Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1880/21

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 22 marca 2021r. Sąd Rejonowy w Oławie zobowiązał pozwanego (...) Spółkę Akcyjną w K. do złożenia oświadczenia woli następującej treści: (...) Spółka Akcyjna w K. nabywa odpłatnie za kwotę 1.401 zł od powoda J. L. prawo własności urządzeń przesyłowych tj. słupa energetycznego dwużerdziowego (...) (obecnie (...)) posadowionego na nieruchomości oznaczonej numerem działki (...), położonej w J., przy ul. (...), dla której Sąd Rejonowy w Oławie prowadzi księgę wieczystą numer (...) oraz linii napowietrznej niskiego napięcia biegnącej od opisanego słupa do granicy działki numer (...) w kierunku ul. (...) w J. o długości 11,07 m” (pkt 1), w pozostałej części powództwo oddalił (pkt 2); koszty procesu pomiędzy stronami wzajemnie zniósł (pkt 3); zasądził od pozwanego (...) Spółce Akcyjnej w K. na rzecz powoda J. L. kwotę 762 zł (pkt 4); w pozostałej części powództwo oddalił ( pkt 5); koszty procesu pomiędzy stronami wzajemnie zniósł (pkt 6) oraz nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa-Sądu Rejonowego w Oławie od pozwanego kwotę 2.294,60 zł tytułem wydatków tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa, odstępując od obciążania powoda pozostałą częścią tych wydatków, poza już przez niego poniesionymi (pkt 7).

Rozstrzygnięcie swoje Sąd Rejonowy wydał w oparciu o następujące ustalenia faktyczne:

Pierwotnie właścicielem nieruchomości położonej w J., dla której Sąd Rejonowy w Oławie, V Wydział Ksiąg Wieczystych, prowadzi księgę wieczystą nr (...), oznaczonej numerem działki (...) (aktualnie (...)), był Z. L., ojciec powoda.

W dniu 18 maja 1991 r. poprzednik prawny powoda zwrócił się do Zakładu (...) o podanie ogólnych i technicznych warunków przyłączenia urządzeń elektrycznych dla obiorcy o mocy zainstalowanej do 50 kW w miejscowości J. ul. (...), dz. nr (...) (obecnie (...)). W dniu 6 czerwca 1991 roku Zakład (...) wydał zgodę na przyłączenie do sieci energetycznej 5,0 kW pod warunkiem wykonania odcinka linii napowietrznej 220/380 V ze słupa nr (...) na słupach betonowych. Określono też warunki sprawdzenia i przyłączenia linii przez zakład energetyczny. Ponadto w decyzji zaznaczono, że należy opracować dokumentację techniczno-prawną na nieodpłatne przekazanie linii na majątek zakładu (...).

W lipcu 1991 roku został wykonany przez inżyniera elektryka S. G. projekt techniczny na wykonanie linii elektrycznej napowietrznej niskiego napięcia 220/380 V zasilającej budynki mieszkalne w J. przy ul. (...). Inwestorami przedsięwzięcia byli: Z. L., T. S. (1) i Z. B.. Projekt dotyczył trzech sąsiadujących nieruchomości położonych przy ul. (...) w J., w tym nieruchomości Z. L..

W dniu 18 grudnia 1991 roku Burmistrz Gminy i Miasta J., po rozpatrzeniu wniosku Z. L. z dnia 14 listopada 1991 roku wydał decyzję o ustaleniu lokalizacji inwestycji (...) dotyczącej linii elektrycznej napowietrznej n/n 230/380 V w J..

W 1992 r. z inicjatywy Z. L., została do jego nieruchomości, celem jej uzbrojenia, doprowadzona napowietrzna linia energetyczna niskiego napięcia 220/380 V, która - w postaci ostatniego słupa energetycznego — kończyła się na tejże nieruchomości. Inwestorem, a więc osobą, która pokryła koszt budowy fragmentu ww. linii - zasilającej oraz przebiegającej przez jego nieruchomość, był Z. L.. Linia, która została wzniesiona ze środków Z. L. składała się ze słupa dwużerdziowego oraz napowietrznej linii o długości 11,07 metra, która biegnie od tego słupa w stronę ulicy (...).

Po ukończeniu budowy spornej linii, w dniu 21 lutego 1992 r., został dokonany odbiór techniczny urządzeń i przekazanie do eksploatacji robót inwestycyjnych przez jednego z inwestorów tj. Z. B. i dotyczył zasilania placu budowy Z. B.. Tego samego dnia, urządzenia przesyłowe zostały przez Z. B. w całości przekazane na własność poprzednikowi prawnemu pozwanego, co zostało potwierdzone stosownym protokołem zdawczo-odbiorczym środka trwałego.

W roku 1997, pracownicy przedsiębiorstwa energetycznego, będącego poprzednikiem prawnym pozwanego, od słupa posadowionego na działce Z. L. poprowadzili dalej linię energetyczną - tak, aby rozpocząć zasilanie domów jednorodzinnych na sąsiednich działkach. Na powyższe, zgody nie udzielił Z. L.. Zapytani zostali natomiast o zgodę właściciele sąsiednich nieruchomości, np. działek nr (...). Tak podłączona linia miała i do dzisiaj ma długość 20,24 m. i biegnie na działce numer (...) od słupa w stronę ulicy (...). Poprowadzona przez poprzednika prawnego pozwanego w 1997 r. linia zasila do dzisiejszego dnia domy jednorodzinne na sąsiednich, względem nieruchomości powoda, działkach.

W odniesieniu do fragmentu linii elektroenergetycznej wybudowanej w 1997 r. rozbudowa przedmiotowej infrastruktury nastąpiła na zlecenie Urzędu Miasta i Gminy J. w ramach projektu „zasilenie osiedla domów jednorodzinnych J., ul. (...) i przyległe", którego Gmina J. była inwestorem. Po zakończeniu prac, w dniu 8 grudnia 1997 r., dokonano odbioru technicznego przedmiotowej linii oraz jej przekazania na majątek Zakładu (...). Budowa urządzeń przesyłowych została zainicjowana przez Gminę J. w ramach zadań własnych gminy, o których mowa w art. 7 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie terytorialnym (Dz.U. z 1996 r. Nr 13, poz. 74 t.j. z późn. zm.). Zgodnie z pkt 3 ust. 1 powołanego przepisu, zadania własne gminy obejmują w szczególności sprawy „wodociągów i zaopatrzenia w wodą, kanalizacji, usuwania i oczyszczania ścieków komunalnych, utrzymania czystości i porządku oraz urządzeń sanitarnych, wysypisk i unieszkodliwiania odpadów komunalnych, zaopatrzenia w energię elektryczną i cieplną oraz gaz". Następnie, przedmiotowe urządzenia zostały poprzednikowi prawnemu pozwanego przekazane na własność i wydane.

Dnia 8 marca 2006 r. Z. L. zmarł, zaś spadek po nim na podstawie ustawy nabyli - żona A. L., córka E. K. oraz syn - powód J. L., każde w 1/3 części.

Następnie, dnia 19 października 2011 r., zmarła E. K.. Spadek po niej na podstawie testamentu własnoręcznego nabyli w następujących częściach - mąż P. K. w 11/100 części, córka A. K. w 41/100 części oraz córka I. K. w 48/100 części.

Wszystkie te osoby zawarły następnie z powodem pisemne umowy przeniesienia swojego udziału w prawie własności ww. słupa i linii. Tym samym J. L. stał się jedynym właścicielem przedmiotowych urządzeń przesyłowych.

Obecnie wyłącznym właścicielem nieruchomości położonej w J., oznaczonej numerem działki (...), o powierzchni 0,0926 ha jest J. L..

Wysokości wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości oznaczonej numerem działki (...) na odcinku od ulicy (...) do słupa energetycznego nr (...) (obecnie (...)) wynosi 521 zł, natomiast od słupa energetycznego do ulicy (...) 241 zł.

Celem wykonania spornego odcinka linii energetycznej należało: wykonać wykopy pod posadowienie dwóch żerdzi typu ŻN o długości (wysokości) 10 m na uprzednio pogrążonych w ziemi 2 belkach ustojowych (dla każdej żerdzi), zasypać wykop po ustawieniu i wypionowaniu słupa, zamontować uchwyty do zamocowania izolatorów stojących, zamontować izolatory stojące, umocować do izolatorów przewody przeciągane z sąsiednich słupów. Wykonanie tych czynności wymagało wykorzystania samochodu skrzyniowego, przyczepy do transportu dłużyc, żurawia samochodowego niezbędnego do ustawienia żerdzi. Wartość odtworzeniowa odcinka linii napowietrznej znajdującej się na działce (...) o długości 11,07 m wynosi 2.487 z i uwzględnia wykorzystanie przewodu gołego typu AL. 70 mm(2) (4 żyły) i wykonanie słupa dwużerdziowego RK-ŻN 10. Przy uwzględnieniu stopnia zużycia technicznego odcinka linii niskiego napięcia wraz ze słupem L=4/3 / RK-ZN10 ich wartość wynosi obecnie 1.401 zł.

Linia niskiego napięcia przebiegająca nad nieruchomością powoda ma znaczenie lokalne. Jej odłączenie wpłynie na pracę linii, jednak nie uniemożliwi dostaw energii elektrycznej do sąsiednich nieruchomości.

Przed Sądem Rejonowym w Oławie toczy się obecnie postępowanie z wniosku (...) S.A. w K. o ustanowienie na rzecz (...) S.A. w K. służebności przesyłu dla infrastruktury elektroenergetycznej, tj. linii niskiego napięcia, fragment od słupa linii w kierunku ul. (...), która jest posadowiona na nieruchomości uczestnika postępowania J. L..

Ponadto tym samym wnioskiem, wnioskodawca wniósł o stwierdzenie, że nabył on przez zasiedzenie z dniem 21 lutego 2012 roku, służebność przesyłu dla infrastruktury elektroenergetycznej w postaci linii niskiego napięcia, fragment od słupa w kierunku ul. (...), która posadowiona jest na nieruchomości stanowiącej własność uczestnika postępowania J. L..

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, iż oba powództwa zasługiwały na uwzględnienie w części.

Sąd wskazał, iż poza sporem pozostawało, że pozwanemu przysługuje prawo własności do urządzeń elektroenergetycznych w postaci linii niskiego napięcia na odcinku o długości 20,24 m od słupa posadowionego na działce numer (...) należącej do powoda w kierunku ul. (...), następstwo prawne pozwanego, jako następcy prawnego przedsiębiorstwa państwowego Zakład (...) pod tytułem ogólnym, przebieg urządzeń elektroenergetycznych w postaci linii niskiego napięcia wzdłuż nieruchomości powoda, ich rodzaj oraz długość. Sporne było natomiast, komu przysługuje prawo własności urządzeń w postaci słupa dwużerdziowego oraz linii niskiego napięcia w odcinku o długości 11,07 m od ulicy (...) do słupa oraz ocena dobrej lub złej wiary pozwanego w wykonywaniu władztwa nad urządzeniami energetycznymi stanowiącymi przedmiot niniejszej sprawy.

W ocenie Sądu fragment sieci energetycznej na ww. nieruchomości powoda, położonej w J. Laskowych, aktualnie oznaczonej jako (...), stanowi samoistną rzecz ruchomą, która nie jest częścią zakładu energetycznego. Okoliczność ta wynika z orzecznictwa: „Urządzenia wymienione w art. 49 § 1 k.c. z chwilą ich połączenia z siecią należącą do przedsiębiorstwa przestają być częścią składową nieruchomości i stają się samoistnymi rzeczami ruchomymi, które mogą być przedmiotem odrębnej własności i obrotu”. (Wyrok SN z dnia 22 stycznia 2010 r., V CSK 195/09). Kwestia ta została potwierdzona w dalszym orzecznictwie Sądu Najwyższego: „Sam fakt przyłączenia urządzenia wskazane w art. 49 § 1 k.c. z chwilą, gdy przez fizyczne połączenie z siecią przestają być częścią składową nieruchomości, stają się samoistnymi rzeczami ruchomymi, mogącymi być przedmiotem odrębnej własności i obrotu prawnego. Świadczą o tym sformułowania art. 49 § 2 k.c. "osoba, która poniosła koszty budowy urządzeń, o których mowa w § 1, i jest ich właścicielem" oraz art. 305 3 § 1 k.c. "nabywcę urządzeń, o których mowa w art. 49 § 1 k.c." Wspomniane urządzenia, nawet gdyby ich ścisłe związanie z instalacją sieci przedsiębiorstwa uzasadniało zastosowanie art. 47 § 2 k.c, nie stają się zatem częściami składowymi takiej instalacji”. (Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 2014 r. IV CSK 442/13). Odnośnie tej kwestii Sąd Rejonowy nie podzielił stanowiska wyrażonego przez pozwanego popartego odmiennym orzecznictwem sądowym.

W świetle powyższego Sąd wskazał, że prawo własności rzeczy ruchomej - fragmentu linii energetycznej posadowionej na nieruchomości należącej aktualnie do powoda - przysługiwało Z. L., jako inwestorowi, który pokrył koszty jej budowy. Za bezzasadne w świetle zgromadzonych dowodów Sąd uznał zarzuty pozwanego, jakoby ojciec pozwanego nie sfinansował budowy odcinka linii energetycznej na swojej działce w 1992 roku. W dalszej kolejności Sąd wskazał, iż pozwany nie wykazał, aby w niniejszej sprawie, ziściło się, zawarte w art. 49 § 2 k.c. zastrzeżenie „chyba, że w umowie strony postanowiły inaczej”. Pozwany nie przedłożył bowiem żadnej umowy, z której wynikałoby, że Z. L. przekazał na rzecz poprzednika prawnego pozwanego sporne urządzenia elektroenergetyczne. Sąd Rejonowy odnosząc się do podniesionego przez pozwanego zarzutu zasiedzenia wskazanych urządzeń, wskazał w kontekście art. 174 k.c., iż wbrew stanowisku wyrażonemu przez pozwanego, nie sposób przypisać mu dobrej wiary w posiadaniu/korzystaniu z urządzeń przesyłowych posadowionych na nieruchomości powoda. Urządzenia te nie zostały mu bowiem w żaden formalny sposób przekazane przez poprzednika prawnego powoda. Również przyłączenie się przez przedsiębiorstwo przesyłowe do istniejącej linii w 1997 r. poprzez wejście na nieruchomość Z. L. i podłączenie się do jego słupa, nie było wyrazem dobre wiary przedsiębiorstwa przesyłowego. Poprzednik prawny pozwanego nie uzyskał bowiem zgody na owo przyłączenie od Z. L., co wynika jednoznacznie z wykazu właścicieli gruntów, na którym brak jest ojca powoda. Z tego więc powodu, pozwany nie mógł zasiedzieć przedmiotowych urządzeń przesyłowych, bo korzystał z nich w złej wierze.

Mając na uwadze powyższe, Sąd uznał, ze powództwo o zobowiązanie pozwanego do złożenia oświadczenia woli o treści wskazanej w pozwie zasługiwało na uwzględnienie, o czym orzekł w pkt 1 wyroku. Wartość urządzeń energetycznych posadowionych na działce numer (...) na odcinku od ulicy (...) w J. w kierunku słupa, w tym samego słupa, Sąd określił posiłkując się opiniami biegłych sądowych i wyliczył ją na kwotę 1.401 zł, uwzględniając stopień zużycia linii i słupa na datę orzekania. Sąd oddalił powództwo w części ponad kwotę wynagrodzenia ustaloną na 1.401 zł

Uwzględniając częściowo powództwo o zapłatę, Sąd Rejonowy uznał za bezzasadny zarzut pozwanego zasiedzenia służebności w części linii energetycznej o długości 11,07 m od strony ul. (...) do słupa. Sąd wskazał, iż nie rozważając szczegółowo przesłanek zasiedzenia służebności przesyłu, co jest obecnie przedmiotem postępowania toczącego się przed tut. Sądem pod sygn. akt I Ns 622/15, zważyć należało jedynie, co zostało powyżej wykazane, że pozwany, pomimo, że korzysta z trwałego i widocznego urządzenia posadowionego na działce powoda w postaci linii i słupa od 1992 roku, czyni to w złej wierze, albowiem nigdy urządzenia te nie zostały mu przekazane przez Z. L. i pozostają one własnością inwestora. Powyższe wskazuje zatem jednoznacznie, że nie upłynął jeszcze przewidziany w kodeksie cywilnym 30-letni okres zasiedzenia. Z uwagi zatem, że pozwanemu nie przysługiwał żaden tytuł prawny do spornej nieruchomości o długości 11,07 m, powodowi przysługiwało wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z jego nieruchomości w tej części, za okres 10 lat, które biegły sądowy z zakresu szacowania nieruchomości wyliczył na kwotę 521 zł, przyjmując powierzchnię gruntu powoda wykorzystywaną przez pozwanego na 20 m(2). Dalej Sąd wskazał, że uzasadniając brak uprawnienia powoda do żądania wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości na odcinku od słupa do ulicy (...), tj. w zakresie linii energetycznej wybudowanej w 1997 roku, pozwany podnosił że wykonywał on posiadanie w dobrej wierze, co uzasadniałoby naliczenie wynagrodzenia dopiero od daty wytoczenia niniejszego powództwa, w myśl art. 224 § 2 k.c. Sąd nie zgodził się z tą argumentacją. Poprzednik prawny pozwanego nigdy nie uzyskał bowiem zgody Z. L. na wejście na jego nieruchomość i przyłączenie do jego słupa dalszej infrastruktury elektroenergetycznej, co wyklucza jego dobrą wiarę, a co za tym idzie uzasadnia żądanie wynagrodzenia za bezumowne korzystanie za cały nieprzedawniony 10-letni okres. Zatem w ocenie Sądu powodowi przysługiwało wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z jego nieruchomości również w tej części od słupa do ulicy (...), tj. na długości 20,24 m, które biegły sądowy z zakresu szacowania nieruchomości wyliczył na kwotę 241 zł, przyjmując powierzchnię gruntu powoda wykorzystywaną przez pozwanego na 18 m(2). Powództwo ponad zasądzoną kwotę wynagrodzenia w wysokości łącznie 762 zł, nie zasługiwało natomiast na uwzględnienie, o czym orzeczono w pkt 5 wyroku. O kosztach procesu obu spraw Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., znosząc je wzajemnie pomiędzy stronami. Sąd nakazał również pobrać od pozwanemu połowę wydatków na opinie biegłych sądowych w wysokości 2.294,60 zł, odstępując od obciążania powoda pozostałą częścią tych wydatków, poza już przez niego poniesionymi.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wywiodła strona pozwana zaskarżając wyrok Sądu Rejonowego w zakresie pkt 1,3,4,6 oraz 7 i wniosła o jego zmianę w zaskarżonym zakresie przez oddalenie obu powództw w całości, zasądzenie od powoda kosztów postępowania oraz pobranie od powoda na rzecz Skarbu Państwa brakujących wydatków.

W apelacji strona pozwana zarzuciła:

1. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 49 §2 k.c. w zw. z art. 353 ( 1) k.c. w zw. z art. 69 k.c. i art. 65 §1 i 2 k.c. poprzez błędną subsumpcję i przyjęcie, że strony nie łączyła żadna umowa dotycząca warunków przekazania prawa własności urządzeń i rozliczenia kosztów ich budowy, podczas gdy umową regulującą powyższe kwestie były wydane w dniu 6 czerwca 1991 r. „warunki przyłączenia" znak dz.(...), które nakładały na poprzednika prawnego powoda obowiązek budowy urządzeń oraz ich bezpłatnego przekazania na majątek (...), celem ich przyłączenia do sieci energetycznej i dalszej eksploatacji, bowiem zgodnie z obowiązującymi zasadami i zwyczajami oraz przepisami art. 32 ustawy z dnia 6 kwietnia 1984 r. o gospodarce energetycznej do eksploatacji sieci konieczne było posiadanie stosowych uprawnień, zaś przekazanie urządzeń na majątek (...) przerzucało na Zakład obowiązek ponoszenia kosztów ich eksploatacji, konserwacji i usuwania awarii, co było w interesie podmiotów przyłączanych;

2.naruszenie prawa materialnego, tj. art. 103 §1 k.c. poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, że podpisany przez współinwestora Z. B. protokół zdawczo- odbiorczy środka trwałego nr (...) z dnia 21 lutego 1992 r. nie dotyczył urządzeń objętych sporem i nie był podpisany w imieniu Z. L., podczas gdy dokonana przez współinwestora Z. B. czynność nigdy nie została przez Pana Z. L. podważona, a dzięki niej wybudowane urządzenia zostały przyłączone do sieci, co było zgodne z celem, zamiarem i oczekiwaniami Z. L. oraz pozostałych współinwestorów;

3. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 169 §1 k.c. poprzez jego niezastosowanie, podczas gdy własność wybudowanych urządzeń przesyłowych została w całości (137 mb linii napowietrznej, 7 szt. słupów ŻN, 3 szt. lamp) przekazana na majątek poprzednika prawnego pozwanego przez współinwestora Z. B., skutkiem czego poprzednik prawny pozwanego stał się ich właścicielem;

4. naruszenie przepisów prawa procesowego, tj. art. 6 k.c. poprzez przyjęcie, że poprzednik prawny powoda - Pan Z. L. poniósł koszty budowy spornego odcinka linii, podczas gdy powód, pomimo spoczywającego na nim ciężaru dowodowego, nie przedłożył żadnego dokumentu, świadczącego o wydatkowaniu środków na budowę spornych urządzeń, zaś dokonane przez Sąd I instancji założenie o poniesieniu przez niego kosztów budowy linii opiera się wyłącznie o twierdzenia powoda, którym pozwany stanowczo zaprzeczył, które to naruszenie doprowadziło w konsekwencji do naruszenia prawa materialnego, tj. art. 49 §2 k.c. i przyjęciu, że powód był właścicielem urządzeń, choć nie udowodnił, że poniósł koszty ich budowy;

5. naruszenie przepisów prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c., poprzez błędną oraz
sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenę materiału dowodowego - w szczególności:

- wniosku o przyłączenie z dnia 18 maja 1991 r.,

- warunków przyłączenia z dnia 6 czerwca 1991 r., znak dz.(...),
- decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji (...) z dnia 18 grudnia 1991 r., znak: (...),

- strony pierwszej projektu technicznego nr (...),
- planu sytuacyjnego linii elektrycznej nN do projektu technicznego (...),
- decyzji pozwolenia na budowę z dnia 9 stycznia 1992 r. nr (...),
- protokołu odbioru nr (...) z dnia 21 lutego 1992 r.,
- protokołu zdawczo-odbiorczego środka trwałego nr (...) z dnia 21 lutego
1992 r.

i przyjęcie, że pozwany nie jest właścicielem spornych urządzeń podczas gdy ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika jednoznacznie, że na podstawie wniosku o przyłączenie do sieci działki nr (...) (obecnie (...)) Z. L. został zobowiązany do wybudowania odcinka linii nN od słupa (...), a następnie wraz z sąsiadami (Z. B. i T. S. (2)) przygotował projekt budowy odcinka linii nN, obejmujący wybudowanie odcinka 137 mb linii, wspartej na 7 żerdziach ŻN, na który uzyskano pozwolenie na lokalizację inwestycji, pozwolenie na budowę odcinka, dokonano jego protokolarnego odbioru, a następne w całości - zgodnie z ustaleniami zawartymi w warunkach przyłączenia - przekazano na majątek poprzednika prawnego pozwanego;

6. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 7 k.c. w zw. z art. 172 § 1 k.c. w zw. z art.
292 k.c.
i art. 3054 k.c., polegające na ich błędnej wykładni i przyjęciu, że pozwany nie nabył przez zasiedzenie służebności przesyłu dla spornego fragmentu linii
napowietrznej, gdyż był posiadaczem w złej wierze, podczas gdy należało przyjąć, zgodnie z zasadą domniemania dobrej wiary, że objęcie nieruchomości powoda przez poprzedników prawnych pozwanego nastąpiło w dobrej wierze i ziścił się skutek zasiedzenia dla odcinka od słupa do ul. (...), zaś powód domniemania tego skuteczne nie obalił;

7. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 7 k.c. w zw. 224 §1 k.c. polegające na ich błędnej wykładni i przyjęciu, że zobowiązany był do zapłaty powodowi wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z jego nieruchomości za okres 10 lat sprzed daty wytoczenia powództwa, podczas gdy wynagrodzenie za bezumowne korzystanie należałoby się powodowi dopiero za okres po wytoczeniu powództwa, a powód nie rozszerzał pozwu za ten okres;

8. naruszenie przepisów prawa procesowego, tj. art. 100 k.p.c. poprzez jego nieprawidłowe zastosowanie i wzajemne zniesienie kosztów procesu oraz obciążenie pozwanego połową wydatków na opinie biegłych sądowych, podczas gdy koszty postępowania powinny zostać rozdzielone stosunkowo do wyniku sprawy, gdyż powód domagał się zapłaty kwoty 5.001,00 zł tytułem ceny za przeniesienie prawa własności do urządzeń, z której to kwoty Sąd I instancji zasądził jedynie 1.401,00 zł (28,01%), zaś z żądanej kwoty 5.000,00 zł tytułem wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości Sąd zasądził jedynie 762,00 zł (15,24%), co oznacza, że powód wygrał proces zaledwie w 21,62%.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie od strony pozwanej kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd II instancji nie znalazł podstaw do podważenia wydanego w sprawie orzeczenia i rozstrzygnięcia zgodnie z wnioskami strony skarżącej. Sąd I instancji poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne które Sąd II instancji przyjął za własne. Podzielił też Sąd Okręgowy wyprowadzone przez Sąd Rejonowy wnioski, a w konsekwencji ocenę prawną żądań zgłoszonych przez powoda.

Nie znaleziono zatem zarzucanych w apelacji uchybień po stronie Sądu I instancji w zakresie gromadzenia i oceny materiału dowodowego, a także zastosowania prawa materialnego.

Przede wszystkim w zakresie kluczowego zagadnienia Sąd I instancji wyczerpująco, rzeczowo i logicznie, a przez to przekonująco, dokonał ustaleń faktycznych i oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, nie wykraczając poza uprawnienia wynikające z art. 233 § 1 k.p.c. Pamiętać należy, że ramy swobodnej oceny dowodów wyznaczają wymagania prawa procesowego, zasady doświadczenia życiowego, reguły logicznego rozumowania, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy, jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych, a rozważając ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (wyrok Sądu Najwyższego z 2005.06.24 V CK 806/04). Z ugruntowanej linii orzecznictwa wynika, że postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego, ustalonego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 stycznia 2005 r., IV CK 387/04). Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 27 września 2002 r., II CKN 817/00). W przekonaniu Sądu Okręgowego ocena wyrażona przez Sąd Rejonowy została dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału, przy uwzględnieniu wszystkich przeprowadzonych dowodów, i okoliczności mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności. Sąd odwołał się do merytorycznych i rzeczowych argumentów potwierdzających trafność dokonanej oceny. Poczynione ustalenia faktyczne nie wykazują błędów tak faktycznych, ani logicznych, a wyprowadzone przez Sąd wnioski mają należyte umocowanie w zebranym materiale dowodowym, układają się w logiczną całość, pozostającą w pełnej zgodzie z doświadczeniem życiowym. W ocenie Sądu Okręgowego analiza skonkretyzowanych zarzutów apelacji dotyczących naruszenia art. 233§1 k.p.c. nie pozwala na przyjęcie twierdzenia strony apelującej, iż pozostaje ona właścicielem spornych urządzeń przesyłowych (odcinka linii wybudowanej w 1992r. – od słupa do ulicy (...)). Z powołanych przez stronę pozwaną dowodów ( wniosku o przyłączenie z dnia 18 maja 1991 r., warunków przyłączenia z dnia 6 czerwca 1991 r., znak dz.(...), - decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji (...) z dnia 18 grudnia 1991 r., znak: (...), - strony pierwszej projektu technicznego nr (...), planu sytuacyjnego linii elektrycznej nN do projektu technicznego (...), decyzji pozwolenia na budowę z dnia 9 stycznia 1992 r. nr (...), protokołu odbioru nr (...) z dnia 21 lutego 1992 r., - protokołu zdawczo-odbiorczego środka trwałego nr (...) z dnia 21 lutego 1992 r.) nie wynikając wnioski budowane przez apelującą spółkę. Wskazane dokumenty pozwalają wywieść, iż trójka inwestorów (Z. L., Z. B. oraz T. S. (1)) podjęła działania celem przyłączenia swych nieruchomości (z których tylko ta stanowiąca własność Z. B. była zabudowana) do sieci energetycznej, w jakim to celu złożyli odpowiednie wnioski oraz sporządzony został jeden wspólny projekt dla całego przebiegu linii (o długości 137 m, biegnącej kolejno przez trzy nieruchomości, przy czym ostatnią nieruchomością była ta należąca do Z. L.). Jak potwierdził świadek P. T. (pracownik strony pozwanej), w latach budowania spornych urządzeń (1992r.) budowa linii realizowana była przez inwestora (właściciela nieruchomości) z jego własnych środków, a następnie dopiero miało odbyć się przekazanie urządzeń na rzecz (...). Strona pozwana powyższe potwierdza, wynika to również z przedłożonej do akt odpowiedzi na wniosek Z. L. z 18 maja 1991r., a sporządzonej 6 czerwca 1991r (k. 195 verte akt). Wskazano w niej jasno, iż należy dostarczyć między innymi dokumentację techniczną prawną na nieodpłatne przekazanie linii na majątek (...), załączyć zgodę właścicieli gruntów przez które będzie przebiegał linia. Z przywołanych przez stronę pozwaną dokumentów w postaci protokołu odbioru nr (...) z dnia 21 lutego 1992 r. oraz protokołu zdawczo-odbiorczego środka trwałego nr (...) z dnia 21 lutego 1992 r.) – wynika w istocie, iż dotyczą one całej linii biegnącej przez trzy nieruchomości, tym niemniej nie sposób utożsamiać ten fakt z przekazaniem linii przez każdego z inwestorów (w zakresie jego nieruchomości). Zgodnie z zapisem protokołu zdawczo odbiorczego komisja (w składzie której nie było żadnego z inwestorów) dokonała sprawdzenia linii 21 lutego 1991r., ustalając iż załączenie pod napięciem zależne jest od przekazania majątkowego do (...) W. urządzeń (linii 137 m) (pkt VI ppkt 4 protokołu). Protokół zdawczo odbiorczy potwierdza natomiast, iż dokonano protokołem zdawczo odbiorczym odbioru „całej” linii (137 m+ słupy), jednak z udziałem wyłącznie pani Z. B., jakiej podpis widnieje na protokole w miejscu strony przekazującej. Takie przekazanie choć w świetle zapisów dotyczyło całej linii, nie może być automatycznie uznane za skuteczne względem wszystkich inwestorów, skoro pozostali inwestorzy (w tym Z. L.) nie brali w nim udziału, a tym samym owego przekazania nie dokonali. Podpis Z. B., a więc właścicielki jednej z nieruchomości przyłączanej do sieci, nie mógł być w zakresie skuteczności przekazania rozciągnięty na urządzenia pozostałych inwestorów, jeśli zważyć na brak legitymowania się przez Z. B. jakimkolwiek umocowaniem w tym zakresie od Z. L., na istnienie którego nie wskazywała nawet strona pozwana. Fakt protokolarnego przekazania całej linii z podpisem jednego z inwestorów nie mógł być zatem skutecznym względem pozostałych, a wyłącznie w zakresie urządzeń znajdujących się na nieruchomości Z. B.. Strona pozwana nie uzyskała wymaganego tu podpisu między innymi Z. L.. Sam fakt przyłączenia do sieci i „włączenia” prądu w tym zakresie (dla nieruchomości Z. L.) również nie oznacza, iż do skutecznego przekazania urządzeń na rzecz (...) W. doszło w tym zakresie. Okoliczność, iż zakład energetycznych nie weryfikował kompletności dokumentów wymaganych dla uruchomienia przesyłu prądu (w tym potwierdzających przekazanie urządzeń przez każdego inwestora), nie pozwala obecnie domniemywać wniosku, iż wszelkie wymogi w tym zakresie zrealizowano skoro prąd włączono. Wobec tego w świetle zaoferowanych dowodów jako trafna jawiła się konkluzja Sąd Rejonowego, iż własność urządzeń przesyłowych wybudowanych w 1992 r. na nieruchomości powoda nigdy nie została przekazana na rzecz (...).

Powyższe stanowisko, niweczyło tym samym dalszy zarzut strony pozwanej naruszenia 49 §2 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. i 69 k.c. i 65 k.c. przez przyjęcie, że stron nie łączyła żadna umowa dotycząca warunków przekazania prawa własności urządzeń. Jak wskazano brak dowodów potwierdzających przekazanie własności urządzeń na rzecz (...) W. przez Z. L.. Okoliczność, iż wymogiem przyłączenia do sieci było owo przekazanie (co wynika z odpowiedzi na wniosek inwestora), nie oznacza iż wymóg ów został w istocie zachowany. Strona pozwana tego nie dopilnowała, bazując na oświadczeniu jednego z inwestorów, które sama uznała za wystarczające (względem przekazania całej linii), nie mając ku temu jednak żadnych podstaw. Takich nie ujawniono w tym postępowaniu. Strona pozwana nie twierdziła nawet by Z. L. był obecny podczas sporządzania protokołu zdawczo odbiorczego, wyrażał zgodę w tym zakresie. Strona apelująca zbudowała niczym nieuzasadniony pogląd o wystarczalności tak obecności i podpisu Z. B. (a tym samym jej wiedzy o przekazaniu urządzeń), konstruując w tym względzie w apelacji także bezzasadny zarzut naruszenia art. 103 k.c. Przepis art. 103 k.c. dotyczy skutków działania pełnomocnika bez umocowania lub z przekroczeniem umocowania. Pełnomocnika działającego w ten sposób określa się jako rzekomego (tzw. falsus procurator). Regulacja art. 103 k.c. znajduje zatem zastosowanie w przypadku zawarcia przez rzekomego pełnomocnika umowy. Z protokołu zdawczo odbiorczego z widniejącym podpisem Z. B. nie wynika natomiast w żaden sposób by składała swój podpis także jako pełnomocnik innych inwestorów przekazywanej linii. Nie działała zatem w ich imieniu (na to nie wskazywała także strona pozwana), tym samym nie sposób w ogóle rozważać zastosowanie w tej sprawie przywołanej normy art. 103 k.c. dla oceny skuteczności przekazania urządzeń przesyłowych. Notabene działanie jako pełnomocnik bez umocowania nawet jeśliby miało miejsce, wymagało dla swej ważności potwierdzenia przez mocodawcę i wyznaczenie w tym zakresie stosownego terminu. Strona pozwana takich czynności nie podejmowała, nigdy bowiem nie poczytywała sama Z. B. za pełnomocnika pozostałych właścicieli nieruchomości. Trudno zatem obecnie w sposób uzasadniony budować wniosek na kanwie powołanej regulacji iż „brak sprzeciwu Z. L.” na jaki wskazuje strona pozwana, świadczyć ma o skuteczności działań Z. B. względem reszty inwestorów.

Za nietrafny w tym względzie Sąd Okręgowy uznał również zarzut naruszenia art. 169 k.c. jaki uwidoczniono w apelacji. Ochrona nabywców rzeczy ruchomych w dobrej wierze stanowi ratio legis art. 169 k.c., legalizującego umowne nabycie własności od osoby nieuprawnionej do rozporządzania rzeczą. W świetle powołanej normy, następujące przesłanki muszą zostać spełnione kumulatywnie: nabywca działa w dobrej wierze, zaś zbywca włada rzeczą i wydaje ją nabywcy, aby doszło do nabycia od nieuprawnionego.

Nie sposób uznać by Z. B. władała fragmentem linii znajdującej się na nieruchomości Z. L., a tym samym by mogła w ogóle dokonać wydania tych urządzeń w świetle powołanego przepisu. W ocenie Sądu Okręgowe wykluczyć również należy dobrą wiarę, jaka stanowi kolejną przesłankę konieczną do nabycia rzeczy od nieuprawnionego. Wskazać należy, iż sytuacji gdy nabywca wie o tym, że zbywca nie jest uprawniony do rozporządzenia rzeczą, albo gdy mógł się o tym z łatwością dowiedzieć, dobra wiara jest wyłączona. Jeżeli okoliczności towarzyszące transakcji budzą wątpliwości co do uprawnień zbywcy lub jeżeli doświadczenie życiowe tego wymaga, nabywca powinien podjąć pewne starania w celu wyjaśnienia tych wątpliwości, chociaż co do zasady nabywca nie ma obowiązku badania uprawnień zbywcy. (...) we W. miał wiedzę o zakresie inwestycji realizowanej przez troje inwestorów, a polegającej na budowie urządzeń przesyłowych (jednej linii ze słupami) z przebiegiem przez trzy rożne nieruchomości. Nie wskazywał też w żadnym miejscu na żadne pełnomocnictwa dla Z. B. od pozostałych inwestorów, takie nie wynikało tez ze zgromadzonych dokumentów (choćby wnioski składał każdy z nich odrębnie). Brak więc podstaw do budowania po stronie zakładu energetycznego uzasadnionego przekonania, że Z. B. była uprawniona do przekazania urządzeń przesyłowych przynależnych Z. L.. Również zatem i z tej przyczyny argumentacja strony pozwanej o skutecznym przekazaniu urządzeń przesyłowych na długości całe linii nie mogła zyskać akceptacji Sądu II instancji.

W dalszym zakresie Sąd II instancji jako bezzasadny ocenił zarzut naruszenia art. 6 k.c. w zw. z art. 49§2 k.c. jakiego zasadności strona pozwana upatrywała w błędnym jej zdaniem przyjęciu przez Sąd Rejonowy, że poprzednik powoda (jego ojciec Z. L.) poniósł koszty budowy spornego odcinka linii (na jego nieruchomości), a tym samym stał się właścicielem tych urządzeń.

W okolicznościach tej sprawy bezspornym było, iż to inwestorzy ponieśli koszty budowy linii w 1992r. Strona pozwana wywodziła jedynie, iż nie jest wiadomym, w jakim zakresie koszty te obciążyły każdego z nich, co nie pozwala uznać wyłącznie na podstawie twierdzeń powoda, iż koszty budowy linii na jego nieruchomości poniósł właśnie Z. L.. Przede wszystkim należy wskazać, iż podstawą zajętego w tym względzie stanowiska Sądu Rejonowego nie pozostawały wyłącznie twierdzenia powoda, ale też dalsze dowody, w tym zeznania A. L. (matki powoda, żony T. L.). Świadek w sposób jasny, logiczny i spójny przedstawiła proces inwestycyjny w zakresie uzbrojenia działki, jaki wraz z mężem realizowali. W świetle tych zeznań inwestycja podjęta przez troje inwestorów (sąsiadów) chcących uzbroić swoje działki - a polegająca na budowie linii objęta była finansowaniem poszczególnych właścicieli na odcinku przebiegającym przez ich nieruchomości. A. L. zeznała, iż mąż wraz z T. S. (1) pojechali razem zakupić słupy, przy czym każdy z nich płacił za siebie. Z. L. zapłacił za materiały do pracy na jego nieruchomości (zakup słupa, przewodów), a także pokrył koszty robocizny na swej nieruchomości. Każdy sąsiad płacił za materiał i prace na swojej nieruchomości. Zeznania świadka stały się również podstawą ustaleń Sądu Rejonowego w zakresie pokrycia przez Z. L. kosztów budowy linii co wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Strona pozwana w apelacji wiarygodności tych zeznań nie kwestionowała, nie wywodziła też w tym zakresie zarzutu naruszenia art. 233§1 k.p.c. Uwzględniając zatem całokształt dowodów i dokonując ich wszechstronnej oceny Sąd Rejonowy zasadnie uznał, iż w 1992r. Z. L. poniósł koszty budowy linii na jego nieruchomości. Wniosek taki wespół z twierdzeniami powoda i zeznaniami świadka A. L. wspiera nadto logika i doświadczenie życiowe. Trudno bowiem uznać by koszt ów pokryć miał inny inwestor w okolicznościach tej sprawy. Należy tu zauważyć, iż nieruchomość Z. L. znalazła się na końcu budowanej linii (biegła ona najpierw przez nieruchomości pozostałych inwestorów), tym samym sąsiedzi nie mieli żadnego interesu w tym by linia była doprowadzona do nieruchomości Z. L. a tym samym by pokrywać tego koszty. Ne było to konieczne dla uzbrojenia ich działek. To w istocie Z. L. chcąc uzbroić swoją nieruchomość musiał przeprowadzić linię przez pozostałe nieruchomości, a więc pokryć ewentualne tego koszty, gdyby sąsiedzi takiej woli nie wyrazili i swych działek uzbrajać nie chcieli. Wywody zatem strony pozwanej budowane wyłącznie na wątpliwościach co do zakresu partycypowania poszczególnych inwestorów w inwestycji nie mogły w okolicznościach sprawy podważyć stanowiska Sądu Rejonowego o pokryciu przez Z. L. kosztów inwestycji na jego nieruchomości, tym samym własność urządzeń przesyłowych po jego stronie w kontekście art. 49§2 k.c. również nie mogła być kwestionowana.

Stosownie do brzmienia art. 49 § 2 k.c. osoba, która poniosła koszty budowy urządzeń, o których mowa w § 1 (urządzeń przesyłowych) i jest ich właścicielem, może żądać, aby przedsiębiorca, który przyłączył urządzenia do swojej sieci, nabył ich własność za odpowiednim wynagrodzeniem. Jak zasadnie wskazał Sąd Rejonowy, art. 49 k.c. został zmieniony nowelą z 30.05.2008 r., która weszła w życie 3.08.2008r., jednak dotyczy on również sytuacji, w której urządzenia zostały wybudowane i podłączone do sieci przed dniem 3.08.2008 r. (postanowienie SN z 6.11.2014 r., II CSK 101/14). Jeżeli przedsiębiorca, który przyłączył urządzenia wybudowane przez inną osobę, odmawia zadośćuczynieniu roszczeniu osoby, która poniosła koszty budowy tych urządzeń, przysługuje jej droga sądowa w trybie art. 64 k.c. w zw. z art. 1047 k.p.c., a zatem może domagać się zobowiązania przedsiębiorcy do złożenia oświadczenia o nabyciu własności tego rodzaju urządzeń.

Z takim roszczeniem wystąpił powód, a uwzględniając spełnienie przesłanek przewidzianych w art. 49§2 k.c. (poniesienie kosztów budowy i własność urządzeń przesyłowych) Sąd Rejonowy zasadnie uznał jego zasadność uwzględniając powództwo o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli, wyrażając jednocześnie trafny pogląd, iż urządzenia te nie stały się uprzednio własnością zakładu energetycznego na skutek połącznia z siecią. Stanowisko Sądu Rejonowego w tej kwestii znajduje wsparcie w najnowszym orzecznictwie Sądu Najwyższego, w tym wyroku z 27 kwietnia 2021r. (IV CSKP 38/21). Sąd Najwyższy wskazał, iż następstwem istoty uregulowania zawartego w art. 49 § 2 k.c. jest utrata aktualności stanowiska wyrażonego w uchwale z dnia 8 marca 2006 r., III CZP 105/05, w odniesieniu do konstrukcji części składowej sieci przedsiębiorstwa. Urządzenia wymienione w art. 49 § 1 k.c. tracą status części składowych nieruchomości przez fizyczne połączenie z siecią przedsiębiorstwa, a zachowują status samoistnych rzeczy ruchomych, które mogą być przedmiotem odrębnej własności i odrębnego obrotu. Pogląd ten Sąd Okręgowy podziela, a jako że nie był on już kwestionowany w apelacji, niecelowe było powielanie szerokiej i trafnej w tym względzie argumentacji Sądu Rejonowego jaka uwidoczniona została w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Wysokość wynagrodzenia ustalonego przez Sąd Rejonowy jako odpowiedniego zgodnie z art. 49§2 k.c. z wykorzystaniem wiadomości specjalnych (art. 278 k.p.c. ) nie była przedmiotem zarzutów apelacji, tym samym Sąd Okręgowy nie znalazł finalnie podstaw do podważenia orzeczenia Sądu Rejonowego w punkcie 1 wyroku.

Wywiedziona apelacja nie dostarczyła argumentów do podważenia także rozstrzygnięcia w przedmiocie wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości.

Wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z nieruchomości (art. 224 § 2 k.c. w zw. z art. 225 k.c.) obejmuje wynagrodzenie za okres korzystania z nieruchomości przez posiadacza bez tytułu prawnego. Strona pozwana takim tytułem nie dysponuje. Sąd Okręgowy nie podzielił stanowiska strony pozwanej nabycia przez zasiedzenie służebności przesyłu dla fragmentu linii wybudowanego w 1992r. a biegnącego od słupa do ul (...), tym samym zarzut naruszenia art. 7 k.c. w zw. z art. 172§1 k.c. i art. 292 k.c. i art. 305 4 k.c. był również bezzasadny.

Wymaga podkreślenia na wstępie, że uwzględnienie przez sąd zarzutu zasiedzenia różni się znacznie pod względem procesowym od uwzględnienia przez sąd wniosku o stwierdzenie zasiedzenia. Nie przybiera bowiem postaci orzeczenia, lecz znajduje wyraz tylko w uzasadnieniu orzeczenia co do istoty sprawy. Ma znaczenie tylko w tej sprawie i nie korzysta z powagi rzeczy osądzonej (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 2017 r., V CSK 317/16). Okoliczność zatem, iż strona pozwana zainicjowała odrębne postępowanie o zasiedzenie służebności przesyłu dla fragmentu linii wybudowanego w 1992r. a biegnącego od słupa do ul (...), nie pozbawiało Sądu w tej sprawie możliwości oceny zasadności zarzutu zasiedzenia, dla potrzeb rozstrzygnięcia niniejszej sprawy o zapłatę.

Dalej wskazać trzeba, iż służebność przesyłu jako odrębny rodzaj służebności została wprowadzona do kodeksu cywilnego dopiero z dniem 3 sierpnia 2008 r. ustawą z dnia 30 maja 2008 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw. Nie stanowi to jednak przeszkody dla ustalenia zasiedzenia takiej służebności, gdy przedsiębiorca władał nieruchomością w zakresie odpowiadającym treści takiej służebności także w okresie gdy takiej służebności nie było formalnie w obrocie, jeżeli tylko spełnione zostały wymagane przez prawo, przesłanki zasiedzenia. W art. 305 1 k.c. ustawodawca wyraźnie podkreśla, że służebność przesyłu ustanawia się na rzecz przedsiębiorcy. Dla wykazania, że mamy do czynienia z taką służebnością należy wobec tego nie tyle poszukiwać związku pomiędzy określoną nieruchomością należącą do przedsiębiorcy co pomiędzy tym, czy urządzenia służące do przesyłu, które znajdują się na nieruchomości obciążonej, należą do przedsiębiorcy (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 2013 r. I CSK 253/13). Aby nabyć służebność przesyłu, przedsiębiorca przesyłowy musi być właścicielem urządzeń przesyłowych (Balwicka-Szczyrba Małgorzata (red.), Sylwestrzak Anna (red.), Kodeks cywilny. Komentarz WPK 2022).

W tej sprawie jak już wyżej wskazywano (...) nie stał się właścicielem urządzeń przesyłowych na nieruchomości powoda z dniem 21 lutego 1992r., bowiem nie doszło do ich przekazania. Ich właścicielem był Z. L., a obecnie powód.

Jak wskazał Sąd Rejonowy nie doszło również do zasiedzenia własności tych urządzeń przez przedsiębiorcę przesyłowego zgodnie z art. 174 k.c., wobec złej wiary, jaka to ocena dokonywana była na datę wejścia w posiadanie urządzeń. Strona pozwana w apelacji nie podnosiła zarzutów w zakresie nieuwzględnienia zarzutu zasiedzenia ruchomości (urządzeń przesyłowych), a wywodziła jedynie, iż nabyła przez zasiedzenie służebność przesyłu wobec dobrej wiary i upływu 20 letniego terminu zasiedzenia liczonego od 21 lutego 1992r. (data protokołu zdawczo odbiorczego z przekazania urządzeń podpisanego przez Z. B.), a upływającego 21 lutego 2012r. W świetle powyższego, gdy przedsiębiorca przesyłowy nie dysponował tytułem własności do urządzeń przesyłowych na nieruchomości powoda, zatem nie mieliśmy do czynienia z możliwa służebnością, tym samym nie można mówić o jej zasiedzeniu. Na marginesie wskazuje Sąd Okręgowy, iż przyjęta przez Sąd Rejonowy argumentacja wskazująca złą wiarę przedsiębiorcy przesyłowego tak w zakresie zasiedzenia ruchomości, jak i służebności przesyłu, była trafna.

Przyjmuje się, że dobra wiara zasiadującego posiadacza występuje wówczas, gdy ingerowanie w cudzą własność rozpoczęło się w takich okolicznościach, które usprawiedliwiały przekonanie posiadacza, że nie narusza on cudzego prawa, względnie, gdy posiadacz powołując się na przysługujące mu prawo błędnie przypuszcza, że prawo to mu przysługuje, jeśli tylko owo błędne przypuszczenie w danych okolicznościach sprawy uznać należy za usprawiedliwione. Z kolei w złej wierze jest ten, kto powołując się na przysługujące mu prawo wie, że prawo to mu nie przysługuje albo też ten, kto wprawdzie ma świadomość co do nie przysługiwania mu określonego prawa, jednakże jego niewiedza nie jest usprawiedliwiona w świetle okoliczności danej sprawy. Dobrą wiarę wyłącza zarówno pozytywna wiedza o braku przysługującego prawa, jak i brak takiej wiedzy wynikający z braku należytej staranności, a więc niedbalstwa. Dlatego rozstrzygając, czy uzyskanie posiadania nastąpiło w dobrej/złej wierze, należy mieć na względzie całokształt okoliczności poprzedzających i towarzyszących uzyskaniu posiadania, a domniemanie dobrej wiary jest obalone, gdy z całokształtu okoliczności wynika, że przedsiębiorca przesyłowy w chwili uzyskania posiadania wiedział lub powinien wiedzieć przy zachowaniu wymaganej staranności, że do nieruchomości, na której zlokalizowane są urządzenia przesyłowe, nie przysługuje mu prawo o treści odpowiadającej służebności przesyłu (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 stycznia 2021 r. IV CSKP 10/21, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lipca 2017 r., I CSK 360/14).

W okolicznościach tej sprawy nie sposób przypisać przedsiębiorcy dobrej wiary w posiadaniu/korzystaniu z urządzeń przesyłowych posadowionych na nieruchomości powoda (odcinka linii wybudowanego w 1992r.). Nie budzi wątpliwości, iż miarodajną dla oceny dobrej lub złej wiary posiadacza służebności, pozostaje chwila uzyskania posiadania, późniejsze zmiany świadomości pozostają bez wpływu na tę ocenę (postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 25 czerwca 2003 r., III CZP 35/03 i z dnia 16 grudnia 2015 r., IV CSK 132/15). Jak już wyżej wskazywano, urządzenia przesyłowe (linia i słupy) wybudowali inwestorzy na własny koszt, w tym na swojej nieruchomości ojciec powoda stając się tym samym ich właścicielem w tym obszarze, a jednocześnie w żaden sposób nie przekazał ich stronie pozwanej. Czynności w tym względzie zostały zrealizowane wyłącznie z Z. B.. Nie wynika z zaoferowanych przez stronę pozwaną dowodów by Z. L. był choć obecny podczas tego przekazania, był o nim informowany, żadnych dokumentów tez nie podpisał, trudno mówić zatem w ogóle o jego wiedzy, że miało miejsce przekazanie urządzeń, tym bardziej, iż nie korzystał z tej niezabudowanej nieruchomości. Niewątpliwą była natomiast wówczas wiedza zakładu energetycznego, iż „przekazanie urządzeń od majątku (...)” jest konieczne, co wynika już z dokumentów. Uwzględniając tę wiedzę przedsiębiorcy zestawioną z brakiem jakichkolwiek czynności ze Z. L. w zakresie przekazania urządzeń – nie można uznać po stronie zakładu energetycznego by miał racjonalne podstawy sądzić, iż mimo braku przekazania - stał się właścicielem urządzeń, a co za tym idzie by miał również legalne prawo (w ramach służebności przesyłu czy służebności gruntowej odpowiadającej treści służebności przesyłu) do wejścia na nieruchomość Z. L. celem eksploatacji linii. W tym okolicznościach strona pozwana nie wykazała w tej sprawie zasadności podniesionego przez siebie zarzutu zasiedzenia, tak w zakresie ruchomości, a także służebności przesyłu, co wykluczało przyjęcie po jej stronie nie tylko tytułu prawnego do urządzeń przesyłowych, ale i do wejścia na nieruchomość powoda celem z nich korzystania.

Podsumowując Sąd Okręgowy za Sądem Rejonowym uznał, iż w niniejszej sprawie nie wystąpiła przesłanka negatywna dla uwzględnia żądania pozwu o zasądzenia wynagrodzenia z tytułu bezumownego korzystania z nieruchomości – skoro pozwana spółka nie legitymuje się tytułem prawnym do korzystania z nieruchomości w postaci nabytej w drodze zasiedzenia służebności przesyłu.

Apelacja nie dostarczyła również podstaw do podważania kwoty zasądzonego przez Sąd Rejonowy wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości, uwzględniając charakter podniesionych tu zarzutów.

Przysługujące na mocy art. 224 § 2 i art. 225 k.c. wynagrodzenie za bezumowne korzystanie stanowi ekwiwalent za korzystanie z rzeczy właściciela, którą posiadacz musiałby mu uiścić, gdyby jego posiadanie oparte było na istniejącej podstawie prawnej, a więc tym, co uzyskałby właściciel, gdyby rzecz oddał w odpłatne korzystanie na podstawie ważnego stosunku prawnego. Trzeba wskazać, iż wynagrodzenie za korzystanie obejmuje cały okres, przez który posiadacz korzystał z rzeczy od powstania roszczenia i nie stanowi ono świadczenia okresowego, ale narasta w okresie dalszego posiadania. Nie może być ono dochodzone na przyszłość (wyrok Sądu Najwyższego z 10 grudnia 2020r. III CSK 124/18). Wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z nieruchomości odnosi się więc do konkretnego okresu rozpoczętego w przeszłości i powinno kompensować brak możliwości korzystania z gruntu przez właściciela właśnie w tym określonym czasie ( postanowienie Sądu Najwyższego z 15 maja 2020r. IV CSK 469/19). Podstawową przy tym przesłanką decydującą o powstaniu roszczeń przewidzianych w art. 224 w związku z art. 225 k.c. jest kwalifikacja samoistnego posiadania nieruchomości przez inną osobę niż jej właściciel, jako wykonywanego w dobrej lub złej wierze (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lipca 2021 r. I CSKP 121/21). Dobra wiara posiadacza występuje wówczas, gdy posiadanie rozpoczęło się w takich okolicznościach, które usprawiedliwiały przekonanie posiadacza, że nie narusza on cudzego prawa, względnie, gdy posiadacz powołując się na przysługujące mu prawo błędnie przypuszcza, że prawo to mu przysługuje, jeśli tylko owo błędne przypuszczenie w danych okolicznościach sprawy uznać należy za usprawiedliwione. Z kolei w złej wierze jest ten, kto powołując się na przysługujące mu prawo wie, że prawo to mu nie przysługuje albo też ten, kto wprawdzie ma świadomość co do nieprzysługiwania mu określonego prawa, jednakże jego niewiedza nie jest usprawiedliwiona w świetle okoliczności danej sprawy. Dobrą wiarę wyłącza zarówno pozytywna wiedza o braku przysługującego prawa, jak i brak takiej wiedzy wynikający z braku należytej staranności, a więc niedbalstwa (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2021 r. I CSKP 77/21).

Powód pozwem z 26 lipca 2018r. domagał się od strony pozwanej wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości za okres 10 lat poprzedzających wniesienie pozwu (czyli od 26 lipca 2008r.). Sąd Rejonowy żądanie za ten okres uwzględnił, określając jego wysokość w oparciu o opinię biegłego sądowego. Strona pozwana w tym względzie zakwestionowała wyłącznie okres za jaki powodowi przysługiwać winno wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z nieruchomości (w zakresie linii wybudowanej w 1992r. oraz w 1997r.), uznając iż przysługiwać może jedynie za okres po wytoczeniu powództwa, wobec dobrej wiary po stronie przedsiębiorcy.

Jak już argumentowano w tej sprawie stronie pozwanej nie sposób przypisać dobrej wiary w zakresie korzystania z nieruchomości powoda przy eksploatacji urządzeń przesyłowych wybudowanych w 1992r. Podobny wniosek należy wywieść co do korzystania z nieruchomości w odniesieniu do linii jaka poprowadzona została przez nieruchomość powoda w 1997r. (od istniejącego słupa do ul. (...)). Bezspornym było, iż linia wybudowana w 1992r. w części biegnącej przez nieruchomość powoda (wcześniej jego ojca Z. L.) zasilała tylko tą nieruchomość. Wykonana była zatem tylko dla jej potrzeb. Jak ustalił natomiast Sąd Rejonowy w roku 1997, pracownicy przedsiębiorstwa energetycznego, będącego poprzednikiem prawnym pozwanego, od słupa posadowionego na działce Z. L. poprowadzili dalej linię energetyczną - tak, aby rozpocząć zasilanie domów jednorodzinnych na sąsiednich działkach . Na powyższe, zgody nie udzielił Z. L.. Zapytani zostali natomiast o zgodę właściciele sąsiednich nieruchomości, np. działek nr (...). Poprowadzona przez poprzednika prawnego pozwanego w 1997 r. linia zasila do dzisiejszego dnia domy jednorodzinne na sąsiednich, względem nieruchomości powoda, działkach. Strona pozwana w apelacji ustaleń powyższych nie kwestionowała. Z przedłożonych przez stronę pozwaną dokumentów wynika przy tym jasno, iż Z. L. nie był w ogóle uwidoczniony na liście właściciel nieruchomości od których zgody na posadowienie linii odbierano (k. 129 akt), co wskazuje iż o taką zgodę nie tylko go nie pytano ale i nie miano takiego nawet zamiaru. Nic nie potwierdza jego wiedzy o realizowanej inwestycji, której nawet trudno domniemywać zważywszy, iż nieruchomość jest niezabudowana. Samowolnie zatem dokonano wejścia na jego nieruchomość celem poprowadzenia linii energetycznej na dalszym odcinku oraz korzystanie z niej (przesył, eksploatacja) nie sposób poczytywać za posiadanie w dobrej wierze.

Jak wskazano na wstępie, w odróżnieniu do roszczeń przeciwko posiadaczowi w dobrej wierze, roszczenia przeciwko posiadaczowi w złej wierze (a takim pozostaje strona pozwana w zakresie nieruchomości powoda pod każdą z wybudowanych linii) nie są uzależnione od wytoczenia powództwa windykacyjnego. Wobec tego zarzuty strony pozwanej niezasadności roszczenia powoda za okres 10 lat poprzedzających wniesienie pozwu nie mogły zyskać miana skutecznych. Domaganie się zatem przez powoda wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości za okres od 2008r. ocenić należało jako uprawnione, skoro od tego czasu bezspornie cała wybudowana na nieruchomości powoda linii (ta z 1992 połączona z wybudowaną w 1997r.) jest faktycznie wykorzystywana i eksploatowana przez stronę pozwaną celem przesyłu energii, bez posiadania tytułu prawnego do korzystania z nieruchomości powoda (art. 225 w zw. z art. 224 k.c.).

Podsumowując apelacja nie dostarczyła podstaw do podważenia stanowiska Sądu Rejonowego co od istoty sprawy w zakresie wywiedzionych żądań o zobowiązanie do złożenia oświadczania woli, jak i o zapłatę.

Nie okazała się ona skuteczną również w odniesieniu do rozstrzygnięć w przedmiocie kosztów postępowania, bowiem Sąd Rejonowy nie naruszył art. 100 k.p.c. dokonując wzajemnego ich zniesienia.

Przepis art. 100 k.p.c. traktuje o kompensacie kosztów procesu, która umożliwia sprawiedliwe ich rozłożenie pomiędzy stronami, jeżeli żądania lub obrona uwzględnione zostały jedynie częściowo. Jeżeli strony w równym lub zbliżonym stopniu wygrały lub przegrały sprawę, a jednocześnie w takim stosunku poniosły koszty, powinna być zastosowana zasada wzajemnego zniesienia kosztów. W orzecznictwie prezentowane jest również zapatrywanie, że o zastosowaniu zasady wzajemnego zniesienia kosztów procesu decyduje kryterium słusznościowego rozłożenia obowiązku ponoszenia tych kosztów, nie jest natomiast bezwzględnie wymagane dokładne wyliczenie stosunku wygranej do przegranej (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 czerwca 1974 r., II CZ 104/74, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 1985 r., II CZ 21/85; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 czerwca 2011 r., II PZ 10/11, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 września 2013 r. III CZ 37/13).

Nie budzi wątpliwości, iż urządzenia przesyłowe nie występują powszechnie w obrocie, tym samym wyliczenie ich wartości nie jest rzeczą prostą dla przeciętnej osoby, nie mającej w tym względzie wiadomości specjalnych. Podobnie rzecz się ma z wynagrodzeniem za bezumowne korzystanie z nieruchomości w zakresie jak przy służebności przesyłu. Trudno zatem za stroną pozwaną zakres wygranej postrzegać w tej sprawie wyłącznie przez pryzmat wysokości żądanych przez powoda kwot, tym bardziej, iż powód już w pozwach wskazywał na trudności w ich wyliczeniu (podając kwoty orientacyjne) i konieczność powołania w tym zakresie biegłego sądowego co też Sąd Rejonowy uczynił. Ponadto pomija strona pozwana, iż wywiedzione przez powoda żądanie zobowiązania do złożenia oświadczenia woli zostało w tej sprawie uwzględnione w całości co do zasady, więc w tym zakresie pozwana spółka w całości przegrała, jedynie inaczej określone zostało przez Sąd Rejonowy odpowiednie wynagrodzenie dla powoda. Mając zatem na uwadze charakter wywiedzionych żądań, uwzględnienie każdego z nich co do zasady (jaką kwestionowała strona pozwana), słusznym było zgodnie z art. 100 k.p.c. wzajemne zniesienie kosztów procesu w tej sprawie, mimo uwzględnienia żądań, co do wysokości, w zakresie mniejszym niż 50%.

Z przyczyn wskazanych wyżej również trafnym było obciążenie strony pozwanej połową brakujących wydatków na opinie biegłych, a poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa (art. 100 k.p.c. w zw. z art. 113 ust. 1 u.k.s.c.).

Ze względów wyżej wskazanych apelacja strony pozwanej w całości, jako bezzasadna podlegała oddaleniu (art. 385 k.c.), co Sąd Okręgowy mając na uwadze orzekł jak w punkcie I sentencji.

W punkcie II wyroku Sąd Okręgowy zasądził od strony pozwanej jako przegrywającej w zakresie wywiedzionego środka zaskarżenia na rzecz powoda 450 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego (art. 98 k.p.c. i § 2 pkt 3 oraz § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie).

SSO Małgorzata Dasiewicz-Kowalczyk