Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 479/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 listopada 2022 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

Sędzia SA Dariusz Chrapoński

Protokolant:

Anna Fic-Bojdoł

po rozpoznaniu w dniu 2 listopada 2022 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa K. W. i E. W.

przeciwko (...) Bankowi Polskiemu Spółce Akcyjnej
w W.

o ustalenie i zapłatę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach

z dnia 29 czerwca 2021 r., sygn. akt I C 274/18

1.  zmienia zaskarżony wyrok:

-

w pkt 2 o tyle, iż zasądza od pozwanej na rzecz powodów: kwotę 36.112,65 (trzydzieści sześć tysięcy sto dwanaście 65/100) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 21 sierpnia 2017 r. oraz kwotę 28.930,66 (dwadzieścia osiem tysięcy dziewięćset trzydzieści 66/100) CHF z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 16 lutego 2018 r.;

-

w pkt 3 w ten sposób, że zasądza od pozwanej na rzecz powodów kwotę 6.417 (sześć tysięcy czterysta siedemnaście) złotych tytułem kosztów procesu;

2.  oddala w pozostałym zakresie apelację powodów;

3.  oddala apelację pozwanej;

4.  zasądza od pozwanej na rzecz powodów kwotę 9.100 (dziewięć tysięcy sto) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt V ACa 479/21

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 29 czerwca 2021 r. Sąd Okręgowy w Gliwicach ustalił, że umowa kredytu hipotecznego (...) nr (...) zawarta pomiędzy pozwaną (...) Bankiem Polskim S.A. w W. a powodami K. W. i E. W. jest nieważna; oddalił powództwo w pozostałym zakresie i zniósł pomiędzy stronami koszty postępowania.

Sąd Okręgowy ustalił, że powodowie byli zainteresowani uzyskaniem kredytu w wysokości 100.000 zł z przeznaczeniem na zakup działki budowlanej w kwocie 80.000 zł i spłatę wcześniejszego zobowiązania w innym banku. Powodowie działając jako konsumenci w dniu 25 kwietnia 2008 r. zarwali umowę o kredyt hipoteczny (...) denominowany do CHF nr (...) udzielany w wysokości 48.135,81 CHF, na okres 359 miesięcy na potrzeby własne. Przed podpisaniem umowy powodowie rozmawiali z doradcami w kilku bankach, które wymagały aby kredytobiorca otworzył rachunek ROR. Ponieważ powód posiadał taki rachunek w pozwanym banku ostatecznie powodowie zdecydowali się na ofertę strony pozwanej. Atrakcyjność tego kredytu, jak wynikało z informacji pracownika, miała polegać na bezpieczeństwie kredytu i stabilności franka szwajcarskiego oraz zdecydowanie niższej racie. Nie przedstawiono powodom innych ofert. Nie poinformowano ich o możliwości jakichkolwiek negocjacji, w tym negocjacji kursu. Postanowienia dotyczące sposobu przeliczeń i zastosowanych do nich kursów waluty, a także postanowienia dotyczące wypłaty (uruchomienia) kredytu i sposobu jego spłaty nie były uzgadniane indywidualnie. Zasady dokonywania przeliczeń wartości wyrażonych w złotych na CHF oraz wartości wyrażonych w CHF na PLN przy zawieraniu umowy nie zostały im dostateczne wyjaśnione. Umowa została zawarta przy użyciu tzw. wzorca umownego. Żadne z postanowień umowy nie podlegały negocjacji. W dniu 17 kwietnia 2008 r. złożyli wniosek kredytowy oraz załączniki, jako walutę kredytu wpisując CHF, jako okres kredytowania – 30 lat. Dnia 25 kwietnia 2008 r. odbyło się spotkanie w siedzibie banku, gdzie doszło do zawarcia umowy. Projekt umowy był już przygotowany i nie podlegał zmianom (treść umowy – poza podstawowymi parametrami jak wysokość kredytu, okres spłaty nie była indywidualnie uzgadniana, a opierała się na wzorcu umownym). Po zapoznaniu się z gotowym drukiem umowy i załączników powodowie zawarli z pozwaną umowę kredytu hipotecznego (...) Nr (...), na mocy której bank zobowiązał się udzielić na warunkach przewidzianych w umowie i Regulaminie kredytowania osób fizycznych kredytu w wysokości 48.135,81 CHF, a kredytobiorcy – do wykorzystania i zwrotu kredytu wraz z odsetkami zgodnie z warunkami umowy. Kredyt został udzielony na 359 miesięcy. Kredyt mógł być wypłacony w walucie wymienialnej na sfinansowanie zobowiązań za granicą i na spłatę kredytu walutowego, a na sfinansowanie zobowiązań w kraju - w walucie polskiej. W tym ostatnim wypadku stosowano do przeliczenia kurs kupna dewiz obowiązujący u powoda w dniu realizacji zlecenia (§ 4 ust. 1 i 2 części ogólnej umowy). Odsetki od kredytu pobierane były w walucie kredytu wedle zmiennej stopy procentowej ustalanej przy użyciu stawki LIBOR (§ 6 i 7 COU umowy). Zabezpieczeniem umowy była m.in. hipoteka zwykła i kaucyjna określona w CHF (§ 4 umowy). Zgodnie z § 21 i 22 COU umowy kredytobiorca miał możliwość spłaty z rachunku ROR w PLN, przy czym przeliczenie następowało wedle obowiązującego u powoda w dniu wymagalności raty kursu sprzedaży dla dewiz (§ 6 COU umowy), a w walucie kredytu – z rachunku walutowego lub technicznego. W umowie stron ( § 7 CSU) postanowiono, że spłata zobowiązania powodów będzie następowała w drodze potrącania przez pozwanego swoich wierzytelności z tytułu udzielonego kredytu z opisanego w umowie rachunku oszczędnościowo – rozliczeniowego w walucie polskiej. Podpisując umowę powodowie pozostawali w przekonaniu, że zawierają umowę na kredyt złotówkowy. W dniu podpisania umowy powodowie nie mieli możliwości wnikliwej analizy treści umowy, ani też nie znali wysokości kredytu jaki zostanie im wypłacony. Umowa była aneksowana dwukrotnie: w dniu 22 marca 2012 r. i w dniu 25 marca 2015 r. Kredyt został uruchomiony dnia 20 maja 2008 r., kwota przekazana powodom na ich rachunek wynosiła 98.053,03 zł, zatem mniej niż wnosili. W okresie od kwietnia 2008 ro. do czerwca 2017 r. powodowie na rzecz pozwanego banku wpłacili kwotę 82.682,83 zł (36.112,65 zł + 46.570,18 zł- tj. kwota jaką uiścili powodowie w walucie CHF wg średniego kursu NBP). Pismem z 13 czerwca 2017 r. powodowe wezwali pozwany bank do zwrotu kwoty 82.682,83 zł tytułem zwrot świadczenia nienależnego. (k.53). W piśmie z 5 grudnia 2017 r. powodowie złożyli oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wypływem błędu.

Sąd Okręgowy wskazał, że sporna umowa ma charakter umowy denominowanej do waluty obcej. Powodowie zaciągnęli kredyt, w którym świadczenia stron określone zostały w walucie obcej, jednak w istocie świadczenia te - zgodnie z umową – miały, i biorąc pod uwagę § 4 pkt 1 umowy – mogły w tym przypadku być spełnione wyłącznie w walucie polskiej. Wysokość świadczenia banku podlegająca wypłacie w PLN nie była znana w chwili zawierania umowy, a wynikać miała z przeliczenia określonej w umowie kwoty CHF na podstawie bankowej tabeli kursowej. Zgodnie z art. 69 ust. 1 Prawa bankowego przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy kwotę środków pieniężnych a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. W stanie prawnym obowiązującym w dacie zawarcia spornej umowy możliwym było konstruowanie umów kredytu denominowanego do waluty obcej. Podstawę zawarcia tej umowy stanowił art. 3 ust. 1 ustawy z 27 lipca 2002 r. Prawo dewizowe (t.j. Dz. U. z 2017 r. poz. 679 z późn. zm.) w zw. z art. 358 § 2 k.c. a także ustawa Prawo bankowe. Ten typ umowy został wypracowany w oparciu o zasadę swobody umów, a następnie usankcjonowany ustawowo – ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe wprowadzono art. 69 ust. 2 pkt 4a wprost przewidujący umowy o kredyty walutowe denominowane i indeksowane do waluty innej niż waluta polska. Zgodnie z art. 4 powołanej ustawy w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust.2 pkt 4a oraz art. 75b prawa bankowego, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. Przepis ten wprost potwierdza stosowanie przepisów dodanych ustawą nowelizującą do umów zawartych wcześniej, zatem niezasadnym byłoby uznanie, że wyrażona w nim norma nie ma zastosowania, gdyż wcześniej zawarte umowy kredytu indeksowanego czy denominowanego były nieważne jako niedopuszczalne w dacie ich zawierania. Analogicznie także możliwość stosowania spreadu (zróżnicowanie kursów na kurs kupna lub sprzedaży w zależności od świadczenia) nie może być uznana co do zasady za sprzeczną z prawem. W świetle powyższego nie zachodzą podstawy do uznania niedopuszczalności zastosowania konstrukcji umownej opierającej się na denominacji (ustaleniu innej waluty zobowiązania i innej waluty jego wykonania) a także nieważności klauzuli denominacyjnej co do zasady w świetle art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 69 ustawy prawo bankowe, czy też art.358 1 i 353 1 k.c. Nie sprzeciwia się to natomiast odmiennej ocenie skuteczności konkretnych postanowień umownych w zakresie wykonania zobowiązań rzutujących na zakres praw i obowiązków stron zobowiązania.

Powodowie powoływali się na niedozwolony charakter klauzul przeliczeniowych w umowie – zarówno w kontekście zasad współżycia społecznego, jak i nieważności umowy w całości (ewentualnie poszczególnych jej postanowień) oraz brak możliwości uzupełnienia luki powstałej po usunięciu postanowień abuzywnych. Zarzuty te należy uznać za trafne. Konstrukcja spornej umowy jest taka, że denominacja nie jest przeprowadzona poprzez proste określenie kapitału kredytu w walucie denominacji i wypłatę w tejże walucie, ale skonstruowana jest w ten sposób, że co prawda kapitał kredytu określony jest w kwocie wyrażonej w CHF, ale wypłacie podlegała kwota w walucie polskiej, obliczona według wynikających z tabeli banku stawek kursowych na datę wypłaty (nie zawarcia umowy). Świadczenie Banku zatem wypłacane zostało w złotych, po przeliczeniu umownej sumy CHF wedle kursu kupna stosowanego przez Bank w chwili uruchomienia kredytu. Kapitał miał być spłacany w ratach kapitałowo odsetkowych wyrażonych w CHF, ale podlegających spłacie w PLN, przy czym dokonywano powtórnego przeliczenia wysokości raty na PLN, tym razem wedle kursu sprzedaży ustalanego przez Bank. Zarówno wysokość stawek kursowych (kupna i sprzedaży), jak i konkretny moment wypłaty były zależne od kredytodawcy. Pomimo jednoznacznego określenia kapitału kredytu w treści umowy, nie została umownie jednoznacznie określona wysokość świadczenia, podlegającego wykonaniu przez bank, gdyż jego rzeczywista wysokość, ustalana była ex post w oparciu o tabele bankowe i według daty, w której następowała wypłata. Obydwa te czynniki pozostawały do decyzji banku, gdyż także data wypłaty w umowie wskazana była z pewnym marginesem czasowym (do 3 dni roboczych po stwierdzeniu spełnienia przez kredytobiorcę warunków wypłaty kredytu), co oznacza, że to kredytodawca mógł w pewnym zakresie decydować, kiedy wypłata będzie najkorzystniejsza z jego punktu widzenia. O ile co do zasady ukształtowanie stosunku prawnego poprzez odniesienie do innej waluty nie jest wykluczone, to w sytuacji, gdy tak jak w niniejszej sprawie ani umowa, ani regulamin nie przewidują w ogóle zasad ustalania kursów i obiektywnych mierników, na jakich miały być oparte, ani też konkretnych terminów wypłaty, nie może być mowy o zrozumiałym i jednoznacznym postanowieniu umownym dotyczącym świadczenia banku. To samo w zakresie, w jakim odnosi się do określenia kursów, dotyczy świadczeń kredytobiorców, polegających na spłacie rat kapitałowo – odsetkowych. Umowa stron nie wskazuje waluty, w jakiej powodowie obowiązani byli dokonywać spłat, wskazano w niej jedynie rachunek bankowy (ROR) jako rachunek do spłat. Z kolei z COU wynika, że dopuszczały one spłaty zarówno w PLN (z ROR) , jak i w CHF (z rachunku walutowego). Zatem wybór rachunku do spłat determinował walutę spłaty, jak i dalsze konsekwencje w postaci sposobu przeliczania. Powodowie otrzymali do podpisania gotowy, sformułowany wcześniej standardowy druk umowy, w którym jako rachunek do spłat wskazano ROR (którego posiadania przez powodów zdecydowało o skorzystaniu z oferty banku). Z żadnych dowodów ani dokumentów nie wynika, by kwestia ta podlegała indywidualnym uzgodnieniom. Gdyby nawet przyjąć, że sposób spłaty poprzez ROR w walucie polskiej był wyborem powodów – czyli elementem indywidualnie uzgodnionym, to uzgodnienie to dotyczyło jedynie waluty spłaty, a nie warunków jej przeliczania, do których w przypadku takiego wyboru miały wprost zastosowanie postanowienia wzorca, niepodlegające uzgodnieniu. Sam wybór jednego z wariantów wzorca (części ogólnej) nie oznacza, że pozostałe zasady, związane z tym wyborem zostały indywidualnie uzgodnione. Konsument miał bowiem możliwość jedynie wyboru rachunku, z którego będzie dokonywał wpłat (a w konsekwencji waluty spłat), jednak dokonanie takiego wyboru skutkowało automatycznym zastosowaniem dalszych, nienegocjowalnych klauzul umownych z wzorca (sposób przeliczania). Dodatkowo, nawet w takim przypadku umowa przewidywała przeliczenie wyrażonej w umowie w CHF prowizji na walutę polską (§ 16 COU), a w wypadku spłaty zadłużenia przeterminowanego – przeliczenia na PLN bez względu na to, czy wpłata następuje w walucie kredytu i z jakiego rachunku ( § 36 COU).

Zgodnie z art. 3 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich warunki umowy, które nie były indywidualnie uzgadniane mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikająca z umowy, praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. Warunki umowy zawsze zostaną uznane za niewynegocjowane indywidualnie, jeżeli zostały sporządzone wcześniej i konsument nie miał w związku z tym wpływu na ich treść, zwłaszcza jeżeli zostały przedstawione konsumentowi w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Zgodnie z art. 4 ust 2 dyrektywy ocenia nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem. Z kolei zgodnie z art. 385 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (§ 1). Jeżeli postanowienie umowy nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (§ 2). Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (§ 3). Klauzula przeliczeniowa wpływająca bezpośrednio na wysokość świadczeń stron umowy stanowiła element określający wysokość tych świadczeń. Biorąc pod uwagę, że art. 69 Prawa bankowego jako elementy przedmiotowo istotne umowy kredytu wskazuje obowiązek zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami stwierdzić należy, że klauzula ta wprost określała świadczenia główne stron – zarówno kredytodawcy, jak i kredytobiorców. Możliwość uznania postanowień umownych za niedozwolone w pierwszej kolejności wymaga ich zakwalifikowania albo jako postanowień, które nie określają głównych świadczeń stron, albo jako postanowień określających główne świadczenia stron (w tym cenę lub wynagrodzenie), które nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. W niniejszej sprawie postanowienia umowy, odwołujące się do bliżej nieokreślonych kursów obowiązujących w banku począwszy od uruchomienia kredytu, poprzez okres spłat poszczególnych rat nie określały stałego i jednoznacznego, obiektywnie weryfikowalnego kryterium przeliczeniowego i stanowiły scedowanie na rzecz banku prawa do arbitralnego kształtowania kryteriów przeliczeniowych (kursu waluty obcej w procesie wypłaty kredytu i jego spłaty) w taki sposób, że nie były one ani jasne (transparentne) ani zrozumiałe dla konsumenta. Tym samym postanowienie umowne określające główne świadczenie stron w postaci obowiązku zwrotu kredytu i uiszczenia odsetek nie było jednoznacznie określone w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. oraz art.4 ust. 2 Dyrektywy 93/13 z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Otwiera to drogę do oceny kwestionowanych postanowień umownych pod kątem art. 385 1 § 1 zd.1 k.c. oraz art. 3 ust.1 Dyrektywy 93/13, który stanowi, że warunki umowy mogą być uznane za nieuczciwe, jeżeli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. Dobre obyczaje to także normy postępowania polecające nienadużywanie w stosunku do słabszego uczestnika obrotu posiadanej przewagi ekonomicznej. Zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem przez działanie wbrew dobrym obyczajom należy rozumieć wprowadzenie do wzorca klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron, zaś rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję na jego niekorzyść praw i obowiązków wynikających z umowy. Postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, gdy można rozsądnie założyć, że kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy i słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie się spodziewać, że konsument zaakceptowałby w ramach negocjacji klauzulę będącą źródłem braku równowagi stron. Klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej w istocie wysokości jego zobowiązania, jest klauzulą niedozwoloną. Art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że w przypadku warunku umownego takiego jak ten rozpatrywany w postępowaniu głównym wymóg, zgodnie z którym warunek umowny musi być wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko, by dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia i spłaty kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne.

Dokonując oceny opisywanych wyżej warunków umownych Sąd brał pod uwagę również okoliczności zawierania umowy. Powodowie zostali poinformowani o ryzyku kursowym i wiedzieli że wysokość kapitału do spłaty w złotych ulegać będzie zmianom stosownie do zmian kursu waluty – wynika to z oświadczenia we wniosku kredytowym, a należy przyjąć, że przeciętny konsument ma ogólną wiedzę dotyczącą czym jest kurs waluty i tego, że podlega on zmianom w zależności od sytuacji na rynku. Nie ma podstaw do przyjęcia że powodom udzielono w odpowiednim zakresie informacji co do zasad przeliczania świadczeń stron, skutków wynikających z zastosowania tabel kursowych obowiązujących w chwili przeliczenia, możliwości spłaty w walucie kredytu i skutków wynikających z innego wyboru, a także że zwrócono im uwagę na stosowanie różnych kursów do świadczeń banku i kredytobiorców. Z przesłuchania powodów wynika, że nie otrzymali w tym zakresie jasnych informacji, co uniemożliwiło im świadome zaakceptowanie przedstawionych przez Bank warunków umownych, a pozwany nie podważył tych twierdzeń dowodowo. Bez znaczenia jest przy tym, czy kwestia ta na etapie zawierania umowy była przedmiotem zainteresowania powodów – obowiązek informacyjny oraz obowiązek jasnego i jednoznacznego sformułowania postanowień umownych jest obowiązkiem bezwzględnym przedsiębiorcy. Nie zmienia tego fakt zawarcia aneksów do umowy z 2012 i 2015 r. – żaden z nich nie miał na celu „ uzdrowienia” abuzywnych warunków umownych. Pierwszy z nich umożliwiał jedynie spłatę bezpośrednio w walucie – przy pozostawieniu bankowi decyzyjności w zakresie ustalania kursów, drugi - nie miał znaczenia dla oceny jej ważności albowiem jak wynika z ustaleń faktycznych powodowie podpisywali aneks nie będąc uświadomionymi jakie skutki może on wywierać na samą treść pierwotnie zawartej umowy. Wolą stron i celem zawarcia aneksu było jedynie usunięcie rozbieżności pomiędzy danymi w systemie a treścią pierwotnej umowy, zaś potwierdzenie prawidłowości wpłat dotyczyło jedynie ich zgodności z zawiadomieniami o wysokości rat, a nie wyliczeń będących ich podstawą. Ponieważ treść kwestionowanych postanowień umowy umożliwia kredytodawcy jednostronne kształtowanie sytuacji konsumenta w zakresie wysokości jego zobowiązań wobec banku, zakłócona zostaje równowaga pomiędzy stronami umowy, a takie postanowienie staje się sprzeczne z dobrymi obyczajami oraz dodatkowo w sposób rażący narusza interesy konsumentów. W ocenie Sądu pierwszej instancji zostały spełnione wszystkie przesłanki określone w art. 385 ( 1) § 1 k.c., nakazujące uznać to postanowienie za niedozwoloną klauzulę umowną. Konsekwencją abuzywności postanowień umownych jest brak związania nimi powodów, co determinuje konieczność pominięcia kursów walut obcych ustalanych jednostronnie przez bank. Skoro umowa nie przewidywała możliwości spłat w walucie kredytu (CHF) a świadczenia zarówno banku, jak i kredytobiorców mogło być spełnione wyłącznie w PLN, istotnym elementem umowy były więc klauzule kursowe, bez zastosowania których nie jest możliwe określenie wysokości zobowiązań umownych. W umowie powstaje zatem luka, powodująca brak możliwości przeliczenia zobowiązania pozwanych z CHF na PLN i wysokości zadłużenia w poszczególnych okresach. Tym samym dochodzi do niemożności określenia zarówno wysokości wykorzystanego kapitału, jak i poszczególnych rat. Ponieważ klauzula waloryzacyjna stanowiła przedmiotowo istotny element umowy, stanowiący podstawę do zastosowania oprocentowania LIBOR właściwego dla waluty obcej, co niewątpliwie było głównym celem takiego, jak w przedmiotowej sprawie ukształtowania umowy, pominięcie tej klauzuli prowadzi do wynaturzenia całego stosunku prawnego i definitywnej zmiany charakteru umowy. Zdaniem Sądu brak jest podstaw, aby w miejsce abuzywnych klauzul waloryzacyjnych wprowadzać inny miernik wartości. Dopuszczalność zastąpienia klauzul niedozwolonych zgodnie z orzecznictwem TSUE, ze względu na cel „odstraszający” Dyrektywy 93/13, który w razie naruszenia równowagi stron umowy to stronie słabszej daje możliwości decyzyjne, uzależniona jest od woli konsumenta. Ponieważ w chwili zawarcia umowy nie obowiązywały przepisy dyspozytywne, które mogłyby znaleźć zastosowanie w miejsce bezskutecznych klauzul abuzywnych nie istnieje możliwość zastąpienia tych klauzul rozwiązaniami wynikającymi z ustawy. Nawet zresztą gdyby przyjąć możliwość zastosowania późniejszego przepisu art. 358 § 2 k.c., to brak woli konsumenta wyklucza dopuszczalność uzupełnienie umowy przez sąd wbrew jego stanowisku. Z kolei ponieważ wyeliminowanie wadliwej klauzuli indeksacyjnej całkowicie zmieniłoby charakter umowy stron, a w szczególności charakter świadczenia głównego kredytobiorców, to uznać należało, że nie jest możliwe dalsze jej utrzymanie. Skoro w niniejszej sprawie po wyłączeniu nieuczciwych warunków, ze względu na zmianę charakteru umowy nie jest możliwe jej obowiązywanie, a nie istnieje możliwość ich zastąpienia przepisem dyspozytywnym, należało uznać, że umowa nie może obowiązywać, co skutkowało ustaleniem jej nieważności.

Sąd podzielił stanowisko powodów co do istnienia po ich stronie interesu prawnego w żądaniu ustalenia nieważności umowy (art. 189 k.p.c.). Orzeczenie w tym przedmiocie rozstrzyga definitywnie stan niepewności co do obowiązywania umowy, usuwa niepewność prawną dotyczącą obowiązku uiszczania przez powodów rat kapitałowo – kredytowych na przyszłość i nie jest wyprzedzone żadnym przysługującym powodom dalej idącym roszczeniem, zwłaszcza, że obok roszczeń pieniężnych umowa wywołuje inne skutki – jak obciążenia hipoteki, obowiązki informacyjne itp. Zatem nawet wywiedzenie skutecznego roszczenia o świadczenie nie usunie niepewności prawnej w stosunkach stron. W tych warunkach w oparciu o przepis art. 189 k.p.c. uwzględnił powództwo ustalając, że umowa jest nieważna.

Nie było natomiast uzasadnione powództwo w zakresie żądania zasądzenia świadczenia pieniężnego. Do zwrotu świadczenia nienależnego zastosowanie znajduje ogólna zasada przewidziana w art. 405 k.c., jednak roszczenie powodów o zapłatę tytułem zwrotu kwot uiszczonych tytułem rat kapitałowo – odsetkowych oparte o zarzut nieważności umowy nie zasługiwało na uwzględnienie, gdyż powodowie do chwili wniesienia pozwu, tj. w okresie objętym stanem faktycznym niniejszej sprawy, uiścili na rzecz pozwanego kwotę niższą niż otrzymana od Banku Poza sporem jest, że powodowie otrzymali od pozwanego kwotę 98.053,03 zł. Suma wpłaconych przez powodów kwot (36.112,65zł i 28.930,66 zł, co według powodów stanowi równowartość łącznie 82.682,83 zł) ciągle jest mniejsza niż otrzymana przez powodów. Pozwany zatem nie jest wzbogacony kosztem powodów, a po stronie powodów nie doszło do zubożenia. Art. 410 § 1 k.c. w związku z art. 405 k.c. nie dają zatem podstaw do uwzględnienia powództwa w tej części.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 zdanie pierwsze k.p.c.

W apelacji pozwana zarzuciła:

1.  naruszenie prawa procesowego:

-

sprzeczność ustaleń z treścią zebranego materiału dowodowego na skutek naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.;

-

art. 100 k.p.c.

2.  naruszenie prawa materialnego: art. 189 k.p.c., art. 58 k.c., art. 6 Prawa bankowego; art. art. 385 k.c., art. 385 1 oraz art. 56 k.c., art. 65 k.c. i art. 354 k.c.

Wskazując na te zarzuty pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku w części uwzględniającej powództwo i jego oddalenie wraz z kosztami postępowania za obie instancje.

Powodowie wnieśli o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego.

W apelacji powodowie zarzucili naruszenie:

1.  prawa procesowego: art. 100 k.p.c.;

2.  prawa materialnego: art. 69 ust. 1 prawa bankowego w zw. z art. 353 1 i art. 358 1 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c.; art. 410 § 2 w zw. z art. 405 k.c.; art. 405 w zw. z art. 455 i art. 498 k.c.

Wskazując na te zarzuty powodowie wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku w części oddalającej powództwo i jego uwzględnienie wraz z kosztami postepowania za obie instancje.

Pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego. Na wypadek jej uwzględnienia podniosła zarzut zatrzymania świadczenia wzajemnego.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

W pierwszej kolejności podlegała omówieniu apelacja pozwanej, gdyż z uwagi na zakwestionowanie w niej zasady odpowiedzialności jest ona dalej idąca. Jej bowiem uwzględnienie a limine prowadziłoby do oddalenia apelacji powodów z uwagi na bezzasadność całego powództwa.

Sąd Apelacyjny podziela w całości ustalenia faktyczne, jakie poczynił Sąd Okręgowy, gdyż zostały one potwierdzone w dowodach, które cenił ten Sąd w ramach kompetencji wynikającej z art. 233 § 1 k.p.c., nie przekraczając jednocześnie zasad wyrażonych w tym przepisie. Pozwana w apelacji nie wykazała, że przy ocenie materiału procesowego Sąd pierwszej instancji przekroczył granice swobodnej oceny dowodów, gdyż nie jest wystarczające do osiągnięcia takiego celu przedstawienie ich własnej interpretacji. Jedynie w przypadku wykazania, że Sąd pierwszej instancji naruszył reguły logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego i miało to wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, możliwe jest osiągnięcie zamierzonego w apelacji skutku procesowego. W przeciwnym razie zarzuty o przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów mogą być poczytywane jedynie za polemikę ze stanowiskiem sądu i nie mogą prowadzić do uwzględnienia apelacji. Tak też było w realiach przedmiotowej sprawy, gdyż pozwana nie podważyła skutecznie ustaleń Sądu pierwszej instancji, że powodowie nie mieli możliwości negocjacji warunków umowy, a w konsekwencji nie mieli wpływu na jej treść. Umowa została podpisana stosownie do treści wzorca przedstawionego przez pozwaną. Powodowie nie mieli także rzetelnej informacji ze strony pozwanej co do wpływu kursu CHF na wysokość kredytu, gdyż nie przedstawiono im danych dotyczących wahania kursów i ryzyka związanego z kredytem w walucie obcej. Brak takich informacji skutkował tym, że powodowie nie mogli podjąć przemyślanej decyzji co do zaciągnięcia kredytu w CHF. Pozostałe zarzuty, które pozwana określiła jako zarzuty naruszenia prawa procesowego w odniesieniu do swobodnej oceny dowodów, wiążą się ze stosowaniem przepisów prawa materialnego i zostaną omówione poniżej.

Nie były słuszne zarzuty naruszenia prawa materialnego. Rozpocząć tutaj wypada od zarzutu naruszenia art. 189 k.p.c. W ocenie Sądu Apelacyjnego wyrok rozstrzygający o powództwie o ustalenie jest w stanie trwale i zupełnie usunąć stan niepewności prawnej pomiędzy stronami w związku z przedmiotową umową kredytu, zważywszy, że umowa została zawarta na 29 lata (359 miesięcy), tj. do dnia 25 kwietnia 2039 r. Powództwo o ustalenie w tej sytuacji ma na celu usunąć niepewność co do stanu prawnego łączącego strony, w szczególności w odniesieniu do zasadniczej kwestii, czy powodowie są zobowiązani do spłacania zobowiązania w CHF przez następne kilkanaście lat. W chwili obecnej żaden inny środek procesowy, w szczególności powództwo o zasądzenie świadczenia nie zapewni powodom należytej ochrony prawnej. Innymi słowy, interes prawny istnieje, gdy ze spornego stosunku prawnego wynikają dalej idące skutki, których dochodzenie na drodze powództwa innego rodzaju (o oświadczenie lub o ukształtowanie stosunku prawnego) nie jest możliwe lub nie jest aktualne. W takim przypadku tylko powództwo o ustalenie może w sposób definitywny rozstrzygnąć stan niepewności pomiędzy stronami procesu. Przesłanką merytoryczną powództwa o ustalenie (art. 189 k.p.c.) jest interes prawny, rozumiany jako potrzeba ochrony sfery prawnej powoda, którą może uzyskać przez samo ustalenie stosunku prawnego lub prawa ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 marca 2019 r., I CSK 80/18). Jak przyjmuje się w orzecznictwie stwierdzenie nieważności umowy mieści się w zakresie sankcji, jaką Dyrektywa 93/13 przewiduje w związku z wykorzystywaniem przez przedsiębiorcę nieuczciwych postanowień umownych. Zagwarantowana konsumentom przez przepisy tej dyrektywy ochrona ukierunkowana jest m.in. na osiągnięcie skutku prewencyjnego, o czym mowa w jej art. 7, tj. zniechęcenia przedsiębiorców do wykorzystywania w zawieranych umowach nieuczciwych postanowień umownych ( por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 lipca 2022 r., I CSK 3299/22). Wypada jeszcze dodać, że ustalenie nieważności umowy w istocie oznacza ustalenie nieistnienia stosunku prawnego lub prawa w rozumieniu art. 189 k.p.c. Jak przyjął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 23 września 2010 r. z treści art. 189 k.p.c. wynika, że powód może żądać ustalenia istnienia albo nieistnienia konkretnego stosunku prawnego lub prawa. Gdy żądanie zmierza do ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, jego podstawę faktyczną mogą stanowić w szczególności takie okoliczności faktyczne, które wskazują na to, że mająca być źródłem tego stosunku czynność prawna (np. umowa) jest nieważna albo w ogóle nie została dokonana. Zarówno nieważność czynności prawnej, jak i jej nieistnienie (brak tej czynności) powodują, że stosunek prawny, który miałby z czynności prawnej wynikać, nie powstaje, a zatem nie istnieje. Z punktu widzenia art. 189 k.p.c. formułowanie w takim wypadku żądania jako zmierzającego do ustalenia (stwierdzenia) nieważności lub nieistnienia czynności prawnej (umowy) stanowi często stosowany, ale niezbyt precyzyjny skrót myślowy, utożsamiający zdarzenie prawne mające być źródłem stosunku prawnego z tym stosunkiem. Takie żądanie należy kwalifikować w drodze jego wykładni - zarówno wtedy, gdy obejmuje tylko ustalenie (stwierdzenie) nieważności, jak i wtedy, gdy obejmuje tylko ustalenie nieistnienia czynności prawnej - tak samo, tj. jako zmierzające do ustalenia - w myśl art. 189 k.p.c. - nieistnienia stosunku prawnego, który miałby wynikać z tej czynności prawnej, a okoliczności, które są powoływane jako motywacja dla twierdzenia o nieważności lub nieistnieniu czynności prawnej (umowy) - jako jego podstawę faktyczną. Uznanie w świetle okoliczności powołanych jako podstawa faktyczna żądania, że czynność prawna jest nieważna albo nieistniejąca bądź dotknięta inną sankcją jej wadliwości powodującą, że stosunek prawny, który miałby z niej wynikać, nie istnieje, stanowi wówczas jedynie przesłankę rozstrzygnięcia o żądaniu, a nie sam przedmiot tego rozstrzygnięcia. Praktykowany uproszczony sposób sformułowania żądania pozwu przez odniesienie się do samego następstwa wadliwości czynności prawnej nie wiąże sądu w tym sensie, że sąd ten stosując prawo materialne dokonuje własnej kwalifikacji faktów wskazanych przez stronę ( II CSK 56/15).

Jak stanowi art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Natomiast art. 3 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U.UE.L.1993.95.29, dalej: „Dyrektywa 93/13”) stanowi, że warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy, praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu pierwszej instancji, że wskazane powyżej postanowienia mają charakter abuzywny. Za ugruntowany należy uznać w orzecznictwie pogląd, iż oceny abuzywności klauzul kredytowych winno się dokonać wedle stanu z chwili zawarcia umowy ( por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019, nr 1, poz. 2, oraz wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, z dnia 24 października 2018 r., II CSK 632/17 i z dnia 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16). To stanowisko potwierdza art. 4 ust. 1 Dyrektywy 93/13, zgodnie z którym nie naruszając przepisów art. 7, nieuczciwy charakter warunków umowy jest określany z uwzględnieniem rodzaju towarów lub usług, których umowa dotyczy i z odniesieniem, w momencie zawarcia umowy, do wszelkich okoliczności związanych z zawarciem umowy oraz do innych warunków tej umowy lub innej umowy, od której ta jest zależna. Daje to podstawę do wniosku, że ocena abuzywnego charakteru postanowień umownych nie zależy od zdarzeń i zachowania stron, jakie wystąpiły po zawarciu umowy, w tym również z uwagi na zmianę obowiązujących przepisów regulujących zawieranie umów kredytu. Dlatego też wejście w życie przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe (Dz. U. Nr 165, poz. 984) nie wyłącza możliwości powoływania się na abuzywność klauzul związanych z niejasnym i jednostronnym sposobem określania kursu waluty, po jakim ma być dokonywana spłata, zawartych w umowach kredytowych, które podpisane i realizowane były jeszcze przed wejściem w życie tej nowelizacji. Tym samym spełnienie świadczenia, którego wysokość została określona na podstawie abuzywnych postanowień umownych, nie pozbawia tych postanowień cechy abuzywności ani nie sprawia, że ocena ich abuzywności staje się bezprzedmiotowa ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17 i postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 lipca 2022 r., I CSK 3445/22).

Strony zawarły umowę kredytu denominowanego, w której kwota kredytu oznaczona została w walucie obcej z zastrzeżeniem, że kredyt wypłacony zostanie i ratalnej spłacie podlegać będzie w walucie krajowej po przeliczeniu według kursu franka szwajcarskiego. Waluta obca w istocie pełniła w umowie rolę miernika wartości, a tym samym postanowienia umowne dotyczące przeliczenia świadczeń według kursu tej waluty miały charakter klauzul waloryzacyjnych. Zgodnie z aktualnym stanowiskiem judykatury postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych. Natomiast w celu ustalenia, czy klauzula rażąco narusza interesy konsumenta, należy wziąć przede wszystkim pod uwagę, czy pogarsza ona jego położenie prawne w stosunku do tego, które, w braku odmiennej umowy, wynikałoby z przepisów prawa, w tym dyspozytywnych ( zob. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17). Rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję, na niekorzyść konsumenta praw i obowiązków wynikających z umowy, skutkującą niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelne traktowanie ( zob. wyroki Sądu Najwyższego: z 3 lutego 2006 r., I CK 297/05; z 29 sierpnia 2013 r., I CSK 660/12; z 30 września 2015 r., I CSK 800/14; z 27 listopada 2015 r., I CSK 945/14; z 15 stycznia 2016 r., I CSK 125/15). Jak wynika z orzecznictwa Sądu Najwyższego postanowienia umów kredytowych, pozostawiające bankom swobodę co do określenia wysokości kursu wymiany walut są niemal jednolicie uznawane za niedozwolone klauzule umowne w rozumieniu art. 385 ( 1) § 1 k.c. ( zob. np. wyroki z 22 stycznia 2016, I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134; z 8 września 2016 r. II CSK 750/15; z 1 marca 2017 r. IV CSK 285/16; z 24 października 2018 r. II CSK 632/17; z 13 grudnia 2018 r. V CSK 559/17, z 27 lutego 2019 r. II CSK 19/18, z 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17, OSP 2019/12/115; z 9 maja 2019 r. I CSK 242/18, z 29 października 2019 r. III CSK 159/17, OSNC 2020/7-8/64; z 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19, z 11 grudnia 2019 r. V CSK 382/18). W orzecznictwie dominuje przy tym pogląd, że klauzule dające bankom swobodę w ustalaniu kursu wymiany walut dla celu określenia wysokości kredytu i spłaty poszczególnych jego rat należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda banku w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jaki sposób ograniczona ( zob. wyroki z 22 stycznia 2016 r. I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134; z 9 maja 2019 r. I CSK 242/18). W świetle nowszego orzecznictwa Sądu Najwyższego klauzule umowne, regulujące przeliczenie na walutę obcą są co do zasady uznawane z określające główne świadczenia stron ( tak wyroki z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019/12/115; z 9 maja 2019 r. I CSK 242/18, z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18; z 30 września 2020 r., I CSK 556/18; z 29 października 2019 r. III CSK 159/17, OSNC 2020/7-8/64; z 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19, z 11 grudnia 2019 r. V CSK 382/18). Oznacza to, że klauzule te nie podlegają kontroli pod kątem abuzywności wyłącznie wówczas, gdy sformułowane zostały w sposób jednoznaczny. Takie rozwiązanie, wywodzące się z art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, opiera się na założeniu, zgodnie z którym postanowienia określające główne świadczenia stron zazwyczaj odzwierciedlają rzeczywistą wolę konsumenta, gdyż do ich treści strony przywiązują z reguły największą wagę. W związku z tym zasada ochrony konsumenta musi ustąpić ogólnej zasadzie autonomii woli obowiązującej w prawie cywilnym. Wyłączenie spod kontroli nie może jednak obejmować postanowień nietransparentnych, gdyż w ich przypadku konsument nie ma możliwość łatwej oceny rozmiarów swojego świadczenia i jego relacji do rozmiarów świadczenia drugiej strony. Interpretując art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 w podobnym kontekście TSUE uznał, że "wymóg, zgodnie z którym warunek umowny musi być wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko, by dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne" ( wyrok z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, Kásler i Káslerné Rábai przeciwko OTP Jelzálogbank Zrt, pkt 75; podobnie wyrok TSUE z 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16, Ruxandra Paula Andriciuc i in. przeciwko Banca Românească SA, pkt 45). Jednoznaczność postanowienia umownego to w tym kontekście także możliwość ustalenia treści stosunku zobowiązaniowego przy wykorzystaniu zobiektywizowanego kryterium przeciętnego konsumenta. Nie chodzi więc jedynie o jednoznaczność językową, ponieważ postanowienia jednoznaczne w tym sensie mogą nie pozwalać na określenie treści zobowiązań, a w szczególności rozmiaru przyszłego świadczenia konsumenta ( uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 6 kwietnia 2022 r., II CSKP 91/22). Do nieuzgodnionych indywidulanie postanowień nawiązuje art. 385 ( 1) § 3 k.c. Zgodnie z nim nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Są to zatem postanowienia, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. O rzeczywistym wpływie można mówić wtedy, gdy konkretne postanowienia umowne zostały sformułowane przez konsumenta i włączone do umowy na jego żądanie, bądź też gdy postanowienia umowne były przedmiotem negocjacji pomiędzy konsumentem a przedsiębiorcą, a konsument miał realny wpływ na ich treść i zdawał sobie z tego faktu sprawę. Z rzeczywistym wpływem nie jest jednocześnie równoznaczny fakt, że konsument znał i rozumiał treść postanowienia ( por. wyroki Sądu Apelacyjnego w Katowicach: z dnia 25 lipca 2022 r., I ACa 1269/21 i z dnia 2 czerwca 2022 r., I ACa 807/21). Konsekwencją uznania za abuzywne zawartych w umowie klauzul waloryzacyjnych jest stan niezwiązania stron umowy postanowieniami je normującymi (art. 385 ( 1) § 1 k.c.). W ocenie Sądu Apelacyjnego usunięcie klauzul waloryzacyjnych ex lege ze skutkiem na datę zawarcia umowy powoduje, że w łączącej strony umowie kredytu brak jest elementów konstrukcyjnych z art. 69 pr.bank. Eliminacja klauzul abuzywnych z umowy nie pozwala na wyliczenie – na podstawie kontraktowej – świadczenia, które pozwani mają zwrócić powodowi. Art. 385 ( 1) § 2 k.c. wyłącza stosowanie art. 58 § 3 k.c., co uzasadnia stanowisko, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach kodeksu cywilnego. Skoro abuzywne okazały się postanowienia określające główny przedmiot umowy to nie można uważać za wanny stosunek obligacyjny, w którym nie osiągnięto konsensusu co do essentialia negotii. Sąd nie jest władny uzupełniać luk powstałych po wyeliminowaniu tych klauzul. Stanowiłoby to niedopuszczalną konwersję umowy, zwłaszcza, że wprowadzanie w miejsce ustalanego przez pozwanego kursu kupna i sprzedaży CHF jakiegokolwiek innego miernika wartości (kursu średniego NBP, czy innego) byłoby zbyt daleko idącą modyfikacją umowy. Wprowadzałoby do niej zupełnie nowy element. Ani art. 385 ( 1) k.c., ani żaden inny przepis prawa nie daje podstaw do zastąpienia abuzywnej klauzuli waloryzacyjnej inną, a w szczególności taką, która określałaby inny sposób ustalenia kursu waluty waloryzacji. Jak przyjął TSUE w wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18 art. 16 ust. 1 Dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Zbyt daleko idąca byłaby ingerencja sądu w treść zobowiązania przy braku w krajowym porządku prawnym wyraźnego przepisu dyspozytywnego, mogącego mieć zastosowanie na dzień zawarcia umowy. Nie zachodziła więc możliwość wypełnienia powstałej po wyeliminowaniu z umowy postanowień abuzywnych luki ani przepisem dyspozytywnym, ani na zasadzie analogii, czy zwyczaju. Jak przyjmuje się w orzecznictwie wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, że należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu. Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością. Wyeliminowanie abuzywnych klauzul przeliczeniowych nie prowadzi do utrzymania w mocy kredytu indeksowanego kursem CHF jako kredytu złotowego oprocentowanego według stawki LIBOR. To samo dotyczy kredytu denominowanego kursem CHF ( por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 lipca 2022 r., I CSK 3299/22 oraz wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 17 marca 2022 r., II CSKP 474/22 i z dnia 19 maja 2022 r., II CSKP 797/22).

Przekładając powyższe uwagi na grunt niniejszej sprawy należało poczynić następujące uwagi. Zgodnie z § 4 ust. 1 pkt 2 Części ogólnej omowy (dalej: „COU”) kredyt wypłacany był w walucie polskiej, nawet wtedy, gdy został zaciągnięty w walucie obcej, gdyż w sprawie nie miał zastosowania § 4 ust. 1 pkt 1 COU. Możliwość wypłaty kredytu w walucie obcej istniała jedynie na finansowanie zobowiązań za granicą oraz na spłatę kredytu walutowego. Uruchamiało to natomiast sposób wypłaty, którego zasady określał § 4 ust. 2 ust. COU. Zgodnie z nim, do wypłaty środków kredytowych stosowano kurs dla dewiz obowiązujący u pozwanego w dniu realizacji zlecenia płatniczego, według aktualnej Tabeli Kursów. Kurs ten ustalał jednostronnie bank, który mógł swobodnie kształtować jego wysokość, a powodowie nie mieli na niego wpływu (§ 1 ust. 1 14 COU). Z kolei wybór metody spłaty kredytu polegającej na pobieraniu środków z rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego oznaczał według § 22 ust. 2 pkt 1 COU, że środki te pobierane będą w walucie polskiej w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty spłaty kredytu we frankach przy zastosowaniu kursu sprzedaży franka obowiązującego w (...) SA w dniu spłaty raty według bankowej tabeli kursów. W ocenie Sądu Apelacyjnego jedynie pozornie i w sposób niepełny została zagwarantowana możliwość spłaty kredytu przez powodów. Po pierwsze, odwołać się tutaj wypada do § 22 ust. 1 COU, zgodnie z którym spłata kredytu z rachunku technicznego wymagała od kredytobiorcy zapewnienia w dniu spłaty raty na tym rachunku środków w walucie obcej w wysokości co najmniej równej racie spłaty kredytu, czyli pomijając wyjątkowe okoliczności, których postępowanie w sprawie nie ujawniło. Prima facie wydawać by się mogło, że taki zapis jest korzystny dla kredytobiorców, lecz tego typu wniosek jest pochopny. Nie można pomijać bowiem, że w tym celu kredytobiorca winien nabyć CHF na warunkach wolnorynkowych, po to aby spłacić kredyt przelany w PLN przy zastosowaniu bankowego kursu kupna sprzedaży, na który powodowie nie mieli wpływu. Po drugie, odwołać się wypada do zapisów § 28 COU. Zgodnie z nimi, w przypadku rozwiązania umowy o prowadzenie ROR lub umowy o prowadzenie rachunku walutowego, jeżeli z jednego z tych rachunków następowała spłata rat kredytu, kolejne spłaty rat kredytu będą dokonywane z rachunku technicznego, czyli zgodnie z § 22 ust. 2 pkt 3 COU - w walucie kredytu przez potrącenie wierzytelności z tytułu udzielonego kredytu z wierzytelnościami kredytobiorcy z tytułu środków zgromadzonych na rachunku technicznym. Zmiana waluty spłaty kredytu z polskiej na szwajcarską mogła nastąpić dopiero wskutek rozwiązania umowy o prowadzenie rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego, a nie wprost w wyniku dyspozycji kredytobiorcy. W ocenie Sądu Apelacyjnego zastosowanie w COU cytowane powyżej klauzule określają główne świadczenia stron, czego potwierdzeniem są cytowane powyżej wypowiedzi judykatury. Nadto nie zostały sformułowane jednoznacznie, skoro nie pozwalały powodom na oszacowanie wysokości obciążających go w przyszłości świadczeń pozostawiając bankowi jednostronne ustalanie parametrów przeliczeniowych. Odwołanie się w postanowieniach § 4 ust. 2 i § 22 ust. 2 pkt 1 COU do tabeli kursowej pozwanego banku oznacza naruszenie równowagi kontraktowej stron, gdyż o wysokości waloryzacji kredytu i jego rat jego spłaty może jednostronnie pozwany, kształtując tym samym wysokość własnych korzyści finansowych, a jednocześnie nieprzewidywalne dla kredytobiorcy koszty udzielonego mu kredytu. Regulując mechanizm waloryzacji nie odwołują się te postanowienia do zobiektywizowanych, zewnętrznych w stosunku do stron kontraktu kryteriów ustalania kursu walutowego lecz pozostawiają określenie warunków waloryzacji kompetencji jedynie pozwanemu, co świadczy o zachwianiu równowagi kontraktowej.

Nie można podzielić zapatrywania, iż oświadczenie powodów zawarte w we wniosku o kredyt, że są oni świadomi ryzyka kursowego, które oni ponoszą nie oznacza zrealizowania przez pozwanego obowiązku informacyjnego w ty, zakresie. Przecież umowa kredytu została zawarta na prawie 30 lat, a zatem ogólnikowe złożenie oświadczeń przez powodów nie oznacza, że pozwany udzielił im niezbędnych informacji co do ryzyka zaciągnięcia kredytu walutowej w wieloletniej perspektywie. Wypada również zaznaczyć, że wskazane postanowienia umowne winny być uznane za niedozwolone w zakresie przewidującym ustalenie kwoty kredytu wypłaconej w złotych na podstawie gotówkowego kursu kupna CHF, a rat spłaty kredytu w złotych według gotówkowego kursu sprzedaży CHF. Również i w tym zakresie naruszają te postanowienia w sposób rażący równowagę kontraktową stron na niekorzyść konsumenta, a także dobre obyczaje, które nakazują aby koszty przez niego ponoszone w związku z zawarciem i wykonaniem umowy stanowiły zapłatę za korzyść, jaką mu ta umowa przynosi, wiązały się z nią i z niej wynikały. Umowa przewidując zastosowanie kursu kupna waluty obcej dla ustalenia kwoty kredytu udzielonego w złotych, a kursu jej sprzedaży dla określenia wysokości zadłużenia kredytobiorcy z tytułu kredytu i wysokości obciążających go rat zastrzegała bankowi dodatkowy zysk powodując nieuzasadniony, oderwany od waloryzacji i kwoty uzyskanego kapitału kredytu, wzrost zobowiązań kredytobiorcy. Niezależnie od zmian kursu waluty stanowiącego podstawę waloryzacji umowa nakładała na powodów obowiązek zapłaty z tytułu kapitału kredytu kwoty wyższej, niż przez niego uzyskana i odsetek od nadwyżki przewyższającej kwotę udzielonego mu kredytu. Przeliczenie kwoty udzielonego kredytobiorcy kredytu według kursu kupna waluty obcej, a podlegającego spłacie salda kredytu i wysokości poszczególnych rat według kursu sprzedaży nie znajdowało przy tym uzasadnienia w transakcjach kupna i sprzedaży waluty dokonywanych przez pozwaną lecz stanowiło wyłącznie operację rachunkową mającą na celu określenie według kursu franka świadczeń spełnianych w złotych. Nie znajdują uzasadnienia w treści art. 69 ust. 1 pr.bank. zapisy umowy kredytu, wedle których kredytobiorca zobowiązany był do zwrotu bankowi nie tylko kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami oraz do zapłaty prowizji ale również do zapłaty kwoty przewyższającej sumę środków pieniężnych oddanych mu do dyspozycji, mianowicie nadwyżki wynikającej z zastosowania do wyliczeń z jednej strony kursów kupna waluty, z drugiej kursów jej sprzedaży i odsetek od tej nadwyżki.

Po usunięciu z umowy zawartej przez strony niedozwolonych postanowień obowiązywanie jej w dalszym ciągu nie jest możliwe. Wyłączenie mechanizmu waloryzacji i pominięcie odesłania do gotówkowego kursu kupna franka czyni niemożliwym określenie podlegającej wypłacie w złotych kwoty kredytu udzielonego we CHF, tym samym odpada realizacja funkcji umowy o kredyt w złotych denominowany do CHF. Bez zastosowania przewidzianego w umowie narzędzia waloryzacji i gotówkowego kursu sprzedaży CHF nie da się też określić wysokości zobowiązań kredytobiorcy płatnych w złotych jako równowartość raty w walucie obcej. Wadliwość mechanizmu waloryzacji powodująca niemożność określenia wysokości zadłużenia wyklucza spłatę kredytu w CHF obarczoną też zastrzeżeniami dotyczącymi uwarunkowania uruchomienia rachunku technicznego od zamknięcia rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego oraz różnic kursu kupna i sprzedaży waluty obcej. Podsumowując, umowa łącząca strony jest nieważna na podstawie art. 58 § 1 k.c., co przy uwzględnieniu całości poczynionych wywodów uzasadniało zasadność roszczenia powodów o ustalenie jej nieważności na podstawie art. 189 k.p.c.

Z tych względów apelacja pozwanej podlegała oddaleniu w oparciu o art. 385 k.p.c. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 oraz art. 99 k.p.c., zasądzając od pozwanej na rzecz powodów kwotę 4.050 zł tytułem zastępstwa radcowskiego (§ 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, Tj. Dz. U z 2018 r., poz. 265).

Okazała się natomiast uzasadniona apelacja powodów w części dotyczącej należności głównej.

Zgodnie z utrwalonym stanowiskiem orzecznictwa stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu ( por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20). Jako, że pozwana nie dochodzi zwrotu wypłaconego powodom świadczenia, względnie wynagrodzenia za korzystanie z kapitału zagadnienie to pozostaje poza ramami niniejszego postępowania, nie mając żadnego wpływu na treść i zakres żądania powodów. Wysokość kwot wpłaconych przez powodów nie była kwestionowana. Nie zasługiwało natomiast na uwzględnienie w całości żądanie odsetkowe i zostało ono zasądzone zgodnie z art. 455 k.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 100 zdanie drugie k.p.c., zasądzając od pozwanej na rzecz powodów kwotę 4.050 zł tytułem zastępstwa radcowskiego (§ 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, Tj. Dz. U z 2018 r., poz. 265). Łącznie zasądzono od pozwanej na rzecz powodów kwotę 9.100 zł tytułem kosztów postępowania apelacyjnego i kwota ta uwzględnia należności wynikające z obu wniesionych apelacji.

Nie zasługiwał na uwzględnienie podniesiony przez pozwaną w toku postępowania apelacyjnego zarzut zatrzymania, który został sformułowany w oparciu o świadczenie z dnia 23 marca 2022 r. Pozwany powołał się w nim na prawo zatrzymania wzajemnego świadczenia – kwoty 98.053,03 zł tytułem wypłaconego świadczenia kredytowego. W ocenie Sądu Apelacyjnego niedopuszczalne jest niejako automatyczne stosowanie prawa zatrzymania w sytuacji, gdy oba świadczenia mają charakter pieniężny. Prawo zatrzymania, o którym mowa w art. 461 i art. 496 k.c. pojmowane jako środek zabezpieczenia roszczenia, które wymaga złożenia oświadczenia prawo kształtującego. W ujęciu procesowym jest to zarzut dylatoryjny, którego skuteczność obliguje sąd w razie uwzględnienia powództwo do uzależnienia od jego wykonania od zabezpieczenia lub zaspokojenia roszczenia pozwanego. Skorzystanie z prawa zatrzymania zmierzać ma do zachowania faktycznej równowagi między osobami zobowiązanymi nawzajem do spełnienia świadczenia. W tym kontekście należy zwrócić uwagę na przyjęty w nauce pogląd, w myśl którego prawo zatrzymania co do zasady nie przysługuje w sytuacji, gdy uprawniony może doprowadzić do zaspokojenia swojej wierzytelności w wykonaniu przysługującego mu potrącenia. Istnienie prawa do dokonania potrącenia uznaje się bowiem za wykluczające ze swej istoty potrzebę zastosowania zabezpieczenia opartego o ius retentionis (por. np. T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w kodeksie cywilnym Warszawa 1999, s. 86 i L. Peiper Kodeks zobowiązań, Komentarz, 1934 s. 273, por. również uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 17 marca 2022 r., II CSKP 474/22). W rezultacie prawo zatrzymania winno być postrzegane jako instrument prawny, gdy dłużnikowi nie przysługuje inny efektywny środek prawny zabezpieczenia własnego świadczenia. Takim środkiem niewątpliwie jest istnienie możliwości wykonania prawa potrącenia, gdzie skutek prawny jest dalej idący – prowadzi do zaspokojenia własnego roszczenia. W realiach omawianej sprawy pozwany nie skorzystał z potrącenia dla zaspokojenia swojego roszczenia kondykcyjnego.