Pełny tekst orzeczenia





Sygn. akt I ACa 869/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 października 2023 r.


Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Artur Kowalewski (spr.)

Protokolant:

st. sekr. sąd. Emilia Misztal


po rozpoznaniu w dniu 25 października 2023r. na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa A. G. i M. G.

przeciwko (...) Bank (...) spółce akcyjnej w W.

o ustalenie i zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 4 kwietnia 2022r., sygn. akt I C 252/21


oddala apelację;

zasądza od pozwanego (...) Bank (...) spółki akcyjnej w W. na rzecz każdego z powodów A. G. i M. G. kwoty po 4.050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia o kosztach.


SSA Artur Kowalewski





Sygn. akt I ACa 869/22

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 4 kwietnia 2022 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie ustalił, że nie istnieje stosunek prawny wynikający z umowy kredytu numer (...) z dnia 25 marca 2008 r. zawartej pomiędzy A. G. i M. G. a (...) Bank (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W. (pkt I); zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 214.470,92 zł oraz 420 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi w sposób szczegółowo opisany w pkt II wyroku; oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt III); zasądza od pozwanego na rzecz powodów kwotę 11.817 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego liczonymi od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt IV).

Podstawę tego rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia faktyczne i ich ocena prawna.

Powodowie A. G. i M. G. są małżeństwem pozostającym we wspólności majątkowej małżeńskiej. W 2008 r. powodowie zamierzali nabyć lokal mieszkalny, który miał zaspokajać ich potrzeby mieszkaniowe. W tym celu powodowie udali się do placówki (...) Banku (...) S.A. w W. – placówki w S.. Powodowie nie zaciągali w przeszłości kredytów czy pożyczek hipotecznych, w tym powiązanych z walutą obcą.

W 2008 r. pozwany Bank udzielał kredytów hipotecznych w walutach: PLN, EUR, CHF. W pozwanym banku obowiązywała procedura udzielania kredytów hipotecznych, a także wytyczne w zakresie informowania klienta o ryzyku kursowym oraz ryzyku stopy procentowej oraz wytyczne określające sposób tworzenia obowiązującej tabeli kursowej.

Powodowie odbyli dwa spotkania z pracownikiem banku, które dotyczyły zawarcia umowy kredytu. Na pierwszym byli obecni zarówno powód jak i powódka. W czasie tego spotkania pracownik banku przedstawił powodom oferty kredytowe. Na kolejnym spotkaniu obecna była wyłącznie powódka. Było ono krótsze i sprowadzało się do dostarczenia dokumentów niezbędnych do zawarcia umowy. Powodów podczas spotkań w sprawie zawarcia umowy, obsługiwał zawsze ten sam pracownik banku A. G..

Powodom nie wytłumaczono mechanizmu działania kredytu powiązanego z walutą obcą. Nie informowano ich, w jaki sposób ustalane są kursy walut obowiązujące w bankowej tabeli kursowej oraz o ryzyku walutowym związanym ze wzrostem ceny CHF.

W dniu 1 lutego 2008 r. powodowie złożyli w (...) Bank wniosek kredytowy na kwotę 260 000 zł w walucie CHF. We wniosku jako cel kredytu wskazano zakup nieruchomości położonej w B. przy ul. (...). W dniu złożenia wniosku kredytowego powód był zatrudniony w (...) Ltd, powódka zaś w Przedsiębiorstwie Budownictwa (...) sp. z o.o. Załącznikiem do wniosku kredytowego było oświadczenie powodów, zgodnie z którym oświadczyli, że po zapoznaniu się przedstawionymi przez bank:

a) warunkami udzielania kredytu mieszkaniowego zarówno w złotych jak i w walucie CHF/EUR/USD,

b) symulacjami wysokości płaconych rat zarówno w złotych jak i w/w walucie obcej są świadomi ryzyka kursowego związanego z zaciągnięciem w/w kredytu w walucie obcej mogącego mieć wpływ na wysokość płaconej przez nich raty kredytu w okresie kredytowania i decydują się na zaciągniecie kredytu wymienionej w pkt a) w walucie CHF/EUR/USD.

W dniu 8 lutego 2008 r. powodowie złożyli oświadczenie, zgodnie z którym zostali poinformowani przez bank o ryzku związanym z oprocentowaniem kredytu mieszkaniowego zmienną stopą procentową oraz że są świadomi ponoszenia tego ryzyka w przypadku zaciągnięcia w/w kredytu oprocentowanego zmienną stopą procentową.

W dniu 25 marca 2008 r. pomiędzy (...) Bank (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W. a M. G. i A. G. została zawarta umowa kredytu nr (...). Umowa składała się z części szczegółowej w formie tabeli i z ogólnych warunków.

Na mocy przedmiotowej umowy (...) Bank (...) S.A. udzielił kredytobiorcom kredytu w kwocie 117.930,00 CHF na potrzeby m.in. zakupu lokalu mieszkalnego na rynku pierwotnym, która miała być wypłacona w transzach. Kredyt został udzielony na 360 miesięcy do dnia 5 kwietnia 2038 roku. W punkcie 14 w Tabeli umowy kredytu wskazano numer rachunku bankowego Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w S. – jako numer rachunku bankowego wskazanego przez kredytobiorcę w celu wypłaty kredytu.

W ogólnych warunkach umowy przewidziano, że kwota kredytu będzie wypłacona kredytobiorcy w złotych, Do przeliczenia kwoty kredytu na złote bank zastosuje kurs kupna CHF opublikowany w „Tabeli kursów dla kredytów mieszkaniowych i konsolidacyjnych w walutach obcych (...) Banku (...) S.A.”, obowiązujący w banku w dniu wypłaty kwoty kredytu lub jego transzy. Za zgodą banku kredyt mógł zostać wypłacony również w CHF lub innej walucie.

W treści § 6 ust. 1 umowy przewidziano, że spłata kredytu następować będzie poprzez obciążenie na rzecz banku rachunku bankowego kredytobiorcy kwotą w złotych stanowiącą równowartość bieżącej raty w CHF, zadłużenia przeterminowanego i innych należności banku w CHF obliczonych przy zastosowaniu kursu sprzedaży CHF opublikowanego w „Tabeli kursów dla kredytów mieszkaniowych i konsolidacyjnych w walutach obcych (...) Banku (...) S.A.” obowiązującego w banku na dwa dni robocze przed terminem każdej spłaty kwoty kredytu. Za zgodą banku kredytobiorca mógł dokonywać spłat kredytu także w CHF lub innej walucie.

Zgodnie z § 7 kredytobiorca mógł po dokonaniu wypłaty kredytu złożyć wniosek o dokonanie zamiany waluty kredytu udzielonego w CHF na walutę oferowaną w banku dla kredytów mieszkaniowych.

W § 14 ustęp 6 umowy kredytu zawarto oświadczenie, że kredytobiorca oświadcza, iż jest świadomy dodatkowego ryzyka, jakie ponosi w związku z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej (ryzyko kursowe) oraz, iż w przypadku niekorzystanej zamiany kursu waluty, w jakie został udzielony kredyt, zarówno kwota w złotych stanowiąca równowartość kwoty kredytu, w walucie kredytu jak i kwota w złotych stanowiąca równowartość raty w walucie w jakiej został udzielony kredyt, ulegną zwiększeniu. Ponadto w § 14 ustęp 7 umowy kredytu zawarto oświadczenie, iż kredytobiorca oświadcza, że jest świadomy dodatkowego ryzyka, jakie ponosi w związku z zaciągnięciem kredytu oprocentowanego zmianą stopą procentową oraz że w przypadku niekorzystanej zmiany 3 miesięcznej stawki LIBOR dla CHF rata kredytu ulegnie zwiększeniu.

Powodowie nie mieli możliwości negocjowania poszczególnych postanowień umowy. Powodowie nie mieli możliwości negocjowania kursu waluty CHF, jaki bank przyjmie przy wypłacie kredytu i jaki będzie przyjmował przy spłacie rat kapitałowych. Powodowie nie otrzymali egzemplarza umowy przed jej podpisaniem do domu w celu zapoznania się z jej postanowieniami. W dniu zawarcia umowy powodowie nie mieli świadomości, że jakieś postanowienia umowy mogą być niezgodne z przepisami prawa.

Wypłata kredytu, po potrąceniu prowizji stanowiącej równowartość w PLN kwoty 2.358,60 CHF, nastąpiła w wysokości 272.569,14 zł w transzach, uwzględniających zmianę wprowadzoną aneksem nr (...) do umowy.

W dniu 3 lutego 2015 r. pomiędzy stronami został zawarty aneks nr (...) do umowy kredytu nr (...) z dnia 25 marca 2008 r. umożliwiający spłatę kredytu bezpośrednio w walucie CHF. W czasie zawierania aneksów do umowy powodowie nie mieli świadomości, że jakieś postanowienia umowy mogą być niezgodne z przepisami prawa. Celem zawarcia aneksu numer (...) ze strony powodów nie było poprawianie zapisów umowy ewentualnie niezgodnych z przepisami prawa na zapisy zgodne z przepisami prawa.

Łącznie powodowie w okresie od 31 marca 2008 r. do dnia 5 października 2020 r. wpłacili na rzecz pozwanego tytułem spłaty umowy kredytu nr (...) – spłaty odsetek, spłaty kapitału, spłaty odsetek karnych – łącznie kwotę 212.772 zł 92 gr i 420 CHF.

Pismem z dnia 26 marca 2019 r. powodowie złożyli pozwanemu reklamację umowy kredytu nr (...) z uwagi na abuzywność postanowień wzorca umowy kredytu odnoszących się do kursu waluty obcej, w szczególności zawarte w warunkach umowy: § 2 ust. 2 i § 6 ust. 1, w tym określających sposób ustalenia wartości miernika waloryzacji świadczenia.

W odpowiedzi na powyższe pozwany pismem z dnia 4 kwietnia 2019 r. nie uwzględnił reklamacji powodów, informując że nie podziela stanowiska powodów zawartego w piśmie z dnia 26 marca 2019 r.

Pismem z dnia 29 lipca 2019 r. powodowie złożyli w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie wniosek o zawezwanie (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. do próby ugodowej w sprawie o zapłatę 187 459,82 zł. Do zawarcia ugody nie doszło.

Pismem z dnia 3 grudnia 2020 r. powodowie złożyli pozwanemu reklamację umowy kredytu nr (...) z dnia 25 marca 2008 r., wzywając pozwanego do zapłaty kwoty 214 470,92 zł oraz 2 778,60 CHF w terminie do dnia 11 grudnia 2020 r., stanowiące sumę wpłat dokonanych przez powodów tytułem umowy kredytu do dnia 5 października 2020 r.

Pismo to zostało odebrane przez pozwanego w dniu 7 grudnia 2020 r.

W tak ukształtowanym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał powództwo w zakresie roszczeń głównych określonych w punkcie 1 i 2 pozwu, za uzasadnione niemal w całości.

Sąd I instancji nie podzielił stanowiska pozwanego, jakoby przedmiotową umowę należało kwalifikować jako umowę kredytu walutowego – pozwany nie udostępnił stronie powodowej przedmiotu kredytu w walucie CHF, również spłata rat kredytu nie odbywała się w walucie CHF, albowiem strony wprost w umowie przewidziały, że spłata będzie odbywać się w walucie polskiej. Przedmiotowa umowa kredytu spełnia cechy konstrukcyjne tzw. kredytu denominowanego. Kredyt taki jest de facto kredytem złotowym, gdyż jedynie na skutek denominacji jego saldo wyrażane jest w walucie obcej, do której kredyt został denominowany.

Sąd Okręgowy wyjaśnił, że samo ukształtowanie treści czynności prawnej jako kredytu denominowanego kursem waluty obcej. nie świadczyło o nieważności ww. umowy kredytu na podstawie art. 58 § 1 czy 2 k.c. Umowa taka spełnia bowiem przesłanki przewidziane w art. 69 prawa bankowego. Pogląd o dopuszczalności umowy kredytu waloryzowanego do waluty obcej, zawartej także przed rokiem 2011, jest w judykaturze ugruntowany. Nie podzielił także poglądu strony powodowej o bezwzględnej nieważności umowy tak z uwagi na arbitralne uprawnienie pozwanego do kształtowania kursu waluty, jak i jej sprzeczność z zasadami współżycia społecznego.

Sąd I instancji uznał, że strona powodowa ma interes prawny w wytoczeniu powództwa o ustalenie nieważności umowy kredytu, mimo że jednocześnie wystąpiła odpowiednio z roszczeniem o zapłatę należności wynikających z tej umowy jako świadczeń nienależnych (art. 410 k.c. w związku z art. 405 k.c.). Jak wskazał, tylko połączenie roszczenia o zapłatę, jak i roszczenia o ustalenie nieważności umowy kredytu, rozstrzyga na ten moment całościowo o sporze stron na gruncie wykonywania kwestionowanej umowy kredytu. Strona powodowa według treści umowy kredytu nie wykonała zobowiązania zwrotu świadczenia, a pozwany traktuje ją nadal jak swojego dłużnika (kredytobiorcę). Wyrok ustalający nieważność umowy kredytu, obok wyroku dotyczącego zasądzenia świadczeń nienależnie spełnionych przez stronę powodową na rzecz pozwanej, samoistnie zatem przesądza o treści obowiązków strony powodowej względem pozwanego wywodzonych z tejże umowy (a zatem wywoła na przykład skutek prewencyjny jeśli chodzi o możliwość sporu, w którym strona powodowa miałaby być pozywana o zapłatę długu). Nadto z uwagi na to, że umowa kredytu nie została jeszcze wykonana, to znaczy strona powodowa według treści umowy nie spłaciła jeszcze wszystkich rat kredytu, strona powodowa mogła w niniejszym procesie zamknąć roszczenie o zapłatę tylko w określonych ramach czasowych, na pewno nie dotyczących okresu po zamknięciu rozprawy (art. 316 § 1 k.p.c.). Zatem roszczenie o zapłatę nie wyczerpuje wszystkich wątpliwości stron odnośnie spornej umowy kredytu, tym bardziej dotyczących okresu przyszłego, po zamknięciu rozprawy.

Uznając zatem, że powodów i pozwanego łączyła umowa kredytu hipotecznego denominowanego do waluty CHF, Sąd Okręgowy zbadał wskazane przez powodów klauzule, zawarte w § 2 ustęp 2, § 6 ustęp 1, § 7 ustęp 1, § 8 ustęp 1, § 9 ustęp 3, § 10 ustęp 13, § 11 umowy kredytu, pod kątem ich abuzywności w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. oraz konsekwencji ich stosowania dla bytu całej umowy.

W tym zakresie w całości podzielił stanowisko powodów. Podkreślił, że ustalając, czy poszczególne postanowienia umowy zawieranej z konsumentem mają charakter abuzywny miał na uwadze nie tylko normy wynikające z polskiego systemu prawnego (art. 385 1 § 1 k.c. i nast.), ale również regulacje zawarte w dyrektywie 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. o nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich, a nadto stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Sądu Najwyższego w zakresie wykładni jej poszczególnych postanowień, na które obszernie powołał się w swojej argumentacji prawnej. Zwrócił uwagę, że w judykaturze ugruntowana jest ocena jako abuzywnych klauzul waloryzacyjnych odwołujących się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania. W konsekwencji przyjęcia, że spełnione zostały w całości przesłanki zdefiniowane w art. 385 1 § 1 k.c. i nast. Sąd ten uznał, że:

klauzula ryzyka walutowego (przeliczeniowa) – dotycząca denominacji kredytu do CHF (z uwagi na brak tzw. przejrzystości materialnej, zaniechanie przez Bank obowiązku informacyjnego odnośnie nieograniczonego ryzyka kursowego i mechanizmu oddziaływania takiego ryzyka na zakres obowiązków konsumenta),

klauzula spreadowa (kursowa) dotycząca sposobu ustalania wartości świadczenia kredytodawcy i kredytobiorcy – odwołanie do kursu kupna i kursu sprzedaży CHF ustalanego przez Bank jednostronnie w Tabeli,

skonkretyzowane w ww. postanowieniach umownych stanowiły klauzule abuzywne (art. 385 1 k.c.).

W ocenie Sądu Okręgowego w okolicznościach niniejszej sprawy usunięcie kwestionowanych przez stronę powodową postanowień umownych jako klauzul abuzywnych, przy braku możliwości ich uzupełnienia, powoduje w konsekwencji, że umowa ta jest nieważna na zasadzie art. 385 1 k.c. w związku z art. 58 k.c., uwzględniając wytyczne TSUE i polskiego Sądu Najwyższego co do interpretacji art. 6 Dyrektywy Rady nr 93/13.

W konsekwencji świadczenia uiszczone przez stronę powodową na rzecz pozwanego tytułem spłaty wszystkich rat kapitałowo-odsetkowych były świadczeniami nienależnymi.

Niezasadna była przy tym argumentacja pozwanego, negująca możliwość uwzględnienia roszczenia powodów. Stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. Sąd Okręgowy nie podzielił przy tym poglądu pozwanego, odwołującego się do teorii salda, stojąc na stanowisku, że każda za stron, obowiązana jest zwrócić świadczenia spełnione na jej rzecz wykonaniu nieważnej czynności prawnej i nie podlegają one wzajemnemu rozrachunkowi z mocy prawa. Za bezzasadne uznał także argumenty pozwanego odwołujące się do treści art. 409 oraz 411 pkt 1, 2 i 4 k.c., podobnie jak zarzuty nadużycia prawa podmiotowego z art. 5 k.c. oraz przedawnienia roszczenia.

W oparciu o przedłożone dowody Sąd Okręgowy uznał za wykazane co do wysokości roszczenie do kwoty 212.772 zł 92 gr i 420 CHF oraz kwoty 1.698 zł., które podlegały zasądzeniu na rzecz powodów wraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie, na podstawie art. 481 k.c. w związku z art. 455 k.c. Terminy wymagalności poszczególnych świadczeń wyznaczały kierowane przez powodów przedprocesowe wezwania do zapłaty.

Stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie dokumentów przedłożonych przez strony i na podstawie przesłuchania strony powodowej oraz świadka J. K. i J. U. – w zakresie w jakim znalazło to odzwierciedlenie w poczynionych w tym zakresie ustaleniach. Na rozprawie w dniu 31 marca 2022 r. na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2, 3 k.p.c. Sąd ten pominął wniosek dowodowy strony powodowej o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego.

O kosztach procesu orzeczono na zasadzie art. 100 k.p.c., obciążając tymi kosztami – z uwagi na wynik postępowania – w całości pozwanego, z uwzględnieniem normy art. 98 § 1 1 k.p.c.

Powyższy wyrok w części uwzględniającej powództwo oraz w zakresie orzeczenia o kosztach procesy, tj, co do jego pkt I, II i IV, zaskarżył apelacją pozwany (...) Bank (...) spółka akcyjna z siedzibą w W., zarzucając:

1. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, tj.:

1) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie wszechstronnej oceny materiału dowodowego oraz dokonanie ustaleń sprzecznych z treścią materiału dowodowego poprzez:

a. pominięcie, że z treści umowy wynika, że kwota kredytu mogła zostać powodom wypłacona w walucie wskazanej w pkt 2 Tabeli, tj. w CHF, oraz że strona powodowa miała możliwość wypłaty oraz spłaty kredytu w walucie CHF, pomimo że z treści § 2 pkt 1 umowy kredytu wynika, że pozwany udziela stronie powodowej kredytu w walucie CFTF, natomiast z § 2 pkt 2 umowy kredytu - z której treścią strona powodowa zapoznała się przed jej podpisaniem - wynika, że wypłata kredytu może nastąpić bezpośrednio w walucie CHF, a z § 6 pkt 1umowy kredytu wynika, że od daty zawarcia umowy kredytu strona powodowa miała możliwość spłacania kredytu bezpośrednio w walucie CHF;

b. ustalenie, iż na podstawie łączącego strony stosunku prawnego konstrukcja kredytu zakładała wypłacenie kredytu w złotych polskich i spłatę kredytu również w tej walucie, natomiast wartość franka szwajcarskiego przyjęta jest jedynie jako wskaźnik (miernik) waloryzacji kwoty kredytu oraz poszczególnych rat podlegających spłacie, co świadczy o całkowitym niezrozumieniu przez Sąd I Instancji istoty łączącej strony umowy kredytu i błędnym utożsamianiu jej z umową o kredyt denominowany do kursu CHF; zgodnie bowiem z treścią umowy kredytu, kredyt udzielany jest w walucie CHF i w tej walucie następuje spłata kredytu, a waluta CHF nie została przyjęta jedynie jako wskaźnik waloryzacji;

c. ustalenie, że postanowienia umowne dotyczące sposobu wypłaty i spłaty kredytu nie zostały indywidualnie uzgodnione ze stroną powodową - pomimo że z przeprowadzonych dowodów z dokumentów, w szczególności z treści wniosku kredytowego i umowy kredytu wynika, że postanowienia dotyczące wysokości kredytu w CHF, jak również sposobu wypłaty i spłaty kredytu i zastosowania do przeliczeń kursu pozwanego banku są wynikiem indywidualnego uzgodnienia stron;

d. ustalenie, że strona powodowa nie została właściwie poinformowana o ryzyku walutowym, pomimo iż (i) w okresie składania przez stronę powodową wniosku kredytowego oraz zawarcia przez strony umowy kredytu, tzn. w 2008 roku, żadne przepisy prawa krajowego o charakterze bezwzględnie obowiązującym nie nakładały na banki obowiązków informowania klientów o ryzyku kursowym związanym z zawieraniem kredytów walutowych, (ii) złożenia przez stronę powodową: oświadczenia w treści umowy kredytu (§14 pkt 6) oraz oświadczenia dotyczącego ryzyka kursowego potwierdzającego świadomy wybór kredytu walutowego, z którym łączyło się przyjęcie przez powoda ryzyka walutowego, w którym strona powodowa potwierdziła, że została o tym ryzyku prawidłowo poinformowana;

e. ustalenie, jakoby pozwany miał dowolność oraz swobodę decyzyjną w zakresie ustalania kursów walut podczas gdy pozwany takiej możliwości nie miał - i to zarówno w dacie zawarcia umowy kredytu, jak i na etapie jej wykonania;

f. nieuwzględnienie okoliczności przebiegu procedury związanej z udzielaniem kredytobiorcom kredytu hipotecznego wykazanych za pośrednictwem zeznań świadków J. U. i J. K., podczas gdy mają one istotne znaczenia dla rozstrzygnięcia;

co miało wpływ na wynik sprawy, ponieważ skutkowało błędną oceną w zakresie istnienia przesłanek do stwierdzenia abuzywności spornych postanowień umownych na podstawie art. 385 1 § 1 k.c.;

2. naruszenie prawa materialnego, tj.:

1) art. 189 k.p.c. poprzez przyjęcie, że stronie powodowej przysługuje interes prawny w ustaleniu nieważności umowy kredytu;

2) art. 65 k.c. oraz 56 k.c. poprzez dokonanie ustaleń co do treści umowy kredytu sprzecznych z ich jednoznacznymi i jasno sformułowanymi postanowieniami.

3) art. 385' § 1 zd. 2 k.c. poprzez błędne przyjęcie, że kwestionowane postanowienia umowne nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny i transparentny;

4) art. 385 1 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, że kwestionowane przez powoda postanowienia umowne rażąco naruszają interesy konsumenta, są sprzeczne z dobrymi obyczajami i stanowią niedozwolone postanowienia umowne;

5) art. 385 1 § 2 k.c. oraz art. 65 § 1 i 2 k.c. poprzez przyjęcie, że w konsekwencji stwierdzenia niedozwolonego charakteru postanowień umownych uznanych przez Sąd I Instancji za abuzywne, umowa kredytu winna zostać uznana za nieważną, podczas gdy w takim przypadku umowa kredytu powinna zostać utrzymana jako umowa o kredyt w walucie obcej, w której zarówno kwota kredytu, jak i raty kredytu są wskazane w walucie CHF (umowa kredytu walutowego), jako umowa zgodna z wolą stron i wykonalna bez konieczności zastępowania „luk" w umowie innymi postanowieniami;

6) art. 455 k.c. w zw. z art. 481 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i przyznanie stronie powodowej odsetek za opóźnienie od zasądzonego świadczenia pieniężnego w sposób wskazany w pkt II wyroku, podczas gdy takowe winny być zasądzone od daty złożenia przez kredytobiorcę jednoznacznego oświadczenia w zakresie dalszego trwania umowy po pouczeniu o skutkach łączących się z nieważnością umowy, co miało miejsce na rozprawie 31 marca 2022 r.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty pozwany wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa także w tej części oraz zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powodowie wnieśli o jej oddalenie i zasądzenie na ich rzecz od pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

W piśmie procesowym z dnia 18 października 2023 r. pozwany zgłosił zarzut zatrzymania świadczenia, które w razie uwzględnienia powództwa przysługiwało będzie stronie powodowej od pozwanego do czasu zaoferowania pozwanemu zwrotu świadczenia w postaci kwoty wypłaconej powodom w wykonaniu umowy kredytu nr (...) w kwocie 272.569,14 zł albo zabezpieczenia o jej zwrot. Powołał się na materialnoprawne oświadczenie o skorzystaniu z tego zarzutu zawarte w piśmie z dnia 11 października 2023 r.


Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:


Apelacja pozwanego okazała się bezzasadna.

Tytułem uwagi ogólnej, uwzględniającej treść przepisu art. 387 § 2 1 pkt 1 i 2 k.p.c., Sąd odwoławczy wskazuje, że w całości podziela - bez potrzeby powtarzania - dokonane przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne, poprzedzone niewadliwą, spełniająca kryteria przewidziane w art. 233 § 1 k.p.c., oceną zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a także przedstawioną w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wykładnię istotnych dla rozstrzygnięcia przepisów prawa materialnego oraz ich subsumcję do ustalonego stanu faktycznego. Do skutecznego podważenia tych ustaleń oraz ocen nie mogła prowadzić treść zgłoszonych w apelacji zarzutów, których weryfikacja samoistnie wyznaczała kierunek rozstrzygnięcia sprawy przez Sąd II instancji. Podkreślenia w tym miejscu wymaga, że z obowiązku rozpoznania sprawy w granicach apelacji nie wynika konieczność osobnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu podniesionego w apelacji. Wystarczy, jeśli sąd odwoławczy odniesie się do zarzutów i wniosków w sposób wskazujący na to, że zostały one przez sąd drugiej instancji w całości rozważone przed wydaniem rozstrzygnięcia – tak postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 2021 r., sygn. akt I CSK 709/20 i powołane tam orzecznictwo. Na podstawie art. 391 § 1 k.p.c. w postępowaniu apelacyjnym znajduje swoje odpowiednie zastosowanie przepis § 2 art. 327 1 k.p.c., według którego uzasadnienie wyroku sporządza się w sposób zwięzły. Jeżeli zarzuty apelacyjne są ponadprzeciętnie rozbudowane, można je rozważać łącznie, chwytając oś problemu, byleby podsumować je stanowczą puentą z wyjaśnieniem, dlaczego tego rodzaju argumentacja nie jest zasadna – tak postanowienie SN z 17.11.2020 r., I UK 437/19, LEX nr 3080392. Ma to szczególne znaczenie w sprawach kredytów frankowych, gdzie poziom rozbudowania zarówno środków zaskarżenia, jak i odpowiedzi na nie, nierzadko nadaje im cechy bardziej dysertacji naukowych, niż pism procesowych. Strony mają oczywiście prawo przedstawić swoje stanowiska w sposób obszerny i wszechstronny, ale uzasadnianie pism w sposób znacznie obszerniejszy niż tego wymaga rzeczowa potrzeba, co w szczególności przejawia się w przedstawianiu korzystnych dla stron orzeczeń i poglądów doktryny, czy też wręcz wyrwanych z całego kontekstu ich fragmentów, bez podjęcia choćby próby merytorycznej polemiki z przeciwstawnymi poglądami, stanowiącymi podstawę zaskarżonego wyroku, w istocie obniża ich przejrzystość i nie leży ani w interesie stron, ani wymiaru sprawiedliwości.

W pierwszej kolejności rozważyć należało podniesione przez skarżącego zarzuty naruszenia przepisów prawa procesowego. Dopiero bowiem przesądzenie poprawności procesu stosowania prawa na tej płaszczyźnie (i przyjęcia za prawidłowe ustaleń faktycznych) pozwala na ocenę zastosowanego przez Sąd Okręgowy prawa materialnego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 1997 r. II CKN 18/97).

Przechodząc do rozbudowanego zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wskazującego na zaniechanie wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego oraz dokonania sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oceny dowodów, a następnie wyciągnięcie bezpodstawnych i niezgodnych z rzeczywistym stanem faktycznym wniosków, tytułem przypomnienia Sąd Apelacyjny wyjaśnia, że dla uwzględnienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. konieczne jest wskazanie przez stronę skarżącą przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu I instancji, w szczególności pozwana winna wskazać, jakie kryteria oceny sąd naruszył przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając (por. wyrok SA w Warszawie z dnia 20 grudnia 2006 r., VI ACa 567/06, Lex nr 558390; wyrok SA w Łodzi z 29 listopada 2016 r., I ACa 643/16, Lex nr 2200317). Skarżąca powinna wykazywać, posługując się argumentami wyłącznie jurydycznymi, że sąd rażąco naruszył zasady logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego i że uchybienie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy (por. wyrok SN z dnia 18 czerwca 2004 r., II CK 369/03, Lex nr 174131). Jeżeli z zebranego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego samego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej, albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. postanowienie SN z 27 września 2002 r., II CKN 817/00, Lex nr 56906).

Odnosząc powyższe rozważania do stanowiska skarżącej, przede wszystkim stwierdzić należy, że część zarzutów formułowanych w rozbudowanej części wstępnej apelacji w istocie nie dotyczy kwestii ustaleń faktycznych, lecz ich prawnej oceny. Stąd też ocena kwestii podnoszonych w ramach zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c. wymaga niezbędnego odniesienia do właściwych podstaw materialnoprawnych. Tak należy oceniać m.in. twierdzenia kwestionujące ocenę Sądu Okręgowego co do tego, iż analizowane w niniejszej sprawie postanowienia nie podlegały negocjacjom . W tym zakresie skarżący wywodzi, że negocjowane były takie kwestie jak wysokość kredytu w CHF, sposoby jego wypłaty i spłaty oraz zastosowania do przeliczeń kursu pozwanego banku. Powyższe ma dowodzić tego, że kwestia denominacji była objęta indywidulanymi uzgodnieniami stron umowy. Sąd Apelacyjny zaznacza jednak, że konstatacja Sądu I instancji co do braku możliwości negocjowania nie dotyczyła (co jawi się jako oczywiste) poruszanych przez skarżącą kwestii. W analizie dokonanej przez Sąd Okręgowy nie chodzi bowiem o negocjowanie umowy (elementów wymienianych przez pozwany bank), a przesądzenie, czy konsument miał rzeczywisty wpływ na treść tych postanowień umownych, które zostały uznane za abuzywne.

Ustalenie dotyczące braku możności negocjowania poszczególnych postanowień umowy odnosić należy (wobec stanowiska strony powodowej, o które opiera się żądanie pozwu) do treści art. 385 1 § 3 i 4 k.c. (odczytywanych w kontekście jurydycznej treści normy art. 3 ust. 2 zdanie trzecie Dyrektywy 93/13/EWG, zgodnie z którym jeśli sprzedawca lub dostawca twierdzi, że standardowe warunki umowne zostały wynegocjowane indywidualnie, ciężar dowodu w tym zakresie spoczywa na nim). Regulacja ta tworzy domniemanie, że poszczególne postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie były negocjowane indywidualnie (wynikały ze stosowania przez przedsiębiorcę w swojej praktyce opracowanego wcześniej na potrzeby obsługi klienteli wzorca umowy, regulaminu czy też ogólnych warunków). Skutkiem tego domniemania jest otwarcie możliwości ich kontroli w płaszczyźnie wytyczanej przez art. 385 1 k.c. interpretowany w kontekście art. 3-6 Dyrektywy 93/13. Przedsiębiorca, kwestionujący możliwość zastosowania tego domniemania, powinien przedstawić twierdzenia i dowody wskazujące na fakt negocjowania z konsumentem brzmienia poszczególnych klauzul.

Przypomnieć też należy, że zgodnie z art. 3 ust 2 zdanie drugie Dyrektywy fakt, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Tak jest niewątpliwie w niniejszej sprawie, która dotyczy umowy kredytu hipotecznego adresowanej do nieokreślonego kręgu konsumentów i opartej o sformatowane wcześniej postanowienia. Dokonując interpretacji normy art. 3 Dyrektywy 93/13, w judykaturze TSUE wyjaśniono też, że jej brzmienie powoduje, iż sam podpis na zawartej przez konsumenta z przedsiębiorcą umowie stanowiącej, że na jej mocy tenże konsument akceptuje wszystkie określone z góry przez przedsiębiorcę warunki umowy, nie pociąga za sobą obalenia domniemania, zgodnie z którym warunki te nie były indywidualnie negocjowane (por. np. postanowienie TS z 24 października 2019 r., C-211/17, SC TOPAZ DEVELOPMENT SRL v. CONSTANTIN JUNCU, RAISA JUNCU, Dz.U.UE.C 2020, nr 45, poz. 8).

W kontekście omawianego zarzutu nie będzie zatem wystarczające dla wzruszenia opisanego domniemania i doprowadzenie do wyłączenia możliwości kontroli abuzywności poszczególnych klauzul samo powołanie się na to, że konsument miał możność wyboru produktu (np. kredytu indeksowanego albo kredytu „złotówkowego”, czy też waluty, według której indeksacja miałaby następować), względnie, że składał wniosek o udzielenie kredytu w którym wskazał jego wysokość oraz okres kredytowania. Należy bowiem wykazać, że indywidualnym negocjacjom podlegała cała treść klauzuli (a zatem przyjęty przez przedsiębiorcę „mechanizm” indeksacji/denominacji (w tym zwłaszcza mierniki, według których ustalać miano kurs waluty, sposób ustalania wartości tzw. spreadu itp.).

W realiach niniejszej sprawy bank nie zaprezentował żadnych dowodów, z których wynikałoby że powodowie posiadali rzeczywisty wpływ na kształt tych postanowień umownych. Okoliczności te nie wynikają ani z treści umowy, ani z oświadczenia co do świadomości ryzyka kursowego, ani z zeznań świadka zawnioskowanych przez pozwanego ani też z zeznań powodów przesłuchiwanych w charakterze strony. Nie wynika z nich w żadnym razie, że strony prowadziły rozmowy w zakresie poszczególnych postanowień umownych, że były one przez strony w jakikolwiek sposób uzgadniane, że postanowienia te zostały narzucone przez powodów, czy wreszcie - zostały przez nich zaakceptowane, ale w warunkach pełnej świadomości co do ich znaczenia i kształtu, stanowiąc tym samym wyraz aprobaty dla sytuacji, w której bank będzie kształtował wysokość świadczenia powodów jednostronnie, samodzielnie, według własnych zasad i to co istotne, nieznanych stronie powodowej, a tym samym w sposób. nie mogący być poddanym kontroli czy właśnie świadomej akceptacji. Za negocjacje treści umowy nie może być nadto uznana czynność złożenia wniosku o wypłatę kredytu, która w istocie jest czynnością czysto techniczną i mającą na celu fizyczne pozyskanie zaciągniętych środków kredytu.

Już tylko uzupełniająco Sąd Apelacyjny zauważa, że brak możliwości negocjowania warunków umów kredytowych przez konsumentów jest w zasadzie faktem notoryjnym. Podczas zawierania umowy z profesjonalnym i wysoce zorganizowanym kontrahentem jakim jest bank, przyszły kredytobiorca ma z reguły bardzo niewielki, jeśli w ogóle jakikolwiek wpływ na treść praw i obowiązków stron. Wybór konsumenta zwykle ogranicza się do zaakceptowania warunków odgórnie narzuconych przez bank lub też do rezygnacji z zawarcia umowy. O ile dla banku kredytobiorca jest tylko kolejnym klientem, o tyle on sam, poszukując środków na realizację istotnego z punktu widzenia jego interesów życiowych przedsięwzięcia, jakim jest budowa bądź zakup nieruchomości mającej posłużyć zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych, mierzy się z istotnym przymusem ekonomicznym. Daje to konsumentowi bardzo niewielkie pole do negocjacji. Materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie nie daje podstaw do przyjęcia, że w analizowanym stanie faktycznym miała miejsce sytuacja odmienna.

Kolejno pozwany kwestionuje konkluzję Sądu Okręgowego odnośnie znaczenia klauzuli spreadowej, zezwalającej bankowi na jednostronne ustalenie kryteriów stosowanych do określania bieżącego kursu waluty obcej stosowanego następnie dla obliczenia wysokości należności wyrażanych w PLN z tytułu wypłaty kredytu oraz zwrotu poszczególnych jego rat. Pozwany zdaje się błędnie rozumieć tą część argumentacji Sądu Okręgowego wywodząc, że ustalenie przez bank kursu waluty w tabeli kursowej nie było dowolne lecz podporządkowane regułom rynku. Okoliczności odnoszące się do sposobu wykonywania umowy pozostają całkowicie obojętne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Wbrew skarżącemu, w niniejszej sprawie nie chodzi o to, w jaki sposób ostatecznie postanowienia umowy były przez strony realizowane, ale o to, w jaki sposób prawa i obowiązki stron zostały ukształtowane w samej umowie, czy zawierały postanowienia naruszające równowagę kontraktową (por. wyrok SN z 1 marca 2017 roku, IV CSK 285/16). Sąd Najwyższy, w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 20 czerwca 2018 r. (III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2), wyjaśnił, że oceny czy postanowienie umowne jest niedozwolone dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy. W ramach oceny abuzywności postanowienia decydujące znaczenie ma nie to, w jaki sposób przedsiębiorca stosuje postanowienie i dla kogo jest to korzystne, lecz to, w jaki sposób postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta W konsekwencji zatem, dla oceny abuzywności klauzuli istotne jest zaniechanie wskazania w umowie kryteriów, w oparciu o które bank miałby ustalać kurs PLN do CHF w dacie ustalania wysokości świadczeń (płatności rat kredytowych). Z punktu widzenia istoty niniejszego sporu irrelewantne pozostaje natomiast to, w jaki sposób faktycznie bank ustalał kurs publikowany w tabeli kursowej i czy przyjmował w tym przypadku wskaźniki obiektywne (rynkowe).

W judykaturze kategorycznie i w sposób utrwalony przyjmuje się, że w świetle art. 3 Dyrektywy treść klauzuli umowy kredytu ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę (por. np. wyrok TS z 18 listopada 2021 r., C-212/20). Zapisy analizowanej umowy niewątpliwie kryterium tego nie spełniają. Tak też ocenia się tą kwestię w orzecznictwie Sądu Najwyższego, nie poprzestając niekiedy na uznaniu abuzywności tego rodzaju klauzul, lecz wyprowadzając dalej idący wniosek o ich sprzeczności z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej w sytuacji, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu (por. np. uchwała SN z 28.04.2022 r., III CZP 40/22, LEX nr 3337513). W realiach niniejszej sprawy niewątpliwie w umowie nie wskazano żadnych kryteriów ustalania kursów, które wiązałyby bank względem konsumenta. W świetle przedstawionej wyżej wykładni normy art. 385 1 k.c., w kontekście jurydycznym tworzonym przez art. 6 Dyrektywy 93/13, nie sposób zatem zarzucić Sądowi Okręgowemu błędnej oceny w zakresie abuzywności inkryminowanych postanowień umownych.

Kolejno skarżący zarzuca Sądowi I instancji błędne przyjęcie, że nie pouczył powodów w sposób należyty o ryzyku związanym z zawarciem umowy i nie wyjaśnił, jakie skutki dla wysokości jej zobowiązania wystąpią w sytuacji, gdy dojdzie do znacznej zmiany kursu franka szwajcarskiego. Pozwany uzasadnia prawidłowość klauzuli walutowej odwołując się do treści oświadczeń powodów zawartych w § 14 ust. 6 umowy. W tym kontekście podkreślić należy, że sformułowanie postanowienia w sposób jednoznaczny i zrozumiałym językiem (prostym i zrozumiałym językiem według nomy art. 4 ust 2 Dyrektywy) nie odnosi się wyłącznie do sposobu redakcji postanowienia. Sformułowanie postanowienia umownego językiem prostym i zrozumiałym w świetle art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 wymaga w przypadku umów kredytowych, by bank zapewnił zarazem kredytobiorcy informację wystarczającą do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W judykaturze podkreśla się, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować potencjalnie istotne konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych (por. np. wyrok TS z 14 września 2017 r., C 168 16, SANDRA NOGUEIRA I IN v CREWLINK IRELAND LTD ORAZ MIGUEL JOSÉ MORENO OSACAR v RYANAIR DESIGNATED ACTIVITY COMPANY, ZOTSiS 2017 nr 9 poz. I 703). Przyjmuje się, że wykładnia norm dyrektywy 93/13 stoi na przeszkodzie temu, by ciężar dowodu w zakresie prostego i zrozumiałego charakteru warunku umownego w rozumieniu art. 4 ust. 2 tej dyrektywy spoczywał na konsumencie (por. wyrok TS z 10 czerwca 2021 r., C-776/19, VB I IN. PRZECIWKO BNP PARIBAS PERSONAL FINANCE SA I PROCUREUR DE LA RÉPUBLIQUE, LEX nr 3183143). Zatem to przedsiębiorca musi w procesie (spoczywa na nim ciężar) przedstawić twierdzenia faktyczne (i dowody) co do zachowania opisanego standardu.

W realiach niniejszej sprawy zgromadzony materiał dowodowy nie pozwala na uznanie, że do zachowania opisanego standardu doszło. W świetle zebranego materiału procesowego nie można bowiem ustalić, jakiej treści informacje przekazali powodom pracownicy banku. Zakres tych informacji nie wynika z żadnego dokumentu, w szczególności podpisanych przez powodów oświadczeń Sąd Apelacyjny wskazuje, że - wbrew błędnemu przekonaniu skarżącego - z oświadczeń tych nie wynika, by zakres udzielonych powodom informacji pozwolił na oszacowanie istotnych konsekwencji ekonomicznych zastosowania klauzuli umownej dla ich zobowiązań finansowych. Samo ewentualne oświadczenie kredytobiorców o poinformowaniu ich przez bank o ryzyku zmiany kursu waluty, znajomość mechanizmu waloryzującego, czy znajomość postanowień, w którym wskazuje się na przeliczanie kwoty kredytu oraz poszczególnych rat walutą obcą, z odwołaniem się do jej kursów wskazanych w tabeli kursów opracowanej przez bank, nie jest wystarczające do przyjęcia, iż postanowienia regulujące powyższe kwestie były z nimi uzgodnione oraz im objaśnione. Naturalnie powodowie mieli świadomość, że zawierają umowę kredytu, w której wysokość rat kredytowych będzie zależna od aktualnego kursu waluty. Ponadto faktem notoryjnym jest, że w zakresie kursów walut mogą wystąpić - i to istotne - wahania wpływające na wysokość ich zobowiązania. Kwestią, która powinna jednak podlegać indywidualnym ustaleniom przez strony umowy nie jest sama okoliczność zamieszczenia w zawartej w umowie klauzuli waloryzacyjnej (gdyż przy zawarciu tego typu umowy, jak stanowiąca podstawę pozwu, jej dopuszczalność nie budziła wątpliwości), lecz sposób określenia kursów walut, według których były przeliczane świadczenia wynikające z umowy (kwota wypłaconego kredytu i wysokość rat). Inaczej rzecz ujmując, istota negocjacji winna się sprowadzać nie tylko do kwestii świadomości odnośnie wahań kursów waluty obcej na rynku oraz wpływu tych wahań na wysokość rat i kwoty udzielonego kredytu, ale przede wszystkim do kwestii, w jaki sposób będzie to następowało, w jaki sposób ustalany będzie sam kurs waluty obcej. Tego rodzaju ustaleń pomiędzy stronami pozwana z całą pewnością nie wykazała, pomimo iż to na niej spoczywał obowiązek dowodowy w tym zakresie. Należy wskazać, że treść umowy nie zawiera jasnego, zrozumiałego, możliwego do oceny określenia mechanizmu ustalania kursów w tabelach kursowych banku, a tym samym ich akceptacja czy milczenie mogły się odnosić wyłącznie do samego faktu odesłania do takiej tabeli. Wobec braku wskazanych wyżej elementów umowy, powodowie nie mieli natomiast czego akceptować, jeśli idzie o sposób ustalania kursu przez bank. Ich ewentualna zgoda, nawet w świetle twierdzeń pozwanej, opierała się na mylnym wyobrażeniu co do treści umowy.

Oczywistym nadużyciem ze strony pozwanego jest powołanie się w tym kontekście na brak przepisów prawa krajowego o charakterze bezwzględnie obowiązującym, które nakładałyby na banki wymóg informowania klientów o ryzyku walutowym związanym z zawieraniem kredytów tego rodzaju jak przedmiotowy. Skrzętnie bowiem pomija bowiem skarżący, że elementem polskiemu systemu prawnego była już w tym czasie dyrektywa 93/13, a wyznaczone jej treścią standardy ochrony konsumentów, potwierdzone jednolitą linią orzeczniczą TSUE, nie pozostawiają wątpliwości co do tego, jaki zakres obowiązków informacyjnych w tym zakresie na bankach spoczywał.

Uchyla się z kolei od możliwości dokonania kontroli instancyjnej całkowicie pozbawiony uzasadnienia zarzut nieuwzględnienia okoliczności przebiegu procedury związanej z udzielaniem kredytobiorcom kredytu hipotecznego wykazanych za pośrednictwem zeznań świadków J. U. i J. K., podczas gdy mają one istotne znaczenia dla rozstrzygnięcia. Pozwany nie tylko nie wskazał jakie relewantne prawnie fakty zostały błędnie ustalone lub w ogóle nieustalone w oparciu o te dowody, ale nie podjął również próby wykazania, że przy ocenie zeznań tych świadków Sąd I instancji naruszył wskazane wyżej kryteria oceny dowodów przewidziane w art. 233 § 1 k.p.c.

Wbrew pozwanemu zawarta przez strony umowa nie przyznawała powodom jednostronnego uprawnienia do wyboru wypłaty i spłaty kredytu bezpośrednio w CHF. Stanowisko skarżącego w tym zakresie odwołuje się wyłącznie do literalnej treści § 2 ust. 2 oraz § 6 ustęp 1 umowy kredytu, co nie może być uznane za wystarczające. W szczególności skarżący nie poddał jakiejkolwiek merytorycznej krytyce obszernej argumentacji Sądu I instancji, który w oparciu o analizę całości zapisów tej umowy oraz zeznania Świadka J. K. przyjął, że umowa przewidywała wypłatę i spłatę kredytu w walucie krajowej, zaś ewentualna zmiana w tym zakresie na CHF wymagała uprzedniej zgody banku. Sąd Apelacyjny w całości to stanowisko podziela, nie dostrzegając potrzeby jego ponownego powielania.

Sui generis materialnoprawny charakter, powiązany z zarzutem naruszenia art. 65 k.c. oraz 56 k.c., posiadał zarzut ogniskujący się wokół tezy, jakoby Sąd Okręgowy dokonał wadliwej kwalifikacji zawartej przez strony umowy. Stanowisko skarżącego nie jest przy tym w tym zakresie w pełni czytelne bowiem nie twierdzi on wprost, że wobec określenia w CHF zarówno kwoty kredytu oraz wysokości rat jego spłaty, kredyt ten ma charakter kredytu walutowego, co niewątpliwie utrudnia jego merytoryczną ocenę. Wyjaśnić zatem w tym kontekście należy, że teza o walutowym charakterze tej umowy budzić musiałaby zdziwienie, wobec jednoznacznego i ugruntowanego stanowiska judykatury co do charakteru prawnego kredytów udzielanych przez pozwanego wedle ustalonego wzorca umownego, jako umów kredytu denominowanego w walucie CHF.

Kontynuując wywód przypomnieć trzeba, że z punktu widzenia polskiego systemu prawnego można wyróżnić trzy rodzaje kredytów, w których występuje waluta obca: indeksowany, denominowany i walutowy.

1. w kredycie indeksowanym kwota kredytu jest podana w walucie krajowej i w tej walucie zostaje wypłacona, ale zostaje przeliczona na walutę obcą według klauzuli umownej opartej również na kursie kupna tej waluty, przy czym spłata kredytu następuje w walucie krajowej,

2. w kredycie denominowanym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej, a zostaje wypłacona w walucie krajowej według klauzuli umownej opartej na określonym kursie kupna waluty obcej, zaś spłata kredytu następuje w walucie krajowej,

3. w kredycie walutowym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej i spłata również jest dokonywana w tej walucie.

Tylko w tym ostatnim wypadku roszczenie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy jest wyrażone w walucie obcej, tj. kredytobiorca może żądać od kredytodawcy wypłaty kwoty kredytu w walucie obcej. W dwóch pozostałych wypadkach żądanie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy w zakresie spełnienia świadczenia (czyli wypłaty kwoty kredytu) dotyczy wyłącznie waluty krajowej (zob. wyroki Sądu Najwyższego z 30 września 2020 roku, I CSK 556/18, LEX nr 3126114 oraz z 7 listopada 2019 roku, IV CSK 13/19, LEX nr 2741776). Tymczasem w analizowanym przypadku kwota kredytu miała być i została wypłacona w PLN, na skutek przeliczenia według kursu kupna waluty obowiązującego w banku w chwili wypłaty. Analogiczny mechanizm obowiązywał w zakresie spłaty kredytu. Już to zaś tylko całkowicie dyskwalifikowałoby wprost niewypowiedzianą tezę skarżącego o walutowym charakterze przedmiotowej umowy, czyniąc tym samym bezzasadnym jego zarzuty w tym aspekcie.

Przechodząc do oceny poszczególnych zarzutów naruszenia prawa materialnego, w pierwszej kolejności za bezzasadny uznać należy zarzut naruszenia art. 189 k.p.c., polegający na przyjęciu, że powodowie posiadają interes prawny w żądaniu ustalenia nieważności umowy. W tym kontekście wskazać należy, że norma art. 189 k.p.c. kreuje szczególną (niewynikającą z przepisów prawa materialnego) formę ochrony prawnej praw podmiotowych. Jako przyznającej prawo do żądania szczególnej ochrony prawnej, normie tej przypisuje się charakter materialnoprawny. Interes prawny jest zazwyczaj pojmowany jako przesłanka materialnoprawna powództwa o ustalenie – por. np. T Ereciński [red.], Komentarz do kodeksu postępowania cywilnego, Część pierwsza. Postępowanie rozpoznawcze, tom I Warszawa 2004, s 402 – 403 i tam cytowane orzecznictwo). Powód ma zatem procesowoprawny obowiązek przytoczenia (a następnie materialnoprawny obowiązek udowodnienia) okoliczności faktycznych uzasadniających istnienie po jego stronie interesu prawnego w żądaniu ustalenia (prawa do żądania ochrony przez uzyskanie wyroku ustalającego).

Interes prawny postrzega się z jednej strony jako przesłankę, która musi istnieć obiektywnie. Z drugiej zaś strony interes jest przesłanką warunkującą dopiero możliwość dalszego badania w procesie twierdzeń stron co do istnienia lub nieistnienia ustalanego prawa lub stosunku prawnego. Tradycyjnie przyjmuje się w nauce i orzecznictwie, że w przypadku stwierdzenia przez Sąd braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia istnienia (lub nieistnienia) prawa lub stosunku prawnego, powództwo musi ulec oddaleniu bez oceny zasadności twierdzeń stron procesu co do istnienia prawa objętego żądaniami pozwu. Współcześnie w piśmiennictwie formułuje się także szeroko uargumentowany pogląd, że w takiej sytuacji należy pozew odrzucić (por. K. Weitz, Charakter interesu prawnego jako przesłanki powództwa o ustalenie (art. 189 k.p.c.), PS 2018, nr 7-8, s. 7-36). Jednak rozstrzyganie kwestii właściwej formy prawnej orzeczenia nie ma znaczenia w niniejszej sprawie, z uwagi na brak podstaw do przyjęcia, że Sąd Okręgowy naruszył normę art. 189 k.p.c.).

Zgodnie z wykładnią potwierdzaną wielokrotnie w judykaturze, interes prawny istnieje wówczas, jeżeli sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni powodowi ochronę jego prawnie chronionych interesów, czyli definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości (por. np. wyrok SA w Poznaniu z 5 kwietnia 2007 r., III AUa 1518/05, LEX nr 257445; wyrok SA w Białymstoku z 7 lutego 2014 r., I ACa 408/13, LEX nr 1437870). W orzecznictwie Sądu Najwyższego akcentuje się też, że powód ma interes prawny w żądaniu ustalenia, jeżeli powództwo o ustalenie istnienia prawa jest jedynym możliwym środkiem jego ochrony (wyrok z dnia 9 lutego 2012 r., III CSK 181/11, OSNC 2012, nr 7-8, poz. 101). Interes prawny istnieje zatem tylko wtedy, gdy powód może uczynić zadość potrzebie ochrony swej sfery prawnej przez samo ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku prawnego lub prawa.

Zarazem jednak w dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego wyjaśniono również, że interes prawny nie istnieje, gdy jest możliwe wytoczenie powództwa o świadczenie, chyba że ze spornego stosunku prawnego wynikają jeszcze dalsze skutki, których dochodzenie w drodze powództwa o świadczenie nie jest możliwe lub nie jest jeszcze aktualne (wyrok SN z 30 października 1990 r., I CR 649/90, Lex nr 158145). Zauważa się jednocześnie, że mimo istnienia prawa do żądania spełnienia świadczenia (wytoczenia powództwa o świadczenie) lub możliwości skorzystania z innego środka ochrony prawnej (np. powództwa o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego) interes prawny nie będzie wykluczony w sytuacji, gdy wyrok uwzględniający takie żądanie nie da pełnej ochrony prawnej dłużnikowi (por. np. wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku SN z dnia 17 kwietnia 2015 r., III CSK 226/14). Zatem zarówno w nauce jak i w orzecznictwie akcentuje się konieczność wykazania obiektywnej w świetle przepisów prawa (wywołanej rzeczywistym narażeniem lub zagrożeniem sfery prawnej powoda) potrzeby uzyskania wyroku ustalającego o określonej treści (por. np. H. Dolecki (red.), T. Wiśniewski (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom I. Artykuły 1-36, wyd. LEX 2013, komentarz do art. 189 k.p.c.). Z drugiej jednak strony dostrzega się, że interes prawny należy „pojmować szeroko, mając na uwadze także dalsze skutki, które mogą lub już doprowadziły do pozbawienia powoda ochrony prawnej” (por. wyrok SN z 11 lipca 2019 r., V CSK 23/18, LEX nr 2712226). Stwierdza się też współcześnie, że zasady, iż powództwo o ustalenie nie jest dopuszczalne, jeżeli w danym przypadku możliwe jest jakiekolwiek świadczenie, nie należy pojmować zbyt rygorystycznie. Ocena istnienia interesu prawnego powinna odwoływać się do względów celowości i ekonomii procesowej, zwłaszcza gdy spór dotyczy samej tylko zasady. W tym kontekście interes prawny definiuje się jako potrzebę ochrony sfery prawnej powoda, którą może uzyskać już przez samo ustalenie stosunku prawnego lub prawa (por. np. wyrok SN z 6 marca 2019 r., I CSK 80/18, LEX nr 2630603).

Z przedstawionych wypowiedzi judykatury wynika, że samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak interesu prawnego wystąpi wówczas jedynie, gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatną do sytuacji prawnej powoda) ochronę prawną jego uzasadnionych interesów. W przypadku, gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia (obowiązki) istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powoda (wyrok nie będzie wyczerpywał wszystkich płaszczyzn istniejącego sporu objętego stosunkiem prawnym, którego dotyczy żądanie ustalenia), przyjąć należy, że powód ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c.

Teza ta będzie aktualna zwłaszcza w tych sytuacjach, w których żądaniem ustalenia objęte jest twierdzenie o nieistnieniu stosunku prawnego, który jest wykonywany przez obie strony (a zatem obie strony mają względem siebie nie tylko uprawnienia, ale też obowiązki wywodzone z objętego sporem stosunku prawnego). W przypadku, gdy konsekwencje ustalenia nieistnienia (nieważności) stosunku prawnego nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia przez pozwanego, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powoda (np. wpływają na ustalenie istnienia i określenie treści obowiązków powoda jako dłużnika pozwanego), sama możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie może nie wyczerpywać interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Zwłaszcza wówczas, gdy to pozwany rości sobie według treści stosunku prawnego objętego powództwem z art. 189 k.p.c. określone prawo do świadczenia ze strony powoda (np. jak w niniejszej sprawie – uważa, że ma prawo żądać od powodów zwrotu udzielonego kredytu w wysokości obliczonej zgodnie z treścią kwestionowanej umowy) proces o świadczenie nie zakończy definitywnie sporu między stronami. W takich sytuacjach nie sposób odmówić powodom (dążącym do wykazania, że nie są oni zobowiązani do świadczenia wobec pozwanego banku – a zwłaszcza, że kredytodawca nie ma prawa obliczać wysokości poszczególnych rat przy wykorzystaniu klauzul umownych dotyczących przeliczania wartości świadczenia) interesu prawnego w dochodzeniu żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, w świetle którego są oni dłużnikami pozwanego.

W tym kontekście trafnie uwzględnił Sąd Okręgowy, że powodowie według treści umowy kredytu nie wykonali dotąd zobowiązania zwrotu kredytu (okres kredytowania nie upłynął) a pozwana traktuje ich jako swoich dłużników (kredytobiorców). Wyrok ustalający nieważność umowy kredytu samoistnie zatem przesądza o treści obowiązków powodów względem pozwanego banku wywodzonych z tejże umowy (a zatem wywoła skutek prewencyjny jeśli chodzi o możliwość sporu, w którym powodowie mieliby zostać pozywani o zapłatę długu z umowy). Już ta kwestia - w ocenie Sądu Apelacyjnego - nie pozwala na przyjęcie, by zasadnie zarzucono Sądowi Okręgowemu naruszenie art. 189 k.p.c.

Punktem wyjścia do dalszych rozważań związanych ze stosowaniem art. 385 1 § 1 i 2 k.c. jest (niewątpliwa już w świetle wniosku kredytowego) okoliczność, iż powodowie są konsumentami w rozumieniu art. 22 1 k.c., czego pozwany w apelacji nie kwestionuje.

Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiąż go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Innymi słowy, aby dane postanowienie mogło zostać uznane za niedozwolone (niewiążące konsumenta), muszą zostać spełnione trzy warunki:

1. muszą wystąpić obie przesłanki pozytywne z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.: to jest naruszenie dobrych obyczajów i rażące naruszenie interesów konsumenta,

2. nie może wystąpić przesłanka negatywna z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.: to jest, indywidualne uzgodnienie postanowienia z konsumentem,

3. nie mogą wystąpić obie przesłanki negatywne z art. 385 1 § 1 drugie k.c.: to jest, określenie przez badane postanowienie głównych świadczeń stron oraz jednoznaczność badanego postanowienia. Wystąpienie tylko jednej z tych przesłanek negatywnych nie jest przeszkodą do stwierdzenia abuzywności postanowienia.

W ocenie Sądu Apelacyjnego zawarte w poddanej pod osąd umowie klauzule denominacyjne kształtowały prawa i obowiązki konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały ich interesy (art. 385 1 § 1 k.c.), co prowadziło do potraktowania ich jako niedozwolonych. Abuzywność spornych postanowień przejawiała się w tym, iż pozwany bank przyznał sobie prawo do jednostronnego ustalania w walucie polskiej wysokości świadczenia stanowiącego przedmiot zobowiązania powodów poprzez wykorzystywanie wyznaczanych przez siebie kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego. Tzw. klauzule spreadowe (także o kształcie analogicznym do stosowanego przez pozwanego w ramach rozliczeń z powodami) były już przedmiotem wielokrotnej analizy w judykaturze. W świetle kolejnych wypowiedzi Sądu Najwyższego, odwołujących się do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, przyjąć można, że ugruntowana jest ocena jako abuzywnych klauzul waloryzacyjnych odwołujących się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania (tak np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 roku III CSK 159/17, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2019 roku I CSK 242/18, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 roku, IV CSK 13/19, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 roku, II CSK 483/18, Lex nr 2744159, czy wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019, V CSK 382/18). W judykaturze przesądzono zatem, że tego rodzaju umowy, zawierane wedle sformatowanego przez banki wzorca, których okoliczności zawarcia mają charakter typowy (jak to miało miejsce w analizowanym przypadku), kształtują prawa i obowiązki kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy. Odmienne stanowisko skarżącego od tak ukształtowanej linii orzeczniczej oczywiście abstrahuje.

Co do drugiej przesłanki przewidzianej w art. 385 1 k.c., pozwany nie sprostał ciążącemu nań na mocy art. 385 1 § 4 k.c. obowiązkowi dowiedzenia, że sporne postanowienia zostały uzgodnione indywidualnie. Wyczerpujące uwagi w tym zakresie zostały już w niniejszym uzasadnieniu przedstawione.

Odnośnie trzeciej przesłanki Sąd Okręgowy słusznie przyjął, iż klauzule dotyczące ryzyka wymiany walut określają główny przedmiot umowy kredytu. Klauzule kursowe służyły bowiem ustaleniu ostatecznej wartości świadczenia kredytobiorców Nie oznacza to jednak niedopuszczalności badania abuzywnego charakteru tej klauzuli, ponieważ została ona określona w sposób niejednoznaczny. Żaden zapis umowy nie precyzuje bowiem zasad ustalania wiążących na gruncie umowy kursów walut. Trafnie przyjął Sąd Okręgowy, że powodowie zostali tym samym de facto obciążona ukrytą prowizją o niesprecyzowanej i zależnej jedynie od woli banku wysokości. Skoro wysokość ta nie była możliwa do ustalenia na podstawie analizy treści umowy, to o jednoznaczności kwestionowanych postanowień mowy być nie może.

Konkludując, zasadnie Sąd Okręgowy przyjął że klauzule kursowe mają charakter niedozwolony.

Błędnie skonstruowany mechanizm denominacyjny nie jest jedynym uchybieniem, jakiego dopuścił się pozwany bank przy zawieraniu spornej umowy. Zawarcie z konsumentem umowy szczególnego rodzaju, jakim jest umowa kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej, nakłada na bank obowiązek wyczerpującego pouczenia przyszłych kredytobiorców o możliwych konsekwencjach zaciągnięcia przez niego takiego zobowiązania, a w szczególności o nieograniczonym charakterze ryzyka walutowego, co już wcześniej szczegółowo wyjaśniono. Konsekwencje zaniechania w tym zakresie obciążają wyłącznie bank jako profesjonalistę, obowiązanego do zachowania należytej staranności, zgodnie z art. 355 § 2 k.c. ocenianej przy uwzględnieniu zawodowego charakteru prowadzonej działalności.

Sąd Okręgowy doszedł także do prawidłowego wniosku, że zastosowanie abuzywnej klauzuli dotyczącej sposobu przeliczania świadczenia kredytodawcy i kredytobiorcy wyrażonej w walucie polskiej na walutę obcą stanowi samoistną i wystarczającą przesłankę nieważności umowy w kontekście jurydycznym tworzonym przez normy prawa materialnego interpretowane zgodnie z normami prawa europejskiego tworzącymi system ochrony konsumenta. Stanowisko to jest, podobnie jak ocena samych klauzul spreadowych jako abuzywne, w orzecznictwie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie ugruntowane (por. przykładowo por. wyroki z 29.04.2022 r., I ACa 701/21; z 21.04.2022 r., I ACa 1025/21; z 22.03.2022 r., I ACa 324/20; z 27.01.2022 r., I ACa 600/21; z 20.12.2021 r., I ACa 605/21; z 20.12.2021 r., I ACa 705/21; z 23.11.2021 r., I ACa 590/21; z 29.07.2021 r., I ACa 274/21 czy z 24.06.2021 r., I ACa 35/21). Zapatrywanie to zasługuje na podzielenie w całej rozciągłości. Sąd Apelacyjny zwraca także uwagę, że klauzula ryzyka walutowego (walutowa) oraz klauzula kursowa (spreadowa) stanowią elementy składające się na całościowy mechanizm indeksacyjny/denominacyjny (klauzulę waloryzacyjną). Ze względu na ich ścisłe powiązanie nie jest dopuszczalne uznanie, że brak abuzywności jednej z tych klauzul skutkuje brakiem abuzywności całego mechanizmu indeksacyjnego. Innymi słowy, wystarczy, że jedna tych klauzul jest uznana za abuzywną, aby cały mechanizm indeksacyjny/denominacyjny został uznany za niedozwoloną klauzulę umowną (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 9 czerwca 2021 roku, V ACa 127/21, LEX nr 3209709 i orzeczenia Sądu Najwyższego, do których się ów odwołuje).

W zakresie skutków, jakie wywołuje uznanie ww. klauzul za niedozwolone, pozwany zgłosił wyłącznie zarzut naruszenia art. 385 1 § 2 k.c. oraz art. 65 § 1 i 2 k.c. co miałoby polegać na braku przyjęcia, że przedmiotowa umowa powinna zostać utrzymana jako umowa o kredyt w walucie obcej, w której zarówno kwota kredytu, jak i raty kredytu są wskazane w walucie CHF (umowa kredytu walutowego), jako umowa zgodna z wolą stron i wykonalna bez konieczności zastępowania „luk" w umowie innymi postanowieniami. Wadliwość powyższego stanowiska została już wyżej zasadniczo wykazana. Skoro bowiem strony zawarły umowę kredytu denominowanego do waluty CHF, bowiem wypłata i spłata kredytu zgodnie z jej postanowieniami miała następować w walucie krajowej, to nie jest możliwe jej utrzymanie w mocy jako umowy kredytu walutowego, skoro umowy o takim charakterze strony nie zawarły. Tego rodzaju zasadnicza modyfikacja złożonych przez strony w tej umowie oświadczeń woli w drodze orzeczenia sądowego jest oczywiście niedopuszczalna.

Podzielając w całości nadzwyczaj obszerną i komplementarną, a przez to nie wymagającą uzupełnień argumentację Sądu Okręgowego we wszystkich pozostałych kwestiach materialnoprawnych nie objętych zarzutami pozwanego, Sąd Apelacyjny doszedł do analogicznego wniosku, że umowa kredytu zawarta przez powodów z poprzednikiem prawnym pozwanego w dniu 25 marca 2008 r. jest nieważna na zasadzie art. 385 1 k.c. w związku z art. 58 k.c., zaś powodom przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego na zasadzie art. 410 § 1 k.c. w związku z art. 405 k.c.

Odnosząc z kolei do zarzutu naruszenia art. 455 k.c. w zw. z art. 481 § 1 k.c., wskazać należy, że dochodzone w niniejszej sprawie roszczenie pieniężne ma charakter bezterminowy, a zatem termin spełnienia świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z tym przepisem, tj. niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez wierzyciela (por. wyroki SN z 24 kwietnia 2003 r., I CKN 316/01 i z 3 lutego 2006 r., I CSK 17/05). Po upływie tak oznaczonego terminu dłużnik popada w opóźnienie (art. 476 k.c.). Stan opóźnienia niezależny jest przy tym od tego czy zaniechanie spełnienia świadczenia w terminie wynika z przyczyn leżących po stronie dłużnika. Zgodnie z art. 481 k.c. odsetki należą się już w przypadku opóźnienia (a więc stanu, w którym upłynął termin spełnienia świadczenia niezależnie od tego czy przyczyny braku świadczenia są następstwem okoliczności, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność - art. 476 k.c.). W świetle normy art. 481 k.c. w zw. z art. 476 k.c. kwestia, czy dłużnik pozostaje w mylnym lecz usprawiedliwionym przekonaniu, że nie jest zobowiązany do świadczenia, jest indyferentna dla aktualizacji obowiązku zapłaty odsetek za opóźnienie. Wyrok ustalający nieważność umowy jest rozstrzygnięciem o charakterze deklaratywnym, nie tworzy nowego stanu prawnego, a jedynie wiążąco dla stron potwierdza istnienie stanu zgodnego ze stanowiskiem strony powodowej. Samo postępowanie sądowe nie jest konieczne dla ukształtowania stosunku prawnego. Strony mogą uczynić zadość swoim obowiązkom co do zwrotu świadczeń wynikłych spełnionych w wykonaniu nieważnej umowy także polubownie czyniąc wytoczenie procesu zbędnym.

Zatem pozwany przedsiębiorca nie może wiązać skutku popadnięcia w opóźnienie dopiero z przeprowadzeniem postępowania sądowego (czy tez złożeniem przez powodów w toku rozprawy oświadczenia odmawiającego wyrażenia zgody na związanie klauzulą abuzywną). Nie zmienia tego wniosku przywoływana przez skarżącego konstrukcja „nieważności bezwzględnej następczej” zakładająca, że skutek nieważności przesądzony zostaje dopiero wówczas, gdy prawidłowo poinformowany (o przyczynach i skutkach nieważności umowy) konsument złoży przedsiębiorcy oświadczenie odmawiające związania się nieważną umową. Bez znaczenia bowiem dla prawa złożenia i skuteczności takiego oświadczenia a zatem i dla istnienia stanu opóźnienia dłużnika pozostaje też kwestia obowiązków Sądu w sprawie konsumenckiej, dotyczących ustalenia, czy konsument posiada odpowiedni zakres informacji dla oceny zasadności żądania ustalenia nieważności umowy (ściślej odmowy związania klauzulą abuzywną). Jak wskazano wyżej, obowiązki te lokować należy w płaszczyźnie publicznoprawnej, związanej z zachowaniem właściwego standardu ochrony praw konsumenta przez Sąd jako organ władzy publicznej. Wykonanie tych obowiązków pozostaje bez wpływu na wymagalność dochodzonych od banku roszczeń. Wymagalność (termin spełnienia świadczenia) kształtowana jest przez (mające charakter materialnoprawny) oświadczenie wierzyciela (konsumenta) względem dłużnika (banku) wzywające do zapłaty (art. 455 k.c.) i odmawiające związania się klauzulami abuzywnymi (względnie nieważną umową). Już ta czynność niezależnie od tego, czy następnie dojdzie do procesu sądowego, kształtuje sytuację prawną stron stosunku prawnego. Zakładać bowiem można, że bank po wezwaniu do zapłaty spełni dobrowolnie świadczenie i do procesu sądowego w ogóle nie dojdzie.

W istocie więc termin ten należy liczyć od daty złożenia przez konsumenta oświadczenia odmawiającego związania się umową z klauzulami abuzywnymi i wezwania do zapłaty. Oświadczenie to będzie skuteczne i wiążące dla banku i konsumenta, o ile zostanie złożone w warunkach równowagi informacyjnej (a zatem konsument złoży je w sposób świadomy i dobrowolny - posiadając odpowiednią wiedzę o skutkach, jakie wiążą się z nieważnością umowy w sferze jego praw i obowiązków oraz interesów ekonomicznych). Dla wywołania opisanych skutków prawnych nie jest zatem konieczne, by oświadczenie to zostało złożone (potwierdzone ze skutkiem wiążącym dla banku) dopiero przed sądem w trakcie rozprawy. Może być ono złożone ze skutkiem prawnym także np. w ramach negocjacji ugodowych, mediacji, postępowania arbitrażowego czy wreszcie w treści pisemnej reklamacji lub wezwania do zapłaty. Może być też złożone w ramach uzasadnienia pozwu, w treści którego strona przedstawia argumentację relewantną dla oceny stanu posiadanej przez nią informacji o skutkach abuzywności umowy.

Przyjęcie wniosku wywodzonego w apelacji powodowałoby natomiast nieuprawniony skutek sprowadzający się do przyjęcia, że wyrok sądu byłby konieczny dla stwierdzenia nieważności i rozwiązania sporu między konsumentem a przedsiębiorcą. Co więcej stanowisko takie przenosi na konsumenta ciężar prowadzenia długotrwałego procesu (przyzwalając nielojalnemu przedsiębiorcy na dążenie do „odwlekania” obowiązku rozliczenia się z konsumentem przez przedłużanie procesu lub odmowę podjęcia czynności przedprocesowych w sprawach oczywistych). Popada to w sposób oczywisty w sprzeczność z zasadą skutecznego środka prawnego (art. 7 Dyrektywy 93/13), w którą wpisuje się też niewątpliwie ograniczenie kosztów ochrony konsumenckiej i maksymalizacja jej efektywności.

W tym kontekście nie można zatem bronić tezy o konstytutywnym (dla określenia daty popadnięcia przez pozwanego w opóźnienie) znaczeniu prawnym poinformowania przez sąd o skutkach stwierdzenia nieważności umowy. Konsument może bowiem odpowiednią wiedzę czerpać z innych źródeł (np. pozyskać ją od kompetentnego prawnika w ramach konsultacji prawnych itp.). Rolą sądu oceniającego skuteczność takiego oświadczenia poza procesem (w tym także przed wniesieniem pozwu) czy też w treści pisma procesowego będzie natomiast jedynie ustalenie, czy zostało ono złożone w sposób dobrowolny i świadomy (przy uwzględnieniu podanego wyżej wzorca oceny) i ewentualne uzupełnienie informacji oraz umożliwienie korekty oświadczenia jeśli, okaże się, że oparte zostało ono na błędnych przesłankach. Z kolei (jak wskazano wyżej) wyrok ustalający nieważność umowy nie ma (ze swojej istoty prawnej) charakteru konstytutywnego i jako jedynie deklaratywny nie może być zdarzeniem, które miałoby skutkować dopiero powstaniem zobowiązania do zwrotu świadczenia na podstawie art. 410 k.c.(oraz popadnięciem przez pozwanego w opóźnienie).

Innymi słowy w przypadku nieważności umowy wyrok nie ma charakteru wyroku koniecznego a strony mogą ewentualne spory rozwiązać na drodze pozasądowej. Argumentacja skarżącego sugerująca, że dopiero czynności w procesie wyrok są zdarzeniami koniecznymi dla powstania obowiązku zwrotu świadczenia, nie znajduje uzasadnienia w treści regulacji dotyczących ochrony konsumenckiej zarówno zawartych w k.c. jak i wynikających z Dyrektywy 93/13 ani też w wykładni tego prawa prezentowanej w orzecznictwie TSUE. Obowiązek zapewnienia równowagi informacyjnej w toku postępowania sądowego pozostaje zatem bez wpływu na oznaczenie terminu wymagalności roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia a także momentu, w którym dłużnik popada w opóźnienie.

Sąd Okręgowy ustalił, że przed wniesieniem pozwu powodowie kilkukrotnie wezwali pozwanego do zapłaty kwot dochodzonych pozwem. Przyjąć należało, że składając te wezwania powodowie prawidłowo wezwali pozwanego do zapłaty dochodzonego roszczenia, wskazując wyraźne na wartość roszczenia i podstawę żądania (nienależność tych świadczeń), wskazując zarazem dostatecznie jasno i kategorycznie dla pozwanego na brak woli związania się nieważną umową.

Tym samym Sąd I instancji prawidłowo zasądził odsetki od wskazanych w wyroku dat, za punkt wyjścia przyjmując terminy wymagalności wynikające z doręczeń pozwanemu tych wezwań.

Także podniesiony przez pozwanego na etapie postępowania apelacyjnego zarzut zatrzymania (jako ewentualny) okazał się bezzasadny.

Wyjaśnić należy, że zgodnie z art. 496 k.c., jeżeli wskutek odstąpienia od umowy strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot, przy czym zgodnie z art. 497 k.c. uregulowanie to stosuje się odpowiednio w razie rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej.

Prawo zatrzymania (ius retentionis) kwalifikowane jest w nauce prawa cywilnego jako środek zabezpieczenia roszczenia. W przypadku norm art. 461 i 496 k.c. uprawnienie do kreacji takiego zabezpieczenia wynika z ustawy i wymaga (jednostronnego) oświadczenia woli dłużnika posiadającego zarazem wierzytelność w stosunku do osoby, na rzecz której ma spełnić świadczenie. Dłużnik składając takie oświadczenie może zatem odmówić spełnienia świadczenia do czasu zaspokojenia lub zabezpieczenia własnego roszczenia (roszczenia zabezpieczanego).

Wykonanie tego uprawnienia przez pozwanego w procesie stanowi zarzut dylatoryjny. W przypadku skutecznego powołania się na zarzut zatrzymania sąd uwzględniając powództwo uzależnia wykonanie wyroku od zabezpieczenia lub zaspokojenia roszczenia pozwanego zabezpieczanego retencyjnie. Celem tego uprawnienia jest umocnienie własnej wierzytelności dłużnika (uzyskanie swoistego zabezpieczenia tej wierzytelności). W przypadku normy art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. uprawnienie to ma zabezpieczyć wykonanie obowiązku zwrotu co do zasady różnorodzajowych świadczeń w przypadku odstąpienia rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej.

W judykaturze dostrzega się zatem, że zarzut zatrzymania w procesie ma podwójny (materialnoprawny i procesowy) charakter. Powołanie się na ten zarzut w trakcie procesu jest czynnością procesową o charakterze zarzutu merytorycznego (Wyrok SN z 26.06.2003 r., V CKN 417/01, LEX nr 157326). Powinno ono być wszakże – w aspekcie materialnoprawnym – skierowane bezpośrednio do dłużnika lub osoby umocowanej do odbioru w jego imieniu oświadczeń woli. W niniejszej sprawie skutku takiego z uwagi na zakres umocowania, nie mogło przynieść zgłoszenie zarzutu prawa zatrzymania w piśnie procesowym, doręczonym ich pełnomocnikowi procesowemu.

Sąd Apelacyjny zwraca w tym kontekście uwagę, że podniesienie zarzutu zatrzymania nie zostało w realiach niniejszej sprawy poprzedzone skutecznym złożeniem odrębnych oświadczeń materialnoprawnych w tym przedmiocie. Co prawda pozwany przedłożył skierowane do powodów jednobrzmiące oświadczenia datowane na dzień 11 października 2023 r. o skorzystaniu z prawa zatrzymania, jednocześnie nie przedłożył on jednak dowodu doręczenia tych oświadczeń powodom. Zważywszy na to, że strona powoda nie potwierdziła, aby oświadczenia te dotarły do ich adresatów (vide: oświadczenie pełnomocnika powodów na rozprawie apelacyjnej), przyjąć należało, że pozwany nie wykazał skuteczności czynności, warunkującej możliwość skutecznego podniesienia tego zarzutu. Sąd Apelacyjny dostrzegł oczywiście, że pozwany przedłożył dowody nadania tych oświadczeń na adres powodów, jednak z uwagi na czas zaistniały pomiędzy tą czynnością a terminem rozprawy apelacyjnej (14 dni), na której zarzut ten został ustnie powtórzony, nie można było wyłącznie na tej podstawie przyjąć, że skutek doręczenia nastąpił przed jej zamknięciem. Tym bardziej nie można było oczywiście uznać, że doręczenie nastąpiło przed dniem sporządzenia pisma procesowego z dnia 18 października 2023 r. Podkreślić przy tym należy, że opisana sytuacja nastąpiła wyłącznie z uwagi na zachowanie pozwanego, który mając możliwość zgłoszenia tego zarzutu przez okres ponad 2 lat, podjął decyzję w tym przedmiocie dopiero 2 tygodnie przed terminem rozprawy apelacyjnej, narażając się tym samym na niebezpieczeństwo jego nieskuteczności. Już tylko z tej przyczyny - niezależnie od oceny samej dopuszczalności zastosowania prawa zatrzymania w badanej sprawie – uznać trzeba, że zarzut zatrzymania nie mógł być merytorycznie badany z uwagi na jego wadliwe zgłoszenie.

Konkludując powyższe rozważania Sąd Apelacyjny uznał, że zaskarżony wyrok w pełni odpowiada prawu i dlatego orzekł jak w punkcie I sentencji, na podstawie art. 385 k.p.c.

Na zasadzie odpowiedzialności za wynik sporu, w oparciu o art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. stosując dodatkowo normę art. 98 §1 1 k.p.c., - zasądzono od przegrywającego proces pozwanego na rzecz powodów jako współuczestników kwoty po 4050 zł z tytułu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym, tj. w połowie stawce minimalnej określonej w § 2 pkt. 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

Artur Kowalewski