Sygn. akt I C 142/15
Dnia 21 grudnia 2018 r.
Sąd Okręgowy w Gdańsku I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: SSO Mariusz Bartnik
Protokolant: st. sekr. sąd. Aneta Graban
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 11 grudnia 2018 r. w Gdańsku
sprawy z powództwa K. G.
przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu z siedzibą w W.
o zapłatę oraz o rentę,
1) zasądza od pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego z siedzibą w W. na rzecz powódki K. G. kwotę 1.160.388,71 zł ( jeden milion sto sześćdziesiąt tysięcy trzysta osiemdziesiąt osiem złotych 00/100 ) wraz z :
- ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 21 grudnia 2018 roku do dnia zapłaty, liczonymi od kwoty 900.000 zł,
- odsetkami ustawowymi od dnia 26 lutego 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 01 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty – liczonymi od kwoty 260.388,71 zł;
2) zasądza od pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego z siedzibą w W. na rzecz powódki K. G. rentę w kwocie po 7.233 zł ( siedem tysięcy dwieście trzydzieści trzy złote 00/100 ) miesięcznie, płatna do końca każdego kolejnego miesiąca, poczynając od dnia 26 lutego 2015 roku, wraz z ustawowymi odsetkami oraz – odpowiednio – ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat;
3) oddala powództwo w pozostałym zakresie;
4) zasądza od pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego z siedzibą w W. na rzecz powódki K. G. kwotę 2.000 zł ( dwa tysiące złotych ) tytułem kosztów sądowych oraz kwotę 7.200 zł ( siedem tysięcy dwieście złotych ) tytułem kosztów zastępstwa procesowego;
5) nakazuje ściągnąć od pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sąd Okręgowy w Gdańsku kwotę 61.360 zł ( sześćdziesiąt jeden tysięcy trzysta sześćdziesiąt złotych 00/100 ) tytułem opłaty sądowej oraz kwotę 2.833,34 zł ( dwa tysiące osiemset trzydzieści trzy złote 34/100 ) tytułem kosztów sądowych w zakresie wydatków w sprawie.
Pozwem z dnia 26 lutego 2015 r. (data nadania w urzędzie pocztowym) powódka K. G. domagała się zasądzenia od pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W. na swoją rzecz:
a. kwoty 900.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 30 października 2013 r. do dnia zapłaty;
b. kwoty 203.236,56 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty;
c. kwoty 57.152,15 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty;
d. kwoty 1845 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty;
e. renty wyrównawczej w wysokości 1,587,56 zł miesięcznie, poczynając od dnia wytoczenia powództwa, płatne do końca każdego miesiąca wraz z odsetkami ustawowymi od pierwszego dnia kolejnego miesiąca do dnia zapłaty w przypadku opóźnienia;
f. renty na pokrycie zwiększonych potrzeb w wysokości 5645,46 zł miesięcznie, poczynając od dnia wytoczenia powództwa, płatne do końca każdego miesiąca wraz z odsetkami ustawowymi od pierwszego dnia kolejnego miesiąca do dnia zapłaty w przypadku opóźnienia;
g. kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg spisu kosztów, który zostanie przedłożony w toku postępowania, a w razie niezłożenia takiego spisu – wg norm przepisanych.
Swoje roszczenia powódka wiązała z wypadkiem drogowym, któremu uległa w dniu 1 listopada 2003 r. Wówczas kierowany przez nią pojazd marki T. (...) najechał na plamę oleju znajdującą się na jezdni, utracił w wyniku tego przyczepność, następnie zjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie doszło do zderzenia z innych samochodem. Strona powodowa wskazywała, że K. G. doznała ciężkich obrażeń ciała, w tym ciężkiego urazu czaszkowo – mózgowego, któremu towarzyszył długotrwały stan śpiączki mózgowej oraz stłuczenie płuca, zaś konsekwencją urazów jest niedowład spastyczny czterokończynowy, któremu towarzyszą zaburzenia funkcji poznawczych, zaburzenia połykania oraz zakrzepica żył głębokich kończyny dolnej prawej. Zaznaczano, że powódka przez cały czas od zdarzenia wymaga całodobowej opieki, a także ciągłej rehabilitacji. Mimo jednak prowadzonych działań jej stan jest na tyle poważny, że uzasadniał orzeczenie całkowitego ubezwłasnowolnienia.
Odwołując się do powyższych okoliczności strona powodowa uzasadniała odpowiedzialność pozwanego wskazując na przepisy ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, zaznaczając, iż nie ustalono sprawcy, w wyniku którego działania lub zaniechania plama ropopochodna znalazła się na asfalcie, a następnie stała się przyczyną wypadku drogowego. W ocenie strony bowiem z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością można ustalić, że za powstanie przedmiotowej szkody odpowiada osoba podlegająca obowiązkowi zawarcia jednego z ubezpieczeń wymienionych w art. 4 ustawy o ubezpieczeniach, gdyż to z przejeżdżającego drogą pojazdu wyciekł olej bądź paliwo, które następnie doprowadziło do wypadnięcia z drogi pojazdu kierowanego przez powódkę. Wina zaś posiadacza niezidentyfikowanego pojazdu polega na tym, że osoba ta nie dopełniła wykonania swoich obowiązków wynikających z przepisów ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2005 r. Nr 108 poz. 908 ze zm.), zgodnie z którymi każdy uczestnik ruchu ma obowiązek podjęcia działań mających na celu niezwłoczne usunięcie zagrożeń, jakie zostały przez niego spowodowane lub powstały przy jego udziale czy też w związku z korzystaniem przez niego z drogi publicznej.
W konsekwencji powódka domagała się zasądzenia na jej rzecz od pozwanego kwoty 900.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną w wypadku krzywdę oraz kwoty 203.236,56 zł tytułem zwrotu równowartości wydatków poniesionych z tytułu zwiększonych potrzeb za okres od lutego 2012 r. do stycznia 2015 r., a także kwotę 57.152,16 zł tytułem wyrównania utraconych przez nią dochodów za ten sam okres. Nadto powódka wnosiła o zasądzenie kwoty 1845 zł tytułem zwrotu kosztów poniesionych na poczet wynagrodzenia pełnomocnika działającego w imieniu powódki na etapie postępowania przesądowego. Dodatkowo powódka domagała się zasądzenia na podstawie art. 444 § 2 k.c. renty na zwiększone potrzeby, na która składają się wydatki związane z jej leczeniem oraz rehabilitacją oraz koniecznością zapewnienia opieki osób trzecich, a także renty z tytułu utraty możliwości zarobkowych, odwołując się do dochodów uzyskiwanych przez powódkę przed wypadkiem.
Odnosząc się do kwestii ewentualnego przedawnienia roszczenia powódka wskazywała na treść art. 4421k.c. i zaznaczała, że do dnia dzisiejszego uzyskała jedynie wiedzę o samej szkodzie, nie posiada natomiast wiedzy o osobie zobowiązanej do jej naprawienia. Nadto odwołano się do art. 5 k.c.
Pozwany Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny w W. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki na swoją rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm prawem przepisanych.
Pozwany zakwestionował powództwo zarówno co od zasady jak i wysokości. Przede wszystkim pozwany podniósł zarzut przedawnienia. Zaprzeczył w całości przedstawionemu przez stronę powodową przebiegowi wypadku z dnia 1 listopada 2003 r. oraz temu, że doszło wówczas do popełnienia przestępstwa przez n/n kierującego pojazdem mechanicznym, w tym w szczególności, że sprawcą przedmiotowego zdarzenia był n/n kierowca pojazdu mechanicznego. Pozwany podkreślał, że ani w toku postępowania karnego ani też cywilnego nie została ustalona wina rzekomego sprawcy przestępstwa, która uzasadniałaby zastosowanie wydłużonego terminu na dochodzenie roszczeń wynikłych z przestępstwa, wskazanego w art. 442 1§ 2 k.c. A skoro tak, to dla obliczenia terminu przedawnienia zastosowanie znajdzie art. 442 1§ 1 k.c. i termin 3-letni. W tym kontekście wywodził, że z uwagi na to, że powódka powzięła wiadomość o umorzeniu śledztwa z uwagi na brak znamion przestępstwa z art. 177 kk z postanowienia o umorzeniu z dnia 9 kwietnia 2004 r., to jej roszczenia uległy przedawnieniu najpóźniej w dniu 9 kwietnia 2007 r. Pozwany Fundusz podkreślał przy tym, że to na powódce spoczywa obowiązek udowodnienia okoliczności, na które powołuje się w pozwie, tj. wykazania, że jej roszczenia mają związek ze szkoda wynikłą z przestępstwa, a tym samym, że nie upłynął jeszcze termin przedawnienia roszczenia. Tego jednak w ocenie pozwanego do tej pory nie wykazano. Zaznaczano też, że nie można z samego skutku w postaci obrażeń ciała wywodzić winy rzekomego sprawcy zdarzenia, przypisanie bowiem czynności sprawczej z art. 177 k.k. wymaga wskazania, na czym polegało naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym. Aby więc zastosowanie znalazł art. 442 1 § 2 k.c. Sąd dokonując kwalifikacji czyni jako zbrodnia lub występek, powinien przeprowadzić rekonstrukcje strony przedmiotowej i podmiotowej czynu sprawcy na podstawie dowodów przestawionych przez stronę powodową. Niezależnie od powyższego pozwany Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny podniósł, iż nie ponosi odpowiedzialności za zdarzenie z 1 listopada 2003 r., albowiem nie ma żadnego wiarygodnego dowodu na potwierdzenie tezy powódki, iż plama pozostawiona na asfalcie drogi, a które była przyczyną powstania zdarzenia, powstała w związku z ruchem niezidentyfikowanego pojazdu mechanicznego. Tymczasem stosownie do art. 98 ust. 1 pkt 3a ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli, pozwany zaspokaja roszczenia z tytułu ubezpieczeń obowiązkowych, gdy posiadacz zidentyfikowanego pojazdu mechanicznego, którego ruchem szkodę wyrządzono, nie był ubezpieczony obowiązkowym ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. Odnosząc się dalej do poszczególnych roszczeń pozwany ocenił żądanie zapłaty zadośćuczynienia jako znacznie zawyżone i wygórowane w stosunku do odniesionej krzywdy. Wywodził też, że odsetki od zasądzonej ewentualnie kwoty winny być przyjęte od dnia wyrokowania, albowiem dopiero wówczas znana stała się wysokość zadośćuczynienia, Sąd zaś będzie orzekał wg stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy. Zwracano również uwagę na fakt, że tylko Sąd może ustalić, czy zachowanie sprawcy szkody spełnia znamiona przestępstwa przy zastosowaniu prawa karnego, a zatem do czasu rozstrzygnięcia Sądu nie można uznać, że pozwany pozostaje w opóźnieniu, a tym bardziej w zwłoce w spełnieniu świadczenia. Wreszcie pozwany zakwestionował także zasadność zasądzenia odszkodowania i renty z tytułu zwiększonych potrzeb, podkreślając, że koszty opieki osób trzecich, zabiegów rehabilitacyjnych i leczenia nie zostały w sposób należyty udowodnione, a powódka nie wykazała, aby nie mogła skorzystać z powyższych świadczeń w ramach publicznej służby zdrowia. Podobnie nie udowodniła, że wymaga opieki osób trzecich w wymiarze 24 h na dobę, a także że uczęszcza rzeczywiście na zabiegi rehabilitacyjne i jaki są tego koszty. Podważano również zasadność odszkodowania i renty z tytułu utraconych dochodów, wskazując, że powódka nie udowodniła wysokości renty otrzymywanej z ZUS. Zaznaczano też, że nie jest wiadomym, czy cały czas pracowałaby w tej samej firmie, co przed wypadkiem i otrzymywałaby tak wysokie wynagrodzenie. Kwestionowano wreszcie również zasadność wydatków na wynagrodzenie pełnomocnika, oceniając je również jako wygórowane.
S ąd ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 1 listopada 2003 r. około godziny 6.55 na drodze krajowej nr (...), na odcinku R. – S. doszło do wypadku drogowego. Samochód marki T. (...), poruszający się w kierunku S., kierowany przez powódkę K. G., na łuku drogi wjechał na zaolejoną powierzchnię jezdni o znacznie zmniejszonej wartości współczynnika przyczepności. W wyniku tego pojazd utracił przyczepność i był wynoszony na pobocze drogi. Po wyjechaniu z zaolejonego odcinka koła pojazdu ponownie odzyskały przyczepność, jednakże z uwagi na to, że były skręcone maksymalnie w lewo, pojazd zjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie doszło do zderzenia z samochodem marki F. (...). Następnie samochód uderzył w barierę ochronną, zjeżdżając poza pobocze na przydrożne drzewa.
[dow ód: postanowienie o umorzeniu śledztwa z dnia 9.04.2004 r. k. 20-21v, 296-297v, ]
W wyniku powyższego K. G. doznała ciężkich obrażeń ciała, w tym ciężkiego urazu czaszkowo – mózgowego ze stłuczeniem pnia mózgu, z rozległą raną skapującą okolicy czołowej, krwiakiem okularowym strony prawej oraz wielomiejscowym stłuczeniem tkanki mózgowej uogólnionym jej obrzękiem, krwawieniem podpajęczynówkowym i komorowym, czemu towarzyszył długotrwały sen śpiączki mózgowej, a także stłuczenia lewego płuca.
[dow ód: postanowienie o umorzeniu śledztwa z dnia 9.04.2004 r. k. 20-21v, 296-297v, dokumentacja medyczna k. 23-25v, k. 27, k. 29-31, k. 324]
Plama substancji ropopochodnej znajdująca się na jezdni, a będąca przyczyną zdarzenia, została pozostawiona przez pojazd mechaniczny poruszający się jezdnią. Personaliów kierowcy nie udało się bliżej ustalić.
[dow ód: postanowienie o umorzeniu śledztwa z dnia 9.04.2004 r. k. 20-21v, 296-297v, pismo (...) z 2.12.2013 r. k. 298]
Postanowieniem z dnia 9 kwietnia 2004 r. umorzono śledztwo prowadzone przez Komendę Miejską Policji w O. pod sygn. (...) (2 Ds. – 3736/2003 Prokuratury Rejonowej w Olsztynie) w sprawie wypadku drogowego, jaki miał miejsce w dniu 1 listopada 2003 r. na drodze nr (...) R. –S., w wyniku którego obrażeń doznały powódka K. G., R. O. i H. S. na skutek zderzenia pojazdów marki T. (...) oraz F. (...) - na zasadzie art. 177 § 2 k.k. wobec braku znamion przestępstwa.
Ustalono jedynie, że przyczyną zaistniałego zdarzenia drogowego była rozlana ciecz ropopochodna powodująca znacznie miejscowe obniżenie współczynnika przyczepności kół do nawierzchni. Ustalono wówczas również, że plama cieczy spowodowała wypadnięcie z trasy również innych pojazdów w czasie poprzedzającym wypadek drogowy, jednakże z o wiele mniejszymi skutkami. Materiał dowodowy nie doprowadził do ustalenia, skąd pochodziła plama cieczy ropopochodnej oraz w jaki sposób i przez kogo została zostawiona.
[dow ód: postanowienie o umorzeniu śledztwa z dnia 9.04.2004 r. k. 20-21v, k. 296-297v, ]
W chwili wypadku powódka miała 28 lat. Była w pełni zdrową, wysportowaną osobą. Była ratownikiem wodnym, jeździła na rowerze, nartach. W wolnych chwilach chodziła do opery, teatru. Zamieszkiwała sama, miała przyjaciela, planowała ślub.
Powódka pracowała jako przedstawiciel naukowy w (...) Sp. z o. o. w P.. Była cenionym pracownikiem, także przez poprzedniego pracodawcę, w nagrodę pojechała do Malezji.
[dow ód: zeznania świadka T. G. k. 330-332 (utrwalone na nośniku danych k. 334), zeznania opiekuna prawnego powódki J. G. (1) k. 830-831 (utrwalone na nośniku danych k. 832),]
Dochód powódki za rok 2003 r. wyniósł 87.192,11 zł – średni zarobek miesięczny netto wynosił 5.208,20 zł.
[dow ód: zeznanie PIT – 37 za rok 2003 r. k. 40-42, k. 45-47, informacje PIT – 11 k. 43-43v, k. 44-44v]
Bezpośrednio po wypadku powódkę przewieziono do (...) Szpitala (...) w O., gdzie rozpoznano ciężki uraz czaszkowo – mózgowy, rozsiane liczne ogniska stłuczenia struktur mózgowia pnia mózgowego; śpiączkę mózgową, ranę płatową skalpowaną głowy; stłuczenie podudzia lewego; ognisko stłuczenia płuca po stronie lewej w szczycie. W szpitalu przeprowadzono diagnostykę, zastosowano monitorowanie funkcji życiowych, leczenie farmakologiczne, zszyto ranę na głowie.
W dniu 18 listopada 2003 r. powódkę przekazano do Szpitala (...) św. (...) Zakładu Opieki Zdrowotnej w G., w stanie śpiączki mózgowej, z własnym wydolnym oddechem i krążeniem. Tam przebywała początkowo na Oddziale (...), a następnie na Oddziale (...) – do dnia 14 lutego 2004 r. W okresie hospitalizacji przebyła zakrzepicę żył głębokich kończyny dolnej prawej, zapalenie płuca lewego. W trakcie pobytu stosowano leczenie farmakologiczne, prowadzono rehabilitację, kilkakrotnie wystąpiły napady padaczkowe prawostronne częściowe, ruchowe.
Przy wypisie zalecono dalszą systematyczną rehabilitację, przyjmowanie leków, w tym przeciwpadaczkowych.
[dow ód: dokumentacja medyczna k. 23-25v, k. 27, k. 29-31, k. 324, zeznania świadka T. G. k. 330-332 (utrwalone na nośniku danych k. 334), zeznania świadka G. T. k. 352-354 (utrwalone na nośniku danych k. 356), opinia sądowo – lekarska biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej lek. med. P. K. z 15.09.2016 r. k. 574-583]
Od lutego 2004 r. powódka przebywa w domu wraz z rodzicami. Cały czas poddawana jest intensywnym zabiegom rehabilitacyjnym. W miejscu zamieszkania do powódki początkowo przychodziło 6 rehabilitantów, a zabiegi odbywały się 3 razy dziennie. Po pewnym czasie powódka zaczęła poruszać rękami, podjęto próby pionizacji, wysadzano powódkę do fotela. Później podjęto również próby chodzenia.
W okresie od 4 lipca 2004 r. do 13 sierpnia 2004 r. powódka przebywała w (...) Szpitalu (...) im. (...) w B. w Klinice (...), gdzie postawiono rozpoznanie: m. in. tetrapareza spastyczna, stan po ciężkim urazie czaszkowo – mózgowym, stłuczeniu mózgu i pnia mózgu. W szpitalu stosowano leczenie usprawniające (gimnastykę leczniczą, hydroterapię, laseroterapię, urodyn, krioterapię, elektroterapię, magnetoterapię), a także farmakologiczne. Przy wypisie zalecono kontynuację ćwiczeń wyuczonych w Klinice, dalsze leczenie usprawniające w Poradni (...) w miejscu zamieszkania, a także opiekę lekarza rodzinnego oraz okresowa kontrolę neurologiczną.
W szpitalu cały czas razem z powódką przebywała jej matka, T. G.. Spała na podłodze, opiekowała się córką, karmiła ją, przygotowywała posiłki i miksowała je. Zmieniała pampersy, robiła lewatywy, chodziła także z powódką na zabiegi.
K. G. przebywała również w Instytucie (...) w W. na Oddziale (...) w okresie od 30 marca 2005 r. do 23 kwietnia 2005 r. Tam rozpoznano u powódki głęboką uogólnioną deteriorację poznawczo – behawioralną (chora bez kontaktu słownego, sporadycznie wykonuje niektóre proste polecenia, wydaje się rozpoznawać nazwy niektórych przedmiotów, w zmiennym stanie ogólnego funkcjonowania – zazwyczaj adynamiczna, okresowo w podwyższonym nastroju lub drażliwa, ze skłonnością do zachowań agresywnych). Po przeprowadzeniu terapii nie odnotowano jednak poprawy funkcjonowania poznawczego. W toku rehabilitacji obserwowano narastanie zaburzeń emocjonalnych i agresji czynnej przy próbach współpracy z chorą.
Dodatkowo powódka korzystała również z usług rehabilitacji (fizjoterapii) Zakładu (...) w R. – w grudniu 2012 r., styczniu-marcu 2012 r. kwietniu 2013 r. , lipcu – grudniu 2014 r.
[dow ód: dokumentacja medyczna k. 26-26v, k. 32-33, 34-34v, k. 323-323v, 324v, zeznania świadka T. G. k. 330-332 (utrwalone na nośniku danych k. 334), zeznania świadka G. T. k. 352-354 (utrwalone na nośniku danych k. 356), opinia sądowo – lekarska biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej lek. med. P. K. z 15.09.2016 r. k. 574-583]
Ostatecznie rozpoznania powyższych ośrodków ustaliły, że K. G. doznała ciężkiego urazu mózgu w zakresie półkul, jak i pnia z objawami niedowładu czterokończynowego ze znamionami spastyczności z towarzyszącymi zaburzeniami mowy i połykania i znamionami autoagresji i zmian zachowania. Wszystkie ww. objawy mieszczą się w najcięższej postaci encefalopatii pourazowej.
[dow ód: opinia sądowo – lekarska biegłego z zakresu neurologii dr med. J. N. z 30.03.2016 r. k. 522-523, opinia sądowo – lekarska biegłego z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii dr med. A. B. z 30.07.2016 r. k. 556-557]
W okresie poszpitalnym pacjentka była pod stałą opieką specjalisty neurologa i lekarza rodzinnego.
[dow ód: opinia sądowo – lekarska biegłego z zakresu neurologii dr med. J. N. z 30.03.2016 r. k. 522-523]
Od czasu wypadku powódka jest osobą zupełnie niesamodzielną , wobec czego koniecznym było zapewnienie jej codziennej opieki całodobowej.
[dow ód: zaświadczenie lekarza neurologa z 21.10.2014 r. k. 22, opinia s ądowo – lekarska biegłego z zakresu neurologii dr med. J. N. z 30.03.2016 r. k. 522-523]
Powódka została ubezwłasnowolniona całkowicie, a jej opiekunem prawnym został ojciec J. G. (2).
[dow ód: zaświadczenie z 31.05.2005 r. k. 39]
Orzeczeniem z dnia 13 lutego 2009 r. Lekarz Orzecznik ZUS uznał K. G. za trwale niezdolną do samodzielnej egzystencji, ustalając jednocześnie, że niezdolność ta pozostaje w związku z wypadkiem przy pracy.
[dow ód: orzeczenie z dnia 13.02.2009 r. nr (...) k. 315, k. 320, ]
Powódce przyznano rentę z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w kwocie 3.620,64 zł miesięcznie.
Od 1 marca 2015 r. wysokość świadczenia wynosi miesięcznie 3.754,64 zł.
[dow ód: PIT-40A roczne obliczenie podatku przez organ rentowy za 2014 r. k. 57, decyzja o waloryzacji renty z 17.03.2015 r. k. 307-308v, k. 319-319v, ]
Powódka ponosi koszty leczenia – zakupu leków, środków higienicznych i opatrunkowych.
Powódka poniosła koszty zabiegów rehabilitacyjnych oraz leczenia wykazane z PIT 37 w wysokości: w 2012 r. 14.060,04 zł, w roku 2013 r. 12.409 zł, zaś w 2014 r. - 12.727,52 zł. Średnio dało to kwotę miesięczną 1088,80 zł.
[dow ód: zeznanie PIT 37 za rok 2014 k. 48—51, informacja PIT/O za 2014 k. 52-54, wyliczenie k. 55, faktury za rok 2014 k. 58-111, zeznanie PIT-37 za rok 2013 k. 112-113v, informacja PIT/) za 2013 k. 114-115, PIT-40A za 2013 k. 116-116v, zestawienie k. 117, faktury i rachunki za 2013 r. k. 118-206, zeznanie PIT 37 za 2012 r. k. 207-208, informacja PIT/O k. 209-210, PIT 40A k. 211, zestawienie k. 212, faktury i rachunki za 2012 r. k. 213-267]
Powódka w lutym 2015 r. poniosła koszty związane z wynagrodzeniem profesjonalnego pełnomocnika (...) Centrum (...) w G., który zajął się jej sprawą - w kwocie 1845 zł.
[dow ód: faktura k. 268]
Obecnie u powódki stwierdza się stan po urazie czaszkowo – mózgowym doznanym w wyniku wypadku z dnia 1 listopada 2003 r.; encefalopatię pourazową: niedowład czterokończynowy spastyczny, zaburzenia funkcji mowy, zaburzenia funkcji połykania, zaburzenia zachowania na tle zmian organicznych; stan po zakrzepicy żył głębokich kończyny dolnej prawej.
Powódka ma utrwalone objawy ogniskowego uszkodzenia CUN w przebiegu encefalopatii po urazie czaszkowo – mózgowym z tendencją do pogłębiania bolesnej spastyczności, uniemożliwiającej chodzenie, samoobsługę. Powódka nie kontroluje potrzeb fizjologicznych, ma zaburzenia połykania wymagające stosownej diety, zaburzenia mowy utrudniające w znacznym stopniu komunikację logiczną, zaburzenia zachowania (autoagresja) wymagające leczenia neuroleptykami. Jest osobą zupełnie niesamodzielną.
Z uwagi na spastyczność u pacjentki w przeszłości dokonywano ostrzyknięć mięśni z zastosowaniem jadu kiełbasianego. Postępowanie takie dawało chwilową poprawę i ostatecznie jako nieproduktywne finalnie zostało zakończone.
[dow ód: zaświadczenie lekarza neurologa z 21.10.2014 r. k. 22, 325, zaświadczenie z 2.07.2004 r. k. 35, zaświadczenie z 6.05.2009 r. k. 36, z 22.04.2013 r. k. 37, z 19.04.2012 r. k. 38, opinia sądowo – lekarska biegłego z zakresu neurologii dr med. J. N. z 30.03.2016 r. k. 522-523,]
Powódka obecnie mimo rehabilitacji nie stanęła na nogi i nie chodzi o kulach. Potrafi powtórzyć słowa, ciężko jej jest jednak powiedzieć coś od siebie. Często krzyczy i napina się, ma zniszczone zęby od częstego zgrzytania nimi. Jej samopoczucie pogarsza się na zmianę pogody – wówczas nie można się z nią porozumieć. Niekiedy krzyczy przez kilka godzin. Pytana czasem odpowiada, ale nie nawiązuje rozmowy.
Powódka wymaga pomocy przy wszystkich czynnościach życiowych, m. in. wymaga pomocy przy czynnościach higienicznych, toalecie. Czasem musi być cewnikowana, co 4 dni ma lewatywę. Po jedzeniu jest oklepywana. Jest pionizowana. Nie można jej zostawić samej nawet na chwilę.
Powódka jest świadoma tego, jaka kiedyś była sprawna i w jakim stanie jest teraz.
[dow ód: zeznania świadka T. G. k. 330-332 (utrwalone na nośniku danych k. 334), zeznania świadka G. T. k. 352-354 (utrwalone na nośniku danych k. 356), zeznania opiekuna prawnego powódki J. G. (2) k. 830-831 (utrwalone na nośniku danych k. 832), ]
Powódka pozostaje pod opieką specjalistów z zakresu psychiatrii, neurologii, gastrologii, laryngologii oraz medycyny naturalnej. Leczy się w Szpitalu (...). (...) Sp. z o. o. Oddziale (...) w G., przychodni przyszpitalnej przy tej placówce oraz poradni (...) (Osób Niepełnosprawnych), Centrum Medycznym (...) - Poradni (...) w S. oraz Centrum Medycznym (...) w G..
Cały czas jest też rehabilitowana w domu, choć obecnie przychodzi jedna rehabilitantka. Rehabilitacja jest konieczna , gdyż bez niej dojdzie do przykurczów. Dzięki niej powódka nie choruje również na infekcje, które u osób leżących są częste.
[dow ód: dokumentacja medyczna k. 321-322v, zeznania świadka T. G. k. 330-332 (utrwalone na nośniku danych k. 334), zeznania świadka G. T. k. 352-354 (utrwalone na nośniku danych k. 356), dokumentacja medyczna (...) 2004-2013-k. 367-407, 2008-2015 k. 408-437, dokumentacja stomatologiczna k. 441-442v, dokumentacja medyczna (...) Sp. z o. o. k. 445, dokumentacja medyczna (ginekologiczna) k. 486-507]
U powódki stwierdza się maksymalne natężenie objawów encefalopatii mózgowej z wszystkimi niekorzystnymi objawami dodatkowymi jak niedowłady, zaburzenia mowy i połykania, ruchu, samoobsługi, samostanowienia z towarzyszącymi objawami psychicznymi pod postacią niekontrolowanej autoagresji i zaburzeń zachowania.
Schorzenie jest dożywotnie, nieuleczalne, łączy się z najcięższymi objawami bólowymi i cierpieniem.
[dow ód: opinia sądowo – lekarska biegłego z zakresu neurologii dr med. J. N. z 30.03.2016 r. k. 522-523, opinia sądowo – lekarska biegłego z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii dr med. A. B. z 30.07.2016 r. k. 556-557]
Stopień trwałego uszczerbku na zdrowiu wynosi 100% (w oparciu o pkt 5 a rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 19.12.2002 r. -100%, pkt § 9 a – 100%, pkt 11 a – 80%).
[dow ód: opinia sądowo – lekarska biegłego z zakresu neurologii dr med. J. N. z 30.03.2016 r. k. 522-523, opinia sądowo – lekarska biegłego z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii dr med. A. B. z 30.07.2016 r. k. 556-557, opinia sądowo – lekarska biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej lek. med. P. K. z 15.09.2016 r. k. 574-583, opinia sądowo –psychiatryczna lek. med. A. G. z 15.10.2016 r. k. 597-603]
Wszystkie następstwa i niesprawności powódki w znaczeniu ortopedycznym wynikają z następstwa urazu czaszkowo – mózgowego.
[dow ód: opinia sądowo – lekarska biegłego z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii dr med. A. B. z 30.07.2016 r. k. 556-557]
K. G. wymaga dożywotniej, całodobowej opieki osób drugich w zakresie wszystkich czynności życiowych, w tym fizjologicznych (w całości), opiekuńczych, rehabilitacyjnych i wszelkich innych służących podtrzymywaniu życia i higieny osobistej. Zakres opieki nad nią jest zupełny i całkowity.
[dow ód: opinia sądowo – lekarska biegłego z zakresu neurologii dr med. J. N. z 30.03.2016 r. k. 522-523, opinia sądowo – lekarska biegłego z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii dr med. A. B. z 30.07.2016 r. k. 556-557]
Na skutek doznanego urazu mózgu powódka z młodej, w pełni aktywnej zawodowo osoby stała się osobą o dużym stopniu złożonej niepełnosprawności. Jest niezdolna do samodzielnej egzystencji, wymaga opieki we wszystkich czynnościach codziennych i sprawach życiowych. Opieka i pomoc niezbędne są w zakresie:
- rozbieranie, ubieranie, przenoszenie do i z wanny lub prysznica, mycie i wycieranie, mycie włosów, kontrola skóry głowy;
- dbałość o wygląd zewnętrzny, czesanie, układanie fryzury, mycie zębów, inne czynności higieniczno – kosmetyczne;
- karmienie, pojenie, kontrola składu posiłków i ich przyjmowania, przygotowanie posiłków, ułożenie w odpowiedniej pozycji do posiłku i zapewnienie odpowiednich sztućców;
- przenoszenie do i z toalety/krzesełka toaletowego, podtarcie, podmycie, zmiana pieluch i utrzymanie związanej z tym higieny, zapewnienie pieluch jednorazowych (otrzymanie wniosku, jego wysłanie do NFZ, odbiór, zakup);
- przenoszenie z łóżka do wózka i odwrotnie, układanie w wózku, łóżku, zabezpieczenie przed samouszkodzeniem (otarcia, stłuczenia);
- wykonywanie za powódkę wszystkich innych czynności dnia codziennego, pomoc w otrzymywaniu i przekazywaniu informacji, interakcji z innymi osobami;
- rozwoju i doskonaleniu umiejętności, takich jak planowanie, komunikacja, kontrolowanie emocji;
- udzielanie wsparcia w celu ochrony przed urazami w środowisku domowym.
Wymiar niezbędnej opieki wynosi 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Koszt opieki uzależniony jest od przyjętej podstawy obliczenia kosztu 1 godziny. Mogą to być najniższe wynagrodzenie lub stawki MOPS.
Obliczenia godzinowego wymiaru opieki dokonano w oparciu o wytyczne wymaganego wymiaru opieki dla osoby z uszkodzeniem rdzenia kręgowego na poziomie C4, wynoszący od 18,5 do 25,5 godziny dziennie. Występujące u powódki prężenia całego ciała, prowadzące do urazów, utrudniające opiekę i wymagające podejmowania działań zapobiegających urazom zwiększają istotnie zakres wymaganej opieki i uzasadniają wymiar opieki w górnym zakresie przedziału.
Średni czas przewidziany na sen wynosi 8 godzin na dobę. Średni wymiar opieki nocnej nad powódką to 4 godziny dziennie. Przez całą noc niezbędna jest obecność osoby, która będzie w stanie zareagować na potrzeby powódki. Osoba ta może spać przez część nocy.
Powódka nie jest zdolna do jakiejkolwiek pracy zawodowej, nawet w warunkach pracy chronionej, aktywnej partycypacji w życiu społecznym, rodzinnym, aktywności rekreacyjnej. Nie jest zdolna do założenia rodziny. Stan powódki wywiera istotny, niekorzystny wpływ na życie najbliższej rodziny (rodziców).
[dow ód: opinia sądowo – lekarska biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej lek. med. P. K. z 15.09.2016 r. k. 574-583, opinia uzupełniająca biegłego z zakresu rehabilitacji lek. med. P. K. z 8.06.2017 r. 715-720 opinia uzupełniająca biegłego z zakresu rehabilitacji lek. med. P. K. z 27.02.2018 r. k. 784-786, zeznania opiekuna prawnego powódki J. G. (2) k. 830-831 (utrwalone na nośniku danych k. 832)]
Powódce przysługuje pielęgniarska opieka długoterminowa w zakresie określonym przez Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 22.11.2013 r. w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu świadczeń pielęgniarskich i opiekuńczych w ramach opieki długoterminowej lub skierowanie do Zakładu (...) i (...).
Oferowane przez NFZ świadczenia to świadczenia typowo pielęgnacyjno – medyczne, których zakres i potrzeby powódki powinien określić wybrany przez powódkę lekarz POZ wraz z wybraną pielęgniarką POZ. Nie należy jednak utożsamiać zakresu tych świadczeń ze świadczeniami typowo opiekuńczymi 24 h/ 7 dni w tygodniu, gdyż jako takie nie wymagają one specjalistycznych kwalifikacji pielęgniarskich, a jedynie opiekuńczych. Działalność typowo opiekuńczą 24 -godzinną świadczą jedynie prywatne agencje opiekuńcze. Koszt takiej usługi to ok. 2500 zł miesięcznie.
[dow ód: opinia sądowa biegłego z zakresu pielęgniarstwa mgr E. T. z 20.06.2018 r. 804-806]
Powódka wymaga wyrobów medycznych i środków technicznych, które ułatwią jej codzienne funkcjonowanie i ułatwią sprawowanie opieki nad nią. Podstawowym wyposażeniem jest wózek inwalidzki – koszt to około 10.000 zł, dofinansowanie ze środków publicznych 3000 zł raz na 4 lata.
Do wózka niezbędna jest poduszka zapobiegająca powstawaniu odleżyn. Koszt to około 900-1000 zł, refundacja ze środków publicznych wynosi do 350 zł raz na dwa lata.
Ze względu na konieczność pomocy w podstawowych czynnościach higienicznych , brak możliwości samodzielnej zmiany pozycji ciała i związane z tym duże ryzyko powstania odleżyn powódka wymaga łóżka szpitalnego wyposażonego w materac przeciwodleżynowy lub dobrej jakości materac „niemedyczny”. Koszt dobrego łóżka to 7670 zł. Łóżko szpitalne umożliwia także odpowiednie umocowanie powódki, zapobiegające powstawaniu drobnych urazów w przebiegu prężeń. Refundacja do materaca przeciwodleżynowego to 280 zł raz na trzy lata.
Do przenoszenia powódki pomiędzy łóżkiem, wózkiem, krzesłem kąpielowym niezbędny jest podnośnik. Koszt to 7.500 zł.
Do utrzymania w optymalnym stanie kości kręgosłupa, miednicy i kończyn dolnych istotna jest pionizacja powódki. Obciążenie z pozycji stojącej poprawia mineralizację kości, dzięki czemu są one bardziej wytrzymałe, zmniejsza się ryzyko złamania. Pionizacja może odbywać się za pomocą innych osób bądź w pionizatorze. Powódka wymaga kilkugodzinnej codziennej pionizacji na stałe, w związku z tym zasadny jest zakup pionizatora. Koszt pionizatora do stosowania w warunkach domowych to 4-6 tys. zł. Refundacja to 2000 zł raz na 5 lat.
W celu umożliwienia bezpiecznego, w miarę wygodnego i całościowego umycia powódki niezbędne jest krzesło kąpielowe – koszt to 400-500 zł.
Do prowadzenia fizjoterapii powódki z uwagi na występujące prężenia niezbędny jest odpowiedni stół.
Natomiast ze względu na występujące prężenia i stwierdzone zaburzenia poznawcze powódka nie będzie w stanie korzystać bezpiecznie z wózka z napędem. Nie jest też możliwym korzystanie przez nią z komputera, nawet przy zastosowaniu specjalnego oprzyrządowania.
[dow ód: opinia s ądowo – lekarska biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej lek. med. P. K. z 15.09.2016 r. k. 574-583, opinia uzupełniająca biegłego z zakresu rehabilitacji lek. med. P. K. z 8.06.2017 r. 715-720]
Z powodu uszkodzenia mózgu, którego powódka doznała w przedmiotowym wypadku, stała się osobą o znacznym stopniu złożonej niepełnosprawności. Jako osoba niepełnosprawna wymaga z definicji kompleksowego postępowania rehabilitacyjnego, którego jednym z elementów są zabiegi rehabilitacyjne (fizjoterapia). Stan funkcjonalny powódki uzasadnia prowadzenie fizjoterapii w warunkach domowych. Podstawowym elementem fizjoterapii są ćwiczenia ruchowe prowadzone indywidualnie, przede wszystkim przez osoby opiekujące się powódką. Dwa razy w tygodniu po półtorej godziny ćwiczenia te powinny być prowadzone przez licencjonowanego fizjoterapeutę. Jednym z zadań fizjoterapeuty jest nauczenie osób opiekujących się powódką wykonywania ćwiczeń oraz ich modyfikacja w zależności od stanu powódki. Koszt 1 godziny fizjoterapii w warunkach domowych wynosi na ogół 80 zł -100 zł.
[dow ód: opinia sądowo – lekarska biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej lek. med. P. K. z 15.09.2016 r. k. 574-583]
Istnieje konieczność stałej rehabilitacji dożywotnio. Wymaga rehabilitacji uporczywej dla podtrzymania zdolności ruchowych i innych wynikających z następstw uszkodzenia centralnego układu nerwowego.
Leczenie encefalopatii jest objawowe i dotyczy zabezpieczenia higieny ciała jak i podawania leków działających objawowo w przypadkach zaburzeń zachowania. Z uwagi na zaburzenia połykania powódka może wymagać karmienia przez zgłębnik żołądkowy , a niekiedy – w przypadkach zaostrzeń – przez żywienie pozajelitowe.
Istnieje możliwość leczenia i rehabilitacji w ramach NFZ, które zaspokaja potrzeby chorej jedynie częściowo i jest absolutnie niewystarczająca. Zasadnicza część zarówno rehabilitacji jak i opieki oraz pokrywania kosztów leczenia i zabiegów spoczywa na rodzinie.
[dow ód: opinia sądowo – lekarska biegłego z zakresu neurologii dr med. J. N. z 30.03.2016 r. k. 522-523, opinia sądowo – lekarska biegłego z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii dr med. A. B. z 30.07.2016 r. k. 556-557]
Z uwagi na to, że od wypadku minęło ponad 12 miesięcy, powódce nie należy się gwarantowana ustawowo fizjoterapia.
Powódka nie może liczyć na systematyczne usprawnianie w warunkach domowych w uzasadnionym stanem zdrowia wymiarze finansowanym ze środków publicznych.
[dow ód: opinia uzupełniająca biegłego z zakresu rehabilitacji lek. med. P. K. z 8.06.2017 r. 715-720]
Ze względu na sytuację w opiece zdrowotnej, uzyskanie świadczeń z zakresu rehabilitacji i fizjoterapii w warunkach domowych dla osoby będącej kilka lat po urazie jest bardzo trudne, nie można liczyć na te świadczenia. Zapewnienie odpowiedniej opieki finansowanej ze środków publicznych jest praktycznie niemożliwe. W warunkach świadczeń finansowanych przez NFZ często zmieniają się fizjoterapeuci. W przypadku powódki istotne jest, aby usprawnienie prowadziła stale ta sama osoba, która zrozumie potrzeby i ograniczenia powódki oraz zdobędzie jej zaufanie.
Realnie powódka ma szanse uzyskać fizjoterapię domową przez nie więcej niż 4 tygodnie w roku.
[dow ód: opinia sądowo – lekarska biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej lek. med. P. K. z 15.09.2016 r. k. 574-583, opinia uzupełniająca biegłego z zakresu rehabilitacji lek. med. P. K. z 8.06.2017 r. 715-720,]
W okresie rehabilitacji nie powinny występować nasilone dolegliwości bólowe. Przyczyną największego cierpienia powódki jest świadomość własnego stanu zdrowia, utraty praktycznie wszystkich możliwości życiowych, jak kariera zawodowa, małżeństwo, macierzyństwo, życie towarzyskie, aktywność sportowa, rozrywkowa, satysfakcja i radości życia. Cierpienie powodowane jest poczuciem całkowitego uzależnienia od innych osób, brakiem widoków na jakąkolwiek poprawę, bycia ciężarem dla innych.
Dyskomfort fizyczny powodują występujące prężenia.
[dow ód: opinia sądowo – lekarska biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej lek. med. P. K. z 15.09.2016 r. k. 574-583]
W zakresie stanu psychicznego rozpoznano u powódki zaburzenie psychiczne pod postacią zespołu psychoorganicznego pourazowego (organiczne zaburzenia osobowości) ze znacznym upośledzeniem funkcji poznawczych, znacznie nasilonymi zaburzeniami zachowania (negatywizm, agresja, pobudzenie psychoruchowe) i utrwalonymi zaburzeniami sfery emocjonalno-popędowej, głównie typu depresyjnego. Zaburzenia wymienione powyżej są objawami towarzyszącymi encefalopatii pourazowej z niedowładem spastycznym czterokończynowym. Ciężkie kalectwo fizyczne, tak somatyczne jak i w zakresie stanu psychicznego, jest następstwem urazu doznanego w wypadku z dnia 1 listopada 2003 r.
U powódki rozpoznano otępienie i ciężkie zaburzenia zachowania i emocji uniemożliwiające samodzielną egzystencję. To zaś uzasadnia orzeczenie długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 100% zgodnie z punktem 9a.
W przypadku powódki zaburzenia jej stanu psychicznego są skutkiem trwałego uszkodzenia OUN i w miarę upływu czasu możliwe jest tylko pogorszenie tego stanu, nie poprawa.
[dow ód: opinia sądowo –psychiatryczna lek. med. A. G. z 15.10.2016 r. k. 597-603]
Głębokie skrajne kalectwo fizyczne i psychiczne powódki będące w pełni skutkiem obrażeń doznanych w wypadku z dnia 1 listopada 2003 r. przyczynia jej maksymalnych wieloletnich cierpień psychicznych i fizycznych, które mają charakter utrwalony i których łagodzenie wymaga stałego leczenia farmakologicznego, które jest tylko leczeniem objawowym i nie usuwa przyczyny tych cierpień.
Powódka wymaga stałego leczenia prowadzonego przez psychiatrę ewentualnie neurologa celem złagodzenia zaburzeń zachowania i złagodzenia zaburzeń nastroju. Jako że leczenie ma tylko charakter objawowy, należy liczyć się ze stopniowym pogarszaniem stanu psychicznego w zakresie wszystkich rozpoznanych powyżej funkcji w przyszłości.
Powódka w związku z istniejącymi u niej utrwalonymi zaburzeniami stanu psychicznego jest całkowicie niezdolną do kierowania swoim postępowaniem, samodzielnego podejmowania nawet najprostszych decyzji życiowych i możliwości ich realizowania. Jest trwale niezdolna do samodzielnej egzystencji. Wymaga całodobowej opieki i nadzoru, bez której to opieki w związku z zaburzeniami zachowania (pobudzenie, agresja) i zaburzeniami afektywnymi (depresja) może być niebezpieczna dla siebie.
[dow ód: opinia sądowo –psychiatryczna lek. med. A. G. z 15.10.2016 r. k. 597-603]
Stosowanie u powódki leków psychotropowych jest jednoznacznie zasadne, a wiele tych leków jest pełnopłatnych. Powódka będzie potrzebowała podawania leków psychotropowych celem opanowania zaburzeń zachowania i poprawy nastroju prawdopodobnie do końca życia. Teoretycznie powódka ma możliwość korzystania z pomocy psychiatrycznej w ramach POZ, ale takie leczenie może nie wystarczać – możliwe tylko rzadkie wizyty w miejscu zamieszkania.
[dow ód: opinia sądowo –psychiatryczna lek. med. A. G. z 15.10.2016 r. k. 597-603, opinia uzupełniająca sądowo –psychiatryczna lek. med. A. G. z 20.10.2017 r. k. 762]
U powódki rozpoznaje się głęboką niepełnosprawność komunikacyjną, która przejawia się zarówno w niemożności komunikowania się werbalnego w sposób zrozumiały z otoczeniem, jak i ogromnych trudności w komunikowaniu się za pomocą systemu komunikacji niewerbalnej np. piktogramów czy obrazków. Zaburzenia dotyczą przy tym nadawania mowy i jej rozumienia. Zmiany napięcia mięśniowego , stereotypie ruchowe w zasadniczy sposób utrudniają jej możliwość wykonania ruchu celowego, co jest niezbędne w komunikowaniu się symbolami graficznymi. Uniemożliwiają także gestykulację. Napięcie mięśniowe zaburza również mimikę twarzy, która może być nieadekwatna do sytuacji.
Ponieważ powódka doznała rozległego urazu czaszkowo – mózgowego i jest w trudnym stanie psychofizycznym nie sposób w tej chwili ocenić, czy zaburzenia komunikacji przybrały u niej formę afazji czy dysartrii. Przy tego typu uszkodzeniach możliwe jest i jedno i drugie, jak również ich współwystępowanie. Oprócz głębokiej niepełnosprawności komunikacyjnej powódka ma problemy oddechowe (krótka i płytka faza wydechowa), w fonacji (głos chrypliwy), trudności w przełykaniu, przyjmowaniu pokarmów, co wynika z zaburzonej sprawności motorycznej narządów mowy i nieprawidłowego napięcia mięśniowego w tej sferze. Jej funkcjonowanie zaburza także uporczywy bruksizm, który w dużym stopniu przyczynił się do złego stanu uzębienia powódki.
Z pewnością niemożność komunikacji z otoczeniem i trudności w przebiegu czynności fizjologicznych w znacznym stopniu rzutują na stan pacjentki i pogłębiają stan frustracji. Terapia neurologopedyczna jest w przypadku powódki absolutnie niezbędna. Trudno określić, na ile poprawi ona stan K. G., ale właściwie poprowadzona pomoże dobrać komunikację alternatywną, polepszy rozumienie i nadawanie mowy, a także powinna ona przyczynić się do lepszego przebiegu czynności fizjologicznych. Aby była ona efektywna, powinna być prowadzona minimum 2 razy w tygodniu. Czas jednostki terapeutycznej powinien być elastyczny i dostosowany do możliwości pacjentki danego dnia.
Terapia neurologopedyczna tego typu zazwyczaj oferowana jest przez gabinety prywatne. Koszt jednego spotkania to ok. 100-120 zł.
[dow ód: opinia biegłego logopedy dr K. B. z dnia 8.08.2017 r. k. 673-676]
Zgodnie z kontraktami zawartymi w Narodowym Funduszem Zdrowia osoby, które kwalifikują się do opieki pielęgniarskiej, mają zapewniona opiekę w wymiarze 4 razy w tygodniu po 1 godzinie, w uzasadnionych sytuacjach wizyty są dłuższe. Koszty takiej opieki wyceniane są w przedziale 22,50 zł do 30,08 zł za tzw. osobodzień (jeden dzień objęcia opieką pacjenta).
[dow ód: pismo z 7.07.2017 r. k. 732]
Pismem z dnia 30 września 2013 r. K. G. zgłosiła pozwanemu swoje roszczenia w zakresie odszkodowania i zadośćuczynienia. Ten jednakże pismem z dnia 9 stycznia 2014 r. odmówił przyznania powódce jakichkolwiek świadczeń, co uzasadniał niejednoznacznością okoliczności, w jakich doszło do powstania szkody oraz upływem terminu przedawnienia, który w opinii pozwanego wynosił 3 lata.
Powódka ponownie zwróciła się do pozwanego wzywając go do zapłaty pismem z dnia 30 stycznia 2014 r., pozwany jednak ponownie odmówił spełnienia jej żądań.
[dow ód: pismo z dnia 16.04.2014 r. k. 295-295v]
S ąd zważył, co następuje:
Ustalenia faktyczne w sprawie niniejszej Sąd poczynił na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy, w szczególności w oparciu o dokumenty, zwłaszcza dokumentację medyczną powódki, orzeczenie lekarza orzecznika ZUS, nadto zeznania podatkowe złożone przez powódkę za rok 2003 oraz za lata 2012-2014 wraz z odpowiednimi informacjami oraz fakturami i rachunkami dokumentującymi wydatki poniesione na leczenie i rehabilitację. Sąd zważył, że autentyczność i wiarygodność tych dokumentów nie była w żaden sposób kwestionowana, Sąd zaś również nie powziął żadnych wątpliwości co do ich prawdziwości. Sąd uwzględnił nadto treść dokumentu urzędowego w postaci postanowienia z dnia 9 kwietnia 2004 r., którym umorzono śledztwo prowadzone przez Komendę Miejską Policji w O. pod sygn. (...) (2 Ds. – 3736/2003 Prokuratury Rejonowej w Olsztynie) w sprawie wypadku drogowego, jaki miał miejsce w dniu 1 listopada 2003 r.
Ustalając stan faktyczny Sąd oparł się także na zeznaniach świadków –matki powódki T. G., rehabilitantki powódki G. T., A TAKŻE słuchanego za stronę powodową opiekuna prawnego ubezwłasnowolnionej całkowicie powódki , jej ojca J. G. (2), oceniając je jako spójne z powyższym materiałem dowodowym i w pełni wiarygodne. Wszystkie wymienione osoby w swoich zeznaniach zgodnie opisały zakres obrażeń doznanych przez K. G. w wypadku z dnia 1 listopada 2003 r., odnosiły się do przebiegu procesu leczenia powódki, a także jej obecnego stanu, a ich twierdzenia w tym zakresie były spójne z dokumentacją medyczną złożoną do akt sprawy. Podkreślano olbrzymi zakres doznanych urazów, w efekcie których powódka stała się osobą całkowicie niesamodzielną, niezdolną do podjęcia żadnych decyzji, w pełni zależną od osób trzecich we wszystkich aspektach swojego życia. Wskazywano też na to, że powódka zdaje sobie sprawę ze swojego stanu i na trudności w pogodzeniu się przez nią z faktem. Podkreślano też ogrom pracy, jaki jest niezbędny dla utrzymania powódki w należytym stanie, akcentując zwłaszcza potrzebę dalszej rehabilitacji. Mając na uwadze spójność i logiczność relacji świadków oraz opiekuna powódki, Sąd ocenił ich zeznania jako prawdziwe i opisujące rzeczywisty przebieg wydarzeń.
Biorąc pod uwagę roszczenia powódki, z którymi występuje ona w niniejszym postępowaniu, istotna dla rozstrzygnięcia sprawy była ocena urazów, jakich powódka doznała w wypadku z dnia 1 listopada 2003 r., uszczerbku na zdrowiu, jaki był z nimi związany, a także aktualnego stanu zdrowia powódki i rokowań na przyszłość, w szczególności w kontekście konieczności sprawowania nad powódką opieki w okresie powypadkowym i obecnie oraz zasadności i zakresu zabiegów rehabilitacyjnych. Powyższe Sąd uczynił na podstawie opinii sporządzonych przez biegłych z zakresu medycyny: biegłego z zakresu neurologii dr med. J. N., biegłego z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii dr med. A. B., biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej lek. med. P. K., biegłego psychiatry lek. med. A. G., biegłego z zakresu pielęgniarstwa mgr E. T., a nadto także biegłego logopedy dr K. B.. Sąd ocenił, że wszystkie opinie sporządzone w sprawie są w pełni profesjonalne i rzetelne, zgodne z obowiązującymi standardami i aktualnym stanem wiedzy. Ich autorami są specjaliści w swoich dziedzinach o dużym doświadczeniu zawodowym. Biegli przy ich wydawaniu uwzględnili całość dokumentacji lekarskiej zgromadzonej w aktach, a także inne informacje uzyskane z akt sprawy oraz w przypadku części z nich w trakcie bezpośredniego badania strony, dzięki czemu możliwym było dokonanie pełnej i kompleksowej oceny stanu zdrowia powódki, jak również odpowiedź na pytania zadane przez Sąd. Biegli uczynili to w sposób jasny, logiczny i przekonująco uzasadnili swoje wywody dotyczące aktualnego stanu K. G. i wpływu na powyższe obrażeń doznanych podczas wypadku w dniu 1 listopada 2003 r. Odnieśli się do procesu leczenia, a także opisywali konsekwencje zdrowotne, jakie ów wypadek wywarł dla zdrowia samej powódki. Wskazywali na wpływ tychże na jej obecne i przyszłe funkcjonowanie, odnosili się też do ograniczeń życiowych, podkreślając konieczność stałej, całodobowej i dożywotniej opieki. Wypowiadali się także co do zakresu niezbędnej rehabilitacji i jej wymiaru. Ocenili wreszcie doznany przez powódkę uszczerbek na zdrowiu, zgodnie wskazując, że wynosi on 100%. Sąd miał na uwadze, że strona pozwana sygnalizowała pewne dodatkowe pytania do niektórych z biegłych, jednakże uznał ostatecznie, że czy to poprzez opinie uzupełniające czy to w drodze opinii innych biegłych, wszystkie ewentualne wątpliwości zostały w sposób jasny i przekonujący wyjaśnione. W tej sytuacji Sąd uznał opinie biegłych za wyczerpujące i w pełni podzielił wnioski w nich zawarte.
W ocenie Sądu roszczenia zgłoszone przez powódkę w przeważającej części zasługują na uwzględnienie co do zasady, jak i co do wysokości.
Sąd podzielił wywody strony powodowej odnoszące się do zasady odpowiedzialności pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, której podstawy powódka upatrywała w przepisach ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. (Dz. U. z 2003 r. Nr 124 poz. 1152 ze zm.), a w szczególności art. 98 ust. 1 pkt 1 ustawy, zgodnie z którym pozwany ponosi odpowiedzialność za szkody powstałe na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej na osobie, gdy szkoda została wyrządzona w okolicznościach uzasadniających odpowiedzialność cywilną posiadacza pojazdu mechanicznego lub kierującego pojazdem mechanicznym, a nie ustalono ich tożsamości.
W ustalonych okolicznościach bezspornym jest to, iż w dniu 1 listopada 2003 r. doszło do wypadku drogowego, w którym ucierpiała powódka oraz że jego pierwotną przyczyną była plama oleju, która znalazła się na powierzchni asfaltu, a która spowodowała utratę przyczepności pojazdu kierowanego przez powódkę i w efekcie wypadnięcie go z drogi. Bezsprzecznie też nigdy nie ustalono personaliów kierującego pojazdem, który pozostawił na jezdni substancję ropopochodną, na którą później najechała powódka. Słusznie jednak zdaniem Sądu wywodzi strona powodowa, że okoliczności zdarzenia, w szczególności fakt, że plama olejowa znajdowała się na ruchliwej drodze krajowej, świadczą o tym, że substancję ropopochodną musiał pozostawić przejeżdżający wcześniej tą drogą pojazd. W świetle zasad doświadczenia życiowego zupełnie nieprawdopodobnym jest bowiem, by została ona naniesiona na asfalt przez inną osobę nie będącą posiadaczem przejeżdżającego pojazdu np. przez pieszego czy rowerzystę. Brak zaś ustaleń co do personaliów owego posiadacza pojazdu sprawia, że zaktualizowała się podstawa odpowiedzialności pozwanego z art. 98 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r., oparta na zasadzie ryzyka.
W pierwszej kolejności Sąd odnieść się musiał przede wszystkim do zgłoszonego przez pozwanego zarzutu przedawnienia. Istota bowiem przedawnienia polega na tym, że po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia powołując się na upływ czasu. (art. 117 § 2 k.c.) Skutkiem przedawnienia jest powstanie po jego stronie uprawnienia do zgłoszenia zarzutu wyłączającego możliwość dochodzenia świadczenia przed Sądem. Skorzystanie zaś przez dłużnika z przysługującego mu prawa i uchylenie się od zaspokojenia roszczenia obliguje Sąd do oddalenia żądania pozwu obejmującego przedawnione roszczenie.
Mając na względzie, że powódka swe roszczenia kierowała przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu, opierając je o przepisy ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (obecnie t. jedn. Dz. U. z 2018 r. poz. 473), wiążąc je jednak z czynem niedozwolonym i upatrując ich podstawy w art. 445 k.c. oraz 444 § 2 k.c. w zw. z art. 436 § 1 k.c., Sąd przyjął, że dla oceny kwestii przedawnienia zastosowanie znajdzie art. 442 1 § 2 k.c.. Zaznaczyć należy co prawda, że sam wypadek drogowy, w którym obrażeń ciała doznała K. G., miał miejsce w dniu 1 listopada 2003 r., a więc jeszcze przed wejściem w życie wskazanego przepisu art. 442 1 k.c., jednakże zgodnie z art. 2 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz. U. z 2007 Nr 80 poz. 538 ), do roszczeń, o których mowa w art. 1, (a więc objętych regulacją uchylanego art. 442 oraz wprowadzanego art. 442 1 k.c.) powstałych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, a według przepisów dotychczasowych w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, stosuje się przepisy art. 4421 Kodeksu cywilnego.
Uchylany z dniem 10 sierpnia 2007 r. przepis art. 442 k.c. stanowił, że roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże w każdym wypadku roszczenie przedawnia się z upływem lat dziesięciu od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wyrządzające szkodę. (§ 1) Jednakże jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dziesięciu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. (§2). Zdarzenie, z którym powódka wiąże swe roszczenie miało wprawdzie miejsce w dniu 1 listopada 2003 r., jednakże kluczowym dla oceny kwestii przedawnienia okazała się ocena zachowania sprawcy szkody na podstawie kryteriów prawa karnego materialnego i ustalenia, czy zdarzenie szkodowe stanowiło występek z art. 177 § 2 k.k. czy też nie. Na gruncie sprawy niniejszej sytuację komplikował jednak dodatkowo fakt niewykrycia sprawcy wypadku, co podnosiła strona pozwana i która stała na stanowisku, że w okolicznościach sprawy niniejszej brak jest podstaw do ustalenia, że sprawca czynu niedozwolonego popełnił przestępstwo z art. 177 § 2 kk.
Sąd podziela prezentowane w orzecznictwie stanowisko, że w razie braku skazującego prawomocnego wyroku karnego za przestępstwo sąd w postępowaniu cywilnym uprawniony jest samodzielnie do oceny, na podstawie kryteriów prawa karnego materialnego, czy zachowanie sprawcy szkody, choćby nieustalonego imiennie, nosi znamiona zbrodni lub występku. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5 maja 2009 r. (sygn. akt I PK 13/09 Lex nr 513012) wyjaśniając tę kwestię wskazał, iż „w aktualnej uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 21 listopada 1967 r., III PZP 34/67, stanowiącej zasadę prawną (OSNCP 1968 nr 6, poz. 94) Sąd Najwyższy wyjaśnił, że dla stwierdzenia, iż roszczenie o naprawienie szkody, której pracownik doznał podczas zatrudnienia, wynikło ze zbrodni lub występku i ulega przedawnieniu z upływem lat dziesięciu, niezbędne jest ustalenie istnienia przedmiotowych i podmiotowych znamion zbrodni lub występku oznaczonych w prawie karnym (w tym winy sprawcy); przy czym imienne wskazanie sprawcy przestępstwa nie jest konieczne; natomiast wystarcza ustalenie, że sprawcą jest organ zakładu pracy albo którykolwiek z jego pracowników bądź osoba, za której postępowanie pracodawca jest odpowiedzialny. Istotne jest to, że przepis art. 442 § 2 k.c. nie uzależnia stosowania dziesięcioletniego terminu przedawnienia od skazania sprawcy za popełnienie przestępstwa. Stąd też nie stanowi przeszkody do uznania przez sąd cywilny czynu sprawcy szkody za przestępstwo to, że nie został on przez sąd karny uznany za winnego popełnienia przestępstwa. Sąd cywilny (sąd pracy) w takiej sytuacji samodzielnie ocenia, czy zachowanie sprawcy szkody (choćby nieustalonego) stanowiło przestępstwo, jeżeli jest to potrzebne do rozstrzygnięcia w sprawie cywilnej kwestii zasadności zarzutu przedawnienia roszczenia. Wykładnia zaprezentowana w powołanej uchwale jest podtrzymywana w późniejszym orzecznictwie Sądu Najwyższego (por. przykładowo wyroki z dnia 21 listopada 2001 r., II UKN 633/00, OSNP 2003 nr 17, poz. 422; z dnia 25 stycznia 2002 r., II UKN 797/00, OSNP 2003 nr 22, poz. 548 oraz z dnia 13 października 2004 r., II UK 452/03, OSNP 2005 nr 7, poz. 99).”
Należy wskazać, że sąd cywilny dokonuje własnych ustaleń i ich oceny wyłącznie w celu rozstrzygnięcia sprawy cywilnej, a nie dla zastosowania wobec sprawcy konsekwencji natury karnej. Wobec tego w procesie o odszkodowanie nie musi imiennie wskazywać sprawcy przestępstwa, wystarczającym jest ustalenie, że szkoda wynikła z przestępstwa, które jest objęte odpowiedzialnością odszkodowawczą pozwanego. W okolicznościach sprawy niniejszej wystarczającym jest więc ustalenie, że podmiotem występku spowodowania wypadku komunikacyjnego jest uczestnik ruchu drogowego, a to z uwagi na znamię naruszenia zasad bezpieczeństwa ruchu, zawarte w art. 177 kk.,. które wypełnić może jedynie jego uczestnik. Nadto uczestnikiem tym musiał być posiadacz pojazdu mechanicznego lub kierujący pojazdem mechanicznym – z uwagi na zastrzeżenie zawarte w art. 98 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych.
Słusznie również akcentuje się w orzecznictwie cel, któremu w rzeczywistości służyć ma art. 442 § 2 k.c. (art. 4421 § 2 k.c.). Wskazuje się mianowicie, że wskazany przepis ma stanowić swoistą gwarancję dla osoby poszkodowanej, ażeby mogła ona uzyskać stosowne odszkodowanie i zadośćuczynienie za szkodę wyrządzoną jej przez sprawcę czynu zabronionego, w dłuższym okresie czasu niż jest to regułą. Nie sposób zatem zaakceptować sytuacji, gdy nieustalenie z imienia i nazwiska osoby sprawcy przez organy państwa powołane do ścigania przestępstw spowoduje, że poszkodowany znajdzie się w gorszej sytuacji aniżeliby byłby, gdyby takie ustalenie nastąpiło. Wówczas bowiem negatywne konsekwencji niewykrycia sprawcy wypadku, w wyniku którego doszło do wyrządzenia szkody poszkodowanemu, obciążałyby w efekcie właśnie tego ostatniego. Ponadto, wydłużony termin przedawnienia roszczeń stanowi wyraz woli ustawodawcy przyznania szerszej czasowo ochrony osobom poszkodowanym w wyniku przestępstwa, stanowiącego czyn o szczególnej szkodliwości społecznej. Szkodliwość ta nie ulega przecież zmniejszeniu w sytuacji, kiedy czynu zabronionego dopuszcza się osoba, której imiennie wskazać nie można z uwagi na fakt, że zbiegła z miejsca zdarzenia. Akceptacja odmiennego zapatrywania siłą rzeczy zawierałaby również element "premiowania" takiego niezgodnego z przepisami prawa i zasadami współżycia społecznego zachowania sprawcy, za którego odpowiedzialność cywilną ponosi Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, co należy do jego ustawowych zadań. Podmiot ten został bowiem powołany m.in. w celu zapewnienia ochrony i realizacji praw poszkodowanego właśnie w takich wyjątkowych sytuacjach. (tak też Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 17 sierpnia 2012 r. sygn. akt I ACa 427/12 Lex nr 1237849)
Za podstawę swych rozważań na gruncie prawa karnego materialnego Sąd przyjął art. 177 k.k., dotyczący przestępstwa spowodowania wypadku drogowego. Zgodnie z jego § 1, kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Natomiast stosownie do § 2, jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
W świetle brzmienia przepisu art. 177 k.k., dla ustalenia przesłanek odpowiedzialności na jego podstawie koniecznym jest ustalenie, że sprawca czynu dopuścił się naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu (umyślnie bądź nieumyślnie), doszło do wypadku, przy czym pomiędzy stwierdzonym naruszeniem zasad bezpieczeństwa w ruchu a owym wypadkiem zachodzi związek przyczynowy, skutkiem zaś zdarzenia są obrażenia ciała innej osoby niż sam sprawca, określone w art. 157 §1 kk (tj. inne niż ciężki uszczerbek na zdrowiu opisany w art. 156 § 1 kk) - w przypadku odpowiedzialności z art. 177 § 1 kk. Natomiast w sytuacji, gdy doszło do śmierci innej osoby bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – aktualizuje się odpowiedzialność z § 2 omawianego przepisu. Podmiotem występku spowodowania wypadku komunikacyjnego, z uwagi na znamię naruszenia zasad bezpieczeństwa, może być jedynie uczestnik tego ruchu.
Oceniając zdarzenie z dnia 1 listopada 2003 r. na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie niniejszej, okoliczności wskazanych w uzasadnieniu postanowienia o umorzeniu dochodzenia prowadzonego bezpośrednio po wypadku, a nadto wyprowadzonych domniemań faktycznych Sąd uznał, że zdarzenie to przybrało formę przestępstwa spowodowania wypadku drogowego z art. 177 § 2 k.k. Jak już wyżej wywodzono, Sąd ustalił, że sprawcą wypadku był wyłącznie kierujący pojazdem, który na drodze krajowej nr (...) pozostawił plamę substancji ropopochodnej, znacznie obniżająca przyczepność w tym miejscu. Nie sposób bowiem przyjąć, kierując się zasadami doświadczenia życiowego, by mogła to uczynić inna osoba niż posiadacz pojazdu mechanicznego poruszającego się wcześniej tą drogą. W tych okolicznościach z kolei niewątpliwie doszło do naruszenia przez kierującego obowiązków nałożonych ustawą z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (obecnie t. jedn. Dz. U. z 2018 r. poz. 1990 ze zm.). zgodnie z nimi bowiem każdy uczestnik ruchu drogowego ma obowiązek podejmowania działań mających na celu niezwłoczne usunięcie zagrożeń, jakie zostały przez niego spowodowane lub powstały przy jego udziale, czy też w związku z korzystaniem przez niego z drogi publicznej. (art. 3 ust. 3) W niniejszej sprawie posiadacz niezidentyfikowanego pojazdu nie podjął stosownych działań w celu usunięcia zagrożenia powstałego w wyniku poruszania się przez niego niesprawnym pojazdem i pozostawienia w efekcie tego substancji ropopochodnej. Tymczasem oczywistym było, że pozostawienie takiej plamy i niezasygnalizowanie w żaden sposób powstałego niebezpieczeństwa pozostałym kierowcom może doprowadzić do sytuacji, w której nadjeżdżający pojazd wjedzie na plamę, utraci przyczepność i w efekcie kontrolę nad torem ruchu, co doprowadzić może – i w niniejszej sprawie doprowadziło – do zderzenia z innym pojazdem bądź też przeszkodą na poboczu.
Z drugiej strony w okolicznościach niniejszej sprawy brak jest podstaw do przyjęcia, że w jakimkolwiek stopniu nieprawidłowym było zachowanie samej powódki. Natomiast w świetle sporządzonych w sprawie opinii sądowo – lekarskich i złożonej dokumentacji medycznej, kwalifikacja doznanych przez nią obrażeń jako ciężkiego uszczerbku na zdrowiu jest niezaprzeczalna.
Biorąc pod uwagę powyższe rozważania Sąd przyjął ostatecznie, że sprawca wypadku drogowego z dnia 1 listopada 2003 r., w którym poszkodowana została K. G., popełnił występek określony w art. 177 § 1 kk. W tej zaś sytuacji Sąd uznał, że roszczenie powódki, jako wynikłe z występku, w myśl uprzednio obowiązującego art. 442 § 2 k.c. ulegało przedawnieniu z upływem lat 10 od dnia popełnienia przestępstwa, który to termin mijał w dniu 1 listopada 2013 r. Z uwagi jednak na to, że data ta jest późniejszą niż dzień wejścia w życie nowej regulacji dotyczącej kwestii przedawnienia, a tym samym w dniu jej wejścia w życie termin przedawnienia obliczany według dotychczasowego przepisu art. 442 k.c. jeszcze nie upłynął, przyjąć należy, że bieg terminu przedawnienia winien być w niniejszej sprawie oceniony stosownie do art. 442 1 §2 k.c.
Zgodnie z przywołanym przepisem, jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dwudziestu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Termin przedawnienia roszczeń powódki wywodzonych z wypadku drogowego z dnia 1 listopada 2003 r., upływał więc 1 listopada 2023 r., powództwo zaś w sprawie niniejszej wytoczono 26 lutego 2015 r.
Nadto zwrócić należy uwagę na przepis art. 109 a ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych (…), zgodnie z którym roszczenia poszkodowanego do Funduszu, o których mowa w art. 98 ust.1 i 1a, przedawniają się z upływem terminu przewidzianego dla tych roszczeń w przepisach Kodeksu cywilnego o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym. Zgodnie z ust. 2 tego przepisu, bieg przedawnienia roszczenia, o którym mowa w ust. 1, przerywa się także przez zgłoszenie Funduszowi tego roszczenia. Bieg przedawnienia rozpoczyna się na nowo od dnia, w którym zgłaszający roszczenie otrzymał na piśmie oświadczenie Funduszu o przyznaniu lub odmowie przyznania świadczenia. Zgodnie więc z tą regulacją termin przedawnienia uległ przerwaniu w dniu 30 września 2013 r., kiedy to powódka wystąpiła z żądaniem zapłaty świadczeń wynikających z przedmiotowego wypadku wobec pozwanego.
W tej sytuacji podniesiony przez stronę pozwaną zarzut przedawnienia okazał się nietrafny.
Niezależnie od powyższego Sąd wskazuje, że nawet gdyby przyjąć, iż nie doszło do popełnienia przestępstwa przez sprawcę wypadku drogowego, to i tak zachodziłyby podstawy do zastosowania w niniejszej sprawie art. 5 k.c. i przyjęcia, że uwzględnieniu zarzutu przedawnienia sprzeciwiają się zasady współżycia społecznego. W zaistniałych okolicznościach bowiem pierwszeństwo należałoby przyznać prawu poszkodowanej do uzyskania ochrony prawnej, zwłaszcza mając na uwadze olbrzymi zakres doznanych przez powódkę obrażeń oraz jej wcześniejszy i obecny stan zdrowia, Nie sposób pominąć faktu, że poszkodowana od początku po wypadku poddana była zabiegom leczniczym najpierw przez wiele dni w szpitalu, później już w domu, gdzie prowadzono intensywną rehabilitację. Doznane przez nią obrażenia, zwłaszcza uraz czaszkowo – mózgowy powodowały, że stała się ona osoba całkowicie niesamodzielną, niezdolną do kierowania własnym postępowaniem i podejmowania decyzji. W konsekwencji zresztą została całkowicie ubezwłasnowolniona. Oczywistym jest więc, że nie mogła podjąć żadnych kroków celem dochodzenia roszczeń odszkodowawczych. W tej sytuacji zrozumiałym jest również i to, że jej opiekun prawny, a jednocześnie ojciec oraz matka, skoncentrowali swoje wszelkie działania przede wszystkim na czynnościach mających na celu ustabilizowanie stanu zdrowia ich córki, a później uzyskanie jakiejkolwiek poprawy, wkładając ogromny codzienny wysiłek w to, by zminimalizować negatywne skutki wypadku drogowego dla ich córki. To zaś zdaniem Sądu w pełni usprawiedliwia ich zwłokę w wytoczeniu powództwa. W takiej więc sytuacji słusznie strona powodowa wywodzi, że uwzględnienie zarzutu przedawnienia roszczeń wysuwanych przez powódkę w obliczu doznanych przez nią urazów, jej wieloletniego cierpienia i niemożności uzyskania trwałego wyleczenia godziłoby w podstawowe zasady etycznego i uczciwego postępowania.
Wobec przesądzenia zasady odpowiedzialności Sąd przeszedł do rozważań nad zasadnością poszczególnych roszczeń zgłoszonych przez stronę powodową. Odnosząc się do żądanego zadośćuczynienia Sąd za podstawę rozważań w tym zakresie przyjął regulację art. 445 § 1 k.c., zgodnie z którą w przypadkach wymienionych w art. 444 k.c. - tj. w razie uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia - sąd może przyznać poszkodowanej odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. W orzecznictwie wskazuje się, że zadośćuczynienie jest sposobem naprawienia krzywdy. Chodzi tu o krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, czyli negatywne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia w postaci np. zeszpecenia, wyłączenia z normalnego życia itp. Celem zadośćuczynienia jest przede wszystkim złagodzenie tych cierpień. Winno ono mieć charakter całościowy i obejmować wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości (a więc prognozy na przyszłość). Przy ocenie więc „odpowiedniej sumy" należy brać pod uwagę wszystkie okoliczności danego wypadku, mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy. (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3 lutego 2000 r. I CKN 969/98 Lex nr 50 824).
Zadośćuczynienie ma być odpowiednie, co nie oznacza sumy dowolnej, określonej wyłącznie według uznania sądu. Jej prawidłowe ustalenie wymaga uwzględnienia wszystkich okoliczności, mogących mieć w danym przypadku znaczenie. Zarówno okoliczności wpływające na wysokość zadośćuczynienia, jak i kryteria ich oceny powinny być rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą pokrzywdzonego. Jak wskazuje się również, zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia trafnie łączy wysokość zadośćuczynienia z wysokością stopy życiowej społeczeństwa, gdyż zarówno ocena, czy jest ono realne, jak i czy nie jest nadmierne, pozostawać musi w związku z poziomem życia. Jednak ma ona uzupełniający charakter w stosunku do kwestii zasadniczej, jaką jest rozmiar szkody niemajątkowej. Powołanie się na nią przez sąd przy ustalaniu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę nie może prowadzić do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia. (tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 2009 r. III CSK 62/09 Lex nr 738354). Zadośćuczynienie musi więc przedstawiać pewną ekonomicznie odczuwalną wartość, choć nie może stanowić źródła wzbogacenia, a podstawowym wyznacznikiem jego wysokości jest rozmiar krzywdy poszkodowanego.
Mając na uwadze powyższe wskazówki, biorąc też pod uwagę takie okoliczności jak: rozmiar doznanej krzywdy, stwierdzony medycznie uszczerbek na zdrowiu, którego doznała K. G., czas trwania niedogodności związanych z następstwami wypadku i zakres doznanych obrażeń, Sąd uznał za zasadne przyznanie jej tytułem zadośćuczynienia kwoty 900.000 zł.
W ocenie Sądu bowiem nie ulega wątpliwości, że wypadek miał olbrzymie i decydujące znaczenie dla życia powódki i zdeterminował dalsze jej funkcjonowanie we wszystkich aspektach życia. Przed zdarzeniem była ona osobą młodą, w pełni zdrową i sprawną fizycznie, aktywną zawodowo z planami na życie. Tymczasem w wyniku doznanych obrażeń, zwłaszcza urazu czaszkowo – mózgowego, jej życie uległo diametralnej zmianie. Bezpośrednio po zdarzeniu powódka została przewieziona do szpitala, a jej obrażenia były na tyle poważne, że była hospitalizowana przez okres ok. 100 dni. U powódki stwierdzono encefalopatię pourazową, objawiającą się niedowładem czterokończynowym spastycznym, któremu towarzyszą wszystkie niekorzystne objawy dodatkowe jak niedowłady, zaburzenia mowy i połykania, ruchu, samoobsługi, samostanowienia z towarzyszącymi objawami psychicznymi pod postacią niekontrolowanej autoagresji i zaburzeń zachowania. Powódka nie kontroluje potrzeb fizjologicznych, ma zaburzenia połykania wymagające stosownej diety, zaburzenia mowy utrudniające w znacznym stopniu komunikację logiczną, zaburzenia zachowania (autoagresja) wymagające leczenia neuroleptykami. Co istotne, schorzenie jest dożywotnie, nieuleczalne, łączy się z najcięższymi objawami bólowymi i cierpieniem. Powódka w efekcie doznanych obrażeń stała się całkowicie niesamodzielną, w pełni uzależnioną od pomocy osób trzecich we wszelkich aspektach swojego życia, również tych podstawowych. Opieka nad nią musi być sprawowana dożywotnio i to w pełnym zakresie, przez 24 godziny na dobę. W związku bowiem z zaburzeniami zachowania (pobudzenie, agresja) i zaburzeniami afektywnymi (depresja) powódka może być niebezpieczna dla siebie, konicznym jest więc, by zawsze była przy niej osoba mogąca odpowiednio zareagować, także na zgłaszane potrzeby. Powódka w związku z istniejącymi u niej utrwalonymi zaburzeniami stanu psychicznego jest całkowicie niezdolną do kierowania swoim postępowaniem, samodzielnego podejmowania nawet najprostszych decyzji życiowych i możliwości ich realizowania. Jest trwale niezdolna do samodzielnej egzystencji. Co szczególnie ważne, z opinii biegłych wynika, że powódka zdaje sobie sprawę ze swojego stanu, wszelkich ograniczeń oraz utraty praktycznie wszystkich możliwości życiowych, jak kariera zawodowa, małżeństwo, macierzyństwo, życie towarzyskie, aktywność sportowa, rozrywkowa, satysfakcja i radości życia. Powyższe potwierdziła też w zeznaniach matka powódki. Właśnie ta świadomość jest przyczyną największego cierpienia powódki, powodowanego poczuciem całkowitego uzależnienia od innych osób, brakiem widoków na jakąkolwiek poprawę, byciem ciężarem dla innych. W tej sytuacji doznana przez nią krzywda jest ogromna.
Reasumując powyższe, biorąc też pod uwagę, że łączny uszczerbek na zdrowiu ustalony zgodnie przez biegłych w związku ze skutkami wypadku z 1 listopada 2003 r. wyniósł wartość maksymalną tj. 100%, Sąd uznał, że odpowiednią i niewygórowaną wobec zaistniałych okoliczności kwotą zadośćuczynienia będzie kwota 900.000 zł. Mając na uwadze, że pozwany nie wypłacił powódce żadnych kwot z toku postępowania likwidacyjnego, Sąd zasadził całą tę kwotę, o czym orzekł na podstawie art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. jak w pkt 1 wyroku.
Za uzasadnione Sąd uznał też roszczenie o wypłatę odszkodowania, zgłoszone przez powódkę w oparciu o art. 444 § 1 k.c., zgodnie z którym w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Odszkodowanie to obejmuje wszelkie wydatki pozostające w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia , jeżeli są – jak się wskazuje w orzecznictwie - konieczne i celowe np. koszty leczenia, specjalistycznego odżywiania, nabycia protez, aparatów, wydatki związane z przewozem chorego do lekarzy czy na zabiegi, koszty dojazdu osób bliskich do szpitala, a także wszelkie koszty specjalnej opieki czy pielęgnacji. Stosownie natomiast do § 2 wspomnianego wyżej przepisu, jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość , może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty.
Powódka uzasadniając żądanie w tym zakresie wskazywała w szczególności na ponoszone przez nią koszty leczenia i rehabilitacji, które wg strony wynoszą średnio 1.088,80 zł miesięcznie. Powyższe wyliczono odwołując się do kosztów leczenia wskazanych w PIT 37 złożonych za lata 2012-2014. Ich suma wyniosła 39.196,56 zł, co po podziale przez 3 (lata) i 12 (miesięcy) dało kwotę wskazywana w pozwie jako koszty miesięczne. Sąd miał przy tym na uwadze, że powyższe wydatki w pełni udokumentowano, przedkładając Sądowi deklaracje podatkowe PIT 37, informacje PIT/O oraz odpowiednie zestawienia wraz z fakturami i rachunkami za powyższe lata. Sąd miał jednak na uwadze również i to, że konieczność ponoszenia wydatków na leczenie i rehabilitację, która nie może być w wystarczającym wymiarze prowadzona w ramach finansowania publicznego, a także zakup odpowiedniego sprzętu podkreślali biegli, zwłaszcza biegły w dziedzinie rehabilitacji. Wymieniał on zresztą szczegółowo niezbędne powódce wyposażenie, wskazując przy tym kwoty dofinansowania z NFZ, nie pokrywające kosztów zakupu. Na konieczność prowadzenia odpowiedniej terapii wskazywali też bieli psychiatra oraz logopeda, przy czym oboje wskazywali na potrzebę prowadzenia ich prywatnie. W efekcie Sąd uznał za uzasadnione po pierwsze żądanie zwrotu wydatków na leczenie i rehabilitacje poniesionych na przestrzeni od lutego 2012 r. do stycznia 2015 r., a także żądanie zasądzenia renty na przyszłość z tego tytułu w kwocie 1088,80 zł miesięcznie.
Sąd odnosił się także do kwestii opieki nad powódką i żądania zasądzenia w związku z tym renty również i z tego tytułu, a także skapitalizowanej renty za okres wskazany wyżej. Oceniając zasadność żądania Sąd oparł się na zeznaniach świadków słuchanych w sprawie – matki powódki T. G., rehabilitantki powódki G. T., a także opiekuna prawnego powódki, J. G. (2), którzy zeznawali na okoliczność sprawowanej opieki. Opisywali oni, jaki był stan powódki po zdarzeniu i po hospitalizacji i w związku z tym, jakie czynności musiały być wykonywane codziennie w ramach pomocy powódce. Podkreślali przy tym , że K. G. jest zupełnie niesamodzielna i wymaga pomocy we wszystkich aspektach swego życia i wszelkich czynnościach, nawet tych najbardziej podstawowych. Ich słowa w pełni potwierdziły opinie biegłych sądowych z zakresu medycyny – neurologa, ortopedy, psychiatry, a przede wszystkim biegłego w dziedzinie rehabilitacji. Wszyscy oni zgodnie ocenili, że powódka z uwagi na swój stan wymaga opieki stałej, w pełnym zakresie, całodobowej i – co istotne - wymagać jej będzie dożywotnio. W konsekwencji więc żądanie zarówno zwrotu kosztów opieki, jak również zasądzenia z tego tytułu renty na przyszłość okazało się w pełni uzasadnione.
Sąd wskazuje też, że dla zasadności roszczenia nie ma znaczenia fakt, że opiekę nad powódką sprawują osoby najbliższe, wobec czego powódka nie musi opłacać kosztów wynajęcia opiekunki. Sąd podziela bowiem stanowisko prezentowane w orzecznictwie, iż „Prawo poszkodowanego do ekwiwalentu z tytułu zwiększonych potrzeb, polegających na konieczności korzystania z opieki osoby trzeciej, nie zależy od wykazania, że poszkodowany efektywnie wydatkował odpowiednie kwoty na koszty opieki, fakt zaś, że opiekę nad niedołężnym na skutek inwalidztwa poszkodowanym sprawowali jego domownicy nie pozbawia go prawa żądania stosownej renty.” (tak np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 lipca 1977 r. I CR 143/77). Analogicznie stwierdził również Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 22 lutego 2018 r. sygn. akt I ACa 1963/16, który wskazywał, iż „Jeżeli w wyniku doznanego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia poszkodowanemu potrzebna jest opieka (stała lub tymczasowa - np. w czasie, gdy nie był w stanie samodzielnie funkcjonować), odszkodowanie obejmuje także koszty tej opieki. Poszkodowany może dochodzić zwrotu kosztów opieki, jeśli ze względu na stan zdrowia taka opieka jest potrzebna. Czynnikiem decydującym o możliwości żądania zwrotu tych kosztów nie jest natomiast fakt, że zostały lub nie zostały rzeczywiście poniesione. Nie jest konieczne, aby poszkodowany rzeczywiście opłacił koszty takiej opieki, stanowią ono element należnego poszkodowanemu odszkodowania nawet wtedy, jeśli opieka sprawowana była przez członków rodziny poszkodowanego nieodpłatnie.” Sąd ten wyjaśniał, że kluczową dla czynienia rozstrzygnięć w powyższym przedmiocie okazuje się być poprawna wykładnia pojęcia "kosztów wynikłych z powodu uszkodzenia ciała", o którym mowa w art. 444 § 1 k.c. Na uwadze mieć należy, że jakkolwiek rzeczony przepis stanowi lex specialis względem ogólnych uregulowań dotyczących warunków naprawienia szkody, to jednak jego treść winna być interpretowana w zgodzie z fundamentalnymi przesłankami odpowiedzialności odszkodowawczej, w szczególności w kontekście wskazań zawartych w art. 361 § 2 k.c. Podstawowa reguła sformułowana w rzeczonym przepisie stanowi, że naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Szkodą zaś - zdaniem Sądu Apelacyjnego - jest już sama konieczność zapewnienia opieki, natomiast zapewnienie sobie przez poszkodowanego tańszej lub nawet nieodpłatnej opieki nie zmniejsza szkody.
W świetle powyższych rozważań dla przyjęcia zasadności żądania zwrotu kosztów opieki oraz renty z tego tytułu koniecznym było więc wykazanie tego, że opieka ta była i jest niezbędna. To zaś, jak zaznaczano powyżej, przesądziły zeznania świadków i opinie biegłych.
Co również ważne, nie ma możliwości uzyskania tego typu opieki w ramach NFZ, co potwierdziła chociażby biegła z zakresu pielęgniarstwa, podkreślając, że w ramach środków publicznej służby zdrowia możliwym jest zapewnienie fachowej opieki pielęgniarskiej w ograniczonym zakresie, której nie należy jednak utożsamiać z opieką 24 h na dobę. Tego typu usługi są bowiem świadczone wyłącznie przez podmioty prywatne.
W ocenie Sądu prawidłowym było też określenie przez stronę powodową wysokości stawki godzinowej wynagrodzenia. Zdaniem bowiem Sądu przyjęta stawka za godzinę opieki 6,33 zł w żadnym wypadku nie może być uznana za zawyżoną. Skoro zaś opieka osób trzecich uzasadniona jest w wymiarze 24 h /dobę, to przy przyjęciu stawki 6,33 zł oraz po przemnożeniu 30 dni daje to kwotę kosztów miesięcznych 4.556,66 zł.
Ostatecznie, po zsumowaniu kosztów opieki – miesięcznie 4.556,66 zł oraz wyliczonych wyżej kosztów leczenia i rehabilitacji 1088,80zł otrzymano kwotę 5.645,47 zł, którą Sąd zasądził jako miesięczną rentę z tytułu zwiększonych potrzeb, ujmując ją w kwocie zawartej w punkcie 2 wyroku.
Natomiast żądanie zasądzenia skapitalizowanych kwot za opiekę za okres od lutego 2012 r. do stycznia 2015 r. tj. za 36 miesięcy zasądzono w punkcie 1 wyroku, sumując je z odszkodowaniem z tytułu poniesionych wydatków na leczenie.
Sąd rozstrzygał również kwestię odszkodowania za okres od lutego 2012 r. do 31 stycznia 2015 r. oraz renty z tytułu utraty dochodów, wyliczonych przez powódkę na kwoty 57.152,16 zł odszkodowanie oraz 1.587,56 zł renta miesięczna. Powódka obliczając powyższe, oparła się na danych z PIT 37 za rok 2003, a więc z okresu bezpośrednio poprzedzającego wypadek. Dochód wyniósł wówczas 87.192,11 zł, średnie zarobki miesięczne wynosiły zdaniem strony 5.208,20 zł netto. Powyższe wyliczono odliczając składki ZUS 12.804,01 zł oraz podatek dochodowy 17.747,68 zł natomiast dodając składkę na ubezpieczenie zdrowotne 5858,04 zł. Tak wyliczony dochód netto wyniósł więc 62.498,46 zł, co podzielone przez 12 miesięcy dało kwotę 5.208,20 zł. Od powyższego odjęto rentę przyznaną przez ZUS w kwocie 3.620,64 zł miesięcznie – różnica wyniosła kwotę wskazywana w pozwie 1.587,56 zł.
Sąd uznał powyższe wyliczenie za w pełni prawidłowe. Miał na uwadze, że dane przyjęte przez powódkę wynikają ze złożonych przez stronę dokumentów podatkowych, a matematycznie uzyskane wyniki działań są prawidłowe. To zaś sprawiło, że zarówno kwota żądanego odszkodowania jak i wysokości renty musiała zostać uwzględniona w całości. Zdaniem Sądu bowiem sama zasada odpowiedzialności pozwanego z tego tytułu nie budzi żadnych wątpliwości. Bez znaczenia są bowiem argumenty o tym, iż nie wiadomo, czy powódka uzyskiwałaby nadal dochody w takiej wysokości i czy nadal byłaby zatrudniona na stanowisku jak przed wypadkiem. Istotnym jest bowiem wyłącznie to, że powódka w wyniku zdarzenia została pozbawiona możliwości zarobkowania w ogóle. Skoro zaś wykazała, jakie dochody osiągała przed wypadkiem, to one są miarą dochodów utraconych przez nią w takiej sytuacji (takie bowiem wynagrodzenie byłoby jej wypłacane, gdyby nie doszło do wypadku). I to na tej podstawie wyliczyć należało odpowiednią rentę na przyszłość.
W konsekwencji w punkcie 1 wyroku Sąd uwzględnił także kwotę 57.152,16 zł odszkodowania z tytułu utraconych dochodów, natomiast w punkcie 2 kwotę 1.587,56 zł należnej z tego tytułu renty.
Ostatecznie więc Sąd w punkcie 1 wyroku zasądził od pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego z siedzibą w W. na rzecz powódki K. G. kwotę 1.160.388,71 zł wraz z :
- ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 21 grudnia 2018 roku do dnia zapłaty, liczonymi od kwoty 900.000 zł,
- odsetkami ustawowymi od dnia 26 lutego 2015 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 01 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty – liczonymi od kwoty 260.388,71 zł;
Natomiast w punkcie 2 zasądził od pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego z siedzibą w W. na rzecz powódki K. G. rentę w kwocie po 7.233 zł (po zaokrągleniu do pełnego złotego sumy kwot z poszczególnych tytułów) miesięcznie, płatną do końca każdego kolejnego miesiąca, poczynając od dnia 26 lutego 2015 roku, wraz z ustawowymi odsetkami oraz – odpowiednio – ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat.
Orzekając o odsetkach ustawowych od powyższych kwot na mocy art. 481 k.c., Sąd w przypadku żądania zadośćuczynienia zasądził je od dnia wyrokowania tj. od dnia 21 grudnia 2018 r. Sąd podzielił bowiem pogląd Sądu Najwyższego, wyrażony w wyroku z dnia 4 września 1998 r. II CKN 875/97, iż „Przyznanie zadośćuczynienia pieniężnego przez sąd ma - z ustawowego (art. 445 § 1 k.c.) założenia - charakter fakultatywny i oznacza przyznanie poszkodowanemu odpowiedniej sumy pieniężnej. Wysokość tego zadośćuczynienia zgodnie z utrwalonym orzecznictwem ma więc być - w razie sporu - określona dopiero przez sąd z uwzględnieniem wszystkich okoliczności, ocenianych - zgodnie także z regułą zawartą w art. 316 k.p.c. - według stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy. Przemawia za tym również sam jednorazowy charakter zadośćuczynienia.”. Z kolei w wyroku z dnia 8 grudnia 1997 r. I CKN 361/97 Sad ten uznał, że „Zasądzając zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę, przewidziane w art. 445 § 1 k.c., sąd bierze pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar szkody. Do okoliczności tych należy także upływ czasu między zdarzeniem powodującym szkodę a uzyskaniem odszkodowania. W takim przypadku zasądzenie odsetek za okres poprzedzający wyrok prowadziłoby do podwójnego odszkodowania, co byłoby niedopuszczalne.”. Natomiast w wyroku z dnia 9 stycznia 10998 r. III CKN 301/97 Sąd Najwyższy wskazywał, że „Zgodnie z art. 445 § 1 k.c., sąd, biorąc pod uwagę - stosownie do reguły z art. 316 § 1 k.p.c. - stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy (wyrokowania), przyznać ma poszkodowanemu "odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę". Ta "odpowiedniość" oznacza - z jednej strony - dokonanie w tej dacie oceny rozmiarów doznanej krzywdy, z drugiej zaś - aktualnego stanu stosunków majątkowych w społeczeństwie, a więc takiej oceny, jakiej dokonały Sądy w tej sprawie. Miały także na uwadze wysokość kwot wypłaconych zaliczkowo. Nie można więc jednocześnie przyjąć, że przyznana temu powodowi kwota mogłaby być uznana za odpowiednią także we wcześniejszych (z oczywistych względów) datach - wyrządzenia szkody czy też upływu umówionego lub ustawowego terminu spełnienia świadczenia (art. 817 § 1 k.c.). Brak więc podstaw do przyjęcia, że strona pozwana opóźniała się ze spełnieniem ostatecznie tak określonego zadośćuczynienia.”. Konsekwencją przyjęcia powyższego poglądu było więc oddalenie żądania zasądzenia odsetek od zadośćuczynienia za okres od dnia wniesienia pozwu do dnia wyrokowania.
Natomiast w przypadku żądania odsetek ustawowych za opóźnienie od kwot żądanych tytułem odszkodowania Sąd zasądził je od dnia wytoczenia powództwa tj. 26 lutego 2015 r., uznając, że skoro jego wysokość była wówczas ostatecznie określona, to już od tego dnia pozwany pozostawał w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia.
Dodatkowo w punkcie 3 wyroku Sąd oddalił powództwo w zakresie żądania zasądzenia odszkodowania w wysokości 1.845 zł z tytułu wynagrodzenia pełnomocnika zajmującego się profesjonalnie dochodzeniem odszkodowań. Sąd uznał bowiem, że tego typu koszty nie pozostają w adekwatnym (normalnym) związku przyczynowym ze zdarzeniem będącym źródłem szkody i tylko od dowolnej decyzji strony zależy, czy koszty takie poniesie czy też nie.
Kosztami postępowania Sąd obciążył w całości stronę pozwaną, mając na uwadze, że roszczenie zostało uwzględnione niemalże w całości, wobec czego zachodzą podstawy do zastosowania reguły z art. 100 zd. 2 k.p.c.
W konsekwencji Sąd w punkcie 4 wyroku zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 2000 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania. Na koszty złożyły się koszty opłaty stosunkowej od pozwu w części zapłaconej przez powódkę (1000 zł), zaliczka na wydatki 1000 zł. Ponadto zasądzono także wynagrodzenie pełnomocnika ustalone w oparciu o § 6 pkt 7 obowiązującego w dacie wniesienia pozwu rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 r. poz. 490) - na kwotę 7.200 zł, powiększoną o 17 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.
Natomiast w punkcie 5 wyroku na zasadzie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t. jedn. Dz. U. z 2018 r. poz. 300) Sąd nakazał ściągnąć od pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Gdańsku kwotę 61.360 zł tytułem opłaty sądowej, od uiszczenia której powódka była zwolniona – w zakresie powództwa uwzględnionego - oraz kwotę 2.833,34 zł tytułem kosztów sądowych w zakresie wydatków w sprawie. Te ostatnie to koszty wynagrodzenia wypłaconego biegłym ze Skarbu Państwa, które nie znalazły pokrycia w zaliczkach wpłaconych przez strony procesu (5733,34 zł wynagrodzeń – 2900 zł zaliczek).
/SSO Mariusz Bartnik/