Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 977/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 stycznia 2023 r.

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący

Sędzia Paweł Hochman

po rozpoznaniu w dniu 26 stycznia 2023 r. w Piotrkowie Trybunalskim

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa R. K.

przeciwko (...)Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o odszkodowanie i zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Radomsku

z dnia 22 czerwca 2022 r. sygn. akt I C 886/17

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego (...)Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda R. K. kwotę 1.800 (jeden tysiąc osiemset) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję odwoławczą.

Paweł Hochman

Sygn. akt II Ca 977/22

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 22 czerwca 2022 roku Sąd Rejonowy w Radomsku zasądził od pozwanego(...)Spółki Akcyjnej siedzibą w W. na rzecz powoda R. K.: kwotę 12.000 złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 13 sierpnia 2016 roku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia, kwotę 640 złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 13 sierpnia 2016 roku do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów leczenia oraz kwotę 11.075 złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 15 czerwca 2017 roku do dnia zapłaty tytułem zwrotu utraconego zarobku (pkt I, ppkt 1-3), oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt II) zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.561,82 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu z ustawowymi odsetki za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty (pkt III), nakazał pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Radomsku kwotę 88,28 złotych tytułem niepokrytych wydatków tymczasowo wyłożonych przez Skarb Państwa (pkt IV) oraz nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Radomsku kwotę 431,04 złotych tytułem niepokrytych wydatków tymczasowo wyłożonych przez Skarb Państwa (pkt V).

Podstawę powyższego rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego:

W dniu (...) roku, około godziny 18:40 w K. na skrzyżowaniu ulic (...) S., znajdując się w stanie nietrzeźwości 0,97mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu naruszył zasady bezpieczeństwa ruchu drogowego w ten sposób, że kierując pojazdem marki M. nr rej. (...), jadąc ulicą (...) w kierunku ulicy (...), nie udzielił pierwszeństwa przejazdu jadącemu prawidłowo ulicą (...) (w kierunku Placu (...)), kierującemu pojazdem O. (...) nr rej. (...) R. K., w wyniku czego doszło do zderzenia obu pojazdów. W wyniku wypadku kierujący samochodem O. (...) R. K. doznał obrażeń ciała w postaci złamania kłykcia bocznego kości piszczelowej prawej, stłuczenia barku prawego, a które to obrażenia spowodowały u niego rozstrój zdrowia powyżej 7 dni.

Powód trafił do Powiatowego w R., gdzie był hospitalizowany od 1 do 4 stycznia 2016 roku. Po przeprowadzonej diagnostyce rozpoznano u niego złamanie podudzia łącznie ze stawem skokowym, złamanie nasady bliższej piszczeli, powierzchowny uraz barku i ramienia – ogólne stłuczenia. Zastosowano leczenie zachowawcze, diagnostykę kliniczną, badanie radiologiczne, TK i konsultacje neurologiczne. Unieruchomiono kończynę dolną gipsem stopowo-udowym i zamknięto nastawienie złamania bez wewnętrznej stabilizacji – kość piszczelowa/kość strzałkowa. Powód po wyjściu ze szpitala leczył się w (...), a także neurologicznie w ramach NFZ i prywatnie oraz prywatnie korzystał z porady psychologa – odbył 3-4 spotkania, za wizytę płacił 80 złotych. Wypadek źle wpłynął na psychikę powoda. Powód odczuwał silne dolegliwości bólowe głowy, zażywał leki przeciwbólowe i zastrzyki. Powód korzystał z rehabilitacji leczniczej w ramach NFZ i prywatnie, a nadto w ramach dalszej rehabilitacji odbył turnus leczniczy w ośrodku rehabilitacyjnym – Sanatorium (...) w okresie od 9 maja 2016 roku przez 24 dni robocze, pobyt został finansowany przez NFZ.

W dniu 1 marca 2016 roku powód zgłosił pozwanemu szkodę osobową z tytułu odpowiedzialności sprawcy wypadku z polisy OC.

Decyzją z dnia 28 kwietnia 2016 roku pozwany przyznał powodowi zadośćuczynienie w wysokości 8.000 złotych. Na skutek odwołania wniesionego w dniu 25 lipca 2016 roku ubezpieczyciel decyzją z dnia 12 sierpnia 2016 roku podtrzymał swoje stanowisko i odmówił wypłaty zadośćuczynienia ponad przyznaną kwotę, natomiast przyznał poszkodowanemu dodatkowo kwotę 316,44 złotych tytułem odszkodowania w ramach refundacji wydatków poniesionych na zakup środków medycznych mających związek z wypadkiem.

Zgodnie oświadczaniem zawartym w piśmie procesowym z dnia 19 lipca 2021 roku pozwany w toku postępowania likwidacyjnego wypłacił na rzecz powoda następujące kwoty:

– 8.000 złotych tytułem zadośćuczynienia (decyzja z dnia 28 kwietnia 2016 roku);

– 720 złotych tytułem refundacji opieki osób trzecich (decyzja z dnia 28 kwietnia 2016 roku);

– 3.080,13 złotych tytułem utraconego dochodu (decyzja z 14 czerwca 2017 roku);

– 956,82 złotych tytułem kosztów przejazdu (decyzja z dnia 14 sierpnia 2017 roku);

– 600 złotych tytułem kosztów leczenia (decyzja z dnia 14 sierpnia 2017 roku).

Na skutek wszczętego postępowania egzekucyjnego przeciwko K. S. powód otrzymał nawiązkę w wysokości 10.000 złotych, zasądzoną wyrokiem Sądu Rejonowego w Radomsku z dnia 7 czerwca 2017 roku w sprawie (...)

W dacie zdarzenia powód pracował jako kierowca w firmie (...) w D. na postawie umowy zlecenie zawartej na czas określony od 5 grudnia 2015 roku do 5 lutego 2016 roku. Powód prowadził jednoosobową działalność gospodarczą i zobowiązał się w ramach ustalonej współpracy przewozić towary kontrahentom na zlecenie zamawiającego tj. firmy (...), zarówno na terenie Polski jak i za granicą. Strony zawarły również porozumienie w zakresie prowadzenia pojazdów.

Zgodnie z § 2 umowy zlecenia, strony ustaliły wynagrodzenie w wysokości 26 groszy za każdy przejechany kilometr na podstawie karty drogowej. W ramach współpracy wynajmujący oddał powodowi do bezpłatnego korzystania do celów służbowych pojazd marki R. (...) koloru srebrnego o nr rej. (...).

W związku z realizacją umowy zlecenia powód otrzymał w dniu 31 grudnia 2015 roku od firmy (...) kwotę 4.459 złotych.

W sierpniu 2016 roku po zakończeniu leczenia powód wrócił do pracy i wykonywał usługi transportowe na podstawie umowy zlecenia na rzecz firmy (...). W dniu 30 września 2016 roku za wykonaną usługę otrzymał od firmy (...) kwotę 4.000 złotych, a w dniu 31 października 2016 roku kwotę 1.998,34 złotych.

Zgodnie z zaświadczeniem Urzędu Skarbowego w R. za 2015 rok R. K. uzyskał dochód brutto w wysokości 19.576,44 złotych. Z zaświadczenia z Urzędu Skarbowego o wysokości przychodu w zryczałtowanym podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT 28) za rok 2015 wynika, że powód wykazał przychód w kwocie 4.459 złotych. Przychody powoda w 2016 oku wyniosły 5.998,34 złotych.

Na skutek wypadku z dnia (...) roku powód stał się osobą niezdolną do pracy zawodowej. Przez okres 6 tygodni był unieruchomiony przez założony na prawą nogę gips. Następnie uczęszczał na rehabilitację. Powód przebywał na zwolnieniu lekarskim przez okres od (...) roku do (...)roku i w tym czasie pobierał zasiłek chorobowy. Pobrał zasiłek w następujących wysokościach: za okres od 1 do 29 lutego 2016 roku w kwocie 379,48 złotych, od 1 do 31 marca 2016 roku w kwocie 405,65 złotych, od 1 do 30 kwietnia 2016 roku w kwocie 392,57 złotych, od 1 do 31 maja 2016 roku w kwocie 405,64 złotych oraz od 1 do 7 czerwca 2016 roku w kwocie 91,66 złotych.

W wyniku wypadku z dnia (...) roku powód doznał urazu głowy bez utraty przytomności – stłuczenia okolicy czołowej oraz złamania kłykcia bocznego kości piszczelowej prawej z niewielkim przemieszeniem i stłuczenia barku lewego.

Z neurologicznego punku widzenia powód nie doznał obrażeń w zakresie ośrodkowego ani obwodowego układu nerwowego. Nie wystąpiły też powikłania obrażeń narządu ruchu. Następstwem przebytego wypadku były utrzymujące się przez kilka miesięcy pourazowe bóle głowy, lęki, niepokój, drażliwość i zaburzenia snu.

Uszczerbek na zdrowiu z zakresu neurologii został oceniony na poziomie 0 procent. Nie ma odrębnego uszczerbku na zdrowiu z zakresu rehabilitacji – uszczerbek na zdrowiu spowodowany złamaniem kości piszczelowej pozostał do oceny biegłego z zakresu ortopedii.

Ograniczenia aktywności życiowej i zawodowej powoda spowodowane było przede wszystkim obrażeniami narządu ruchu, tj. złamaniem kości piszczelowej prawej. Utrzymujące się bóle głowy, napięcie, lęki, zaburzenia snu ograniczały aktywność życiową powoda przez kilka miesięcy. Po przebytym wypadku nie stwierdzono u powoda deficytów neurologicznych ograniczających jego aktywność życiową. Również obecnie nie stwierdza się odchyleń od stanu prawidłowego w badaniu neurologicznym. Pourazowe bóle głowy powodowały cierpienia fizyczne niezbyt dużego stopnia przez okres kilku miesięcy, malejąc w miarę upływu czasu.

Zabiegi rehabilitacyjne nie powodowały cierpień fizycznych. Z punktu widzenia neurologicznego nie należy spodziewać się innych następstw doznanych obrażeń. Powód nie wymaga dalszego leczenia neurologicznego. Nie stwierdzono u powoda dysfunkcji narządu ruchu, wymagających rehabilitacji leczniczej. W przypadku narastania dolegliwości przeciążeniowych kolana prawego mogą być wskazane zabiegi fizjoterapii. Powód wymagał opieki osób trzecich z powodu obrażeń narządu ruchu. Z przyczyn neurologicznych powód nie wymagał pomocy i opieki osób trzecich. Z punktu widzenia neurologa, obecny stan zdrowia powoda nie stwarza żadnych przeciwskazań ani szczególnych zaleceń.

Powód z neurologicznego punktu widzenia nie wymagał, ani nie wymaga zabiegów rehabilitacyjnych.

Z ortopedycznego punktu widzenia powód na skutek wypadku doznał obrażeń w postaci złamania kłykcia bocznego kości piszczelowej prawej z niewielkim przemieszeniem odłamów i stłuczenia barku lewego. Przebyte złamanie jest złamaniem wewnątrzstawowym tzn. obejmuje również powierzchnię stawową kłykcia bocznego kości piszczelowej, co może skutkować dolegliwościami bólowymi.

Doznane przez powoda urazy kwalifikują go do orzeczenia stałego uszczerbku na zdrowiu na poziomie 5%.

Zastosowane leczenie u powoda wymagało unieruchomienia gipsowego do 9 lutego 2016 roku, a następnie usprawnienia. Ograniczenia funkcjonalne kończyny dolnej prawej wynosił około 8-10 tygodni, a barku lewego do 2 tygodni Obecnie powód nie doznaje ograniczeń aktywności życiowej i zawodowej. Dolegliwości bólowej o znacznym nasileniu ze strony kolana prawego utrzymywały się do 2 tygodnie Bóle barku lewego o średnim nasileniu do 7 dni.

Rokowania na przyszłość co do urazu kolana są dobre, jednakże uszkodzenie chrząstki stawowej kłykcia bocznego kości piszczelowej mogą skutkować w przyszłości szybszym rozwojem zmian degradacyjnych powierzchni stawowej. Aktualny stan kolana nie wymaga leczenia i rehabilitacji.

W okresie unieruchomienia i wstępnej rehabilitacji ze względu na znaczne ograniczenia w chodzeniu (głównie leżenie) powód wymagał pomocy osób trzecich przy wykonywaniu takich podstawowych czynności życiowych jak kąpiel, utrzymanie higieny, ubieranie, rozbieranie, przyrządzanie posiłków, utrzymanie porządku, załatwianie spraw poza domem. W okresie 6 tygodni w wymiarze 4 godzin dziennie a następne 4 tygodnie w wymiarze 2 godzin dziennie. Z punktu widzenia ortopedycznego nie występują przeciwskazania czy szczególne zalecenia dla powoda. Po usunięciu gipsu powód wymagał rehabilitacji w zakresie usprawnienia czynnościowego kolana prawego.

Z psychologicznego punktu widzenia powód doznał na skutek wypadku z dnia (...) roku uszczerbku na zdrowiu na poziomie 5 %. Zakres cierpień obejmował okres od stycznia 2016 roku do czerwca 2016 roku.

Zakres cierpień obejmował głównie dolegliwości bólowe ze strony kończyny dolnej prawej, głowy oraz z uwagi na wystąpienie pourazowej reakcji na stres (F.43.1).

Z psychologicznego punktu widzenia nie zachodzi konieczność dalszego leczenia powoda, albowiem powrócił on do zdrowia sprzed wypadku.

Wyrokiem z dnia 7 czerwca 2016 roku Sąd Rejonowy w Radomsku uznał oskarżonego K. S. za winnego popełnienia czynu z art. 177 § 1 k.k. w zw. z art. 178 § 1 k.k. stwierdzając, że oskarżony umyślnie naruszył zasady ruchu drogowego i za to na podstawie art. 177 § 1 k.k. w zw. z art. 178 § 1 k.k. wymierzył mu karę 1 roku i 3 miesięcy pozbawienia wolności. Wymierzoną karę sąd warunkowo zawiesił skazanemu na okres próby 3 lat, oddając go pod dozór kuratora sądowego. Nadto wymierzył oskarżonemu karę 150 stawek dziennych grzywny, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 10 złotych oraz orzekł środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych w strefie ruchu lądowego co do wszystkich kategorii pojazdów z wyłączeniem uprawnienia do kierowania pojazdami wymagającymi kategorii T na okres 3 lat. Ponadto na podstawie art. 47 § k.k. orzekł wobec oskarżonego środek kompensacyjny w postaci nawiązki w wysokości 10.000 złotych płatnej na rzecz pokrzywdzonego R. K. oraz zasądził na jego rzecz zwrot kosztów zastępstwa procesowego w wysokości 1.500 złotych

Zasądzona na rzecz powoda nawiązka została zapłacona przez sprawcę wypadku w połowie 2021 roku w całości.

Powyższe ustalenia faktyczne Sąd Rejonowy poczynił w oparciu o dowody z załączonych dokumentów, w tym dokumentacji medycznej powoda, dokumentów znajdujących się w aktach szkody oraz dowodu z przesłuchania powoda i świadków, które uznał za wiarygodne.

Ustalając okoliczności związane ze stanem zdrowia powoda oraz następstwami urazu doznanego przez niego w wyniku zdarzenia i wysokością uszczerbku na zdrowiu powoda pozostającego w związku z wypadkiem, Sąd I instancji oparł się na opinii biegłego sądowego z zakresu ortopedii i traumatologii, oraz opinii biegłego z dziedziny neurologii i psychologii uznając, że opinie są te są pełne, rzetelne, fachowe i jako takie w pełni przydatne dla celów dowodowych.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, że powództwo zasługuje na uwzględnienie.

Motywując powyższe wskazał, że zgodnie z art. 805 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia ubezpieczyciel zobowiązuje się, w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa, spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę.

W myśl art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Jeżeli strony nie umówiły się inaczej, umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody, o jakich mowa w § 1, będące następstwem przewidzianego w umowie zdarzenia, które miało miejsce w okresie ubezpieczenia (§ 2).

W przedmiotowej sprawie w chwili zdarzenia samochód, którym poruszał się sprawca wypadku w dniu (...) roku był objęty umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem pojazdu w pozwanym (...) Akcyjnej z siedzibą w W..

Zgodnie z art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tj. Dz. U. z 2019 r., poz. 2214 z późn. zm.) z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Stosownie do treści art. 35 powołanej ustawy, ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu.

Z mocy art. 436 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c. samoistny posiadacz pojazdu mechanicznego odpowiada na zasadzie ryzyka za szkodę na osobie lub mieniu wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu, chyba, że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Z treści art. 361 § 1 k.c. wynika natomiast, że zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła.

W niniejszej sprawie bezpośrednim następstwem zdarzenia z dnia (...) roku było doznanie przez powoda złamania kłykcia bocznego kości piszczelowej prawej, stłuczenia barku prawego, które to obrażenia spowodowały rozstrój zdrowia powyżej 7 dni.

Regułą wyrażoną w art. 361 § 2 k.c. jest zasada pełnego odszkodowania. Zgodnie z tą regułą naprawienie szkody obejmuje zarówno straty, jakie poszkodowany poniósł, jak i korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Szkoda może przybrać postać szkody w mieniu oraz szkody na osobie, przy czym szkoda na osobie może mieć charakter majątkowy lub niemajątkowy.

Rekompensatę z tytułu szkody niemajątkowej stanowi zadośćuczynienie. Podstawą prawną roszczenia o zadośćuczynienie jest przepis art. 445 k.c., który przewiduje, że w wypadku m.in. uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Powołana krzywda ujmowana jest jako cierpienie psychiczne i fizyczne wynikające z uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia.

Rozważając wysokość zadośćuczynienia należnego powodowi za doznaną krzywdę Sąd I instancji wziął pod uwagę jego długotrwałe dolegliwości fizyczne i psychiczne związane z doznanymi urazami, w szczególności nasilony ból, konieczności noszenia gipsu, unieruchomienie kończyny i konieczność poddania się leczeniu, a także długotrwałą rehabilitację powoda po wypadku, jego leczenie psychologiczne na skutek silnego stresu pourazowego, a nadto ogólny duży dyskomfort życiowy związany z utrudnieniami w życiu codziennym i potrzebą korzystania z pomocy ze strony innych osób.

W ocenie biegłego sądowego z dziedziny ortopedii w wyniku powód wypadku doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu na poziomie 5%. Z psychologicznego punktu widzenia zakres cierpień obejmował głównie dolegliwości bólowe ze strony kończyny dolnej prawej oraz głowy. U powoda została zdiagnozowana pourazowa reakcja na stres. Biegły z zakresu psychologii przyjął, że powód doznał uszczerbku na zdrowiu poziomie 5%. Powód miał zaburzenia snu, odczuwał stres przed podróżom pojazdem, wyrażał nieporadność w prowadzeniu gospodarstwa domowego, co ostatecznie skłoniło go do podjęcia terapii psychologicznej. Zakres cierpień powoda z psychologicznego punktu widzenia obejmował okres około 6 miesięcy od wypadku.

Odnosząc się do zarzutów pełnomocnika pozwanego, Sąd Rejonowy stwierdził, że ustalenie stopnia stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu należy do kompetencji lekarza orzecznika, o czym stanowi § 6 ust. 1 Rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 roku w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania (Dz. U. z 2013 r. poz. 954), zaś psycholog nie jest lekarzem, niemniej jednak należy zauważyć, że procentowe określenie stopnia uszczerbku doznanego przez powoda przez psychologa miało charakter raczej sugestii, czy też porównawczy, aniżeli stwierdzający.

Dodatkowo podnieść należy, że ww. rozporządzenie służy do oceny stopnia uszczerbku na zdrowiu oraz jego związku z wypadkiem przy pracy lub chorobą zawodową, a więc tam gdzie trzeba określić jednorazowe odszkodowanie, o którym mowa w art. 11 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 roku o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych.

Każdorazowo więc, gdy w grę wchodzi określenie „odpowiedniej sumy pieniężnej” tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w świetle art. 445 § 1 k.c., określenie procentowego stopnia uszczerbku na zdrowiu lub jego trwałości ma jedynie charakter posiłkowy.

Reasumując, stopień uszczerbku na zdrowiu nie może być pojmowany jako jedyna przesłanka ustalenia wysokości zadośćuczynienia.

W ocenie Sądu Rejonowego każdorazowo, gdy w grę wchodzi określenie odpowiedniej sumy pieniężnej tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w świetle art. 445 § 1 k.c., określenie procentowego stopnia uszczerbku na zdrowiu lub jego trwałości ma jedynie charakter posiłkowy.

Stopień uszczerbku na zdrowiu nie może być pojmowany jako jedyna przesłanka ustalenia wysokości zadośćuczynienia. Nie można przecież pomijać, że na przyznanie odpowiedniej sumy zadośćuczynienia wpływ mają również inne aspekty, takie jak stopień cierpień poszkodowanego, ich nasilenie, długotrwałość choroby i leczenia oraz stanu ogólnej niezdolność fizycznej i psychicznej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 września 2010 roku, II CSK 94/10), a także ogólna sytuacja życiowa poszkodowanego, w tym jego wiek, rodzaj wykonywanej pracy, wpływ na życie osobiste i rodzinne, niepewność perspektyw (por. wyrok Sądu Najwyższego z 24 czerwca 1965 roku, I PR 203/65).

Ustalając wysokość zadośćuczynienia Sąd I instancji dokonał oceny cierpień fizycznych i psychicznych powoda biorąc pod uwagę ww. kryteria, oraz dodatkowo wskazany uszczerbek na zdrowiu powoda i uznał, że doznaną przez powoda krzywdę rekompensuje dodatkowo kwota 12.000 złotych.

Orzekając w przedmiocie zadośćuczynienia Sąd Rejonowy miał na uwadze okoliczność, że ubezpieczyciel dobrowolnie wypłacił na rzecz powoda kwotę 8.000 złotych oraz fakt, że powód otrzymał od sprawcy szkody tytułem zasądzonej nawiązki kwotę 10.000 złotych, która została mu wypłacona. Łączna wysokość zadośćuczynienia winna się zaniknąć się w kwocie 30.000 złotych, która koresponduje z żądaniem pozwu.

Dalej Sąd I instancji wskazał, że w orzecznictwie można się spotkać z dwiema rozbieżnymi koncepcjami dotyczącymi wzajemnego stosunku środków karnych orzekanych na podstawie art. 46 k.k. oraz zadośćuczynienia (odszkodowania) przyznawanego w postępowaniu cywilnym.

Według pierwszej z nich orzeczony środek karny nie ma zasadniczego wpływu na odszkodowanie lub zadośćuczynienie orzekane na podstawie prawa cywilnego. Według drugiej, jego orzeczenie oznacza również zaspokojenie, przynajmniej w części zasądzającej świadczenie, roszczeń cywilnoprawnych poszkodowanego.

Sąd Rejonowy uznał, że jakkolwiek nawiązka ma charakter głównie penalny, mający na celu przede wszystkim ukaranie sprawcy i wywarcie odpowiednich skutków w zakresie prewencji szczególnej wobec sprawcy i ogólnej wobec ogółu społeczeństwa, to jednak nie wyklucza to możliwości zaliczenia środka karnego na poczet należnego odszkodowania, o ile został faktycznie przez sprawcę wykonany.

Charakter penalny środka karnego z art. 46 k.k. nie uzasadnia bynajmniej odcięcia go od prawa cywilnego. O ile zaistniała szkoda (krzywda), za którą prawo cywilne czyni odpowiedzialną inną osobę, obowiązek naprawienia szkody już istnieje od chwili popełnienia czynu powodującego szkodę i to wówczas pomiędzy sprawcą i pokrzywdzonym zawiązuje się stosunek prawny, w którym sprawca ma obowiązek naprawienia szkody. Natomiast to, czy zostanie on wykonany dobrowolnie przez sprawcę, czy musi zapaść orzeczenie sądu cywilnego lub karnego)ma znaczenie drugorzędne i rzutuje nie na jego istnienie, a jedynie na możliwość przymusowej egzekucji świadczenia oraz jego konsekwencje karnoprawne. Każdorazowo, bowiem chodzi o naprawienie tej samej szkody (krzywdy).

W sprawie karnej nie można zasądzić jednocześnie zadośćuczynienia i nawiązki, ale zasądzenie nawiązki w sprawie karnej nie zamyka drogi do zadośćuczynienia w sprawie cywilnej, z tym, że nawiązka powinna być wówczas postrzegana, jako substytut zadośćuczynienia, a więc i element odpowiedzialności cywilnej.

Wynika to wprost z obecnego brzmienia art. 415 § 6 k.p.k. Zgodnie z tym przepisem, jeżeli orzeczona nawiązka nie stanowi pełnego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, pokrzywdzony może dochodzić dodatkowych roszczeń w postępowaniu cywilnym.

Z tej właśnie przyczyny kwota nawiązki, przyznana w wyroku karnym, powinna być uwzględniona przez sąd cywilny przy ustalaniu wysokości należnego pokrzywdzonemu zadośćuczynienia – co w niniejszej sprawie miało miejsce.

Reasumując, mając na uwadze uszczerbek na zdrowiu, dolegliwości bólowe i niedogodności związane z przebytym urazem i długotrwałym leczeniem oraz w zakresie rokowań na przyszłość, przy uwzględnieniu faktu, że uszkodzenie chrząstki stawowej kłykcia bocznego kości piszczelowej, może skutkować u powoda w przyszłości szybszym rozwojem zmian degradacyjnych powierzchni stawowej Sąd I instancji uznał za zasadne przyznanie na jego rzecz dodatkowej kwoty 12.000 złotych tytułem rekompensaty pieniężnej. Przyznana tytułem zadośćuczynienia kwota nie jest nadmiernie wygórowana i jest dostosowana do warunków bytowych i potrzeb życiowych społeczeństwa.

Kwestia wysokości zadośćuczynienia pozostaje przy tym w sferze swobodnego uznania sędziowskiego, jednakże jednolite w tym zakresie orzecznictwo Sądu Najwyższego zakreśla pewne ramy, nakazując uwzględnienie kompensacyjnego charakteru zadośćuczynienia, w związku z czym jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2001 roku, III CKN 427/00 i z dnia 10 marca 2006 roku, IV CSK 80/05). Należy przy tym utrzymać wysokość zadośćuczynienia w rozsądnych granicach tak, aby nie była ona nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 marca 1978 roku, IV CR 79/78).

Zdaniem Sądu Rejonowego kwota zadośćuczynienia w łącznej wysokości 30.000 złotych spełnia kryterium rekompensaty pieniężnej za krzywdę doznaną przez powoda, jest godziwa, wyważona i nie prowadzi powoda do bezpodstawnego wzbogacenia.

W myśl art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty (art. 444 § 2 k.c.).

Wszelkie koszty w rozumieniu art. 444 § 1 k.c. to koszty różnego rodzaju, których nie da się z góry określić, a których ocena, na podstawie okoliczności sprawy, należy do sądu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 grudnia 2002 roku, III CKN 1018/00). Koszty te powinny być przy tym konieczne i celowe (por. także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 października 2014 roku, V CSK 632/13).

W grupie wydatków celowych i koniecznych, pozostających w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia tradycyjnie wymienia się koszty leczenia (pobytu w szpitalu, pomocy pielęgniarskiej, koszty prywatnych wizyt i konsultacji lekarskich, zakupu lekarstw), specjalnego odżywiania się, nabycia protez i innych specjalistycznych aparatów i urządzeń (np. protez, kul, aparatu słuchowego, wózka inwalidzkiego, środków opatrunkowych). Do grupy tej zalicza się również wydatki związane z transportem chorego na zabiegi i do szpitala, koszty związane z odwiedzinami chorego w szpitalu, czy wynikające z konieczności specjalnej opieki i pielęgnacji nad chorym, koszty zabiegów rehabilitacyjnych, wreszcie koszty przygotowania do innego zawodu.

Na tej podstawie powód miał prawo domagać się od pozwanego zwrotu kosztów leczenia. Żądanie zasądzenia kwoty 640 złotych tytułem odszkodowania z tytułu kosztów leczenia zostało udokumentowane przez powoda. Powód przedłużył dwie faktury związane z pokryciem kosztów prywatnych wizyt lekarskich – neurologa i psychologa. Wydatki te pozostają w związku przyczynowym z przedmiotowym wypadkiem i procesem leczenia powoda.

Przepis art. 444 1 k.c. nie przesądza przy tym, w jakim systemie organizacyjno-prawnym może dojść do poddania się poszkodowanego czynnościom leczniczym lub rehabilitacyjnym. W orzecznictwie Sądu Najwyższego i piśmiennictwie wskazuje się, że rygorystyczne preferowanie systemu ubezpieczeń społecznych w ramach NFZ, oferującego bezpłatne usługi medyczne, z wielu powodów jest trudne do zaakceptowania. Poszkodowany nie może być pozbawiony możliwości korzystania z leczenia lub rehabilitacji, które mogłyby doprowadzić do odpowiedniego efektu restytucyjnego w zakresie jego stanu zdrowia, nawet jeżeli realizowane świadczenia medyczne powodować mogą powstanie odpowiednich, zwiększonych kosztów. Należy pozostawić mu zatem możliwość wyboru systemu leczenia publicznego lub prywatnego, przynajmniej w takiej sytuacji, w której brak podstaw do przyjęcia istnienia pełnego wyboru alternatywnego z racji istotnego ograniczenia faktycznego dostępu do usługi medycznej oferowanej w ramach powszechnego systemu ubezpieczeń.

Powszechnie znana, nieuzasadniona medycznie odległość dostępności do usług medycznych w ramach NFZ w pełni pozwalała na zaakceptowanie wydatków powoda które poniósł na konsultacje medyczne z zakresu psychologii i neurologii, na poziomie 640 złotych.

Wobec ustalenia, że na skutek wypadku, w okresie od (...) roku do (...) roku powód był niezdolny do pracy, rozważyć należało wysokość zgłoszonego roszczenia o zwrot utraconych zarobków.

Żądanie zwrotu utraconego zarobku znajduje oparcie w przepisach art. 415 w zw. z art. 361 § 2 k.c. Ten ostatni przepis stanowi, że naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Wynika z niego, że szkoda majątkowa w rozumieniu prawa cywilnego występuje w dwóch postaciach: straty, którą poniósł poszkodowany w wyniku zdarzenia szkodzącego (damnum emergens) oraz nie uzyskania przez niego korzyści (lucrum cessans). Utrata korzyści polega przy tym na niepowiększemu się czynnych pozycji majątku poszkodowanego, które pojawiłyby się w tym majątku, gdyby nie zdarzenie wyrządzające szkodę. Szkoda związana z utraconymi korzyściami, w tym utraconym zarobkiem, ma zawsze charakter hipotetyczny, a więc musi być wykazana przez poszkodowanego z tak dużym prawdopodobieństwem, że w świetle doświadczenia życiowego uzasadnia przyjęcie, że utrata spodziewanych korzyści rzeczywiście nastąpiła (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 października 1979 roku, II CR 304/79).

Ocena wartości utraconych korzyści jako szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym powinna być przy tym zrelatywizowana do możliwości zarobkowych zindywidualizowanego poszkodowanego (J. Jastrzębski, Glosa do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 października 2001 roku, II CKN 578/99), dlatego też istotne znaczenie ma w tym zakresie zbadanie zachowania poszkodowanego tak przed, jak i po nastąpienia zdarzenia szkodzącego (K. Pietrzykowski, Kodeks cywilny. Komentarz, tom I, Warszawa 2002, s. 725).

W ocenie Sądu Rejonowego przepis art. 444 § 1 zd. 1 k.c. nie wyłącza możliwości dochodzenia przez poszkodowanego utraconych zarobków, mimo że stanowi on wyłącznie o kosztach wynikłych z uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Przepis ten nie wyczerpuje bowiem wszystkich roszczeń o naprawienie wynikającej z następstw czynu niedozwolonego szkody, skoro ustawodawca kreuje w kodeksie cywilnym zasadę pełnej kompensaty (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 maja 1997 roku, II UKN 113/97, OSNP 1998/5/163).

Odmienna wykładnia byłaby nieuzasadniona i sprzeczna z ogólnymi zasadami wyrażonymi w przepisach prawa cywilnego.

Na podstawie art. 6 k.c. oraz 232 k.p.c. ciężar dowodu spoczywa na stronie, która z określonych faktów wywodzi skutki prawne.

Pozwany ubezpieczyciel w toku postępowania likwidacyjnego wypłacił powodowi z tytułu utraty zarobków kwotę 3.081,13 złotych. Do wyliczenia w postępowaniu likwidacyjnym przyjął średni miesięczny dochód netto na poziomie 3.485,78 złotych, który został pomniejszony o kwotę wypłaconego zasiłku chorobowego w wysokości 405,65 złotych. Ubezpieczyciel uznał roszczenia powoda tylko za miesiąc styczeń 2016 roku.

W ocenie Sądu Rejonowego z uwagi na okoliczność, że powód pracował na podstawie umów zlecenia, umów terminowych, zależnych od rezultatu, nie można było w sposób pewny ustalić miesięcznego stałego i pewnego zarobku. Decyduje o tym zarówno wskazana wyżej okoliczność, że powód miał podpisaną terminową umową zlecenia, która obowiązywała do 5 lutego 2016 roku, jak również fakt, że powód zarówno przed wypadkiem, jak i po wypadku, uzyskiwał różne, bardzo nieregularne dochody, które były uzależnione od rodzaju kontraktu, który w danym czasie zrealizował lub mógł realizować, gdyby do tego wypadku nie doszło.

Powód nie był w stanie udokumentować wszystkich dochodów, które osiągnął przed wypadkiem w 2015 roku. Okoliczność ta miała istotnie znaczenie przy ustaleniu, na jakim poziomie należało przyjąć uśredniony zarobek miesięczny powoda do niniejszych wyliczeń.

Z zebranego materiału dowodowego w toku sprawy wynika, że w dniu 31 grudnia 2015 roku powód za wykonaną usługę otrzymał od firmy (...) kwotę 4.459 złotych. W dniu 30 września 2016 roku była to kwota 4.000 złotych, zaś w dniu 31 października 2016 roku (po powrocie do pracy po wypadku) była to kwota 1.998,34 złotych. R. K. zgodnie z za 2015 rok uzyskał dochód brutto w wysokości 19.576,44 złotych. Z zaświadczenia z US o wysokości przychodu w zryczałtowanym podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT 28) za rok 2015 wynika, że R. K. wykazał przychód w kwocie 4.459 złotych. Przychody powoda w 2016 roku wyniosły 5.998,34 złotych.

Zgodnie z art. 322 k.p.c. jeżeli w sprawie o naprawienie szkody sąd uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe, nader utrudnione lub oczywiście niecelowe, może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swej oceny opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy.

Z uwagi na powyższe Sąd Rejonowy przyjął, że średniomiesięczny dochód powoda dla dokonania wyliczeń utraconego zarobku, przez czas jego choroby, powinien zostać określony na poziomie 3.000 złotych. Kwota ta jest średnią z uzyskiwanych dochodów powoda przed i po wypadku i została ustalona w oparciu o dowody, które obie strony zaoferowały sądowi w toku sprawy.

Roszczenia z tytułu utraconych zarobków powoda, które zostały w części uznane przez pozwanego w toku postępowania likwidacyjnego, uzasadnia też w dalej idącym zakresie, zachowanie powoda, który po zakończeniu leczenia ponownie podjął pracę w charakterze kierowcy. Można zatem z wysokim prawdopodobieństwem i w sposób racjonalny założyć, że gdyby powód nie uległ wypadkowi w dniu (...) roku, to umowa zlecenia zostałaby mu przedłużona na dalszy okres współpracy, którą obie strony by bez przeszkód realizowały.

Odnosząc się do okresu chorobowego, tj. od (...) roku do (...) roku Sąd I instancji wskazał, że R. K. w tym czasie pobrał: za okres od 1 do 29 lutego 2016 roku zasiłek w wysokości 379,48 złotych co daje z tytułu utraconych zarobków kwotę 2.620,52 złotych (3.000 -379,48); za okres od 1 do 30 marca 2016 roku zasiłek w kwocie 405,65 złotych, co daje z tytułu utraconych zarobków kwotę 2.594,35 złotych (3.000 – 405,65); za okres od 1 do 30 kwietnia 2016 roku zasiłek w kwocie 392,57 złotych zł), co daje z tytułu utraconych zarobków kwotę 2.607,43 złotych (3.000 – 392,57); za okres od 1 do 31 maja 2016 roku pobrał zasiłek w wysokości 405,64 złotych), co daje z tytułu utraconych zarobków kwotę 2.594,36 złotych (3.000 – 405,64) oraz od 1 do 7. czerwca 2016 roku zasiłek w wysokości 91,66 złotych, co daje z tytułu utraconego zarobku kwotę 658,34 złotych (proporcjonalnie uzyskany zarobek 750 – 91,66).

Reasumując, Sąd I instancji uznał, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy, że powód z tytułu utraconego zarobku powinien otrzymać od pozwanego dodatkowo kwotę 11.075 złotych, oddalając roszczenia w dalszej części, jako nieudowodnione.

Sąd Rejonowy oddalił również żądanie ustalenia odpowiedzialności na przyszłość za skutki wypadku z dnia (...) roku w stanie zdrowia powoda.

W orzecznictwie dominuje pogląd, że po wprowadzeniu w życie art. 442 1 k.c. powód nie ma interesu prawnego w żądaniu wskazanego ustalenia odpowiedzialności na przyszłość ze względu na regulację zawartą w art. 442 1 § 3 k.c., która eliminuje niebezpieczeństwo upływu terminu przedawnienia roszczenia o naprawienie szkody na osobie wcześniej niż szkoda ta się ujawniła (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 2009 roku, III CZP 2/09, OSNC 2009, Nr 12, poz. 168).

Zatem w przypadku wystąpienia nowej szkody pozostającej w związku przyczynowym z wypadkiem komunikacyjnym poszkodowany będzie mógł w terminie 3 lat od powzięcia wiadomości o jej wystąpieniu dochodzić jej naprawienia na drodze sądowej (art. 442 1 § 3 k.c.).

A skoro powodowi przysługuje roszczenie o zasądzenie świadczenia, to brak jest interesu prawnego w żądaniu ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 14 maja 2008 roku, I ACa 192/08, Lex Nr 458585). Okoliczności, na które powołał się pełnomocnik powoda w postaci konieczności dalszego leczenia powoda i niepewnych rokowań co do jego powrotu do zdrowia tylko wzmacniając powyższą argumentację.

Należy podkreślić, że pozwany od początku procesu nie kwestionował zasady swojej odpowiedzialności za skutki zdarzenia z dnia (...) roku.

W ocenie Sądu Rejonowego tylko odmienna postawa ubezpieczyciela mogłaby stwarzać przekonanie, że w nowym procesie strona pokrzywdzona mogłaby napotykać trudności dowodowe, które pozwany ubezpieczyciel potęgowałby swoim postępowaniem.

Taka sytuacja w niniejszej sprawie nie ma miejsca. Zaś upływ czasu pomiędzy wystąpieniem zdarzenia wywołującego szkodę, a dochodzeniem jej naprawienia, wobec uznania odpowiedzialności odszkodowawczej, nie będzie rodził trudności dowodowych, które mogłyby wystąpić w kolejnym procesie odszkodowawczym.

Stan zdrowia powoda jest obecnie znany, została przeprowadzona zasadnicza opinia biegłego sądowego z dziedziny ortopedii i traumatologii a nadto zostały wydane opinie przez biegłych z zakresu neurologii i psychologii i zebrana została kompletna dokumentacja medyczna. Znane są również rokowania na przyszłość. Dlatego jeśli ujawnią się nowe szkody w przyszłości i będą pozostawać w związku przyczynowym z wypadkiem, powód będzie mógł dochodzić dalszych roszczeń w tym zakresie w odrębny procesie w ustawowym terminie.

Zasądzając odsetki ustawowe od kwoty utraconych zarobków, Sąd Rejonowy miał na uwadze brzmienie art. 359 § 1 k.c., art. 481 § 1 k.c. i 817 § 1 k.c. Zgodnie z powołanymi przepisami odsetki od sumy pieniężnej należą się tylko wtedy, gdy to wynika z czynności prawnej albo z ustawy, z orzeczenia sądu lub z decyzji innego właściwego organu (art. 359 § 1 k.c.); jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi (art. 481 § 1 k.c.); ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie dni trzydziestu, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku (art. 817 § 1 k.c.).

Pozwany ubezpieczyciel wypowiedział się w zakresie zgłoszonych roszczeń pismami z dnia 12 sierpnia 2016 roku (zadośćuczynienie i koszty leczenia), oraz z dnia 14 czerwca 2017 roku (utracony dochód), to odsetki zasądzono odpowiednio od dnia 13 sierpnia 2016 roku (zadośćuczynienie i koszty leczenia) i w zakresie utraconych zarobków od dnia 15 czerwca 2017 roku.

O kosztach procesu Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 100 k.p.c., mając na uwadze, że powód wygrał sprawę w 83%, a o brakujących kosztach sądowych na podstawie art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jedn. Dz. U. z 2019 r., poz. 785 ze zm.) w zw. z art. 100 k.p.c.

Od powyższego wyroku wniósł w dniu 2 listopada 2022 roku (data nadania w placówce pocztowej) apelację pełnomocnik pozwanego (...) Spółki Akcyjnej siedzibą w W.. Apelujący zaskarżył wyrok w części, tj. w zakresie pkt I ppkt 1) wyroku – w części co do kwoty 8.000 złotych, (tj. ponad kwotę 4.000 złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 13 sierpnia 2016 roku dnia zapłaty, oraz w pkt I ppkt 3, pkt III i V wyroku – w całości, zarzucając mu:

1.  naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie, polegające na wadliwej ocenie całokształtu materiału dowodowego sprawy, w szczególności dowodu z opinii biegłych, ocenianych przez Sąd orzekający rozdzielnie i fragmentarycznie, tj. bez wszechstronnego skonfrontowania wniosków wysnutych przez biegłych i bez nadania poczynionym na ich podstawie ustaleniom waloru spójności i niesprzeczności, błędnego ustalenia w zakresie ziszczenia się przesłanek do odstąpienia od szczegółowego ustalenia wysokości utraconego dochodu i przyjęcie za podstawę ustalenia wysokości dochodu, osiąganego przez powoda przychodu, błędnego posłużenia się opinią biegłego sądowego z zakresu psychologii w zakresie stanu zdrowia psychicznego powoda i uszczerbku na zdrowiu psychicznym, w sytuacji, gdy okoliczności te powinny być ustalone przez biegłego psychiatrę, którego w sprawie nie powołano;

2.  naruszenie przepisu postępowania, tj. art. 316 § 1 k.p.c. poprzez niezastosowanie, skutkujące zaniechaniem wzięcia za podstawę wyroku, stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy, a w konsekwencji oparcie rozstrzygnięcia o okoliczności zdezaktualizowane, tj. ustalone na wstępnym etapie procesu, lecz zmienione w toku prowadzonego postępowania dowodowego;

3.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 445 § 1 k.c., art. 444 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 361 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie, skutkujące przyznaniem zadośćuczynienia w wysokości rażąco zawyżonej względem rzeczywistego i aktualnego na chwilę zamknięcia rozprawy stanu zdrowia powoda, związanych potrzeb oraz braku związku tych potrzeb z wypadkiem komunikacyjnym;

4.  naruszenie art. 322 k.p.c. oraz art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 322 k.p.c. poprzez nieprawidłowe posłużenie się przy ustalaniu utraconego przez powoda dochodu rzekomą niemożnością ustalenia dokładnego rozmiaru utraconego dochodu, w sytuacji gdy z poczynionych ustaleń wynikało ponad wszelką wątpliwość, że powód nie mógł utracić dochodu w zasądzonej w kwocie, gdyż nigdy wcześniej ani później dochodu takiego z działalności gospodarczej nie osiągnął, w sytuacji gdy sąd mógł i powinien był w tym przypadku skorzystać z dowodu z opinii biegłego sądowego ds. rachunkowości, który uwzględniłby wszelkie niezbędne dane w celu oszacowania dochodu, który rzeczywiście mógł utracić powód w świetle przytaczanych przez niego twierdzeń i załączonych dowodów;

5.  naruszenie przepisów prawa materialnego, a w szczególności art. 481 k.c. w zw. z art. 817 § 1 k.c. z pominięciem dyrektywy, że w razie ustalenia wysokości zadośćuczynienia według stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy uzasadnione jest przyznanie odsetek dopiero od chwili wyrokowania.

Wskazując na powyższe apelujący wniósł o zmianę wyroku poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonej części oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa prawnego, według norm przepisanych, w postępowaniu przed Sądem w I i II instancji.

W odpowiedzi na apelację pełnomocnik powoda wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Stanowisko Sądu Okręgowego stanowi konsekwencję uznania, że wydając zaskarżone orzeczenie Sąd pierwszej instancji nie dopuścił się naruszenia wskazanych w apelacji przepisów prawa procesowego i materialnego.

Sąd Okręgowy w pełni podziela i przyjmuje za własne ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji, jako że zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. są one logiczne, spójne i dokonane zostały na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału. Wydając zaskarżony wyrok Sąd Rejonowy wziął pod uwagę zebrane dowody i przeanalizował je, wskazując jakie okoliczności uznał za udowodnione i na jakich w tej mierze oparł się dowodach.

Wbrew twierdzeniom apelującego dokonana przez Sąd I instancji ocena materiału dowodowego odpowiada wymogom określonym w art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c.

Zgodnie z treścią art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Do naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. mogłoby dojść tylko wówczas, gdyby skarżący wykazał uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2005 roku, III CK 314/05, Legalis Nr 74460).

Pozwany uzasadniając omawiany zarzut w zwrócił uwagę na wadliwą ocenie całokształtu materiału dowodowego sprawy, a w szczególności dowodu z opinii biegłych, błędnego posłużenia się opinią biegłego sądowego z zakresu psychologii w zakresie stanu zdrowia psychicznego powoda i uszczerbku na zdrowiu psychicznym, w sytuacji, gdy okoliczności te powinny być ustalone przez biegłego psychiatrę, którego w sprawie nie powołano, także błędnego ustalenia w zakresie ziszczenia się przesłanek do odstąpienia od szczegółowego ustalenia wysokości utraconego dochodu.

Analiza akt sprawy nie potwierdza zarzutów pozwanego. Ustalenia dotyczące zdrowotnych skutków wypadku u powoda zostały zostały poczynione w oparciu treść wydanych w toku postępowania przed Sądem I instancji opinii biegłych sądowych z zakresu neurologii B. S., ortopedii J. B. i psychologa J. J.. Również w ocenie Sądu Okręgowego opinie te spełniają kryteria fachowych i rzetelnych, są one jasne, pełne i należycie uzasadnione. Biegli wydali opinię po zapoznaniu się z dokumentacją medyczną zawartą w aktach sprawy, a także po osobistym zbadaniu powoda, a następnie z zapisów w przedstawionej im dokumentacji, jak i przeprowadzonych badań wyprowadzili logiczne wnioski. Pozwany nie podważył skutecznie wskazanych dowodów a co za tym idzie ustalenia wynikające z powołanych opinii w sposób uprawniony posłużyły jako podstawa ustaleń faktycznych i co za tym idzie stanowiły podstawę rozstrzygnięcia.

W odniesieniu do zarzutów apelującego, że uszczerbek psychiczny na zdrowiu powoda w wyniku wypadku, powinien ocenić biegły psychiatra, a nie psycholog, wskazać należy, że procentowy uszczerbek na zdrowiu ma dla ustalenia wysokości zadośćuczynienia zasądzonego na podstawie art. 445 § 1 k.c. jedynie pomocnicze znaczenie, a krzywda może wystąpić także wówczas, gdy nie doszło w ogóle do trwałego uszczerbku na zdrowiu. Należne poszkodowanemu (pokrzywdzonemu czynem niedozwolonym) zadośćuczynienie nie może być mechanicznie mierzone przy zastosowaniu stwierdzonego procentu uszczerbku na zdrowiu, Procent uszczerbku na zdrowiu ma determinujące znaczenie przy określaniu wysokości szkód majątkowych, tj. przy odszkodowaniu oraz przy ustalaniu renty związanej z wypadkiem, nie zaś przy ustalaniu zadośćuczynienie z tytułu krzywdy doznanej w wyniku wypadku (por. chociażby wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 października 2005 roku w sprawie I PK 47/05, Legalis Nr 73331).

Z opinii biegłego psychologa wynika zaś w wyniku wypadku powód miał zaburzenia snu (sen przerywany), występowały u niego reminiscencje i natrętne myśli dotyczące wypadku, stał się drażliwy, występowała u niego nadpobudliwość nerwowa, która potęgowała jako lęk przed prowadzeniem auta, stał się nadmiernie potliwy w sytuacji, kiedy musiał podróżować autem, stał się mniej mobilny i gorzej radził sobie z prowadzeniem gospodarstwa (opinia biegłego psychologa J. J. k. 297-298).

Wskazane dolegliwości miał na uwadze Sąd Rejonowy przyznając powodowi zadośćuczynienie za doznaną krzywdę w wyniku wypadku, a ustalony przez biegłego psychologa procentowy uszczerbek na zdrowiu, miał zresztą na co wskazywał w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku miał jedynie charakter pomocniczy.

Do zarzutów pozwanego w omawianym zakresie biegły psycholog odniósł się przy tym w opinii pisemnej uzupełniającej (k. 337).

Brak przy tym podstaw do uznania, że Sąd Rejonowy błędnie przyjął, że zostały spełnione przesłanki do odstąpienia od szczegółowego ustalenia wysokości utraconego przez powoda w wyniku wypadku zarobku.

Kwestionując wysokość zasądzonego na rzecz powoda zadośćuczynienia strona pozwana swoje wywody koncentruje w istocie na dokonaniu przez Sąd Rejonowy na błędnej wykładni zawartego w art. 445 § 1 k.c. pojęcia „odpowiedniości” zadośćuczynienia.

Wysokość zadośćuczynienia ustalana jest w oparciu przepis art. 361 § 1 k.c., zgodnie z którym zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Pomiędzy zdarzeniem szkodzącym a szkodą musi istnieć zatem adekwatny związek przyczynowy.

Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu naprawienie szkody niemajątkowej, wyrażającej się doznaną krzywdą w postaci cierpień fizycznych i psychicznych. O wysokości należnego zadośćuczynienia pieniężnego decyduje w rozmiar doznanej krzywdy. Przyznana kwota pieniężna ma być ekwiwalentem szkody niemajątkowej, w związku z tym powinna wynagrodzić fizyczne i psychiczne cierpienia w taki sposób, aby chociażby przywrócić równowagę zachwianą wskutek wypadku. Zadośćuczynienie nie może przy tym stanowić zapłaty niewspółmiernej i symbolicznej, gdyż ma kompensować doznane przez poszkodowanego cierpienia psychiczne i fizyczne oraz ułatwiać pokonywanie ujemnych przeżyć.

Podkreślić przy tym należy, że niewymierny w pełni charakter krzywdy sprawia, że ustalenie jej rozmiaru, a tym samym i wysokość zadośćuczynienia, zależy od oceny sądu. Sąd przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia dysponuje pewnym luzem decyzyjnym. Oznacza to względną swobodę przy ustalaniu kwoty zadośćuczynienia. Ocena sądu nie może jednak nosić cech dowolności. W razie wyraźnych dysproporcji pomiędzy rozmiarem krzywdy a wielkością zadośćuczynienia występuje możliwość kwestionowania uznania sądowego w postępowaniu odwoławczym.

Korygowanie przez Sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może nastąpić tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmierne, nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2004 roku, I CK 219/04, Legalis Nr 208587).

Zdaniem Sądu Okręgowego w okolicznościach przedmiotowej sprawy taka dysproporcja nie zachodzi, albowiem zasądzone na rzecz powoda kwota tytułem zadośćuczynienia nie są rażąco wygórowana, co uprawniałoby sąd odwoławczy do ingerencji w jej wysokość. Oceny tej nie zmienia fakt, że od daty wypadku do daty wydania wyroku w sprawie przez Sąd I instancji upłynęło ponad 6 lat, albowiem przyznana kwota zadośćuczynienia nie mogłaby zostać za rażąco wygórowaną zarówno w 2016 roku, a tym bardziej w 2022 roku.

Wbrew zarzutom apelującego Sąd Rejonowy nie naruszył również oraz art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 322 k.p.c. poprzez nieprawidłowe posłużenie się przy ustalaniu utraconego przez powoda dochodu rzekomą niemożnością ustalenia dokładnego rozmiaru utraconego dochodu, w sytuacji gdy z poczynionych ustaleń wynikało ponad wszelką wątpliwość, że powód nie mógł utracić dochodu w zasądzonej w kwocie, gdyż nigdy wcześniej ani później dochodu takiego z działalności gospodarczej nie osiągnął.

Ustalenia Sądu I instancji w tym zakresie nie naruszają dyspozycji zawartej w art. 322 k.p.c.

Zgodnie z tym przepisem, jeżeli w sprawie o naprawienie szkody, o dochody, o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia lub o świadczenie z umowy o dożywocie sąd uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe, nader utrudnione lub oczywiście niecelowe, może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swej oceny opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy.

Biorąc zatem pod uwagę, że powód pracował przed wypadkiem z dnia (...) roku na podstawie umów terminowych umów zlecenia, zależnych od rezultatu, a co za tym idzie nie można było w sposób pewny ustalić miesięcznego stałego zarobku Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił, że średniomiesięczny dochód powoda dla dokonania wyliczeń utraconego zarobku przez czas jego choroby powinien zostać określony na 3.000 złotych, która to kwota nie jest w ocenie Sądu Okręgowego wygórowana.

Dla dokonania ustaleń w tym zakresie nie było przy tym konieczne powołanie biegłego sądowego z zakresu rachunkowości, skoro ustalenia biegłego, podobnie jak i ustalenia Sądu I instancji nie miałyby również waloru pewnego, a jedynie hipotetyczny, a to z uwagi na fakt, że powód otrzymywał przed wypadkiem nieregularne dochody.

Wreszcie wskazać należy, że Sąd Rejonowy nie naruszył art. 481 k.c. w zw. z art. 817 § 1 k.c. i prawidło zasądził odsetki od zasądzonej kwoty zadośćuczynienia poczynając od dnia 13 sierpnia 2016 roku, a nie od daty wyrokowania.

W konsekwencji apelację pozwanego uznać należało w istocie bezskuteczną polemikę z prawidłowymi ustaleniami faktycznymi i rozstrzygnięciem Sądu I instancji.

Z tych też względów, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako niezasadną.

O kosztach procesu za instancję odwoławczą orzeczono natomiast na podstawie art. 98 k.p.c. oraz § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r. poz. 1800 ze zm.)

Paweł Hochman