Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 131/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 sierpnia 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Beata Górska

Sędziowie:

SSA Barbara Białecka

SSA Urszula Iwanowska (spr.)

Protokolant:

St. sekr. sąd. Elżbieta Kamińska

po rozpoznaniu w dniu 29 sierpnia 2018 r. w Szczecinie

sprawy Z. B.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

o prawo do renty z tytułu niezdolności do pracy na dalszy okres

na skutek apelacji organu rentowego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 24 stycznia 2018 r. sygn. akt VI U 1901/16

1.  zmienia zaskarżony wyrok i oddala odwołanie,

2.  odstępuje od obciążenia ubezpieczonego kosztami zastępstwa procesowego organu rentowego w postępowaniu apelacyjnym.

SSA Urszula Iwanowska SSA Beata Górska SSA Barbara Białecka

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 29 września 2016 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział
w S. odmówił Z. B. dalszego prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy wskazując, że komisja lekarska ZUS orzeczeniem z dnia 23 września 2016 r. uznała, iż ubezpieczony nie jest niezdolny do pracy.

W odwołaniu od powyższej decyzji Z. B. wniósł o przyznanie mu prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy podnosząc, że prowadzący go neurochirurg stwierdził, iż nadal jest niezdolny do pracy, bowiem czeka go operacja kręgosłupa.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie w całości, podtrzymując argumentację jak w zaskarżonej decyzji.

Wyrokiem z dnia 24 stycznia 2018 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zmienił zaskarżoną decyzję i przyznał ubezpieczonemu Z. B. prawo do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy w dalszym ciągu, począwszy od 1 września 2016 r., na stałe.

Powyższe orzeczenie Sąd Okręgowy oparł o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

Z. B. urodził się w dniu (...) Ubezpieczony ma wykształcenie zasadnicze zawodowe w zawodzie kucharza. W czasie swojej aktywności zawodowej przez 24 lata pracował wyłącznie jako kucharz na statku w żegludze morskiej, a następnie przez około 4 lata jako szlifierz i jako technik obróbki blach. Aby móc wykonywać zawód kucharza na statku, ubezpieczony ukończył specjalistyczne kursy związane z pracą na morzu w tym kurs PPOŻ, BHP, ratownictwa morskiego, pierwszej pomocy medycznej oraz kurs marynarza. Jako kucharz okrętowy musiał mieć uprawnienia marynarskie.

W okresie od 23 października 2014 r. do 18 sierpnia 2015 r. ubezpieczony miał przyznane prawo do świadczenia rehabilitacyjnego.

W okresie od 19 sierpnia 2015 r. do 31 sierpnia 2016 r. Z. B. pobierał przyznaną mu przez ZUS O/S. rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy. Podstawą decyzji organu było postawione przez lekarza orzecznika ZUS rozpoznanie przewlekłego zespołu bólowo-korzeniowego prawostronnego z L/K odcinka kręgosłupa, po leczeniu operacyjnym (13.11.2014 r.) – laminektomia, stabilizacji przeznasadowej L3-L4-L5, korekty kręgozmyku L4, przewlekłego zespołu bólowego kręgosłupa C, po leczeniu operacyjnym (15.07.2014 r.) – mikrodiscektomia C6-C7, spondyleozy szyjnej C6-C7, nadciśnienia tętniczego umiarkowanego. Lekarz orzecznik ZUS orzekł, że ubezpieczony jest częściowo niezdolny do pracy od 24 kwietnia 2014 r., tj. od pierwszego dnia zwolnienia lekarskiego z powodu dolegliwości związanych ze schorzeniem kręgosłupa, do końca sierpnia 2016 r.

W dniu 11 lipca 2016 r. Z. B. złożył w organie rentowym wniosek o ustalenie prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy na dalszy okres. W dniu 31 sierpnia 2016 r. lekarz orzecznik ZUS po przeprowadzonym badaniu uznał, iż Z. B. nie jest osobą niezdolną do pracy. Rozpoznał przy tym u ubezpieczonego zespół bólowy kręgosłupa C i bólowy korzeniowy prawostronny L/S u osoby leczonej operacyjnie w 2014 r. na poziomie C6/C7 i L3-S1 i nadciśnienie tętnicze. Wskazał, że biorąc pod uwagę brak odchyleń od stanu prawidłowego w badaniu przedmiotowym narządu ruchu oraz w stanie neurologicznym, nie stwierdza się u badanego długotrwałej niezdolności do pracy. Po złożeniu przez ubezpieczonego sprzeciwu od powyższego orzeczenia, został on poddany badaniu przez komisję lekarską ZUS, która w dniu 23 września 2016 r. wydała orzeczenie, w którym podtrzymała opinię lekarza orzecznika stwierdzając, że ubezpieczony nie jest niezdolny do pracy.

W dacie wydania zaskarżonej decyzji oraz po dniu 31 sierpnia 2016 r. u Z. B. rozpoznaje się:

- nadciśnienie tętnicze,

- zespół bólowy kręgosłupa szyjnego i lędźwiowo-krzyżowego,

- stan po leczeniu operacyjnym kręgosłupa szyjnego z powodu dyskopatii C6/C7, ze stabilizacją w lipcu 2014 r,

- stan po trzykrotnym leczeniu operacyjnym kręgosłupa L/S w listopadzie 2014 r., listopadzie 2015 r. i w czerwcu 2017 r.

Stan zdrowia ubezpieczonego w zakresie schorzeń układu narządu ruchu po dniu 31 sierpnia 2016 r., czyni go nadal, na stałe osobą częściowo niezdolną do pracy zgodnej z posiadanymi kwalifikacjami, tj. do pracy na morzu, na stanowisku kucharza okrętowego. Badany ma ograniczenia do wykonywania ciężkiej pracy fizycznej i dźwigania ciężarów, może natomiast wykonywać lekką i średnio – ciężką pracę, np. kucharza na lądzie, prace warsztatowe.

Po ustaleniu powyższego stanu faktycznego oraz na podstawie art. 57 oraz art. 58 ust. 1 pkt 5 i ust. 2 w związku z art. 12 i 13 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t. j. Dz.U. z 2016 r., poz. 887; powoływana dalej jako: ustawa emerytalno-rentowa), Sąd Okręgowy uznał odwołanie za uzasadnione.

Sąd pierwszej instancji podkreślił, że w niniejszym postępowaniu kwestią sporną było ustalenie, czy Z. B. jest nadal po dniu 31 sierpnia 2016 r. osobą niezdolną do pracy, w jakim stopniu, oraz czy jest to niezdolność trwała czy okresowa. Spełnienie przez ubezpieczonego pozostałych warunków do otrzymania świadczenia rentowego, nie było przez organ rentowy kwestionowane.

Dokonując oceny niezdolności ubezpieczonego do pracy sąd ten miał na uwadze, że ma on wykształcenie zasadnicze zawodowe w zawodzie kucharza i marynarza oraz, że praktycznie przez niemal cały okres swojej aktywności zawodowej, pracował jako kucharz na statku żeglugi morskiej, a tylko przez okres 3 lat jako technik obróbki blach
i ślusarz. W ocenie sądu meriti oznacza to, że posiada on zarówno formalne, jak i faktyczne kwalifikacje do wykonywania pracy na stanowisku kucharza okrętowego. Oceniając więc jego zdolność do pracy w sensie prawnym (w rozumieniu przepisów ustawy emerytalno-rentowej), można było odnosić to wyłącznie do możliwości wykonywania przez niego pracy na tym właśnie stanowisku.

Ustalenia co do stanu zdrowia ubezpieczonego oraz jego zdolności do pracy poczynione zostały przez Sąd Okręgowy przede wszystkim na podstawie przeprowadzonego dowodu z opinii biegłych sądowych lekarzy z zakresu kardiologii, neurochirurgii (co do rozpoznania schorzeń wnioskodawcy) oraz medycyny pracy R. D. (co do ustalenia, jaki wpływ na zdolność ubezpieczonego do konkretnej pracy ma stwierdzone przez pozostałych biegłych rozpoznanie), jak również na podstawie analizy dokumentacji lekarskiej – zarówno tej pozostającej w dyspozycji organu rentowego, jak
i złożonej do akt w toku sprawy. Autentyczność dokumentów nie była przez strony kwestionowana i nie budziła wątpliwości sądu. Zostały one sporządzone w sposób zgodny z przepisami prawa, przez uprawnione do tego osoby, w ramach ich kompetencji oraz w sposób rzetelny, stąd też sąd ocenił je jako wiarygodne.

Następnie sąd pierwszej instancji miał na uwadze, że we wszystkich opiniach cząstkowych biegli sądowi z zakresu kardiologii, neurochirurgii oraz medycyny pracy, rozpoznając u ubezpieczonego liczne schorzenia uznali, iż jest on osobą zdolną do pracy. Biegły kardiolog, stwierdzając u wnioskodawcy nadciśnienie tętnicze uznał, że nie powoduje ono obecnie i nie powodowało w przeszłości długotrwałej niezdolności do pracy. Biegli z zakresu neurochirurgii W. J. oraz z zakresu medycyny pracy R. D. również uznali, że stan badanego po dniu 31 sierpnia 2016 r. nie czyni go osobą niezdolną do pracy. Biegły z zakresu neurochirurgii stwierdził, że całość klinicznego stanu neurochirurgiczno-spondyliatrycznego w odniesieniu do przedmiotowych obiektywnie badanych objawów, nie stanowi o ograniczeniu funkcji ustroju ubezpieczonego i nie stanowi o niezdolności do pracy w charakterze kucharza. Zdaniem biegłego istota poprawy stanu zdrowia badanego po 31 sierpnia 2016 r., jest nieobecność objawów deficytu funkcji rdzenia kręgowego oraz korzeni nerwów rdzeniowych szyjnych, lędźwiowych i krzyżowych. Również biegła z zakresu medycyny pracy stwierdziła, że ubezpieczony nie jest długotrwale niezdolny do pracy po dniu 31 sierpnia 2016 r. i że może on wykonywać lekką i średnio ciężką pracę. Przy czym, sąd meriti podkreślił, że jednocześnie biegła ta wskazała, iż Z. B. ma ograniczenia do wykonywania ciężkiej pracy fizycznej i dźwigania ciężarów oraz, że jest niezdolny do pracy na morzu, na stanowisku kucharza okrętowego.

Jednocześnie Sąd Okręgowy wyjaśnił, że ma pełną świadomość tego, iż warunkująca powstanie prawa do renty ocena niezdolności do pracy w zakresie wymagającym wiadomości specjalnych musi znaleźć oparcie w dowodzie z opinii biegłych posiadających odpowiednią wiedzę medyczną adekwatną do rodzaju schorzeń ubezpieczonego (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 12 kwietnia 2000 r., II UKN 498/99, OSNAP 2001/19/597; 7 lipca 2005 r., II UK 277/04, OSNP 2006/5-6/97 oraz powołane w nim orzecznictwo; z 14 marca 2007, III UK 130/06). Dalej sąd ten wskazał, iż jakkolwiek ocena niezdolności do pracy, w zakresie dotyczącym naruszenia sprawności organizmu i wynikających stąd ograniczeń możliwości wykonywania pracy, wymaga z reguły wiadomości specjalnych (opinii biegłego z zakresu medycyny), to jednak ostateczna ocena, czy ubezpieczony jest niezdolny do pracy musi uwzględniać także inne elementy, w tym zwłaszcza poziom kwalifikacji ubezpieczonego, możliwości zarobkowania w zakresie tych kwalifikacji, możliwość wykonywania dotychczasowej pracy lub podjęcia innej pracy oraz celowość przekwalifikowania zawodowego, biorąc pod uwagę rodzaj i charakter dotychczas wykonywanej pracy, poziom wykształcenia, wiek i predyspozycje psychofizyczne (art. 12 ust. 1 i 3 oraz art. 13 ust. 1 ustawy emerytalno-rentowej w związku z art. 278 § 1 k.p.c.). Zatem Sąd Okręgowy uznał, że ocena ta – jako, iż ma charakter prawny, stanowiąc subsumcję stanu faktycznego do norm prawnych – nie wiązała sądu, który mógł, a wręcz powinien był samodzielnie ocenić, czy biegli prawidłowo rozumieją prawne pojęcia „całkowitej” i „częściowej” niezdolności do pracy. Mimo więc, że biegli w wydanych w niniejszej sprawie opiniach wskazali, że ubezpieczony jest zdolny do pracy po 31 sierpnia 2016 r., zdaniem sądu pierwszej instancji brak było podstaw do uznania, że zaprezentowane przez biegłych uzasadnienie zajętego stanowiska jest – w tym konkretnym stanie faktycznym – prawidłowe. Sąd ten podkreślił, że w świetle brzmienia przywołanych na wstępie przepisów, orzeczenie o częściowej niezdolności do pracy nie wymaga stwierdzenia, iż osoba ubezpieczona nie może pracować w jakimkolwiek zawodzie, a jedynie przesądzenia, że nie może ze względu na stan zdrowia, pracować w zawodzie (na stanowisku pracy) zgodnym z jej kwalifikacjami. Ratio legis wyodrębnienia tej przesłanki stanowi wyeliminowanie sytuacji, w których ubezpieczeni o wyższych kwalifikacjach po utracie zdolności do ich zarobkowego wykorzystania zmuszeni byliby podjąć pracę niżej kwalifikowaną, do której zachowali zdolność, wobec braku środków do życia. Na poparcie swojego stanowiska sąd meriti wskazał, że w wyroku z dnia 15 września 2006 r., I UK 103/2006 (Lex Polonica nr 1160068) Sąd Najwyższy stwierdził, że ubezpieczony może być uznany za częściowo niezdolnego do pracy, gdy zachował zdolność do wykonywania jakiejkolwiek pracy (np. wymagającej niższych albo niewymagającej żadnych kwalifikacji), lecz jednocześnie utracił w znacznym stopniu zdolność do wykonywania pracy, do której posiada kwalifikacje. W uzasadnieniu tego wyroku Sąd zauważył przy tym, że wyjaśnienie treści pojęcia „pracy zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji” wymaga uwzględnienia zarówno kwalifikacji formalnych (czyli zakresu i rodzaju przygotowania zawodowego udokumentowanego świadectwami, dyplomami, zaświadczeniami), jak i kwalifikacji rzeczywistych (czyli wiedzy i umiejętności faktycznych, wynikających ze zdobytego doświadczenia zawodowego). Przy ocenie niezdolności do pracy dla celów rentowych bardziej istotne są kwalifikacje rzeczywiste, gdyż ocena ta sprowadza się do stwierdzenia, w jakim stopniu wiedza i umiejętności, którymi dysponuje ubezpieczony, mogą być wykorzystane przez niego w pracy pomimo zaistniałych ograniczeń sprawności organizmu. Tym samym dla ustalenia „poziomu posiadanych kwalifikacji” w rozumieniu art. 12 ust. 3 ustawy emerytalno-rentowej, nie wystarcza stwierdzenie, że pracownik wykonywał przez pewien okres daną pracę, lecz należy wykazać, że uzyskał w ten sposób rzeczywiste umiejętności, mające wpływ na jego karierę zawodową, np. decydujące o uzyskiwaniu wyższych zarobków niż pracownicy mający takie same kwalifikacje formalne, przesądzające o awansach lub możliwości znajdowania nowego miejsca pracy.

Odnosząc więc powyższe do realiów niniejszej sprawy Sąd Okręgowy wskazał, iż z poczynionych w niej ustaleń wynika, że Z. B. legitymuje się wykształceniem zawodowym – ukończył zasadniczą szkołę zawodową w zawodzie kucharza i przez większą część aktywności zawodowej (blisko 30 lat), wykonywał pracę na stanowiska kucharza okrętowego. Jednocześnie sąd ten podkreślił, że praca kucharza na statku jest pracą specyficzną, wymagającą wyższych kwalifikacji niż wymagane od kucharza pracującego na lądzie. Odwołujący, aby mógł wykonywać ten zawód, ukończył specjalistyczne kursy związane z pracą na morzu w tym specjalistyczny kurs PPOŻ, BHP, ratownictwa morskiego, pierwszej pomocy medycznej, a przede wszystkim musiał mieć uprawnienia marynarskie.

Mając to na uwadze, o ile sąd meriti podzielił w całej rozciągłości wszystkie wydane w sprawie opinie biegłych co do rozpoznanych u ubezpieczonego schorzeń, o tyle przy ustalaniu wpływu schorzeń ubezpieczonego na zdolność wykonywania przez niego pracy zawodowej, oparł się częściowo na opinii biegłej z zakresu medycyny pracy dr n. med. R. D., która jako jedyna wskazała, że występujące u badanego schorzenia, są ograniczeniem do wykonywania przez niego ciężkiej pracy fizycznej
i dźwigania ciężarów oraz, że ubezpieczony jest niezdolny do pracy na morzu, na stanowisku kucharza okrętowego. Praca kucharza na statku jest pracą ciężką fizycznie, wymagającą długiego stania, wymuszonej pozycji ciała i ogólnej dobrej sprawności fizycznej (z uwagi na specyfikę pracy na morzu).

W tej sytuacji w ocenie sądu pierwszej instancji koniecznym było przyjęcie, iż na dzień wydawania przez organ rentowy zaskarżonej decyzji, ubezpieczony był nadal osobą częściowo niezdolną do wykonywania pracy zgodnej z posiadanymi kwalifikacjami. Jak zostało już bowiem wyżej wskazane, przepis art. 12 ust. 3 ustawy emerytalno-rentowej wyraźnie stanowi, iż częściowo niezdolną do pracy jest osoba, która w znacznym stopniu utraciła zdolność do pracy zgodnej z poziomem posiadanych rzeczywistych kwalifikacji. W tej sytuacji z samego faktu, iż ubezpieczony jest zdolny do podjęcia innej pracy, np. pracy poniżej jego kwalifikacji (kucharza na lądzie – wykonującego lżejsze prace w kuchni, lekkiej pracy w warsztacie), nie można wywodzić, że nie jest on częściowo niezdolny do pracy.

Nadto, zdaniem tego sądu, z uwagi na wiek ubezpieczonego – w niedługim okresie osiągnie powszechny wiek emerytalny – zasadnym było ustalenie, że niezdolność ta ma charakter stały, a ubezpieczony nie spełnia przesłanek do ewentualnego przekwalifikowania zawodowego.

Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe rozważania Sąd, na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. zmienił zaskarżoną decyzję i przyznał ubezpieczonemu prawo do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy od 1 września 2016 r., na stałe. Sąd orzekając
o przyznaniu prawa do renty na stałe miał na uwadze, że ubezpieczony za 3 lata osiągnie powszechny wiek emerytalny i nabędzie prawo do emerytury.

Z powyższym wyrokiem Sądu Okręgowego w Szczecinie w całości nie zgodził się Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który w wywiedzionej apelacji zarzucił mu:

1.  obrazę przepisów prawa materialnego, tj. art. 57 w związku z art. 12 i 13 ustawy emerytalno-rentowej poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że wnioskodawca spełnia kryteria wymagane przepisami prawa, by móc zostać uznanym za częściowo niezdolnego do pracy nadal, co warunkowało przyznanie mu prawa do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy na stałe, począwszy od 1 września 2016 r.;

2.  obrazę przepisów prawa procesowego tj. art. 278 w związku z art. 233 k.p.c. – poprzez uznanie, że wnioskodawca jest częściowo niezdolny do pracy na stałe przy całkowitym pominięciu jednoznacznych i logicznych wniosków wszystkich powołanych w sprawie biegłych, którzy uznali ubezpieczonego za zdolnego do pracy; poprzez wybiórcze potraktowanie opinii biegłej z zakresu medycyny pracy i wydanie rozstrzygnięcia w oparciu o sformułowanie nie posiadające żadnego uzasadnienia medycznego.

Podnosząc powyższe, apelujący wniósł o:

- zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie odwołania wnioskodawcy w całości

ewentualnie

- uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji,

a nadto

- zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu skarżący między innymi wskazał, że w całości kwestionuje ustalenia sądu poczynione w zakresie niezdolności do pracy ubezpieczonego oraz czasu jej trwania, bowiem sąd wydał swoje rozstrzygnięcie wbrew stanowisku wszystkich powołanych w sprawie biegłych sądowych tj. biegłego z zakresu neurochirurgii, kardiologii, a nawet wbrew opinii biegłej sądowej z zakresu medycyny pracy. Podczas, gdy każdy z biegłych w sposób jednoznaczny wskazał, że ubezpieczony, pomimo stwierdzonych dolegliwości zdrowotnych, nie jest osobą niezdolną do pracy. Opinie te są spójne, przekonywujące i logicznie uzasadnione.

Dalej apelujący podniósł, że Sąd oparł się na pojedynczym zdaniu zawartym w opinii biegłej z zakresu medycyny pracy, która stwierdziła, iż ubezpieczony jest niezdolny do pracy na morzu, na stanowisku kucharza okrętowego, co było podstawą do zmiany zaskarżonej decyzji, bowiem przez okres 30 lat wykonywał pracę na statkach na stanowisku kucharza.

Organ rentowy wskazał, iż podstawą orzekania w sprawach o rentę jest opinia biegłego sądowego, bowiem tylko specjalista z danej dziedziny medycyny może ocenić stan zdrowia, a także ewentualne skutki naruszenia organizmu przy wykonywaniu pracy zawodowej. Sąd całkowicie pominął tę zasadę wchodząc w kompetencje biegłych sądowych i samodzielnie dokonując oceny stanu zdrowia, schorzeń, a także co trzeba podkreślić, jego późniejszego rozwoju i następstw oraz rokowań co do braku wyzdrowienia. Przy czym, skarżący podkreślił, że Sąd ma obowiązek wydać wyrok dokonując oceny prawnej między innymi poprzez możliwość zakwestionowania wniosków wyprowadzonych przez biegłych, nie mniej jednak zebrany materiał dowodowy nie dawał podstaw do takiego działania. Zdaniem organu wnioski postawione przez sąd pierwszej instancji są całkowicie błędne, chybione i nie znajdują żadnego oparcia w zgromadzonym w procesie materiale dowodowym.

Jednocześnie apelujący podniósł, że stanowisko zaczerpnięte przez sąd pierwszej instancji z opinii biegłej specjalisty medycyny pracy nie wyjaśniła w żadnym zakresie dlaczego w jej ocenie stan zdrowia ubezpieczonego uniemożliwia mu wykonywanie pracy na morzu, tym bardziej, iż biegły z zakresu neurochirurgii nie stwierdził objawów deficytu funkcji rdzenia kręgowego oraz korzeni nerwowych, co więcej wprost stwierdził on, iż wnioskodawca jest zdolny do pracy w charakterze kucharza. Stwierdzono zatem jednoznacznie poprawę stanu zdrowia skarżącego w porównaniu do poprzedniego okresu, gdzie miał on przyznane prawo do renty (podstawą były problemy neurologiczne kręgosłupa). Sama jednak biegła w ostatecznym rozrachunku uznała jak pozostali biegli, iż ubezpieczony jest zdolny do pracy. Nadto biegła ta wskazała, że ubezpieczony może wykonywać prace kucharza na lądzie, a zatem brak jest jakiegokolwiek uzasadnienia dla stanowiska przyjętego przez sąd. Dalej organ rentowy podniósł, że sąd w uzasadnieniu wyroku dokonał także samoistnej charakterystyki opisu pracy kucharza wskazując, iż jest to praca ciężka fizycznie, wymagająca długiego stania, wymuszonej pozycji ciała
i ogólnej dobrej sprawności fizycznej (z uwagi na specyfikę pracy na morzu). Natomiast organ rentowy zwrócił uwagę, że żadne z tych twierdzeń nie wynika z opinii biegłych sądowych, zatem stanowi ono de facto dokonanie samoistnej i nieuzasadnionej charakterystyki stanowiska pracy przez sąd, który to nie ma w tym zakresie specjalistycznej wiedzy, a co za tym idzie nie może zastępować biegłego sądowego
w ferowaniu opinii.

Niezależnie od powyższego apelujący wskazał, że ocena Sądu dotycząca niezdolności do pracy wnioskodawcy dotyczy w zasadzie jego stanowiska pracy kucharza okrętowego. Sąd pominął przy tym całkowicie fakt wykonywania pracy przez ubezpieczonego w charakterze szlifierza oraz technika obróbki blach. Ocena Sądu ograniczyła się jedynie do zawodu wykonywanego przez większość życia zawodowego ubezpieczonego, co jest niezgodne z obowiązującymi przepisami prawa, gdzie dokonując oceny do pracy bierze się pod uwagę wszystkie kwalifikacje zawodowe. Bez znaczenia przy tym pozostaje okoliczność, iż praca na stanowisku kucharza była świadczona przez większość życia zawodowego ubezpieczonego. W żadnym zakresie przepisy ustawy emerytalno-rentowej nie zawierają takiego ograniczenia, a zatem przy ocenie niezdolności do pracy bierze się pod uwagę ogół kwalifikacji zarówno tych faktycznych, jak i formalnych.

Podsumowując, skarżący wskazał, że sąd wykraczając poza zakres swoich uprawnień i wbrew opinii pozostałych biegłych powołanych w sprawie, a także ignorując całość kwalifikacji zawodowych, dokonał samodzielnej oceny stanu zdrowia wnioskodawcy i uznał, iż jest on niezdolny do pracy na stałe. Takie działanie jest nieodpuszczalne bowiem to do kompetencji biegłych należy dokonanie medycznej oceny czy występujące naruszenie sprawności organizmu jest istotne, jakie wywołuje konsekwencje w sferze życia zawodowego, a także na jak długo.

Jednocześnie organ rentowy zwrócił uwagę, na całkowitą dowolność Sądu w przyjęciu, iż niezdolność do pracy ma charakter stały i nie ulegnie zmianie. Jak wyżej wskazano takie ustalenia mogą być poczynione jedynie przez biegłych specjalistów, a nie Sąd, który nie może zastępować biegłych w przewidywaniu rokowań medycznych.

Reasumując, w ocenie apelującego brak jest w zebranym materiale dowodowym jakichkolwiek dowodów wskazujących, iż wnioskodawca jest częściowo niezdolny do pracy na stałe.

Sąd Apelacyjny rozważył, co następuje:

Apelacja organu rentowego zasługiwała na uwzględnienie.

W ocenie Sądu Apelacyjnego w niniejszej sprawie Sąd Okręgowy na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, które sąd odwoławczy w całości podziela i przyjmuje za własne, jednak
z ustaleń tych wyprowadził błędne wnioski i w konsekwencji dokonał nieprawidłowej subsumpcji, to zaś powoduje konieczność wydania orzeczenia reformatoryjnego.

W niniejszym postępowaniu kwestią sporną było ustalenie, czy ubezpieczony Z. B. jest nadal, po dniu 31 sierpnia 2016 r., osobą niezdolną do pracy
w rozumieniu przepisów ustawy emerytalno-rentowej. Ustalenia w przedmiocie stanu zdrowia ubezpieczonego oraz jego zdolności do pracy poczynione zostały przez sąd pierwszej instancji w oparciu o analizę dokumentacji lekarskiej, jak również na podstawie przeprowadzonego przez sąd dowodu z opinii biegłych lekarzy specjalistów z zakresu kardiologii, neurochirurgii oraz medycyny pracy. Wnioski wypływające z przedmiotowych opinii były jednoznaczne – ubezpieczony, pomimo występujących ograniczeń zdrowotnych, nie jest osobą niezdolną do pracy. Niemniej jednak, wbrew sporządzonym w sprawie opiniom biegłych, aczkolwiek przy szerokim omówieniu motywów, które legły u podstaw przedmiotowego rozstrzygnięcia, Sąd Okręgowy uznał, że ubezpieczony jest w dalszym ciągu, począwszy od 1 września 2016 r., częściowo niezdolny do pracy i to na stałe.

W ocenie Sądu Apelacyjnego wydane w sprawie opinie sądowo-lekarskie pozwoliły na stanowcze i ostateczne rozstrzygnięcie zaistniałego w sprawie sporu co do zdolności do pracy Z. B.. Przedmiotowe opinie biegłych z zakresu kardiologii, neurochirurgii oraz medycyny pracy są zdaniem sądu odwoławczego w pełni wiarygodne, rzetelne i logicznie uzasadnione. Biegli uwzględnili bowiem całą dokumentację zgromadzoną w aktach sprawy oraz poszczególne wyniki uzyskane w badaniu ubezpieczonego, a także przekonująco uzasadnili swoje stanowisko, wskazując, dlaczego schorzenia rozpoznane u ubezpieczonego nie czynią już go (po dniu 31 sierpnia 2016 r.) osobą niezdolną do pracy. W ocenie Sądu Apelacyjnego wnioski końcowe opinii nie pozwalały na dokonanie odmiennej oceny w przedmiocie stanu zdrowia ubezpieczonego, niż ta, której dokonali biegli. W tym miejscu podkreślić należy, że w postępowaniu sądowym ocena niezdolności do pracy, a co za tym idzie również weryfikacja orzeczeń lekarzy orzeczników, wymaga zasięgnięcia wiadomości specjalnych. Podstawowym więc dowodem w sprawach o rentę jest dowód z opinii biegłego. W takim wypadku sąd nie może poczynić ustaleń sprzecznych z opinią biegłego, jeśli jest ona prawidłowa i jeżeli odmienne ustalenia nie mają oparcia w pozostałym materiale dowodowym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 1974 r., II CR 748/74, LEX nr 7618). Stanowisko to jest od lat ugruntowane w orzecznictwie sądów powszechnych. Nadto Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 września 2016 r., I UK 344/15 (LEX nr 2122403) wprost wskazał, że dochodzi do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., gdy sąd polemizuje w sferze wymagającej wiadomości specjalnych z wnioskami biegłego bez uzupełnienia stanowiska biegłych, którzy wydali odmienne opinie lub bez zasięgnięcia opinii innego biegłego. Teza ta wychodzi z założenia, że ocena niezdolności do pracy wymaga wiadomości specjalnych i musi znaleźć oparcie w dowodzie z opinii biegłych. Wprawdzie w ramach przyznanej mu swobody w ocenie dowodów, sąd nie tylko może, ale także powinien uznać opinię jednego biegłego za przekonywającą, a opinię drugiego biegłego zdyskwalifikować, lecz nie może opierać się wyłącznie na własnej wiedzy, oderwanej od specjalistycznej wiedzy medycznej. W żadnym wypadku opinia biegłego, która sądu nie przekonała, nie może być weryfikowana, a zwłaszcza dyskwalifikowana, bez posłużenia się wiedzą specjalistyczną. Sąd nie może - wbrew opinii biegłych, dostarczających sądowi wiedzy specjalistycznej koniecznej do dokonania oceny stanu zdrowia osoby ubiegającej się o świadczenie rentowe, w tym rodzaju występujących schorzeń, stopnia ich zaawansowania i nasilenia związanych z nimi dolegliwości, stanowiących łącznie o zdolności do wykonywania zatrudnienia bądź braku takiej zdolności - oprzeć się na własnym przekonaniu, wiedzy powszechnej, zasadach logicznego myślenia, które to kryteria ze zrozumiałych względów nie obejmują specjalistycznej wiedzy medycznej.

Mając powyższe na uwadze, stwierdzić należy, że Sąd Okręgowy, orzekając
o częściowej, trwałej niezdolności ubezpieczonego do pracy – wbrew jednoznacznym opiniom biegłych, którzy uznali, że Z. B. nie jest długotrwale niezdolny do pracy po dniu 31 sierpnia 2016 r. – przekroczył zasadę swobodnej oceny dowodów, o której mowa w art. 233 § 1 k.p.c., bowiem z zebranego materiału dowodowego, a w szczególności ze sporządzonych w sprawie opinii biegłych, wyciągnął dowolne i błędne wnioski. Przy czym trzeba zwrócić uwagę, że w postępowaniu w sprawie o prawo do renty z tytułu niezdolności do pracy biegli przy wykorzystaniu wiedzy zawodowej i naukowej, czyli wiadomości specjalnych wykraczających poza zasób wiedzy przeciętnie wykształconego człowieka, sporządzają opinię w zakresie objętym tezą dowodową w celu ułatwienia oceny faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Skoro biegły wydaje opinię o takich dziedzinach życia, które wymagają wiadomości szczególnych, sąd nie może postąpić z opinią biegłego w ten sposób, że zastąpi pewne wnioski tej opinii własnymi ustaleniami, opartymi nie na konkretnych faktach, lecz na rozumowaniu, które w oderwaniu od wiadomości fachowych może z łatwością przekształcić się w dowolność. Dlatego też odmienne ustalenia mogą być w tej mierze dokonywane tylko na podstawie innej opinii biegłych, jeżeli jest ona bardziej przekonywająca (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 października 1987 r., II URN 228/87, PiZS 1988/7/62). Jednocześnie trzeba wyjaśnić, że o niezdolności do pracy nie decyduje sam fakt występowania schorzeń, lecz ocena, czy i w jakim zakresie wpływają one na utratę zdolności do pracy zgodnej z posiadanymi kwalifikacjami. Dotyczy to również schorzeń o przewlekłym charakterze, które niewątpliwie występują u ubezpieczonego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 2000 r., II UKN 113/00, OSNP 2002/14/343). Schorzenia te muszą naruszać sprawność organizmu w znacznym stopniu na dłuższy okres czasu. Kluczowa dla stwierdzenia, czy rozpoznane schorzenia czynią ubezpieczonego niezdolnym do pracy, jest zatem ocena elementu „znaczności” ograniczenia zdolności do wykonywania pracy zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji na skutek wynikających z powyższych schorzeń przeciwwskazań. Zaznaczyć należy, że niezdolność do pracy w stopniu mniejszym niż „znaczny” nie jest niezdolnością do pracy objętą ochroną rentową (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 maja 2010 r., I UK 22/10, LEX nr 607130 i wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 17 września 2013 r., III AUa 1088/13, LEX nr 1381335)

W niniejszej sprawie biegli sądowi zgodnie uznali, że ubezpieczony nie jest osobą niezdolną do pracy, przy czym, Sąd Okręgowy nie przeprowadził dowodu z opinii kolejnych biegłych, których wnioski ewentualnie podważyć mogłyby wcześniejsze ustalenia poczynione przez biegłych lekarzy specjalistów. Zatem, mając na uwadze powyższe rozważania, w sprawie brak było podstaw do przyjęcia ustaleń odmiennych od tych, które wynikały z dotychczas sporządzonych opinii biegłych, bowiem podstawę taką stanowić mogłyby jedynie nowe, bardziej wiarygodne oraz przekonujące w ocenie sądu opinie sądowo-lekarskie. Wprawdzie nie uszło uwadze Sądu Apelacyjnego, iż biegła lekarz medycyny pracy R. D. stwierdziła, że ubezpieczony posiada ograniczenia do wykonywania ciężkiej pracy fizycznej i dźwigania ciężarów oraz iż jest on niezdolny do pracy morzu, na stanowisku kucharza okrętowego, tym niemniej okoliczność ta, z powodów wskazanych niżej, nie może wpływać na ostateczne rozstrzygnięcie w sprawie.

W pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę, że sąd pierwszej instancji dokonał wybiórczej oceny opinii biegłej lekarz medycyny pracy, bowiem oparł się jedynie na wyrwanym z kontekstu stwierdzeniu, iż: „Badany jest niezdolny do pracy na morzu, na stanowisku kucharza okrętowego”. Sąd Okręgowy zupełnie pominął przy tym dalszą treść konkluzji biegłej, która następnie wskazała, że: „Wyżej wymienione ograniczenia nie świadczą jednak o niezdolności do pracy w ogóle. Badany może wykonywać lekką i średnio ciężką pracę, np. kucharza na lądzie, prace warsztatowe” (k. 206, tom II akt sprawy).

Ponadto zauważyć należy, iż sąd pierwszej instancji jakkolwiek uznał wiarygodność opinii biegłych w zakresie ustalenia stanu zdrowia ubezpieczonego, to nieprawidłowo ocenił posiadane przez niego kwalifikacje uznając, że niezdolność do pracy powinna być odniesiona wyłącznie do pracy kucharza okrętowego. W sprawie nie można natomiast pominąć, że ubezpieczony – jako kucharz – posiada kwalifikacje zarówno do pracy na morzu, jak i na lądzie. Sąd Okręgowy błędnie uznał, że możliwość pracy ubezpieczonego na lądzie nie ma faktycznego znaczenia. W ocenie Sądu Apelacyjnego rozumowanie prowadzące do wniosku, że skoro ubezpieczony pracował przez 24 lata jako kucharz okrętowy, to nie może być obecnie kucharzem na lądzie, jest nieracjonalne. Praca kucharza może być wykonywana w różnych warunkach, natomiast kucharza okrętowego tylko na statku; jest to zatem zawężenie kwalifikacji kucharza. Nie można przy tym uznać, że są to wyjątkowe kwalifikacje. Oczywistym jest, że skoro ubezpieczony był kucharzem na morzu, to może w takim charakterze pracować również na lądzie. Biegła z zakresu medycyny pracy uznała co prawda, że Z. B. na datę wydania spornej decyzji nie mógł pracować na morzu, nie wykluczyła natomiast w jakikolwiek sposób, aby ubezpieczony nie mógł pracować jako kucharz na lądzie – wręcz przeciwnie, jednoznacznie stwierdziła, że ubezpieczony jest do takiej pracy zdolny – a także jako szlifierz-spawacz oraz technik obróbki blach (prace warsztatowe), zatem zgodnie z posiadanym doświadczeniem i zdobytymi kwalifikacjami. W tym miejscu podkreślenia wymaga również, że z treści przepisu art. 13 ust. 1 ustawy emerytalno-rentowej wynika, że w zakresie przesłanki posiadanych kwalifikacji należy przeanalizować i ustalić przebieg dotychczasowego zatrudnienia i charakter dotychczas wykonywanej pracy, a nie ostatnio wykonywanej pracy lub też pracy wykonywanej najdłużej. Orzecznictwo sądów, w tym Sądu Apelacyjnego w Szczecinie w tej kwestii jest od dawana utrwalone. Sąd Apelacyjny w Szczecinie wielokrotnie wypowiadał pogląd, że osoba ubiegająca się o rentę, nawet przy stwierdzeniu schorzeń, ma obowiązek pełnego wykorzystania zachowanych zdolności zarobkowych przy uwzględnieniu wszystkich kwalifikacji zawodowych i zdobytego doświadczenia zawodowego.

Mając na uwadze powyższe rozważania, Sąd Apelacyjny uznał, że przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe w pełni rozstrzyga istotę sporu, uzyskano bowiem od biegłych sądowych wiadomości specjalne niezbędne do merytorycznego i prawidłowego orzekania. Sporządzone w sprawie opinie stanowiły, zdaniem Sądu Apelacyjnego, wystarczający materiał do oceny stanu zdrowia ubezpieczonego pod kątem ustalenia, czy spełnia on przesłanki przyznania prawa do świadczenia rentowego. Analiza opinii biegłych pozwala w ocenie sądu odwoławczego uznać, iż biegli wnikliwe zapoznali się z dokumentacją medyczną ubezpieczonego i na jej podstawie sformułowali stanowcze i jednoznaczne wnioski, które zostały umotywowane w sposób niebudzący wątpliwości. Przy czym, biegli wskazali także na przesłanki uznania poprawy stanu zdrowia okresie pobierania renty tj. po dniu 31 sierpnia 2016 r. W tym miejscu podkreślić należy raz jeszcze, że sąd nie może poczynić ustaleń sprzecznych z opinią biegłego, jeśli jest ona prawidłowa i jeżeli odmienne ustalenia nie mają oparcia w pozostałym materiale dowodowym. Sąd Apelacyjny podzielił w całości spostrzeżenia biegłych uznając, że w pełnym zakresie wyjaśniają one wątpliwości co do stanu zdrowia ubezpieczonego oraz jego wpływu na zdolność do pracy.

Ponadto zaakcentować także trzeba, że w sprawie z odwołania od decyzji organu rentowego sąd pierwszej instancji kontroluje jej zgodność z prawem, a sąd drugiej instancji – prawidłowość rozstrzygnięcia sądu pierwszej instancji w odniesieniu do stanu rzeczy (faktycznego i prawnego) istniejącego w chwili wydania przez organ rentowy decyzji. O zasadności rozstrzygnięcia organu decydują zatem okoliczności istniejące w chwili wydania decyzji (w niniejszej sprawie stan faktyczny i prawny po dniu 31 sierpnia 2016 r. i do dnia 29 września 2016 r.), natomiast postępowanie sądowe ma charakter odwoławczy, sprawdzający i weryfikujący. Zatem podkreślić należy, że z istoty spraw z zakresu ubezpieczeń społecznych wynika, że nowe okoliczności ujawnione lub powstałe po wydaniu decyzji organu rentowego uzasadniają wystąpienie z nowym wnioskiem o rozpoznanie sprawy, co skutkować winno kolejną decyzją organu rentowego, która następnie może zostać poddana weryfikacji sądowej.

Reasumując, Sąd Apelacyjny za błędny uznał wniosek sądu pierwszej instancji, że Z. B. był od dnia 1 września 2016 r. nadal osobą częściowo niezdolną do pracy na stałe. Wszystkie okoliczności sprawy w ujęciu aspektów medycznych oraz socjalnych potwierdziły zasadność stanowiska biegłych i dały podstawy do orzeczenia, że ubezpieczony nie jest osobą niezdolną do pracy, a zatem nie spełniał na dzień wydania spornej decyzji podstawowej przesłanki do przyznania prawa do wnioskowanego świadczenia.

Mając na uwadze przedstawioną ocenę prawną, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok i oddalił odwołanie.

Ponadto, w ocenie Sądu Apelacyjnego zasadnym było odstąpienie, na podstawie art. 102 k.p.c., od obciążania ubezpieczonego kosztami zastępstwa procesowego organu rentowego w postępowaniu apelacyjnym. Zgodnie z tym przepisem w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Przy ocenie przesłanek wskazanych w powyższym przepisie Sąd Apelacyjny wziął pod uwagę, że ubezpieczony nie przyczynił się w jakikolwiek sposób do wniesienia apelacji przez organ rentowy oraz, że konieczność zmiany przedmiotowego rozstrzygnięcia stanowiła konsekwencję dokonania błędnej subsumpcji przez sąd pierwszej instancji.

SSA Urszula Iwanowska SSA Beata Górska SSA Barbara Białecka