Sygn. akt I ACa 1145/12
Dnia 18 grudnia 2012 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie – Wydział I Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Wojciech Kościołek |
Sędziowie: |
SSA Teresa Rak SSA Grzegorz Krężołek |
Protokolant: |
st.sekr.sądowy Beata Lech |
po rozpoznaniu w dniu 13 grudnia 2012 r. w Krakowie na rozprawie
sprawy z powództwa P. K.
przeciwko P. W. i A. W.
o zapłatę i rentę
na skutek apelacji obu stron
od wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach
z dnia 9 maja 2012 r. sygn. akt I C 244/11
1. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:
- punktowi I nadaje brzmienie: „zasądza solidarnie od pozwanych P. i A. małżonków W. na rzecz małoletniej P. K. kwotę 90.000 zł (dziewięćdziesiąt tysięcy złotych) z odsetkami ustawowymi od kwoty 50.000 zł (pięćdziesiąt tysięcy złotych) od dnia 17 grudnia 2008 roku, a od kwoty 40.000 zł (czterdzieści tysięcy złotych) od dnia 18 stycznia 2011 roku do dnia zapłaty”;
- punktom III i IV nadaje brzmienie:
„III. koszty procesu między stronami wzajemnie znosi;
IV. nakazuje pobrać od pozwanych solidarnie na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Kielcach kwotę 3.500 zł tytułem części opłaty sądowej od pozwu od której powódka była zwolniona”;
2. uchyla punkt VI zaskarżonego wyroku;
3. w pozostałej części apelację powódki, a apelację pozwanych w całości oddala;
4. zasądza solidarnie od pozwanych na rzecz powódki kwotę 1.000 zł tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.
Sygn. akt I ACa 1145/12
W ostatecznie sprecyzowanym żądaniu pozwu powódka małoletnia P. K. reprezentowana przez matkę S. K. domagała się zasądzenia solidarnie od pozwanych A. i P. W. kwoty 300.000 zł tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi od kwoty 50.000 zł liczonymi od dnia 17.12.2008r., a w pozostałym zakresie od daty doręczenia stronie pozwanej pisma zawierającego oświadczenia o rozszerzeniu żądania pozwu. Ponadto wniosła o zasądzenie renty w wysokości 2.000 zł miesięcznie z tytułu zwiększenia się potrzeb małoletniej i zmniejszenia się widoków na przyszłość.
W uzasadnieniu żądania wskazała, że na terenie posesji matki pozwanej jej małoletnia córka została pogryziona w głowę przez przebywającego tam psa rasy owczarek niemiecki. Podnosiła, że właściciele zbagatelizowali prośbę o zamknięcie psa, który był bez kagańca. Pies bez powodu rzucił się na dziecko, kąsając je w głowę. Na skutek tego zdarzenia doszło do uszkodzenia kości ciemieniowej z wygnieceniem blaszki wewnętrznej oraz uszkodzenia powieki oka prawego. Konsekwencją tego są rozległe blizny na głowie i na powiekach oka prawego, jak też trwałe ich uszkodzenie pourazowe w postaci niedomykalności powieki górnej prawej, uniemożliwiające zachowanie pełnego pola widzenia, a w aspekcie estetycznym oszpecenie.
Pozwani A. i P. W. wnieśli o oddalenie powództwa zarzucając, że rodzice małoletniej przybywszy z zapowiedzianą wizytą do pozwanych zaakceptowali sytuację polegającą na tym, że na posesji pozwanych przebywał biegający wolno pies bez kagańca, oraz nic nie uczynili aby opuścić posesję pozwanych, kiedy to pozwani nie zareagowali na uwagi, że przedmiotowy pies może stanowić zagrożenie dla przebywających tam dzieci.
Wyrokiem z dnia 9 maja 2012 r. Sąd Okręgowy w Kielcach zasądził solidarnie od A. i P. małżonków W. na rzecz małoletniej P. K. kwotę 60.000 zł z ustawowymi odsetkami od 9 maja 2012 roku do daty rzeczywistej zapłaty, a w pkt. II oddalił powództwo w pozostałej części. Ponadto w pkt. III zasądził od małoletniej P. K. na rzecz A. i P. małżonków W. kwotę 4.464 zł tytułem części kosztów zastępstwa procesowego po zarachowaniu kosztów zastępstwa przynależnych pełnomocnikowi powódki. W pkt. V pobrał od A. i P. małżonków W. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Kielcach kwotę 3.078 zł tytułem części niepobranej opłaty sądowej nieobciążającej przeciwnika procesowego. Natomiast w pkt. VI odstąpił od pobrania z zasądzonego na rzecz małoletniej powódki roszczenia reszty nieuiszczonej opłaty sądowej nieobciążającej przeciwnika procesowego. W pkt. VII obciążył strony poniesionymi przez nie kosztami zaliczek na poczet opinii biegłych.
Rozstrzygnięcie wydał Sąd w oparciu o następująco ustalony stan faktyczny:
W dniu 8 czerwca 2008 roku S. i A. K. wraz ze swoimi córkami, wówczas niespełna 2,5 letnią P. i 9 letnia N. przybyli ok. godz. 17-tej na posesję domu jednorodzinnego matki pozwanej w S.. Strony były umówione na wieczór ,,grillowy”. Znali się ze wspólnego wyjazdu w 2003r. na narty ale nie utrzymywali towarzyskich kontaktów. S. K. pracująca w Banku (...) SA jako kierownik zespołu obsługi małych i średnich przedsiębiorstw obsługiwała jako klientkę biznesową A. W.. Po przybyciu samochodem na teren posesji A. K. poprosił pozwaną aby zamknęła biegającego po posesji psa. Ta odpowiedziała, że pies jest spokojny i dobrze wychowany i zademonstrowała to rzuciwszy kijek, który pies przyniósł, bagatelizując ponowioną prośbę o zamknięcie psa. W międzyczasie matka małoletniej wysadziła córkę z samochodu, trzymając ją na ręku, pies obwąchał je, matka postawiła małoletnią na ziemi. A. K. udał się wówczas z pozwaną do domu. Pies leżał spokojnie na ziemi w niedalekiej odległości od stojących córek i S. K.. Po chwili P. W. wyszedł z domu, wsiadł do samochodu i odjechał. Pies zareagował podniesieniem głowy. Małoletnia stojąca obok matki widząc kota zawołała ,,kotek”. Pies to usłyszał, odwrócił głowę, zastygł w pozycji jakiej był, leżał dalej. Niespodziewanie z bełkotem w gardle odwrócił się i rzucił się w kierunku dziecka. Matka zastąpiła mu drogę, złapała go za szyję, on stał na łapach i kłapał w kierunku dziecka stojącego za matką. Uderzył ją łapą powalając na ziemię. Matka nie utrzymała psa, który się przybliżył do dziecka i ugryzł małoletnią w głowę. Na krzyki S. K. wybiegli z domu ojciec małoletniej i pozwana. Dziecko niezwłocznie zostało przewiezione przez ojca do szpitala w S., a następnie do szpitala w T., gdzie przebywała 8 dni. W wyniku pogryzienia uszkodzona została kość ciemieniowa z wgnieceniem blaszki wewnętrznej. Po wykonaniu CT głowy i potwierdzeniu wgłobienia kości czaszki usunięto zniszczony fragment kości. Wcześniej zaopatrzono poprzez nałożenie szwów spojówki powiekowej powieki górnej oka prawego i powieki dolnej oka lewego. Nie nastąpiło uszkodzenie gałki ocznej ani kanalików łzowych. W dniach 25.06.2008r, 9.07.2008r i 4.09.2008r powódka konsultowana była w ambulatorium Oddziału Klinicznego Kliniki (...) w K.. W maju 2009 r. matka konsultowała małoletnią u prof. P. w W., za wizytę zapłaciła 300,00 zł. Aktualnie małoletnia pozostaje pod kontrolą dr P. – Ż. w K., na kontrole jeździ raz na pół roku, za wizytę płaci 100,00 zł. U małoletniej pozostałością po pogryzieniu jest trwałe częściowe opadniecie powieki oka prawego powodujące zmniejszenie szpary powiekowej oka prawego. W dniu 21.05.2010r (data wykonania badania przez biegłych Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej z K. szerokość szpary oka prawego wynosiła 5 mm a lewego 10 mm. W dniu 17 lutego 2012 r tj. w dacie badania małoletniej przez biegłego okulistę J. P. (1) szerokość szpary powiekowej oka prawego wynosiła 8 mm, a szerokość szpary oka lewego 12 mm. Spowodowane zdarzeniem opadnięcie powieki górnej oka prawego w sposób istotny upośledza czynności oka prawego, zawężając jego pole widzenia, co wszakże nie ma wpływu na ostrość widzenia tego oka, ponieważ centralna część źrenicy jest odsłonięta i nie zachodzi obawa powstania niedowidzenia w tym oku. Dziecko ma kłopoty z dostrzeżeniem przedmiotów znajdujących się w prawej górnej części pola widzenia i musi unosić głowę, a to ogranicza jego normalne funkcjonowanie. Dziecko należałoby poddać kwalifikacji do zabiegu uniesienia powieki górnej w ośrodku akademickim, ponieważ każda zmiana funkcjonowania aparatu ochronnego oka ma wpływ na funkcje samego narządu wzroku, a możliwość regeneracji i dostosowania z wiekiem maleje. Po wykonaniu takiego zabiegu dziecko mogłoby osiągnąć stan, w którym nie byłyby widoczne skutki wypadku. W Polsce są dostępne tego typu zabiegi gwarantowane przez NFZ.
Dokonując oceny prawnej wskazał Sąd art. 431 §1 k.c. jako podstawę odpowiedzialności pozwanych i uznał, że roszczenie jest usprawiedliwione, co do zasady, a w sprawie nie zachodzą żadne przesłanki ekskulpacyjne. Zdaniem Sądu pierwszej instancji przewód dowodowy nie wykazał, aby do zdarzenia przyczyniła się matka małoletniej poprzez brak należytego nadzoru nad dzieckiem, czy też samo dziecko swoim zachowaniem. Ekskulpacja bowiem nie może polegać na postawieniu rodzicom zarzutu nieopuszczenia posesji, w sytuacji gdy właściciele nie zareagowali na prośbę zamknięcia psa. W kwestii wysokości dochodzonego roszczenia wskazał Sąd, na wypracowane w orzecznictwie sądowym zasady jego ustalania. Wskazał, że jest ono rekompensatą finansową za krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne związane z bólem i innymi dolegliwościami, jak i cierpieniami psychicznymi. Podkreślił Sąd, iż funkcją zadośćuczynienia jest złagodzenie tych cierpień, co obejmuje zarówno wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno te doznane jak i te, które mogą wystąpić w przyszłości. W przedmiotowej sprawie na wysokość zasadzonego zadośćuczynienia w kwocie 60.000 zł wpływ miały takie czynniki jak to, że w związku z przedmiotowym zdarzeniem nie doszło do trwałego uszkodzenia wzroku, co potwierdzają obydwie sporządzone w sprawie opinie. Zdaniem Sądu racjonalna też była konkluzja opinii J. P., iż opadanie powieki górnej oka prawego ,,nie ma na szczęście wpływu na ostrość widzenia tego oka, ponieważ centralna część źrenicy jest odsłonięta, nie zachodzi więc obawa niedowidzenia w tym oku”. Wskazał Sąd na ograniczone w prawym górnym rogu pole widzenia małoletniej, które jest wynikiem opadającej powieki. Podniósł przy tym, iż wada ta samoistnie nie ustąpi i wymagana będzie ingerencja chirurgiczna. Zwrócił też uwagę, iż z upływem czasu od daty wypadku wada ta nie powiększa się, a szpara oka prawego powiększyła się. Wskazał również, iż wada ta nie wpływa na ostrość widzenia, co również wynika, z zaświadczenia lekarza pod kontrolą którego pozostaje małoletnia. Ustalając wysokość zadośćuczynienia wziął Sąd pod uwagę, że małoletnia w przyszłości przejdzie zabieg uniesienia powieki górnej i stres z tym związany, jak również pozostałe u niej na zawsze blizny na głowie i pozostałości po szwach na powiekach, oraz fakt, że małoletnia przeszła znaczny stres związany z atakiem zwierzęcia i odczuwała strach i niepokój (nocne zwidy, płacz). Zdaniem Sądu domaganie się zadośćuczynienia w kwocie 300.000,00 zł jest znacznie wygórowane i nie pozostaje adekwatne w relacjach finansowej rekompensaty za doznaną krzywdę. Ponadto uznał, iż brak jest również uzasadnionych podstaw do domagania się zasądzenia renty. Miał przy tym na uwadze, że aktualnie u małoletniej nie są wykonywane żadne zabiegi, a koszty wizyt raz na pół roku jakie ponoszą rodzice, nie jest związany z przedmiotowym zdarzeniem, ale jest wynikiem uwarunkowań genetycznych, gdyż w trakcie tych wizyt dobierane są odpowiednie szkła korekcyjne. Wskazał też, że małoletnia nie wymaga żadnej specjalistycznej opieki, a od 3 lat uczęszcza do przedszkola, do którego odprowadzana i przyprowadzana jest przez rodziców. Zdaniem Sądu Okręgowego sytuacja majątkowa pozwanych, polegająca na prowadzeniu działalności gospodarczej w postaci usług transportowych i uzyskanie przychodu za 2011 roku w kwocie 180.000,00 zł pozwala sądowi na wyrzeczenie w postaci zasądzenia kwoty 60.000 zł zadośćuczynienia. Sąd zasądził odsetki na mocy art. 481 k.c. od daty wyrokowania mając na uwadze fakt, że w tej dacie Sąd dysponował materiałem dowodowym pozwalającym na ukształtowanie odpowiedniego zadośćuczynienia, zaś odsetki zasadzone zgodnie z pozwem w sposób oczywisty wpływałyby na inne obciążenia finansowe odpowiedzialnych za szkodę.
O kosztach orzekł na mocy art. 100 k.p.c. rozdzielając je stosunkowo, stosownie do wyniku sporu, z tym że na mocy art. 113 ust. 4 ustawy z 28.07.2005r o kosztach sądowych w sprawach cywilnych tekst jedn. Dz.U 2010 Nr 90, poz. 594, Sąd odstąpił od pobierania z zasądzonego roszczenia nieuiszczonej części opłaty sądowej nieobciążającej przeciwnika, uznając, że zmniejszyłoby to wysokość zasądzonego zadośćuczynienia i pomniejszyło jego wartość ekonomiczną.
Apelacje od wyroku złożyły obydwie strony:
Powódka zaskarżyła wyrok w części oddalającej powództwo o zadośćuczynienie ponad kwotę 60.000 zł i rentę oraz zasądzającej odsetki ustawowe za opóźnienie w spełnieniu świadczenia dopiero od daty wyrokowania, jak też nakładającej na małoletnią powódkę obowiązek zapłaty na rzecz pozwanych kosztów zastępstwa procesowego i obciążającej ją poniesionymi kosztami zaliczek na poczet opinii biegłych. Wniosła o zmianę wyroku w zaskarżonej części i zasądzenie solidarnie od pozwanych A. W. i P. W. na rzecz małoletniej powódki kwoty: 300.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznane krzywdy wraz z odsetkami ustawowymi do dnia zapłaty - z tym, że co do kwoty 50.000 zł liczonymi od dnia, 17.12.2008 roku, zaś co do kwoty 250.000 zł od dnia doręczenia pozwanym pisma procesowego z dnia 12 stycznia 2011 roku. Ponadto wniosła o zasądzenie solidarnie od pozwanych A. W. i P. W. na rzecz małoletniej powódki P. K. renty w wysokości po 2000 zł miesięcznie z tytułu zwiększenia się jej potrzeb i zmniejszenia widoków powodzenia na przyszłość - płatnej do dnia 15 każdego miesiąca do rąk przedstawicielki ustawowej małoletniej tj. jej matki S. K. wraz z ustawowymi odsetkami w razie uchybienia terminu płatności którejkolwiek z rat oraz solidarnie od pozwanych A. W. i P. W. na rzecz małoletniej powódki P. K. kosztów procesu według norm przepisanych i odstąpienie od obciążania jej ewentualnymi kosztami procesu na rzecz strony przeciwnej.
Zarzuciła mu:
I. naruszenie art. 316§ 1 kpc poprzez nie uwzględnienie całokształtu stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy oraz sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie wiarygodnego materiału dowodowego i tak:
- przyjęcie, że małoletnia powódka przebywała w szpitalu w (...) dni, gdy w rzeczywistości okres ten wynosił 13 dni i trwał od 8 do 20 czerwca 2008 roku,
- pominięcie faktu przebycia przez małoletnią powódkę 4 operacji w ogólnym znieczuleniu, w tym trepanacji czaszki, o wysokim ryzyku powikłań oraz skutkujących późniejszymi intensywnymi i długotrwałymi cierpieniami,
- przyjęcie, że u małoletniej powódki pozostałością po pogryzieniu jest tylko trwałe opadanie powieki oka prawego powodujące zmniejszenie jego szpary powiekowej, gdy w rzeczywistości są nimi również: blizny szpecące na twarzy i głowie od 5 do 10 cm, ubytek kości czaszki, asymetria twarzy, niedowidzenie oka prawego (w aspekcie ogólnej zdolności postrzegania) w związku z utrudnieniem w procesie widzenia tzw. niedowidzenie z nieczynności w czasie patrzenia przez nią ku górze w 3 z 9 podstawowych kierunków oraz zaburzenia adaptacyjne reaktywne,
- przyjęcie, że od daty badania małoletniej powódki przez biegłych z (...) w K. do daty badania jej przez biegłego J. P. szpara powiekowa oka prawego minimalnie się rozszerzyła - w aspekcie stwierdzonej przez tych biegłych trwałości tegoż uszkodzenia ciała oraz faktu, iż różnice pozyskanych wartości odnoszą się również do szpary powiekowej oka lewego, które nie było poddane urazowi i tym samym są wyłącznie wynikiem odmiennych warunków, metod i sposobu pomiaru, a nie samoczynnej poprawy stanu zdrowia;
- pominięcie procentowego stopnia (97%) trwałego uszczerbku na zdrowiu małoletniej powódki oraz ponoszenia przez nią wydatków nie tylko tytułem opłat za wizyty lekarskie, ale również związanych z dojazdami małoletniej powódki pod opieka rodziców do lekarzy i wykonywaniem badań specjalistycznych,
- pominięcie, iż małoletnia powódka poza dalszym kosztownym i długotrwałym leczeniem związanym z ewentualna plastyką powieki oka prawego, wymaga obecnie również specjalistycznej pomocy psychologicznej w związku z utrzymującymi się nieprawidłowościami na tle nerwicowym (zaburzenia snu i poczucia bezpieczeństwa, obawy przed zmianą otoczenia i pozostawaniem bez opieki rodziców, strach przed psami),
-pominięcie wcześniejszych przypadków agresywnego zachowania się przez psa pozwanych bez uzasadnionej przyczyny w ich obecności (w szczególności do dzieci) i tym samych ich świadomości takich nieprawidłowych reakcji tegoż zwierzęcia,
- pominięcie, iż to pozwani zaprosili rodziców powódki wraz z małoletnimi dziećmi na teren użytkowanej przez nich działki i nie poinformowali ich wcześniej o tym, że będzie tam przebywał wolno puszczony pies oraz tego, że to oni wpuścili w/w na teren posesji, a na jej ogrodzeniu nie było (i do dnia dzisiejszego nie ma) jakiejkolwiek informacji ostrzegającej o przebywającym tam psie.
- pominięcie, iż obydwoje pozwani nie podjęli jakichkolwiek starań celem zmniejszenia rozmiaru szkody i poczucia krzywdy u małoletniej powódki, jak też mających na celu uczynienie zadość społecznemu poczuciu sprawiedliwości oraz ich postawy po zajściu i w trakcie procesu (brak przeprosin, nie przedstawienie stosownej polisy OC, brak realnego zaangażowania mimo deklaracji i posiadanych możliwości w poszukiwaniu niezbędnej pomocy medycznej, podnoszenie gołosłownego i zniesławiającego zarzutu braku odpowiedniej opieki rodziców nad dzieckiem);
II. naruszenie art. 233§1 kpc poprzez przekroczenie granicy swobodnej i dokonanie dowolnej oceny dowodu w postaci opinii biegłego okulisty J. P. (1) w części dotyczącej zachowania obuocznego widzenia u małoletniej powódki w czasie patrzenia ku górze (w aspekcie ogólnej zdolności spostrzegania) oraz możliwości przeprowadzenia u niej operacji plastyki powieki prawego oka i efektu końcowego takich zabiegów;
III. naruszenie art. 445 §1 kc poprzez:
a) zaniechanie wszechstronnej oceny obiektywnych i subiektywnych podstaw określania wysokości zadośćuczynienia i nie uwzględnienie wszystkich okoliczności sprawy mających istotny wpływ na jego określenie tj. (rodzaju, rozmiaru i stopnia wszystkich ciężkich i trwałych obrażeń dotyczących najbardziej newralgicznych części ciała ludzkiego tj. głowy i twarzy, okaleczenia i oszpecenia w postaci ubytku kości i deformacji sklepienia czaszki oraz blizn i asymetrii twarzy i szpar powiekowych, długotrwałości i intensywności leczenia szpitalnego, rodzaju i ilości przebytych operacji oraz leczenia zachowawczego i rehabilitacji, wpływu doznanych obrażeń na codzienne osobiste i społeczne życie powódki, wieku i płci poszkodowanej, stopnia winy pozwanych oraz ich postawy bezpośrednio po zdarzeniu jak i w trakcie trwającego procesu,
b) przedłożenie znaczenia aktualnych warunków i przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa nad zindywidualizowany rozmiar krzywdy i zasadniczy kompensacyjny charakter zadośćuczynienia
- a w konsekwencji rażące zaniżenie należnego małoletniej poszkodowanej zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w wyniku dotkliwego pogryzienia przez psa pozwanych w dniu 8 czerwca 2008 roku;
IV. naruszenie art. 444§2 kc poprzez:
a) niewłaściwą jego wykładnie i uznanie, że wyłącznym warunkiem zasądzenia renty jest fakt ponoszenia na bieżąco ogromnych wydatków na leczenie,
b) pominięcie, iż małoletnia powódka na skutek trwałego okaleczenia oraz oszpecenia głowy i twarzy (w przypadku kobiet wygląd zewnętrzny ma szczególne i duże znaczenie) pozbawiona została możliwości osiągnięcia pełnego sukcesu osobistego i zawodowego, ponosi systematycznie i od długiego czasu wydatki nie tylko tytułem opłat za wizyty lekarskie, ale również związane z dojazdami pod opieką rodziców do lekarzy i wykonywaniem badań specjalistycznych oraz celowym będzie poddanie jej kosztownemu i długotrwałemu leczeniu specjalistycznemu w zakresie próby usprawnienia powieki oka prawego oraz pomocy psychologicznej;
V. naruszenie art. 440 kc poprzez jego niewłaściwą wykładnię - wobec pominięcia stopnia winy pozwanych (rażące niedbalstwo), ich postawy bezpośrednio po zdarzeniu i w trakcie procesu oraz błędne określenie i porównanie stanu majątkowego małoletniej powódki i pozwanych
- a w konsekwencji uznanie, że w okolicznościach przedmiotowej sprawy Sąd mógł zastosować wynikające z tego przepisu „ius moderandi” i ograniczyć ciążący solidarnie na pozwanych obowiązek naprawienia szkody;
VI. naruszenie art. 455 kc w zw. z art. 481 § 1 kc na poprzez:
a) pominięcie i uznanie, że wezwanie pozwanych do zapłaty zadośćuczynienia z dnia 21 listopada 2008 roku oraz rozszerzenie żądania w tym zakresie w piśmie procesowym dnia 12 stycznia 2011 roku nie doprowadziło do wymagalności roszczenia powódki: co do kwoty 50.000 zł od dnia następnego po upływie okresu wskazanego w wezwaniu do zapłaty, a co do pozostałej kwoty od dnia doręczenia pozwanym w/w pisma procesowego,
b) pominięcie przy ustalaniu daty początkowej odsetek za opóźnienie terminu wymagalności roszczenia powódki opartego na art. 445 §1 kc w zw. z art. 431 § 1 kc zasądzeniu ich dopiero od dnia wydania wyroku uwzględniającego to świadczenie;
VII. naruszenie art. 102 kpc poprzez niewłaściwą jego wykładnię i w konsekwencji nie zastosowanie wynikającej z niego dyspozycji w sytuacji, gdy sytuacja osobista i życiowa powódki, jej stan majątkowy i wiek, postawa pozwanych w toku procesu, podstawa i charakter żądania oraz cel świadczenia i fakt, że ustalenie wysokości zadośćuczynienia zależy od oceny Sądu pozwalały na przyjęcie, że zachodzi wypadek szczególnie uzasadniony pozwalający Sądowi na odstąpienie od obciążania jej kosztami procesu – w tym również kosztami zastępstwa procesowego strony przeciwnej - od oddalonej części powództwa.
Pozwani zaskarżyli wyrok w części to jest w pkt. I, IV i VI wnosząc o jego zmianę poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów postępowania wg. norm przepisanych w tym kosztów zastępstwa procesowego ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.
Zarzucili mu:
a) błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, iż nie zachodzą przesłanki ekskulpacyjne po stronie pozwanych;
b) naruszenie przepisu art. 431 §1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu, iż nie zachodzą przesłanki ekskulpacyjne po stronie pozwanych;
c) naruszenie przepisu art. 233 §1 k.c. poprzez dokonanie dowolnej oceny materiału dowodowego, w tym zeznań matki powódki oraz faktu przyczynienia się i jego nieuwzględnienie przy orzekaniu w zakresie zadośćuczynienia;
d) błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, iż nie doszło w niniejszej sprawie do przyczynienia się do zaistnienia zdarzenia po stronie powódki i jej rodziców;
e) naruszenie przepisu art. 445 §1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię w zw. z przepisem art. 362 k.c. poprzez jego niezastosowanie;
f) naruszenie przepisu art. 445 §1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, iż kwota 60.000,00 zł stanowi odpowiednie zadośćuczynienie;
Po rozpoznaniu apelacji Sąd Apelacyjny zważył co następuje:
Apelacja pozwanych nie zasługuje na uwzględnienie, natomiast apelacja powódki została częściowo uwzględniona.
Na wstępie należy wskazać, że Sąd Apelacyjny w zasadzie podziela ustalenia faktyczne, które legły u podstaw rozstrzygnięcia Sądu I instancji i przyjmuje je za własne, a odmienne ustalenia jakie poczynił Sąd są w zasadzie nieistotne z punktu widzenia rozstrzygnięcia, co zostanie omówione w dalszej części rozważań.
W pierwszej kolejności odnosząc się do apelacji strony pozwanej, która w toku postępowania kwestionuje swoją odpowiedzialność, nie tylko w zakresie wysokości zadośćuczynienia, ale również co do zasady wskazać należy, iż regulacja prawna art. 431 k.c. ma charakter szczególny wobec ogólnej podstawy odpowiedzialności za czyn własny i wyłącza zastosowanie art. 415 k.c., jeżeli szkoda została wyrządzona przez zwierzę. W judykaturze i piśmiennictwie powszechnie uważa się, że dotyczy to wyłącznie przypadków, gdy zwierzę spowodowało szkodę „własnym popędem”, a więc spontanicznie, niezależnie od dyspozycji wydawanych mu przez człowieka. Ponoszący odpowiedzialność na podstawie art. 431 § 1 k.c. odpowiada na zasadzie winy za czyn własny oraz na zasadzie ryzyka za zawinione czyny cudze, a mianowicie osób, za które ponosi odpowiedzialność. Jednocześnie przepis konstruuje wzruszalne domniemanie winy zarówno chowającego lub posługującego się zwierzęciem, jak i osób, za które ponosi on odpowiedzialność. Ustawodawca udziela poszkodowanemu bardzo silnej ochrony, ponieważ komentowany przepis przewiduje możliwość uchylenia się od odpowiedzialności wyłącznie w przypadkach, gdy chowający lub posługujący się zwierzęciem wykaże, że „ani on, ani osoba, za którą ponosi odpowiedzialność, nie ponoszą winy”. Dowód braku winy dla wzruszenia domniemania z art. 431 § 1 k.c. wymaga wykazania dochowania należytej staranności w nadzorze nad zwierzęciem, a więc dopełnienia obowiązków, jakie zależnie od konkretnej sytuacji spoczywały na chowającym lub posługującym się zwierzęciem. W szczególności konieczne jest uwzględnienie okoliczności związanych z samym zwierzęciem, miejscem zdarzeń, podmiotami sprawującymi nadzór. Tymczasem kontestowane przez pozwanych okoliczności dotyczące rzekomego sprowokowania psa przez poszkodowaną małoletnią, które nie zostały w żaden sposób wykazane, mieszczą się jedynie w sferze przypuszczeń i domniemań, co więcej nie odnoszą się bezpośrednio do kwestii należytego sprawowania nadzoru nad zwierzęciem. Tymczasem jak już wyżej wskazano ekskulpacja pozwanego jako tego, „kto zwierzę chowa” w rozumieniu art. 431 § 1 k.c. polega na obaleniu domniemania jego winy w nadzorze. Oznacza to, że pozwany winien wykazać, iż jego nadzór nad psem był staranny. Ustalenia poczynione w toku niniejszego procesu na podstawie dowodów jakie zaproponowały strony nie pozwalają na poczynienie takich ustaleń. Skoro pozwani posiadający dużego psa rasy owczarek niemiecki, spodziewali się wizyty gości, to winni sposób należyty zabezpieczyć miejsce tej wizyty, co najmniej poprzez sprawowanie stałej pieczy nad psem. Gdy tymczasem niespornym w okolicznościach przedmiotowej sprawy jest to, iż nie tylko pominęli oni umieszczenie stosownego ostrzeżenia o tym, iż po terenie posiadłości, porusza się duży i niebezpieczny pies ale również zapewniali rodziców powódki, o tym, że jest szkolony i nie stwarza zagrożenia, zmniejszając tym samym ich czujność, a następnie pozostawili zwierzę wraz z przybyłymi na miejsce gośćmi, w tym małymi dziećmi tracąc nad nim całkowicie kontrolę. Świadczy o tym chociażby fakt, że jedynym świadkiem przedmiotowego zdarzenia była matka poszkodowanej małoletniej. Jej zeznaniom trudno jedynie w oparciu o gołosłowne zarzuty pozwanych nie przyznać waloru wiarygodności. Kwestia opisu przebiegu zdarzenia i okoliczności powstania poszczególnych obrażeń, wobec dynamiki całej sytuacji, nie ma żadnego znaczenia w kontekście oceny wiarygodności tych zeznań. Nie ma bowiem żadnych wątpliwości, co do tego, że wszystkie obrażenia powstały na skutek ataku zwierzęcia i nie powstały w żaden inny sposób, a z treści dokumentacji medycznej wynika, że miały one charakter zarówno kąsany jak i szarpany, co koresponduje z przebiegiem zdarzenia wskazanym przez matkę poszkodowanej. Nie sposób przyjąć też wersji zdarzenia, w świetle, której winę za atak zwierzęcia ponoszą rodzice pozwanej, którzy nie sprawowali należytej opieki nad małoletnią, co było przyczyną sprowokowania przez nią ataku. Pomijając to, że w toku przewodu sądowego zostało bezspornie wykazane, że nadzór nad psem nie był sprawowany w sposób należyty to, nie wiadomo również na jakich dowodach strona pozwana opiera swoje zarzuty błędów w ustaleniach faktycznych odnośnie przyczynienia się poszkodowanej do zaistnienia zdarzenia. Skoro ustalony przez Sąd przebieg zdarzenia, znajduje potwierdzenia w zgromadzonym w sprawie materialne dowodowym, ocenionym zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, tym samym nie dopatrzył się Sąd naruszenia art. 233 §1 k.p.c. Podnoszona w apelacji pozwanych kwestia wysokości zadośćuczynienia będzie zaś przedmiotem dalszych rozważań, a to wobec analogicznych zarzutów strony powodowej.
Odnosząc się zatem do zarzutów apelacji dotyczących wysokości zadośćuczynienia to wskazać należy, iż w orzecznictwie podkreśla się, iż nie dający się ściśle określić rozmiar krzywdy sprawia, że ustalenie wysokości zadośćuczynienia zależy od oceny sądu. Ocena ta powinna uwzględniać całokształt okoliczności sprawy, nie wyłączając takich czynników jak rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych, ich nasilenie i czas trwania, nieodwracalność następstw wypadku, rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową oraz inne czynniki podobnej natury (zob. uchwałę pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1973 r., III CZP 37/73, OSNC 1974, Nr 9, poz. 145 oraz orzeczenia z dnia 14 lutego 2008 r., II CSK 536/07, OSP 2010, Nr 5, poz. 47, z dnia 26 listopada 2009 r., III CSK 62/09, nie publ. i z dnia 28 stycznia 2010 r., I CSK 244/09, nie publ.). Wysokość zadośćuczynienia powinna odpowiadać wielkości ustalonej krzywdy, ponieważ w przybliżeniu świadczenie stanowić ma ekwiwalent utraconych dóbr. W orzecznictwie przyjmuje się, że ustalenie, jaka kwota w konkretnych okolicznościach jest „odpowiednia”, należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego. Korygowanie przez sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (vide wyrok Sądu Najwyższego z 18 listopada 2004 r. I CK 219/04 - LEX 146356) lub pomija niektóre wskazywane w orzecznictwie kryteria. Na gruncie przedmiotowej sprawy Sąd ustalając wysokość zadośćuczynienia wskazał, co prawda kryteria jakimi się kierował, jednak odnosząc je do okoliczności skoncentrował się jedynie uszczerbku na zdrowiu w postaci opadania powieki i konsekwencji funkcjonowania z tym związanego, nie uwzględnił natomiast w wystarczającym zakresie innych obrażeń takich jak trwałe blizny, czy asymetryczność, pominął też rozmiar cierpień psychicznych małoletniej związanych z koniecznością przechodzenia szeregu zabiegów, w tym 4 operacji oraz późniejszych wizyt lekarskich, jak również szeregu ograniczeń w funkcjonowaniu związanych z wypadkiem, które dla dziecka w tym wieku były szczególnie dotkliwe. Należy również uwzględnić to, że małoletnia w przyszłości będzie musiała przejść co najmniej jeden zabieg mający na celu przywrócenie pełnej sprawności powiece oka prawego. Powyższe daje podstawę do tego by przyjąć, iż zasądzona kwota nie w pełni odpowiada rozmiarowi krzywdy jakiej doznała małoletnia w wyniku ataku psa i jego następstw i jest rażąco za niska. W tym miejscu trzeba też wskazać, iż słusznie zauważyła w apelacji powódka, że ustalenia Sądu w kwestii czasookresu pobytu małoletniej w szpitalu są błędne, w sytuacji gdy ze zgromadzonej w aktach sprawy dokumentacji wynika, że okres ten wynosił 13 dni, jednakże nie jest to okoliczność mająca istotne i decydujące znaczenie dla określenia wysokości zadośćuczynienia. Ponadto racje ma skarżący, który podnosi, że Sąd w sposób sprzeczny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego przyjął, że z upływem czasu szpara oka prawego uległa powiększeniu. Z takiego ustalenia może wynikać domniemanie, że sytuacja zdrowotna małoletniej w kontekście tego konkretnie urazu uległa polepszeniu, gdy tymczasem nie ma wątpliwości, co do tego, że wada ta samoistnie nie ustąpi. Takie ustalenie Sąd poczynił na podstawie opinii biegłych przeprowadzonych w sprawie i to one zdaniem Sądu Apelacyjnego są decydujące dla określenia wysokości zadośćuczynienia. Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie ma podstaw ku temu, by ustaleniom Sądu w sygnalizowanym w treści apelacji zakresie przypisać większą wagę, gdyż nie były one decydujące dla kwestii samego rozstrzygnięcia. W pozostałym zakresie nie ma podstaw do kwestionowania wniosków opinii biegłych, a Sądy obydwu instancji oparły się na nich w części najistotniejszej dla rozstrzygnięcia (charakter obrażeń w tym brak uszkodzenia gałki ocznej), gdzie nie było między nimi rozbieżności.
Z drugiej strony skutków przedmiotowego zdarzenia, w szczególności wpływu na psychikę dziecka i jego funkcjonowanie, nie sposób ustalić szerzej, tak jak wnosi w apelacji powódka, jedynie w oparciu o twierdzenia rodziców małoletniej i opinie biegłych przeprowadzone w sprawie, gdyż ich przedmiotem nie była ocena stanu psychicznego dziecka, a jedynie charakteru uszczerbku na zdrowiu. Jakkolwiek samo zdarzenie i konieczność przejścia szeregu zabiegów były niewątpliwie dla dziecka przeżyciem traumatycznym, to już ustalenie tak daleko idącego wpływu na psychikę i dalsze funkcjonowanie jedynie w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie jest zasadne. Aktualnie nie ma bowiem podstaw by przyjąć, że dziecko funkcjonuje w sposób znaczący nieprawidłowo, względem swojego wieku. Trzeba bowiem zauważyć, że małoletnia uczęszcza do przedszkola gdzie funkcjonuje w grupie rówieśników, a rodzice dopiero hipotetycznie rozważają konieczność objęcia córki opieką psychologa. Co więcej strony nie zgłaszały wniosków dowodowych w tym zakresie. Nie można natomiast ustaleń w tym względzie dokonać jedynie w oparciu o zeznania rodziców, którzy jako uczestnicy tych zdarzeń, które również dla nich były traumatycznym przeżyciem, nie są w stanie w pełni obiektywnie ocenić jego wpływu na dalsze losy dziecka, a co za tym idzie poczucie jego krzywdy. Również wskazywane przez nich oszpecenie przez blizny z uwagi na ich umiejscowienie nie stanowi o większym od przyjętego rozmiarze krzywdy. Ponadto dla ustalenia wysokości zadośćuczynienia nie może być decydujące, że biegli ocenili na 97 % stopień trwałego uszczerbku na zdrowiu poszkodowanej. Sąd bowiem wziął pod uwagę poszczególne obrażenia jakie odniosła małoletnia i biorąc pod uwagę całokształt okoliczności uwzględnił je przy ocenie rozmiaru krzywdy biorąc pod uwagę wskazane w orzecznictwie kryteria. Nie ma więc podstaw by jednie na podstawie procentowego ustalenia obrażeń, żądać wypłaty zadośćuczynienia w większym rozmiarze.
Mając na uwadze wszystkie powyższe okoliczności Sąd Apelacyjny uznał, że odpowiednią sumą przyznaną tytułem zadośćuczynienia będzie kwota 90.000 złotych i w takim zakresie dokonał zmiany zaskarżonego wyroku.
Z kolei zarzut naruszenia art. 440 k.c. nie ma znaczenia w kontekście wydania przedmiotowego rozstrzygnięcia. Sąd bowiem ustalając wysokość zadośćuczynienia w niniejszym postępowaniu ustalił kwotę zadośćuczynienia w sposób niezależny od sytuacji materialnej stron. Trzeba przy tym zauważyć, iż Sąd I instancji nie wskazał w treści uzasadniania w jakim stopniu zasady współżycia społecznego miały wpływ na rozmiar zadośćuczynienia, wskazując jedynie, że sytuacja materialna pozwanych nie sprzeciwia się wyrzeczeniu w postaci zasądzenia od nich kwoty 60.000 zł. Sąd Apelacyjny uwzględniając częściowo apelację powódki i zasądzając kwotę 90.000 zł nie znalazł podstaw do zastosowania tej zasady. Po pierwsze nie stwierdził Sąd, by istniała dysproporcja w sytuacji materialnej obydwu stron, skoro pozwana prowadzi działalność gospodarczą, która w za 2011 r. przyniosła przychody w kwocie 180.000 zł, nie sposób więc stwierdzić, że między stronami istnieje rażąca dysproporcja sytuacja majątkowa na niekorzyść strony zobowiązanej. Jakkolwiek osobą poszkodowaną jest małoletnia, która nie osiąga aktualnie dochodów, to uwzględnił Sąd sytuację materialna jej rodziców, którzy są zobowiązani względem niej do świadczeń alimentacyjnych, należało więc przyjąć, że żyje ona na porównywalnej z nimi stopie życiowej, co w przybliżeniu odpowiada stopie życiowej pozwanych.
W kwestii daty zasądzenia odsetek ustawowych od tego roszczenia wskazać należy na istniejącą w ostatnich latach rozbieżność stanowisk co do początkowego terminu naliczania odsetek za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Według niektórych orzeczeń, zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę jest wymagalne dopiero z dniem wyrokowania przez sąd (art. 316 k.p.c.) i od tego dnia zobowiązany pozostaje w opóźnieniu w jego zapłacie (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1997 r., I CKN 361/97, LEX nr 477638, z dnia 20 marca 1998 r., II CKN 650/97, LEX nr 477665, z dnia 4 września 1998 r., II CKN 875/97, LEX nr 477579, z dnia 9 września 1999 r., II CKN 477/98, LEX nr 477661). Natomiast w innych orzeczeniach przyjmuje się, że zadośćuczynienie za krzywdę zobowiązany ma zapłacić niezwłocznie po wezwaniu przez uprawnionego (art. 455 in fine k.c.), i od tego momentu należą się uprawnionemu odsetki (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 18 września 1970 r., II PR 257/70, OSNC 1971, Nr 6, poz. 103, z dnia 12 lipca 2002 r., V CKN 1114/00, LEX nr 56055, z dnia 18 lutego 2010 r., II CSK 434/09, LEX 602683). Jednakże obecnie w orzecznictwie dominuje pogląd, według którego wymagalność roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę, a tym samym i początkowy termin naliczania odsetek za opóźnienie w zapłacie należnego zadośćuczynienia, może się różnie kształtować w zależności od okoliczności sprawy (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 r., I CK 131/03, i z dnia 4 listopada 2008 r., II PK 100/08, OSNP 2010, Nr 10, poz. 108). W świetle tego stanowiska terminem, od którego należą się odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia za krzywdę, może być więc, w zależności od okoliczności sprawy, zarówno dzień poprzedzający wyrokowanie o zadośćuczynieniu, jak i dzień tego wyrokowania.
W okolicznościach przedmiotowej sprawy uzasadnione jest stanowisko, w świetle, którego datą od jakiej należy naliczać odsetki jest data skutecznego wezwania pozwanych do zapłaty. Niewątpliwie drastyczny przebieg całego zdarzenia i fakt, że jego ofiarą było dziecko, które w jego następstwie było hospitalizowane i musiało przejść szereg zabiegów pozwalał pozwanym ocenić już w chwili wezwania, iż rozmiar krzywdy był znaczny. Zresztą ich stanowisko w toku procesu, potwierdza też to, że nie kwestionowali oni samego rozmiaru krzywdy, a jedynie z uwagi na przyjętą taktykę procesową odmawiali wypłaty podnosząc argumenty, które skierowane było przeciwko samej zasadzie odpowiedzialności. Należy przy tym mieć na uwadze to, że początkowo kwota jakiej w imieniu małoletniej domagała się jej matka była kwota 50.000 zł i o zapłatę takiej kwoty wezwała ona pozwanych wyznaczając im stosowny termin, który upłynął 17 grudnia 2008r., kolejne zaś żądanie zostało do pozwanych skierowane w piśmie rozszerzającym powództwo z dnia 12 stycznia 2012 r., które zostało odczytane na rozprawie w dni 17 stycznia 2011 r., kiedy to pozwani mogli zapoznać się z jego treścią. W tym stanie rzeczy zasadnym było zasądzenie odsetek ustawowych co kwoty 50.000 zł od dnia 17 grudnia 2008 r., a co do pozostałej kwoty od dnia 18 stycznia 2011 r.
W kwestii zaś zarzutu naruszenia art. 444 §2 k.c. podzielić należy stanowisko wyrażone przez Sąd I instancji. Trzeba przy tym wskazać, że powódka opierała swoje żądanie zarówno na tym, że ponosi ona stałe wydatki tytułem opłat za wizyty lekarskie oraz związane z dojazdami na te wizyty, opieką rodziców i wykonywaniem badań specjalistycznych, a niezależnie od tego wniosła o zasądzenie renty z tytułu tego, że została ona pozbawiona możliwości osiągnięcia pełnego sukcesu na przyszłość. Niewątpliwym przy tym jest, że powódka nie wykazała w sposób należyty, ani rozmiaru tych kosztów, ani konieczności ich ponoszenia. Jej aktualne leczenie opiera się bowiem, na sporadycznych wizytach kontrolnych raz na pół roku, które jak wynika z poczynionych w sprawie ustaleń miałyby również miejsce w przypadku gdyby do wypadku nie doszło, co związane jest z naturalną genetyczną wadą wzroku małoletniej. Nie sposób również na podstawie dokumentacji ocenić jaki byłby hipotetyczny koszt leczenia związanego z koniecznością usprawnienia działania powieki, a rodzice dziecka nie są zdecydowani, co do tego kiedy i w jakich warunkach zabieg ten ma być wykonany. Również kwestia mniejszych szans powodzenia na przyszłość nie może być jednoznacznie przesądzona, gdyż nie wskazuje na to ani aktualny stan zdrowia dziewczynki, ani jej dotychczasowy rozwój. Skoro dziewczynka podobnie jak jej rówieśnicy poszła do przedszkola i nie wymaga aktualnie dodatkowej opieki. W tym stanie rzeczy pomimo niekwestionowanego uszczerbku na zdrowiu, aktualnie nie ma pewności, co do tego czy i jakimi metodami uda się dojść dziewczynce do zachowania pełnej sprawności oraz jaki wpływ na jej szanse powodzenia na przyszłość będzie miało przedmiotowe zdarzenie. Trzeba przy tym wskazać, iż przy uszkodzeniu ciała lub doznaniu rozstroju zdrowia poszkodowany może określić podstawę żądanego odszkodowania jedynie w zakresie tych skutków, które już wystąpiły, natomiast nie może określić dalszych skutków jeszcze nie ujawnionych, których jednak wystąpienie jest prawdopodobne. Często bowiem nie da się przewidzieć wszystkich następstw rozstroju zdrowia, chociaż nie można wyłączyć wystąpienia w przyszłości dalszych następstw uszkodzenia ciała obok tych, które się już ujawniły. W orzecznictwie dotyczącym odszkodowań za tak zwaną szkodę na osobie zagadnienie to było dostrzegane. Przykładowo w uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 17.VI.1963 r. III CO 38/62 (OSPiKA 1965, poz. 196) dotyczącej renty dla okaleczonego dziecka i uchwale składu siedmiu sędziów z dnia 21.XI.1967 r. III PZP 37/67 (OSPiKA 1968, poz. 234) dotyczącej zakresu powagi rzeczy osądzonej w razie występowania nowej jakościowo szkody, dalej - szerokie rozważania w uzasadnieniu wyroku z dnia 20.X.1966 r. III CR 266/68 (OSNCP 1967, poz. 108) na temat wpływu uszkodzenia ciała na przewidywaną zdolność do pracy i zachowanie samodzielności w wieku starszym, wreszcie - uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów z dnia 12.II.1969 r. III PZP 43/68 (OSNCP 1969, poz. 150) dotyczącej biegu terminu przedawnienia roszczeń związanych ze śmiercią osoby bliskiej.
Konsekwencją zmiany rozstrzygnięcia merytorycznego jest zmiana rozstrzygnięcia w zakresie orzeczenia o kosztach postępowania. Koszty procesu pomiędzy stronami na podstawie art. 100 kpc Sąd zniósł. Miał przy tym Sąd na uwadze, że co prawda co do wysokości żądanie powódki uwzględnione zostało w niespełna jednej trzeciej części, jednakże spór obejmował przede wszystkim zasadę odpowiedzialności, a w tym zakresie stroną wygraną jest powódka. Obciążył Sąd nadto pozwanych opłatą od zasądzonej części roszczenia w zakresie w jakim powódka od tej opłaty była zwolniona.
Biorąc zatem powyższe pod uwagę Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 §1 k.p.c. zmienił częściowo zaskarżony wyrok, a w pozostałym zakresie w oparciu o art. 385 k.p.c. oddalił apelacje obydwu stron.
O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł na podstawie art. 98 kpc mając na względzie, że apelacja pozwanych została oddalona w całości, a apelacja powódki uwzględniona w kilkunastu procentach (wliczając również odsetki), co uzasadniało zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego na rzecz powódki w wysokości 1.000 złotych.