Sygn. akt I C 1032/23
Powodowie K. P. i E. P. wystąpili z pozwem przeciwko (...) Bankowi S.A. z siedzibą w W., wnosząc o ustalenie, że umowa kredytu hipotecznego nr (...) indeksowanego do (...) z dnia 16 lipca 2008 r. zawarta pomiędzy nimi a poprzednikiem prawnym pozwanego (...) Bankiem S.A. Dom Bank (...) Oddział w Ł. z siedzibą w K. jest w całości nieważna oraz zasądzenie od pozwanego łącznie na ich rzecz zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa w wysokości 34,00 zł.
W uzasadnieniu żądania powodowie podali, że w dniu 18 lipca 2008 r. zawarli z poprzednikiem prawnym pozwanego Banku sporządzoną 16 lipca 2008 r. umowę kredytu hipotecznego indeksowanego do (...) na kwotę 106.623,41 zł. Do powyższej umowy powodowie przystąpili jako konsumenci, chcąc pozyskać środki głównie na zakup lokalu mieszkalnego, zaś umowa została zawarta na wzorcu umownym stosowanym przez Bank dla umów o kredyt hipoteczny. Umowa ta, zdaniem powodów, jest jednak nieważna jako sprzeczna z przepisami prawa, a to z art. 69 ust. 1 i 2 ustawy – Prawo bankowe w zw. z art. 353 1 k.c.. Dodatkowo zaś powodowie podnosili, że nawet jeśli nie zachodzą przesłanki do stwierdzenia nieważności przedmiotowej umowy kredytu w oparciu o art. 58 §1 k.c., to wobec faktu, iż zawiera ona klauzule abuzywne (w zakresie zapisów określających sposób kształtowania przez pozwanego kursu (...) na potrzeby wykonania umowy, a to w §1 ust. 1, §9 ust. 2, §10 ust. 3 umowy, §6 ust. 1 umowy w zw. z §2 regulaminu oraz §16 ust. 4, §19 ust. 5, §21 ust. 2 i 5 regulaminu, stanowiącego integralną część umowy), których wyeliminowanie czyni niemożliwym dalsze wykonywanie umowy, także należy uznać ją za nieważną. Powodowie następnie podkreślali, że mają interes prawny w ustaleniu nieważności ww. umowy kredytu, albowiem raty kredytowe są wciąż pobierane przez pozwany Bank, a zatem istnieje stan niepewności prawnej, który usunąć może jedynie orzeczenie sądu. Ponadto, wyrok zapadły w sprawie niniejszej pozwoli powodom na wykreślenie hipoteki, obciążającej ich nieruchomość na rzecz pozwanego Banku.
Postanowieniem z dnia 20 lipca 2023 r. w sprawie XVIII (...) Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w W. Wydział Gospodarczy ogłosił upadłość pozwanego (...) Banku S.A. z siedzibą w W. (obwieszczenie postanowienia o ogłoszeniu upadłości nr (...) Krajowego Rejestru Zadłużonych). Na skutek powyższego, Sąd w sprawie niniejszej postanowieniem z dnia 31 października 2023 r. wezwał do udziału w sprawie syndyka masy upadłości (...) Banku S.A. z siedzibą w W..
Ustosunkowując się do powyższych żądań, syndyk masy upadłości (...) Banku S.A. z siedzibą w W. domagał się ich oddalenia oraz zasądzenia od każdego z powodów na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.
Argumentując swoje stanowisko w sprawie syndyk masy upadłości pozwanego przyznał, że Bank zawarł z powodami umowę kredytu wskazaną w pozwie. W jego ocenie jednak w stosunku do tej umowy brak jest podstaw do stwierdzenia nieważności. Stanowiła ona bowiem kredyt walutowy (indeksowany), który był dopuszczalny w świetle prawa. Zdaniem ww. przy tym zapisy przedmiotowej umowy, kwalifikowane przez powodów jako abuzywne, charakteru takiego wcale nie miały. Kredytobiorcy byli bowiem świadomi ryzyka kursowego istniejącego zarówno na etapie wypłaty, jak i spłaty kredytu oraz jego wpływu na zaciągnięte zobowiązanie – Bank bowiem informował ich o ryzyku walutowym w samej umowie kredytu, zaś kredytobiorcy posiadali doświadczenie życiowe i zawodowe, pozwalające na zrozumienie ryzyka związanego z tymże kredytem. Nie bez znaczenia jest też to, że korzystanie z tabeli kursów pozwanego przy spłacie kredytu miało charakter fakultatywny i zależało wyłącznie od woli stron, albowiem przedmiotowa umowa dawała kredytobiorcom możliwość spłaty rat bezpośrednio w walucie (...) od momentu zawarcia umowy, z pominięciem kursu sprzedaży dewiz z tabeli Banku. Syndyk masy upadłości pozwanego następnie też wskazał, że kursy walut określane przez Bank w tabelach nie miały charakteru dowolnego; w tym zakresie Bank uwzględniać musiał bowiem mechanizmy rynkowe. Jednocześnie, syndyk masy upadłości pozwanego akcentował, że nawet gdyby zapisy przedmiotowej umowy, kwalifikowane przez powodów jako abuzywne, charakter taki istotnie miały, to ich wyeliminowanie nie skutkowałoby nieważnością umowy, albowiem możliwe byłoby wykonywanie umowy poprzez spłacanie rat kredytu bezpośrednio w walucie (...) albo też ich zastąpienie kursem (...) określanym przez NBP, w oparciu o art. 358 §2 k.c. Co więcej, powodowie nie mają interesu prawnego w dochodzeniu ustalenia nieważności umowy w całości; ewentualne zaś uwzględnienie tego powództwa stanowiłoby naruszenie zasad współżycia społecznego oraz byłoby również niesprawiedliwe wobec tych kredytobiorców, którzy wybrali droższe kredyty złotowe. Końcowo, w ocenie syndyka, powodowie nie posiadali statusu konsumentów w trakcie zawarcia spornej umowy, a zatem nie mogą powoływać się na ochronę wynikającą z przepisów o klauzulach niedozwolonych.
W toku niniejszego postępowania, a mianowicie na rozprawie z dnia 18 grudnia 2023 r. strona powodowa oświadczyła, że jest świadoma ewentualnych konsekwencji stwierdzenia nieważności spornej umowy kredytowej (k. 198).
Sąd ustalił, co następuje:
Małżonkowie pozostający w ustroju ustawowej wspólności majątkowej E. P. i K. P. chcieli uzyskać kredyt głównie celem zakupu nieruchomości mieszkalnej, dlatego też udali się do pośrednika finansowego. Z uwagi na okoliczność, iż ww. nie posiadali zdolności na wzięcie kredytu „czysto” złotowego – pośrednik finansowy polecił im kredyt waloryzowany do waluty obcej (...) w (...) Banku S.A. Dom Bank (...) Oddział w Ł. z siedzibą w K. (dalej zwanym również pozwanym Bankiem), w którym to kredycie kurs (...) kształtował się na stabilnym poziomie, kredytobiorcy mieli spłacać raty kredytu w mniejszej wysokości niż w innym rodzaju kredycie, zaś Bank miał im dodatkowo zaoferować środki na wyposażenie mieszkania.
Dnia 18 lipca 2008 r. K. P. (wówczas nie prowadzący działalności gospodarczej) i E. P. (pracująca wówczas w firmie (...) w S. w dziale zaopatrzenia) zawarli z poprzednikiem prawnym pozwanego (...) Bankiem S.A. Dom Bank (...) Oddział w Ł. z siedzibą w K. sporządzoną 16 lipca 2008 r. umowę kredytu hipotecznego nr (...) indeksowanego do (...), którego integralną część na mocy §25 ust. 1 stanowił regulamin kredytu hipotecznego. Postanowienia zawarte w umowie nie były przedmiotem negocjacji, ani indywidualnych uzgodnień pomiędzy Bankiem a kredytobiorcami (tj. umowę zawarto według standardowego wzorca umownego stosowanego przez Bank w biurze pośrednika finansowego). Przedmiotowa umowa kredytu (wraz z regulaminem) nie precyzowała przy tym mechanizmu stosowanego przez Bank przy ustalaniu kursów kupna/ sprzedaży walut (w tym (...)), publikowanych następnie w tabelach Banku. Przy zawarciu umowy kredytu nadto nie tłumaczono kredytobiorcom, jak Bank ustala kursy kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego, ani też jak są tworzone tabele kursów. Kredytobiorcy o wysokości danej raty dowiadywali się dopiero w momencie jej pobrania z ich konta bankowego. Pośrednik finansowy zapewniał kredytobiorców o stabilności kursu (...), nie przedstawiając im symulacji kształtowania się tego kursu wstecz ani na przyszłość w przypadku jego wzrostu oraz nie wyjaśniając, jak zmiana kursu waluty obcej wpłynie na ich globalne zadłużenie. Kredytobiorcom zaoferowano spłatę kredytu w walucie polskiej.
W umowie tej strony ustaliły, że wskazany Bank udziela kredytobiorcom kredytu (wypłacanego bezgotówkowo w transzach) w wysokości 106.623,41 zł, indeksowanego kursem (...) przy założeniu, że uruchomiono całość kredytu w dacie sporządzenia umowy, a jego równowartość wyniosłaby 55.102,54 CHF. Rzeczywista równowartość miała zaś zostać określona po wypłacie ostatniej transzy kredytu, a kredytobiorcy oświadczyli, że są świadomi ryzyka kursowego związanego ze zmianą kursu waluty indeksacyjnej w stosunku do złotego w całym okresie kredytowania i zaakceptowali to ryzyko (§1 ust. 1 i 10 umowy). Spłata kredytu została określona na 300 miesięcznych rat równych kapitałowo-odsetkowych, przy czym oprocentowanie miało być zmienne (tj. suma obowiązującej stawki LIBOR 3M i stałej marży Banku) – kredytobiorcy jednocześnie zaznaczyli, że są świadomi również ryzyka wynikającego ze zmiennego oprocentowania w całym okresie kredytowania i zaakceptowali to ryzyko (§1 ust. 2-3 w zw. z § 13 ust. 2 umowy). Rata kapitałowo-odsetkowa przy założeniu uruchomienia całości kredytu w dacie sporządzenia umowy wynosiłaby równowartość 361,44 CHF, zaś rzeczywista wysokość rat odsetkowych lub rat kapitałowo-odsetkowych miała zostać określona w harmonogramie spłat (§1 ust. 4 umowy). Celem kredytu były: spłata kredytu hipotecznego w (...) SA o nr umowy (...) z dnia 23 sierpnia 2006 r. (tj. 79.970,21 zł), spłata kredytu w (...) SA zaciągniętego w dniu 29 czerwca 2007 r. (tj. 7.561,37 zł), dowolny cel konsumpcyjny (tj. 12.468,42 zł) oraz pokrycie kosztów związanych z przedmiotowym kredytem w postaci uiszczenia składek z tytułu: ubezpieczenia od ryzyka utraty wartości nieruchomości, odpowiedzialności cywilnej w życiu codziennym, ubezpieczenia nieruchomości od ognia i innych zdarzeń losowych, ubezpieczenia na życie, pakietowego ubezpieczenia na wypadek odmowy ustanowienia hipoteki oraz uiszczenia kosztów związanych z ustanowieniem hipoteki zabezpieczającej spłatę kredytu (tj. łącznie 6.623,41 zł) (§2 ust. 1 pkt a) – h) w zw. z §4 ust. 1 lit. a) i b) umowy). Zabezpieczeniem spłaty kredytu była głównie hipoteka kaucyjna na rzecz Banku w złotych polskich do kwoty stanowiącej 170% kwoty kredytu na kredytowanej nieruchomości położonej w S. przy ul. (...) (§3 ust. 1 umowy). W dniu wypłaty kredytu lub każdej transzy kredytu, kwota wypłaconych środków miała być przeliczana do (...) według kursu kupna walut określonego w tabeli kursów obowiązującego w dniu uruchomienia środków (§9 ust. 2 umowy). W przypadku, gdy wypłacona kwota nie pokrywała całości zobowiązania, na zapłatę którego przeznaczony jest kredyt – kredytobiorcy zobowiązali się do pokrycia ze środków własnych różnicy między kwotą wypłaconego kredytu a kwotą niezbędną do realizacji celu kredytu (§7 ust. 3 umowy). Z kolei wysokość zobowiązania miała być ustalana jako równowartość wymaganej spłaty wyrażonej w (...) po jej przeliczeniu według kursu sprzedaży walut określonego w bankowej tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut obcych do (...) obowiązującego w dniu spłaty (§10 ust. 3 umowy w zw. z §19 ust. 5 regulaminu). Prowizja za wcześniejszą spłatę miała być przeliczona według kursu sprzedaży dewiz na podstawie obowiązującej w Banku tabeli kursów w dniu realizacji wcześniejszej spłaty, natomiast wysokość składki ubezpieczenia (w przypadku, gdy jest ona doliczana do kwoty kredytu) – Bank miał przeliczać na walutę, do której indeksowany jest kredyt według kursu sprzedaży właściwej waluty podanego w tabeli kursów w dniu uruchomienia kredytu/ transzy kredytu (§21 ust. 5, § 25 ust. 2 regulaminu). W razie stwierdzenia przez Bank, że warunki udzielenia kredytu nie zostały dotrzymane lub w razie zagrożenia terminowej spłaty kredytu z powodu złego stanu majątkowego kredytobiorców, w szczególności w przypadku niespłacenia dwóch rat odsetkowych lub odsetkowo-kapitałowych lub skierowania egzekucji do nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie spłaty kredytu – Bank mógł wypowiedzieć umowę w całości lub w części (§22 ust. 1 pkt a) umowy). Bank natomiast w następnym dniu po upływie terminu wymagalności całego kredytu, dokonywał przewalutowania całego wymagalnego zadłużenia na PLN z zastosowaniem aktualnego kursu sprzedaży dewiz, określonego przez Bank w tabeli kursów oraz naliczał odsetki karne (§16 ust. 4 regulaminu). Bankowa tabela kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut (tzw. „tabela kursów”) natomiast została określona w §6 ust. 1 umowy w zw. z §2 regulaminu jako tabela sporządzana o godz. 16.00 każdego dnia roboczego przez merytoryczną komórkę Banku na podstawie kursów obowiązujących na rynku międzybankowym w chwili sporządzania tabeli i po ogłoszeniu kursów średnich przez NBP, obowiązująca przez cały następny dzień roboczy.
(dowód: regulamin kredytu k. 34-40v, umowa kredytu k. 48-59v, wyjaśnienia informacyjne powódki E. P. k. 197v-198, wyjaśnienia informacyjne powoda K. P. k. 198-198v).
W związku z wykonaniem ww. umowy kredytu, Bank przekazał na rzecz kredytobiorców kwotę w wysokości 106.623,41 zł.
Kredytobiorcy regularnie spłacają raty tego kredytu.
(bezsporne).
Sąd zważył, co następuje:
a) w zakresie oceny dowodów:
Przeprowadzone w sprawie niniejszej i przywołane w ustaleniowej części uzasadnienia dowody z dokumentów ocenił Sąd jako wiarygodne. Żadna ze stron nie podważała ich bowiem.
W zakresie natomiast informacyjnych wyjaśnień powodów, to Sąd w zakresie faktów bezspornych nie odmówił im waloru wiarygodności i posłużył się nimi w poczynionych ustaleniach faktycznych. Bowiem Sąd Najwyższy wyjaśnił, że chociaż wyjaśnienia informacyjne strony procesowej w zasadzie nie mają mocy dowodowej z punktu widzenia art. 233 §1 k.p.c., to jednak, zgodnie z art. 3 k.p.c., strony są obowiązane dawać wyjaśnienia zgodne z prawdą i bez zatajenia czegokolwiek. Dlatego zbieżność lub sprzeczność wyjaśnień informacyjnych z wypowiedzią dowodową tej samej strony procesowej nie może być obojętna dla oceny wiarygodności tej wypowiedzi dowodowej (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 czerwca 1973 r. w sprawie II CR 257/73, Legalis nr 17195). Jednocześnie zauważyć godzi się, iż wyjaśnienia informacyjne strony procesowej służą wyjaśnieniu, które okoliczności są istotne i między stronami sporne, umożliwia ocenę zasadności wniosków dowodowych i ograniczenie postępowania dowodowego do minimum (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 28 września 2020 r. w sprawie I ACa 1050/19, Legalis nr 2526310). Stąd też Sąd potraktował wyjaśnienia informacyjne powodów jako służące wyjaśnieniu okoliczności sprawy. Na marginesie dodać należy, że pozostawały one zbieżne z treścią dokumentów załączonych do akt sprawy – w zakresie faktów z dokumentów tych wynikających; w zakresie faktów z przedmiotowych dokumentów nie wynikających (w tym co do kwestii związanych z poinformowaniem o ryzyku kursowym, istocie kredytu indeksowanego oraz o sposobie określenia przez pozwany Bank kursu waluty (...) publikowanego w tabelach pozwanego Banku), strona pozwana nie przeciwstawiła zaś im żadnego dowodu.
Natomiast co do przedłożonych przez strony postępowania dokumentów, nie powołanych w treści ustaleń faktycznych – wskazać należy, że nie odnosiły się one do rozstrzygnięcia merytorycznego w zakresie powództwa o ustalenie.
b) w zakresie oceny prawnej żądania pozwu:
Powództwo K. P. i E. P. o ustalenie zasługiwało na uwzględnienie.
Na wstępie przypomnieć należy, że poza sporem w sprawie niniejszej pozostawało, że strony postępowania zawarły w dniu 18 lipca 2008 r. umowę kredytu hipotecznego nr (...) waloryzowanego kursem (...). Spornym w sprawie niniejszej pozostawało to, czy umowa ta była ważna. Powodowie utrzymywali bowiem, że przedmiotowa umowa dotknięta jest sankcją nieważności jako sprzeczna z przepisami prawa (a to z art. 69 ust. 1 i 2 ustawy – Prawo bankowe, art. 353 1 k.c. i art. 58 §1 k.c.), a nadto jako kształtująca prawa i obowiązki powodów będących konsumentami w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy.
Rozważając argumenty powodów w powyższym zakresie wstępnie wskazać należy, że w stosunku zobowiązaniowym negowanym przez nich niewątpliwie przysługiwał im status konsumentów. Powodowie bowiem zawarli przedmiotową umowę głównie celem zakupu lokalu mieszkalnego, aby zabezpieczyć swoje potrzeby mieszkaniowe (jednocześnie nie prowadzili własnej firmy), zaś pozwany Bank udzielił powodom kredytu w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej. Prawdziwość tych depozycji powodów nie budziła wątpliwości Sądu; podkreślić też należy, że strona pozwana co prawda depozycje te kwestionowała, lecz żadnego dowodu, który by je podważał nie przedstawiła. W tym stanie rzeczy kwestią pierwszoplanową było rozstrzygnięcie, w aspekcie których przepisów rozpatrywać należało żądanie pozwu – art. 58 k.c., czy też art. 385 1 k.c.
W doktrynie prezentowany jest pogląd, że gdy w grę wchodzi ochrona praw konsumenta, na zasadzie lex specialis derogat legi generali, zastosowanie znajdują przepisy prawa konsumenckiego, a to art. 385 1 k.c. i nast. Pogląd ten, zdaniem Sądu, nie dotyczy jednak sytuacji, gdy umowa łącząca konsumenta i przedsiębiorcę pozostaje w sprzeczności z ustawą. Wówczas bowiem sankcja nieważności przewidziana w art. 58 §1 k.c. ma pierwszeństwo przed sankcją niezwiązania konsumenta postanowieniem stosownie do art. 385 1 k.c. (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 stycznia 2011 r. w sprawie III CZP 119/10, uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 2011 r. w sprawie I CSK 218/10). Bazą powyższej konkluzji jest prezentowane w doktrynie i podzielane przez Sąd orzekający w sprawie niniejszej rozumowanie, zgodnie z którym niemożliwe jest sankcjonowanie czynności, której skutki nie nastąpiły z racji jej bezwzględnej nieważności (por. K. Osajda /red:/, Kodeks cywilny. Komentarz., rok 2021, uwagi do art. 385 1 k.c., dostępny w zbiorach Legalis).
Przenosząc powyższe na grunt sprawy niniejszej, zdaniem Sądu, w pierwszej kolejności rozważyć należało ważność umowy zawartej w dniu 18 lipca 2008 r. w aspekcie art. 69 ust. 1 i 2 ustawy – Prawo bankowe, art. 353 1 k.c. i art. 58 §1 k.c.
Zgodnie z treścią art. 353 1 k.c., strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Po myśli zaś art. 58 §1 k.c. czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy.
Odnotować w tym miejscu godzi się, że umowa kredytu bankowego jest umową nazwaną, a elementów konstrukcyjnych tej umowy należy poszukiwać w art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (tj. Dz.U. Nr 72, poz. 665), obowiązującym na dzień zawarcia przedmiotowej umowy, zgodnie z którym bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, zaś kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Istotą umowy kredytu jest oddanie przez bank do dyspozycji kredytobiorcy określonej kwoty, wykorzystanie tej kwoty przez kredytobiorcę, a następnie jej zwrot wraz z odsetkami oraz zapłata na rzecz banku prowizji od udzielonego kredytu (opcjonalnie).
W sprawie niniejszej bezspornie strony postępowania zawarły umowę kredytu indeksowanego walutą (...). Formuła umowy kredytu bankowego indeksowanego jest dopuszczalna i mieści się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego, stanowiąc jej możliwy wariant. Poglądy judykatury w tym zakresie są ugruntowane i nie budzą wątpliwości; Sąd orzekający w sprawie niniejszej w pełni je podziela (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r. w sprawie V CSK 382/18, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r. w sprawie I CSK 1049/14, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2015 r. w sprawie IV CSK 362/14, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 01 marca 2017 r. w sprawie IV CSK 285/16). Podkreślenia wymaga też, że żaden z obowiązujących obecnie ani w przeszłości przepisów nie wprowadza ani nie wprowadzał do obrotu gospodarczego (jak też nie definiuje ani nie definiował) osobnej kategorii kredytu indeksowanego. W szczególności kategorii takiej (ani definicji) nie wprowadziła do obrotu zmiana art. 69 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe (j.t. Dz.U. z 2020 r. poz. 1896), dokonana z dniem 26 sierpnia 2011 r. Wynika to tak z treści znowelizowanego art. 69 prawa bankowego, gdzie definicję kredytu bankowego sformułowaną w ust. 1 pozostawiono bez modyfikacji, jak z uzasadnienia do projektu zmiany przedmiotowego przepisu (vide: druk sejmowy nr 4350 z 09 czerwca 2011 r.), w którym pojęcia kredytu indeksowanego są przywoływane w kontekście instrumentów finansowych już funkcjonujących na rynku. Zaakcentowania wymaga nadto, że w konstrukcji kredytu indeksowanego mieści się mechanizm waloryzacyjny, przy zastosowaniu którego określa się tak wysokość kwoty podlegającej wypłacie tytułem udzielonego kredytu, jak i wysokość poszczególnych rat kredytowych. Celem tego mechanizmu jest zabezpieczenie przed spadkiem siły nabywczej pieniądza na skutek upływu czasu, a dopuszczalność jego zastosowania wynika wprost z art. 358 1 §2 k.c., po myśli którego strony mogą zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innego niż pieniądz miernika wartości. Co do zasady zatem klauzula indeksacyjna w umowie kredytu nie jest sprzeczna z prawem i istotą umowy kredytu. W tym stanie rzeczy nie sposób było zatem ocenić umowy łączącej strony postępowania jako sprzecznej z ustawą w szczególności, iż kwota zobowiązania powodów została wprost oznaczona w treści umowy (§1 ust. 1).
Podzielić natomiast należało argumenty strony powodowej tyczące się nieważności ww. umowy kredytu z uwagi na kształtowanie przez nią praw i obowiązków powodów jako konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, za jednoczesnym rażącym naruszeniem ich interesów.
Rozwijając powyższą konstatację zauważyć trzeba, że powodowie – wskazując na nieważność umowy kredytu zawartej w dniu 18 lipca 2008 r. – podnosili, iż stanowi ona konsekwencję abuzywności zapisów tejże umowy, które to zapisy odnoszą się do waluty obcej głównie przy określaniu sposobu ustalania kursu (...) na datę uruchamiania kredytu i na datę spłaty jego poszczególnych rat – vide: §1 ust. 1, §9 ust. 2, §10 ust. 3 umowy, §6 ust. 1 umowy w zw. z §2 regulaminu oraz §16 ust. 4, §19 ust. 5, §21 ust. 2 i 5 regulaminu, stanowiącego integralną część umowy. W świetle art. 385 1 §1 k.c. nie wiążą te postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie, które kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. W konsekwencji, aby doszło do powstania przewidzianego w przepisie powyższym skutku, tj. niezwiązania konsumenta określonymi postanowieniami umownymi, spełnionych musi zostać kilka przesłanek.
I tak, po pierwsze, dane postanowienie umowne nie może być indywidualnie uzgodnione między stronami. Taka właśnie sytuacja, zdaniem Sądu, zaistniała w sprawie niniejszej. Zwrócić w tym miejscu należy uwagę, że ustawodawca w art. 385 1 §3 k.c. sprecyzował, iż nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. Powyższe odnosi się w szczególności do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Odnosząc powyższe do realiów, w jakich doszło do podpisania umowy negowanej przez powodów w sprawie niniejszej podzielić należy ich stanowisko, że wskazywane jako abuzywne zapisy umowy, dotyczące zasad waloryzacji nie były indywidualnie uzgodnione. Powodowie bowiem wskazywali, że żadne warunki umowy nie podlegały negocjacji, a w grę wchodziło tylko i wyłącznie podpisanie umowy na gotowym formularzu przedstawionym przez Bank. Nie należy przy tym podzielić stanowiska pozwanego, że kredytobiorcy mieli możliwość nie tylko spłaty kredytu środkami z rachunku bieżącego prowadzonego w walucie polskiej ( (...)), ale także bezpośrednio w walucie, w której kredyt był indeksowany, co – jak sugerował pozwany Bank – skłaniać ma do wniosku, że korzystanie z tabeli kursów pozwanego Banku przy spłacie kredytu miało charakter fakultatywny i zależało wyłącznie od woli biorących kredyt. Z treści umowy (popartymi wyjaśnieniami informacyjnymi powodów) nie można wywnioskować, aby rzeczywiście mogli oni skorzystać z takiej możliwości, gdyż spłata kredytu następowała wyłącznie z rachunku (...) kredytobiorców prowadzonego przez Bank w złotych polskich (§1 ust. 1 i 4 w zw. z §10 ust. 3 umowy w zw. z §19 ust. 5 regulaminu). Kończąc powyższy wątek nie można też zapominać, że pozwany w toku niniejszego postępowania nie zaoferował żadnego dowodu potwierdzającego indywidualne uzgodnienie wskazywanych przez stronę powodową zapisów umowy. Jego zaś – zgodnie z treścią art. 385 1 §4 k.c. – obciążał ciężar dowodu w tym zakresie.
Po drugie, kwestionowane postanowienia umowne muszą kształtować prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Przez działanie wbrew dobrym obyczajom – przy kształtowaniu treści stosunku zobowiązaniowego – rozumie się przy tym w judykaturze wprowadzanie do umowy klauzul, które godzą w równowagę kontraktową stron takiego stosunku; rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza zaś nieusprawiedliwioną dysproporcję – na niekorzyść konsumenta – praw i obowiązków stron, wynikających z umowy. Ocena rzetelności określonego postanowienia wymaga zatem rozważenia indywidualnego rozkładu obciążeń, kosztów i ryzyka, jakie wiąże się z przyjętymi rozwiązaniami oraz zbadania, jak wyglądałyby prawa lub obowiązki konsumenta w sytuacji, w której postanowienie to nie zostałoby zastrzeżone. Jeżeli konsument byłby w lepszej sytuacji, gdyby konkretnego postanowienia nie było, należy przyjąć, że ma ono charakter nieuczciwy. Przy powyższej ocenie założeniem powinno przy tym być, że to konsument ma być głównym beneficjentem rywalizacji między przedsiębiorcami. Istotą dobrych obyczajów jest przy tym szeroko rozumiany szacunek dla drugiego człowieka. W stosunkach z konsumentem powinien wyrażać się on informowaniem o wynikających z umowy uprawnieniach, niewykorzystywaniem uprzywilejowanej pozycji profesjonalisty przy zawieraniu umowy i jej realizacji, rzetelnym traktowaniu konsumenta jako równorzędnego partnera umowy. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można więc uznać działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania u konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności. Działania te potocznie określa się jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające in minus od przyjętych standardów postępowania.
Analizując kwestionowane przez powodów zapisy umowy kredytowej, w których głównie mowa jest o określeniu sposobu ustalania kursu (...) na datę uruchamiania kredytu i na datę spłaty jego poszczególnych rat (a to §1 ust. 1, §9 ust. 2, §10 ust. 3 umowy, §6 ust. 1 umowy w zw. z §2 regulaminu oraz §16 ust. 4, §19 ust. 5, §21 ust. 2 i 5 regulaminu, stanowiącego integralną część umowy) zauważyć należy, że wysokość zobowiązania kredytobiorców miała być przeliczana przy zastosowaniu dwóch rodzajów kursu waluty (...) (kursu kupna przy wypłacie kredytu i kursu sprzedaży przy spłacie rat). Mechanizm (konkretny sposób) określania tych kursów nie został zaś opisany ani w umowie ani w jakimkolwiek innym dokumencie załączonym do akt sprawy. Mechanizm ten ma przy tym postać bardzo ogólnikową – zawiera jedynie odesłanie do „Tabeli kursów” obowiązującej w Banku, która została zdefiniowana jedynie jako tabela sporządzana o godz. 16.00 każdego dnia roboczego przez merytoryczną komórkę Banku na podstawie kursów obowiązujących na rynku międzybankowym w chwili sporządzania tabeli i po ogłoszeniu kursów średnich przez NBP, obowiązująca przez cały następny dzień roboczy (§6 ust. 1 umowy w zw. z §2 regulaminu). O ile odesłanie to literalnie jest zrozumiałe, o tyle jego lakoniczność wyklucza zrozumienie merytorycznej treści i konsekwencji, jaką w sobie niesie. Jak podkreślił zaś (...) w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13 (K. vs (...)) „klauzule waloryzacyjne muszą być wyrażone prostym i jednoznacznym językiem, co nie odnosi się jedynie do gramatycznego jego sformułowania, ale także do tego, aby umowa w sposób przejrzysty przedstawiała mechanizmy wymiany waluty obcej, do której odnosi się warunek, tak, by konsument był w stanie oszacować jej konsekwencje ekonomiczne”. Oczywiście dostrzega Sąd, że w początkowych postanowieniach umowy kredytu zawarto zapis jakoby kredytobiorcy oświadczyli, iż są świadomi ryzyka kursowego, związanego ze zmianą kursu waluty indeksacyjnej w stosunku do złotego w całym okresie kredytowania i akceptują to ryzyko. Rzecz jednak cała w tym, że w oparciu o takie zapisy nie można jeszcze, zdaniem Sądu, wnioskować, by powodom przedstawiono wyczerpująco i zrozumiale mechanizm (konkretny sposób) określania przez pozwany Bank kursów walut na potrzeby wykonania spornej umowy, wyjaśniając ich konsekwencje skoro powodowie dopiero na dzień pobrania danej raty z ich konta bankowego – dowiadywali się o jej dokładnej wysokości. Podkreślenia wymaga przy tym, że strona powodowa konsekwentnie zaprzeczała temu, a pozwany Bank nie przedstawił żadnego dowodu, który powyższe by podważył. Takie procedowanie pozwanego ocenić należy zaś jako naruszające dobre obyczaje.
Należy w tym miejscu nadto zauważyć, że okoliczności posiadania przez klientów Banku danego wykształcenia, doświadczenia – wbrew twierdzeniom pozwanego – nie może być równoznaczna z tym, że mieli oni wiedzę na temat tzw. „kredytów frankowych” i związany z nimi sposób ustalania kursów (...). Wskazać przy tym trzeba, że dla objęcia ochroną na podstawie art. 385 1 i n. k.c. nie mają znaczenia żadne osobiste cechy konsumenta takie jak wykształcenie, wykonywany zawód, stan wiedzy, stan majątkowy czy poziom staranności, zorientowania i uwagi przy zawieraniu umowy z przedsiębiorcą. O ile dana osoba fizyczna przy dokonywaniu danej czynności działa jako konsument w rozumieniu art. 22 1 k.c., tj. dokonuje czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową, to ochrony konsumenckiej nie odbiera jej np. fakt, że posiada prawnicze lub ekonomiczne wykształcenie, że prowadzi działalność gospodarczą czy że wykonuje zawód w branży związanej z przedmiotem umowy albo jest zatrudniony przez przedsiębiorcę stosującego klauzulę niedozwoloną (wyrok (...) z dnia 03 września 2015 r. w sprawie C-110/14, C., (...):EU:C:2015:538, pkt 20-30; wyrok (...) z dnia 21 marca 2019 r. w sprawie C-590/17, P. i D., (...):EU:C:2019:232, pkt 23-28; wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 10 września 2016 r. w sprawie III Ca 930/16, L.). Nie ma również znaczenia to, czy przy zawieraniu umowy konsument działał starannie, rozważnie, czy też zachowywał się w sposób nieracjonalny (np. nie czytał umowy lub wzorca) – tj. czy dany konsument przystaje do normatywnego wzorca „właściwie poinformowanego oraz dostatecznie uważnego i rozsądnego przeciętnego konsumenta” (postanowienie (...) z dnia 10 czerwca 2021 r. w sprawie C-198/20, X Bank, (...):EU:C:2021:481, pkt 22-33; tak również wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 10 września 2016 r. w sprawie III Ca 930/16, L.) (Komentarz. Art. 385 1 KC T. II red. Gutowski 2022, wyd. 3/Ruchała/Sikorski).
W ocenie Sądu, na uwagę w tym miejscu zasługuje również to, że pozwany jako podmiot profesjonalny – Bank, korzystał z zaufania publicznego z racji podlegania Komisji Nadzoru Finansowego. Mając taką pozycję winien był on dochować obowiązków informacyjnych na temat udzielonego kredytobiorcom produktu (w tym dostateczne poinformowanie ich jako konsumentów o ryzyku walutowym). Dochowanie tych obowiązków pozwoliłoby kredytobiorcom na dokonanie pełniejszej oceny uczciwości zaproponowanego produktu finansowego. Podziela bowiem Sąd w pełni stanowisko Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 19 czerwca 2019 r. w sprawie I ACa 250/19, że „prawo konsumenta do uzyskania wiedzy o przedmiocie umowy winno być uznane za jego zasadnicze prawo, a brak tej wiedzy nie może zostać wykorzystany przez silniejszego kontrahenta umowy na jego korzyść. Bank jest niewątpliwie tzw. aktywnym uczestnikiem rynku, dysponującym odpowiednią informacją i wiedzą, czego nie można powiedzieć o konsumencie.”.
W ocenie Sądu, poddane analizie w akapicie poprzednim zapisy umowy kredytu łączącej strony postępowania, w których głównie mowa jest o określeniu sposobu ustalania kursu (...) na datę uruchamiania kredytu i na datę spłaty jego poszczególnych rat, nie tylko naruszały dobre obyczaje, ale też w sposób rażący naruszyły interesy kredytobiorców jako konsumentów. Przyznały one bowiem pozwanemu prawo do jednostronnego określenia wysokości kursu (...), stanowiącego podstawę określenia tak wysokości wypłaconej kwoty kredytu, jak też wysokości rat kredytu, do spłaty których kredytobiorcy byli zobowiązani – i to w niczym nieograniczone. Określając powyższe wartości pozwany Bank brał bowiem pod uwagę ustalane przez siebie samodzielnie kursy kupna i sprzedaży waluty, przy czym – zważywszy na brak zapisów umownych dotyczących kryteriów kształtowania kursów waluty – kredytobiorcy nie mieli możliwości zweryfikowania sposobu dokonywanych przez pozwany Bank ustaleń dotyczących kursów walut. Taka sytuacja spowodowała też nierównomierne rozłożenie ryzyka kursowego – po stronie pozwanego Banku było ono ograniczone najwyżej do wysokości kredytu wypłaconego (przy hipotetycznym obniżeniu kursu waluty obcej w stosunku do waluty krajowej do zera), po stronie kredytobiorców zaś ryzyko to było niczym nieograniczone. Nie podziela przy tym Sąd stanowiska pozwanego Banku, iż taki sposób procedowania winien zostać zaaprobowany, albowiem w dacie zawierania przedmiotowej umowy kredytu stanowiło to powszechną praktykę rynkową i brak było wówczas jednocześnie przepisu prawa obligującego pozwany Bank do precyzyjnego określenia w treści umów kredytowych zasad ustalania przez tenże Bank tabel kursowych. Nie podziela też Sąd stanowiska pozwanego, że ustalając kursy (...) pozwany Bank nie działał dowolnie, albowiem to popyt i podaż decydowały o zmianach kursów waluty stosowanych przez pozwanego (a nie pozwany). Owszem, deficyt regulacyjny sygnalizowany przez pozwanego w dacie zawierania umowy był, ale podkreślić należy, że była też wówczas już Rekomendacja S Komisji Nadzoru Bankowego dotycząca dobrych praktyk w zakresie ekspozycji kredytów zabezpieczonych hipotecznie (z 2008 r.), która to rekomendacja – w zakresie klientów będących, jak kredytobiorcy, konsumentami – zalecała bankom zamieszczanie w każdej umowie, która dotyczy walutowych ekspozycji kredytowych zapisów dotyczących m.in. sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego, w szczególności, wyliczana jest wartość rat kapitałowo-odsetkowych (pkt V ppkt 5.12.2. Rekomendacji S z 2008 r.), jednocześnie rekomendując bankom dołożenie wszelkich starań, aby przekazywane klientom informacje były zrozumiałe, jednoznaczne i czytelne – z uwzględnieniem poziomu wiedzy klienta nie będącego, w większości przypadków, specjalistą w dziedzinie bankowości (pkt V ppkt 5.1.1 Rekomendacji S z 2008 r.). Zalecenia powyższe, w przekonaniu Sądu, nie zostały przez pozwany Bank w umowie zawartej w dniu 18 lipca 2008 r. zrealizowane. Znajdujące się w tejże umowie zapisy tyczące się sposobów i terminów ustalania kursu wymiany (...) skonstruowane były – jak to już wspomniano – bardzo ogólnikowo, nietransparentnie i w sposób niemożliwy do zweryfikowania przez przeciętnych (nie zajmujących się bankowością) kredytobiorców. Oczywiście dostrzega Sąd, że powoływana rekomendacja nie miała charakteru wiążącego, ale – zważywszy na profesjonalny charakter działalności pozwanego Banku i jego aktywny udział w rynku finansowym – jej zlekceważenie nakazuje nagannie z punktu widzenia zasad współżycia społecznego ocenić stosowaną przez niego w umowach z kredytobiorcami (w tym z powodami) konstrukcję m.in. określania kwoty udzielonego kredytu w walucie waloryzacji, jak i kwoty poszczególnych rat w walucie waloryzacji. Naganność tej oceny wzmacnia fakt, że o treści powołanej Rekomendacji S Komisji Nadzoru Bankowego z roku 2008 pozwany Bank nie poinformował kredytobiorców (a przynajmniej dowodu potwierdzającego powyższe pozwany nie przedłożył), mimo że musiała ona być mu znana z racji prowadzenia przez niego działalności w sektorze bankowym; treści tej rekomendacji nie musieli znać natomiast kredytobiorcy jako osoby nieuczestniczące aktywnie w rynku finansowym (konsumenci). Zapoznanie powodów natomiast z treścią rekomendacji przez pozwany Bank pozwoliłoby im zaś na dokonanie pełniejszej oceny uczciwości zaproponowanego produktu finansowego. Na pełną ocenę uczciwości wspomnianego produktu (kredytu indeksowanego) nie pozwalał też, w przekonaniu Sądu, fakt, że kredytobiorcom nie przedstawiono ani symulacji kształtowania się kursu franka szwajcarskiego, ani też związanych z tym symulacji spłaty rat kredytowych przy założeniu wzrostu kursu (...), jak też nie unaoczniono, że zmiana kursu (...) spowoduje nie tylko zmianę wysokości rat, ale też wysokości globalnej kwoty zadłużenia (a przynajmniej dowodu potwierdzającego powyższe i jednocześnie podważającego zeznania strony powodowej w powyższym zakresie strona pozwana nie przedłożyła). Podkreślenia wymaga w tym miejscu, że w powoływanej wcześniej Rekomendacji S z 2008 r. zalecano bankom udzielanie kredytobiorcom wskazanych powyżej informacji, w tym m.in. poprzez przedstawianie stosownych symulacji (pkt V ppkt 5.1.7. Rekomendacji S z 2008 r.). Wyjaśnienia wymaga w tym miejscu, iż – zdaniem Sądu – dochowanie wyżej wskazanych obowiązków informacyjnych leżało po stronie pozwanego Banku z tej przyczyny, iż był on podmiotem profesjonalnym.
Mając wszystko powyższe na uwadze podzielił Sąd argumenty powodów tyczące się abuzywności zapisów negowanej w pozwie umowy, w których głównie mowa jest o określeniu sposobu przeliczania kursu (...) na datę uruchamiania kredytu i na datę spłaty jego poszczególnych rat.
Podkreślenia wymaga w tym miejscu, że bez znaczenia dla skutków abuzywności zapisów umownych wskazywanych przez powodów pozostaje okoliczność wejścia w życie tzw. „ustawy antyspreadowej”, która umożliwiła kredytobiorcom kredytów indeksowanych/ denominowanych walutą obcą (w tym (...)) spłatę kredytu bezpośrednio w walucie obcej (vide: ustawa z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw – Dz.U. z 2011 r. Nr 165 poz. 984). Oceny postanowienia dokonuje się bowiem według stanu z chwili zawarcia umowy (art. 385 2 k.c.). W efekcie nie ma znaczenia, czy i jak przedsiębiorca z danego postanowienia w rzeczywistości korzystał i czy nie zostało ono zmienione pomiędzy zawarciem umowy a rozpoznawaniem sprawy przez Sąd (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r. w sprawie III CZP 29/17).
Dalej, rozważyć należało, czy kwestionowane zapisy przedmiotowej umowy kredytu, w których głównie mowa jest o określeniu sposobu ustalania kursu (...) na datę uruchamiania kredytu i na datę spłaty jego poszczególnych rat (a to §1 ust. 1, §9 ust. 2, §10 ust. 3 umowy, §6 ust. 1 umowy w zw. z §2 regulaminu oraz §16 ust. 4, §19 ust. 5, §21 ust. 2 i 5 regulaminu, stanowiącego integralną część umowy) dotyczą głównych świadczeń stron, czy też jedynie świadczeń ubocznych. Wstępnie wskazać godzi się, że linia orzecznicza dotycząca powyższej kwestii ewaluuje jednoznacznie od dominującego uprzednio stanowiska, że dotyczą one świadczeń ubocznych do aktualnie powszechnie niemal obowiązującego poglądu przeciwnego. Zmiana stanowiska w orzecznictwie wynika przy tym w znacznej mierze z poglądu (...) wyrażonego w wyroku z 03 października 2019 r. w sprawie C-260/18 (D. vs R.) na tle wykładni dyrektywy (...), gdzie jednoznacznie podkreślono, że natura klauzul wymiany, wprowadzających do umowy ryzyko kursowe, przemawia za uznaniem ich za określające główny przedmiot umowy. Pogląd powyższy Sąd podziela. Podziela jednocześnie Sąd stanowisko powodów, że omawiane zapisy umowne określone zostały w spornym kontrakcie niejednoznacznie. Jak wskazano to już uprzednio, owszem, odwołanie się w umowie do „Tabeli kursów” jest literalnie zrozumiałe, ale nie wyjaśnia wcale, w oparciu o jakie kryteria tudzież mechanizmy dane w owych tabelach podawane są określane. Aby móc uznać dane postanowienie za jednoznaczne, konsument musi zaś, oprócz leksykalnego zrozumienia postanowienia, wiedzieć jaka kryje się za nim merytoryczna treść. Jak już wskazano zaś wcześniej, w sprawie niniejszej nie dość, że kurs wymiany waluty był arbitralnie ustalany przez Bank, to ponadto był całkowicie nieweryfikowalny dla kredytobiorców jako klientów/ konsumentów (oczywiście kredytobiorcy mogli sprawdzić, jaki aktualnie kurs ustalił Bank, ale byli pozbawieni możliwości sprawdzenia, na podstawie jakich kryteriów do tego doszło). W opisanym powyżej stanie rzeczy zgodzić należało się z powodami, że kwestionowane przez nich postanowienia są niejednoznaczne.
Kończąc powyższy wątek wskazać należy, że rację ma pozwany, gdy twierdzi, iż zawierając umowę kredytu indeksowanego w walucie obcej kredytobiorcy byli świadomi ryzyka wynikającego ze zmienności kursów walut obcych. Czym innym jest jednak takie ryzyko, a czym innym ustalanie kursów walut samodzielnie i dowolnie przez pozwany Bank. Te dwie kwestie są ze sobą powiązane tylko w takim stopniu, w jakim czynniki rynkowe mają wpływ na kurs waluty w Banku. Natomiast ryzyko to nie ma żadnego wpływu na ryzyko związane z możliwością dowolnego kształtowania przez pozwanego kursu wymiany waluty, w której indeksowany jest kredyt.
Przy uwzględnieniu wszystkiego powyższego, rozpoznając zgłoszony przez powodów zarzut nieważności umowy kredytu zawartej w dniu 18 lipca 2008 r. przez pryzmat art. 385 1 k.c., przyjąć należało, że umowa ta zawiera klauzule abuzywne, a to w §1 ust. 1, §9 ust. 2, §10 ust. 3 umowy, §6 ust. 1 umowy w zw. z §2 regulaminu oraz §16 ust. 4, §19 ust. 5, §21 ust. 2 i 5 regulaminu, stanowiącego integralną część umowy. Jako takie zaś nie mogą one wiązać stron, chyba że konsument następczo udzieli na nie świadomej, wyraźnej i wolnej zgody, przywracając im w ten sposób jednostronnie skuteczność (co w sprawie niniejszej miejsca nie miało). I choć zasadą jest, że wyłączenie z umowy postanowień uznanych za niedozwolone nie powoduje nieważności całej umowy nawet wtedy, gdy bez tych postanowień umowa nie zostałaby zawarta, a prawo unijne nie wymaga, aby w związku z zastrzeżeniem klauzuli abuzywnej konsument uzyskał możliwość powołania się na nieważność całej umowy, to nie może to jednak dotyczyć sytuacji, w której wykonanie umowy po wyeliminowaniu z niej spornych klauzul nie jest możliwe z uwagi na to, że dotyczą one głównych świadczeń umową objętych. Taka sytuacja zaistniała zaś w sprawie niniejszej. Pozostawienie w mocy umowy zawartej przez strony postępowania z wyłączeniem klauzul abuzywnych wyżej wymienionych pozostawałoby bowiem w sprzeczności z treścią art. 353 1 k.c. Doprowadziłoby to do wykreowania de facto innego rodzaju umowy kredytowej aniżeli strony początkowo zakładały – wszak miała to być umowa waloryzowana kursem waluty obcej, obarczona ryzykiem walutowym, co uzasadniało powiązanie jej oprocentowania ze stawką LIBOR; wyeliminowanie klauzul abuzywnych wykreowałoby zaś umowę całkowicie od ryzyka walutowego oderwaną. Spowodowałoby to też brak określenia w umowie wysokości spłaty poszczególnych rat (po wyeliminowaniu klauzul umownych rata kredytu określona w (...) winna być spłacana przez kredytobiorców w PLN, przy czym kurs (...), według którego należałoby dokonać przeliczenia byłby nieznany i niemożliwy do ustalenia) – a więc essentialia negotii umowy kredytu, o jakich mowa w art. 69 prawa bankowego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 03 lutego 2022 r. w sprawie II CSKP 975/22).
W przekonaniu Sądu nie da się też – jak sugerował to pozwany – zastąpić abuzywnych klauzul umownych regulacją z art. 358 §2 k.c., nakazującą obliczać wartość waluty obcej według kursu NBP z dnia wymagalności roszczenia.
Po pierwsze bowiem, przepis powyższy wszedł w życie dopiero dnia 24 stycznia 2009 r., a zatem już po zawarciu przedmiotowej umowy kredytu.
Po drugie, przepis powyższy dotyczy wyłącznie zobowiązań podlegających wykonaniu na terytorium RP wyrażonych w walucie obcej (art. 358 §1 k.c.). Tymczasem zobowiązanie kredytobiorców – wbrew tezie forsowanej przez stronę pozwaną – jest zobowiązaniem złotówkowym a nie walutowym. W kontekście powyższej konkluzji, zwrócić należy uwagę, że umowa kredytu, której dotyczy sprawa niniejsza, zawarta została przez strony postępowania pod rządem art. 358 k.c. w brzmieniu obowiązującym od 25 września 2003 r. do 23 stycznia 2009 r., który stanowił, że „z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, zobowiązania pieniężne na terenie Rzeczypospolitej Polskiej mogą być wyrażane tylko w pieniądzu polskim”. Co więcej, w umowie kredytu zawartej w dniu 18 lipca 2008 r. znajduje się zapis, że pozwany udziela kredytu w wysokości 106.623,41 zł i w takiej też walucie środki z kredytu wypłacono powodom. Podobnie walutą, w której kredytobiorcy zobowiązali się regulować raty spłaty kredytu był złoty polski. Kredytobiorcy nie otrzymali zatem umówionej sumy w walucie szwajcarskiej w szczególności, iż celem kredytu był zakup lokalu mieszkalnego położonego na terenie RP. Treść spornej umowy, jak też cel jej zawarcia (sfinansowanie celu na terenie RP) wskazuje, że nie było zamiarem kredytobiorców zaciąganie kredytu walutowego, ani zamiaru udzielenia kredytobiorcom takiego kredytu nie miał także pozwany Bank. Chodziło jedynie o zaciągnięcie kredytu hipotecznego z niższym oprocentowaniem według stawki referencyjnej LIBOR, czego konsekwencją była jego indeksacja do (...). Wątpliwości nie budzi więc, że objęty niniejszym sporem kredyt nie mógł być kwalifikowany jako kredyt walutowy i realizowany zgodnie z sugestiami pozwanego w walucie zobowiązania. Podkreślić także trzeba, że na „złotówkowy” charakter kredytów waloryzowanych walutą obcą ( (...)) wskazywał Prezes NBP, opiniując poselski projekt ustawy o zmianie ustaw dotyczących kredytu konsumenckiego w piśmie z dnia 06 lipca 2011 r. znak DP – IV – AJCh-024-566/11 (dostępny na stronach internetowych Sejmu RP przy druku nr 4350). Czytamy tam bowiem „Należy zauważyć, że kredyt w walucie polskiej „denominowany lub indeksowany” w innej walucie niż polska jest kredytem w złotych. Przyjęcie klauzuli indeksowej w postaci waluty (tak samo, gdyby indeksem była cena złota, zboża czy innego dobra majątkowego) nie przekreśla faktu, że zobowiązanie zostało wyrażone w złotych. Kredyt indeksowany nie jest kredytem walutowym.”. Stanowisko powyższe odzwierciedla też orzecznictwo sądowe, w którym powszechnie prezentowany jest pogląd, że kredyt waloryzowany kursem waluty obcej stanowi możliwy wariant umowy kredytowej, natomiast waluta obca jest jedynie instrumentem zabezpieczającym przed spadkiem siły nabywczej pieniądza na skutek upływu czasu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 2011 r. w sprawie IV CSK 377/10, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2019 r. w sprawie IV CSK 309/18, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r. w sprawie V CSK 382/18, Lex nr 2771344, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r. w sprawie I CSK 1049/14).
I wreszcie, po trzecie, odnotować godzi się, że w wyroku z dnia 26 marca 2019 r. w sprawach C-70/17 i C-179/17, (...) wykluczył, by sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach, albowiem takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/19. Uprawnienie to przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku, wywieranego na przedsiębiorców poprzez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania przedmiotowych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes przedsiębiorców. Takie stanowisko zaprezentował też Sąd Najwyższy wyroku z dnia 03 lutego 2022 r. w sprawie II CSKP 975/22. Pogląd powyższy Sąd rozpoznający sprawę niniejszą w pełni podziela.
Rozważając zatem argumenty powodów przez pryzmat art. 385 1 k.c., dojść należało do przekonania, że zawarta w dniu 18 lipca 2008 r. przez kredytobiorców i poprzednika prawnego pozwanego Banku umowa kredytu hipotecznego nr (...) jest nieważna. Jak już wspomniano wcześniej, po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych, umowa ta naruszałaby obowiązujące przepisy, a to art. 353 1 k.c. i art. 69 ust. 1 prawa bankowego. O jej nieważności ostatecznie przesądza zatem art. 58 §1 k.c.
Końcowo wskazać godzi się, że – przy rozważaniu kwestii skutków abuzywności zapisów umowy negowanych przez powodów z punktu widzenia ich interesów jako konsumentów – brał Sąd pod uwagę okoliczność, czy ustalenie nieważności całej umowy nie przyniesie dla nich rażąco niekorzystnych konsekwencji. Wychodząc jednak z założenia, że volenti non fit iniuria (powodowie domagali się ustalenia nieważności umowy kredytu i na rozprawie z dnia 18 grudnia 2023 r. wskazali, iż są świadomi ryzyka płynącego z niniejszego powództwa w związku z ewentualnymi roszczeniami pozwanego k. 198) doszedł Sąd do przekonania, że ustalenie nieważności przedmiotowej umowy kredytu rażąco niekorzystnych konsekwencji dla powodów nie przyniesie w szczególności, iż w ramach przedmiotowej umowy powodowie regularnie od 2008 r. spłacają raty, zaś okres spłaty określono aż do 2033 r.
Nie podziela jednocześnie Sąd stanowiska pozwanego, że dochodząc ustalenia nieważności spornej umowy kredytu przy wykorzystaniu przepisów dotyczących ochrony konsumentów powodowie nadużywają prawa, usiłując uzyskać nadmierne korzyści, nieproporcjonalne względem zarzucanego Bankowi nieprecyzyjnego sformułowania treści umowy kredytu. Z uwagi na oczywistą przewagę rynkową, jaką dysponuje Bank (przedsiębiorca) nad powodami (konsumentami), zarzut ten mógłby być, zdaniem Sądu, uwzględniony jedynie wówczas, gdyby utrzymanie formalnie poprawnego rozstrzygnięcia pozostawało w opozycji do powszechnie przyjmowanego poczucia sprawiedliwości. Sytuacja taka w sprawie niniejszej nie zachodzi. Zauważyć bowiem godzi się, że to pozwany Bank (będący przecież profesjonalistą w działalności bankowej, w tym kredytowej) zaoferował kredytobiorcom (będącym konsumentami) tak wadliwy produkt finansowy jak umowa, której dotyczyło żądanie pozwu w sprawie. Nie może zaś na naruszenie zasad współżycia społecznego powoływać się ten, kto sam działa wbrew tym zasadom.
Dalej, w myśl art. 189 k.p.c. powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem judykatury interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c., istnieje wówczas, gdy istnieje niepewność stosunku prawnego lub prawa, wynikająca z obecnego lub przewidywanego ich naruszenia lub kwestionowania, a więc gdy zachodzi swoista potrzeba ich potwierdzenia, wynikająca z sytuacji prawnej, w jakiej znajduje się powód (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2019 r. w sprawie III CSK 237/18). W orzecznictwie akcentuje się zarazem, że powód ma interes prawny w żądaniu ustalenia, jeżeli powództwo takie jest jedynym możliwym środkiem jego ochrony (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 09 lutego 2012 r. w sprawie III CSK 181/11). Interes prawny istnieje więc wówczas, gdy powód może uczynić zadość potrzebie ochrony swej sfery prawnej przez samo ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku prawnego lub prawa. Przyjmuje się przy tym, że ocena istnienia interesu prawnego winna uwzględniać, czy wynik postępowania doprowadzi do wyjaśnienia niejasności i wątpliwości, co do danego stosunku prawnego, a także – czy wynik ten definitywnie zakończy spór na wszystkich płaszczyznach tego stosunku lub mu zapobiegnie, a zatem czy sytuacja strony powodowej zostanie jednoznacznie określona i czy wyrok uwzględniający powództwo będzie wystarczający do reaktywowania stanu prawnego. Interes prawny, wyrażający się w osiągnięciu konkretnych skutków prawnych w zakresie usunięcia niepewności sytuacji prawnej powoda, musi zostać poddany analizie przy założeniu uzyskania wyroku pozytywnego oraz przy analizie, czy w razie wydania orzeczenia negatywnego, powód może osiągnąć tożsamy skutek w zakresie ochrony swej sfery prawnej w innej drodze, za pomocą wniesienia powództwa na innej podstawie prawnej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 r. w sprawie II CSK 745/16).
Przenosząc powyższe na grunt sprawy niniejszej stwierdzić należało, że po stronie powodów istnieje interes prawny w uzyskaniu wyroku rozstrzygającego o żądaniu ustalenia nieważności zawartej w dniu 18 lipca 2008 r. umowy kredytu hipotecznego nr (...). Skoro bowiem pomiędzy stronami postępowania istnieje spór o ważność ww. umowy, która nie została jeszcze wykonana w całości (i – wedle jej treści – wykonywana ma być do 2033 r., a zatem przez wiele jeszcze lat), a ponadto z przedmiotowej umowy obok obowiązku spłaty rat wypływają dla powodów także dalsze obowiązki, m.in. w zakresie hipotecznego zabezpieczenia wierzytelności pozwanego na ich nieruchomości, to dopiero wyrok ustalający nieważność przedmiotowej umowy kredytu będzie podstawą nie tylko do wzajemnych rozliczeń, lecz przede wszystkim usunie po stronie powodów stan niepewności, co do ich zobowiązania do regulowania dalszych rat z tejże umowy, a nadto rozstrzygnie m.in. o zasadności zabezpieczenia hipotecznego.
Skoro więc umowa kwestionowana pozwem została oceniona jako nieważna (o czym mowa była uprzednio), a po stronie powodów zachodzi interes prawny w uzyskaniu wyroku okoliczność powyższą potwierdzającego, to orzeczono jak w pkt I. wyroku.
Końcowo wskazać godzi się, że – zdaniem Sądu – okoliczność upadłości (...) Bank S.A. w W. nie stoi na przeszkodzie rozpoznaniu sprawy niniejszej i nie rodzi konieczności zawieszenia postępowania. W ocenie Sądu bowiem sprawa niniejsza (której przedmiotem jest wyłącznie ustalenie nieważności umowy) nie dotyczy bowiem masy upadłości, a jej wynik nie rozstrzygnie o jakimkolwiek składniku majątkowym upadłego.
O kosztach postępowania (pkt II. wyroku) natomiast rozstrzygnięto zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania (art. 98 k.p.c.), przy uwzględnieniu treści §2 pkt 6) i §8 ust. 1 pkt 3) w zw. z §20 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r. poz. 1804 ze zm.). Kwota zasądzona łącznie na rzecz powodów tytułem kosztów procesu (jako że są oni małżonkami pozostającymi w ustroju ustawowej wspólności majątkowej, zaś dochodzone przez nich roszczenie wchodzi w zakres ich majątku wspólnego) obejmuje opłatę od pozwu (1.000,00 zł), wynagrodzenie fachowego pełnomocnika ich reprezentującego (5.400,00 zł), powiększone o opłaty skarbowe od pełnomocnictw (34,00 zł).
sędzia Aneta Ineza Sztukowska