Sygn. akt I ACa 1163/20
Dnia 16 maja 2023 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: SSA Anna Kowacz-Braun (spr.)
Sędziowie: SSA Regina Kurek
SSA Marek Boniecki
Protokolant: Edyta Sieja
po rozpoznaniu w dniu 16 maja 2023 r. w Krakowie na rozprawie
sprawy z powództwa (...) S.A. w W.
przeciwko O. W.
o zapłatę
na skutek apelacji strony powodowej
od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie
z dnia 4 września 2020 r. sygn. akt I C 1027/19
1. oddala apelację;
2. zasądza od strony powodowej na rzecz pozwanej kwotę 8 100 zł (osiem tysięcy sto złotych), tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.
Sygn. akt I ACa 1163/20
wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie
z dnia 16 maja 2023 r.
Strona powodowa (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. – w pozwie skierowanym przeciwko O. W. wniosła o zasądzenie kwoty 444.903,95 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, liczonymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. Roszczenie banku wynikało z umowy kredytu, z której – jak twierdził powód – pozwana się nie wywiązała, w skutek czego doszło do jej wypowiedzenia. Wobec braku zapłaty, powód wystawił wyciąg z ksiąg rachunkowych banku, potwierdzający fakt istnienia wierzytelności (k. 3-40).
Sąd Okręgowy w K.w dniu 14 maja 2019 r., w sprawie sygn. akt (...) wydał nakaz zapłaty.
Pozwana skierowała zarzuty od nakazu zapłaty, w których wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie zwrotu kosztów procesu. Powołała się na abuzywność postanowień umownych przewidujących indeksowanie kursem CHF, jak również przeliczanie wpłaconych środków do CHF na walutę do której indeksowany jest kredyt wg kursu kupna walut tabeli kursów, wnosząc o uznanie ich za niedozwolone. Wskazała, że przedmiotowe postanowienia są nieobowiązujące, zawarta umowa nie przewidywała mechanizmu indeksacji kredytu i stanowi umowę kredytu, w której wysokość kredytu została określona w złotych.
W odpowiedzi na zarzuty Bank podtrzymał stanowisko zaprezentowane w pozwie i wniósł o utrzymanie w całości nakazu zapłaty, zasądzenie od pozwanej na jego rzecz zwrotu kosztów procesu oraz przeprowadzenie wnioskowanych dowodów.
Sąd Okręgowy w Krakowie wyrokiem z dnia 4 września 2020 r., sygn. akt I C 1027/19:
1. uchylił nakaz zapłaty z dnia 14-05-2019 sygn. akt (...);
2. oddalił powództwo;
3. zasądził od strony powodowej na rzecz pozwanej kwotę 10.800 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;
4. nakazał ściągnąć od strony powodowej na rzecz Skarbu Państwa – Sąd Okręgowy w Krakowie kwotę 16.684 złote tytułem opłaty sądowej od zarzutów, od uiszczenia których zwolniona była pozwana.
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 29-08-2006 r. została zawarta pomiędzy (...) Bank SA (nazwany w umowie (...)), a O. W. (uprzednio L. – Z.) umowa kredytu waloryzowana kursem CHF. Kredyt został udzielony na sfinansowanie nabycia lokalu mieszkalnego nr (...) oraz refinansowanie poniesionych nakładów i finansowanie opłat okołokredytowych. Ustalono kwotę kredytu na poziomie 330 000 zł., walutę waloryzacji CHF. Kredyt został udzielony do 5-09-2036. Zgodnie z par. 7 kredyt był waloryzowany kursem kupna waluty CHF wg tabeli kursowej banku (...) SA. Kwota kredytu wyrażona w CHF jest określona na podstawie kursu kupna waluty CHF z tabeli kursowej (...) Banku SA z daty i godziny uruchomienia kredytu.
Zgodnie z par. 8 ust. 5 bank miał uruchomić kredyt w terminie 3 dni roboczych od daty wskazanej przez kredytobiorcę w pisemnej dyspozycji uruchomienia kredytu.
W myśl par. 10 kredyt jest oprocentowany wg zmiennej stopy procentowej, wynoszącej w chwili uruchomienia kredytu 3,35%. Zgodnie z par. 10 ust. 2 zmiana wysokości oprocentowania kredytu może nastąpić w przypadku zmiany stopy referencyjnej określonej dla danej waluty oraz zmiany parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego w kraju (lub krajów zrzeszonych w Unii Europejskiej), którego waluta jest podstawą waloryzacji. O każdej zmianie oprocentowania bank zawiadamia kredytobiorcę i poręczycieli na piśmie. W przypadku zmiany stóp procentowych banku zmiana oprocentowania dla uruchamianego kredytu nastąpi w dniu najbliżej spłaty, której płatność wypada po dniu od którego obowiązuje zmienione oprocentowanie.
Spłata kredytu miała nastąpić w oparciu o harmonogram, stanowiący integralną część umowy. Zgodnie z par. 11 ust. 4 raty kapitałowo- odsetkowe spłacane są w złotych po uprzednim ich przeliczeniu wg kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej (...) Banku SA obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50.
Paragraf 15 stanowił, że w przypadku niedokonania w terminie określonym w umowie spłaty kapitałowo odsetkowej bank miał prawo wypowiedzieć umowę.
Zgodnie z par. 16 ust. 1 i 2 umowy, niespłacone w terminie wierzytelności traktowane są jako zadłużenie przeterminowane, od którego bank miał prawo naliczać odsetki w wysokości określonej w Tabeli Oprocentowania w walutach obcych, którego wysokość wyznacza suma oprocentowania nominalnego określonego w par. 1 ust. 8 umowy i marży banku. Oprocentowanie dla należności przeterminowanych w dniu zawarcia umowy określone zostało na poziomie 6,5%.
W par. 29 wskazano, że kredytobiorca oświadcza, że został dokładnie zapoznany z warunkami udzielenia kredytu złotowego waloryzowanego kursem waluty obcej, w tym zasad dotyczących spłaty kredytu i w pełni je akceptuje. Kredytobiorca jest świadomy, że z kredytem waloryzowanym związane jest ryzyko kursowe, a jego konsekwencje wynikające z niekorzystnych wahań kursu złotego wobec walut obcych mogą mieć wpływ na wzrost kosztów obsługi kredytu. Kredytobiorca oświadczył, że został dokładnie zapoznany z kryteriami zmiany stóp procentowych kredytów obowiązującymi w banku oraz zasadami modyfikacji procentowania kredytu i w pełni je akceptuje.
Zgodnie z par. 1 ust. 8 w okresie ubezpieczenia kredytu w (...) SA i (...) SA dokonanego zgodnie z par. 3 ust. 6 pkt 1 oprocentowanie kredytu ulega podwyższeniu o 1 pp i wynosi 4.35%. Po zakończeniu okresu ubezpieczenia obniżenie oprocentowania kredytu o 1 pp następuje od daty spłaty najbliższej raty. Zgodnie z par. 3 ust. 6 prawne zabezpieczenie kredytu na okres przejściowy do czasu przedłożenia w (...) odpisu z księgi wieczystej nieruchomości potwierdzającej prawomocny wpis hipoteki stanowi ubezpieczenie kredytu w (...)SA i (...) SA.
Kredyt miał był spłacany zgodnie z harmonogramem.
Zawarta umowa była aneksowana (31-05-2010), zmieniono postanowienia dotyczące oprocentowania kredytu, które wynosiło 3,09%, marża banku 2,80%, zmieniono wysokość oprocentowania należności przeterminowanych na 14,09%. Od dnia zawarcia aneksu wysokość zmiennej stopy procentowej ustalona została jako stawka bazowa LIBOR 3M powiększona o stałą w całym okresie kredytowania marże w wysokości 2,80%.
Kolejny aneks został zawarty w dniu 20-12-2016 r. mocą którego wskazano numer rachunku bankowego, z którego miały być dokonywane spłaty.
Pismem z dnia 31-07-2017 r. bank wypowiedział umowę kredytu, wskazując na 30 dniowy okres wypowiedzenia. W piśmie wskazano, że całkowita kwota zobowiązania wynosi 113.938,54 CHF.
W dniu 27-02-2019 r. został wystawiony wyciąg z ksiąg rachunkowych banku, w których wskazano, że zadłużenie pozwanej wynosi łącznie 115.221,29 CHF co stanowi równowartość 444.903,95 zł. wg kursu sprzedaży Tabeli kursów (...) z dnia 27-02-2019. Z powyższej kwoty 107.343,70 CHF stanowi kapitał, kwota 660,58 CHF stanowią odsetki umowne zwykłe naliczone od kapitału 108.906,94 CHF za okres 02-02-2016 r.-08-09-2017 r. wg stopy procentowej 2,06% w skali roku, kwota 7.217,01 CHF stanowi odsetki umowne karne naliczone wg stopy procentowej 4,56% w skali rocznej od kapitału 108.906,94 CHF za okres 9-09-2017 r. do 30-07-2018 r., od kapitału 107.852,32 CHF za okres 31-07-2018 r. do 24-10-2018 r., od kapitału 107,687,94 za okres 25-10-2018 r. do 5-11-2018 r., od kapitału 107.343,70 za okres 6-11-2018 r. do 27-02-2019 r.
Spłata i rozliczenie kredytu nastąpiło zgodnie z historią spłaty kredytu.
We wniosku o udzielenie kredytu pozwana wskazała, że wnioskuje o kwotę 330 000 zł., walutą kredytu miał być CHF, wskazała, że jest zatrudniona jako kierownik biura w (...) sp. z o.o. Pozwana podpisała dokument „Oświadczenie dla kredytów i pożyczek hipotecznych” w którym wskazane zostało, że przedstawiciel banku w pierwszej kolejności przedstawił pozwanej ofertę w walucie polskiej. Po zapoznaniu się z tą ofertą zdecydowała o wyborze oferty w walucie denominowanej, mając pełną świadomość ryzyka związanego z produktem, a w szczególności, że niekorzystna zmiana kursu waluty spowoduje wzrost comiesięcznych rat spłaty oraz wzrost zadłużenia. Ponadto pozwana oświadczyła, że została poinformowana o jednoczesnym ponoszeniu ryzyka zmiany stopy procentowej polegającym na tym, że w wyniku niekorzystnej zmiany stopy procentowej może ulec zwiększeniu comiesięczna rata spłaty kredytu oraz wartość całego zobowiązania. Wskazała, że jest świadoma ponoszenia obu ryzyk. Wskazała, że przedstawiciel banku poinformował o kosztach obsługi kredytu w wyniku niekorzystnej zmiany kursu walutowego oraz zmiany stopy procentowej.
Pismem z dnia 30-08-2006 r. pozwana wniosła o wypłatę transzy kredytu.
Sąd I instancji ustalił ponadto, że O. W. jest z zawodu prawnikiem, przy czym w chwili zawierania umowy kredytu nie wykonywała tego zawodu. Chciała zaciągnąć kredyt na cele mieszkalne. Zanim poszła do banku była u pośrednika kredytowego który wskazał, że (...) posiada najkorzystniejszą ofertę. Kontakt z pośrednikiem polegał na wpisaniu danych w porównywarkę i uzyskaniu ww. informacji. Następnie pozwana udała się do banku, gdzie przedstawiono jej przedmiotową umowę jako najbardziej korzystną. Pozwana była świadoma, że kredyt będzie waloryzowany kursem CHF, miała świadomość zmienności kursów, ale przedstawiciel banku wskazał na stabilność waluty CHF. Wypełniając wniosek kredytowy pozwana miała świadomość, że może uzyskać kredyt wyłącznie w CHF. Mechanizm waloryzacji przedstawiono jako korzystniejszy. Nie miała świadomości, że może negocjować umowę. Nie przedstawiono jej w jaki sposób bank dokonuje zmian kursów CHF, jak również nie wyjaśniono jej w jaki sposób i w jakim zakresie mogą nastąpić zmiany kursów waluty.
W dniu 30-06-2009 r. bank uchylił poprzednio obowiązujący regulamin udzielania kredytów, wprowadzając w życie nowy regulamin. W rozdziale IV par. 2 ust. 4 nowego regulaminu wskazano, że decyzja o zmianie kursów podejmowana jest przez bank przy uwzględnieniu takich czynników jak bieżące notowania kursów wymiany walut, podaży i popytu na waluty, różnicy stóp procentowych, płynności rynku walutowego, stanu bilansu płatniczego i handlowego.
Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił w oparciu o znajdujące się w aktach dowody z dokumentów. W szczególności wskazał, że oparł się na dokumentach dotyczących zawarcia umowy, wniosku, umowie.
Odnośnie kwestii ustalenia wysokości kwot należnych powodowi w związku z zawartą umową kredytu, następnie wypowiedzianą, Sąd I instancji podniósł, że gdyby uznać umowę za ważną (jak również uznać, że postanowienia umowy nie są abuzywne) zgromadzony materiał dowodowy pozwalałby na ustalenie wysokości należności pozwanej. Jakkolwiek wyciąg z ksiąg rachunkowych banku stanowi dokument prywatny, posiada on wartość dowodową na co wskazują następujące orzeczenia: wyrok Sądu Apelacyjnego wŁ. z dnia 9 czerwca 2016 r. (...) oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Ł.z dnia 13 sierpnia 2018 r. (...). Oprócz wyciągu z ksiąg rachunkowych banku, powód przedstawił historię spłaty kredytu, tak więc uznał Sąd Okręgowy, że operacje dokonywane w związku z przedmiotowym kredytem zostały wykazane w toku postępowania. Mając na uwadze powyższe, wyciąg z ksiąg rachunkowych banku, w tej sprawie, w świetle twierdzeń stron oraz załączonej do akt dokumentacji kredytu, stanowi podstawę ustalenia wysokości należności. Pozwana nie wykazała ażeby spłaciła większą kwotę niż wynikająca z twierdzeń strony powodowej, jak również wniosek o dowód z opinii biegłego złożony przez stronę pozwaną nie zmierzał do wykazania prawidłowości wyliczenia należności powoda (przy założeniu ważności umowy).
Sąd oddalił wniosek pozwanej oraz powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, mając na uwadze, że nie przyczyni się to do ustalenia okoliczności relewantnych w kontekście niniejszej sprawy.
Ustalając okoliczności zawarcia umowy, Sąd oparł się przede wszystkim na dowodach z przesłuchania pozwanej wraz z dokumentami znajdującymi się w aktach. Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania zeznań pozwanej, w szczególności dotyczących wyłącznie ogólnych informacji dot. udzielenia kredytu waloryzowanego walutą obcą, możliwości zmiany kursów waluty, nienegocjowalności umowy, braku wskazania w jaki sposób był ustalany kurs waluty obcej. Fakt podpisania oświadczenia o zapoznaniu się z tzw. ryzykiem kursowym i treść tego oświadczenia, nie daje podstaw do czynienia ustaleń co do zakresu przekazanych informacji. Podpisanie przez kredytobiorcę takiej ogólnej informacji, nie może zdaniem Sądu I instancji wyłączać zgłoszenia zarzuty i badania przez Sąd czy i w jakim zakresie faktycznie kredytobiorca został poinformowany o ryzyku kursowym i sposobie ustalenia przez bank kursów waluty. Sąd ten wskazał, że z zeznań pozwanej wynika, iż przedstawiciel banku przekazał jej wyłącznie ogólne informacje wskazujące na waloryzację kredytu w walucie CHF, jak również na okoliczność, że kursy są zmienne (co zresztą jest powszechnie wiadome). Nie ma podstaw do czynienia ustaleń, że pozwana został poinformowana o niebezpieczeństwie takiej zmiany kursów, która spowoduje, że saldo kredytu po kilkunastu latach spłacania kredytu będzie przewyższało zaciągnięty kredyt, a wręcz przeciwnie zapewniano ją o stabilności waluty CHF.
Pozostałe dokumenty przedłożone w toku postępowania nie były w ocenie Sądu I instancji istotne dla rozstrzygnięcia.
W oparciu o poczynione ustalenia Sąd Okręgowy uznał, że umowa kredytu jest dotknięta wadami, które mogą rzutować na jej ważność.
Dokonując analizy prawnej zasadności roszczeń powoda, Sąd Okręgowy stwierdził, że w przedmiotowej sprawie została zawarta umowa o kredyt, indeksowany kursem franka szwajcarskiego CHF. Konstrukcja kredytu była taka, że kwota była w umowie wyrażona w PLN, kredyt miał zostać faktycznie wypłacony w złotych, następnie dla celów ustalenia wysokości zobowiązania - przeliczony na walutę CHF – która to operacja prowadziła do ustalenia wysokości zobowiązania kredytobiorców – od kwoty zobowiązania wyrażonej w CHF miały być liczone odsetki, kredyt miał być następnie spłacany w złotych, przy czym każda rata spłacana w złotych miała być kolejno przeliczana na CHF. Wszystkie przeliczenia miały być dokonywane w oparciu o tabele kursów waluty, arbitralnie ustalanych przez bank.
Zdaniem Sądu I instancji istnieją podstawy do stwierdzenia, że klauzule – na podstawie których dochodziło do przeliczenia wypłaconej w złotówkach kwoty kredytu i spłacanej w złotówkach na CHF według kursu z tabeli Banku – są klauzulami abuzywnymi.
Sąd powołał się przy tym na treść art. 385 1 § 1 i 2 k.c. oraz wskazał na wprowadzenie tego przepisu do polskiego systemu prawnego na skutek implementowania Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5-04-1993 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.UE L z dnia 21-04-1993).
Zdaniem Sądu zostały spełnione przesłanki wynikające z ww przepisu. Pozwana posiadała status konsumenta zgodnie z art. 221. k.c., zaciągnęła kredyt na cele mieszkaniowe niezwiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej, okoliczność wykształcenia prawniczego pozwanej, nie ma znaczenia dla możliwości oceny postanowień za abuzywne. Pozwana nie wykonywała zawodu prawnika, a nadto wskazał Sąd, że postawienie pozwanej zarzutu, iż od samego początku w pełni zdawała sobie sprawę z konsekwencji podpisanej umowy, musiało by być poprzedzone ustaleniem, że pozwana specjalizowała się w prawie finansowym będąc do tego ekonomistą z doświadczeniem analityka finansowego. Nawet przeciętny pracownik banku (posiadający wykształcenie ekonomiczne) nie zdawał sobie sprawy z konsekwencji zawierania umów frankowych. Samo ogólne wykształcenie prawnicze, w sytuacji gdy dana osoba nie ma doświadczenia zawodowego w danej materii, nie uzasadnia formułowania ww tez.
W ocenie Sądu I instancji nie ma też wątpliwości, że warunki umowy, poza wybraniem kwoty, waluty, w ograniczonym zakresie terminu spłaty kredytu – były nienegocjowane (indywidualnie uzgadniane). Bank sformułował treść umowy, regulamin i pozwana mogła wyłącznie podpisać umowę lub zrezygnować z jej zwarcia. Nie został przeprowadzony dowód wskazujący na możliwość negocjowania warunków umowy. Na pewno nienegocjowane było pierwsze postanowienie, o przeliczeniu wypłaconych i spłaconych w złotówkach środków na CHF. Nie ma dowodu na powyższe. Zresztą skoro przedstawiciel banku nie zwracał uwagi kredytobiorcy na niebezpieczeństwo związane z możliwością arbitralnego ustalenia przez bank kursów waluty, pozwana na pewno nie była świadoma ww. niebezpieczeństwa. Same postanowienia umowy, dla osoby niespecjalizującej się w takim produkcie, były nieczytelne.
Umowa była tak skonstruowana, że w chwili jej zawarcia – w chwili podpisania, istniało porozumienie, iż bank w sposób zupełnie arbitralny ustala wysokość kursu, po którym zostanie dokonane przeliczenie. Sąd Okręgowy podniósł, że przedmiotowa umowa, w zakresie dotyczącym kwestii ustalenia kursów waluty, ma podobne brzmienie co pozostałe proponowane klientom umowy, w innych sprawach. Powszechna jest wiedza o tym, że w tym zakresie klient nie mógł negocjować warunków umowy.
Jak stwierdził Sąd Okręgowy, algorytm przeliczenia wypłaconego w złotych kredytu i spłaconych złotych rat, odwołujący się do tabeli kursowej banku, rażąco ukształtował prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. W przedmiotowej sprawie z treści umowy wynikało wyłącznie, że przeliczenia nastąpią w oparciu o kurs ustalany przez bank. Nie wskazano żadnych wytycznych, w oparciu o które kurs ten miałby zostać wyznaczany.
Powód w toku postępowania przedłożył obowiązujący od 2009 regulamin (wcześniejsze regulaminy nie zostały przedłożone) w treści którego zawarte zostało stwierdzenie, że decyzja o zmianie kursów podejmowana jest samodzielnie przez bank z uwzględnieniem takich czynników jak bieżące notowania kursów wymiany walut, podaży i popytu na waluty, różnicy stóp procentowych, płynności rynku walutowego, stanu bilansu płatniczego i handlowego (k. 118 B). Sąd Okręgowy podniósł, że tak sformułowane postanowienia stanowią jakąś ogólną deklaracje, nie stanowią algorytmu zgodnie z którym można byłoby obliczyć aktualny kurs waluty, nie wskazane zostało jakie bieżące notowania wymiany walut są brane pod uwagę (skąd, gdzie publikowane, jakich banków, z jakiego okresu czasu), nie wskazano w jaki sposób na poziom kursu wpływają pozostałe czynniki (podwyższają, obniżają, jaką mają wagę). W zasadzie przy tak sformułowanym postanowieniu można uzasadnić każdą zmianę kursu. Stąd wskazane postanowienie nie uchyla dowolności ustalania kursu przez bank. Dodał, że nie przedłożono aktualnego na chwile zawarcia umowy regulaminu.
Oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone (art. 385 1 § 1 k.c.), dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy. (tak: uchwała Sądu Najwyższego 7 sędziów z dnia 20 czerwca 2018 r. III CZP 29/17). W chwili zawarcia umowy istniał taki stan, że kredyt musiał być wypłacony w złotych (jednocześnie przewalutowany w oparciu o kurs ustalany przez bank). W świetle chwili na którą ocenia się abuzywność postanowień umowy, nie ma znaczenia wejście w życie ustawy tzw. antyspreadowej (ustawa z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw) czy też zmiany regulaminów po dacie zawarcia umowy kredytu. Powyższe prowadzi do uznania, że postanowienia umowy, umożliwiały powodowi arbitralne ustalenie kursu wymiany waluty, a więc arbitralne ustalenie wysokości zobowiązania pozwanej. Zarzuty, że de facto bank zastosował rynkowe kursy, albo, że warunki rynkowe wymuszały na banku stosowanie rynkowych kursów, nie mają znaczenia w świetle tego, iż ocena abuzywności następuje na chwilę zawarcia umowy - chodzi więc o samą możliwość naruszenia interesów konsumenta, na skutek zapisu umowy umożliwiającego dowolne (nieograniczone) ustalenie kursu – a nie o to czy bank w konsekwencji zawartej umowy, ustalał czy nie kursy na poziomie rynkowym. W umowie wskazano wyłącznie, że kurs zostanie ustalony w oparciu o tabele ustalane przez bank. Nie określono żadnych konkretnych wytycznych ani ograniczeń związanych z powyższymi czynnościami banku. Zarząd banku, na podstawie tak sformułowanych przepisów, w każdej chwili mógł podjąć dowolną decyzję co do wyznaczenia kursu waluty i tym samym określenia wysokości zobowiązania kredytobiorców. To czy ta decyzja w świetle warunków rynkowych byłaby racjonalna (i tym samym w jakimś stopniu ta racjonalność działania banku chroni klienta), nie ma znaczenia. Istotnym jest wyłącznie to, że od decyzji banku (nieograniczonej w żaden sposób umową) zależy kurs waluty i wysokość zobowiązania kredytobiorcy. Nie ma znaczenia również to, że w danej chwili bank, na podstawie wewnętrznych zarządzeń, stosuje mechanizmy zapewniające kursy rynkowe. Te zarządzenia z dnia na dzień mogą się zmienić. Sąd bada abuzywność na chwilę podpisania umowy, badając czy dane postanowienie jest sprzeczne z dobrymi obyczajami i nieuczciwe – w tym znaczeniu, że umożliwia potencjalne pokrzywdzenie konsumenta, a nie czy bank wykonując umowę działał uczciwie. Reasumując postanowienia umowy umożliwiające ustalenie kursu wymiany waluty w sposób arbitralny, a poprzez to ustalenie w sposób arbitralny wysokości zobowiązania należało w ocenie Sądu Okręgowego uznać za rażąco naruszające interesy konsumenta, sprzecznie z dobrymi obyczajami.
Odnośnie do kwestii klasyfikacji postanowień umowy dotyczących kursu wymiany waluty wskazał Sąd I instancji na rozbieżności w orzecznictwie co do tego czy można uznać te postanowienia za odnoszące się do głównego przedmiotu umowy czy też nie. Opierając na orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości – jako najbardziej miarodajnym (wyrok z 3-10-2019, C-260/18 pkt 44) uznał Sąd, że klauzule te określają przedmiot główny umowy kredytu. W świetle brzmienia art. 385 1 § 1 k.c. abuzywność nie może być przyjęta w stosunku postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. W przedmiotowej sprawie według Sądu Okręgowego ponad wszelką wątpliwość postanowienia dotyczące sposobu ustalenia kursów waluty w oparciu, o który będzie ustalona wysokość zobowiązania, nie były określone jednoznacznie. Zgodnie z art. 4 ust 2 ww. dyrektywy ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem. Sąd I instancji wskazał przy tym na wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 20 września 2018 r. C-51/17.
Reasumując stwierdził Sąd Okręgowy, że nie budzi wątpliwości, iż gdyby bank potraktował konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny, umożliwił negocjacje ww. postanowień (oczywiście po przekazaniu pełnej informacji co do ryzyka kursowego skutkującego taką jak obecnie sytuacją), to nie mógłby racjonalnie oczekiwać, iż konsument ww. warunek przyjąłby w drodze negocjacji.
Odnosząc się do skutków uznania ww. klauzul za abuzywne, wskazał Sąd I instancji, że w myśl art. 385 1 § 2 k.c. jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie.
Zgodnie z art. 6 ust 1 wskazanej dyrektywy: Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków.
W tym miejscu Sąd Okręgowy odniósł się do możliwości zastąpienia abuzywnego postanowienia przepisem dyspozytywnym, wskazując na orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości z dnia 3 października 2019 r. C-260/18.
Sąd stwierdził, że w przedmiotowej sprawie konsument wyraźnie sprzeciwiał się takiej operacji (zastąpienie postanowienia umowy innym przepisem prawa krajowego), co w świetle wskazanego wyżej stanowiska TSUE wyklucza powyższe, a w chwili zawarcia umowy nie istniały przepisy umożliwiające zastąpienie eliminowanych klauzuli.
Sąd I instancji przytoczył, że w dotychczasowym orzecznictwie kształtują się dwie linie orzecznicze:
- jedna zmierza w kierunku nieważności umowy,
- druga w kierunku wyeliminowania całej klauzuli waloryzacyjnej, przyjęcia kredytu złotowego, a następnie zastosowania oprocentowania LIBOR do ww. kwoty wyrażonej w złotych.
W świetle ww. wywodów, w szczególności stanowiska konsumenta akceptującego uznanie umowy za nieważną, w ocenie Sądu Okręgowego istnieją podstawy do uznania umowy za nieważną.
W pierwszej kolejności Sąd I instancji podniósł, iż jeżeli przyjąć wyeliminowanie z umowy wyłącznie postanowienia dotyczącego przeliczenia kursów waluty przy wypłacie kredytu, de facto pozostawiając waloryzację (waloryzacja określa istotę i naturę przedmiotowej umowy) to zaistniałaby sytuacja kiedy wciąż istnieje kredyt waloryzowany walutą obcą, natomiast nie ma uzgodnionego kursu przeliczeniowego, według którego będzie ustalana wysokość zobowiązania pozwanej. Doszłoby do sytuacji gdy wypłacana kwota z uwagi na brak przelicznika nie będzie mogła być skorelowana z kwotą kredytu wskazanego w umowie oraz brak będzie korelacji pomiędzy kwotą zobowiązania a spłatami dokonywanymi w PLN. W takim przypadku umowa będzie po prostu niewykonalna, albowiem mechanizm waloryzacji nie będzie mógł być zastosowanym, a tym samym nie zostanie określona wysokość świadczenia.
Odnośnie koncepcji dotyczących wyeliminowania całej waloryzacji, podniósł Sąd, że pomija się to, iż umowa jest skonstruowana w ten sposób (zarówno denominowana jak i indeksowana), że w trakcie trwania umowy zobowiązanie konsumenta jest wyrażone w CHF. Wszelkie koszty umowy, wynagrodzenie banku, w tym odsetki odnoszą się do kwoty zobowiązania w CHF. Intencją stron było, aby oprocentowanie odnosiło się do zobowiązania wyrażonego w CHF – tu nie ma żadnych wątpliwości. W czasie gdy była zawierana przedmiotowa umowa, banki stosowały oprocentowanie LIBOR do zobowiązań wyrażonych w CHF, a WIBOR do zobowiązań wyrażonych w PLN. W przedmiotowej umowie zastosowano stawkę LIBOR, dlatego, że kwota zobowiązania wyrażona miała być w CHF. Stąd uzasadniony jest wniosek, że konstrukcja umowy przewidywała silne związanie postanowień odsetkowych z waloryzacją. Inaczej mówiąc strony nigdy nie zawarłyby umowy złotówkowej przy odsetkach LIBOR. Sąd podał, iż wydaje się, że operacja usunięcia waloryzacji z umowy, przy pozostawieniu odsetek w wysokości LIBOR doprowadzi do przekształcenia przedmiotowej umowy w stopniu wykraczającym ponad uprawnienia wynikające z art. 385 ( 1 )§ 1 i 2 k.c.
Po drugie wskazał Sąd I instancji, że wątpliwości co do utrzymania w mocy umowy wyrażane są przez Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 3 października 2019 r. C-260/18.
Sąd Okręgowy ustalając nieważność umowy, powołał się także na szereg poglądów prezentowanych w przytoczonym w uzasadnieniu orzecznictwie sądów krajowych.
Sąd Okręgowy uznał więc, że dokonanie eliminacji klauzuli waloryzacyjnej, prowadziłoby do wyeliminowania postanowień głównych umowy, a w konsekwencji do zmiany charakteru prawnego stosunku obligacyjnego i naruszenia art. 353 1 k.c. wyrażającego zasadę swobody umów. Byłoby sprzeczne z istotą, naturą stosunku zobowiązaniowego, który strony chciały wykreować.
W przedmiotowej sprawie Sąd I instancji nie ujawnił żadnych okoliczności wskazujących na to, że unieważnienie umowy może być niekorzystne dla pozwanej, w szczególności nie ma jego zdaniem podstaw do żądania zapłaty przez bank jakiegokolwiek wynagrodzenia, z tytułu korzystania z kapitału. Wskazał, że w kolizji z sankcją nieważności czynności prawnej, pozostaje konstruowanie roszczeń, analogicznych do tych, które istniałyby, gdyby czynność prawna była ważna. W związku z powyższym, wyłącznie możliwym jest dochodzenie roszczenia odsetkowego za czas opóźnienia w spełnieniu świadczenia wynikającego z bezpodstawnego wzbogacenia (świadczenia nienależnego).
Pozwana wyraźnie w pismach procesowych powoływała się na nieważność umowy kredytu (jakkolwiek dopuszczając również opcje przekształcenia kredytu waloryzowanego walutą obcą na kredyt złotowy).
Jak uzasadniał Sąd I instancji, ponieważ powód wywodził swoje roszczenie z zawartej, a następnie wypowiedzialnej umowy, tak sformułowana podstawa faktyczna determinuje roszczenie powoda. Powód wskazał, że wnosi o zasądzenie określonej kwoty, powołując się na istniejący stosunek prawny w postaci umowy kredytu, następnie wskazując, że powód skorzystał z uprawnienia do wypowiedzenia umowy kredytu, stawiając całą należność w stan wymagalności – tak więc w obecnym postępowaniu dochodzi świadczenia z umowy kredytu, którego podstawą prawną jest art. 69 ustawy prawo bankowe. W związku z powyższym, uwzględnienie stanowiska strony pozwanej, iż umowa jest nieważna będzie prowadziło do oddalenia powództwa. Jak wskazał Sąd Najwyższy z uzasadnieniu wyroku z dnia 18 marca 2005 r. II CK 556/04 przedmiotem żądania był zwrot pożyczki, a okoliczności faktyczne uzasadniające żądanie sprowadzały się do wykazania faktu udzielenia pożyczki, jej wysokości oraz jej niezwrócenia. Tymczasem okoliczności faktyczne, które uzasadniają roszczenie oparte na konstrukcji bezpodstawnego wzbogacenia lub nienależnego świadczenia, są zupełnie inne. Odmiennie przedstawia się też obrona pozwanej. Nie można w każdym razie przyjąć, aby żądanie zwrotu pożyczki i żądanie zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia, stanowiły ten sam przedmiot żądania, w rozumieniu art. 321 § 1 k.p.c. Uzasadniona więc jest teza, że w świetle art. 321 § 1 k.p.c. niedopuszczalne jest zasądzenie określonego świadczenia pieniężnego na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu w sytuacji, gdy umowa pożyczki obejmująca to świadczenie jest nieważna.
W związku z nieważnością umowy, strony powinny dokonać rozliczeń w oparciu o przepisy art. 405 i następne k.c. co musi prowadzić do oddalenia powództwa w przedmiotowej sprawie (po uprzednim uchyleniu wydanego w sprawie nakazu zapłaty).
Sąd podziela również zarzut pozwanej dotyczący abuzywności par. 10 ust 2 umowy, a więc w zakresie w jakim bank był upoważniony do zmiany oprocentowania kredytu. W umowie wskazano, że zmiana oprocentowania będzie możliwa w przypadku zmiany stopy referencyjnej oraz zmiany parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego w kraju. Powyższe sformułowania są niejasne, nieostre. Powołanie się na zmiany parametrów finansowych rynku pieniężnego bez wskazania jakich, bez wskazania jaka zmiana tych parametrów i w jakim zakresie umożliwi zmianę oprocentowania, skutkuje tym, że decyzja banku będzie arbitralna.
W zakresie w jakim pozwana kwestionowała tzw. ubezpieczenie pomostowe (par. 3 ust. 6 umowy) zarzucając, że ubezpieczenie powinno dotyczyć okresu do czasu uprawomocnienia się wpisu hipoteki, a nie przedłożenia odpisu z księgi wieczystej nieruchomości z wpisem hipoteki, Sąd I instancji uznał, iż wydaje się, że taki zakres obowiązków nałożonych na kredytobiorcę nie rodzi skutku abuzywności ww. postanowień.
O kosztach postępowania Sąd Okręgowy orzekł zgodnie z art. 98 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokatów.
W pkt 3, na zasadzie art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd I instancji nakazał ściągnąć od powoda kwotę 16684 zł. tytułem opłaty od zarzutów od uiszczenia których zwolniona była powódka.
Apelację od tego wyroku, zaskarżając go w części oddalającej powództwo oraz rozstrzygającej o kosztach postępowania, czyli co do pkt 2 – 4 wyroku wniosła strona powodowa zarzucając:
I. błędne ustalenie podstawy faktycznej zapadłego orzeczenia poprzez zaniechanie ustalenia faktów kluczowych dla rozstrzygnięcia sprawy, a mianowicie:
- odstąpienia od ustalenia sposobu wykonania umowy i poprzestanie na stwierdzeniu, że pozwana nie wykazała, ażeby spłaciła większą kwotę niż wynikająca z twierdzeń banku, podczas gdy analiza tych okoliczności miała relewantne znaczenie z perspektywy zgłoszonego roszczenia, skoro bank zarzucał pozwanej nienależyte wykonanie umowy kredytu, a w końcu zaprzestanie jej wykonania;
- pozwana występując do banku o restrukturyzację długu w 2017 r. potwierdzała istnienie swojego długu względem banku w kwocie ponad 100 000 CHF (zob. Oświadczenie pozwanej z dnia 22 lutego 2017 r.) oraz zobowiązywała się do jego spłaty, a podobne czynności podjęła po wypowiedzeniu umowy kredytu w 2018 r. (zob. Oświadczenie pozwanej z dnia 25 kwietnia 2018 r.), co powinno być równoznaczne z potwierdzeniem wymagalności całej objętej żądaniem pozwu wierzytelności banku i wyrażenia przez pozwaną zgody na przeliczenie dług w sposób jaki zostało to uczynione w pozwie;
- pozwana miał problemy finansowe, pozostawała dłużnikiem banku, co było wynikiem jej własnych zaniedbań wynikających z obawy przed kontaktami z bankiem, dobrej propozycji na dany moment, a także życiowej bezradności związanej ze spiralą zadłużenia (zob. Oświadczenie pozwanejz dnia 25 kwietnia 2018 r.);
co w konsekwencji doprowadziło do nierozpoznania istoty sprawy, czyli braku ustalenia czy pozwana w dacie wyrokowania (art. 316 § 1 k.p.c.) pozostawała dłużnikiem banku, a przecież dług ten uznawała i chciała w całości spłacić nawet po dacie wypowiedzenia umowy kredytu;
II. naruszenie prawa procesowego, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, tj.:
1) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wyprowadzenie wniosków wprost sprzecznych z treścią materiału dowodowego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia, brak wszechstronnego rozważenia całego zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz błędną w świetle zasad logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego ocenę dowodów, polegającą na bezpodstawnym przyjęciu, że:
- postanowienia odnoszące się do indeksacji kwoty kredytu do waluty obcej nie były przedmiotem indywidualnych uzgodnień, chociaż z wniosku o udzielenie kredytu oraz ocenionych jako wiarygodne, zeznań pozwanej wynika, że miała rzeczywisty wpływ, czyli realną możliwość oddziaływania na to czy zawiera umowę PLN, czy waloryzowaną kursem waluty obcej oraz na wybór waluty waloryzacji, co powinno doprowadzić Sąd I instancji do wniosku, że kwestia ta była z nią uzgodniona;
- umowa nie podlegała negocjacjom, albowiem została przygotowana na standardowym wzorze oraz powszechna jest wiedza o tym, że w tym zakresie klient nie mógł negocjować warunków umowy (s. 9 wyroku), podczas gdy pozwana zeznała, że nie miała świadomości możliwości prowadzenia negocjacji, co nie może być utożsamiane z twierdzeniem o negocjowanym charakterze umowy kredytu, nadto w banku nie obowiązywał żaden formalny zakaz negocjowania postanowień umowy i klienci potencjalnie mogli negocjować treść umowy w pełnym zakresie, zaś opnie Sądu wywiedzione w oparciu o pozostałe proponowane klientom umowy, w innych sprawach (s. 9 wyroku), nie należą do faktów powszechnie znanych, mogą być kwalifikowane wyłącznie jako fakt znany sądowi urzędowo, na który Sąd nie zwrócił uwagi stronom, tak aby strony mogły się co do niego wypowiedzieć, co skutkuje jednocześnie naruszeniem art. 228 § 2 k.p.c.;
- pozwaną zapewniono, iż kurs CHF jest stabilną walutą, zachęcając do zawarcia umowy kredytu waloryzowanego CHF, podczas gdy pracownikom nie było wolno formułować zapewnień, o tym, że kurs danej waluty nie wzrośnie, nadto zabronione było zachęcanie klientów i wpływanie na ich decyzje co do wyboru kredytu;
- bank uchybił obowiązkom informacyjnym, a pozwana nie miała wiedzy umożliwiającej jej dokonanie realnej oceny skutków zawartej umowy na przyszłość, niezbędnej do zrozumienia mechanizmów, od których uzależniona była zmiana kursów waluty, tego w jaki sposób bank dokonuje ustalenia kursów waluty, podczas gdy zmienność kursów walut jest wiedzą oczywistą, zastosowanie kursów kupna i sprzedaży oraz ich źródło wynikało z umowy, ich sprecyzowanie nastąpiło kolejno w regulaminie, pozwana otrzymywała symulacje spłaty a ryzyko immanentnie związane z kredytami waloryzowanymi CHF zaakceptowała dwukrotnie, przed zawarciem umowy (Oświadczenia dla kredytów i pożyczek z dnia 10 lipca 2006 r.) oraz kolejno zawierając umowę kredytu (§ 29 ust. 1 umowy), a nadto w swoich zeznaniach potwierdziła, że miała świadomość ryzyka kursowego;
- powód stosował nieprawidłowe kursy, ustalał je w sposób arbitralny czy dowolny, chociaż okoliczność ta nie została w żaden sposób potwierdzona, ponadto Sąd zaniechał zbadania czy kursy banku miały charakter obiektywny, w jakiej relacji pozostawały do kursów rynkowych i pominął w tym zakresie wszelkie wyjaśnienia o sposobie tworzenia tabeli kursowej i jej bezpośrednim związku z czynnikami rynkowymi, natomiast załączone przez bank dane porównawcze prowadziły do zbieżności i korelacji kursów z tabeli banku z kursami rynkowymi, świadcząc o ich obiektywnym poziomie;
- główną przyczyną determinującą uznanie postanowień umowy za sprzeczne z dobrymi obyczajami oraz w sposób rażący naruszający interesy pozwanej jest brak skonkretyzowania w postanowieniach samej umowy zasad ustalania kursów, co nie ma tak naprawdę żadnego znaczenia dla kredytobiorcy - sposobu ukształtowania umowy i zasad jej wykonania, poza tym pozwana w toku przesłuchania nie potwierdziła zainteresowania opisaną okolicznością, natomiast wzrost salda w przeliczaniu na PLN nie wynikał z nieprawidłowości po stronie banku, ale z ryzyka kursowego, czyli wzrostu kursu CHF/PLN, co powinno być uwzględniane przy zaciąganiu wszelkich zobowiązań, dla których dana waluta nie jest walutą bazową, w której uzyskuje się przychody do regulowania płatności ratalnych;
wskazane błędy doprowadziły do błędu w ustaleniach faktycznych w zakresie przesłanki indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy oraz rzekomego niedoinformowania kredytobiorcy, w efekcie czego ustalono, że umowa kredytu zawiera niedozwolone postanowienia umowne;
2) art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 245 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. oraz w zw. 231 k.p.c. poprzez dokonaną a priori i pozbawioną podstaw, w świetle zgromadzonego materiału dowodowego, eliminację z zakresu rozważań szeregu dowodów zgłoszonych przez bank, do których treści Sąd w ogóle się nie odniósł uznając je zbiorczo za nieistotne dla rozstrzygnięcia (s. 7 wyroku), chociaż dokumenty takie jak:
- protokół rozprawy przed SR (...) w Ł. zawierający zeznania M. D., dostarczał wiedzy o praktyce bankowej związana z udzielaniem kredytów hipotecznych indeksowanych do waluty obcej oraz obowiązujących w banku w tym zakresie procedurach, do których przestrzegania zobowiązani byli także pracownicy banku udzielający kredytu O. W.;
- oświadczenie pozwanej z dnia 16 lipca 2012 r. potwierdza opóźnienia w spłacie kredytu już w 2012 r.;
- oświadczenie pozwanej z dnia 22 lutego 2017 r. oraz z dnia 25 kwietnia 2018 r. wskazuje na istnienie i wysokość długu pozwanej względem banku, prowadzenie rozmów ugodowych, chęć spłaty długu i akceptacja umowy oraz ustalonego na jej podstawie zadłużenia nawet po wypowiedzeniu umowy, a w końcu potwierdza rzeczywistą przyczynę zaprzestania spłaty kredytu (status osoby bezrobotnej, nieporadność życiowa, zawieszenie działalności gospodarczej, spirala zadłużenia);
co oznacza, że dokumenty te dostarczają informacji istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, korzystają z domniemania autentyczności, co nie zostało obalone żadnym wiarygodnym przeciwdowodem, zatem powinny stanowić podstawę ustaleń faktycznych;
3) art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c. poprzez:
- zdyskredytowanie prawniczego wykształcenia pozwanej, podczas gdy pozostawanie profesjonalistą z zakresu prawa skutkowało tym, że kredytobiorca nie powinien mieć jakichkolwiek trudności ze zrozumieniem postanowień umowy oraz jej skutków, co zresztą przyznał podczas przesłuchania: „Przeczytałam umowę w oddziale banku. Po przeczytaniu umowy nie miałam wątpliwości” (protokół rozprawy dnia 20 grudnia 2019 r. - 00:42:08; zwany dalej: „protokołem rozprawy”);
- przyznanie pełnej wiarygodności zeznaniom pozwanej o nienegocjowanym charakterze umowy oraz - sygnalizowanych na gruncie poprzednich zarzutów - brakach w jej wiedzy o udzielonym kredycie i zasadach jej funkcjonowania, pomimo że zeznania pozostają wewnętrznie sprzeczne, kolidują z treścią dowodów z dokumentów, które zostały uznane za wiarygodne, stanowiły podstawę orzekania i pochodziły z okresu kontraktowania oraz wykonania umowy, w szczególności z treścią Oświadczenia dla kredytów i pożyczek hipotecznych z dnia 10 lipca 2006 r.;
- wybiórcze potraktowanie zeznań pozwanej i oparcie rozstrzygnięcia o jedynie tę ich część, która odpowiadała z góry przyjętemu założeniu o niedozwolonym charakterze postanowień umowy i nieważności umowy, przy zupełnym pominięciem okoliczności obciążających pozwaną, a także niedostatecznego uwzględniania okoliczności indywidualizujących analizowany stosunek prawny, czyli doświadczenia kredytobiorcy z produktami bankowymi, statusu pozwanej w chwili kontraktowania (prawnik), a tym samym sprowadzenie pozwanej do roli niczego nieświadomego kredytobiorcy, dla którego zrozumienie konstrukcji kredytu powiązanego z waluta obcą i zmiennym oprocentowaniem znacznie wykracza poza jego możliwości;
w następstwie czego doszło do błędnej kwalifikacji zeznań pozwanej jako spójnych, logicznych i zgodnych z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym i niepełnej rekonstrukcji stanu faktycznego sprawy, z całkowitym pominięciem, że z perspektywy ponad 13 lat od zawarcia umowy, pozwana dobrze pamiętała wyłącznie fakty negatywne - głównie o czym bank rzekomo jej niedoinformował - natomiast wiedza o faktach pozytywnych była bardzo ograniczona, co uwzględniając upływ czasu, status strony w procesie, czy brak wykazania zainteresowania procesem kontraktowania nakazuje wątpić w podnoszone zarzuty, świadczy wyłącznie o tym, że treść zeznań była formą taktyki procesowej i obarczona jest błędem zniekształcenia;
4) art. 235 2 § 1 pkt 2) i 3) i § 2 k.p.c. w zw. z art. 11 ust. 2 ustawy nowelizującej w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. pominięcie dowodu z opinii biegłego ds. bankowości (wniosek banku z dnia 19 grudnia 2019 r. - złożony na rozprawie w dniu 20 grudnia 2020 r.) z powołaniem się na irrelewantność wyliczeń przy zastosowaniu postanowień umowy (wariant I) oraz kursu średniego NBP dla CHF (wariant II), wobec ustalenia upadku umowy (w wyniku abuzywnego charakteru niektórych jej postanowień), podczas gdy w przypadku przyjęcia koncepcji niedozwolonego charakteru klauzul przeliczeniowych (czemu powód się sprzeciwia) pozyskanie tych danych było kluczowe dla oceny stopnia spłaty rat kapitałowo-odsetkowych objętych żądaniem pozwu i oceny istnienia zaległości pozwanej w spłacie kredytu;
uchybienie to doprowadziło do niepełnego ustalenia stanu faktycznego sprawy, będącego wynikiem zaniechań procesowych, na które bank zwracał uwagę w toku postępowania (zastrzeżenia do protokołu zgłoszone w trybie art. 162 k.p.c. - zob. protokół rozprawy z dnia 4 września 2020 r. - 00:04:25; zwany dalej: „protokołem rozprawy nr (...)”) oraz braku logiki w procesie ustalania faktów wprost wynikających z zaoferowanych przez strony dowodów, zatem postępowania sprzecznego z wiedzą, jaką w chwili wyrokowania dysponował Sąd lub której pozyskania pozbawił strony przez podjęte decyzje procesowe;
5) art. 327 1 § 1 pkt 2) k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez zaniechanie należytego uzasadnienia wyroku:
- brak wskazania, które dokładnie postanowienia umowy kredytu zakwalifikowano jako niedozwolone - z powołaniem się wyłącznie na zbiorczą terminologię klauzule waloryzacyjne - co rodzi zasadnicze pytanie, o to które konkretnie postanowienia Sąd I instancji kontrolował i uznał za niedozwolone i ma kluczowe znaczenie dla kontroli incydentalnej postanowień umowy;
- przyczyn, które spowodowały, że klauzule waloryzacyjne są sprzeczne z dobrymi obyczajami i naruszają w sposób rażący interesy konsumenta - w powyższym zakresie Sąd I instancji odwołał się wyłącznie do powtórzenia przesłanek i przede wszystkim powołania orzeczeń innych sądów, w ocenie banku nie zdefiniował kryteriów oceny takich naruszeń oraz nie wskazał konkretnych okoliczności mających wpływ na taki stan rzeczy poza faktem, że to bank tworzył tabele kursowe a kredytobiorca był w tym zakresie rzekomo niedoinformowany;
o przedstawianie błędnych koncepcji co przyszłej sytuacji procesowej stron, w szczególności nie ma podstaw do żądania zapłaty przez bank jakiegokolwiek wynagrodzenia, z tytułu korzystania z kapitału (s. 15 wyroku), podczas gdy założenie to nie zostało w istocie uzasadnione, pozostaje sprzeczne z poglądami przedstawicieli doktryny prawniczej oraz orzecznictwem SN (zob. zarzuty naruszenia prawa materialnego), świadczy o wewnętrznej rozbieżności wydanego orzeczenia, skoro zdaniem Sądu art. 321 § 1 k.p.c. i zgłoszona podstawa faktyczna powództwa uniemożliwiła rozliczenie stron na podstawie art. 405 i n. k.c., zatem Sąd nie był uprawniony do formułowania twierdzeń co do sposobu ich rozliczenia i wysnuwania własnych osądów w sprawie przyszłych roszczeń stron (przy założeniu, że Sąd rzeczywiście nie był uprawniony do rozliczenia stron, to prezentowane w uzasadnieniu wyroku koncepcje są jednocześnie sprzeczne z art. 321 § 1 k.p.c.);
- brak analizy okoliczności wskazujących na to, czy unieważnienie umowy może być niekorzystne dla pozwanej, w tym pominiecie okoliczności wypływających ze złożonych do sprawy dokumentów, a także oświadczenia o stanie rodzinnym, majątku, dochodach i źródłach utrzymania z których wynika, że pozwana nie jest w stanie odłożyć żadnych środków (nawet na opłatę sądową), ma zobowiązania publicznoprawne (dług względem US na kwotę 9 000 PLN, względem ZUS na kwotę ok 15 000 PLN) a także pozabankowe (50 000 PLN), co przy dochodzie rocznym ok 6 000 PLN, prowadzi do dość oczywistego wniosku, że pozwana nie będzie w stanie rozliczyć się z bankiem nawet w przypadku nieważności umowy kredytu;
- zaniechanie wyjaśnienia w jaki sposób umowa powinna być wykonywana, w szczególności jakie są przyczyny uznania za niedozowane (s. 16 wyroku) i jaki jest skutek eliminacji z umowy postanowienia dotyczącego zmiany oprocentowania (§ 10 ust. 2 umowy), tym bardziej że strony w 2010 r. usunęły wszelką niepewność w tym zakresie i zawarły aneks do umowy, zastępując sporne postanowienie zmienną stopą referencyjna LIBOR 3M + i stałą w okresie kredytowania marżą;
co świadczy o tym, że uzasadnienie wyroku nie spełnia minimalnych standardów orzeczenia, jakie wynikają z przepisów polskiej procedury cywilnej, gdyż podstawa prawna wyroku nie została należycie wyjaśniona, przedstawione w nim koncepcje są wewnętrznie sprzeczne, przez co niemożliwe staje się odczytanie rzeczywistych przyczyn jakimi kierował się Sąd I instancji wydając zaskarżone rozstrzygnięcie, co rodzi wątpliwość co do możliwości przeprowadzenia kontroli instancyjnej zapadłego orzeczenia oraz rodzi niepewność co do przyszłej sytuacji stron procesu;
6) art. 316 § 1 k.p.c. poprzez oddalenie powództwa o zapłatę, mimo że stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy potwierdzał, że pozwana pozostawała dłużnikiem banku, ponieważ od lutego 2016 r. zaprzestała spłaty kredytu (poza trzema niewielkim wpłatami z lipca, października i listopada 2018 r.) a bank skutecznie wypowiedział jej umowę kredytu, co potwierdzają złożone do sprawy dokumenty i co ostatecznie było między stronami bezsporne (strona przeciwna potwierdziła bezsporność tych faktów na rozprawie w dniu 20 grudnia 2019 r., wobec czego Sąd uniemożliwił dalsze dowodzenie w tym zakresie i zadawanie pytań pozwanej przez pełnomocnika banku);
7) art. 321 § 1 k.p.c. poprzez oddalenie powództwa ze wskazaniem, że niedopuszczalne jest zasądzenie określonego świadczenia pieniężnego na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu w sytuacji, gdy umowa obejmująca to świadczenie jest nieważna, podczas gdy nawet ustalenie nieważności umowy (co bank konsekwentnie kwestionuje) powinno prowadzić do uwzględnienia powództwa i ustalenia wysokości należnego bankowi roszczenia, bowiem pozwana nie zwróciła bankowi nawet kwoty udostępnionego jej kredytu, nadal pozostaje zatem dłużnikiem banku, natomiast poddanie określonej podstawy faktycznej nie oznacza, że powód poddaje pod osąd Sądu tylko te fakty, które mogą służyć zastosowaniu przez niego wskazanej normy prawa materialnego, co oznacza że powołana podstawa faktyczna, która może być kwalifikowana według różnych podstaw prawnych uzasadnia rozważenie ich przez Sąd i zastosowanie jednej z nich;
III. naruszenie prawa materialnego, tj.
1) art. 69 ust. 1 Pr. bank, w zw. z art. 75 ust. 1 Pr. bank, poprzez oddalanie powództwa, podczas gdy powód wykazał, że pozwana zaprzestała w sposób należyty wykonywać obowiązki wynikające z umowy kredytu i zaprzestała spłaty rat kredytu wraz z należnościami ubocznymi, co uprawniało bank do wypowiedzenia umowy i postawienia kredytu w stan natychmiastowej wymagalności, a wobec dalszej bierności pozwanej na wezwania banku, ostatecznie zmusiło powoda do wystąpienia na drogę powództwa sądowego;
2) art. 385 1 § 1 k.c. art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. poprzez stwierdzenie nieważności umowy co było wynikiem błędnej kwalifikacji klauzuli waloryzacyjnej jako postanowienia dotyczącego głównego świadczenia chociaż w orzecznictwie SN dominuje stanowisko, iż klauzula indeksacyjna lub denominacyjna spełnia jedynie rolę wprowadzonego dodatkowo do umowy mechanizmu przeliczeniowego świadczeń pieniężnych stron, co więcej, upadku umowy nie uzasadnia przyjęcie alternatywnego poglądu, ponieważ w umowie istnieją wszelkie te elementy, które pozwalają na określenie treści stosunku prawnego stron (kwoty kredytu, okresu kredytowania, terminu spłaty oraz wysokości oprocentowania, ect);
3) art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. 69 ust. 1 Pr. bank, w zw. z art. 358 1 § 1 k.c. poprzez uznanie, że umowa kredytu jest nieważna, eliminacja przelicznika waluty czyni wykonanie umowy niemożliwą oraz w umowie stron zachodzi konieczność eliminacji klauzuli waloryzacyjnej, podczas gdy hipotecznie usunięcie klauzuli abuzywnej nie powoduje, że umowa jest nieważna, gdyż przesądzenie o abuzywności tzw. klauzul przeliczeniowych nie oznacza automatycznej abuzywności postanowień dotyczących ryzyka walutowego (całego mechanizmu indeksacyjnego);
4) art. 65 § 1 k.c. (ewentualnie art. 65 1 k.c.) w zw. art. 385 1 § 1 i art. 385 2 k.c. przez zaniechanie ustalenia treści łączącego strony stosunku zobowiązaniowego i w związku z tym pominięcie skutków prawnych jakie należy wyciągnąć z oświadczeń pozwanej o potwierdzeniu istnienia i wysokości jej długu względem banku, wymagalności kwoty długu, następczej akceptacji (potwierdzenia) umowy kredytu waloryzowanego CHF i chęci dalszej spłaty lub przywrócenia warunków umowy kredytu;
5) art. 385 1 § 1 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że konsument wyraził „oświeconą” zgodę na zastosowanie przepisów o niedozwolonych postanowieniach umownych i w konsekwencji zastosowanie tych przepisów, podczas gdy Sąd nie poinformował konsumenta o konsekwencjach uznania postanowień umowy za niedozwolone, w tym również o konsekwencjach stwierdzenia nieważności umowy, którego domagała się strona pozwana, ani nie zbadał, czy kredytobiorca jest świadomy, że bank wystąpi przeciwko niemu z żądaniem natychmiastowego zwrotu całego udostępnionego kapitału oraz będzie domagał się zwrotu wartości świadczenia banku polegającego na udostępnieniu kredytobiorcy kwoty kapitału, jak i umożliwieniu korzystania z tej kwoty, tym bardziej że w zarzutach od nakazu zapłaty pozwana nie wnosiła o stwierdzenie nieważności umowy, a twierdzenia takie pojawiły się dopiero w piśmie pełnomocnika pozwanej;
co może skutkować niewłaściwym poinformowaniem pozwanej o skutkach stwierdzenia nieważności umowy, skoro takich informacji nie otrzymała od Sądu, jednocześnie nie jest możliwe ustalenie jakie informacje przekazał jej w tym zakresie pełnomocnik procesowy, w efekcie stwierdzenie nieważności umowy kredytu może się okazać rozwiązaniem bardzo niekorzystnym dla kredytobiorcy, tym bardziej wobec już posiadanych przez niego długów;
6) art. 385 1 § 1 i § 3 k.c. poprzez przyjęcie, że klauzule waloryzacyjne są sprzeczne z dobrymi obyczajami, rażąco naruszają interesy kredytobiorcy oraz nie podlegały indywidualnemu uzgodnieniu, zaś sam mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, pozostawiający bankowi swobodę w ustalaniu wysokości tego kursu jako w oczywisty sposób niedozwolony mimo, że kontrolowane postanowienia umowne nie mają takiego charakteru, a hipotetyczna eliminacja klauzul odnoszących się do tabel kursowych banku może co najwyżej skutkować bezskutecznością klauzul przeliczeniowych, a nie usunięciem z umowy również samej indeksacji;
7) art. 385 2 k.c. przez niewłaściwą wykładnię i uznanie, że przepis ten zwalnia z możliwości badania tabel kursowych banku oraz wyklucza możliwość oceny okoliczności związanych z wykonywaniem umowy przy badaniu przesłanki rażącego naruszenia interesów konsumenta, podczas gdy przepis ten odnosi się wyłącznie do badania przesłanki sprzecznego z dobrymi obyczajami ukształtowania interesów konsumenta;
8) art. 111 ust. 1 pkt 4) Pr. bank, w zw. z art. 385 1 § 1 k.c. poprzez błędne przyjęcie, że do naruszenia dobrych obyczajów lub rażącego naruszenia interesów kredytobiorcy dochodzi w sytuacji tworzenia przez bank samodzielnie kursów publikowanych przez bank w tabelach kursowych, co wyklucza po stronie kredytobiorcy możliwość dokonywania samodzielnych przeliczeń i czyni te przeliczenia dla kredytobiorcy niezrozumiałymi;
9) art. 385 1 § 1 przez jego niezastosowanie i nieprzeprowadzenie kontroli incydentalnej § 10 ust. 2 umowy kredytu;
Z daleko posuniętej ostrożności procesowej, w razie nieuwzględnienia powyższych zarzutów pełnomocnik powoda sformułował również następujące zarzuty naruszenia prawa materialnego:
10) art. 65 § 1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 3 Pr. bank., art. 358 § 2 k.c. oraz z motywem 13 Dyrektywy 93/13 poprzez jego niezastosowanie, w sytuacji, gdy ze stanu faktycznego sprawy wynika, że wolą stron było zawarcie umowy kredytu indeksowanej walutą obcą, a w konsekwencji, w przypadku, gdy wynik kontroli incydentalnej wykazałby niedozwolony charakter klauzul przeliczeniowych, to Sąd winien był dokonać takiej wykładni oświadczeń woli stron kredytu, która pozwoliłaby na utrzymanie waloryzacyjnego charakteru umowy;
11) art. 358 § 2 k.c. przez jego niezastosowanie i pominięcie, że w polskim porządku prawnym istnieje przepis dyspozytywny pozwalający zniwelować problem braku określenia w umowie kredytu indeksowanego źródła kursu waluty obcej, który należy stosować do przeliczenia kredytu.
W związku z powyższym, z powołaniem się na art. 368 § 1 pkt 5 k.p.c. w zw. z art. 386 § 1 i § 4 k.p.c. - wobec zarzutu nierozpoznania istoty sprawy - w pierwszej kolejności pełnomocnik powoda wniósł o:
1) uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, zgodnie z art. 386 § 4 k.p.c., pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego (art. 108 § 2 k.p.c.);
ewentualnie, na wypadek nieuwzględnienia wniosku zawartego w pkt 1) wniósł o:
2) zmianę zaskarżonego orzeczenia w pkt 2) - 4) poprzez zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwoty 444 903,95 PLN (słownie: czterysta czterdzieści cztery tysiące dziewięćset trzy 95/100) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od tej kwoty od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty oraz rozstrzygnięcie o kosztach postępowania za pierwszą instancję i zasądzenie tychże kosztów od pozwanej na rzecz powoda, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych;
3) zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
Ponadto:
4) działając na podstawie art. 380 k.p.c. w związku ze zgłoszonymi zastrzeżeniami w trybie art. 162 k.p.c. wniósł o przeprowadzenie kontroli prawidłowości postanowienia zapadłego na rozprawie w dniu 4 września 2020 r. (00:02:16) w przedmiocie pominięcia dowodu z opinii biegłego, a tym samym zmianę tego postanowienia oraz dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego ds. bankowość według tezy dowodowej sprecyzowanej we wniosku banku z dnia 20 grudnia 2019 r. - celem stwierdzenia opisanych tam faktów, w tym przede wszystkim wysokości dochodzonego przez bank roszczenia i istnienia stanu zaległości pozwanej w spłacie kredytu;
Strona pozwana wnosiła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego, wraz z należnymi odsetkami ustawowymi za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono do dnia zapłaty.
Sąd Apelacyjny zważył co następuje:
Apelacja strony powodowej okazała się bezzasadna.
Z uwagi na charakter zarzutów podniesionych w apelacji, jak również potrzebę wskazania podstawy rozstrzygnięcia (art. 382 k.p.c.), stwierdzić należy, że ustalony przez Sąd Okręgowy stan faktyczny Sąd Apelacyjny przyjął za własny bowiem wyprowadzony on został z dowodów, których ocena odpowiada wszelkim wskazaniom z art. 233 § 1 k.p.c. W zakresie dotyczącym w dużej mierze okoliczności bezspornych wynikał on z treści dokumentów to jest umowy nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem CHF z 29 sierpnia 2006 r. zawartej w K. przez (...) Bank S.A. z siedzibą w W. (obecnie (...) S.A. z siedzibą w W.), a pozwaną O. Z. (obecnie W.), aneksów do tej umowy, Regulaminu udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych – w ramach (...) hipotecznych oraz ustaleń dotyczących wypowiedzenia umowy o kredyt, wystawienia wyciągu z ksiąg bankowych (...) S.A. (...) i objętych nim wierzytelności strony i nie budzi wątpliwości.
Dodać też należy, że zgodnie z art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c. wskazanie podstawy rozstrzygnięcia może ograniczyć się do stwierdzenia, że sąd drugiej instancji przyjął za własne ustalenia sądu pierwszej instancji.
Ponieważ w apelacji powoda podniesiono zarzuty dotyczące tak błędu w ustaleniach faktycznych oraz naruszenia prawa procesowego, jak i prawa materialnego, wpierw należy odnieść się do tych pierwszych bowiem tylko prawidłowo ustalony stan faktyczny daje możliwość oceny poprawności zastosowania prawa materialnego.
W apelacji powoda na wstępie podniesiono zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, szczegółowo opisany w jej pkt I, który w konsekwencji doprowadzić miał do nierozpoznania istoty sprawy, czyli braku ustalenia czy pozwana w dacie wyrokowania (art. 316 § 1 k.p.c.) pozostawała dłużnikiem banku, a przecież – jak przekonuje strona powodowa – dług ten uznawała i chciała w całości spłacić nawet po dacie wypowiedzenia umowy kredytu.
Zarzut ten należy uznać za bezzasadny, bowiem Sąd Okręgowy w sposób w pełni trafny, poczynił dalej idące ustalenia, które mają niejako pierwotne znaczenie dla tych, których niepoczynienie podnosi skarżący i kluczowe z punktu widzenia roszczenia powoda objętego pozwem, a to dotyczące podstaw do stwierdzenia abuzywności klauzul zawartych w umowie kredytu, a w konsekwencji ich wyeliminowania – braku możliwości ich zastąpienia innymi i utrzymania umowy w mocy, co skutkuje jej nieważnością z uwagi na pozbawienie jej istotnych elementów kształtujących obowiązki stron. To z kolei czyni niepotrzebnym ustalanie faktów, których domaga się strona powodowa. Ani bowiem to, że pozwana nie wykazała, ażeby spłaciła większą kwotę niż wynikająca z twierdzeń banku, ani też wystąpienie przez nią do banku o restrukturyzację długu w 2017 r., czym miała według powoda potwierdzić istnienie swojego długu względem banku w kwocie ponad 100 000 CHF (oświadczenie pozwanej z dnia 22 lutego 2017 r.) oraz zobowiązywać się do jego spłaty, a podobne czynności podejmować miała po wypowiedzeniu umowy kredytu w 2018 r. (oświadczenie pozwanej z dnia 25 kwietnia 2018 r.), co w przeświadczeniu powoda powinno być równoznaczne z potwierdzeniem wymagalności całej objętej żądaniem pozwu wierzytelności banku i wyrażenia przez pozwaną zgody na przeliczenie dług w sposób jaki zostało to uczynione w pozwie, ani w końcu problemy finansowe pozwanej na etapie spłacania kredytu, nie zmieniają faktu, iż w momencie zawarcia umowy kredytu, zastosowane zostały w niej przez bank klauzule abuzywne w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., które – wbrew odmiennym zapatrywaniom powoda - nie podlegały indywidualnym negocjacjom z pozwaną i nie miała ona na nie wpływu oraz nie była należycie poinformowana o nieograniczonym ryzyku kursowym. W kontekście powyższego zgodzić należy się także ze stanowiskiem strony pozwanej wyrażonym w odpowiedzi na apelację, iż zamiarem strony pozwanej przy podpisaniu aneksu w 2010 r. z całą pewnością nie było sanowanie niedozwolonych postanowień umownych, czy też sanowanie nieważności umowy. Strona pozwana nie miała nawet wówczas świadomości tego, że kwestionowane obecnie postanowienia umowne są niedozwolone, czy też tego, jakie wiążą się z tym skutki, zwłaszcza mając na względzie jaki problem w orzecznictwie powstał na tle umów frankowych oraz faktu, iż w kwestii tej musiał orzekać Sąd Najwyższy, czy też Trybunał Sprawiedliwości UE. W szczególności strona pozwana nie miała świadomości, że podpisanie rzeczonego aneksu może skutkować negatywnymi dla niej konsekwencjami. Strona pozwana podpisała rzeczony aneks kierując się jedynie aspektami oszczędnościowymi. Celem strony pozwanej było obniżenie miesięcznych zobowiązań z tytułu płatności rat kredytowych, poprzez wyeliminowanie wyższego oprocentowania ustalanego decyzją zarządu banku. Nie sposób zatem uznać, że podstawą zawarcia w/w aneksu była „świadoma, wyraźna i wolna” zgoda konsumenta. Z całą również pewnością zgoda ta nie była jednoznacznie, wyraźnie i stanowczo ukierunkowana na sanowanie wadliwego postanowienia. Także w 2017 i 2018 r. pozwana nie miała jeszcze żadnej świadomości w zakresie abuzywności kwestionowanych w niniejszym postępowaniu postanowień umownych, czy też w zakresie nieważności umowy. Twierdzenia banku w przedmiocie uznania przez pozwaną długu wobec faktu, że był to dług nieistniejący są bezpodstawne. W powyższych okolicznościach nie sposób zatem mówić o błędzie w ustaleniach faktycznych skutkującym nierozpoznaniem istoty sprawy.
Z kolei w zakresie zarzutu naruszenia prawa procesowego (pkt II apelacji), powód zarzucił wpierw naruszenie art. 233 k.p.c. Skuteczne przedstawienie zarzutu naruszenia przez sąd tego przepisu wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania, lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (tak np.: orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99, publ. OSNAPiUS 2000, Nr 19, poz. 732; z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/2000, publ. OSNC 2000, Nr 10, poz. 189; z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, publ. Lex nr 53136; z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, publ. Lex nr 56096).
W sprawie nie doszło do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., który stanowi wyraz zasady swobodnej oceny dowodów, określa granice tej swobody i wskazuje w jaki sposób Sąd powinien ją realizować. Wynika z niego między innymi, że Sąd ma obowiązek wyprowadzenia z zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosków prawidłowych logicznie, że może oprzeć swoje przekonanie jedynie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych i na podstawie wszechstronnego rozważenia całego zebranego materiału dowodowego, oraz że musi dokonać selekcji zebranego materiału, ocenić moc dowodową poszczególnych dowodów i dać prawidłowy wyraz wynikom tego wyboru i oceny.
Wyraźnie trzeba stwierdzić, że granice oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) wyznaczają trzy czynniki: logiczny, ustawowy oraz ideologiczny, przez który rozumie się poziom świadomości prawnej sędziego, czyli znajomość przepisów, doktryny i orzecznictwa, a także informacje dotyczące różnych faktów życia społecznego, kultura prawna oraz system pozaprawnych reguł i ocen społecznych, do których odsyłają przepisy obowiązującego prawa (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 sierpnia 2002 r., II UKN 555/01, LEX nr 572008).
Z kolei w wyroku z dnia z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00 (LEX nr 56906) Sąd Najwyższy wyjaśnił, że ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwstawnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia się ze świadkami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań pomiędzy podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. też orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99, publ. OSNAPiUS 2000, Nr 19, poz. 732; z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/2000, publ. OSNC 2000, Nr 10, poz. 189; z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, publ. Lex nr 53136, z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, publ. Lex nr 56096).
W apelacji choć podniesiono zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. to nie wskazano jakie konkretnie reguły oceny dowodu w odniesieniu do dowodów stanowiących podstawę ustaleń faktycznych zostały naruszone co prowadzi do wniosku, że zarzuty te są nieskuteczne. Nie jest bowiem wystarczające niegodzenie się z ustaleniami wynikającymi z danego dowodu w sytuacji, gdy sąd dokonując jego oceny nie przekroczył granic swobodnej oceny dowodów.
Apelujący zarzucając naruszenie tego przepisu przekonuje, iż wbrew ustaleniom Sądu I instancji postanowienia odnoszące się do indeksacji kwoty kredytu do waluty obcej były przedmiotem indywidualnych uzgodnień, umowa podlegała negocjacjom, pozwanej nie zapewniano, iż kurs CHF jest stabilną walutą, bank nie uchybił obowiązkom informacyjnym, powód nie stosował nieprawidłowych kursów, nie ustalał ich w sposób arbitralny czy dowolny i nietrafna w tym zakresie ocena dowodów przez Sąd doprowadziła do błędu w ustaleniach faktycznych w zakresie przesłanki indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy oraz rzekomego niedoinformowania kredytobiorcy, w efekcie czego niesłusznie zdaniem skarżącego ustalono, że umowa kredytu zawiera niedozwolone postanowienia umowne.
Sąd prawidłowo natomiast ustalił w oparciu o zeznania pozwanej, że postanowienia, które uznane zostały za abuzywne, nie były indywidualnie ustalane z pozwaną oraz że udzielone jej wprawdzie zostały pouczenia o ryzyku kursowym, jednak nie miała ona świadomości w jakiej skali kurs CHF może wzrosnąć. W sprawie nie zostało wykazane, by przedstawiciele Banku udzielali pozwanej dalszych wyjaśnień co do skutków zawarcia umowy indeksowanej do waluty obcej i wynikającego z tego ryzyka. W konsekwencji stwierdzenie, czy udzielone informacje były prawidłowe i wystarczające nie należy do sfery faktów, lecz oceny prawnej.
Wbrew stanowisku strony powodowej wyrażonemu w zarzucie naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c. Sąd Okręgowy dowód w postaci zeznań pozwanej ocenił w sposób odpowiadający regułom oceny dowodów wynikających z art. 233 § 1 k.p.c. Nie były one wewnętrznie sprzeczne i nie kolidowały z treścią dowodów z dokumentów ani też nie miały wybiórczego charakteru, jak twierdzi skarżący.
Z oceną zeznań pozwanej zgadza się Sąd Apelacyjny, gdyż nie tylko mieści się w granicach wyznaczonych przez art. 233 § 1 k.p.c., ale też uwzględnia zasady doświadczenia życiowego i wiedzy. Trzeba bowiem mieć na uwadze to jakich konkretnych informacji udzielono pozwanej, a nie to jakie rzekomo miały być standardy w powodowym Banku dotyczące pouczeń przed udzieleniem kredytu walutowego (chodzi oczywiście o okres, w którym zawarto przedmiotową umowę).
Jak chodzi zaś o okoliczność także podnoszoną w ramach powyższego zarzutu, a to prawniczego wykształcenia pozwanej, słusznie Sąd I instancji przyjął, że nie ma ono znaczenia dla możliwości oceny postanowień za abuzywne To, że pozwana nie miała wątpliwości co do treści umowy, nie oznacza, iż bez należytego poinformowania o ryzyku kursowym była w stanie przewidzieć jego skalę. Nie miała bowiem specjalistycznego wykształcenia ekonomicznego, a samo wykształcenie prawnicze nie mogło być w tym względzie wystarczającym, zwłaszcza w dacie zawierania umowy, skoro problematyka umów kredytów frankowych musiała zostać rozstrzygnięta przez Sąd Najwyższy i Trybunał Sprawiedliwości UE, które to poglądy tych instytucji są dominującymi, a jednak wciąż w doktrynie i orzecznictwie pojawiają się głosy do tychże przeciwne.
Nie jest też skutecznym zarzutem naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 245 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. oraz w zw. 231 k.p.c., tj. niewzięcia pod uwagę przy ustaleniach faktycznych czy też późniejszej oceny prawnej tych ustaleń takich dokumentów prywatnych jak protokół rozprawy przed Sądem Rejonowym (...) w Ł. zawierający zeznania M. D., oświadczenia pozwanej z dnia 16 lipca 2012 r. potwierdzającego opóźnienia w spłacie kredytu już w 2012 r., czy oświadczenia pozwanej z dnia 22 lutego 2017 r. oraz z dnia 25 kwietnia 2018 r. Nie było bowiem kwestią sporną w jaki sposób przebiegała procedura udzielania pozwanej kredytu hipotecznego oraz, że bank stosował obowiązkowe pouczenia, zgodnie z ustalonymi przez siebie zasadami. Istotne bowiem było, że nawet te pouczenia, które bank zaoferował pozwanej i które zostały jej prawidłowo udzielone, nie były wystarczające dla właściwego pouczenia konsumenta o ryzyku kursowym, jak też udzielenia informacji w jaki sposób bank obliczał kursy walut dla wypłaty i spłaty rat. W konsekwencji bez znaczenia pozostawały późniejsze oświadczenia pozwanej.
Poza brakiem znaczenia dla czynienia ustaleń faktycznych tych dokumentów, które jedynie obrazować mają zasadność stanowiska prezentowanego w toku postępowania przez (...) S.A., stwierdzić należy, że pominięcie tych dowodów nie mieści się w ramach zarzutu naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów z art. 233 § 1 k.p.c. Wystarczy wskazać, że do tego by dany dowód został wadliwie oceniony musi wcześniej zostać przeprowadzony. Natomiast pominięcie danego wnioskowanego dowodu powinno być podniesione w ramach zarzutu naruszenia art. 235 2 k.p.c.. Tu wyraźnie podkreślić należy, że rozpoznając sprawę w granicach apelacji z mocy art. 378 § 1 k.p.c. sąd nie może wykroczyć poza sformułowane w apelacji zarzuty naruszenia przepisów prawa procesowego. Zatem pominięcie dowodów z dokumentów w ramach zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. a nie w ramach zarzutu naruszenia art. 235 2 k.p.c. czyni ten zarzut nieskutecznym, niepodlegającym kontroli instancyjnej.
Nieuzasadniony jest też zarzut naruszenia art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 11 ust. 2 ustawy nowelizującej w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. przez pominięcie dowodu z opinii biegłego. Jak słusznie zauważył Sąd Okręgowy dowód taki nie przyczyniłby się do ustalenia okoliczności relewantnych w kontekście niniejszej sprawy. Przy oddaleniu żądania powoda z przyczyn podanych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku prowadzenie dowodu na wnioskowane okoliczności nie było celowe, zwłaszcza że przedmiotową umowę kredytu walutowego należy ocenić na chwilę jej zawarcia a nie sposobu wykonywania.
Niezasadny jest też zarzut naruszenia art. 327 1 § 1 pkt 1 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c.
Uzasadnienie wyroku, które wyjaśnia przyczyny, dla jakich orzeczenie zostało wydane, jest sporządzane już po wyroku, a zatem wynik sprawy z reguły nie zależy od tego, jak napisane zostało uzasadnienie i czy zawiera ono wszystkie elementy. W konsekwencji zarzut naruszenia art. 327 1 k.p.c. (poprzednio art. 328 § 2 k.p.c.) może być usprawiedliwiony tylko w tych wyjątkowych okolicznościach, w których treść uzasadnienia orzeczenia Sądu I instancji uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny tego wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia lub w przypadku zastosowania prawa materialnego do niedostatecznie jasno ustalonego stanu faktycznego (por. między innymi wyroki Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2001 r., II UKN 446/00, OSNAPiUS 2003, nr 7, poz. 182; z dnia 5 września 2001 r., I PKN 615/00, OSNAPiUS nr 15, poz. 352; z dnia 24 lutego 2006 r., II CSK 136/05, niepubl.; z dnia 16 października 2009 r., I UK 129/09, Lex 558286).
Tymczasem uzasadnienie zaskarżonego wyroku zawiera wszystkie wymagane elementy i jasno przedstawia motywy które doprowadziły do uwzględnienia powództwa o ustalenie nieważności umowy.
Sąd I instancji nie naruszył także dyspozycji art. 316 § 1 k.p.c. poprzez oddalenie powództwa o zapłatę. Wbrew zapatrywaniom skarżącego stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy nie potwierdzał, że pozwana pozostawała dłużnikiem banku z tytułu umowy kredytu i wobec jej skutecznego wypowiedzenia, skoro istnieją oparte w przepisach prawa podstawy do twierdzenia, iż w przedmiotowym stanie faktycznym umowa kredytu od początku była nieważna, a domaganie się przez powoda zwrotu wypłaconej kwoty kredytu może być ewentualnie rozpatrywane z innej podstawy prawnej.
Chybionym pozostaje także zarzut naruszenia art. 321 § 1 k.p.c. poprzez oddalenie powództwa ze wskazaniem, że niedopuszczalne jest zasądzenie określonego świadczenia pieniężnego na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu w sytuacji, gdy umowa obejmująca to świadczenie jest nieważna. Strona powodowa uważa, iż nawet ustalenie nieważności umowy (co bank konsekwentnie kwestionuje) powinno prowadzić do uwzględnienia powództwa i ustalenia wysokości należnego bankowi roszczenia, bowiem pozwana nie zwróciła bankowi nawet kwoty udostępnionego mu kredytu, nadal pozostaje zatem dłużnikiem banku. Stwierdzić jednak trzeba, iż o ile do przyjęcia bezpodstawności roszczenia banku wskutek wypowiedzenia kredytu zasadnym była na potrzeby jego oceny analiza czy strony w ogóle związane były umową, o tyle wobec faktu, iż stwierdzenie nieważności umowy nie było przedmiotem postępowania, nie jest możliwe orzekanie co do wzajemnych rozliczeń stron na skutek tego, w tym przede wszystkim co do kwoty udostępnionego pozwanej kredytu – z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia. Nie bez znaczenia w tym kontekście pozostaje uwaga pozwanej w odpowiedzi na apelację, iż Sąd nie mógłby takiego żądania uwzględnić, albowiem świadczenie to nie jest wymagalne, gdyż bank nigdy nie wezwał pozwanej do zapłaty z tytułu roszczenia wynikającego z bezpodstawnego wzbogacenia. Słusznie Sąd I instancji uznał, iż takie rozstrzygnięcie stanowiłoby nadto wyrokowanie co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem i w pełni trafnie oraz wyczerpująco, z powołaniem na orzeczenie Sądu Najwyższego, kwestię tą wyjaśnił, nie ma więc potrzeby szerzej się do niej odnosić.
Zarzuty powyższe uznać należy również za całkowicie bezasadne bowiem w dużej mierze nie odnoszą się do poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych wynikających z powołanych dokumentów, a do oceny prawnej tych ustaleń przedstawionej w części uzasadnienia zaskarżonego wyroku dotyczącej rozważań prawnych.
Chybione są też wszystkie zarzuty dotyczące naruszenia prawa materialnego (pkt III apelacji).
Zważyć wpierw należy, iż wyrok Sądu Okręgowego w niniejszej sprawie zapadł we wrześniu 2020 r., a od tego momentu nastąpiło utrwalenie poglądów dotyczące braku możliwości kontynuowania umowy kredytu (wbrew woli konsumenta) przy stwierdzonych klauzulach abuzywnych, jeżeli mamy do czynienia z umową kredytu przeliczanego, waloryzowanego do franka szwajcarskiego.
Sąd Okręgowy trafnie uzasadnił oddalenie powództwa stanowiskiem strony pozowanej co do braku woli kontynuowania umowy nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem CHF z dnia 29 sierpnia 2006 r., zawartej pomiędzy (...) Bank S.A. w W. (aktualnie (...) S.A. z siedzibą w W.) a O. Z. (aktualnie W.), wobec istnienia podstaw do stwierdzenia jej nieważności w całości.
Nie budzi wątpliwości, iż pozwana w momencie zawarcia umowy posiadała status konsumenta, kredyt uzyskiwała na cele mieszkaniowe, jak również, że umowa stron została zawarta na podstawie wzoru opracowanego i stosowanego przez Bank, a co do zasady wzorce te stanowią zbiór praw i obowiązków stron opracowany przed zawarciem umowy i wprowadzany do stosunku prawnego przez jedną ze stron w taki sposób, że druga strona nie miała wpływu na ich treść. Są one zwykle formułowane w oderwaniu od konkretnego stosunku umownego i w sposób jednolity określają treść przyszłych umów, stąd też strona, która wyraziła zgodę na zawarcie umowy nie może według swojej woli i wiedzy zmieniać jej treści.
Oznacza to, że jej postanowienia – poza wyjątkami dotyczącymi określanych w ramach wniosku kredytowego kwoty kredytu, okresu spłaty, marży wpływającej na wysokość oprocentowania, prowizji, nie były uzgodnione indywidualnie w rozumieniu art. 385 1 § 1 i 3 k.c. a pozwanej nie wyjaśniano szczegółowo każdego jej postanowienia, w szczególności nie uzgadniano tego, czy można skorzystać z innego kursu waluty do rozliczenia kredytu niż przyjmowany przez stronę powodową. Jak wynika z wyroku Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2021r. I (...) (...) umowa kredytowa jest zawierana na wiele lat, ma na celu zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych kredytobiorcy i wywiera daleko idący wpływ dla egzystencji konsumenta. Z uwagi na te okoliczności wprowadzenie do umowy kredytowej mechanizmu działania kursowego wymaga szczególnej staranności banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak, by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy. Obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien być wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada tylko elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągniecie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej, mimo dokonywanych regularnych spłat.
Również z orzecznictwa TSUE wynika, że prawidłowe pouczenie ze strony banku winno uświadomić kredytobiorcy, że ryzyko kursowe ma charakter nieograniczony i ukazywać wpływ także silnej deprecjacji waluty krajowej, w której dokonywane są płatności w stosunku do waluty indeksacji kredytu, na wysokość raty i saldo kredytu. Niekiedy może to bowiem spowodować, że ciężar spłaty kredytu będzie dla konsumenta nie do udźwignięcia. Trzeba przy tym wskazać, że sama wiedza konsumenta o zmienności kursów, czy jak w przypadku pozwanej świadomość prawna, nie świadczy jeszcze o świadomości poziomu tego ryzyka. Pouczenia muszą być szczegółowe, zawierać symulacje i przedstawiać zmiany kursu w długim okresie, najlepiej gdyby był to czas obowiązywania umowy (wyrok TSUE z 30 kwietnia 2014 C-26/13; wyrok TSUE z 20 września 2017 r. C -186/16; wyrok TSUE z 20 września 2018 r. CCC-51/17; wyrok TSUE z 14 marca 2019 r. CCC-118/17)
Strona powodowa nie wykazała, aby spełniła obowiązek informacyjny zgodnie z przedstawionymi wyżej wymogami. Powodowy Bank nie udowodnił, aby informacje przekazane pozwanej przed zawarciem umowy były na tyle obszerne i jasne, że jako konsument, na ich podstawie mogła się orientować o skali ryzyka związanego z możliwą zmianą kursu waluty i wpływu tego ryzyka na wysokość całego zobowiązania kredytowego i poszczególnych rat. Tu wyraźnie podkreślić należy, że wbrew stanowisku Sądu Okręgowego wykazanie tych okoliczności spoczywało na kredytodawcy a nie na pozwanej.
To strona powodowa nie wykazała, że ryzyko kursowe nie jest nieograniczone. W przypadku silnej deprecjacji waluty krajowej ciężar spłaty kredytu może okazać się dla konsumenta nie do udźwignięcia. W efekcie pozwana nie została prawidłowo poinformowana o realnej skali tego ryzyka, a w szczególności, że kurs wzrostu będzie tak istotnie rzutować na saldo całego kapitału kredytu i wysokość rat. Pozwanej nie zaprezentowano szczegółowej symulacji, która wskazywałaby, jakie kwoty kredytu będzie musiała uiszczać w przypadku istotnego wzrostu kursu CHF. Konstrukcja samej umowy kredytu jest natomiast taka, że w przypadku wzrostu kursu franków to saldo może rosnąć nadal – teoretycznie w nieskończoność i bez żadnych ograniczeń. Nie sposób w tej sytuacji mówić o zachowaniu równorzędności podmiotów czy porównywalności wysokości świadczeń. Jest to rozwiązanie wadliwe i rażąco krzywdzące pozwaną, zaś skutków takiego rozwiązania z pewnością nie sposób było przewidzieć jedynie na podstawie analizy postanowień umowy choćby i z punktu widzenia prawnika (w tym niepraktykującego jak pozwana), bez posiadania obszernej wiedzy i doświadczenia ekonomicznego.
Nie spełnia wymogu przejrzystości przekazywanie konsumentowi informacji, które opierają się na założeniu, że równość między walutą rozliczeniową a walutą spłaty pozostanie stabilna przez cały okres obowiązywania tej umowy albo ulegnie nieznacznym wahaniom. Jest tak w szczególności wówczas, gdy konsument nie został powiadomiony przez przedsiębiorcę o kontekście gospodarczym mogącym wpłynąć na zmiany kursów wymiany walut tak, że konsument nie miał możliwości konkretnego zrozumienia potencjalnie poważnych konsekwencji dla jego sytuacji finansowej, które mogą wyniknąć z zaciągnięcia kredytu denominowanego w walucie obcej (wyrok TSUE z 10 czerwca 2021r. C – 776/19).
Prawidłowe wypełnienie obowiązku informacyjnego wymagało przekazania pozwanej pełnej informacji o ryzyku zarówno w odniesieniu do wysokości raty, jak i kapitału pozostałego do spłaty jaka była możliwa do uzyskania w dacie zawarcia umowy. Przekaz kierowany do konsumenta musi być jasny i zrozumiały, wobec czego podanie informacji powinno nastąpić w postaci podwójnej: przez wskazanie nieograniczonego charakteru ryzyka walutowego (z naciskiem na słowo „nieograniczone") oraz konkretnych przykładowych kwot, a także wartości raty i salda charakteryzujących dany kredyt. Skoro zaś obie wartości są uzależnione od kursu waluty – to należało również wskazać możliwy do określenia poziom kursu tej waluty, co należało uczynić przez odwołanie się do danych historycznych (występujących wcześniej zmian kursu).
Ocena korzyści i ryzyka płynącego z zawarcia umowy kredytu związanego z walutą, a zwłaszcza porównania go z kredytem złotówkowym, wymaga nie tylko określenia bieżących parametrów, ale i możliwego niekorzystnego rozwoju sytuacji na rynku. Dopiero podanie tych informacji – w ocenie Sądu Apelacyjnego – jest na tyle jasne i precyzyjne, że pozwala przeciętnemu konsumentowi na podjęcie racjonalnej decyzji odnośnie ewentualnej opłacalności kredytu i płynącego stąd ryzyka finansowego. Niepełna informacja o ryzyku kursowym w oczywisty sposób wpływa na decyzję o zawarciu umowy kredytu powiązanej z kursem walutowym.
W okolicznościach przedmiotowej sprawy strona powodowa nie wykazała by pozwana otrzymała rzetelną i wyczerpującą informację o ryzyku walutowym i wpływie wahań kursu waluty na ich zadłużenie. Obowiązkiem banku było zaoferowanie produktu zrozumiałego dla konsumenta, nieobarczonego nadmiernym ryzykiem finansowym oraz należyte poinformowanie klienta zarówno o istocie produktu jak i o stopniu niebezpieczeństwa zaś ów obowiązek w żadnym z tych aspektów nie został wykonany.
Treść umowy stron wskazuje, iż zamieszczone w niej klauzule waloryzacyjne skutkowały swobodą banku w ustalaniu zasad kreowania ostatecznej wysokości świadczenia kredytobiorców, przy braku równowagi w ustalaniu wysokości wzajemnych świadczeń oraz dysproporcji ryzyka związanego z deprecjacją waluty krajowej w stosunku do waluty przeliczeniowej.
Umowa nie opisywała zasad wyliczenia jako czynnika mającego wpływ na kurs waluty i w tym zakresie pozostawiała bankowi swobodę. Taki zaś mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, pozostawiający bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, zaś klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej kosztów kredytu, jest klauzulą niedozwoloną (wyrok Sądu Najwyższego z 17 marca 2022, II CSKP 474/22). Sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego (tu waloryzowanego), do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu (uchwala Sądu Najwyższego z 28 kwietnia 2022 r., III CZP 40/22).
Zapis o ustalaniu kursu waluty w tabeli nie odwoływał się do obiektywnych wskaźników, na które żadna ze stron nie miałaby wpływu, lecz pozwalał wyłącznie bankowi na określenie miernika wartości wedle swojej woli. Na mocy spornych postanowień umowy to bank mógł jednostronnie i arbitralnie, a przy tym w sposób wiążący, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana była wysokość zobowiązania kredytobiorcy, a tym samym mógł wpływać na wysokość świadczenia pozwanej.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego pozwana nie była w stanie ocenić wysokości swojego zobowiązania, a zatem skutków ekonomicznych wynikających z zawartej umowy oraz ryzyka ekonomicznego, związanego z zawarciem przez nią umowy. To, jak wynika z orzecznictwa TSUE, przesądza o braku transparentności postanowień umownych dotyczących ryzyka walutowego. Sama eliminacja części klauzuli przeliczeniowej niczego w tym zakresie na korzyść pozwanej nie zmieni, to bowiem ta klauzula waloryzacyjna od początku, z mocy prawa, dotknięta jest bezskutecznością na korzyść kredytobiorcy.
Sporne klauzule nie spełniały także warunku sformułowania w sposób jednoznaczny i zrozumiały (art. 385 § 2 k.c.). O abuzywności spornych postanowień umowy świadczy ich nietransparentność. Zapisy te są nieprzejrzyste nieczytelne. Zważyć należy, że dla spełnienia tego warunku nie jest wystarczająca zrozumiałość postanowienia pod względem formalnym i gramatycznym. Niezbędne jest spełnienie wymagania, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się postanowienie, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne (tak; TSUE w wyroku z 26 lutego 2015 r., C-143/13).
Przeciwnie umowa kredytu nie przedstawiała w sposób przejrzysty konkretnych działań mechanizmu wymiany waluty obcej, tak by klient banku był w stanie samodzielnie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z umowy konsekwencje ekonomiczne. Umowa nie dawała też żadnego instrumentu pozwalającego bronić się przed decyzjami banku w zakresie wyznaczonego kursu. Niewątpliwie występują w tym przypadku klauzule abuzywne, wbrew temu co próbuje przeforsować strona powodowa, nie zwracając uwagi na to, że o charakterze klauzul jako niedozwolonych decyduje moment podpisania umowy, a nie to w jaki sposób ta umowa była realizowana.
Tak więc abuzywność przedmiotowych postanowień umownych wynika z ich niejasności, pozostawienia Bankowi swobody w ustalaniu zasad kreowania ostatecznej wysokości wzajemnych świadczeń, jak też przewidzenia mechanizmu odmiennego kursu walutowego dla ustalenia świadczenia banku i kredytobiorcy. Ze spornych postanowień wynika zatem, że z naruszeniem zasady równości stron bank, jako podmiot silniejszy w stosunku do konsumenta, uzyskał możliwość samodzielnego kreowania wysokości wzajemnych świadczeń, przy przewidzeniu mechanizmu polegającego na stosowaniu odmiennego, niekorzystnego dla kontrahenta Banku kursu, w zależności od tego, czy dotyczy to wyliczenia świadczenia Banku czy kredytobiorcy, a dodatkowo przy takiej konstrukcji, która – z uwagi na brak jasności – nie pozwalała przewidzieć wysokości tych świadczeń. Tego rodzaju wadliwość postanowienia umownego polegająca na braku wskazania transparentnych i zrozumiałych kryteriów ustalania kursu waluty uniemożliwia konsumentowi pełne zorientowanie się w zakresie dotyczących go konsekwencji ekonomicznych wynikających z zawartej umowy.
Postanowienia umowy (regulaminu) określające zarówno zasady przeliczania kwoty udzielonego kredytu na złotówki przy wypłacie kredytu, jak i spłacanych rat na walutę obcą, które pozwalają bankowi swobodnie kształtować kurs waluty obcej mają charakter niedozwolonych postanowień umownych. Jest to pogląd utrwalony tak w doktrynie jak i orzecznictwie. ( zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016r., I CSK 1049/14; z dnia 4 kwietnia 2019r., III CSK 159/17; z dnia 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19; z dnia 2 czerwca 2021r., I CSKP 55/21; z dnia 27 lipca 2021r., V CSKP 49/21; z dnia 9 maja 2022 r., I CSK 1867/22; z dnia 26 maja 2022 r., II CSKP 650/22; z dnia 20 maja 2022 r., II CSKP 713/22 ; z dnia 13 maja 2022 r., II CSKP 293/22).
Na tle stosowania przepisu art. 385 1§ 1 i 2 k.c. Sąd Najwyższy przyjmuje jednolicie, że brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem umownym oznacza, iż nie wywołuje ono skutków prawnych od samego początku i z mocy samego prawa, co sąd ma obowiązek wziąć pod uwagę z urzędu (tak m.in. w uchwale z dnia 29 czerwca 2007 r., III CZP 62/07, OSNC z 2008 r., z. 7-8, poz. 87; uchwała składu 7 sędziów SN z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC z 2019 r., z.1, poz.2), chyba że konsument następczo udzieli „świadomej, wyraźnej i wolnej zgody” na to postanowienie i w ten sposób jednostronnie przywróci mu skuteczność (tak: m.in. w wyroku z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, w uchwale z dnia 6 kwietnia 2018 r., III CZP 114/17, OSNC z 2019 r., z.3, poz. 26).
Wyżej przedstawiony pogląd pozostaje w zgodzie z postanowieniami dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz.UE.L. 1993.95.29 z dnia 21 kwietnia 1993 r.), oraz ich rozumieniem wynikającym z orzecznictwa TSUE. Wskazać bowiem należy, że zawarte w kodeksie cywilnym regulacje art. 385 1 -385 4 stanowią wyraz implementacji do polskiego porządku prawnego wyżej powołanej dyrektywy. W konsekwencji, przy wykładni polskich przepisów regulujących prawo konsumenckie należy brać pod uwagę wskazówki wynikające z tej dyrektywy i z dotyczącego jej dorobku orzeczniczego. Zgodnie natomiast z art. 6 ust. 1 dyrektywy, nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w dalszej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków.
W świetle treści w/w przepisów oraz orzecznictwa TSUE i Sądu Najwyższego, nie budzi więc wątpliwości, że – co do zasady – sąd ma obowiązek zbadania czy klauzula ma charakter abuzywny i wyciągnięcia z tego konsekwencji, a konsekwencją tą jest przede wszystkim ciążący na sądzie obowiązek zaniechania stosowania klauzuli abuzywnej – jednak bez zmiany jej treści. Z tego punktu widzenia istotne znaczenie ma ocena, czy wyeliminowanie postanowienia niedozwolonego wpływa na pozostałą część umowy, czy też bez klauzuli abuzywnej umowa może obowiązywać. W szczególności – z oczywistych względów – umowa nie może dalej obowiązywać, o ile niedozwolone postanowienia umowne dotyczą głównego przedmiotu umowy. Jakkolwiek – stosowanie do treści art. 4 ust. 2 dyrektywy Rady 93/13/EWG jak i art. 385 1 § 1 k.c. – ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy postanowień określających główne świadczenia stron, ale wyłącznie to nie znajduje zastosowania jeżeli postanowienia te nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Sporne klauzule waloryzacyjne nie spełniają tego ostatniego warunku.
Przypomnieć zatem należy, że – zgodnie z poglądem wyrażonym przez TSUE – za postanowienia odnoszące się do głównego przedmiotu umowy należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę, a więc definiują samą istotę konkretnego stosunku umownego (tak TSUE w: wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r., C-26/13, wyroku z dnia 26 lutego 2015 r., C-143/13, wyroku z dnia 23 kwietnia 2015 r., C-96/14). Podobnie, w orzecznictwie sądów polskich pojęcie postanowień określających główne świadczenia stron wiązane jest ze świadczeniami charakteryzującymi daną umowę, określającymi jej istotę, czyli tzw. essentialia negotii, rozumiane jako cechy, według których dokonuje się kwalifikacji konkretnej czynności prawnej do ustawowo wyróżnionych typów czynności.
Stwierdzić zatem należy, że kryteria kwalifikacji przesłanki głównych świadczeń stron odnoszą się do elementów przedmiotowo istotnych, przy uwzględnieniu podziału na świadczenia główne (w tym świadczenia o zasadniczym znaczeniu dla danego stosunku prawnego) i uboczne. Nadto odnoszą się do tego, czy dane postanowienie jest charakterystyczne dla danego stosunku prawnego oraz, czy reguluje typowe dla danego stosunku prawnego świadczenia.
Z tych względów aktualnie dominuje ocena, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy (tak Sąd Najwyższy m.in.: w wyroku z dnia 30 września 2020 r., I CSK 556/18, lex nr 3126114; w wyrok z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115; w wyroku z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, lex nr 2690299). W ostatnim z powołanych orzeczeń Sąd Najwyższy podkreślił, że „Obowiązek zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu w oznaczonych terminach spłaty stanowi główne świadczenie kredytobiorców. Klauzula waloryzacyjna wpływa na wysokość tego świadczenia”. Przy ocenie zatem, że przedmiotowe klauzule, które są sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interes konsumentów, zostały sformułowane w sposób niejednoznaczny, nie poddający się weryfikacji, to wypełniona jest przesłanka abuzywności postanowień określających główne świadczenia stron.
Skutkiem uznania za niedozwolone postanowień umownych dotyczących zasad ustalania kursów walut, jest konieczność ich pominięcia przy ustalania treści stosunku prawnego wiążącego konsumenta. Postanowienia takie przestają wiązać już od chwili zawarcia umowy. Oznacza to, że nie stanowią elementu treści stosunku prawnego i nie mogą być uwzględniane przy rozpoznawaniu spraw związanych z jego realizacją. W rezultacie konieczne jest przyjęcie, że łączący strony stosunek umowny nie przewiduje zastosowania mechanizmu waloryzacji w kształcie określonym pierwotną umową.
Nie budzi także wątpliwości, że ryzyko zmian kursowych waluty rozliczeniowej w całości zostało przerzucone na konsumenta. Oczywiście zmiany te, w zależności od kierunku zmian kursowych, mogły być korzystne bądź niekorzystne dla kontrahenta Banku. Jednak – to co istotne – ryzyko zmian niekorzystnych było nieograniczone. Tym samym, w świetle treści umowy, konsekwencje nadzwyczajnej deprecjacji waluty krajowej obciążały wyłącznie i w całości kredytobiorcę. W szczególności w umowie brak jest zastrzeżenia, że w razie istotnej, w oznaczonych w umowie granicach, deprecjacji waluty krajowej, dalsze konsekwencje tych niekorzystnych zmian będą obciążały obie strony. W rezultacie kredytobiorca – konsument został w sposób nieograniczony obciążony nieproporcjonalnym ryzykiem kursowym, w tym także takim, który nie mieścił się w przewidywalnych w dacie zawarcia umowy granicach.
W tym stanie rzeczy, jak już wcześniej wskazano, ciężar wykazania, iż konsument został prawidłowo pouczony o istocie wskazanego ryzyka oraz, że przy pełnej świadomości tego ryzyka konsument zaakceptowałby przewidziane w umowie rozwiązanie, spoczywał na Banku. Takich okoliczności strona powodowa nie wykazała, zatem, by sporne postanowienia zostały uzgodnione w następstwie indywidualnych negocjacji, w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c.
Jak już wskazano, wyeliminowanie z łączącej strony umowy niedozwolonych postanowień umownych wymaga oceny, czy umowa w pozostałym zakresie jest możliwa do utrzymania. W świetle powyższych rozważań oczywista jest konkluzja, że eliminacja postanowienia umownego zawierającego klauzulę indeksacyjną prowadzić będzie do upadku umowy w całości. Na podstawie pozostałych postanowień umowy nie jest możliwe określenie praw i obowiązków stron.
Klauzula niedozwolona nie wywołuje skutków prawnych od samego początku i z mocy samego prawa, przy czym jeżeli umowa kredytu nie może bez klauzuli abuzywnej wiązać stron, dzieli ona los klauzuli.
Z istoty prawa konsumenckiego wynika jednak, że konsument może następczo udzielić „świadomej, wyraźniej i wolnej zgody” na niedozwolone postanowienie i w ten sposób jednostronnie przywrócić mu skuteczność. Istnienie możliwości następczego wyrażenia zgody na to postanowienie (jego „potwierdzenie”) i przywrócenie mu w ten sposób skuteczności z mocą wsteczną powoduje, iż tego rodzaju postanowienia abuzywne wiążą się z sankcją bezskuteczności zawieszonej. Jak wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały 7 sędziów z dnia 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21, OSNC z 2021 r., z.9, poz. 56), charakterystyka tej sankcji, przy uwzględnieniu orzecznictwa TSUE wskazuje, iż „konsument może wyrazić swą zgodę na niedozwolone postanowienie zarówno w toku sporu przed sądem, jak i pozasądowo, jednakże w obu przypadkach będzie to skuteczne tylko wtedy, gdy został wyczerpująco poinformowany o konsekwencjach prawnych, jakie może pociągnąć za sobą definitywna nieskuteczność (nieważność) tego postanowienia. Należycie poinformowany konsument może też podjąć decyzję przeciwną (odmówić zgody), co spowoduje trwałą bezskuteczność (nieważność) niedozwolonego postanowienia. Wzgląd na pewność prawa nakazuje także przyjąć, że swą zgodę konsument powinien wyrazić w rozsądnym czasie od udzielenia mu należytej informacji. Jeżeli tego nie uczyni, niedozwolone postanowienie stanie się trwale bezskuteczne (nieważne)”.
Nadto, w sytuacji, w której – na skutek odmowy potwierdzenia – klauzula abuzywna stała się definitywnie bezskuteczna (nieważna), o obowiązywaniu umowy decyduje to, czy stosownie do przedstawionych reguł weszła w jej miejsce regulacja zastępcza. „ To zaś zależy od tego, czy całkowita i trwała bezskuteczność (nieważność) umowy naraża konsumenta na szczególnie niekorzystne konsekwencje - czemu konsument może wiążąco zaprzeczyć (sprzeciwiając się zarazem utrzymaniu umowy) - a w razie odpowiedzi pozytywnej - czy regulacja zastępcza istnieje (sąd jest władny ją określić)”. Także jednak i w tym przypadku konsument może wiążąco oświadczyć, iż nie ocenia konsekwencji całkowitej i definitywnej bezskuteczności (nieważności) umowy jako szczególnie niekorzystnej, sprzeciwiając się udzieleniu mu ochrony przed tymi konsekwencjami.
Uwzględniając powyższe Sąd Apelacyjny na rozprawie w dniu 8 grudnia 2022 r. postanowił udzielić informacyjnego pouczenia pozwanej, iż sporne postanowienia umowne mogą zostać uznane za niedozwolone, a w związku z tym niewiążące pozwanej; że po usunięciu kwestionowanych postanowień umownych umowa nie mogłaby być wykonywana, a Sąd może stwierdzić jej nieważność, co oznacza, że umowa będzie traktowana jakby nigdy nie została zawarta; że pozwana może zapobiec nieważności umowy i jej skutkom poprzez wyrażenie zgody na stosowanie tych niedozwolonych postanowień już od momentu zawarcia umowy, lecz wyrażenie takiej zgody oznacza, że jej stanowisko w procesie może zostać uznane za nieuzasadnione. Z tego względu Sąd Apelacyjny pouczył pozwaną o możliwych, przewidywalnych skutkach związanych z bezskutecznością (nieważnością) umowy, tj. m.in., że: 1/ skutkiem stwierdzenia nieważności umowy łączącej strony będzie obowiązek wzajemnego zwrotu uzyskanych przez każdą ze stron korzyści; 2/ w ramach rozliczeń stron nie ma zastosowania zasada salda, lecz każdej ze stron przysługują wzajemne roszczenia o zwrot uzyskanych korzyści, w ramach wzbogacenia; 3/ w konsekwencji pozwana może być narażona na obowiązek jednorazowego zwrotu na rzecz powodowego Banku kwoty w wysokości całości uzyskanego świadczenia z tytułu kredytu objętego nieważną umową – co może być dla niej rażąco niekorzystne w przypadku braku możliwości zadysponowania taką kwotą; 4/ bank może podnieść zarzut zatrzymania, co może oznaczać, że pozwana otrzyma zwrot swojego świadczenia dopiero po zwrocie wypłaconego mu kapitału; 5/ strony mogą również podnieść zarzut potrącenia, a wówczas do zwrotu pozostanie jedynie różnica pomiędzy świadczeniami stron; 6/ strony mogą podnosić dalsze roszczenia związane z nieważnością umowy, np. bank może wnieść powództwo o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału; w orzecznictwie sądowym kwestia zakresu wzajemnych roszczeń nie została jednoznacznie rozstrzygnięta, zagadnienie to objęte jest pytaniem skierowanym do powiększonego składu Sądu Najwyższego w sprawie III CZP 54/21; 7/ oświadczenie pozwanej co do sprzeciwu wyłączenia niedozwolonych postanowień umownych bądź o powołaniu się na te postanowienia ma charakter materialnoprawny, a w związku z tym od daty złożenia oświadczenia (upływu terminu do złożenia takiego oświadczenia) stają się wymagalne wzajemne roszczenia o zwrot uzyskanych korzyści.
W odpowiedzi, w wyznaczonym terminie pozwana złożyła oświadczenie, z którego wynika, iż zapoznała się z informacjami zawartymi w pouczeniu i domaga się stwierdzenia nieważności umowy nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...). Orzecznictwo dopuszcza możliwość złożenia tego rodzaju oświadczenia przez dawnego kredytobiorcę nawet po wypowiedzeniu umowy przez bank. Fakt odniesienia się do informacji zawartych we wskazanym pouczeniu oznacza w ocenie Sądu Apelacyjnego, że pozwana nie wyraża zgody na niedozwolone postanowienia umowne i akceptują skutki uznania za abuzywne postanowień zawartej umowy, w tym upadek (nieważność) całej umowy i wynikające stąd konsekwencje, wprost wskazując, iż uważa że nieważność umowy jest dla niej korzystna. Zarzut z punktu III ppkt 5 apelacji pozostaje więc całkowicie bezzasadny w świetle mającego charakter konwalidacyjny stosownego pouczenia pozwanej przez Sąd Apelacyjny na etapie postępowania odwoławczego co do skutków uznania umowy za nieważną i świadomego oświadczenia pozwanej co do konsekwencji możliwości uznania umowy za nieważną i konsekwencji tegoż dla niniejszego postępowania.
W sprawie nie ma także możliwości utrzymania umowy poprzez wprowadzenie, w miejsce postanowienia niedozwolonego, regulacji zastępczej. Nie można w szczególności uznać, iż taką regulację może stanowić przepis art. 358 § 2 k.c. – przepis ten nie ma bowiem charakteru normy dyspozytywnej w rozumieniu wynikającym z orzecznictwa TSUE. Nadto rozważania w tym zakresie są bezprzedmiotowe, skoro pozwana złożyła jednoznaczne oświadczenie o braku woli utrzymania spornej umowy.
W konsekwencji nie można zasadnie twierdzić, iż doszło do naruszenia art. 69 ust. 1 Pr. bank, w zw. z art. 75 ust. 1 Pr. bank, poprzez oddalanie powództwa, bowiem nie ma znaczenia, że pozwana zaprzestała w sposób należyty wykonywać obowiązków wynikających z umowy kredytu, skoro spełnione zostały warunki do uznania zawartej przez strony umowy kredytowej za nieważną, co uzasadnia oddalenie powództwa, bowiem wyeliminowaniu podlega umowa stanowiąca podstawę dochodzonego przez stronę powodową roszczenia.
W świetle powyższych rozważań pozostałe zarzuty apelacji powoda nie były zasadne i nie ma potrzeby szerzej odnosić się do nich.
Mając powyższe na uwadze orzeczono na podstawie art. 385 k.p.c. a o kosztach postępowania apelacyjnego zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu wyrażoną w art. 98 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c.