Sygn. akt VI A Ca 1171/13
Dnia 14 marca 2014 r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący - Sędzia SA – Ewa Zalewska
Sędzia SA – Ewa Śniegocka (spr.)
Sędzia SA – Teresa Mróz
Protokolant: sekr. sądowy Katarzyna Kędzierska
po rozpoznaniu w dniu 14 marca 2014r. w Warszawie
na rozprawie
sprawy z powództwa R. M.
przeciwko (...) sp. z o.o. - (...) spółka komandytowa w W.
o zapłatę
na skutek apelacji powódki
od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie
z dnia 21 maja 2013 r., sygn. akt XX GC 341/12
I. oddala apelację;
II. zasądza od R. M. na rzecz (...) sp. z o.o. - (...) spółki komandytowej w W. kwotę 2.700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd nie ma żadnego obowiązku przesłuchiwania wszystkich świadków zgłoszonych przez stronę aż do chwili, gdy udowodni ona swoje racje. Świadczą o tym orzeczenia sądów powszechnych i Sądu Najwyższego: wyroki Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie:
III AUa 47/13 z dnia 10.04.2013r „Sąd nie jest obowiązany do uwzględniania kolejnych wniosków dowodowych strony, tak długo aż udowodni ona korzystną dla siebie tezę i pomija je od momentu wyjaśnienia spornych okoliczności sprawy.”, III AUa 1162/12 z dnia 14.02.2013r „Sąd nie jest obowiązany do uwzględniania kolejnych wniosków dowodowych strony, tak długo aż udowodni ona korzystną dla siebie tezę, i pomija je od momentu wyjaśnienia spornych okoliczności sprawy (art. 217 § 2 k.p.c.).” III AUa 1017/12 z dnia 16.01.2013r „Sąd nie jest obowiązany do uwzględniania kolejnych wniosków dowodowych strony, tak długo aż udowodni ona korzystną dla siebie tezę i pomija je od momentu wyjaśnienia spornych okoliczności sprawy (art. 217 § 2 k.p.c.).” III AUa 1016/12 z dnia 16.01.2013r „Sąd nie jest obowiązany do uwzględniania kolejnych wniosków dowodowych strony, tak długo aż udowodni ona korzystną dla siebie tezę i pomija je od momentu wyjaśnienia spornych okoliczności sprawy (art. 217 § 2 k.p.c.).” oraz Sądu Najwyższego: I PK 168/11 z dnia 12.04.2012r „Jakkolwiek sąd nie ma obowiązku przeprowadzenia wszystkich dowodów wskazanych przez stronę, to jednak odmowa dopuszczenia określonego dowodu nie należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego. W szczególności sąd nie może pominąć środków dowodowych na wskazywane przez stronę okoliczności, w przypadku, gdy nie zostały wyjaśnione sporne fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 217 § 2 w związku z art. 227 k.p.c.).” I PK 135/10 z dnia 20.01.2011r „Jakkolwiek sąd nie ma obowiązku przeprowadzenia wszystkich dowodów wskazanych przez stronę, to jednak odmowa dopuszczenia określonego dowodu nie należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego. W szczególności sąd nie może pominąć środków dowodowych na wskazywane przez stronę okoliczności, w przypadku, gdy nie zostały wyjaśnione sporne fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 217 § 2 w związku z art. 227 k.p.c.).”
Wszystko to świadczy o tym, że Sąd nie ma obowiązku przeprowadzania wszystkich dowodów wskazanych przez powódkę aż do chwili, gdy okoliczności, na które zostały zgłoszone te dowody nie zostaną wyjaśnione z wynikiem zgodnym z twierdzeniem powódki w sytuacji, gdy uzna, że sporne fakty mające znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy zostały już wyjaśnione, a tym samym o niezasadności zarzutu apelacji bezzasadnego oddalenia wniosków dowodowych powódki.
Podobnie niezasadny jest zarzut nieuwzględnienia wniosku powódki zawartego w pozwie o jej przesłuchanie (o dopuszczenie dowodu z przesłuchania stron ograniczonego do przesłuchania powódki). Znamienne są tu twierdzenia pozwanego zawarte w odpowiedzi na apelację. Poza tym dopuszczanie dowodu tylko z przesłuchania jednej strony jest niedopuszczalne, gdyż prowadzi do braku równowagi stron. Poza tym na rozprawie, po której Sąd wydawał wyrok, nie była obecna powódka.
Wnioski dowodowe o dopuszczenie dowodu z innych umów zawartych między innymi podmiotami były nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy.
Niezasadny jest zarzut naruszenia przepisów prawa procesowego, tj.:art. 217 § 3 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez bezzasadne oddalenie wniosku powódki o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego specjalisty w zakresie kosztorysowania robót budowlanych z uwzględnieniem prac elektrycznych, na okoliczność wysokości szkody poniesionej przez powódkę z powodu wydłużenia czasu realizacji umowy o okres od 1.09.2007 r. do 31.12.2007 r., a przy braku takiej możliwości w celu oszacowania granic wartości szkody możliwej do poniesienia przez powódkę z wariantem szkody maksymalnej i minimalnej.
Okoliczność wydłużenia czasu trwania umowy nie była kwestionowana przez żadną ze stron, dlatego też niepotrzebne było przeprowadzanie dowodów na tę okoliczność.
Sąd Okręgowy wcale nie uznał, że dla ustalenia wysokości szkody niepotrzebne są wiadomości specjalne, natomiast uznał, że ustalenie samego zaistnienia szkody nie wymaga wiadomości specjalnych i takie stanowisko zajmuje też Sąd Apelacyjny, podzielając pogląd Sądu Okręgowego. Samo stwierdzenie, czy powstała szkoda, nie wymaga powołania biegłego. Chodzi tu o udowodnienie powstania szkody co do samej zasady, a nie co do wysokości.
Nierozpoznanie - jak twierdzi powódka - wniosku dowodowego zawartego w pkt 5 pozwu nie miało znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, bowiem Sąd Okręgowy oddalił powództwo z powodu jego nieudowodnienia, zaś dowód, o którym mowa zmierzał do wykazania, że pozwana podwyższyła generalnemu wykonawcy wynagrodzenie wraz z wydłużeniem terminu wykonania robót, co wynikało tylko i wyłącznie z powodu zmian po stronie generalnego wykonawcy.
Rzeczywiście, sam fakt poniesienia kosztów przez powódkę nie oznacza powstania szkody po jej stronie. Słusznie zauważył Sąd Okręgowy, iż powódka w związku z charakterem swej działalności musiała ponosić pewne koszty stałe związane z prowadzeniem biura firmy, koszty leasingu, itp. Stały charakter prowadzonej przez nią działalności gospodarczej oraz wykonywanie w okresie przedłużenia umowy innych prac przemawia za tym, że koszty te i tak zostałyby przez powódkę poniesione. Chodzi tutaj o koszty leasingu samochodów, czynszu za lokal, jego wyposażenia, np. komputerów i ich oprogramowań, abonamentu telefonicznego, składek ZUS, dzierżawy pomieszczeń, części materiałów biurowych, kosztów obsługi księgowej.
Jeśli chodzi o ceny materiałów, to powódka już w pozwie sama twierdziła, że materiały kupowane są „na bieżąco”, zatem powódka mogła część materiałów kupić w okresie przewidywanym przez umowę, co też uczyniła, zaś pozostałą część kupić już w okresie przedłużenia umowy, kiedy to wzrost cen nie był wcale tak duży, aby tego nie móc przewidzieć. Zresztą powódka ponosi ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej. Słusznie uznał Sąd Okręgowy, że wzrost kosztów materiałów wchodzi w zakres ryzyka gospodarczego ponoszonego przez powódkę. Dostała ona za wykonanie prac budowlanych umówione wynagrodzenie i nie może domagać się więcej w sytuacji, gdy nie doszło do żadnej nadzwyczajnej zmiany stosunków, gdyż podwyżka cen materiałów budowlanych jest rzeczą zwykłą, którą profesjonalista powinien przewidzieć, a nawet gdyby nie przewidział, to nie może się na to powoływać, gdyż wchodzi to w zakres ponoszonego przez niego ryzyka gospodarczego. Ponadto, z faktur złożonych przez powódkę wynika, że większość materiałów zakupiła ona przed wrześniem 2007 i powinna tak zrobić z uwagi na to, że nie wiedziała jeszcze o zamiarze ze strony pozwanego wydłużenia czasu trwania umowy. Pozwany poinformował powódkę o przedłużeniu czasu trwania prac w dniu 18 września 2007r, z czego wniosek, że wszystkie materiały zostały już wykorzystane, a były one kupione w okresie, na który pierwotnie była zawarta umowa (czyli do 30 sierpnia 2007).
Co do stanu zatrudnienia, to powódka sama nie wie, o ile stan ten zwiększył się w związku z wydłużeniem czasu trwania umowy. Opinia biegłego nie może służyć ustalaniu stanu faktycznego w sprawie, ma ona tylko stanowić źródło wiadomości specjalnych. Jak słusznie zauważył Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku ACa 601/13 z dnia 17.07.2013r „Wbrew spotykanej, niedopuszczalnej praktyce, rolą biegłego nie jest dokonywanie samodzielnych ustaleń faktycznych istotnych dla zastosowania określonej normy prawnej. To strony winny wykazywać fakty, z których wywodzą skutki prawne.”
Powódka nie wykazała istnienia normalnego związku przyczynowego pomiędzy przedłużeniem terminu wykonywania prac a rzekomo poniesioną przez nią szkodą. Wbrew przekonaniu powódki poniesienie dodatkowych wydatków związanych ze wzrostem cen nie jest zwykłym, normalnym następstwem wydłużenia czasu trwania umowy. Wynika to m.in. z interpretacji art. 361 § 1 kc i z orzeczenia Sądu Najwyższego III CKN 1536/00 z dnia 7.06.2001r.
Nie wiadomo dokładnie, jakich kosztów dotyczy dochodzona pozwem kwota.
W uzasadnieniu pozwu nie poświęcono miejsca na udowodnienie powstania szkody, tylko na okoliczności szczegółowe, dotyczące wysokości szkody.
Zestawienia sporządzone przez powódkę to tylko jej twierdzenia, których Sąd nie uwzględnił w ramach prawidłowo przeprowadzonej, wszechstronnej oceny dowodów. Z zestawień tych wynika poniesienie kosztów, ale wcale nie wynika zależność między działaniem pozwanego polegającym na wydłużeniu czasu trwania umowy a rzekomą szkodą powódki polegającą na konieczności poniesienia tych kosztów.
Wbrew zarzutom apelacji Sąd Okręgowy wziął pod uwagę Raport z rynku budowlanego, jednak ustalił stan faktyczny sprawy nie na jego podstawie, lecz na podstawie danych statystycznych GUS oraz danych z katalogu inżyniera. Fakt, że Sąd Okręgowy ustalił stan faktyczny i stan prawny na podstawie innych dowodów i odmiennie niżby to chciała powódka budzi jej niezadowolenie, ale nie świadczy wcale o nieprawidłowym postępowaniu Sądu.
Pismo poprzednika prawnego pozwanego z dnia 18.09.2007r zostało wzięte pod uwagę, jednakże nie mogło ono samo w sobie spowodować innego rozstrzygnięcia sprawy. Powyższe odnosi się także do dalszych zarzutów, np. 1) d.
Sąd Okręgowy nie ustalił ani też nie rozważał braku odpowiedzialności pozwanego za wydłużenie czasu realizacji umowy, co nie zostało uzgodnione z powódką; została ona tylko poinformowana o tym. Sąd Okręgowy wbrew twierdzeniom powódki wcale nie pominął pisma poprzednika prawnego pozwanego z dnia 18.09.2007r., o czym świadczy uzasadnienie zaskarżonego wyroku k-358. Sąd Apelacyjny przyznaje rację powódce, iż przyczyny, dla których przedłużono czas trwania umowy obciążają pozwanego, jednak to stwierdzenie to zbyt mało do uwzględnienia powództwa.
Okoliczność, iż powódka była bezpośrednim wykonawcą, a nie podwykonawcą nie ma w tej sprawie żadnego znaczenia, dlatego też pominięcie tego przez Sąd nie było istotne, zaś co do tego, że przyczyny przedłużenia czasu trwania umowy nie obciążały powódki, to Sąd Apelacyjny przyznał jej rację, zaznaczając jednak, że okoliczność ta nie miała wpływu na treść rozstrzygnięcia.
Niezasadny jest zarzut naruszenia prawa materialnego, tj.: art. 632 § 1 k.c. poprzez jego bezpodstawne zastosowanie w sytuacji, gdy roszczenie powódki względem pozwanej ma charakter wyłącznie odszkodowawczy, a zatem nie dotyczy żądania podwyższenia wynagrodzenia ryczałtowego, Wynagrodzenie należne powódce z umowy jest wynagrodzeniem ryczałtowym, co zostało wyraźnie zaznaczone w § 3 ust 1 umowy. Zgodnie z art. 632 § 2 kc 2 „Jeżeli jednak wskutek zmiany stosunków, której nie można było przewidzieć, wykonanie dzieła groziłoby przyjmującemu zamówienie rażącą stratą, sąd może podwyższyć ryczałt lub rozwiązać umowę” Koszty poniesione rzekomo przez powódkę w związku z przedłużeniem czasu realizacji umowy wchodziły w zakres wynagrodzenia ustalonego przez strony w umowie w sposób ryczałtowy, a więc żądanie powódki dotyczy podwyższenia tego wynagrodzenia. Świadczy o tym także treść proponowanego przez powódkę aneksu nr (...) do umowy (k-34), w § 2 znajduje się tam zapis o zmianie wynagrodzenia wykonawcy.
Grzegorz Kozieł w Komentarzu do art. 632 kc napisał: „oznacza to, że przyjmującemu zamówienie nie przysługuje prawo do żądania podwyższenia wynagrodzenia bez względu na to, czy w czasie zawarcia umowy istniała możliwość przewidzenia rozmiaru lub kosztów prac. Ryzyko powstania ewentualnej straty związanej z nieprzewidzianym wzrostem rozmiaru prac (a zatem nieuwzględnieniem określonych czynności czy też materiałów) lub koszów prac (w tym wzrostem cen i innych elementów kosztowych wpływających na wysokość wynagrodzenia) obciąża, przy tym sposobie określenia wynagrodzenia, przyjmującego zamówienie...”, „W praktyce wynagrodzenie ryczałtowe jest dosyć często stosowane, ponieważ pozwala zamawiającemu, już przy zawieraniu umowy, uzyskać niemal pewność co do wysokości wynagrodzenia, które będzie musiał zapłacić.” Przyjmujący zamówienie, czyli w tym wypadku powódka nie wykazała, ani nawet nie powołała się na wynikającą z art. 629 i 632 § 2 k.c. klauzulę tzw. nadzwyczajnej zmiany stosunków. Przeciwwagą dla ryzyka przyjmującego zamówienie jest sytuacja prawna zamawiającego, który nie może żądać obniżenia umówionego wynagrodzenia ryczałtowego, nawet wówczas, gdy przyjmujący zamówienie osiągnął wyższe od przewidywanych korzyści, na przykład wskutek poniesienia niższych od zakładanych kosztów rzeczywistych. Słusznie więc Sąd I instancji odwołał się do przepisu art. 632 kc, zaś powódka usiłowała obejść ten przepis, konstruując powództwo oparte o zupełnie inne przepisy, podczas, gdy zmierzało ono właśnie do realizacji § 2 tegoż artykułu. Jak stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku III CSK 366/06 z dnia 26.04.2007 „W umowie o roboty budowlane strony mogą określić wynagrodzenie za wykonane roboty budowlane (podstawa i dodatkowe) w postaci wynagrodzenia ryczałtowego przy możliwej modyfikacji tego wynagrodzenia w zależności od konieczności wystąpienia robót dodatkowych lub zmniejszenia zakresu robót podstawowych.”, zaś w wyroku II CSK 121/06 z dnia 18.10.2006 „Skoro ustawodawca kwestię zasad ustalania wynagrodzenia w przepisach o umowie o roboty budowlane w ogóle pomija, w tych przypadkach niewątpliwie zachodzi analogia z przepisów o umowie o dzieło, gdzie przewidziano taki właśnie alternatywny sposób wynagradzania przyjmującego zamówienie (art. 629-632 k.c.).” a w wyroku IV CSK 568/12 z dnia 12 .04.2013r „1. Wynagrodzenie wykonawcy robót budowlanych za wykonanie przedmiotu umowy stanowi jej istotny element. Sposób określenia wynagrodzenia, wobec nieuregulowania tej kwestii w przepisach tytułu XVI księgi III kodeksu cywilnego, został pozostawiony stronom, które zgodnie z wyrażoną w art. 353 1 k.c. zasadą swobody umów, mogą go ukształtować według swojego uznania z ograniczeniami wynikającymi z właściwości stosunku prawnego, ustawy lub zasad współżycia społecznego. 2. W myśl art. 632 § 2 k.c. przyjmujący zamówienie w zasadzie nie może żądać podwyższenia wynagrodzenia ryczałtowego. Tylko bowiem w razie zmiany stosunków, której nie można było przewidzieć, gdy wykonanie dzieła naraziłoby przyjmującego zamówienie na rażącą stratę, może on wytoczyć powództwo o podwyższenie ryczałtu lub nawet o rozwiązanie umowy.” Powyższe orzeczenia wskazują na niezasadność roszczeń powódki oraz niesłuszność zarzutu apelacji., gdyż roszczenie zgłoszone w pozwie znajduje wprawdzie swoją podstawę w odpowiedzialności pozwanego za nienależyte wykonanie umowy, ale łączy się nierozerwalnie z art. 632 § 1 kc.
Niezasadny jest także zarzut naruszenia art. 6 k.c. w zw. z art. 471 i 474 k.c. oraz art. 361 § 1 i 2 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie skutkujące przyjęciem, iż strona powodowa nie wykazała istnienia szkody będącej naturalnym następstwem nienależytego wykonania umowy przez pozwaną w sytuacji, gdy wnioski o przeprowadzenie dowodów na powyższą okoliczność zostały bezpodstawnie oddalone przez sąd I instancji. Sąd I instancji oddalił wnioski dowodowe powódki na okoliczności związane z wysokością dochodzonego przez nią roszczenia (tylko takie wnioski dowodowe były zgłaszane przez powódkę), zaś Sąd Okręgowy oddalił powództwo z powodu jego nieudowodnienia co do zasady. Dowody zgłoszone przez powódkę były więc nieprzydatne do rozpoznania sprawy w taki sposób i wpłynęłyby tylko na jej przedłużenie.
Sąd Apelacyjny nie widział więc potrzeby przeprowadzania tych dowodów zarówno w postępowaniu przed
Sądem I instancji, jak i w postępowaniu apelacyjnym.
Nie wiadomo, kiedy faktycznie zostały zakończone prace wynikające z umowy, zwłaszcza wobec daty pisma pozwanego powiadamiającego o wydłużeniu terminu na wykonanie tych prac, nie wiadomo zatem, jakie roboty (jak ich część) były wykonywane po dniu 30 sierpnia 2007r, jakie dokładnie koszty zostały poniesione z tego tytułu.
Powódka twierdzi, iż Sąd powinien skorzystać z art. 322 kpc wobec niemożności ustalenia dokładnej wysokości szkody. Byłoby to możliwe, jednak dopiero wówczas, gdy Sąd nie miałby żadnych wątpliwości co do samego faktu poniesienia szkody, a taka sytuacja nie zachodzi w niniejszej sprawie, powódka bowiem nie wykazała, że poniosła szkodę wskutek przedłużenia trwania umowy. Powódka nie udowodniła istnienia związku przyczynowego pomiędzy tym przedłużeniem a powstaniem szkody, a zatem samej zasady. Usiłowała udowodnić tylko zasadność wysokości żądanej zapłaty, natomiast wystąpienie szkody uznała za oczywiste, tymczasem Sąd miał odnośnie do tego poważne i uzasadnione, zdaniem Sądu Apelacyjnego wątpliwości.
Z tych wszystkich względów Sąd Apelacyjny uznając apelację za niezasadną oddalił ją z mocy art. 385 kpc.
O kosztach Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 98 kpc.
.