Sygn. akt I ACa 405/18
Dnia 24 sierpnia 2018 r.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący |
: |
SSA Magdalena Natalia Pankowiec (spr.) |
Sędziowie |
: |
SA Piotr Sławomir Niedzielak SO del. Grażyna Wołosowicz |
Protokolant |
: |
Sylwia Radek-Łuksza |
po rozpoznaniu w dniu 24 sierpnia 2018 r. w Białymstoku
na rozprawie
sprawy z powództwa (...) Bank (...) S.A. w W.
przeciwko M. O.
o zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Suwałkach
z dnia 10 kwietnia 2018 r. sygn. akt I C 35/18
I. zmienia zaskarżony wyrok w punktach I i II w ten sposób, że zasądza od pozwanej M. O. na rzecz powoda (...) Bank (...) S.A. w W. kwotę 81.471,98 (osiemdziesiąt jeden tysięcy czterysta siedemdziesiąt jeden 98/100) zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 4 sierpnia 2017 r. liczonymi od kwoty 81.287,07 zł od dnia 4 sierpnia 2017 r. do dnia zapłaty i zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 9.474 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;
II. zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 9.474 zł tytułem zwrotu kosztów instancji odwoławczej.
(...)
Powód, (...) Bank (...) S. A. w W., wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanej M. O.: 81.287,07 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, kosztów procesu, a także 184,91 zł. Podniósł, że 4 września 2008 r. jego poprzednik prawny zawarł z przeciwniczką procesową umowę. Na tej podstawie udostępnił jej odnawialny limit kredytowy, z którego mogła korzystać. Pozwana zobowiązała się zwracać wykorzystane środki wraz z naliczonymi odsetkami, czego powinna dokonywać poprzez przelanie przynajmniej minimalnej kwoty, którą powód miał określać w wysyłanych każdego miesiąca wyciągach z rachunku kredytu. Nie wywiązała się z tego zobowiązania. W związku z tym, w oparciu o art. 75 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe, złożył oświadczenie o wypowiedzeniu umowy. Uległa rozwiązaniu 27 lipca 2017 r. Wtedy też wymagalna stała się cała kwota niespłaconego kapitału (78.132,27 zł) a także odsetek: umownych - za okres obowiązywania umowy (3.154,80 zł) oraz za opóźnienie - naliczonych od zadłużenia przeterminowanego od rozwiązania więzi obligacyjnej do dnia poprzedzającego złożenie pozwu (74,91 zł). Dochodził również opłat i kosztów naliczonych zgodnie ze stosunkiem prawnym kredytu (110 zł).
Nakazem zapłaty w elektronicznym postępowaniu upominawczym z 26 września 2017 r. Sąd Rejonowy uwzględnił powództwo w całości.
Pozwana złożyła w sposób skuteczny sprzeciw od powyższego orzeczenia i wniosła o oddalenie powództwa. Podniosła również zarzut przedawnienia.
Wyrokiem z 10 kwietnia 2018 r. Sąd Okręgowy oddalił powództwo (pkt I) oraz zasądził od powoda na rzecz pozwanej 5.417 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego.
Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne i ocenę prawną.
Sąd Okręgowy zważył, że powód nie złożył żadnych dokumentów, które wymienił w pozwie, bowiem pomimo wezwania, przedstawił jedynie kserokopie. Skoro więc odpisy te nie stanowiły oryginałów, ani też nie zostały poświadczone w stosownym trybie, to nie miały żadnej mocy dowodowej. W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwana zakwestionowała istnienie wierzytelności. Z tych przyczyn, nawet gdyby powód przedłożył wyciąg z ksiąg banku we właściwej formie, to dokument ten nie dowodziłby istnienia roszczenia i jego wysokości. Niezbędne byłoby w takiej sytuacji przedłożenie również materiału źródłowego (umowy kredytowej; wypowiedzenia i dowodu jego nadania). Nadto wyciągi banku nie mają mocy dokumentu urzędowego w postępowaniu cywilnym prowadzonym z udziałem konsumenta (wyrok TK z 15 marca 2011 r., P 7/09). Skoro więc powód nie wykazał, że posiada wymagalną, nieprzedawnioną wierzytelność, to nie sprostał wymogom art. 6 k.c., a jego powództwo zostało oddalone.
O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie przepisu art. 98 k.p.c.
Apelację od powyższego wyroku złożył powód. Zaskarżył go w całości i zarzucił:
1. naruszenie art. 309 k.p.c. w zw. z art. 129 k.p.c. poprzez odmówienie mocy dowodowej przedłożonym przez powoda środkom dowodowym, a to kserokopiom:
a) Umowy,
b) wypowiedzenia Umowy wraz z potwierdzeniem nadania,
c) wyciągu z ksiąg bankowych,
podczas gdy zgodnie z dyspozycją art. 309 k.p.c. polska procedura cywilna przewiduje otwarty katalog środków dowodowych, przy pomocy których strona może dowodzić faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, w związku z tym kserokopie i wydruki stanowią szczególne środki dowodowe, do których Sąd I instancji powinien stosować odpowiednio przepisy o dowodach z dokumentu;
2. błędne ustalenie stanu faktycznego, tj. zaniechanie dokonania ustaleń faktycznych, będące wynikiem wadliwej oceny mocy dowodowej kserokopii dokumentów: Umowy, wypowiedzenia Umowy wraz z potwierdzeniem odbioru, wyciągu z ksiąg bankowych, a w efekcie zaniechanie dokonania jakichkolwiek ustaleń w zakresie stanu faktycznego sprawy i nieustalenie, że pozwana zawarła z powodem Umowę, na mocy której został przyznany kredyt, że pozwana zobowiązała się do zwrotu udzielonego kredytu wraz z należnymi odsetkami oraz prowizjami i opłatami i nie wywiązała się z zaciągniętego zobowiązania, wskutek czego roszczenia powoda stały się wymagalne, że wyciąg z ksiąg bankowych potwierdza stan zadłużenia pozwanej na dzień jego wystawienia - podczas gdy powód zaoferował wzajemnie się uzupełniający materiał dowodowy potwierdzający zarówno istnienie zobowiązania, jak i jego wymagalność i wysokość, a także legitymację czynną;
3. naruszenie art. 232 zd. 1 k.p.c. poprzez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że powód nie wywiązał się z obowiązku udowodnienia okoliczności, z których wywodzi skutki prawne, podczas gdy zaoferował wzajemnie się uzupełniający materiał dowodowy potwierdzający zarówno istnienie zobowiązania, jego wymagalność oraz wysokość;
4. naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, dokonanej wybiórczo, w sposób dowolny, wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, a nadto wyciągnięcie z zebranego materiału dowodowego wniosków nielogicznych, sprzecznych z tym materiałem, co przejawia się tym, że: Sąd dokonał dowolnej oceny mocy dowodowej środków dowodowych w postaci kserokopii dokumentów i bezzasadnie odmówił im mocy dowodowej, tymczasem z ich treści jednoznacznie wynikają fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie, w tym istnienie, wymagalność oraz wysokość zadłużenia pozwanej;
5. naruszenie art. 6 k.c. poprzez niewłaściwą wykładnię polegającą na uznaniu, że powód nie zadośćuczynił spoczywającemu na nim ciężarowi dowodu i nie wykazał faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, zwłaszcza przysługiwania mu roszczenia, co stoi w sprzeczności z przedłożonym w sprawie materiałem dowodowym oraz konkludentnym przyznaniem przez pozwaną tych okoliczności.
Z uwagi na powyższe wniósł o: zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa. Zażądał też zasądzenia na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.
W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o jej oddalenie oraz o zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył co następuje.
Apelacja była zasadna.
Sąd Apelacyjny zważył w pierwszej kolejności, że dokumentem w znaczeniu materialnego, ale i, o czym będzie dalej mowa, procesowego prawa cywilnego, jest każdy nośnik, który umożliwia zapoznanie się z zawartą na nim informacją (art. 77 3 k.c.). Wbrew temu, co podniesiono w apelacji i w uzasadnieniu skarżonego wyroku, mogą nim być zatem również kserokopie, o ile tylko zawarta jest w nich myśl ludzka (takie znaczenie ustawowemu pojęciu „informacji” użytemu w art. 77 3 k.c. słusznie nadaje się w doktrynie; patrz: red. A. Marciniak, K. Piasecki. Kodeks postępowania cywilnego. Tom I. Komentarz. Art. 1 – 366. Wydanie 7. 2016 r. – art. 243 1, pkt 1, Legalis; dalej: „Kometarz.K. Piasecki”). Jeżeli nadto znajduje się w nich tekst i jest możliwe ustalenie osoby, od której on pochodzi (określonej przez ustawodawcę jako „wystawcę dokumentu”; patrz: K..K. P. – art. 243 1, pkt 7), to stosuje się do nich art. 243 1 i nast. k.p.c. (art. 243 1 k.c.). Naturalnie zasada ta nie rozciąga się na normę z art. 245 k.p.c., bowiem z uwagi na brak formy pisemnej lub elektronicznej, nie można przyjąć, że osoba, której podpis widnieje na kserokopii złożyła oświadczenie w niej zawarte (patrz: K..K. P. – art. 243 1, pkt 9). Ustalenie autorstwa dokumentu nie może w takich przypadkach zostać poczynione w oparciu o domniemanie, lecz o ogólne reguły dowodowe obowiązujące w procedurze cywilnej.
Te pozwoliły Sądowi Apelacyjnemu, aby przyjąć już w oparciu o same kserokopie, jakie powód złożył w toku postępowania w obu instancjach, że informacje, które w nich zawarto, pochodziły od możliwych do ustalenia wystawców. Przemawiał za tym fakt, że wszystkie zawierały podpis - w przypadku pozwanej bardzo podobny do tego, jaki zawarła w pełnomocnictwie procesowym (k. 67) - z wyraźnym oznaczeniem imion i nazwisk (k. 29, 30, 33, 114), zaś ich tekst nie zawierał przeprawień bądź innych śladów, które mogły świadczyć o ingerencji w pierwotne brzmienie oryginałów. Również przeciwniczka procesowa powoda, choć w postępowaniu przed Sądem Okręgowym bardzo ogólnikowo zakwestionowała sporne dowody (k. 66), to jednak, co wynikało z odpowiedzi na apelację, w której rozwinęła swoje stanowisko (k. 123 – 125), nie zarzuciła, że treść ujęta w kserokopiach była niezgodna z tą, jaką zamieszczono w pierwowzorach. W tym stanie rzeczy należy przyjąć, że nie zostało podważone, ani nie podjęto tego próby, że informacje zawarte w zaoferowanych przez niego odpisach wykreowały osoby, których podpisy widniały na oryginałach. Tym samym mogły one również zostać ocenione według zasad przewidzianych dla dokumentów, jakie ujęto w hipotezie art. 243 1 k.p.c.
W tym stanie rzeczy to na pozwaną przeszedł ciężar wykazania faktu przeciwnego. Nie podołała temu obowiązkowi. Wprawdzie podniosła, że podpisy, które złożono na wypowiedzeniu, hipotetycznie nie musiały mieć charakteru własnoręcznego, lecz mogły stanowić faksymile, a w takiej sytuacji nie byłaby możliwa identyfikacja autora oświadczenia, niemniej nie podjęła żadnej akcji procesowej, żeby potwierdzić tę okoliczność. W szczególności, choć miała możliwość aby: zażądać od powoda, żeby złożył oryginały powyższego oraz reszty dokumentów, na które się powołał w sprawie (art. 129 § 1 k.p.c.); a nadto - gdyby w dalszym ciągu miała uzasadnione wątpliwości co do autentyczności podpisów - domagać się przeprowadzenia opinii grafologicznej w trybie art. 254 § 1 k.p.c., to jednak zaniechała tych czynności. Nie zaoferowała również w czasie właściwym ani na tym etapie skonkretyzowanych twierdzeń o faktach, ograniczając się do ogólnikowych zarzutów i snucia hipotez.
W sytuacji w której dowody, jakie złożył inicjator niniejszego postępowania, okazały się w całości wiarygodne, Sąd Apelacyjny przeszedł do dokonania oceny ich mocy. Dowodziły one tego, że w dniu 29 sierpnia 2008 r. strony zawarły umowę kredytu. Na jej podstawie pozwana zobowiązała się do spełnienia swoich świadczeń w terminie określonym w Regulaminie (§ 3 ust. 7 Umowy; k. 28). Jak wynikało z treści powyższego kontraktu, a także z informacji, które przytoczono w oświadczeniu o wypowiedzeniu, gdyby nie uiściła dwóch kolejnych rat, to zgodnie z łączącym ją z powodem stosunkiem obligacyjnym, mógł on wypowiedzieć Umowę (§ 3 ust. 8 lit. b umowy k. 28, wypowiedzenie k. 30). Pozwana spełniła te przesłanki rozwiązania stosunku prawnego. Okoliczność tę potwierdziła treść motywów pisma, w którym powód złożył oświadczenie o wypowiedzeniu. Z dokumentu tego wynikało również, że opatrzył skutek powyższej jednostronnej czynności prawnej trzydziestodniowym terminem. Pismo, w którym to uczynił, zostało doręczone adresatowi 20 czerwca 2017 r. (kserokopia podpisanego dowodu doręczenia k. 31, 32). Choć powód wskazał na wolę ubezskutecznienia tego oświadczenia od spłaty przeterminowanego zadłużenia w wysokości 4.990 zł (wypowiedzenie k. 30), to jednak pozwana tego nie wykonała. Świadczyło o tym zestawienie transakcji, jakich dokonano w celu obsługi Umowy, bowiem wynikało z niego, że w okresie od 20 czerwca 2017 r. (data doręczenia wypowiedzenia) nie uiściła żadnej kwoty (k. 114, 114 v). W tych okolicznościach, zgodnie z treścią więzi zobowiązaniowej jaka ich łączyła, a którą przytoczono w wypowiedzeniu Umowy, całość należnej od niej wierzytelności stała się wymagalna. Rozmiar tego roszczenia, jak wynikało z wyciągu z ksiąg bankowych (k. 33) oraz z zestawienia transakcji (k. 103 - 114), wynosił łącznie 81.471,98 zł.
Sąd Apelacyjny zważył na marginesie, że choć podstawę powyższych ustaleń, stanowiły przede wszystkim dokumenty pochodzące od powoda i jego pracowników, to jednak wbrew temu, na co powołano się w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie było przeszkód, aby w granicach swobody nadanej przez art. 233 § 1 k.p.c., poczynić z nich także dalej idące ustalenia niż tylko w zakresie stanu wiedzy inicjatora postępowania. Całokształt okoliczności niniejszej sprawy dawał zaś podstawy do tego, aby wyartykułowane przez niego w: wyciągu z ksiąg bankowych, zestawieniu transakcji i wypowiedzeniu (patrz: kserokopie tych dokumentów), informacje na temat długu pozwanej oraz treści więzi obligacyjnej stron, uznać za mające odzwierciedlenie w rzeczywistości. Taką konkluzję wspierało nie tylko to, że oświadczenia zawarte w powyższych dowodach były, na co już wskazano, spójne i komplementarne zarówno w stosunku do siebie, jak i faktów wynikających z innych dokumentów (np. z umowy kredytu). O jej zasadności świadczyło też posiłkowo stanowisko samej pozwanej, bowiem, wbrew obowiązkowi jaki na niej ciążył (art. 210 § 2 k.p.c.), nie zaprzeczyła i odniosła się do prawdziwości większości informacji, które zawarto w omawianym materiale procesowym, a jakie stanowiły element podstawy faktycznej powództwa. Powinności tej nie spełniła przez samo zakwestionowanie istnienia długu (sprzeciw od nakazu zapłaty k. 14), czy też ogólnikowe zanegowanie „twierdzeń” (odpowiedź na pozew k. 66; patrz: wyrok SA w Białymstoku z 23 października 2017 r. I ACa 210/17; wyrok SN z 9 lipca 2009 r. III CSK 341/08). Słusznie bowiem zostało podniesione w apelacji, z powołaniem również właściwego orzecznictwa, strona winna podnosić konkretne zarzuty i wskazywać, z czym konkretnie się nie zgadza – np. że dokument, którym posługuje się przeciwnik, poświadcza nieprawdę, jest podrobiony, przerobiony, bądź pochodzi od innej osoby, bądź też zdarzenia, w oparciu o które konstruuje podstawę faktyczną roszczenia, nie miały miejsca (np. nie zawarłam umowy z bankiem, podpis na niej nie pochodzi ode mnie, wbrew temu, co twierdzi powódka, spłaciłam zadłużenie).
W tej sytuacji, skoro, jak już wskazano, powód udowodnił, że w świetle spornego stosunku obligacyjnego znalazła się w zwłoce uzasadniającej rozwiązanie umowy, to na niej spoczął obowiązek, aby obalić tę okoliczność. Jeżeli zatem chciała wykazać, że wypowiedzenie nastąpiło wbrew regułom unormowanym w Regulaminie, bądź też dokonano go mimo spłaty rat w terminach oznaczanych w wysyłanych jej wyciągach, to powinna zażądać od przeciwnika procesowego, aby złożył te dokumenty (art. 129 § 1 k.p.c.), a nie poprzestać na stwierdzeniu, że materiału tego nie było w aktach postępowania.
Podobna ocena odnosiła się do zarzutu, w którym podniosła, że wypowiedzenie nie zostało jej złożone przez podmioty, które dysponowały umocowaniem do dokonywania takich czynności. Wprawdzie osoby wymienione na powyższym dokumencie istotnie nie figurowały w KRS, niemniej już sama treść pisma, na jakim się podpisały - obejmowała ona m.in. logo oraz nazwę powoda (k. 30) – świadczyła, że, jak wynikało z zasad doświadczenia życiowego, były one czynne w lokalu należącym do inicjatora niniejszego postępowania przeznaczonym do obsługiwania publiczności. Z tych przyczyn zastosowanie znalazło ustawowe domniemanie, że dysponowali umocowaniem do czynności prawnych, które zazwyczaj są dokonywane z podmiotami korzystającymi z usług przedsiębiorstwa powoda (art. 97 k.c.) i to nie tylko w miejscu położenia oddziału banku, co miało miejsce przy zawieraniu umowy kredytu (patrz: wyrok SN z 14 maja 2002 r. V CKN 1031/00), lecz również na odległość – w przypadku wypowiedzenia (patrz: wyrok SA w Białymstoku z 26 sierpnia 2016 r. I ACa 263/16). Pozwana nie zdołała obalić powyższej okoliczności.
Brak też było podstaw, aby pominąć, a tym samym nie uwzględniać przy ocenie materiału procesowego, dowodu z kserokopii zestawienia transakcji, jaki złożono wraz z apelacją. Trzeba zaznaczyć, że, o czym już wspomniano, pozwana zajęła w toku sprawy przed Sądem Okręgowym bardzo ogólnikowe stanowisko odnośnie twierdzeń i dowodów zaprezentowanych przez powoda. Ograniczyła się w istocie do samego oświadczenia o zaprzeczeniu im (k. 66) i nie sprecyzowała, wbrew swemu obowiązkowi (o czym powyżej i w przytoczonym wyroku SA w Białymstoku z I ACa 210/17 i wyrok SN III CSK 341/08), które z nich konkretnie uważała za niewiarygodne. To z kolei obiektywnie uniemożliwiło jej przeciwnikowi określenie, która zgłaszana przez niego okoliczność powinna zostać wsparta dodatkowym materiałem procesowym. Z tych przyczyn zdołał wykazać, że choć nie przedstawił w odpowiednim czasie zestawienia transakcji, to jednak zaniechanie to nastąpiło bez jego winy. To zaś, jak słusznie podnosi się w judykaturze, nie mogło stanowić przeszkody do rozpoznania sprawy zgodnie z zasadą prawdy materialnej i uniemożliwiało zastosowanie sankcji z art. 381 k.p.c. (patrz: wyrok SN z 28 marca 2014 r. III CSK 150/13).
Wbrew stanowisku, jakie zajęła pozwana, omawiane zestawienie transakcji stanowiło nadto wiarygodny materiał procesowy. Wprawdzie istotnie brak było dowodów na to, że oryginał tego dokumentu został sporządzony przez osobę upoważnioną przez powoda, niemniej sam ten fakt nie mógł powodować bezskuteczności bądź nieważności zawartego w nim spisu danych, nie mógł także świadczyć o ich niewiarygodności. Po pierwsze, dokument ten stanowił wyłącznie wyraz oświadczenia wiedzy a nie woli. Po drugie, nie obniżyło to jego mocy w zakresie, w jakim dostarczał w niniejszym postępowaniu informacji o zapisach z ksiąg rachunkowych powoda, bowiem było mało prawdopodobne, że jego pracownik przygotował i podpisał wyciąg, który zawierał szczegółowe dane o transakcjach finansowych, a także logo i nazwę swojego pracodawcy w oparciu o inne źródło niż baza danych inicjatora niniejszego postępowania. Powyższe zestawienie dotyczyło nadto operacji wykonywanych przez pozwaną i jej męża w związku ze sporną umową, za czym przemawiał fakt, że wskazany na nim numer rachunku bankowego (k. 103) pokrywał się z tym, jaki podano w oświadczeniu o jej wypowiedzeniu (k. 30).
Skoro zatem twierdzenia, jakie powód zgłosił w powództwie okazały się wiarygodne, a nadto nie zostały obalone, to wykazał, że przysługiwała mu cała wierzytelność, jakiej dochodził w sprawie.
W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny przeszedł do rozpoznania zarzutu przedawnienia. Nie zasługiwał on na uwzględnienie, bowiem, jak wynikało z zestawienia transakcji, pozwana co najmniej od lipca 2014 r. (k. 109 v – 114) w regularnych odstępach czasu dokonywała spłat na rachunek, który był przeznaczony do obsługi Umowy. Jak wynika z zasad doświadczenia życiowego, nie czyniłaby tego, gdyby nie miała przeświadczenia, że powodowi przysługuje wobec niej wierzytelność wynikająca ze spornego stosunku prawnego. Takie zachowanie, jak słusznie podnosi się w judykaturze, należało zatem zakwalifikować jako złożenie oświadczenia wiedzy o przyznaniu istnienia długu (patrz: wyrok SN z 16 marca 2012 r. IV CSK 366/11). Stanowiło ono w istocie uznanie niewłaściwe, które powodowało przerwanie biegu trzyletniego terminu przedawnienia roszczenia (art. 123 § 1 pkt 2 k.c.).
Z uwagi na powyższe wyrok Sądu Okręgowego w zakresie żądania materialnoprawnego został zmieniony w sposób postulowany przez powoda.
Kreowało to również potrzebę modyfikacji rozstrzygnięcia o kosztach procesu za pierwszą instancję. Ich zwrot należał się powodowi, skoro wygrał sprawę w całości (art. 98 k.p.c.). Z tych przyczyn pozwana powinna uiścić na jego rzecz 9.474 zł (4.074 zł opłata od pozwu - k. 4, 61; 5.400 zł wynagrodzenie pełnomocnika - § 2 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych Dz.U. z 2015 r. poz. 1804 ze zm.; dalej: „Roz.R.Pr.”).
Z uwagi na powyższe orzeczono jak w pkt I sentencji na podstawie art. 386 § 1 k.p.c.
Także o kosztach instancji odwoławczej rozstrzygnięto w oparciu o zasadę odpowiedzialności za wynik sporu (art. 98 k.p.c.). Z tych przyczyn pozwana powinna uiścić na rzecz powoda, którego apelacja – popierana przez innego pełnomocnika niż ten, jaki występował w pierwszej instancji - została uwzględniona w całości (4.074 zł opłata od apelacji k. 117 a; 5.400 zł wynagrodzenie pełnomocnika - § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 Roz.R.Pr.).
Z tych względów orzeczono jak w pkt II sentencji na podstawie art. 108 § k.p.c.
(...)