Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XIII Ga 260/21

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 24 listopada 2020 roku o sygn. akt XII GC 3150/19, Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi w sprawie z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. przeciwko (...) spółce akcyjnej w Ł. o zapłatę, w pkt 1 zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 6 100 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie: od kwoty 1000 zł od dnia 25 maja 2016 roku do dnia zapłaty; od kwoty 5 100 zł od dnia 27 października 2020 roku do dnia zapłaty, oraz kwotę 1867 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 1817 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, w pkt 2 nakazał ściągać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi kwotę 350 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Apelację od powyższego wyroku wniosła pozwana, zaskarżając go w całości, zarzucając:

1)  naruszenie prawa materialnego, a to art. 176 k.c. w zw. z art. 292 k.c. poprzez ich błędną wykładnię polegającą na nieprawidłowym uznaniu, że pozwana nie może do okresu posiadania służebności przesyłu doliczyć okresu posiadania tej służebności przez Skarb Państwa przed dniem 1 lutego 1989 roku, a co za tym idzie niewłaściwe zastosowanie wymienionych przepisów i uwzględnienie powództwa na skutek uznania, że pozwana nie nabyła służebności przesyłu przez zasiedzenie w niniejszej sprawie;

2)  naruszenie prawa procesowego, które miało istotny wpływ na wynik sprawy w postaci art. 327 1 § 1 punkt 2, poprzez nie wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku i jej nienależyte rozważenie, a jedynie oparcie się w tym zakresie na lakonicznej wypowiedzi powołującej - wyrwany z kontekstu - wyrok Sądu Najwyższego, co doprowadziło do wskazanego wyżej naruszenia prawa materialnego.

Podnosząca powyższe zarzuty pozwana wniosła o zmianę wyroku, oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki na jej rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego (z uwzględnieniem kosztów za I instancję) według norm przepisanych, ewentualnie uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Nadto z daleko posuniętej ostrożności procesowej pozwana podniosła zarzut przedawnienia roszczenia powódki, w zakresie kwoty 5 100 zł, o którą powódka rozszerzył powództwo na rozprawie w dniu 27 października 2020 roku. (apelacja pozwanej k. 227-238)

W odpowiedzi na apelację pozwanej, powódka wniosła o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej oraz zasądzenie od pozwanej na jej rzecz kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne według norm przepisanych. (odpowiedź n apelację k. 252-254)

Sąd Okręgowy zważył, co następuje

Apelacja pozwanej jest w części zasadna.

Sąd odwoławczy w całości podziela - bez potrzeby powtarzania - dokonane przez Sąd Rejonowy ustalenia faktyczne, których zresztą apelująca nie kwestionuje.

Sąd Okręgowy odnosząc się już na wstępie do zarzutu 2 apelacji wskazuje, że powołanie się na podstawę naruszenia w postaci art. 327 1 § 1 k.p.c. (uprzednio art. 328 § 2 k.p.c.) jest usprawiedliwione tylko wówczas, gdy z uzasadnienia orzeczenia nie daje się odczytać, jaki stan faktyczny lub prawny stanowił podstawę rozstrzygnięcia, co uniemożliwia kontrolę instancyjną. Inaczej rzecz ujmując, zarzut wadliwego sporządzenia uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia może okazać się zasadny tylko wówczas, gdy z powodu braku w uzasadnieniu elementów wymienionych w art. 327 1 § 1 k.p.c. zaskarżone orzeczenie nie poddaje się kontroli, czyli gdy treść uzasadnienia orzeczenia sądu I instancji uniemożliwia całkowicie dokonanie toku wywodu, który doprowadził do jego wydania.

W przedmiotowej sprawie w żadnym przypadku nie jest możliwe uznanie, że Sąd Rejonowy sporządził uzasadnienie wyroku w sposób nieodpowiadający wymogom omawianej regulacji. W niniejszej sprawie Sąd Rejonowy opierając się na całokształcie materiału dowodowego zgromadzonego wydał rozstrzygnięcie oraz przedstawił motywy swojego rozstrzygnięcia w sporządzonym uzasadnieniu. Sąd ten, wskazał na normy prawa materialnego znajdujące zastosowanie w niniejszej sprawie, przedstawił wypracowaną w orzecznictwie ich interpretację i w końcu przeprowadził proces subsumcji, dając mu wystarczający wyraz w pisemnych motywach. Uzasadnienie zawiera więc wszystkie elementy konstrukcyjne wskazane w art. 327 1 § 1 k.p.c. Pozwala ono w pełni zdekodować motywy, którymi kierował się Sąd Rejonowy wydając rozstrzygnięcie, co dało Sądowi Okręgowemu wystarczająca możliwość weryfikacji ich prawidłowości.

Sąd odwoławczy uznaje za błędną dokonaną przez Sąd Rejonowy ocenę prawną o braku dopuszczalności doliczenia do okresu posiadania służebności przesyłu, okresu posiadania tej służebności przez Skarb Państwa przed dniem 1 lutego 1989 roku, co czyni uprawnionym co do zasady, zarzut 1 apelacji.

Sąd Okręgowy podziela bowiem pogląd, uznawany w chwili obecnej za ugruntowany dopuszczający taką możliwość. Zagadnienie to było zresztą wielokrotnie przedmiotem wypowiedzi Sądu Najwyższego, które doprowadziły do ustabilizowania się linii orzeczniczej we wskazanym w apelacji kierunku.

Pomimo przeciwnych stanowisk wyłączających możliwość uznania przedsiębiorstwa państwowego za posiadacza służebności gruntowej wykonywanej na gruncie niepaństwowym w orzecznictwie dominuje stanowisko, że jeżeli w okresie przed dniem wejścia w życie ustawy z dnia 31 stycznia 1989 roku nowelizującej kodeks cywilny, przedsiębiorstwo państwowe korzystało bez tytułu prawnego z cudzej nieruchomości (niepaństwowej) w zakresie niezbędnym do obsługi i eksploatacji wybudowanych przez to przedsiębiorstwo urządzeń przesyłowych, to było ono posiadaczem służebności gruntowej podobnej do służebności przesyłu w rozumieniu art. 352 § 1 k.c. (zob. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 18 czerwca 1991 roku, III CZP 38/91, OSNC 1991, nr 10-12, poz. 118). Osoba prawna, która przed dniem 1 lutego 1989 roku, mając status państwowej osoby prawnej, nie mogła nabyć (także w drodze zasiedzenia) własności nieruchomości ani ograniczonych praw rzeczowych, może natomiast do okresu samoistnego posiadania wykonywanego po dniu 1 lutego 1989 roku doliczyć okres posiadania Skarbu Państwa sprzed tej daty. Stanowisko to wyrażone zostało w szczególności właśnie w odniesieniu do przedsiębiorstw energetycznych i innych przedsiębiorstw przesyłowych, które do dnia 1 lutego 1989 roku korzystały ze służebności przesyłu w ramach zarządu mieniem państwowym w imieniu i na rzecz Skarbu Państwa, a więc w istocie były dzierżycielami w stosunku do Skarbu Państwa w rozumieniu art. 338 k.c., co uniemożliwiało im, podobnie jak w przypadku art. 128 k.c., nabycie na swoją rzecz własności ani innych praw rzeczowych. Dopiero wprowadzenie zmian do kodeksu cywilnego stworzyło z dniem 1 lutego 1989 roku dla państwowych osób prawnych, a takimi były przedsiębiorstwa państwowe, możliwość nabywania dla siebie własności nieruchomości i innych praw rzeczowych (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 stycznia 2006 r. I CSK 11/2005 Monitor Prawniczy 2006/24 str. 1341). Jeśli przed dniem 1 lutego 1989 roku zrealizowały się przesłanki pozwalające na stwierdzenie zasiedzenia tej służebności, zwłaszcza gdy upłynął stosowny okres posiadania, służebność tę nabywał Skarb Państwa, a nie przedsiębiorstwo państwowe. Jeżeli do tego nie doszło, a po dniu 1 lutego 1989 roku utrzymywał się na nieruchomości niepaństwowej opisany dotychczasowy stan faktyczny, po upływie stosownego czasu, determinowanego dobrą lub złą wiarą posiadacza służebności, możliwe stało się nabycie przez zasiedzenie przez przedsiębiorstwo państwowe lub jego następcę prawnego, służebności gruntowej podobnej do przesyłu, a po dniu 3 sierpnia 2008 roku - służebności przesyłu. Okres występowania na nieruchomości stanu faktycznego odpowiadającego treści służebności przesyłu przed wejściem w życie art. 305 1 -305 4 k.c. podlega bowiem doliczeniu do czasu posiadania wymaganego do zasiedzenia tej służebności.

Pomimo trafności zarzutu w powyższym zakresie apelacja pozwanej nie może odnieść skutku, gdyż nie zostało wykazane przeniesienie posiadania na rzecz przedsiębiorcy energetycznego lub też jego poprzedników prawnych przez Skarb Państwa (art. 176 § 1 k.c.). Odpowiednie stosowanie do zasiedzenia służebności gruntowej przepisów o nabyciu własności nieruchomości przez zasiedzenie (art. 292 k.c. w zw. z art. 176 k.c.) oznacza, że przy nabyciu takiej służebności (dotyczy to także służebności przesyłu) wymagane jest wykazanie przez powołującego się na takie nabycie prawa, że przez czas wymagany do zasiedzenia była posiadaczką trwałego i widocznego urządzenia.

Pozwana wprawdzie odtworzyła ciąg następstw prawnych swoich poprzedników, co ustalił Sąd Rejonowy i co nie było kwestionowane. Pozwana nie wykazała jednak, że ten ciąg odnosił do posiadania wskazanej nieruchomości oraz znajdujących się na niej urządzeń przesyłu (podziemnej sieci ciepłowniczej) – z żadnego z przedłożonych przez pozwaną dokumentów nie wynika, że doszło do przekazania pozwanej posiadania przedmiotowej służebności przez Skarb Państwa, która odnosiłaby się do tego konkretnego urządzenia i tej konkretnej nieruchomości.

W tym świetle nie budzi zastrzeżeń konkluzja Sądu Rejonowego, że okres posiadania do dnia 1 lutego 1989 roku z powyższego powodu nie mógł zostać zaliczony do czasu obecnego posiadania i nie mógł zostać uwzględniony przy ustalaniu okresu zasiedzenia służebności przez pozwaną. W konsekwencji poprawna jest konkluzja, że pozwana do chwili wniesieniu pozwu w rozpoznawanej sprawie nie nabyła przez zasiedzenie przedmiotowej służebności. Taki stan sprawy uczynił powództwo o wynagrodzenie z tytułu bezumownego korzystania z zajętej na ten cel części jej nieruchomości, co do zasady uprawnionym.

Błędne było jednak uwzględnienie przez Sąd Rejonowy całej dochodzonej przez powoda kwoty. Sąd Okręgowy uznał bowiem jednocześnie za skuteczny podniesiony w apelacji zarzut przedawnienia odnoszący się do tej części roszczenia powódki, która objęta była rozszerzeniem powództwa na rozprawie w dniu 27 października 2020 roku, a więc kwoty 5 100 zł.

Wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy bez tytułu prawnego nie jest świadczeniem okresowym, stanowi jednorazową należność za cały okres korzystania z rzeczy nieopartego na tytule prawnym (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 czerwca 2014 roku, III CSK 235/13).

Nie budzi też w sprawie wątpliwości, że roszczenia o wynagrodzenie za bezumowne korzystnie z nieruchomości przedawniają się na zasadach ogólnych w terminie trzyletnim w zakresie roszczeń związanych z prowadzoną działalnością (art. 118 k.c.).

Bieg przedawnienia rozpoczyna się od chwili objęcia nieruchomości w posiadanie przez posiadacza i wraz z upływem czasu posiadania „przesuwa się do przodu”. Inaczej rzecz ujmując właściciel może dochodzić wynagrodzenia za cały okres korzystania z jego rzeczy, nie przekraczający jednak terminów określonych w art. 118 k.c. (por. wyrok SN z dnia 4 grudnia 1980 roku, II CR 501/80, opubl. OSNC Nr 9/1981 poz.171).

Trafnie pozwana w podniesionym zarzucie przedawnienia wskazywała, że istotnym w kontekście podniesionego przez nią zarzutu przedawnienia jest to, iż powódka po wytoczeniu powództwa o wynagrodzenie z tytułu bezumownego korzystania z nieruchomości w kwocie 1000 zł za okres trzech lat poprzedzających wniesienie pozwu, nie dokonała żadnej czynności, która przerwałaby bieg terminu przedawnienia w zakresie kwoty ją przewyższającej.

Powódka w odpowiedzi na apelację podniosła, że rozszerzenie powództwa wynikało z dookreślenia w toku procesu należnego wynagrodzenia w wysokości 6 100 zł przez biegłego sądowego, co w jej ocenie miało świadczyć, że jej żądanie w pozwie kwoty 1 000 zł odnosi się do części dochodzonego wynagrodzenia ergo, że w zakresie rozszerzonej części powództwo doszło do przerwania biegu przedawnienia przez wniesienie powództwa. Powódka ma rację powołując się za uzasadnieniem postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 16 czerwca 2020 roku, V CSK 491/19 na pogląd, że rozszerzenie powództwa polegające na wystąpieniu z nowym roszczeniem należy odróżnić od zmiany wysokości (kwoty) dochodzonego odszkodowania dokonywanej w ramach roszczenia dochodzonego pierwotnie. Jednak w ocenie Sądu Okręgowego błędnie go interpretuje, wykorzystując do własnych procesowych potrzeb.

W orzecznictwie utrwalony jest bowiem pogląd, że przerwanie biegu przedawnienia następuje tylko w granicach żądania będącego przedmiotem procesu. Innym słowy przerwaniu ulega bieg przedawnienia roszczenia objętego żądaniem i to w takim rozmiarze, jaki został zgłoszony w żądaniu (tak uchwała Sądu Najwyższego (7) - zasada prawna z dnia 29 października 1965 roku III PO 15/65, opubl. OSN Nr 6/1966 poz. 89). Jeżeli powód dochodzi pozwem części roszczenia, to wniesienie pozwu nie przerywa biegu przedawnienia co do tej części roszczenia, która nie została nim objęta. Przerwanie przedawnienia rozszerzonego roszczenia może nastąpić dopiero z chwilą rozszerzenia powództwa (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25 listopada 2009 roku, V CSK 238/06). Z tego też względu wytoczenie powództwa ograniczonego do części roszczenia, nie przerywa biegu przedawnienia co do nieobjętej powództwem części roszczenia (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 kwietnia 2011 r., I CSK 684/09, opubl. baza prawna LEX Nr 951732; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 23 listopada 2004 roku, I ACa 198/2004, opubl. Wokanda Nr 2/2006 poz. 37; wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 6 czerwca 2013 roku, I ACa 192/13, opubl. baza prawna LEX nr 1331002 oraz Kodeks cywilny. Komentarz, pod red. E. Gniewka, Warszawa 2011, s. 285-286).

Skuteczne wytoczenie powództwa wymaga m. in., by obejmujący je pozew odpowiadał wymaganiom wskazanym w art. 187 k.p.c., w szczególności, by zawierał dokładnie określone żądanie, a w sprawach o prawa majątkowe także oznaczenie wartości przedmiotu sporu, chyba że przedmiotem sprawy jest oznaczona kwota pieniężna (§ 1 pkt 1 art. 187 k.p.c.). Jeśli połączyć to wymaganie z treścią art. 321 k.p.c. stanowiącym, że sąd nie może wyrokować co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem, ani zasądzać ponad żądanie, to oczywistym jest, iż sąd rozpatruje daną sprawę m. in. w granicach zgłoszonego i dokładnie określonego żądania.

W rozpoznawanej sprawie powódka w pozwie wyraźnie określiła, że dochodzi kwoty 1000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie tytułem części wynagrodzenia z tego co przysługuje powódce za bezumowne korzystanie przez pozwaną z jej nieruchomości w okresie 3 lat przed wytoczeniem powództwa (pkt 1 pozwu k. 2). W treści pozwu nie wskazuje też, aby uzależniała dookreślenie wysokości swojego roszczenia od wnioskowanej przez nią opinii biegłego sądowego w tym zakresie.

Wobec takiej konstrukcji pozwu Sąd Okręgowy uznał, że jego wniesienie w dniu 21 sierpnia 2017 roku przerwało bieg przedawnienia tylko co do konkretnego roszczenia objętego pozwem w wysokości 1000 zł. Sąd nie może bowiem wyrokować co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem ani zasądzać ponad to żądanie.

Oczywiście w toku postępowania powódka dokonała skutecznej zmiany powództwa poprzez rozszerzenie pierwotnego żądania (art. 193 k.p.c.) o dodatkową kwotę 5 100 zł, co było wynikiem ustaleń biegłego w toku procesu, niemniej takie rozszerzenie traktować należy jako nowe żądanie, o którym sąd może rozstrzygać dopiero od chwili jego zgłoszenia, tj. od 27 października 2020 roku.

Powyższe uwagi odniesione do realiów rozpoznawanej sprawy prowadzą do konkluzji, że wniesienie pozwu przerwało bieg terminu przedawnienia tylko i wyłącznie w zakresie dochodzonej w nim kwoty 1000 zł. W odniesieniu do kwoty 5 100 zł nastąpiło to w dniu 27 października 2020 roku w wyniku skutecznego rozszerzenia powództwa. W konsekwencji zasadnie zarzuciła pozwana, że skoro powódka dochodzi tej części wynagrodzenia za okres od 21 sierpnia 2014 roku do 21 sierpnia 2017 roku, to należy uznać roszczenie w tej części za przedawnione, skoro trzyletni okres przedawnienia dla niego upłynął w dniu 21 sierpnia 2020 roku.

W tym stanie sprawy Sąd Okręgowy w punkcie I. wyroku uwzględniając we wskazanej części apelację pozwanej, zmienił na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. wyrok Sądu Rejonowego w zakresie punktu 1. zasadzając od pozwanej na rzecz powódki kwotę 1000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 25 maja 2016 roku do dnia zapłaty i w punkcie 2 oddalając powództwo w pozostałej części. Jednocześnie Sąd Okręgowy na zasadzie art. 385 k.p.c. w punkcie II. - oddalił apelację w pozostałej części.

W konsekwencji zmiany rozstrzygnięcia co do istoty sprawy, zmianie uległo rozliczenie kosztów procesu, które wobec częściowej wygranej powódki (16%) ustalone zostało w punkcie 3. na podstawie art. 100 k.p.c. poprzez stosunkowe ich rozdzielenie.

Sąd Okręgowy określił wysokość wynagrodzenia pełnomocników stron będących: dla powódki - radcą prawnym, dla pozwanej – adwokatem:– od wartości przedmiotu sporu w kwocie 1000 zł na podstawie § 2 pkt 2 w zw z § 19 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku odpowiednio w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jedn. Dz.U. z 2018 roku, poz. 265) oraz w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U z 2015 roku, poz. 1800 ze zm.) na kwoty po 270 zł.

Na zasadzie wynikającej z art. 100 k.p.c. oraz w oparciu o art. 113 ust. 1 u.k.s.c. Sąd Okręgowy zmienił rozstrzygnięcie zawarte w punkcie 2. zaskarżonego wyroku o nieuiszczonych dotychczas przez strony kosztach sądowych w postaci wydatków pokrytych tymczasowo przez Skarb Państwa w łącznej wysokości 1316,99 zł w tym: na wynagrodzenie biegłego oraz tytułem opłaty sądowej od rozszerzonej części powództwa, nakazując pobrać na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi: w punkcie 4. od pozwanej kwotę 210,71 zł; w punkcie 5. od powódki pozostałą różnicę 1106,28 zł.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł w punkcie III. na podstawie art. 100 k.p.c., ponieważ pozwana wygrała apelację w części. Wartość przedmiotu zaskarżenia wynosiła 6 100 zł, która w wyniku jej apelacji została uwzględniona w kwocie 5 100 zł, a więc w 84%.

Łączne koszty postępowania apelacyjnego poniesione przez strony wyniosły 2 200 zł, z czego pozwana poniosła 1300 zł (400 zł – opłata od apelacji, 900 zł - wynagrodzenie pełnomocnika), a powódka - 900 zł (wynagrodzenie pełnomocnika).

Powódka przegrała apelację w części odpowiadającej 84%, więc winna ponieść koszty w wysokości 1848 zł (84% kwoty 2 200 zł), a poniosła 900 zł. W związku z powyższym należało zasądzić od powódki na rzecz pozwanej kwotę 948 zł tytułem różnicy pomiędzy poniesionymi należnymi a poniesionymi przez powódkę kosztami (1848 zł – 900 zł).

Sąd Okręgowy określił wysokość wynagrodzenia pełnomocników stron będących: dla powódki - radcą prawnym, dla pozwanej – adwokatem: na podstawie § 2 pkt 4 w związku z § 10 ust. 1 pkt 1 i § 19 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku odpowiednio w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jedn. Dz.U. z 2018 roku, poz. 265) oraz w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U z 2015 roku, poz. 1800 ze zm.), powyższych rozporządzeń.

Katarzyna Kamińska-Krawczyk

z/ odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikom stron za pośrednictwem PI.