Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I AGa 185/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 lutego 2023 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SA Bożena Wiklak

po rozpoznaniu w dniu 17 lutego 2023 r. w Łodzi na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa M. R.

przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 31 marca 2022 r. sygn. akt X GC 146/21

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od M. R. na rzecz Towarzystwa (...)
i (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 8.100 (osiem tysięcy sto) zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I AGa 185/22

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Łodzi zaskarżonym wyrokiem z 31 marca 2022 r., w sprawie
z powództwa M. R. przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. o zapłatę kwoty 206.478 zł oddalił powództwo (pkt 1) oraz zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 10.817 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego za czas od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty
(pkt 2).

Powyższe rozstrzygnięcie zostało oparte na ustaleniach, które Sąd Apelacyjny
w całości podzielił i przyjął za własne. Z ustaleń tych wynikało, że M. R. jest przedsiębiorcą prowadzącym jednoosobową działalność gospodarczą pod firmą (...) export-import. Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. jest przedsiębiorcą wpisanym do Rejestru Przedsiębiorców Krajowego Rejestru Sądowego pod numerem (...).

W okresie od 25 lipca 2019 r., godz. 00:00 do 24 lipca 2020 r., godz. 24:00 powód objęty był ochroną ubezpieczeniową odpowiedzialności cywilnej przewoźnika drogowego na podstawie polisy nr (...) zawartej z (...) S.A. Przedmiotem ubezpieczenia zostały objęte szkody powstałe podczas wykonywania zawartej umowy, powstałe podczas przewozu zarówno w transporcie krajowym, jak i międzynarodowym. Zgodnie z definicjami zawartymi w § 2 pkt 4 i 5 Ogólnych Warunków Ubezpieczenia transport krajowy oznaczał przewóz rozpoczynający się i kończący na terytorium Polski, natomiast przewóz międzynarodowy – przewóz odbywający się między co najmniej dwoma krajami. Pozwana objęła ochroną ubezpieczeniową odpowiedzialność cywilną ubezpieczającego m.in. w transporcie międzynarodowym, zgodnie z Konwencją o umowie międzynarodowego przewozu drogowego towarów (CMR), za szkody rzeczowe, które nastąpiły w czasie między przyjęciem przesyłki do przewozu a jej wydaniem oraz szkody finansowe powstałe w wyniku opóźnienia w dostawie – do wysokości kwoty przewoźnego zgodnie z art. 23 ust. 5 Konwencji.

Strony zastrzegły w umowie tzw. klauzulę postojową. Zgodnie z jej punktem 1. ubezpieczony oraz osoby, za które ponosi on odpowiedzialność, zobowiązani są do zachowania należytej staranności w ochronie przewożonego towaru oraz do prawidłowego zabezpieczenia go w czasie transportu, a także w każdym innym czasie, gdy ładunek znajduje się pod kontrolą ubezpieczonego lub osób, za które ponosi od odpowiedzialność. Postój pojazdu z ładunkiem powinien odbywać się na parkingu lub na terenie bazy transportowej albo innego miejsca prowadzenia działalności przez ubezpieczonego. Jednocześnie zastrzeżono, że każde z tych miejsc powinno być ogrodzone za pomocą trwale związanego z gruntem urządzenia grodzącego w postaci muru, płotu, parkanu, zamknięte dla osób nieupoważnionych, oświetlone po zmierzchu, z całodobowym monitoringiem i dozorem oraz kontrolą wjazdu
i wyjazdu pojazdów.

Ponadto w pkt. 2 klauzuli postojowej przewidziano, że postój pojazdu z towarem może mieć miejsce również na parkingach, które spełniają kumulatywnie następujące warunki: położonych przy autostradzie, drodze ekspresowej lub drodze krajowej i jednocześnie bezpośrednio przy stacji paliw, hotelu lub motelu, posiadających miejsca przeznaczone do postoju pojazdów ciężarowych, oświetlone po zmierzchu, z tym zastrzeżeniem, że postój na takim parkingu mógł mieć miejsce jedynie w trzech przypadkach:

a) w razie konieczności przerwania jazdy ze względu na przepisy
o czasie pracy kierowców przewidujące obowiązkowy 24- lub 45-godzinny okres wypoczynku, a w promieniu 60 km od wybranego przez kierowcę miejsca postoju nie ma miejsca zastrzeżonego na zasadach ogólnych w polisie, do którego to miejsca kierowca przy należytym planowaniu trasy mógł dojechać bez naruszenia przepisów o czasie pracy kierowców,

b) w razie potrzeby tankowania paliwa lub wykonania na stacji paliw czynności niezbędnych do prawidłowego dalszego wykonywania przewozu, trwających łącznie nie dłużej niż 60 minut,

c) w przypadku konieczności skorzystania z toalety przez kierowcę, przy czym postój nie może trwać dłużej niż 30 minut.

W umowie ubezpieczenia przewidziano możliwość postoju w miejscach nie spełniających żadnych z powyższych warunków w sytuacjach szczególnych, enumeratywnie
w niej wymienionych. Były to m.in. awaria pojazdu uniemożliwiająca dalszą jazdę; wypadek drogowy uniemożliwiający dalszą jazdę, któremu uległ pojazd; nagłe pogorszenie się warunków atmosferycznych uniemożliwiające dalszą bezpieczną jazdę. Zgodnie z pkt. 6 klauzuli postojowej ciężar udowodnienia wystąpienia okoliczności wskazanych w klauzuli spoczywał na ubezpieczonym. W myśl pkt. 9 klauzuli postojowej niespełnienie określonych
w niej warunków uprawniało ubezpieczyciela do odmowy wypłaty odszkodowania.

W umowie ubezpieczenia przewidziana została klauzula włączenia rażącego niedbalstwa, która zakładała, że ochroną ubezpieczeniową– co do zasady – była objęta również odpowiedzialność cywilna za szkody powstałe wskutek rażącego niedbalstwa osób działających na zlecenie ubezpieczającego, z jego upoważnienia i w jego imieniu. Zgodnie
z pkt. 5 tej klauzuli jej zastosowanie było wyłączone w przypadku szkód powstałych w związku
z naruszeniem obowiązków ubezpieczającego zawartych w postanowieniach przedmiotowej polisy, jak również gdy naruszenie tych obowiązków wypełnia znamiona rażącego niedbalstwa ubezpieczającego lub osób działających z jego upoważnienia i w jego imieniu.
W pkt. 6 został przewidziano limit odpowiedzialności za jedno i wszystkie tego typu zdarzenia w okresie ubezpieczenia na kwotę 100.000 zł.

Strony przewidziały, że dokumentem potwierdzającym zawarcie umowy przewozu będzie również zlecenie transportowe lub inny dokument, na którym uwidoczniony jest co najmniej numer rejestracyjny pojazdu, którym przewożony jest ładunek.

Przy przewozie elektroniki, sprzętu AGD i RTV ubezpieczający (kierowca) mieli obowiązek zachować należytą staranność w ochronie przewożonego ładunku oraz jego prawidłowego zabezpieczenia w czasie transportu i postoju. W szczególności podczas transportu należało regularnie sprawdzać stan ładunku i zabezpieczeń Dopuszczalna była możliwość postoju na całodobowej stacji benzynowej trwający nie dłużej niż 30 minut,
a postój powinien zostać odnotowany na tachometrze. Jednocześnie w odniesieniu do wspomnianych towarów wyłączono możliwość zlecania przewozów podwykonawcom oraz dalszym (sukcesywnym) przewoźnikom.

Zgodnie z § 4 ust. 1 pkt 9 Ogólnych Warunków Ubezpieczenia (dalej: „OWU”) ubezpieczyciel nie odpowiada za szkody powstałe wskutek pozostawienia środka transportu bez nadzoru na czas dłuższy niż 30 minut. W myśl § 2 pkt 10 OWU pozostawienie środka transportu bez nadzoru oznacza fizyczne opuszczenie przez kierowcę kabiny środka transportu i pozostawienie pojazdu wraz z towarem bez opieki w miejscu niestrzeżonym w taki sposób, że w przypadku zdarzenia szkodowego kierowca nie będzie mógł bezzwłocznie zareagować
w celu niedopuszczenia do powstania szkody lub zmniejszenia jej rozmiarów.

Zgodnie z § 11 OWU w przypadku wystąpienia szkody ubezpieczający był zobowiązany do przedstawienia oryginału listu przewozowego lub innego dokumentu przewozowego, na podstawie którego dokonywany był przewóz mienia; kopii faktury
i specyfikacji przewożonego towaru; protokołu szkody zawierającego przyczynę, okoliczności powstania i rozmiar szkody; roszczenia poszkodowanego wraz z uzasadnieniem; własnej opinii dotyczącej zasadności roszczenia poszkodowanego; a także inne dokumenty, które ubezpieczyciel uzna za niezbędne do rozpatrzenia roszczenia. W przypadku uznania roszczenia za zasadne ubezpieczyciel miał wypłacić odszkodowanie osobie uprawnionej
w wysokości nie wyższej niż ustalona w umowie ubezpieczenia suma gwarancyjna.

Powód współpracował jako przewoźnik z (...) sp. z o.o. sp. k.
W dniu 18 grudniu 2019 r. (...) sp. z o.o. sp. k. zleciła powodowi przewóz monitorów z Polski do Czech. Pracownik powoda (...), zajmujący się organizacją transportu, przyjął telefoniczne zlecenie od spedytora. Podmiotem zlecającym przewóz (...) sp. z o.o. sp. k. była (...) sp. z o.o. List przewozowy został wystawiony przez załadowcę. W liście przewozowym nie wskazano danych powoda. W liście przewozowym wskazano czas i miejsce załadunku i rozładunku, a także numery rejestracyjne pojazdów. Pisemne zlecenie od (...) sp. z o.o. sp. k. zostało wystawione już po Świętach Bożego Narodzenia z uwagi na zamieszanie związane
z okresem świątecznym.

W dniu 19 grudnia 2019 r. A. (...) (...) w A. wystawiła międzynarodowy list przewozowy CMR nr (...), na podstawie którego zleciła (...) sp. z o.o. sp. k. transport z G. w Polsce do (...) B. u T.
w Czechach 453 kartonów z monitorami marki A., skompletowanych na 34 paletach. Jako odbiorcę wskazano (...), (...) P. B. – (...). Ładunek miał zostać dostarczony 19 grudnia 2019 r. Waga brutto ładunku wynosiła 4.416,1 kg. Łączna wartość 283 monitorów wynosiła 110.797 euro.

Kierowca M. M. (1), pracujący dla powoda, otrzymał zlecenie w formie SMS.
W dniu 19 grudnia 2019 r. załadunek w magazynie (...) sp. z o.o. w G. odbył się z opóźnieniem i trwał około godziny. Około 17:00 kierowca wyjechał
z G. i kierował się w stronę S.. Kierowca otrzymał list przewozowy CMR
i załączoną do niego listę załadowanego ładunku oraz inne dokumenty. Z uwagi na przedłużenie czasu załadunku i koniec czasu pracy kierowców zdecydowano o zmianie ciągników
i kierowców. Kierowca M. M. (1) obecny przy załadunku odpiął swoją naczepę
z monitorami i zaparkował obok. Między 21:00 a 23:00 nastąpiło przekazanie naczepy oraz potrzebnych dokumentów kolejnym kierowcom powoda, którymi byli A. M.
i L. H., po polskiej stronie granicy w S.. Na okoliczność przekazania naczepy wraz z dokumentami nie został sporządzony żaden protokół, ponieważ kierowcy nie otrzymali od pracodawcy żadnych wytycznych w tym zakresie.

Przed wyruszeniem w dalszą trasę nowi kierowcy musieli odbyć pauzę, ponieważ wracali z trasy z B.. Postój miał miejsce na parkingu (...) A. w S., zlokalizowanym przy zjeździe z autostrady. Parking był oświetlony i prowadzono pobór opłat za parkowanie, a na terenie parkingu zainstalowany był system kamer monitoringu. Nie był on jednak ogrodzony. Kierowcy cały czas pozostawali w kabinie samochodu. W tym czasie naczepa stała obok pojazdu. Przed podjęciem naczepy została ona ponownie obejrzana,
a plomby sprawdzone. Naczepa była lekka z uwagi na specyfikę przewożonego towaru.
W dniu 20 grudnia 2019 r. około godziny 01:28 wyruszyli oni zastawem (...) w kierunku Czech.

W dniu 20 grudnia 2019 r. kierowcy A. M. i L. H. przybyli na plac rozładunku około 15 minut za późno. W związku z tym, pracownicy rozładowni ustalili nowy termin odbioru na 30 grudnia 2019 r., godz. 9:00. Kierowcy poinformowali o tym pracodawcę. (...) zawiadomił o opóźnieniu spedytora, który przekazał wiadomość zleceniodawcy i podał mu nowy termin rozładunku. Kierowcy za radą spedytora, który otrzymał taką dyspozycję od (...), udali się na wskazany przez niego parking E. R.. Korzystali z niego również inni przewoźnicy pracujący dla spedytora. Przyjechali tam o godzinie 14:43. A. M. wraz z drugim kierowcą na polecenie powoda – z uwagi na przepisy zabraniające na tak długi pobyt w pojeździe – zaparkował pojazd z ładunkiem na parkingu i pozostawił go tam. Przed opuszczeniem parkingu A. M. wykonał zdjęcia pojazdu, naczepy oraz plomb. Na fotografiach nie było żadnych widocznych uszkodzeń. W dniu 28 grudnia 2019 r. A. M. został zawieziony przez pracownika powoda do Czech. W dniu 29 grudnia 2019 r. dotarł on na parking E. R., gdzie dokonał inspekcji naczepy. Wówczas nie stwierdzono żadnych uszkodzeń ani śladów naruszenia plomby. Następnie kierowca odbył przerwę wymaganą przed rozpoczęciem pracy w obsadzie jednoosobowej. W dniu 30 grudnia o godz. 7:30 kierowca wyruszył do oddalonej o 30 km siedziby (...), (...) P. B. – (...) B.
u T..

Po zameldowaniu się w miejscu rozładunku pracownik ochrony dokonał oględzin naczepy, plomb i linki celnej, nie stwierdzając żadnych uszkodzeń. Około godziny 9:30 pracownik powoda podjechał na wskazaną rampę celem rozładunku. Po zdjęciu plomby
i otwarciu naczepy okazało się, że ładunek został skradziony. Wewnątrz naczepy pozostawiono jedynie palety oraz płachty folii. Wówczas ponownie kierowca dokonał oględzin linki celnej, podczas których stwierdzono, że została ona przecięta i ponownie sklejona, a miejsce przecięcia zostało ukryte wewnątrz klamry do zapinania plandeki. Kierowca poinformował powoda
o zaistniałym zdarzeniu oraz wykonał zdjęcia dokumentujące powstałe uszkodzenia.

Powód – po uzyskaniu tej informacji– zawiadomił o zdarzeniu policję. Podczas śledztwa policja ustaliła, że do zdarzenia szkodzącego doszło między 20 grudnia 2019 r., godz. 14:43 do 30 grudnia 2019 r., godz. 9:00. Sprawca przeciął stalową linkę zabezpieczającą plandekę, jednocześnie nie naruszając plomby zabezpieczającej, a następnie połączył tak, by ukryć uszkodzenie. W ten sposób sprawca dostał się do naczepy samochodu i dokonał kradzieży całego załadunku, tj. 453 monitorów LCD.

Podczas policyjnych oględzin zabezpieczono ślady daktyloskopijne, jednak ich porównanie w systemie identyfikacyjnym nie przyniosło żadnego pozytywnego rezultatu. Również analiza genetyczna śladów biologicznych zabezpieczonych na miejscu zdarzenia nie wykazała żadnych pozytywnych efektów. Żadna z kamer monitorujących parking nie zarejestrowała ruchu podejrzanych osób oraz pojazdów. A. (...) (...)
w A. wyliczyła szkodę na kwotę 110.797 euro.

Decyzją z 20 lipca 2020 r. Komenda Wojewódzka Województwa Pilzneńskiego
w Republice Czeskiej zawiesiła sprawę z powodu niemożności sprawdzenia faktów uzasadniających wszczęcie postępowania karnego.

Powód nie zawiadamiał polskiej policji o przestępstwie, ponieważ nie wiedział, kiedy doszło do kradzieży.

W dniu 30 grudnia 2019 r. (...) wypełnił zgłoszenie szkody.

W dniu 3 stycznia 2020 r. (...) sp. z o.o. z siedzibą
w G. przesłała do (...) sp. z o.o. sp. k. (w piśmie oznaczona jako sp. z o.o.) z siedzibą w K. pisemną reklamację, w której jako podmiot wyłącznie odpowiedzialny za powstałą szkodę wskazała wspomnianą spółkę i wezwała do podjęcia kroków zmierzających do pokrycia powstałej szkody.

(...) sp. z o.o. sp. k. wystosowała do powoda reklamację o treści tożsamej z reklamacją, jaką otrzymała od (...) sp. z o.o. sp. k., z tą różnicą, że jako jedyny podmiot odpowiedzialny wskazano powoda.

W dniu 10 stycznia 2020 r. do powoda wpłynęła złożona przez (...) sp. z o.o. sp. k. reklamacja zlecenia nr (...) powołująca się na całkowitą utratę towaru przez przewoźnika. Jednocześnie spółka poinformowała o wstrzymaniu płatności za fakturę nr (...) do czasu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji.

W dniu 28 kwietnia 2020 r. (...) sp. z o.o. wystawiła na rzecz (...) sp. z o.o. sp. k. notę obciążeniową tytułem odszkodowania związanego
z kradzieżą monitorów w transporcie na kwotę 45.640,53 euro, tj. 206.477,76 zł. W nocie nie wskazano liczby skradzionych monitorów ani wagi ładunku.

W dniu 14 lipca 2020 r. pozwana wydała decyzję odmowną wypłaty odszkodowania
z uwagi na niezachowanie przez ubezpieczonego warunków zawartej umowy ubezpieczenia oraz jego rażące niedbalstwo przejawiające się pozostawieniem pojazdu wraz z ładunkiem na 9 dni w miejscu nieobjętym ochroną ubezpieczeniową. W toku postępowania likwidacyjnego pozwana ustaliła, że do zdarzenia szkodzącego doszło na parkingu (...) P. w Czechach, który nie spełniał warunków zawartych w umowie ubezpieczenia. Jednocześnie ustalono – na podstawie zgromadzonej dokumentacji szkodowej – że osobą poszkodowaną i uprawnioną do wypłaty odszkodowania jest A. (...) (...) z siedzibą w A..

Pismem z 2 listopada 2020 r. (...) sp. z o.o. sp. k. oświadczyła
o potrąceniu swojej wierzytelności w wysokości 45.640,53 euro z tytułu naprawienia szkody powstałej w wyniku nienależytego wykonania zlecenia przewozowego nr (...)
z wierzytelnościami przysługującymi M. R. w stosunku do wspomnianej spółki.

W dniu 3 listopada 2020 r. (...) sp. z o.o. sp. k. wystawił kompensatę KM 43/2020 wzajemnych wierzytelności wobec M. R. na kwotę 40.270,20 zł. Zobowiązania podlegające potrąceniu zostały przedstawione w formie tabeli uwzględniającej numery poszczególnych dokumentów, daty ich wystawienia oraz wartość zobowiązania. Natomiast jako należność wskazano notę obciążeniową z 28 kwietnia 2020 r.

Pismem z 3 listopada 2020 r. (...) sp. z o.o. sp. k. wezwał powoda do zapłaty kwoty 5.370,33 euro wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w transakcjach handlowych od 13 maja 2020 r. do dnia zapłaty tytułem wystawionej noty.

(...) P. E. w R. położony jest przy czeskiej autostradzie (...) niedaleko granicy z Niemcami. Jest on popularnym miejscem wśród europejskich przewoźników ze względu na atrakcyjną lokalizację, niskie ceny oleju napędowego oraz miejsca parkingowe dla ciężarówek. Parking na stacji paliw E. w okresie od 20 grudnia 2019 r. do 29 grudnia 2019 r. był ogrodzony w około 50%. Ogrodzenie było trwale umocowane w podłożu. Przy wjeździe i wyjeździe umieszczone są szlabany. Cała strefa obejmująca stację benzynową
i parking jest monitorowana przez system wjazdowy. Podczas wjazdu kierowca musi nacisnąć odpowiedni przycisk. Wspomniany system rejestruje obraz numeru rejestracyjnego, drukuje pokwitowanie, a następnie otwiera bramę. W części wyjazdowej zlokalizowana jest podobna brama, do której wprowadzane jest pokwitowanie opłaty jako dowód płatności, wówczas system pozwala na wyjazd pojazdu.

Postój pojazdów do dwóch godzin jest bezpłatny, natomiast w przypadku większego wymiaru godzin pobierana jest opłata parkingowa. Na terenie parkingu nie ma pracowników ochrony fizycznej, jednak jest on zabezpieczony systemem monitoringu i oświetlany po zmroku. Parking nie jest strzeżony.

Od co najmniej 2012 r. coraz popularniejszym sposobem okradania kierowców samochodów ciężarowych zarówno z ich osobistych przedmiotów, jak i przewożonego ładunku, jest usypianie kierowców gazem. Zastosowanie tego typu środków prowadzi do złego samopoczucia ofiar kradzieży, które skarżą się na nudności, bóle i zawroty głowy. Nierzadko konieczna jest interwencja lekarska, a nawet hospitalizacja. W związku z tym, na portalach branży transportowej można znaleźć szereg artykułów oraz wpisów kierowców przestrzegających przed tego typu kradzieżami. Jednocześnie uczula się kierowców na zachowanie szczególnej czujności oraz odpowiednie zabezpieczenie pojazdu, m.in. poprzez wyposażenie się w specjalistyczny czujnik oparów chloroformu.

Sąd Okręgowy w świetle poczynionych ustaleń nie znalazł podstaw
do uwzględnienia powództwa, podkreślając że choć szkoda w postaci kradzieży monitorów (...) była niewątpliwa, to powód nie wykazał, że zaistniały przesłanki do wypłaty sumy ubezpieczenia na jego rzecz. Jak wynika bowiem z art. 17 Konwencji z 19 maja 1956 r.
o umowie międzynarodowego przewozu drogowego towarów (CMR) (Dz.U. 1962 Nr 49, poz. 238) – dalej: „Konwencja CMR”, podmiotem odpowiedzialnym za całkowite lub częściowe zaginięcie towaru lub za jego uszkodzenie, które nastąpiło w czasie między przyjęciem towaru a jego wydaniem, jest przewoźnik. Przewoźnikiem wskazanym w międzynarodowym liście przewozowym jest (...) sp. z o.o. sp. k., a dalszym przewoźnikiem – powód. Natomiast podmiotem uprawnionym do dochodzenia roszczenia tytułem naprawienia szkody jest nadawca A. (...) (...) z siedzibą w A., przy czy w toku postępowania nie wykazano, aby podmiot ten wystąpił do przewoźnika umownego czy do powoda o zwrot wartości przewożonego towaru.

Tym samym Sąd Okręgowy przychylił się do sformułowanego przez pozwaną zarzutu braku legitymacji powoda w niniejszej sprawie, skoro nie zostało wykazane, że powód zapłacił odszkodowanie poszkodowanemu (nadawcy przesyłki), albo że uczynił to przewoźnik umowny i zwrócił się z regresem do powoda.

Sąd Okręgowy wskazał, że nawet w przypadku przyjęcia, że powodowi przysługuje legitymacja do dochodzenia odszkodowania, powództwo również podlegałoby oddaleniu jako niezasadne z uwagi na to, że nie zostały spełnione przesłanki określone w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia. Powód, podejmując się przewozu elektroniki, nie zachował należytej staranności, a wręcz dopuścił się rażącego niedbalstwa. Przewóz na stosunkowo krótkiej trasie odbywał się z dwukrotnym postojem: w S. i R., wielokrotnie przekraczającym 30 minut. Pracownicy powoda przekazujący sobie cenny ładunek, nie sporządzili żadnego dokumentu, potwierdzającego czas i miejsce przekazania. Zarówno z zeznań kierowcy M. M. (1) (przekazującego ładunek), jak i kierowcy odbierającego towar (L. H.) wynika, że do przepięcia naczepy doszło późno, w godzinach wieczornych w godz. 21.00-23.00, podczas gdy kierowca M. dotarł do S. dużo wcześniej, tj. ok. 17.30, co wynika m.in. z zapisów na tachografie. Z uwagi na to, że takie godziny przekazania naczepy zostały wskazane przez obu świadków, trudno mówić o pomyłce, np. wynikającej z tego, że zimą szybko robi się ciemno, oboje stanowczo wskazali na późne godziny wieczorne. Nie jest zatem wiadome, co działo się z ładunkiem w S. przez co najmniej 3,5 godziny. Nadto trudno mówić o regularnym sprawdzaniu stanu ładunku i zabezpieczeń przez kierowców, którzy powinni wypoczywać i spali (w porze nocnej od 23.00 do ok. 5.30 dnia następnego).

W przekonaniu Sądu do kradzieży mogło dojść także na terenie Czech, na parkingu (...) P., gdzie ciężarówka wraz z ładunkiem została pozostawiona na dziewięć dni bez żadnego nadzoru ze strony powoda. Bez wątpienia był to wystarczający czas na przełamanie zabezpieczeń naczepy, przeniesienie całego ładunku oraz takie ułożenie linki, żeby jej uszkodzenia nie były widoczne na pierwszy rzut oka. Sąd nie zgodził się
z powodem, że parking ten spełniał wymogi określone w klauzuli postojowej.

Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do przyjęcia, że wobec kierowców został zastosowany gaz usypiający. Gdyby bowiem kierowcy padli ofiarą tak wyrafinowanej kradzieży, powinni odczuwać przynajmniej lekką niedyspozycję do dalszej jazdy, co
z pewnością powinno ich zaalarmować jako doświadczonych pracowników i skłonić do dokładnego sprawdzenia ładunku i powiadomienia pracodawcy. Jednak w przedmiotowej sprawie żadna z tych czynności nie miała miejsca, a kierowcy wyruszyli w dalszą trasę.

Podstawą rozstrzygnięcia o kosztach procesu był w tej sytuacji art. 98
§ 1 k.p.c.

Powód zaskarżył opisany wyrok w całości apelacją, w której zarzucił:

1. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego orzeczenia:

- poprzez uznanie, że powodowi nie przysługiwała legitymacja czynna,

- poprzez uznanie, że powód nie wykazał szkody ani wysokości szkody,

- poprzez zupełne pominięcie przy ustalaniu stanu faktycznego treści zlecenia spedycyjnego nr (...), na mocy którego doszło do zawarcia umowy przewozu pomiędzy powodem a (...) sp. z o.o. sp. k.,

- poprzez zupełne pominięcie przy ustalaniu stanu faktycznego treści zlecenia spedycyjnego nr (...), z którego wynika, że powód zobowiązał się do przewiezienia towaru na zlecenie (...) sp. z o.o. sp. k. i w czasie całego przewozu zobowiązany był wyłącznie do stosowania się do wskazówek pracowników (...) sp. z o.o. sp. k. w zakresie wykonywanego międzynarodowego przewozu drogowego towarów,

2. naruszenie przepisów prawa materialnego, t.j.:

- art. 3 Konwencji o umowie międzynarodowego przewozu drogowego towarów (CMR) poprzez jego niezastosowanie w niniejszej sprawie i przyjęcie, że powód nie był przewoźnikiem,

- art. 4 i 9 Konwencji CMR przez przyjęcie, że wyłącznym dowodem zawarcia umowy przewozu jest list przewozowy, w konsekwencji pominięcie zlecenia przewozowego udzielonego powodowi przez spółkę (...) oraz przyjęcie, że powód nie mógł być przewoźnikiem mimo, że na liście przewozowym pracownik powoda był wpisany jako przewoźnik i podane zostały numery rejestracyjne pojazdów powoda,

- art. 9 Konwencji CMR poprzez jego błędne zastosowanie oraz art. 4 Konwencji CMR poprzez jego pominięcie i przyjęcie, że treść listu przewozowego ma charakter bezwzględnie obowiązujący i brak jest podstaw prawnych do kwestionowania poszczególnych jego postanowień przy pomocy innych dowodów, podczas gdy stanowi on jedynie dowód zawarcia umowy i jej warunków wobec braku innych dokumentów,

- art. 9 ust. 1 Konwencji CMR poprzez jego niezastosowanie, pomimo zaoferowania przez powoda dowodów obalających płynące z listu przewozowego domniemanie treści łączącego stosunku prawnego oraz błędną jego wykładnię i przyjęcie, że list przewozowy jest wyłącznym dowodem na okoliczność zawarcia i treści umowy międzynarodowego przewozu drogowego towarów i brak możliwości podzlecenia tego przewozu i wykonania umowy
o podwykonawstwo,

- art. 17 ust. 2 w związku z art. 17 ust. 1 Konwencji CMR w związku z art. 355 k.c. poprzez błędne ustalenie miary staranności przewoźnika jako przesłanki związanej z oceną możliwości zapobieżenia wystąpieniu zdarzenia powodującego szkodę oraz zapobieżenie następstwom tego zdarzenia zachowaniem przewoźnika,

- art. 17 ust. 2 konwencji o umowie międzynarodowego przewozu drogowego towarów CMR w związku z art. 471 k.c. w związku z art. 361 k.c. poprzez ustalenie roszczenia objętego żądaniem pozwu jako dotyczącego utraty przesyłki, które nie jest roszczeniem odszkodowawczym, przy braku ważenia istnienia legitymacji powoda do wywodzenia roszczenia w związku z utratą przesyłki w inny sposób, tj. roszczenia odszkodowawczego regresowego, a to w związku z bezsporną okolicznością, że poniesienie szkody przez powoda zostało wykazane, choć nie musiało, poprzez przedłożone oświadczenia o potrąceniu złożone przez (...) sp. z o.o. sp. k.,

- art. 17 Konwencji CMR oraz art. 29 Konwencji CMR poprzez ich niezastosowanie
i uznanie wobec bezspornej okoliczności kradzieży przewożonego towaru podczas świadczenia usług przez powoda, że powód nie był zobowiązany do wypłaty odszkodowania, a tym samym że odpowiedzialność pozwanego za skradziony towar jest wyłączona,

- art. 29 Konwencji CMR poprzez jego błędne zastosowanie i nieuprawnione przyjęcie, że zachowanie pozwanego nosiło znamiona rażącego niedbalstwa,

- naruszenie art. 827 § 1 k.c. w związku z § 2a OWU ubezpieczenia OC przewoźnika drogowego w ruchu międzynarodowym poprzez niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że
w przedmiotowej sprawie zostały spełnione przesłanki wyłączające odpowiedzialność pozwanego jako ubezpieczyciela,

- naruszenie prawa materialnego, tj. art. 822 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 436 k.c. oraz
art. 435 k.c. i art. 362 k.c. poprzez błędną ich wykładnię i niewłaściwe niezastosowanie,
co w konsekwencji skutkowało nieuzasadnionym nieuznaniem przez Sąd I instancji odpowiedzialności pozwanego,

- pominięcie art. 471 k.c. i błędne uznanie braku roszczenia powoda do pozwanego
o zapłatę potrąconej powodowi kwoty przez Spółkę (...) sp. z o.o. sp. k.,

- pominięcie art. 805 § 1 k.c. i przez to niezasądzenie odszkodowania za wypadek podlegający ochronie ubezpieczeniowej,

- naruszenie art. 805 k.c. poprzez niewłaściwe niezastosowanie i przyjęcie, że powód będący ubezpieczonym nie ma legitymacji procesowej czynnej, pomimo zaspokojenia wierzyciela w sytuacji, gdy zaszedł wypadek ubezpieczeniowy oraz że pozwany nie jest zobowiązany do wypłaty odszkodowania,

2. naruszenie przepisów prawa procesowego, tj.:

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego, naruszenie zasad logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego, nieuwzględnienie treści dowodów mających istotne znaczenie dla sprawy, a tym samym naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, skutkującej sprzecznością istotnych ustaleń Sądu I instancji z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego przez uznanie, że w niniejszej sprawie powód nie posiada legitymacji czynnej,

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną ocenę zebranych w sprawie dowodów,
w szczególności polegającą na niewłaściwym uznaniu, że przedłożone dokumenty nie wskazują na okoliczność, że odpowiedzialność za szkodę w żądanej wysokości w niniejszej sprawie ponosi pozwany,

3. nierozpoznanie istoty sprawy poprzez:

- zaniechanie ustaleń w zakresie dotyczącym braku winy i dochowania przez powoda należytej staranności w związku z niewykonaniem przez powoda zobowiązania z umowy przewozu zawartej z (...) sp. z o.o. sp.k., a w szczególności nieważenie kwalifikacji powoda, jego doświadczenia, renomy oraz kilkuletniej współpracy między stronami i wystąpieniem po raz pierwszy podobnej sytuacji, jak utrata ładunku oraz zachowania maksymalnych starań pomimo braku w regionie, w którym nastąpiło zdarzenie, parkingów strzeżonych z nazwy, choć parking na którym pozostawiono pojazd spełniał wszystkie wymagania stawiane parkingom z klauzuli 2a OWU, w związku z zobowiązaniem przewoźnika w międzynarodowym przewozie drogowym towarów,

- oparcie rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie niemalże wyłącznie na twierdzeniach
i dowodach zgłoszonych przez stronę pozwaną.

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa oraz zasądzenie kosztów procesu za obie instancje, ewentualnie - o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania oraz rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego.

Ponadto w piśmie procesowym nadanym 22 czerwca 2022 r. skarżący wniósł
o przeprowadzenie dowodu z załączonego dokumentu potwierdzenia przelewu z 15 września
2020 r., którego płatnikiem był (...) Sp. z o.o. sp. k., odbiorcą (...) Sp. z o.o. na kwotę 45.640,53 euro na stwierdzenie faktu dokonania naprawienia szkody (...) Sp. z o.o. przez (...) Sp. z o.o. sp. k. w wysokości 45.640,53 euro, istnienia odpowiedzialności powoda wobec (...) Sp. z o.o. sp. k., wypłacenia przez powoda jego kontrahentowi (...) Sp. z o.o. sp. k. odszkodowania na podstawie oświadczenia
o potrąceniu nadawcy, wystąpienia wypadku ubezpieczeniowego, od którego powód posiadał ochronę, zaginięcia towaru w czasie przewozu realizowanego przez powoda, legitymacji czynnej powoda, wysokości szkody, istnienia wierzytelności wobec powoda (k. 365 - 368).

W piśmie procesowym nadanym 29 grudnia 2022 r. skarżący wniósł
o przeprowadzenie dowodu z załączonego dokumentu „Raport z dochodzenia nr (...)” sporządzonego przez (...) Ltd - ubezpieczyciela w sprawie kradzieży ładunku przewożonego przez powoda na stwierdzenie faktu spełniania przez parking, na którym została odkryta kradzież warunków umownych (ogrodzony, monitorowany, kontrolowany wjazd i wyjazd, oświetlony, dozorowany) oraz brak na tym obszarze parkingu z lepszymi zabezpieczeniami (k.376 - 388).

Pozwany w odpowiedzi na apelację wniósł o jej oddalenie oraz zwrot kosztów, które poniósł na tym etapie sporu. Odnosząc się do wniosków dowodowych zgłoszonych przez powoda w postępowaniu apelacyjnym, wniósł o ich pominięcie.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna. Nietrafny okazał się zarzut nierozpoznania istoty sprawy.
W judykaturze nierozpoznanie istoty sprawy jest interpretowane jako wadliwość rozstrzygnięcia polegająca na wydaniu przez sąd pierwszej instancji orzeczenia, które nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy, bądź na zaniechaniu zbadania materialnej podstawy żądania albo merytorycznych zarzutów strony z powodu bezpodstawnego przyjęcia, że istnieje przesłanka materialnoprawna lub procesowa unicestwiająca roszczenie.

W rozpoznawanej sprawie uchybienie tego rodzaju nie wystąpiło. Przytoczone w apelacji na uzasadnienie zarzutu nierozpoznania istoty sprawy argumenty nie odnoszą się do powyższych kwestii, wpisując się w istocie w zarzuty wadliwej oceny dowodów i błędu
w subsumcji, które także nie zasługiwały na uwzględnienie. Wbrew tym zarzutom Sąd Okręgowy ocenił zebrany materiał dowodowy z zachowaniem wynikających z art. 233 § 1 k.p.c. tego przepisu reguł i wyprowadził z niego trafne wnioski przemawiające za oddaleniem powództwa. Dowody zaoferowane przez powoda na etapie postępowania apelacyjnego nie dostarczyły podstaw do wyprowadzenia wniosków odmiennych.

Za nieporozumienie należy uznać zarzuty wskazujące na wadliwe przyjęcie, że powód nie był przewoźnikiem, skoro Sąd Okręgowy przyznał powodowi status przewoźnika. Przyznanie tego statusu nie wystarczało jednak do uznania, że powód posiada legitymację do dochodzenia odszkodowania za skradziony towar. W tym zakresie należało w całości podzielić stanowisko Sądu Okręgowego, że po stronie powoda legitymacja taka nie zachodzi.

Jak wynika z uzasadnienia apelacji „ /…/ powód wywodzi swoje roszczenie z faktu wypłacenia odszkodowania na podstawie oświadczenia o potrąceniu nadawcy, w związku
z wystąpieniem wypadku ubezpieczeniowego, od którego powód posiadał ochronę
i zaginięciem towaru, które nastąpiło w czasie przewozu realizowanego przez powoda, jako przewoźnika, na podstawie międzynarodowego listu przewozowego.” (strona 9 apelacji - k. 340). Rzeczą powoda było zatem wykazanie, że zgłoszone do potrącenia świadczenie zostało spełnione na rzecz podmiotu uprawnionego do odszkodowania za skradziony towar. Złożony na k. 366 dokument przelewu nie stanowi dowodu na tę okoliczność. Potwierdza jedynie, że spółka (...) zapłaciła kwotę 45.640,53 euro na rzecz spółki (...). Nie jest to dowód, że odszkodowanie zostało zapłacone nadawcy przesyłki.

Sąd Okręgowy badając, który podmiot był uprawniony do otrzymania odszkodowania za skradzioną przesyłkę, poddał zebrany w sprawie materiał dowodowy wszechstronnej analizie nie tylko na gruncie przepisów Konwencji CMR, ale także w świetle przepisów art. 75 i art. 53 ustawy z 15 listopada 1984 r. Prawo przewozowe (Dz.U. Nr 53, poz. 272 ze zm.)
i trafnie uznał, że podmiotem tym jest A. (...) ( (...)) (...) z siedzibą
w A.. Zawarte na str. 19 – 21 uzasadnienia zaskarżonego wyroku rozważania Sądu Okręgowego w tym przedmiocie zasługiwały na pełna aprobatę.

Skarżący, niesłusznie zarzucając Sądowi Okręgowemu wadliwą ocenę treści listu przewozowego oraz przepisów konwencji CMR, sam ostatecznie wskazał na str. 16 apelacji, że nadawcą towaru był A..

Sąd Okręgowy trafnie przyjął, ze powodowi nie przysługuje roszczenie o zapłatę odszkodowania, gdyż nie wykazał, że zapłacił odszkodowanie nadawcy przesyłki ani że uczynił to przewoźnik umowny.

W świetle art. 17 Konwencji CMR podmiotem odpowiedzialnym za całkowite lub częściowe zaginięcie towaru lub za jego uszkodzenie, które nastąpiło w czasie między przyjęciem towaru a jego wydaniem, jak również za opóźnienie dostawy, jest przewoźnik. Fakt, że przewoźnik skorzystał z usług innych osób celem wykonania przewozu - jak miało to miejsce w niniejszej sprawie - jest prawnie irrelewantny dla odpowiedzialności przewoźnika. Wniosek ten wprost wynika z art. 3 Konwencji CMR, który stanowi, że przewoźnik odpowiada, jak za swoje własne czynności i zaniedbania, za czynności i zaniedbania swoich pracowników
i wszystkich innych osób, do których usług odwołuje się w celu wykonania przewozu, kiedy ci pracownicy lub te osoby działają w wykonaniu swych funkcji.

Na gruncie niniejszej sprawy przewoźnikiem wskazanym w międzynarodowym liście przewozowym jest (...) sp. z o.o. sp. k., a dalszym przewoźnikiem - powód. Natomiast podmiotem uprawnionym do dochodzenia roszczenia tytułem naprawienia szkody jest nadawca A. (...) ( (...)) (...) z siedzibą w A.. Jednak w toku postępowania nie wykazano, aby podmiot ten wystąpił do przewoźnika umownego czy do powoda o zwrot wartości przewożonego towaru.

Legitymacji powoda do dochodzenia zapłaty od pozwanego nie można wywodzić jedynie z faktu skorzystania przez (...) sp. z o.o. sp. k. z instytucji potrącenia względem powoda roszczenia spełnionego na rzecz spółki (...).

Zgodnie z art. 498 § 1 k.c., gdy dwie osoby są jednocześnie względem siebie dłużnikami i wierzycielami, każda z nich może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelności drugiej strony, jeżeli przedmiotem obu wierzytelności są pieniądze lub rzeczy tej samej jakości oznaczone tylko co do gatunku, a obie wierzytelności są wymagalne i mogą być dochodzone przed sądem lub innym organem państwowym. Zgodnie zaś z art. 499 k.c. potrącenia dokonuje się przez oświadczenie złożone drugiej stronie.

Przesłanki te muszą być spełnione łącznie, a składający oświadczenie w ramach potrącenia powinien zindywidualizować swoją wierzytelność oraz skonkretyzować jej zakres przedstawiony do potrącenia z wierzytelnością drugiej strony, wskazując zwłaszcza przesłanki jej powstania, wymagalności i wysokości oraz dowody w celu ich wykazania; warunkiem skuteczności oświadczenia o potrąceniu składanego drugiej stronie, jeżeli chodzi o wzajemną wierzytelność potrącającego, jest jej skonkretyzowanie pod względem rodzajowym, terminowym i wartościowym, w tym dokładne określenie kwoty pieniężnej w jakiej ta wierzytelność się wyraża.

W sprawie nie zostało wykazane, że podmiot uprawniony do odszkodowania, t.j. A. (...) ( (...)) B.V. z siedzibą w A. wystąpił z roszczeniem do (...) ani - że uczyniła to (...) sp. z o.o., posiadając właściwe umocowania od A. (...) ( (...)) (...). Nie zostało zatem wykazane, że spółka (...) spełniła objęte przelewem z k. 366 świadczenie na rzecz uprawnionego podmiotu, co było warunkiem złożenia skutecznego zarzutu potrącenia wobec powoda. Dodatkowo należy zauważyć, że oświadczenie o potrąceniu (k.140) nie określa wierzytelności powoda - nie wskazuje ani jej wysokości, ani nie konkretyzuje, o które umowy przewozu chodzi, w związku z czym nie można ustalić, do jakiej kwoty nastąpiło potrącenie wzajemnych wierzytelności. Oświadczenie o potrąceniu nie spełnia warunków kodeksowych i nie stanowi dowodu na to, że powód spełnił na rzecz (...) roszczenie we wskazanej w oświadczeniu o potrąceniu kwocie.

Odnosząc się do podniesionego z odwołaniem się m.in. do wyroku Sądu Najwyższego z 12 lutego 2004 r., V CK 187/03 stanowiska apelującego, że przesłanką powstania obowiązku świadczenia przez ubezpieczyciela z tytułu umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej (art. 822 § 1 k.c.) jest stan odpowiedzialności cywilnej ubezpieczającego (ubezpieczonego) za szkodę wyrządzoną osobie trzeciej, a nie fakt uprzedniego jej naprawienia przez ubezpieczającego (ubezpieczonego), należy podnieść, że w najnowszym orzecznictwie Sądu Najwyższego znajdującym oparcie w stanowisku doktryny został wyrażony pogląd odmienny, który Sąd Apelacyjny rozpoznający apelację podzielił. Jak wskazał SN w wyroku z 8 listopada 2017 r., II CSK 583/17: „Zgodnie z art. 822 § 1 k.c., ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, w stosunku do których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Ubezpieczyciel zobowiązany jest wobec tego do zapłaty, która ma charakter odszkodowania, a to odszkodowanie kieruje się na naprawienie szkody wyrządzonej osobie trzeciej. Podmiotem, na rzecz którego ma nastąpić zapłata, jest poszkodowana osoba trzecia, gdyż w innym wypadku zapłata nie mogłaby prowadzić do naprawienia wyrządzonej jej szkody. Umowa odpowiedzialności cywilnej jest więc odmianą umowy na rzecz osoby trzeciej. Uwzględniając treść świadczenia, które ma spełnić ubezpieczyciel, należy przyjąć, że ubezpieczony do czasu zaspokojenia poszkodowanej osoby trzeciej nie może domagać się zapłaty na swoją rzecz. Do tego czasu przysługuje mu jedynie skierowane wobec ubezpieczyciela roszczenie o zapłatę do rąk poszkodowanego (co do takiego roszczenia na tle art. 393 k.c. por. wyrok Sądu Najwyższego z 21 czerwca 2002 r., V CKN 1069/00, OSNC 2003, Nr 11, poz. 149). Dopiero w razie, gdy ubezpieczony (dobrowolnie albo przymusowo) sam naprawił szkodę, zanim uczynił to ubezpieczyciel, ubezpieczony może domagać się od ubezpieczyciela - w granicach odpowiedzialności ubezpieczyciela za szkodę - świadczenia mającego na celu zrekompensowanie wydatku, który ubezpieczony poniósł w celu zaspokojenia poszkodowanego (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 1970 r., II CR 679/70, OSNCP 1971, nr 7-8, poz. 135, z dnia 15 września 2004 r., III CK 372/03, nie publ., z dnia 3 marca 2006 r., II CSK 123/05, nie publ., i z dnia 7 grudnia 2006 r., III CSK 266/06, nie publ.).”.

Ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej nie może zatem skutecznie domagać się spełnienia świadczenia przez ubezpieczyciela zanim sam nie naprawił wyrządzonej szkody.
W sprawie zaś nie wykazano, że uprawnionemu do odszkodowania nadawcy przesyłki została zrekompensowana doznana szkoda. Powód nie może więc domagać się od pozwanego ubezpieczyciela spełnienia świadczenia na swoją rzecz.

Wbrew zarzutom apelacji trafne jest stanowisko Sądu Okręgowego w zakresie,
w jakim uznał, że pozwany był uprawniony do odmowy wypłaty odszkodowania. Argumenty apelacji wskazujące na posiadanie przez powoda legitymacji do dochodzenia odszkodowania mają drugorzędne znaczenie. W świetle zebranego materiału dowodowego brak jest bowiem podstaw do uznania, że po stronie pozwanego ubezpieczyciela powstał obowiązek spełnienia na rzecz powoda świadczenia odszkodowawczego - także z uwagi na dopuszczenie się przez powoda wyłączającego odpowiedzialność pozwanego rażącego niedbalstwa w rozumieniu art. 827 § 1 k.c.

Odnosząc się do zarzutów apelacji wskazujących na naruszenie przez Sąd I instancji przepisów prawa materialnego i procesowego dotyczących ustaleń miary staranności powoda za niemające znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy należało uznać argumenty skarżącego odwołujące się do umowy przewozu i treści stosunku prawnego łączącego powoda ze spółką (...). Dochodzone roszczenie jest bowiem wywodzone z umowy łączącej powoda z pozwanym, a więc z umowy ubezpieczenia.

Skarżący niesłusznie zarzuca, że Sąd Okręgowy przyjął, że zachowanie przewoźnika nosiło cechy rażącego niedbalstwa z tej przyczyny, że zaparkował pojazd na niestrzeżonym parkingu- niezgodnie z klauzulą postojową. Wbrew temu zarzutowi Sąd Okręgowy na str. 24-25 uzasadnienia zaskarżonego wyroku wskazał, że w treści umowy ubezpieczenia nie zastrzeżono, że postój ma się odbywać jedynie na parkingach strzeżonych, podkreślając, że
w umowie wprowadzono wymóg, że ma to być parking dozorowany i stwierdzając, że parking E. R. spełniał warunki parkingu dozorowanego. Sąd Okręgowy dopatrzył się braku spełnienia warunków klauzuli postojowej w tym, że parking E. R. nie był ogrodzony, a warunki z punktu 1 klauzuli musiały być spełnione kumulatywnie. To, że parking ten był ogrodzony nie wynika ze złożonego w postępowaniu apelacyjnym raportu. Wręcz przeciwnie raport ten potwierdza prawidłowość ustaleń Sądu Okręgowego, z których wynika, że parking ten był ogrodzony jedynie częściowo, jak wskazuje raport: „od strony dróg”.

Z uwagi na to, że przyczyną postoju było opóźnienie, nie zachodziła żadna z trzech sytuacji uzasadniających zastosowanie pkt. 2 klauzuli postojowej. W związku z tym parking powinien spełniać wymogi określone w pkt. 1, czyli powinien być ogrodzony za pomocą trwale związanego z gruntem urządzenia grodzącego w postaci muru, płotu, parkanu, zamknięty dla osób nieupoważnionych, oświetlony po zmierzchu, z całodobowym monitoringiem i dozorem oraz kontrolą wjazdu i wyjazdu pojazdów. W okresie, kiedy doszło do kradzieży, parking był ogrodzony w 50% ogrodzeniem trwale umocowanym do podłoża. Nie można zatem uznać go za ogrodzony w rozumieniu klauzuli postojowej. Niespełnienie chociażby jednego z wymogów określonych w umowie, kwalifikuje wybrany parking jako niewłaściwy w świetle postanowień klauzuli postojowej.

Wymaga podkreślenia, że przewożony ładunek zawierał elektronikę, której przewóz był obwarowany szczególnymi warunkami określonymi na str. 7 umowy ubezpieczenia.
Z uwagi na szczególne narażenie tego rodzaju towarów na kradzież umowa zobowiązywała ubezpieczającego do zachowania należytej staranności w ochronie przewożonego ładunku oraz prawidłowego jego zabezpieczenia w czasie transportu i postoju, dopuszczając podczas przewozu postój nie dłuższy niż 30 minut na całodobowej stacji benzynowej i wskazując na konieczność regularnego sprawdzania stanu ładunku i zabezpieczeń.

Z ustaleń Sądu Okręgowego, których skarżący w tym zakresie nie zakwestionował wynika, ze przewóz, na stosunkowo krótkiej trasie odbywał się z dwukrotnym postojem:
w S. i R., wielokrotnie przekraczającym 30 minut. Pracownicy powoda przekazujący sobie cenny ładunek, nie sporządzili żadnego dokumentu, potwierdzającego czas i miejsce przekazania. Zarówno z zeznań kierowcy M. M. (1) (przekazującego ładunek) jak i kierowcy odbierającego towar (L. H.), wynika, że do przepięcia naczepy doszło późno, w godzinach wieczornych w godz. 21.00-23.00, podczas gdy kierowca M. dotarł do S. dużo wcześniej, tj. ok. 17.30, co wynika m.in. z zapisów na tachografie. Nie jest zatem wiadome, co działo się z ładunkiem w S. przez co najmniej 3,5 godziny. Nadto trudno mówić o regularnym, sprawdzaniu stanu ładunku i zabezpieczeń przez kierowców, którzy powinni wypoczywać i spali (w porze nocnej od 23.00 do ok. 5.30 dnia następnego).

Skoro kierowcy po sprawdzeniu w S. zabezpieczeń nie stwierdzili, że linka zabezpieczająca jest przecięta, to nie można uznać, że do kradzieży doszło w S.. Gdyby z kolei podzielić twierdzenia apelacji, że do kradzieży doszło na parkingu A.
w S., to należałoby wytknąć, że fakt niezauważenia przecięcia linki zabezpieczającej plandekę po obwodzie i jej prowizorycznego sklejenia (vide zdjęcie k. 60) świadczy
o nieprawidłowym nadzorowaniu ładunku i niezachowaniu należytej staranności w ochronie przewożonego mienia.

Zgodnie z § 4 ust. 1 pkt 9 OWU pozwana jako ubezpieczyciel nie odpowiada za szkody powstałe wskutek pozostawienia środka transportu bez nadzoru na czas dłuższy niż 30 minut. Jak wynika z § 2 pkt 10 OWU pozostawienie środka transportu bez nadzoru tożsame było
z fizycznym opuszczeniem przez kierowcę kabiny środka transportu i pozostawienie pojazdu wraz z towarem bez opieki w miejscu niestrzeżonym w taki sposób, że w przypadku zdarzenia szkodowego kierowca nie będzie mógł bezzwłocznie zareagować w celu niedopuszczenia do powstania szkody lub zmniejszenia jej rozmiarów. Nie budzi wątpliwości, że
w przedmiotowym stanie faktycznym doszło do pozostawienia bez nadzoru pojazdu wraz
z ładunkiem. Kierowcy pracujący dla powoda z uwagi na opóźnienie i niemożność zdania ładunku w pierwotnie przewidzianym terminie zaparkowali pojazd na parkingu i pozostawili go bez nadzoru aż na dziewięć dni. Dopiero po upływie tego czasu na miejsce powrócił jeden z kierowców, który dokonał wstępnego sprawdzenia pojazdu. Oznacza to, że przez dziewięciodniowy okres ani powód, ani żaden z jego pracowników nie nadzorowali stanu pojazdu, jak i samego ładunku. W związku z tym, sprawcy mieli wystarczająco dużo czasu, żeby włamać się do wnętrza naczepy i ukraść przewożony towar. Fakt, że żadna z kamer monitoringu nie zarejestrowała podejrzanych zdarzeń, nie może wskazywać na to, że na terenie parkingu nie doszło do przestępstwa. Powszechnym zjawiskiem jest występowaniem tzw. martwego pola spowodowanego specyfiką rozmieszczenie kamer.

Sąd Okręgowy słusznie wskazał, że powód jako profesjonalista działający na rynku transportu międzynarodowego, powinien - w myśl art. 355 § 2 k.c. - odznaczać się szczególną starannością podyktowaną specyfiką branży, w której zawodowo działa. Przyjmując na siebie w ramach prowadzonej działalności gospodarczej transport ładunku zawierającego elektronikę, powinien dołożyć wszelkich starań, żeby transport ten odbył się zgodnie z postanowieniami umowy, w optymalny sposób, zapewniający bezpieczeństwo przewożonego towaru. Przewóz, w którego trakcie doszło do kradzieży ładunku był wykonywany niestarannie, z naruszeniem wymogów OWU. W transporcie monitorów brał udział ciąg kolejnych podmiotów. Dokumentacja, mimo cennego ładunku nie była prowadzona należycie, nie sporządzano odpowiednich dokumentów (zlecenia, wpisy w liście przewozowym), z których wynikałoby, kiedy następowały poszczególne przekazania i odbiory. Pisemne zlecenie przewozu powodowi zostało sporządzone już po zdarzeniu. Przewoźnik umowny podjął się przetransportowania ładunku, mimo że nie dysponował dostateczną flotą, z czego zdawał sobie sprawę w momencie zawierania umowy. Wspomniane braki w obsadzie zmusiły go do skorzystania z usług podwykonawcy. Już na etapie przekazywania ładunku powodowi przez (...) sp. z o.o. sp. k. było wiadome - ze względu na specyfikę pracy kierowców zawodowych - że ładunek nie zostanie dostarczony we wskazane miejsce
w terminie ustalonym w liście przewozowym. Wówczas podmioty te mogły przewidzieć możliwość wystąpienia problemów z dostawą z uwagi na opóźnienie. Już wtedy wzorzec należytej staranności wymagał zaplanowania ewentualnego postoju w warunkach określonych w umowie ubezpieczenia, zapewniających bezpieczeństwo ładunku.

Mając to wszystko na uwadze i podzielając stanowisko Sądu I instancji, Sąd Apelacyjny oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c., a o kosztach powstałych w obecnym stadium postępowania orzekł z mocy art. 98 i art. 99 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c. oraz § 2 pkt 7 oraz § 10 ust. 1 pkt 2 in principio rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. 2018, poz. 265).