III Ca 672/18
Wyrokiem z dnia 19 grudnia 2017 r., w sprawie z powództwa (...) Spółki Akcyjnej w W. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W. o zapłatę, Sąd Rejonowy w Pabianicach zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 400,00 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 31 października 2016 r. do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałej części i zniósł wzajemnie koszty procesu między stronami.
Sąd I instancji ustalił, że w dniu 8 lipca 2016 r. (w uzasadnieniu omyłkowo – 3 października 2016 r.) miała miejsce kolizja drogowa, w wyniku której uszkodzeniu uległ pojazd marki F. (...) o nr rej. (...), stanowiący własność S. J. (1). Sprawca wypadku korzystał z ochrony ubezpieczeniowej w zakresie odpowiedzialności cywilnej świadczonej przez (...) S.A. w W.. Samochód został podczas wypadku uderzony w przód i doszło do uszkodzenia zderzaka oraz wgniecenia błotnika. Poszkodowana zgłosiła szkodę pozwanemu, który uznał co do zasady swoją odpowiedzialność za skutki wypadku i w oparciu o dokonaną we własnym zakresie kalkulację kosztów naprawy pojazdu przyznał i wypłacił w dniu 25 lipca 2016 r. S. J. (1), tytułem odszkodowania, kwotę 227,37 zł. W dniu 22 września 2016 r. S. J. (1) sprzedała swoją wierzytelność wobec ubezpieczyciela związaną z jego odpowiedzialnością za wypadek z dnia 8 lipca 2016 r. za kwotę 400 zł na rzecz (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w W., a w dniu 3 października 2016 podmiot ten dokonał sprzedaży wierzytelności na rzecz powoda. Uszkodzony w wyniku kolizji pojazd został naprawiony przez S. J. (1) i obecnie jest sprawny, a łączna suma kwot uzyskanych od ubezpieczyciela oraz nabywcy wierzytelności wystarczyła na jego naprawę. Powód zlecił rzeczoznawcy sporządzenie kalkulacji kosztów naprawy, a ten określił je na kwotę zł 1.189,79 zł netto oraz wystawił rachunek na kwotę 615,00 zł za wykonanie ekspertyzy. Ustalenia te Sąd poczynił w oparciu o dowody z dokumentów oraz z zeznań świadka, których prawdziwość nie została zakwestionowana przez żadną ze stron.
Sąd meriti wywiódł, że podstawę faktyczną odpowiedzialności pozwanego stanowi fakt ubezpieczenia sprawcy zdarzenia od odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego, przytoczył treść art. 822 k.c., art. 363 k.c. i art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t.j. Dz.U. z 2018 r., poz. 473 ze zm.) oraz stwierdził, że pozwany uznał co do zasady swoją odpowiedzialność za skutki wypadku. Odnosząc się do dochodzonej pozwem kwoty, Sąd wskazał, że rzeczywiste koszty naprawy pojazdu ustalił w oparciu o zeznania świadka – właścicielki pojazdu, która dokonała tej naprawy, a w pozostałym zakresie, tj. ponad kwotę 400,00 zł, żądanie pozwu uznał za nieudowodnione, argumentując, iż dowodem rozmiaru szkody, rozumianej jako koszt przywrócenia pojazdu do stanu sprzed kolizji, nie może być prywatna ekspertyza, sporządzona na zlecenie powoda. Odsetki zasądzono od dnia złożenia pozwu na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. Sąd podniósł również, że powód dochodził także odszkodowania z tytułu poniesienia przez siebie kosztów prywatnej opinii rzeczoznawcy, sporządzonej przed wytoczeniem powództwa, niemniej jednak – w ocenie Sądu Rejonowego – kwota wynikająca z prywatnej opinii nie odpowiada kosztom naprawy pojazdu, wobec czego objęcie odszkodowaniem także kosztów ekspertyzy nie było uzasadnione i nie pozostawało w związku z zaistniałą szkodą. O kosztach procesu orzeczono w oparciu o art. 100 k.p.c., znosząc je wzajemnie między stronami z uwagi na częściowe tylko uwzględnienie żądania.
Apelację od powyższego wyroku wywiódł powód, zaskarżając go w zakresie, w jakim nie zasądzono od pozwanego na rzecz powoda odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty 400,00 zł za od dnia 8 sierpnia 2016 r. do dnia 30 października 2016 r. oraz kwoty 1.173,42 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwoty 958,42 zł, liczonymi od dnia 8 sierpnia 2016 r. do dnia zapłaty oraz z odsetkami od kwoty 615,00 zł, liczonymi od dnia złożenia pozwu do dnia zapłaty, a także co do rozstrzygnięcia o wzajemnym zniesieniu kosztów procesu pomiędzy stronami. Kwestionowanemu orzeczeniu zarzucono naruszenie:
1. art. 3 k.p.c. w związku z art. 217 § 1 k.p.c., art. 227 k.p.c., art. 278 § 1 k.p.c. oraz art. 6 k.c. poprzez oddalenie wniosku powoda o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej, prawidłowo złożonego w pkt 6 petitum pozwu, mimo że w przedmiotowej sprawie dla oceny rozmiaru szkody niezbędne było odwołanie się do wiadomości specjalnych posiadanych przez biegłego sądowego, a następnie uznanie, że powód nie sprostał spoczywającemu na nim ciężarowi dowodowemu i nie wykazał zasadności swojego roszczenia
2. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie niekompletnej, nierzetelnej i niezgodnej z zasadami logiki oceny zgromadzonego materiału dowodowego i wysnucie z niego wniosku, że:
subiektywne zdanie poszkodowanej, nieposiadającej wykształcenia i wiedzy z zakresu techniki samochodowej, jest wystarczające i miarodajne dla rzetelnej oceny zakresu uszkodzeń w przedmiotowym pojeździe, a także stopnia oraz jakości naprawy tych uszczerbków;
naprawa przedmiotowego pojazdu przez poszkodowaną za kwotę wypłaconą jej w postępowaniu likwidacyjnym, powiększoną o kwotę wypłaconą w związku z zawarciem umowy cesji, w pełni niwelowała wyrządzoną szkodę;
3. art. 361 § 2 k.c. w związku z art. 363 § 1 k.c. oraz art. 822 § 1 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i nietrafne przyjęcie, że dla naprawienia szkody z dnia 8 lipca 2016 r. wystarczała wypłata odszkodowania wypłacona przez pozwanego, powiększona o kwotę przyznaną w związku z zawarciem umowy cesji, w sytuacji gdy kwoty te nie umożliwiały przywrócenia przedmiotowego pojazdu w pełni do stanu sprzed szkody;
4. art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 marca 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t.j. Dz.U. z 2018 r., poz. 473 ze zm.) w związku z art. 817 § 1 k.c. w związku z art. 481 § 1 k.c. poprzez niezasądzenie przez Sąd Rejonowy na rzecz powoda odsetek ustawowych za opóźnienie od kwoty 400,00 zł od dnia 8 sierpnia 2016 r. do dnia 30 października 2016 r., pomimo tego, że przedmiotowa szkoda została zgłoszona w dniu 8 lipca 2016 r., a więc w dniu 8 sierpnia 2016 r. upłynął 30-dniowy termin od zgłoszenia szkody, w którym ubezpieczyciel był obowiązany do dokonania likwidacji szkody;
5. art. 361 § 1 i 2 k.c. w związku z art. 363 § 1 k.c. oraz art. 822 § 1 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i przyjęcie, że nie zostało wykazane, że sporządzenie prywatnej ekspertyzy było konieczne dla stwierdzenia istnienia szkody i zasadności wniesienia pozwu, podczas gdy przedmiotowy wydatek pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem szkodzącym, a nadto wycena kosztów naprawy była konieczna do prawidłowego żądania zapłaty odszkodowania, przewyższającego uprzednio wypłaconą kwotę, zaś powód nie miał obowiązku wykonania samodzielnie kalkulacji.
W oparciu o tak sformułowane zarzuty, apelujący domagał się rozpatrzenia postanowienia Sądu Rejonowego w Pabianicach, wydanego podczas rozprawy w dniu 19 grudnia 2017 r., oddalającego zawarty w pkt 6 petitum pozwu wniosek powoda o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego oraz dopuszczenia i przeprowadzenia tego dowodu przez Sąd w postępowaniu apelacyjnym, a w dalszej kolejności zmiany zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości wraz z zasądzeniem od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego przed Sądami obu instancji według norm przepisanych, ewentualnie przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.
Na rozprawie przed Sądem Okręgowym w Łodzi w dniu 23 sierpnia 2018 r. pozwany domagał się oddalenia apelacji.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja pozwanego okazała się bezzasadna.
Rację ma skarżący, podnosząc, że rozmiar szkody determinujący wysokość roszczenia odszkodowawczego, a tym samym zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela, należy utożsamiać z wysokością niezbędnych kosztów przywrócenia stanu sprzed zdarzenia szkodzącego; w przypadku szkody motoryzacyjnej chodzi o koszt naprawy uszkodzeń pojazdu przy uwzględnieniu co do zasady cen nowych oryginalnych części producenta oraz cen robocizny stosowanych na lokalnym rynku usług, przy czym nie ma decydującego znaczenia to, czy poszkodowany w ogóle dokonał naprawy i za jaką kwotę. Trafnie autor apelacji wywodzi również, że dla ustalenia tych okoliczności niezbędne są zwykle wiadomości specjalne i w toku postępowania dowodowego posłużyć temu winien dowód z opinii biegłego ds. techniki samochodowej. Niemniej jednak odnotować trzeba, że w niniejszym postępowaniu dowód taki nie został przeprowadzony, gdyż Sąd Rejonowy oddalił zmierzający do tego wniosek powoda, a w konsekwencji tego w ramach ustaleń stanu faktycznego sprawy nie doszło do stwierdzenia, jaki byłby koszt przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego z uwzględnieniem powyższych kryteriów.
Skarżący wywodzi w apelacji, że Sąd I instancji, podejmując taką decyzję, naruszył określone przepisy proceduralne i wnosi w trybie art. 380 k.p.c. o rozpoznanie przez Sąd odwoławczy postanowienia oddalającego jego wniosek oraz o jego skorygowanie poprzez dopuszczenie dowodu z opinii biegłego ds. techniki samochodowej. W istocie, zgodnie z treścią art. 380 k.p.c. możliwe jest ponowne zbadanie zasadności wniosku strony oddalonego postanowieniem niepodlegającym zaskarżeniu w drodze zażalenia, które miało wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, apelujący zapomina jednak, że strona nie może skutecznie zarzucać w apelacji uchybienia przez sąd pierwszej instancji przepisom postępowania polegającego na wydaniu takiego orzeczenia, jeżeli w trybie art. 162 k.p.c. nie zwróciła uprzednio uwagi sądu na to uchybienie w toku posiedzenia, a w razie nieobecności – na najbliższym posiedzeniu, chyba że niezgłoszenie zastrzeżenia nastąpiło bez jej winy. Celem przywołanej regulacji jest pobudzenie inicjatywy stron w doprowadzeniu do szybkiego usunięcia dostrzeżonych przez nie naruszeń przepisów postępowania i umożliwienie sądowi niezwłocznego naprawienia błędu, a cel ten nie mógłby zostać osiągnięty przy założeniu, że strona, która we właściwym czasie nie zgłosiła odpowiedniego zastrzeżenia, może powoływać się na rzekome uchybienia procesowe sądu pierwszej instancji po raz pierwszy dopiero w środku zaskarżenia. Strona nie może zatem skutecznie zarzucać w apelacji uchybienia przez sąd pierwszej instancji przepisom postępowania, w szczególności dotyczącego wydania postanowienia oddalającego wnioski o przeprowadzenie dowodów, jeżeli w trybie art. 162 k.p.c. nie zwróciła uwagi sądu na to uchybienie. O ile zatem uchybienie takie nie zostanie zgłoszone w terminie określonym w art. 162 k.p.c., strona traci możliwość powołania się na nie w drodze zarzutu apelacyjnego, a tym samym wyłączona zostanie także kontrola przewidziana w art. 380 k.p.c. (tak np. SN w uchwale z dnia 27 października 2005 r., III CZP 55/05, OSNC Nr 9 z 2006 r., poz. 144 i w wyroku z dnia 29 sierpnia 2013 r., I CSK 713/12, niepubl. lub SA w Ł. w wyroku z dnia 10 grudnia 2013 r., I ACa 784/13, niepubl.). Bezsporne jest że w rozpoznawanej sprawie powód nie zgłosił w postępowaniu pierwszoinstancyjnym stosownego zastrzeżenia do protokołu wobec oddalenia jego wniosku dowodowego, jak również to, że nieobecność strony na rozprawie, o której była prawidłowo powiadomiona, nie może usprawiedliwić braku zgłoszenia zastrzeżenia, skoro jej obecność zależała jedynie od jej woli; nieuczestniczenie w rozprawie odbywa się bowiem na wyłączne ryzyko strony. Sąd oczywiście nie ma obowiązku uprzedzania o mogących zapaść na rozprawie decyzjach procesowych, niemniej jednak prawidłowo powiadomiony o terminie posiedzenia profesjonalny pełnomocnik, podejmujący tego rodzaju ryzyko w ramach reprezentowania swego mocodawcy, winien mieć świadomość, że Sąd może wydać wówczas orzeczenia dotyczące zawnioskowanych przez stronę dowodów, jak również musi liczyć się z tym, że może się zdarzyć, iż dojdzie przy tym do uchybienia normom proceduralnym, wymagającego określonej aktywności z jego strony. Nieobecność strony lub jej pełnomocnika skutkować będzie zatem w takich okolicznościach niemożnością zgłoszenia stosownego zastrzeżenia w trybie art. 162 k.p.c. – o ile na tejże rozprawie dojdzie również do jej zamknięcia i wydania wyroku – czego nie sposób będzie zakwalifikować jako niezawinionego zaniechania strony (tak np. w wyroku SA we Wrocławiu z dnia 20 marca 2012 r., I ACa 182/12, niepubl., w wyroku SA w Katowicach z dnia 3 czerwca 2014 r., I ACa 280/14, niepubl., w wyroku SA w Szczecinie z dnia 30 października 2014 r., I ACa 698/14, niepubl., w wyroku SA w Lublinie z dnia .14 maja 2013 r., I ACa 86/13, niepubl., w wyroku SA w Warszawie z dnia 16 kwietnia 2015 r., I ACa 1513/14, niepubl. lub w wyroku SA w Warszawie z dnia 15 maja 2015 r., I ACa 1706/14, niepubl.). W konsekwencji Sąd II instancji uznał, iż skarżący utracił prawną możliwość zakwestionowania prawidłowości decyzji oddalającej jego wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego ds. techniki samochodowej, bowiem ani nie wypełnił obowiązku zgłoszenia zastrzeżenia w trybie art. 162 k.p.c., ani też nie uprawdopodobnił, by uchybił temu obowiązkowi bez swojej winy.
Nie można też się zgodzić ze autorem apelacji, że Sąd meriti poczynił ustalenia faktyczne co do wysokości kosztów naprawy uszkodzeń pojazdu przy uwzględnieniu co do zasady cen nowych oryginalnych części producenta oraz cen robocizny stosowanych na lokalnym rynku usług bez zasięgnięcia wiadomości specjalnych możliwych do uzyskania w drodze przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego stosownej specjalności. Skarżący wydaje się nie zauważać, że w toku postępowania pierwszoinstancyjnego w ogóle nie poczyniono jakichkolwiek ustaleń co do tych faktów (a to właśnie dlatego, że dowód z opinii biegłego nie został przeprowadzony), zwłaszcza podstawą do tego nie stały się zeznania świadka S. J., natomiast Sąd Rejonowy – w oparciu o zeznania tego świadka – stwierdził jedynie, że koszt faktycznie przeprowadzonej naprawy samochodu równy był sumie świadczenia otrzymanego od ubezpieczyciela i kwoty 400,00 zł otrzymanej przez poszkodowaną tytułem ceny sprzedaży wierzytelności. Wskutek nieprzeprowadzenia dowodu z opinii biegłego nie zostało natomiast wykazane, czy przywrócenie stanu poprzedniego pojazdu przy użyciu nowych oryginalnych części producenta wymagałoby wyższych wydatków, a jeśli tak, to jaka byłaby ewentualnie ich wysokość, a zatem choć Sąd nie mógł stanowczo przyjąć, iż suma pieniężna odpowiadająca rzeczywistym kosztom naprawy w pełni zniwelowała zaistniałą szkodę – i tego nie uczynił, wbrew zarzutom apelacji – to jednak na gruncie zgromadzonego materiału dowodowego nie miał uzasadnionych podstaw, by ustalić, że rozmiar szkody był wyższy i jaka ewentualnie kwota mogłaby go wyrównać. W konsekwencji Sąd odwoławczy nie podziela stanowiska skarżącego, iż Sąd I instancji wysnuł z przeprowadzonych w sprawie dowodów wnioski nieznajdujące w nich oparcia, a poczynione przez ten Sąd ustalenia faktyczne może z powodzeniem uznać za własne. Powyższe rozważania mają też pełne zastosowanie przy ocenie zarzutu naruszenia art. 361 § 2 k.c. w związku z art. 363 § 1 k.c. i art. 822 k.c., gdyż Sąd meriti – jak już powiedziano – nie dokonał pozytywnego ustalenia, że sumy otrzymane przez poszkodowaną umożliwiają przywrócenie jej samochodu do stanu poprzedniego, ale przyjął w związku z nieprzeprowadzeniem dowodu z opinii biegłego, iż nie zostało wykazane, by kwoty te nie wyczerpywały zakresu odpowiedzialności pozwanego. Odnosząc się natomiast do zarzutu naruszenia tychże unormowań przez nieuwzględnienie roszczeń o zwrot kosztów przeprowadzonej ekspertyzy, zauważyć trzeba, że zgodnie z ugruntowanym w orzecznictwie stanowiskiem, ocena, czy poniesione koszty ekspertyzy sporządzonej na zlecenie poszkodowanego w postępowaniu przedsądowym są objęte odszkodowaniem, przysługującym od ubezpieczyciela z umowy odpowiedzialności cywilnej, musi być dokonana przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy, a w szczególności w zależności od ustalenia, czy zachodzi normalny związek przyczynowy pomiędzy poniesieniem tego wydatku a wypadkiem oraz czy poniesienie tego kosztu było obiektywnie uzasadnione i konieczne (por. m. in. uchwała SN z dnia 18 maja 2004 r., III CZP 24/04, OSNC Nr 7-8 z 2005 r., poz. 117). Ta ostatnia przesłanka okaże się spełniona wtedy, jeśli wynik ekspertyzy pozwoli powodowi należycie oszacować rozmiar swoich roszczeń i oprzeć je na odpowiedniej podstawie faktycznej poprzez przedstawienie zgodnego z rzeczywistością twierdzenia, że wydatki niezbędne dla przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego równe są kwocie określonej przez rzeczoznawcę. W realiach rozpoznawanej sprawy, w której istotne dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności stwierdzone złożoną do akt ekspertyzą – w postaci cen nowych oryginalnych części producenta oraz cen robocizny stosowanych na lokalnym rynku usług niezbędnych w celu przywrócenia samochodu do stanu poprzedniego – w ogóle nie stały się ostatecznie przedmiotem postępowania dowodowego, nie sposób uznać, by poniesienie kosztów wynagrodzenia rzeczoznawcy było przydatne dla zasadnego dochodzenia objętych pozwem roszczeń odszkodowawczych. W odpowiedzi na tezę skarżącego, że opinia prywatna ma również walory dowodowe, przyznać trzeba, że tak rzeczywiście jest, ale zgodnie z art. 245 k.c., stanowi ona – jak każdy dokument prywatny – dowód jedynie tego, że podpisany pod nią rzeczoznawca złożył zawarte w niej oświadczenia, co nie jest okolicznością istotną dla ustalenia zaistnienia przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego ani dla rozmiaru tej odpowiedzialności.
Zamierzonego skutku nie mógł również odnieść zarzut naruszenia art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 marca 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (t.j. Dz.U. z 2018 r., poz. 473 ze zm.) w związku z art. 817 § 1 k.c. w związku z art. 481 § 1 k.c. Bezspornie, oprócz zawiadomienia o wypadku ubezpieczeniowym poszkodowany powinien określić swe roszczenie i jego wysokość. Jeżeli nie uczynił tego, ubezpieczyciel powinien wystąpić z propozycją zawarcia ugody, a równoznaczne z nią jest oświadczenie (zwane nieraz w potocznym języku decyzją) o wysokości przyznanego w związku ze szkodą odszkodowania. Jeżeli poszkodowany nie określi wysokości roszczenia, a zakład ubezpieczeń, mając dane do jego ustalenia, nie oświadczy w wynikającym z przywołanych przepisów terminie, jaką kwotę uważa za właściwe odszkodowanie, powstaje w zasadzie stan opóźnienia uprawniający wierzyciela do żądania odsetek. Z chwilą jednak wypłacenia kwoty ustalonej przez ubezpieczyciela obowiązek wypowiedzenia się odnośnie tego, czy jest ona odpowiednia powraca do wierzyciela, a więc dopiero od chwili zgłoszenia przez niego żądania dalszych roszczeń ubezpieczyciel pozostaje w opóźnieniu, o ile oczywiście roszczenia te będą uzasadnione (tak np. w wyroku SN z dnia 6 lipca 1999 r., III CKN 315/98, OSNC Nr 2 z 2000 r., poz. 31, w wyroku SN z dnia 13 sierpnia 2008 r., I CSK 114/07, niepubl. i w wielu innych orzeczeniach). W sprawie niniejszej nie zostało wykazane, by powód – bądź jego poprzednicy – przed złożeniem pozwu do sądu kierował wobec pozwanego roszczenia odszkodowawcze określone co do wysokości, więc nie sposób uznać, że ubezpieczyciel pozostawał w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia w czasie poprzedzającym doręczenie mu odpisu pozwu, w którym tego rodzaju roszczenia sformułowano. W efekcie nie można podzielić stanowiska apelującego, że w sprawie niniejszej winny na jego rzecz zostać zasądzone odsetki od przyznanego odszkodowania za okres poprzedzający wniesienie pozwu, gdyż w myśl powyższego rozumowania jego roszczenia w tym zakresie nie są zasadne.
Podsumowując powyższy wywód, stwierdzić trzeba, że apelacja nie zawierała zarzutów mogących podważyć rozstrzygnięcie Sądu I instancji, w związku z czym podlegała oddaleniu w oparciu o art. 385 k.p.c. Uwzględniając wynik postępowania apelacyjnego, Sąd odwoławczy zasądził od powoda na rzecz pozwanego, tytułem zwrotu kosztów postępowania drugoinstancyjnego, w oparciu o art. 98 § 1 i 3 k.p.c., kwotę 135,00 zł, na którą składa się wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika pozwanego, ustalone w oparciu o § 10 ust. 1 pkt 1 w związku z § 2 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 265).