Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 279/15

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 27 kwietnia 2015 roku (data wpływu) T. M. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) Publicznego Szpitala (...) w L. kwoty 60.000 zł tytułem zadośćuczynienia i kwoty 12.980 zł tytułem odszkodowania, każdorazowo z odsetkami ustawowymi od dnia 31 marca 2015 roku do dnia zapłaty. Pozwany wniósł o oddalenie powództwa. Na rozprawie strony podtrzymały dotychczasowe stanowiska w sprawie.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 1 października 2014 roku powód T. M. przeszedł operację kręgosłupa polegającą na stabilizacji przez nasadowej L4-L5 (zestaw R., Globus (...)) z drenażem podskórnym w związku z rozpoznaniem dużego stopnia kręgozmyku przedniego na poziomie L4-L5 z dużymi zmianami wytwórczymi na tym poziomie i przepukliną dokonałową i uciskiem worka oponowego. Operację przeprowadzono nieprawidłowo - lekarz operujący wprowadził śrubę po prawej stronie za blisko kanału kręgowego i korzenia nerwowego (wynik badania k. 14-15, skrócony odpis historii choroby k. 16, k. 151, dokumentacja medyczna k. 152-158, zeznania świadka F. S. k. 232-234, opinia biegłych lekarzy neurologa w osobie J. W. i neurochirurga w osobie J. C. k. 321-330).

Przed operacją powód skarżył się na promieniujący ból lewej nogi, natomiast zabieg wywołał ciągły, uporczywy ból po prawej stronie kręgosłupa, niedowład kończyny prawej, drętwienie kończyny oraz ból promieniujący od kręgosłupa do prawej stopy (skrócony odpis historii choroby k. 16, k. 151, zeznania powoda T. M. k. 164v-166 w zw. z k. 423, zeznania świadka I. M. k. 234-236).

Powód zgłaszał dolegliwości bólowe operatorowi już w szpitalu po operacji, ale lekarz zapewnił go, że jest to normalne następstwo, zalecono mu przyjmowanie leków przeciwbólowych i kontrolę neurochirurgiczną za miesiąc. Po upływie miesiąca od operacji powód zgłosił się na kontrolę do prywatnego gabinetu F. S. - lekarza prowadzącego operację, zgłaszając w dalszym ciągu dolegliwości bólowe. Lekarz zapewnił go, że wszystko jest w porządku oraz że wizyta kontrolna w L. jest bezcelowa, zalecił dalszą rehabilitację (skrócony odpis historii choroby k. 16, k. 151, zeznania powoda T. M. k. 164v-166 w zw. z k. 423, zeznania świadka F. S. k. 232-234, zeznania świadka I. M. k. 234-236).

Po rehabilitacji, w dniu 12 stycznia 2015 roku powód przeszedł badanie MR kręgosłupa, które wykazało nieprawidłowe zlokalizowanie – bardziej przyśrodkowe w porównaniu ze stroną lewą - prawej śruby i wskazało, że nie można wykluczyć konfliktu z korzeniem nerwowym w prawym zachyłku bocznym, wskazaniem była weryfikacja położenia śrub w badaniach rtg ewentualnie TK. Potwierdziło to kolejno zaświadczenie neurochirurga i badanie tomografii komputerowej z dnia 25 lutego 2015 roku oraz z dnia 12 maja 2015 roku w których wskazano, iż śruba po stronie prawej zlokalizowana bardziej przyśrodkowo niż lewa, widoczna jest w świetle kanału kręgowego na poziomie zachyłka bocznego P. Niewątpliwym jest, że położenie jednej ze śrub po stronie prawej jest nieprawidłowe (wynik badania MR k. 18-19, 128-137, k. 180-192, skierowanie k. 20, 21, zaświadczenie k. 22, 23, wynik badania k. 24-28, opinia biegłych lekarzy neurologa w osobie J. W. i neurochirurga w osobie J. C. k. 321-330).

W związku z tym, że ból utrzymywał się, powód otrzymał skierowanie do szpitala celem wykonania reoperacji, w dniu 10 marca 2015 roku po konsultacji w pozwanym szpitalu zakwalifikowano powoda do reoperacji. Przypadek poszkodowanego określono jako pilny, co znaczy, że został zakwalifikowany do operacji bez oczekiwania w standardowej kolejce. Jednocześnie w jego przypadku nie uznano, iż jest to zabieg ratujący życie i nie zakwalifikowano go do operacji natychmiastowej czy nagłej. Termin operacji wyznaczono na dzień 19 września 2016 roku (skierowanie do szpitala k. 29, karta kwalifikacyjna do wpisu na listę oczekujących k. 30-31, skierowanie na zabiegi rehabilitacyjne k. 10, zeznania świadka P. K. k. 229-230v).

Pismem z dnia 14 marca 2015 roku T. M. zwrócił się do (...) nr 4 w L. o wykonanie reoperacji w trybie pilnym (pismo z 14.03.2015 r. k. 34-36).

Z uwagi na nieprawidłowo przeprowadzony zabieg operacyjny powodowi odmówiono pełnej rehabilitacji. Mógł korzystać jedynie z niektórych form rehabilitacji, które nie przyniosły poprawy. Jego stan nie poprawił się znacznie do chwili obecnej. O ile przed operacją powód odczuwał dolegliwości bólowe to tylko lewej nogi i nie było one tak dokuczliwe. Powód zmuszony jest poruszać się o kulach. Został ograniczony w wielu aspektach codziennego życia. Powód utrzymuje rodzinę, na skutek operacji utracił zatrudnienie z umowy o pracę i możliwość zatrudnienia na podstawie umowy zlecenia (zaświadczenia k. 43-44, zeznanie podatkowe k. 45-51).

Powód poniósł koszty badania rezonansem magnetycznym – 600 zł, konsultacji medycznej w dniu 4 lutego 2015 roku – 200 zł, zabiegów magnetronic i laseroterapii – 130 zł i konsultacji neurochirurgicznej w dniu 13 listopada 2014 roku – 150 zł (paragony, faktury, rachunki k. 37-42).

W dniach 19-28 września 2016 roku T. M. przebywał w (...) Publicznym Szpitalu (...) w L.. Decyzją zespołową Kliniki (...) w dniu 27 września 2016 roku chory został zakwalifikowany do zabiegu repozycji instrumentarium. Choremu zaproponowano oprócz reopozycji instrumentarium jako inną opcję leczenia również usunięcie instrumentarium bez ponownej stabilizacji, zaznaczając że ten sposób leczenia może doprowadzić do nasilenia dolegliwości bólowych związanych z niestabilnością operowanego segmentu, co związane jest ze stwierdzonym w badaniu KT brakiem wystarczającego zrostu kostnego wytworzonego przez użyty podczas operacji materiał C.. Chory nie wyraził zgody na żadną z proponowanych opcji leczenia operacyjnego. Został poinformowany o możliwych negatywnych dla jego zdrowia konsekwencjach wynikających z takiej decyzji. W epikryzie wskazano: pacjent operowany w październiku 2014 roku z powodu kręgozmyku L4/L5. Po zabiegu silne dolegliwości do prawej kończyny dolnej. W badaniu KT z 17.08.2015 roku stwierdzono nieprawidłowe położenie śruby L4 po stronie prawej. Chory wstępnie zakwalifikowany do leczenia operacyjnego. Przy przyjęciu chory w stanie ogólnym dobrym, niedowład prawej kończyny dolnej lekkiego stopnia, objaw L.’a po stronie prawej pod kątem 40 stopni, po lewej pod kątem 60 stopni, zaburzenie czucia powierzchniowego na pośladku i kończynie dolnej prawej, porusza się przy pomocy kuli łokciowej (dokumentacja medyczna k. 203-208v).

W trakcie zabiegu operacyjnego przeprowadzonego w dniu 1 października 2014 roku nieprawidłowo została wprowadzona śruba transpedikularna w nasadę kręgu lędźwiowego L4, co spowodowało najprawdopodobniej uszkodzenie korzeni nerwowych po stronie prawej czego następstwem są występujące u T. M. dolegliwości w postaci przewlekłego silnego zespołu bólowego kręgosłupa lędźwiowego z zespołem korzeniowym bólowym w zakresie kończyny dolnej prawej. W następstwie zabiegu operacyjnego poszkodowany doznał 25% trwałego uszczerbku na zdrowiu. Jego cierpienia związane z zabiegiem operacyjnym, procesem leczenia i rehabilitacji są znaczne i wiążą się z bólem o dużym nasileniu. Gdyby śruba po stronie prawej była umiejscowiona prawidłowo, to obecnie poszkodowany nie utykałby na prawą kończynę dolną. Prawidłowo wprowadzona śruba nie może ulec samoistnemu przesunięciu się już po wykonaniu zabiegu operacyjnego. Nieprawidłowe wykonanie otworu w trzonie kręgu nie pozwala na prawidłowe umiejscowienie śruby. Lekarz wykonujący zabieg operacyjny podczas jego wykonywania powinien uwzględnić pewien margines błędu, tak aby nie uszkodzić korzeni nerwowych pacjenta (opinia biegłych lekarzy neurologa w osobie J. W. i neurochirurga w osobie J. C. k. 321-330, wraz z opinią uzupełniającą k. 364-370 oraz opinią uzupełniającą k. 396-398).

T. M. w chwili operacji miał 45 lat. Przed operacją poruszał się bez kuli, odczuwał napadowe, przeszywające bóle kręgosłupa w odcinku lędźwiowym oraz drętwienie lewej nogi, które powodowało, iż kulał. Po operacji T. M. nie czuł prawej nogi i miał niedowład lewej nogi. Przez około pół roku po operacji poruszał się o dwóch kulach, następnie o jednej. Dolegliwości bólowe w zakresie lewej strony ustąpiły. Pojawiły się natomiast dolegliwości bólowe i drętwienie prawej strony. Po operacji poszkodowany odczuwał ciągły przeszywający ból kręgosłupa. Rehabilitacja wzmagała ten ból. Od czasu operacji zażywa leki przeciwbólowe, które powodują problemy żołądkowe m.in. refluks żołądkowy, oraz źle wpływają na funkcjonowanie wątroby. Próby ograniczenia leków przeciwbólowych nie powiodły się z uwagi na nasilenie bólu. Obecnie odczuwa uwieranie z prawej strony kręgosłupa na odcinku lędźwiowym i drętwienie prawej nogi. Nieudana operacja miała bardzo negatywny wpływ na życie. Poszkodowany od czasu operacji jest drażliwy i apatyczny, podłamany (zeznania powoda T. M. k. 164v-166 w zw. z k. 423, zeznania świadka I. M. k. 234-236).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie powołanych wyżej dowodów osobowych i nieosobowych. Znajdujące się w aktach sprawy dokumenty nie zostały zakwestionowane w toku postępowania przez żadną ze stron procesu, stąd też stanowiły one pełnowartościowy materiał dowodowy do poczynienia ustaleń faktycznych w przedmiotowej sprawie.

Wywołany na potrzeby niniejszego postępowania dowód z opinii biegłych lekarzy neurologa w osobie J. W. i neurochirurga w osobie J. C. (k. 321-330 wraz z opinią uzupełniającą k. 364-370, k. 396-398) jest dla Sądu wiarygodny i miarodajny jeśli chodzi o ustalenie, że operacja powoda została przeprowadzona nieprawidłowo, natomiast nie co do konkluzji, z której wynika jakoby nieprawidłowe wprowadzenie śruby do kręgu stanowiło jednocześnie powikłanie a nie błąd lekarski, w tym zakresie jest to bowiem konkluzja sprzeczna z zasadami prawidłowego rozumowania. Opinia ta, sporządzona przez specjalistów w swojej dziedzinie, zgodnie ze wskazaniami wiedzy i nauki, budzi zasadnicze wątpliwości jeśli chodzi o logikę wyciągniętego wniosku i pomijając kwestię terminologii (błąd, powikłanie) nakazywała przyjęcie, że niekwestionowane generalnie skutki operacji u powoda wywołane zostały działaniem operującego. W tym miejscu należy podkreślić, że Sąd w pełni zgadza się z poglądem wyrażonym przez Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 23 marca 2018 roku sygn.. akt I ACa 961/17, zgodnie z którym opinia biegłych nie może być źródłem materiału faktycznego sprawy. Biegli nie są powołani do ocen i wniosków prawnych ani ferowania wyroków, gdyż to należy do kompetencji Sądu. Powinni się ograniczyć do oceny stanu faktycznego okoliczności sprawy i zgodności postępowania lekarza z zasadami wiedzy medycznej, jego obowiązkami itp. oraz odpowiedzi na pytania stron i sądu. Opinia biegłych nie może zastąpić ani ustaleń faktycznych, ani decydować o spełnieniu przesłanek prawnych. Opinią biegłych sąd nie jest związany w zakresie, który jest zastrzeżony dla wyłącznej kompetencji sądu tzn. do oceny, czy spełniona jest przesłanka obiektywna winy (bezprawność) i przesłanka subiektywna, jak zwłaszcza niedołożenie należytej staranności przez lekarza. Z uwagi na powyższe Sąd nie podzielił oceny biegłych jakoby w przedmiotowej sprawie nie doszło do błędu w sztuce medycznej.

Sąd dał wiarę zeznaniom powoda T. M. (zeznania powoda T. M. k. 164v-166 w zw. z k. 423) oraz świadka I. M. (k. 234-236) w całości. Zeznania te są spójne, jasne i logiczne, a nadto pokrywają się z pozostałym zgromadzonym materiałem dowodowym. W szczegółowy, spontaniczny sposób obrazują cierpienia, których powód doznał wskutek operacji i ogólniej, zmianę trybu zycia, jaka się z tym wiązała.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadka P. K. (k. 229v-230v), aczkolwiek zeznania te niewiele wniosły do sprawy z uwagi na okoliczność, że świadek nie pamięta powoda. Sąd dał wiarę zeznaniom świadka K. G. (k. 230v-232), aczkolwiek świadek niewiele pamiętał, a część informacji pamiętał z relacji świadka F. S.. Świadek K. G. nie pamiętał przebiegu rozmowy z powodem przed operacją. Przedstawił natomiast jak standardowo wygląda taka procedura.

Zeznania świadka F. S. (k. 232-234) Sąd uznał za wiarygodne w przeważającej części, także i w zakresie w jakim świadek zeznał, że w czasie operacji dokładał staranności (czym innym jest natomiast popełniony, stwierdzony na podstawie innych dowodów, błąd operatora), za wyjątkiem tego że po operacji, już w trakcie wizyty w jego prywatnym gabinecie nie miał świadomości, że przebiegła ona nieprawidłowo.

Sąd zważył co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w części.

Pozwem z dnia 27 kwietnia 2015 roku (data wpływu) T. M. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) Publicznego Szpitala (...) w L. kwoty 60.000 zł tytułem zadośćuczynienia i kwoty 12.980 zł tytułem odszkodowania, każdorazowo z odsetkami ustawowymi od dnia 31 marca 2015 roku do dnia zapłaty.

Zakres odpowiedzialność pozwanego szpitala w niniejszej sprawie należy oceniać na podstawie art. 430 k.c. w zw. z art. 415 k.c. W niniejszej sprawie pozwany kwestionował swoją odpowiedzialności co do zasady. Tym samym to do strony powodowej należało udowodnienie zasadności niniejszego powództwa.

W przypadku błędu medycznego, przesłanki odpowiedzialności placówki medycznej na podstawie ww. przepisów, których wykazanie stosownie do art. 6 k.c. spoczywa na powodzie, to wyrządzenie szkody przez personel medyczny, zawinione działanie lub zaniechanie tego personelu, normalny związek przyczynowy pomiędzy tym działaniem lub zaniechaniem a wyrządzoną szkodą oraz wyrządzenie szkody przy wykonywaniu powierzonej czynności, przy czym do przypisania odpowiedzialności odszkodowawczej wystarczy choćby najmniejszy stopień winy (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 3 czerwca 2014 r., sygn. akt I ACa 1494/13, wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 17 października 2013 r., sygn. akt I ACa 594/13).

Winę podwładnemu, w tym przypadku lekarzowi/personelowi medycznemu można przypisać tylko wtedy, gdy jednocześnie wystąpi element obiektywny i subiektywna niewłaściwość postępowania. Zgodnie z ogólną koncepcją winy na gruncie prawa prywatnego wystarczy jakikolwiek stopień winy sprawcy, a zatem wystarczy, jeżeli wina tej osoby polega na zaniechaniu zasad ostrożności i bezpieczeństwa, wynikających z doświadczenia życiowego i okoliczności, przy przyjęciu kryterium wysokiego poziomu przeciętnej staranności lekarza, jako jego staranności zawodowej. Wina zawiera w sobie także element obiektywny tj. niezgodność działania sprawcy z określonymi regułami postępowania. W przypadku lekarzy będzie to naruszenie obowiązujących reguł wynikających z zasad wiedzy medycznej, doświadczenia i deontologii zawodowej. Bezprawność zaniechania ma miejsce wówczas gdy istniał obowiązek działania lub zakaz zaniechania. Placówka lecznicza ponosi więc odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez jej personel, którego zachowanie musi być obiektywnie bezprawne i subiektywnie zawinione.

Sama placówka medyczna, w przypadku winy podwładnego, ponosi odpowiedzialność za zasadzie ryzyka w sposób bezwzględny, wyłączający możliwość ekskulpacji. Podwładnym w rozumieniu art. 430 k.c. jest członek personelu medycznego jednostki, w tym także lekarz, który mimo dalece posuniętej samodzielności w zakresie wyboru sposobów leczenia pacjenta jest podmiotem podlegającym kierownictwu organizacyjnemu zakładu opieki zdrowotnej, a także ma obowiązek stosowania się do jego wskazówek w zakresie organizacji pracy. Na tle art. 430 k.c. nie można wykluczyć stosowania konstrukcji winy anonimowej, jeżeli jest co najmniej ustalone, że sprawca należy do kręgu podwładnych podmiotu odpowiedzialnego (K. Pietrzykowski (red.), Kodeks cywilny. T. I. Komentarz. Art. 1–44910, Wyd. 10, Warszawa 2020, M. Pytlarz, Wina anonimowa jako podstawa odpowiedzialności deliktowej za szkody wyrządzone przy leczeniu, PiM 2013, Nr 1–2, s. 139–148).

Zgodnie z poglądem wyrażonym przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 października 2007 roku, który Sąd rozstrzygający przedmiotową sprawę w pełni podziela, w tzw. „procesach lekarskich” ustalenie w sposób pewny związku przyczynowego pomiędzy postępowaniem lekarza a powstałą szkodą jest najczęściej niemożliwe, gdyż w świetle wiedzy medycznej w większości wypadków można mówić tylko o prawdopodobieństwie wysokiego stopnia, a rzadko o pewności, czy wyłączności przyczyny. Na powstanie szkody ma lub może mieć wpływ wiele czynników i należy tylko ustalić, w jakim stopniu prawdopodobieństwa wobec innych czynników powstaje zaniedbanie lekarza (wyr. SN z 17.10.2007 r., sygn. akt II CSK 285/2007, LexPolonica nr 2423336)

W orzecznictwie i doktrynie wyrażane jest zapatrywanie, że ustalenie przyczyny utraty lub pogorszenia zdrowia nie jest z reguły możliwe w sposób absolutnie pewny i dlatego wystarczy określenie z wysoką dozą prawdopodobieństwa istnienia takiego związku (zob. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 17 czerwca 1969 r., sygn. akt II CR 165/69, OSPiKA rok 1970, nr 7-8, z dnia 4 listopada 2005 r., sygn. akt V CK 182/05, wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 17 stycznia 2006 r., sygn. akt I ACa 1983/04). Podkreślić również należy, że w tego rodzaju sprawach na ogół nie jest praktycznie możliwe stwierdzenie z całkowitą pewnością, że przyczynę szkody stanowiło konkretne zdarzenie. Dopuszczalne jest zatem ustalenie tego faktu na podstawie dowodów pośrednich, o ile zachodzi wysokie prawdopodobieństwo jego zajścia (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 21 marca 1997 r., sygn. akt I ACa 107/97, Wokanda rok 1998, nr 7, str. 34). W wyroku z dnia 13 czerwca 2000 r. (sygn. akt V CKN 34/00) Sąd Najwyższy stwierdził, iż wykazanie znacznego prawdopodobieństwa związku przyczynowego między określonymi działaniami szpitala a stanem zdrowia chorego pozwala zatem przyjąć, że powód spełnił obowiązek wynikający z art. 6 k.c. W tego rodzaju sprawach szczególnego znaczenia nabiera instytucja domniemania faktycznego - art. 231 k.p.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2005 r., sygn. akt I CK 114/05).

Nadto wskazać należy, że procesach odszkodowawczych lekarskich sąd może, po rozważeniu całokształtu okoliczności sprawy, poprzestać na ustaleniu odpowiednio wysokiego stopnia prawdopodobieństwa pomiędzy działaniem (zaniechaniem) sprawcy a powstałą szkodą (por. m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 23 października 2002 r., sygn. akt II CKN 1185/00, z dnia 24 maja 2005 r., sygn. akt V CSK 654/04, z dnia 26 listopada 1998 r., sygn. akt III CKN 4/98, z dnia 17 października 2007 r., sygn. akt II CSK 285/07, z dnia 17 listopada 2010 r., sygn. akt CSK 467/10, z dnia 4 kwietnia 2012 r., sygn. akt CSK 402/11, czy z dnia 8 maja 2014 r., sygn. akt V CSK 353/13). Taki bowiem dowód pewności - ze względu na specyfikę procesów medycznych - często nie jest możliwy do przeprowadzenia. Dodatkowo wskazać można, że przy ocenie postępowania lekarza należy też mieć na względzie uzasadnione oczekiwanie nienarażenia pacjenta na pogorszenie stanu zdrowia, przydatny może być również test oparty na pytaniu, czy niekorzystnego skutku można było uniknąć oraz czy lekarz w danym przypadku powinien był i mógł zrobić więcej (lepiej).

W przedmiotowej sprawie wywołana opinia biegłych lekarzy neurologa w osobie J. W. i neurochirurga w osobie J. C. (k. 321-330) potwierdziła, że w trakcie zabiegu operacyjnego przeprowadzonego w dniu 1 października 2014 roku nieprawidłowo została wprowadzona śruba transpedikularna w nasadę kręgu lędźwiowego L4, co spowodowało najprawdopodobniej uszkodzenie korzeni nerwowych po stronie prawej czego następstwem są występujące u T. M. dolegliwości w postaci przewlekłego silnego zespołu bólowego kręgosłupa lędźwiowego z zespołem korzeniowym bólowym w zakresie kończyny dolnej prawej są następstwem. Należy tu podkreślić, że stwierdzenie to wynika z wykonanych badań tomografii komputerowej, rtg czy MR, każdorazowo w opisie tych badań znalazły się stwierdzenia o nieprawidłowym położeniu śruby, wreszcie znajduje to potwierdzenie w zeznaniach świadka lekarza P. K.. To lekarze przedmiotowego szpitala zdecydowali o konieczności reoperacji. Z opinii wyraźnie wynika, że prawidłowo wprowadzona śruba nie może ulec samoistnemu przesunięciu się już po wykonaniu zabiegu operacyjnego, zatem jej położenie wynika tylko i wyłącznie z działania operatora. Nieprawidłowe wykonanie otworu w trzonie kręgu nie pozwala na prawidłowe umiejscowienie śruby. Z opinii wynika także, że lekarz wykonujący zabieg operacyjny podczas jego wykonywania powinien uwzględnić pewien margines błędu, tak aby nie uszkodzić korzeni nerwowych pacjenta. W przedmiotowej sprawie doszło do uszkodzenia nerwu z czego należy wnosić, że lekarz nie uwzględnił marginesu błędu i nieprawidłowo wykonał otwór w który następnie wprowadzona została śruba. Z badań obrazowych wyraźnie wynika, że śruba ta ma nieprawidłowe położenie. Z zestawienia dowodu z opinii biegłych oraz innych dowód przeprowadzonych w sprawie z których wynika, że dolegliwości bólowe w zakresie kończyny prawej pojawiły się dopiero po operacji i są bezpośrednim jej następstwem, skoro powód nie cierpiał na dolegliwości bólowe prawej strony przed zabiegiem.

Z uwagi na powyższe Sąd nie ma wątpliwości, że zabieg został przeprowadzony nieprawidłowo - następstwem czego jest obecny stan T. M.. A zatem, w ocenie Sądu, przy uwzględnieniu surowych wymagań stawianych lekarzom w zakresie profesjonalizmu postępowania (art. 355 § 2 k.c.) nieprawidłowe przeprowadzenie zabiegu operacyjnego mogło stanowić źródło roszczenia powoda wobec pozwanego szpitala na podstawie art. 415 k.c. w związku z art. 430 k.c. Odnosząc się do kwestii rozgraniczenia między błędem lekarskim i powikłaniem, należy podzielić w pełni argumentację pełnomocnika strony powodowej, iż takie rozgraniczenie jak w opinii biegłego jest nie do pogodzenia z zasadami prawidłowego rozumowania, pamiętać należy że powikłanie ma charakter obiektywnego skutku ludzkiego działania i nie może być z tym działaniem utożsamiany.

Odnosząc się do kwestii wysokości świadczenia należnego powodowi tytułem zadośćuczynienia zauważyć trzeba, iż zadośćuczynienie, w przeciwieństwie do odszkodowania, dotyczy szkody niemajątkowej, a więc nieprzeliczalnej na określoną kwotę pieniężną. Ustawodawca nie wprowadził przy tym żadnych kryteriów, jakimi powinien kierować się sąd przy ustalaniu wysokości należnego poszkodowanemu zadośćuczynienia, ograniczając się jedynie do stwierdzenia, iż ma być ono odpowiednie. Już z powyższego wynika zatem, iż pojęcie „sumy odpowiedniej” jest pojęciem o charakterze niedookreślonym. Z tego względu w orzecznictwie, a także w doktrynie wskazuje się kryteria, którymi należy kierować się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Winno ono mieć charakter kompensacyjny, a więc musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, nie będącą jednakże wartością nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy. Z tego wynika, że „wartość odpowiednia” to wartość utrzymana w granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa.

Zadośćuczynienie powinno być przyznane w wysokości umożliwiającej pokrzywdzonemu uzyskanie satysfakcji adekwatnej do cierpień i krzywd, jakich doznał, dlatego w pierwszym rzędzie Sąd powinien ocenić rozmiar krzywdy. Ustalając „odpowiednią sumę” należy mieć na względzie rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych, stopień tych cierpień, intensywność i długotrwałość (pobyt w szpitalu, konieczność poddania się zabiegom), prognozy na przyszłość, wiek i płeć poszkodowanego, konsekwencje, jakie naruszenie wywołało w życiu osobistym i społecznym.

W przedmiotowej sprawie poszkodowany na skutek operacji z dnia 1 października 2014 roku T. M. doznał 25% trwałego uszczerbku na zdrowiu. Następstwem operacji są występujące u poszkodowanego dolegliwości w postaci przewlekłego silnego zespołu bólowego kręgosłupa lędźwiowego z zespołem korzeniowym bólowym w zakresie kończyny dolnej prawej. Jego cierpienia związane z zabiegiem operacyjnym, procesem leczenia i rehabilitacji są znaczne i wiążą się z bólem o dużym nasileniu. Gdyby śruba po stronie prawej była umiejscowiona prawidłowo, to obecnie poszkodowany nie utykałby na prawą kończynę dolną. T. M., jakkolwiek przed operacją odczuwał napadowe, przeszywające bóle kręgosłupa w odcinku lędźwiowym oraz drętwienie lewej nogi, które powodowało iż kulał na lewą nogę, poruszał się samodzielnie bez kul. Od czasu operacji porusza się o kuli. Od czasu operacji z uwagi na stały ból o silnym natężeniu zażywa leki przeciwbólowe, które powodują problemy żołądkowe m.in. refluks żołądkowy, oraz źle wpływają na funkcjonowanie wątroby. Poszkodowany stał się osobą niesamodzielną, utracił dodatkowe źródło dochodów i szanse na zatrudnienie, następstwa operacji wpłynęły negatywnie na jego stan psychiczny i relacje rodzinne. Musiał zmienić swój tryb życia, zrezygnować z większości prac w domu, pomocy członkom rodziny, własnych sposobów spędzania wolnego czasu. Od czasu operacji niemal w każdej chwili życia towarzyszy mu znaczne cierpienie, a natężenia tej dolegliwości mającej utrwalony charakter, nie sposób przecenić.

Tak ustalony rozmiar zasądzonego świadczenia jest adekwatny do rozmiaru ujemnych następstw zdarzenia, zarówno w zakresie doznanego przez powoda uszczerbku na zdrowiu, jego charakteru, przebytych i odczuwanych niedogodności, jak i dyskomfortu psychicznego związanego z koniecznością podjęcia leczenia i korzystania z pomocy przy opiece nad dzieckiem.

Zgodnie z art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Zgodnie z art. 361 § 1 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwo działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Koszty wynikłe z uszkodzenia ciała albo wywołania rozstroju zdrowia to m.in.: koszty transportu poszkodowanego z miejsca zdarzenia do szpitala, koszty opieki lekarskiej, koszty opieki i pielęgnacji poszkodowanego, rehabilitacji (w tym także dojazdów na rehabilitację), lekarstw, koszty specjalistycznego żywienia, koszty specjalistycznej odzieży i aparatów ułatwiających funkcjonowanie (okulary, protezy, laska, aparat słuchowy, wózek inwalidzki itp.) (por. J. Rezler, Naprawienie szkody, s. 53).

Powód wykazał zasadność roszczenia odszkodowawczego tylko w zakresie poniesionych wydatków i wykupionych usług, są one nalżycie udokumentowane i nie budzą wątpliwości co do celowości ich poniesienia.

Natomiast nie jest wykazane roszczenie w zakresie utraconych dochodów ani za pomocą dokumentów ani ogólnych w tym zakresie zeznań powoda czy jego żony. Zaświadczenie o zatrudnieniu jako ochroniarz dotyczy okresu za 2013 rok i jako takie w ogóle niczego nie wykazuje, zaświadczenie obejmujące także rok 2014 nie daje natomiast pewności, że wskazanego wynagrodzenia powód nie otrzymał. Niemiarodajne są też na wskazane okoliczności zeznania PIT za 2013 rok. N zasadach ogólnych powód nie sprostał ciężarowi dowodu poniesionego uszczerbku majątkowego.

Żądanie odsetek ustawowych za opóźnienie zasługuje na uwzględnienie. Zgodnie z art. 481 k.c. jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie nie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

W myśl art. 108 § 1 k.p.c., sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w instancji. Zgodnie zaś z przepisem art. 100 k.p.c., w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Koszty powoda to: 3.600 zł wynagrodzenia pełnomocnika i 34 zł tytułem opłat skarbowych, koszty pozwanego – 3.600 wynagrodzenia i 17 zł tytułem opłat skarbowych oraz 30 zł zaliczki na wydatki, łącznie 7.281 zł. Powód wygrał sprawę w 56,29%, pozwany winien ponieść koszty 4.098,47 zł, stąd zasądzeniu na rzecz powoda ulegała różnica między kosztami poniesionymi i tymi, które winien ponieść zważywszy na wynik sprawy.

Rozstrzygnięcie o nieuiszczonych kosztach sądowych uzasadnia art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Powód był zwolniony od kwoty 3.649 zł tytułem opłaty od pozwu i 1.200 zł tytułem zaliczki na biegłego, został więc obciążony proporcjonalnie do stopnia w jakim wygrał sprawę odnośnie pozostałych wydatków z tytułu wynagrodzenia biegłych (k. 334 – 777,12 zł i 777,12 zł, k. 374 - 212,85 zł; k. 401 - 161,90 zł, łącznie 1.928,99 zł biegłych, z czego pozwany ponosi 1.085,82 zł i powód 843,16, nie wliczając kwoty 2.729,50 zł tytułem proporcjonalnej części opłaty i zaliczki nieuiszczonej przez powoda.