Sygn. akt III APa 14/13
Dnia 27 lutego 2014 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Romana Mrotek (spr.) |
Sędziowie: |
SSA Zofia Rybicka - Szkibiel SSO del. Beata Górska |
Protokolant: |
St. sekr. sąd. Edyta Rakowska |
po rozpoznaniu w dniu 27 lutego 2014 r. w Szczecinie
sprawy A. Ł., Ł. Ł., K. Ł., D. Ł., M. Ł.
przeciwko Skarbowi Państwa - Jednostce Wojskowej Nr (...) w W.
o odszkodowanie i zadośćuczynienie
na skutek apelacji powodów i pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
z dnia 5 września 2013 r. sygn. akt VI P 3/12
1. oddala apelacje,
2. odstępuje od obciążenia powodów kosztami postępowania apelacyjnego,
3. przyznaje adwokatowi M. Ś. od Skarbu Państwa – Sądu Apelacyjnego w Szczecnie kwotę 5400 (pięć tysięcy czterysta złotych) powiększoną o stawkę podatku od towarów i usług, tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodom z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.
SSO del. Beata Górska SSA Romana Mrotek SSA Zofia Rybicka - Szkibiel
Sygn. akt III APa 14/13
Powodowie A. Ł., D. Ł., K. Ł., Ł. Ł. i M. Ł. wnieśli o zasądzenie od Skarbu Państwa – Jednostki Wojskowej w W. :
- po 50.000 zł na rzecz każdego z powodów z tytułu znacznego pogorszenia sytuacji życiowej po śmierci ojca S. Ł., zgodnie z treścią art. 446
§ 3 k.c.
- oraz po 200.000 zł na rzecz każdego z powodów z tytułu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, na mocy art.446 § 4 k.c., wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 4.04.2009r.,
- a nadto, o zasądzenie od pozwanego zwrotu kosztów procesu oraz w związku
z ustanowieniem dla nich wspólnego pełnomocnika z urzędu, o przyznanie kosztów pomocy prawnej udzielonej powodom z urzędu.
Z uzasadnienia zgłoszonych roszczeń wynikało, że ojciec powodów S. Ł. był zatrudniony u pozwanego na stanowisku palacza. W dniu 4.04.2009r. podczas wykonywania obowiązków pracowniczych w kotłowni, a polegających na czyszczeniu kanałów spalinowych, doszło do zatrudnia tlenkiem czadu, a następnie zgonu na miejscu. Powodowie wskazują, że przyczyną tego tragicznego zdarzenia
były uchybienia organizacyjne i techniczne, za które odpowiedzialność ponosi pozwany. W zakresie uchybień technicznych wskazano na „niewłaściwe wykonanie wentylacji grawitacyjnej w kotłowni", tj. niezgodnie z PN, bowiem kanał wentylacji nawiewny wykonany jest poniżej terenu otoczenia, a kanały wentylacji wywiewnej nie znajdują się pod sufitem. Z dokonanych pomiarów wynika też, że w kotłowni była przekroczona o ponad 100 % najwyższa dopuszczalna norma stężenia tlenku węgla i tym samym występowało niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, niezależnie od uchylenia przez ojca powodów drzwiczek na szer. 2 cm i czyszczenia dwóch kanałów jednocześnie. Poza tym, S. Ł. nie został zapoznany z ryzykiem wykonywanego zawodu. Pozwany nie posiada też dokumentów z wykonania pomiarów prawidłowego funkcjonowania wentylacji i pozwalał aby czyszczenie kanałów odbywało się bez wymaganej przepisami obecności drugiej osoby. Gdyby pracodawca zapewnił właściwą obsadę stanowisk pracy, tj. wykonywanie czynności czyszczenia pieca przez co najmniej dwie osoby, nawet w przypadku utraty przytomności przez jednego z pracowników, możliwe byłoby podjęcie działań skutecznie chroniących przed utratą życia lub zdrowia przez drugiego z pracowników. Skoro obowiązek powyższy ciążył na pracodawcy, winę za zaistniałe zdarzenie ponosi pozwany.
W chwili zdarzenia, matka powodów J. Ł. pozostawała w związku małżeńskim z S. Ł.. Posiadali dziesięcioro dzieci w wieku od 14 do 29 lat, w tym powodów, tj.: A., D., K., Ł. i M. Ł.. Małżonkowie planowali dalsze kształcenie i zabezpieczanie teraźniejszych oraz przyszłych potrzeb dzieci, jak również udzielania im pomocy
i wsparcia. Z uwagi jednak na śmierć ojca powodów, ich matka musiała samotnie zabezpieczyć wszelkie potrzeby dzieci, nie został też przeprowadzony przez ich ojca remont domu. Śmierć ojca powodów miała bezpośredni wpływ na sytuację materialną i psychiczną powodów, gdyż mimo pełnoletniości, zawsze mogli liczyć na jego wsparcie, tym bardziej, że większość z nich pozostawała i pozostaje bez pracy,
a przyczyną takiego stanu rzeczy jest także fakt, że pełnoletni powodowie nadal się uczyli bądź kontynuują edukację, co wiąże się z wydatkami i brakiem możliwości uzyskiwania dochodów Z uwagi na śmieć S. Ł., J. Ł. zmuszona jest korzystać z pomocy powodów w wychowaniu małoletnich dzieci zmarłego. Nie do ocenienia są także urazy psychiczne wywołane przedwczesną śmiercią ojca, w którym dzieci widziały nie tylko ukochanego rodzica, lecz także osobę stwarzającą poczucie bezpieczeństwa, także finansowego na przyszłość. Zmarły był osobą zaangażowaną w życie rodzinne. Wykonywał wszelkie prace tzw. „wokół domu", zapewniające opał na zimę, porządki, drobne naprawy i remonty. Trudna sytuacja finansowa rodziny powodów ma wpływ na to, że J. Ł. jest w stałym kontakcie z lokalnymi ośrodkami pomocy społecznej, z których wsparcia nieustanie zmuszona jest korzystać.
W odpowiedzi na pozew Skarb Państwa – Jednostka Wojskowa nr (...)
w W. wniósł o oddalenie powództw w całości i zasądzenie na swoją rzecz zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Pozwany podniósł, iż powodowie nie wykazali, aby śmierć S. Ł. pozostawała w związku przyczynowym z działaniem czy zaniechaniem pozwanego. Bezpośrednią bowiem przyczyną śmiertelnego wypadku były przede wszystkim niewłaściwe metody wykonywania pracy przez ojca, tj. niedomknięcia drzwiczek od popielnika przy czyszczeniu kanałów spalinowych oraz odkrycia jednocześnie dwóch przykrywek kanałów spalinowych zamiast jednej. Zdarzenia tego nie mógł przewidzieć Kierownik Wojskowej Administracji Koszar, skoro zatrudnił on na stanowisku palacza osobę z ponad 19- letnim stażem. Wskazane w protokole kontroli inspektora pracy uchybienia przepisom bezpieczeństwa i higieny pracy nie pozostają w bezpośrednim związku przyczynowym ze śmiercią S. Ł.. Co więcej, w toku wykonanej w dniu 28.08.2008r kontroli przewodów kominowych, dymowych, spalinowych i wentylacyjnych uzyskano pozytywne wyniki, a kotłownia była przez wiele lat użytkowana i nigdy podczas jej eksploatacji nie doszło do zatrucia tlenkiem węgla. Z tych względów nie można przyjąć, że niewłaściwie wykonana wentylacja grawitacyjna w kotłowni w połączeniu z niewłaściwie opracowaną instrukcją BHP przy obsłudze kotła grzewczego, która nie zawiera sposobu czyszczenia kanałów spalinowych i nie wskazuje zagrożeń w sposób bezpośredni, samodzielnie narażały S. Ł. na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Nadto, powodowie nie wykazali, aby wskutek śmierci poszkodowanego ojca powodów nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej, tym bardziej, że ZUS wypłacił uprawnionym członkom rodziny zmarłego kwotę 104.510,00 zł. Pogorszenie sytuacji życiowej polega nie tylko na pogorszeniu obecnej sytuacji materialnej,
ale także na utracie rzeczywistej możliwości uzyskania stabilnych warunków życiowych oraz ich realnego polepszenia, co należy oceniać obiektywnie w danych okolicznościach, nie kierując się jednak subiektywnymi odczuciami
i przypuszczeniami osób najbliższych zmarłego. Oznacza to, że osiągane dochody przez zmarłego za jego życia wywierają wpływ na ocenę sytuacji życiowej najbliższych. W ocenie pozwanego, powodowie nie określili rozmiaru uszczerbku majątkowego, spowodowanego śmiercią ojca, a do takich okoliczności należą niewątpliwie uzyskiwane oraz potencjalne dochody osoby zmarłej, a także ich udział w źródłach utrzymania rodziny . Powodowie nie porównali stanu istniejącego za życia ojca z ich obecną sytuacją życiową i nie wykazali, aby nastąpiło znaczne pogorszenie w związku ze zgonem ojca. Nie wykazali, z czego wywodzą wysokość żądanego przez siebie odszkodowania. Zdaniem pozwanego, powodowie również nie wykazali roszczenia wywodzonego z art. 446 § 4 k.c. Nieporozumieniem jest odwoływanie się przez powodów do „katastrofy smoleńskiej" i sugestie, iż każdemu członkowi rodziny osoby zmarłej w warunkach odpowiedzialności osoby trzeciej przysługuje w każdej sytuacji i każdemu takie samo zadośćuczynię.
Niesłusznie powodowie żądają zadośćuczynienia z odsetkami od dnia zgonu
pokrzywdzonego S. Ł., skoro zgodnie z treścią tezy 2 wyroku Sądu
Najwyższego z dnia 14 stycznia 2011r. (opubl. w I PK145/10 OSNP 2012/5-6/66, M.P.Pr. 2011/9/479-483) zadośćuczynienie przysługuje z odsetkami od dnia opóźnienia, czyli wezwania do zapłaty, a nie od dnia jego zasądzenia.
Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa zawiadomiona o toczącym się postępowaniu nie przystąpiła do sprawy wskazując na zdolność sądową i procesową pozwanej Jednostki Wojskowej nr (...) w W. ( k.235 ).
Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 5.09.2013 roku
I. zasądził od Skarbu Państwa – Jednostki Wojskowej nr (...) w W. na rzecz A. Ł., D. Ł., K. Ł., Ł. Ł. i M. Ł. kwoty po 50.000 złotych tytułem zadośćuczynienia pieniężnego z ustawowymi odsetkami od dnia 28 sierpnia 2012 r.
II. oddalił powództwa w pozostałym zakresie,
III. odstąpił od obciążania powodów kosztami procesu,
IV. zasądził od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim na rzecz adwokata M. Ś. kwotę 3600 złotych tytułem zwrotu kosztów pomocy prawnej świadczonej z urzędu.
Sąd I Instancji ustalił, iż ojciec powodów S. Ł. był zatrudniony w Jednostce Wojskowej od 01.10.2008 roku na stanowisku palacza kotłów grzewczych za wynagrodzeniem 910 złotych miesięcznie. W styczniu 2009 roku został ukarany karą pieniężną za spóźnianie się do pracy i utrzymywanie zbyt niskich parametrów w kotle. W dniu 4 kwietnia 2009 roku uległ śmiertelnemu wypadkowi przy pracy wskutek naruszenia przepisów BHP przez pracodawcę i pracownika. Pracodawca nie zapewnił bowiem przy czyszczeniu kotła przez S. Ł. asekuracji osoby drugiej, nie zaznajomił go z oceną ryzyka zawodowego i instrukcją obsługi kotła. Kotłownia w której pracował S. Ł. miała nieprawidłowo wykonaną wentylację grawitacyjną. Wskutek zaleceń pokontrolnych Państwowej Inspekcji Pracy kotłownię zlikwidowano, a na pracodawcę nałożono mandat karny. Jak ustalił Sąd Okręgowy, S. Ł. naruszył zasady BHP poprzez pozostawienie niedomkniętych kanałów spalinowych podczas czyszczenia kotła. Prawdopodobnie nie otworzył drzwi do kotłowni.
Po śmierci S. Ł. jego żona otrzymała kwotę 104.000,00 złotych z ZUS oraz kwotę 110.000,00 złotych zadośćuczynienia i ok. 15.000 złotych tytułem odprawy i ekwiwalentu od pracodawcy. Młodsze rodzeństwo powodów będzie otrzymywało od pozwanego rentę po 150,00 złotych miesięcznie do czasu zakończenia nauki.
Z ustaleń Sądu I Instancji wynika, że powódka A. Ł. w dniu śmierci ojca mieszkała z rodzicami, a następnie wyjechała za granicę, gdzie pracowała, urodziła dziecko i wróciła do Polski. Mieszka u teściów i otrzymuje 500 złotych miesięcznie od ojca dziecka. Powódka K. Ł. nie mieszkała z rodzicami, kiedy jej ojciec zmarł. Studiowała i nadal studiuje, mieszkając u teściów i otrzymując po 500 złotych stypendium naukowego. Powódka D. Ł. mieszkała z rodzicami. Przyuczała się do zawodu i zgon ojca nie przerwał stażu. Obecnie mieszka z matką i jest bezrobotna. Powód Ł. Ł. mieszkał i mieszka z matką. Ukończył szkołę zawodową w 2010 roku, a w 2012 roku ukończył też kurs spawacza. Nie ma ofert pracy i pobiera zasiłek z pomocy społecznej w wysokości 270 złotych miesięcznie. Powód M. Ł. mieszkał z rodzicami. Pobierał zasiłek z pomocy społecznej w wysokości 270 złotych. Obecnie mieszka z dziadkiem któremu pomaga w gospodarstwie domowym. Żadne z powodów nie leczyło się po śmierci ojca z powodu depresji czy zaburzeń emocjonalnych, nie przerwał nauki, czy pracy z tego powodu. Po śmierci ojca sytuacja rodziny uległa poprawie. Wykonano remont domu. Matka powodów kupiła sprzęt RTV.
W oparciu o tak poczynione ustalenia faktyczne Sąd Okręgowy uznał,
że powództwa powodów w zakresie roszczenia wywodzonego z art. 446 § 3 k.k.
nie zasługiwały na uwzględnienie, natomiast w zakresie roszczenia przewidzianego w art. 446 § 4 k.k. co do zasady były usprawiedliwione i częściowo też co do wysokości żądanych kwot. Niesporna była odpowiedzialność pozwanego na zasadzie winy z art. 415 k.c. w zw. z art. 30 k.p., gdyż jednostka wojskowa nie jest przedsiębiorstwem poruszanym za pomocą sił przyrody. Reżim odpowiedzialności z tytułu zawinienia ustanawia następujące przesłanki odpowiedzialności: wina , szkoda i związek przyczynowy pomiędzy zawinieniem a powstałą szkodą. Odpowiedzialność pracodawcy sprowadza się do ustalenia, czy jego pracownicy, za których ponosi odpowiedzialność, dochowali należytej staranności, aby nie doszło do zdarzenia powodującego szkodę oraz czy do zdarzenia doszłoby niezależnie od uchybień pracodawcy. Mając powyższe na uwadze w analizowanej sprawie należało rozważyć, kto ponosi winę za śmiertelny wypadek przy pracy któremu uległ ojciec powodów. Powodowie twierdzili, że wina ciąży na pracodawcy, który naruszył kilkakrotnie przepisy BHP. Pozwany utrzymywał, że stwierdzone uchybienia zasadom BHP nie pozostawały w związku przyczynowym ze śmiercią S. Ł.. Zdaniem Sądu Okręgowego postępowanie dowodowe wykazało, że winnymi śmiertelnego wypadku przy pracy są zarówno pracodawca, jak i pracownik.
Pozwany w protokole powypadkowym przyznał, że przyczynami wypadku było nieprzestrzeganie przez niego zasad BHP, tj. niewłaściwa wentylacja grawitacyjna, niewłaściwa instrukcja BHP i brak opracowania ryzyka zawodowego na stanowisku palacza. Oceny uchybień pracodawcy dokonała Państwowa Inspekcja Pracy, która stwierdziła - oprócz uchybień wskazanych w protokole wypadkowym - także naruszenie zasady wykonywania czyszczenia kotła w asekuracji drugiej osoby. Konsekwencją kontroli PIP był nakaz zlikwidowania kotłowni oraz nałożenie na pracodawcę mandatu karnego za wykroczenie z art. 283 § 1 k.p.
Sąd pierwszej instancji zwrócił uwagę na stanowisko Prokuratury Rejonowej
w S. wskazujące, że bezpośrednią przyczyną zgonu S. Ł. było niewłaściwe wykonywanie przez niego pracy w dniu 4 kwietnia 2009 roku,
a przyczyny organizacyjne nie pozostawały w bezpośrednim związku przyczynowym
ze śmiercią poszkodowanego. Powołana jednak w niniejszej sprawie biegła z zakresu BHP wskazała na przyczyny wypadku polegające na naruszeniu zasad BHP leżące zarówno po stronie pracodawcy jak i pracownika. W oparciu o powyżej powołane dowody Sąd Okręgowy uznał winę pozwanego (który wbrew nakazowi
z art. 207 § 1 k.p. nie zapewnił bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładzie), jak i przyczynienie się poszkodowanego.Zaniedbanie bowiem obowiązku zapewnienia pracownikom bezpiecznego stanowiska pracy uzasadnia odpowiedzialność pracodawcy na zasadzie winy. Tolerowanie przez dozór niewłaściwych, zagrażających bezpieczeństwu metod pracy uzasadnia uznanie winy zakładu pracy, jeżeli wskutek stosowania tych metod nastąpi wypadek. Jeżeli poszkodowany był doświadczonym pracownikiem i lekkomyślnie stosował niewłaściwe, zagrażające bezpieczeństwu metody pracy, jakkolwiek miał dostateczne doświadczenie, by móc przewidzieć niebezpieczeństwo, to należy uznać, że również on przyczynił się do spowodowania szkody, co uzasadnia zmniejszenie odszkodowania (vide wyrok Sąd Najwyższy z dnia 3 grudnia 2010 roku, I PK 124/10).
Na ocenę związku przyczynowego pomiędzy zaniechaniem pozwanego wpływ ma uznanie, że pracodawca dopuścił się wykroczenia przeciwko zasadom BHP i został ukarany mandatem karnym. Pozwany nie przeszkolił pracownika, wydał mu polecenie pracy w kotłowni o wadliwej wentylacji i nie zapewnił obecności drugiego pracownika przy czyszczeniu kotła. Test conditio sine qua non jest w tym wypadku jednoznaczny. Gdyby pracownik wiedział, jakie zagrożenie wiąże się z czyszczeniem kotła, a przede wszystkim gdyby asekurowała go inna osoba, to do zgonu nie doszłoby. Oczywiście do wypadku doszło także wskutek zaniedbań pracownika, ale nie sposób uznać zaniedbań pracodawcy za nie mające wpływu na śmierć S. Ł.. Zdaniem Sądu Okręgowego zachodził adekwatny związek przyczynowy między uchybieniami pracodawcy, a zgonem pracownika i taki wniosek wynika ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w postaci dokumentów Państwowej Inspekcji Pracy, dokumentacji wypadkowej i opinii biegłej z zakresu BHP. Świadek P. zeznał, że Inspekcja pracy jako przyczyny zgonu S. Ł. uznała równorzędnie uchybienia pracodawcy i pracownika. Świadek S. przedłożył instrukcję obsługi kotła zeznając, że nie wynika z niej obowiązek asekuracji innej osoby przy czyszczeniu kotła. Twierdził, że Państwowa Inspekcja Pracy prowadząc kontrolę tej instrukcji nie posiadała i oparła się na innej, zresztą przez niego wówczas dostarczonej i utrzymywał, że brak asekuracji drugiego pracownika nie był uchybieniem zasadom BHP strony pozwanej. W okazanej jednak na rozprawie instrukcji obsługi kotła wyraźnie wskazano, że: zabrania się wygaszania awaryjnego przez jedną osobę (k. 254). Jak ustaliła Państwowa Inspekcja Pracy podczas czyszczenia kotła wydzielają się gazy spalinowe, a praca w takich pomieszczeniach wymaga asekuracji drugiego pracownika. Powołała się wprawdzie na nieobowiązujące w dniu wypadku rozporządzenie z dnia 28.05.21996 roku w sprawie rodzajów prac wykonywanych przez dwie osoby, ale w ocenie Sądu Okręgowego, wymóg taki był aktualny i niezbędny dla bezpiecznego wykonania operacji czyszczenia kotła. Kotłownia w której pracował S. Ł. nie miała sprawnej wentylacji, a w czasie czyszczenia kotła w trakcie jego pracy wydobywały się trujące gazy spalinowe. Niezależnie więc od zapisów instrukcji obsługi kotła, w instrukcji obsługi kotłowni powinien być wymóg czyszczenia kotła przez dwie osoby. Stwierdził to biegły w swojej opinii, a pozwany tego nie kwestionował. Sąd nie dał zatem wiary zeznaniom świadka S. w zakresie dotyczącym braku obowiązku czyszczenia kotła przez dwie osoby. Sąd Okręgowy dał wiarę pozostałym zeznaniom świadków i stron, a także dowodom z dokumentów których autentyczności strony nie kwestionowały.
Sąd Okręgowy wskazał, że zgodnie z przepisem art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Sąd okręgowy wskazał na stanowisko prawne wyrażone przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19.11.2009 roku wydanym w sprawie IV CKS 241/09, iż:
1. samo ustalenie przyczynienia się poszkodowanego nie nakłada na sąd obowiązku zmniejszenia odszkodowania, ani nie przesądza o stopniu tego zmniejszenia. Ustalenie przyczynienia jest warunkiem wstępnym, od którego w ogóle zależy możliwość rozważania zmniejszenia odszkodowania, i warunkiem koniecznym, lecz niewystarczającym, gdyż samo przyczynienie nie przesądza zmniejszenia obowiązku szkody, a nadto - stopień przyczynienia nie jest bezpośrednim wyznacznikiem zakresu tego zmniejszenia. O tym, czy obowiązek naprawienia szkody należy zmniejszyć ze względu na przyczynienie się, a jeżeli tak - w jakim stopniu należy to uczynić, decyduje sąd w procesie sędziowskiego wymiaru odszkodowania w granicach wyznaczonych przez art. 362 k.c. Decyzja o obniżeniu odszkodowania jest uprawnieniem sądu, a rozważenie wszystkich okoliczności in casu, w wyniku oceny konkretnej i zindywidualizowanej - jest jego powinnością.
2. do okoliczności, o których mowa w art. 362 k.c., zaliczają się - między innymi - wina lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, porównanie stopnia winy obu stron, rozmiar doznanej krzywdy i ewentualne szczególne okoliczności danego przypadku, a więc zarówno czynniki subiektywne, jak i obiektywne.
3. samo przyczynienie ma charakter obiektywny, a elementy subiektywne mają znaczenie dopiero na etapie „miarkowania" odszkodowania. Natomiast porównanie stopnia winy stron, jak również sytuacja, w której tylko sprawcy można winę przypisać, mają niewątpliwie istotne znaczenie przy określaniu ewentualnego "odpowiedniego" zmniejszenia obowiązku odszkodowawczego.
Sąd Okręgowy powołał się w swoich rozważaniach także na wyrok z dnia 12.07.2012 roku w sprawie I CSK 660/11, gdzie Sąd Najwyższy stwierdził, że roszczenia dochodzone na podstawie art. 446 § 3 k.c. należą do roszczeń odszkodowawczych
i dotyczą tzw. szkody pośredniej, stanowiącej wyjątek od zasady, że roszczenia odszkodowawcze przysługują jedynie osobom bezpośrednio poszkodowanym czynem niedozwolonym. Roszczenia te są ściśle związane z osobą zmarłego i dlatego jego przyczynienie się do powstania szkody nie może pozostać bez wpływu na wysokość tych roszczeń. Skoro przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody może stanowić - stosownie do art. 362 k.c. - podstawę do obniżenia odszkodowania należnego bezpośrednio poszkodowanemu, to tym bardziej jest to uzasadnione wobec osób jedynie pośrednio poszkodowanych, którym ustawa przyznaje prawo dochodzenia określonych roszczeń odszkodowawczych. W ocenie sądu orzekającego w pierwszej instancji, nie ulegało wątpliwości, że S. Ł. swoim zachowaniem w dniu 4 kwietnia 2009 roku przyczynił się do powstania szkody,
o czym świadczy opinia biegłej sądowej i zgodna z nią ocena Państwowej Inspekcji Pracy, wskazujące na niedomknięte drzwiczki popielnika i odkrycie dwóch, zamiast jednego kanału, do czyszczenia. Prawdopodobnie nie zostały także otwarte drzwi do kotłowni. Pozwalało to na ustalenie przyczynienia się przez ojca powodów
do wypadku w 50 %. Niemniej, powodowie nie wykazali na płaszczyźnie regulacji art. 446 § 3 k.k., aby doszło do znacznego pogorszenia ich sytuacji życiowej po śmierci ojca. Powódka A. Ł. po śmierci ojca podjęła pracę i uzyskiwała dochody do czasu, gdy urodziła dziecko i zajęła się jego wychowaniem. Podobnie K. Ł., której sytuacja nie zmieniła się w porównaniu z okresem, kiedy jej ojciec żył i zarówno wówczas, jak i obecnie nie mieszka w domu rodziców, ale studiuje, urodziła dziecko i mieszka u teściów. Powódka D. Ł. pracowała w 2009 roku, ale później - bez związku ze śmiercią ojca - pracę straciła i obecnie dostaje zasiłek z opieki społecznej. Powód Ł. Ł. pomimo śmierci ojca ukończył szkołę zawodową. Nie uczy się dalej z własnej woli uznając, że nauka w technikum jest za trudna. Ukończył kurs spawacza i czeka na oferty pracy. Powód M. Ł. pracował w 2009 roku, ale pracę porzucił, nie pracuje i zrezygnował z zasiłku z pomocy społecznej wyprowadzając się do dziadka. Powyższe okoliczności wskazują, że śmierć ojca nie odbiła się na sytuacji życiowej powodów na tyle znacząco i poważnie, aby uznać iż doszło do znacznego jej pogorszenia. Skutkowało to oddaleniem ich roszczeń o odszkodowanie.
Sąd okręgowy w zakresie roszczenia o zadośćuczynienie za doznane krzywdy
(art. 446 § 4 k.c.) wskazał, że nie ulegało wątpliwości, iż w wyniku śmiertelnego wypadku powodowie stracili ojca i to powodowało ich cierpienia psychiczne, uczucie pustki i traumę po śmierci osoby najbliższej. Postępowanie dowodowe, w tym opinia biegłego specjalisty chorób wewnętrznych, nie wykazało, aby wskutek śmierć ojca spowodowała u powodów jakiekolwiek pogorszenie stanu zdrowia. Opinii tej strony nie kwestionowały, a zgromadzone dowody wykluczyły także wpływ cierpień po śmierci ojca na karierę zawodową czy naukę powodów. Żadne z nich nie przerwało nauki, czy nie zrezygnowało pracy. W tym kontekście Sąd Okręgowy nie dał wiary zeznaniom świadka J. Ł., matki powodów, iż M. miał kłopoty z nauką i nie skończył szkoły. Przesłuchany w charakterze strony M. Ł. zaprzeczył jakoby po śmierci ojca w ogóle nie uczył się i świadek prawdopodobnie miała na myśli syna Ł., ale z jego zeznań z kolei wynikało, że uczył
się do 2010 roku, czyli już po śmierci ojca. Uzasadnione byłoby zadośćuczynienie
w kwocie po 100.000 zł, lecz w ocenie sądu okręgowego należało uwzględnić przyczynie się ojca powodów do wypadku w 50 %, co dało należne każdemu
z powodów kwoty po 50.000 zł wraz z odsetkami liczonymi od dnia wezwania pozwanego do zapłaty. Odpis pozwu zawierający roszczenia pozwany otrzymał w dniu 27.08.2012 roku, a zatem zasądzone odsetki ustawowe zostały przyznane od następnego. Sąd Okręgowy podzielił bowiem stanowisko Sądu Najwyższego zawarte w wyroku z dnia 08.02.2012 roku w sprawie V CSK 57/11, iż w razie wyrządzenia szkody czynem niedozwolonym odsetki należą się poszkodowanemu już od chwili zgłoszenia roszczenia o zapłatę odszkodowania, gdyż w tej chwili staje się, zgodnie
z art. 455 k.c., wymagalny obowiązek spełnienia świadczenia odszkodowawczego. Rozmiar szkody, a tym samym wysokość zgłoszonego żądania podlega weryfikacji
w toku procesu, nie zmienia to jednak faktu, że chodzi o weryfikację roszczenia wymagalnego już w dacie zgłoszenia, a nie dopiero w dacie sprecyzowania kwoty
i przedstawienia dowodów. Jeżeli po weryfikacji okaże się, że ustalona kwota odszkodowania nie przekracza wysokości kwoty żądanej już wcześniej, nie ma przeszkód do zasądzenia odsetek od tej wcześniejszej daty.
Sąd Okręgowy orzekając o kosztach procesu przyjął, że powodowie wygrali sprawy tylko w 20%, lecz zachodziły zarazem szczególne okoliczności uzasadniające odstąpienie od obciążania powodów od kosztów procesu, w tym koszty gdyż powodowie nie pracują i utrzymują się z niewielkich zasiłków czy zapomóg, których wartość nie przekracza 500 złotych miesięcznie, a K. i A. Ł. mają na wychowaniu małe dzieci, nie byłyby w stanie ponieść kosztów przegranego w takim ułamku procesu.
Apelację od powyższego wyroku złożyli zarówno powodowie, jak i pozwany.
Powodowie zaskarżyli wyrok w części, tj.
- co do rozstrzygnięcia oddalającego powództwa ponad zasądzoną kwotę 50.000 zł na rzecz każdego z powodów z tytułu zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 4.04.2009 r. do dnia zapłaty, oraz
- co do rozstrzygnięcia oddalającego powództwa powodów z tytułu odszkodowania wywodzonego z przepisu art. 446 § 3 k.c.
Powodowie podnieśli następujące zarzuty:
1. naruszenie prawa materialnego, mające wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, tj.:
- art. 362 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że ojciec powodów - S. Ł. swoim działaniem przyczynił się do powstania wypadku w 50%, podczas gdy z całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wynika, iż zaniedbania organizacyjne i techniczne jakich dopuścił się pracodawca, polegające na nie przeszkoleniu pracownika, wydaniu polecenia pracy w kotłowni o wadliwej wentylacji i nie zapewnieniu asysty drugiego pracownika przy czyszczeniu kotła miały decydujący wpływ na zaistniały wypadek, zaś uchybienia jakich dopuścił się pracownik miały charakter marginalny, a tym samym nie przyczynił się on do zaistniałego zdarzenia,
- art. 446 § 4 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, iż przyznane powodom kwoty zadośćuczynienia w wysokości po 50.000 zł stanowią sumy „odpowiednie"
do doznanej przez nich krzywdy, podczas gdy rozmiar doznanych przez powodów cierpień psychicznych, ich intensywność oraz odczuwanie do chwili obecnej, jak również aktualna praktyka orzecznicza jawią się jako rażąco niskie i przemawiają
za przyznaniem zadośćuczynienia w kwotach po 200.000zł,
- art. 446 § 3 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, iż po śmierci ojca powodów nie nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej, podczas gdy
w toku postępowania zostało wykazane, iż śmierć S. Ł. uniemożliwił, bądź znacznie utrudnił zabezpieczenie podstawowych potrzeb egzystencjonalnych powodów, jak również pozbawił ich wsparcia i pomocy finansowej oraz zniweczył plany związane z pracami remontowymi rodzinnego domu.
2. naruszenie przepisów prawa procesowego mające wpływ na rozstrzygniecie
niniejszej sprawy, tj.
- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wydanie rozstrzygnięcia bez wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego, a mianowicie bez rzetelnego ustalenia wyłącznej winy pracodawcy za będący źródłem szkody śmiertelny wypadek,
do jakiego doszło 4.04.2009 r., jak również rozmiaru doznanych przez powodów cierpień psychicznych i ich intensywności, jak też poprzez dokonanie oceny części dowodów z naruszeniem zasad logiki i doświadczenia życiowego, w szczególności
w zakresie rzekomego niepogorszenia sytuacji życiowej powodów.
Apelujący powodowie, mając zatem na uwadze powyższe zarzuty, wnieśli
1. zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kwoty po 200.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia (446 § 4 k.c.) oraz zasądzenie kwoty po 50.000,00 zł tytułem odszkodowania (446 § 3 k.c.) - wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 4.04.2009r., a nadto zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów zwrotu kosztów postępowania sądowego za obie instancje i przyznanie od Skarbu Państwa na rzecz pełnomocnika kosztów pomocy prawnej świadczonej z urzędu za postępowanie przed sądem II instancji,
2. ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania,
Powodowie w uzasadnieniu apelacji podnieśli, iż nie zgadzają się ze stanowiskiem, jakoby ojciec powodów przyczynił się do powstania wypadku. Wyłącznymi powodami zdarzenia, w następstwie którego doszło do zgonu, było naruszenie przez pozwanego przepisów BHP poprzez nie zapewnienie przy czyszczeniu kotła asekuracji osoby drugiej, nie zaznajomienie z oceną ryzyka zawodowego i obsługi kotła. Wpływ na zdarzenia miała nieprawidłowo wykonana wentylacja grawitacyjna w sytuacji, gdy w czasie czyszczenia kotła wydobywały się trujące gazy spalinowe. Należy też uwzględnić wyniki badania, że w kotłowni ustalane w warunkach prawidłowego wykonywania czynności próbnego czyszczenia kanałów spalinowych - wykazywały ponad 100% przekroczenie dopuszczalnego stężenia tego gazu w powietrzu. Niezależnie zatem od faktu ewentualnego naruszenia przez ojca powodów zasad BHP poprzez pozostawienie niedomkniętych kanałów spalinowych i odkrycie dwóch, zamiast jednego kanału do czyszczenia w kotłowni, w której doszło do wypadku, tak czy inaczej, istniało niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a to przesądza o wyłącznej winie pozwanego. Nawet w przypadku ustalenia przyczynienia się poszkodowanego sąd nie ma obowiązku zmniejszenia odszkodowania, ani nie przesądza o stopniu tego zmniejszenia.
Nadto, za rażąco niskie, nie stanowiące kompensaty za doznaną krzywdę, wbrew istocie instytucji z art. 446 § 4 k.c., należy uznać przyznane zadośćuczynienia pieniężne po 50.000 zł, skoro przedwczesna śmierć S. Ł.
w sposób istotny i trwały zdestabilizowała całe życie powodów. Każde z nich zostało bowiem pozbawione prawa do życia w pełnej rodzinie, funkcjonującej zgodnie z założeniami i planami ich rodziców, co w sposób oczywisty stanowiło źródło cierpienia i rozpaczy. Powodowie utracili poczucie bezpieczeństwa, mając świadomość tego, iż w całym swoim życiu będą mogli liczyć na wsparcie i pomoc tylko jednego z rodziców. Co istotne, brak pomocy ze strony ojca jest dla powodów odczuwalny zarówno na gruncie finansowym, jak również - szczególnie dotkliwie - w związku z brakiem wsparcia przy podejmowaniu ważnych życiowych decyzji, z którymi musieli się oni zmierzyć wchodząc w dorosłe życie. Sąd I instancji określił sumę zadośćuczynienia w oparciu o opinię biegłego specjalisty chorób wewnętrznych, stwierdzającą, iż śmierć ojca nie spowodowała u powodów jakiegokolwiek pogorszenia stanu zdrowia, jak również przyjmując, iż cierpienia po śmierci S. Ł. nie wpłynęły na naukę czy karierę zawodową powodów. Nie sposób zaaprobować wskazanego powyżej stanowiska Sądu orzekającego. Zgodnie bowiem ze stanowiskiem prezentowanym zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie decydujące znaczenie przy określaniu wysokości zadośćuczynienia mają takie czynniki jak: nasilenie cierpień, trwałość następstw zdarzenia oraz jego konsekwencje w życiu osobistym i społecznym. Przewidziane w art. 446 § 4 k.c. zadośćuczynienie służy bowiem kompensacie krzywdy po stracie osoby najbliżej, a zatem uszczerbku dotykającego subiektywnej sfery osobowości człowieka, w szczególności cierpienia, bólu i poczucia osamotnienia, powstałych utrudnień życiowych oraz konieczności zasadniczo odmiennego urządzenia sobie życia.
Błędne było również ustalenie Sądu pierwszej instancji, iż nie doszło
do znacznego pogorszenia sytuacji życiowej powodów, opierające się wyłącznie na ewentualnych zmianach co do możliwości zarobkowych powodów, podczas gdy przewidziana w art. 446 § 3 k.c. kompensata obejmuje wprawdzie szkodę majątkową, ale najczęściej powiązaną i przeplatającą się z uszczerbkiem o charakterze niemajątkowym, często nieuchwytną lub trudną do obliczenia. Wskutek zaś śmierci S. Ł. to właśnie na barki powodów spadła odpowiedzialność
za wykonywane dotychczas przez ojca obowiązki rodzinne.
W apelacji, jaką wywiózł pozwany , co do pkt I i III wyroku, podniesiono następujące zarzuty:
1. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 446 § 4 k.c. przez błędne jego zastosowanie wynikające z zasądzenia zadośćuczynienia na rzecz każdego z powodów, w sytuacji gdy postępowanie dowodowe nie doprowadziło do ustalenia, że powodowie na skutek śmierci ojca doznali krzywdy uzasadniającej zasądzenie tego roszczenia,
2. naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 k.p.c. przez dowolne ustalenie przez sąd I instancji wysokości zadośćuczynienia zasądzonego na rzecz każdego z powodów,
3.
naruszenie prawa procesowego, tj. art. 328§2 k.p.c. przez nie wskazanie
w uzasadnieniu wyroku dowodów, które stanowiły podstawę zasądzenia na rzecz powodów zadośćuczynienia pieniężnego,
4. naruszenie prawa procesowego, tj. art. 102 k.p.c. przez błędne jego zastosowanie, wynikające z przyjęcia iż zachodzą szczególne okoliczności, uzasadniające zaniechanie obciążania powodów kosztami postępowania, podczas gdy takie okoliczności nie zostały w toku postępowania wykazane.
W oparciu o powyższe zarzuty, pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w zakresie punktu I poprzez oddalenie powództw w całości oraz zasądzenie na swoją rzecz zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, bądź uchylenie zaskarżonego wyroku
w zakresie punktu I i III oraz przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.
Apelujący w uzasadnieniu apelacji podniósł, że wszyscy powodowie w dacie zgonu ojca byli osobami dorosłymi i po śmierci ojca, nie zmieniło się nic w ich życiu na gorsze, a wręcz przeciwnie zgon ten spowodował polepszenie warunków życia
w związku z uzyskanymi odszkodowaniami, wypłatą należności przez pozwanego oraz wypłatą odszkodowania na rzecz matki powodów, a także bieżącą pomocą pracowników pozwanego w związku ze zgonem pracownika. Nadto, zatem nie zostało udowodnione i nie ma też odzwierciedlenia w materiale dowodowym ustalenie sądu pierwszej instancji, iż w wyniku śmiertelnego wypadku powodowie stracili ojca,
co spowodowało cierpienia psychiczne, uczucie pustki i traumę po śmierci osoby najbliższej. Co więcej, sąd I instancji przyznał każdemu z powodów zadośćuczynienie w jednakowej wysokości, lecz nie podał co stanowiło podstawę dla takiej decyzji, jak i przyjęcia jako pełnego zadośćuczynienia kwoty 100.000 zł. Okoliczności wpływające na określenie wysokości kompensacyjnego zadośćuczynienia winny być jednak zawsze rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą poszkodowanego, gdyż mają .
W odpowiedzi na apelacje pozwanego, powodowie wnieśli o oddalenie apelacji
w całości i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacje nie zasługiwały na uwzględnienie.
Zapadłe rozstrzygnięcie odpowiada prawu i brak jest podstaw do uwzględnienia wniosków apelacyjnych zawartych w obu środkach zaskarżenia. Wbrew zarzutom prawidłowo wyjaśnione zostały wszystkie istotne okoliczności sprawy w granicach swobodnej sędziowskiej oceny dowodów, mimo pewnej zwięzłości pisemnych motywów.
W sprawie niespornie doszło do wypadku w miejscu pracy, w wyniku którego pracownik zatruł się tlenkiem węgla i w następstwie tego zmarł na miejscu zdarzenia. Spór sprowadzał się do kwestii podstaw odpowiedzialności pracodawcy w kontekście ustalenia przez Sąd I instancji, iż pracownik przyczynił się do zaistnienia wypadku oraz wysokości zasądzonego zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę, jakiej doznali najbliżsi poszkodowanego S. Ł.. Powodowie zakwestionowali oddalenie powództw w zakresie roszczenia odszkodowawczego opierającego się
na treści art. 446 § 3 k.c. Natomiast pozwany, poza zarzutami odnoszącymi się
do merytorycznej oceny roszczenia, zakwestionował także zastosowanie przez Sąd I instancji art. 102 k.p.c. w stosunku do powodów, jak i zakres podstaw dowodowych
na których Sąd
meriti oparł swoje rozstrzygnięcie. Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutów natury formalnej zgłoszonych przez pozwanego
Sąd Odwoławczy stwierdził, że ustalenia faktyczne, które zostały dokonane przez Sąd Okręgowy w oparciu o przeprowadzone dowody, ocenione zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów, uznać należy za pełne i prawidłowe. Tym samym Sąd Apelacyjny ustalenia te podziela i przyjmuje za własne, czyniąc je integralną częścią swojego stanowiska i uznając za zbędne ich ponowne przytaczanie. W szczególności nie sposób podzielić argumentacji pozwanego, iż Sąd i instancji zasądzając wskazaną w uzasadnieniu kwotę zadośćuczynienia nie oparł się na dowodach zebranych
w aktach sprawy lub też aby pominął te dowody w swojej ocenie. Stwierdzić należy, że zasądzanie odpowiedniej kwoty zadośćuczynienia dla członków rodziny zmarłego, który uległ wypadkowi opiera się często na przesłankach znajdujących oparcie
w zeznaniach tych osób, jak i całokształcie ujawnionych w toku postępowania okoliczności. Formalnie rzecz ujmując podstawą dowodową są w głównej mierze zeznania świadków lub - jak w przypadku niniejszej sprawy - powodów, a wnioski
i oceny wynikające z dokonanej przez sąd I instancji wykładni wskazanych środków dowodowych wynikają z zasady ujętej w treści art. 233 k.p.c. Brak jest podstaw, wobec w pełni prawidłowego dopuszczenia przez sąd I instancji dowodów
z przesłuchania stron oraz innych dowodów (z dokumentów i z opinii biegłego
z zakresu chorób wewnętrznych) aby uznać, że sąd okręgowy nie dysponował wystarczającym materiałem dowodowym do oceny podstaw zasądzenia zadośćuczynienia pieniężnego. W ocenie Sądu II instancji brak jest też przesłanek,
aby stwierdzić, że Sąd Okręgowy w treści uzasadnienia nie podał podstaw swojej argumentacji w zakresie oceny roszczenia o zadośćuczynienie. Sąd
meriti opierał się w tym zakresie na wnioskach wynikających z dowodów dopuszczonych na okoliczność sytuacji materialnej i osobistej powodów po śmierci ojca. Podsumowując, nie ma podstaw aby uznać, że Sąd I instancji dopuścił się naruszenia art. 328 § 2 k.p.c.
Sąd II instancji nie podzielił także argumentacji obu stron odnoszącej się do - ich zdaniem nieprawidłowej - oceny podstaw zasądzenia na rzecz powodów zadośćuczynienia w oparciu o treść art. 446 § 4 k.p.c. w szczególności zakresu przyczynienia się zarówno zmarłego jak i pracodawcy do zaistnienia wypadku z dnia
4 kwietnia 2009 r. Sąd I instancji w sposób prawidłowy podał podstawy zasad odpowiedzialności za zdarzenie, na skutek którego śmierć poniósł S. Ł., wskazując na zasadę winy – art. 415 k.c. Przyjęcie, iż w przedmiotowej sprawie zachodzi przesłanka odpowiedzialności na zasadzie winy zobowiązuje
do zbadania przesłanek zawinienia, do których należą : zdarzenie, z którym system prawny wiąże odpowiedzialność na określonej zasadzie, oraz szkoda i związek przyczynowy między owym zdarzeniem a szkodą. Przy ustalaniu odpowiedzialności
z tytułu czynów niedozwolonych znajdują zastosowanie przepisy ogólne dotyczące związku przyczynowego, szkody i sposobów jej naprawienia (art. 361-363 k.c.).
W szczególności reguły odpowiedzialności deliktowej nakładają na organ badający okoliczności zdarzenia obowiązek zbadania przyczynienia się przez określone osoby lub podmioty do jego zaistnienia. W takim przypadku zastosowanie ma zasada wyrażona w treści art. 362 k.c. zgodnie z którą,
jeżeli poszkodowany przyczynił się
do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Na tle zasad odpowiedzialności deliktowej pomiędzy stronami istnieje spór obejmujący z jednej strony twierdzenie pozwanego o całkowitym braku przyczynienia się zakładu pracy do wypadku, z drugiej twierdzenia powodów o zbyt dużym uwzględnieniu przyczynienia się samego poszkodowanego, wobec rażących naruszeń zasad bezpieczeństwa i higieny pracy ze strony pracodawcy. Żaden jednak zarzut
w tym zakresie nie był zasadny. W ocenie Sądu odwoławczego, Sąd I instancji
w sposób prawidłowy ustalił równy stopień przyczynienia się obydwu stron
do zaistnienia wypadku. Nie ma podstaw do twierdzeń, iż tylko jedna ze stron sporu ponosi za ten wypadek całkowitą odpowiedzialność, jak również do twierdzenia,
że pracodawca lub pracownik powinien być z tej odpowiedzialności wyłączony. Powodowie w apelacji powtórzyli w istocie argumenty, jakie Sąd I instancji ujął
w ocenie stopnia niedbałości pozwanego o warunki pracy w kotłowni, zasadnie wskazując na naruszenia pracodawcy w tym zakresie, jednak zupełnie pomijając fakt, iż S. Ł., mimo wieloletniego doświadczenia, naruszył podstawową zasadę bezpieczeństwa poprzez niedomknięcie kanałów spalinowych kotła. Zasadnym byłyby twierdzenia powodów o wyłącznej odpowiedzialności pracodawcy, gdyby niedomknięcie kanału było wynikiem usterki technicznej, wady produkcyjnej
lub nawet wynikiem zaniedbania innego pracownika. Materiał dowodowy, zgromadzony w sprawie jednoznacznie jednak wskazuje, że w tym zakresie zawinił czynnik ludzki, a dokładniej zaniedbanie samego pracownika. Te okoliczności
nie mogą pozostawiać wątpliwości, iż wskazane niedomknięcie kanału spalinowego, czego skutkiem było wydzielanie się tlenku węgla w śmiertelnej dla człowieka dawce, było podstawowym elementem wpływającym na zaistnienie wypadku. Co istotne
nie był to element jedyny, czego skutkiem jest negatywna ocena argumentacji pozwanego odnoszącej się do zasady przyczynienia się pracodawcy. Opinia biegłego sądowego z zakresu zasad bezpieczeństwa i higieny pracy w sposób niebudzący wątpliwości poddała krytyce system wentylacji i ogólnego zabezpieczenia miejsca pracy poszkodowanego w kotłowni. Zgodnie z treścią art. 15 k.p.
pracodawca jest obowiązany zapewnić pracownikom bezpieczne i higieniczne warunki pracy.
O naruszeniach pozwanego w tym zakresie świadczy nie tylko opinia biegłego z zakresu BHP przeprowadzona w sprawie, ale także fakt nałożenia przez Państwową Inspekcję Pracy mandatu za naruszenie zasad pracy oraz zamknięcie kotłowni,
na skutek uznania, iż przebywanie tam jest groźne dla zdrowia pracowników. Pracodawca dopuścił się wielu naruszeń, zarówno w zakresie nieprawidłowej konstrukcji systemu wentylacyjnego w pomieszczeniu, który samoistnie (bez udziału pracownika) powodował zwiększenie stężenia poziomu tlenku węgla, niebezpiecznego dla zdrowia, jak również odnośnie odpowiedniego przeszkolenia pracowników
w zakresie bezpiecznego obchodzenia się z systemem grzewczym, w tym zasadami czyszczenia i konserwacji kotła. Odpowiedzialność za stan pomieszczenia, zwłaszcza mogącego stwarzać zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi zawsze ciąży na pracodawcy, podobnie jak obowiązek informacyjny, którego pozwany nie dopełnił. Zwrócić należy także uwagę na to, że z instrukcji obsługi kotła, mającej funkcję zalecenia wynika,
iż zgodnie z zasadami bezpieczeństwa kocioł powinny obsługiwać dwie osoby,
ze względu na niebezpieczeństwo wydzielania nadmiaru tlenku węgla. Zalecenie
to znalazło odzwierciedlenie w poprzednio obowiązujących przepisach przytoczonego przez Sąd I instancji rozporządzenia. Nadto zgodnie z treścią art. 207 § 1 k.p.
pracodawca ponosi odpowiedzialność za stan bezpieczeństwa i higieny pracy
w zakładzie pracy. Na zakres odpowiedzialności pracodawcy nie wpływają obowiązki pracowników w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy oraz powierzenie wykonywania zadań służby bezpieczeństwa i higieny pracy specjalistom spoza zakładu pracy, o których mowa w art. 237
11
, natomiast zgodnie z § 2
pracodawca jest obowiązany chronić zdrowie i życie pracowników przez zapewnienie bezpiecznych
i higienicznych warunków pracy przy odpowiednim wykorzystaniu osiągnięć nauki
i techniki. Co istotne, zaniedbanie obowiązku zapewnienia pracownikom bezpiecznego stanowiska pracy uzasadnia odpowiedzialność pracodawcy na zasadzie winy. Tolerowanie przez dozór niewłaściwych, zagrażających bezpieczeństwu metod pracy uzasadnia uznanie winy zakładu pracy, jeżeli wskutek stosowania tych metod nastąpi wypadek (
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 grudnia 2010 r. I PK 124/10 ) Powyższe argumenty wskazują na to, że w zakresie winy pracodawcy należy także uwzględnić fakt niedopełnienia wymogów bezpieczeństwa pracy z kotłem poprzez zapewnienie jednoczesnej pracy dwóch osób przy jego czyszczeniu. Zaistniały wypadek i jego skutki wymiernie pokazały, że wskazane zalecenia producenta nie były jedynie sugestią, ale realnie istotnym czynnikiem wpływającym na poziom bezpieczeństwa pracowników. W tych okolicznościach, wskazane naruszenia oceniać należy jako bezpośrednie czynniki, które przyczyniły się do zaistnienia wypadku. Podsumowując zarzuty odnoszące się do zasad odpowiedzialności za zaistnienie wypadku z dnia
4 kwietnia 2009 r. nie sposób podzielić argumentacji stron, jakoby tylko jeden czynnik leżący to po stronie pracownika, bądź po stronie pracodawcy, miał stanowić wyłączną przyczynę zaistnienia zdarzenia. Analizując okoliczności sprawy i zakres zaniedbań, których dopuścił się S. Ł. i pozwany za zasadny należy uznać wniosek Sądu I instancji o 50% stopniu przyczynienia się każdej ze stron do wypadku.
Ustalenie zasad odpowiedzialności na zasadzie winy i przyczynienia się przez pracodawcę i pracownika w równym stopniu do zaistnienia wypadku, umożliwiło dalszą ocenę roszczenia w zakresie podstaw do przyznania członkom rodziny poszkodowanego zadośćuczynienia, wynikającego z art. 446 § 4 k.c. Obydwie strony w złożonych apelacjach zakwestionowały wysokość zasądzonego zadośćuczynienia wskazując na zawyżenie zasądzonej kwoty, jak na jej nieadekwatną wysokość oraz zarzucając Sądowi I instancji poczynienie niewłaściwych ustaleń w zakresie stopnia krzywdy doznanej przez powodów. Strona powodowa podniosła, iż nawet ustalenie przyczynienia się poszkodowanego do zaistnienia zdarzenia nie nakłada na Sąd obowiązku zmniejszenia odszkodowania, ani nie przesądza o stopniu jego zmniejszenia (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 2009 r. sygn. akt IV CSK 241/09). Zasadnym jest twierdzenie, iż Sąd takiego obowiązku rzeczywiście nie posiada, jednak nie stwarza to reguły odwrotnej wskazującej na istnienie zasady odstępowania od obniżenia wysokości roszczenia nawet mimo zaistnienia sytuacji przyczynienia się poszkodowanego do zdarzenia. Zdaniem Sądu II instancji przyczynienie się przez poszkodowanego do zdarzenia może nie zostać uwzględnione przy ocenie wysokości zadośćuczynienia lub odszkodowania (poprzez jego obniżenie) w bardzo wyjątkowych przypadkach, wymagających od strony powołującej się na ten argument wykazania, iż przyczynienie się nie miało istotnego wpływu na wypadek lub zachodziły inne okoliczności pozwalające na odstąpienie od wskazanej zasady. Tymczasem poza gołosłownym twierdzeniem powodów, iż Sąd nie ma takiego obowiązku, w treści apelacji nie zawarto żadnych argumentów pozwalających na odmienną ocenę tej okoliczności, niż ta której dokonał Sąd I instancji. Wskazać więc należy, że Sąd Okręgowy, korzystając ze swojej prerogatywy w tym zakresie, dokonał oceny stanu faktycznego pozwalającej na uwzględnienie stopnia przyczynienia się poszkodowanego do wypadku, a co za tym idzie stopniowego obniżenia wysokości zadośćuczynienia przyznanego na rzecz bliskich. Sąd II instancji podziela tę argumentację i nie dostrzega podstaw pozwalających na odstąpienie od zasady wyrażonej w treści art. 362 k.c. w okolicznościach przedmiotowej sprawy.
Należy wyjaśnić, że przepis art. 446 § 4 k.c. wszedł w życie z dniem 3 sierpnia 2008 r. i jest stosunkowo jeszcze nową instytucją prawną. Wprowadzenie nowego § 4 do art. 446 k.c. oznaczało powrót do regulacji zawartej w art. 166 Kodeksu zobowiązań. Legislacyjne wprowadzenie ("reaktywowanie") tego uprawnienia w art. 446 § 4 k.c. stanowiło normatywną odpowiedź na postulaty pod adresem ustawodawcy kierowane przez doktrynę oraz orzecznictwo, które wcześniej początkowo nie znajdowały podstawy prawnej do zasądzenia stosownego odszkodowania za krzywdę moralną, jeżeli nie łączyła się ona z pogorszeniem sytuacji życiowej, stanowiącej konieczną przesłankę do przyznania odszkodowania na podstawie art. 446 § 3 k.c. W obliczu takiego stanu rzeczy orzecznictwo następnie dążyło do szerszego rozumienia pojęcia „pogorszenia sytuacji życiowej”. Wobec dodania § 4 do art. 446 k.c. będącego podstawą do naprawienia krzywdy wyrządzonej śmiercią członka rodziny, wydaje się więc, że § 3 tego artykułu, odmiennie niż przed nowelizacją, będzie podstawą prawną do kompensaty jedynie szkody majątkowej. Zgodnie z aktualnymi poglądami doktryny ustalenie wysokości zadośćuczynienia z art. 446 § 4 k.c. winno nastąpić według kryteriów branych pod uwagę przy zasądzaniu zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych (art. 23 i art. 24 w zw. z art. 448 k.c.), z uwzględnieniem jednak ciężaru gatunkowego naruszonego dobra (
wyrok SA w Łodzi z dnia 14 kwietnia 2010 r., I ACa 178/10, niepubl.). Tym samym ustawodawca zakwalifikował krzywdę i poczucie straty po śmierci bliskiej osoby jako naruszenie dobra osobistego. Nie ulega wątpliwości, iż po stronie powodów zaistniał stan żałoby i poczucie krzywdy po nagłej i niespodziewanej śmierci ojca w wyniku nieszczęśliwego wypadku. Zadośćuczynienie ma przy tym charakter kompensacyjny i polega na – z natury rzeczy niedoskonałym - wynagrodzeniu krzywdy uprawnionego. W literaturze zwraca się uwagę, że na rozmiar krzywdy mają przede wszystkim wpływ: dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego z zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia (np. nerwicy, depresji), roli w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą, stopień w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy, wiek pokrzywdzonego. Trudno jest wycenić tak rozumianą krzywdę. Każdy przypadek powinien być zindywidualizowany z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy, choć sądowi orzekającemu pozostawiony jest margines uznaniowości co do wysokości zasądzanej kwoty. Swoboda ta nie oznacza jednak dowolności, gdyż przyznanie odpowiedniej sumy tytułem kompensacji krzywdy, jak i jej odmowa, muszą być osadzone w stanie faktycznym sprawy. Pomimo niemożności ścisłego ustalenia wysokości uszczerbku należy opierać rozstrzygnięcie na kryteriach zobiektywizowanych, a nie kierować się wyłącznie subiektywnymi odczuciami poszkodowanego (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2011 r., III CSK 279/10, LEX nr 898254). Zdaniem sądu apelacyjnego, sąd I instancji uwzględnił przy ocenie stopnia krzywdy doznanej przez powodów wszystkie czynniki pozwalające na miarkowanie wysokości zadośćuczynienia w stosunku do każdego z dorosłych dzieci zmarłego, w tym wpływ śmierci ojca na dalsze życie dzieci, naturalne poczucie smutku i osamotnienia po utracie ważnej postaci w życiu rodzinnym i konieczność zmagania się z tą sytuacją zarówno w aspekcie osobistym jak i majątkowym. Sąd Okręgowy trafnie uznał, opierając się na treści opinii biegłego z zakresu chorób wewnętrznych, że śmierć ojca nie wpłynęła na ogólny stan zdrowia powodów. Także przesłuchanie powodów wykazało, że poza niewątpliwym i zrozumiałym poczuciem straty, charakterystycznym dla utraty kogoś bliskiego, brak jest znacznych następstw śmierci poszkodowanego dla sytuacji osobistej powodów, zwłaszcza trybu nauki, poszukiwania pracy czy też decyzji życiowych. Stąd też zasadnie Sąd I instancji, uwzględniając także fakt przyczynienia się poszkodowanego do zaistnienia wypadku w 50%, zasądził na rzecz każdego z powodów kwotę po 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia. W tym kontekście podkreślić należy, że w orzecznictwie przyjmuje się, że korygowanie przez sąd drugiej instancji wysokości zasądzonego zadośćuczynienia jest tylko wtedy uzasadnione, jeżeli w okolicznościach sprawy wysokość ta jest rażąco wygórowana lub rażąco niska. Ustawodawca zaniechał wskazania kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia i przez posłużenie się klauzulą generalną ("suma odpowiednia") pozostawił je uznaniu sądów. Stąd też sąd odwoławczy może je korygować tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy mających na to wpływ, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, jako rażąco wygórowane lub rażąco niskie (vide:
wyroki Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 2000 r., II CKN 651/98, LEX nr 51063; z dnia 9 lipca 1970 r., III PRN 39/70, OSNC 1971/3/53). W ocenie Sądu II instancji brak jest podstaw do uznania, aby kwoty zasądzone były znacząco zawyżone lub zaniżone, a co najważniejsze, nieadekwatne do rozmiaru doznanej szkody. Argumentacja obydwu stron w tym zakresie sprowadza się jednocześnie do polemiki
z ustaleniami sądu I instancji oraz dokonanej na tej podstawie oceny, nie dając podstaw do zmiany orzeczenia poprzez zmniejszenie lub zwiększenie zasądzonej kwoty.
Brak jest również podstaw do zmiany orzeczenia w części odnoszącej się
do daty początkowej zasądzonego roszczenia akcesoryjnego (odsetkowego). Zgodzić się należy, że w tym zakresie istnieje doktrynalny spór, który sprowadza się
do odmiennej oceny wyliczenia daty początkowej, od której roszczenia z tytułu zadośćuczynienia stają się wymagalne. Prowadzi to do zasądzania odsetek albo
od daty wyrokowania, albo od daty wcześniejszej poprzedzającej wyrokowanie.
Sąd II instancji podziela zapatrywanie sądu okręgowego w tym zakresie zakładające, że roszczenie o zadośćuczynienie, jako roszczenie pieniężne - w przypadku braku oznaczenia terminu spełnienia świadczenia - staje się wymagalne z chwilą wezwania do zapłaty. Stąd też odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia należnego uprawnionemu należą się już od tej chwili, czemu nie stoi na przeszkodzie to,
że wysokość świadczenia jest ostatecznie kształtowana przez sąd. Możliwość przyznania przez sąd odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia za krzywdę nie zakłada bowiem dowolności ocen sądu, a jest jedynie konsekwencją niewymiernego w pełni charakteru okoliczności, decydujących o doznaniu krzywdy i jej rozmiarze. Mimo więc pewnej swobody sądu przy orzekaniu o zadośćuczynieniu, wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny. Wymagalność roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę, a tym samym i początkowy termin naliczania odsetek za opóźnienie w zapłacie należnego zadośćuczynienia, może się natomiast różnie kształtować w zależności od okoliczności sprawy. Terminem, od którego należą się odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia za krzywdę, może być więc, w zależności od okoliczności sprawy, zarówno dzień poprzedzający wyrokowanie o zadośćuczynieniu, jak i dzień tego wyrokowania.
Odnosząc się natomiast do zarzutów dotyczących odszkodowania wywodzonego z treści art. 446 § 3 k.c. , należy wskazać, że uznanie częściowej zasadności roszczenia o zadośćuczynienie, opierającego się na krzywdzie powodów nie decyduje automatycznie, iż zaistniały podstawy do zasądzenia odszkodowania,
na skutek uznania powstania znacznego pogorszenia sytuacji życiowej powodów.
Wprowadzenie do Kodeksu Cywilnego art. 446 § 4 k.c. obejmującego szkody niematerialne skutkowało wymogiem ścisłej interpretacji przesłanek szkody materialnej z art. 446 § 3 k.c. (tak:
wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 14 kwietnia 2010 r., I ACa 178/10, LEX nr 715515; zob. też wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 27 kwietnia 2012 r., I ACa 281/12, LEX nr 1171322; wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 7 marca 2012 r., I ACa 774/11, OSAB 2012/1/10-18). Stąd roszczenie najbliższych członków rodziny zmarłego o przyznanie stosownego zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na podstawie art. 446 § 4 k.c., zmierzające do zaspokojenia szkody niematerialnej, jest rodzajowo odmienne od uregulowanego w art. 446 § 3 k.c., który wymaga wykazania szkody majątkowej, polegającej na znacznym pogorszeniu sytuacji życiowej najbliższych członków rodziny zmarłego poszkodowanego (vide:
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 października 2009 r., sygn. I PK 97/09, lex nr 558566). Powyższe orzeczenia potwierdzają potrzebę odejścia w aktualnym stanie prawnym od dotychczasowej dość szerokiej wykładni tego pojęcia, na rzecz ścisłego pojmowania przesłanki „znacznego pogorszenia sytuacji życiowej”. Odszkodowanie zasądzane z tego tytułu powinno zatem służyć wyłącznie kompensacie szkody majątkowej, choć z uwzględnieniem konkurencyjnej konstrukcji renty z art. 446 § 2 k.c. .
Powodowie niewątpliwie nie wykazali zaistnienia stanu znacznego pogorszenia sytuacji życiowej i poniesienia takowej szkody majątkowej w ściśle określonej wysokości. Oczywistym jest, że śmierć ojca rodziny, który stanowił dla powodów wsparcie w codziennym życiu, musiała wpłynąć negatywnie na ich życie. Niemniej jednak tego rodzaju negatywne następstwa śmierci S. Ł. rekompensować ma zadośćuczynienie zasądzane na podstawie art. 446 § 4 k.c.
Nie służy zaś temu celowi odszkodowanie z art. 446 § 3 k.c. Przesłanką wystąpienia
z roszczeniem o odszkodowanie z art. 446 § 3 k.c. jest fakt, iż w skutek śmierci poszkodowanego nastąpiło znaczne pogorszenie się sytuacji życiowej najbliższych członków rodziny zmarłego. W ocenie Sądu II instancji odszkodowanie z tytułu pogorszenia sytuacji życiowej ma charakter kompensacji uszczerbku majątkowego, chociaż jego elementy nie są precyzyjnie wymierne i wymagają uwzględnienia całokształtu okoliczności wpływających na znaczne pogorszenie sytuacji życiowej osoby bliskiej. Obejmuje to niewątpliwie szkody obecne i przyszłe, jednakże
te przyszłe muszą być realne, znajdować oparcie w obecnie istniejących warunkach. Ocena w tym zakresie bowiem nie może odnosić się wyłącznie do stanu z dnia śmierci poszkodowanego, ale musi prowadzić do porównania hipotetycznego stanu odzwierciedlającego sytuację, w jakiej w przyszłości znajdowali by się bliscy zmarłego do sytuacji, w jakiej znajdują się w związku ze śmiercią poszkodowanego (vide -
wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 19 kwietnia 2001r., sygn. I ACa 23/2001, Wokanda 2002/7-8/77). Odszkodowanie to nie opiera się zatem na zasadzie pełnej kompensacji w rozumieniu art. 361 § 2 k.c. Dla zasądzenia odszkodowania konieczne jest natomiast ustalenie, że śmierć osoby najbliższej spowodowała znaczne pogorszenie sytuacji życiowej powodów przejawiające się w utracie wsparcia
i pomocy w rozmaitych sytuacjach życiowych, w organizowaniu codziennych spraw, w utracie szansy na pomoc w przyszłości, gdy byłaby ona szczególnie pożądana ze względu na wiek takiej osoby. Niemniej wszystkie te okoliczności muszą mieć pewien wymiar materialny. Dodatkowymi przesłankami mogą być też okoliczności związane ze stanem zdrowia, warunkami życia, kwalifikacjami zawodowymi osoby uprawnionej, a nawet jej zaradnością życiową. Zaznaczyć przy tym należy, iż pogorszenie się sytuacji życiowej osób uprawnionych do odszkodowania z art. 446 § 3 k.c. musi mieć charakter obiektywny, tj. taki, który istnieje w odczuciu przeciętnego człowieka. Brak jest podstaw do zasądzenia tego odszkodowania w przypadku subiektywnego jedynie pogorszenia się sytuacji życiowej. Zważyć przy tym należy, że pogorszenie się sytuacji życiowej ma charakter niewymierny i nie sposób dokładnie wyliczyć, na ile faktycznie pogorszyła się sytuacja materialna najbliższego członka rodziny. Dlatego też przepis stanowi o odszkodowaniu stosownym, a więc takim, które według oceny sądu, przy uwzględnieniu realiów danego kraju wynagrodzi stratę osoby najbliższej. Odszkodowanie to musi być ponadto utrzymane w rozsądnych granicach. Pamiętać przy tym należy, iż przy określeniu wysokości odszkodowania bierze się pod uwagę również to, ilu jest członków rodziny poszkodowanych przez śmierć bliskiego, czy osoby te prowadzą wspólne gospodarstwo domowe. Kwoty przyznane tytułem odszkodowania nie mogą prowadzić do nadmiernego wzbogacenia uprawnionych,
a mają jedynie na celu łagodzenie niepomyślnych skutków ekonomicznych wynikłych ze śmierci pokrzywdzonego i mają pozwolić uprawnionym na dostosowanie się do zmienionych warunków życia. Powyższe rozważania prawne należy uzupełnić wyjaśnieniem, iż powodowie dochodzący roszczeń z art. 446 § 3 k.c., zgodnie
z rozkładem ciężaru dowodów z art. 6 k.c., byli obowiązani wykazać nie tylko, że są osobami uprawnionymi, tj. jest członkami najbliższej rodziny zmarłego, ale także,
że śmierć spowodowała znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej. Przy czym udowodnić musi także to, że pogorszenie się jej sytuacji życiowej pozostaje
w związku przyczynowym ze śmiercią poszkodowanego. Postępowanie dowodowe w tym zakresie wykazało, że poziom życia powodów nie uległ zasadniczej zmianie, w szczególności dochody rodziny nie uległy obniżeniu. Zawarta przez strony ugoda odnosząca się do pozostałych dzieci poszkodowanego, które w chwili śmierci ojca były małoletnie nie może stanowić analogicznego odniesienia do sytuacji materialnej powodów, którzy (za wyjątkiem Ł. Ł.) już w chwili zdarzenia
4 kwietnia 2009 r. byli pełnoletni. Możliwości zarobkowe powodów już w dniu śmierci ojca odbiegały od możliwości dzieci pozostających na utrzymaniu rodziców,
a wypadek i utrata dochodów przez ojca nie wpłynęły znacznie na te okoliczności. Nadto, nawet przy hipotetycznym założeniu, że w pewnym stopniu j sytuacja życiowa powodów pod względem majątkowym mogła uległa jakiemuś pogorszeniu, to z całą pewnością nie zostało dowiedzione, aby pogorszenie takie przyjęło „znaczne” rozmiary, na wprost wskazują zeznania powodów. Niezależnie od tego, nie wykazano także, aby ból, poczucie osamotnienia, krzywdy, czy zawiedzionych nadziei
po śmierci ojca wywołały u nich osłabienie aktywności życiowej i motywacji
do przezwyciężania trudności dnia codziennego, co w przeszłości w świetle poglądów judykatury wpisywano w dyspozycję przepisu art. 446 § 3 k.c. (zob.
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 grudnia 2010 r., I PK 88/10, LEX nr 737254 i cytowane tam orzecznictwo). Zarzuty powodów w zakresie oceny przez Sąd I instancji przesłanek „znacznego pogorszenia sytuacji życiowej” okazały się zatem bezzasadne,
a okoliczności, na które wskazywali w treści apelacji o braku realizacji wspólnych planów na przyszłość, zostały w dostateczny sposób uwzględnione w zasądzonym zadośćuczynieniu jako skutki niematerialne dla rodziny.
Strona pozwana zakwestionowała także zastosowanie przez Sąd I instancji instytucji odstąpienia od obciążania powodów kosztami postępowania na rzecz strony przeciwnej, pomimo przegrania przez nich w 80% procesu. Sąd II instancji uznał, iż charakter roszczenia i sytuacja materialna powodów osiągających bardzo niskie dochody stanowi dostateczne uzasadnienie dla uznania, że wystąpiły szczególne okoliczności w rozumieniu art. 102 k.p.c. uzasadniające odstąpienie od obciążania powodów kosztami poniesionymi przez stronę pozwaną.
Wskazując na argumenty wyżej podane Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną (pkt 1), na podstawie art. 102 k.p.c. odstąpił od obciążenia powodów kosztami postępowania apelacyjnego (pkt 2 wyroku) i przyznał adwokatowi M. Ś. od Skarbu Państwa – Sądu Apelacyjnego w Szczecnie kwotę 5400 zł powiększoną o stawkę podatku od towarów i usług tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodom z urzędu w postępowaniu apelacyjnym (pkt 3 wyroku).
SSO del. Beata Górska SSA Romana Mrotek SSA Zofia Rybicka - Szkibiel