Sygn. akt I ACa 844/21
Dnia 31 maja 2022 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: |
SSA Artur Kowalewski |
Protokolant: |
St. sekr. sąd. Beata Węgrowska-Płaza |
po rozpoznaniu w dniu 18 maja 2022 r. na rozprawie w Szczecinie
sprawy z powództwa A. S. i T. S.
przeciwko (...) Bank (...) spółce akcyjnej w K.
o ustalenie i zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie
z dnia 13 sierpnia 2021r., sygn. akt I C 1092/20
I. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie II i IV w ten sposób, że oddala powództwo o zapłatę kwot po 193.159,43 (sto dziewięćdziesiąt trzy tysiące sto pięćdziesiąt dziewięć groszy i czterdzieści trzy grosze) z ustawowymi odsetkami oraz znosi wzajemnie między stronami koszty procesu;
II. oddala apelację w pozostałym zakresie;
III. odstępuje od obciążania powodów kosztami postępowania apelacyjnego pozwanego.
SSA Artur Kowalewski
Sygn. akt I ACa 844/21
Powodowie A. S. i T. S. wnieśli o uznanie zawartej przez solidarnych powodów w dniu 29 października 2008 roku umowy Mieszkaniowego Kredytu (...) w złotych indeksowanego kurem CHF nr (...) za nieważną. Na wypadek nieuwzględnienia żądania o ustalenie nieważności umowy powodowie wnieśli żądanie ewentualne o zasądzenie od pozwanego na ich rzecz po 181 408,28 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty tytułem zwrotu nienależnie spełnionych na rzecz pozwanego świadczeń w okresie od 29 października 2008 roku do dnia 27 maja 2020 roku w postaci rat oraz innych należności z tytułu ww. kredytu. Ewentualnie, na wypadek nieuwzględnienia żądania o ustalenie nieważności umowy i nieuwzględnienia żądania zasądzenia od pozwanego nienależnie spełnionych świadczeń na skutek uznania nieważności całej umowy, powodowie wnieśli kolejne żądanie ewentualne o zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów po 60 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty tytułem zwrotu nadpłat wpłaconych rat kredytu dokonanych na rzecz pozwanego w okresie od 29 października 2008 roku do dnia 27 maja 2020 roku przy przyjęciu, iż klauzula indeksacyjna (waloryzacyjna) zawarta w ww. umowie jest nieważna, a zatem przy uznaniu, że kredyt był udzielony w walucie polskiej, a procentowany zgodnie z umową, tj. wg marży banku i stawki LIBOR.
W odpowiedzi na pozew pozwany (...) Bank (...) spółka akcyjna z siedzibą w K. wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz każdego z powodów zwrotu kosztów procesu.
Pismem z dnia 29 marca 2021 roku powodowie zmienili powództwo i jednocześnie dokonali jego rozszerzenia o kwotę 23 502,30 zł tytułem dalszych, uiszczonych na rzecz pozwanego przez powodów dalszych kwot. Wnieśli o ustalenie, że umowa kredytu jest nieważna i w związku z tym o zasądzenie od powoda na rzecz banku kwot po 193 159,43 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. Na wypadek nieuwzględnienia żądania o ustalenie nieważności umowy i zasądzenia kwot, powodowie wnieśli żądanie ewentualne o zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów po 193 159,43 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty tytułem zwrotu nienależnie spełnionych na rzecz pozwanego świadczeń w okresie od dnia 29 października 2008 roku do dnia 29 marca 2020 roku w postaci rat oraz innych należności z tytułu kredytu. Ewentualnie, na wypadek nieuwzględnienia żądania o ustalenie nieważności umowy i nieuwzględnienia żądania zasądzenia od pozwanego nienależnie spełnionych świadczeń na skutek uznania nieważności całej umowy, powodowie wnieśli kolejne żądanie ewentualne o zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów po 60 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty tytułem zwrotu nadpłat wpłaconych rat kredytu w okresie od dnia 29 października 2008 roku do dnia 29 marca 2021 roku przy przyjęciu, iż klauzula indeksacyjna (waloryzacyjna) zawarta w ww. umowie jest nieważna, a zatem przy uznaniu, że kredyt był udzielony w walucie polskiej, a oprocentowany zgodnie z umową, tj. wg marży banku i stawki LIBOR.
Niezależnie od powyższych żądań, powodowie wnieśli o zasądzenie od pozwanego na rzecz każdego z nich zwrotu kosztów procesu.
Pozwany oświadczył w odpowiedzi, że podtrzymuje w całości swoje stanowisko.
Sąd Okręgowy w Szczecinie wyrokiem z dnia 13 sierpnia 2021 roku, sygnatura akt I C 1092/20, w punkcie I stwierdził, że zawarta przez strony w dniu 29 października 2008 roku umowa kredytu jest nieważna, w punkcie II zasądził od pozwanej na rzecz powodów kwoty po 193 159,43 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 28 maja 2021 roku do dnia zapłaty, w punkcie III oddalił powództwo w pozostałym zakresie, zaś w punkcie IV ustalił, że koszty postepowania ponosi w całości pozwana, przy czym ich szczegółowe rozstrzygnięcie pozostawił referendarzowi sądowemu.
Jak ustalono, powodowie w 2008 roku zgłosili się do pozwanego banku celem ubiegania się o kredyt, gdyż zamierzali sfinansować budowę lokalu mieszkalnego na rynku pierwotnym celem zaspokojenia potrzeb rodziny.
Pozwany w tym okresie posiadał ofertę hipotecznych kredytów złotowych oraz indeksowanych kursem walut obcych, w tym CHF.
W pozwanym banku obowiązywała procedura, zgodnie z którą inspektorzy mieli obowiązek zapoznania się z planowanym przez kredytobiorców przedmiotem kredytowania, ustalić ich oczekiwania i możliwości oraz zaprezentować ofertę. Pracownicy pozwanego mieli obowiązek szczegółowo zapoznać klientów z produktem w walucie obcej, odbierając od nich oświadczenia o przekazaniu takich informacji. W myśl procedury kredytobiorcy podpisują oświadczenie o świadomości ryzyka związanego z zaciągnięciem kredytu indeksowanego, które zawarte jest w umowie kredytowej.
Personel pozwanego, po weryfikacji zdolności kredytowej, zaoferował powodom produkt bankowy Mieszkaniowy Kredyt (...).
Pomimo obowiązujących procedur nie informowano powodów o ryzyku kursowym
w stopniu uświadamiającym rozmiar możliwych wahań kursu waluty obcej w przyszłości oraz tego konsekwencji. Ponadto nie przedstawiono im historycznych wykresów kursów CHF
w oparciu o miarodajny okres ani symulacji na przyszłość. Bank nie dysponował systemem generującym symulacje wahań kursów CHF/PLN. Powodom nie zostały przedstawione informacje o czynnikach mogących wpływać na wzrost kursu CHF. Nie wyjaśniono
im dokładnych zasad ustalania przez pozwany bank kursów walut służących do przeliczeń kwoty kapitału oraz spłacanych rat. Powodowie nie otrzymali wyczerpujących danych na potrzeby weryfikacji poziomu stabilności tej waluty, mającego wpływ na wysokość zobowiązania. Konsumenci zostali zapewnieni, że kredyt indeksowany do waluty obcej jest produktem bezpiecznym i atrakcyjnym. Powodom nie przedstawiono oferty kredytu złotowego. Przedstawicielka banku zanegowała możliwość negocjacji umowy. W związku
z obowiązującym wzorem, nie było możliwości wpisania nowych treści w umowie.
W dniu 8 października 2008 roku powodowie złożyli wniosek o Mieszkaniowy Kredyt (...) w kwocie 450 000 zł. Uzyskanie kredytu wiązało się
z koniecznością podpisania oświadczenia, zgodnie z którym kredytobiorcy dokonali wyboru oferty kredytu w złotych indeksowanego do waluty obcej, mając pełną świadomość ryzyka związanego z kredytami, pożyczkami indeksowanymi do waluty obcej. Wskazano, iż zostali również poinformowani przez pracownika banku o ryzyku i skutkach wynikających
ze zmiennej stopy procentowej oraz zmiany kursów, są w pełni świadomi ich ponoszenia oraz tego, że każda zmiana kursu walutowego oraz stopy procentowej będzie miała wpływ
na wysokość zaciągniętego przez nich kredytu oraz wpłynie na wysokość rat kapitałowo – odsetkowych.
W dniu 29 października 2008 roku pomiędzy (...) Bankiem (...) spółką akcyjną z siedzibą w K. Oddział (...) w S. a T. S. i A. S. została zawarta umowa kredytu Mieszkaniowy Kredyt (...) nr (...). Na mocy przedmiotowej umowy bank udzielił kredytobiorcom kredytu w kwocie 450 000 zł indeksowanego kursem CHF na potrzeby sfinansowania budowy lokalu mieszkalnego na rynku pierwotnym. Kredyt został udzielony na 360 miesięcy do dnia 25 września 2039 roku. W § 1 zawarto klauzulę, zgodnie z którą równowartość wskazanej kwoty udzielonego kredytu w walucie CHF zostanie określona na podstawie gotówkowego kursu kupna CHF banku z dnia wypłaty pierwszej transzy kredytu (kurs notowany z pierwszej tabeli kursowej banku – tabela A w tym dniu). Stosownie do § 2 kolejne transze kredytu będą uruchamiane w złotych, a ich równowartość w walucie CHF będzie ustalana każdorazowo według kursu kupna na podstawie gotówkowego kursu kupna CHF banku z dnia wypłaty (uruchomienia) danej transzy kredytu (kurs notowany z pierwszej tabeli kursowej banku – tabela A w tym dniu). Zgodnie z § 5 umowy kredyt, odsetki oraz inne zobowiązania wyrażone w CHF były spłacane w złotych jako równowartość raty w CHF banku z dnia wymagalnej spłaty (kurs notowany z pierwszej tabeli kursowej banku – tabela A w tym dniu). W § 8 zawarto oświadczenia, z którego wynika, że kredytobiorca jest świadomy, iż zmiana stopy procentowej i kursu walutowego mają wpływ na saldo kredytu i wysokość rat kapitałowo-odsetkowych oraz ponosi ryzyko kursowe związane z kredytem udzielonym w złotych indeksowanych kursem waluty CHF.
Sąd Okręgowy ustalił, że w trakcie podpisywania umowy kredytobiorcy nie mieli świadomości abuzywnego charakteru postanowień regulujących wysokość świadczeń stron
w oparciu o waloryzację do waluty obcej oraz nieograniczonego ryzyka walutowego. Pozwany nie umożliwił negocjowania treści umowy. Nie poinformował wprost powodów o ryzyku, czyli o tym, że kurs CHF będzie miał wpływ na saldo kredytu. Nie przedstawił symulacji zmiany kursu franka, ani możliwości wzrostu wysokości raty.
Kwota kredytu została wypłacona w walucie polskiej w dwóch transzach, w wysokości 420 000 zł i 30 000 zł.
Kredytobiorcy spłacali raty kredytu w walucie polskiej zgodnie z postanowieniami umownymi oraz w wysokości określonej w harmonogramie spłaty. W okresie spłaty zobowiązania, cena waluty franka szwajcarskiego sukcesywnie wzrastała, zarówno w tabeli walut obowiązującej w pozwanym banku, jak i na światowym rynku walut. Wspomniany wzrost ceny franka szwajcarskiego miał relatywne przełożenie na wysokość spłacanych przez kredytobiorców rat. Powodowie w trakcie obowiązywania umowy nie mieli wiedzy, jaka będzie wysokość przyszłych rat wyrażonych w walucie polskiej, gdyż kurs sprzedaży waluty ustalał bank.
W okresie od 29 października 2008 roku do dnia 29 marca 2021 roku powodowie wpłacili na rzecz banku tytułem rat i innych świadczeń ubocznych łączną kwotę 386 318,86 zł.
Sąd Okręgowy zaznaczył, że powodowie są świadomi konsekwencji stwierdzenia nieważności całości umowy kredytu hipotecznego.
Zdaniem Sądu Okręgowego roszczenie główne zasługiwało na uwzględnienie
w przeważającej części.
W ocenie Sądu I instancji powodowie wykazali swój interes prawny w wytoczeniu powództwa na podstawie normy art. 189 k.p.c., bowiem dopóki strony wiąże umowa kredytowa nie mogą oni skutecznie domagać się zwrotu nienależnie wpłaconych na rzecz pozwanego banku świadczeń, ustalonych w oparciu o klauzule abuzywne, a zatem żądania te zaktualizują się w przypadku ustalenia, że zaskarżone postanowienie umowne nie wiąże stron. Bez takiego rozstrzygnięcia na przyszłość o zasadach rozliczenia kredytu, nie istnieje możliwość definitywnego zakończenia sporu.
Weryfikując zawartą przez strony umowę przez pryzmat normy art. 69 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – prawo bankowe (dalej jako: pr. bank.) Sąd Okręgowy stwierdził, że odpowiada ona przewidzianym w tych przepisach wymaganiom. Wskazał na ugruntowany w judykaturze pogląd dopuszczający – także przed wprowadzeniem z dniem 16 sierpnia 2011 roku art. 69 ust. 2 pkt 4a i ust 3 pr. bank. - zawieranie umów kredytu denominowanego w walucie obcej w ramach ogólnej swobody kontraktowania przewidzianej w art. 353 1 k.c.
Następnie Sąd Okręgowy rozważył abuzywność postanowień odwołujących się do mechanizmów przeliczeniowych, warunkujących w szczególności wysokość wypłaconego kapitału kredytu i spłacanych rat kapitałowo – odsetkowych.
Stosownie do treści art. 385
1 § 1 k.c. przesłankami uznania postanowienia umowy
za abuzywne są: konsumencki charakter umowy, brak indywidualnego uzgodnienia klauzul umownych, kształtowanie przez te klauzule praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszający jego interesy. Oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny (art. 385 § 2 k.c.). Oznacza to w szczególności, że dla oceny abuzywności postanowienia nie mają znaczenia okoliczności, które zaistniały po zawarciu umowy. Kontrola abuzywności postanowień umowy wyłączona jest jedynie w przypadku spełnienia jednej z dwóch przesłanek negatywnych, to jest: gdy postanowienie umowne zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem oraz postanowienie umowne określa główne świadczenia stron i jest sformułowane w sposób jednoznaczny.
Dokonując oceny kwestionowanych przez powodów postanowień umownych pod kątem ich abuzywności, Sąd Okręgowy kierował się wskazówkami Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotyczącymi kontroli klauzul niedozwolonych, z punktu widzenia treści dyrektywy 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. o nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich (dalej jako: dyrektywa 93/13).
W realiach niniejszej sprawy bezsporne było, że powodowie zawierając z pozwaną umowę kredytu posiadali status konsumenta w rozumieniu art. 22 1 k.c.
W dalszej kolejności Sąd Okręgowy ocenił, czy kwestionowane postanowienia umowy zostały z powodami uzgodnione indywidualnie (art. 385 1 § 3 k.c. oraz art. 3 dyrektywy 93/13), co winien udowodnić pozwany, a czemu nie sprostał. W przedmiotowej sprawie umowa został przygotowana przez pracowników pozwanego banku, przy czym pozwany nie przedstawił dowodu na to, iż w czasie zawierania umowy miały miejsce między stronami negocjacje, które mogłyby wpłynąć na treść klauzul przeliczeniowych. Pozwany ograniczył się jedynie do twierdzenia, iż treść umowy mogła być indywidualnie uzgadniana przez strony. Nie przedstawił jednak na tą okoliczność żadnego dowodu. Nie ulega wątpliwości, że negocjacji podlegała kwota kredytu bądź okres jego spłaty, jednak z pewnością powodowie nie mieli możliwości negocjacji postanowień dotyczących ustalania wysokości kursów walut obowiązujących w pozwanym banku. Sąd stwierdził przy tym, że okoliczność, iż konsument znał i rozumiał treść postanowienia oraz zgodził się na wprowadzenie go do umowy, nie stoi na przeszkodzie uznaniu, iż nie zostało ono indywidualnie uzgodnione, jeśli jego treść nie została sformułowana w toku negocjacji z konsumentem.
Warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. (art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13) Przesłanki „sprzeczności z dobrymi obyczajami” i „rażącego naruszenia interesów konsumenta” muszą być spełnione łącznie. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami należy uznać wprowadzenie do umowy klauzul godzących w równowagę kontraktową. Istotą dobrego obyczaju jest szeroko rozumiany szacunek dla drugiego człowieka. Sprzeczne z dobrymi obyczajami są zatem takie działania, które zmierzają do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania u klienta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, ukształtowania stosunku zobowiązaniowego niezgodnie z zasadą równorzędności stron Rażące naruszenie interesów konsumenta polega z kolei na nieusprawiedliwionej dysproporcji praw i obowiązków na jego niekorzyść. Oceniając postanowienie, należy – z uwzględnieniem motywu 16 dyrektywy 93/13 – sprawdzić, czy przedsiębiorca traktujący konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby taki warunek w drodze negocjacji indywidualnych. Znacząca nierównowaga kontraktowa na niekorzyść konsumenta pozostaje sprzeczna z dobrymi obyczajami – wymaganiami dobrej wiary. Skłania to do przyjęcia, że postanowienie umowne jest ukształtowane w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami wtedy, gdy za jego pomocą przedsiębiorca kształtuje prawa i obowiązki w sposób, który jest wyrazem nielojalności polegającej na nieuwzględnieniu słusznych interesów konsumenta.
W tak zdefiniowanym stanie prawnym kwestionowane postanowienia umowy dotyczące przeliczania kursów walut na podstawie tabeli kursowych, Sąd Okręgowy uznał za sprzeczne z dobrymi obyczajami. Na ich podstawie bank uzyskał prawo do samodzielnego ustalenia kursu walut, który wypływał na wysokość zarówno wypłaconego kredytobiorcom kredytu jak i poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych. Jednocześnie kredytobiorcy nie mieli wiedzy, w jaki sposób kurs ten został ustalony, co powodowało, że nie mieli świadomości, jaka jest pozostała do spłacenia kwota kredytu oraz jaka będzie wysokość raty kapitałowo-odsetkowej. Zatem nie byli w stanie ani przewidzieć wysokości swojego zobowiązania, jak również zweryfikować czy wysokość ta, ustalona przez pozwany bank, została prawidłowo obliczona. Powodowie nie uzyskali w tym zakresie informacji również przy zawieraniu umowy. Przyznanie sobie przez bank uprawnienia do jednostronnego określenia wysokości zobowiązania drugiej strony stosunku prawnego należy uznać za naruszenie równowagi kontraktowej stron, a tym samym za sprzeczne z dobrymi obyczajami. Ponadto nie wyjaśniono kredytobiorcom, jakie skutki dla wysokości ich zobowiązania wystąpią w sytuacji, gdy dojdzie do znacznej zmiany kursu franka szwajcarskiego. Aktualne orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej formułuje bardzo rygorystyczne wymogi dla oceny, czy obowiązek informacyjny instytucji finansowej w zakresie ryzyka kursowego został w sposób wyczerpujący wypełniony względem konsumenta, których pozwany nie spełnił. W swoim stanowisku procesowym nie powołał się na jakiekolwiek starania, które w tej materii podjął, choćby w zakresie dopełnienia powinności wynikających z obowiązujących w banku instrukcji, co i tak musiałoby być uznane za dalece niewystarczające.
W ocenie Sądu Okręgowego sam fakt, że powodowie podpisali umowę, która zawierała postanowienia odnoszące się do kursów walut (a tym samym zaakceptowali jej postanowienia) nie świadczy o aprobacie z ich strony sposobu ustalenia kursu waluty przez pozwany bank, skoro w umowie brak jest zapisów w tym przedmiocie, a kwestia ta nie była także, jak wynika z przesłuchania stron, indywidualnie omawiana i wyjaśniana.
W orzecznictwie sądowym, za niedozwolone uznaje się takie postanowienia umowy kredytu, w których kwestię ustalania wysokości rat kwoty kredytu i oprocentowania kredytu powiązanego z kursem franka szwajcarskiego bądź innej waluty obcej i odwrotnie, pozostawiono nawet niewielkiemu uznaniu banku w sposób niepozwalający konsumentowi z góry przewidzieć, jaką wysokość kwoty kredytu i oprocentowania będzie musiał zwrócić (kwota kredytu) i zapłacić (oprocentowanie), w okresie obowiązywania umowy kredytu. W takiej sytuacji konsumenci, na skutek zastosowanych przez bank mechanizmów ustalania kursu kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego, pozostawiających bankowi pełną swobodę, zostali też obciążeni de facto ukrytą prowizją o niesprecyzowanej i zależnej jedynie od woli banku wysokości. Bank poprzez arbitralne wyznaczanie kursu waluty uzyskał prawo do niczym nieskrępowanego decydowania o wysokości zadłużenia powodów, którzy z kolei zostali zobowiązani do bezwarunkowego podporządkowania się jego decyzjom. Analizowane postanowienia zapewniają przewagę przedsiębiorcy, niezależnie od tego czy i w jakim stopniu przedsiębiorca ją wykonuje.
Postanowienia łączącej strony umowy niewątpliwie nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny i zrozumiały - prostym i jasnym językiem. Postanowienia jednoznaczne bowiem to takie, które są zrozumiałe nie tylko pod względem gramatycznym, ale również pod względem ekonomicznym. Analiza tych postanowień prowadzi bowiem do wniosku, że pozwany w sposób niezrozumiały określił metody przeliczania kwoty wypłaconego kredytu, jak również przeliczania kwot rat kapitałowo-odsetkowych. Na podstawie treści samych postanowień nie sposób bowiem ustalić, w jaki sposób pozwany wyliczał wysokość zadłużenia powodów oraz kwoty udzielonego kredytu w złotówkach, bowiem w postanowieniach tych jest mowa jedynie, iż bank do przeliczeń wysokości rat kapitałowo-odsetkowych spłacanego kredytu stosuje kurs sprzedaży dla sprzedaży CHF banku z dnia wymagalnej spłaty (kurs notowany z pierwszej tabeli kursowej banku – tabela A, w tym dniu), zgodnie z § 5 ust. 1 umowy. Tak sformułowane postanowienia umowy są nie tylko nieprecyzyjne i niezrozumiałe (nie wiadomo bowiem w jaki sposób bank wyliczał kurs, o którym mowa w tych postanowieniach), ale przede wszystkim dają one pozwanej spółce swobodne prawo decydowania o zmianie wysokości kursu w dowolnym czasie, w dowolny sposób i o dowolną wartość. W ten sposób została naruszana równowaga stron stosunku umownego, bowiem bank samodzielnie mógł wyliczać wysokość zadłużenia powodów w oparciu o uprzednio ustalone kursy walut.
Sąd Okręgowy rozważył też wraz z zagadnieniem jednoznaczności sformułowania,
czy postanowienia te określały główne świadczenia stron. Odwołując się do aktualnego orzecznictwa TSUE i SN Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, iż klauzule te określają główny przedmiot umowy kredytu. W rozpoznawanej sprawie zakwestionowane postanowienia dotyczące przeliczania wysokości udzielonego kredytu, jak również rat kapitałowo-odsetkowych w oparciu o kursy walut obowiązujące w (...) Banku (...) S.A. miały wpływ na wysokość zarówno świadczenia pozwanego banku na rzecz powodów, jak również na wysokość poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych uiszczanych przez powodów na rzecz pozwanego banku. Bez tych postanowień strony umowy nie mogłyby spełnić swoich świadczeń głównych z niej wynikających, bowiem postanowienia te odnoszą się do podstawowych świadczeń stron i w ten sposób determinują wysokość kapitału wypłaconego powodom, jak i wysokość świadczeń powodów.
W takich uwarunkowaniach ziściły się wszystkie przesłanki uznania kwestionowanych postanowień umownych za abuzywne. Przyjmując, że te postanowienia umowy mają charakter niedozwolony, wówczas zgodnie z przepisami art 385 1 § 1 i 2 k.c. postanowienia te nie wiążą konsumenta, a strony są związane umową w pozostałym zakresie.
Ustalając skutki uznania postanowień umownych za niedozwolone Sąd Okręgowy kierował się orzecznictwem TSUE, w szczególności zaś wyrokami z dnia 29 kwietnia 2021 roku (C-19/20), oraz z dnia 3 października 2019 r. (C-260/18), z uwzględnieniem tego, że art. 385
1 § 2 k.c. wyłącza stosowanie art. 58 § 3 k.c. (za wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia
27 listopada 2019 roku, sygn. akt II CSK 483/18), co uzasadnia stanowisko, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne lub denominacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach kodeksu cywilnego.
W ocenie Sądu Okręgowego utrzymanie stosunku prawnego bez postanowień uznanych za bezskuteczne nie jest w okolicznościach niniejszej sprawy możliwe. Nie może być przy tym mowy o konwalidowaniu postanowień abuzywnych przez stronę powodową, gdyż głównym roszczeniem było stwierdzenie nieważności całej umowy.
Sposób rozliczenia świadczeń z nieważnej umowy kredytowej został przyjęty przez Sąd I instancji za stanowiskiem Sądu Najwyższego wyrażonym w uchwale z dnia 7 maja 2021 roku, sygn. akt III CZP 76/21, gdzie w uzasadnieniu wskazano, że umowa, która nie może wiązać bez niedozwolonego postanowienia (o czym decydują obiektywne kryteria wynikające z prawa krajowego) jest w całości bezskuteczna, a w konsekwencji konsument i kredytodawca mogą żądać zwrotu świadczeń spełnionych na jej podstawie jako nienależnych (art. 410 § 1 k.c.). Wbrew stanowisku pozwanego, a za przywoływaną uchwałą (i wcześniejszą uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 roku, sygn. akt III CZP 11/20) wskazał, że roszczenia stron mają charakter odrębny (niezależny), co oznacza, że nie ulegają automatycznie wzajemnej kompensacji i konsument może żądać zwrotu w całości spłaconych rat kredytu nienależnie od tego czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. W świetle takiego stanowiska Sąd Okręgowy uznał, iż przy rozliczeniu wzajemnych świadczeń spełnianych na podstawie spornej umowy, która została uznana za nieważną, zastosowanie powinna mieć teoria dwóch kondykcji, która przewiduje, że powstają w takiej sytuacji dwa stosunki prawne i każda ze stron ma roszczenie do drugiej o zwrot środków na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Co do zasady zatem roszczenie powodów o zasądzenie uiszczonych na rzecz pozwanego banku świadczeń Sąd Okręgowy uznał za słuszne.
Żądanie zapłaty w ramach roszczenia głównego zostało wywiedzione przez powodów obok ustalenia nieważności umowy kredytu dopiero w piśmie z dnia 29 marca 2021 roku, które zostało doręczone pozwanemu 27 maja 2021 roku, a zatem odsetki ustawowe od roszczenia pieniężnego należało zasądzić od dnia następnego, tj. od dnia 28 maja 2021 roku. Oddalenie powództwa nastąpiło zaś w zakresie żądania odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia doręczenia pisma rozszerzającego powództwo, a zatem od dnia 4 sierpnia 2020 roku do dnia 27 maja 2021 roku.
Stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności na dokumentach zawartych w aktach niniejszej sprawy, a także pisemnych zeznaniach A. G. oraz przesłuchaniu powodów A. S. i T. S. na rozprawie.
Orzeczenie o kosztach procesu zapadło na podstawie art. 98 k.p.c. i 108 § 1 k.p.c.
Wyrok Sądu Okręgowego został zaskarżony apelacją przez pozwanego (...) Bank (...) spółkę akcyjną z siedzibą w K. częściowo, a mianowicie co do jego pkt I, II oraz IV, zarzucając:
1. art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez dokonanie błędnej, sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oceny materiału dowodowego w postaci dowodu z zeznań świadka A. G. poprzez uznanie tych zeznań za niewiele wnoszące do sprawy z uwagi na fakt, iż świadek nie kojarzyła powodów i nie orientowała się w szczegółach niniejszego sporu, a wiarygodność świadka jest kwestionowana z uwagi na stosunek pracy, podczas gdy prawidłowa ocena tego dowodu winna prowadzić do wniosku, iż zeznania te są przydatne dla sprawy, gdyż świadek brała udział w procesie udzielania powodom kredytu i posiada informacje na temat obowiązujących ówcześnie u pozwanej zasad i standardów udzielania kredytów indeksowanych oraz zasad informowania kredytobiorców o ryzyku kursowym przy kredytach powiązanych z kursem walut obcych, a także zakresu tych informacji przekazywanych kredytobiorcom – co w konsekwencji doprowadziło do błędu w ustaleniach faktycznych co do faktu braku należytego wykonania przez pozwaną obowiązku informacyjnego wobec powodów w zakresie ryzyk związanych z zawarciem umowy kredytowej,
2. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie błędnej, sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oceny materiału dowodowego w postaci umowy kredytowej, polegającej na nieprawidłowym przyjęciu, iż informacja zawarta w § 5 ust. 1 umowy nie jest wystarczająca dla stwierdzenia, że powodom wyjaśniono jakie skutki dla wysokości ich zobowiązania wystąpią w sytuacji, gdy dojdzie do znacznej zmiany kursu franka szwajcarskiego, podczas gdy z okoliczności faktycznych sprawy oraz ww. dowodu wprost wynika fakt przeciwny, a także pominięciu w dokonanej analizie zapisu § 8 ust. 1 lit. e umowy zawierającego oświadczenie powodów o zapoznaniu się z ryzykiem kursowym, w szczególności wykształcenia oraz zatrudnienia powodów (komornik sądowy oraz księgowa) – co w konsekwencji doprowadziło do błędu w ustaleniach faktycznych co do faktu braku należytego wykonania przez pozwaną obowiązku informacyjnego wobec powodów w zakresie ryzyk związanych z zawarciem umowy kredytowej, w szczególności w zakresie skutków zmiany kursu franka szwajcarskiego oraz uznania, że powodowie będący komornikiem sądowym i księgową nie rozumieli składanych przez siebie oświadczeń;
3. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie błędnej, sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oceny materiału dowodowego w postaci umowy kredytowej i ustalenie, że z samego faktu zawarcia umowy za pomocą wzorca wynika, że kwestionowane postanowienia umowne dotyczące indeksacji nie były indywidualnie uzgadniane z powodami, a tym samym nie mieli oni żadnego wpływu na treść spornych zapisów, podczas gdy prawidłowa i całościowa ocena wszelkich okoliczności, w jakich doszło do zawarcia przedmiotowej umowy, w szczególności fakt samodzielnej decyzji strony powodowej o zaciągnięciu kredytu indeksowanego kursem CHF oraz fakt umożliwienia zapoznania się z treścią umowy przed jej podpisaniem prowadzi do odmiennego wniosku – co w konsekwencji doprowadziło do błędu w ustaleniach faktycznych co do faktu braku indywidualnego uzgodnienia z powodami zapisów umowy kredytowej regulujących klauzule indeksacyjne,
4. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie błędnej, sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oceny materiału dowodowego w postaci umowy kredytowej polegającej na przyjęciu, że treść kwestionowanych postanowień umownych dotyczących mechanizmu indeksacji wskazuje, iż umowa nie zawiera zapisów określających szczegółowe zasady wyliczania kursów złotego do waluty CHF, a w konsekwencji zapisy umowy dają pozwanej swobodne prawo decydowania o zmianie wysokość kursu w dowolnym czasie, w dowolny sposób i o dowolną wartość, podczas gdy z zawartego w odpowiedzi na pozew opisu mechanizmu ustalania kursów walut u pozwanej oraz przedłożonych dowodów z dokumentów w postaci „tabeli porównawczej kursu walut pozwanej z fixingiem NBP”, jednoznacznie wynika, iż wyznaczane przez pozwaną kursy i ich wahania są uzależnione od wielu czynników rynkowych i ekonomicznych – co w konsekwencji doprowadziło do błędu w ustaleniach faktycznych co do faktu braku określenia w umowie zasad ustalania kursów CHF, a co za tym idzie dowolności pozwanej w ustalaniu kursów CHF stosowanych do przeliczenia świadczeń kredytowych powodów i ustalaniu wysokości ich zobowiązań,
5. art. 385 1 § 5 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i błędne uznanie, iż kwestionowane przez powodów zapisy umowy kredytowej regulujące mechanizm indeksacji kwoty kredytu oraz rat kredytowych stanowią niedozwolone postanowienia umowne;
6. art. 189 k.p.c. poprzez błędne uznanie, że powodowie mieli interes prawny w żądaniu ustalenia nieważności umowy, podczas gdy nie wykazali oni w sposób należyty tego interesu, a nadto w świetle ugruntowanego orzecznictwa i doktryny interes prawny w rozumieniu ww. przepisu nie zachodzi wówczas, gdy strona żąda zasądzenia na swoją rzecz świadczenia, co też uczynili powodowie w postępowaniu przed Sądem I instancji w niniejszej sprawie;
7. art. 385 2 k.c. w zw. z art. 4 ust. 1 dyrektywy 93/13 poprzez błędne przyjęcie, że postanowienia umowy kredyt określające zasady przeliczeń kwoty wypłaconego kredytu oraz wysokości poszczególnych rat wedle kursów CHF z tabeli pozwanego banku (klauzule indeksacyjne) stanowią niedozwolone postanowienia umowne w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., przy jednoczesnym nieuwzględnieniu wszystkich okoliczności towarzyszących zawarciu umowy kredytowej, w szczególności dot. rynkowości kursów stosowanych przez pozwaną, należytego poinformowania powodów o ryzyku kursowym, złożenia przez powodów oświadczenia o świadomości ponoszenia tego ryzyka;
8. art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w zw. z art. 58 § 1 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie oraz art. 358 § 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie znajdujące wyraz w przyjęciu, ze umowa kredytu łącząca strony, po wyłączeniu z niej uznanych za nieważne lub niedozwolone postanowień wprowadzających mechanizm indeksacji, nie może dalej obowiązywać, podczas gdy prawidłowa ocena stanu prawnego winna prowadzić do wniosku, że prawidłowym skutkiem eliminacji nieważnych lub niedozwolonych postanowień z umowy, a dotyczących jedynie tej części tych postanowień, które zawierają odesłanie do kursu waluty CHF ustalanego na podstawie tabel pozwanego banku – winno być uzupełnienie powstałych luk w tym zakresie poprzez zastosowanie dyspozytywnego przepisu art. 358 § 2 k.c. i wprowadzenie do umowy kursu średniego NBP jako przelicznik zobowiązań kredytowych powodów,
9. art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. poprzez ich błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, iż do wzajemnych rozliczeń stron w wyniku uznania umowy za nieważną znajduje zastosowanie teoria dwóch kondykcji, podczas gdy prawidłowa wykładnia ww. przepisów oraz poglądów doktryny i judykatury prowadzi do wniosku, że zastosowanie powinna znaleźć teoria salda.
Wskazując na te zarzuty pozwany wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa także w zakresie stwierdzającym nieważność umowy oraz zasądzającym od pozwanej na rzecz powodów po 193 159,43 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 28 maja 2021 roku do dnia zapłaty, zasądzenie od powodów na rzecz pozwanej zwrotu kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie Sądowi I instancji sprawy do ponownego rozpoznania wraz z pozostawieniem temu Sądowi orzeczenia co do kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym.
W odpowiedzi na apelację powodowie wnieśli o oddalenie apelacji jako bezzasadnej oraz o zasądzenie od pozwanej na rzecz każdego z powodów zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego po 5 400 zł.
W piśmie procesowym z dnia 30 grudnia 2021 roku (k. 625 – 644) pozwana złożyła pismo procesowe, w którym zgłosiła ewentualny zarzut potrącenia.
Powodowie, w odpowiedzi na powyższe pismo, w piśmie procesowym z dnia
18 stycznia 2022 roku wnieśli o pominięcie podniesionego przez pozwanego ewentualnego zarzutu potrącenia jako rażąco spóźnionego, a jednocześnie z ostrożności procesowej wskazali, iż zgłoszony zarzut był bezskuteczny z uwagi na złożenie warunkowego oświadczenia o potrąceniu wzajemnych roszczeń.
Sąd Apelacyjny uzupełniająco ustalił, co następuje.
Pismami datowanymi na dzień 21 grudnia 2021 roku pozwany, działając przez pełnomocnika legitymującego się pełnomocnictwem materialnoprawnym do tych czynności (których oryginały dołączono), skierował bezpośrednio do każdego z pozwanych jednobrzmiące wezwania do zapłaty, w których wezwał ich do zapłaty na swoją rzecz kwoty 450 000 zł w terminie do dnia 22 grudnia 2021 roku na jego rachunek bankowy wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w razie uchybienia wyznaczonemu terminowi do zapłaty, tytułem zwrotu kapitału kredytu.
Wezwania do zapłaty zostały doręczone każdemu z powodów w dniu 16 grudnia 2021 roku..
Dowód:
- wezwania do zapłaty z dnia 14 grudnia 2021 r. wraz z potwierdzeniami nadania,
k. 630 – 632;
- pełnomocnictwo banku z dnia 9 listopada 2021 roku, k. 634;
- wydruki z systemu śledzenia przesyłek (...) S.A., k. 633 – 633v.
Pismem datowanym na dzień 23 grudnia 2021 roku pozwany złożył z kolei każdemu z powodów oświadczenie o potrąceniu wierzytelności powodów z wierzytelnością o zwrot kapitału wpłaconego kredytu. Bank wskazał, iż kwestionuje zasadność zgłaszanych przez powodów przed sądem powszechnym roszczeń, w tym również roszczenia o zapłatę opartego na zarzucie nieważności umowy. Podnosząc, że w jego ocenie wszelkie roszczenia powodów są bezpodstawne, a umowa jest ważna, pozwany oświadczył, iż niniejsze potrącenie ma charakter ewentualny, tj. zostało dokonane na wypadek prawomocnego uznania przez sąd powszechny zgłaszanych przez powodów wobec niego roszczeń pieniężnych, opartych na zarzucie nieważności umowy, za zasadne w całości lub części. Do oświadczeń tych załączono kserokopie pełnomocnictw do dokonania materialnoprawnej czynności potrąceniu.
Dowód:
- oświadczenia o potrąceniu wierzytelności wraz z potwierdzeniami nadania, k. 636 – 639;
- wydruki z systemu śledzenia przesyłek (...) S.A., k. 640 – 641
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja pozwanego okazała się zasadniczo bezzasadna. Zmianę zaskarżonego orzeczenia spowodowało wyłącznie skuteczne (także w aspekcie procesowym) dokonanie przez pozwanego potrącenia przysługującej jemu w stosunku do powodów wierzytelności z tytułu wypłaconego – w wykonaniu przedmiotowej umowy - kapitału z wierzytelnością powodów z tytułu wpłaconych rat kredytu.
Wstępnie należy zauważyć, że zgodnie z obowiązującym od dnia 2 lipca 2021 roku art. 15zzs 1 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem (...)19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, w brzmieniu ustalonym ustawą z dnia 28 maja 2021 r. o zmianie ustawy – kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. 2021.1090), w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu (...)19 oraz w ciągu roku od odwołania ostatniego z nich, w sprawach rozpoznawanych według przepisów kodeksu postępowania cywilnego w pierwszej i drugiej instancji sąd rozpoznaje sprawy w składzie jednego sędziego. Zasada ta, zgodnie z art. 6 powołanej ustawy z dnia 28 maja 2021 r. znajduje zastosowanie do wszystkich spraw wszczętych i niezakończonych przed dniem jej wejścia w życie. Taki stan prawny, zważywszy na datę wydania niniejszego orzeczenia, uzasadniał rozpoznanie przedmiotowej sprawy w składzie jednego sędziego.
Z obowiązku rozpoznania sprawy w granicach apelacji nie wynika konieczność osobnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu podniesionego w apelacji. Wystarczy, jeśli sąd odwoławczy odniesie się do zarzutów i wniosków w sposób wskazujący na to, że zostały one przez sąd drugiej instancji w całości rozważone przed wydaniem rozstrzygnięcia – tak postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 2021 roku, sygn. akt I CSK 709/20 i powołane tam orzecznictwo. Na podstawie art. 391 § 1 k.p.c. w postępowaniu apelacyjnym znajduje swoje odpowiednie zastosowanie przepis § 2 art. 327 1 k.p.c., według którego uzasadnienie wyroku sporządza się w sposób zwięzły. Jeżeli zarzuty apelacyjne są ponadprzeciętnie rozbudowane, można je rozważać łącznie, chwytając oś problemu, byleby podsumować je stanowczą puentą z wyjaśnieniem, dlaczego tego rodzaju argumentacja nie jest zasadna – tak postanowienie SN z 17 listopada 2020 roku, sygn. akt I UK 437/19. Ma to szczególne znaczenie w sprawach kredytów frankowych, gdzie poziom rozbudowania zarówno środków zaskarżenia, jak i odpowiedzi na nie, nierzadko nadaje im cechy bardziej dysertacji naukowych, niż pism procesowych. Strony mają oczywiście prawo przedstawić swoje stanowiska w sposób obszerny i wszechstronny, ale uzasadnianie pism w sposób znacznie obszerniejszy niż tego wymaga rzeczowa potrzeba, co w szczególności przejawia się w przedstawianiu korzystnych dla stron orzeczeń i poglądów doktryny, czy też wręcz wyrwanych z całego kontekstu ich fragmentów, bez podjęcia choćby próby merytorycznej polemiki z przeciwstawnymi poglądami, stanowiącymi podstawę zaskarżonego wyroku, w istocie obniża ich przejrzystość i nie leży ani w interesie stron, ani wymiaru sprawiedliwości.
Tytułem uwagi ogólnej, uwzględniającej treść przepisu art. 387 § 2 1 pkt 1 i 2 k.p.c., Sąd odwoławczy wskazuje, że w całości podziela - bez potrzeby powtarzania - dokonane przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne, poprzedzone niewadliwą, spełniająca kryteria przewidziane w art. 233 § 1 k.p.c., oceną zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a także przedstawioną w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wykładnię istotnych dla rozstrzygnięcia przepisów prawa materialnego oraz ich subsumcję do ustalonego stanu faktycznego. Do skutecznego podważenia tych ustaleń oraz ocen nie mogła prowadzić treść zgłoszonych w apelacji zarzutów, których weryfikacja samoistnie wyznaczała kierunek rozstrzygnięcia sprawy przez Sąd II instancji.
Przed przystąpieniem do rozważenia zarzutów dotyczących obrazy przepisów prawa procesowego, które typowo poprzedzają ocenę zarzutów prawa materialnego (stosowanego wtórnie w stosunku do ustaleń faktycznych poczynionych w drodze właściwe czy niewłaściwe przeprowadzonej procedury), pierwszoplanowo w okolicznościach niniejszej sprawy należało rozważyć zasadność zarzutu prawnomaterialnego (choć umieszczonego w ustawie procesowej) obrazy art. 189 k.p.c. Jego zasadność, czyli uznanie, że powodom nie przysługiwał interes prawny w rozumieniu tego przepisu w dochodzeniu ustalenia nieważności umowy, powodowałoby konieczność oddalenia a limine tego żądania, które postawione zostało przez powodów jako główne i które, w razie skutecznego (jak się ostatecznie okazało) podniesienia przez pozwanego w postępowaniu apelacyjnym zarzutu potrącenia mogłoby ostać się jako jedyne.
Interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. istnieje tylko wtedy, gdy powód ochronę swojej sfery prawnej może uzyskać przez samo ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku prawnego lub prawa. Innymi słowy, dla ustalenia, że powód posiada interes prawny istotne jest to, aby rozstrzygnięcie wydane w oparciu o art. 189 k.p.c. gwarantowało powodowi skuteczną ochronę jego interesów. Wyrok ustalający musi więc być zdatny do tego, aby definitywnie zakończyć spór stron co do prawa czy stosunku prawnego (zob. wyroki Sadu Najwyższego: z dnia 18 czerwca 2009 roku, sygn. akt II CSK 33/09 i z dnia 19 września 2013 roku, sygn. akt I CSK 727/12). Wprawdzie za dominujący w orzecznictwie należy uznać pogląd, że interes prawny do wytoczenia powództwa o ustalenie istnienia lub nieistnienia prawa lub stosunku prawnego w zasadzie nie zachodzi, jeżeli zainteresowany może na innej drodze osiągnąć w pełni ochronę swoich praw, w szczególności na drodze powództwa o spełnienie świadczenia (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 6 października 2017 r., sygn. akt V CSK 52/17 i z dnia 9 stycznia 2019 r., sygn. akt I CSK 711/17), to jednak w ocenie Sądu Apelacyjnego powodowie, poza możliwością zgłoszenia żądania zasądzenia świadczenia (co uczynili), mieli także interes prawny w ustaleniu nieważności spornej umowy kredytowej.
Samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć bowiem będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak interesu prawnego wystąpi jedynie wówczas, gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatną do sytuacji prawnej strony powodowej) ochronę prawną jej uzasadnionych interesów. W przypadku, gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powodów, przyjąć należy, że powodowie mają interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c., co w szczególności dotyczy żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, zwłaszcza, gdy konsekwencje ustalenia nieistnienia stosunku prawnego nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powodów (np. wpływają na określenie treści praw i obowiązków powodów jako dłużników pozwanego). W takiej sytuacji sama możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie nie wyczerpuje interesu prawnego w żądaniu ustalenia, co aktualizuje się zwłaszcza wtedy, gdy pozwany rości sobie według treści stosunku prawnego objętego powództwem z art. 189 k.p.c. określone prawo do świadczenia ze strony powodów (np. żąda zwrotu udzielonego kredytu w wysokości obliczonej zgodnie z treścią kwestionowanej umowy). Zgodnie też z dominującą w orzecznictwie wykładnią art. 365 k.p.c. moc wiążąca prawomocnego wyroku dotyczy tylko samej treści sentencji orzeczenia, a nie poglądów prawnych wyrażonych w jego uzasadnieniu (tak m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 marca 2008 roku, sygn. akt III CSK 284/07), przy czym przedmiotowy zasięg prawomocności materialnej w sensie pozytywnym odnosi się jedynie do samego rozstrzygnięcia, nie zaś do jego motywów i zawartych w nim ustaleń faktycznych (por, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 października 2012 roku, sygn. akt V CSK 485/11). Ewentualne zasądzenie świadczenia, do jakiego pozwany byłby zobowiązany w konsekwencji stwierdzenia nieważności spornej umowy nie wyczerpywałoby więc interesu prawnego powodów, zagrożonych możliwością żądania przez bank dalszych świadczeń z tytułu spłaty kredytu i w tym zakresie nadal utrzymywałby się stan niepewności prawnej, co w obiektywny sposób usprawiedliwiało potrzebę domagania się przez powodów jednoznacznego przesądzenia kwestii ważności przedmiotowej umowy. Ustalenie nieważności umowy ma także znaczenie dla bytu hipoteki jako prawa akcesoryjnego.
W takich sytuacjach jak ta, z którą mamy do czynienia w niniejszej sprawie, nie sposób zatem odmówić dłużnikom dążącym do wykazania, że nie są zobowiązani do świadczenia w wysokości poszczególnych rat - przy wykorzystaniu zakwestionowanych klauzul indeksacyjnych - interesu prawnego w dochodzeniu żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego. Sąd Apelacyjny w niniejszym składzie podziela w tej mierze podobne zapatrywanie tutejszego Sądu zawarte m.in. w wyrokach z dnia 11 lutego 2021 roku, sygn. akt I ACa 646/20 i z dnia 27 stycznia 2022 roku, sygn. akt I ACa 653/21. Nie wydaje się przy tym wymagać wyjaśnienia profesjonalnym pełnomocnikom, bez potrzeby powoływania dalszych judykatów, że pogląd o istnieniu interesu prawnego kredytobiorcy w ustaleniu nieważności tego rodzaju umowy kredytowej, uznać należy za obecnie całkowicie ugruntowany.
Dokonując dalszej merytorycznej oceny sprawy, należy wskazać, iż zakres kognicji sądu odwoławczego, stosownie do art. 378 § 1 k.p.c., wyznaczają granice apelacji. W tych granicach, Sąd ten zobowiązany jest do merytorycznej, kompleksowej oceny zaskarżonego wyroku. Obowiązek ten nie ma wszakże charakteru absolutnego, wyabstrahowanego od treści wyartykułowanych przez skarżącego zarzutów. O ile bowiem, w zakresie naruszenia prawa materialnego treść tych zarzutów ma znaczenie marginalne, o tyle – co się tyczy zarzutów naruszenia prawa procesowego – sąd drugiej instancji jest nimi związany (tak Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 31 stycznia 2008 roku, III CZP 49/07). Innymi słowy, jeśli apelujący zarzutów tego rodzaju nie zgłosi, zagadnienie naruszenia przepisów procesowych pozostawać musi poza sferą zainteresowania tego sądu (za wyjątkiem tych przepisów, które przełożyć się mogą na stwierdzenie nieważności postępowania). zarzut wadliwych ustaleń faktycznych, niewątpliwie stanowi konsekwencję naruszenia zasad oceny materiału procesowego przewidzianych w k.p.c., w tym zwłaszcza w jego art. 233 § 1 k.p.c. Chcąc zatem skutecznie stanowisko sądu pierwszej instancji w przedmiocie dokonanych przez niego ustaleń faktycznych, w zakresie materialnoprawnych przesłanek roszczenia, poddać ocenie sądu odwoławczego, skarżący winien wyraźnie sformułować stosowny zarzut apelacyjny.
Pozwany podniósł szereg zarzutów naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., w których zakwestionował stanowisko Sądu Okręgowego co do nieprawidłowego wykonania przez niego obowiązku informacyjnego, braku indywidualnego uzgodnienia z powodami zapisów umowy kredytowej regulujących klauzule indeksacyjne oraz dowolności pozwanego w ustalaniu kursów CHF. Omawiane kwestie mają charakter przede wszystkim materialnoprawny. To, w jaki sposób powinno spełniać się obowiązek informacyjny wobec konsumenta, stanowiącą przesłankę oceny ewentualnej abuzywności klauzuli ryzyka walutowego, a zwłaszcza to, kiedy można mówić o dowolności w ustalaniu kursu wymiany waluty obcej, jest zagadnieniem przede wszystkim materialnoprawnym, rozpatrywanym w szczególności w kontekście jurydycznym tworzonym przez normy krajowego i europejskiego prawa konsumenckiego, a więc zwłaszcza dyrektywy 93/13.
Rozważania prawne muszą wspierać się na ustaleniach faktycznych. Zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c., sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według swego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. W orzecznictwie przyjmuje się, że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby na podstawie tego materiału dowodowego w równym stopniu dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 30 marca 2021 roku, sygn.. akt V ACa 73/21; wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 10 lutego 2021 roku, sygn. akt III AUa 635/20; wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 29 października 2020 r., sygn.. akt I AGa 91/19). Sąd odwoławczy ma ograniczone możliwości ingerencji w ustalenia faktyczne poczynione przez sąd pierwszej instancji na podstawie dowodów osobowych. Ewentualna zmiana tychże ustaleń może być dokonywana zupełnie wyjątkowo, w razie jednoznacznej wymowy materiału dowodowego z zeznań świadków i przesłuchania stron oraz oczywistej błędności oceny tegoż materiału (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 28 października 2020 roku, sygn. akt I ACa 153/20, oraz powołane w jego uzasadnieniu orzecznictwo Sądu Najwyższego).
W ocenie Sądu Apelacyjnego skarżący takich błędów w rozumowaniu Sądu Okręgowego nie wykazał. Co zwraca szczególną uwagę, pozwany w żaden sposób nie zakwestionował dowodu z zeznań powodów, którzy wskazywali, ujmując generalnie, na szczątkowość i nieadekwatność przekazywanych im informacji w stosunku do istoty konstrukcji kredytu indeksowanego, na który przystali. Aby móc skutecznie podważyć na gruncie art. 233 § 1 k.p.c. ustalenia Sądu Okręgowego, skarżący powinien zatem w pierwszej kolejności zakwestionować wiarygodność i moc dowodów z zeznań powodów, a dopiero następnie próbować przeforsować jako obraz właściwego wykonania obowiązku informacyjnego dowód z zeznań świadka A. G.. W sytuacji, w której zabrakło tego pierwszego kroku umożliwiającego zmianę ustaleń faktycznych Sądu Okręgowego, muszą się one ostać, zgodnie z zasadą związania sądu odwoławczego zgłoszonymi w apelacji zarzutami obrazy przepisów postępowania. Zakresu związania sądu odwoławczego wskazywanymi uchybieniami procesowymi nie należy przy tym rozumieć jako związania zakresem możliwego zastosowania w sprawie całej normy wskazanej w apelacji jako wzorzec kontroli postępowania sądu, lecz każdorazowo należy mieć na uwadze to, w jaki konkretny sposób apelujący widzi to uchybienie.
W tym stanie rzeczy zeznania świadka A. G. należało z gruntu ocenić jedynie jako zmierzające co najwyżej do ustalenia alternatywnego, postulowanego przez skarżącego stanu rzeczy. Niezależnie zaś od opisanego powyżej zasadniczego uchybienia konstrukcyjnego, należy zauważyć, że świadek A. G., co przyznaje sam pozwany, mogłaby mieć wiedzę jedynie co do ogólnie przyjętej w banku praktyki informowania potencjalnej klienteli o oferowanym im produkcie bankowym w postaci umowy kredytu hipotecznego waloryzowanej kursem franka szwajcarskiego. Ustalanie ogólnej praktyki pozwanej jest jednak w sprawie irrelewantne, gdyż jej przedmiotem objęte są okoliczności zawarcia tej konkretnej umowy, którą powodowie zakwestionowali na drodze sądowej. Moc dowodowa zeznań tego świadka jawi się zatem z tej przyczyny już prima facie, jako co najmniej wysoce wątpliwa. Niemniej jednak trzeba tu zauważyć, że przedstawiane przez tego świadka procedury są raczej opisem tego, jak powinno wyglądać procedowanie z klientami, nie zaś jak ono faktycznie wyglądało w przypadku powodów. Marginalnie, wobec niepodniesienia w tym zakresie zarzutu apelacyjnego, i tak w tej kwestii za wiarygodne należałoby uznać zeznania powodów, których relacja co do okoliczności zawarcia umowy, przy tym spójna i logiczna, przede wszystkim odpowiada doświadczeniu zawierania stypizowanych umów w obrocie masowym.
Sąd Okręgowy prawidłowo przyjął, że powodowie nie zostali należycie poinformowani o ryzyku kursowym oraz wpływie zmiany kursu na wysokość zadłużenia. Jak słusznie wskazał Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z dnia 19 stycznia 2021 roku, sygn.. akt I ACa 505/20, przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat. Z kolei w świetle wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 4 listopada 2020 roku, sygn. akt I ACa 396/16, zawarcie w tekście umowy oświadczenia kredytobiorcy, że jest on świadomy, iż zmiana stopy procentowej i kursu walutowego będą miały wpływ na saldo kredytu i wysokość rat kapitało-odsetkowych oraz że ponosi ryzyko kursowe związane z kredytem udzielonym w złotych indeksowanym kursem waluty obcej nie oznacza, że bank zrealizował ze szczególną starannością, jakiej wymagało wprowadzenie do długoterminowej umowy mechanizmu waloryzacji, obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego, a kształtując treść klauzuli waloryzacyjnej zachował się w sposób lojalny wobec kredytobiorcy uwzględniając jego uzasadnione interesy. Co za tym idzie, wypełnienie obowiązku informacyjnego ciążącego na pozwanym banku, wymagało pełnej informacji o ryzyku zarówno w odniesieniu do wysokości raty, jak i kapitału pozostałego do spłaty, możliwej do uzyskania w dacie zawarcia umowy. Przekaz kierowany do konsumenta powinien być jasny i zrozumiały. Powodowie powinni zatem otrzymać informację w dwóch aspektach: poprzez wskazanie nieograniczonego charakteru ryzyka walutowego, z naciskiem na słowo „nieograniczone”, oraz zaprezentowanie symulacji, z których wynikałby wzrost wysokości raty i całego zobowiązania do spłaty w przypadku przykładowych wahań kursu CHF-PLN.
Tego rodzaju informacji powodowie nie otrzymali.
Przywoływane przez apelującego postanowienia § 5 ust. 1 umowy, iż kurs CHF będzie miał wpływ na wysokość rat, które mogą ulec zwiększeniu lub obniżeniu oraz zapewnienie powodów z § 8 ust. 1 lit. e umowy, iż są oni świadomi, że zmiana stopy procentowej i kursu walutowego będą miały wpływ na saldo kredytu i wysokość rat kapitałowo – odsetkowych
w sposób oczywisty nie licuje z powyższym standardem.
Bez znaczenia dla rozpoznawanej sprawy było to, jakie zawody były przez powodów wykonywane (komornika sądowego i księgowej). Z utrwalonego orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wynika, że bez znaczenia dla oceny obowiązków przedsiębiorcy pozostają indywidualne cechy konsumenta - posiadana przez niego wiedza, kwalifikacje czy doświadczenie zawodowe (vide postanowienie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 14 września 2016 roku, C-534/15 oraz wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 września 2015 roku, C-110/14 – ten ostatni nota bene w sprawie dotyczącej adwokata jako konsumenta, a więc osoby mającej typowo większy kontakt z praktyką kontraktową aniżeli komornik sądowy, a tym bardziej księgowa).
Jednocześnie nie można też pomijać kontekstu, jaki tworzy kreowane przez banki postrzeganie ich jako przedsiębiorców szczególnych – podmiotów zaufania publicznego, które nie tylko finansują działalność, lecz działają dla dobra klienteli („doradzają” przy wyborze sposobu finansowania). Ten aspekt związany jest z oferowaniem rozwiązań ryzykownych ekonomicznie dla konsumenta, bez zachowania standardu informacyjnego adekwatnego dla ponoszonego przez kontrahenta ryzyka. Zważywszy na długotrwałość stosunku kredytu oraz jego znaczącą kwotę, tego rodzaju zachowanie przedsiębiorcy, jako dotyczące życiowych interesów konsumenta, musi być uznane za naruszające klauzulę dobrych obyczajów. Zarazem będzie ono naruszało rażąco interesy konsumenta. Pamiętać należy, że pojęcie to użyte w art. 385 1 k.c. interpretowane być musi w kontekście wzorca wynikającego z art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13. Zgodnie zaś z tą normą warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, uznaje się za nieuczciwe, jeśli stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. Zatem rażące naruszenie interesów konsumenta nastąpi zawsze wówczas, gdy stwierdzone zostanie, że zastosowanie kwestionowanego postanowienia umownego prowadzi do znaczącej nierównowagi praw i obowiązków stron umowy ze szkodą dla konsumenta.
Za rażąco sprzeczne z interesem konsumenta uznać należy w świetle orzecznictwa już samo skonstruowanie mechanizmu ustalania wartości świadczenia jednostronnie przez bank (mechanizm ten niewątpliwie bowiem narusza równość kontraktową, dając przedsiębiorcy wpływ na kształtowanie obowiązków umownych konsumenta). Jako taka konstrukcja
ta narusza też dobre obyczaje. Jednym z zasadniczych aksjomatów przy ocenie postanowień umownych z perspektywy ochrony praw konsumenta jest uczciwość kontraktowa, rozumiana jako nakaz przejrzystego kształtowania stosunku umownego (zwłaszcza dotyczącego żywotnych interesów konsumenta), opartego o wzorzec równej pozycji prawnej stron kontraktu (nienarzucania postanowień przenoszących na konsumenta zbędnego ryzyka kontraktowego). Postanowienia oceniane w niniejszej sprawie w sposób oczywisty naruszają ten wzorzec (skoro w jego świetle decyzja o wyznaczeniu kursu w istocie odbywała się arbitralnie -według kryteriów przyjmowanych przez kierownictwo banku – a więc wewnątrz struktury organizacyjnej banku i ze skutkiem wyłącznie w stosunku do jego pracowników). Co więcej, w przypadku klauzuli denominacyjnej sprzeczność z dobrymi obyczajami wynika już stąd, że na kredytobiorców (ekonomicznie słabszą stronę umowy) nałożono w istocie nieograniczone ryzyko deprecjacji PLN w stosunku do waluty obcej. Działanie takie nie ma żadnego uzasadnienia w świetle zasad lojalności kontraktowej, zwłaszcza, jeśli opiera się o przewagę organizacyjną i informacyjną banku nad kontrahentem. To przedsiębiorca ponosi odpowiedzialność za lokowanie we swojej ofercie tego rodzaju ryzykownych dla konsumenta „produktów bankowych”. Ponadto stwierdzić trzeba, że analiza zapisów kwestionowanej umowy nie pozwala na znalezienie w niej jakiejkolwiek klauzuli, z której wynikałoby, że również i kredytujący bank, choćby w jakiejkolwiek części, ponosić miał ryzyko będące skutkiem znacznego wzrostu wartości CHF do PLN.
W judykaturze TSUE przyjęto między innymi kategorycznie, że warunki umowy kredytu denominowanego/indeksowanego, powodujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikających z tej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jeśli przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, iż ten konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków (por. wyrok TSUE z dnia 10 czerwca 2021 roku, C-776/19). W realiach przedmiotowej sprawy nie sposób zaś nie dostrzec, że nie przedstawiono żadnych argumentów, które pozwalałyby na przypuszczenie, iż pozwany mógł racjonalnie przewidywać, że powodowie, po uzyskaniu wyczerpującej informacji, świadomie wyraziliby zgodę w drodze indywidulanych negocjacji na przyjęcie na siebie nieproporcjonalnego ryzyka kursowego. Tym samym, przyjąć należy, że zarówno klauzula spreadowa, jak i denominacyjna, skutkują znaczącą nierównowagą praw i obowiązków stron umowy ze szkodą dla konsumenta.
Sąd Apelacyjny stoi na stanowisku, że klauzula spreadowa w kształcie przyjętym
w niniejszej sprawie musi być uznana za abuzywną bez względu na to, czy przyjąć dotyczące tej kwestii postanowienie za określające główne świadczenia stron umowy czy też nie. W tym pierwszym przypadku klauzula będzie niedozwolona, jeżeli nie zostanie wyrażona
w jednoznaczny sposób (art. 385
1 § 1 zdanie drugie k.c.). Dokonując oceny abuzywności postanowienia spreadowego jako określającego główny przedmiot umowy określać należy, czy konsument na podstawie jego treści mógł kontrahent oszacować kwotę, którą będzie musiał świadczyć w przyszłości (por. zwłaszcza wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 r., sygn. akt IV CSK 13/19). W realiach niniejszej sprawy Sąd Apelacyjny nie miał wątpliwości, że takie oszacowanie nie było możliwe. Zarówno w regulaminie, jak i w umowie, nie opisano szczegółowo mechanizmu ustalania kursów przez bank, a zatem nie było możliwe podjęcie choćby próby antycypowania sposobu ustalenia kursu w przyszłości, czy też weryfikacji jego zgodności z umową.
Sąd zaznacza też, że nie sanuje bezprawności klauzuli spreadowej odwołanie się do art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw w zw. z art. 69 ust. 4a ustawy Prawo bankowe w brzmieniu obowiązującym od dnia 26 sierpnia 2011 r. Wejście w życie tych przepisów nie wyłącza możliwości powoływania się na abuzywność klauzul związanych z niejasnym i jednostronnym sposobem określania kursu waluty, po jakim ma być dokonywana spłata, zawartych w umowach kredytowych, które podpisane i realizowane były jeszcze przed wejściem w życie tej nowelizacji (tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., sygn. akt III CSK 159/17).
Inkryminowane klauzule uznać również należy za sformułowane w sposób niejednoznaczny. Kluczowy w tym kontekście przepis art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, iż wymogu, zgodnie z którym warunek umowny musi być wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, nie można zawężać tylko do zrozumiałości tych warunków pod względem formalnym i gramatycznym (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2018 r., C-51/17 OTP Bank Nyrt. i OTP Faktoring Követeléskezelő Zrt. oraz przywoływane tam wcześniejsze orzecznictwo TSUE). Pojęcie jednoznaczności obejmuje zatem także element świadomości konsumenta skutków, które z określonego postanowienia umownego wynikają. W tym zaś aspekcie istotne znaczenie posiada ocena sposobu zrealizowania przez bank opisanego wyżej obowiązku informacyjnego. Bez tego nie sposób bowiem przyjąć, że zapis umowy był dla powodów w pełni zrozumiały, także w aspekcie możliwych konsekwencji ekonomicznych zaoferowanego im produktu. Już zatem tylko odwołując się do opisanego przez Sąd I instancji zakresu informacji przekazanych powodom przed zawarciem umowy stwierdzić należy, że klauzula ryzyka walutowego oraz klauzula przeliczeniowa nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, w rozumieniu art. 385 ( 1) § 1 in fine k.c.
Odnosząc się zaś do zarzutu pozwanego co do rynkowości kursów przez niego stosowanych, Sąd Apelacyjny wskazuje, iż z treści art. 385 2 k.c. wynika, że oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Zasady wykładni zgodnej z prawem europejskim wymagają, by norma ta była wykładana w kontekście treści art. 4 ust. 1 dyrektywy 93/13. Norma ta stanowi zaś, że nie naruszając przepisów art. 7, nieuczciwy charakter warunków umowy jest określany z uwzględnieniem rodzaju towarów lub usług, których umowa dotyczy i z odniesieniem, w momencie zawarcia umowy, do wszelkich okoliczności związanych z zawarciem umowy oraz do innych warunków tej umowy lub innej umowy, od której ta jest zależna. Zatem obojętne pozostaje to, w jaki sposób po zawarciu umowy, w toku jej wykonywania, przedsiębiorca (w niniejszej sprawie pozwany bank) wykorzystywał klauzulę uznaną ab initio za nieuczciwą. Wypada przy tym dodać, że argument o odwołaniu się do metodyki ustalania średniego kursu walut przez Narodowy Bank Polski o tyle z gruntu nie może usprawiedliwiać praktyki pozwanego, gdyż skoro jego intencją miałoby być to, że stosowany przez niego kurs pozostaje w określonej relacji do kursu NBP, wówczas nic nie stało na przeszkodzie, aby nie odwoływać się do autorsko tworzonych klauzul, lecz do tego właśnie, obiektywnego, sprawdzalnego dla powodów kursu.
Kolejny zarzut apelacji zmierzał do podważenia konkluzji Sądu Okręgowego, zgodnie
z którą konsekwencją abuzywnych postanowień umowy było ustalenie jej nieważności
w całości. Orzeczenie Sądu Okręgowego jest jednak prawidłowe i w tym zakresie. Art. 385
1
§ 2 k.c. przewiduje wprawdzie, że jeżeli postanowienie umowy nie wiąże konsumenta jako niedozwolone, strony są związane umową w pozostałym zakresie, a art. 58 § 3 k.c. stanowi, że jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana. Jednakże w świetle art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w umowach konsumenckich na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków.
Jak wynika z pkt 1 sentencji wyroku TSUE z dnia 3 października 2019 r., C-260/18 wydanego w sprawie Kamila i Justyny Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG , artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że nie stoi on na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy.
W świetle uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 roku, sygn. akt V CSK 382/18 w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznaje obecnie, że utrzymanie umowy "nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia", co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy (por. wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej: z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Zsuzsanna Dunai przeciwko ERSTE Bank Hungary Zrt ., pkt 52 i z dnia 5 czerwca 2019 r., w sprawie C-38/17, GT przeciwko HS, pkt 43). W uzasadnieniu wcześniejszego wyroku z dnia 27 listopada 2019 r., sygn. akt II CSK 483/18, Sąd Najwyższy również wskazał że choć w dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego dopuszczało się uzupełnianie niekompletnej umowy przepisami dyspozytywnymi lub stosowaniem analogii z art. 58 § 3 k.c., to obecnie dominuje zasługujący na podzielenie pogląd, że art. 385 ( 1) § 2 k.c. wyłącza stosowanie art. 58 § 3 k.c., co uzasadnia stanowisko, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach kodeksu cywilnego. W sprawie nie znajdzie zatem zastosowania przepis art. 358 § 2 k.c., dotyczący zresztą stosunków prawnych powstałych po dacie jego wejścia w życie, co nastąpiło dopiero w roku 2009.
Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko Sądu Najwyższego, wyrażane przez ten Sąd wielokrotnie, w tym w wyroku z dnia 29 października 2019 roku, sygn. akt IV CSK 308/18
co do dwóch możliwości rozstrzygnięcia: stwierdzenia nieważności umowy lub przyjęcia że umowa jest ważna, przy czym w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Sąd Najwyższy odrzucił możliwość zastąpienia klauzul niedozwolonych innych mechanizmem waloryzacji. Podobne wnioski wynikają
z wyroku TSUE z 29 kwietnia 2021, C-19/20, z uwagi na brak przepisów dyspozytywnych, które taką możliwość by przewidywały.
Co do wyboru pomiędzy dwoma dopuszczalnymi rozstrzygnięciami, sąd powinien zobowiązać kredytobiorcę do zajęcia stanowiska, informując go o skutkach wydania każdego z rozstrzygnięć, a konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze (por.m.in. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 21 lutego 2013 r., C 472/11, Banif Plus Bank Zrt przeciwko Csabie Csipailowi , pkt 31, 35, uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 27/17, oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16).
W świetle powyższego to przede wszystkim od świadomego wyboru konsumenta zależy kierunek rozstrzygnięcia sprawy. Umowa zawierająca klauzulę abuzywną w kształcie objętym sporem w niniejszej sprawie powinna być uznana za nieważną w całości, chyba że konsument po uświadomieniu sobie skutków każdego z wariantów rozstrzygnięcia oświadczy wyraźnie, iż wyraża wolę utrzymania umowy w mocy. Brak takiego oświadczenia konsumenta nakazuje zastosować art. 58 § 1 k.c., tak jak w sprawie II CSK 483/18, gdzie Sąd Najwyższy uwzględnił zarzut naruszenia tego przepisu. Zaznaczyć trzeba, że udzielenie kredytobiorcom odpowiednich informacji o abuzywnym charakterze postanowień umownych i skutkach ich wyeliminowania nie musi pochodzić od sądu orzekającego w danej sprawie. Dla ustalenia, czy oświadczenie stron procesu, będących konsumentem, o ewentualnym zatwierdzeniu klauzul abuzywnych zostało podjęte w pełni świadome, istotne jest bowiem jedynie to, czy osoby te posiadają pełną wiedzą o skutkach uznania postanowień umowy za niedozwolone, nie zaś źródło pochodzenia tej wiedzy.
W niniejszej sprawie powodowie, reprezentowani przez zawodowego pełnomocnika, takiego oświadczenianie złożyli, konsekwentnie w toku całego postępowania, domagając się stwierdzenia nieważności spornej umowy. W ocenie Sądu Apelacyjnego, przedmiotowa umowa, bez postanowień kształtujących główne świadczenia kredytobiorców, nie mogła funkcjonować i jako taka musiała podlegać wyeliminowaniu z obrotu prawnego. Zastosowanie abuzywnej klauzuli dotyczącej ustalania wysokości świadczenia kredytodawcy i kredytobiorców w PLN, stanowi samoistną i wystarczająca przesłankę nieważności umowy w kontekście jurydycznym, tworzonym przez normy prawa materialnego interpretowane zgodnie z normami prawa europejskiego tworzącymi system ochrony konsumenta (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 11 lutego 2021 r., sygn. akt I ACa 646/20).
Bezzasadne są również zarzuty skarżącej odnoszące się do wadliwego zastosowania tzw. teorii dwóch kondykcji w miejsce postulowanej przez nią tzw. teorii salda. Sąd Apelacyjny w niniejszym składzie (jak również czynią to inni orzecznicy – por. w tym zakresie tożsamą argumentację uzasadnienia wyroku tutejszego Sądu z dnia 23 marca 2022 roku, sygn. akt I ACa 734/21) podziela w całości wywód prawny przedstawiony w uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r., sygn. akt III CZP 11/20, w którego konkluzji wskazano, iż reżim zwrotu świadczeń spełnionych w wykonaniu nieważnej umowy kredytu czy pożyczki (w tym indeksowanych), wynikającej z zastrzeżenia w niej klauzul abuzywnych, co do zasady nie odznacza się żadną specyfiką, która mogłaby uzasadniać wykorzystanie w prawie polskim teorii salda na korzyść banku. Nie powielając tego wywodu w szerszym zakresie poprzestać należy na przypomnieniu, że w orzeczeniu tym zanegowano dopuszczalność konstrukcji opartej o tzw. teorię salda w ramach obowiązującego reżimu prawnego dotyczącego roszczeń o zwrot nienależnego świadczenia. Wskazując na zagraniczne pochodzenia tej konstrukcji odwołano się do jej uzasadnienia aksjologicznego wywodząc, że w naszym systemie prawnym uzyskać można analogiczną ochronę prawną przy wykorzystaniu innych instrumentów prawych.
Podkreślono, że konstrukcja ta sformułowana została po to, by zaradzić sytuacji,
w której obowiązek zwrotu jednego ze świadczeń wzajemnych spełnionych w wykonaniu nieważnej umowy wygasł ze względu na dezaktualizację, czyli następcze odpadnięcie wzbogacenia (np. jego przypadkową utratę czy bezproduktywne zużycie). Z kolei w polskiej nauce prawa kwestionując zasadność tej teorii wskazuje się, że podstawą korekty może być art. 5 k.c., umożliwiający oddalenie roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia dochodzonego przez osobę, która własnowolnie utraciła - ze skutkiem określonym w art. 409 k.c. - uzyskane nienależnie świadczenie wzajemne. Sąd Najwyższy dodał również, że teoria salda nie miała służyć alternatywnemu względem potrącenia uproszczeniu rozliczenia świadczeń z umów wzajemnych czy dwustronnie zobowiązujących, ochronie jednej ze stron niedoszłej umowy przed niewypłacalnością drugiej czy też ochronie przed wcześniejszym przedawnieniem roszczenia jednej z nich. Tego rodzaju potrzebom czynią w zasadzie zadość inne instytucje prawa cywilnego, z tym że ich zastosowanie wymaga zazwyczaj podjęcia przez stronę, do której dyspozycji zostały oddane, stosownej decyzji i aktywności.
Skarżąca trafnie podaje, że w orzecznictwie zdarzały się przypadki zastosowania tzw. teorii salda (choć podaje tu wyłącznie pierwszoinstancyjne wyroki Sądu Okręgowego
w Warszawie wydane przed podjęciem przez Sąd Najwyższy ww. uchwały), jednak sam ten fakt nie może posiadać decydującego znaczenia dla wyboru reżimu rozliczeń stron. Decydować muszą tu wyłącznie argumenty jurydyczne, a te, zdaniem Sądu Apelacyjnego, uzasadniają poprawność stanowiska przyjętego przez Sąd Okręgowy w niniejszej sprawie.
Do przywoływanego wywodu Sądu Najwyższego można dodać, że zastosowanie teorii salda - niezależnie od trudności związanych z koniecznością każdorazowego szacowania wartości korzyści obu stron - prowadziłoby do petryfikowania stanu istniejącego w wyniku spełnienia obu świadczeń, co zwłaszcza w przypadku nieważności umowy nie dałoby się pogodzić z celami zastosowania tej sankcji, która ma umożliwiać zniwelowanie prawnych i faktycznych skutków zawarcia umowy (por. R. Trzaskowski, Kodeks cywilny. Komentarz, komentarz do art. 405, Nb 29). Brak jest przy tym jakichkolwiek argumentów na rzecz przywołanej w uzasadnieniu apelacji tezy, że to zastosowanie teoria salda, a nie teorii dwóch kondykcji, pozwalałoby na zachowanie zasady ekwiwalentności świadczeń.
Mając na uwadze powyższe, należało uznać wywód Sądu Okręgowego za w pełni prawidłowy, tak pod względem ustaleń faktycznych, jak i zastosowanych do nich rozważań prawnych. Zaskarżone orzeczenie o tyle jednak nie może się ostać w obrocie prawnym, jako że pozwany skutecznie podniósł zarzut potrącenia własnej wierzytelności, do której wymagalności skutecznie uprzednio doprowadził. Implikowało to zmianą zaskarżonego wyroku w punkcie I na zasadzie art. 386 § 1 k.p.c., przy czym w świetle przedstawionych powyżej rozważań w punkcie II dalej idąca apelacja została oddalona w myśl art. 385 k.p.c.
W ocenie Sądu w świetle ugruntowanego stanowiska judykatury bezspornym jest, że na skutek ustalenia nieważności umowy bankowi przysługuje, tak jak kredytobiorcy, roszczenie o zwrot nienależnie spełnionych na jej poczet świadczeń. W wypadku banku będzie to roszczenie o zwrot wypłaconego kredytobiorcy kapitału. Powodowie nie zakwestionowali, że takie roszczenie pozwanemu przysługuje, nie kwestionowali także jego wysokości. Bezzasadnie natomiast podnosili, że jest ono niedopuszczalne. Pierwszoplanowa argumentacja powodów, jakoby zarzut ten był spóźniony, nie dostrzega, iż jest to zarzut zasadniczo o charakterze materialnoprawnym, z którego to zarzutu strona ma prawo skorzystać aż do zakończenia postępowania przed sądem odwoławczym. Nie ma przy tym znaczenia początek biegu przedawnienia roszczenia banku na podstawie łączącej strony umowy, jako że na skutek jej nieważności roszczenia wynikające z umowy stają się roszczeniami z tytułu świadczeń nienależnych, które zyskują wymagalność (co zarazem powoduje rozpoczęcie biegu okresu przedawnienia) dopiero wraz z dokonaniem czynności z art. 455 k.c. Innymi słowy, roszczenia te, jako bezterminowe, wymagają w myśl tego przepisu dla uzyskania przymiotu wymagalności dokonania wezwania do zapłaty i upływu wyznaczonego w tym wezwaniu (względnie na podstawie tego wezwania) terminu.
Sąd Apelacyjny wskazuje przy tym, że treść badanego oświadczenia, a mianowicie okoliczności jakie podnosi strona pozwana dla uznania jego skuteczności, pozwalały na wniosek, że pozwany nadał mu ewentualny, a nie warunkowy charakter. Przyznając rację powodom co do generalnego zakazu kształtowania czynności potrącenia jako warunkowej, należy jednak mieć na względzie to, że wspomniany zakaz odnosiłby się do warunku opisanego w art. 89 k.c., a więc warunku zawieszającego lub rozwiązującego. Przepis ten ustala miarodajne, na gruncie kodeksu cywilnego, znaczenie terminu „warunek”. Pojęcie to zgodnie z art. 89 k.c. rozumiane jest jako zastrzeżenie zawarte w treści czynności prawnej, mocą którego powstanie lub ustanie skutków tej czynności uzależnione zostaje od określonego zdarzenia przyszłego i niepewnego. Do zdarzeń takich z całą pewnością nie należy twierdzenie potrącającego o nieistnieniu, względnie niewymagalności wierzytelności, z którą potrącenia dokonuje. Jeżeli pozwany w toku postępowania powołuje się na potrącenie swej wzajemnej wierzytelności dokonane na wypadek gdyby objęta żądaniem pozwu wierzytelność, którą kwestionuje została uznana za uzasadnioną, to dokonuje ewentualnego jej potrącenia, co jest dopuszczalne i nie stanowi zakazanego potrącenia pod warunkiem (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 13 czerwca 2013 roku, sygn. akt I ACa 439/13). Sąd odwoławczy zwraca zarazem uwagę, że ze względu na konstrukcję prawną rozliczeń pomiędzy stronami, i tak wierzytelność pozwanego przeciwko powodom mogłaby być dochodzona na drodze sądowej i zapewne stanowiłaby przedmiot kolejnego procesu. Dopuszczalność skorzystania przez bank z uprawnienia do zgłoszenia tego rodzaju zarzutu potrącenia, w przypadku nieważności umowy kredytowej, została zaakceptowana przez Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 roku, III CZP 6/21,
Złożone przez pozwanego oświadczenie o potrąceniu, spełnia nie tylko kryteria materialnoprawne, lecz również następczo - w aspekcie formalnym - wymogi skutecznego zarzutu procesowego określone w art. 203 1 k.p.c.
Ponieważ przedstawiona przez pozwanego do potrącenia wierzytelność była wyższa od wierzytelności powodów, te ostatnie umorzyły się całkowicie (art. 498 § 2 k.p.c.), co implikować musiało zmianą zaskarżonego wyroku w sposób opisany w punkcie I sentencji.
Zmiana ta implikować musiała modyfikacją rozstrzygnięcia o kosztach postępowania pierwszoinstancyjnego, którego podstawę stanowiła norma art. 100 k.p.c. i zasada ich wzajemnego zniesienia, jeśli zważyć, że strony utrzymały się ze swoimi żądaniami (uwzględniając roszczenia o ustalenie) po połowie oraz porównywalną wysokość poniesionych przez nie kosztów. Godzi się w tym miejscu nadmienić, że zasadniczego wpływu na to rozstrzygnięcie nie mogło mieć to, że zmiana zaskarżonego wyroku nastąpiła na skutek czynności przedsięwziętych przez pozwanego po jego wydaniu. Chcąc zachować uprawnienie do zwrotu kosztów także w tej części, w której pozwany podniósł skuteczny zarzut potrącenia, powodowie winni byli skutecznie cofnąć powództwo, co na gruncie wypracowanej na tle normy art. 203 k.p.c. praktyki, pozwalałoby uznać ich za wygrywających spór także w tym zakresie, z uwagi na zaspokojenia przez pozwanego ich roszczenia pieniężnego w toku procesu. Podkreślić w tym miejscu należy, że pozytywne dla powodów skutki nie wynikają w tym aspekcie z przewidzianej w art. 102 k.p.c. zasady słuszności, skoro stanowić ona może wyłącznie podstawę do nieobciążania strony kosztami procesu, a nie zasądzania na jej rzecz takich kosztów.
Odmiennie natomiast, zdaniem Sądu II instancji, sytuacja powinna kształtować się w odniesieniu do kosztów postępowania odwoławczego. Wynik tego postępowania był tożsamy z ostatecznym wynikiem postępowania pierwszoinstancyjnego. Roszczenie o zapłatę zostało jednak oddalone wyłącznie na skutek czynności podjętych przez pozwanego w postępowaniu apelacyjnym, które choć były dopuszczalne, tak faktycznie uprawniony niewątpliwie mógł zrealizować je wcześniej, jeszcze w toku postępowania przez Sądem I instancji. Brak jest podstaw aksjologicznych do tego, by obciążenie powodów kosztami postępowania apelacyjnego zależało wyłącznie od przyjętej przez pozwanego taktyki procesowej, polegającej na podejmowaniu kluczowych dla kierunku rozstrzygnięcia sprawy czynności procesowych dopiero na etapie postępowania apelacyjnego, jeśli zważyć, że musieliby być oni obciążeni - przy zastosowaniu zasady stosunkowego rozdzielenia kosztów w proporcji po połowie - wysoką kwotą, stanowiącą połowę opłaty sądowej uiszczonej przez pozwanego od apelacji. W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny w punkcie III na zasadzie art. 102 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. odstąpił od obciążania powodów kosztami postępowania apelacyjnego pozwanego.
Artur Kowalewski