem był opisany wyżej samochód. Umowa miała obowiązywać od 15 stycznia 2014r. do dnia 15 marca 2014r., z możliwością jej przedłużenia do 300 dni. W § 7 umowy zapisano, że czynsz najmu wynosi 50 zł za każdą rozpoczętą dobę najmu i, że w dniu zawarcia umowy pobrana została kaucja w wysokości 3.000 zł tytułem zabezpieczenia prawidłowego wykonania umowy. Okres trwania umowy był zmieniany aneksami sporządzanymi przez powoda i wysyłanymi pozwanemu, ostatecznie do dnia 15 stycznia 2015r.
Strony podpisały również „Protokół zdawczo-odbiorczy”, „Oświadczenie właściciela pojazdu” i „rozliczenie”, z którego wynika, że „cena” samochodu została określona na kwotę 8.500 zł, a koszty jego ubezpieczenia w zakresie OC i AC na kwotę 2.800 zł. Znalazły się w nim jeszcze takie pozycje, jak: „kredyt” - 8.300 zł, „prowizja za udzielenie kredytu” – 900 zł, „odsetki” po 2% miesięcznie – 2.208 zł i „wykup” – 850 zł. Wpłaty miały być dokonywane co tydzień po 220 zł, począwszy od 23 stycznia 2014r., przez 52 tygodnie. Samochód został ubezpieczony przez powoda w zakresie AC od wartości 6.950 zł na okres od 15 stycznia 2014r. do 14 stycznia 2015r., za składkę w wysokości 1.428 zł płatną w 4 ratach, z których powód wpłacił pierwszą, tj. 357zł.
P. O. wpłacił powodowi kwotę 3.000 zł i samochód został mu wydany wraz z jednym kompletem kluczyków oraz dowodem rejestracyjnym i dowodem ubezpieczenia w dniu 15 stycznia 2014r.
Pozwany dokonywał następnie na rzecz powoda wpłat: 7 stycznia 2014r. w wysokości 880 zł, 26 lutego 2014r. w wysokości 440 zł, 12 marca 2014r. w wysokości 220 zł, 13 maja 2014r. w wysokości 800 zł, 20 maja 2014r. w wysokości 700 zł, 28 maja 2014r. w wysokości 605,60 zł, 25 czerwca 2014r. w wysokości 600 zł, 8 lipca 2014r. wysokości 600 zł, 23 lipca 2014r. w wysokości 440 zł, 29 sierpnia 2014r. w wysokości 440 zł, 4 września 2014r. w wysokości 660 zł, 2 września 2014r. w wysokości 880 zł, 15 października 2014r. w wysokości 800 zł, 18 listopada 2014r. w wysokości 750 zł i 7 stycznia 2015r. w wysokości 700 zł.
W dniu 19 lutego 2015r. powód wysłał pozwanemu pismo z rozliczeniem umowy najmu i przypomnieniem o możliwości wykupu samochodu, w którym podał, że do zapłaty pozostaje kwota 3.722,40 zł, w tym 289 zł odsetek za nieterminowe wpłaty, 691 zł za kolejne ubezpieczenie OC i kwota 2.742 zł z umówionej wartości samochodu. Natomiast 9 września 2015r. wezwanie do zwrotu samochodu i zapłaty zaległości w wysokości 1.924,40 zł, odsetek w wysokości 407,13 zł oraz kary umownej za 237 dni w wysokości 23.700 zł.
W odpowiedzi pozwany zarzucił, że spisana umowa najmu była pozorna, zawarta w celu uniknięcia skutków podatkowych, a jej zapisy są sprzeczne z prawem, wobec czego jest nieważna. Z uwagi na poniesione dotychczas koszty i długi czas posiadania samochodu, pozwany zaproponował zawarcie prawidłowej umowy sprzedaży, umożlwiającej mu przerejestrowanie samochodu i zgodził się dopłacić żądaną przez powoda kwotę 1.924,40 zł. Zwrócił się do powoda o przygotowanie umowy kupna sprzedaży, odzwierciedlającej treść umowy, jaką zawarli 15 stycznia 2014r.
Sąd Rejonowy dokonał następującej oceny prawnej:
Na podstawie zeznań pozwanego P. O. oraz dokumentów, Sąd I instancji uznał, że strony zawarły umowę sprzedaży samochodu M. F. na raty. Na poczet ceny pozwany wpłacił powodowi przy zawieraniu umowy kwotę 3000 zł i zobowiązał się wpłacić jeszcze 52 raty tygodniowe po 220 zł. Sąd zwrócił uwagę, że sprzeczna ze sobą treść sporządzonych przez strony dokumentów oraz złożonych w procesie zeznań utrudniała jednoznaczne ustalenie, na jaką kwotę została uzgodniona cena zakupu samochodu i zwrot kosztów jego ubezpieczenia. Wystarczy wskazać, że w „rozliczeniu” zapisano „cena samochodu” 8.500 zł, w pozwie powód podał „wartość najmowanego samochodu 12.258 zł”, a ubezpieczył samochód przyjmując jego wartość na 6.950 zł. Sąd oparł się zatem w tym zakresie na dwóch, zgodnie podawanych przez strony, a więc niewątpliwych, faktach, powiązanych z treścią sporządzonych dokumentów w postaci „rozliczenia” załączonego do umowy. W ocenie Sądu, skoro przy wydaniu samochodu pozwany wpłacił 3.000 zł, a następnie miał przez 52 tygodnie płacić po 220 zł, to łącznie wysokość zobowiązania wynosi 14.440 zł. Pozwany wpłacił powodowi w sumie 12.515,60 zł. Jego zadłużenie z tytułu zakupu ceny i kosztów ubezpieczenia wynosi zatem 1.924,40 zł. W tym zakresie należność jest zgodna z żądaniem zawartym w pozwie. Sąd I instancji uwzględnił w tej części powództwo, stosując art. 471 kc w zw. z art. 535 kc, uznając, że pozwany nie wywiązał się z warunków umowy sprzedaży na raty.
Sąd uwzględnił także żądanie co do kwoty 258,36 zł, stanowiącej skapitalizowane odsetki ustawowe z tytułu dokonywania wpłat po umówionych terminach (art. 481 § 1kc).
Wskutek uznania, że stron nie łączyła umowa o treści spisanej w „umowie najmu pojazdu”, ale umowa sprzedaży na raty, Sąd oddalił powództwo w zakresie żądania wydania i kar umownych za opóźnienie ze zwrotem samochodu. Umowa zawarta przez strony w rzeczywistości, przeniosła na pozwanego własność samochodu w chwili jej zwarcia i wydania samochodu (art.155 § 1 kc). Tylko z powodu podpisania przez strony pozornej umowy najmu, ukrywającej umowę sprzedaży, dla wykazania przez pozwanego wobec innych podmiotów przeniesienia na niego własności pojazdu, w celu jego zarejestrowania czy ubezpieczenia, konieczne było wystawienie przez powoda kolejnego dokumentu potwierdzającego ten fakt, w postaci faktury. Po zawarciu umowy i wydaniu samochodu wszystkie obowiązki związane z utrzymaniem, naprawą i ubezpieczeniem przeszły na pozwanego, czemu nie przeczył powód. Świadczy to także o woli stron przeniesienia własności pojazdu już w chwili zawarcia umowy i jego wydania. Pozwany nie ma więc obowiązku jego zwracania powodowi ani zapłaty na jego rzecz kar umownych za jego niezwrócenie w terminie oraz dokonywania dodatkowej opłaty za „wykup”. Wobec ustalenia, że umowa najmu była pozorna i została spisana w celu ukrycia rzeczywiście zawieranej umowy sprzedaży na raty, nie było potrzeby oceny umowy najmu pod względem zawierania przez nią niedozwolonych postanowień umownych, o jakich mowa w art. 385 1 - 3 kc.
O odsetkach ustawowych Sąd orzekł na podstawie art. 359 w zw. z art.481 § 1 i 2 kc, jednak zgodnie z żądaniem pozwu w wysokości ustawowej, nie zaznaczył, że chodzi o odsetki ustawowe za opóźnienie.
O kosztach procesu Sąd Rejonowy rozstrzygnął w oparciu o art. 100 zd. 2 kpc, uznając, że pozwany uległ żądaniu powoda tylko w nieznacznej części (4%). W konsekwencji powód nie tylko nie otrzymał zwrotu poniesionych kosztów procesu, ale został też zobowiązany do zwrotu kosztów procesu na rzecz pozwanego.
Apelację od wyroku złożył powód, zaskarżając wyrok w części oddalającej powództwo w zakresie wydania samochodu oraz co do rozstrzygnięcia o kosztach procesu i zarzucił naruszenie:
- art. 83 kc poprzez błędne uznanie, iż zawarta przez strony umowa najmu pojazdu była czynnością pozorną, a w istocie zawarły umowę sprzedaży samochodu na raty;
- art. 675 § 1 kc poprzez jego niezastosowanie, a w konsekwencji odmowę uznania za zasadne roszczenia o wydanie rzeczy;
- art. 583 § 1 kc w zw. z art. 155 § 1 kc poprzez niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie przy ustalonej przez Sąd pozorności umowy najmu i zawarcia przez strony w rzeczywistości umowy sprzedaży na raty, że strony umówiły się na przejście prawa własności rzeczy z chwilą zawarcia umowy i wydania samochodu, podczas gdy z okoliczności faktycznych wynika, że przeniesienie własności nie było objęte zgodnym zamiarem stron;
- art. 233 § 1 kpc w zw. z art. 328 kpc poprzez dokonanie błędnych ustaleń faktycznych i oparcie rozstrzygnięcia na wadliwie ocenionym materiale dowodowym, skutkujące błędnym przyjęciem, iż strony zawarły umowę sprzedaży, a umowa najmu była umową pozorną oraz błędnym przyjęciem, iż umowa przeniosła na pozwanego własność rzeczy (samochodu) w chwili jej zawarcia i wydania.
Mając na uwadze powyższe zarzuty, apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie 2 i nakazanie pozwanemu wydanie samochodu oraz w punkcie 3 i obniżenie kosztów procesu od R. W. na rzecz P. O. do kwoty 4.817 zł; ponadto powód wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego zwrotu kosztów procesu za II instancję; ewentualnie wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.
Na rozprawie apelacyjnej 8 listopada 2017r. pozwany wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie na jego rzecz zwrotu kosztów zastępstwa prawnego za II instancję.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.
Sąd II instancji podziela pogląd powoda, że umowa najmu podpisana przez strony nie jest umową zawartą dla pozoru (art. 83 § 1 kc). Wywody apelacji, w której podnosi on, że dla uznania czynności prawnej za pozorną niezbędne jest, aby adresat oświadczenia woli zgadzał się na pozorność, a zgoda musi być wyraźna i nie budzić żadnych wątpliwości – jest słuszny. Tymczasem między R. W., a P. O. nie było porozumienia w tym zakresie. Niemniej jednak wyrok Sądu Rejonowego odpowiada prawu.
Zgodnie z art. 65 kc, oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje. W umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu.
Dla ustalania sposobu rozumienia umowy przez strony w chwili jej zawarcia, któremu realizacja umowy miała służyć, mogą być stosowane wszelkie środki dowodowe dopuszczalne według reguł procesu cywilnego. Ponieważ konieczne jest ustalenie faktów ze sfery psychiki, można oprzeć się wyłącznie na dowodach pośrednich. W przypadku umów pisemnych konieczna jest analiza językowa dokumentu umowy. Judykatura Sądu Najwyższego podkreśla przy tym niedopuszczalność ograniczania się w interpretacji do samego tekstu i wskazuje na konieczność uwzględniania innych postanowień umowy, czyli tzw. kontekstu językowego (zob. np. wyroki Sądu Najwyższego z 22 marca 2006 r., III CSK 30/06, Legalis; z 27 czerwca 2007 r., II CSK 129/07, Legalis; z 25 marca 2011 r., IV CSK 377/10, Legalis; z 12 kwietnia 2013 r., IV CSK 569/12, Legalis; z 16 stycznia 2013 r., II CSK 302/12, Legalis). Ponadto orzecznictwo nie traktuje interpretacji dokumentu, jako samodzielnego, odrębnego sposobu wykładni, podkreślając jej łączność z badaniem celu stron i okoliczności ich działania (zob. np. wyroki Sądu Najwyższego z 26 maja 2006r., V CSK 73/06, Legalis oraz z 12 kwietnia 2013 r., IV CSK 569/12, Legalis). Spośród innych źródeł informacji o rzeczywistej woli stron i sposobie rozumienia przez nie postanowień umowy należy wymienić: zeznania osób, które umowę zawarły, a także inne oświadczenia stron czynności prawnej składane sobie nawzajem oraz inne zachowania stron podjęte po zawarciu umowy, zwłaszcza sposób jej wykonywania (zob. np. wyroki Sądu Najwyższego z 2 grudnia 2011 r., III CSK 55/11, Legalis; z 5 marca 2008 r., V CSK 418/07, Legalis; z 16 stycznia 2013 r., II CSK 302/12, Legalis; z 26 lipca 2012 r., II CSK 9/12, Legalis; z 12 stycznia 2012 r., II CSK 274/11, Legalis; z 17 grudnia 2008 r., I CSK 250/08, Legalis).
Sąd I instancji, stosując wyżej opisane kryteria, słusznie ocenił, że zamiarem stron było zawarcie umowy sprzedaży samochodu na raty (art. 583 kc). Świadczą o tym zgodne zeznania pozwanego, który konsekwentnie twierdził, że w tym celu udał się do K., ponieważ taka oferta pojawiła się na stronie internetowej, jak i samego powoda, który przyznał, ze zdarza mu się zamieszczać tego rodzaju oferty, więc mogło być tak również i w tym wypadku. Dopiero podczas przygotowywania dokumentów, R. W. uznał, iż dla zabezpieczenia swoich roszczeń z tytułu ceny, należy podpisać umowę zatytułowaną, jako „umowa najmu pojazdu”. Powód obawiał się, że P. O., który dysponował jedynie częścią gotówki na zakup samochodu, nie wywiąże się z zobowiązania zapłaty reszty ceny. Powód przeprowadził wstępną ocenę jego „zdolności kredytowej”, a ta wypadła nie najlepiej, bo pozwany nie miał stałej pracy. Postanowienia „umowy najmu pojazdu” nigdy nie były wykonywane zgodnie z jej literalnym brzmieniem, przy czym zarówno powód, jak i pozwany uzgodnili, że istotą łączącego ich stosunku prawnego będą ustalenia wynikające z notatki załączonej do umowy i podpisanej przez obie strony 15 stycznia 2014r. (k: 25). Strony określiły w niej cenę samochodu na 8.500 zł oraz doliczyły wartość składki za ubezpieczenie OC/AC (2.800 zł). R. W. miał udzielić kredytu w wysokości 8.300 zł, przy czym określił prowizję z tego tytułu na 900 zł oraz odsetki kapitałowe na 2% miesięcznie, czyli na 2.208 zł. Łącznie zobowiązanie zapłaty P. O. na rzecz powoda zostało ustalone na 14.408 zł, co potrąceniu kwoty 3.000 zł, dało 11.408 zł. Należność miała być wpłacana w 52 ratach po 220 zł, płatnych co tydzień. Ponadto pozwany miał uiścić opłatę za wykup w wysokości 850 zł.
Opisane wyżej warunki jednoznacznie wskazują na to, że wolą stron było zawarcie umowy sprzedaży na raty, a nie najem samochodu. Wymagania, jakie narzucił pozwanemu R. W., prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą (...), daleko odbiegały od przyjętych zwyczajów i zasad współżycia społecznego. Powód kupił samochód będący przedmiotem umowy kilka miesięcy wcześniej za cenę 900 zł. Następnie sprzedał go pozwanemu za 8.500 zł, czyli za cenę prawie dziesięciokrotnie wyższą, co świadczy o tym, że profesjonalny przedsiębiorca wykorzystał przymusowe położenie i niedoświadczenie drugiej strony. Pozwany nie dysponował taką gotówką, a potrzebował pilnie samochodu w celu dowożenia chorego dziecka do szpitala.
Postanowienia umowy naruszały również przepisy prawa. Udzielanie kredytów należy do czynności bankowych i może być wykonywane wyłącznie przez banki (art. 5 ust. 1 i 4 ustawy z 29 sierpnia 1997r. Prawo bankowe Dz. U. 2017.1876). Ustawa dopuszcza możliwość świadczenia czynności bankowych przez podmioty niebędące bankami; warunkiem jest jednak upoważnienie ustawowe (art. 5 ust. 5). Z problematyką czynności bankowych wiąże się też odpowiedzialność cywilna związana z jej wykonywaniem (art. 170 prawa bankowego) oraz karalność działalności bankowej prowadzonej bez zezwolenia (art. 171 prawa bankowego). Zgodnie z art. 170 prawa bankowego, wykonywanie czynności bankowych bez zezwolenia nie stanowi podstawy do pobierania oprocentowania, prowizji, opłat ani innego wynagrodzenia. Ponadto, kto otrzymał oprocentowanie, prowizję, opłatę lub inne wynagrodzenie za te czynności, jest zobowiązany do ich zwrotu.
Dlatego postanowienia dotyczące prowizji za udzielenie kredytu w wysokości 900 zł oraz oprocentowanie w wysokości 2.208 zł, jako niezgodne z ustawą są nieważne (art. 58 kc).
Z kolei koszt ubezpieczenia samochodu (2.800 zł) nie jest składnikiem ceny. Strony umówiły się, że ciężary finansowe wynikające z tego tytułu przyjmuje na siebie kupujący i dlatego powód mógł kierować na tej podstawie roszczenia wobec pozwanego, ale jest to dodatkowe postanowienie umowne, nie należące do essentialia negotii umowy sprzedaży.
Omówienia wymaga również opłata za wykup, określona na 850 zł. Pojawienie się takiego warunku mogłoby sugerować, że zamiarem stron było zawarcie umowy leasingu. Jednak bliższa analiza regulacji prawnej tego rodzaju umów nakazuje odrzucić tę koncepcję.
Art. 709 1 kc stanowi, że przez umowę leasingu finansujący zobowiązuje się, w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa, nabyć rzecz od oznaczonego zbywcy na warunkach określonych w tej umowie i oddać tę rzecz korzystającemu do używania albo używania i pobierania pożytków przez czas oznaczony, a korzystający zobowiązuje się zapłacić finansującemu w uzgodnionych ratach wynagrodzenie pieniężne, równe co najmniej cenie lub wynagrodzeniu z tytułu nabycia rzeczy przez finansującego.
W roli finansującego może wystąpić jedynie przedsiębiorca prowadzący działalność leasingową, a umowa leasingu powinna być zawarta „w zakresie działalności jego przedsiębiorstwa”. Jest oczywiste, iż działalność leasingowa finansującego nie musi być jego działalnością wyłączną, nie może natomiast być prowadzona sporadycznie bądź okazjonalnie. (por. Kodeks cywilny. Tom II. Komentarz do art. 450 – 1008 pod redakcją prof. dr. hab. Krzysztofa Pietrzykowskiego, wyd. C.H. Beck 2015). Tymczasem z pozwu wynika, że R. W. prowadził działalność gospodarczą pod firmą (...) w K., nie ma jednak żadnych danych świadczących o tym, że w jej ramach prowadził również działalność leasingową. Nade wszystko zaś z twierdzeń pozwu nie wynika, aby dochodził on swoich roszczeń w związku z zawarciem umowy leasingu. Przeciwnie, w uzasadnieniu swojego żądania sam przyznał, że po wpłaceniu 52 rat pozwany miał stać się właścicielem samochodu, a obowiązek powoda miał polegać wyłącznie na przekazaniu pozostałych dokumentów i wystawieniu faktury. Strony nie umawiały się na zawarcie kolejnej umowy, która miałaby przenieść własność samochodu.
Jak ustalił Sąd Rejonowy, P. O. zapłacił powodowi łącznie 12.515,60 zł. Skoro strony ustaliły wysokość ceny za samochód na 8.500 zł, to nawet, jeśli uznać roszczenie o zapłatę dodatkowej opłaty za wykup w wysokości 850 zł za zasadne, trzeba przyjąć, że pozwany spełnił świadczenie wynikające z obowiązku zapłaty ceny (8.500 zł + 850 zł = 9.350 zł) i stał się właścicielem samochodu marki F. (...) nr rej. (...). Raty nie były wpłacane systematycznie, niemniej jednak uiszczona przez pozwanego suma przewyższa ustaloną przez strony cenę auta. Pozostałe zobowiązania wynikają albo z dodatkowych postanowień umowy (koszty ubezpieczenia), albo z postanowień sprzecznych z ustawą (prowizja i oprocentowanie kredytu).
Powód po uiszczeniu ceny za samochód zobowiązał się wystawić fakturę VAT, czego do chwili obecnej nie uczynił. Nie oznacza to jednak, że pozwanemu nie przysługuje prawo własności samochodu, faktura stanowi bowiem tylko potwierdzenie danej transakcji, mającej znaczenie dla organów finansowych państwa, ale nie jest dokumentem sine qua non dla ustalenia własności.
Ponieważ P. O. stał się właścicielem rzeczy z chwilą uiszczenia całej ceny za samochód, roszczenie windykacyjne powoda (art. 222 § 1 kc) jest niezasadne.
W konsekwencji należy również uznać, że żądanie zmiany postanowienia o kosztach procesu w I instancji nie zasługuje na uwzględnienie.
Z tych wszystkich przyczyn, Sąd Okręgowy oddalił apelację na podstawie art. 385 kpc.
O kosztach procesu za II instancję Sąd rozstrzygnął zgodnie z art. 98 kpc, przy czym wysokość wynagrodzenia pełnomocnika pozwanego Sąd ustalił stosownie do treści § 10 ust. 1 pkt. 1 w zw. z § 2 pkt. 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie.
Renata Wanecka Małgorzata Michalska Joanna Świerczakowska