Sygnatura akt I C 235/20
Dnia 18 marca 2022 r.
Sąd Okręgowy w Sieradzu – Wydział I Cywilny w składzie następującym:
Przewodniczący: sędzia Dagmara Kos
Protokolant: Joanna Wołczyńska – Kalus
po rozpoznaniu w dniu 4 marca 2022 roku w Sieradzu na rozprawie
sprawy z powództwa D. J. i A. J.
przeciwko (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W.
o zapłatę i ustalenie ewentualnie o zapłatę
1. odmawia odrzucenia pozwu wniesionego przez A. J.,
2. zasądza od pozwanego (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. na rzecz powódki D. J. kwotę 35.721,08 (trzydzieści pięć tysięcy siedemset dwadzieścia jeden złotych osiem groszy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 31 lipca 2020 r. do dnia zapłaty,
3. zasądza od pozwanego (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. na rzecz powoda A. J. kwotę 7.962,09 (siedem tysięcy dziewięćset sześćdziesiąt dwa złote dziewięć groszy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 31 lipca 2020 r. do dnia zapłaty,
4. ustala, że umowa kredytu mieszkaniowego WŁASNY KĄT hipoteczny nr (...)zawarta w dniu 5 czerwca 2006 r. pomiędzy D. J. (wcześniej K.) i S. J. a (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. jest nieważna,
5. w pozostałym zakresie powództwo oddala,
6. zasądza od pozwanego (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. na rzecz powódki D. J. kwotę 8.167,00 (osiem tysięcy sto sześćdziesiąt siedem) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów procesu,
7. zasądza od pozwanego (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. na rzecz powoda A. J. kwotę 3.678,08 (trzy tysiące sześćset siedemdziesiąt osiem złotych osiem groszy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu.
Sygn. akt I C 235/20
W pozwie z dnia 17 lipca 2020 r. powodowie D. J. i A. J. wnieśli o zasądzenie na ich rzecz łącznie od pozwanego (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. kwoty 47.628,10 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty tytułem zwrotu części nienależnie pobranych kwot w okresie od 12 lipca 2010 r. do 10 września 2013 r. w przypadku uznania, iż umowa kredytu mieszkaniowego WŁASNY KĄT hipoteczny nr (...). z dnia 5 czerwca 2006 r. jest nieważna oraz ustalenie nieważności umowy kredytu mieszkaniowego WŁASNY KĄT hipoteczny nr (...) (...)/2006 r. z dnia 5 czerwca 2006 r. a ewentualnie w przypadku uznania, że umowa kredytu mieszkaniowego WŁASNY KĄT hipoteczny nr (...) (...)/2006 r. z dnia 5 czerwca 2006 r. jest ważna, o zasądzenie o pozwanego łącznie na ich rzecz kwoty 44.615,42 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty tytułem zwrotu nienależnie pobranych kwot stanowiących różnicę pomiędzy wysokością zapłaconych rat a wysokością rat należnych w przypadku uznania, że w umowie kredytu mieszkaniowego WŁASNY KĄT hipoteczny nr (...) (...)/2006 r. z dnia 5 czerwca 2006 r. znajdują się niedozwolone postanowienia umowne. Jednocześnie powodowie wnosili o zasądzenie na ich rzecz od pozwanego zwrotu kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych powiększonych o kwotę 34,00 zł tytułem uiszczenia opłat skarbowych od pełnomocnictw.
(pozew- k.3-40)
W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o zwrot pozwu A. J. i zsądzenie od niego na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz zwrotu opłat skarbowych od złożonych pełnomocnictw oraz o oddalenie powództwa D. J. i zsądzenie od niej na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz zwrotu opłat skarbowych od złożonych pełnomocnictw. W przypadku natomiast uznania przez Sąd, że powód jest należycie reprezentowany o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie solidarnie od powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz zwrotu opłat skarbowych od złożonych pełnomocnictw. Z ostrożności procesowej podnosił zarzut przedawnienia roszczenia powodów. Z ostrożności procesowej na wypadek unieważnienia przez Sąd umowy kredytu podnosił zarzut zatrzymania dochodzonej pozwem kwoty do czasu zaoferowania przez powodów zwrotu świadczenia otrzymanego od pozwanego opiewającego na kwotę wypłaconego kredytu to jest 83.001,33 CHF (to jest przy aktualnych kursach ponad 300.000,00 zł) a w każdym razie nie mniej niż suma przelana w ramach uruchomienia kredytu w PLN.
(odpowiedź na pozew- k.133-164)
W piśmie procesowym z dnia 15 października 2021 r. powodowie zmodyfikowali powództwo żądając zasądzenia od pozwanego na ich rzecz kwoty 47.628,10 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty to jest odpowiednio w udziałach na rzecz D. J. kwoty 35.721,08 zł oraz na rzecz A. J. kwoty 11.907,02 zł tytułem zwrotu części nienależnie pobranych kwot w okresie od 12 lipca 2010 r. do 10 września 2013 r. w przypadku uznania, iż umowa kredytu mieszkaniowego WŁASNY KĄT hipoteczny nr (...) (...)/2006 r. z dnia 5 czerwca 2006 r. jest nieważna oraz ustalenie, iż umowa kredytu mieszkaniowego WŁASNY KĄT hipoteczny nr (...) (...)/2006 r. z dnia 5 czerwca 2006 r. jest nieważna ewentualnie w przypadku uznania, że umowa kredytu mieszkaniowego WŁASNY KĄT hipoteczny nr (...) (...)/2006 r. z dnia 5 czerwca 2006 r. jest ważna o zasądzenie o pozwanego na rzecz powodów kwoty 44.615,42 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty to jest odpowiednio w udziałach na rzecz D. J. kwoty 33.461,57 zł oraz na rzecz A. J. kwoty 11.153,85 zł tytułem zwrotu nienależnie pobranych kwot stanowiących różnicę pomiędzy wysokością zapłaconych rat a wysokością rat należnych w przypadku uznania, że w umowie kredytu mieszkaniowego WŁASNY KĄT hipoteczny nr (...) (...)/2006 r. z dnia 5 czerwca 2006 r. znajdują się niedozwolone postanowienia umowne.
(pismo procesowe powodów- k.231-257)
W piśmie procesowym z dnia 12 stycznia 2021 r. pozwany wnosił o oddalenie zmodyfikowanego powództwa w całości. Jednocześnie podtrzymywał zarzut braku uprawnienia powódki do reprezentowania powoda w związku z czym wnosił o odrzucenie pozwu powoda a w związku z brakiem uprawnienia powódki do reprezentowania w procesie powoda podnosił brak skuteczności wniesienia pozwu i podnosząc zarzut braku pełnej czynnej legitymacji procesowej po stronie powoda wnosił o odrzucenie pozwu.
(pismo procesowe pozwanego- k.287-290)
Na rozprawie w dniu 15 stycznia 2001 r. pełnomocnik powodów popierał powództwo w zmodyfikowanym kształcie a pełnomocnik pozwanego wnosił o odrzucenie pozwu A. J. i oddalenie powództwa wobec D. J. a w przypadku uznania, że pozew A. J. został złożony skutecznie, wnosił o oddalenie powództwa tego powoda.
(protokół rozprawy z dnia 15 stycznia 2021 r. na płycie CD 00:03:23 – 00:07:40- koperta k.279)
Na rozprawie w dniu 4 marca 2022 r. pełnomocnik powodów popierał powództwo w zmodyfikowanym kształcie i wnosił o zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kosztów zastępstwa procesowego powiększonych o opłatę skarbową od pełnomocnictwa a pełnomocnik pozwanego wnosił o oddalenie powództwa A. J. i odrzucenie pozwu A. J. a jeśli Sąd dojdzie do przekonania, że powódka może reprezentować powoda, o oddalenie powództwa w całości.
(protokół rozprawy z dnia 4 marca 2022 r. na płycie CD 00:06:54 – 00:26:06- koperta k.279)
Sąd Okręgowy ustalił, co następuje:
W 2006 r. powódka D. J. i jej nieżyjący już mąż S. J. potrzebowali środków finansowych na budowę domu. W celu ich pozyskania postanowili oni zaciągnąć kredyt.
(zeznania powódki D. J.- protokół rozprawy na płycie CD z dnia 4 marca 2022 r. 00:14:14 – 00:19:55 w zw. protokołem rozprawy na płycie CD z dnia 15 stycznia 2010 r. 00:08:52 – 00:40:53- koperta k.279)
Powódka i jej nieżyjący już mąż sprawdzali możliwość zaciągnięcia kredytu w różnych bankach ale ostatecznie trafili do pozwanego (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W.. W banku tym stwierdzono że nie mają oni zdolności kredytowej, by zaciągnąć kredyt złotowy i wobec tego przedstawiono im ofertę zawarcia umowy kredytu waloryzowanego kursem franka szwajcarskiego. Pracownik banku poinformował ich, iż kurs franka szwajcarskiego jest stabilny i waha się jedynie nieznacznie i że jest to bezpieczna waluta wobec czego taki kredyt też jest bezpieczny. Nie była im przedstawiona informacja, jak w poprzednich latach kształtował się kurs waluty CHF. Nie byli też oni informowani w jaki sposób bank tworzy własne tabele kursowe. Nie byli ponadto informowani, iż wzrost kursu waluty CHF będzie miał wpływ nie tylko na wysokość raty w części odsetkowej ale i na wysokość zadłużenia.
(zeznania powódki D. J.- protokół rozprawy na płycie CD z dnia 4 marca 2022 r. 00:14:14 – 00:19:55 w zw. protokołem rozprawy na płycie CD z dnia 15 stycznia 2010 r. 00:08:52 – 00:40:53- koperta k.279)
Powódka i jej mąż w dniu 28 kwietnia 2006 r. złożyli wniosek o kredyt mieszkaniowy WŁASNY KĄT hipoteczny. Wnioskowali oni o przyznanie im tego kredytu w kwocie 200.000,00 zł w walucie CHF na okres 30 lat.
(kserokopia wniosku z załącznikiem- k.165-168)
Powódka i jej nieżyjący już mąż czytali przed podpisaniem umowę kredytu. Nie mieli zbyt dużo czasu, by się z nią zapoznać, gdyż za nimi utworzyła się kolejka klientów banku. Powódka pytała wówczas pracownia banku o kwestie techniczne dotyczące wypłaty kredytu, nie pytała ona o kwestie przeliczeń. Gdy powódka i jej mąż zadawali pytania dotyczące umowy, byli uspokajani przez pracownika banku, że umowa jest standardowa i bezpieczna.
(zeznania powódki D. J.- protokół rozprawy na płycie CD z dnia 4 marca 2022 r. 00:14:14 – 00:19:55 w zw. protokołem rozprawy na płycie CD z dnia 15 stycznia 2010 r. 00:08:52 – 00:40:53- koperta k.279)
W dniu 5 czerwca 2006 r. powódka i jej mąż zawarli z pozwanym umowę kredytu mieszkaniowego Własny Kąt hipoteczny nr (...) (...) spłacanego w ratach malejących udzielonego w walucie wymienialnej. Zgodnie z § 2 ust. 1 tej umowy bank zobowiązał się postawić do dyspozycji kredytobiorców kredyt w kwocie 83.001,33 CHF na finansowanie kosztów inwestycji polegającej na budowie domu jednorodzinnego położonego w miejscowości W. działki nr (...) na nieruchomości stanowiącej własność kredytobiorców na ich potrzeby własne. Zgodnie z § 5 ust. 1 umowy wypłata kredytu miała być dokonana w transzach w formie przelewu na wskazany rachunek zgodnie z pisemną dyspozycją kredytobiorców przy czym zgodnie z § 5 ust. 2 umowy całkowita wypłata kredytu nastąpić miała do 9 grudnia 2007 r. Jak wynikało z § 4 ust. 1 umowy bank miał postawić kredyt do dyspozycji kredytobiorców po spełnieniu przez nich następujących warunków: dokonania ubezpieczenia kredytu w (...) S.A. do czasu uprawomocnienia wpisu hipotek do KW poprzez dokonanie pierwszej miesięcznej wpłaty z tytułu kosztów ubezpieczenia w wysokości 1.15,89 zł, złożenia przez kredytobiorców weksla in blanco wraz z deklaracją wekslową na rzecz (...) S.A. z możliwością indosu bez obliga w związku z ubezpieczeniem, zwrócenia (...) S.A. poniesionych kosztów zabezpieczenia kredytu, udokumentowania opłacenia podatku od czynności cywilnoprawnych i dostarczenia do (...) S.A. potwierdzenia złożenia w sądzie wniosku o wpis hipotek wraz z dokumentem potwierdzającym dokonanie opłaty sądowej. Zgodnie z § 4 ust. 2 umowy bank miał postawić pierwszą transzę do dyspozycji kredytobiorców do trzech dni roboczych po stwierdzeniu spełnienia przez kredytobiorców warunków wypłaty. W myśl § 5 ust. 3 pkt 2 umowy w przypadku finansowania zobowiązań w kraju kredyt mógł być wypłacony jedynie w walucie polskiej przy czym zgodnie z § 5 ust. 4 umowy przy wypłacie kredytu stosowany miał być kurs kupna dla dewiz (aktualna Tabela kursów), obowiązujący w (...) w dniu realizacji zlecenia płatniczego. Jak wynikało z § 8 ust. 4 umowy kredyt miał być spłacany do dnia 10 czerwca 2036 r. w ratach malejących.
(zeznania powódki D. J.- protokół rozprawy na płycie CD z dnia 4 marca 2022 r. 00:14:14 – 00:19:55 w zw. protokołem rozprawy na płycie CD z dnia 15 stycznia 2010 r. 00:08:52 – 00:40:53- koperta k.279, kserokopia umowy z załącznikiem- k.41-45, kserokopia oświadczenia- k.46)
Zgodnie z § 6 ust. 1 umowy bank miał pobierać odsetki od kredytu w walucie kredytu według zmiennej stopy procentowej w stosunku rocznym, której wysokość miała być ustalana w dniu rozpoczynającym pierwszy i kolejne trzymiesięczne okresy obowiązywania stawki referencyjnej jako suma stawki referencyjnej i stałej marży. Zgodnie z § 7 ust. 1 umowy w dniu zawarcia umowy oprocentowanie wynosiło 3,25 % w stosunku rocznym. W myśl § 6 ust. 3 dla celów ustalenia stawki referencyjnej bank posługiwać się miał stawką LIBOR lub EURIBOR publikowaną odpowiednio o godzinie 11.00 GMT lub 11.00 na stronie informacyjnej Reuters w drugim dniu poprzedzającym dzień rozpoczynający pierwszy i kolejne trzymiesięczne okresy obowiązywania stawki referencyjnej zaokrągloną według matematycznych zasad do czterech miejsc po przecinku. W przypadku braku notowań stawki referencyjnej LIBOR lub EURIBOR dla danego dnia do wyliczenia stopy procentowej stosować się miało odpowiednio notowania z dnia poprzedzającego, w którym było prowadzone notowanie stawki LIBOR lub EURIBOR. Za dzień braku notowań stawki LIBOR lub EURIBOR uznawać się miało ponadto dzień uznany na terenie Rzeczypospolitej Polskiej za dzień wolny od pracy.
(kserokopia umowy z załącznikiem- k.41-45)
Zabezpieczeniem spłaty kredytu w myśl § 11 ust. 1 umowy była hipoteka zwykła w kwocie 83.001,33 CHF na zabezpieczenie wierzytelności kapitałowej oraz hipoteka kaucyjna do wysokości 18.260,00 CHF na zabezpieczenie wierzytelności odsetkowej – wynikających z umowy kredytu na prawie własności nieruchomości położonej w miejscowości W. działki (...), dla której w Sądzie Rejonowym w Łasku prowadzona jest księga wieczysta KW Nr (...) na rzecz (...) S.A., weksel in blanco wraz z deklaracją wekslową na rzecz (...) S.A. z możliwością indosu bez obliga i przelew wierzytelności pieniężnej z umowy ubezpieczenia budynku mieszkalnego na rzecz (...) S.A.
(kserokopia umowy z załącznikiem- k.41-45, wydruk z księgi wieczystej- k.221-226)
W myśl § 12 ust. 1 umowy kredytobiorcy mieli korzystać z karencji w spłacie kredytu w okresie do dnia 10 grudnia 2007 r. Zgodnie z § 12 ust. 2 umowy w okresie karencji kredytobiorcy mieli spłacać miesięcznie należne (...) S.A. odsetki – od dnia wypłaty do dnia poprzedzającego dzień 10 grudnia 2007 r. Jak wynikało z § 13 ust. 5 umowy bank miał wysyłać kredytobiorcom raz na trzy miesiące zawiadomienie o wysokości należnych spłat na co najmniej 10 dni przed terminem spłaty. Zgodnie z § 13 ust. 1 umowy spłata zadłużenia kredytobiorców z tytułu kredytu i odsetek miała następować w drodze potrącania przez (...) S.A. swoich wierzytelności z tytułu udzielonego kredytu z rachunku oszczędnościowo – rozliczeniowego kredytobiorców. Zgodnie z § 13 ust. 7 umowy potrącanie środków z rachunku oszczędnościowo – rozliczeniowego w walucie polskiej następowało w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredyt, według obowiązującego w (...) S,A. w dniu wymagalności, kursu sprzedaży dla dewiz (aktualna Tabela kursów).
(zeznania powódki D. J.- protokół rozprawy na płycie CD z dnia 4 marca 2022 r. 00:14:14 – 00:19:55 w zw. protokołem rozprawy na płycie CD z dnia 15 stycznia 2010 r. 00:08:52 – 00:40:53- koperta k.279, kserokopia umowy z załącznikiem- k.41-45)
W wykonaniu umowy pozwany wypłacił powódce i jej nieżyjącemu już mężowi kwotę 202.161,52 zł. Kredyt został wypłacony w czterech transzach. Pierwszą transzę kredytu wypłacono im w dniu 14 czerwca 2006 r. w wysokości 25.000,00 zł co stanowiło równowartość 9.879,08 CHF, drugą transzę wypłacono im 13 września 2006 r. w wysokości 40.000,00 zł, co stanowiło równowartość 16.341,87 CHF, trzecią w dniu 21 września 2006 r. w wysokości 61.000,00 zł co stanowiło równowartość 42.990,78 CHF a czwartą w dniu 5 marca 2007 r. w wysokości 76.161,52 zł co stanowiło równowartość 31.789,60 CHF.
(kserokopia zaświadczenia- k.48-53, kserokopie dyspozycji wypłat- k.173-176)
W dniu 3 września 2012 r. S. J. zmarł.
(kserokopia odpisu skróconego aktu zgonu- k.55, kserokopia postanowienia Sądu Rejonowego w Łasku sygn. akt I Ns 892/12- k.54)
W okresie od 12 lipca 2012 r. do śmierci S. J. powódka i jej mąż, którzy pozostawali w ustroju wspólności majątkowej, na poczet spłaty kredytu wpłacili 31.848,36 zł.
(zeznania powódki D. J.- protokół rozprawy na płycie CD z dnia 4 marca 2022 r. 00:14:14 – 00:19:55- koperta k.279, kserokopia zaświadczenia- k.48-53)
Postanowieniem z dnia 16 października 2012 r. Sąd Rejonowy w Łasku stwierdził, że spadek po S. J. na podstawie ustawy nabyli jego żona D. J. i jego syn A. J. w częściach równych po 1/2 każdy z nich.
(kserokopia postanowienia Sądu Rejonowego w Łasku sygn. akt I Ns 892/12- k.54)
Po śmierci S. J. kredyt spłacała powódka ze środków pochodzących z jej wynagrodzenia za pracę, która do dnia 10 września 2013 r. wpłaciła na poczet spłaty kredytu kwotę 15.779,74 zł.
(zeznania powódki D. J.- protokół rozprawy na płycie CD z dnia 4 marca 2022 r. 00:14:14 – 00:19:55- koperta k.279, kserokopia zaświadczenia- k.48-53)
A. J. jest synem powódki.
(kserokopia odpisu skróconego aktu urodzenia- k.284)
Ustaleń stanu faktycznego Sąd dokonał w oparciu o zeznania powódki oraz powołane wyżej dokumenty, których treści strony nie kwestionowały a pozostałe złożone dokumenty Sąd pominął, jako że nie miały one znaczenia dla rozstrzygnięcia.
Przy ustaniu stanu faktycznego Sąd pominął zeznania świadka T. B. z uwagi na to, iż nie brał on udziału w zawieraniu umowy kredytu przez powódkę i jej męża i stąd nie było możliwym do ustalenia w oparciu o jego zeznania jak wyglądał proces zawarcia umowy kredytu z powódką i jej mężem i jakie informacje były im przekazywane. Sąd pominął też przy ustalaniu stanu faktycznego zeznania świadka B. M. z uwagi na to, że nie pamiętała ona powódki i jej męża i stąd w oparciu o jej zeznania nie można było ustalić jakich konkretnie informacji udzieliła im przed zawarciem umowy.
Sąd pominął wniosek powodów o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu rachunkowości i finansów na okoliczności wskazane w pozwie uznając, iż wskazane okoliczności nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia.
Sąd pominął także wniosek pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu bankowości na okoliczności wskazane w odpowiedzi na pozew uznając, iż także i one nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Powodowie domagali się w pierwszej kolejności ustalenia nieważności umowy kredytu mieszkaniowego WŁASNY KĄT hipoteczny nr (...) (...)/2006 r. z dnia 5 czerwca 2006 r. i zasądzenia od pozwanego na rzecz D. J. kwoty 35.721,08 zł oraz na rzecz A. J. kwoty 11.907,02 zł tytułem zwrotu części nienależnie pobranych kwot w okresie od 12 lipca 2010 r. do 10 września 2013 r. w przypadku uznania, iż umowa kredytu mieszkaniowego WŁASNY KĄT hipoteczny nr (...) (...)/2006 r. z dnia 5 czerwca 2006 r. jest nieważna.
Pozwany twierdził, iż małoletni powód A. J. nie jest prawidłowo reprezentowany w przedmiotowej sprawie w związku z czym domagał się odrzucenia jego pozwu.
Jak wynika z art. 199 pkt 3 kpc Sąd odrzuci pozew jeżeli jedna ze stron nie ma zdolności sądowej albo jeżeli powód nie ma zdolności procesowej, a nie działa za niego przedstawiciel ustawowy albo jeżeli w składzie organów jednostki organizacyjnej będącej powodem zachodzą braki uniemożliwiające jej działanie. W przedmiotowej sprawie powód, jako że jest małoletni, nie ma zdolności procesowej. Jest on jednak reprezentowany przez matkę, która zgodnie z art. 98 § 1 k.r i o. jest jego przedstawicielką ustawową.
Zgodnie z art. 101 § 1 k.r. i o. rodzice obowiązania są sprawować z należytą starannością zarząd majątkiem dziecka pozostającego pod ich władzą rodzicielską. W myśl jednak art. 101 § 3 k.r. i o. rodzice nie mogą bez zezwolenia sądu opiekuńczego dokonywać czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu ani wyrażać zgody na wykonywanie takich czynności przez dziecko. W kodeksie nie ma definicji, czym jest czynność przekraczająca zakres zwykłego zarządu, nie ma nawet przykładowego katalogu takich czynności. W doktrynie prawa przyjmuje się, iż miernikami czynności przekraczającej zakres zwykłego zarządu są ciężar gatunkowy wykonywanej czynności, jej skutki dla majątku dziecka, wartość przedmiotu danej czynności oraz szeroko pojęte dobro dziecka i wzgląd na ochronę jego życiowych interesów. Nie jest jednak możliwe taksatywne wyliczenie czynności przekraczających zwykły zarząd z uwagi na dużą liczbę wchodzących w rachubę kryteriów oceny oraz konieczność uwzględnienia okoliczności każdego konkretnego przypadku. Ogólnie za czynności niemieszczące się w ramach zwykłego zarządu uważane są te wszystkie, które mogą, choćby tylko hipotetycznie, zagrażać naruszeniem majątkowych interesów dziecka. Orzecznictwo sądowe wskazuje natomiast, że miernikiem czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu jest ciężar gatunkowy dokonywanej czynności, jej skutki w sferze majątku małoletniego, wartość przedmiotu danej czynności oraz szeroko pojęte dobro dziecka i ochrona jego interesów życiowych. Dla pełnej oceny przesłanek zakwalifikowania danej czynności jako przekraczającej zwykły zarząd zachodzi konieczność uwzględnienia okoliczności konkretnej sytuacji majątkowej dziecka. Kryteriami oceny takiej czynności są zaś ciężar gatunkowy dokonywanej czynności, jej skutków w sferze majątku małoletniego, wartości przedmiotu danej czynności oraz szeroko pojęte dobro dziecka i ochrona jego interesów życiowych. Gdyby się okazało, że dokonanie określonej czynności sprowadzałoby dla dziecka znaczny uszczerbek majątkowy, byłoby to równoznaczne z koniecznością zakwalifikowania jej jako przekraczającej zakres zwykłego zarządu. Do czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu majątkiem dziecka zalicza się generalnie czynności, które mogły pozbawić i pozbawiły przysporzeń na majątek dziecka.
W ocenie Sądu wytoczenie powództwa o ustalenie nieważności umowy kredytu i zwrot świadczenia nienależnego nie stanowi czynności przekraczającej zwykły zarząd majątkiem dziecka. W okolicznościach przedmiotowej sprawy uwzględnienie roszczenia małoletniego powoda spowodowałoby bowiem, iż nie obciążałaby go spłata rat kredytu, które zgodnie z umową obowiązany jest jako spadkobierca S. J. spłacać do 2036 r. oraz, iż otrzymałby on zwrot części wpłaconych przez jego poprzednika prawnego na poczet kredytu kwot. Uwzględnienie zatem powództwa małoletniego powoda wiąże się z przysporzeniem na jego majątek. Nawet zaś przy przyjęciu, iż pozwany będzie w związku ze stwierdzeniem nieważności umowy dochodzić od małoletniego powoda w przyszłości roszczeń o zwrot części kapitału czy zasądzenie części wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, to oczywistym jest, iż dochodzone przez pozwanego kwoty nie będą większe niż te, które może on uzyskać i zaoszczędzić w wyniku stwierdzenia nieważności umowy.
Mając na uwadze powyższe Sąd doszedł do przekonania, iż będąca przedstawicielką ustawową małoletniego powoda matka składająca w jego imieniu pozew w przedmiotowej sprawie dokonuje czynności zwykłego zarządu jego majątkiem a zatem nie potrzebuje na taką czynność zezwolenia sądu opiekuńczego.
Ponieważ więc małoletni powód A. J. jest prawidłowo reprezentowany w tej sprawie przez przedstawicielkę ustawową na podstawie art. 199 pkt 3 kpc Sąd odmówił odrzucenia pozwu wniesionego przez niego.
Jak wynika z art. 189 kpc powód może żądać ustalenia przez Sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. W orzecznictwie i doktrynie przyjmuje się, że interes prawny w rozumieniu tego przepisu istnieje wówczas, gdy zachodzi niepewność stanu prawnego lub prawa, powodująca potrzebę ochrony prawnej. Niepewność ta musi mieć charakter obiektywny, to jest istnieć na podstawie rozumnej oceny sytuacji, w której powód występuje z tego rodzaju powództwem. Dlatego też nie można zakwestionować interesu prawnego w żądaniu ustalenia istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma ono znaczenie zarówno dla obecnych jak i przyszłych możliwych, ale obiektywnie prawdopodobnych stosunków prawnych i praw, czy sytuacji prawnej podmiotu występującego z żądaniem (patrz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2006 r., II CK 395/05).
W ocenie Sądu powodowie mają interes prawny w ustaleniu nieważności umowy kredytu. Podpisanie przez powódkę i poprzednika prawnego powoda umowy kredytu wygenerowało bowiem długoterminowy stosunek prawny, który zgodnie z jego treścią nie został dotychczas wykonany. Stwierdzenie nieważności umowy przesądza nie tylko o potencjalnej możliwości domagania się zwrotu już spełnionych świadczeń ale także rozstrzyga w sposób ostateczny o braku obowiązku spełniania w przyszłości wynikających z umowy świadczeń, a więc o zezwoleniu na zaprzestanie spłaty kolejnych rat kredytu. Orzeczenie stwierdzające nieważność umowy niweczy jej skutki ex tunc i z uwagi na związanie zarówno stron, jak i innych sądów jego treścią z mocy art. 365 § 1 kpc, jako swoisty prejudykat, ma istotne znaczenie dla dalszych czynności stron w związku ze spłacaniem kredytu przez powodów. (patrz wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 28 października 2018 roku, sygn. I ACa 623/17) Orzeczenie ustalające znosi zatem wątpliwości stron i zapobiega dalszemu sporowi o roszczenia banku wynikające z umowy. To zaś przesądza o wykazaniu przez powodów posiadania przez nich interesu prawnego w ustaleniu nieważności umowy kredytu.
Zgodnie z art. 69 ust. 1 ustawy z 29 sierpnia 1997 roku prawo bankowe w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia przez strony umowy (tekst jedn. Dz.U. z 2021 r., poz. 2439 ze zm.), przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. W myśl art. 69 ust. 2 prawa bankowego umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: strony umowy, kwotę i walutę kredytu, cel, na który kredyt został udzielony, zasady i termin spłaty kredytu, wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy.
Z powyższego wynika, że umowa kredytu jest umową nazwaną. Wynikająca z ustawy definicja tej umowy wskazuje, że jest ona umową dwustronnie zobowiązującą. Z jednej strony, bank zobowiązany jest do oddania do dyspozycji drugiej strony kwoty kredytu, a jednocześnie staje się uprawniony do uzyskania spłaty oddanej do dyspozycji kredytobiorcy kwoty. Z drugiej strony, kredytobiorca ma prawo domagać się od banku wypłaty kredytu, a potem obciąża go obowiązek zwrotu oddanej do jego dyspozycji kwoty. Wobec nałożenia na kredytobiorcę obowiązku zapłacenia bankowi odsetek oraz prowizji, które mają charakter wynagrodzenia za korzystanie ze środków pieniężnych banku, umowa kredytu jest odpłatna. Jest też umową konsensualną, to znaczy dochodzi do skutku w wyniku samego uzgodnienia przez strony jej podstawowych postanowień. Przedmiotem kredytu musi być określona kwota pieniężna. W umowie muszą być też określone zasady spłaty sumy kredytu.
W chwili zawarcia umowy kredytu przez powódkę i poprzednika prawnego powoda prawo bankowe nie przewidywało literalnie możliwości udzielania kredytów denominowanych i indeksowanych. Dopiero ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. nr 165, poz. 984), która weszła w życie w dniu 26 sierpnia 2011 r., dodano w art. 69 ust. 2 pkt 4 a, zgodnie z którym w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, umowa o kredyt powinna określać szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo – odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Ponadto ustawą tą do art. 69 dodano ust. 3, zgodnie z którym w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo – odsetkowych oraz dokonać przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej walucie. W tym przypadku w umowie o kredyt określa się także zasady otwarcia i prowadzenia rachunku służącego do gromadzenia środków przeznaczonych na spłatę kredytu oraz zasady dokonywania spłaty za pośrednictwem tego rachunku.
Choć ustawa prawo bankowe w chwili zawarcia umowy przez powódkę i poprzednika prawnego powoda oraz pozwanego literalnie nie przewidywała możliwości udzielania kredytów denominowanych, nie budzi wątpliwości Sądu dopuszczalność konstruowania w tym czasie zarówno umów kredytu indeksowanego (waloryzowanego) do waluty obcej, w których wysokość kwoty kredytu wyrażonej w złotych jest określana (indeksowana) według kursu danej waluty obcej w dniu wydania, jak i umów kredytu denominowanego w walucie obcej, w których wartość kwoty kredytu jest wyrażona w walucie obcej, ale jest uruchamiana w złotych po przyjętym kursie przeliczeniowym. Zastosowanie bowiem konstrukcji przeliczeń pomiędzy walutą krajową i walutami zagranicznymi w celu ustalenia wysokości świadczeń, do których obowiązany jest kredytobiorca w ramach realizacji obowiązku zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu i zapłaty odsetek nie narusza istoty umowy kredytu. Nadal zachowana jest zasada, zgodnie z którą bank udostępnia kredytobiorcy kapitał kredytu, kredytobiorca go wykorzystuje i zobowiązany jest do zwrotu. Zastosowanie przeliczeń oznacza jedynie modyfikację wysokości świadczeń, do których zobowiązane będą strony, ale nie ingeruje w ogólną konstrukcję umowy. Zabieg taki mieści się w granicach swobody umów (art. 353 1 kc) W przypadku umów kredytu denominowanego miała miejsce modyfikacja istniejącej umowy nazwanej – umowy kredytu, która doprowadziła do wykształcenia się w obrocie pewnego rodzaju tych umów, cechujących się określonymi zasadami ustalania świadczeń stron. Wykształcenie się w praktyce umów o określonych cechach doprowadziło następnie do ich częściowej regulacji ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw.
Zgodnie z art. 4 powołanej wyżej ustawy w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4 a w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone – do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. Wskazany przepis wprost potwierdza zatem stosowanie przepisów dodanych ustawą nowelizującą prawo bankowe do umów zawartych przed tą nowelizacją. W tej sytuacji nielogicznym byłoby uznanie, że wyrażona w nim norma nie ma zastosowania, gdyż wcześniej zawarte umowy kredytu indeksowanego czy denominowanego są nieważne jako niedopuszczalne w dacie ich zawierania.
Udzielony powódce i jej mężowi kredyt był kredytem denominowanym, który nie był wówczas ustawowo zdefiniowany. Odnosząc się do definicji ustawowej umowy kredytu wynikającej z art. 69 ust 1 prawa bankowego stwierdzić należy, że każdy kredyt musi być udzielony w określonej walucie. Bank nie może bowiem oddać do dyspozycji kredytobiorcy kwoty, której wysokość i waluta nie byłaby określona. Wynika z tego, że każda umowa o kredyt w istocie określa walutę, w której udzielono kredytu. Może nią być złoty polski lub jedna z walut obcych. Umowa o kredyt, która przewiduje oddanie kredytobiorcy do dyspozycji środków w złotych polskich, to kredyt złotowy natomiast umowa, która przewiduje oddanie kredytobiorcy środków w konkretnej walucie obcej, to kredyt walutowy.
Kredyt denominowany lub indeksowany do waluty obcej to kredyt udzielony w złotych polskich, którego kwota – dla celów utrzymania jej wartości na realnym poziomie – jest odnoszona do waluty obcej (przeliczana na walutę obcą). Kredyt taki jest kredytem złotowym, z tym, że na skutek denominacji lub indeksacji, saldo kredytu wyrażane jest w walucie obcej, do której kredyt został denominowany lub indeksowany. W przypadku kredytu denominowanego kwota kredytu – to jest konkretna kwota w złotych polskich – wyrażana jest w walucie obcej. Po ustaleniu salda kredytu w tejże walucie obcej umowa może przewidywać dokonanie wypłaty (uruchomienia) kredytu w walucie polskiej, po przeliczeniu salda kredytu wyrażonego w walucie obcej na złote polskie po kursie waluty z dnia uruchomienia kredytu. W przepadku kredytu denominowanego lub indeksowanego do waluty obcej kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo – odsetkowych w walucie, do której kredyt został denominowany lub indeksowany lub w walucie polskiej, po przeliczeniu raty wyrażonej w walucie, do której kredyt denominowano lub indeksowano, według kursu wymiany waluty z dnia płatności raty. W wykonaniu umowy o kredyt denominowany/indeksowany nie dochodzi do faktycznego zakupu/sprzedaży przez bank waluty i jej sprzedaży klientowi/odkupienia od klienta. Odnosi się to tak do etapu wypłaty kredytu, jak i do dokonywania spłaty raty. Oznacza to, że wszelkie operacje z walutą wykonywane są jedynie „na papierze”, dla celów księgowych, natomiast do faktycznego transferu wartości dewizowych w którąkolwiek stronę nie dochodzi (porównaj wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 7 maja 2013 r., VI ACa 441/13, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 14 maja 2015 r., I ACa 16/15).
Postanowienie umowne dotyczące dokonywania przeliczenia wartości kwoty udzielonego kredytu na walutę obcą są jedynie – w ocenie Sądu – elementem klauzuli waloryzacyjnej w rozumieniu art. 358 1 § 2, która służy przede wszystkim „ustaleniu i utrzymywaniu wartości świadczeń w czasie” (patrz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 roku, I CSK 1049/14).
Kredyt, o jaki umówili się powódka i jej mąż z pozwanym, nie był zatem kredytem walutowym, a kredytem w złotych polskich. W orzecznictwie wskazuje się, że tzw. kredyty denominowane lub indeksowane do kursu waluty obcej są w rezultacie kredytami w walucie polskiej (patrz postanowienie Sądu Najwyższego z 19 października 2018 r., IV CSK 200/18). Kredyt walutowy bowiem, to kredyt udzielony w innej niż złote polskie walucie, a zatem również w tej walucie wypłacany i spłacany. Tymczasem zawarta umowa nie przewidywała możliwości wypłaty kredytu w walucie obcej, ani też nie przewidywała spłaty kredytu w tej walucie. Zgodnie z § 5 ust. 3 pkt 2 umowy kredyt mógł być wypłacony tylko w walucie polskiej. Stosownie do § 13 ust 7 umowy kredytobiorcy mieli spłacać kredyt w walucie polskiej i nie mieli możliwości spłaty kredytu w walucie obcej. Tak ukształtowane postanowienia umowne przemawiają zatem za uznaniem, że zawarta umowa była umową o kredyt złotowy. Rzeczywistą wolą stron umowy było, aby bank posiadający kapitał w złotych polskich, oddał go do dyspozycji kredytobiorców, którzy potrzebowali środków w tej walucie. Także z faktu, że do wyliczenia świadczenia kredytobiorców w wyniku zastosowania w przedmiotowym kredycie denominacji wymagane było odwołanie się do kursu waluty obcej, nie wynikało, że sporny kredyt miał charakter walutowy. Wprowadzenie do umowy miernika wartości świadczenia kredytobiorców w postaci waluty obcej nie oznaczało przecież, że świadczenie to należało utożsamiać z miernikiem. Tym bardziej, że umowa przewidywała, że po przeprowadzeniu podwójnej waloryzacji, świadczenia, zarówno kredytodawcy jak i kredytobiorców, były spełniane w złotych polskich.
Kredyt walutowy, to kredyt, który co do zasady daje kredytobiorcy możliwość domagania się wypłaty kredytu i jego spłaty w walucie kredytu. Postanowienia zawartej umowy kredytu nie dawały jednak kredytobiorcom podstaw do żądania wypłaty kredytu w walucie obcej a kredytodawcy podstaw do żądania jego spłaty w walucie obcej. Zarówno wypłata kredytu jak i jego spłata miały następować w złotówkach, tyle że przy zastosowaniu mechanizmu przeliczania z wykorzystaniem waluty obcej, z uwagi na wpisanie do umowy mechanizmu denominacji.
Jak wynika z art. 353 1 § 1 kc strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Istotą umowy jest złożenie przez strony zgodnych oświadczeń woli, których treść określa prawa i obowiązki stron. Umowa powstaje, gdy zostanie uzgodniony katalog istotnych dla danej umowy obowiązków stron i odpowiadających im uprawnień. W konsekwencji, nie jest dopuszczalne, aby postanowienia umowne dawały jednej ze stron uprawnienie do kształtowania według swojej woli zakresu obowiązków drugiej strony. Byłoby to bowiem sprzeczne z naturą umowy.
Nie ulega wątpliwości, iż sprzeczne z istotą każdej umowy jest uzgodnienie przez strony, że o zakresie obowiązków jednej z nich zadecyduje na zasadzie swobodnego uznania druga strona już w toku wykonywania umowy. Tymczasem tak było w przypadku umowy łączącej powódkę i poprzednika prawnego powoda z pozwanym.
Umowa nakładała na kredytobiorców obowiązek spłaty kredytu wraz z odsetkami. Strony umowy uzgodniły, że zawierają umowę kredytu denominowanego do waluty obcej – franka szwajcarskiego. Zgodnie z postanowieniami umowy kredytodawca zobowiązał się do oddania do dyspozycji kredytobiorców kwoty w złotych polskich, stanowiącej odpowiednik kwoty kredytu wyrażonej we frankach szwajcarskich, po jej ponownym przeliczeniu na złote polskie zaś kredytobiorcy zobowiązali się spłacać kredyt w złotych polskich stanowiących równowartość kwoty raty wyrażonej w walucie, do której kwota kredytu została denominowana (CHF). Doszło zatem do waloryzacji kwoty udzielonego kredytu oraz wprowadzenia do umowy dwuetapowego przeliczenia kwoty kredytu wyrażonej w walucie obcej na złotówki przy dokonywaniu wypłaty, a następnie rat wyrażonych w tej walucie na złote polskie w celu określenia kwoty raty do spłaty.
W przypadku określenia wysokości świadczenia w wyniku waloryzacji należy przyjąć, że miernik wartości służący tejże waloryzacji (indeksacji, czy denominacji), powinien być określany w sposób precyzyjny a więc taki, aby możliwe było jego obiektywne oznaczenie. W przeciwnym razie nie zostanie spełniony wymóg oznaczoności świadczenia. Pozostawienie jednej ze stron możliwości swobodnego kształtowania wskaźnika waloryzacji skutkowałoby w istocie brakiem określenia wysokości świadczenia, a zatem brakiem uzgodnienia tego elementu umowy.
W przedmiotowej sprawie w chwili zawarcia umowy nie zostało ustalone, w jakiej wysokości zostanie wypłacone kredytobiorcom świadczenie ani też w jakiej wysokości kredytobiorcy będą spłacać kredyt. W umowie wskazano bowiem, że kwota kredytu zostanie wypłacona w walucie polskiej po przeliczeniu według kursu kupna dla dewiz (aktualna Tabela kursów) obowiązującego w (...) S.A. w dniu zlecenia płatniczego. Sama natomiast realizacja zlecenia płatniczego miała nastąpić po dniu zawarcia umowy. Z kolei wysokość każdej raty miała być ustalana przez bank po przeliczeniu na złote według obowiązującego w (...) S.A. w dniu wymagalności kursu sprzedaży dla dewiz (aktualna Tabela kursów). Umowa nie przewidywała przy tym żadnych ograniczeń w określaniu przez bank kursów w tabelach kursów obowiązujących w banku. Nie wynikało też z niej, że kurs z tabel banku ma być rynkowy, sprawiedliwy czy rozsądny. Tym samym umowa pozostawiała bankowi dowolność w ustalaniu poziomu kursu walut obcych a przepisy prawa nie nakładały na niego jakichkolwiek ograniczeń w tej mierze. Prawo nie zakazywało bowiem bankowi tworzenia dowolnej ilości tabel kursów walut obcych i zamieszczania w nich kursów uznanych przez bank za właściwe. Z umowy nie wynikało ponadto, aby kurs waluty wpisywany do tabeli kursów obowiązującej w banku w dniu przeliczania kwoty kredytu wyrażonej w CHF na złote polskie, a następnie w dniu spłaty każdej kolejnej raty musiał przybrać wartość rynkową albo jakąkolwiek wartość możliwą do ustalenia i przewidzenia przez drugą stronę umowy przy zawarciu umowy. Umowa nie przewidywała też żadnych kryteriów, zgodnie z którymi miałby być ustalany kurs z tabeli, ani instrumentów, które mogłyby służyć kredytobiorcom do wpłynięcia na wysokość tego kursu. I bez znaczenia dla rozstrzygnięcia pozostawało, w jaki sposób bank, dokonywał określania kursów wpisywanych do tabeli kursów obowiązującej w banku. Żadne ograniczenia swobody kształtowania kursu nie wynikały bowiem z umowy i stąd stosowanie w czasie wykonywania umowy takiej czy innej praktyki w określaniu kursu waluty było swobodną decyzją banku jako kredytodawcy i w każdej chwili mogło być dowolnie przez niego samego zmienione. Wskazać przy tym należy, że kursy wpisywane do tabel banków wykorzystywanych następnie przy rozliczaniu kredytów indeksowanych i denominowanych nie muszą mieć związku z kursami rynkowymi. Kursy te są bowiem wykorzystywane w całkowicie nierynkowych warunkach, a mianowicie w sytuacji, kiedy jedna strona transakcji (bank) dyktuje cenę, a druga (kredytobiorca) nie mogąc odstąpić od transakcji, ani wpłynąć na wysokość ceny, musi się na nią zgodzić.
Świadczenie wynikające z umowy może być ustalone w ten sposób, że umowa wskazuje obiektywne podstawy, do jego określenia. W przypadku umowy łączącej powódkę i poprzednika prawnego powoda z pozwanym tak jednak nie było. Umowa nie określała bowiem podstaw określenia świadczeń kredytodawcy i kredytobiorców. Kredytodawca, który samodzielnie mógł kształtować kursy, mógł zatem wpływać w sposób dowolny na wysokość środków w złotych polskich faktycznie wypłaconych i później pobieranych na podstawie umowy.
W tym miejscu podkreślić należy, że świadomość stron nie ma znaczenia dla oceny ważności umowy w kontekście jej zgodności z prawem, gdyż niezależnie od jej istnienia nieważna umowa nie stanie się ważna. Nie ma zatem znaczenia czy strony umowy rozumiały mechanizm denominacji a zwłaszcza mechanizm zastosowanych w umowie przeliczeń kwot w walucie, do której kredyt był denominowany, na złotówki, w zależności od zmian zastosowanych kursów waluty.
Zgodnie z brzmieniem umowy, wysokość kredytu a potem jego raty miała wynikać z przemnożenia pewnej sumy wyrażonej w CHF przez ustaloną dowolnie przez bank wielkość (kurs waluty). Wynik takiego mnożenia – czyli wysokość świadczenia – zależał zatem od swobodnego, niczym nieograniczonego, uznania jednej ze stron umowy, czyli banku. Było to oczywiście sprzeczne z naturą umowy, która polega na czytelnym ustaleniu obowiązków stron, w sposób przez nie uzgodniony.
Mając na uwadze powyższe stwierdzić należy, że brak określenia wysokości świadczeń zarówno kredytodawcy jak i kredytobiorców przesądzał o sprzeczności treści umowy z art. 353 1 kc i art. 69 prawa bankowego. Umowa o kredyt powinna bowiem w szczególności określać kwotę środków pieniężnych, którą bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy oraz obowiązek zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu, a co za tym idzie wysokość rat, w których kredyt ma być spłacony. Tych wymogów zaś oceniana umowa nie spełniała.
Do istotnych elementów stosunku zobowiązaniowego należy obowiązek świadczenia, natomiast samo świadczenie jest jedynie realizacją tego obowiązku. Świadczenie musi być oznaczone, gdyż oznaczenie świadczenia w połączeniu z oznaczeniem sposobu zachowania się dłużnika pozwala na ustalenie treści stosunku zobowiązaniowego. Jeśli świadczenie nie zostanie oznaczone, nie można mówić o istnieniu zobowiązania ze względu na brak istotnego elementu stosunku zobowiązaniowego. (patrz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 kwietnia 2011 r., III CSK 206/10, Legalis nr 419249).
Pozwany udzielił powódce i jej mężowi kredytu denominowanego do waluty obcej – franka szwajcarskiego. Kredyt taki jest w istocie kredytem złotowym a zatem umowa kredytu powinna określać jaką kwotę udzielonego kredytu, wskazaną w złotych polskich, denominowano do waluty obcej w ten sposób, że wyrażona w tej walucie wynosi 83.001,33 CHF. Takich ustaleń strony umowy nie poczyniły i tym samym nie określiły podstawowego obowiązku kredytodawcy, gdyż nie oznaczyły kwoty udzielanego kredytu, poprzestając jedynie nie wskazaniu wysokości odpowiednika tej kwoty w walucie obcej.
Lektura umowy prowadzi też do wniosku, że kwota kredytu do wypłaty była wyliczana poprzez pomnożenie kwoty kredytu wyrażonej w walucie obcej (wskazanej w umowie) przez kurs tej waluty ustalony przez pozwanego w dniu dokonania wypłaty – nieoznaczony w żaden sposób w dniu zawarcia umowy. W dniu zawarcia umowy zatem żadna z jej stron nie znała kwoty, jaka miała zostać wypłacona kredytobiorcom na jej podstawie. Jednocześnie nie doszło też do uzgodnienia wysokości świadczenia kredytobiorców. Brak określenia tych świadczeń wynikał z pozostawienia bankowi swobody w określaniu kursu waluty, do której kredyt był denominowany, a następnie kursów waluty wykorzystywanych do wyliczenia kolejnych rat. Jak wprost wynika z umowy, świadczenie zarówno kredytodawcy i kredytobiorców miało zostać określone co do wysokości przez bank po jej zawarciu. Wypłata kredytu miała nastąpić po dniu zawarcia umowy. Natomiast w odniesieniu do świadczeń kredytobiorców wysokość należnych spłat ustalana była także po zawarciu umowy.
Umowa łącząca powódkę i poprzednika prawnego powoda i pozwanego była zatem nieważna, gdyż nie określała dokładnie treści świadczeń stron albo przesłanek pozwalających na ich dokładne określenie. Umowa ta dawała natomiast jednej ze stron (bankowi) swobodę w ustaleniu wielkości kredytu do wypłaty, czyli kwoty faktycznie oddawanej do dyspozycji kredytobiorców, wyliczonej w procesie denominowania nieoznaczonej w umowie kwoty udzielonego kredytu do waluty obcej, a następnie przeliczenia kwoty kredytu wyrażonej w tejże walucie obcej na złotówki po kursie ustalonym swobodnie przez bank. Taką samą nieskrępowaną swobodę miał bank przy określeniu wysokości rat, a to poprzez uprawnienie do dowolnego przyjmowania w swojej tabeli kursu waluty potrzebnego do przeliczenia raty z waluty obcej na złotówki, bez sprecyzowania, czym będzie kierować się kredytodawca określając kwotę raty.
Fakt, że polski system prawny, z uwagi na zasadę swobody umów, dopuszcza zawieranie umów o kredyt denominowany lub indeksowany, nie wyczerpuje problematyki zgodności z prawem każdej umowy o kredyt indeksowany czy denominowany. Rozważenia wymagało czy zawarcie umowy o konkretnym brzmieniu jest po pierwsze zgodne z naturą umowy o kredyt a po drugie czy określenie mechanizmu denominacji lub indeksacji spełnia cele, którym denominacja i indeksacja służą.
Odnośnie natury umowy o kredyt, to – jak zostało już wyżej wskazane – jej podstawowym elementem jest obowiązek przekazania przez bank kredytobiorcy ustalonej sumy środków pieniężnych, którą to sumę następnie kredytobiorca ma obowiązek zwrócić w ratach z odsetkami i prowizją. W przypadku kredytu indeksowanego lub denominowanego wysokość rat może być wyższa lub niższa w odniesieniu do wypłaconej kwoty kredytu w zależności od kursu waluty, do której kredyt został indeksowany czy denominowany. Suma rat w części kapitałowej może być wyższa lub niższa od kwoty udzielonego kredytu w zależności od zmiany kursu waluty. Nie można jednak wątpić, że obniżenie lub podwyższenie wspomnianej sumy nie może być tego rodzaju, że kwota kredytu i suma rat w części kapitałowej będą zupełnie innymi kwotami. Kredyt to bowiem umowa zobowiązująca bank do przekazania pewnej sumy i kredytobiorcę do zwrotu tejże w częściach zwanych ratami. Denominacja lub indeksacja są dopuszczalne, ale tylko w zakresie, w jakim nie prowadzą do wyjścia poza granice definicji umowy kredytu i zobowiązania kredytobiorcy do zwrotu kwoty zupełnie innej niż kwota kredytu.
Jeszcze innym zagadnieniem była kwestia sposobu posłużenia się w spornym kontrakcie mechanizmem waloryzacji.
Po pierwsze nie powinno nasuwać wątpliwości, że mechanizm indeksacji czy denominacji świadczenia umownego oparty na odniesieniu wartości tego świadczenia do waluty obcej powinien zasadzać się na jasnym określeniu kursu tej waluty służącego do przeliczania. Przy waloryzacji nawiązującej do wartości waluty obcej istotne znaczenie ma zawsze odpowiednie określenie miarodajnego kursu tej waluty do waluty polskiej. (patrz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 2017 r., I CSK 139/17). Umowa zawarta przez powódkę i jej męża oraz pozwanego, jak to wyżej wskazano, wymogu tego nie spełniała. Zgodnie z jej treścią uprawnienie do wskazywania kursu wymiany pozostawiono bowiem jednej ze stron umowy – bankowi, nie określając kryteriów, jakim miał się on kierować przy ustalaniu tego kursu. Trudno natomiast uznać, by stosowanie w toku indeksacji czy denominacji do waluty obcej kursu, który według swego uznania wskazywać miała jedna ze stron umowy, było miarodajnym sposobem określenia kursu waluty obcej na potrzeby indeksacji czy denominacji. Dodatkowo zauważyć należy, że choć umowa kredytu odnosiła się do waluty obcej jako do miernika wartości świadczenia, do zwrotu którego zobowiązani byli kredytobiorcy, to z przyczyn niewynikających z natury indeksacji czy denominacji przewidywała dwa różne kursy waluty stosowane w trakcie jej realizacji, to jest kurs kupna i kurs sprzedaży, co dodatkowo wypaczało sens jego stosowania. Instytucja denominacji czy indeksacji walutowej w umowie kredytu służyć ma przede wszystkim utrzymywaniu wartości świadczeń w czasie, gdyż kredyt to zwykle umowa długoterminowa. Klauzule indeksacyjne czy denominacyjne mają na celu dostosowanie wartości świadczenia do zmian w sile nabywczej pieniądza i urealnienie wartości świadczenia. Znacząca zmiana siły nabywczej pieniądza może bowiem prowadzić do pokrzywdzenia jednej ze stron stosunku obligacyjnego. Zabezpieczeniu się przed tym ryzykiem służy przewidziana w art. 358 1 § 2 kc możliwość stosowania tzw. umownych klauzul waloryzacyjnych. Ponieważ kredyt był kredytem złotowym, w okolicznościach sprawy chodziło o zmianę siły nabywczej waluty kredytu, czyli złotego polskiego. Prawidłowo i zgodnie z prawem dobrany miernik wartości powinien zatem być tego rodzaju, aby w odniesieniu do stanu gospodarki pozwalał utrzymać wartość kwoty kredytu, która pozostaje do spłaty, na realnym poziomie. Trudno uznać, że denominowanie kredytu złotowego do waluty, która zmienia kurs w oderwaniu od realnego stanu polskiej gospodarki, a taką walutą jest frank szwajcarski, spełniało funkcje, jakim służy waloryzacja umowna.
Jak się przyjmuje, uzgodnione przez strony odsetki umowne, w tym zastrzeżone w umowie o kredyt, mogą pełnić funkcję waloryzacyjną (porównaj uchwała Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 1998 r., III CZP 72/97, OSNC 1998/9/133). Ta funkcja odsetek w spornej umowie, obok podstawowej funkcji wynagrodzenia za korzystanie z przekazanych środków pieniężnych, nie może budzić wątpliwości wobec ustalenia zmiennej stopy oprocentowania. Tym większej ostrożności wymagało stosowanie umownej waloryzacji obok zastrzeżenia zmiennego oprocentowania.
Stosownie do art. 58 § 1 kc czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. W myśl art. 58 § 2 kc nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Jak stanowi art. 58 § 3 kc jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana.
Nie ulegało kwestii, że bez omówionych wyżej postanowień o umożliwieniu kredytodawcy kształtowania wedle jego woli w trakcie wykonywania umowy wysokości świadczenia własnego (nieokreślonego w umowie) i kredytobiorców, a zwłaszcza bez klauzuli denominacyjnej, której zakres nie został w żaden sposób ograniczony, umowa kredytu nie byłaby zawarta. Była ona zatem w całości nieważna.
Umowa kredytu zawarta przez powódkę i poprzednika prawnego powoda z pozwanym była nieważna z uwagi na dwie istotne wady prawne. Po pierwsze nie była w niej określona wysokość świadczeń, do spełniania których zobowiązani byli kredytodawca jak i kredytobiorcy, to jest nie określono kwoty udzielonego kredytu ani kwot rat, w których miał on być spłacany. Nie ustanowiono obiektywnego i weryfikowalnego sposobu ustalenia wysokości świadczeń a także nie określono wysokości kwoty, która miała być wypłacona kredytobiorcom. Po drugie treść umowy była sprzeczna z art. 69 prawa bankowego, gdyż zastosowany w niej sposób waloryzacji powodował, że kredytobiorcy mogli być, i w okolicznościach przedmiotowej sprawy byli, zobowiązani do zwrócenia bankowi kwoty innej niż kwota przekazanego im wcześniej kredytu.
Nawet gdyby uznać, że wyżej omówione wady prawne nie powodowały nieważności przedmiotowej umowy, rozważenia wymagała podnoszona przez powodów kwestia istnienia w niej postanowień niedozwolonych i ewentualnej ich bezskuteczności z tego powodu.
Zgodnie z art. 385 1 kc postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Z przepisu tego wynika zatem, że aby uznać postanowienie umowne za niedozwolone powinny zostać spełnione następujące przesłanki:
- postanowienie nie było indywidualnie uzgodnione (nie było negocjowane),
- postanowienie nie dotyczy sformułowanych jednoznacznie głównych świadczeń stron,
- w wyniku zawarcia w umowie tego postanowienia prawa i obowiązki konsumenta zostały ukształtowane w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami,
- doszło tym samym do rażącego naruszenia interesów konsumenta.
Zgodnie z art. 385 2 kc oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny.
W przedmiotowej sprawie poza sporem pozostawało, że powódka i jej mąż zawierając umowę kredytu działali jako konsumenci. Sąd nie miał też wątpliwości, że kredytobiorcy nie mieli wpływu na kształt kwestionowanych postanowień. Od ich decyzji zależało czy zawrzeć umowę, w jakiej wysokości chcieliby zaciągnąć kredyt i na jaki okres. Pozwany nie wykazał jednak, że kredytobiorcy indywidualnie uzgodnili postanowienia dotyczące klauzul waloryzacyjnych, w tym sposób ustalenia wysokości kursów walut.
Warto podnieść, że nie stanowi co do zasady postanowienia abuzywnego samo uzgodnienie przez strony, że kredyt udzielony w złotówkach, denominowany do innej waluty, będzie spłacany w złotówkach. Klauzulą niedozwoloną jest natomiast ustalenie, że bank może dokonywać przeliczenia kwoty kredytu i jego rat, w mechanizmie denominacji czy przeliczenia rat na inną walutę, według dowolnie określonych przez siebie kursów, co wyrażono formułą: „według kursu dla dewiz (aktualna Tabela kursów) obowiązującego w (...) S.A.”.
W tym miejscu zaznaczyć należy, że zgodnie z art. 385 1 § 4 kc ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Dowody zebrane w sprawie wskazywały, że kredytobiorcy nie mieli żadnego wpływu na treść kwestionowanych postanowień umownych, ani bank nie przewidywał faktycznie możliwości ich zmiany.
Powodowie kwestionowali zawarte w umowie postanowienia dotyczące zasad przeliczania kwoty kredytu i rat kredytu na złote w oparciu o kursy walut ustalane przez bank w Tabeli kursów.
Głównymi obowiązkami stron umowy kredytu był obowiązek określenia wysokości udzielonego kredytu, w tym po jego denominacji i obowiązek określenia wysokości rat kredytu do spłaty. W takim razie o ich ewentualnym abuzywnym charakterze można byłoby mówić tylko wtedy, gdyby nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Postanowienie sformułowane jednoznacznie, to takie, które wyrażono prostym i zrozumiałym językiem. Postanowienie niejednoznaczne zaś, to takie, które nie jest dla konsumenta łatwo zrozumiałe.
Jeśli chodzi o kwotę kredytu to nie została ona w spornej umowie określona. Strony ustaliły jedynie, że po denominacji wyniesie ona 83.001,33 CHF (§ 2 ust. 1 umowy). Faktycznie natomiast miała być wypłacona na rzecz kredytobiorców kwota w złotówkach, która zgodnie z umową została określona jako wynik przeliczenia na złote polskie kwoty kredytu wskazanej we frankach szwajcarskich według kursu kupna dla dewiz (aktualna Tabela kursów) obowiązującego w (...) S.A. w dniu zlecenia płatniczego (§ 5 ust. 4 umowy). Gdy zaś chodzi o kwotę raty kredytu, to miała ona wynosić równowartość kwoty wyrażonej w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredyt według obowiązującego w (...) S.A. w dniu wymagalności kursu sprzedaży dla dewiz (§ 13 ust. 7 umowy).
Zdaniem Sądu nie można uznać za jednoznaczne takiego ukształtowania treści umowy o kredyt udzielony w złotych polskich i denominowany do waluty obcej, z którego nie wynika kwota udzielonego kredytu. W przypadku kredytu denominowanego o jednoznaczności można byłoby mówić jedynie wówczas, gdyby umowa określała wysokość udzielonego kredytu w dniu jej zawarcia.
Postanowień umowy nie można też było uznać za jednoznaczne z tego powodu, że odsyłały one do nieokreślonych w umowie wielkości, to jest kursów z tabel kursów walut obowiązujących w banku udzielającym kredytu. Wielkości tych nie dawało się też w oparciu o zawartą umowę uściślić, gdyż umowa nie wskazywała w jaki sposób kursy sprzedaży i kupna z tabel banku będą oznaczane. W chwili zawarcia umowy zatem kredytobiorcy ani też przedstawiciele banku, którzy zawierali z nimi umowę, nie znali konkretnych wartości, jakie mogły się pojawić w tabeli kursów obowiązującej w banku w dniu przeliczania kwoty kredytu wyrażonej w walucie obcej na polskie złote, w celu wypłaty kredytu, ani w dniach wyliczania kolejnych rat do spłaty. Umowa nie określała podstaw do ustalania kursów walut na czas przeliczeń z czego wynika, że określenie wysokości kursów walut z tabel banku zostało pozostawione swobodzie banku.
Jeśli chodzi o określenie wysokości świadczenia kredytobiorców w postaci raty kredytu, to trudno było uznać za jednoznaczny zapis w § 13 ust. 7 umowy, że ma ona być przeliczona na złote według kursu sprzedaży dla dewiz (aktualna Tabela kursów) obowiązującego w (...) S.A. w dniu wymagalności. Taki zapis nie dawał podstaw do jednoznacznego określenia wysokości rat kredytu. Umowa nie określała, czym ma się kierować bank ustalając wysokość raty ani w jaki sposób kwota raty ma się odnosić do kwoty udzielonego kredytu, okresu spłaty czy ustalonego oprocentowania. Umowa nie określała w szczególności w jakiej proporcji na ratę kredytu składał się będzie kapitał a w jakiej odsetki.
Wymienione postanowienia należało zatem ocenić jako niejednoznaczne. Nie można bowiem uznać za jasne postanowienia umowy, które przyznawało bankowi uprawnienie do dokonania przeliczeń na potrzeby ustalenia „kwoty kredytu do wypłaty” wskazanej w umowie kwoty kredytu po denominacji, wyrażonej w walucie obcej z użyciem dowolnie wybranego przez bank kursu waluty obcej nieznanego w chwili zawarcia umowy. Podobnie przy określaniu wysokości raty kredytu, która miała być obliczona poprzez pomnożenie nieznanej i nieokreślonej w umowie kwoty w walucie obcej (gdyż zawiadomienia o wysokości należnych rat były przesłane kredytobiorcom po zawarciu umowy), o nieokreślonej proporcji kapitału i odsetek, przez kurs sprzedaży tej waluty wskazany w tabeli banku w dniu wymagalności raty. Innymi słowy mnożenie określonej (a tym bardziej nieokreślonej – jak w przypadku raty) kwoty przez nieznaną i niemożliwą do określenia przez kredytobiorcę wielkość kursu nie dawało pewnego wyniku, tylko stanowiło niewiadomą.
O jednoznaczności postanowień dotyczących wysokości rat trudno mówić z tego też powodu, że umowa przewidywała jedynie ogólnikowo, że spłata kredytu powinna nastąpić w wysokości wynikającej z zawiadomień sporządzanych przez bank po zawarciu umowy kredytu. W umowie nie zawarto natomiast postanowień, które pozwoliłyby zweryfikować kwoty wskazane w tych zawiadomieniach. Nie wskazano w niej też jak w oparciu o dane z umowy mają zostać policzone raty, aby kredytobiorca mógł samodzielnie sprawdzić prawidłowość tego wyliczenia.
Niejednoznaczność postanowień dotyczących kwoty udzielonego kredytu, kwoty kredytu do wypłaty i określenia rat pozwalała badać czy postanowienia te nie były abuzywne. Należało zatem ustalić czy klauzule umowne, kwestionowane przez powodów, kształtowały prawa i obowiązki kredytobiorców w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały ich interesy.
Dobre obyczaje to reguły postępowania niesprzeczne z etyką i moralnością. Sprzeczne z dobrymi obyczajami są: niedoinformowanie drugiej strony umowy, spowodowanie jej dezorientacji, wywołanie u klienta błędnego przekonania, wykorzystanie niewiedzy klienta lub jego naiwności, ukształtowanie stosunku prawnego niezgodnie z zasadą równorzędności stron. Sprzeczne z dobrymi obyczajami są działania potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania.
Rażące naruszenie interesów konsumenta ma miejsce wówczas, gdy umowa przewiduje nieusprawiedliwione dysproporcje, na niekorzyść konsumenta, w rozłożeniu umownych praw i obowiązków. Chodzi o zawarcie w umowie postanowień, które szczególnie mocno godzą w interesy majątkowe konsumenta.
Przed zawarciem umowy kredytu kredytodawcy zostali jedynie ogólnikowo poinformowani o ryzyku zmian kursów walutowych. W ocenie Sądu, ogólnikowe pouczenie kredytobiorców, że z zaciąganym kredytem wiąże się ryzyko wynikające ze zmienności kursu waluty, którym kredyt waloryzowano, bez wskazania, że ryzyko to nie jest w umowie w żaden sposób ograniczone i bez wskazania na rzeczywiste dane o zmienności kursów waluty waloryzacji w stosunku do złotego polskiego w okresie o podobnej do okresu kredytowania długości, nie mogło być uznane za wystarczające. Bank nie pouczył bowiem kredytobiorców, że wzór umowy, z którego korzystały strony umowy, naraża ich na nieograniczone ryzyko kursowe, co oznaczać może konieczność zwrotu kwoty stanowiącej wielokrotność kwoty otrzymanego kredytu.
Niewątpliwie postanowienia umowy określone § 5 ust. 4 umowy i § 13 ust. 7 umowy kształtowały prawa i obowiązki kredytobiorców w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, gdyż przyznawały profesjonalnej stronie umowy uprawnienie do kształtowania wysokości świadczenia kredytobiorców w sposób dowolny, co wynikało z przyznanej umową bankowi swobody we wskazywaniu kursu waluty obcej używanego w obu etapach waloryzacji. Abuzywność spornych postanowień wynikała z braku obiektywnych wskaźników, które pozwalałyby na wyliczenie kursu waluty potrzebnego do obu etapów waloryzacji, czego konsekwencją było pozostawienie bankowi swobody w ich oznaczaniu. Kredytobiorcy będący konsumentami w świetle treści tych postanowień uzależnieni byli od decyzji banku, który ustalał kursy potrzebne do przewidzianych umową przeliczeń w sposób znany tylko jemu, na co kredytobiorcy nie mieli żadnego wpływu i nie mogli tego zweryfikować i w tej sytuacji pozostawało im jedynie podporządkować się decyzji banku (porównaj wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 31 maja 2017 r., II C 920/15). Takie ukształtowanie klauzuli waloryzacyjnej, zgodnie z którym bank może w sposób dowolny i niepoddający się weryfikacji ustalać kursy waluty, stanowiące narzędzie indeksacji/denominacji, a tym samym wpływać na wysokość własnych korzyści i generować dodatkowe i nieprzewidziane umową koszty dla kredytobiorcy, rażąco narusza zasadę równowagi kontraktowej na niekorzyść konsumenta i dobre obyczaje (patrz wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 21 października 2011 r., VI ACa 420/11).
Klauzulą abuzywną jest postanowienie umowne zezwalające stronie (bankowi) na dowolne kształtowanie wysokości świadczenia drugiej strony. Takie postanowienie nie przestaje być niedozwolone tylko dlatego, że zostało wykorzystane ze stosunkowo niewielkim pokrzywdzeniem kontrahenta. Niedozwolony charakter klauzuli i konieczność jej wyeliminowania z umowy wynika bowiem z nieakceptowalnego oddania jednej ze stron uprawnienia do określenia wysokości świadczenia drugiej strony, niezależnie od tego czy strona zastrzegająca korzystne dla siebie świadczenie wykorzystała swą uprzywilejowaną pozycję tylko w umiarkowanym stopniu. W świetle bowiem art. 385 1 kc kontroli podlega treść umowy, a nie sposób jej wykonania czy też sposób ewentualnego wykorzystania badanego postanowienia umownego przez przedsiębiorcę, na którego korzyść postanowienie to zostało zastrzeżone. Postanowienie umowne skutkujące rażącą dysproporcją uprawnień i obowiązków kontraktowych na niekorzyść konsumenta jest abuzywne od chwili zawarcia umowy, bez względu na to czy i jak przedsiębiorca skorzysta z przewidzianych w nim uprawnień. Ocena zgodności postanowień umowy z dobrymi obyczajami dokonywana jest na dzień zawarcia umowy. Oznacza to, że kontroli podlega samo uprawnienie do stosowania danej klauzuli a nie sposób jego wykorzystania. Z tej przyczyny wysokość kursów CHF, jakie bank przyjmował do rozliczania przedmiotowej umowy, nie miała znaczenia dla oceny abuzywnego charakteru jej postanowień.
O abuzywności konkretnego postanowienia lub postanowień należy decydować przy uwzględnieniu całokształtu umowy. Fakt, że jedna z klauzul niedozwolonych zawarta w umowie skutkuje określonymi kosztami dla konsumenta nie może być przesądzający dla oceny całej umowy. Istotne dla oceny ważności całej umowy jest bowiem łączne nagromadzenie elementów niedozwolonych, a omawiana klauzula jest tylko jednym z nich. W spornej umowie doszło zaś do znacznego nagromadzenia elementów niedozwolonych.
Innym postanowieniem umownym, które, zdaniem Sądu, kształtowało prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami było postanowienie o waloryzowaniu kwoty kredytu udzielonego kredytobiorcy bez żadnego ograniczenia ryzyka kursowego. Skutkiem braku w umowie jakiejkolwiek bariery w stosowaniu klauzuli waloryzacyjnej było to, że w przypadku znaczącego wzrostu kursu waluty kredytobiorca był zobligowany postanowieniami umowy do zwrotu kwoty kredytu po dokonanej waloryzacji w rozmiarze nieporównywalnym do kwoty otrzymanego kredytu, co rażąco naruszało jego interesy. Oczywistym jest bowiem, że postanowienie umowne zawarte w umowie, które umożliwiało domaganie się przez bank od kredytobiorców, w przypadku znaczącego wzrostu kursu waluty obcej na przykład o 100 % w porównaniu z dniem wypłaty kredytu, zwrotu dwukrotności udzielonego im kredytu, było dla nich rażąco niekorzystne.
Za abuzywne należało również uznać postanowienie z § 13 ust. 5 umowy przewidujące wskazanie przez bank kredytobiorcom wysokości rat w zawiadomieniach w wysyłanych kredytobiorcom raz na trzy miesiące na co najmniej 10 dni przed terminem spłaty a więc dopiero po zawarciu umowy kredytu. Sprzeczne z dobrymi obyczajami jest bowiem takie ukształtowanie postanowień umowy, które pozwala przedsiębiorcy wskazywać konsumentowi wysokość jego świadczenia w piśmie przesyłanym już po zawarciu umowy.
Stosownie do art. 385 1 § 2 kc, jeżeli postanowienie umowy zgodnie z art. 385 1 § 1 kc nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Przepis ten może znaleźć zastosowanie, jeżeli to co po wyeliminowaniu postanowień niedozwolonych wciąż stanowi umowę i nadaje się do wykonania. W przypadku umowy zawartej przez powódkę i poprzednika prawnego powoda z pozwanym tak nie było. Po wyeliminowaniu postanowień o waloryzacji kredytu, w tym postanowień o sposobie przeliczania kwoty kredytu wyrażonej w CHF na złote polskie a następnie salda kredytu wyrażonego w CHF na złote polskie celem ustalenia kwoty raty, w umowie zawartej przez powódkę i poprzednika prawnego powoda z pozwanym nie ma bowiem podstawowych elementów konstrukcyjnych.
Założeniem umowy było bowiem, że uzgodnione przez strony umowy kredytu oprocentowanie będzie oparte na stopie LIBOR, adekwatnej do salda kredytu wyrażonego w walucie obcej. Wobec uznania, że niedozwolony jest mechanizm denominacji bez jej ograniczenia w sposób pozwalający na zachowanie tożsamości kwoty kredytu oddanego do dyspozycji i podlegającego spłacie, zakładający nadto dowolność banku w ustalaniu kursu waluty używanego do przeliczeń, umowa nie zawiera postanowień określających wynagrodzenie banku za udzielenie kredytu. Tym wynagrodzeniem nie mogły być zastrzeżone w umowie odsetki, gdyż ich wysokość strony skalkulowały w odniesieniu do zwaloryzowanej do waluty obcej kwoty kredytu. To samo dotyczy wyeliminowania postanowienia umownego o wskazaniu przez bank wysokości rat w zawiadomieniach doręczanych kredytobiorcom po zawarciu umowy. Wyeliminowanie tego postanowienia sprawiało, że pozostałe w umowie zapisy nie dawały podstaw do obliczenia wysokości rat, w których kredyt miałby być spłacany. Nie istniały natomiast przepisy dyspozytywne, które można byłoby zastosować, aby wyeliminować wymienione braki i uniknąć stwierdzenia nieważności spornej umowy. W istocie umowa wymagałaby ustalenia przez Sąd za strony tak wysokości udzielonego kredytu, jak też kwoty kredytu do wypłaty po przeliczeniu salda kredytu wyrażonego w walucie obcej na złotówki, wprowadzenia mechanizmu ograniczającego działanie waloryzacji tak, aby kwota po waloryzacji nie była kwotą inną niż kwota udzielonego kredytu, a także wysokości rat, w jakich kredyt powinien być spłacany, w tym wynagrodzenia banku za jego udzielenie. Nie ma natomiast dyspozytywnych przepisów ustawy, ani ustalonych zwyczajów, które pozwalałyby Sądowi określić za strony umowy wysokość salda udzielanego kredytu, ograniczyć mechanizm waloryzacji, aby jej zastosowanie mieściło się w ustawowych granicach definicji kredytu i ustalić wysokość rat, w których kredyt ma być spłacany.
W wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 14 czerwca 2012 r. (C-618/10) stwierdzono, że: „z brzmienia ust. 1 art. 6 dyrektywy 93/13/EWG wynika, że sądy krajowe są zobowiązane wyłącznie do zaniechania stosowania nieuczciwego warunku umownego, aby nie wywierał on obligatoryjnych skutków wobec konsumenta, przy czym nie są one uprawnione do zmiany jego treści. Umowa powinna bowiem w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego. Dyrektywa 93/13 zobowiązuje państwa członkowskie, jak wynika z jej art. 7 ust. 1 w związku z jej motywem 24, do zapewnienia stosownych i skutecznych środków „mających na celu zapobieganie stałemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców i dostawców z konsumentami”. W tym kontekście należy stwierdzić, że gdyby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców.
Mając na uwadze powyższe Sąd ustalił, iż umowa że umowa kredytu mieszkaniowego WŁASNY KĄT hipoteczny nr (...) (...) zawarta w dniu 5 czerwca 2006 r. pomiędzy D. J. (wcześniej K.) i S. J. a (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. jest nieważna.
Powodowie poza żądaniem stwierdzenia nieważności umowy kredytu zgłosili także jako żądanie główne żądanie zasądzenia na ich rzecz od pozwanego kwoty 47.628,10 zł w udziałach to jest na rzecz powódki kwoty 35.721,08 zł i na rzecz powoda kwoty 11.907,02 zł w przypadku stwierdzenia nieważności umowy tytułem zwrotu zapłaconych po zawarciu umowy w okresie od 12 lipca 2010 r. do 10 września 2013 r. rat kapitałowo odsetkowych.
Zgodnie z art. 405 kc kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Przepis ten stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego, to jest takiego, w którym ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia (art. 410 § 1 i 2 kc).
Skutkiem stwierdzenia nieważności umowy kredytu w całości jest uznanie, że spełnione przez obie strony tej umowy świadczenia nie miały oparcia w łączącej je umowie. Na postawie umowy kredytu w okresie od 12 lipca 2010 r. do śmierci S. J. została przekazana przez niego i jego żonę powódkę D. J. z ich majątku wspólnego kwota 31.848,36 zł. Po jego śmierci powódka spłacała kredyt samodzielnie ze swojego wynagrodzenia za pracę i do 10 września 2013 r. wpłaciła ona kwotę 15.779,74 zł.
Za życia S. J. w okresie od 12 lipca 2010 r. do jego śmierci kredyt był spłacany ze środków pochodzących z majątku wspólnego jego i jego żony powódki D. J., w którym mieli oni równe udziały. Zatem połowa tej kwoty powinna być zwrócona powódce a druga połowa podlega dziedziczeniu przez spadkobierców S. J.. Powodowie odziedziczyli spadek po S. J. w częściach równych po 1/2 każdy z nich i w takich częściach mogli oni żądać zwrotu wierzytelności wchodzącej w skład spadku po S. J..
Jednocześnie przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało, że po śmierci S. J. spłat kredytu dokonywała tylko powódka ze swojego wynagrodzenia za pracę. W tej sytuacji powód A. J. nie wykazał, by po śmierci S. J. korzyść majątkową pozwany odniósł jego kosztem. Natomiast nie ulega wątpliwości, iż pozwany w okresie od 3 września 2012 r. do 10 września 2013 r. uzyskał korzyść majątkową w kwocie 15.779,745 zł bez podstawy prawnej kosztem powódki.
Mając na uwadze powyższe w związku z uznaniem za nieważną umowy kredytu mieszkaniowego WŁASNY KĄT hipoteczny nr (...) (...) z dnia 5 czerwca 2006 r. Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki D. J., będąc związany żądaniem pozwu, kwotę 35.721,08 zł a na rzecz powoda A. J. kwotę 7.962,09 zł a w pozostałym zakresie jego powództwo oddalił.
Jednocześnie Sąd stwierdził, iż, wbrew twierdzeniem pozwanego, roszczenie powodów nie było przedawnione w żadnej części. Po wydaniu wyroku TSUE z dnia czerwca 2021 r. w sprawie C-776/19 bezspornym stało się, że termin przedawnienia roszczeń wynikających z kredytów frankowych nie może zacząć biec, dopóki kredytobiorca nie dowie się o wadliwości swojej umowy. W przedmiotowej sprawie należy zakładać, iż powodowie dowiedzieli się o wadliwości umowy w dniu 25 czerwca 2020 r., kiedy udzielili pełnomocnictwa do reprezentowania ich w przedmiotowej sprawie.
Zwrot świadczenia nienależnego powinien nastąpić po wezwaniu dłużnika, gdyż zgodnie z art. 455 kc jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Powodowie wezwali pozwanego do zwrotu części wpłaconych na poczet umowy kwot pozwem, który został pozwanemu doręczony w dniu 30 lipca 2020 r. Na postawie art. 481 kc w zw. z art. 359 § 1 i 2 kc Sąd zasądził zatem od pozwanego na rzecz powodów odsetki ustawowe za opóźnienie od zasądzonych na ich rzecz kwot od dnia 31 lipca 2020 r. do dnia zapłaty a w pozostałym zakresie żądanie zasądzenia odsetek oddalił.
Jeśli chodzi o zgłoszony przez pozwanego zarzut zatrzymania, to należy stwierdzić, że można go stosować jedynie przy umowach wzajemnych, a umowy kredytu, które są z pewnością umowami dwustronnie zobowiązującymi i odpłatnymi, nie są umowami wzajemnymi, gdyż nie spełniają kryteriów z art. 487 § 2 kc. Cechą wyróżniającą umowy wzajemnej jest rola, jaka została jej wyznaczona we wzajemnych relacjach. Istota tych umów polega na tworzeniu podstaw do wymiany dóbr i usług. Nie każda jednak umowa dwustronnie zobowiązująca jest umową wzajemną.
Ponieważ roszczenie ewentualne pozwu zgłoszone zostało na wypadek nie uwzględnienia przez Sąd żądania ustalenia nieważności umowy kredytu, a Sąd żądanie to uwzględnił, zbędnym było zajmowanie się nim.
Powódka dochodziła w przedmiotowej spawie zasądzenia na jej rzecz kwoty 35.721,08 zł. Sąd uwzględnił jej roszczenie w całości. Powód natomiast dochodził w przedmiotowej sprawie zsądzenia na jego rzecz kwoty 11.907,02 zł. Sąd uwzględnił jego roszczenie do kwoty 7.962,09 zł a zatem wygrał on sprawę w 67 %.
Na poniesione przez każdego z powodów koszty procesu złożyły się 1/2 opłaty od pozwu w kwocie 1.000,00 zł, 1/2 wynagrodzenia pełnomocnika powodów w kwocie 10.800,00 zł ustalonego stosownie do treści § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r., poz. 1800), 1/2 opłaty skarbowej od pełnomocnictw w kwocie 34,00 zł, 1/2 opłaty od zażalenia w kwocie 100,00 zł i 1/2 wynagrodzenia pełnomocnika powodów od zażalenia w kwocie 5.400,00 zł ustalonego stosownie do treści § 10 ust. 2 pkt § 2 powołanego wyżej rozporządzenia. Każdy z powodów poniósł więc koszty w wysokości po 8.167,00 zł.
Na poniesione przez pozwanego koszty postępowania z powództwa każdego z powodów złożyły się 1/2 wynagrodzenia pełnomocnika pozwanego w kwocie 10.800,00 zł ustalone stosownie do treści § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jedn. Dz.U. z 2018 r., poz. 265) i 1/2 opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w kwocie 17,00 zł. Pozwany poniósł więc w sprawie z powództwa każdego z powodów koszty w kwotach po 5.408,50 zł.
O kosztach procesu wynikających z roszczenia o zapłatę zgłoszonego przez powódkę Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 kpc kierując się zasadą odpowiedzialności za wynik procesu i zasądził od pozwanego na jej rzecz kwotę 8.167,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.
Jeśli chodzi o koszty procesu wynikające z roszczenia o zapłatę zgłoszonego przez powoda to Sąd rozdzielił je zgodnie z art. 100 kpc.
Łącznie koszty postępowania w sprawie z powództwa powoda i pozwanego wyniosły 13.575,50 zł. Powód powinien ponieść 33 % tych kosztów a więc kwotę 4.479,92 zł. Ponieważ poniósł on wyższe koszty Sąd zasądził na jego rzecz od pozwanego kwotę 3.687,08 zł tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.