Sygn. akt II Ca 563/24
Dnia 13 września 2024 roku
Sąd Okręgowy w Piotrkowie Tryb. Wydział II Cywilny Odwoławczy w składzie:
Przewodniczący |
Sędzia Dariusz Mizera |
po rozpoznaniu w dniu 13 września 2024 roku w Piotrkowie Trybunalskim
na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa H. B.
przeciwko (...) SA z siedzibą w W.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Rejonowego w Radomsku z dnia 13 maja 2024 roku, sygn. akt I C 84/21
1. oddala apelację;
2. zasądza od pozwanego (...) SA z siedzibą w W. na rzecz powódki H. B. kwotę 1.800,00 zł ( jeden tysiąc osiemset złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie za okres po upływie tygodnia od dnia doręczenia pozwanemu niniejszego wyroku do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą.
Dariusz Mizera
Sygn. akt II Ca 563/24
W pozwie z dnia 16 lutego 2021 roku powódka H. B. wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W.:
- kwoty 17.000,00 złotych tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 13 listopada 2020 roku do dnia zapłaty,
- kwoty 11.249,79 złotych tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 13 listopada 2020 roku do dnia zapłaty.
Ponadto powódka wniosła o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kosztów postępowania według norm przepisanych .
Strona pozwana w odpowiedzi na pozew z dnia 15 marca 2021 roku nie uznała powództwa i wniosła o jego oddalenie, a dodatkowo wniosła o zasądzenie na swoją rzecz od strony powodowej kosztów procesu. Na uzasadnienie pozwu wskazała, iż wypłata odszkodowania na etapie postępowania likwidacyjnego winna być poczytywana jako co najwyżej uznanie niewłaściwego długu.
Wyrokiem z 13 maja 2024 roku Sąd Rejonowy w Radomsku po rozpoznaniu sprawy z powództwa H. B. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W. o zapłatę
1.zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda H. B. kwotę 27.685,71 (dwadzieścia siedem tysięcy sześćset osiemdziesiąt pięć i 71/100) złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od nia
13 listopada 2020 roku do dnia zapłaty;
2. oddalił powództwo w pozostałym zakresie;
3. zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda H. B. kwotę 5.330,00 (pięć tysięcy trzysta trzydzieści i 00/100) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty;
4. nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Radomsku tytułem nierozliczonych kosztów sądowych od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. kwotę 557,36 (pięćset pięćdziesiąt siedem i 36/100) złotych.
Podstawą rozstrzygnięcia były przytoczone poniżej ustalenia i rozważania Sądu Rejonowego.
W dniu (...) roku w miejscowości Ł. w gospodarstwie rolnym (...) doszło do wypadku, w wyniku którego uszczerbku na zdrowiu doznała zamieszkała wraz z nią matka – powódka H. B.. Rzeczonego dnia córka powódki zajmowała się przebieraniem w piwnicy ziemniaków na sprzedaż, w związku z czym zwróciła się do matki o pomoc. Powódka chcąc zejść do piwnicy skorzystała z przenośnych schodów, które nagle i niespodziewanie obsunęły się, wskutek czego lewa noga powódki wpadła między stopnie, a nadto doszło do uderzenia przez powódkę plecami w betonowy mur. Wskutek upadku powódka doznała urazu lewej nogi.
Po wypadku pierwszej pomocy udzielono powódce w Zespole (...) we W., gdzie w wyniku przeprowadzonych badań rozpoznano powierzchowny uraz stawu skokowego i stopy. W konsekwencji zalecono powódce oszczędny tryb życia przez okres pięciu do siedmiu dni, przeprowadzenie konsultacji ortopedycznej, kontrolę w poradni ortopedycznej oraz przyjmowanie leków przeciwzapalnych. W trakcie wizyty w poradni w dniu 23 października 2019 roku rozpoznano dodatkowo stan po urazie kolana, dużą kaletkę przedrzepkową kolana lewego. Zastosowano leczenie poprzez wstrzyknięcie leku do stawu kolanowego i więzadeł. W dniu 6 listopada 2019 roku przeprowadzono badanie usg, nacięto kaletkę i założono opatrunek. Kolejne wizyty ujawniły uraz lewego ścięgna A., w efekcie czego powódka przeszła leczenie operacyjne w szpitalu. W Zespole (...) we W. przebywała od (...) kiedy to dokonano szycia ścięgna A. lewego i założono opatrunek gipsowy. Powódce zalecono przy wypisie chodzenie o kulach bez obciążania operowanej kończyny przez okres sześciu tygodni, stosowanie opatrunku gipsowego przez okres sześciu tygodni i dalszą kontrolę w poradni ortopedycznej. Po zdjęciu opatrunku gipsowego powódka nosiła jeszcze przez okres miesiąca ortezę. Łącznie leczenie powódki trwało do dnia 15 lipca 2020 roku. Przez cały ten okres powódka zmuszona była stosować leki przeciwbólowe i przeciwzapalne. Ponadto powódka została poddana serii dziesięciu zabiegów fizjoterapeutycznych w okresie od dnia 11 maja 2020 roku do dnia 21 sierpnia 2020 roku.
W dniu zdarzenia właścicielka gospodarstwa rolnego – (...), była objęta obowiązkowym ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej rolników w pozwanym (...) Spółce Akcyjnej w W.. W wyniku zgłoszenia szkody pozwany decyzją z dnia 12 listopada 2020 roku uznał swoją odpowiedzialność i wypłacił na rzecz powódki: zadośćuczynienie w kwocie 13.000,00 złotych, koszty leczenia w kwocie 80,00 złotych, koszty dojazdów w wysokości 313,49 złotych – uznając w tym zakresie zasadność przejechanych 990,8 km, średnie spalanie pojazdu w granicach 7l/100km i cenę paliwa w wysokości 4,52 zł/1l.
Powódka aktualnie ma 65 lat i pozostaje na emeryturze. Pomimo upływu ponad 4 lat od wypadku nadal odczuwa ból, który wymaga stałego przyjmowania środków przeciwbólowych. Szczególnie doskwierają jej dolegliwości kolana. Powódka podejmowała w międzyczasie dalsze próby leczenia, ale bez skutku. Przed wypadkiem była osobą aktywną - opiekowała się wnukami, chodziła na spacery z kijkami. Obecnie musi unikać dźwigania, nie jest w stanie pokonać schodów bez trzymania się poręczy, ma problemy w codziennym funkcjonowaniu.
W wyniku zdarzenia z dnia (...) roku powódka doznała z punktu widzenia ortopedycznego całkowitego uszkodzenia ścięgna A. lewego, stłuczenia stawu skokowego lewego, stłuczenia kolana lewego z pourazowym zapaleniem kaletki przedrzepkowej, stłuczenia kręgosłupa szyjnego i piersiowego. Wskazane urazy pozostają w związku przyczynowo – skutkowym z opisywanym przez powódkę zdarzeniem. Stały uszczerbek na zdrowiu z tego tytułu wynosi łącznie 11% (10% z pozycji 160. i 1% z pozycji 156. tabeli stanowiącej załącznik do Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 roku w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania - Dz. U. 2002 nr 234 poz. 1974). Na moment wydawania opinii przez biegłego stan zdrowia powódki nie uległ pogorszeniu od zakończenia leczenia. Ograniczenia w przemieszczaniu się powódki dotyczyły okresu przed operacją ścięgna A. oraz po tej operacji ze względu na zastosowane unieruchomienie gipsowe przez okres 6 tygodni, buta ortopedycznego przez okres 4 tygodni oraz konieczność chodzenia o kulach przez okres 6 tygodni. Dolegliwości bólowe lewego kolana pozostawały nasilone przez okres 4 tygodni. Dolegliwości bólowe stawu skokowego lewego utrzymywały się w nasilonym stopniu do końca stycznia 2020 roku, zaś w lekkim stopniu przez okres następnych 2 tygodni. Dolegliwości bólowe kręgosłupa miały charakter średnich i występowały do 4 tygodni od wypadku. Utrudnienia w wykonywaniu czynności wymagających chodzenia i stania występowały u powódki do połowy marca 2020 roku. Obecne ograniczenia dotyczą klękania, kucania i dłuższego chodzenia. Powódka wymagała pomocy osób trzecich w wykonywaniu takich podstawowych czynności życiowych jak kąpiel i ubieranie się, sporządzanie posiłków, sprzątanie, załatwianie spraw poza domem. W okresie od wypadku do połowy marca 2020 roku była to pomoc w wymiarze 3 godzin dziennie, a przez okres następnych 4 tygodni w wymiarze 1,5 godziny dziennie. Zasadne pozostają poniesione przez powódkę koszty rehabilitacji komercyjnej, koszty leków przeciwbólowych i maści oraz koszty ewentualnego zakupu sprzętu ortopedycznego. Ograniczenia w zakresie ruchomości i funkcji stawu skokowego lewego mają charakter trwały i nie rokują poprawy. Powódka może okresowo wymagać leczenia w zakresie kolana lewego i lewego stawu skokowego po przeciążeniach. Możliwe jest okresowe pojawianie się dolegliwości bólowych i dysfunkcji.
W okresie leczenia i rehabilitacji powódki stawka za usługi opiekuńcze obowiązująca w (...) Ośrodku Pomocy (...) w Ż. wynosiła 21,11 złotych za godzinę pracy.
Udokumentowane koszty leczenia powódki wynosiły 600,00 złotych.
W związku z koniecznością leczenia i rehabilitacji poza miejscem zamieszkania, powódka była dowożona w miejsca docelowe przez męża bądź córkę prywatnymi pojazdami. Łącznie było to 14 wyjazdów, w trakcie których przejechano około 1012 km na odcinku Ł. - W..
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o całokształt zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, na który składały się niekwestionowane przez oponentów procesowych: zeznania powódki i świadka, zawarte w aktach dokumenty oraz sporządzona na potrzeby rozstrzygnięcia opinia biegłego ortopedy. W niniejszej sprawie szereg okoliczności istotnych było między stronami bezspornych. I tak ostatecznie niekwestionowanym pozostawało to, iż powódka doznała obrażeń w okolicznościach przez siebie wskazanych, nie budził wątpliwości także ich zakres. Bezspornym było także i to, że schody prowadzące do piwnicy z ziemniakami nie były elementem trwale przytwierdzonym do ścian budynku, co z zasady powodowało ryzyko wystąpienia zdarzenia jak stanowiące przedmiot sporu. Osią sporu między stronami była kwestia uznania zasady odpowiedzialności przez pozwanego na etapie postępowania likwidacyjnego jak i wysokość roszczeń powódki i to w tym obszarze koncentrowało się postępowanie dowodowe.
W kontekście zasady odpowiedzialności kluczowe znaczenie miały zeznania powódki i zgłoszonego przez nią świadka, które Sąd uznał za wiarygodne, albowiem były one spójne i korelowały ze sobą. Potwierdzają one, iż do zdarzenia doszło na terenie gospodarstwa rolnego, w ramach prac przynależnych prowadzeniu takiego gospodarstwa, a w warunkach niewątpliwie zagrażających bezpieczeństwu ich wykonywania. Przy czym to na córce powódki ciążył obowiązek zapewnienia takiegoż bezpieczeństwa jako posiadaczowi gospodarstwa, a któremu to obowiązkowi ewidentnie nie podołała. Nie ulega wreszcie wątpliwości, że do uszczerbku na zdrowiu doszło na skutek okoliczności wskazywanych przez powódkę i jej bliskich, co znajduje potwierdzenie w treści opinii biegłego ortopedy.
Opinię tę Sąd przyjął w pełnym zakresie w poczet materiału dowodowego jako sporządzoną przez fachowy podmiot, a w sposób nie budzący wątpliwości co do przyjętej metodologii badań jak i płynących z tychże badań logicznych wniosków. Żadna ze stron zresztą nie kwestionowała owej opinii.
Mając takie ustalenia Sąd zważył , iż powództwo strony powodowej jest w pełni uzasadnione.
W przedmiotowej sprawie pozwane towarzystwo ubezpieczeń kwestionowało co do zasady swoją odpowiedzialność za szkodę, której doznał powód, koniecznym było także ustalenie należnego powodowi zadośćuczynienia, odszkodowania i renty z tytułu zwiększonych potrzeb.
Otóż z treści art. 50 ustęp 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych z 22 maja 2003 roku (tj. z dnia 23 października 2023 r. - Dz. U. z 2023r. poz. 2500) wynika, że z ubezpieczenia OC rolników przysługuje odszkodowanie, jeżeli rolnik, osoba pozostająca z nim we wspólnym gospodarstwie domowym lub osoba pracująca w jego gospodarstwie rolnym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z posiadaniem przez rolnika tego gospodarstwa rolnego szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia.
W art. 51 cytowanej ustawy odnotowano, że ubezpieczeniem OC rolników jest objęta odpowiedzialność cywilna rolnika oraz każdej osoby, która pracując w gospodarstwie rolnym w okresie trwania ochrony ubezpieczeniowej wyrządziła szkodę w związku z posiadaniem przez rolnika tego gospodarstwa rolnego. W treści zaś art. 805 kc, w §1 i 2 punkcie 1. tego przepisu stwierdza się, że przez umowę ubezpieczenia ubezpieczyciel zobowiązuje się, w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa, spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę, przy czym świadczenie ubezpieczyciela polega w szczególności na zapłacie, przy ubezpieczeniu majątkowym – określonego odszkodowania za szkodę powstałą wskutek przewidzianego w umowie wypadku.
Przesłanki ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej rolnika (na zasadzie ryzyka i winy), wyznaczone przez powyższe przepisy wymagają powiązania funkcjonalnego czynności wyrządzającej szkodę z posiadaniem gospodarstwa rolnego. Są to czynności w postaci zasiewów, zbioru zbóż i roślin oraz związane z hodowlą zwierząt przeznaczonych na ubój, ale także wszystkie te czynności, które wiążą się z przetwarzanie płodów rolnych (zbóż, roślin czy hodowanych zwierząt), w tym także na użytek własny czy członków rodziny lub znajomych. Co więcej warunkiem zakwalifikowania tych czynności do rodzących odpowiedzialność ubezpieczeniową nie jest nawet nakierowanie ich na uzyskanie zysku. Mogą to być zatem także takie czynności gospodarskie, które nie przynoszą korzyści finansowych, a jedynym ich celem jest zaspokajanie własnych potrzeb żywieniowych rolników lub potrzeb ich rodziny czy znajomych.
Zawarte w art. 50 ust. 1 ustawy ubezpieczeniowej pojęcie szkody i związku przyczynowego wyrażone zostało w sformułowaniu „szkoda związana z posiadaniem gospodarstwa rolnego”, które należy rozumieć jako szkodę wynikającą lub związaną z czynnościami wchodzącymi w zakres prowadzonej działalności rolniczej ale i samego posiadania gospodarstwa rolnego (tak w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2017 roku, I CZP 114/16 oraz w wyroku z dnia 24 stycznia 2017 roku, V CSK 163/16).
Jeśli zatem do szkody u powódki doprowadziły czynności polegające na przebieraniu ziemniaków (płodów rolnych) przeznaczonych do sprzedaży, to odpowiedzialność cywilna rolnika w oczywisty sposób objęta jest ubezpieczeniem OC. Dodatkowym wzmocnieniem związków z „posiadaniem gospodarstwa rolnego” jest fakt powtarzalności tego typu czynności, trudno bowiem wyobrazić sobie aby sprzedaż płodów rolnych nie odbywała się na bieżąco, w miarę ich pozyskiwania.
Z drugiej strony obowiązkiem rolnika jest zapewnienie wszystkim osobom, które wykonują czynności związane z prowadzeniem należącego do niego gospodarstwa rolnego, bezpiecznych warunków pracy (maksymalnego bezpieczeństwa). Dlatego też taki posiadacz obowiązany jest tak zorganizować pracę, ażeby pomagające mu osoby nie były narażone na niebezpieczeństwo wyrządzenia im szkody. Takie założenie powinno każdorazowo stanowić punkt wyjścia przy ocenie zagadnienia odpowiedzialności cywilnej rolnika korzystającego ze zwyczajowej pomocy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 lutego 2002 roku, I CKN 1483/99).
W tym przypadku zdarzenie - jak już podkreślano - miała miejsce w gospodarstwie rolnym, przy pracach dotyczących tego gospodarstwa rolnego ubezpieczonej A. B.. Ta zaś nie zapewniła powódce bezpiecznych warunków pracy. Wiedząc bowiem jak niestabilna jest konstrukcja schodów prowadzących w dół piwnicy, nie zadbała o to by czynności gospodarskie wykonywane przez powódkę odbywały się w warunkach bezpiecznych. Oczywistą jest więc wina ubezpieczonego, warunkująca odpowiedzialność ubezpieczyciela na podstawie art. 52 w związku z art. 50 powołanej na wstępie ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w związku z art. 415 kc.
Co istotne przy tym, w ocenie Sądu w realiach sprawy doszło do uznania roszczenia przez pozwanego w decyzji z dnia 12 listopada 2020 roku, na podstawie której oparto żądanie pozwu co do zasady.
Podzielić w tym względzie trzeba stanowisko powódki wskazujące, że w opisanym zachowaniu pozwanego wolno dopatrywać się właściwego uznania roszczenia, które ujmowane jest jako czynność prawna o naturze umowy, mająca charakter jednostronnie zobowiązujący, a w której dłużnik potwierdza swe zobowiązanie względem wierzyciela. Opisany skutek zdaniem Sądu należało właśnie wiązać z oświadczeniem pozwanego zawartym w piśmie z dnia 12 listopada 2020 roku. Powyższa kwalifikacja prawna przedmiotowego pisma odpowiadała bowiem regulacji art. 28 ustawy z dnia 11 września 2015 roku o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej (tj. z dnia 27 stycznia 2023r. - Dz. U. z 2023r. poz. 656). Zgodnie z tym przepisem ubezpieczyciel wypłaca odszkodowanie lub świadczenie na podstawie uznania roszczenia uprawnionego z umowy ubezpieczenia w wyniku ustaleń dokonanych w przeprowadzonym przez siebie postępowaniu, o którym mowa w art. 29 ustawy, zawartej z nim ugody lub prawomocnego orzeczenia sądu.
Podkreślenia wymaga, iż w orzecznictwie przyjmuje się, że uznanie roszczenia przewidziane w cytowanym art. 28 jest uznaniem właściwym, bowiem w przepisie tym wskazano jako jedną z podstaw obowiązku wypłaty odszkodowania uznanie swojej odpowiedzialności przez ubezpieczyciela w oparciu o wyniki przeprowadzonego przez niego sformalizowanego, określonego ustawą postępowania likwidacyjnego. Innymi słowy, w sytuacji ustalenia przez ubezpieczyciela istnienia podstaw odpowiedzialności odszkodowawczej i przyznania na tej podstawie świadczenia dochodzi do uznania właściwego, które obejmuje dwa elementy – zasadę odpowiedzialności oraz wysokość świadczenia (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 23 lipca 2014r., V CSK 512/13, OSNC 2015/7-8/88 na gruncie art. 15 poprzednio obowiązującej ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o działalności ubezpieczeniowej, o brzmieniu tożsamym z art. 28 ustawy z dnia 11 września 2015r., a także w wyroku z dnia 12 lutego 2016r., II CSK 251/15, Lex nr 2009502, tak też Sąd Okręgowy w Łodzi w uzasadnieniu wyroku z dnia 13 kwietnia 2016r., III Ca 112/16, Lex nr 2128747).
W związku z powyższym uznać należy, iż kwestionowanie przez pozwanego opisanego charakteru prawnego oświadczenia zawartego w piśmie z dnia 12 listopada 2020 roku było nieuprawnione. Pozwany bowiem znaczenie przywiązywał do kwestii kwalifikacji przedmiotowego pisma jako decyzji i zdawał się sugerować, że pismo z dnia 12 listopada 2020 roku decyzją nie było, jednak w kontekście przytoczonego art. 28 ustawy o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej nie miało to zasadniczego znaczenia, istotne było bowiem to, czy oświadczenie ubezpieczyciela zawarte w piśmie obejmuje elementy uznania. Zdaniem Sądu w składzie niniejszym w przedmiotowym piśmie elementy te się znajdowały, bowiem wskazano w jaki sposób zakwalifikowano szkodę, co oznacza, że pozwany przyjął odpowiedzialność za tę szkodę, a także wskazano kwotę należnego odszkodowania.
W tym stanie rzeczy przekonanie powódki, iż należy jej się stosowne zadośćuczynienie i odszkodowanie od pozwanego było uzasadnione, w świetle uznania roszczenia powódki co do zasady przez pozwanego.
Uwzględniając zaś powyższe wskazać należy, iż skutkiem przyjęcia, że decyzja z dnia 12 listopada 2020 roku stanowiła właściwe uznanie długu, jest zmiana rozkładu ciężaru dowodowego – uprawniona de facto nie musiała już udowadniać podstawy odpowiedzialności ubezpieczyciela co do elementów uznanych, za to pozwany ubezpieczyciel chcąc zwolnić się od odpowiedzialności musiał dowieść, że jej podstawy nie istnieją. W okolicznościach niniejszej sprawy uznanie roszczenia nie wyłączało więc jedynie możliwości kwestionowania przez ubezpieczyciela roszczenia powódki co do wysokości..
Podstawą prawną żądania strony powodowej w zakresie zadośćuczynienia był art. 445§1 kc, zgodnie z którym Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w wypadku uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia. Celem zadośćuczynienia jest zrekompensowanie osobie pokrzywdzonej krzywdy doznanej wskutek cierpień fizycznych (ból i inne dolegliwości) oraz cierpień psychicznych (ujemnych odczuć przeżywanych w związku z doznanymi cierpieniami fizycznymi). Zasądzone zadośćuczynienie powinno mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, w związku z czym jego wysokość nie może być symboliczna, lecz musi przedstawiać dla strony jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość, przy jednoczesnym uwzględnieniu aktualnych warunków i stopy życiowej społeczeństwa. Ponadto przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia Sąd winien mieć na uwadze stopień cierpień jakich doznała osoba pokrzywdzona, rodzaj doznanych przez nią obrażeń oraz okres trwania cierpień fizycznych i psychicznych, wiek poszkodowanego, ewentualny okres pobytu poszkodowanego w szpitalu oraz na zwolnieniu lekarskim.
W przedmiotowej sprawie powódka w wyniku wypadku w gospodarstwie doznała obrażeń, które spowodowały powstanie u niej trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 11%. Znaczące dolegliwości i utrudnienia w funkcjonowaniu u powódki występowały przez okres wielomiesięczny, a i do dziś u powódki daje się dostrzec skutki zdarzenia w postaci chociażby utrzymujących się dolegliwości bólowych czy pewnych trudności w poruszaniu. Z powyższych względów Sąd uznał, iż zadośćuczynienie należne powódce mogłoby wynieść nawet w granicach 35.000,00 złotych, jednakże ograniczone żądaniem pozwu i wcześniejszą wypłatą do wysokości 13.000,00 złotych zostało zasądzone ostatecznie w kwocie 17.000,00 złotych. Zadośćuczynienie w tej wysokości nie jest nadmierne ani wygórowane, biorąc pod uwagę czas, przez jaki powódka borykał się z utrudnieniami i ograniczeniami oraz uwzględniając jej rozmiar cierpień. Wskazana kwota - na tle orzecznictwa sądowego w podobnych sprawach - jest bardzo umiarkowana. Uwzględnia przy tym rokowania co do przyszłego zdrowia powódki oraz fakt, iż mimo formalnego zakończenia procesu leczenia, powódka nadal wymaga okresowej pomocy lekarskiej.
W odniesieniu do żądania skapitalizowanej sumy z tytułu kosztów opieki znajdzie zastosowanie przepis art. 444§2 kc. Skoro bowiem opieka nad powódką była konieczna, a przy tym była rzeczywiście wykonywana przez najbliższych członków rodziny – co potwierdza treść zeznań złożonych przez powódkę i jej córkę, należy się powódce renta skapitalizowana, która w swej istocie nie wymaga, ażeby wydatki na opiekę zostały rzeczywiście poniesione. Przy czym zważyć należy, iż w realiach sprawy nie budzi wątpliwości użyta do wyliczeń powódki stawka godzinowa wykazana stosowną informacją udzieloną przez (...) w Ż. a wynosząca kwotę 21,11 złotych (k.89 akt sprawy), która to nie odbiega od typowej stawki za świadczenie usług opiekuńczych stosowanej w lokalnych ośrodkach pomocy społecznej. Tym samym należało z powyższego tytułu zasądzić na rzecz powódki sumę 10.079,00 złotych mieszczącą się w następującym rachunku opartym o wskazania biegłego: 155 dni x 3 godziny dziennie x 21,11 zł/h + 28 dni x 1,5 godziny dziennie x 21,11 zł/h (co daje sumę 10.702,77 złotych) – tu znowu z zastrzeżeniem, że kwota zasądzona jest ograniczona żądaniem powództwa.
Nadto na podstawie art. 444§1 kc zasądzono na rzecz powódki udokumentowane koszty leczenia w wysokości 600,00 złotych (k.30 akt sprawy). Co się zaś tyczy kosztów dojazdów, opartych na tej samem podstawie prawnej, w ocenie Sądu zgodzić się należy z powódką jedynie w zakresie niesłusznego zaniżenia przez pozwanego na potrzeby wypłaconego już odszkodowania łącznej liczby kilometrów przebytych w związku z leczeniem i rehabilitacją powódki. Jak wynika bowiem z całości dokumentacji medycznej załączonej do akt sprawy wskazana w spisie kosztów liczba 14 przejazdów pokrywa się z faktyczną liczbą wizyt lekarskich bądź fizjoterapeutycznych. Przy czym świadczona w tym zakresie na rzecz powódki pomoc przez osoby najbliższe wskazuje na jej wyłącznie grzecznościowy charakter co nie pozwala na uznanie zasadności zastosowanej przez H. B. stawki za kilometr właściwej dojazdom służbowym. Właściwe pozostają tu parametry przyjęte przez stronę pozwaną, która określiła stawkę za kilometr w oparciu o powszechnie znaną w tamtym okresie cenę paliwa (4,52 zł/1l) i potwierdzone doświadczeniem życiowym średnie spalania samochodu osobowego (7l/100km). Tym samym do dopłaty pozostaje względem już uznanej przez pozwanego sumy 313,49 złotych (za 990,8 przejechanych kilometrów), kwota 6,71 złotych (za pominięte 21,2 kilometry).
Odsetki z tytułu żądanych kwot na podstawie art. 481 kc zostały zasądzone zgodnie z żądaniem pozwu od dnia 13 listopada 2020 roku tj. od dnia przypadającego po wydaniu decyzji w toku procesu likwidacji szkody, a w zgodzie z dyspozycją art. 817§1 kc, co do zadośćuczynienia.
Za argumentacją, iż odsetki należą się od opóźnienia w spełnieniu świadczenia przemawia orzecznictwo Sądu Najwyższego, którego poglądy Sąd Rejonowy podziela (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 czerwca 2005 roku, I CK 7/05, Lex nr 153254, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 sierpnia 2003 roku, IV CKN 372/01, Lex nr 146446). Zobowiązanie do zapłaty zadośćuczynienia pieniężnego przewidzianego w art. 445 kc ma charakter bezterminowy, stąd też o przekształceniu go w zobowiązanie terminowe decyduje wierzyciel przez wezwanie dłużnika do wykonania. Z charakteru bowiem świadczenia w postaci zadośćuczynienia, którego wysokość jest uzależniona od oceny rozmiaru doznanej krzywdy wynika, że obowiązek jego niezwłocznego spełnienia powstaje dopiero po wezwaniu dłużnika i że od tego momentu należą się odsetki za opóźnienie. Stosownie bowiem do treści przepisu art. 481§1 kc, jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności.
Jeżeli termin świadczenia nie jest oznaczony, ani nie wynika z właściwości zobowiązania – to w myśl art. 455 kc, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Tak, więc w braku innych danych, co do ustalenia terminu wymagalności świadczenia, termin ten określa jednostronnie wierzyciel. Wezwanie dłużnika do wykonania ma charakter oświadczenia woli, którego złożenie uzupełnia treść istniejącego między stronami stosunku prawnego, przy czym dotychczasowe zobowiązanie bezterminowe staje się zobowiązaniem terminowym.
W myśl art. 817§1 kc ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku, podczas gdy powódka zgłosiła szkodę ubezpieczycielowi w dniu 16 października 2020 roku.
Podstawą rozstrzygnięcia o kosztach postępowania był przepis art. 98 kpc w związku z art. 100 zdanie 2 kpc (Sąd może włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania – w tym przypadku jedynie co do 2% całości roszczeń), który wyraża zasadę odpowiedzialności za wynik procesu – skoro bowiem pozwany przegrał sprawę w zasadzie w całości (98%), winien zwrócić wszelkie koszty poniesione przez:
- powódkę, na które składa się suma 5.330,00 złotych wynikającą z rachunku: 3.617,00 złotych (koszty zastępstwa procesowego) + 1.413,00 złotych (opłata sądowa od pozwu) + 300,00 złotych (koszty wynagrodzenia biegłego),
- Skarb Państwa, z tytułu nierozliczonej części wynagrodzenia biegłego w kwocie 557,36 złotych.
Apelację od powyższego wyroku złożyła stron a pozwana zaskarżając wyrok w części tj. co do punktu 1 w zakresie zasądzenia od pozwanego na rzecz powódki kwoty 27.685.71 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 13 listopada 2020 r. do dnia zapłaty a w konsekwencji w zakresie pkt. 3 i 4 w całości.
Zaskarżonemu wyrokowi strona pozwana zarzuciła naruszenie:
I. przepisów postępowania mających wpływ na wynik sprawy, tj.:
a) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przyjęcie, że powódka wywiązała się z obowiązku udowodnienia okoliczności, z których wywodzi skutki prawne odnośnie odpowiedzialności pozwanego za zdarzenie szkodowe, podczas gdy powódka nie zaoferowała wyczerpujących i wzajemnie uzupełniających się dowodów na to, że obszar zabudowań należący do powódki wchodzi w skład gospodarstwa rolnego (...) i jest on w związku z tym objęty ochroną ubezpieczeniową z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia OC rolnika, z którego to powódka wywodzi swoje roszczenia względem pozwanego;
b) art. 327 [1] 8 1 pkt. 1 i 2 k.p.c. poprzez nie wskazanie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, dowodów na których Sąd I instancji oparł się ustalając, że pozwany odpowiada na podstawie OC gospodarstwa rolnego za skutki zdarzenia szkodowego, do którego doszło na terenie nieubezpieczonym przez pozwanego, jak i poprzez brak wskazania przyczyn, dla których Sąd I instancji pominął w tym zakresie okoliczności zgłaszane przez pozwanego oraz zaniechanie wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku co do zaskarżonej części.
II. prawa materialnego w postaci:
a) art, 6 k.c. w zw. z 415 k.c. poprzez błędną wykładnię i wskutek tego przyjęcie, że to na pozwanym spoczywa ciężar dowodu w sprawie, w sytuacji gdy pozwany podnosił w trakcie postępowania przed Sądem I instancji, że na etapie likwidacji niewłaściwie uznał roszczenie powódki, a prawidłowe odczytanie ciężaru dowodu prowadzić powinno do wniosku, że powódka ma obowiązek na etapie sądowym udowodnić okoliczności, z których wywodzi skutki prawne, a w konsekwencji wykazać wszystkie przesłanki odpowiedzialności pozwanego, z czego poprzez błędne ustalenia ciężaru dowodu przez Sąd I instancji powódka została zwolniona, co w konsekwencji doprowadziło do wadliwego rozstrzygnięcia.
b) art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 2 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie i ustalenie stawki godzinowej za usługi opiekuńcze na poziomie stawki obowiązującej dla pracowników (...), podczas gdy z uwagi na fakt, iż opiekę nad powódką sprawowała córka, stawka godzinowa opieki powinna być ustalana w oparciu o wysokość najniższego wynagrodzenia za pracę.
Na podstawie art. 368 § 1 pkt 4 w zw. z art. 241 kpc w zw. z art. 381 kpc w zw. z 382 k.p.c. skarżąca wnosiła o uzupełninie i przeprowadzenie postępowania dowodowego poprzez przeprowadzenie dowodu z:
- protokołu z wywiadu przeprowadzonego z poszkodowaną w sprawie o nr (...) celem wykazania faktu że do jej córki, A. B., nie należy gospodarstwo rolne, a jest ona jedynie właścicielką ziemi znajdującej się za zabudowaniami, natomiast teren, na którym położone są budynki gospodarcze wraz z domem są współwłasnością powódki i jej męża, co prowadzi do konkluzji o braku odpowiedzialności pozwanego za skutki zdarzenia z dnia 26 października 2019 r.
fi U)
- polisy ubezpieczenia budynków nr (...) wystawionej na rzecz K. B., w tym stodoły w której doszło do zdarzenia - za okres (...) celem wykazania faktu własności zabudowań gospodarskich i braku odpowiedzialności Pozwanego za zdarzenie w ramach polisy OC rolnika A. B.;
- polisy ubezpieczenia OC rolników nr (...) wystawionej w trybie wznowienia na rzecz A. B. - za okres (...) celem wykazania faktu własności gospodarstwa rolnego i braku odpowiedzialności Pozwanego za zdarzenie w ramach polisy OC rolnika A. B..
Pozwany wskazuje, że potrzeba powołania nowych dowodów wynika z całkowitego pominięcia przez Sąd Rejonowy przedłożonych w postępowaniu dowodów świadczących o braku odpowiedzialności Pozwanego w sprawie jak również o braku własności zabudowań gospodarczych przez A. B. a także jest konsekwencję wadliwego rozkładu ciężaru dowodowego przez Sąd I instancji, gdyż to na powódce spoczywa obowiązek dowodzenia faktów, z których wywodzi skutki prawne.
Powołując się na powyższe zarzuty skarżąca wnosiła o:
1) zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości;
2) zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania za I instancję stosownie do wyniku sprawy oraz za II instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.
W odpowiedzi na apelację pełnomocnik powódki wnosił o jej oddalenie i zasądzenie kosztów.
Sąd Okręgowy zważył co następuje:
Apelacja pozwanego jest bezzasadna.
Sąd Okręgowy podziela ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego i przyjmuje je za własne czyniąc je podstawą swojego rozstrzygnięcia.
Zarzuty naruszenia prawa procesowego sformułowane w skardze apelacyjnej sprowadzają się w zasadzie do podkreślenia okoliczności , iż do zdarzenia doszło nie na terenie gospodarstwa rolnego ale na obszarze zabudowań rodziców ubezpieczonej. Okoliczność ta nie ma jednak kluczowego znaczenia w niniejszej sprawie albowiem decydujące znacznie ma nie tyle miejsce samego zdarzenia ( ustawodawca nie wskazuje iż odpowiedzialność rolnika jest ograniczona jedynie do terenu gospodarstwa rolnego którego właścicielem jest rolnik). Istotne jest natomiast to czy pomiędzy szkodą a posiadaniem gospodarstwa rolnego istnieje związek przyczynowy.
Dla przyjęcia przesłanki odpowiedzialności ubezpieczyciela w postaci wyrządzenia szkody w związku z posiadaniem gospodarstwa rolnego nie jest niezbędne wymaganie tego, aby zdarzenie powodujące taką szkodę nastąpiło zawsze w przestrzennych granicach gospodarstwa rolnego danego rolnika. Decydujące znaczenie ma tu powiązanie funkcjonalne czynności wyrządzających szkodę (krzywdę) z posiadaniem gospodarstwa rolnego, a nie sama przestrzenna lokalizacja zdarzenia prowadzącego do powstania szkody. (por. wyrok SN z dnia 14 lipca 2017r. II CSK 806/16, baza Legalis)
Sąd Rejonowy w okolicznościach sprawy zasadnie zatem przyjął, iż istniał funkcjonalny związek z posiadaniem gospodarstwa rolnego przez ubezpieczoną córkę powódki co prawidłowo uzasadnił. Zresztą sama strona pozwana słusznie pierwotnie przyjęła swoją odpowiedzialność za zdarzanie i wypłaciła poszkodowanej zadośćuczynienie i odszkodowanie.
W efekcie fakt czyją własnością były zabudowania na obszarze których doszło do zdarzenia wyrządzającego szkodę nie ma istotnego znaczenia skoro sama szkoda nie wynikała ze stanu technicznego samych zabudowań ale w istocie z przestawienia przez jedną z osób schodków z których korzystała poszkodowana. To posiadająca gospodarstwo rolne była zobligowana zapewnić bezpieczeństwo podczas prac przy przebieraniu ziemniaków przeznaczonych na sprzedaż składowanych na nieruchomości jej rodziców. Ubezpieczona nie zapewniła takich warunków stąd też odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń za zdarzenie.
W efekcie złożone wnioski dowodowe podlegały pominięciu jako nieprzydatne dla stwierdzenia okoliczności istotnej dla rozstrzygnięcia. Tym samym zarzut braku legitymacji procesowej po stronie pozwanej nie jest uzasadniony.
Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 444 k.c. poprzez zasądzenie zwrotu kosztów pomocy jakiej powódce udzielała jej córka to stwierdzić należy, iż rozstrzygnięcie Sądu w tym zakresie jest prawidłowe. Zasądzenie zwrotu kosztów wg stawek określnych przez Sąd Rejonowy jest prawidłowe i stanowi szkodę w majątku powódki. Szkoda ta powstała z chwilą zaistnienia potrzeby pomocy i to że powódka nie korzystała w tym czasie z wykwalifikowanej kadry pielęgniarskiej nie prowadzi do zmniejszenia szkody. Szkoda bowiem już zaistniała i ma ona wymierną wartość na którą nie wpływa okoliczność , iż świadczenie pomocy przejęła osoba najbliższa i świadczyła ja nieodpłatnie. Przesłanką warunkującą skuteczność żądania zapłaty kosztów określonych w art. 444 k.c. nie jest faktyczne ich poniesienie. Nieodpłatność nie oznacza bezpłatności opieki, gdyż ma ona zawsze określoną wartość. Poszkodowany może zatem dochodzić zapłaty kosztów opieki (ustalonych według cen rynkowych) nawet wtedy, gdy była ona sprawowana nieodpłatnie przez członków rodziny.
Strona pozwana w apelacji przytoczyła orzecznictwo sądów powszechnych wskazujące na możliwość weryfikowania stawek za opiekę i ustalenia ich na niższym poziomie niż przyjęte na danym obszarze stawki w ramach pomocy społecznej.
Sąd Okręgowy podziela jednak w tym zakresie stanowisko zajęte przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 lipca 2019r. w sprawie I PK 68/18 , baza Legalis zgodnie z którym opiekę sprawowaną przez osoby najbliższe należy traktować – w kontekście odszkodowania na pokrycie kosztów opieki – tak samo jak opiekę sprawowaną odpłatnie przez osoby obce (dochodzącą pielęgniarkę lub inną pomoc). Tym samym przyjęcie stawek za pomoc osoby trzeciej w postaci stawek obowiązujących na danym terenie jest całkowicie prawidłowe i nie powinno budzić wątpliwości.
Reasumując złożona apelacja podlega oddaleniu, a to na podstawie art.385 k.p.c.
O kosztach procesu za instancję odwoławczą orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 108§ 1 k.p.c.
Dariusz Mizera