Sygn. akt I C 1020/18
Powód G. K. wystąpił z powództwem o zapłatę kwoty 23 657 zł przeciwko pozwanemu S. G..
W uzasadnieniu pozwu podniósł, iż zawarł z powodem umowę pożyczki, a pozwany kwoty nie zwrócił.
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa.
Uzasadnienie odpowiedzi na pozew przedstawił w piśmie z dnia 24.04.2019 r.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
Powód jest obywatelem Niemiec, a pozwany obywatelem Polski. Strony nigdy się nie spotkały, nie znają się bezpośrednio. Powód otrzymał dokument nazwany umową pożyczki od jeden z osób podpisanych na umowie. Powód nie był obecny przy podpisaniu umowy pożyczki, nie widział kto ją podpisał. Umowa pożyczki miała być wg jej treści zawarta pomiędzy powodem, a 4 pożyczkobiorcami. Czynność ta odbyła się wg powoda w formie elektronicznej ( na odległość ). Umowa pożyczki została zawarta w walucie euro. W walucie euro miała też nastąpić spłata pożyczki.
( dowód: dokumenty dołączone do akt sprawy, zeznania świadka )
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił częściowo na podstawie zeznań świadka, zeznań strony pozwanej oraz dokumentów dołączonych do akt sprawy.
Z uwagi na charakter niniejszej sprawy, skomplikowanej pod względem faktycznym ( a częściowo również prawnym, o czym w dalszej części uzasadnienia ) ocena dowodów powinna być w ocenie Sądu poprzedzona uwagami natury ogólnej odnoszącymi się do zasady oceny dowodów, obowiązków stron procesu oraz uprawnień Sądu w szczególności konsekwencji wynikających z aktywności ( bierności ) uczestników postępowania.
Wstępnie należy podkreślić, iż spór w niniejszej sprawie dotyczył przede wszystkim okoliczności faktycznej związanej z istnieniem umowy pożyczki. Strona powodowa swoje roszczenie wywodziła z faktu zawarcia umowy pożyczki, której kserokopię dołączyła do akt sprawy. Materiał dowodowy w niniejszej sprawie sprowadzał się do zeznań świadków zgłoszonych przez strony procesu oraz dokumentów przedłożonych przez strony. Treść zeznań świadka zdaje się wskazywać, iż pozwany był stroną tej umowy. Konieczne jest więc dokonanie oceny tych zeznań pod kątem ich wiarygodności w kontekście całokształtu materiału dowodowego.
Należy podkreślić, iż ocena dowodów jest prawem Sądu. Ocena ta dotyczy jednak jedynie dowodów zgłoszonych przez strony procesu. W szczególności nie jest obowiązkiem Sądu poszukiwanie dowodów z urzędu. Działanie sądu z urzędu może, bowiem prowadzić do naruszenia prawa do bezstronnego sądu i odpowiadającego mu obowiązku przestrzegania zasady równego traktowania stron ( por. wyrok SN z 12.12.2000 r., V CKN 175/00, OSP 2001/7-8/116 z glosą aprobującą Broniewicza OSP 2001/7-8/116, uchwała składu 7 sędziów SN z 19.05.2000 r. III CZP 4/00, OSNC 2000/11/195 ). Postępowanie cywilne jest bowiem postępowaniem kontradyktoryjnym, gdzie aktywność dowodowa obciąża strony procesu. Wszelkie działania Sądu z urzędu mogłyby być poczytane jako naruszające zasadę równych praw stron gdyż w istocie rzeczy prowadziłyby do faworyzowania jednej ze stron procesu na niekorzyść drugiej. W tej kwestii należy wskazać, na art. 3 k.p.c. czy art. 232 k.p.c. Możliwość podejmowania inicjatywny dowodowej przez sąd może mieć jedynie charakter wyjątkowy w sytuacji rażącej nierównowagi procesowej stron, gdy dany dowód jest niezbędny do rozstrzygnięcia, a strona sama z przyczyn wewnętrznych nie jest w stanie przejawiać inicjatywy dowodowej. Z taką sytuacją zdaniem Sądu nie mamy do czynienia w niniejszej sprawie. Każda ze stron jest reprezentowana przez fachowego pełnomocnika, który ma świadomość praw i obowiązków oraz konsekwencji swych działań czy zaniechań.
Należy podkreślić, iż obowiązek wynikający z art. 6 k.c. w procesie jest realizowany poprzez zgłaszanie stosownych wniosków dowodowych celem udowodnienia okoliczności, na które powołuję się strona procesu. Stosownie do art. 232 k.p.c. strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Ewentualne ujemne skutki nieprzedstawienia dowodu obciążają stronę, która nie dopełniła ciążącego na niej obowiązku ( por. wyrok SN z 15.07.1999 r. I CKN 415/99 LEX 83805 ). Tym samym w tej samej sprawie na stronach może spoczywać obowiązek udowodnienia różnych okoliczności faktycznych w zależności od tego, jakie skutki prawne z nich poszczególne strony wywodzą. Kwestia ta będzie przedmiotem szczegółowej analizy przy ocenie jakie fakty Sąd uznał za udowodnione i dlaczego, oraz jakim dowodom nie dał wiary i dlaczego. Należy również podkreślić, iż samo twierdzenie strony nie jest dowodem, a twierdzenie dotyczące istotnej dla sprawy okoliczności powinno być udowodnione przez stronę to twierdzenie zgłaszającą ( por. wyrok SN z 22.11.2001 r. I PKN 660/00, Wokanda 2002/7-8/44 ).
W konsekwencji zawnioskowane przez strony dowody Sąd ocenia zgodnie z art. 233 k.p.c., a więc według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału.
Należy podkreślić, iż ustawodawca ma świadomość istnienia ograniczeń związanych z ustaleniem w oparciu o dostępne środki dowodowe rzeczywistego stanu faktycznego, co wiąże się przed wszystkim z ułomnością dowodu z zeznań świadków. Wynika to nie tylko z zdolności percepcji, zapamiętywania ale przede wszystkim cech charakteru człowieka i stawiania własnych interesów ( ewentualnie interesów osób bliskich ) przed interesem wymiaru sprawiedliwości rozumianym jako dążenie do ustalenia prawdy. Ustawodawca pozwala więc czynić ustalenia w sprawie w oparciu o tzw. domniemania faktyczne. Zgodnie z art. 231 k.p.c. Sąd może uznać za ustalone fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, jeżeli wniosek taki można wyprowadzić z innych ustalonych faktów (domniemanie faktyczne). Tym samym Sąd jest uprawniony z poczynionych ustaleń wywieść inne fakty uznając, je w konsekwencji za ustalone. Jedynym warunkiem jest jedynie to aby fakty wywiedzione zgodnie z art. 231 k.p.c. w sposób logiczny wynikały z innych ustalonych faktów.
W niniejszej sprawie kompletność materiału dowodowego i jego ocena nabiera istotnego znaczenia albowiem przesądza o zasadności ( lub nie ) dochodzonego roszczenia.
W ocenie Sądu orzekającego rozstrzygnięcie w przedmiocie roszczenia sprowadza się jedynie do prawidłowej oceny przeprowadzonych dowodów oraz odpowiedniego zastosowania wspomnianego art. 231 k.p.c. Ocena ta musi prowadzić do ustalenia okoliczności udowodnionych i nieudowodnionych, a w konsekwencji ustalenia istnienia pewnych zdarzeń faktycznych i związanych z tym konsekwencji prawnych, lub w przypadku braku ich udowodnienia braku tych konsekwencji. Należy w tym miejscu podkreślić, iż w doktrynie prawa cywilnego funkcjonuje rozróżnienie na tzw. prawdę formalną i materialną. Rozróżnienie to jest akceptowane również w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Na potrzeby niniejszego uzasadnienia należy ograniczyć się do stwierdzenia, iż pod pojęciem prawdy materialnej rozumie się tzw. prawdę obiektywną, a więc rzeczywisty stan rzeczy. Prawda formalna to natomiast stan stwierdzony na podstawie przeprowadzonych dowodów, których zakres oraz konsekwencje w ich ocenie określają obowiązujące przepisy. Ustawodawca ma świadomość, iż niekiedy ustalenie rzeczywistego stanu faktycznego jest niemożliwe dlatego uznając zasadę prawdy materialnej za wiodącą czyni pewne koncesje na rzecz prawdy formalnej. W orzecznictwie wskazuje się tutaj zwłaszcza na regulacje art. 231 k.p.c., 234 k.p.c., 233 § 2 k.p.c., art. 246 k.p.c., 247 k.p.c. ( por. uzasadnienie wyroku SA w Warszawie z 22.05.2003 r., I ACa 1893/01, OSA 2004/10/36 ). Jest to istotne zwłaszcza w sytuacji gdy materiał dowodowy stanowią zeznania świadków. Jak to już zostało zaznaczone nastawienie świadków może prowadzić do składania zeznań niezgodnych z rzeczywistością aby uzyskać korzystne rozstrzygnięcie dla strony procesu, z którą świadek czuje się powiązany lub z uwagi na ochronę własnych interesów. Z drugiej strony świadkowie niekiedy mogą nie mieć wiedzy w przedmiocie okoliczności faktycznej, składając zeznania o treści negatywnej, co nie przesądza o rzeczywistości lecz jest jedynie wyrazem wiedzy świadka o danej okoliczności, lub mówiąc precyzyjniej jego niewiedzy. Również upływ czasu powoduje, iż w pamięci świadka zaciera się obraz zdarzenia, a świadek składając zeznania nie tyle opisuje zdarzenie co wyobrażenie o nim, jako swoistą syntezę rzeczywistego stanu faktycznego „przefiltrowaną” przez wiedze, doświadczenie, przekonania, odczucia, pragnienia, itp. świadka. Z tego punktu widzenia istotnego znaczenia nabiera ustalenie tej grupy świadków, których nie wiążą z przedmiotem procesu relacje tego typu, które mogą podważać wiarygodność daje osoby.
Niniejsza sprawa charakteryzuje się ewidentną sprzecznością z punktu widzenia istnienia najistotniejszej okoliczności rzutującej na ocenę prawną roszczenia. Spór ten sprowadza się do kwestii związania pozwanego i powoda umową pożyczki. Tym samym szczególnego znaczenia nabiera kwestia ciężaru dowodu. W przedmiotowej sprawie nie budzi wątpliwości sądu, iż to strona powodowa obciążona jest obowiązkiem wykazania, iż strony wiąże umowa pożyczki oraz, iż kwota pożyczki została pozwanemu wypłacona.
Zdaniem sądu strona powodowa nie wykazała, iż doszło od zawarcia umowy pożyczki pomiędzy powodem, a pozwanym i że pozwanemu kwota z umowy pożyczki została rzeczywiście wypłacona.
Przede wszystkim należy wskazać, iż wg twierdzeń samego powoda ( k.45 ) powód nie dysponuje oryginałem umowy ( tj. umową z podpisem pozwanego ) albowiem nigdy takiego egzemplarza nie otrzymał. Wg powoda jeden z pożyczkobiorców otrzymał umowę jakoby podpisaną przez pozwanego. Zdaniem powoda kiedy otrzymał umowę z podpisami wszystkich pożyczkobiorców dokonał przelania kwot z umowy pożyczki. Powód nie dysponował jednak umową pożyczki z podpisem pozwanego lecz jedynie egzemplarzem przedłożonym przez inną osobę i twierdzeniem tej osoby, iż podpis należy do pozwanego. Powód nie przedłożył ponadto dowodu wypłacenia pożyczki. Nie przedłożył żadnego dowodu, iż dokonał choćby częściowej wypłaty pożyczki.
Pozwany konsekwentnie twierdził, iż nigdy umowy nie zawierał i to inne strony tej umowy mogły dokonać wyłudzenia pożyczki wskazując go jako stronę. Tym bardziej, iż ci inni pożyczkobiorcy oszukali go wcześniej na innych transakcjach.
W efekcie zebrany materiał dowodowy nie pozwalał uznać, wbrew twierdzeniom powoda, iż doszło do zawarcia umowy o treści wskazanej w złożonej kserokopii.
Przede wszystkim strona powodowa nie złożyła oryginału umowy tj. zawierającego podpisy stron zwłaszcza pozwanego. Również świadek zeznał, iż umowa została zawarta w formie elektronicznej, a strony nie były przy tym obecne. Powyższe każe wątpić czy pozwany rzeczywiście umowę podpisał w sytuacji gdy konsekwentnie temu zaprzeczał. Równie prawdopodobne jest to, iż umowa ta została podrobiona przez inne osoby w tym jednego ze świadków na co niedwuznacznie wskazywał sam pozwany. Przecież to właśnie w interesie świadka było rozłożenie odpowiedzialności na inne osoby w tym na pozwanego tak aby zminimalizować zakres własnej odpowiedzialności.
Zdaniem sądu powód powinien wykazać, iż kwota pożyczki została rzeczywiście wypłacona stronie pozwanej. Tymczasem materiał dowodowy nie pozwala poczynić takich ustaleń. Przedłożone kserokopie dokumentów, jak się wydaje o charakterze finansowym, po pierwsze nie są poświadczone za zgodność z oryginałem przez pełnomocnika co wskazuje, iż sam pełnomocnik miał wątpliwości co do mocy dowodowej tych dokumentów, a przede wszystkim, iż nie otrzymał ich w oryginale. Tym samym taki dokument – zwykła kserokopia - częściowo nieczytelna nie może być dowodem o takiej doniosłości jak chce strona powodowa. De facto nie może być dowodem na okoliczności w nim wskazane.
W uchwale z dnia 29 marca 1994 r., III CZP 37/94, Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, że niepoświadczona podpisem strony kserokopia nie jest dokumentem. Podobnie jak odpis, kserokopia może być jednak uznana za dokument stanowiący dowód istnienia oryginału i dlatego podlegający podwójnej ocenie. Raz, jako dokument prywatny, mający stanowić źródło wiadomości o istnieniu oryginalnego dokumentu, a drugi raz, jako dokument prywatny mający stanowić źródło wiadomości o faktach. W postępowaniu opartym na dokumencie prywatnym źródłem wiadomości jest, zgodnie z art. 245 k.p.c., zawarte w nim i podpisane oświadczenie, stąd dla uznania kserokopii za dokument prywatny, świadczący o istnieniu oryginału o odwzorowanej w niej treści, niezbędne jest oświadczenie o istnieniu dokumentu o treści i formie odwzorowanej kserokopią. Takim oświadczeniem jest umieszczone na kserokopii i zaopatrzone podpisem poświadczenie zgodności kserokopii z oryginałem. Dopiero wtedy można uznać kserokopię za dokument prywatny świadczący o istnieniu oryginału o treści i formie w niej odwzorowanej. Natomiast bez wspomnianego poświadczenia kserokopia nie może być uznana za dokument ( zob. OSNCP 1994, nr 11, poz. 206). Stanowisku temu Sąd Najwyższy dał wyraz również w późniejszych orzeczeniach, w tym w postanowieniach z dnia 27 sierpnia 1998 r., III CZ 107/98 (OSNC 1999, nr 3, poz. 52) i z dnia 18 października 2002 r., V CKN 1830/00 (OSNC 2004, nr 1, poz. 9) oraz w wyroku z dnia 6 listopada 2002 r., I CKN 1280/00 (niepubl.). Również w nauce prawa przyjmuje się, że niepoświadczona kserokopia nie jest dokumentem. Jeżeli zaś pismo nie może być uznane za dokument, nie może być ono też podstawą do prowadzenia dowodu w trybie art. 308 k.p.c. Odmienne ujęcie tego zagadnienia prowadziłoby do obejścia przepisów o dowodzie z dokumentu. Poza tym, jak trafnie podkreślono w doktrynie, wymienione w art. 308 k.p.c. środki dowodowe ustawodawca zaliczył do "przyrządów utrwalających albo przenoszących obrazy lub dźwięki". Oznacza to, że środki te, w tym także fotokopie, mają przedstawiać rzeczywistość poprzez zawarte w nich obrazy lub dźwięki, a nie przez opisy wyrażane pismem ( zob. też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 2002 r., I CKN 1280/00, niepubl.).
Marginalnie należy także podkreślić, iż kserokopia jest nieczytelna i jej treść nie pozwala uznać, iż doszło do wypłaty kwoty pożyczki. Gdyby nawet przyjąć, iż kwota wskazana w tych dokumentach jest dowodem wypłaty to biorąc pod uwagę twierdzenia powoda, iż pożyczka została w połowie spłacona to powyższe oznacza li tylko tyle, iż powód udowodnił wypłatę pożyczki w kwocie już spłaconej. Połowa pożyczki to kwota powyżej 6000 euro gdy tymczasem zapisy w przedłożonych kserokopiach odnoszą się do kwoty rzędu 4500 euro.
Należy także podkreślić, iż strona powodowa była reprezentowana przez dwu pełnomocników z wyboru przez cały okres postępowania. Na ostatni termin rozprawy sąd wezwał obydwu pełnomocników do podjęcia działań istotnych z punktu widzenia interesów powoda ( wskazanych w zarządzeniu ), tym niemniej zobowiązania te pozostały bez odpowiedzi. Żaden z pełnomocników pomimo nałożonego obowiązku nie zapewnił udziału w rozprawie ani świadka ani samego powoda. Tymczasem taki udział mógł nastąpić online co niewątpliwie ułatwiłoby procedowanie i na co zwrócił uwagę sąd. W konsekwencji sąd pominął dowody z przesłuchania świadka jak i strony. Uwzględniając czas trwania postępowania i chwilę wpływu pozwu ( rok 2018 ) dalsze odraczanie rozprawy w bliżej niesprecyzowanym celu stanowiłoby tylko niezasadne przedłużanie postępowania. Strona powodowa reprezentowana przez fachowego pełnomocnika powinna się przygotować merytorycznie do rozpoznania sprawy i przedstawić wszystkie dowody. Bierność pełnomocników strony powodowej jest okolicznością obciążająca stronę powodowa. Tym bardziej, iż nic nie stało na przeszkodzie aby dowody takie przedstawić odpowiednio wcześniej.
Reasumując sąd uznał, iż dokumenty zebrane w sprawie nie stanowią dowodu zawarcia umowy pożyczki. Brak bowiem oryginału umowy, a kserokopia nie jest żadnym dowodem w sytuacji gdy powód kwestionuje złożenie podpisu na umowie. Zeznania świadka budzą wątpliwości albowiem świadek jest zainteresowany uznaniem odpowiedzialności strony pozwanej gdyż powoduje to zmniejszenie jego odpowiedzialności. Brak ponadto dowodów wypłaty pożyczki w kwocie wskazanej w umowie.
W konsekwencji należy uznać, iż strona powodowa nie udowodniła istnienia roszczenia w sposób przewidziany przez obowiązujące przepisy.
Sąd zważył, co następuje:
Roszczenie strony powodowej jest oczywiście niezasadne i jako takie podlega oddaleniu w całości.
Antycypując dalsze wywody należy wskazać, iż strona powodowa nie udowodniła istnienia roszczenia. Materiał dowodowy zebrany w sprawie był tak niekompletny, szczątkowy, iż przy zaprzeczeniu strony pozwanej nie pozwalał uznać odpowiedzialności pozwanego względem powoda w przytoczonym w uzasadnieniu pozwu stanie faktycznym. Kwestia mocy dowodowej przedłożonych przez powoda dowodów została omówiona w części faktycznej uzasadnienia i aby wywodów tych nie powtarzać sąd do nich odsyła.
W konsekwencji skoro pozwany nie udowodnił roszczenie powództwo o zapłatę podlega oddaleniu.
Marginalnie należy wskazać, iż gdyby założyć hipotetycznie, iż powód wykazał, iż wiąże go z pozwanym umowa pożyczki wskazana w pozwie to i tak roszczenie powoda podlegałoby oddaleniu.
Przede wszystkim należy wskazać, iż zgodnie z treścią umowy pożyczki jej przedmiotem była kwota wyrażona w walucie euro i w takiej kwocie miała nastąpić spłata, tymczasem strona powodowa wystąpiła z roszczeniem wyrażonym w walucie polskiej tj. złotym polskim.
W tym kontekście należy wskazać, iż umowa miała charakter transgraniczny w tym sensie, iż strony umowy przebywały w różnych krajach członkowskich Unii Europejskiej i miały różne obywatelstwa. Jak się wydaje mogły też przebywać na terenie Turcji.
Wstępnie należy podkreślić, iż zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady ( WE ) nr 593/2008 z 17.06.2008 r. w sprawie prawa właściwego dla zobowiązań umownych ( R. I ) umowa podlega prawu państwa, w którym strona zobowiązana do spełnienia świadczenia charakterystycznego dla umowy ma miejsce zwykłego pobytu ( art. 4 ust 2 Rozporządzenia ). Tym samym skoro pozwany ma miejsce pobytu na terenie Polski właściwe jest prawo polskie. Dla oceny jego odpowiedzialności.
Właściwość prawa miejsca wykonania zobowiązania w zakresie ustalenia płatności waluty powoduje, że nie można pominąć, iż z art. 358 § 1 k.c. wynika upoważnienie tylko dla dłużnika spełnienia świadczenia w walucie polskiej, jeżeli przedmiotem zobowiązania jest suma pieniężna wyrażona w walucie obcej. Jego zobowiązanie jest zobowiązaniem przemiennym w rozumieniu art. 365 § 1 k.c., co oznacza, że dokonuje on wyboru przez złożenie wierzycielowi odpowiedniego oświadczenia albo też przez samo spełnienie świadczenia w określonej walucie (art. 365 § 2 k.c.). Wierzyciel nie może domagać się spełnienia świadczenia w walucie polskiej, jeżeli świadczenie pieniężne wyrażono w walucie obcej. W sprawie niniejszej dłużnik (pozwany) nie dokonał takiego wyboru, a kwestionując w toku sprawy dopuszczalność dochodzenia przez powoda (wierzyciela) samej zapłaty dawał w ten sposób wyraz braku swej aprobaty dla wykonania zobowiązania tym bardziej w innej niż umówiona walucie. W tych okolicznościach brak zgody obu stron na realizację świadczenia w walucie polskiej prowadzi do wniosku o wyłączności waluty umowy. Wniosek ten jest konsekwencją zastosowania prawa miejsca wykonania do sposobu wykonania zobowiązania ( tak ekspressis verbis SN w wyroku z dnia 17.09.2015 r., II CSK 783/14 ).
Tym samym strona powodowa powinna domagać się zapłaty zobowiązania w walucie euro a nie w złotych polskich. Sąd orzekający nie może sam dokonać zmiany waluty ze złotych polskich na euro. Zasądzenie świadczenia w innej walucie niż żąda strona powodowa jest bowiem orzekaniem ponad żądanie ( tak SN w wyroku z 26.05.2021 r., (...) 65/21, wyrok SN z 17.09.2015 r., II CSK 783/14, wyrok SA w Katowicach z dnia 13.04.2022 r., V AGa 372/20; wyrok SN z 28.04.1998 r., II CKN 712/97, wyrok SN z17.09.2015 r., II CSK 783/14 ).
W orzecznictwie za ugruntowany należy uznać pogląd, iż domaganie się zapłaty w złotych polskich w sytuacji gdy umowa opiewa na walutę euro prowadzi do oddalenia powództwa a apriori.
W szczególności w wyroku z dnia 13.04.2022 r. SA w K. w sprawie V Aga 372/20 wskazał, iż „Zawartość normatywna art. 358 k.c. uzasadnia stanowisko, że w przypadku, gdy przedmiotem zobowiązania podlegającego wykonaniu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jest suma pieniężna wyrażona w walucie obcej, a wierzyciel wytoczy przeciwko dłużnikowi powództwo o zapłatę długu w walucie polskiej, to podlega ono oddaleniu. Wierzyciel nie może domagać się spełnienia świadczenia, które nie jest objęte treścią łączącego go z dłużnikiem stosunku obligacyjnego. Roszczenie procesowe, jako nieznajdujące odzwierciedlenia w prawie materialnym nie korzysta z ochrony prawnej w postępowaniu cywilnym”. Takie stanowisko wyraził także SN w wyroku z dnia 17.09.2015 r., II CSK 783/14 wskazując dodatkowo, iż de facto zmiana waluty roszczenia nie jest dopuszczalna w postępowaniu apelacyjnym jeżeli od samego początku powód miał możliwość i obowiązek dochodzenia roszczenia w walucie euro.
Powyższa linia orzecznicza jest w pełni akceptowalna przez orzecznictwo sądów powszechnych ( wyrok SO w Bydgoszczy z 23.09.2022 r., VIII Ga 160/22; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 19.03.2020 r., I ACa 635/19; wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 26.10.2018 r., V ACa 378/16; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 28.11.2016 r., I ACa 713/16).
Marginalnie należy podkreślić, iż wniosek o odroczenie rozprawy był niezasadny albowiem strona była reprezentowana przez dwu pełnomocników fachowych, a wniosek został złożony tylko przez jednego z nich. W kontekście złożonego wniosku należy wskazać, iż nieakceptowalna jest praktyka postępowania pełnomocnika fachowego, który przedmiotowy wniosek składa „na ostatnią chwile” tuż przed terminem rozprawy tak aby storpedować wynik procesu. Skoro bowiem pismo ( stanowiące podstawę wniosku ) zostało wysłane do pełnomocnika w dniu 9.10.2023 r. to logicznym jest uznanie, iż pismo stanowiące podstawę złożonego wniosku pełnomocnika odebrał odpowiednio wcześniej. Był więc czas aby lojalnie uprzedzić sąd i złożyć wniosek w terminie umożliwiającym dostarczenie pisma na sprawę sądową. Kwestia ta jest jednak irrelewantna zważywszy, iż powoda reprezentowało dwu pełnomocników i obydwaj zostali zawiadomieni o terminie rozprawy.
O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. zasądzając od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3 617 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
Sędzia Piotr Kuś