Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 121/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 stycznia 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący:

Sędzia Urszula Iwanowska (spr.)

Protokolant:

st. sekr. sąd. Elżbieta Kamińska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 23 stycznia 2024 r. w S.

sprawy (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej

w S.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

przy udziale D. N. (1)

o podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne

na skutek apelacji płatnika składek od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 30 grudnia 2022 r., sygn. akt VI U 1934/20

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością Spółki komandytowej w S. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w S. kwotę 675 (sześćset siedemdziesiąt pięć) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym wraz z ustawowymi odsetkami należnymi za czas po upływie tygodnia od dnia ogłoszenia niniejszego orzeczenia do dnia zapłaty.

Urszula Iwanowska

Sygn. akt III AUa 121/23

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 3 czerwca 2020 r., nr (...), Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. ustalił dla D. N. (1) podstawę wymiaru składek na obowiązkowe ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe, wypadkowe jako pracownika u płatnika składek (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa w S.:

- w maju 2017 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – na kwotę 2.590,08 zł, oraz na ubezpieczenie zdrowotne na kwotę 2.234,98 zł (składka 201,15 zł),

- w czerwcu 2017 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – na kwotę 2.626,82 zł, oraz na ubezpieczenie zdrowotne na kwotę 2.266,68 zł (składka 204,00 zł),

- w lipcu 2017 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – na kwotę 2.518,78 zł, oraz na ubezpieczenie zdrowotne na kwotę 2.173,46 zł (składka 195,61 zł),

- w sierpniu 2017 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – na kwotę 2.738,48 zł, oraz na ubezpieczenie zdrowotne na kwotę 2.363,03 zł (składka 212,67 zł),

- we wrześniu 2017 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – na kwotę 2.738,37zł, oraz na ubezpieczenie zdrowotne na kwotę 2.362,94 zł (składka 212,66 zł),

- w październiku 2017 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – na kwotę 2.713,76 zł, oraz na ubezpieczenie zdrowotne na kwotę 2.341,70 zł (składka 210,75 zł),

- w listopadzie 2017 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – na kwotę 3.145,08 zł, oraz na ubezpieczenie zdrowotne na kwotę 2.713,89 zł (składka 244,25 zł),

- w grudniu 2017 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – na kwotę 2.753,87 zł, oraz na ubezpieczenie zdrowotne na kwotę 2.376,31 zł (składka 213,87zł),

- w styczniu 2018 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – na kwotę 2.870,92 zł, oraz na ubezpieczenie zdrowotne na kwotę 2.477,32 zł (składka 222,96 zł),- w lutym 2018 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – na kwotę 3.024,18 zł, oraz na ubezpieczenie zdrowotne na kwotę 2.609,57 zł (składka 234,86 zł),

- w marcu 2018 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – na kwotę 2.645,60 zł, oraz na ubezpieczenie zdrowotne na kwotę 2.282,89 zł (składka 205,46 zł),

- w kwietniu 2018 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – na kwotę 2.751,15 zł, oraz na ubezpieczenie zdrowotne na kwotę 2.373,97 zł (składka 213,66 zł),

- w maju 2018 r.: na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe, wypadkowe – na kwotę 2.742,31 zł, oraz na ubezpieczenie zdrowotne na kwotę 2.366,34 zł (składka 212,97 zł)

W uzasadnieniu powyższej decyzji organ rentowy wskazał, że w wyniku przeprowadzonej u płatnika składek kontroli ustalono, że (...) spółka z o.o. spółka komandytowa z siedzibą w S. zawierała z ww. osobą umowę zlecenia, której przedmiotem było świadczenie usług w zakresie ochrony mienia i osób, dokonując jednocześnie zgłoszenia do ubezpieczenia społecznego i ubezpieczenia zdrowotnego z wynagrodzeniem minimalnym lub w wysokości zbliżonej do wysokości minimalnego. Jednocześnie ww. osoba w tym samym czasie wykonywała usługi na podstawie umowy zlecenia również w zakresie ochrony mienia i osób u płatnika składek (...) spółki z o.o., za które dokonano zgłoszenia do ubezpieczenia zdrowotnego. Organ rentowy podkreślił, że podmioty te zajmowały się działalnością ochroniarską, nadto występowały między nimi powiązania organizacyjne, osobowe i finansowe. Dalej ZUS zaznaczył, że umowy zawierane były na ten sam zakres prac, z tym samym zakresem obowiązków, na ten sam okres i zawsze na to samo miejsce wykonywania pracy. Praca wykonywana była bez zmiany miejsca pracy, bez podziału między (...) spółką z o.o. spółką komandytową, a (...) spółką z o.o. Wszyscy zatrudnieni ochroniarze z tytułu umowy o pracę i zatrudnieni z tytułu umowy zlecenia wykonywali pracę w odzieży oznaczonej nazwą (...) bez dopisku T. albo (...). W ocenie organu rentowego zawarcie dwóch odrębnych umów, tj. umów o pracę z (...) sp. z o.o. sp. k. i umów zlecenia z (...) sp. z o.o. lub umów zlecenia z (...) sp. z o.o. sp. k. i jednocześnie umów zlecenia z (...) sp. z o.o. zostało dokonane w celu obejścia przepisów ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych w rozumieniu art. 58 § 1 Kodeksu cywilnego. Przychody z umów zlecenia zawartych z (...) spółki z o.o., od których zgłoszono ubezpieczonych tylko do ubezpieczenia zdrowotnego, stanowiły w rzeczywistości dodatkowe wynagrodzenie z tytułu umowy zlecenia zawartej u płatnika składek (...) sp. z o.o. sp. k. i jako element wynagrodzenia powinny być objęte składkami na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenia zdrowotne. Zdaniem organu rentowego, płatnicy składek celowo i świadomie przyjęli opisany sposób zawierania umów zlecenia w celu osiągnięcia maksymalnych korzyści ekonomicznych. W tych okolicznościach rozbicie czynności wykonywanych w tym samym czasie, w tym samym miejscu i w tym samym zakresie na rzecz tego samego podmiotu (odbiorcy finalnego) na dwie umowy zlecenia, które z powodzeniem można było wykonywać w ramach jednej umowy zawartej z (...) spółki z o.o. spółki komandytowej nie może być traktowane inaczej niż jako działanie w celu obejścia prawa, gdyż obniżenie podstawy wymiaru składki na ubezpieczenie społeczne poprzez zawarcie oprócz umowy o pracę dodatkowo umowy zlecenia i zgłoszenia z tego tytułu tylko do ubezpieczenia zdrowotnego, przekładało się na obniżenie kosztów prowadzenia działalności gospodarczej przez obie współpracujące spółki. Organ rentowy uznał, iż rozwiązanie zawierania umów przyjęte przez (...) spółka z o.o. spółka komandytowa i (...) spółka z o.o. narusza zasady współżycia społecznego oraz zasadę nieuprawnionego uszczuplania Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

W odwołaniu od powyższej decyzji (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa w S. wniósł o jej uchylenie i umorzenie postępowania lub o jej zmianę poprzez uznanie, że podstawa wymiaru składek dla ubezpieczonego na obowiązkowe ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe, wypadkowe i zdrowotne z tytułu umowy o pracę u płatnika składek (...) T. jest zgodna z deklaracjami składanymi przez płatnika w okresach objętych zaskarżoną decyzją oraz o zasądzenie zwrotu kosztów niniejszego postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Płatnik zarzucił organowi rentowemu, że wydał decyzję, w uzasadnieniu której stany faktyczne dotyczące osób zatrudnionych u płatnika zostały ze sobą wymieszane, a także, iż decyzje wydane zostały w sposób maksymalnie ogólny, bez przytoczenia jakichkolwiek przesłanek wydania decyzji w odniesieniu do konkretnego ubezpieczonego. Schematyczność decyzji, brak wskazania podstaw prawnych i faktycznych, a także brak jakichkolwiek przeprowadzonych obliczeń i wskazania podstaw faktycznych podstaw wymiaru składek, uniemożliwia nie tylko wypowiedzenie się co do treści decyzji, ale także ich ostania się w obrocie prawnym. W ocenie płatnika organ rentowy w żaden sposób nie wykazał, aby były jakiekolwiek podstawy do uznania umów zawartych przez ubezpieczonych z (...) sp. z o.o. za nieważne i mające świadczyć o obejściu prawa, a w konsekwencji ustalenia podstawy wymiaru składek w wysokości wskazanej w zaskarżonej decyzji.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie oraz zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych podtrzymując stanowisko przedstawione w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji.

Postanowieniem z dnia 6 kwietnia 2022 r. Sąd Okręgowy na podstawie art. 477 11 § 2 k.p.c. zawiadomił (...) spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością w W. o toczącym się postępowaniu, zakreślając jej dwutygodniowy termin na wskazanie, czy do tego postępowania przystępuje – pod rygorem przyjęcia, że nie przystępuje do niniejszego postępowania. Spółka nie przystąpiła do postępowania.

W piśmie procesowym z dnia 4 października 2021 r. płatnik składek wskazał, iż wartość przedmiotu sporu w sprawie z odwołania od decyzji dotyczącej D. N. (1) wynosi 9.460,00 zł.

Wyrokiem z dnia 8 grudnia 2022 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie (punkt I) oraz zasądził od płatnika (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej w S. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w S. kwotę 1.800 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (punkt II).

Powyższe orzeczenie Sąd Okręgowy oparł o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

Płatnik składek (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa w S. (dalej wskazywana również jako: (...) T., spółka (...)) powstała 20 listopada 2018 r. (umowa spółki). Spółka ta prowadzi działalność gospodarczą, której przeważającym przedmiotem jest działalność ochroniarska. Siedziba spółki mieści się przy pl. (...) w S.. Udziałowcem spółki i prezesem jej zarządu jest M. D. (1). Od 7 sierpnia 2012 r. udziałowcem spółki (...) jest również A. Ż..

(...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S. (dalej wskazywana również jako: spółka (...)) powstała w 2012 r. – jej pierwszym udziałowcem (do 2018 r.) i prezesem (do 2016 r.) był A. Ż.. Od tego czasu udziałowcem i prezesem spółki jest D. M.. Spółka (...) prowadzi działalność gospodarczą, której przeważającym przedmiotem jest działalność ochroniarska. Siedziba spółki do 7 czerwca 2016 r. mieściła się przy ul. (...) w S., a od tego dnia mieści się w W..

(...) T. oraz (...) zawarły w dniu 3 września 2012 r. umowę konsorcjum celem wspólnego uczestnictwa w rynku usług ochrony osób i mienia (preambuła). Zgodnie z § 1 umowy strony zawarły ją celem wspólnego składania ofert oraz świadczenia usług ochrony osób i mienia (pkt 1.). Ze względu na cel umowy strony tworzą konsorcjum, które w kontaktach na zewnątrz posługiwać się będzie nazwą Konsorcjum (...) (pkt 2.). Siedzibą konsorcjum będzie S. pl. (...) (pkt 3.). Jako lidera Konsorcjum strony wskazują (...) T.. W pkt 4. jako osoby reprezentujące konsorcjum w kontaktach w osobami trzecimi upoważnieni zostali A. Ż., M. D. (1) oraz D. M..

Zgodnie z § 3 umowy strony zobowiązały się do wspólnego działania w zakresie przygotowywani i składania ofert na świadczenie usług ochrony osób i mienia (pkt 1). Strony zobowiązały się do samodzielnego wykonywania czynności w przypadku podpisania umowy o ochronę osób i mienia (pkt 2).

Zgodnie z § 4 umowy w przypadku wybrania oferty Konsorcjum i podpisania umowy z kontrahentem, konsorcjanci ustalają stosowny podział zadań, z tym zastrzeżeniem, że podział ten nie może być sprzeczny z postanowieniami zawartych umów z kontrahentami lub uniemożliwić realizacje tych umów. Zgodnie z § 5 wynagrodzenie za świadczone usługi będzie każdorazowo ustalane z kontrahentem. Fakturowanie usług świadczonych przez konsorcjum będzie dokonywane przez lidera reprezentującego konsorcjum, rozliczenie zaś pomiędzy konsorcjantami ustalone zostanie w drodze odrębnego porozumienia. Umowa została zawarta na 10 lat (§ 7).

Porozumieniem do umowy konsorcjum z dnia 7 lutego 2017 r. strony postanowiły ustalić wspólne zasady rozliczania dla wszystkich umów zawieranych przez konsorcjum ( pkt 1.). Lider ( (...) T.) będzie wystawiał fakturę na kontrahenta w wysokości odpowiadającej wynagrodzeniu ustalonemu jako iloczyn stawki godzinowej oraz sumy ilości osobogodzin usług świadczonych na rzecz kontrahenta przez wszystkich konsorcjantów w danym miesiącu rozliczeniowym (pkt. 2). K. będą wystawiać na lidera fakturę w wysokości odpowiadającej wynagrodzeniu przypadającemu na konsorcjanta tj. iloczynowi stawki godzinowej należnej od kontrahenta oraz sumy ilości osobogodzin usług świadczonych przez pracowników/zleceniobiorców danego konsorcjanta w danym miesiącu rozliczeniowym (pkt. 3). Ze względu na charakter współpracy stron jako Konsorcjum faktura, o której mowa w ust. 3 będzie wolna od jakichkolwiek marż i narzutów (pkt 4 porozumienia).

Na podstawie zawartej w dniu 7 lutego 2017 r. umowy licencyjnej o używanie zgłoszonego znaku towarowego, spółka (...) upoważniła spółkę (...) (dalej jako: (...)) do korzystania i używania znaku słowno-graficznego (...), stanowiącego znak towarowy w rozumieniu przepisów ustawy - Prawo własności przemysłowej, jako znaku towarowego na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej w zakresie: oznaczania emblematem Znaku na odzieży służbowej, w szczególności na mundurze, związanej z działalnością prowadzoną przez (...), posługiwania się znakiem w działalności marketingowej, reklamowej i promocyjnej prowadzonej przez (...).

Głównym klientem konsorcjum w spornym okresie była sieć sklepów (...) w całej Polsce. Poza tym klientami były również: sieć (...), (...), K., V. G.. Po zakończeniu miesiąca świadczenia usług lider konsorcjum – spółka (...) wystawiała fakturę za usługi. Następnie kontrahent (R., K. itp.) opłacała tę fakturę, przelewając pieniądze na rachunek (...) spółki (...), która to z kolei – na podstawie faktury wystawionej spółce (...) przez spółkę (...) – przelewała wskazaną na tej fakturze kwotę na konto (...). Z pieniędzy otrzymanych od spółki (...) spółka (...) opłacała następnie pracowników i zleceniobiorców spółki (...), którzy podpisali ze spółką (...) umowy zlecenia.

Płatnik składek do realizacji wykonywania zadań ochrony osób i mienia zatrudniał osoby na podstawie umowy o pracę, ewentualnie umowy zlecenia - na stanowisku pracownika ochrony. Osoby te zgłaszał do ubezpieczenia społecznego i ubezpieczenia zdrowotnego. Od 1 kwietnia 2017 r. do 30 kwietnia 2018 r. płatnik zatrudniał na terenie całej Polski 505 osób na podstawie umowy o pracę oraz (...) osób na podstawie umowy zlecenia. Spośród tych osób ponad 800 (880 pracowników i zleceniobiorców) miało zawarte umowy zlecenia ze spółką (...) – byli to nie tylko pracownicy ochrony, ale także koordynatorzy i dyrektorzy do spraw bezpieczeństwa. Wśród tych osób był też zainteresowany D. N. (1).

Zainteresowany D. N. (1) w dniu 31 października 2014 r. zawarł z (...) T. umowę o pracę na czas określony od 1 listopada 2014 r. do 31 grudnia 2022 r., na podstawie której został zatrudniony na stanowisku pracownika ochrony w R. nr 244 - K., ul. (...).

W dniu 31 marca 2017 r. D. N. (1) podpisał z (...) umowę zlecenia nr (...)/R. nr 244 - K., której przedmiotem było świadczenie przez zleceniobiorcę na rzecz zleceniodawcy doraźnych usług polegających na wykonywaniu czynności związanych z ochroną obiektów podległych zleceniodawcy. Umowa została zawarta na okres od 1 kwietnia 2017 r. do 30 listopada 2017 r. W punkcie 4 umów zlecenia strony ustaliły wynagrodzenie w wysokości 13,00 zł za godzinę brutto. Wskazano, że zleceniodawca wypłaci zleceniobiorcy należność po rozliczeniu zakresu prac wykonanych w danym miesiącu. Strony uzgodniły, iż potwierdzenie liczby godzin świadczonych usług za dany okres rozliczeniowy realizowane będzie poprzez prowadzenie przez zleceniodawcę w formie elektronicznej miesięcznej karty rozliczeń według załącznika nr 2, na podstawie faktycznej liczby przepracowanych godzin na danym obiekcie.

Aneksem do umowy z dnia 30 listopada 2017 r. umowa zlecenia została przedłużona na dalszy okres od 1 grudnia 2017 r. do 31 sierpnia 2018 r. D. N. (1) nie podpisał tego aneksu.

Zainteresowany osiągał przychody z tytułu umowy zlecenia zawartej z (...) w okresie od maja 2017 r. do marca 2018 r. włącznie.

W ramach umowy o pracę zawartej ze spółką (...) zajmował się ochroną sklepu sieci R. nr 244 w K., po kilku latach doszły mu do wykonania czynności związane z wykładaniem towaru na sali sprzedaży. Odbyło się to w ten sposób, że przełożony zainteresowanego D. N. (2) któregoś dnia polecił zainteresowanemu wykładać towar. Zainteresowany uznał, że ten nowy obowiązek wynika z umowy podpisanej przez (...) z R.. Nigdy nie było tak, że zainteresowany tylko wykładał towar, zawsze łączyło się to z ochroną sklepu. Zainteresowany pracował po 10, 12 godzin dziennie dla płatnika - tyle trwały zmiany. Wykładanie towaru odbywało się w różnych godzinach - w zależności od potrzeb.

O tym, że pracował dla spółki (...) zainteresowany dowiadywał się podczas podpisywania umowy zlecenia ze spółką (...). Nie był w stanie odróżnić kiedy wykonywał obowiązki dla (...) a kiedy dla (...). Wszystkie swoje obowiązki wykonywał w tym samym sklepie sieci R. nr 244 w K. w czasie swojej zmiany roboczej. Podczas wykonywania czynności ochrony posługiwał się tym samym umundurowaniem z oznaczeniem (...). Przełożony nie informował zainteresowanego, że jakieś czynności (np. wykładanie towaru) wykonuje dla spółki (...).

Pracownicy ochrony (...) ewidencjonowali swój czas pracy na danym obiekcie wpisując go do dziennika (książki) służby, który jest prowadzony na każdym chronionym obiekcie. W dzienniku tym wpisuje się godzinę rozpoczęcia i zakończenia pracy. Pracownicy ochrony zatrudnieni w sklepach (...) wpisywali godzinę przyjścia do pracy i wyjścia w książce pobrania kluczy. Osoby te, w tym zainteresowany, nie rejestrowali czasu pracy przeznaczonego na wykładanie towaru.

W sklepach sieci R. używane było urządzenie zwane kolektorem, którego właścicielem była firma (...). Kolektor rejestrował stany magazynowe i sprzedaż towaru. Kolektor wskazywał też którego towaru brakuje i jaki towar należy wyłożyć na sali sprzedaży. Podawał numer regału i konkretny metr, gdzie towar powinien się znajdować. Pracownik ochrony, przystępując do wykładania towaru, najpierw logował się na kolektorze na ogólnym koncie dla pracownika ochrony i przy użyciu kolektora wykładał towar. Poza pracownikami R. i pracownikiem ochrony wykładającym towar (w chwili kiedy wykładał towar) nikt nie miał dostępu do kolektora. Po zakończeniu wykładania towaru należało się z kolektora wylogować.

Na początku uruchomienia czynności wykładania towaru w sklepach (...) pracownicy ochrony (...) logowali się w kolektorze na konto pracownika sklepu, a dopiero po jakimś czasie na utworzone konto pracownika ochrony.

Jeżeli w trakcie wykładania przez pracownika ochrony towaru w sklepach sieci R. miała miejsce sytuacja wymagająca podjęcia czynności związanych z ochroną, pracownik miał obowiązek niezwłocznie interweniować. Ochrona była priorytetem w pracy pracownika ochrony.

Tytułem wynagrodzenia z umów zawartych ze spółkami (...) - zainteresowany otrzymywał dwa przelewy - jeden ze spółki (...), a drugi z (...). Łączna kwota z obu przelewów odpowiadała iloczynowi przepracowanych przez zainteresowanych godzin i ich stawce godzinowej – ze spółki (...) przelew odpowiadał kwocie obowiązującego aktualnie wynagrodzenia minimalnego, a przelew od spółki (...) obejmował pozostałą kwotę wynagrodzenia, wynikającą z sumy wszystkich przepracowanych przez pracownika godzin na chronionym obiekcie.

D. J. – aktualnie dyrektor do spraw bezpieczeństwa (wcześniej koordynator do spraw ochrony (...) na terenie województwa (...)) był i jest przełożonym D. N. (2), który z kolei nadzoruje z ramienia (...) region kalisko- (...). D. J. nie wiedział jak były rozdzielone zadania pomiędzy spółki (...). Dla podległych pracowników nie robił podziału na czynności wykonywane dla (...) i (...).

A. B. (1), zatrudniony w spółce (...) jako koordynator na terenie województwa (...), nie rozliczał godzin wykładania towaru swoich podwładnych. Rejestr takich godzin nie był przez niego prowadzony. Do centrali spółki (...) wysyłał wyłącznie ogólną liczbę godzin, którą pracownik spędził na obiekcie.

R. H. (1) - dyrektor bezpieczeństwa w spółce (...) na obszarze województwa (...), (...), (...) i (...) nie rejestrował czasu pracy spędzonego przez podległych mu pracowników przy wykładaniu towaru. Do centrali (...) wysyłał łączną liczbę godzin przepracowanych przez pracowników spółki (...).

Podobnie P. S. (1) - koordynator spółki (...) na terenie województwa (...), nie rejestrował czasu pracy spędzonego przez pracowników przy wykładaniu towaru w sklepach (...). Do centrali (...) wysyłał łączną liczbę godzin przepracowanych przez pracowników spółki (...).

Tak samo postępował K. C. (1) - koordynator ochrony z G. i okolic.

Wynagrodzenie otrzymywane z tytułu „umowy zlecenia” zawartej ze spółką (...), z tytułu której zainteresowany został zgłoszony wyłącznie do ubezpieczenia zdrowotnego, stanowiło w rzeczywistości uzupełnienie kwoty należnego zainteresowanemu wynagrodzenia z tytułu wszystkich wypracowanych przez niego w danym miesiącu godzin pracy w spółce (...).

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. w okresie od 25 marca 2019 r. do 31 października 2019 r. przeprowadził kontrolę płatnika składek (...) sp. z o.o. sp. k. w S. m.in. w zakresie prawidłowości i rzetelności obliczania składek na ubezpieczenia społeczne oraz innych składek, do których pobierania zobowiązany jest ZUS oraz zgłaszania do ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego. Ustalenia i wnioski pokontrolne zawarte zostały w protokole kontroli z dnia 31 października 2020 r.

Płatnik składek w spornych okresach naliczył i rozliczył za zainteresowanego składki na ubezpieczania społeczne i ubezpieczanie zdrowotne jedynie z tytułu umowy o pracę zawartej z (...). Spółka (...) nie naliczyła i nie rozliczyła za zainteresowanego składek na te ubezpieczania od wynagrodzeń wypłacanych mu z tytułu umowy zlecenia, którą - jako pracownik płatnika składek - zawarł ze spółką (...).

Po ustaleniu powyższego stanu faktycznego oraz na podstawie przepisów prawa niżej powołanych Sąd Okręgowy uznał odwołanie za niezasadne.

Sąd pierwszej instancji wskazał, że ustalenia faktyczne w niniejszej sprawie poczynił w oparciu o dowody z dokumentów zgromadzonych w aktach organu rentowego oraz aktach sprawy, tj. umowy zawarte przez zainteresowanych z obiema spółkami, listy płac zainteresowanych, umowę konsorcjum i porozumienie do niej, umowę licencyjną, wykaz pracowników i zleceniobiorców, faktury, których wiarygodność nie była kwestionowana przez strony i nie budziła wątpliwości tego Sądu. Nadto sąd meriti oparł się również na przesłuchaniu zainteresowanego, było bowiem logiczne i konsekwentne, a przy tym zgodne z materiałem dokumentarnym. Nie kwestionował go również płatnik, który po przeprowadzeniu dowodu z przesłuchania zainteresowanego nie wnioskował nawet o przeprowadzenie dowodu mającego zeznania te podważyć. Sąd skorzystał także z zeznań złożonych przed organem rentowym przez pracowników (...): Ł. I., A. G. (1), M. L., J. P., M. S. (1), S. Ż. (1), E. Ż., G. B., P. B. (1), W. B., D. G. (1), P. B. (2), G. C., A. G. (2), P. J. i P. W.. W ocenie Sądu w okolicznościach sprawy nie prowadziło to do obejścia zasady bezpośredniości, tym bardziej, że żadna ze stron procesu nie zakwestionowała prawdziwości wyjaśnień złożonych przez te osoby (płatnik kwestionował wyłącznie fakt przeprowadzenia tych zeznań bez jego udziału) i nie wnosiła o bezpośrednie ich przesłuchanie. Złożone przed organem rentowym zeznania były logiczne, spójne, korespondowały ze sobą i wzajemnie się uzupełniały, nadto znalazły potwierdzenie w dokumentarnym materiale dowodowym oraz zeznaniach zainteresowanego, a także przesłuchanego przed sądem świadka A. G. (1) i M. K. (1) oraz zeznaniach koordynatorów D. J. i K. C. (1) oraz częściowo w zeznaniach pozostałych koordynatorów.

Sąd Okręgowy wskazał, że stan faktyczny ustalony został także w oparciu o zeznania świadka M. K. (1), które jako spójne, logiczne, zgodne z treścią protokołów przesłuchania wskazanych wyżej osób oraz z zeznaniami zainteresowanego i świadka A. G. - uznał za wiarygodne.

Sąd pierwszej instancji nie znalazł podstaw by kwestionować wiarygodność zeznań D. H. i B. M., choć ich zeznania okazały się nieprzydatne dla rozstrzygnięcia sprawy z powodów, które Sąd przedstawi po omówieniu materiału dowodowego.

Sąd dał w całości wiarę zeznaniom K. C. (1) i D. J. (nadal pozostają zatrudnieni u płatnika składek) były bowiem logiczne i zgodne z omówionym wyżej jako wiarygodny materiałem dowodowym. Zeznaniom pozostałych koordynatorów do spraw ochrony (i dyrektora do spraw bezpieczeństwa): A. B. (1), R. H. (1), P. S. (1), D. Z. i M. S. (2) - osób nadal pozostających w zatrudnieniu w spółce (...) - sąd meriti dał wiarę w tej części, w której zeznania te znalazły potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym. Twierdzenia wymienionych wyżej świadków, że za czynności wykładania towaru płaciła spółka (...) nie znalazły potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym i Sąd uznał, że nie są wiarygodne. Świadkowie przekazując taką informację, dodawali zaraz, że nie wiedzą jak spółka (...) rejestrowała czas przeznaczony na czynności wykładania towaru, oni bowiem obowiązku rejestracji tego czasu nie mieli i go nie rejestrowali, a nawet - jak świadkowie R. H. i P. S. - nie wpisywali godzin wykładania towaru do grafików pracy (bo zależał od wielu zmiennych - np. takich jak wysokość sprzedaży określonych towarów w danym dniu). Świadkowie ci sami więc przyznawali, że nie było prowadzonego rejestru godzin przeznaczonych na wykładanie towaru, co oznaczało przecież, że dokonanie zapłaty za te godziny nie było możliwe. Płatnik nie przedstawił żadnego dowodu, który by umożliwił odmienne ustalenia, np. dowodu na to, że czas przeznaczony na wykładanie towaru w sieci R. (w innych sieciach czynności tych nie było) był rejestrowany przez inny podmiot np. przez firmę (...) i że to od niej płatnik otrzymywał wykazy dotyczące liczby godzin spędzonych przez poszczególnych pracowników ochrony na wykładaniu towaru.

Za częściowo niewiarygodne m.in. z uwagi na powyższe Sąd Okręgowy uznał również zeznania świadka K. S. (1) - koordynatora do spraw ochrony na terenie województwa (...). Sąd odmówił wiarygodności tym zeznaniom w zakresie w jakim świadek twierdził, że możliwe było dokładne ustalenie liczby godzin, w których każdy z podległych mu pracowników ochrony wykładał towar w sklepach sieci R. oraz że on sam przekazywał wykazy tych godzin z rozbiciem na godziny przepracowane dla (...) i (...) do biura (...). Twierdzeniom tym przeczą zeznania wszystkich pozostałych koordynatorów i dyrektorów, którzy wypowiadali się na ten temat (R. H., P. S., A. B. i K. C.). Wyraźnie zeznali oni, że czas pracy przy wykładaniu towaru nie był rejestrowany przez pracowników ochrony i przez koordynatorów oraz że do Centrali płatnika przekazywali wyłącznie ogólną liczbę godzin przepracowanych przez danego pracownika. Zeznaniom K. S. przeczą również złożone w toku postępowania przed organem rentowym (i sądem, jeśli chodzi o A. G.) zeznania jego podwładnych M. L., E. Ż. i P. B. (1), a także S. Ż. (1), A. G. (1), W. B., Ł. I., J. P. i D. G. (2) (z terenu S.), z których wynika, że czas spędzony na wykładaniu towaru nie był ani przez nich ani przez spółkę (...) rejestrowany.

W szczególności Ł. I. wskazał, że w ramach obu umów wykonywał prace związane z ochroną mienia i osób oraz że wykonywał te same czynności - sprawdzał i przeglądał monitoring, obserwował klientów - nie wiedział w jakich godzinach pracował dla (...) sp. z o.o. Również M. L. wskazał, że przedmiotem umowy o pracę i umowy zlecenia były te same czynności - ochrona sklepu (...), prace wykonywał w tych samych godzinach w ramach obu umów. M. L. nie był w stanie rozdzielić w jakich godzinach wykonywał prace związane z ochroną obiektu, zabezpieczeniem osób i mienia na rzecz (...) sp. z o.o. J. P. wskazał, że pracę wykonywał tak samo na podstawie umowy o pracę i umowy zlecenia, przedmiotem obu umów była ochrona osób i mienia, pracę w (...) wykonywał w tych samych godzinach i dniach co w (...). Również M. S. (1) wskazał, że pracował jako pracownik ochrony, nie wiedział co robił w ramach zawartej z (...) umowy zlecenia, bo jak wskazał cały czas robił to samo. S. Ż. (1) wskazał, że przy podpisaniu umowy o pracę „firma mówiła, aby podpisać drugą umowę, bo to są bliźniacze firmy i pieniądze będą przelewane z jednej i drugiej firmy”. S. Ż. (1) podał, że w ramach umowy zlecenia prace wykonywał w tych samych dniach i godzinach co w (...). Wskazał, że przy umowie o pracę miał ustalone wynagrodzenie w wysokości minimalnego wynagrodzenia, pozostałe pieniądze wypracowane z większej ilości godzin jak wskazał „było wypłacane przy umowie zlecenia”, wyjaśniając, iż zakres obowiązków był taki sam, te same osoby były koordynatorami i te same osoby nadzorowały wykonywanie umowy o pracę i zlecenia. Podał, że przez około 3 miesiące wykładał dla R. towar. P. B. (1) wskazał, że w ramach umowy zlecenia zawartej z (...), podobnie jak w ramach umowy o pracę zawartej z (...), wykonywał prace ochroniarskie na terenie sklepu (...), przy czym nie miał rozgraniczenia, którego dnia i w jakich godzinach wykonywał prace na rzecz konkretnej ze spółek. Również W. B. wskazał, że nie miał rozgraniczenia, w których godzinach wykonywał prace ochroniarskie w sklepach (...) na podstawie umowy zlecenia z (...), a w których na podstawie umowy o pracę dla spółki (...). Podobnie D. G. (1) wskazał, że w ramach zatrudnienia w (...) wykonywał te same prace ochroniarskie, co na podstawie umowy zlecenia zawartej z (...), nie miał świadomości, którego dnia i w jakich godzinach wykonują prace w (...) i w (...).

Na podstawie powyższych zeznań, w tym zeznań E. Ż. Sąd Okręgowy stwierdził, że K. S. nie mógł przekazywać do księgowości płatnika składek zgodnego z rzeczywistością zestawienia czasu pracy podległych mu pracowników ochrony z rozbiciem na pracę dla (...) i (...), ponieważ nie posiadał takich danych. O ile, planując pracę w sklepach sieci R., w których miało miejsce wykładanie towaru, mógł wskazywać w sporządzanym planie godziny dotyczące układania towaru, o które zwracał się R., o tyle – po zakończeniu miesiąca – nie posiadał danych dotyczących faktycznego czasu pracy pracowników przeznaczonego na wykładanie towaru. Pracownicy ochrony bowiem czasu tego nigdzie nie odnotowywali (a część z nich w ogóle czynności wykładania towaru nie wykonywała np. W. B., D. G. (1), M. K. czy E. Ż. w spornym okresie), natomiast zapisy planu czy grafików nie pokrywały się z rzeczywistością (co podkreślali przesłuchani w charakterze świadków koordynatorzy). Z zeznań świadka K. S. wynika, że dane o liczbie przepracowanych godzin dla (...) i (...) posiadał właśnie z grafików, zeznał bowiem, że „zbierało się z grafików godziny pracy na koniec miesiąca.”. Twierdzenie to - w sytuacji nieodnotowywania przez pracowników ochrony liczby godzin przeznaczonych na wykładanie towaru - oznacza, że albo K. S. nie mówi prawdy, twierdząc że przekazywał dane do księgowości płatnika z rozbiciem na pracę dla (...) i (...) albo że dane, które przekazywał były nieprawdziwe. Zeznania tego świadka nie są spójne nie tylko z zeznaniami pozostałych koordynatorów, ale również nie są spójne wewnętrznie. K. S. najpierw twierdzi, że planował godziny wykładania towaru raz w miesiącu i wpisywał je wtedy dla każdej osoby, po czym - w innymi miejscu zeznań wskazuje - mówiąc o konkretnym pracowniku ochrony - E. Ż., iż o tym, że będzie wykładała towar dowiadywała się albo wcześniej - kiedy on miał informację na ten temat - albo rano po przyjściu do pracy. Na koniec zeznań K. S. podał z kolei, że pracownicy R. dzwonili w różnych godzinach, jeżeli chodzi o zlecenie wykładania towaru na półkach.

Tylko te ostatnie twierdzenia świadka znajdują potwierdzenie w zeznaniach innych koordynatorów (R. H., P. S., A. B. i K. C.) - wskazywali oni bowiem, że godziny przeznaczone na wykładanie towaru zależały od wielu zmiennych i ulegały zmianie w zależności od potrzeb R..

Zatem sąd pierwszej instancji miał na uwadze, że o ile ewentualny czas przeznaczany przez osoby wykładające towar mógłby zostać ustalony w oparciu o zapisy używanego w sklepach (...) urządzenia zwanego kolektorem, to płatnik składek takich zapisów w toku całego procesu nie przedłożył. Jednakże nawet gdyby wydruki te zostały przedłożone, nie mogłyby one stanowić podstawy miarodajnych ustaleń czasu poświęcanego na wykładanie towaru przez pracowników ochrony zważywszy, iż - jak wynika z zeznań świadka P. S. (1) - na początku osoby te logowały się na konto pracownika sklepu, a dopiero później na konto pracownika ochrony, przy czym - jak wskazał świadek K. C. (1) - logowanie odbywało się na ogólne konto pracownika ochrony, nie zaś na konkretną wymienioną z imienia i nazwiska osobę. Zważywszy przy tym, że podstawowym obowiązkiem pracowników ochrony, którzy mieli wykładać towar była ochrona osób i mienia, sąd meriti uznał, że trudno przyjąć, by w razie wystąpienia sytuacji nagłej, najpierw wylogowywali się z kolektora, a dopiero późnej podejmowali czynności, tym bardziej, że jak zeznał wyżej wskazany świadek, w sklepach (...) na zmianie pracował jeden ochroniarz.

Kontynuując Sąd Okręgowy wskazał, że zeznania świadka D. M. - prezesa (...) sp. z o.o. od 2016 r., uznał za wiarygodne tylko w tym zakresie, w którym były zgodne z pozostałym ocenionym jako wiarygodny materiałem dowodowym (zeznaniami zainteresowanego, protokołami przesłuchań pracowników ochrony, zeznaniami koordynatorów, treścią umów zlecenia). Sąd nie dał wiary tym zeznaniom w szczególności co do tego jakoby zleceniobiorcy (...) w ramach umów zlecenia zawartych z (...) w czasie zatrudnienia w (...) zajmowali się dla (...)uzupełnianiem stanów półkowych” oraz „pracami porządkowymi” w magazynach oraz że wiedzę o tym, jakie czynności pracownicy ochrony wykonują dla (...) mieli koordynatorzy, którzy rzekomo rejestrowali godziny pracy dla (...) i przekazywali je do centrali (...). Po pierwsze, wszystkie przedłożone umowy zlecenia w swoim przedmiocie mają wpisane „doraźne usługi polegające na wykonywaniu czynności związanych z ochroną obiektów podległych zleceniodawcy”, po drugie, z zeznań koordynatorów do spraw ochrony (poza zeznaniami K. S. uznanymi za niewiarygodne) wynika, że nie prowadzili oni rejestru godzin pracy dla (...), bo nie było to możliwe, po trzecie, koordynatorzy sami nie wiedzieli jakie czynności pracownik ochrony wykonuje dla (...), po czwarte: nie widzieli tego sami pracownicy ochrony. Poza tym, jeśli chodzi o uzupełnianie stanów półkowych, to z zeznań świadków wynika, że stany półkowe uzupełniane były tylko w sieci R. (nie we wszystkich jej sklepach tylko wysokonakładowych) i nie robili tego wszyscy pracownicy ochrony z podpisanymi umowami zlecenia z (...) (np. nie wykładał towaru ani nie wykonywał czynności porządkowych M. K. (1)).

Oceniając przesłuchanie M. D. (1) - od początku istnienia spółek (...) ( (...) i T.) prezesa zarządu komplementariusza (w tym spółki (...) w latach 2017-2018) - sąd pierwszej instancji stwierdził, że - w zakresie dotyczącym spółki (...) - były one generalnie bardzo ogólne. M. D. (1) nie pamiętał istotnych dla sprawy okoliczności, np. tego, czy na wystawianej przez lidera konsorcjum, tj. przez spółkę (...), fakturze dla R. rozdzielone były godziny przeznaczone na wykładanie towaru i na ochronę. Wskazywał tylko, że w fakturze dla R. wpisywana była kwota stanowiąca iloczyn godzin przepracowanych przez „naszych” pracowników i stawki za jedną godzinę. Jako przyczynę przekazania czynności wykładania towaru spółce (...) wskazał, brak potencjału kadrowego i czasu pracowników spółki (...), zapominając, że czynności wykładania towaru miały przecież miejsce w tym samym czasie co ochrona. Nie sposób też uznać za wiarygodne jego twierdzeń, że w tym celu spółka (...) zawiązała konsorcjum, skoro istniało już ono od 2012 r. M. D. (1) nie wiedział jakie czynności wykonywali pracownicy ochrony dla spółki (...) w magazynach (...). W zestawieniu z zeznaniami zatrudnionych w jego spółce ( (...)) koordynatorów - niewiedza ta nie dziwi - czynności dla (...) po prostu w magazynach nie występowały. Mając na uwadze przytoczone wyżej zeznania koordynatorów do spraw ochrony dziwią nadto zeznania M. D. (1) w zakresie w jakim wskazywał on, że wystawiona przez spółkę (...), jako lidera konsorcjum faktura za usługi świadczone przez spółkę (...) dla kontrahentów konsorcjum (R., (...)) obejmowała kwotę stanowiącą iloczyn godzin przepracowanych przez pracowników przy wykładaniu towarów i stawki za jedną godzinę. Uwzględniając, iż brak było możliwości precyzyjnego ustalenia czasu pracy poświęcanego przez pracowników ochrony na ewentualne wykładanie towarów zeznania M. D. (1) w tym zakresie są niewiarygodne. Jednocześnie Sąd podkreślił, że w toku procesu nie zostały przedstawione żadne zestawienia, które wskazywałyby, iż w ogóle tworzone były wykazy czasu pracy przeznaczonego na wykładanie towarów.

Podsumowując sąd meriti za niewiarygodne uznał zeznania M. D. (1) w zakresie twierdzenia, jakoby prace wykonywane przez zainteresowanego w spornym okresie w ramach łączącej go ze spółką (...) sp. z o.o. umowy zlecenia były realizowane na rzecz zleceniodawcy - (...).

Następnie Sąd Okręgowy w odniesieniu do zarzucanych w apelacji (uwaga SA - winno być: odwołaniu) naruszeń popełnionych przez organ rentowy w toku postępowania kontrolnego wyjaśnił, iż postępowanie sądowe, w tym w sprawach z zakresu prawa ubezpieczeń społecznych, skupia się na wadach wynikających z naruszenia prawa materialnego, a kwestia wad decyzji administracyjnych spowodowanych naruszeniem przepisów postępowania administracyjnego pozostaje w zasadzie poza przedmiotem tego postępowania. Sąd ubezpieczeń społecznych - jako sąd powszechny - może i powinien dostrzegać jedynie takie wady formalne decyzji administracyjnej, które decyzję tę dyskwalifikują w stopniu odbierającym jej cechy aktu administracyjnego jako przedmiotu odwołania (por. uchwały Sądu Najwyższego: z dnia 21 listopada 1980 r., III CZP 43/80, OSNCP 1981/8/142; z dnia 27 listopada 1984 r., III CZP 70/84, OSNCP 1985/8/108 oraz z dnia 21 września 1984 r., III CZP 53/84, OSNCP 1985/5-6/65). Stwierdzenie takiej wady następuje jednak tylko dla celów postępowania cywilnego i ze skutkami dla tego tylko postępowania. W ocenie sądu meriti zarzuty naruszenia prawa administracyjnego, zawarte w odwołaniach, nie mogą wpłynąć na zmianę zaskarżonych decyzji ani spowodować ich uchylenia. Nie zachodzi bowiem sytuacja opisana w art. 477 14 § 2 1 k.p.c. Brak decyzji w postaci niewskazania sposobu i podstaw wyliczenia podstawy wymiaru składek został uzupełniony przez organ rentowy po zwrocie akt organowi przez Sąd.

Dalej sąd pierwszej instancji wskazał, że przedmiotem postępowania w niniejszej sprawie było ustalenie czy zainteresowanego - w okresie spornym, w którym świadczył pracę na rzecz spółki (...) na podstawie umowy o pracę - łączyła ze spółką (...) ważna - w świetle art. 58 § 1 k.c. - umowa zlecenia.

Stosownie do art. 6 ust. 1 pkt 1 i 4 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t. j. Dz. U. z 2020 r., poz. 266 ze zm.; powoływana dalej jako: ustawa systemowa), obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają, z zastrzeżeniem art. 8 i 9, osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są: pracownikami, z wyłączeniem prokuratorów; osobami wykonującymi pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, zwanymi dalej "zleceniobiorcami", oraz osobami z nimi współpracującymi, z zastrzeżeniem ust. 4;

Zgodnie zaś z art. 9 ust. 1 ustawy systemowej osoby, o których mowa w art. 6 ust. 1 pkt 1 (pracownicy), spełniające jednocześnie warunki do objęcia ich obowiązkowo ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi z innych tytułów, są obejmowane ubezpieczeniami tylko z tytułu stosunku pracy, umowy agencyjnej, umowy zlecenia lub innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, albo umowy o dzieło, jeżeli umowę taką zawarły z pracodawcą, z którym pozostają w stosunku pracy, lub jeżeli w ramach takiej umowy wykonują pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostają w stosunku pracy, członkostwa w spółdzielni, otrzymywania stypendium doktoranckiego, służby, pobierania świadczenia szkoleniowego, świadczenia socjalnego, zasiłku socjalnego albo wynagrodzenia przysługującego w okresie korzystania ze świadczenia górniczego lub w okresie korzystania ze stypendium na przekwalifikowanie. Mogą one dobrowolnie, na swój wniosek, być objęte ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi również z innych tytułów, z zastrzeżeniem ust. 1a.

Z kolei stosownie do art. 9 ust. 2 ustawy systemowej osoba spełniająca warunki do objęcia obowiązkowo ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi z kilku tytułów, o których mowa w art. 6 ust. 1 pkt 4 (zleceniobiorca), jest objęta obowiązkowo ubezpieczeniami z tego tytułu, który powstał najwcześniej. Może ona jednak dobrowolnie, na swój wniosek, być objęta ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi także z pozostałych, wszystkich lub wybranych, tytułów lub zmienić tytuł ubezpieczeń, z zastrzeżeniem ust. 2c i 7.

W myśl przepisu art. 4 pkt 2 ustawy systemowej płatnikiem składek na ubezpieczenie społeczne jest pracodawca – w stosunku do pracowników, a zgodnie z art. 4 pkt 2a – płatnikiem składek jest podmiot zgłaszający ubezpieczonych do ubezpieczeń społecznych - podmiot niebędący płatnikiem składek, o którym mowa w pkt 2, który dokonał zgłoszenia do ubezpieczeń społecznych osób, o których mowa w art. 6 ust. 1 pkt 4 oraz art. 8 ust. 2a. W świetle powyższego przepisu składki na ubezpieczenie społeczne za pracownika (art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy systemowej) odprowadza pracodawca, a za zleceniobiorcę/osobę świadczącą usługi (art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy systemowej) zleceniodawca.

Stosownie do treści art. 18 ust. 1, 2 i 3 ustawy systemowej w związku § 1 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 1998 r. w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe (Dz. U. nr 161, poz. 1106 ze zm.) podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe stanowi przychód w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych osiągany przez pracowników u pracodawcy z tytułu zatrudnienia w ramach stosunku pracy, z wyjątkiem składników wynagrodzenia wymienionych w § 2 powołanego wyżej rozporządzenia. Zgodnie zaś z treścią art. 18 ust. 1a ustawy systemowej, w przypadku osób, o których mowa w art. 8 ust. 2a, w podstawie wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe uwzględnia się również przychód z tytułu umowy agencyjnej, umowy zlecenia lub innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia albo umowy o dzieło. Z kolei, w myśl art. 18 ust. 3 ustawy systemowej podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe zleceniobiorców ustala się zgodnie z ust. 1, jeżeli w umowie agencyjnej lub umowie zlecenia albo w innej umowie o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, określono odpłatność za jej wykonywanie kwotowo, w kwotowej stawce godzinowej lub akordowej albo prowizyjnie. Zgodnie z art. 20 ust. 1 ustawy systemowej podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie chorobowe i wypadkowe stanowi podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i ubezpieczenia rentowe. Ponadto stosownie do art. 81 ust. 1, ust. 5 i 6 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (t. j. Dz. U. z 2016 r., poz. 1793 ze zm.) do ustalenia podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie zdrowotne pracowników i zleceniobiorców stosuje się przepisy określające podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe tych osób. Podstawę wymiaru składki na ubezpieczenie zdrowotne pomniejsza się o kwoty składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe i chorobowe finansowanych przez ubezpieczonych niebędących płatnikami składek, potrąconych przez płatników ze środków ubezpieczonego, zgodnie z przepisami o systemie ubezpieczeń społecznych. Przy ustalaniu podstawy wymiaru składki na ubezpieczenie zdrowotne, nie stosuje się wyłączeń wynagrodzeń za czas niezdolności do pracy wskutek choroby lub odosobnienia w związku z chorobą zakaźną.

Kontynuując Sąd Okręgowy zaznaczył, że poza sporem pozostawało, iż zleceniodawca i pracodawca zainteresowanego spółka (...) - w okresie spornym współpracowała ze spółką (...) na podstawie zawartej w dniu 3 września 2012 r. umowy konsorcjum, uzupełnionej w dniu 7 lutego 2017 r. porozumieniem. Poza sporem pozostawało również, że w spornych okresach zainteresowany - będąc pracownikiem spółki (...) – zawarł ze spółką (...) umowę zlecenia, której przedmiot (wskazana w umowie: ochrona obiektów) był identyczny z zakresem obowiązków wynikających z zawartej ze spółką (...) umowy o pracę (ochrona sklepu). Nie było też sporu co do tego, że praca zainteresowanego dla obu spółek wykonywana miała być w tym samym miejscu i w tym samym czasie, pod nadzorem tych samych osób. Płatnik nie kwestionował również tego, że wynagrodzenie pracowników ochrony świadczących pracę dla obu spółek – pomimo zapisów w umowie o pracę o wynagrodzeniu minimalnym – stanowiło iloczyn godzin pracy i stawki za 1 godzinę, której wysokość była identyczna w obu spółkach. Poza sporem pozostawało, że spółka (...) przelewała na konto spółki (...) część wynagrodzenia otrzymanego przez (...) od kontrahentów, a (...) opłacała z tych pieniędzy zleceniobiorców (...) (równocześnie zleceniobiorców i pracowników (...)), w tym zainteresowanego. Niesporne było też, że od przychodów zainteresowanego z umowy zlecenia zawartej ze spółką (...), spółka ta opłaciła wyłącznie składkę zdrowotną - opierając się na wyżej cytowanym przepisie art. 9 ust. 2 ustawy systemowej.

Sąd pierwszej instancji wyjaśnił przy tym, że przepis art. 9 ust. 2 ustawy systemowej znajduje zastosowanie w sytuacji, gdy mamy do czynienia np. z dwiema umowami zlecenia zawartymi z różnymi podmiotami. W ocenie Sądu w stanie faktycznym ustalonym w niniejszym postępowaniu sytuacja taka jednak nie występuje, mamy bowiem w istocie do czynienia tylko z jednym stosunkiem prawnym opartym na umowie o pracę łączącej w spornym okresie zainteresowanego z (...) T.. Umowa zlecenia zawarta przez niego z (...) jest bowiem – w ocenie tego Sądu – w świetle art. 58 § 1 k.c. - nieważna.

Dalej Sąd Okręgowy wskazał, że zgodnie z treścią art. 58 § 1 k.c. czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mające na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy.

Zdaniem tego Sądu postępowanie dowodowe przeprowadzone w niniejszej sprawie wykazało, że praca świadczona przez zainteresowanego na podstawie umowy zlecenia zawartej z (...) Sp. z o.o. wykonywana była w rzeczywistości na rzecz (...) sp. z o.o. sp. k., tj. podmiotu, z którym zainteresowanego łączyła umowa o pracę, a wynagrodzenie, które zainteresowany otrzymał od (...) sp. z o.o. było faktycznie wynagrodzeniem za pracę świadczoną przez zainteresowanego na rzecz (...) T..

W oparciu o zebrany w sprawie materiał dowody (przede wszystkim przesłuchanie samego zainteresowanego D. N. (1), poparte zeznaniami świadków A. G. (1), M. K. (1), przesłuchaniami świadków przed organem rentowym, treść spornej umowy, wysokość przychodów z tej umowy i z umowy o pracę) sąd meriti doszedł do wniosku, że odwołująca się spółka, działając w celu zminimalizowania obciążeń publicznoprawnych, zdecydowała się na stworzenie swego rodzaju systemu polegającego na tym, iż część należności pracowników za wykonaną przez nich pracę na podstawie umowy o pracę lub umowy zlecenia zawartej z (...), była im wypłacana przez (...) z tytułu umowy zlecenia zawartej z nimi przez tę właśnie spółkę.

Oceniając ważność umowy zlecenia zawartej ze spółką (...) przez zainteresowanego, świadczącego pracę w ramach umowy o pracę zawartej ze spółką (...) w sklepach sieci R. - Sąd Okręgowy rozważył kwestie związane z ewentualnym wykonywaniem na rzecz spółki (...) czynności wykładania towaru. Płatnik składek podnosił tę okoliczność jako istotną dla ustalenia, że spółka (...) płaciła swoim zleceniobiorcom wynagrodzenie właśnie za te czynności. Sąd stwierdził jednak, że odwołujący się płatnik składek nie przedstawił w niniejszej sprawie żadnego dowodu na okoliczność, że zainteresowany wykonywał te czynności w okresie objętym zaskarżoną decyzją na rzecz (...). W żadnym razie nie wynikało to z zeznań samego zainteresowanego, który twierdził, iż czynności wykładania towaru na półki wykonywał na rzecz spółki (...) i nie łączył ich z obowiązkami wynikającymi z podpisanej ze spółką (...) umowy zlecenia. Zainteresowany zeznał, że nie był w stanie odróżnić obowiązków wykonywanych dla (...) z obowiązkami wykonywanymi na rzecz (...), ponieważ były tożsame.

Sąd pierwszej instancji miał na uwadze, że żaden z przesłuchanych w sprawie świadków nie znał zainteresowanego. Treść jego umowy zlecenia zawartej z (...) jednoznacznie określała czynności, które miał wykonywać na rzecz tej spółki, tj. ochronę obiektu i tak te czynności sam zainteresowany rozumiał. Żaden pracownik czy to (...) czy (...) nie zmienił treści tej umowy i nie informował zainteresowanego o innym zakresie ciążących na nim w związku z jej podpisaniem obowiązków aniżeli z niej wynikający.

Nadto Sąd dodał, że – jak wynika z zeznań K. C. i M. D. – zainteresowany podczas wykładania towaru nie był zwolniony od pełnienia obowiązków związanych z ochroną, bowiem – jak wskazali K. C. i M. D. – ochrona była priorytetem i gdyby w trakcie wykładania towaru zaistniała sytuacja wymagająca podjęcia interwencji, pracownik miał obowiązek natychmiast reagować, pozostawiając prace związane z wykładaniem towaru. Oznacza to, że czynności wykładania towaru były czynnościami, których w istocie nie można było wyodrębnić spośród czynności ochrony i oddzielnie ich opłacać. Sąd meriti dodał także, że rozpoczęcie wykonywania tych czynności w sieci R. nie pokrywa się – jak wynika z zeznań świadków i zainteresowanego – z podpisaniem umów zlecenia z (...) (np. E. Ż. rozpoczęła wykładanie towaru dopiero w październiku 2018 r., czyli w okresie, kiedy nie łączyła ją z (...) umowa zlecenia, o około 3 miesiącach wykładania towaru zeznawał z kolei S. Ż. podczas, gdy jego umowa z (...) trwała dłużej). Odwołujący nie przedłożył dowodów na okoliczność, że wprowadzenie w sieci R. czynności wykładania towaru przez pracowników ochrony spółki (...) było powiązane czasowo z podpisaniem przez tych pracowników umów zlecenia ze spółką (...). Brak w ogóle dokumentów określających datę wprowadzenia tych czynności do wykonania dla którejkolwiek ze spółek, co oznacza, że daty te nie są spójne z podpisanymi przez spółkę (...) z pracownikami ochrony, w tym z zainteresowanym, umowami zlecenia i okresem świadczenia dla (...) rzekomych usług.

W ocenie Sądu Okręgowego z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika także, że wypłata należnego pracownikowi (...) wynagrodzenia za pracę czy usługę – obliczonego jako iloczyn liczby godzin przepracowanych w danym miesiącu i stawki godzinowej – następowała w ten sposób, że spółka (...) wypłacała tylko część tego wynagrodzenia (w kwocie odpowiadającej aktualnie obowiązującemu minimalnemu wynagrodzeniu), natomiast spółka (...) (z pieniędzy, które otrzymała od (...)) opłacała pozostałą część należnego pracownikowi (...) wynagrodzenia za pracę (różnicę). Spółka (...) nie opłacała w żadnym razie jakiejś odrębnej pracy zainteresowanych. Kwoty wypłat potwierdzają listy płac, zaś sposób rozliczenia otrzymanych z obu spółek kwot obrazują zeznania A. G. (1) i S. Ż. (1), którzy podali, że łączna kwota wynagrodzenia otrzymana od obu spółek odpowiadała iloczynowi przepracowanych przez nich godzin i stawki godzinowej, z tym że ze spółki (...) przelew odpowiadał wysokości wskazanego w zawartej z tą spółką umowie o pracę wynagrodzeniu minimalnemu, a przelew od spółki (...) obejmował pozostałą kwotę wynagrodzenia, wynikającą ze wszystkich przepracowanych przez pracownika godzin na chronionym obiekcie. Nadto sąd meriti dodał, że (...) w przypadku zleceniobiorców i pracowników R. – nie miała możliwości, by ustalić należną kwotę za wykładanie towaru (która była pochodną przepracowanych przy wykładaniu towaru godzin), ponieważ ani pracownicy, ani zleceniobiorcy, ani koordynatorzy nie rejestrowali czasu pracy przy tych konkretnych czynnościach i nie informowali o ich liczbie ani księgowości (czy centrali) (...), ani spółki (...). Nie ma zatem żadnych podstaw, by przyjąć, że kwota wypłacana pracownikom ochrony (...) pracującym w sklepach sieci R. przez spółkę (...) była wynagrodzeniem za wykładanie towaru.

Na podstawie opisanych wyżej okoliczności Sąd Okręgowy stwierdził, że zainteresowany nie wykonywał żadnych czynności na rzecz spółki (...), świadcząc w spornym okresie pracę wyłącznie na rzecz spółki (...), która wypłacała mu wynagrodzenie jedynie za część wykonanej na jej rzecz pracy i od tej zmniejszonej kwoty opłacała składki na ubezpieczenia społeczne. Pozostałą należną mu kwotę wypłacała spółka (...), opłacając wyłącznie składkę na ubezpieczenie zdrowotne.

Reasumując, sąd pierwszej instancji uznał, że zawarcie z zainteresowanym przez (...) umowy zlecenia w spornym okresie miało na celu obejście przepisów ustawy systemowej poprzez stworzenie drugiego tytułu do ubezpieczeń, co z kolei dało możliwość naliczania składek na ubezpieczenia społeczne tylko z pierwszego tytułu - umowy o pracę zawartej z (...). Mając na uwadze powyższe, umowę zlecenia zawartą przez zainteresowanego z (...) uznać należało za nieważną – zgodnie z art. 58 § 1 k.c.

Konsekwencją uznania umowy zlecenia zawartej przez zainteresowanego z (...) za nieważną jest m.in. stwierdzenie, że przychody z tej umowy w rzeczywistości są częścią wynagrodzenia za pracę przysługującego zainteresowanemu z tytułu umowy o pracę łączącej go z (...), a zatem stanowią podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne, tak jak przyjął to organ rentowy w zaskarżonej decyzji.

Z kolei, oceniając sposób obliczenia podstawy wymiaru składek w zaskarżonych decyzjach, Sąd Okręgowy uznał, że organ rentowy prawidłowo określił ich wysokość. Sam sposób obliczenia był zgodny z art. 18 ust. 1 ustawy systemowej w przypadku składek na ubezpieczenia społeczne oraz zgodny z art. 81 ust. 1, 5 i 6 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych - w przypadku wysokości podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie zdrowotne.

Na marginesie tylko sąd pierwszej instancji podniósł, że nawet gdyby uznać za ważną umowę zlecenia zawartą przez spółkę (...) z zainteresowanym pracownikiem (...), to w wyżej opisanym stanie faktycznym znalazłby zastosowanie przepis art. 8 ust. 2a ustawy systemowej, zgodnie z którym za pracownika uważa się także osobę wykonującą pracę na podstawie umowy zlecenia, jeżeli umowę taką zawarła z pracodawcą, z którym pozostaje w stosunku pracy lub jeżeli w ramach takiej umowy wykonuje pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostaje w stosunku pracy. „Praca wykonywana na rzecz pracodawcy” to praca, której rzeczywistym beneficjentem jest pracodawca, niezależnie od formalnej więzi prawnej łączącej pracownika z osobą trzecią. Oznacza to, że bez względu na rodzaj wykonywanych czynności przez pracownika wynikających z umowy zawartej z osobą trzecią oraz niezależnie od tożsamości rodzaju działalności prowadzonej przez pracodawcę i osobę trzecią, wystarczającą przesłanką zastosowania art. 8 ust. 2a ustawy systemowej jest korzystanie przez pracodawcę z wymiernych rezultatów pracy swojego pracownika, wynagradzanego przez osobę trzecią ze środków pozyskanych od pracodawcy na podstawie umowy łączącej pracodawcę z osobą trzecią. Natomiast z punktu widzenia przepływów finansowych, to pracodawca przekazuje osobie trzeciej środki na sfinansowanie określonego zadania, stanowiącego przedmiot swojej własnej działalności, a osoba trzecia, wywiązując się z przyjętego zobowiązania, zatrudnia pracowników pracodawcy. Wszystko to zaś ma na celu obniżenie kosztów zatrudnienia przez zastąpienie „oskładkowanego” wynagrodzenia za pracę „nieoskładkowanym” wynagrodzeniem za wykonanie dzieła lub za wykonanie usług (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 lutego 2017 r., II UK 693/15, LEX nr 2238708). Zainteresowany – jak już wyżej wskazano – wszystkie czynności wykonywał na rzecz tylko jednego podmiotu, tj. spółki (...), a wynagrodzenie, które otrzymywał za to od (...), pochodziło ze środków (...) przelanych przez tę spółkę na rachunek bankowy (...).

Kończąc za Sądem Najwyższym Sąd Okręgowy wskazał (uzasadnienie wyroku z dnia 17 stycznia 2019 r., II UK 477/17, OSNP 2020/2/16), że dążenie do optymalizacji kosztów działalności gospodarczej nie może odbywać się z pominięciem reguł ubezpieczenia społecznego, bowiem obie wartości nie pozostają względem siebie w hierarchicznej zależności.

Mając na uwadze powyższe, Sąd - na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. - oddalił odwołanie, a nadto - na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. oraz na podstawie § 2 ust. 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r. (t. j. Dz. U. z 2018 r. poz. 265) orzekł o kosztach postępowania.

Z powyższym wyrokiem Sądu Okręgowego w Szczecinie w całości nie zgodził się płatnik składek (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa w S., który w wywiedzionej apelacji wniósł o:

- zmianę zaskarżonego wyroku i uchylenie zaskarżonej decyzji,

ewentualnie o:

- uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i skierowanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd Okręgowy w Szczecinie,

- zasądzenie zwrotu kosztów niniejszego postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje wg norm przepisanych.

Apelujący zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

I. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy tj.:

1.  art. 477 14 § 2 1 k.p.c. poprzez jego pominięcie w rozstrzygnięciu zawartym w zaskarżonym wyroku i nie wzięcie pod uwagę rażącego naruszenia przepisów postępowania przed organem orzekającym wskazanych w odwołaniu jako podstawy uchylenia decyzji w zw. z art. 2, art. 7 i art. 78 w zw. z art. 8 Konstytucji RP;

2.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez uznanie na podstawie zeznań M. D. (1), iż „z pieniędzy otrzymanych od spółki (...) spółka (...) opłacała następnie pracowników i zleceniobiorców spółki (...)” podczas, gdy M. D. (1) w swoich zeznaniach w ogóle nie odnosił się do sposobu oraz zakresu dyspozycji środków przez (...) sp. z o.o.

- co doprowadziło do ustalenia niezgodnego ze stanem rzeczywistym faktu, że „Z pieniędzy otrzymanych od spółki (...) spółka (...) opłacała następnie pracowników i zleceniobiorców spółki (...)”, pod czas gdy: spółka (...) z pieniędzy otrzymanych od klientów za pośrednictwem (...) sp. z o.o. sp. k. opłacała swoich zleceniobiorców;

3.  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 235 2 k.p.c. poprzez przekroczenie przez Sąd granicy swobodnej oceny dowodów, brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, niewydanie postanowienia o pominięciu dowodu z aneksu do załącznika nr 1 do umowy konsorcjum,

- co doprowadziło do pominięcia istotnego dla rozstrzygnięcia faktu, że zgodnie z umówionym pomiędzy (...) sp. z o.o. sp.k. i (...) sp. z o.o. w ramach zawartej umowy konsorcjum doszło do podziału zadań oraz odpowiedzialności za czynności stricte ochroniarskie oraz inne czynności związane z ochroną w tym usługi związane z lokacją produktów i inne usługi niż ochrona osób i mienia;

4.  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 235 2 k.p.c. poprzez przekroczenie przez Sąd granicy swobodnej oceny dowodów i pominięcie zeznań M. L. w takim zakresie w jakim wiąże on wypłatę wynagrodzenia od (...) sp. z o.o. z wykonywaniem czynności związanych z wykładaniem towaru [21 kwietnia 2022 r. w sprawie VI U 1303/20, 0:35:45-0:37:30]

- co doprowadziło do ustalenia niezgodnego ze stanem rzeczywistym faktu, że: „zainteresowani, którzy mieli zawarte umowy z dwiema spółkami - (...) i (...) nie wiedzieli, która spółka za co im płaci.”, podczas gdy zainteresowani wiązali wypłatę środków od (...) sp. z o.o. z wykonywaniem dodatkowych czynności;

5.  art. 235 § 1 oraz art. 236 k.p.c., tj. naruszenie zasady bezpośredniości przeprowadzenia dowodu oraz przeprowadzenie dowodu bez uprzedniego wydania postanowienia o dopuszczeniu dowodu ze znajdujących się w aktach ZUS protokołów przesłuchania innych ubezpieczonych: W. B., Ł. I., A. G. (1), M. L., J. P., M. S. (1), S. Ż. (1), E. Ż., P. B. (1), W. B., D. G. (1), P. B. (3), G. C., A. G. (2), P. J., P. W. oraz pominięcie dowodów w zeznań świadków:

- K. S. (1) [21 października 2021 r. 1:19:23-1:20:10, 1:27-30-1:31:20]

- D. M. [25 sierpnia 2022 r. 0:34:40-0:34:50]

- M. S. (2) [14 października 2022 r. 1:28:20-1:29:00, 1:31:30-1:32:16, 1:33:15-1:33:25, 1:34:00-1:35:40, 1:36:30-1:37:30, 1:45:00-1:46:56, 1:49:15-1:49:57]

- A. B. (1) [14 października 2022 r. 2:37:50-2:40:00, 2:41:34-2:45:00]

- P. S. (1) [14 października 2022 r. 3:51:10-3:52:30, 3:54:00-3:55:15, 3:59:45-4:03:50]

we wskazanym wyżej zakresie, w którym świadkowie ci bezpośrednio lub pośrednio wskazują, że czas pracy przy wykładaniu towaru był rejestrowany i ustalenie na tej podstawie, że czas pracy poświęcony na wykładanie towaru w sklepach sieci R. nie był rejestrowany,

- co doprowadziło do ustalenia niezgodnego ze stanem rzeczywistym faktu, że: „Czas pracy przy wykładaniu towaru w sklepach sieci R. nie był rejestrowany”, podczas gdy czas pracy przy wykładaniu towarów rejestrowany i był znany przełożonym;

6.  art. 235 § 1 oraz art. 236 k.p.c., tj. naruszenie zasady bezpośredniości przeprowadzenia dowodu oraz przeprowadzenie dowodu bez uprzedniego wydania postanowienia o dopuszczeniu dowodu ze znajdujących się w aktach ZUS protokołów przesłuchania innych ubezpieczonych: W. B., Ł. I., A. G. (1), M. L., J. P., M. S. (1), S. Ż. (1), E. Ż., P. B. (1), W. B., D. G. (1), P. B. (3), G. C., A. G. (2), P. J., P. W., M. K. oraz pominięcie dowodów w zeznań świadków:

- K. S. (1) [21 października 2021 r. 1:05:30-1:06:30]

- D. M. [25 sierpnia 2022 r. 0:18:50-0:19:20, 0:46:00-0:46:50]

- D. Z. [14 października 2022 r. 1:10:00-1:10:20]

- M. S. (2) [14 października 2022 r. 1:26:10-1:27:30]

- A. B. (1) [14 października 2022 r. 2:19:15-2:19:40]

- R. H. (1) [14 października 2022 r. 3:00:00-3:00:15]

- M. L. [21 kwietnia 2022 r. w sprawie VI U 1303/20, 0:34:50-0:37:00]

we wskazanym wyżej zakresie, w którym świadkowie ci bezpośrednio lub pośrednio wskazują, że usługi inne niż ochrona były wykonywane na rzecz spółki (...) sp. z o.o. i z tego tytułu ubezpieczeni otrzymywali dwa odrębne przelewy i ustalenie na tej podstawie, że wynagrodzenie otrzymywane od (...) sp. z o.o. stanowiło wyłącznie uzupełnienie kwoty należnego zainteresowanym wynagrodzenia z tytułu wszystkich wypracowanych przez nich w danym miesiącu godzin pracy do (...) T.,

- co doprowadziło do ustalenia niezgodnego ze stanem rzeczywistym faktu, że: „Wynagrodzenie otrzymywane z tytułu „umów zlecenia” zawartych ze spółka (...), z tytułu których zainteresowani zostali zgłoszeni wyłącznie do ubezpieczenia zdrowotnego, stanowiło w rzeczywistości uzupełnienie kwoty należnego zainteresowanym wynagrodzenia z tytułu wszystkich wypracowanych przez nich w danym miesiącu godzin pracy dla spółki (...)”, podczas gdy: wynagrodzenie wypłacane przez (...) sp. z o.o. było wynagrodzeniem wypłacanym za czynności inne niż ochrona wykonywane w ramach zlecenia ze spółką (...), a nie uzupełnieniem za czynności wykonywane w ramach stosunku pracy na rzecz (...) T.;

7.  art. 235 § 1 k.p.c. w zw. z art. 236 § 1 k.p.c. poprzez przeprowadzenie dowodu niezawnioskowanego przez żadną ze stron w postaci zeznań świadka M. K. (1) bez wydania postanowienia o dopuszczeniu dowodu określającego fakty, które mają być tym dowodem wykazane;

8.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez ocenę zeznań M. S. (2) z pominięciem wszechstronnego rozważenia zabranego materiału i przez to odmowę uznania za wiarygodne treści zeznań M. S. (2);

9.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez ocenę zeznań K. S. (1) z pominięciem wszechstronnego rozważenia zabranego materiału i przez to odmowę uznania za wiarygodne treści zeznań K. S. (1);

10.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez ocenę zeznań D. M. z pominięciem wszechstronnego rozważenia zabranego materiału i przez to odmowę uznania za wiarygodne treści zeznań D. M.;

11.  art. 233 § 1 k.p.c. i ocenę zeznań M. D. (1) w charakterze strony z pominięciem wszechstronnego rozważenia zebranego materiału oraz wbrew zasadom doświadczenia życiowego;

12.  art. 233 § 1 k.p.c. i ocenę zeznań świadków A. B. (1), R. H. (1), P. S. (1), D. Z. z pominięciem wszechstronnego rozważenia zebranego materiału i przez to odmowę uznania zeznań tych świadków za wiarygodne we wskazanej w uzasadnieniu części;

13.  art. 477 11 k.p.c. poprzez stwierdzenie nieważności umów zawartych pomiędzy ubezpieczonymi a (...) sp. zo.o. jako nieważnych bez udziału w postępowaniu jednej ze stron tej umowy tj. (...) sp. z o.o.;

14.  art. 321 § 1 k.p.c. przy przyjęciu jako alternatywnej podstawy oddalenia odwołań art. 8 ust. 2a ustawy systemowej, a przez to wyrokowanie ponad przedmiot objęty zakresem odwołania podczas, gdy wskazaną przez organ w zaskarżonych decyzjach podstawą ustalenia innych niż deklarowane przez płatnika podstaw wymiaru składek dla poszczególnych ubezpieczonych był art. 58 k.c.;

15.  art. 233 § 1 w zw. z art. 227 w zw. z art. 235 2 k.p.c. poprzez przekroczenie przez Sąd granicy swobodnej oceny dowodów, brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i uznanie, że „poza sporem pozostawało również, że w spornych okresach zainteresowani - będąc pracownikami spółki (...) - zawarli ze spółką (...) umowy zlecenia, których przedmiot (wskazana w umowach: ochrona obiektów) był identyczny z zakresem obowiązków wynikających z umów o pracę zainteresowanych zatrudnionych w charakterze pracowników ochrony.” podczas, gdy okoliczność ta była sporna, a na podstawie przeprowadzonych dowodów z:

- aneksu do załącznika nr 1 do umowy konsorcjum

- umowy o pracę zawartej przez ubezpieczonego z (...) sp. z o.o. sp.k.

- umowy zlecenia zawartej przez ubezpieczonego z (...) sp.k.

zeznań świadków:

- K. S. (1) [21 października 2021 r. 1:05:30-1:06:30]

- D. M. [25 sierpnia 2022 r. 0:18:50-0:19:20, 0:46:00-0:46:50]

- D. Z. [14 października 2022 r. 1:10:00-1:10:20]

- M. S. (2) [14 października 2022 r. 1:26:10-1:27:30]

- A. B. (1) [14 października 2022 r. 2:19:15-2:19:40]

- R. H. (1) [14 października 2022 r. 3:00:00-3:00:15]

- M. L. [21 kwietnia 2022 r. w sprawie VI U 1303/20, 0:34:50-0:37:00]

brak było podstaw do uznania, że okoliczność ta była bezsporna, a zakres obowiązków wynikający z tych umów nie był identyczny;

16.  art. 235 § 1 w zw. z art. 236 § 1 w zw. z art. 243 2 w zw. z art. 379 pkt 5 k.p.c. poprzez przeprowadzenie dowodów z protokołów zeznań innych ubezpieczonych znajdujących się aktach postępowania tj. W. B., Ł. I., A. G. (1), M. L., J. P., M. S. (1), S. Ż. (1), E. Ż., P. B. (1), W. B., D. G. (1), P. B. (4), G. C., A. G. (2), P. J., P. W., M. K., pozbawiając tym samym stronę możliwości ustosunkowania się do tych dowodów i obrony swoich praw, co winno skutkować stwierdzeniem nieważności postępowania;

17.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez ocenę zebranego materiału dowodowego bez wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego i pominięcie dowodów z:

- umowy licencyjnej o używanie znaku towarowego z dnia 7 lutego 2017 r.

- porozumienia do umowy konsorcjum z dnia 7 lutego 2017 r.

- umowy zlecenia pomiędzy (...) a D. N. (1) z dnia 31 marca 2017 r.

- zeznań M. L. [21 kwietnia 2022 r. w sprawie VI U 1303/20, 0:33:00-0:37:00]

- zeznań D. M. [25 sierpnia 2022 r. w sprawie VI U 2092/20, 1:19:00-1:20:50]

- przesłuchania ubezpieczonego [14 lipca 2022 r. 0:35:40-0:36-15, 00:44:25-0:45:00]

w takim zakresie w jakim dowody te potwierdzają zbieżność czasową rozpoczęcia przez (...) i (...) współpracy w zakresie wspólnego świadczenia usług na rzecz sieci R. oraz zawierania umów zlecenia pomiędzy (...) a ubezpieczonymi;

18.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez ocenę zebranego materiału dowodowego bez wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego i pominięcie dowodów z:

- umowy zlecenia pomiędzy (...) a D. N. (1) z dnia 31 marca 2017 r.

- umowy o pracę pomiędzy (...) a D. N. (1) z dnia 31 października 2014 r. w takim zakresie w jakim dokumenty te potwierdzają, że umowy zawierane pomiędzy ubezpieczonymi, a poszczególnym spółkami nie były zawierane w tym samym okresie czasu, a więc były od siebie niezależne i nie mogą świadczyć o tym, że działanie (...) i (...) miało na celu obejście przepisów ustawy systemowej;

19.  art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 k.p.c. w zw. z § 2 ust. 4 i 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych z pominięciem § 9 ust. 2 tego rozporządzenia oraz art. 102 k.p.c. poprzez zasądzenie od płatnika na rzecz organu rentowego kosztów zastępstwa procesowego liczonego wg różnicy pomiędzy podstawą składki na ubezpieczenie społeczne, a składką zadeklarowaną przez płatnika zsumowaną dla każdej z decyzji będących przedmiotem rozpoznania w niniejszej sprawie;

II. naruszenie przepisów prawa materialnego, które miało wpływ na wynik sprawy tj.

1.  art. 58 k.c. poprzez jego zastosowanie oraz art. 8 ust. 2a ustawy systemowej poprzez jego zastosowanie jako alternatywnej podstawy oddalenia odwołań i na tej podstawie usankcjonowanie podstaw wymiaru składek dla poszczególnych ubezpieczonych w wysokości wskazanej w zaskarżonych decyzjach w związku z uznaniem, iż ubezpieczeni świadcząc usługi na rzecz (...) sp. z o.o. w rzeczywistości wykonywali pracę na rzecz pracodawcy;

2.  art. 6 k.c. w zw. z art. 127 § 1 i art. 210 § 2 oraz art. 230 i 232 k.p.c. poprzez przerzucenie przez Sąd ciężaru dowodu na płatnika i zarzucenie płatnikowi, że nie wykazał w toku postępowania okoliczności wskazujących na to, że istnieją przesłanki niepozwalające na uznanie, że usługi wykonywane przez ubezpieczonych na podstawie umów zlecenia zawartych z (...) sp. z o.o. były de facto pracą wykonywaną na rzecz (...) sp. z o.o. sp. k. podczas, gdy to na organie ciążył obowiązek wykazania, że tak jak to zostało wskazane w zaskarżonych decyzjach zawarcie dwóch odrębnych umów zostało dokonane w celu obejścia przepisów ustawy systemowej.

W uzasadnieniu skarżący szczegółowo omówił podniesione zarzuty przywołując na poparcie swojego stanowiska orzecznictwo Sądu Najwyższego i sądów powszechnych.

W odpowiedź na apelację Zakład Ubezpieczeń Społecznych wniósł o jej oddalenie i zasądzenie zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych wskazując, że apelacja jest bezzasadna, zawarte w niej twierdzenia i argumentacja nie znajdują żadnego uzasadnienia w prawidłowo zebranym i poprawnie ocenionym, a także szeroko omówionym materiale dowodowym. Organ rentowy podkreślając, że przedmiotem sporu w niniejszej sprawie było ustalenie czy zainteresowanego - w okresie spornym, w którym świadczył pracę na rzecz odwołującej się spółki na podstawie umowy o pracę - łączyła ze spółką (...) ważna z punktu widzenia przepisów prawa ubezpieczeń społecznych - w świetle art. 58 § 1 k.c. - umowa zlecenia, między innymi, szeroko przedstawił warunki stosowania art. 8 ust. 2a ustawy systemowej, przywołując orzecznictwo sądów powszechnych i Sądu Najwyższego oraz możliwość zastosowania tej podstawy w sprawie.

W piśmie procesowym z dnia 18 stycznia 2024 r. apelujący wniósł o:

- w przypadku oddalenia apelacji - uchylenie postanowienia zawartego w pkt. II zaskarżonego wyroku i odstąpienie od obciążania płatnika kosztami zastępstwa procesowego organu oraz nieobciążanie kosztami postępowania apelacyjnego;

- o rozważanie przestawienia Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia zagadnienia prawnego dotyczącego stosowania art. 477 11 k.p.c., art. 235 § 1 k.p.c., art. 8 ust. 2a ustawy systemowej;

- o rozważenie przestawienia Trybunałowi Konstytucyjnemu pytania prawnego co do zgodności z Konstytucją przepisów art. 477 14 k.p.c.

Sąd Apelacyjny rozważył, co następuje:

Apelacja płatnika okazała się nieuzasadniona.

W toku postępowania apelacyjnego płatnik (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa w S. zmienił nazwę na (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa w S., co znalazło już odzwierciedlenie w wyroku Sądu Apelacyjnego.

Z uwagi na obszerność złożonej przez płatnika apelacji, zarówno w części obejmującej zarzuty, jak i jej uzasadnienie, Sąd Apelacyjny podkreśla, że jest obowiązany zamieścić w swoim uzasadnieniu takie elementy, które ze względu na treść apelacji i zakres rozpoznania są potrzebne do rozstrzygnięcia sprawy. Sąd odwoławczy nie ma natomiast obowiązku wyrażania szczegółowego stanowiska odnośnie wszystkich poglądów prezentowanych przez strony, jeżeli nie mają one istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 16 marca 2012 r., IV CSK 373/11, LEX nr 1169841 i wyrok tego Sądu z dnia 29 października 1998 r., II UKN 282/98, OSNP 1999/23/758). Z tego względu, Sąd Apelacyjny po ponownej analizie, ocenił sprawę pod kątem istotnych przesłanek prawa materialnego i odniósł się do zarzutów dotyczących istoty sprawy oraz nie uwzględnił okoliczności drugorzędnych.

Jako pierwszy - Sąd Apelacyjny ocenił najdalej idący - zarzutu naruszenia art. 477 11 k.p.c. przez stwierdzenie nieważności umowy zawartej pomiędzy ubezpieczonym a (...) sp. z o.o. bez udziału w postępowaniu jednej ze stron tej umowy tj. (...) sp. z o.o., i uznał go za chybiony. Przywołany przepis definiuje pojęcie stron i zainteresowanego w postępowaniu z zakresu ubezpieczeń społecznych. W myśl tego przepisu stronami są ubezpieczony, osoba odwołująca się od orzeczenia wojewódzkiego zespołu do spraw orzekania o niepełnosprawności, inna osoba, której praw i obowiązków dotyczy zaskarżona decyzja, organ rentowy, wojewódzki zespół do spraw orzekania o niepełnosprawności i zainteresowany. Przy czym, zainteresowanym jest ten, czyje prawa lub obowiązki zależą od rozstrzygnięcia sprawy. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 kwietnia 2022 r., I (...) 103/21 (LEX nr 3432914) orzekł, że zainteresowany, mający własny interes materialnoprawny uzasadniający udział w procesie, lecz niebiorący udziału w postępowaniu, nie jest stroną w procesowo-technicznym znaczeniu, a zatem nie można pozbawić go możności obrony jego praw. Nie można, bowiem mówić o pozbawieniu możności obrony praw strony, której brak. Udział zainteresowanego płatnika składek w takim postępowaniu ma na celu zabezpieczenie wyłącznie interesu prawnego płatnika, a zatem nie ma bezpośredniego powiązania z interesem prawnym tego płatnika, który odwołał się od niekorzystnej dla siebie decyzji i zmierza do jej zmiany (por. także postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2020 r., I UK 388/18, LEX nr 3220553).

W przedmiotowej sprawie istotne jest, że odwołanie złożył płatnik składek (...). Sąd Okręgowy postanowieniem z dnia 6 kwietnia 2022 r. (k. 64 akt) zawiadomił (...) w trybie art. 477 11 k.p.c. Natomiast płatnik (...) nie przystąpił do sprawy, zatem nie jest stroną niniejszego procesu.

Odnosząc się do dalszych zarzutów apelacji, przede wszystkim wskazać należy za Sądem Okręgowym, że zasadnicza kwestia w sprawie sprowadzała się do rozstrzygnięcia, czy zainteresowanego, w spornym okresie, w którym świadczył pracę na podstawie umowy o pracę na rzecz spółki (...), łączyła ze spółką (...) legalna umowa zlecenia, wobec treści art. 58 § 1 k.c.

Najpierw należy wskazać, że Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 9 lipca 2020 r., III UK 339/19 (LEX nr 3029172) wyjaśnił, że w orzecznictwie ugruntowany jest pogląd, zgodnie z którym art. 6 k.c. wyznacza reguły przeprowadzania dowodów na gruncie materialnoprawnym i jako taki nie stanowi samodzielnej podstawy prawnej rozstrzygnięcia. Zasady przewidziane w tym przepisie dotyczą negatywnych konsekwencji związanych z nieudowodnieniem przez stronę faktów, z których wywodzi skutki prawne, natomiast poza jego dyspozycją pozostaje aspekt procesowy. Regulacja zawarta w art. 6 k.c. koresponduje wyłącznie z etapem, w którym odtwarza się fakty, jej wpływ na subsumcję ma charakter wtórny, zachodzi tylko wówczas, gdy sąd uzna, że określone okoliczności faktyczne powoływane przez stronę nie mają pokrycia w materiale dowodowym. Wynika to stąd, że ciężar udowodnienia (onus probandi) pozwala rozstrzygnąć sprawę merytorycznie, także wówczas, gdy sąd nie zdołał w ogóle (w pewnej części) wyjaśnić stanu faktycznego sprawy. Wówczas konsekwencje procesowe tego ponosi strona, na której dowód spoczywał. Jeżeli natomiast istotne fakty zostaną ustalone, to podlegają one ocenie z punktu widzenia przepisów prawa materialnego, niezależnie od tego, która ze stron podjęła w tym zakresie inicjatywę dowodową (powód, pozwany), czy nawet dowód został przeprowadzony z urzędu. Kontynuując Sąd Najwyższy wyjaśnił, że w odniesieniu do spraw z zakresu ubezpieczeń społecznych, postępowanie sądowe toczy się na skutek odwołania od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, która jest podejmowana na podstawie przepisów procedury administracyjnej, w określonym stanie faktycznym stwierdzonym przez Zakład. Z chwilą, gdy sprawa zawiśnie przed sądem, toczy się już w trybie procesu cywilnego, chociaż z uwzględnieniem proceduralnych odrębności przewidzianych dla rozstrzygania tej kategorii spraw. Organ i osoba odwołująca się od decyzji są równorzędnymi stronami, a sąd zobligowany jest w czasie prowadzonego postępowania uwzględniać reguły dowodowe przewidziane w procedurze cywilnej, wynikające z art. 213 § 1 k.p.c., art. 228 § 1 k.p.c., art. 230 i 231 k.p.c. W takiej sprawie odwołanie zastępuje pozew, a zatem to na odwołującym spoczywa, zgodnie z art. 232 k.p.c., ciężar wykazania, że zaskarżona decyzja jest z pewnych względów wadliwa. Przy czym, Sąd Najwyższy podkreślił również, że w orzecznictwie powszechnie przyjmuje się, iż postępowanie sądowe w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych nie toczy się od nowa, lecz stanowi kontynuację uprzedniego postępowania przed organem rentowym (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 grudnia 2008 r., I UK 151/08, OSNP 2010/11-12/146).

Należy zatem podkreślić, że to odwołujący się miał obowiązek procesowy przedstawienia dowodów, które uzasadniały zarzut wadliwości decyzji. W każdym przypadku, gdy adresat decyzji nie zgadza się z faktami stanowiącymi podstawę zastosowania konkretnej normy prawa, musi przedstawić dowody okoliczności przeciwnych. Ustawodawca ograniczył uprawnienia sądu do działania z urzędu, zatem szczególnego znaczenia nabiera aktywność stron w prezentowaniu dowodów oraz przytaczaniu faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Oczywiście, o ile decyzja organu opiera się na wątpliwych podstawach faktycznych, odwołujący się, będący adresatem decyzji nie będzie miał problemu proceduralnego z podważeniem zasadności decyzji. Natomiast, jeżeli organ oparł decyzję na faktach miarodajnych, kwestionujący decyzję musi przedstawić dowody podważające te fakty. Przepisy procedury cywilnej nie ustanawiają przy tym zasady rozstrzygania wątpliwości na korzyść odwołującego się od decyzji. Przyjęcie takiej zasady przeczyłoby treści art. 3 k.p.c., który na stronę postępowania nakłada obowiązek dawania wyjaśnień co do okoliczności sprawy oraz przedstawiania dowodów; jak też treści art. 6 § 2 k.p.c., który stanowi, że strony obowiązane są przytaczać wszelki okoliczności faktyczne i dowody bez zbędnej zwłoki. Obowiązkiem strony i w jej interesie procesowym jest przedstawienie dowodów, które pozostawione są osądowi sędziowskiemu dokonywanemu w granicach zakreślonych treścią normy zawartej w art. 233 § 1 k.p.c. To sąd, po rozważeniu całego zgromadzonego w sprawie materiału, a więc także wszystkich innych okoliczności, w tym niespornych, ocenia wiarygodność przedstawionych dowodów i ich moc, kierując się wyłącznie własnym przekonaniem. Tak zakreślona sędziowska swoboda nie jest ograniczona żadnymi zasadami procesowymi, wyznaczającymi kierunek oceny przedstawionych dowodów.

Mając na uwadze powyższe sąd odwoławczy przyjął, że Sąd Okręgowy słusznie uznał, iż płatnik składek, zaprzeczając twierdzeniom organu rentowego, powinien był nie tylko podważyć trafność poczynionych ustaleń, ale również wskazać na okoliczności oraz fakty, znajdujące oparcie w miarodajnym materiale dowodowym, z których możliwe byłoby wyprowadzenie wniosków i twierdzeń zgodnych ze stanowiskiem strony, zaprezentowanym w odwołaniu od decyzji. Nie ma racji skarżący, że doszło do bezprawnego przerzucenia przez Sąd ciężaru dowodu na płatnika. Organ rentowy w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji szczegółowo wskazał na okoliczności, które w jego ocenie uzasadniały podjęcie takiej decyzji, a zatem to płatnik winien był udowodnić okoliczności wskazujące na to, że istniały podstawy do ustalenia, iż były usługi wykonywane przez ubezpieczonego na podstawie umowy zlecenia zawartej z (...) sp. z o.o. i była to praca wykonywana na rzecz spółki (...), a nie na rzecz (...) sp. z o.o. sp. k. Było to tym bardziej uzasadnione, że spółki funkcjonowały w powiązaniu gospodarczym i osobowym. Przedstawienie pełnej dokumentacji, wskazującej na realne wykonywanie i rozliczanie pracy na rzecz spółki (...) usunęło by wątpliwości prawne i wykluczyło ocenę, że zawarcie dwóch odrębnych umów przez odrębne osoby prawne zostało dokonane w celu obejścia przepisów ustawy systemowej. Taka sytuacja jednak nie miała miejsca, zaś płatnik zasadniczo ograniczył się do kontestowania decyzji i rozstrzygnięcia pierwszoinstancyjnego, przez podjęcie polemiki z oceną dowodów osobowych i wynikającymi z tej oceny ustaleniami sądu pierwszej instancji.

Sąd Apelacyjny odnosząc się do zarzutów płatnika składek skierowanych przeciwko postępowaniu administracyjnemu przed organem rentowym i uznając w tej kwestii trafność oceny sądu pierwszej instancji podkreśla, że w postępowaniu odwoławczym przed sądem w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych nie podlegają ocenie naruszenia procedury administracyjnej. Orzecznictwo co do tej kwestii jest od lat utrwalone - i wbrew stanowisku skarżącego nie utraciło aktualności z dniem 7 listopada 2019 r., tj., z dniem wejścia w życie art. 477 14 § 2 1 k.p.c. Dlatego też nie wymaga pogłębionej analizy prawnej. Zaś z drugiej strony, płatnik miał zabezpieczone wszelkie gwarancje procesowe wynikające z procedury cywilnej, w tym możliwość dowodzenia swoich racji wszelkimi dostępnymi środkami procesowymi. Zarzuty sprowadzające się do naruszenia zasad konstytucyjnych są całkowicie nieadekwatne do gwarancji formalnoprawnych realizowanych w trybie administracyjnym, a następnie weryfikowanych w trybie cywilnym (por. obok uchwał Sądu Najwyższego powołanych przez Sąd Okręgowy także postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 19 czerwca 1998 r., II UKN 105/98, OSNP 1999/16/529 i z dnia 29 maja 2006 r., I UK 314/05, OSNP 2007/11-12/173; nadto wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 28 października 2009 r., I UK 132/09, LEX nr 570121; z dnia 2 grudnia 2009 r., I UK 189/09, OSNP 2011/13-14/187 i z dnia 14 stycznia 2010 r., I UK 252/09, LEX nr 577824). Zamykając rozważania w tym zakresie należy przywołać wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2020 r., I UK 124/19 (LEX nr 3080381), w którym Sąd ten podkreślił, że rolą sądu ubezpieczeń społecznych nie jest tropienie i ujawnianie uchybień, i niedociągnięć organu rentowego, lecz merytoryczne rozstrzygnięcie o sytuacji prawnej ukształtowanej wcześniej w decyzji administracyjnej.

Odnośnie zarzutów procesowych, dotyczących oceny materiału dowodowego, Sąd Apelacyjny w pierwszej kolejności wziął pod uwagę, że zgodnie z art. 227 k.p.c., przedmiotem dowodu są fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie. Jak wskazano powyżej, analiza procedury administracyjnej w toku kontroli poprzedzającej wydanie zaskarżonej decyzji nie jest przedmiotem postępowania sądowego w sprawach dotyczących ubezpieczenia społecznego, co oznacza, że wnioski dowodowe zawarte w odwołaniu zmierzały do wykazywania faktów nieistotnych dla sprawy. Z tego powodu, zasadnie takie dowody zostały pominięte przez sąd pierwszej instancji. Samo niewskazanie przez Sąd właśnie na tę podstawę w protokole, czy też zaniechanie wydania w tym zakresie odrębnych postanowień, nie dyskwalifikowało wyniku postępowania dowodowego i nie wpływało na treść rozstrzygnięcia, a strona nie była pozbawiona możliwości obrony swoich praw. Było to uchybienie proceduralne, jednak na gruncie formalnym nie stanowiło przesłanki nieważności postępowania. Uchylenie z tego powodu wyroku było niedopuszczalne, już chociażby przez wzgląd na instancyjną kontrolę postanowienia uchylającego, a nadto stanowiłoby przejaw nadmiernego formalizmu, naruszający ekonomię procesową. Niezasadny był także zarzut naruszenia art. 235 2 k.p.c., bowiem oczywiste jest, że pominięcie dowodu jest fakultatywne – ustawodawca posłużył się sformułowaniem sąd może, a ustawowa systematyzacja przypadków, w których sąd może pominąć dowód, nie jest wyczerpująca, czym ustawodawca nie ogranicza sądu orzekającego (A. Turczyn [w:] Kodeks postępowania cywilnego. Postępowanie procesowe. Komentarz aktualizowany, O. M. Piaskowska, LEX/el. 2022, art. 235(2)).

Zdaniem sądu odwoławczego, całkowicie sprzeczne z logiką i doświadczeniem życiowym są twierdzenia zawarte w apelacji, jakoby na podstawie jedynie fragmentów zeznań świadków możliwe było uznanie, że powołanie się świadków na wykonanie innych czynności niż te związane z ochroną, mogło stanowić podstawę do uznania, iż zainteresowanego ze spółką (...) łączyła umowa zlecenia, której przedmiotem było nie tylko świadczenie usług ochrony obiektów. Sąd Okręgowy do tych argumentów odniósł się w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Sąd ten nie negował, że poszczególne osoby wskazywały w treści zeznań, że wykonywały inne usługi. Co więcej, Sąd Okręgowy poczynił w tym zakresie ustalenia faktyczne wskazując, że: „W ramach umowy o pracę zawartej ze spółką (...) zajmował się ochroną sklepu sieci R. nr 244 w K., po kilku latach doszły mu do wykonania czynności związane z wykładaniem towaru na sali sprzedaży. Odbyło się to w ten sposób, że przełożony zainteresowanego D. N. (2) któregoś dnia polecił zainteresowanemu wykładać towar. Zainteresowany uznał, że ten nowy obowiązek wynika z umowy podpisanej przez (...) z R.. Nigdy nie było tak, że zainteresowany tylko wykładał towar, zawsze łączyło się to z ochroną sklepu. Zainteresowany pracował po 10, 12 godzin dziennie dla płatnika - tyle trwały zmiany. Wykładanie towaru odbywało się w różnych godzinach - w zależności od potrzeb.”. Jednak ocena całości materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, łącznie z zeznaniami D. N. (1), trafnie doprowadziła Sąd Okręgowy do przekonania, że to ochrona obiektów była przedmiotem zawartych umów i priorytetem w pracy pracownika ochrony. Sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku trafnie ocenił zeznania świadków również w zakresie, w jakim wskazywali na wykonywanie przez osoby - znajdujące się w podobnej sytuacji, jak zainteresowany w niniejszej sprawie - innych czynności, niż jedynie ochrona obiektów. Twierdzenia apelującego stanowią więc jedynie polemikę ze stanowiskiem zaprezentowanym przez Sąd Okręgowy. Oceniając zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, sąd pierwszej instancji wprost wskazał, że pracownicy ochrony nigdzie nie odnotowywali czasu poświęconego na wykładanie towaru, a niektórzy z pracowników ochrony tych czynności w ogóle nie wykonywali. Sąd Okręgowy zwrócił także uwagę na to, że o ile ewentualny czas przeznaczany przez osoby wykładające towar mógłby zostać ustalony w oparciu o zapisy używanego w sklepach (...) kolektora, to płatnik składek takich zapisów nie przedłożył. Zaś z zeznań świadka K. C. (1) wynika, że najważniejsze były czynności ochrony. Świadek nie pamiętał natomiast, by czas pracy na wykładanie towaru był w jakikolwiek sposób rejestrowany. Podkreślić przy tym trzeba, że K. C. (1) u płatnika składek pełni funkcję koordynatora ochrony i pracuje u płatnika od kilkunastu lat. Tym samym niewątpliwie, gdyby intencją płatnika składek było rozdzielenie czynności ochrony obiektów oraz pozostałych prac, to świadek miałby wiedzę w tym zakresie. Co do tej kwestii, apelujący, w zasadzie ograniczył się do wskazania fragmentów materiału dowodowego, które jego zdaniem potwierdzały prezentowane w sprawie stanowisko, nie przedstawiając argumentacji, dlaczego ocena Sądu Okręgowego była wadliwa, co sąd drugiej instancji ocenił jako niewystarczające procesowo. Płatnik składek skupił się na wykazywaniu w apelacji, jakoby błędne były rozważania sądu pierwszej instancji w zakresie tego, że ubezpieczeni nie wiedzieli, która spółka za co im płaci. Apelujący pominął ustalenie Sądu Okręgowego dokonane na podstawie zeznań D. N. (1), że: „Tytułem wynagrodzenia z umów zawartych ze spółkami (...) - zainteresowany otrzymywał dwa przelewy - jeden ze spółki (...), a drugi z (...). Łączna kwota z obu przelewów odpowiadała iloczynowi przepracowanych przez zainteresowanych godzin i ich stawce godzinowej – ze spółki (...) przelew odpowiadał kwocie obowiązującego aktualnie wynagrodzenia minimalnego, a przelew od spółki (...) obejmował pozostałą kwotę wynagrodzenia, wynikającą z sumy wszystkich przepracowanych przez pracownika godzin na chronionym obiekcie.”. Ponadto sąd pierwszej instancji powołał się na zeznania A. G. (1) i S. Ż. (1), którzy również wskazali, że łączna kwota wynagrodzenia otrzymana od obu spółek odpowiadała iloczynowi przepracowanych przez nich godzin i stawki godzinowej, z tym, że ze spółki (...) przelew odpowiadał wysokości wskazanego w zawartej z tą spółką w umowie o pracę wynagrodzenia minimalnego, a przelew od spółki (...) obejmował pozostałą kwotę wynagrodzenia, wynikającą ze wszystkich przepracowanych przez pracownika godzin na chronionym obiekcie. Z kolei, z zeznań M. D. (1) (prezes zarządu komplementariusza) wynika, że spółka będąca liderem konsorcjum wystawiała jedną fakturę dla kontrahentów, w której uwzględnione były usługi świadczone przez spółkę (...). I również tu wpisywana była kwota stanowiąca iloczyn godzin przepracowanych przez pracowników i stawki za jedną godzinę (która była taka sama). Przy czym, nie budzi żadnych wątpliwości fakt, że (...) dostawała od (...) całą kwotę na wynagrodzenia dla zleceniobiorców, z kwoty którą płatnik otrzymywał od kontrahentów. Jednocześnie z zeznań M. D. (1), znajdujących potwierdzenie w zeznaniu zainteresowanego w sprawie, wynika, że nawet gdyby w trakcie wykładania towaru doszło do kradzieży, to pracownik w pierwszej kolejności miał zająć się ochroną sklepu. Świadek nie posiadał wiedzy odnośnie tego, dlaczego w umowach z (...) nie ma zapisów dotyczących wykładania towaru. Z zeznań tego świadka wynikało nadto, że pracownicy nie pracowali w ramach nadgodzin, bo to dla spółki było nieopłacalne.

Zatem w niniejszej sprawie należy mieć na uwadze, że D. N. (1) został przesłuchany przez sąd pierwszej instancji i to jego zeznania, uznane za wiarygodne, legły u podstaw ustalenia stanu faktycznego wraz z pozostałym materiałem uznanym za wiarygodny i wykorzystany w sprawie. Dlatego akcentowane przez apelującego zeznanie świadka M. L., który opisywał swoją pracę i jej rozliczenie nie mają znaczenia dla ustaleń dotyczących pracy i jej rozliczenia przez D. N. (1). Natomiast wbrew zarzutowi apelacji sąd pierwszej instancji w ogóle nie wskazywał i nie powoływał się na J. K.. Apelujący przytacza zeznania poszczególnych świadków wykazując, że czas pracy przy wykładaniu towarów był rejestrowany, a jak słusznie zauważył Sąd Okręgowy, ani w postępowaniu przez organem rentowym ani też w postępowaniu sądowym takie zestawienia nie zostały przedstawione, co uzasadnia wniosek, że zeznania świadków potwierdzających prowadzenie i przekazywanie takich zestawień są niezgodne z prawdą.

Jednocześnie należy wyjaśnić, że postępowanie sądowe jest kontynuowaniem postępowania administracyjnego przeprowadzonego przez organ rentowy i utrwalone jest stanowisko, że akta organu rentowego są części akt sądowych i brak obowiązku dopuszczania dowodów z poszczególnych czynności przeprowadzonych w tym postępowaniu.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, kwestie podnoszone jako zarzuty proceduralne, zasadniczo zostały omówione oraz ocenione w zaskarżonym wyroku, a wywiedziona apelacja, gdy zanalizować jej rzeczywistą treść, stanowi jedynie wyraz stanowiska odwołującego, który niezmiennie podtrzymuje dotychczasowe twierdzenia. Tego rodzaju polemiczne zarzuty apelującego, dotyczące wadliwości oceny zgromadzonych dowodów i w rezultacie wadliwości dokonanych ustaleń, oraz odwołujące się do odmiennego stanu faktycznego, który wyłącznie w jego przekonaniu odpowiadał rzeczywistości, nie mogły być skuteczne dla uwzględnienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. (por. orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, LEX nr 52753; z dnia 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99, LEX nr 52347 i z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, LEX nr 53136). Jednocześnie należy wyjaśnić, że zarzut naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów nie może polegać tylko na podważeniu podstaw tej oceny z wykazaniem, iż jest ona rażąco wadliwa lub oczywiście błędna (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 kwietnia 2004 r., IV CK 274/03, LEX nr 164852). Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga bowiem wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (tak Sąd Najwyższy m. in. w orzeczeniach wyżej powołanych: z dnia 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00; z dnia 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99 i z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99). Wymogów tych nie spełnia apelacja, której uzasadnienie, w zakresie omawianego zarzutu, ogranicza się de facto do krytyki oceny dowodów oraz ustaleń faktycznych sprawy, dokonanej przez sąd pierwszej instancji, ze wskazaniem na wybrane fragmenty zeznań świadków, które w przekonaniu apelującego lepiej oddają realia sprawy. Nie ulega przy tym wątpliwości, że jeżeli sąd dokonuje ustaleń na podstawie obszernego materiału dowodowego, który jest niespójny, to oceniając zeznania i dokumenty, w pewnym zakresie uznaje je za wiarygodne, a w innym nie i bynajmniej nie należy tego poczytywać za uchybienie proceduralne, bo na tym polega sędziowska swoboda oceny materiału dowodowego. Natomiast istotne jest, by sąd przekonująco wyjaśnił przyczyny odmowy wiarygodności w sposób logiczny, przejrzysty i spójny. W ocenie Sądu Apelacyjnego tak niewątpliwie uczynił sąd pierwszej instancji w niniejszej sprawie, bowiem drobiazgowo wyjaśnił, które dowody i dlaczego uznał za niewiarygodne. A przy tym wszystkim, apelujący nie przedstawił żadnych materialnych dowodów na okoliczność rodzaju, zakresu i czasu faktycznie wykonywanej pracy na rzecz spółki (...), lecz odmienną narrację buduje wyłącznie w oparciu o odmienną ocenę materiału dowodowego, dobierając adekwatne fragmenty wypowiedzi świadków, przy braku źródłowej dokumentacji dotyczącej czasu i zakresu zadań realizowanych dla spółki (...).

Przedstawiając powyższe oraz odnosząc reguły postępowania dowodowego do realiów sprawy, Sąd Apelacyjny uznał zarzuty naruszenia przez sąd pierwszej instancji art. 233 § 1 k.p.c., a tym samym dokonania wadliwych ustaleń faktycznych, za chybione.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy właściwie przeprowadził postępowanie dowodowe, w żaden sposób nie uchybiając przepisom prawa procesowego oraz dokonał trafnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, w konsekwencji prawidłowo ustalił stan faktyczny sprawy. Sąd Apelacyjny w całości podzielił ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego bez konieczności ich powtórzenia (art. 387 § 2 1 pkt. 1) k.p.c.).

Sąd odwoławczy w całości podzielił również argumentację prawną Sądu Okręgowego (art. 387 § 2 1 pkt. 2) k.p.c.) wskazującą, że praca świadczona przez D. N. (1) na podstawie umowy zlecenia zawartej z (...) sp. z o.o. wykonywana była w rzeczywistości na rzecz (...) sp. z o.o. sp. k., czyli tego podmiotu, z którym zainteresowanego łączyła umowa o pracę, a wynagrodzenie, które zainteresowany otrzymywał od (...) sp. z o.o. było faktycznie wynagrodzeniem za pracę świadczoną przez niego na rzecz (...) T.. Przy czym, sąd odwoławczy podziela stanowisko sądu pierwszej instancji, że odwołująca się spółka działała w celu zminimalizowania obciążeń publicznoprawnych i dlatego stworzyła system optymalizacyjny, polegający na tym, iż część należności pracowników za wykonaną przez nich pracę w zakresie ochrony obiektów na podstawie umowy o pracę (lub umowy zlecenia, jak to ma miejsce w innych sprawach prowadzonych z odwołania płatnika (...)) zawartej z (...), była wypłacana przez (...) z tytułu odrębnej umowy zlecenia zawartej ze spółkę (...).

Sąd Okręgowy trafnie ocenił, że brak było wiarygodnych dowodów na to, aby zainteresowany wykonywał w okresie objętym zaskarżoną decyzją jakiekolwiek czynności na rzecz (...). Z umowy zlecenia zawartej z (...) jednoznacznie wynika, że jej przedmiotem miały być „czynności związane z ochroną obiektów”. Umowa ta nie wskazywała na żadne inne czynności, w tym również polegające na wykładaniu towaru na półki, a więc już chociażby przez wzgląd na treść umowy, argumenty płatnika były nie do obrony. Sąd Okręgowy zasadnie ocenił, że czynności wykładania towaru wykonywane przez D. N. (1), były czynnościami, których w istocie nie można było wyodrębnić od pracy ochrony i oddzielnie ich opłacać, a to dlatego, że były realizowane w tym samym czasie co czynności ochrony. Zasadnie sąd pierwszej instancji wnioskował, że wypłata należnego pracownikowi (...) wynagrodzenia za pracę następowała w ten sposób, że spółka (...) wypłacała tylko część tego wynagrodzenia, w kwocie odpowiadającej aktualnie obowiązującemu minimalnemu wynagrodzeniu, natomiast spółka (...), z pieniędzy które otrzymała od (...), opłacała pozostałą część należnego pracownikowi (...) wynagrodzenia za pracę. Wniosek ten jest logiczny i dodatkowo potwierdzony zeznaniami świadków wyżej omówionymi.

W sprawie należy też mieć na uwadze, że zawarcie umowy zlecenia na wykonywanie czynności związanych z ochroną ze spółką (...), zbiegło się w czasie z zawarciem od 7 lutego 2017 r. Porozumienia do umowy konsorcjum, ustalającego wspólne zasady rozliczania dla wszystkich umów zawieranych przez konsorcjum i wyznaczającego jako lidera - (...) T.. Umowy zlecenia D. N. (1) ze spółką (...) została zawarta w dnku 31 marca 2017 r., a więc po lutym 2017 r., co prowadzi do wniosku, że działanie płatnika było celowe i zorientowane na osiągnięcie wymiernych korzyści finansowych.

W tych okolicznościach Sąd Okręgowy prawidłowo przyjął, że zawarcie z D. N. (1) przez (...) umowy zlecenia w spornym okresie miało na celu obejście przepisów ustawy systemowej przez stworzenie drugiego tytułu do ubezpieczeń, co z kolei dało możliwość naliczania składek na ubezpieczenie społeczne tylko z pierwszego tytułu (umowy o pracę ze spółką (...)). Sąd Apelacyjny nie miał wątpliwości, że umowę zlecenia zawartą przez zainteresowanego z (...) należało uznać za nieważną w oparciu o przepis art. 58 § 1 k.c., bowiem stanowiła obejście przepisów z zakresu publicznoprawnego obowiązku opłacania składek.

Jednocześnie Sąd Apelacyjny nie zgodził się z argumentacją apelującego, że z faktu iż (...) z pieniędzy otrzymanych od klientów za pośrednictwem (...) sp. z o.o. sp. k. opłacała swoich zleceniobiorców należało wywieść, że zatrudniała zleceniobiorców na własne potrzeby. Fakt, która spółka i w jakiej formie wypłacała należności zleceniobiorcom spółki (...), nie miał rozstrzygającego znaczenia, ponieważ brak dowodów na to by faktycznie zleceniobiorcy spółki (...) pracowali na jej rzecz. Obie spółki były powiązane gospodarczo, organizacyjnie i osobowo, i obie zawierały równolegle umowy o wykonanie pracy polegającej na ochronie obiektów, co wskazuje na nieważność umowy późniejszej, zawartej ze spółką (...), przy braku innej realnej pracy na rzecz tej spółki.

Sąd drugiej instancji nie ma wątpliwości, że w sprawie doszło do intencjonalnego wykorzystania przepisów o ubezpieczeniu społecznym i stworzenia wyłącznie formalnej podstawy ubezpieczenia, tak że zawarcie umowy zlecenia za jedyny cel miało unikanie płacenia składek na ubezpieczenia społeczne. Takiego celu nie usprawiedliwiała zasada wolności umów, gdyż w prawie cywilnym nie jest ona nieograniczona. Z ustaleń sprawy, a zwłaszcza z dokonanej przez Sąd Okręgowy oceny okoliczności zawarcia przez ubezpieczonego umowy zlecenia ze spółką (...), treści tej umowy, sposobu jej realizacji, wypłacania wynagrodzenia, wynika jednoznacznie, że celem zawartej umów zlecenia było obejście przepisów ustawy systemowej przez stworzenie drugiego tytułu do ubezpieczeń. Ponadto z zeznań M. D. (1) wynikało także, że obecnie inne usługi niż ochrona obiektów nie są już świadczone, a konsorcjum rozwiązano. Te okoliczności zatem potwierdzają wniosek, że faktycznie nie istniała potrzeba zawarcia przez zainteresowanego umów z dwoma spółkami, których przedmiotem było świadczenie usług ochrony obiektów, a stworzenie konsorcjum miało na celu unikanie płacenia wyższych składek na ubezpieczenia społeczne, przez umożliwienie kreowania odrębnych tytułów do ubezpieczeń społecznych.

Podkreślić przy tym trzeba, że Sąd Apelacyjny nie kwestionuje możliwości powierzania określonych czynności osobom zatrudnianym w ramach stosunków cywilnoprawnych, jednak musi się to odbywać z poszanowaniem porządku prawnego, w tym także w zakresie wywiązywania się z zobowiązań publiczno-prawnych. Płatnicy to przedsiębiorcy prowadzący profesjonalną działalność, z którą wiążą się określone obowiązki publicznoprawne tj. podatkowe i zobowiązania na rzecz ZUS. Rzetelna realizacja przez przedsiębiorcę obowiązku opłacania składek na ubezpieczenia społeczne była okolicznością, która nie mogła być pomijana przy ocenie natury prawnej spornej umowy zlecenia.

W związku z powyższym należy uznać, że zawarta przez zainteresowanego ze spółką (...) umowa zlecenia nosiła znamiona nieważności w świetle art. 58 § 1 k.c. Nieważna umowa zlecenia nie może stanowić tytułu obowiązkowego podlegania ubezpieczeniom społecznym na zasadzie art. 6 ust. 1 pkt 4 w zw. z art. 9 ust. 2 ustawy systemowej. Dlatego podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne dla zainteresowanego w spornym okresie, stosownie do treści przepisów: art. 18 ust. 1 i 3, art. 20 ust. 1 ustawy systemowej, stanowi cały przychód w rozumieniu przepisów o podatku dochodowym od osób fizycznych, uzyskany przez niego z tytułu wynagrodzenia za pracę (wypłaconego zarówno bezpośrednio przez (...), jak i pośrednio przez spółkę (...)) wykonaną na podstawie umowy o pracę zawartej płatnikiem składek spółką (...) sp. z o.o. sp.k., co prawidłowo ustalił organ rentowy w zaskarżonej decyzji.

W przedstawionych powyższej okolicznościach w sprawie nie zachodzą przesłanki do odniesienia się także do art. 8 ust. 2a ustawy systemowej, dlatego sąd odwoławczy tę kwestię pominął.

Sąd odwoławczy uznał, że w okolicznościach faktycznych i prawnych niniejszej sprawy nie zachodzą wątpliwości, które uzasadniałyby skierowanie pytań do Sądu Najwyższego czy Trybunału Konstytucyjnego w kwestiach ponoszonych przez apelującego w piśmie z dnia 18 stycznia 2024 r.

Sąd Apelacyjny nie podzielił także zarzutów skierowanych do postanowienia o kosztach postępowania pierwszoinstancyjnego.

Zgodnie z art. 98 § 1 k.p.c. strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu), przy czym Sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w instancji (art. 108 § 1 k.p.c.). Do celowych kosztów postępowania należy, między innymi, koszt ustanowienia zastępstwa procesowego (art. 98 § 3 i art. 99 k.p.c.).

Niniejsza sprawa o podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne jest sprawą o prawa majątkowe. Dlatego zgodnie z art. 98 § 1 i 3 oraz art. 99 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t. j. Dz. U. z 2023, poz. 1935), koszty zastępstwa procesowego w tej sprawie należało obliczyć zgodnie z wykazaną wartością przedmiotu sporu.

Wobec powyższego, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację płatnika składek.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i art. 99 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c., przyjmując za ich podstawę wskazaną i niekwestionowaną wartość przedmiotu zaskarżenia. Wyliczenia dokonano przy uwzględnieniu wartości przedmiotu zaskarżenia wskazanej przez apelującego na podstawie § 2 pkt. 5 w związku § 10 ust. 1 pkt. 2 powołanego wyżej rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości. Jednocześnie od dnia 1 lipca 2023 r. Sąd ma obowiązek orzekać z urzędu o odsetkach należnych stronie wygrywającej od przyznanych kosztów na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c.

Jednocześnie sąd odwoławczy nie znalazł podstaw do zastosowania wobec płatnika art. 102 k.p.c. Skoro płatnik podjął działania celem maksymalizacji zysków i minimalizacji kosztów swojej działalności, kosztem nie tylko systemu ubezpieczeń społecznych, ale przede wszystkim kosztem pracowników i zleceniobiorców to aktualnie nie może oczekiwać, że sytuacja ta zostanie uznana za szczególny przypadek uzasadniający także odstąpienie w części czy też w całości od kosztów tego postępowania. Organ rentowy jest reprezentowany w sprawie przez pełnomocnika.

sędzia Urszula Iwanowska