Uchwała z dnia 23 stycznia 2001 r.
III ZP 30/00
Przewodniczący: SSN Jadwiga Skibińska-Adamowicz (sprawozdawca), Sę-
dziowie SN: Józef Iwulski, Barbara Wagner.
Sąd Najwyższy, z udziałem Prokuratora Prokuratury Krajowej Iwony
Kaszczyszyn, w sprawie z powództwa Joanny M., Marka M., Tomasza W., Anny L.,
Edwarda P., Arkadiusza K., Wojciecha S., Macieja Ł., Agnieszki G.-S., Małgorzaty J.,
Krzysztofa W., Renaty M.-C. przeciwko Samodzielnemu Publicznemu Zakładowi
Opieki Zdrowotnej w W. o wynagrodzenie za godziny nadliczbowe, po rozpoznaniu
na posiedzeniu jawnym dnia 23 stycznia 2001 r. zagadnienia prawnego przekazane-
go przez Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Łodzi postanowie-
niem z dnia 26 września 2000 r. [...] do rozstrzygnięcia w trybie art. 390 KPC:
„Czy przepisy § 11 i § 12 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 27 grudnia
1974 r. w sprawie niektórych obowiązków i uprawnień pracowników zatrudnionych w
zakładach służby zdrowia (Dz.U. Nr 51, poz. 326 z późn. zm.) uznane wyrokiem Try-
bunału Konstytucyjnego z dnia 17 maja 1999 r. w sprawie o sygn. akt P 6/98 (Dz.U.
Nr 45, poz. 458 z dnia 20 maja 1999 r.) za niezgodne z art. 66 ust. 2 Konstytucji
Rzeczypospolitej Polskiej oraz art. 128 i art. 298 Kodeksu Pracy mają zastosowanie
przy określeniu wynagrodzenia pracowników medycznych za czas pełnienia tzw. dy-
żurów zakładowych w okresie poprzedzającym wejście w życie w/w orzeczenia Try-
bunału Konstytucyjnego ?”
p o d j ą ł następującą uchwałę:
Przepisy § 11 i § 12 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 27 grudnia
1974 r. w sprawie niektórych obowiązków i uprawnień pracowników zatrudnio-
nych w zakładach służby zdrowia (Dz.U. Nr 51, poz. 326 ze zm.), uznane wyro-
kiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 17 maja 1999 r. P 6/98 (Dz.U. Nr 45,
poz. 458) za niezgodne z art. 66 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej
oraz z art. 298 i z art. 128 Kodeksu pracy, nie mają zastosowania przy ustalaniu
2
wysokości wynagrodzenia za czas pełnienia dyżurów zakładowych przed
dniem wejścia w życie tego wyroku.
U z a s a d n i e n i e
Powodowie – lekarze zatrudnieni w Samodzielnym Publicznym Zakładzie
Opieki Zdrowotnej w W. żądali zasądzenia na ich rzecz wynagrodzenia za pracę w
godzinach nadliczbowych za okres trzech lat wstecz od daty wniesienia pozwów, tj.
od dnia 5 sierpnia 1999 r. Wyjaśnili, że praca wykonywana przez nich w tym czasie
była świadczona w ramach dyżurów lekarskich i opłacana według niekonstytucyjnych
przepisów rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 27 grudnia 1974 r. w sprawie nie-
których obowiązków i uprawnień pracowników zatrudnionych w zakładach służby
zdrowia .
Sąd Rejonowy-Sąd Pracy w Wieluniu wyrokiem z dnia 30 listopada 1999 r.
uwzględnił powództwa w części dotyczącej wynagrodzeń powodów za czas poczy-
nając od dnia 20 maja 1999 r., tj. od dnia ogłoszenia w Dzienniku Ustaw wyroku Try-
bunału Konstytucyjnego z dnia 17 maja 1999 r., P 6/98, stwierdzającego niezgod-
ność § 11 i § 12 rozporządzenia z przepisami Kodeksu pracy o czasie pracy. Oddalił
natomiast żądania powodów dotyczące zapłaty wynagrodzenia za czas sprzed dnia
20 maja 1999 r., przyjmując, że skoro przepisy § 11 i § 12 rozporządzenia straciły
moc dopiero od tej daty na przyszłość, to powodowie nie mogą żądać wynagrodzenia
za czas dyżurów przed tą datą, z pominięciem przepisów, które wówczas jeszcze
obowiązywały.
Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Łodzi podczas roz-
poznawania apelacji powodów Renaty M.-C., Arkadiusza K. i Krzysztofa W. uznał, że
występuje w sprawie zagadnienie prawne budzące poważne wątpliwości, sprowa-
dzające się do tego, czy wobec stwierdzenia przez Trybunał Konstytucyjny niezgod-
ności § 11 i § 12 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 27 grudnia 1974 r. w sprawie
niektórych obowiązków i uprawnień pracowników zatrudnionych w zakładach służby
zdrowia z art. 66 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz z art. 128 i art. 298
KP, przepisy § 11 i § 12 tego rozporządzenia mają zastosowanie przy określeniu wy-
nagrodzenia za czas dyżurów zakładowych w okresie poprzedzającym wejście w
życie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Wątpliwości te Sąd Okręgowy ujął w
postanowieniu z dnia 26 września 2000 r. i uzasadnił je następująco:
3
W myśl art. 8 Konstytucji, jej przepisy stosuje się bezpośrednio, chyba że
Konstytucja stanowi inaczej. W związku z tym sąd powszechny przy rozpoznawaniu
konkretnej sprawy jest uprawniony do badania zgodności z Konstytucją przepisów
prawa i może odmówić ich zastosowania, gdy oceni, że dany przepis jest niezgodny
z Konstytucją. Stosownie do art. 190 Konstytucji, bezpośrednim skutkiem orzeczenia
Trybunału Konstytucyjnego o niezgodności określonych przepisów z Konstytucją jest
utrata mocy obowiązującej tych przepisów z dniem wejścia w życie orzeczenia Try-
bunału lub w innym terminie określonym w tym orzeczeniu. Nie ulega więc wątpliwo-
ści, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego wywołuje skutki ex nunc, to znaczy
usuwa przepis z porządku prawnego od daty ogłoszenia jego niekonstytucyjności
przez Trybunał. Pozostaje jednak problem, dotychczas nie rozstrzygnięty w judykatu-
rze, czy przepis uznany za niezgodny z Konstytucją może być źródłem praw i obo-
wiązków w okresie poprzedzającym utratę jego mocy obowiązującej.
Odnosząc się do tej kwestii Sąd Okręgowy powołał się na orzeczenia Sądu
Najwyższego z dnia 10 listopada 1999 r., I CKN 204/98 (OSNC 2000 z. 5, poz. 94) i
z dnia 2 maja 1998 r., III SW 1/98 (OSNAPiUS 1998 nr 17, poz. 528) przyjmujące, że
od dnia wejścia w życie Konstytucji sądy są uprawnione do niestosowania ustaw i
przepisów niższej rangi sprzecznych z Konstytucją. Odwołał się także do poglądów
przedstawicieli doktryny, według których od dnia wejścia w życie Konstytucji, tj. od
dnia 17 października 1997 r., nastąpiła automatyczna derogacja niezgodnych z nią
uregulowań zawartych w aktach prawnych niższej rangi (np. L. Florek: „Dostosowa-
nie przepisów prawa pracy do Konstytucji”, PS 1998 r. nr 8, s. 3 i nast. oraz W. Słu-
giewicz: „Konstytucyjne aspekty funkcjonowania orzecznictwa sądów powszech-
nych”, PS 2000 nr 2, s. 29-30).
Jednak Sąd Okręgowy przedstawił także zapatrywania przeciwne, wyrażone
głównie w wypowiedziach autorów zajmujących się prawem konstytucyjnym oraz w
orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego. Według nich, przysługująca Konstytucji
najwyższa moc prawna nie pociąga za sobą automatycznej eliminacji z systemu
prawnego przepisów o treści niezgodnej z Konstytucją. Niezgodność ta nie powoduje
bowiem ani nieistnienia, ani nieważności przepisu zawartego w tekście aktu niższej
rangi. Dopiero stwierdzenie przez Trybunał Konstytucyjny tej niezgodności i ogłosze-
nie w Dzienniku Ustaw wyroku Trybunału powoduje utratę mocy obowiązującej da-
nego przepisu (tak np. A. Mączyński: „Bezpośrednie stosowanie Konstytucji przez
sądy”, PS 2000 nr 5, s. 9). Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego powodujące utratę
4
mocy obowiązującej nie może być uważane ani za w pełni tożsame z uchyleniem
określonego przepisu z mocą ex nunc, ani ze stwierdzeniem jego nieważności z
mocą ex tunc. Oznacza to, że akt normatywny, choć niezgodny z Konstytucją, to jed-
nak przez pewien czas obowiązywał, a tym samym orzeczenie stwierdzające tę nie-
zgodność nie ma mocy wstecznej. Taki pogląd przedstawił Trybunał Konstytucyjny
(np. w postanowieniu z dnia 21 marca 2000 r., K 4/99, OTK 2000 z. 2, poz. 65).
Sąd Okręgowy zauważył, że przyjęcie ostatniego z wymienionych stanowisk
oznaczałoby, iż rozporządzenie z dnia 27 grudnia 1974 r. pozostaje nadal źródłem
praw i obowiązków pracowników medycznych, gdy chodzi o czas przed dniem 20
maja 1999 r. Z drugiej jednak strony wskazał na przepis art. 190 ust. 4 Konstytucji
dopuszczający możliwość wznowienia postępowania w sprawach indywidualnych, w
których doszło do wydania prawomocnych orzeczeń na podstawie przepisów prawa,
które w wyniku orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego straciły moc obowiązującą. W
podsumowaniu powyższych rozważań Sąd Okręgowy uznał, że rozbieżne poglądy i
powstałe na ich tle wątpliwości w wystarczającym stopniu uzasadniają potrzebę „jed-
noznacznego określenia przez Sąd Najwyższy skutków prawnych związanych ze
stwierdzeniem przez Trybunał Konstytucyjny niekonstytucyjności przepisów § 11 i §
12 rozporządzenia”.
Prokurator wyraził opinię, że sąd orzekający ma prawo i obowiązek samo-
dzielnie oceniać zgodność z Konstytucją przepisów mających zastosowanie w
sprawie, a w razie stwierdzenia ich niekonstytucyjności - odmówić ich stosowania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
1. W rozporządzeniu z dnia 27 grudnia 1974 r. w sprawie niektórych obowiąz-
ków i uprawnień pracowników zatrudnionych w zakładach służby zdrowia (Dz.U. Nr
51, poz. 326 ze zm.) Rada Ministrów określiła pojęcie dyżuru zakładowego oraz wy-
nagrodzenia za dyżur i dodatkową pracę. Rozporządzenie to zostało wydane na
podstawie art. 298 KP przewidującego w § 2 dopuszczalność ustalenia w nim „nie-
zbędnych odstępstw” od przepisów Kodeksu pracy w zakresie czasu pracy i wyna-
grodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych. Według § 11 rozporządzenia, przez
dyżur zakładowy rozumie się wykonywanie pracy i pozostawanie w gotowości do jej
wykonywania przez lekarza przebywającego stale w zakładzie poza godzinami nor-
malnej ordynacji danego zakładu lub jego oddziału. Natomiast stosownie do § 12, za
5
pełnienie dyżurów zakładowych i pozostawanie w gotowości do pracy oraz za dodat-
kową pracę w zespołach wyjazdowych pomocy doraźnej przysługuje odrębne wyna-
grodzenie, a czasu ich pełnienia nie wlicza się do czasu pracy.
W wyroku z dnia 17 maja 1999 r., P 6/9, ogłoszonym w dniu 20 maja 1998 r. w
Dzienniku Ustaw Nr 45 pod pozycją 458, Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepisy
§ 11 i § 12 wymienionego rozporządzenia są niezgodne z art. 66 ust. 2 Konstytucji
Rzeczypospolitej Polskiej przez to, że naruszają konstytucyjną zasadę ustawowego
określania maksymalnych norm czasu pracy, a ponadto przepis § 12 rozporządzenia
jest niezgodny z art. 298 oraz z art. 128 Kodeksu pracy dlatego, że wykracza poza
granice upoważnienia ustawowego dla Rady Ministrów do wydania rozporządzenia
oraz zmienia ustawowe pojęcie czasu pracy. Natomiast Trybunał Konstytucyjny nie
dopatrzył się niezgodności przepisów § 13 ust. 1 i 2 rozporządzenia z art. 298 oraz z
art.128 KP, przepisów § 11, § 12 oraz § 13 ust. 1 i 2 rozporządzenia z art. 32 ust. 1 i
2 Konstytucji, jak również przepisu § 11 ust. 4 rozporządzenia z art. 112 i art. 78 § 1
KP oraz z art. 32 ust. 1 i 2 Konstytucji, czemu dał wyraz w sentencji orzeczenia.
W uzasadnieniu przedstawionego rozstrzygnięcia – w zakresie, którego doty-
czy przedstawione zagadnienie prawne – Trybunał Konstytucyjny wyjaśnił, że zgod-
nie z art. 92 ust. 1 Konstytucji, rozporządzenia są wydawane przez organy w niej
wskazane na podstawie szczegółowego upoważnienia zawartego w ustawie i w celu
jej wykonania. Upoważnienie powinno określać organ właściwy do wydawania rozpo-
rządzeń i zakres spraw przekazanych do uregulowania oraz wytyczne dotyczące tre-
ści aktu. Dla ustalenia więc, czy zakwestionowane przepisy § 11 i § 12 rozporządze-
nia z dnia 27 grudnia 1974 r. w sprawie niektórych obowiązków i uprawnień pracow-
ników zatrudnionych w zakładach służby zdrowia mieszczą się w granicach upoważ-
nienia ustawowego i czy spełniają kryteria legalności, istotne znaczenie ma stwier-
dzenie, czy regulacja przyjęta w rozporządzeniu może być uważana za „niezbędne
odstępstwa od przepisów kodeksu w zakresie czasu pracy i wynagradzania za go-
dziny nadliczbowe”. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, upoważnienie do ustalania
niezbędnych odstępstw należy rozumieć jako możliwość stanowienia przepisów w
ramach ustawowo zdefiniowanych pojęć czasu pracy i norm tego czasu. Tymczasem
Rada Ministrów przyjęła w omawianym rozporządzeniu, że czas poświęcony przez
lekarza na pracę podczas dyżuru nie jest czasem pracy, zaś wykonywana przez
niego praca nie jest pracą. Narusza to art. 66 ust. 2 Konstytucji, który stanowiąc, że
maksymalne normy czasu pracy określa ustawa, ogranicza swobodę kształtowania
6
warunków pracy w umowach i w aktach podustawowych. Narusza również zasadę
wyrażoną w art. 24 Konstytucji, w myśl której „praca znajduje się pod ochroną Rze-
czypospolitej Polskiej”, i godzi w art. 128 KP wskutek zmiany ustawowego pojęcia
dyżuru pracowniczego oraz ustawowego pojęcia czasu pracy.
Omówienie w zarysach wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 17 maja
1999 r., P 6/98, było celowe ze względu na potrzebę całościowego przedstawienia
zagadnienia, łącznie z okolicznościami, w których powstało, oraz ze względu na py-
tanie o skutki wyroku, gdy chodzi o czas przed jego ogłoszeniem w Dzienniku Ustaw.
2. Przepisy art. 190 ust. 1 i 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej stanowią,
że orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są
ostateczne, a ponadto w sprawach wymienionych w art. 189 Konstytucji podlegają
niezwłocznemu ogłoszeniu we właściwym organie urzędowym. Z kolei art. 190 ust. 3
Konstytucji postanawia, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego wchodzi w życie z
dniem ogłoszenia, lecz Trybunał Konstytucyjny może określić inny termin utraty mocy
obowiązującej aktu normatywnego. Termin ten nie może przekroczyć osiemnastu
miesięcy – gdy chodzi o ustawę oraz dwunastu miesięcy – gdy chodzi o inny akt
normatywny.
W świetle przytoczonego unormowania nie może być wątpliwości co do tego,
że nadanie przez Konstytucję mocy powszechnie obowiązującej orzeczeniom Trybu-
nału Konstytucyjnego oznacza, iż jest nimi związany także Sąd Najwyższy. Związa-
nie to dotyczy zarówno orzeczeń stwierdzających niekonstytucyjność określonych
aktów normatywnych (bądź poszczególnych ich przepisów) z Konstytucją, ratyfiko-
waną umową międzynarodową lub aktem normatywnym wyższego rzędu, czyli ta-
kich, które wprowadzają zmiany w obowiązującym dotąd stanie prawnym, jak i orze-
czeń stwierdzających zgodność kwestionowanego aktu normatywnego z Konstytucją
lub z innym aktem ustawodawczym, posługując się zwrotem: „nie jest niezgodny”. W
razie stwierdzenia niekonstytucyjności aktu normatywnego moc wiążąca orzeczenia
Trybunału Konstytucyjnego oznacza, że od chwili ogłoszenia orzeczenia w sposób
wymagany w art. 190 ust. 2 Konstytucji, akt ten nie może być już stosowany, gdyż
został usunięty z porządku prawnego i stracił zdolność do wymuszenia określonego
zachowania. W przepisie art. 190 ust. 3 Konstytucji ów skutek niekonstytucyjności
stwierdzonej przez Trybunał Konstytucyjny został nazwany „utratą mocy obowiązują-
cej aktu normatywnego”. Oprócz waloru „mocy powszechnie obowiązującej” orze-
czenia Trybunału Konstytucyjnego są „ostateczne”, co oznacza ich niezaskarżalność
7
i niewzruszalność. Przypisanie orzeczeniom Trybunału Konstytucyjnego wy-
mienionych cech oznacza, że kwestia legalności i konstytucyjności określonego aktu
ustawodawczego lub tych jego części, co do których wypowiedział się w swoim orze-
czeniu Trybunał Konstytucyjny, nie może być przedmiotem ponownego wniosku lub
pytania prawnego uprawnionych osób, jak również ponownego badania konstytucyj-
ności określonego aktu normatywnego lub jego przepisu z tymi samymi przepisami
Konstytucji lub z tymi samymi przepisami aktów wyższego rzędu w stosunku do ba-
danego. Orzeczeniami Trybunału Konstytucyjnego są również związane sądy, nie
wyłączając Sądu Najwyższego.
Z treści art. 190 ust. 3 Konstytucji ujętej w słowach: „orzeczenie Trybunału
Konstytucyjnego wchodzi w życie z dniem ogłoszenia”, jak również z użytej formy
czasownika „wchodzi” wynika jednoznacznie, że utrata mocy obowiązującej aktu
normatywnego następuje na przyszłość, od dnia ogłoszenia wyroku. Powyższego
wniosku nie może zmienić zastrzeżone w tym przepisie uprawnienie do określenia
przez wymieniony organ innego terminu utraty mocy obowiązującej aktu normatyw-
nego, skoro chodzi o termin nie przekraczający o osiemnaście i o dwanaście miesię-
cy terminu ogłoszenia orzeczenia („termin ten nie może przekroczyć”). Poza tym,
gdyby z orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego wynikała utrata mocy obowiązującej
aktu normatywnego z datą wsteczną, to w art. 190 ust. 3 Konstytucji utrata tej mocy
nie byłaby powiązana z datą ogłoszenia orzeczenia. Zatem treść omawianego prze-
pisu nie może wzbudzać wątpliwości interpretacyjnych.
Jak wynika z art. 190 ust. 1 Konstytucji, utrata mocy obowiązującej aktu usta-
wodawczego następuje ex lege, z chwilą ogłoszenia orzeczenia Trybunału Konstytu-
cyjnego stwierdzającego sprzeczność tego aktu z aktem normatywnym wyższej
rangi, i to niezależnie od działań innych organów państwa. Owo stanowcze i bezwa-
runkowe określenie chwili utraty mocy obowiązującej aktu normatywnego (jego kon-
kretnego przepisu bądź konkretnych przepisów) oznacza, że przed tą datą zakwes-
tionowany akt normatywny obowiązywał. Powyższe stwierdzenie czyni zbędnym od-
niesienie się Sądu Najwyższego w przedmiotowej sprawie do panujących przed wej-
ściem w życie Konstytucji z dnia 2 kwietnia 1997 r. wątpliwości w orzecznictwie i spo-
rów w doktrynie dotyczących kwestii, czy orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego ma
charakter konstytutywny czy deklaratywny oraz czy wobec tego jego skutki rozcią-
gają się także na czas przed stwierdzeniem niekonstytucyjności aktu. W poprzednim
stanie prawnym wspomniane wątpliwości i kontrowersje były usprawiedliwione, po-
8
nieważ ani przepisy poprzedniej Konstytucji określające kompetencje Trybunału
Konstytucyjnego (art. 33a), ani przepisy ustawy z dnia 29 kwietnia 1985 r. o Trybu-
nale Konstytucyjnym (jednolity tekst: Dz.U. z 1991 r. Nr 91, poz. 109 ze zm.) nie za-
wierały regulacji stwierdzającej, że utrata mocy obowiązującej przepisów niezgod-
nych z Konstytucją następuje z dniem ogłoszenia orzeczenia Trybunału Konstytucyj-
nego (lub w innym terminie określonym przez ten organ). Orzeczenia Trybunału
Konstytucyjnego stwierdzające niezgodność z Konstytucją aktu ustawodawczego lub
innego aktu normatywnego nie wywierały skutków prawnych z chwilą ich ogłoszenia,
lecz w celu wprowadzenia wynikających z nich zmian legislacyjnych wymagały
przeprowadzenia odpowiedniej procedury wykonawczej. Tego obecnie nie ma.
3. Kolejnym problemem, który wymaga rozważenia, jest kryteria, czy i jakie
skutki wywołuje utrata mocy obowiązującej przez określony akt ustawodawczy w za-
kresie praw i obowiązków stron co do roszczeń powstałych przed terminem utraty
mocy obowiązującej tego aktu. W tej kwestii trzeba przede wszystkim zauważyć, że
skoro ogłoszenie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego o niekonstytucyjności za-
kwestionowanego przepisu powoduje utratę jego mocy obowiązującej - to znaczy, że
do daty ogłoszenia orzeczenia przepis ten obowiązywał. Utrata mocy obowiązującej
nie jest bowiem równoznaczna ze stwierdzeniem nieważności przepisu, której
przypisuje się skutek ex tunc. Należy zatem przyjąć, że w czasie przed ogłoszeniem
orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z dnia 17 maja 1999 r. o niekonstytucyjności
przepisów § 11 i § 12 rozporządzenia z dnia 27 grudnia 1974 r. w sprawie niektórych
obowiązków i uprawnień pracowników zatrudnionych w zakładach służby zdrowia
przepisy te formalnie obowiązywały. Innym natomiast zagadnieniem jest to, czy
mogą one być uznane za podstawę prawną rozstrzygnięcia w sprawach indywidual-
nych dotyczących roszczeń lekarzy przeciwko zakładom służby zdrowia o wynagro-
dzenie za czas pełnienia dyżurów zakładowych w okresie przed ogłoszeniem wy-
mienionego orzeczenia o ich niekonstytucyjności.
Odnosząc się do powyższego zagadnienia, należy podkreślić, że w myśl art.
188 Konstytucji Trybunał Konstytucyjny orzeka między innymi w sprawach zgodności
ustaw i umów międzynarodowych z Konstytucją oraz zgodności przepisów prawa,
wydawanych przez centralne organy państwowe, z Konstytucją, ratyfikowanymi
umowami międzynarodowymi i ustawami. Stosownie zaś do art. 177 ust. 1 Konstytu-
cji, do sądów należy wymiar sprawiedliwości. Wykonywanie przez sądy tego zadania
polega na rozpatrywaniu i orzekaniu w sprawach ze stosunków z zakresu prawa cy-
9
wilnego, prawa pracy, ubezpieczeń społecznych, prawa karnego oraz innych dzie-
dzin prawa i wymaga nie tylko stosowania przepisów prawa, ale także ich wykładni. Z
art. 178 ust. 1 Konstytucji wynika, że sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są
niezawiśli i podlegają tylko Konstytucji i ustawom. Natomiast przepis art. 8 ust. 1
Konstytucji stanowi, że jest ona najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej. W
świetle przytoczonego unormowania nie ulega więc wątpliwości, że według przepi-
sów Konstytucji i z punktu widzenia zgodności z nią należy oceniać akty normatywne
niższej rangi podlegające zastosowaniu w konkretnej sprawie. Również z art. 8 ust. 1
i art. 178 ust. 1 Konstytucji wynika dla sądów powinność odmowy zastosowania
przepisów niezgodnych z Konstytucją.
Kompetencje sądów do badania w konkretnej sprawie zgodności określonego
przepisu z aktem wyższego rzędu oraz do przyjęcia jego niekonstytucyjności nie były
kwestionowane w orzecznictwie Sądu Najwyższego przed wejściem w życie Konsty-
tucji z dnia 2 kwietnia 1997 r. Tytułem przykładu można wskazać wyrok Sądu Naj-
wyższego z dnia 14 maja 1996 r., III ARN 93/95 (OSNAPiUS 1996 r. nr 23, poz. 352)
wyrażający pogląd, że sądy powszechne mają kompetencje do samodzielnego i au-
torytatywnego stwierdzenia niekonstytucyjności ustawy w związku z podejmowaniem
rozstrzygnięcia w konkretnej sprawie. Także w uchwale z dnia 20 września 1988 r.,
III AZP 14/87 (OSNCP 1989 z. 3, poz. 39), Sąd Najwyższy uznał, że sądy są nie
tylko uprawnione do samodzielnej oceny, czy akt niższego rzędu niż ustawa jest
zgodny z ustawą i Konstytucją, ale w razie stwierdzenia niezgodności – odmówić
jego zastosowania w konkretnej sprawie. Tak rozumiane uprawnienia sądów nie na-
ruszają bowiem jakościowo odmiennych uprawnień Trybunału Konstytucyjnego, ist-
niejących poza konkretną sprawą, w zakresie orzekania o zgodności z Konstytucją
aktów niższej rangi.
Powyższy kierunek orzecznictwa znalazł obecnie dodatkowe umocowanie w
treści przepisu art. 8 ust. 2 Konstytucji. Stanowi on, że przepisy Konstytucji stosuje
się bezpośrednio, chyba że Konstytucja stanowi inaczej. Zasadzie zawartej w tej
normie dał wyraz Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 26 maja 1998 r., III SW
1/98 (OSNAPiUS 1998 nr 17, poz. 528), stwierdzając w jego tezie, że od dnia wejś-
cia w życie Konstytucji sądy są uprawnione do niestosowania ustaw z nią sprzecz-
nych, zaś w uzasadnieniu podniósł, że w razie stwierdzenia sprzeczności przepisu
ustawy z Konstytucją, sąd orzeka na podstawie Konstytucji. Zaznaczył, że nie uchy-
bia to kompetencji Trybunału Konstytucyjnego do orzekania w sprawie zgodności
10
ustawy z Konstytucją (art. 188 pkt 1 Konstytucji). Inny jest bowiem przedmiot orzeka-
nia i wynikające z tego skutki. Trybunał Konstytucyjny orzeka o prawie, zaś jego
orzeczenie – mające moc powszechnie obowiązującą i ostateczne – stwierdzające
niezgodność aktu ustawodawczego z Konstytucją powoduje definitywne usunięcie
tego aktu (lub jego części) z porządku prawnego. Sąd natomiast orzeka o indywi-
dualnym stosunku społecznym, a jego pogląd o sprzeczności ustawy z Konstytucją
nie jest wiążący dla innych sądów orzekających w takich samych sprawach. Wpraw-
dzie każdy sąd może przedstawić Trybunałowi Konstytucyjnemu pytanie prawne co
do zgodności ustawy z Konstytucją, jeżeli od odpowiedzi na pytanie prawne zależy
rozstrzygniecię sprawy toczącej się przed sądem (art. 193 Konstytucji), lecz żaden
przepis nie zobowiązuje sądów do występowania z takimi pytaniami.
Warto też przypomnieć wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 1998 r., I
PKN 98/98 (OSNAPiUS 2000 nr 1, poz. 6), w którym Sąd ten, wskazując na różnice
zachodzące między orzekaniem przez Trybunał Konstytucyjny i przez sądy, podkre-
ślił, że o ile Trybunał rozstrzyga w formie orzeczenia o zgodności przepisu z Konsty-
tucją i ze skutkami tego orzeczenia przewidzianymi w Konstytucji, o tyle sąd pow-
szechny nie orzeka o tym samym, lecz uznawszy, że przepis jest niekonstytucyjny –
nie stosuje go. Wobec tego nie ma niebezpieczeństwa naruszenia konstytucyjnie
utrwalonego podziału kompetencji między sądami a Trybunałem Konstytucyjnym.
W podsumowaniu przedstawionych uwag należy więc stwierdzić, że sąd jest
związany orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego w takim zakresie, w jakim organ
ten badał określone przepisy z punktu widzenia ich zgodności z Konstytucją i orzekał
o tym. Nie wyklucza to wszakże możliwości badania przez sąd zgodności tych sa-
mych przepisów z innymi przepisami Konstytucji ani też badania zgodności z Kons-
tytucją przepisów, które w ogóle nie były przedmiotem oceny Trybunału Konstytucyj-
nego. W razie zaś uznania, że określony przepis jest niezgodny z Konstytucją, sąd
ma dwie równoprawne możliwości. Może bowiem – stosownie do art. 193 Konstytucji
– przedstawić Trybunałowi Konstytucyjnemu pytanie prawne co do zgodności aktu
normatywnego z Konstytucją, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi lub
ustawą (jeżeli od odpowiedzi na pytanie prawne zależy rozstrzygniecie sprawy to-
czącej się przed tym sądem), albo też może odmówić zastosowania przepisów, które
uznał za niekonstytucyjne. Należy ponadto dodać, że już we wcześniejszym orze-
czeniu, tj. w postanowieniu z dnia 7 grudnia 2000 r., III ZP 27/00 (OSNAPiUS 2001,
nr 10, poz. 331) Sąd Najwyższy przyjął, iż akt normatywny uznany przez Trybunał
11
Konstytucyjny za niezgodny z Konstytucją, ratyfikowaną umową międzynarodową lub
ustawą nie powinien być stosowany przez sąd do stanów faktycznych sprzed ogło-
szenia orzeczenia Trybunału.
Tak więc stanowisko Sądu Najwyższego przyjmujące niestosowanie aktu
normatywnego, co do którego Trybunał Konstytucyjny stwierdził jego niekonstytucyj-
ność, należy uznać za utrwalone w orzecznictwie sądowym. Równocześnie Sąd
Najwyższy w składzie rozpoznającym przedstawione zagadnienie prawne nie znalazł
powodów, które by wskazywały na potrzebę jego zmiany. Przeciwnie, dostrzegł jesz-
cze inne argumenty na rzecz dotychczasowego stanowiska. Jeden z nich wiąże się z
instytucją wznowienia postępowania w sprawach, w których doszło do wydania pra-
womocnych orzeczeń na podstawie przepisów uznanych następnie za niekonstytu-
cyjne, drugi natomiast – ze zmianą art. 39 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybu-
nale Konstytucyjnym (Dz.U. Nr 102, poz. 643 ze zm.), dokonaną ustawą z dnia 9
czerwca 2000 r. o zmianie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym oraz o zmianie
ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U.
Nr 53, poz. 638).
4. Przepis art. 190 ust. 4 Konstytucji stanowi, że orzeczenia Trybunału Kons-
tytucyjnego o niezgodności z Konstytucją, umową międzynarodową lub ustawą aktu
normatywnego, na podstawie którego zostało wydane prawomocne orzeczenie są-
dowe, ostateczna decyzja administracyjna lub rozstrzygnięcie w innych sprawach,
stanowi podstawę do wznowienia postępowania, uchylenia decyzji lub innego rozs-
trzygnięcia na zasadach i w trybie określonych w przepisach właściwych dla danego
postępowania. W piśmiennictwie dotyczącym wznowienia postępowania na wymie-
nionej podstawie przyjmuje się, że skutkiem pośrednim stwierdzenia niezgodności
kontrolowanego aktu normatywnego z Konstytucją, umową międzynarodową lub ak-
tem normatywnym wyższego rzędu jest - obok skutku bezpośredniego w postaci
utraty przez akt normatywny mocy obowiązującej - możliwość podważenia rozstrzyg-
nięcia sądowego lub administracyjnego podjętego na podstawie aktu normatywnego,
którego w dacie rozstrzygania sprawy dotyczyło domniemanie konstytucyjności, a
który po prawomocnym rozstrzygnięciu sprawy został uznany za niekonstytucyjny.
Zatem jest oczywiste, że wznowienie postępowania w takich sytuacjach ma dopro-
wadzić do sanacji postępowania sądowego (lub administracyjnego) opartego na nie-
konstytucyjnym akcie prawnym. Należy tym samym przyjąć, że po wznowieniu pos-
tępowania będzie się ono toczyć z pominięciem tych niekonstytucyjnych przepisów.
12
W przeciwnym bowiem razie nieracjonalne byłoby dopuszczenie do wznowienia pos-
tępowania, które miałoby się toczyć na podstawie niekonstytucyjnego aktu prawne-
go, chociaż przez pewien czas obowiązującego. Gdy natomiast chodzi o postępowa-
nie sądowe, toczące się po stwierdzeniu przez Trybunał Konstytucyjny utraty mocy
obowiązującej przepisu, lecz dotyczące roszczeń z okresu sprzed ogłoszenia orze-
czenia Trybunału Konstytucyjnego, to sąd ani nie narusza kompetencji tego organu,
ani nie wykracza poza swoje kompetencje, gdy nie stosuje aktu normatywnego
uznanego za sprzeczny z Konstytucją. Przeciwnie, działa niejako w poszanowaniu
dla orzeczenia tego organu. Ponadto sąd rozstrzyga o roszczeniach z zakresu
sprzed utraty mocy obowiązującej przepisu, będąc zobowiązany, a zarazem upraw-
niony do zbadania zgodności przepisów, które powinien zastosować, z aktami wyż-
szego rzędu. Jeżeli więc sąd nie zastosuje niekonstytucyjnych przepisów, to sytuacja
będzie taka, jaka pojawia się przy wznowieniu postępowania. Poza tym, skoro
stwierdzona przez Trybunał Konstytucyjny niekonstytucyjność przepisu jest wystar-
czającą przesłanką do wznowienia postępowania, to tym samym należy ją uznać za
wystarczającą podstawę do niezastosowania przepisu wtedy, gdy nie doszło do
wydania przez sąd prawomocnego orzeczenia z uwagi na to, że postępowanie takie
nie zostało w ogóle wszczęte.
Z art. 39 ust. 1 pkt. 3 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym (Dz.U. Nr 102, poz.
643 ze zm.) wynika, że Trybunał umarza postępowanie między innymi wtedy, gdy akt
normatywny w zakwestionowanym zakresie utracił moc obowiązującą przed wyda-
niem orzeczenia przez Trybunał. Zasadą jest zatem, że organ ten orzeka o konstytu-
cyjności aktu normatywnego, który obowiązuje. Wyjątek od tej zasady wprowadziła
ustawa z dnia 9 czerwca 2000 r. o zmianie ustawy o Trybunale Konstytucyjnym
przez dodanie do art. 39 ustępu 3. W myśl tego przepisu, Trybunał Konstytucyjny nie
umarza postępowania w sprawie w sytuacji określonej w art. 39 ust. 1 pkt 3 wymie-
nionej ustawy, jeżeli wydanie orzeczenia o akcie normatywnym, który utracił moc
obowiązującą przed wydaniem orzeczenia, jest konieczne dla ochrony konstytucyj-
nych praw i wolności. Przytoczone unormowanie dopuszczające orzekanie o niekon-
stytucyjności nieistniejącego aktu normatywnego jest więc w istocie rzeczy przy-
zwoleniem na orzekanie wstecz.
Z tych względów Sąd Najwyższy na przedstawione zagadnienie prawne
udzielił odpowiedzi przytoczonej w uchwale.
========================================