Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I1 C 250/21 upr

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 listopada 2023 r.

Sąd Rejonowy w Gdyni I1 Wydział Cywilny Sekcja d/s Rozpoznawanych w Postępowaniu Uproszczonym

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Małgorzata Żelewska

po rozpoznaniu w dniu 2 listopada 2023 r. w Gdyni na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa T. S.

przeciwko (...) SA V. (...) z siedzibą w W.

o zapłatę



zasądza od pozwanego (...) SA V. (...) z siedzibą w W. na rzecz powoda T. S. kwotę 8.048,48 zł (osiem tysięcy czterdzieści osiem złotych 48/100) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwoty 7.159,48 zł od dnia 14 listopada 2020r. do dnia zapłaty i od kwoty 889 zł od dnia 27 kwietnia 2021r. do dnia zapłaty;

oddala powództwo w pozostałym zakresie;

zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3.817 zł (trzy tysiące osiemset siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty;

nakazuje ściągnąć od pozwanego (...) SA V. (...) z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Gdyni kwotę 673,53 zł (sześćset siedemdziesiąt trzy złote 53/100) tytułem zwrotu kosztów opinii biegłego wyłożonych tymczasowo przez Skarb Państwa Sąd Rejonowy w Gdyni.








Sygnatura akt I 1 C 250/21

UZASADNIENIE


Powód T. S. wniósł pozew przeciwko (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. o zapłatę kwoty 8.248,48 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwoty 7.159,48 zł od dnia 14 listopada 2020 roku do dnia zapłaty oraz od kwoty 1.089 zł od dnia 23 lutego 2021 roku do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu pozwu powód podniósł, że w dniu 14 października 2020 roku na należący do niego samochód marki K. o nr rej. (...) przewróciło się drzewo stojące na posesji należącej do (...) Spółdzielni Mieszkaniowej im. (...) w G., uszkadzając pojazd. W dniu zdarzenia spółdzielnia była ubezpieczona w zakresie OC w pozwanym zakładzie ubezpieczeń. Pozwany nie uznał swojej odpowiedzialności za szkodę, wskazując, że spółdzielnia nie ponosi winy za szkodę, gdyż tylko niewielka część wnętrza drzewa niewidoczna z zewnątrz miała oznaki próchnicy, a także wskazując, że w dniu zdarzenia odnotowano liczne szkody spowodowane bardzo silnym wiatrem. Zdaniem pozwanego stan drzewa był niezadawalający i zagrażał bezpieczeństwu osób i mienia, a spółdzielnia nie realizowała swoich obowiązków z należytym profesjonalizmem, więc ponosi odpowiedzialność za szkodę na podstawie art. 415 k.c. W niniejszym postępowaniu powód domagał się zapłaty części kosztów naprawy pojazdu zgodnie z kosztorysem naprawy wykonanym przez rzeczoznawcę samochodowego, a niepokrytych z ubezpieczenia AC na kwotę 7.159,49 zł oraz zwrotu kosztów postępowania likwidacyjnego w kwocie 1.089 zł tj. kosztów opinii biegłego dendrologa (889 zł) i rzeczoznawcy samochodowego (200 zł).

(pozew, k. 2-9)


Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości. Uzasadniając swoje stanowisko ubezpieczyciel zakwestionował swoją odpowiedzialność za szkodę, wskazując na brak związku przyczynowego pomiędzy działaniem lub zaniechaniem ubezpieczonego a szkodą oraz powołując się na siłę wyższą. Pozwany podniósł, iż w dniu 14 października 2020 roku w G. wiał silny wiatr z porywami do 95 km/h, stąd odłamanie gałęzi lub złamanie drzewa nie musiało być spowodowane złym stanem drzewa, a warunkami atmosferycznymi. Nadto, ubezpieczyciel zakwestionował wysokość roszczenia, wskazując, że powód nie skorzystał z oferty sprzedaży pojazdu za kwotę 15.400 zł złożonej przez (...) S.A., co doprowadziłoby do wyrównania stanu majątku powoda. Z ostrożności zakwestionował podany w pozwie koszt naprawy, wskazując na zawyżone stawki za robociznę blacharsko – lakierniczą, a także bezpodstawne uwzględnienie części nowych i oryginalnych (w dacie szkody pojazd powoda był autem 7 – letnim), gdyż możliwe było zastosowanie części o jakości Q, P, PJ. Ponadto, pozwany podniósł, że ubezpieczenie nie obejmuje zakresem kosztów ekspertyz, a jedynie szkody rzeczowe. Stwierdził też, że kalkulacja naprawy i opinia dendrologa nie pozostają w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem i nie mogą stanowić podstawy do uwzględnienia roszczenia.

(odpowiedź na pozew, k. 46-52)


Sąd ustalił następujący stan faktyczny:


W nocy 13/14 października 2020 roku na zaparkowany wzdłuż ulicy (...) w G. samochód osobowy marki K. o numerze rejestracyjnym (...) przewróciło się drzewo rosnące na działce należącej do (...) Spółdzielni Mieszkaniowej im. (...) w G.. Inne drzewa, posadzone obok przewróconego, nie zostały wyraźnie uszkodzone. Samochód marki K. stanowił własność powoda T. S.. O szkodzie powód został zawiadomiony w dniu 14 października 2020 roku około godz. 7:40 przez funkcjonariusza Policji.

(dowód: zeznania powoda T. S., k. 252-253)


W nocy 13/14 października 2020 roku w G. wystąpiły silne porywy wiatru o średniej prędkości 45-60 km/h, a w porywach do 95 km/h.

(dowód: ostrzeżenie (...), k. 76-77)


Przewrócenie drzewa na pojazd powoda było spowodowane zawinionym zachowaniem ubezpieczonego. Stabilność drzewa była mocno osłabiona od roku 2014 na skutek rozległej rany na pniu oraz wyraźnego osłabienia pnia w tym miejscu. Około 2017 roku na pniu pojawiły się owocniki grzyba rozkładającego drewno – żółciaka siarkowego. Rozkład spowodowany przez tego grzyba rozprzestrzeniał się wzdłuż osi pnia na znaczne wysokości i mógł spowodować złamanie się drzewa. Cechy świadczące o osłabieniu stabilności drzewa możliwe były do zaobserwowania i zidentyfikowania bez pomocy specjalistycznych narzędzi. Z uwagi na położenie drzewa konieczne było wykonywanie cyklicznych przeglądów i inspekcji a w przypadku stwierdzenia cech mogących wpływać na stabilność drzewa konieczne było niezwłoczne wykonywanie odpowiednich zabiegów. Wiatr wiejący z siłą 85-95 km/h może spowodować uszkodzenia drzew, które nie mają widocznych oznak osłabienia stabilności.

(dowód: pisemna opinia biegłej sądowej z zakresu dendrologii M. M., k. 276-284 wraz z pisemną opinią uzupełniającą, k. 319)


W dniu zdarzenia samochód powoda znajdował się w dobrym stanie technicznym, nie posiadał uszkodzeń. Wszystkie zamontowane w nim części były oryginalne.

(dowód: zeznania powoda T. S., k. 252-253)


Przedmiotowy pojazd został przez powoda naprawiony przy użyciu części nowych i oryginalnych. Po naprawie powód sprzedał go za cenę 26.000 zł.

(dowód: zeznania powoda T. S., k. 252-253)


W dniu 14 października 2020 roku powód poinformował o szkodzie (...) Spółdzielnię Mieszkaniową im. (...) w G.. Od ubezpieczonego powód otrzymał numer polisy ubezpieczenia OC.

(dowód: pismo (...) z dnia 4 listopada 2020r., k. 78, zeznania powoda T. S., k. 252-253)


Na podstawie umowy zawartej z (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. (...) Spółdzielnia Mieszkaniowa im. (...) w G. była objęta ochroną ubezpieczeniową z tytułu odpowiedzialności cywilnej w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej i posiadanego mienia w okresie od 4 stycznia 2020 roku do 3 stycznia 2021 roku.

(dowód: polisa korporacyjna nr (...), k. 5863v, OWU, k. 64-68v)


Decyzją z dnia 10 listopada 2020 roku pozwany odmówił uznania odpowiedzialności za szkodę i wypłaty odszkodowania, wskazując na brak winy ubezpieczonego i powołując się na siłę wyższą (silny wiatr).

(dowód: decyzja ubezpieczeniowa z dnia 10 listopada 2020r., k. 79, akta szkody, k. 89-126)


W związku z odmową wypłaty odszkodowania przez pozwanego, powód zgłosił szkodę w ramach umowy ubezpieczenia AC zawartej z (...) S.A. z siedzibą w W.. W dniu 28 listopada 2020 roku (...) S.A. poinformowało powoda o zakwalifikowaniu szkody jako całkowitej, przyznaniu odszkodowania w wysokości 12.500 zł oraz złożyło ofertę sprzedaży wraku za cenę 15.400 zł, z której powód nie skorzystał.

(dowód: decyzja ubezpieczeniowa z dnia 28 listopada 2020r., k. 28-29, zeznania powoda T. S., k. 252-253)


Powód powierzył J. N. sporządzenie opinii prywatnej dotyczącej przyczyn przewrócenia się drzewa na pojazd powoda. W opinii dendrolog wskazał, że bezpośrednią przyczyną zdarzenia było całkowite złamanie i upadek drzewa na skutek bardzo złego stanu zdrowotnego. Za sporządzenie opinii powód zapłacił 889 zł.

(dowód: opinia prywatna J. N., k. 19-27, rachunek, k. 31)


Wysokość celowych i ekonomicznie uzasadnionych kosztów przywrócenia pojazdu powoda marki K. o numerze rejestracyjnym (...) do stanu sprzed zdarzenia z dnia 14 października 2020 roku – przy zastosowaniu stawek za prace naprawcze w wysokości 115 zł/rbg oraz za prace lakiernicze w wysokości 130 zł/rbg – wynosi 21.757,15 zł.

(dowód: pisemna opinia biegłego sądowego rzeczoznawcy motoryzacyjnego P. T., k. 349-366)


Powód zlecił wykonanie kalkulacji naprawy A. Rzeczoznawcy Samochodowemu M. L.. Rzeczoznawca sporządził kalkulację dla samochodu K. (...) produkowanego w okresie od października 2006 roku do października 2012 roku wersja (...) typ wyposażenia (...). Za sporządzenie kalkulacji naprawy powód zapłacił 200 zł.

(dowód: kalkulacja naprawy, k. 12-18, faktura VAT, k. 30)


Czynności naprawcze, części zamienne i ich ceny podane w kalkulacji sporządzonej na zlecenie powoda zostały określone dla innego modelu pojazdu.

(dowód: pisemna opinia biegłego sądowego rzeczoznawcy motoryzacyjnego P. T., k. 349-366)


Sąd zważył, co następuje:


Powyższy stan faktyczny Sad ustalił na podstawie dowodów z dokumentów, dowodu z przesłuchania powoda, a także dowodu z opinii biegłych sądowych z zakresu dendrologii i techniki motoryzacyjnej.


Oceniając zebrany w niniejszej sprawie materiał dowodowy Sąd nie dopatrzył się żadnych podstaw do kwestionowania prawdziwości i wiarygodności wymienionych powyżej dokumentów prywatnych (kalkulacji naprawy, opinii dendrologicznej, akt szkody, korespondencji stron etc.). W tym zakresie również żadna ze stron nie wnosiła zarzutów co do autentyczności tych dokumentów, ani też nie zaprzeczyła, iż osoby podpisane pod tymi dokumentami w rzeczywistości nie złożyły oświadczeń w nich zawartych, zaś Sąd z urzędu nie dopatrzył się żadnych śladów przerobienia, podrobienia i czy też innej ingerencji.


Nadto, brak było podstaw do odmowy waloru wiarygodności zeznaniom powoda odnośnie okoliczności powstania szkody, a także zakresu szkody. Zdaniem Sądu zeznania powoda były szczere, wewnętrznie spójne i niesprzeczne z innymi dowodami zebranymi w niniejszej sprawie, a także nie budziły żadnych wątpliwości w świetle zasad doświadczenia życiowego oraz logicznego rozumowania.


Ustalenia faktyczne w niniejszej sprawie Sąd oparł również na dowodzie z opinii biegłej sądowej z zakresu dendrologii. Zważyć bowiem należy, iż przedmiotowa opinia została sporządzona przez osobę posiadającą odpowiednią wiedzę fachową z dziedziny dendrologii, jest jasna, a wszystkie wnioski odnośnie istnienia stanu drzewa oraz przyczyn jego przewrócenia zostały przez biegłą należycie umotywowane i nie budzą żadnych wątpliwości w świetle zasad doświadczenia życiowego, wiedzy powszechnej czy logicznego rozumowania..


Za wiarygodny dowód w sprawie Sąd uznał również opinię biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej P. T.. Zdaniem Sądu opinia ta została sporządzona rzetelnie i fachowo, z uwzględnieniem całokształtu materiału dowodowego. Opinia ta została napisana w sposób jasny, zrozumiały, co pozwala Sądowi na prześledzenie toku myślowego biegłego. Przedstawione przez biegłego wnioski co do wysokości kosztu naprawy pojazdu oraz charakteru szkody są kategoryczne, dobrze uzasadnione, a także nie budzą wątpliwości Sądu w świetle zasad logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego. Podkreślić należy, iż strony nie wniosły żadnych zarzutów do opinii biegłego.


Podstawę prawną powództwa o zapłatę odszkodowania stanowiły przepisy art. 822 k.c. w zw. z art. 415 k.c. Wedle przepisu art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Stosownie do art. 822 § 2 k.c. jeżeli strony nie umówiły się inaczej, umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody, o jakich mowa w § 1, będące następstwem przewidzianego w umowie zdarzenia, które miało miejsce w okresie ubezpieczenia. W myśl art. 822 § 4 k.c. uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela. Zważyć należy, iż odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń jest pochodną odpowiedzialności ubezpieczonego sprawcy szkody. Zgodnie zaś z art. 415 k.c. kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Podkreślić należy, iż przesłankami odpowiedzialności deliktowej są zaistnienie szkody, wystąpienie zdarzenia, za które ustawa czyni odpowiedzialnym określony podmiot oraz związek przyczynowy pomiędzy czynem niedozwolonym, a szkodą w tej postaci, że stanowi ona jego zwykłe następstwo. Ciężar udowodnienia wszystkich tych okoliczności obciąża co do zasady poszkodowanego (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 31 marca 2015 r., I ACa 1144/14, L.). Podkreślić należy, iż czyn pociągający za sobą odpowiedzialność deliktową musi wykazywać określone znamiona odnoszące się do strony przedmiotowej i podmiotowej. Chodzi o znamiona niewłaściwości postępowania od strony przedmiotowej, określane mianem bezprawności czynu, i od strony podmiotowej, określane winą w znaczeniu subiektywnym. Dopiero czyn bezprawny może być oceniany w kategoriach czynu zawinionego w rozumieniu art. 415 k.c. Bezprawność czynu oznacza jego sprzeczność z obowiązującym porządkiem prawnym. Winę można natomiast przypisać sprawcy czynu w sytuacji, w której istnieją podstawy do negatywnej oceny jego zachowania z punktu widzenia zarówno obiektywnego, jak i subiektywnego (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2008 r., II CSK 4/08, L.). Podkreślić przy tym należy, iż bezprawność w rozumieniu art. 415 k.c. obejmuje swoim zakresem naruszenie przepisów prawa pozytywnego oraz zasad współżycia społecznego, a bezprawność zaniechania występuje wówczas, gdy istniał nakaz działania (współdziałania), zakaz zaniechania, czy też zakaz sprowadzenia skutku, jaki przez zaniechanie może być sprowadzony (zob. wyrok SN z 19 lutego 2003 r., V CKN 1681/00, L.).


Przechodząc do szczegółowych rozważań, wskazać należy, iż pomiędzy stronami nie było sporu co do tego, że w 14 października 2020r. na samochód powoda marki K. o numerze rejestracyjnym (...) stojący obok posesji należącej do (...) Spółdzielni Mieszkaniowej im. (...) w G. przewróciło się rosnące na tej działce drzewo, powodując uszkodzenie auta. Kwestią sporną było natomiast ustalenie czy właściciel działki (ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń) ponosi odpowiedzialność za powstałą szkodę, czy też szkoda była następstwem okoliczności, za które ubezpieczony nie ponosi odpowiedzialności, np. siły wyższej. Dla rozstrzygnięcia powyższej kwestii w pierwszej kolejności należało poczynić ustalenia odnośnie stanu drzewa, które upadło na pojazd powoda. Ustalenia w tym zakresie Sąd poczynił na podstawie opinii biegłej sądowej z zakresu dendrologii. W świetle opinii przedstawionej przez biegłą M. M. należało uznać, że przyczyną przewrócenia się drzewa na pojazd powoda był zły stan tego drzewa. Biegła zwróciła uwagę, że na zdjęciach wierzby, która przewróciła się na samochód powoda, wykonanych w 2014 roku od strony północnej widoczna jest rozległa rana (na wysokości 1,7 m – 2,5 m. Zdaniem biegłej ww. rana mogła być przyczyną znacznego rozkładu i osłabienia pnia w tym miejscu. Świadczyć o tym może fakt, że w tym właśnie miejscu pień się złamał w dniu 14 października 2020 roku. Na zdjęciu z 2017 roku na pniu na wysokości około 2,5 m biegła dostrzegła widoczne ślady charakterystyczne dla pozostałości po owocnikach grzyba rozkładającego drewno – żółciaka siarkowego. Kondycja drzewa była wówczas mocno osłabiona. Biegła wskazała, że rozkład drewna w miejscu złamania obejmował ponad 80 % przekroju pnia, a zmiana barwy pnia na brunatną jest charakterystyczna dla żółciaka siarkowego. Jak wyjaśniła biegła grzyb ten powoduje rozkład pnia, który rozprzestrzenia się wzdłuż osi pnia na znaczne wysokości i może spowodować złamanie się drzewa. Powyższe objawy były możliwe do zaobserwowania bez pomocy jakichkolwiek narzędzi. Wobec dużego ryzyka złamania drzewa obowiązkiem właściciela nieruchomości było niezwłoczne podjęcie działań polegających na usunięciu drzewa albo wykonaniu radykalnych cięć obniżających koronę drzewa do wysokości około 3,5 m i przywracających stabilność. Mimo powyższego właściciel nieruchomości nie podjął żadnych działań, które zapobiegłyby przewróceniu drzewa i wyrządzeniu szkody. W świetle opinii dendrologicznej nie ulega wątpliwości, że to właśnie zły stan drzewa doprowadził do jego upadku, a jako że jest ono posadowione na nieruchomości stanowiącej własność ubezpieczonego, stanowiło część składową nieruchomości (art. 48 k.c.) i właściciel terenu odpowiadał za jego stan. To do ubezpieczonego jako właściciela nieruchomości należało utrzymanie tego drzewa w należytym stanie uniemożliwiających wyrządzenie szkody. W toku niniejszego postępowania strona pozwana nie zaoferowała żadnych dowodów, które świadczyłyby o tym, że ubezpieczony dokonywał cyklicznych przeglądów i inspekcji drzewostanu, bądź zlecał kontrolę stanu drzew przez osoby dysponujące fachową wiedzą. Powyższe okoliczności przesądzają o zaniedbaniu ubezpieczonego, a tym samym jego odpowiedzialności na zasadzie winy (art. 415 k.c.) - na nieruchomości stanowiącym własność ubezpieczonego doszło do szkody na skutek obalenia się drzewa stanowiącego jej część składową, a stan tego drzewa był zły, co było widoczne nawet dla osoby nie posiadającej fachowej wiedzy z zakresu dendrologii. Jednocześnie zaniedbanie w tym zakresie wyraźnie wskazuje na istnienie adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy tym zaniechaniem a doznaną przez powoda szkodą. Gdyby ubezpieczony w sposób należyty doglądał drzewostanu na swej nieruchomości, to byłby w stanie zapobiec zdarzeniu (np. mogłaby złożyć wniosek o wycięcie drzewa z uwagi na jego zły stan fitosanitarny oraz zagrożenie dla osób i mienia, a po uzyskaniu zezwolenia usunąć je). Ubezpieczony jednak w ogóle nie interesował się stanem drzewostanu, a w ocenie Sądu taka bezczynność przesądza o niedochowaniu należytej staranności w zakresie dbałości o teren nieruchomości stanowiącej jej własność, a w tym o posadowione na niej drzewa (art. 354 § 1 k.c.). Dodać należy, że drzewa, które zagrażają bezpieczeństwu ludzi lub mienia w istniejących obiektach budowlanych można usunąć bez naliczania opłat za to usunięcie (art. 86 ust. 1 pkt 4 ustawy z 16 kwietnia 2004 roku o ochronie przyrody). Poza tym usunięcie drzewa z nieruchomości może nastąpić za zezwoleniem na wniosek (art. 83 tej ustawy), a ubezpieczony nawet takiego wniosku nie złożył, choć stan drzewa zagrażał bezpośrednio bezpieczeństwu osób i mienia, co jednoznacznie wynika z opinii dendrologicznej. Z opinii biegłej wynika, że już w 2017 roku drzewo nadawało się do usunięcia. Kluczowe jest przy tym to, że bardzo zły stan drzewostanu był widoczny dla każdego postronnego obserwatora, niedysponującego specjalistyczną wiedzą dendrologiczną. W ocenie Sądu nie zasługują na uwzględnienie twierdzenia pozwanego, iż przewrócenie się drzewa było wyłącznie następstwem siły wyższej, tj. silnego wiatru. Co prawda, z opinii biegłej wynika, że wiatr wiejący z prędkością 85-95 km/h może spowodować uszkodzenia drzew, które nie mają widocznych oznak osłabienia stabilności, jednak w niniejszym przypadku nie sposób uznać, aby taka była przyczyna powstania szkody. Nadto, należy zauważyć, że inne drzewa rosnące obok spornej wierzby nie przewróciły się, co pozwala na stwierdzenie, że to nie silny wiatr był przyczyną powalenia drzewa, a właśnie jego zły stan zdrowotny. Zatem, co do zasady należało uznać, że ubezpieczony ponosi odpowiedzialność za szkodę poniesioną przez powoda.


Kolejną sporną kwestią była wysokość szkody. Zważyć należy, iż celem wykazania wysokości poniesionej szkody majątkowej poszkodowany dołączył do pozwu kalkulację sporządzoną przez rzeczoznawcę, zgodnie z którą koszt naprawy uszkodzeń powstałych wskutek upadku drzewa na samochód powoda wynosi 19.659,48 zł. Pozwany kwestionował wysokość szkody. Ustalenia faktyczne co do wysokości poniesionej przez powoda szkody Sąd oparł na dowodzie z opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej P. T.. W przedłożonej opinii biegły wskazał, że niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy uszkodzeń samochodu powoda marki K. przy zastosowaniu średnich stawek za roboczogodzinę w wysokości 115 zł/rbg za prace blacharskie i mechaniczne i 130 zł/rbg za prace lakiernicze, a także z zastosowaniem nowych i oryginalnych części zamiennych wynosiły 21.757,15 zł brutto. W świetle logicznych i przekonujących wyjaśnień biegłego za całkowicie chybiony należało uznać podniesione przez ubezpieczyciela w odpowiedzi na pozew zarzuty dotyczące nieuwzględnienia części zamiennych pochodzących od alternatywnych dostawców, czy zawyżenia stawek za prace naprawcze. Z opinii biegłego oraz zeznań powoda nie wynika, aby uszkodzone części zamienne były nieoryginalne. Sąd nie znalazł podstaw do uwzględnienia części alternatywnych, albowiem naprawa za pomocą takich części nie przywraca pojazdu do stanu sprzed szkody. Z okoliczności sprawy nie wynika także, aby naprawa za pomocą części oryginalnych spowodowała wzrost wartości rynkowej pojazdu i doprowadziła do bezpodstawnego wzbogacenia poszkodowanego kosztem sprawcy szkody. Zważyć przy tym należy, iż celem naprawy jest przywrócenie stanu pojazdu sprzed kolizji, a nie jedynie przywrócenie go do stanu używalności. Zatem dopiero, gdy pojazd został przywrócony do stanu poprzedniego można mówić, iż szkoda została naprawiona, a obowiązek sprawcy szkody wygasa. O przywróceniu pojazdu do stanu poprzedniego można zaś mówić jedynie wówczas, gdy stan pojazdu po naprawie, pod każdym względem (stan techniczny, zdolność użytkowa, części składowe, trwałość, wygląd estetyczny itp.) odpowiada stanowi tegoż pojazdu sprzed wypadku (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 10 listopada 1992r., I ACr 410/92, OSA 1993/8/57). W przypadku, gdy przed zdarzeniem powodującym szkodę w samochodzie były zamontowane wyłącznie części oryginalne, zasada pełnej kompensacji szkody przesądza o tym, że odszkodowanie powinno uwzględniać także ceny części oryginalnych. Przy braku szczególnych okoliczności, odzyskanie stanu technicznego, zdolności użytkowej i wyglądu estetycznego, jaki pojazd posiadał przed wypadkiem możliwe jest wyłącznie wówczas, gdy zamontowane zostaną części takie same, jak przed szkodą. Z kolei, jeśli chodzi o kwestię przyjętych stawek za prace naprawcze i lakiernicze na poziomie odpowiednio 115 zł/rbg i 130 zł/rbg, to w świetle opinii biegłego nie ulega wątpliwości, że mieszczą się one w przedziale stawek występujących na rynku lokalnym właściwym dla miejsca zamieszkania powoda. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem dotyczącym ustalania kosztów naprawy zapadłym na kanwie spraw o odszkodowanie z ubezpieczenia OC poszkodowanemu przysługuje wybór odpowiedniego warsztatu naprawczego, któremu powierzy on dokonanie naprawy uszkodzonego pojazdu. Warsztaty te mogą posługiwać się różnymi cenami w zakresie tych samych lub podobnych prac naprawczych. Zgodnie z zasadą pełnej kompensaty poniesionej szkody (art. 361 § 2 k.c.), poszkodowany będzie mógł domagać się od podmiotu odpowiedzialnego odszkodowania obejmującego poniesione koszty wspomnianych prac naprawczych. Za kategorię "niezbędnych" kosztów naprawy należałoby uznać takie koszty, które zostały poniesione w wyniku przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu jego technicznej używalności istniejącej przed wyrządzeniem szkody przy zastosowaniu technologicznej metody odpowiadającej rodzajowi uszkodzeń pojazdu mechanicznego. Kosztami "ekonomicznie uzasadnionymi" będą koszty ustalone według cen, którymi posługuje się wybrany przez poszkodowanego warsztat naprawczy dokonujący naprawy samochodu. Nie ma przy tym znaczenia fakt, że ceny te odbiegają (są wyższe) od cen przeciętnych dla określonej kategorii usług naprawczych na rynku napraw samochodu. Jeżeli nie kwestionuje się bowiem uprawnienia do wyboru przez poszkodowanego warsztatu samochodowego mającego dokonać naprawy, miarodajne w tym zakresie powinny być ceny stosowane właśnie przez ten warsztat naprawczy w związku z naprawą indywidualnie oznaczonego pojazdu mechanicznego (zob. np. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003r. w sprawie III CZP 32/03, opubl. M.Prawn. 2004/2/81). Zdaniem Sądu, zastosowanie stawek w wysokości wskazanej przez pozwanego w odpowiedzi na pozew, nie gwarantowało przywrócenia pojazdu do stanu sprzed szkody, tym bardziej, że jak wskazano powyżej w niniejszym przypadku nie ma żadnych przesłanek przemawiających za tym, że przed szkodą pojazd powoda znajdował się w złym stanie technicznym, czy też był niesprawny.


W związku z powyższym należało przyjąć, że koszt naprawy pojazdu wynosił 21.757,15 zł. Zważyć jednak należy, że w myśl zasady compensatio lucri cum damno, jeżeli zdarzenie wyrządzające szkodę przynosi poszkodowanemu korzyści, należy to uwzględnić przy określeniu wysokości odszkodowania. W takim wypadku szkodę, jaka została wyrządzona poszkodowanemu, powinno się skompensować o wspomniane korzyści (zob. wyrok SA w Warszawie z 5 sierpnia 2014 r., I ACa 173/14, L.). W związku z powyższym należało uwzględnić świadczenie wypłacone powodowi z tytułu ubezpieczenia autocasco w kwocie 12.500 zł. Kwota stanowiąca różnicę pomiędzy wysokością szkody wskazaną przez biegłego a wypłaconym odszkodowaniem z tytułu ubezpieczenia AC była jednak wyższa niż dochodzona przez powoda, w związku z tym, będąc związany żądaniem pozwu na podstawie art. 321 § 1 k.p.c., Sąd zasądził na rzecz powoda kwotę 7.159,48 zł.


Ponadto, powód domagał się zasądzenia kwoty 1.089 zł tytułem zwrotu poniesionych przez niego kosztów sporządzenia opinii dendrologicznej oraz kosztorysu naprawy. W ocenie Sądu, zlecenie wykonania opinii dendrologicznej było w okolicznościach niniejszej sprawy niezbędne do wykazania zasady odpowiedzialności ubezpieczonego, a tym samym pozwanego, który kwestionował swoją odpowiedzialność za przedmiotowe zdarzenie, odmawiając na etapie przedprocesowym wypłaty odszkodowania. Podkreślić przy tym należy, że wnioski wynikające z ekspertyzy co do stanu drzewa i przyczyn jego przewrócenia znalazły pełne potwierdzenie w opinii biegłej dendrolog. Tym samym należało uznać, że poniesiony przez powoda koszt w wysokości 889 zł pozostawał w adekwatnym związku przyczynowym ze zawinionym zachowaniem ubezpieczonego. Wysokość poniesionego kosztu powód wykazał przedkładając wystawiony przez autora opinii rachunek na kwotę 889 zł.


Natomiast, Sąd nie uwzględnił roszczenia powoda o zwrot kosztów wykonania kalkulacji naprawy. Jak bowiem wynika z opinii biegłego z zakresu techniki motoryzacyjnej P. T. kalkulacja naprawy sporządzona przez M. L. na zlecenie powoda została wykonana w sposób nieprawidłowy, a tym samym była nieprzydatna do określenia wysokości szkody. Przede wszystkim należało mieć na względzie, że rzeczoznawca, któremu powód zlecił wykonanie opinii błędnie określił typ i wyposażenie pojazdu powoda. Jak stwierdził biegły T. rzeczoznawca sporządził kalkulację dla samochodu K. (...) produkowanego w okresie od października 2006 roku do października 2012 roku wersja (...) typ wyposażenia (...), a nie dla samochodu marki K. (...) wyprodukowanego w maju 2013 roku, wersja (...), typ wyposażenia – model podstawowy. W związku z tym czynności naprawcze, części zamienne i ich ceny podane w kalkulacji sporządzonej na zlecenie powoda zostały określone dla innego modelu pojazdu.


Reasumując, na podstawie art. 822 § 1 i 4 k.c. i art. 824 1 § 1 k.c. oraz art. 415 k.c., Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 8.048,48 zł. Na mocy art. 481 k.c. Sąd zasądził odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty 7.159,48 zł od dnia 14 listopada 2020r. do dnia zapłaty, zaś od kwoty 889 zł od dnia 27 kwietnia 2021r. do dnia zapłaty. Pierwsze ze wskazanych roszczeń stało się wymagalne z upływem 30-dniowego terminu określonego w art. 817 k.c. Zauważyć przy tym należy, iż ubezpieczyciel już w dniu 10 listopada 2020 roku odmówił uznania odpowiedzialności za szkodę i wypłaty odszkodowania, co wskazuje, że już wówczas był gotowy do ustalenia okoliczności zdarzenia i wysokości szkody. Natomiast, roszczenie o zapłatę kosztów opinii dendrologicznej stało się wymagalne z upływem 30 dni od doręczenia pozwu (co nastąpiło w dniu 25 marca 2021r., k. 40), gdyż wcześniej roszczenie to nie było zgłaszane ubezpieczycielowi.


W pozostałym zakresie, na mocy powołanych powyżej przepisów a contrario, Sąd powództwo oddalił.


O kosztach procesu Sąd orzekł na mocy art. 100 zdanie drugie k.p.c. i uznając, że powód uległ w nieznacznym zakresie zasądził od pozwanego na rzecz powoda całość poniesionych kosztów w kwocie 3.817 złotych, na którą składały się: opłata sądowa od pozwu (500 zł), opłata za czynności fachowego pełnomocnika powoda w stawce minimalnej stosownie do § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (1.800 zł), opłata skarbowa od pełnomocnictwa (17 zł) oraz zaliczka na poczet opinii biegłego (1.500 zł). Nadto, na podstawie art. 98 1 k.p.c. zasądzono odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.


Natomiast, na podstawie art. 100 zdanie drugie k.p.c. w zw. z art. 5 ust. 3, art. 8 ust.1 i art. 83 i 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Sądu Rejonowego – Skarbu Państwa w G. nieuiszczone koszty wynagrodzenia biegłego, które zostały tymczasowo wypłacone ze Skarbu Państwa. Łączny koszt sporządzenia opinii wynosił 2.173,53 zł i do kwoty 1.500 zł został sfinansowany z zaliczki wpłaconej przez powoda. Zgodnie z wynikiem postępowania różnicę w kwocie 673,53 zł powinien pokryć pozwany.