Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1981/17

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 25 sierpnia 2017 roku w sprawie z powództwa T. S. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w L. o zapłatę, Sąd Rejonowy w Skierniewicach w pkt 1. oddalił powództwo w zakresie żądania zapłaty kwoty 12.520,26 zł wraz z liczonymi od tej kwoty odsetkami za okres od dnia 18 czerwca 2013 roku; w pkt 2. umorzył postępowanie w pozostałej części; w pkt 3. zasądził od T. S. na rzecz (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w L. kwotę 2.400 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, zaś w pkt 4. zasądził od T. S. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Skierniewicach kwotę 1.902,99 zł tytułem zwrotu wydatków sądowych poniesionych przez Skarb Państwa.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, zaskarżając go w całości. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych, tj. przyjęcie przez Sąd za podstawę rozstrzygnięcia (w oparciu o nie poparte dowodami twierdzenia pozwanej), iż pozwana jak i jej poprzednicy prawni od 1976r. mogli zasiadywać nieruchomość powoda;

2.  nie rozszerzenie przesłuchania świadka Z. P. na rozprawie w dniu 25 września 2015r. o sprawę remontu stacji transformatorowej w latach 80-tych XX wieku, pomimo zadanego przez powoda pytania świadkowi, tym samym uniemożliwienie przeprowadzenia dowodu z przesłuchania świadka/ dowód: zapis elektroniczny/.

W oparciu o wskazane zarzuty powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku
i przekazanie do ponownego rozpatrzenia Sądowi Rejonowemu pierwszej instancji w innym składzie. Ponadto powód wniósł o dopuszczenie wniosku dowodowego w postaci oświadczenia Pana A. W. z dnia 27 września 2017r.

W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna i podlega oddaleniu.

Przed przystąpieniem do merytorycznego rozpoznania podniesionych w apelacji zarzutów na wstępie należy odnieść się do wniosku skarżącego o dopuszczenie dowodu w postaci oświadczenia Pana A. W. z dnia 27 września 2017r., który w ocenie Sądu Okręgowego nie podlegał uwzględnieniu, wobec tego, iż był on spóźniony. Wskazać bowiem należy, że wykorzystanie przez sąd apelacyjny uprawnienia przewidzianego w art. 381 k.p.c. może wchodzić w rachubę tylko co do faktów i dowodów, które nie uległy prekluzji w pierwszej instancji. Apelujący w żaden sposób nie wykazał, by potrzeba powołania wskazanego dowodu powstała później. Z oczywistych względów fakt zapoznania się z uzasadnieniem niekorzystnego dla skarżącego orzeczenia nie może stanowić usprawiedliwienia dla spóźnionego przedstawienia dowodów. Obowiązkiem bowiem strony było przedstawienie wszelkich dostępnych dowodów już na etapie postępowania pierwszoinstancyjnego.

Wbrew zapatrywaniom strony apelującej, zaskarżone orzeczenie należało uznać za prawidłowe, stanowiące wynik właściwej oceny zebranego materiału dowodowego. Sąd Okręgowy podziela poczynione przez Sąd pierwszej instancji ustalenia i w konsekwencji przyjmuje za swoje, uznając za zbędne powielanie ich w całości w treści niniejszego uzasadnienia. W ocenie Sądu odwoławczego Sąd I instancji w sposób właściwy zastosował również odpowiednie przepisy prawne do stanu faktycznego niniejszej sprawy.

W żadnym razie nie może odnieść skutku zarzut błędu w ustaleniach faktycznych.
W realiach niniejszej sprawy poczynione przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne znajdują pełne oparcie w przeprowadzonych dowodach w szczególności w postaci załączonych do akt dokumentów, których wiarygodność nie była kwestionowana przez strony postępowania, stanowiąc tym samym pełnowartościowy materiał dowodowy. Sąd Okręgowy nie stwierdził w tym zakresie żadnych uchybień, co pozwoliło Sądowi Okręgowemu na przyjęcie ustaleń Sądu Rejonowego za własne. Zarzuty strony apelującej w tym zakresie sprowadzają się do forsowania własnej, korzystnej dla apelującej, oceny stanu faktycznego zgodnie z którą pozwany nie nabył przez zasiedzenie służebności gruntowej o treści odpowiadające treści służebności przesyłu, wskazując, że Zakład (...) w Ł. działając do 12 lipca 1993 roku jako przedsiębiorstwo państwowe nie był właścicielem i posiadaczem samoistnym składników mienia we własnym imieniu, a wykonywał jedynie władztwo za Skarb Państwa na majątku stanowiącym jego niepodzielną własność, a zatem bieg zasiedzenia przedmiotowej nieruchomości rozpoczął się w dniu 12 lipca 1993 roku, tj. z dniem przekształcenia przedsiębiorstwa państwowego w jednoosobową spółkę akcyjną Skarbu Państwa.

Z powyższym stanowiskiem strony apelującej nie można się zgodzić. Sąd I instancji prawidłowo nie podzielił stanowiska powoda wyrażonego w piśmie z dnia 14 grudnia 2015 roku, słusznie uznając, że strona pozwana sprostała udowodnieniu istnienia nieprzerwanego ciągu następstw w zakresie posiadania służebności. Przede wszystkim wskazać należy, że do dnia 1 października 1990 roku w ogóle nie mogło dojść do zasiedzenia służebności gruntowej odpowiadającej treścią służebności przesyłu względem nieruchomości Skarbu Państwa oraz poprzednika prawnego pozwanej i władztwo nad tym mieniem mogło co do zasady przybrać charakter posiadania służebności dopiero od dnia 1 lutego 1989 roku, gdyż jak słusznie wskazał Sąd I instancji, co nie jest kwestionowane przez stronę apelującą, dopiero z tą datą przedsiębiorstwo państwowe stało się podmiotem odrębnym od Skarbu Państwa, czyli osoby właściciela nieruchomości obciążonej. Powyższe stanowisko Sądu I instancji znajduje potwierdzenie również w orzeczeniach Sądu Najwyższego tj. z dnia 11 grudnia 2008 roku (II CSK 314/08), a także dnia 3 lutego 2010 roku (sygn. akt II CSK 465/09, LEX nr 738479) w których Sąd stwierdził, że nie tylko do 31 stycznia 1989 r., ale aż do chwili "uwłaszczenia”, które nastąpiło dopiero na podstawie ustawy z dnia 29 września 1990 r. o zmianie ustawy o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości oraz przepisów określających ustrój majątkowy państwowych osób prawnych przedsiębiorstwa państwowe wykonywały jedynie uprawnienia należące do sfery mienia państwowego. Sąd ten stwierdził także, że to ich działanie mieściło się w sferze, którą był objęty również zarząd całą nieruchomością, sprawowany w tym czasie przez inną jednostkę państwową. I tak jak zarząd całą nieruchomością sprawowany przez tę inną jednostkę państwową, również działania przedsiębiorstw państwowych w stosunku do nieruchomości były oparte na tytule prawnym i w takim stanie nie było oczywiście możliwe zasiedzenie przez te przedsiębiorstwa służebności pozwalającej na korzystanie z nieruchomości w zakresie niezbędnym do eksploatacji znajdujących się na niej urządzeń infrastruktury elektroenergetycznej. O ile ze względu na zasadę jedności własności państwowej do 1989 r. państwowa osoba prawna nie mogła przeciwstawić Skarbowi Państwa własnych uprawnień o charakterze rzeczowym do mienia, którym władała, jednakże w stosunkach zewnętrznych z osobami trzecimi miała taką pozycję jak właściciel. Zatem w relacjach między Skarbem Państwa, a państwową osobą prawną posiadaczem samoistnym jej mienia było zawsze państwo (Skarb Państwa), ale w stosunkach tej osoby z osobami trzecimi wszelkie roszczenia, jakie powstawały ze względu na składniki mienia państwowego pozostające w tzw. zarządzie państwowej osoby prawnej realizowała ona w imieniu własnym, uznając się zasadnie za posiadacza samoistnego. Stanowisko to miało swoje potwierdzenie w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 12 stycznia 2012 r., IV CSK 183/11 oraz w wyroku z dnia 10 maja 2013 r., I CSK 495/12, w których uznane zostało za bezzasadne w okresie obowiązywania zasady jedności własności państwowej odmawianie stanu posiadania rzeczy państwowej osobie prawnej do mienia, na rzecz dzierżenia wykonywanego w imieniu i dla Skarbu Państwa. Jak zasadnie przyjął również Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 17 grudnia 2008 r., I CSK 171/08 (OSNC 2010, nr 1, poz. 15) nie ma żadnych podstaw, aby posiadania wymienionej służebności nie traktować przed 1989 r. jako odpowiadającej posiadaniu prowadzącemu do zasiedzenia służebności (art. 352 w związku z art. 292 KC), także przed ustawowym uregulowaniem służebności przesyłu w art. 305[1] – (...) KC i z zaliczeniem czasu posiadania przez poprzednika (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 marca 2005 r., II CK 489/04; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2006 r., II CSK 119/06, Monitor Prawniczy 2006, nr 21; uchwała Sądu Najwyższego z dnia 7 października 2008 r., III CZP 89/08, Biul. SN 2008, nr 10; postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 13 października 2011 r., V CSK 502/10, z dnia 9 lutego 012 r., III CZP 93/11, z dnia 23 stycznia 2013 r., I CSK 256/12, i z dnia 6 lutego 2013 r., V CSK 129/12). Skoro państwowe osoby prawne (…) wykonywały na podstawie art. 128 § 2 k.c. w imieniu własnym względem zarządzanego mienia ogólnonarodowego uprawnienia płynące z własności państwowej według reguł prawa cywilnego, to granice tego wykonywania mieściły się w dyspozycji normy art. 140 k.c. Ustawodawca wyodrębnił w tym unormowaniu tylko atrybuty podstawowe, tj. uprawnienie do korzystania z rzeczy i uprawnienie do rozporządzania rzeczą. Chociaż nie wyczerpują one prawa własności, to jednak stanowią zasadniczy jej trzon. Do atrybutu korzystania z rzeczy tradycyjnie zalicza się następujące uprawnienia: do posiadania (ius possidendi), do używania rzeczy (ius utendi), do pobierania pożytków i innych przychodów z rzeczy (ius fruendi) i do dyspozycji faktycznych (ius abutendi). Z tych względów trzeba przyjąć, że przedsiębiorstwa państwowe wykonywały posiadanie mogące doprowadzić do zasiedzenia służebności gruntowej, z tym zastrzeżeniem, że pod rządem art 128 k.c. nabycie takiego prawa następowało do jednolitego funduszu własności państwowej (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 2015 roku, V CSK 26/14, LEX nr 1648193).

W realiach niniejszej sprawy Sąd I instancji prawidłowo uznał, iż w niniejszej sprawie następstwo prawne pozwanego zostało skutecznie wykazane, dając temu wyraz w treści uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia. W ocenie Sądu Okręgowego nie istnieją żadne wątpliwości, że infrastruktura elektroenergetyczna posadowiona nie nieruchomości powoda, została przekazana pozwanemu przez jego poprzedników prawnych. Podstawą ustaleń w tym zakresie stanowiły bowiem dowody z dokumentów w szczególności w postaci aktu notarialnego, zarządzenia Ministra Przemysłu i Handlu z dnia 9 lipca 1993 roku, które w sposób chronologiczny, spójny przedstawiają ciągłość okresu posiadania poprzedników prawnych i skuteczne przekazanie infrastruktury pozwanemu, jak również dokumentacja w postaci kart inwentarzowych oraz zeznania świadka Z. P. i przesłuchania samego powoda, z których wynika, że urządzenia elektroenergetyczne są eksploatowane nieprzerwanie co najmniej od 1 stycznia 1976 roku. W ocenie Sądu Okręgowego wszystkie okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy zostały w sposób dostateczny wyjaśnione
i pomimo przeciwnych sugestii apelacji brak było podstaw do ponownego przeprowadzenia dowodu z zeznań świadka Z. P., dlatego też zawarty w apelacji wniosek
w tym zakresie podlegał oddaleniu.

W ocenie Sądu Okręgowego z tak zgromadzonego w niniejszej w sprawie materiału dowodowego nie budzi wątpliwości możliwość doliczenia okresu posiadania służebności niezbędnego do zasiedzenia. Jak słusznie wskazał Sąd meriti, strona pozwana udowodniła istnienie od przełomu lat 1975 i 1976 całego szeregu zdarzeń skutkujących przenoszeniem nie tylko własności urządzeń elektroenergetycznych znajdujących się na nieruchomości powoda T. S., ale również posiadania służebności gruntowej, począwszy od Skarbu Państwa, w którego mieniu posiadanie wykonywało przedsiębiorstwo pod nazwą Centralny O. Energetyczny, a skończywszy na (...). Dlatego (...) może doliczyć czas posiadania służebności przez jego poprzedników. W konsekwencji Sąd I instancji słusznie uznał, że najpóźniej z dniem 1 stycznia 2006 roku, czyli z upływem trzydziestoletniego terminu zasiedzenia, doszło do nabycia służebności gruntowej odpowiadającej swą treścią służebności przesyłu. Nabycie to nastąpiło przy tym na rzecz poprzednika (...), którym była (...) S.A. w Ł., władająca w 2006 roku gruntami powoda w zakresie odpowiadającym treści służebności przesyłu. Obecnie natomiast uprawnionym z tytułu służebności jest (...) jako spółka, która przejęła cały majątek (...) S.A. w Ł.. Sąd Okręgowy stanowisko Sądu Rejonowego w całości podziela i nie dostrzega w nim żadnej nieprawidłowości. Sąd II instancji zgodził się również z Sądem meriti w zakresie, w jakim wskazał, iż nie skutkują przerwą biegu zasiedzenia prowadzone między stronami rozmowy na temat ugodowego rozstrzygnięcia sporu, podobnie jak zawezwanie do próby ugodowej. Sąd odwoławczy podzielając w tym zakresie rozumowanie Sądu I instancji przedstawione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie widzi konieczności jego powtarzania czy uzupełniania.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie
art. 102 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. i nie obciążył powoda kosztami postępowania należnymi stronie pozwanej, uznając że w sprawie zachodzą szczególne okoliczności pozwalające na odstąpienie od podstawowej zasady rozstrzygania o kosztach procesu – odpowiedzialności za wynik na rzecz zasady słuszności. Sąd Okręgowy miał na uwadze charakter roszczenia zgłoszonego w pozwie, którego ocena prawna nie jest oczywista i może nie podzielać wewnętrznego przekonania powoda o słuszności jego żądania.