Sygn. akt I ACa 52/21
Dnia 20 lipca 2022 r.
Sąd Apelacyjny w L., I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący - Sędzia |
SA Adam Czerwiński (spr.) |
Protokolant |
Agnieszka Zdanowicz-Martyna |
po rozpoznaniu w dniu 20 lipca 2022 r. w L. na rozprawie
sprawy z powództwa A. S. (1)
przeciwko Towarzystwu (...) w W.
o zapłatę i ustalenie
na skutek apelacji obu stron od wyroku Sądu Okręgowego w L.
z dnia 18 listopada 2020 r., sygn. akt (...)
I. oddala obie apelacje;
II. znosi wzajemnie pomiędzy stronami koszty postępowania apelacyjnego;
III. przejmuje na rachunek Skarbu Państwa nieuiszczone koszty sądowe.
Sygn. akt I ACa 52/21
Pozwem z dnia 28 listopada 2012 roku powódka A. S. (1) zastępowana przez E. i J. S. wniosła o zasądzenie od pozwanego Towarzystwa (...) z siedzibą w W. kwoty 750.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 19 grudnia 2012 roku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia. Nadto zwróciła się o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące wystąpić w przyszłości oraz o zasądzenie od Ubezpieczyciela na jej rzecz kosztów procesu według norm prawem przepisanych.
W odpowiedzi na pozew z dnia 21 czerwca 2013 roku, pozwane Towarzystwo (...) wnosiło o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu. Uzasadniając swoje stanowisko w sprawie Towarzystwo (...) z siedzibą w W. kwestionowało swoją odpowiedzialność za skutki przedmiotowego zdarzenia zarówno co do zasady jak również co do wysokości, powołując się na wyłączną winę powódki w spowodowaniu wypadku.
Wyrokiem z dnia 16 lipca 2015 roku, w sprawie o sygn. akt (...), Sąd Okręgowy w L. oddalił powództwo A. S. (1) przeciwko Towarzystwu (...) w W. o zadośćuczynienia 750.000 zł.
Na skutek apelacji powódki, w dniu 16 marca 2016 roku S. w sprawie o sygn. akt (...), uchylił powyższy wyrok w całości i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu w L. do ponownego rozpoznania. W uzasadnieniu Sąd Apelacyjny orzekł, iż nie została udowodniona w sprawie przesłanka egzoneracyjna. Zalecił aby Sąd przy ponownym rozpoznaniu sprawy, po przeprowadzeniu postępowania dowodowego, dokonał ustaleń faktycznych, mających na celu określenie szkody doznanej przez powódkę na skutek wypadku i poddał merytorycznej ocenie jej żądanie o zapłatę.
W piśmie procesowym z dnia 9 grudnia 2019 roku strona powodowa ponownie zmodyfikowała powództwo, wnosząc o zasądzenie od pozwanego na rzecz A. S. (1):
-2.000.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty 1.500.000 zł od dnia 19 grudnia 2011 roku do dnia zapłaty oraz od kwoty 500.000 zł od dnia 9 grudnia 2019 roku do dnia zapłaty;
-1.163.421,80 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty 521.657,58 zł od dnia 19 grudnia 2011 roku do dnia zapłaty, od kwoty 426.352,42 zł od dnia 14 lipca 2016 roku do dnia zapłaty oraz od kwoty 215.411,80 zł od dnia doręczenia pozwanej pisma modyfikującego powództwo do dnia zapłaty;
-18.230 zł miesięcznie renty, płatnej do 10-ego każdego miesiąca, począwszy od dnia 10 sierpnia 2016 roku.
Wyrokiem z dnia 18 listopada 2020 roku Sąd Okręgowy w L. zasądził od Towarzystwa (...) z siedzibą w W. na rzecz A. S. (1) tytułem zadośćuczynienia kwotę 200.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 19 grudnia 2011 r. do dnia zapłaty (pkt I), zasądził od Towarzystwa (...) z siedzibą w W. na rzecz A. S. (1) tytułem odszkodowania kwotę 116.342,18 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 19 grudnia 2011 roku do dnia zapłaty (pkt II), zasądził od Towarzystwa (...) z siedzibą w W. na rzecz A. S. (1) rentę w kwocie po 1.823 zł miesięcznie, płatną do 10 - ego dnia każdego kolejnego miesiąca, poczynając od dnia 10 sierpnia 2016 r (pkt III), oddalił powództwo w pozostałej części (pkt IV), nie obciążył A. S. (1) kosztami procesu poniesionymi przez Towarzystwo (...) z siedzibą w W. (pkt V), nakazał ściągnąć od Towarzystwa (...) z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w L. kwotę 18.486,28 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych (pkt VI) oraz przejął w pozostałej części nieuiszczone koszty sądowe na rachunek Skarbu Państwa (pkt VII).
Podstawę powyższego rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia faktyczne:
W dniu (...) w B. przy ul. (...) II doszło do wypadku, w wyniku którego wskutek uderzenia przez samochód marki A. (...) o nr rej. (...), kierowany przez U. R., rowerzystka A. S. (1) doznała obrażeń ciała realnie zagrażających życiu. Postanowieniem Prokuratury Rejonowej w B. z dnia 4 października 2007 roku umorzono śledztwo w sprawie powyższego wypadku. W trakcie prowadzonego postępowania przygotowawczego ustalono, że przyczyną wypadku było nieprawidłowe zachowanie rowerzystki A. S. (1), która wjechała na jezdnię drogi głównej, nie udzielając pierwszeństwa kierującej samochodem marki A. (...) – U. R., która w wytworzonej sytuacji na drodze nie miała możliwości podjęcia jakichkolwiek manewrów obronnych w celu uniknięcia zdarzenia.
Przedmiotowy wypadek wydarzył się około godziny 15.00, na drodze (...), na wiadukcie kolejowym znajdującym się na trasie B. – F. i znajdującym się tam skrzyżowaniu z drogą prowadzącą do miejscowości Z. (po lewej stronie drogi (...), patrząc w kierunku F.) i posesji (po prawej stronie). Rejon skrzyżowania oznakowany był znakami pionowymi A-6a (skrzyżowanie z drogą podporządkowaną), B-25 (zakaz wyprzedzania), znajdującymi się na drodze po której poruszały się pojazdy marki A. (...) i A. (...) oraz znakiem B-20 ( Stop ), znajdującym się na drodze z Z. przed miejscem, w którym droga podporządkowana łączyła się z krawędzią drogi (...). Szerokość dwukierunkowej, jedno jezdniowej drogi B.-F. wynosiła 7,2 m. Asfaltowa nawierzchnia drogi była sucha i występowały na niej ,,wyboje i koleiny, miejscami roztopienia asfaltu’’. Wypadek wydarzył się w porze dziennej, przy słonecznej pogodzie, poza obszarem zabudowanym, na którym obowiązywało ograniczenie prędkości do 70km/h. Po obu stronach tej drogi znajdowały się asfaltowe pobocza o szerokości 1,2 m i 1,6 m. Po obu stronach drogi (...) w rejonie miejsca wypadku i na drodze podporządkowanej, którą poruszała się rowerzystka znajdowały się bariery zabezpieczające. W miejscu wypadku droga numer (...) przebiegała prostym odcinkiem, po spadku (w rejonie skrzyżowania, na odcinku 20 m wartość spadku wynosiła 0,3 m). Kierująca samochodem marki A. (...) – U. R. poruszała się ww. odcinkiem drogi w kierunku F.. Powódka jadąca rowerem poruszała się w poprzek drogi, po której poruszał się samochód marki A. (...), z lewej – w kierunku prawej strony samochodu marki A. (...). Po wjeździe rowerzystki na drogę (...) doszło do uderzenia lewym przednim narożem nadwozia pojazdu w prawy bok przejeżdżającej przez jezdnię rowerzystki – powódki A. S. (1). W wyniku uderzenia ciało A. S. (1) zostało wrzucone na pokrywę silnika i uderzyło w szybę czołową, zaś rower został odrzucony na przeciwległy pas ruchu i uderzył w samochód marki A. (...) kierowany przez A. S. (2), który poruszał się w kierunku B.. W chwili wypadku samochód A. (...) poruszał się swoim pasem ruchu. Przyjmując, że poruszał się środkiem tego pasa, a także uwzględniając określoną pozycję wypadkową roweru i samochodu A. (...) oraz rozstaw osi większości rowerów tzw. górskich, wyposażonych w koła o rozmiarze 26 cali (jak w przypadku roweru powódki), można stwierdzić, że w chwili zderzenia z samochodem A. (...) przednie koło roweru znajdowało się na środku pasa ruchu dla poruszających się w kierunku F..
Powódka w chwili przekraczania lewej krawędzi jezdni B.-F. znajdowała się na drodze podporządkowanej i powinna ustąpić pierwszeństwa pojazdom poruszający się drogą główną, a dodatkowo oznakowanie pionowe, znajdujące się na drodze prowadzącej z miejscowości Z., obligowało ją do bezwzględnego zatrzymania się przed krawędzią tej drogi.
Bezpośrednią przyczyną wypadku były nieprawidłowości popełnione przez powódkę, która nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu samochodowi A. (...). Jednocześnie jednak, Sąd Okręgowy ustalił, że zachowanie U. R. miało również wpływ na zajście krytycznego zdarzenia, ze względu na nie dostosowanie się do zasady ograniczonego zaufania do innych uczestników ruchu. Kierujący pojazdem musi liczyć się bowiem z nieprawidłowym zachowaniem innych uczestników ruchu. Istnieje również możliwość, że w chwili wypadku kierująca A. (...) miała wydłużony czas reakcji na pojawiającą się przeszkodę oraz nie wykonała odpowiednich manewrów obronnych w sytuacji zagrożenia.
Bezpośrednio po zdarzeniu A. S. (1) nieprzytomna, w stanie ogólnym bardzo ciężkim, z objawami narastającej ciasnoty śródczaszkowej została przetransportowana do Szpitala w B., gdzie w Oddziale Chirurgicznym rozpoznano u niej wstrząs urazowy, stłuczenie głowy, złamanie podstawy czaszki, stłuczenie mózgu - płata czołowego, ciemieniowego lewego, skroniowego lewego, skroniowego lewego, krwiak podtwardówkowy okolicy skroniowo-ciemieniowej lewej, rozległą szarpaną ranę okolicy dołu podkolanowego prawego z uszkodzeniem mięśni i tylnej powierzchni uda prawego z uszkodzeniem (rozerwanie mięśni), rany szarpane obu goleni, złamania strzałki prawej, liczne otarcia skóry, klatki piersiowej, brzucha. Po wykonaniu CT głowy powódka została zakwalifikowana do trepanacji ze wskazań życiowych. Ewakuowano krwiak podtwardówkowy z lewej okolicy skroniowo-ciemieniowej i potylicznej. Rany kończyn opracowano chirurgicznie. Prowadzono intensywne leczenie - respiratoterapię, farmakologiczne- przeciwobrzękowe i neuroprotekcyjne, wielokrotne konsultacje neurochirurgiczne i kontrolne badania KT głowy. Po operacji poszkodowana została skierowana do dalszego leczenia w Oddziale Intensywnej (...) Medycznej (...) 4.
W dniach od 20 czerwca do 9 lipca 2007 roku A. S. (1) była leczona w Klinice (...) i Intensywnej Terapii (...)4 w L.. W trakcie leczenia nie uzyskano istotnej poprawy neurologicznej. Dnia 25 czerwca 2007 roku wykonano tracheostomię, zaś 6 lipca 2007 roku zakończono sztuczną wentylację płuc. Chora nieprzytomną, bez kontaktu, oddychająca samodzielnie przez rurkę tracheostomijną, karmioną dojelitowo, przekazano do Kliniki (...) celem kontynuacji leczenia.
Od 10 lipca do 14 września 2007 roku A. S. (1) była leczona w Klinice (...)-4 w L.. Rozpoznano u niej wówczas stan po urazie głowy, rozlane zmiany malacyjne mózgowia i pnia mózgu, wodniaki okolic czołowych, przewlekły stan wegetatywny, niedowład czterokończynowy spastyczny, tracheostomię. Podczas hospitalizacji nie obserwowano istotnych zmian stanu ogólnego chorej. Wykonane badanie MR głowy uwidoczniło obecność rozległego, pourazowego uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego. Powódkę leczono z powodu infekcji dróg oddechowych, wywołanej gronkowcem. W dniu 14 września 2007 roku pacjentkę nieprzytomną, bez kontaktu, oddychającą samodzielnie przez rurkę tracheostomijną, karmioną dojelitowo, przekazano do dalszego leczenia w Klinice (...) w B.. W trakcie hospitalizacji prowadzono rehabilitację, uzyskano nieznaczną poprawę stanu zdrowia. W dniu 7 grudnia 2007 roku poszkodowana została wypisana do domu z niedowładem czterokończynowym do dalszej rehabilitacji na wyraźną prośbę rodziny. Zalecono stały nadzór ze strony lekarza rodzinnego, neurologa i rehabilitanta.
W dniach 2-5 września 2008 roku powódka była leczona w Oddziale (...). W dniu 3 września 2008 roku wykonano u niej bronchoskopię, nie stwierdzono obecności zwężenia, usunięto rurkę tracheostomijną. W kontrolnym badaniu endoskopowym nie stwierdzono zwężenia tchawicy. Tracheostomia zamknęła się samoistnie.
Od 31 października do 7 listopada 2008 roku A. S. (1) była leczona w Klinice (...)-4 w L.. Zastosowano wówczas farmakoterapię i kinezyterapię.
W dniach 18-19 marca 2009 roku była leczona zachowawczo w Klinice (...) w B.. Podano jej 500 jednostek toksyny botulinowej dysport w okolice mięśni kulszowo-goleniowych oraz brzuchatego łydki i przywodzicieli uda kończyny dolnej lewej.
Na skutek doznanych w wypadku obrażeń, A. S. (1) wymaga 24-godzinnej opieki. Ze względu na spastyczny niedowład czterokończynowy z przykurczami nie jest w stanie samodzielnie usiąść, wymaga przygotowywania posiłków, musi być karmiona i przepajana, ubierana i rozbierana, wymaga codziennej toalety, stosowania pieluch, które trzeba wymieniać w nocy, zmiany pozycji ciała zarówno w dzień jak i w nocy.
Obecnie stan zdrowia ogólny powódki jest stabilny, nie występują u niej zaburzenia oddychania, jest wydolna krążeniowo, nie wymaga ona więc stałej opieki lekarskiej. Jej stan ortopedyczny jest natomiast zły. Układ ruchu cechuje się spastycznym porażeniem czterokończynowym, w tym znaczącymi niedowładami i przykurczami stawów jakie nie pozwalają jej na samodzielne poruszanie się i odżywianie. Jest osobą leżącą i niesprawną motorycznie. Nie potrafi sama przyjmować posiłków i realizować potrzeb fizjologicznych i higienicznych. Nie jest w stanie samodzielnie usiąść, a do utrzymania pozycji siedzącej na specjalistycznym wąskim wózku wymaga podpór bocznych. Musi także stale przebywać w zaopatrzeniu w pieluchę z powodu nie trzymania moczu i stolca. Wymaga systematycznego przekręcania w pozycji leżącej z boku na bok lub leżenia na specjalistycznym materacu dla uniknięcia odleżyn.
W początkowym okresie po zdarzeniu powódka karmiona była przez sondę dożołądkową , co wymagało zakupu specjalistycznych preparatów . Obecny stan zdrowia A. S. (1) wskazuje na konieczność odżywiania się pełnowartościowym pokarmem, zawierającym optymalną ilość składników odżywczych, dla zachowania jak najlepszej kondycji oraz uniknięcia odleżyn. Stan uzębienia oraz stan psychiczny, a także zasadniczo pozycja leżąca, nie pozwalają na podawanie jej produktów wymagających gryzienia i rozdrabniania pokarmu w dużych kęsach. Nie wymaga jednak specjalistycznych diet płynnych oraz żywienia pozajelitowego. Wskazana jest w jej przypadku suplementacja witaminy D i wapna., których zakup miesięcznie stanowi kwotę 20-30 zł na miesiąc. Pozycja leżąca oraz stan poszkodowanej mogą powodować zmniejszoną wentylację płuc, czym narażają ją na częste stany chorobowe układu oddechowego, czemu zapobiegać należy poprzez systematyczne oklepywanie pleców. Pozycja leżąca naraża nadto powódkę na możliwość wystąpienia zachłystowego zapalenia płuc.
U poszkodowanej wskazane jest nadto stosowanie profilaktyki przeciwzakrzepowej, gdyż stan długotrwałego unieruchomienia w jakim przebywa jest czynnikiem sprzyjającym wystąpieniu choroby zakrzepowo-zatorowej. Początkowo, od momentu wypadku, stosowano heparyny drobnocząsteczkowe, co wiązało się z codziennym wykonywaniem zastrzyków podskórnych . Obecnie podawana jest w tym samym celu aspiryna, aplikowana w postaci tabletek. Z uwagi na to, że powódka jest osobą leżącą, powinna ona korzystać z wszelkiego niezbędnego dla zachowania jej w jak najlepszej kondycji sprzętu i zaopatrzenia, w tym specjalistycznego łózka na jakim obecnie przebywa (ok. 2600 zł), materaca przeciwodleżynowego (ok. 300 zł), specjalistycznej windy, podnośnika lub dźwigu (ok. 2.400 zł), które ułatwią opiekunom jej podnoszenie z łóżka i sadzanie jej na wózku lub umieszczanie w wannie celem utrzymania higieny, specjalistycznego wózka inwalidzkiego, który będzie dawał podparcie klatki piersiowej i umożliwi powódce przebywanie w pozycji siedzącej. Zakup przedmiotowych urządzeń jest częściowo refundowana przez NFZ oraz instytucje takie jak MOPR. Kwota dofinansowania zależy od stopnia niepełnosprawności.
W zakresie układu ruchu, w wyniku wypadku, u A. S. (1) doszło do złamania kości strzałkowej prawej i ran szarpanych dołu podkolanowego prawego z uszkodzeniem mięśni. Spowodowały one znaczne dolegliwości bólowe, jednak ich ocena w obecnym stanie powódki nie jest możliwa gdyż uszkodzenia mózgu mogły w znaczącym stopniu zaburzyć odczuwanie cierpień fizycznych w postaci bólu. Pomimo tego uznać należy, ze cierpienia fizyczne A. S. (1) wynikające z uszkodzenia układu ruchu, od momentu zdarzenia trwają nadal i wynikają ze spastycznego porażenia czterokończynowego. Same uszkodzenia pourazowe uległy wygojeniu i nie pozostawiły znaczących skutków na ciele powódki a ich ewentualne nasilenie jest znikome w stosunku do stanu ogólnego narządu ruchu poszkodowanej. Obecny stan układu ruchu powodujący całkowitą niesprawność powódki bez możliwości chodzenia czy chociażby siadania z przykurczami kończyn górnych i dolnych jest konsekwencją uszkodzeń mózgu do jakich doszło podczas wypadku. Cierpienia fizyczne i psychiczne u powódki od momentu wypadku do chwili obecnej należy określić jako maksymalne. W przyszłości mogą się one zwiększyć ze względu na zagrożenie odleżynami, infekcjami dróg moczowych oraz bolesnych przykurczów.
Stan powódki wskazuje na mierną skuteczność rehabilitacji i ewentualnego nawet operacyjnego leczenia, zwłaszcza wobec czasu jaki upłynął od wypadku. Zaburzenia ze strony narządu ruchu mogą pogłębiać się nawet mimo rehabilitacji i leczenia, a także wikłać się na przykład powstaniem odleżyn. Rokowania co do znaczącej poprawy stanu zdrowia A. S. (1) są wielce wątpliwe, a tym samym Sąd O., że cierpienia fizyczne różnego rodzaju i nasilenia będą towarzyszyć jej do końca życia. Nasilać je mogą ewentualne próby leczenia operacyjnego lub powstanie odleżyn. Prawdopodobieństwo odzyskania przez poszkodowaną jakichkolwiek skoordynowanych funkcji układu ruchu, polegających na właściwym wykonywaniu ruchów zamiarowych graniczy z niemożliwością. Jedyną czynność jaką powódka w przyszłości w niewielkim stopniu może odzyskać, to samodzielne spożywanie przygotowanych pokarmów, przy czym możliwość posługiwania się sztućcami jest bardzo wątpliwa.
Wszelkie zabiegi medyczne stosowane wobec powódki i sprawowana nad nią opieka ma na celu głównie jak najdłuższe utrzymanie jej w stanie obecnym i nie dopuszczenie do pogłębienia się przykurczów kończyn i tym samym niesprawności. Stosowana rehabilitacja może przynieść niewielką poprawę w zakresie pojedynczych kończyn lub niektórych ich funkcji, ale nie należy się spodziewać poprawy znaczącej głównie przez wzgląd na uszkodzenie mózgu będący przyczyną niesprawności. Profilaktyka przeciwodleżynowa i systematycznie prowadzona rehabilitacja powinny zabezpieczyć poszkodowaną przed pogarszaniem się jej zdrowia, nasileniem przykurczów, pogłębianiem niesprawności i wzrostem trudności w opiece nad nią. Z drugiej strony stan zdrowia powódki jest utrwalony i nie powinien ulec znacznemu nagłemu pogorszeniu .
W tych okolicznościach Sąd Okręgowy ustalił, że A. S. (1) ze względu na urazy neurologiczne i ortopedyczne doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu w wymiarze przekraczającym 100%.
W wyniku wypadku powódka doznała nadto rozległych obrażeń, w szczególności ośrodkowego układu nerwowego. Wystąpiło u niej stłuczenie mózgu i krwiak podtwardówkowy okolicy skroniowo-ciemieniowej lewej. Obrażenia te spowodowały, że funkcjonowanie badanej obniżyło się do prawie wyłącznie biologicznego poziomu. Jest to stan utrwalony i nieodwracalny. Rokowania na przyszłość są jednoznacznie negatywne - nie ma szans na istotną poprawę.
Początkowo stan poszkodowanej określano jako wegetatywny, czyli formę śpiączki , cechującą się całkowitą areaktywnością na bodźce z otoczenia. Obecnie A. S. (1) reaguje już na otoczenie, ale wyłącznie na instynktownej zasadzie. Jej emocje są skrajnie sprymityzowane, ograniczają się do emocji tak zwanych pierwotnych takich jak zadowolenie, strach czy gniew. Zanikła u niej uczuciowość wyższa. Reaguje lękiem i pobudzeniem na obce osoby. Wobec najbliższych często reaguje rozdrażnieniem i krzykiem. Nie zachodzą u niej procesy intelektualne, wypowiada jedynie kilka słów. Nie jest w stanie mówić pełnymi zdaniami, nie komunikuje niczego z wyjątkiem oddania moczu do pampersa. Nie potrafi podejmować żadnych decyzji ani ich wyrażać, chociażby gestami. Jej stan można porównać do głębokiego otępienia, z całkowitym zanikiem komunikacji i aktywności.
Sąd I instancji wskazał, że poszkodowana jest obecnie osobą niesamodzielną, nie tylko ze względu na somatyczne i neurologiczne konsekwencje wypadku. Gdyby nie one i tak nie byłaby w stanie samodzielnie funkcjonować. Wymaga ciągłej, dwudziestoczterogodzinnej opieki. Jest oczywiście niezdolna do pracy i do nauki czy też jakiegokolwiek funkcjonowania w społeczeństwie. Miała pojedyncze napady padaczkowe. Jej stan jest tak ciężki, że trudno wyobrazić sobie jak miałoby wyglądać jego pogorszenie się. Poszkodowana nie jest leczona psychiatrycznie, chociaż zważywszy na jej negatywistyczne i gniewne zachowania do rozważenia pozostaje doraźne podawanie jej leków uspakajających. Niemożliwa jest w jej przypadku terapia psychologiczna ze względu na brak komunikacji. Stan poszkodowanej nie jest efektem zaniedbań, od czasu wypadku nie było bowiem możliwości poprawy jej funkcjonowania psychicznego. Powstały u A. S. (1) trwały uszczerbek na zdrowiu w zakresie zdrowia psychicznego należało określić na 100%.
W chwili wypadku powódka miała 19 lata, była młodą, zdrową, sprawną i aktywną fizycznie osobą. Funkcjonowała na prawidłowym poziomie umysłowym, zdała maturę i planowała rozpocząć studia. Ukończyła szkołę muzyczną, grała na skrzypcach, pianinie i gitarze. Tańczyła i śpiewała w zespole pieśni i tańca (...). Otaczało ją grono przyjaciół.
Obecnie, jak wyżej ustalił Sąd, powódka wymaga 24-godzinnej opieki innych osób, którą zapewniają jej rodzice i opiekunka. Nie jest w stanie mówić pełnymi zdaniami, wypowiada jedynie kilka słów, nie komunikuje niczego, nie potrafi podejmować decyzji.
Orzeczeniem Powiatowego Zespołu do Spraw o Orzekania o Niepełnosprawności w B. z dnia 28 marca 2012 roku stwierdzono znacznym stopniu niepełnosprawności A. S. (1)
Sąd Okręgowy wskazał, iż w odpowiedzi na zgłoszenie przez powódkę szkody i wniosek o wypłatę odszkodowania i zadośćuczynienia decyzją z dnia 19 grudnia 2011 roku, pozwany odmówił przyjęcia odpowiedzialności za skutki zdarzenia z dnia (...).
Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie zgromadzonych w sprawie dowodów.
Odnośnie dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy, Sąd ten wskazał, iż żadna ze stron nie zgłaszała zastrzeżeń, co do ich prawdziwości. Sąd I instancji z urzędu nie dostrzegł również jakichkolwiek podstaw do zakwestionowania ich mocy dowodowej. Stąd też, ta kategoria dowodów została obdarzona w całości walorem wiarygodności.
Sąd Okręgowy nie miał zastrzeżeń co do wartości dowodowej wywołanych w niniejszej sprawie opinii sądowych, sporządzonych przez biegłych z zakresu, ortopedii, neurochirurgii, chorób wewnętrznych, diabetologii i angiologii, psychiatrii i psychologii oraz rekonstrukcji wypadków drogowych.
Sąd ten nie dopatrzył się żadnych nieprawidłowości nakazujących odebranie im przymiotu pełnowartościowego źródła dowodowego. Biegli wskazali wszelkie przesłanki przyjętego rozumowania, przedstawili także jego tok. Wnioski płynące z opinii są klarowne i wynikają z przyjętych podstaw. W ocenie Sądu I instancji nie zawierały one błędów logicznych, niezgodności z życiowym doświadczeniem bądź też niespójności z pozostałym materiałem dowodowym, końcowo podzielając wnioski specjalistów. W tych warunkach przedmiotowe opinie posłużyły za pełnowartościową podstawę dokonanych ustaleń faktycznych, pozwalając także na weryfikację wiarygodności dowodów osobowych.
Dlatego też na rozprawie w dniu 14 lipca 2016 roku Sąd postanowił oddalić wnioski dowodowe strony pozwanej zawarte w piśmie procesowym z dnia 9 maja 2016 roku oraz na rozprawie dnia 28 października 2020 rok oddalił wnioski dowodowe strony pozwanej w przedmiocie dowodu z opinii uzupełniającej biegłego ortopedy M. O. oraz biegłego internisty E. R.. Zdaniem Sądu uwzględnienie wniosków strony pozwanej prowadziłoby jedynie do nieuzasadnionego przewlekania postępowania w sprawie.
Nadto Sąd ten uznał za wiarygodne zeznania E. S. i J. S. w zakresie rodzaju, długotrwałości i intensywności cierpień powódki oraz jej stanu zdrowia przed krytycznym zdarzeniem.
Jeżeli zaś chodzi o zeznania U. R. oraz A. S. (2) Sąd meriti stwierdził, że były na tyle ogólnikowe i niejednoznaczne, że nie dostarczyły danych pozwalających na precyzyjną rekonstrukcję przebiegu wypadku. Przedmiotowe zeznania wskazały jednak na jeden wspólny element, a mianowicie że U. R. mijała jadący z naprzeciwka pojazd, którego rodzaju i parametrów ruchu nie potrafiła określić. Zeznała przed Sądem że był „jakby większy”. A. S. (3) przed Sądem Okręgowym podała nową okoliczność (nie wskazywaną w postępowaniu przygotowawczym), że powódka zatrzymała się przed wjazdem na skrzyżowanie. Sporządzona w niniejszej sprawie opinia instytutu uwzględnia takie zeznania świadków, ale jednocześnie stwierdza, że wymienione dowody, a także pozostałe zgromadzone w sprawie, nie pozwalają na jednoznaczne ustalenie rodzaju, parametrów i toru ruchu NN pojazdu.
Biorąc pod uwagę powyższe Sąd Okręgowy stwierdził, że powództwo jest zasadne w zakresie żądania pieniężnego zadośćuczynienia, odszkodowania i renty za doznaną krzywdę, przy czym nie w wysokości żądanej pozwem.
W przedmiotowej sprawie pozwany kwestionował swoją odpowiedzialność co do zasady, powołując się na wyłączną winę powódki w spowodowaniu szkody.
Sąd I instancji wskazał wobec tego, iż zgodnie art. 822 § 1 i § 2 k.c., przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Jeżeli strony nie umówiły się inaczej, umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody, o jakich mowa wyżej, będące następstwem przewidzianego w umowie zdarzenia, które miało miejsce w okresie ubezpieczenia. Uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela (art. 822 § 4 k.c.). W świetle art. 34 ust. 1, art. 35 i art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych natomiast wynika, że z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, według którego, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu. Odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym, najwyżej jednak do ustalonej w umowie ubezpieczenia sumy gwarancyjnej.
W niniejszej sprawie bezspornym jest, iż pojazd marki A. (...), posiadał polisę ubezpieczenia OC w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń, a dzień wypadku - tj. (...), objęty był okresem ubezpieczenia, co stanowi podstawę roszczeń odszkodowawczych.
Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutu zaistnienia przesłanki egzoneracyjnej w postaci wyłącznej winy A. S. (1) za powstanie szkody, Sąd Okręgowy wskazał, że w świetle zgromadzonego materiału dowodowego, nie sposób było przedmiotowego zarzutu podzielić. W niniejszej sprawie zgromadzony materiał dowodowy pozwolił jedynie na ustalenie precyzyjne usytuowania roweru względem samochodu A. (...) w chwili zderzenia. Natomiast wszystkie przedstawione w opinii warianty przebiegu zdarzenia były hipotetyczne i opierały się na przyjęciu parametrów i założeń, które nie znajdowały jednoznacznego potwierdzenia w zgromadzonych dowodach. W zależności od przyjętych założeń warianty te różniły się od siebie, a ich szczegółowa analiza nie doprowadziła do wniosku, że wyłączną przyczyną wypadku było nieprawidłowe zachowanie rowerzystki.
W opinii Sądu meriti wątpliwości nie budzi fakt, że w każdym z przedstawionych wariantów przyjęto, że bezpośrednią przyczyną zderzenia samochodu A. i roweru było nieprawidłowe zachowanie powódki. Część przyjętych wariantów wskazuje jednak przy tym, że zachowanie powódki nie było wyłączną przyczyną zdarzenia. Jeden z wariantów przedstawionych przez biegłych zakładał, że powódka nie zatrzymała się przed wjazdem na jezdnię drogi głównej, drugi natomiast, że powódka dostosowała się do znaku STOP i zatrzymała się przed wjazdem na jezdnię. Żadnego z tych wariantów nie można wykluczyć, ani przyjąć za bardziej prawdopodobny.
Powódka w chwili przekraczania lewej krawędzi jezdni B.-F. znajdowała się na drodze podporządkowanej i powinna ustąpić pierwszeństwa pojazdom poruszającym się drogą główną, a dodatkowo oznakowanie pionowe, znajdujące się na drodze prowadzącej z miejscowości Z. obligowało ją do bezwzględnego zatrzymania się przed krawędzią tej drogi.
Przy przyjęciu obu wariantów zachowania powódki oraz jednocześnie przyjęciu kolejnych wariantów dotyczących NN pojazdu tj. 1) sylwetka samochodu A. (...) zbliżającego się do skrzyżowania nie była przesłonięta przez NN pojazd poruszający się w kierunku B., 2) sylwetka samochodu A. (...) była przesłonięta przez NN pojazd – to powódce można zarzucić nieprawidłowe zachowanie polegające na nie ustąpieniu pierwszeństwa przejazdu samochodowi A. (...). Zgromadzony sprawie materiał dowodowy, w ocenie Sądu Okręgowego, w zależności od przyjętego wariantu, pozwalał nadto uznać, iż do wypadku nie doszło jednak z wyłącznej winy powódki.
Autorzy opinii ustalili jako najbardziej prawdopodobne prędkości uczestników wypadku -samochód A. (...) km/h, rower -12 km/h, dokonując tego na podstawie symulacji komputerowej, ale ustalenie to dotyczyło sytuacji, w której powódka poruszając się siedziała na siodełku roweru. Nie wykluczyli jednak sytuacji, w której powódka stała na pedałach roweru, a przy przyjęciu tego wariantu prędkości te byłyby inne, samochodu A.-mniejsza, a rowerzystki – większa. Opinia instytutu analizuje również warianty przebiegu zdarzenia, podczas którego NN pojazd (wskazywany przez świadków) nie przesłaniał kierującej samochodem A. (...) rowerzystki, zaś samochód A. poruszał się z prędkością deklarowaną przez U. R. -50-60 km/h oraz z prędkością 75 km/h, a U. R. przed zderzeniem z powódką nie rozpoczęła manewru hamowania. Przy przyjęciu takich wariantów, przy jednoczesnym uwzględnieniu dwóch wariantów zachowania powódki (zatrzymania się przed wjazdem na skrzyżowanie i braku zatrzymania), opinia instytutu wskazuje na wydłużony -w porównaniu do średniego, statystycznego - czas reakcji U. R. na zagrożenie w postaci wjechania rowerzystki na jezdnię drogi głównej. Sąd I instancji uznał więc, iż wydłużony czas reakcji U. R. na zagrożenie jest jedną z przyczyn, które mogły mieć wpływ na zaistnienie zdarzenia. Według opinii, przy przyjęciu, że sylwetka rowerzystki była dla kierującej samochodem A. (...) obiektywnie widoczna w chwili wjeżdżania roweru na jezdnię drogi głównej (który to wariant nie został wykluczony nawet przy wersji, że z naprzeciwka poruszał się NN pojazd), to U. R. należałoby przypisać nieprawidłowość polegająca na nienależytym obserwowaniu otoczenia drogi przy zbliżaniu się do oznakowanego skrzyżowania i w rejonie skrzyżowania. Sąd ten dodał, że U. R. nie podejmowała żadnych manewrów obronnych – co wynika z jej zeznań, a takie zachowanie przy przyjęciu opisanych wariantów koresponduje z wnioskiem, że w sposób nienależyty obserwowała drogę.
Nadto Sąd Okręgowy wskazał, że w przedmiotowej opinii biegli ustalili, że jeżeli wypadek przebiegał w wersji I (powódka zatrzymała się przed przekroczeniem lewej krawędzi jezdni drogi głównej), a U. R. miała obiektywną możliwość zauważenia powódki w chwili gdy ta wjeżdżała na jezdnię drogi głównej, to mogło dojść do zderzenia przy prędkości zderzeniowej rzędu kilku -kilkunastu km/h (przy odpowiednim doborze współczynników możliwe byłoby również wykazanie, że nie doszłoby do zdarzenia a rower zjechałby z toru ruchu samochodu bezpośrednio przed nim) Jeżeli wypadek przebiegałby według wersji II (powódka nie zatrzymała się przed przekroczeniem lewej krawędzi jezdni drogi głównej), to doszłoby do zderzenia, a prędkość zderzeniowa byłaby równa około 60-65 km/h.
Autorzy opinii przeanalizowali nadto sytuację, gdy widoczność przesłaniał NN pojazd, w kilku wariantach, ale podkreślili, że określając warunki symulacji przyjęli parametry w sposób niejako „dowolny”- wobec braku dowodów pozwalających na ich jednoznaczne ustalenie. Autorzy opinii stwierdzili, że nie byłoby podstaw do tego, aby wykluczyć możliwość, w której NN pojazd znajdował się w takim miejscu, które nie ograniczało U. R. możliwości zauważenia miejsca wjeżdżania powódki na jezdnię drogi głównej. W razie wystąpienia takiej możliwości U. R. można przypisać nieprawidłowość-wydłużony czas reakcji na zagrożenie, nienależyte obserwowanie otoczenia drogi.
Reasumując Sąd Okręgowy uznał, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w tym opinia biegłych oraz niejednoznaczne zeznania U. R. i A. S. (3), nie dają jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o rzeczywisty przebieg i przyczyny zdarzenia. Wątpliwości nie budzi natomiast fakt, iż bezpośrednią przyczyną wypadku były nieprawidłowości popełnione przez powódkę. Jednocześnie jednak biegli wskazali warianty, w których to zachowanie U. R. miało również wpływ na zajście krytycznego zdarzenia, ze względu na wydłużony czas jej reakcji, brak podjęcia przez nią manewrów obronnych w sytuacji zagrożenia. Oceniając zachowanie kierowcy A. (...) Sąd I instancji nadto odwołał się do obowiązującej w ruchu drogowym zasady ograniczonego zaufania do innych uczestników ruchu, wskazując że oznacza ona, iż kierujący pojazdem musi liczyć się z nieprawidłowym zachowaniem innych uczestników ruchu, a w konsekwencji, jeżeli tego obowiązku się nie wywiązał, nie może zwolnić się od odpowiedzialności na zasadzie ryzyka, wskazując na zawinione zachowanie poszkodowanego lub osoby trzeciej jako wyłączną przyczynę szkody.
W świetle powyższego Sąd I instancji stwierdził, że nie można uznać, iż wyłączną przyczyną wypadku było nieprawidłowe zachowanie powódki. Strona pozwana nie udowodniła zaistnienia przyczyny egzoneracyjnej w postaci wyłącznej winy poszkodowanej. Zatem pozwany ponosi odpowiedzialność co do zasady za szkodę doznaną przez powódkę na skutek wypadku z dnia (...).
Sąd ten przywołał treść art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c, zgodnie z którym odpowiedzialność posiadacza pojazdu mechanicznego za szkody spowodowane jego ruchem, oparta jest na zasadzie ryzyka, będąc wyłączoną jedynie wówczas, gdy szkoda podlegająca wyrównaniu, pozostając w adekwatnym związku przyczynowym z nim, nastąpiła z przyczyn wskazanych w tej normie, spośród których jedną jest wyłączna wina poszkodowanego.
Wyłączna wina w spowodowaniu szkody, przewidziana w art. 435 § 1 k.c., występuje tylko wtedy, gdy zawinione działanie poszkodowanego było jedyną przyczyną wypadku. W takiej sytuacji ruch pojazdu uważany jest z punktu widzenia przyczynowego za przypadkową okoliczność, niestanowiącą przyczyny szkody. Tylko taki wyłączny związek między tym zawinionym postępowaniem, a szkodą zwalnia od odpowiedzialności posiadacza mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody (art. 436 § 1 k.c.). Dlatego, jeżeli posiadacz pojazdu broni się wykazywaniem, że szkoda nastąpiła wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, nadal przyjmuje się jego odpowiedzialność, gdy udowodnione zostanie, że obok tej przyczyny działa jeszcze inna, która zaszła po jego stronie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 2005 roku, II CK 572/04, LEX 151656).
Sąd okręgowy stwierdził, że zarzut pozwanego byłby zasadny, gdyby w ustalonym stanie faktycznym kierowcy samochodu A. (...) nie można było przypisać żadnej (nawet w najmniejszym jej stopniu) winy w spowodowaniu wypadku, a gdyby winę za stworzenie danej sytuacji drogowej ponosiła wyłącznie A. S. (1). Konstatacji takiej jednak, w ocenie tego Sądu, w zakresie przebiegu zdarzenia, wywieść nie sposób w świetle omówionej powyżej opinii.
W tym miejscu Sąd Okręgowy zaznaczył jednak, iż zgodnie z dyspozycją art. 361 § 1 k.c., zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania, lub zaniechania, z którego szkoda wynikła i jak podkreśla się w doktrynie prawa cywilnego, we wskazanym przepisie ustawodawca wprowadził do polskiego statutu cywilnego zasadę adekwatności przy rozważaniu conditio sine qua non każdej odpowiedzialności odszkodowawczej (red. E.Gniewek).
Oceny, co do zmniejszenia obowiązku naprawienia szkody, Sąd powinien dokonać więc oceniając winę sprawcy szkody i pokrzywdzonego. Zgodnie z art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega zmniejszeniu stosownie do okoliczności. W orzecznictwie i doktrynie zgodnie wskazuje się, że przepis ten nie nakłada na Sąd obowiązku zmniejszenia należnego poszkodowanemu odszkodowania, a jedynie daje taką możliwość (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w L. z 3 sierpnia 2011 roku I ACa 298/11; red. A. Kidyba „Kodeks cywilny. Komentarz” Tom III, t.4 do przepisu).
Sąd I instancji podkreślił, iż to przede wszystkim niewłaściwe zachowanie A. S. (1) stało się przyczyną wypadku. W realiach sprawy zachowanie powódki w chwili wypadku, rozważane w aspekcie adekwatnej przyczynowości całego zdarzenia, uzasadnia w ocenie Sądu meriti miarkowanie należnego mu świadczenia w trybie art. 362 k.c. Pozwany ubezpieczyciel, w świetle ustalonego stanu fatycznego, odpowiada bowiem, w ocenie tego Sądu, jedynie w 10% za szkody powstałe u poszkodowanej w wyniku wypadku. Swoim zachowaniem powódka przyczyniła się do ich powstania w 90%.
Przechodząc do omówienia podstawy prawnej roszczenia zgłoszonego w pozwie, Sąd ten wskazał, iż zgodnie z treścią art. 445 § 1 k.c., w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym, tj. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.
Spowodowanie uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia jest najczęstszą podstawą żądania zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Chodzi tu o krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne (ból i inne dolegliwości) i cierpienia psychiczne (ujemne uczucia) przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała albo rozstroju zdrowia. W literaturze prezentowane jest stanowisko, iż zadośćuczynienie pieniężne ma na celu przede wszystkim złagodzenie tych cierpień. Obejmuje ono wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości. Ma więc ono charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego, mowa jest bowiem o „odpowiedniej sumie tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę”, przyznawaną jednorazowo (G. Bieniek „Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania”, Wydawnictwo Prawnicze – Warszawa 1996, tom I, str. 368).
Sąd meriti podkreślił, iż analiza słowa „krzywda” prowadzi również do konieczności uwzględnienia sytuacji życiowej ofiary sprzed zdarzenia powodującego szkodę, tj. wypadku i po jego zaistnieniu. Krzywdą bowiem w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. z reguły będzie trwałe kalectwo poszkodowanego, powodujące nie tylko cierpienia fizyczne, ale również ograniczenia ruchów i w wykonywaniu czynności życia codziennego.
Zasądzenie na rzecz A. S. (1) zadośćuczynienia pieniężnego jest uzasadnione tym, że na skutek wypadku z dnia (...) doznała ona zarówno, cierpień fizycznych, jak również cierpień psychicznych.
Nie budził bowiem wątpliwości Sądu Okręgowego fakt, że uraz głowy ze złamaniem czaszki i masywnym stłuczeniem lewej półkuli mózgu, złamanie kości strzałkowej prawej, uszkodzenie tkanek miękkich okolicy dołu podkolanowego prawego z uszkodzeniem elementów szlachetnych w postaci ścięgien i mięśni oraz ogólne potłuczenia ciała z wieloma otarciami naskórka klatki piersiowej, brzucha i kończyn, zastosowane w związku z tym leczenie operacyjne oraz długotrwała hospitalizacja, spowodowały u powódki cierpienia zarówno fizyczne jak również psychiczne. A. S. (1) do końca życia będzie odczuwała skutki przedmiotowego wypadku.
Przed dniem wypadku powódka była osobą sprawną fizycznie i samodzielną w czynnościach dnia codziennego. W związku z doznanym porażeniem czterokończynowym jest obecnie całkowicie niesprawna fizycznie i zależna od osób trzecich, nie może się samodzielnie poruszać, odżywiać, nie kontroluje oddawania stolca i moczu, nie ma także możliwości pełnego i logicznego kontaktowania się słownego z otoczeniem. Jej emocje są skrajnie sprymityzowane, ograniczają się do emocji tak zwanych pierwotnych, takich jak zadowolenie, strach czy gniew. Zanikła u niej uczuciowość wyższa. Jej stan można porównać do głębokiego otępienia, z całkowitym zanikiem komunikacji i aktywności.
Mając na uwadze powyższe okoliczności, Sąd Okręgowy uznał oparte na art. 445 § 1 k.c. roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia pieniężnego za uzasadnione co do istoty, wskazując jednocześnie, iż przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają żadnych kryteriów, jakie należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego, ponieważ wypracowała je judykatura, a w szczególności Sąd Najwyższy.
Zadośćuczynienie z art. 445 k.c. ma przede wszystkim charakter kompensacyjny i tym samym jego wysokość musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Wysokość ta nie może być jednak nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa, a więc powinna być utrzymana w rozsądnych granicach (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 lutego 1962 roku, 4 CR 902/61, OSNCP 1963 rok, nr 5, poz. 107; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 1965 roku, I PR 203/65, OSPiKA 1966 rok, poz. 92; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 kwietnia 1985 roku, II CR 94/85, lex nr 8713; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 2000 roku, II CKN 1119/98, lex nr 50884; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2001 roku, III CKN 427/00, lex nr 52766).
Jak wskazał Sąd I instancji przy określaniu wysokości zadośćuczynienia należy przede wszystkim uwzględnić rodzaj i rozmiar ujemnych skutków wypadku, wiek poszkodowanego oraz czas trwania i intensywność cierpień fizycznych i negatywnych doznań psychicznych. Mając na uwadze powyższe podkreślił, iż mimo, że zadośćuczynienie powinno być utrzymane w rozsądnych granicach to nie może być to symboliczna kwota, ale musi stanowić odczuwalną ekonomicznie korzyść majątkową (co potwierdza wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 3 listopada 1994 roku, III APr 43/94, OSA 1995/5/41).
Z uwagi na wymienione powyżej kryteria ustalania wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, a z drugiej strony - rodzaj, rozmiar, czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych powódki, Sąd Okręgowy uznał, iż nieuzasadnionym było nie przyznanie na rzecz A. S. (1) w toku postępowania likwidacyjnego zadośćuczynienia. Sąd ten doszedł jednocześnie do przekonania, iż uzasadnioną i współmierną do doznanej krzywdy kwotą w tym zakresie będzie żądana pozwem kwota 2.000.000 zł.
Sąd Okręgowy zwrócił również uwagę, iż przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia należało również wziąć pod uwagę to, że co do zasady kompensuje ono krzywdę w całości, to jest za okres miniony i na przyszłość, co potwierdza uchwała Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 1967 roku, zgodnie z którą prawomocne zasądzenie zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę doznaną w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia wyłącza – mimo pogorszenia się stanu zdrowia poszkodowanego – przyznanie mu dalszego zadośćuczynienia poza już zasądzonym w związku z podstawą poprzedniego sporu; nie wyłącza jednak przyznania poszkodowanemu odpowiedniej sumy w razie ujawnienia się nowej krzywdy, której nie można było przewidzieć w ramach podstawy poprzedniego sporu (III PZP 37/67, OSNCP 1968/7/113).
Tak ustalona tytułem zadośćuczynienia kwota będzie zatem , w ocenie tego Sądu współmierna do doznanej przez powódkę krzywdy, będzie przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość i nie będzie nadmierna w stosunku do aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa.
Uwzględniając jednak fakt, iż pozwany odpowiada jedynie w 10% za powstałą w wyniku krytycznego zdarzenia szkodę, Sąd I instancji tak ustaloną kwotę tytułem zadośćuczynienia pomniejszył o 90% i zasądził ostatecznie na rzecz A. S. (1) 200.000 zł, a w pozostałym zakresie powództwo oddalił.
Sąd Okręgowy zasądził również odsetki od kwoty zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, zgodnie z żądaniem pozwu, od dnia wydania decyzji nie uwzględniającej roszczenia powódki w toku postępowania likwidacyjnego. Powódka mogła żądać zasądzenia odsetek już po upływie 30 dni od dnia zgłoszenia szkody i sprecyzowaniu roszczenia, a więc od dnia 14 grudnia 2011 roku. Roszczenie w zakresie odsetek było więc jak najbardziej uzasadnione i opierało się o treść art. 481 k.c. oraz art. 14 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.
Powódka domagała się nadto zasądzenia na swoją rzecz odszkodowania w kwocie 1.163.421,80 zł tytułem zwrotu kosztów opieki.
Sąd I instancji przywołał w tym zakresie art. 444 § 1 k.c., zgodnie z którym w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu.
Jak wskazał Sąd Okręgowy w judykaturze i piśmiennictwie wskazuje się, że poszkodowany może domagać się kompensaty wszelkich kosztów, w tym kosztów nabycia specjalistycznej aparatury rehabilitacyjnej (por. wyrok SN z dnia 7 października 1971 roku, II CR 427/71, OSP 1972, z. 6, poz. 108), (por. uchwała Sądu Najwyższego (7) z dnia 19 czerwca 1975 roku, PRN 2/75, OSNC 1976, nr 4, poz. 70; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 maja 1973 roku, II CR 194/73, OSP 1974, z. 4, poz. 83), a także sprzętu ułatwiającego codzienne funkcjonowanie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 stycznia 2008 roku, II CSK 425/07, LEX nr 378025; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 maja 1997 roku, II UKN 113/97, OSP 1998, z. 6, poz. 121, z glosą krytyczną W. Muszalskiego tamże; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 grudnia 2002 roku, II CKN 1018/00, LEX nr 75352).
Powódka w toku niniejszego postępowania udowodniła, że żądana przez nią kwota tytułem kosztów opieki jest zasadna. W toku niniejszego postępowania biegli jednogłośnie zaopiniowali, że A. S. (1) wymaga stałej, 24-godzinnej opieki innych osób. W związku z powyższym za zasadne należało uznać żądanie zwrotu kosztów w wysokości 1.292.243,80. W okresie od 1 stycznia 2008 roku do 30 czerwca 2008 roku koszt godziny opieki stanowił kwotę 7,7 zł (182 dni x 24h x 7,7 zł = 33.633,6 zł), od 1 lipca 2008 roku do 30 czerwca 2011 roku 9,5 zł (1095 dni x 24hx9,5 zł=249.660 zł), od 1 lipca 2011 roku do 30 czerwca 2014 roku koszt jednej godziny opieki stanowił kwotę 11 zł (1096 dni x 24h x11 zł=289.344 zł), od 1 lipca 2014 roku do 12 sierpnia 2017 roku koszt godziny opieki stanowił kwotę 13 zł (1139 dni x 24 h x13 zł=355.368 zł ), w okresie od 12 sierpnia 2017 roku do 8 lutego 2018 roku koszt godziny opieki stanowił 17 zł (180 dni x 24 h x 17 zł = 73.440 zł), w okresie od 8 lutego 2018 roku do 30 stycznia 2019 roku koszt godziny opieki stanowił kwotę 17,55 zł (356 dni x 24 h x 17,55 zł), od 31 stycznia 2019 roku do 9 grudnia 2012 roku koszt godziny opieki stanowił kwotę 18,75 (313 dni x 24h x 18,75 zł =140.850 zł). Za zasadne należało nadto uznać roszczenie o zwrot kosztów dojazdów rodziców powódki do szpitala do L. w łącznej kwocie 8.900 zł oraz koszty zakupu leków, balsamów, maści, zasypki oraz koszty leczenia w łącznej kwocie 42.278 zł. W świetle treści art. 322 k.c. oraz uznania, że ścisłe udowodnienie wysokości odszkodowania jest niemożliwe, Sąd uznał żądaną przez stronę powodową kwotę za w pełni uzasadnioną. Podczas wyliczania odszkodowania powódka odjęła nadto od należnej jej tytułem odszkodowania rentę wypłaconą na podstawie postanowienia Sądu z dnia 28 lipca 2016 roku wysokości 180.000 zł (40 miesięcy po 4.500 zł). Różnicę stanowi żądana tytułem zadośćuczynienia kwota 1.163.421,80 zł. Mając jednak na względzie przyczynienie powódki do powstania szkody, Sąd Okręgowy ostatecznie pomniejszył tak wyliczoną kwotę o 90% przyczynienia i zasądził z tego tytułu na rzecz A. S. (1) kwotę 116.342 zł
Rozstrzygnięcie w zakresie odsetek był tożsame z tym zamieszonym przy zadośćuczynieniu.
Powódka wnosiła również o zasądzenie na jej rzecz renty z tytułu zwiększonych potrzeb wynikających z leczenia, konieczności sprawowania nad nią opieki jak również braku widoków powodzenia na przyszłość, w wysokości 18.230 zł miesięcznie, płatnej do 10-ego dnia każdego miesiąca, począwszy od dnia 10 sierpnia 2016 roku.
Sąd I instancji wskazał, iż podstawą prawną powyższego żądania jest treść art. 444 § 2 k.c., zgodnie z którym, jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej, albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty.
Sąd ten wskazał, że wykładnia cytowanego przepisu prowadzi do wniosku, że roszczenie o rentę przysługuje poszkodowanemu w razie: całkowitej lub częściowej utraty przez niego zdolności do pracy zarobkowej; zwiększenia się jego potrzeb; zmniejszenia się jego widoków powodzenia na przyszłość. Wymienione następstwa powinny mieć charakter trwały, (co nie oznacza, że nieodwracalny), a każda z tych okoliczności może stanowić samodzielną podstawę zasądzenia renty, jednakże zawsze konieczną przesłanką jest powstanie szkody, bądź to w postaci zwiększenia wydatków, bądź to zmniejszenia dochodów.
Sąd Okręgowy wskazał, że w piśmiennictwie prezentowane jest „liberalne” stanowisko dotyczące okoliczności, uzasadniających zasądzenie renty na podstawie art. 444 § 2 k.c., uwzględniające specyfikę tego świadczenia. Uważa się mianowicie, że renta ma na celu wynagrodzenie szkody, polegającej na konieczności ponoszenia stałych wydatków (na pomoc ze strony osoby trzeciej, lepsze odżywianie, odpowiednie leczenie, korzystanie ze szczególnych środków komunikacji itp.). Sąd nie jest obowiązany do zachowania drobiazgowej dokładności przy obliczaniu renty z tego tytułu. Z natury rzeczy wynika bowiem, że konkretyzacja wymienionych okoliczności może nastąpić dopiero w przyszłości. Wystarczy zatem, że poszkodowany udowodni istnienie zwiększonych potrzeb, stanowiących następstwo czynu niedozwolonego (A. Szpunar, „Odszkodowanie za szkodę majątkową”, Bydgoszcz 1998, str. 152).
W ocenie Sądu I instancji żądanie powódki, w świetle zgromadzonego materiału dowodowego w tym opinii biegłych, w zakresie renty jest jak najbardziej uzasadnione w żądanej ostatecznie przez powódkę kwocie.
W toku niniejszego postępowania udowodniono bowiem, że poszkodowana wymaga, w związku z urazami doznanymi w wypadku z 2007 roku, 24-godzinnej opieki (24 h x 30 dni x 18,75 zł), która stanowi miesięczny koszt w wymiarze 13.500 zł. Wykazano nadto, że niezbędne w przypadku A. S. (1) są również comiesięczne wydatki na zakup : pieluchomajtek-300 zł, środków pielęgnacyjnych -250 zł, leków-witaminy D, wapna, maści przeciwodleżynowych -łącznie 80 zł, sprzętu niezbędnego do funkcjonowania poszkodowanej -około 200 zł miesięcznie. Wskazane jest również kontynuowanie zajęć z neurologopedą, których miesięczny koszt stanowi kwotę 200 zł. Wątpliwości nie budzi nadto fakt, że A. S. (1) na skutek trwałego 100% uszczerbku na zdrowiu straciła możliwość zarobkowania w przyszłość. Przed wypadkiem powódka zdała egzamin maturalny, planowała kontynuowanie nauki. Wysoce prawdopodobnym jest, że w przyszłości po ukończeniu studiów, podjęłaby ona pracę i uzyskiwałaby wynagrodzenie w wymiarze średniej krajowej, która w 2019 roku (październik) stanowiła kwotę 3.700 zł netto.
Wobec powyższego, przy uwzględnieniu faktu, iż Sąd nie jest obowiązany do zachowania drobiazgowej dokładności przy obliczaniu renty z tytułu zwiększonych potrzeb, roszczenie A. S. (1) o zasądzenie renty w kwocie 18.230 zł jest jak najbardziej uzasadnione. W związku jednak z tym, że powódka przyczyniła się do powstania szkody w 90%, Sąd zasądził ostatecznie na jej rzecz tytułem miesięcznej renty kwotę 1 823 zł.
W sprawach o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym – uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia – oprócz zasądzenia określonej sumy – sąd może jednocześnie ustalić odpowiedzialność pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 2009 roku w sprawie III CZP 2/09).
W ocenie Sąd I instancji nadal zachowuje aktualność pogląd wyrażony w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 1970 roku, sygn. III CZP 34/69, OSNCP 1970/12/217: W sprawie o naprawienie szkody wynikłej z uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, zasądzenie określonego świadczenia nie wyłącza jednoczesnego ustalenia w sentencji wyroku odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości z tego samego zdarzenia.
Szkody na osobie nie zawsze powstają jednocześnie ze zdarzeniem, które wywołało uszkodzenie ciała. Są one z istoty swej rozwojowe. Poszkodowany z reguły nie może w chwili wszczęcia procesu dochodzić wszystkich roszczeń, jakie mogą mu przysługiwać z określonego stosunku prawnego. Następstwa bowiem uszkodzenia ciała są z reguły wielorakie i zwłaszcza w wypadkach cięższych uszkodzeń wywołują niekiedy skutki, których dokładnie nie można określić ani przewidzieć, gdyż są one zależne od indywidualnych właściwości organizmu, osobniczej wrażliwości, przebiegu leczenia i rehabilitacji oraz wielu innych czynników. Przy uszkodzeniu ciała lub doznaniu rozstroju zdrowia poszkodowany może określić podstawę żądanego odszkodowania jedynie w zakresie tych skutków, które już wystąpiły, natomiast nie może określić dalszych skutków jeszcze nieujawnionych, których jednak wystąpienie jest prawdopodobne. Często, bowiem nie da się przewidzieć wszystkich następstw rozstroju zdrowia, chociaż nie można wyłączyć wystąpienia w przyszłości dalszych następstw uszkodzenia ciała obok tych, które się już ujawniły.
W ocenie Sądu Okręgowego treść art. 189 k.p.c. nie stoi, zatem na przeszkodzie jednoczesnemu wytoczeniu powództw o świadczenie i o ustalenie w sytuacji, gdy ze zdarzenia wyrządzającego szkodę w postaci uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia przysługują już poszkodowanemu określone świadczenia, ale z tego samego zdarzenia mogą się ujawnić w przyszłości inne jeszcze szkody, których dochodzenie nie jest na razie możliwe.
Sąd Okręgowy wskazał, że w niniejszej sprawie powództwo o ustalenie nie zasługiwało na uwzględnienie. Podniósł przy tym, iż leczenie powódki zostało w zasadzie już zakończone. Dowody przeprowadzone w sprawie, jednoznacznie wskazały, że uszczerbki doznane przez A. S. (1) mają charakter trwały i nie pozwalają na wnioskowanie o możliwości wystąpienia w przyszłości jakichkolwiek nieustalonych obecnie skutków zdarzenia z dnia (...). Opiniujący w niniejszej sprawie biegli sądowi z zakresu ortopedii, neurochirurgii, psychiatrii i chorób wewnętrznych jednoznacznie wskazali, iż stan zdrowia poszkodowanej jest utrwalony i nie należy się spodziewać w tym zakresie znacznej poprawy, ale też znacznego pogorszenia.
O kosztach postępowania Sąd I instancji orzekł na podstawie przepisu art. 102 k.p.c. stanowiącego, iż w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. W realiach sprawy okolicznością bezsporną był tragiczny stan zdrowia powódki po wypadku z 2007 roku oraz jej subiektywne przekonanie o całkowitej odpowiedzialności za przedmiotowe zdarzenie ubezpieczyciela. Poza sporem pozostaje kwestia, że strona powodowa w sposób legalny realizowała swoje prawa procesowe i jej zachowanie w toku procesu nie budzi żadnych zastrzeżeń, w świetle zasad współżycia społecznego. Sytuacja majątkowa powódki oraz kontekst sytuacyjny, uwzględniający przyczyny wysunięcia roszczeń, przy braku „nielojalności” w prowadzeniu procesu, uzasadnia zastosowanie wobec A. S. (1) analizowanej regulacji szczególnej, dotyczącej zwrotu kosztów procesu (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 20 grudnia 1973 roku II CZ 210/73; uzasadnienie orzeczenia Sądu Najwyższego z 20 grudnia 1979 roku II PR 78/79 OSPiKA 1980/11/196).
Z kolei rozstrzygnięcie zawarte w punkcie VI wyroku uzasadnione jest treścią art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, mocą którego Sąd, mając na względzie wynik procesu, nakazał ściągnąć od pozwanego, na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w L.) kwotę 18.486,28 zł (10% z 184.862,85 zł) tytułem nie uiszczonych kosztów sądowych, na którą to kwotę składały się nie uiszczona opłata od pozwu w wysokości 169.109,09 zł oraz wynagrodzenie dla biegłych w łącznej kwocie 15.753,76 zł.
W pozostałym zaś zakresie, Sąd Okręgowy na podstawie art. 113 ust. 4 cytowanej powyżej ustawy, nie uiszczone przez powódkę koszty sądowe przejął na rachunek Skarbu Państwa.
Apelację od powyższego wyroku złożyły obie strony.
Pozwany, zaskarżył wyrok w części dotyczącej pkt. I, II, II i VI w całości zarzucając mu:
1. Naruszenie przepisów prawa procesowego tj.:
- art. 233.k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. poprzez zaniechanie rzeczywistego rozpatrzenia całości materiału dowodowego, uchylenie się od dokonania oceny przebiegu zdarzenia w świetle zgromadzonych dowodów w szczególności opinii biegłych sądowych z zakresu rekonstrukcji wypadków komunikacyjnych i błędne, sprzeczne z zasadami logiki wywiedzenie, że kierującej pojazdem mechanicznym można przypisać popełnienie nieprawidłowości skutkujących zaistnieniem zdarzenia a w konsekwencji przyjęcie, że nieudowodniona została przesłanka egzoneracyjna wyłączająca odpowiedzialność pozwanego za powstałą szkodę,
- art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. w zw. z art. 286 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku dowodowego pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii uzupełniającej biegłych sądowych z zakresu rekonstrukcji zdarzeń drogowych na okoliczność ustalenia przebiegu zdarzenia w wariantach, co do których nie przeprowadzono właściwej symulacji, co skutkowało pozbawieniem pozwanego możliwości wykazania, iż nawet w wariantach hipotetycznie wskazywanych przez biegłych, w których Sąd upatruje winy kierującej pojazdem mechanicznym nie można przypisać winy kierującej, w konsekwencji czego pozwany został pozbawiony możliwości wykazania okoliczności wyłącznej odpowiedzialności co do zasady,
- art. 322 k.p.c. poprzez jego zastosowanie pomimo, iż powódka nie wyczerpała inicjatywy dowodowej w zakresie wykazania wysokości zgłoszonych roszczeń z tytułu odszkodowania oraz renty, tym samym nie zaistniała przesłanka niemożliwości lub nader utrudnionego udowodnienia wysokości szkody co dopiero uprawniałoby Sąd do miarkowania w zakresie powyższych roszczeń w oparciu o niniejszy przepis,
2. Naruszenie przepisów prawa materialnego tj.:
- art. 442 1 § 3 k.c. poprzez niezastosowanie w sytuacji upływu terminu przedawnienia roszczeń powódki,
- art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że w stanie faktycznym pozwany ponosi co do zasady odpowiedzialność za szkodę doznaną przez powódkę,
- art. 444 § 2 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie i zasądzenie na rzecz powódki renty wysokości nieodpowiedniej na skutek przyjęcia kompensaty z tytułu utraconych zarobków, nieprawidłowej wysokości tych zarobków oraz w zakresie roszczenia za okres od dnia 10 sierpnia 2016 r. do dnia 9 grudnia 2019 r. uwzględnienia w ramach renty kwoty z tytułu kosztów opieki na powódką za okres 10 sierpnia 2016 r. do 9 grudnia 2019 r. które to objęte były roszczeniem z tytułu odszkodowania również uwzględnionego przez Sąd dlatego też koszty te nie mogły zostać objęte za wskazany okres świadczeniem z tytułu renty,
- art. 444 § 1 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie i zasądzenie na rzecz powódki odszkodowania w wysokości nieodpowiedniej a to na skutek przyjęcia zawyżonej wartości kosztów odpłatnej opieki nad powódką,
- art. 445 § 1 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie na skutek ustalenia sumy kompensaty pieniężnej na kwotę 2.000.000,00 z1 która to jest kwotą rażąco zawyżoną,
- art. 481 § 1 k.c. oraz art. 817 § 1 i 2 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie polegające na zasądzeniu odsetek ustawowych za opóźnienie od zasądzonej kwoty zadośćuczynienia w pkt I wyroku od dnia 19 grudnia 2011 r. podczas gdy wysokość zadośćuczynienia ustalona została z uwzględnieniem rozmiaru krzywdy istniejącej kilka lat od zaistnienia zdarzenia szkodowego z uwzględnieniem kluczowej dla miarkowania świadczenia oceny trwałości następstw uszkodzenia ciała oraz prognozy na przyszłość jak również oceny co do istnienia samej zasady odpowiedzialności dlatego też ewentualna zwłoka pozwanego w zaspokojeniu świadczenia może być rozpatrywana od dnia następującego po dniu wyrokowania i powyższy termin znajduje zastosowanie do określenia daty od której powinny zostać uwzględnione odsetki ustawowych za opóźnienie,
Na podstawie art. 380 k.p.c. w zw. z art. 162 k.p.c. w oparciu o zarzuty naruszenia wskazanych w pkt II.1. przepisów postępowania cywilnego pozwany wniósł o rozpoznanie przez Sąd II instancji postanowienia Sądu I instancji wydanego i ogłoszonego na rozprawie w dniu 14 lipca 2016 r. skutkującego oddaleniem wniosków dowodowych pozwanego tj. o dopuszczenie dowodu z pisemnej opinii uzupełniającej biegłych sądowych z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych i na podstawie art. 382 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. po rozpoznaniu przez w/w postanowienia Sądu I instancji jego uchylenie i dopuszczenie oraz przeprowadzenie wnioskowanych dowodów w zakresie i na okoliczności wnioskowane przez pozwanego,
Wskazując na powyższe zarzuty pozwany wniósł:
1. o zmianę zaskarżonego wyroku w części tj.:
- w pkt I, I i III poprzez oddalenie powództwa w całości co do zasądzonych roszczeń,
- w pkt VI. poprzez rozstrzygnięcie o kosztach procesu za I instancję w związku z zasadnością zarzutów apelacyjnych, ewentualnie w przypadku uwzględnienia wniosku z pkt III. uchylenie Wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia,
2. zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu za obydwie instancje według norm prawem przepisanych.
Powódka zaskarżyła powyższy wyrok w części, co do punktu I, II, II i IV.
Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła naruszenie:
1) przepisów postępowania, których uchybienie miało istotny wpływ na wynik sprawy,
tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i w konsekwencji błędną, sprzeczną z zasadami doświadczenia życiowego i zasadami logiki ocenę materiału dowodowego polegającą na ustaleniu, że bezpośrednią przyczyną wypadku były nieprawidłowości popełnione przez powódkę, a powódka przyczyniła się w 90% do powstania szkód stanowiących następstwa wypadku z dnia 13 czerwca 2007 r., w sytuacji gdy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w tym opinia Instytutu (...) Wydziału (...) oraz niejednoznaczne zeznania U. R. i A. S. (3) nie pozwalają na ustalenie rzeczywistego przebiegu i przyczyn wypadku z dnia 13 czerwca 2007 r.
2) przepisów prawa materialnego, tj.:
2.1) art. 362 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu przyczynienia się poszkodowanej do powstania szkody na poziomie 90% w sytuacji, gdy ustalenie okoliczności przebiegu wypadku z dnia (...), a w szczególności ustalenie stopnia winy powódki były w świetle dostępnego materiału dowodowego niemożliwe - i w konsekwencji rodziło brak jakichkolwiek podstaw faktycznych i prawnych do przyjęcia, że zaistniało przyczynienie się powódki do powstania szkody, a tym bardziej, że mogło ono mieć tak rażąco wygórowany stopień;
2.2) art. 6 k.c. w zw. z art. 436 §1 i art. 435 §1 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na obciążeniu Powódki negatywnymi skutkami braku dowodów pozwalających na wiarygodne ustalenie zachowania uczestników wypadku w dniu (...) i popełnionych przez nich nieprawidłowości, rozstrzygnięciu licznych wątpliwości występujących w sprawie na niekorzyść powódki i uznaniu, że A. S. (1) przyczyniła się do powstania szkody w wymiarze 90%, w sytuacji gdy z przepisu art. 436 k.c. wynika domniemanie istnienia związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem wywołującym szkodę (ruchem pojazdu mechanicznego), a szkodą, jakiej doznała Powódka.
Mając na uwadze powyższe powódka wniosła o:
zmianę zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części - poprzez:
1) zasądzenie od Towarzystwa (...) z siedzibą w W. na rzecz A. S. (1) dalszej kwoty 1 800 000 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami za opóźnienie:
- od kwoty 1 300 000 złotych od dnia 19 grudnia 2011 roku do dnia zapłaty,
- od kwoty 500 000 złotych od dnia 9 grudnia 2019 roku do dnia zapłaty,
2) zasądzenie od Towarzystwa (...) z siedzibą w W. na rzecz A. S. (1) dalszej kwoty 1 047 079,62 zł tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami za opóźnienie:
- od kwoty 405315,40 zł od dnia 19 grudnia 2011 roku do dnia zapłaty,
- od kwoty 426 352,42 zł od dnia 14 lipca 2016 r. do dnia zapłaty,
- od kwoty 215 411,80 zł od dnia 20 grudnia 2020 r. do dnia zapłaty;
3) zasądzenie od Towarzystwa (...) z siedzibą w W. na rzecz A. S. (1) renty w kwocie po 18 230 złotych miesięcznie, płatnej do 10 - ego dnia każdego kolejnego miesiąca, poczynając od dnia 10 sierpnia 2016 roku;
II. zasądzenie od Towarzystwa (...) z siedzibą w W. na rzecz A. S. (1) kosztów postępowania za wszystkie instancje.
W odpowiedzi na apelację pozwanego powódka wniosła o oddalenie apelacji w całości, zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego według norm prawem przepisanych oraz oddalenie wniosku powoda o uchylenie postanowienia Sądu I instancji z dnia 14 lipca 2016 r. i dopuszczenie dowodów.
Pozwany w odpowiedzi na apelację powódki wniósł o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych.
Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:
obie apelacje nie zasługują na uwzględnienie.
W pierwszej kolejności należy zauważyć, że zgodnie z art. 386 § 6 zdanie pierwsze kodeksu postępowania cywilnego ocena prawna wyrażona w uzasadnieniu wyroku sądu drugiej instancji wiąże zarówno sąd, któremu sprawa została przekazana, jak i sąd drugiej instancji, przy ponownym rozpoznaniu sprawy (w niniejszej sprawie nie zaszedł żaden z określonych w zdaniu drugim powołanego przepisu wyjątków od tej reguły).
Powyższe oznacza, że w niniejszej sprawie Sąd Apelacyjny, analogicznie jak Sąd Okręgowy, związany jest oceną prawną wyrażoną w wyroku tutejszego Sądu w sprawie (...), w którym przyjęto, że nie została udowodniona przyczyna egzoneracyjna w postaci wyłącznej winy poszkodowanej. Sąd Apelacyjny w ówczesnym składzie nie podzielił ustaleń i wniosków, że wyłączną przyczyną wypadku było nieprawidłowe zachowanie powódki. Uznał, że przebiegu wypadku nie można ustalić w sposób jednoznaczny, a jedynie hipotetycznie i wariantowo, zaś istnieją prawdopodobne warianty, według których przyczynami wypadku było nie tylko nieprawidłowe zachowanie powódki ale także niewłaściwe obserwowanie drogi i otoczenia przez kierującą samochodem A. (...), wydłużony czas jej reakcji na powstałe na drodze zagrożenie, niepodjęcie reakcji obronnej po powstaniu zagrożenia, nieprzestrzeganie zasady ograniczonego zaufania do innych uczestników ruchu.
Związanie sądu wyrażone w art. 386 § 6 k.p.c. implikuje zakaz opierania apelacji na zarzutach sprzecznych z oceną prawną sformułowaną w orzeczeniu Sądu drugiej instancji. Kwestia przyczynienia się nie dotyczy zaś sfery ustaleń faktycznych, a materii stosowania prawa – oceny prawnej, która nie może być przedmiotem przyznania (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 maja 2009 r., II CSK 680/08, LEX nr 519278).
Odnosząc się zatem do apelacji pozwanego i przenosząc powyższe rozważania na grunt rozpoznawanej sprawy Sąd Apelacyjny wskazuje, że nie mogły odnieść skutku zarzuty apelacyjne pozwanego, które podważały wyrażoną już uprzednio przez tutejszy Sąd ocenę prawną w sprawie ustalenia, że w sprawie nie została udowodniona przyczyna egzoneracyjna w postaci wyłącznej winy poszkodowanej w wypadku A. S. (1). Wprawdzie Sąd ten nie stwierdził jednoznacznie, jaki był przebieg wypadku, a wskazywał jedynie na istnienie prawdopodobnych wariantów przebiegu zdarzenia, jednak przedstawiona wyczerpująca powyżej ocena prawna, wyrażona w uzasadnieniu wyroku wydanego na skutek apelacji powódki od poprzedniego wyroku Sądu Okręgowego, wyraźnie wskazuje na przyjęcie, że kierująca pojazdem A. (...) U. R. przyczyniła się do zaistnienia wypadku. W toku ponownego postępowania przed Sądem I instancji pozwany ani nie wskazał, ani nie udowodnił żadnych nowych faktów, toteż nie ma podstaw do podważania ocen prawnych dokonanych przez tutejszy Sąd Apelacyjny przy uchyleniu poprzedniego wyroku Sądu Okręgowego. Związanie oceną prawną wyrażoną przy uchyleniu wyroku sądu pierwszej instancji, a więc zakaz formułowania ocen prawnych sprzecznych ze stanowiskiem sądu odwoławczego, jest jednym z fundamentów procesu cywilnego, od którego odstępstwa muszą wynikać z ustawy, co w niniejszej sprawie nie ma miejsca (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 1999 r., I CKN 175/99; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 12 lipca 2018 r., V ACa 747/17).
Wobec stwierdzenia braku przesłanki egzoneracyjnej w postaci wyłącznej winy powódki, a tym samym ustalenia, że pozwany ponosi odpowiedzialność, co do zasady za szkodę doznaną przez powódkę na skutek wypadku z dnia (...), w sprawie zaktualizowała się kwestia ustalenia w jakim stopniu powódka przyczyniła się do powstania szkody, czy roszczenie o zapłatę odszkodowania oraz zadośćuczynienia jest uzasadnione co do istoty oraz ustalenia kwoty odszkodowania i adekwatnej kwoty zadośćuczynienia na rzecz powódki.
Wskazać należy, iż Sąd Okręgowy, realizując zalecenia Sądu Apelacyjnego sformułowane w uzasadnieniu wyroku uchylającego poprzedni wyrok Sądu I instancji, przeprowadził postępowania dowodowe, w wyniku którego ustalił, że ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym opinii biegłych oraz niejednoznacznych zeznań U. R. i A. S. (3), nie można wysnuć jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o rzeczywisty przebieg i przyczyny zdarzenia. Wątpliwości Sądu nie budził przy tym fakt, iż bezpośrednią przyczyną wypadku były nieprawidłowości popełnione przez powódkę. Jednocześnie jednak Sąd ten wskazał na warianty (wskazywane przez biegłych), w których to zachowanie U. R. miało również wpływ na zajście krytycznego zdarzenia, ze względu na wydłużony czas jej reakcji, brak podjęcia przez nią manewrów obronnych w sytuacji zagrożenia. W rezultacie Sąd Okręgowy oceniając zachowanie kierującej A. (...) odwołał się do obowiązującej w ruchu drogowym zasady ograniczonego zaufania do innych uczestników ruchu. Stwierdził, że wskazana zasada oznacza, że kierujący pojazdem musi liczyć się z nieprawidłowym zachowaniem innych uczestników ruchu, a w konsekwencji, jeżeli tego obowiązku się nie wywiązał, nie może zwolnić się od odpowiedzialności na zasadzie ryzyka, wskazując na zawinione zachowanie poszkodowanego lub osoby trzeciej, jako wyłączną przyczynę szkody.
Sąd I instancji w tych okolicznościach przyjął, że zachowanie A. S. (1) w chwili wypadku, rozważane w aspekcie adekwatnej przyczynowości całego zdarzenia, uzasadniało miarkowanie należnego jej świadczenia w trybie art. 362 k.c. Pozwany ubezpieczyciel, w świetle ustalonego stanu fatycznego, odpowiada, w ocenie Sądu, jedynie w 10% za szkody powstałe u poszkodowanej w wyniku wypadku, gdyż swoim zachowaniem powódka przyczyniła się do ich powstania w 90%.
W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy zasadnie, respektując ocenę prawną wyrażoną przez tutejszy Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu wyroku uchylającego poprzedni wyrok Sądu I instancji w niniejszej sprawie, zasądził na rzecz powódki kwoty pieniężne z tytułu odszkodowania i zadośćuczynienia.
W tym miejscu zaznaczyć jednak należy, iż Sąd Apelacyjny w obecnym składzie odmiennie ocenia zgromadzony w sprawie materiał dowodowy. Po wnikliwiej i kilkakrotnej analizie całości tego materiału, w ocenie Sądu odwoławczego, nie ma istotnych wątpliwości co do stanu faktycznego sprawy tj. przebiegu wypadku, w którym poszkodowana została powódka. Stan faktyczny nie był stanem niemożliwym do ustalenia i odtworzenia, nawet pomimo ograniczonego materiału dowodowego. W istocie okoliczności te zostały ustalone w okresie bezpośrednio po zaistnieniu wypadku na podstawie szczegółowych oględzin miejsca zdarzenia, na podstawie zeznań U. R. (kierującej pojazdem A. (...), który uderzył w rower powódki) oraz A. S. (2) (kierującej pojazdem, który w chwili wypadku nadjeżdżał z przeciwnej strony), a także opinii biegłego A. S. (5), która wydana została w okresie około 3 miesięcy od daty zdarzenia.
Sąd Apelacyjny stoi na stanowisku, że są to najlepsze możliwe dowody, jakie zostały w tej sprawie zaoferowane i na ich podstawie ustalić można przebieg wypadku. Nie ma przede wszystkim żadnych podstaw, aby zdyskredytować zeznania U. R. (k. 196-200). Zostały one odebrane w niedługim czasie po zdarzeniu (21.06.2007), „na gorąco” i potwierdzone następnie przez zeznającą w tym samym czasie A. S. (2) (k.201-204). Nie ma zatem podstaw, aby nie dać wiary U. R., że w chwili zdarzenia rowerzystka wyjechała na pas ruchu, po którym poruszał się samochód marki A. (...) zza innego, nieznanego samochodu, który przejechał przez skrzyżowanie i jadąc w przeciwnym kierunku mijał samochód prowadzony przez U. R.. Okoliczność ta pozostaje w pełni zgodna z zeznaniami złożonymi w dniu 22 czerwca 2007 r. przez A. S. (2), która wskazywała wówczas, że przed nią, w tym samym kierunku, jechał w znacznej odległości samochód. Dodała też, że w momencie zdarzenia na drodze był znaczne natężenie ruchu, „jechał przysłowiowy sznurek pojazdów w kierunku B.” (k. 202).
Fakt, że A. S. (2), zeznając blisko 7 lat później przed Sądem I instancji wskazywała inną wersję (a w zasadzie różne wersje), nie dyskredytuje zeznań U. R.. Podkreślić należy, że w ocenie Sądu Apelacyjnego zeznania A. S. (2) z dnia 24 lutego 2014 są niekonsekwentne, niejasne i nieprzekonujące. Świadek sama sobie zaprzecza i wielokrotnie zasłania się niepamięcią, co zresztą jest naturalne po tak znacznym upływie czasu.
Trzeba podkreślić, że właśnie w oparciu o zeznania tego świadka rozpoczęła się swoistego rodzaju piramida wariantów przebiegu wypadku i kolejnych hipotez zgłaszanych przez strony, na które biegli mieli szukać odpowiedzi.
Obraz przebiegu zdarzeń jaki wyłania się z pierwotnych zeznań świadka, zeznań U. R. oraz dowodów rzeczowych, oględzin oraz wspomnianej wyżej opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego A. S. (5) jest w ocenie Sądu Apelacyjnego pełny i nie budzący wątpliwości. Bezsporne jest, że nieprawidłowość popełniła kierująca rowerem powódka, która przed wjechaniem na drogę główną z rogi podporzadkowanej nie zachowała szczególnej ostrożności, nie upewniła się czy może bezpiecznie wykonać manewr przejechania przez drogę główną i nie ustąpiła pierwszeństwa zbliżającemu się z jej prawej strony samochodowi marki A. (...). Podkreślić przy tym należy, że w każdej z kolejnych opinii, wywoływanych w niniejszej sprawie biegli jednoznacznie wskazywali, iż niezależnie do wersji zdarzenia, a w szczególności niezależnie od tego czy kierująca samochodem A. (...) dostrzegła wjeżdżającą na jezdnię rowerzystkę zza przejeżdżającego samochodu, czy też wjeżdżająca rowerzystka nie była przysłonięta to zachowanie rowerzystki było nieprawidłowe, gdyż wjeżdżając na jezdnię drogi głównej bez upewnienia się i rozejrzenia na boki, to ona wytworzyła bezpośrednie zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu i swoim zachowaniem spowodowała wypadek drogowy. To na powódce znajdującej się na drodze podporządkowanej ciążył obowiązek sprawdzenia sytuacji na drodze, chcąc wjechać na drogę główną winna była zachować szczególną ostrożność, ocenić sytuację na drodze i wjechać dopiero wówczas, gdy sytuacja na to pozwalała. Z kolei ze wszystkich opinii wynika, że kierująca samochodem A. (...) poruszała się z prędkością około 70- 75 km/h (przy czym, jak wskazują sami biegli, margines błędu opinii wynosi 5 km/h), a więc z prędkością administracyjne dozwoloną w tamtym miejscu (obszar niezabudowany, w którym obowiązywało ograniczenie prędkości jazdy do 70 km/h).
Opinie wywołane w toku niniejszego postępowania sprowadzały się do przedstawienia szeregu możliwych wariantów przebiegu zdarzenia, nie analizując jednocześnie możliwości ich wystąpienia. W konsekwencji nie dają one odpowiedzi na to, dlaczego kierująca, poruszając się z przepisową prędkością, jako osoba w pełni sprawna, bez ograniczeń psychofizycznych nie podjęła manewru hamowania wcześniej, niż w momencie uderzenia w rowerzystkę. W ocenie Sądu Apelacyjnego jedynym logicznym wytłumaczeniem takiego zachowania jest, potwierdzony w zeznaniach świadka i kierującej pojazdem A. (...) fakt przysłonięcia sylwetki rowerzystki przez nieznane auto, jadące w kierunku B., które w momencie tuż przez zderzeniem. Okoliczność ta wynika jednoznacznie z powołanych wyżej zeznań U. R. i A. S. (2) złożonych na etapie postępowania przygotowawczego.
Trudno zatem wskazać, naruszenia jakich zasad ruchu drogowego miałaby dopuścić się U. R.. Sąd Apelacyjny nie podziela stanowiska Sądu I instancji, jakoby dopuściła się ona przewinienia w postaci naruszenia zasady ograniczonego zaufania do innych uczestników ruchu drogowego. Interpretując w taki sposób przyczyny wypadku można by dojść do wniosku, że od kierujących należy oczekiwać uniknięcia zderzenia w każdym momencie poruszania się pojazdem mechanicznym.
Przywołując treść przepisu art. 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym, wskazać należy, iż uczestnicy ruchu i inne osoby znajdujące się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego, chyba że okoliczności wskazują na możliwość odmiennego ich zachowania. Czyli zgodnie z tą definicją, zasada ograniczonego zaufania już na samym początku pozwala nam zakładać, że uczestnicy ruchu dookoła nas jeżdżą (czy chodzą) przepisowo. Nie zakładamy zatem, że wszyscy łamią bądź mogą złamać przepisy – a wręcz odwrotnie (tak: Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 6 lutego 2013 r. V KK 264/12 opubl. LEX nr 1293867 oraz w wyroku z dnia 23 listopada 2001 r. III KKN 103/99 LEX nr 558325).
Dopiero w momencie, kiedy uczestnik ruchu zauważy nietypowe zachowanie innych uczestników tego ruchu, musi przyjąć, że ktoś tych zasad nie przestrzega (świadomie lub nie) i trzeba szczególnie uważać. Zatem dopiero okoliczności wyjątkowe, wynikające z niestandardowego zachowania innych uczestników ruchu aktualizują obowiązek zwiększenia uwagi, obserwacji tego uczestnika ruchu i w razie potrzeby podjęcia określonych manewrów. Do takich okoliczności możemy zaliczyć np. fakt przebywania czy zabawy dzieci zbyt blisko drogi, a także osoby pod wpływem alkoholu lub z widoczną trudnością poruszania się. Zasadę ograniczonego zaufania powinniśmy także zastosować wobec zwierząt znajdujących się na jezdni lub w jej pobliżu, gdyż mogą one zostać spłoszone przez nadjeżdżający samochód i zacząć uciekać wprost pod jego koła. W takich sytuacjach ważna jest obserwacja tego, co dzieje się na drodze i dostosowanie do tego swojej jazdy w bezpieczny sposób.
Trudno natomiast uznać, że każdy kierujący powinien a priori zakładać możliwość złamania zasad ruchu drogowego przez innych uczestników. Spowodowałoby to z pewnością paraliż ruchu drogowego.
W tych okolicznościach oraz przede wszystkim w sytuacji związania oceną prawną dokonaną przez poprzedni skład Sądu Apelacyjnego orzekający w sprawie, zbędne było wywoływanie dalszych opinii biegłych. Zmierzałoby to jedynie do niepotrzebnego przedłużania postępowania. Dlatego należało oddalić wnioski dowodowe zawarte w apelacji pozwanego, a wniosek o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, sformułowany przez pozwanego uznać za niezasadny.
Odnosząc się do zarzutów dotyczących wysokości odszkodowania oraz zadośćuczynienia w pierwszej kolejności wskazać należy, iż w sytuacji ustalenia, że pozwany co do zasady ponosi odpowiedzialność za szkodę doznaną przez powódkę Sąd Apelacyjny akceptuje ustalenia i rozstrzygniecie Sądu I instancji w zakresie miarkowania i ustalenia wysokości należnych powódce świadczeń.
Sąd Okręgowy prawidłowo wskazał, że żądana przez stronę powodową kwota z tytułu odszkodowania i renty jest w pełni uzasadniona. Sąd ten dokonał wyliczenia szczegółowego kosztów opieki nad poszkodowaną (wymagającą 24 – godzinnej opieki), kosztów dojazdów rodziców powódki do szpitala do L. oraz kosztów zakupu leków, balsamów, maści, zasypki oraz kosztów leczenia i rehabilitacji (w tym kosztów nabycia specjalistycznej aparatury rehabilitacyjnej). W ocenie Sądu Apelacyjnego jest ona prawidłowa.
Sąd Okręgowy ustalił, że uzasadnioną i współmierną do doznanej krzywdy kwotą w tym zakresie będzie żądana pozwem kwota 2.000.000 zł. Powtórzyć za Sądem I instancji należy, że przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia należało również wziąć pod uwagę to, że co do zasady kompensuje krzywdę w całości, to jest za okres miniony i na przyszłość, co potwierdza uchwała Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 1967 roku, zgodnie z którą prawomocne zasądzenie zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę doznaną w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia wyłącza – mimo pogorszenia się stanu zdrowia poszkodowanego – przyznanie mu dalszego zadośćuczynienia poza już zasądzonym w związku z podstawą poprzedniego sporu; nie wyłącza jednak przyznania poszkodowanemu odpowiedniej sumy w razie ujawnienia się nowej krzywdy, której nie można było przewidzieć w ramach podstawy poprzedniego sporu (III PZP 37/67, OSNCP 1968/7/113). Tak ustalona tytułem zadośćuczynienia kwota, również w ocenie Sądu Apelacyjnego byłaby współmierna do doznanej przez powódkę krzywdy (por. wyrok tut. Sądu Apelacyjnego w sprawie (...) – nie publ. gdzie przyznano zadośćuczynienie w kwocie 1,2 mln zł). Będzie przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość i ma wystarczyć na całe życie powódki. podkreślić należy, iż z opinii biegłych sadowych bez wątpliwości wynika, że rozmiar cierpień tak fizycznych jak i psychicznych jest ogromny. Biegli uznali je za maksymalne. Konsekwencje wypadku przekreśliły wszystkie plany życiowe powódki, uczyniły z niej osobę zdaną na osoby trzecie w każdej dziedzinie życia.
Reasumując Sąd odwoławczy podziela ustalenia dotyczące wysokości odszkodowania i zadośćuczynienia w całości i w związku z tym nie ma potrzeby szczegółowego ich powtarzania. Zarzut naruszenia prawa materialnego w tym zakresie należy uznać za nieuzasadniony.
Nadto nie jest zasadny również zarzut pozwanego dotyczący przedawnienia roszczenia. Wskazać należy, iż początek biegu terminu przedawnienia roszczeń o naprawienie wyrządzonej czynem niedozwolonym szkody na osobie zgodnie z art. 442 1 § 3 k.p.c. wyznacza chwila, w której poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia. Dla uznania zatem, że rozpoczął się bieg trzyletniego okresu przedawnienia konieczne jest, żeby poszkodowany dowiedział się zarówno o szkodzie jak i osobie zobowiązanej do jej naprawienia, a elementy te muszą być spełnione łącznie. Przedawnienie roszczeń deliktowych o naprawienia szkody wyrządzonej osobie oderwane jest obecnie od chwili zdarzenia wyrządzającego szkodę (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 27 kwietnia 2016 r., I ACa 912/15, Legalis nr 1482549). Strona pozwana koncentruje się zaś na dacie zdarzenia szkodowego. W niniejszej sprawie zaś, biorąc pod uwagę właściwości podmiotowe poszkodowanej, która obecnie zachowała jedynie fragmentaryczną świadomość, a jej funkcjonowanie obniżyło się do poziomu „wyłącznie biologicznego”, nie można przypisać jej stanu świadomości pozwalającego na rozeznanie o osobie zobowiązanej do naprawienia szkody. W tych okolicznościach termin przedawnienia roszczeń powódki nie mógł się skończyć wcześniej niż przed upływem dziesięciu lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę tj. przez dniem 13 czerwca 2017 r. (art. 442 1 § 3 k.c. w zw. z art. 442 1 § 1 k.c.).
Sąd Apelacyjny uznał za niezasadny również zarzut dotyczący naruszenia art. 481 § 1 k.c. tj. nieprawidłowego zasądzenia odsetki od kwoty zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę oraz odszkodowania. Uzasadnione było w niniejsze sprawie zasądzenie odsetek zgodnie z żądaniem pozwu, od dnia 19 grudnia 2011 r. tj. 30 dni od wydania decyzji nie uwzględniającej roszczenia powódki w toku postępowania likwidacyjnego. Powódka mogła żądać zasądzenia odsetek już po upływie 30 dni od dnia zgłoszenia szkody i sprecyzowaniu roszczenia, a więc od dnia 14 grudnia 2011 roku. Roszczenie w zakresie odsetek było więc jak najbardziej uzasadnione i opierało się o treść art. 481 k.c. oraz art. 14 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Przywołać tu należy stanowisko, iż zadośćuczynienie nie staje się wymagalne dopiero od daty wydania wyroku. W części zasądzającej określoną kwotę tytułem zadośćuczynienia wyrok ma bowiem charakter deklaratywny i nie kształtuje w sposób nowy lub odmienny stosunku prawnego między stronami. Oceny tej nie zmienia pewna swoboda sądu przy ustalaniu wysokości sumy przyznawanej z tytułu zadośćuczynienia. Aktualnie funkcja kompensacyjna odsetek znów przeważa nad ich funkcją waloryzacyjną. Zasądzanie odsetek – jako reguła – od daty wyrokowania prowadziłoby w istocie do ich umorzenia za okres sprzed daty wyroku i byłoby nieuzasadnionym uprzywilejowaniem dłużnika, co mogłoby go skłaniać do jak najdłuższego zwlekania z opóźnionym świadczeniem pieniężnym, w oczekiwaniu na orzeczenie sądu znoszące obowiązek zapłaty odsetek za wcześniejszy okres (tak Wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku - I Wydział Cywilny z dnia 30 grudnia 2020 r., sygn. akt I ACa 43/20, nr Legalis 2554649).
Przechodząc do oceny zarzutów zawartych w apelacji powódki stwierdzić należy, że ich istota dotyczy ustalenia stopnia przyczynienia się poszkodowanej do powstania szkody na poziomie 90%. W tym zakresie Sąd Apelacyjny podzielił ocenę dokonaną przez Sąd Okręgowy. Analizując zachowanie powódki, wskazać trzeba, że jej wjazd na drogę z pierwszeństwem przejazdu w poprzek tej drogi należało oceniać poprzez pryzmat art. 17 ustawy prawo o ruchu drogowym. W myśl tej regulacji włączanie się do ruchu następuje także w sytuacji, gdy pojazd jedynie przecina drogę lub jezdnię. W miejscu z którego poszkodowana rozpoczynała manewr włączania się do ruchu stał znak stop, jednoznacznie określający powinności każdego kierującego pojazdem – także roweru. Zgodnie z treścią ust. 2 art. 17 ustawy prawo o ruchu drogowym kierujący pojazdem, włączając się do ruchu, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu. Szczególna ostrożność to ostrożność polegająca na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie. Włączający się do ruchu powinien dokonywać oceny szybkości oraz odległości od pojazdu, któremu przysługuje pierwszeństwo. Naruszenie zasad określonych w tym przepisie stanowi wykroczenie z art. 97 kodeksu wykroczeń, a gdyby doszło do zagrożenia bezpieczeństwa ruchu to w grę wchodzą pozostałe przepisy kodeksu wykroczeń lub kodeksu karnego.
Jak wyżej wskazano, za niewątpliwe należy uznać, iż bezpośrednią przyczyną wypadku były nieprawidłowości popełnione przez powódkę. Zgodni, co do tego byli wszyscy biegli, opiniujący w niniejszej sprawie.
Jakkolwiek Sąd Apelacyjny w niniejszym składzie nie podziela wątpliwości, co do przebiegu zdarzenia i przyczyny wypadku, to biorąc pod uwagę związanie dokonana już oceną prawną w sprawie (...) należy podzielić ustalenie Sądu I instancji, iż swoim zachowaniem powódka przyczyniła się do ich powstania w 90%.
Wskazać w tym miejscu należy, że zgodnie z art. 362 k.c. warunkiem obniżenia świadczenia odszkodowawczego jest stanowcze ustalenie, że poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody.
Nie ulega zatem wątpliwości, że winę wskazuje ustawodawca jako podstawowe kryterium. Wina poszkodowanego w zasadzie przesądza o obowiązku zmniejszenia odszkodowania, przy czym o jego stopniu zdecyduje analiza okoliczności danego przypadku, a zwłaszcza ustalenia co do winy dłużnika. Dokonywaniu oceny stopnia zawinienia poszkodowanej nie stoi na przeszkodzie okoliczność, że pozwany ponosi odpowiedzialność na zasadzie ryzyka za zachowanie (zawinione) osoby trzeciej. Nie wystarczy oczywiście samo stwierdzenie wystąpienia podczas zdarzenia nieprawidłowości, lecz należy ustalić związek przyczynowo - skutkowy pomiędzy niewłaściwym zachowaniem poszkodowanego a powstaniem lub zwiększeniem szkody. Przesłanką uznania, że A. S. (1) przyczyniła się do zaistnienia wypadku, było zatem zaistnienie normalnego, adekwatnego związku przyczynowego (w rozumieniu art. 361 k.c.) między tym zachowaniem a powstaniem lub powiększeniem szkody (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 2 sierpnia 2006 r., sygn. akt I UK 50/06 i z dnia 19 listopada 2009 r., sygn. akt IV CSK 241/09). W ocenie Sądu Apelacyjnego taki związek został w niniejszej sprawie ewidentnie wykazany. Z opinii wszystkich biegłych wynika, iż w jakimkolwiek wariancie nie rozpatrywać by przebiegu zdarzenia to poszkodowana swoim zachowaniem spowodowała bezpośrednio zaistnienie zdarzenia, na skutek którego doznała tak drastycznej szkody. Hipotetyczne przyczynienie się kierującej pojazdem marki A. (...) przez tych samych biegłych określane jest jako marginalne, niezależnie od przyjętego wariantu przebiegu wypadku. Konsekwencją tego było uprawnienie sądu orzekającego, co do rozstrzygnięcia o stopniu tego przyczynienia (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15 kwietnia 2022 r. I CSK 2469/22 opubl. LEX 3369574 ).
W tym wypadku, przy uwzględnieniu dyspozycji art. 386 § 6 k.p.c. i przesądzeniu w poprzednim orzeczeniu o istnieniu odpowiedzialności pozwanego ustalenie jego odpowiedzialności na poziomie 10% jest zasadne.
Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny uznał, w świetle przywołanej wyżej argumentacji, zaskarżony wyrok za prawidłowy i na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił apelacje powódki i pozwanego jako bezzasadne.
O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. Obie apelacje zostały oddalone w całości, wobec tego Sąd Apelacyjny zniósł wzajemnie pomiędzy stronami koszty postępowania apelacyjnego. Na podstawie art. 113 ust. 4 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych nie uiszczone koszty sądowe przejął na rachunek Skarbu Państwa.