Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II AKa 10/24

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 czerwca 2024 r.

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący sędzia SA Cezariusz Baćkowski (spr.)

Sędziowie: SA Jerzy Skorupka

SA Robert Zdych

Protokolant: Joanna Rowińska

przy udziale Beaty Sochackiej prokuratora (...)w J.      

po rozpoznaniu 27 maja i 21 czerwca 2024 r. sprawy:

M. W. oskarżonego z art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

K. S. oskarżonego z art. 148 § 1 k.k.

na skutek apelacji wniesionych przez oskarżonego M. W.
i prokuratora co do obu oskarżonych

od wyroku Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze

z 11 października 2023 r. sygn. akt III K 34/22

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

II.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz K. S. 1440 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym;

III.  zasądza od oskarżonego M. W. na rzecz Skarbu Państwa 610 zł kosztów sądowych postępowania odwoławczego i stwierdza, że wydatki postępowania odwoławczego związane z apelacją prokuratora ponosi Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

M. W. i K. S. zostali oskarżeni o to, że w dniu 24 lipca 2021 r.
w J., woj. (...), na terenie posesji położonej przy ulicy (...), działając wspólnie i w porozumieniu z inną ustaloną osobą, w zamiarze co najmniej ewentualnym, pozbawili życia A. C. w ten sposób, że po uprzednim zwabieniu pokrzywdzonego na teren ww. posesji, pod pozorem chęci uregulowania długu przez M. W., a następnie po doprowadzeniu przez K. S. pokrzywdzonego do stanu bezbronności, tj. po przewróceniu go i przytrzymywaniu za ręce, oraz po zadaniu przez M. W. pokrzywdzonemu 7 ciosów narzędziem o ostrzu jednosiecznym o długości minimalnej 5 cm i szerokości do 2 cm, ukierunkowanych w lewą boczną część klatki piersiowej i tylną część tułowia, a także w szyję, doprowadzili do uszkodzenia powłok ściany klatki piersiowej oraz uszkodzenia tętnic międzyżebrowych, a w konsekwencji do gwałtownego krwotoku do jamy opłucnej lewej, wywołując u pokrzywdzonego chorobę realnie zagrażającą życiu, pozostawili A. C. bez żadnej pomocy, w tym medycznej i w następstwie, których to obrażeń pokrzywdzony zmarł, a następnie po umożliwieniu M. W. opuszczenia terenu posesji przy ulicy (...), K. S. działając wspólnie i w porozumieniu z inną ustaloną osobą przystąpił do usunięcia i ukrycia obciążających ich dowodów zabójstwa, tj. o czyn z art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. odnośnie oskarżonego M. W., zaś o czyn z art. 148 § 1 k.k. – odnośnie oskarżonego K. S..

Wyrokiem z dnia 11 października 2023 r. w sprawie o sygn. akt III K 34/22 Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze:

I.  uznał oskarżonego M. W. czynu stanowiącego przestępstwo z art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k., polegającego na tym, że, w dniu 24 lipca 2021 r.
w J., woj. (...), na terenie posesji położonej przy ulicy (...), zadał A. C. siedem ciosów ostrym narzędziem o minimalnej długości ostrza 5 centymetrów i szerokości do 2 centymetrów w lewą boczną część klatki piersiowej i tylną część tułowia, a także w szyję, doprowadzając do uszkodzenia powłok ściany klatki piersiowej oraz uszkodzenia tętnic międzyżebrowych, a w konsekwencji do gwałtownego krwotoku do jamy opłucnej lewej, które to obrażenia doprowadziły ostatecznie do zgonu pokrzywdzonego, przy czym oskarżony obejmował swoją świadomością i godził się ze spowodowaniem skutku w postaci zgonu pokrzywdzonego A. C., i za to na podstawie art. 148 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 października 2023 r. wymierzył oskarżonemu M. W. karę 12 lat pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 46 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonego M. W.
na rzecz V. L. kwotę 100 000 zł tytułem zadośćuczynienia;

III.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. zaliczył na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności oskarżonemu M. W. okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 25 lipca 2021r. godz. 9:30 do dnia 27 marca 2023r., godz. 15:10;

IV.  uniewinnił oskarżonego K. S. od popełnienia zarzucanego mu czynu;

V.  na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwolnił oskarżonego M. W. od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych, zaś na podstawie art. 632 pkt 2 k.p.k. w zakresie oskarżonego K. S. i kosztów związanych z jego udziałem w sprawie kosztami tymi obciąża Skarb Państwa oraz zasądza od Skarbu Państwa na rzecz K. S. kwotę 10.000 zł tytułem kosztów ustanowienia przez oskarżonego obrońcy.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł prokurator Prokuratury (...)
w J. (k. 1595-1644), zaskarżając go w całości na niekorzyść oskarżonych i kwestionowanemu orzeczeniu zarzucając:

˗

obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, w postaci art. 2 k.p.k., art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 92 k.p.k. i art. 410 k.p.k., polegającą na naruszeniu zasad swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego na rzecz dowolnej oceny, z pominięciem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, w szczególności na uznaniu za spójne i wiarygodne wyjaśnień oskarżonych: M. W. i K. S. oraz zeznań D. J. (1) (współoskarżonego w równoległym procesie), co w rezultacie naruszyło dyrektywę prawidłowego rozumowania, albowiem ocenę oparto na oświadczeniach dowolnie modyfikowanych przez oskarżonych i świadka, jak również na skutek pominięcia przy ocenie tych depozycji, szeregu okoliczności wynikających z innych dowodów, które nawet nie zostały poddane ocenie Sądu;

˗

błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść, przejawiający się w niezasadnym przyjęciu, iż mimo prawidłowo zgromadzonego materiału dowodowego i - na tym etapie - trafnie ocenionego co do wiarygodności
i wskazującego na słuszność zarzutu stawianego wyżej wspomnianym oskarżonym, zaniechania ustalenia faktów, które z niego wynikają i mają znaczenie dla rozstrzygnięcia w sprawie, poprzez przyjęcie, iż w sprawie jest tylko jeden dowód, tj. monitoring,
bez odniesienia się do pozostałych dowodów zgromadzonych w sprawie, w szczególności poprzez zaniechanie przyjęcia, iż pozostałe dowody w oparciu, o które ustalono okoliczności zabójstwa A. C., nie posiadają waloru wiarygodności, podczas gdy analiza dowodów zgromadzonych w sprawie we wzajemnym ich powiązaniu prowadzi do wniosków wręcz przeciwnych, a dokonanie trafnych ustaleń faktycznych, co do istotnych okoliczności czynu wymagało gruntowego zbadania i wieloaspektowej krytycznej oceny materiału dowodowego.

W związku z powyższym prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości, w zakresie orzeczeń wydanych wobec obydwu oskarżonych (M. W. oraz K. S.) i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Swoją apelację od wyroku Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze wywiódł także obrońca oskarżonego M. W., adw. P. B. (k. 1647-1657), zaskarżając go w całości i orzeczeniu temu zarzucając obrazę przepisów postępowania, która to miała wpływ na treść orzeczenia, w postaci:

1.  art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k., polegającą na dokonaniu oceny dowodów zgromadzonych w sprawie z przekroczeniem zasady swobodnej oceny dowodów
i bezzasadnym przyjęciu, że zebrany i ujawniony w sprawie materiał dowodowy nie pozwala na stwierdzenie, iż oskarżony działał pod wpływem silnego wzburzenia, usprawiedliwionego okolicznościami, co skutkowało przypisaniem oskarżonemu popełnienia czynu z art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 października 2023 r., podczas gdy prawidłowa ocena całokształtu okoliczności sprawy uzasadnia przyjęcie, że oskarżony popełnił czyn zabroniony działając pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami, co uzasadnia przyjęcie kwalifikacji prawnej czynu z art. 148 § 4 k.k.;

2.  art. 7 k.p.k. w zw. z art. 193 § 1 k.k., poprzez bezzasadne odmówienie uwzględnienia wniosku obrońcy o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych psychiatrów, socjologa
i psychologa na okoliczność ustalenia - w kontekście całości zgromadzonego materiału dowodowego - czy oskarżony w chwili czynu przejawiał stan emocjonalny, który wypełniałby psychiatryczno-psychologiczną składową stanowiącą podstawę
do stwierdzenia warunków, o których mowa w art. 148 § 4 k.k., tj. działania oskarżonego w ramach afektu, co skutkowało przypisaniem oskarżonemu popełnienia czynu z art. 148
§ 1 k.k.
, zamiast z art. 148 § 4 k.k.;

3.  art. 49a k.p.k. w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 października 2023 r. poprzez orzeczenie w przedmiocie przyznania zadośćuczynienia na rzecz oskarżycielki posiłkowej V. L. w kwocie 100.000,00 zł stosowanie do wniosku prokuratora, mimo że prokurator nie złożył wniosku o zasądzenie zadośćuczynienia, lecz po zamknięciu przewodu sądowego na rozprawie głównej w dniu 6 października 2023 r. wniósł o orzeczenie od oskarżonego na rzecz oskarżycielki posiłkowej nawiązki w kwocie 100.000 zł.

Z daleko posuniętej ostrożności, na wypadek nieuwzględnienia przez Sąd Apelacyjny powyższych zarzutów, skarżący zarzucił też:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia poprzez niepoczynienie ustaleń w zakresie przesłanek warunkujących przyznanie oskarżycielce posiłkowej (matce pokrzywdzonego) zadośćuczynienia oraz zaniechanie poczynienia ustaleń istotnych dla określenia rozmiaru doznanej przez nią krzywdy i wysokości zadośćuczynienia, co doprowadziło do orzeczenia zadośćuczynienia w nieprawidłowej, niesłusznej wysokości oraz z pominięciem kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia za krzywdę przewidzianych w przepisach prawa cywilnego;

2.  rażącą niewspółmierność kary wymierzonej oskarżonemu w wymiarze 12 lat pozbawienia wolności, co nastąpiło w efekcie przeprowadzenia nienależytej oceny właściwości i warunków osobistych oskarżonego, a w szczególności jego zachowania po popełnieniu przestępstwa, wyrażenia przez niego szczerej skruchy, przeproszenia przez oskarżonego matki pokrzywdzonego, młodego wieku oskarżonego oraz motywacji, która przyświecała mu przy popełnieniu czynu zabronionego, w tym okoliczności, które poprzedzały jego popełnienie, czego ostatecznym wynikiem było wymierzenie oskarżonemu kary nieodpowiadającej dyrektywom jej wymiaru.

Mając na uwadze powyższe, obrońca oskarżonego M. W. wniósł o:

1.  dopuszczenie oraz przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych psychiatrów, socjologa
i psychologa na okoliczność ustalenia - w kontekście całości zgromadzonego materiału dowodowego - czy oskarżony M. W. w chwili popełnienia czynu przejawiał stan emocjonalny, który to wypełniałby psychiatryczno-psychologiczną składową stanowiącą podstawę do stwierdzenia warunków, o których mowa w art. 148 § 4 k.k.,
tj. działania oskarżonego w ramach afektu;

2.  zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zmianę kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu z art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 października 2023 r. na art. 148 § 4 k.k. i wymierzenie mu kary pozbawienia wolności w dolnych granicach ustawowego zagrożenia (5 lat) za ten czyn oraz uchylenie rozstrzygnięcia o zadośćuczynieniu na rzecz oskarżycielki posiłkowej V. L.;

3.  ewentualnie – o wymierzenie oskarżonemu M. W. kary pozbawienia wolności w dolnych granicach ustawowego zagrożenia za przypisany mu czyn z art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 października 2023 r. oraz obniżenie wysokość zadośćuczynienia na rzecz oskarżycielki posiłkowej V. L. do kwoty 50.000 zł.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacje nie zasługiwały na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności odnotowania wymaga, że Sąd Apelacyjny odstąpił
od sporządzania w niniejszej sprawie uzasadnienia wyroku na formularzu UK 1, jakkolwiek taki obowiązek został przewidziany w treści art. 99a § 1 k.p.k. Użycie tego formularza naruszałoby bowiem prawo stron do rzetelnego procesu (wyrok Sądu Najwyższego z dnia
11 sierpnia 2020 r., sygn. akt I KA 1/20, OSNKW 2020/9-10/41) w rozumieniu art. 6 ust. 1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka ujmowanego w sposób określony orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Sporządzenie uzasadnienia na formularzu UK 2 skutkowałoby niemożnością rzetelnego i konkretnego ustosunkowania się w toku postępowania do każdego istotnego argumentu zawartego w apelacji stron, a przede wszystkim przedstawienia konkluzji, które dla stron byłyby czytelne i wskazywałyby w jaki sposób dany wniosek został wyprowadzony.

Przechodząc do omówienia poszczególnych zarzutów zawartych w apelacji oskarżonego, wpierw należało poddać ocenie zasadność (zawartego w apelacji oskarżonego M. W.) zarzutu naruszenia art. 7 k.p.k. w zw. z art. 193 § 1 k.k. w związku
z nieuwzględnieniem wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych psychiatrów, jako najdalej idącego.

Zgodnie z treścią przywołanego art. 7 k.p.k. organy postępowania kształtują swe przekonanie na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów, ocenianych swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy
i doświadczenia życiowego. Jak wskazuje się w literaturze przedmiotu, organy procesowe, oceniając dowody, powinny kierować się własnym przekonaniem, opierając się na dowodach przeprowadzonych i ujawnionych zgodnie z przepisami procedury karnej oraz należycie uzasadnić dokonaną ocenę. W postępowaniu karnym powinny być sprawdzane wszystkie racjonalnie możliwe wersje. Koncentrowanie całego wysiłku na uzasadnieniu jednej hipotezy, pomijając wszystkie inne realnie możliwe interpretacje zdarzenia, stwarza możliwość zaistnienia poważnego błędu, prowadzącego do niesłusznego oskarżenia czy nawet skazania, bez wystarczających ku temu podstaw faktycznych (postanowienie Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 12 maja 2010 r., sygn. akt II AKz 297/10, Prok. i Pr. - wkł. 2010, Nr 10, poz. 20).

Ocena dowodów dokonana przez sąd a quo podlega kontroli instancyjnej. W myśl
art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. sąd zobowiązany jest wskazać w uzasadnieniu wyroku, jakie fakty uznał za udowodnione lub nieudowodnione, na jakich w tej mierze oparł się dowodach i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych. Sąd odwoławczy kontroluje poprawność oceny dowodów dokonanej przez sąd pierwszej instancji, a tym samym prawidłowość ukształtowania faktycznej podstawy kontrolowanego rozstrzygnięcia (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 5 września 1974 r., sygn. akt II KR 114/74, OSNKW 1975, Nr 2, poz. 28, oraz z dnia 6 stycznia 2004 r., sygn. akt V KK 60/03, OSNKW 2004, Nr 1, poz. 34; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 2007 r., sygn. akt II KK 267/06, Prok. i Pr. - wkł. 2007, Nr 7–8, poz. 11, oraz z dnia 20 grudnia 2006 r., sygn. akt IV KK 238/06, OSNwSK 2006, Nr 1, poz. 2533). Zarzut naruszenia art. 7 k.p.k. nie może ograniczać się do wskazania wadliwości sędziowskiego przekonania o wiarygodności jednych, a niewiarygodności innych źródeł czy środków dowodowych. Powinien wykazać konkretne błędy w samym sposobie dochodzenia do określonych ocen, przemawiające w zasadniczy sposób przeciwko dokonanemu rozstrzygnięciu, jak np. pominięcie istotnych środków dowodowych, niedostrzeżenie ważnych rozbieżności, uchylenie się od oceny wewnętrznych czy wzajemnych sprzeczności (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 lipca 2007 r., sygn. akt IV KK 175/05, KZS 2008, Nr 1, poz. 30).

Stopień szczegółowości rozważań sądu odwoławczego jest uzależniony od jakości oceny dokonanej przez sąd I instancji. Jeżeli taka ocena jest wszechstronna, pełna, logiczna
i wsparta zasadami doświadczenia życiowego, to wówczas sąd odwoławczy jest zwolniony
z obowiązku drobiazgowego odnoszenia się do zarzutów apelacji kwestionujących
w rzeczywistości taką ocenę. Powyższy charakter mają wbrew apelującym pisemne motywy przytoczone przez Sąd I instancji. W takiej sytuacji wystarczające jest wskazanie głównych powodów nie podzielenia zarzutów apelacji, a następnie odesłanie do szczegółów uzasadnienia wyroku sądu I instancji (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 lipca 2016 r., sygn. akt II KK 196/16, OSNKW 2016/11, poz. 72).

Jednocześnie, według ugruntowanego stanowiska orzeczniczego ocena, czy czyn popełniony został w warunkach silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami, należy do sądu (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 30 grudnia 1970 r., sygn. akt IV KR 227/70, LEX nr 18223, i z dnia 27 marca 1986 r., sygn. akt II KR 61/86, LEX nr 17731; wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 25 lipca 2001 r., sygn. akt II AKa 123/01, LEX nr 54686, wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 25 lipca 2012 r., sygn. akt
II AKa 204/12, LEX nr 1213789; wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 10 lipca
2013 r., sygn. akt II AKa 109/13, LEX nr 1345554). Sąd I instancji w toku orzekania zasadnie odwołał się do stanowiska wyrażonego m.in. przez Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 14 stycznia 2016 r. (sygn. akt V KK 361/15, KZS 2017 nr 2, poz. 21), zgodnie z którym ocena, czy okoliczności, które doprowadziły do silnego wzburzenia, miały usprawiedliwiony charakter wymagany normą art. 148 § 4 k.k., nie jest oceną psychologiczną, lecz „swoistym pojęciem prawnym, opartym na kryteriach ustalonych w orzecznictwie sądowym i w doktrynie, uwzględniających przesłanki etyczne, kryminalno-polityczne i inne” (por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 12 czerwca 2013 r., sygn. akt II AKa 167/13, LEX nr 1356726; por. także wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 22 czerwca 2015 r., sygn. akt II AKa 70/15, LEX nr 1793786).

Sąd Apelacyjny podziela powyższe zapatrywania, podobnie jak argumentację wyrażoną w literaturze przedmiotu (A. Gaberle, Dowody w sądowym procesie karnym, Kraków 2007, s.173) i innym postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 4 lutego 2014 r. (sygn. akt II KK 290/13, KZS 2014 nr 6, poz. 23), wedle której opinie biegłych mogą być pomocne (czy nawet ewentualnie niezbędne z racji na konieczności odwołania się do wiadomości specjalnych w zakresie psychologii, socjologii moralności czy obyczajowości) gdy ujawnione okoliczności sprawy wskazują na możliwość dokonania przez sprawcę zabójstwa pod wpływem silnego wzburzenia.

Notabene w realiach przedmiotowej sprawy materiał dowodowy obejmował odwołanie się do wiadomości specjalnych posiadanych przez zespół biegłych z zakresu psychiatrii. W opinii sądowo-psychiatrycznej z dnia 8 września 2021 r. (k. 320-322), która to - w ocenie Sądu Apelacyjnego jawi się jako jasna, zupełna i wewnętrznie spójna, biegli wskazali na brak podstaw do wnioskowania, że M. W. w czasie czynu, lub bezpośrednio po lub przed działał w sposób nieskoordynowany, dziwaczny, wypowiadał nielogiczne treści miał objawy deterioryzacji. Przeciwnie oskarżony w czasie czynu i bezpośrednio potem zachowywał się racjonalnie: pobiegł za oddalającym się pokrzywdzonym, który nie stwarzał dla niego żadnego zagrożenia, zadawał mu ciosy nożem, wulgarnie poinformował D. J. (1) co zrobił i domagał się wywiezienia z miejsca zdarzenia, wtedy i potem pamiętał jego przebieg. Sąd Okręgowy ustala relacje panujące między A. C. a M. W., tak jak to prezentował w późniejszych wyjaśnieniach ten oskarżony i cyt. w apelacji jego obrońcy świadkowie: sięganie po przemoc przez pokrzywdzonego, stale rosnący dług oskarżonego z tytułu rozliczeń narkotykowych. Pojawienie się A. C. na posesji D. J. (1), gdzie mężczyźni spożywali alkohol nie było niczym niespodziewanym dla M. W. lecz oczekiwanym – sam go tam zaprosił właśnie w związku z rozliczeniami finansowymi co trafnie ustala Sąd Okręgowy w szczególności na podstawie wyjaśnień K. S.. Zapraszając A. C. oskarżony miał świadomość jego twierdzeń o rozmiarach zadłużenia, żądaniach spłaty, własnych możliwości finansowych i wiedział też o zapewnieniach D. J. (1), że będzie spłacał jego zadłużenie. Obawy oskarżonego nie były więc nasilone skoro poszukiwał kontaktu z A. C. i miał świadomość, że przyczyna sięgania po przemoc przez pokrzywdzonego ustała ponieważ D. J. (1) zapewnił, że wyrówna dług. W tych okolicznościach Sąd Okręgowy nie popełnił błędu uznając, że nie zaistniały okoliczności wskazujące na wątpliwość, czy nie doszło u M. W. do utraty, lub istotnego ograniczenia funkcji kontrolnej intelektu z powodu natężenia przeżyć emocjonalnych, co uzasadniałoby sięgnięcie do wiadomości specjalnych z zakresu psychologii.

Wyłącznie zaś do kompetencji sądu zarezerwowana jest ocena, czy stan silnego wzburzenia sprawcy był usprawiedliwiony okolicznościami (R.A. Stefański (red.), Kodeks karny. Komentarz, Warszawa 2020, s. 966), i takiej też oceny podjął się Sąd I instancji w toku orzekania. Sąd Okręgowy nie dostrzegając takich usprawiedliwiających warunków trafnie zwraca uwagę na działanie oskarżonego pod wpływem substancji psychoaktywnych o rozhamowującym wpływie: alkoholu i środków narkotycznych w sytuacji gdy pokrzywdzony już odbiegł, wyzywał M. W. wulgarnie i uszkadzał auto właściciela posesji, a tłem konfliktu były rozliczenia w handlu narkotykami. Toteż zarzut z pkt 2 apelacji adw. P. B. należało ocenić jako bezzasadny.

Jednocześnie wskazać należy w tym miejscu, że za okoliczność nieusprawiedliwiającą afektu z reguły uznaje się fakt, że sprawca znajdował się pod wpływem alkoholu (wyrok Sądu Najwyższego dnia 7 czerwca 1972 r., sygn. akt III KR 54/72). Jego czyn może wówczas zostać zakwalifikowany jako silne wzburzenie tylko w wyjątkowych przypadkach, kiedy zostało ono wywołane przez inne poza alkoholem czynniki (wyrok SA w Lublinie z dnia 9 marca 1999 r., sygn. akt II AKa 5/99, OSA 2000/4, poz. 29). Za okoliczność usprawiedliwiającą afekt uznaje się wprawdzie konflikt między pokrzywdzonym a sprawcą, jednak nie sposób uznać za usprawiedliwione silnego wzburzenia powstałego na tle konfliktu, do którego powstania przyczynił się sprawca zabójstwa (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 7 czerwca 1974 r., sygn. akt IV KR 87/74, OSNKW 1974/12, poz. 228, oraz z dnia 3 października 1974 r., sygn. akt III KR 206/74, OSNKW 1974/12, poz. 227).

W świetle powyższych rozważań jako w pełni uzasadnione jawi się stanowisko Sądu I Instancji, zgodnie z którym ustaleniu popełnienia przez oskarżonego M. W. przestępstwa zabójstwa uprzywilejowanego z art. 148 § 4 k.k. sprzeciwiały się okoliczności zdarzenia. Jak już była mowa wcześniej, Sąd I instancji zasadnie dokonał oceny, że stan emocjonalny sprawcy w czasie zdarzenia nie był usprawiedliwiony okolicznościami w sposób, w jakiego wymaga powyższy przepis, odwołując się w toku orzekania do tego, że przed zdarzeniem oskarżony M. W. (podobnie A. C.) był pod wpływem alkoholu i narkotyków, nadto pokrzywdzony w dniu zdarzenia był już negatywnie nastawiony na oskarżonego, m.in. wskutek tego, że okazało się, iż nie otrzyma od oskarżonego pieniędzy, po które przyjechał. Konflikt między mężczyznami wynikał z rozliczeń finansowych z handlu narkotykami. Jest to okoliczność wywołana postawą oskarżonego, który - jak słusznie zauważył Sąd Okręgowy - dobrowolnie dołączył do patologicznego środowiska osób uzależnionych od substancji psychoaktywnych i zaopatrujących je w te substancje, w którym nie jest niczym szczególnym stosowanie przemocy względem osób nierozliczających się z zakupu narkotyków. Oskarżony miał tego świadomość, mógł podjąć próbę niezwłocznego opuszczenia tego środowiska, czego nie uczynił i de facto godził się na funkcjonowanie w takiej strukturze. W świetle zasad etyki, powszechnie aprobowanych w społeczeństwie wartości konflikt na tle rozliczeń w handlu środkami narkotycznymi między osobą oskarżoną a pokrzywdzonym domagającym się zwrotu „długu” z tytułu tych rozliczeń i sięgającym po przemoc oraz groźby nie może usprawiedliwiać zamachu na życie takiego pokrzywdzonego.

Jednocześnie brak było podstaw do przychylenia się do zarzutu z tiret pierwszego apelacji prokuratora w zakresie przyznania mocy dowodowej wyjaśnieniom oskarżonych: M. W. (w częściowym zakresie) i K. S. oraz zeznaniom świadka D. J. (1). Korespondują one bowiem z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, w tym:

˗

zeznaniami świadek D. W. (k. 378-379, 1369-1370), która m.in. pomagała oskarżonemu M. W. spłacać zadłużenie w stosunku do A. C.;

˗

zeznaniami świadków N. S. (k. 774-775, 1400-1401) i W. W. (k. 776-777, 1401-1402), które m.in. zwróciły uwagę na uzależnienie oskarżonego M. W. od narkotyków, jego rosnące zadłużenie względem A. C. (które było spłacane tylko częściowo), jak również to, że ten ostatni zastraszał oskarżonego m.in. strzelając do niego z bliskiej odległości z broni (na kulki metalowe, a nie bronią gazową, jak zasadnie ustalił w toku orzekania Sąd I instancji);

˗

zeznaniami świadka D. Z. (k. 780-781, 1542-1543), który przywołał m.in., że M. W. zadeklarował spłatę zadłużenia D. J. (1) na poziomie 2.000 zł i A. C. zdecydował się odebrać od oskarżonego M. W. dług w dniu 24 lipca 2021 r. z uwagi na potrzebę wsparcia leczenia swojej matki;

˗

zeznaniami świadek A. C. (k. 1015-1016, 1543-1545), która
m.in. potwierdziła zadłużenie oskarżonego M. W. względem A. C., które miało w pewnym momencie sięgać nawet 12.000 zł, i przyznała, że nie zdecydowała się na wyjazd wraz z ofiarą w dniu 24 lipca 2021 r. celem odebrania „części długu, tj. 2.000 złotych”

˗

zapisami z monitoringu.

Zarazem nie polegają na prawdzie twierdzenia prokuratora, jakoby materiał dowodowy wzięty pod uwagę przez Sąd Okręgowy w toku ustalenia okoliczności zdarzenia z dnia 24 lipca 2021 r. i orzekania w sprawie ograniczał się wyłącznie do dowodu z monitoringu (k. 36-46). Jak słusznie ustalił Sąd I instancji, także z wykorzystaniem innych korespondujących środków dowodowych, i opisał w podsekcji „ustalenia faktów” w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku:

˗

K. S. podszedł do pokrzywdzonego A. C., który wcześniej, trzymając w ręku łopatę uszkodził samochód należący do D. J. (1), celem wyrwania tej łopaty - wówczas pokrzywdzony kierował wyzwiska jedynie w stronę M. W.;

˗

K. S. wyrwał pokrzywdzonemu łopatę, a M. W. kilkakrotnie (siedem razy) zadał mu ciosy ostrym narzędziem w klatkę piersiową, tułów i szyję godząc się na śmierć pokrzywdzonego, K. S. nie miał świadomości, że współoskarżony uderza A. C. tym przedmiotem;

˗

następnie, ok. godz. 20:10 A. C. z trudnością doszedł do żywopłotu stanowiącego granicę posesji - podążał za nim K. S. mówiąc „A. chodź tu, ja cię nie gonię”, po czym pokrzywdzony przeskoczył nad żywopłotem i znikł z oczu K. S. (i tym bardziej M. W.), krzycząc kilkukrotnie „Ratunku!” i nie dając już później oznak życia.

˗

w dniu 24 lipca 2021 r., po tym jak D. J. (1) wyjechał z M. W., wracając spotkał K. S. z tyłu swojej posesji i obaj mężczyźni podjechali samochodem D. J. (1) pod przód posesji, gdzie następnie wysiedli.

Nie sposób stwierdzić, na czym polegać miała, zdaniem prokuratora, nierzetelność ustaleń w powyższym zakresie. Czyniąc je Sąd I instancji, co jasne, oparł się nie tylko na bardzo istotnym dowodzie jakim jest zapis monitoringu, ale i w zakresie jaki podał na wyjaśnieniach oskarżonych, zeznaniach świadków, opiniach biegłych, wykazach połączeń telefonicznych, protokołach oględzin, opiniach biegłych itd.. Wszystkie te dowody są wymienione szczegółowo w podsekcji 1.1. uzasadnienia, a to czy i w jakim zakresie zasługują na wiarę zostało wskazane szeroko i przekonująco w podsekcji 2.1. Sąd Okręgowy, wbrew apelacji prokuratora, wskazuje tam te części wyjaśnień M. W., K. S. i zeznań D. J. (1), które uznaje za prawdziwe, a którym tej cechy odmawia tłumacząc powody dla których tak czyni. Apelująca kontestując tę ocenę nie wskazuje jakie błędy dowolności, czy braku popełnił Sąd Okręgowy.

Okoliczności, o których mowa wyżej, niewątpliwie uniemożliwiają przyjęcie sprawstwa K. S. za przestępstwo z art. 148 § 1 k.k., skoro K. S. - po wyrwaniu pokrzywdzonemu łopaty - nie zadawał mu jakichkolwiek ciosów ani
nie przejawiał wobec niego żadnej agresji. Obiektywnie wyrwanie A. C. łopaty, szarpanie się z nim uniemożliwiło pokrzywdzonemu opuszczenie posesji i ułatwiło drugiemu oskarżonemu dobiegnięcie do ofiary i zadanie jej ciosów nożem. Sam fakt, że K. S. nie podjął próby rozbrojenia M. W. nie znaczy, że współuczestniczył w zabójstwie. Rzecz w tym, że K. S. zaprzecza by widział nóż w rękach M. W., kiedy ten zadawał ciosy pokrzywdzonemu. Nie ma dowodów, które podważałyby te wyjaśnienia. Nie ma też dowodowych podstaw do ustalenia, że K. S. miał świadomość tego, co zamierza zrobić M. W. i to akceptował. W szczególności teza przeciwna nie wynika z zapisu monitoringu. Twierdzenie prokuratora o tym, że K. S. planował z M. W. i D. J. (1) pozbawienie życia pokrzywdzonego i realizując ten plan zwabili go do posesji D. J. (1) w J. jest tylko hipotezą o możliwym przebiegu zdarzenia. Apelująca nie wskazuje z jakich okoliczności wyprowadza taki wniosek. Nie może być inaczej ponieważ konstatacja ta nie ma wsparcia w dowodach.

Jest oczywiste, że nie mają znaczenia dla ustaleń sądu w zakresie sprawstwa i winy osoby oskarżonej rozstrzygnięcia sądów w przedmiocie tymczasowego aresztowania takiej osoby, czy zażalenia na takie orzeczenie. Podobnie bez znaczenia jest pogląd obrońcy co do konsekwencji uchylenia przez Sąd tymczasowego aresztowania osoby oskarżonej dla rozstrzygnięcia w przedmiocie sprawstwa i winy.

Wątpliwości co do wiarygodności świadków opisujących okoliczności dotyczące „zadłużenia” M. W. z tytułu handlu narkotykami a w szczególności środki po jakie sięgał pokrzywdzony by pieniądze odzyskać i ich intensywność i skutki. Wynikają one późniejszego czasu, kiedy te relacje zaczęły się pojawiać, czy złożenia przez świadka zeznań po tym jak miała kontakt z oskarżonym podczas uzyskiwanych widzeń. Prokurator, która je wyraża stwierdza jednak, że „zadłużenie” o którym mowa istniało i taki był powód wizyty pokrzywdzonego na posesji D. J. (1). Co istotne, artykułowane zastrzeżenia nie podważają ustalenia Sądu Okręgowego o przebiegu zdarzenia a w szczególności o braku podstaw do ustalenia, że K. S. współdziałał z M. W. w pozbawieniu życia pokrzywdzonego.

Słusznie Sąd Okręgowy zwraca uwagę, że nielogicznym, nieracjonalnym i nierozsądnym byłoby wybranie jako miejsca planowanego zabójstwa posesji jednego ze sprawców i to najbardziej znaczącego, posesji, która jest monitorowana, tak jak i sąsiadująca obok o czym wiedział co najmniej D. J. (1). Mężczyźni mieliby więc aprobować sytuację, że wykonanie zaplanowanego zabójstwa może być zapisane w pamięci urządzeń rejestrujących D. J. (2) lub ich sąsiadów niwelując szanse uniknięcia odpowiedzialności. Zdarzenie miało przecież miejsce w dzień - pod koniec lipca około godz. 20.00 dodatkowo przy dobrej pogodzie i widoczności stąd i mogli liczyć, że ewentualny zapis pozbawiania życia będzie wyraźny. Oskarżeni i D. J. (1) mieliby też realizować zaplanowane zabójstwo mimo, że w domu D. J. (1) była jego żona i córka, które mogły zobaczyć (usłyszeć) podejmowane przez nich działania. N. J. widziała zresztą fragment zajścia o czym zeznała w Sądzie Apelacyjnym. Na konieczność jej przesłuchania, wynikającą z zeznań B. J. i I. C. słusznie wskazywała prokurator. Natomiast jej zeznania nie wniosły istotnych okoliczności w zakresie odpowiedzialności oskarżonych. Z uwagi na miejsce i porę działania oskarżonych i D. J. (1) mogły być dostrzeżone przez osoby mieszkające lub przebywające w sąsiedniej posesji. Fakt skłócenia D. J. (1) z małżeństwem C. tylko wzmagał zagrożenie, że zwrócą uwagę na to co dzieje się na posesji sąsiedniej i będą reagować np. wzywając policję. Na nieracjonalność hipotezy prokuratora o wcześniejszym porozumieniu, zwabieniu pokrzywdzonego by go zabić, a następnie przystąpieniu do działania by cel ten zrealizować wskazuje też fakt, że w tym czasie na posesji małżonków C. trwało rodzinne spotkanie towarzyskie przy grillu. Oskarżeni (i D. J. (1)) mieliby więc przystąpić do realizacji przestępczego zamiaru i go kontynuować mimo, że w bliskiej odległości na sąsiedniej posesji przebywa kilka osób, które mogą usłyszeć, lub zobaczyć co robią napastnicy. Zapis monitoringu dobrze obrazuje jak niewielka to była odległość.

Ponadto K. S. działał - w późniejszym czasie - w przekonaniu, że A. C. „uciekł” (po tym jak zniknął mu z oczu po przeskoczeniu nad żywopłotem), i że nie znajduje się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Uzasadnia to, dlaczego nie podjął on próby kontaktu ze służbami ratunkowymi, których reakcja mogłaby dać szansę na uniknięcie śmierci A. C.. Takie zachowanie – pozostawienie pokrzywdzonego w gęstym żywopłocie na sąsiedniej posesji (resztą przez obu oskarżonych) przeczy istnieniu porozumienia co do pozbawienia życia A. C.. Oskarżeni wiedzieli, że pokrzywdzony przeskoczył przez płot i schronił się w żywopłocie. Nie wiedzieli natomiast, czy stracił życie. Ani nie upewniali się czy tak się stało, ani nie kontynuowali ataku. Nie zajęli się próbami usunięcia ciała, które zostało ujawnione przez J. C. i jego syna około półtorej godziny później i którego położenie jasno wskazywało na związek z tą śmiercią osób przebywających na posesji D. J. (1).

Gdyby istotnie oskarżeni (i D. J. (2)) porozumieli się, że pozbawią życia A. C., to przecież nie trzeba dużej wyobraźni by ustalić takie miejsce i sposób działania by ryzyko dostrzeżenia przez inne osoby było niewielkie, a nie podejmowaliby działania w biały dzień na monitorowanej posesji, gdy są na niej obecni inni domownicy, a na posesji sąsiedniej, także monitorowanej, odbywa się spotkanie rodzinne przy grillu.

Jednocześnie, jak wskazuje Sąd Apelacyjny, nie sposób było doszukiwać się naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów, w sposób określony w ramach zarzutu z pkt 1 apelacji adw. P. B., w tym, że Sąd I instancji uznał za niewiarygodną wersję forsowaną przez obrońcę oskarżonego o jego działaniu w warunkach silnego wzburzenia uzasadnionego okolicznościami w rozumieniu art. 148 § 4 k.k.

Jak wielokrotnie podkreślano w doktrynie i orzecznictwie, przekonanie sądu orzekającego w sprawie o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. wtedy, gdy:

˗

jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (w rozumieniu art. 410 k.p.k.) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy, o czym mowa w art. 2 § 2 k.p.k.;

˗

stanowi wyraz rozważenia z uwzględnieniem zasad logicznego rozumowania, wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego wszystkich tych istotnych okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego w myśl art. 4 k.p.k. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 września 1998 r., sygn. akt
V KKN 104/98 – Prokuratura i Prawo 1999, nr 2, poz. 6).

Wszystkim tym wymogom Sąd Okręgowy we Wrocławiu sprostał, w toku orzekania, nie naruszając przy tym art. 5 § 2 k.p.k. nakładającego obowiązek rozstrzygania niedających się usunąć wątpliwości na korzyść oskarżonego. Zauważyć należy, że sąd odwoławczy kontroluje poprawność oceny dowodów dokonanej przez sąd pierwszej instancji, a tym samym prawidłowość ukształtowania faktycznej podstawy kontrolowanego rozstrzygnięcia (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 5 września 1974 r., sygn. akt II KR 114/74, OSNKW 1975, Nr 2, poz. 28, oraz z dnia 6 stycznia 2004 r., sygn. akt V KK 60/03, OSNKW 2004, Nr 1, poz. 34; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 2007 r., sygn. akt II KK 267/06, Prok. i Pr. - wkł. 2007, Nr 7–8, poz. 11, oraz z dnia 20 grudnia 2006 r., sygn. akt IV KK 238/06, OSNwSK 2006, Nr 1, poz. 2533). Zarzut naruszenia art. 7 k.p.k. nie może ograniczać się do wskazania wadliwości przekonania o wiarygodności jednych, a niewiarygodności innych źródeł czy środków dowodowych. Powinien wykazać konkretne błędy w samym sposobie dochodzenia do określonych ocen, przemawiające w zasadniczy sposób przeciwko dokonanemu rozstrzygnięciu, jak np. pominięcie istotnych środków dowodowych, niedostrzeżenie ważnych rozbieżności, uchylenie się od oceny wewnętrznych czy wzajemnych sprzeczności (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 lipca 2007 r., sygn. akt IV KK 175/05, KZS 2008, Nr 1, poz. 30). Tymczasem prokurator poprzestaje na przytoczeniu wyjaśnień oskarżonych, zeznań D. J. (2), ustaleń i motywów aktu oskarżenia oraz własnych wniosków co do przebiegu zdarzenia. Sąd I instancji logicznie, przekonująco i z odwołaniem się do kapitału dowodowego tłumaczy (uzasadnienie podsekcja 3.2.) dlaczego przekonanie prokuratora o innym przebiegu zdarzenia, a w szczególności udziale K. S. w zabójstwie A. C. uznaje za błędne.

Również i zarzut rażącej niewspółmierności kary podniesiony w pkt 2 apelacji obrońcy oskarżonego M. W., jako zbyt surowej, w ocenie Sądu Apelacyjnego nie okazał się zasadny. W uzasadnieniu apelacji ów skarżący dookreślił, że orzeczona wobec tego oskarżonego kara 12 lat pozbawienia wolności była rażąco niewspółmierna (surowa) w stosunku do jego zachowania po popełnieniu przestępstwa, wyrażenia przez niego szczerej skruchy, przeproszenia przez oskarżonego matki pokrzywdzonego, młodego wieku oskarżonego oraz motywacji, która przyświecała mu przy popełnieniu czynu zabronionego, w tym okoliczności, które poprzedzały jego popełnienie. Zdaniem skarżącego współmierna, w świetle dyrektyw wymiaru kary, o których mowa w art. 53 § 1 k.k., miała by być kara 8 lat pozbawienia wolności (a więc kara w dolnych graniach ustawowego zagrożenia za czyn z art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1 października 2023 r.).

W treści art. 438 pkt 4 k.p.k. mowa jest o tym, że orzeczenie ulega uchyleniu lub zmianie w razie stwierdzenia m.in. rażącej niewspółmierności kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka. Orzeczona kara może być uznana za niewspółmierną, gdy nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnionego czynu, jak i osobowości sprawcy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 czerwca 2009 r., sygn. akt WA 19/09, OSNwSK 2009, Nr 1, poz. 1255; wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 20 września 2001 r., sygn. akt II AKa 154/01, OSProk. i Pr. 2002, Nr 11, poz. 29; wyroki Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 26 marca 2010 r., sygn. akt II AKa 59/10, OSA 2011, nr 9, poz. 3, oraz z dnia 28 lutego 2013 r., sygn. akt II AKa 21/13, L.). Zmiana kary w instancji odwoławczej może nastąpić wyłącznie, gdy kara orzeczona nie daje się akceptować z powodu różnicy między nią a karą sprawiedliwą, która nie może być niewielka czy nieznacząca (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 30 maja 2017 r., sygn. akt II KK 156/17, L.; wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 30 maja 2003 r., sygn. akt II AKa 163/03, OSA 2003/11/113; wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 15 grudnia 2016 r., sygn akt II AKa 361/16, L.).

Oceniając współmierność kary w relacji do dyrektyw i okoliczności wyznaczających jej wymiar, nie wolno zapominać, że art. 53 § 1 k.k. pozostawia wymiar kary sędziowskiemu uznaniu, przy zachowaniu wymogu, aby mieściła się ona w granicach przewidzianych przez ustawę. Przy ocenie kary przez pryzmat jej rażącej niewspółmierności nie można zatem nie uwzględniać granic, w jakich kara za dane przestępstwo może być orzeczona i w jakich niejako "proporcjach" pozostaje kara orzeczona względem granic pozostawionych sędziowskiemu uznaniu. Oczywiście nie oznacza to, że na przykład kara mieszcząca się "pośrodku" tegoż zagrożenia zawsze będzie karą współmierną, a na zarzut rażącej niewspółmierności będą narażone wyłącznie kary niejako "graniczne". Niemniej stopień wykorzystania sankcji karnej przewidzianej za dane przestępstwo uznać należy za czynnik mający niebagatelne znaczenie przy ocenie, czy konkretna kara jest rażąco niewspółmierna. Dyrektywa prewencji indywidualnej oznacza, że rodzaj i wysokość sankcji karnej powinny być tak dobrane, aby zapobiec popełnianiu w przyszłości przestępstw przez oskarżonego, co może być osiągnięte poprzez odstraszanie sprawcy od popełniania przestępstw albo jego wychowanie (resocjalizację). Efekt "odstraszający" kary ma zmaterializować się w umyśle sprawcy, ma wytworzyć przeświadczenie o nieopłacalności popełniania przestępstw w przyszłości i przekonanie, że każde przestępstwo jest karane odpowiednio surowo. To wywołuje uzasadnione prawdopodobieństwo, że skazany na odpowiednio surową karę sprawca powstrzyma się przed ponownym rozmyślnym popełnieniem czynu zabronionego (wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 14 marca 2007 r., sygn. akt II AKa 58/07, KZS 2007, z. 9, poz. 52). Idea wychowania przez karę zakłada z kolei takie dostosowanie wysokości i rodzaju kary kryminalnej do indywidualnych potrzeb sprawcy, aby skazany zrozumiał naganność swojego zachowania i w przyszłości przestrzegał porządku prawnego. W obu przypadkach orzeczona kara ma być adekwatna w tym znaczeniu, że racjonalne w realiach danej sprawy oznaczenie progu uprawniającego do wniosku o możności osiągnięcia tych celów wyznacza próg, powyżej którego orzekanie kary jest zbędne, a przez to może ona nabrać cech rażąco niewspółmiernej (surowej).

W ocenie Sądu Apelacyjnego brak było podstaw do uznania, jakoby kara 12 lat pozbawienia wolności, orzeczona przez Sąd Okręgowy, była w jakimkolwiek stopniu rażąco niewspółmiernie surowa. Wbrew temu, jak sugerował to obrońca oskarżonego M. W., Sąd I instancji wziął pod uwagę, w należytym stopniu, takie argumenty, że „oskarżony przed sądem wielokrotnie przepraszał za swój czyn, wyrażał ubolewanie z tego powodu” i „sam oddał się w ręce organów ścigania kilkanaście godzin po zdarzeniu” (str. 24 uzasadnienia zaskarżonego wyroku). Sąd Okręgowy miał również na względzie wiek tego oskarżonego (23 lata) i wynikającą z niewystarczającego doświadczenia życiowego podatność na negatywne wpływy ze środowiska i wzorce nadając tym okolicznościom właściwą rangę. Kontakty ze środowiskiem o ujemnej opinii społecznej nawiązał i utrzymywał on z własnej woli. Ponadto oskarżony posługiwał się nożem, którym zadał pokrzywdzonemu aż siedem ran w ważne dla życia części ciała nie poprzestając na jednym ciosie, lecz kontynuując przestępne działanie, nie podjął jakichkolwiek działań mających na celu choćby próbę zapobieżenia skutkowi śmiertelnemu już po ugodzeniu A. C..

Toteż, w świetle tych okoliczności, zgodzić należało się z Sądem Okręgowym co do tego, iż orzeczona wobec oskarżonego M. W. kara 12 lat pozbawienia wolności zapewni odpowiednie, długoterminowe oddziaływanie resocjalizacyjne oskarżonego i konieczne działania prewencyjne, zabezpieczające przed możliwością dokonania przez niego podobnego przestępstwa z uwagi na nieskorygowanie występujących u niego czynników kryminogennych, które doprowadziły do popełnienia przez oskarżonego przypisanego mu czynu. Jednocześnie orzeczona kara, choć długoterminowa, biorąc pod uwagę młody wiek oskarżonego, pozostawia mu realną perspektywę powrotu do życia na wolności, stosownie do postępów w procesie resocjalizacji, uzależnionej od dokonania przez niego samego w pełni świadomej, przemyślanej i głębokiej zmiany w swojej postawie i zachowaniach.

Odnosząc się zaś do zarzutu naruszenia art. 49a k.p.k. z pkt 3 apelacji obrońcy oskarżonego M. W. wskazać należy, że zgodnie z treścią przywołanego przepisu pokrzywdzony bądź prokurator może - aż do zamknięcia przewodu sądowego
na rozprawie głównej złożyć wniosek (w trybie art. 46 § 1 k.k.) o nałożenie obowiązku naprawienia, w całości albo w części, wyrządzonej przestępstwem szkody
lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w rozumieniu przepisu prawa cywilnego. W świetle okoliczności sprawy nie ulega wątpliwości, że wniosek ten nie został złożony w terminie określonym w tym przepisie, albowiem nastąpiło to w ramach mowy końcowej prokuratora (rozprawa w dniu 6 października 2023 r. - k. 1560-1562). Niemniej nie wyklucza to możliwości orzeczenia takiego środka. W świetle brzmienia art. 46 § 1 k.k. (który stanowi m.in. że w razie skazania sąd może orzec, a na wniosek pokrzywdzonego lub innej osoby uprawnionej orzeka, stosując przepisy prawa cywilnego, obowiązek naprawienia, w całości albo w części, wyrządzonej przestępstwem szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę) niewątpliwym jest, że nie wiąże sądu orzekającego w sprawie wniosek o orzeczenie obowiązku naprawienia szkody czy zadośćuczynienia złożony z naruszeniem prekluzyjnego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 13 grudnia 2007 r., sygn. akt II AKa 370/07, Prok. i Pr. – wkł. 2008, Nr 9, poz. 29) terminu z art. 49a k.p.k. Jednak wówczas taki środek kompensacyjny może zostać orzeczony fakultatywnie co wprost wynika z art. 46 § 1 k.k. jeśli tylko sąd dostrzeże ku temu przesłanki. Taka też sytuacja zaistniała w realiach przedmiotowej sprawy. Toteż zarzut z pkt 3 apelacji obrońcy oskarżonego M. W. nie był zasadny.

Jednocześnie stwierdzić należy, że wniosek prokuratora o zasądzenie zadośćuczynienia podlegał ocenie jako wniosek o charakterze fakultatywnym („sąd może orzec”) mogący prowadzić do orzeczenia go z urzędu (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13 października 2022 r., sygn. akt II AKa 282/22, Legalis nr 2841343).

Mając to na względzie należało stwierdzić, iż Sąd Okręgowy właściwie ustalił, ze jest on w realiach sprawy uzasadniony i w to w zakresie kwoty 100.00 zł na rzecz matki A. C., V. L.. Jakkolwiek zeznania tej ostatniej (k. 205) pozostawały bez znaczenia dla ustalenia przebiegu zdarzenia i w takim zakresie nie były one uwzględnione przy ustaleniu faktów w sprawie, o tyle miały one znaczenie dla stwierdzenia zasadności i wysokości zadośćuczynienia.

Należy zauważyć, że środek kompensacyjny przewidziany w art. 46 § 1 k.k. zawsze związany jest z wielkością istniejącej szkody i krzywdy, toteż winien odzwierciedlać jej rozmiar (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 października 2023 r., sygn. akt III KK 391/23, Legalis nr 2997955). Powinno ono uwzględniać dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej osobę najbliższą ze zmarłym, oparcie w innych osobach bliskich, wiek osoby uprawnionej do zadośćuczynienia, stopień w jakim uprawniony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy, a także wiek. Zadośćuczynienie nie powinno prowadzić do wzbogacenia pokrzywdzonego (wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 12 maja 2020 r., sygn. akt I ACa 117/20). Krzywdę doznaną w wyniku śmierci osoby bliskiej bardzo trudno ocenić i wyrazić w formie pieniężnej, a każdy przypadek powinien być traktowany indywidualnie z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy, przy czym ocena ta ma opierać się na kryteriach obiektywnych, a nie na wyłącznie subiektywnych odczuciach pokrzywdzonego (wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 9 lipca 2020 r., sygn. akt II AKa 55/20, Legalis nr 2488437). Zadośćuczynienie powinno przedstawiać odczuwalną ekonomicznie wartość, a jego wysokość nie może sprowadzać się do kwoty symbolicznej (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 21 kwietnia 2020 r., sygn. akt I ACa 210/20).

W świetle powyższego Sąd Apelacyjny zauważa, że w świetle okoliczności sprawy
nie ulega wątpliwości, że V. L. łączyła z synem silna więź uczuciowa, która to uwidaczniała się w stopniu cierpienia po jego stracie łatwo dostrzegalnym w toku składania przez pokrzywdzoną zeznań. Naruszenie tak silnych więzi rodzinnych, jakie łączyły rodzica z synem zasługuje na wzmożoną ochronę.

Dlatego też oceniając całościowo rozmiar zaistniałej szkody należy uznać, że ustalona przez Sąd Okręgowy kwota zadośćuczynienia (100.000 zł) nie była absolutnie zawyżona i należy ją uznać za odpowiednią w rozumieniu art. 446 § 4 k.c.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny utrzymał w mocy zaskarżony wyrok, orzekając jak w pkt I sentencji orzeczenia.

Zawarte w pkt II sentencji orzeczenia rozstrzygnięcie w przedmiocie zwrotu oskarżonemu K. S. kosztów zastępstwa procesowego pełnionego przez
adw. W. M., zapadło na podstawie art. 632 pkt 2 k.p.k.. Wysokość wynagrodzenia (1.200 zł) znajduje podstawę w przepisie § 11 ust. 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (t.j. Dz. U. z 2023 r. poz. 1964 z późn. zm.). Zostało ono podwyższone o 20% (tj. o kwotę 240 zł) w trybie § 17 pkt 1 tego rozporządzenia.

Z kolei w pkt III sentencji orzeczenia Sąd Apelacyjny zasądził od oskarżonego M. W. na rzecz Skarbu Państwa 610 zł kosztów sądowych postępowania odwoławczego (art. 626 § 1 k.p.k., art. 633 k.p.k., art. 634 k.p.k. i art. 627 k.p.k.) i stwierdził, że wydatki postępowania odwoławczego związane z nieuwzględnioną apelacją prokuratora ponosi Skarb Państwa (art. 636 § 1 k.p.k.).

SSA Jerzy Skorupka

SSA Cezariusz Baćkowski

SSA Robert Zdych