Wyrok z dnia 22 czerwca 2005 r.
I PK 253/04
Co do zasady nie ma podstaw do obniżenia należnego poszkodowanemu
zadośćuczynienia (art. 445 § 1 k.c.) o otrzymane z ubezpieczenia społecznego
jednorazowe odszkodowanie, jeżeli zostało ono zużyte na pokrycie kosztów
wynikłych z uszkodzenia ciała, co spowodowało zmniejszenie odszkodowania
(art. 444 § 1 k.c.), obniżonego następnie o kwotę odpowiadającą stopniowi
przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody (art. 362 k.c.).
Przewodniczący SSN Maria Tyszel, Sędziowie SN: Józef Iwulski (sprawoz-
dawca), Zbigniew Myszka.
Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 22 czerwca 2005 r.
sprawy z powództwa Rafała J. przeciwko Przedsiębiorstwu Handlowo-Usługowemu
„A.” w K. - Kazimierzowi S. o odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy, na skutek
kasacji strony pozwanej od wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 26 maja
2004 r. [...]
u c h y l i ł zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu w
Krakowie do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania kasa-
cyjnego.
U z a s a d n i e n i e
Wyrokiem z dnia 17 listopada 2003 r. [...] Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i Ubez-
pieczeń Społecznych w Kielcach zasądził od Kazimierza S. prowadzącego Przedsię-
biorstwo Handlowo-Usługowe „A.” w K. na rzecz Rafała J. kwotę 40.000 zł z ustawo-
wymi odsetkami od daty wyroku oraz kwotę 2.880 zł tytułem zwrotu kosztów procesu,
oddalając powództwo w pozostałej części oraz pobierając od pozwanego na rzecz
Skarbu Państwa kwotę 1.378,48 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych. Sąd Okręgo-
wy ustalił, że powód był zatrudniony w przedsiębiorstwie pozwanego od dnia 27 paź-
dziernika 1995 r. jako pomocnik pilarza w Zakładzie Produkcji Drzewnej w K. przy
2
produkcji palet. Z uwagi na brak specjalistycznego przygotowania zawodowego, po-
wód początkowo wykonywał prace proste, a po około 14 dniach pracy był przyuczany
do obsługi wielopiły jako osoba wykonująca czynności pomocnicze. W ramach tego
przyuczania odbył przeszkolenie wstępne, obejmujące instruktaż ogólny i stanowi-
skowy. W dniu 12 grudnia 1995 r. powód pracował przy obsłudze wielopiły posiada-
jącej 10 pił tarczowych, odbierając deski z pociętych klocków. Urządzenie było
sprawne i posiadało elementy przewidywane w dokumentacji technicznej. Wskutek
zatkania się otworu instalacji odciągowej trocin polecono pracownikom udrożnienie
odciągu. Współpracownik powoda wyłączył wielopiłę, a powód, przy obracających się
siłą bezwładności piłach tarczowych, rozpoczął usuwanie trocin, usiłując wyciągnąć
lewą ręką większy odpadek. Nastąpiło wówczas pochwycenie przez piły rękawa jego
kurtki, a w konsekwencji zmiażdżenie i odcięcie przedramienia lewej ręki do wysoko-
ści około 5 cm, licząc od stawu łokciowego. W szpitalu w P. wykonano zabieg opera-
cyjny opracowania kikuta przedramienia, a dalsze leczenie w Poradni Chirurgicznej,
powikłane stanem zapalnym, trwało jeszcze około 2 miesięcy. W wyniku doznanego
urazu powód utracił całkowicie czynność chwytną lewej ręki i możliwość wykonywa-
nia jakichkolwiek czynności wymagających sprawności obu rąk. Obecnie odczuwa
stałe bóle ręki od barku. Zaopatrzony jest w prosty model protezy, zastępującej uby-
tek anatomiczny, nieposiadającej możliwości chwytnych. Protezą najbardziej zbliżo-
ną do naturalnej ręki jest proteza bioelektryczna, składająca się z protezy przedra-
mienia i elektrouchwytu, której ceny kształtują się od 35.800 zł do 57.700 zł, przy
przyjęciu przelicznika euro równego 4,10 zł. Powód pobiera rentę z tytułu trwałej nie-
zdolności do pracy w związku z wypadkiem przy pracy w wysokości 450 zł miesięcz-
nie brutto, która stanowi jedyne źródło jego utrzymania. Nie posiada majątku, jest
kawalerem i zamieszkuje wraz z rodzicami. W październiku 1996 r. wypłacono mu
jednorazowe odszkodowanie w kwocie 11.077 zł z tytułu uszczerbku na zdrowiu
spowodowanego wypadkiem przy pracy określonego na 55%. Powód ukończył
szkołę podstawową oraz kurs w zawodzie kucharza-garmażera, jednak nigdy w tym
zawodzie nie pracował. Praca u pozwanego była jego pierwszym zatrudnieniem, a
po wypadku nie podjął już żadnej pracy. W dacie wypadku przedsiębiorstwo pozwa-
nego zajmowało się produkcją europalet, przewozem towarowymi samochodami cię-
żarowymi oraz sprzedażą samochodów marki Daewoo i ich serwisem. Produkcja
palet została w krótkim czasie zakończona jako nieopłacalna, a sprzedaż samocho-
dów w 2000 r. gwałtownie spadła, co spowodowało, że w ostatnich latach firma za-
3
kończyła rok z niewielką stratą. W 2003 r. na skutek redukcji zatrudnienia firma
osiąga minimalny dochód, a nadto zaciągnęła kredyt bankowy w granicach
4.200.000 zł, zabezpieczony na wszystkich nieruchomościach pozwanego, zbliżo-
nych wartością do udzielonego kredytu.
Sąd Okręgowy uznał, że roszczenia powoda o zadośćuczynienie i odszkodo-
wanie nie uległy trzyletniemu przedawnieniu, o którym mowa wart. 442 § 1 k.c., bo-
wiem datą powzięcia przez niego wiadomości o szkodzie była data wydania orze-
czenia z dnia 23 września 1996 r., ustalającego wysokość uszczerbku na zdrowiu
spowodowanego wypadkiem. Ponadto cywilnoprawna odpowiedzialność pracodawcy
za skutki wypadku ma charakter uzupełniający, co oznacza, że dochodzenie świad-
czeń uzupełniających może nastąpić dopiero wówczas, gdy świadczenia przewidzia-
ne ustawą wypadkową nie pokryją w całości szkód wynikłych z uszkodzenia ciała lub
rozstroju zdrowia, spowodowanych wypadkiem przy pracy. Sąd Okręgowy przyjął, że
odpowiedzialność pozwanego oparta jest na zasadzie ryzyka, o której mowa w art.
435 § 1 k.c. i nie wystąpiły przesłanki wyłączające tę odpowiedzialność. W tej sytua-
cji roszczenie odszkodowawcze powoda ma oparcie w art. 444 § 1 k.c., a roszczenie
o zadośćuczynienie w art. 445 § 1 k.c. Podzielając opinię biegłego z zakresu ortope-
dii, Sąd pierwszej instancji uznał, że zaopatrzenie powoda, będącego człowiekiem
młodym i potencjalnie czynnym zawodowo, w protezę bioelektryczną, stanowi na-
prawienie szkody w rozumieniu art. 444 § 1 k.c. Dobranie odpowiedniej protezy, po-
łączone z długotrwałą i żmudną rehabilitacją, pozwoli powodowi na wykonywanie
prostych czynności, wymagających współdziałania kończyn górnych. Uwzględniając
kurs euro w dacie wyrokowania (4,60 zł), Sąd Okręgowy przyjął, że podany przez
Zakład Zaopatrzenia Ortopedycznego w P. koszt wykonania najtańszej protezy wy-
niesie około 40.000 zł. Za usprawiedliwione uznał również Sąd Okręgowy żądanie
zadośćuczynienia (art. 445 § 1 k.c.). Powołując się na opinię biegłego, Sąd wskazał,
że krzywda i cierpienia fizyczne doznane przez powoda wskutek wypadku nie mogą
być rozpatrywane w oderwaniu od cierpień psychicznych, często przewyższających
swoją uciążliwością cierpienia fizyczne. Powód w dacie wypadku był młodym, zdro-
wym człowiekiem, posiadającym plany na przyszłość, a w jednej chwili utracił możli-
wość dalszego zarobkowania i zapewnienia bytu sobie oraz przyszłej rodzinie, co
naraziło go na wieloletnie udręki psychiczne. Uraz spowodował ogromny ból oraz
konieczność długotrwałego i bolesnego leczenia odniesionych ran, a pomimo upływu
czasu, powód nadal odczuwa skutki całkowitego pozbawienia go funkcji jednej ręki
4
oraz dolegliwości bólowe, przede wszystkim fantomowe (bóle części ciała, której nie
ma), nie poddające się skutecznemu leczeniu i znacznie obniżające komfort życia.
Oceniając cierpienia po urazie w skali od 0 do 10, biegły określili je na 8 punktów,
Sąd Okręgowy wskazał, że w świetle art. 362 k.c. nie jest możliwe uwzględnienie
roszczeń powoda w pełnej wysokości, gdyż przyczynił się on do powstania szkody. Z
opinii biegłego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy wynika bowiem, że wyko-
nywanie przez powoda ręcznego oczyszczania wielopiły z trocin i odpadków, pod-
czas ruchu pił tarczowych, było zachowaniem lekkomyślnym i nieostrożnym. Powi-
nien on bowiem przewidzieć, jakie skutki takiego zachowania mogą wystąpić i to nie-
zależnie od tego, że nie posiadał specjalistycznego przygotowania zawodowego.
Działanie powoda było bezpośrednią przyczyną wypadku, co powoduje, że jego
przyczynienie się do powstania szkody należy ocenić jako znaczne. Nie wyłącza to
jednak odpowiedzialności pozwanego, bowiem nienależyte wywiązywanie się przez
niego z obowiązku zapewnienia bezpiecznych i higienicznych warunków pracy było
pośrednią przyczyną wypadku. Biegły wskazał na okoliczności leżące po stronie pra-
codawcy takie jak nieinteresowanie się przez przełożonych stosowanym przez pra-
cowników sposobem udrażniania odciągu trocin, brak szczegółowej instrukcji obsługi
wielopiły określającej zasady usuwania odpadów, niedostateczne przygotowanie za-
wodowe powoda do wykonywania pracy związanej z obsługą wielopiły, co wiąże się
z nieznajomością zasad bezpiecznej pracy oraz zagrożeń występujących przy obsłu-
dze obrabiarek do drewna oraz niewyposażenie pracowników w odzież roboczą do-
stosowaną do wykonywanej przez nich pracy, która bezwzględnie powinna spełniać
wymagania bezpieczeństwa i higieny pracy. Oznacza to, że pracodawca nie docho-
wał należytej staranności w zakresie przygotowania kwalifikacyjnego oraz przestrze-
gania zasad bezpieczeństwa pracy. Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, że z art.
362 k.c. nie wynika automatyczne i proporcjonalne do przyczynienia się poszkodo-
wanego zmniejszenie obowiązku naprawienia szkody, a jedynie jej proporcjonalne
zmniejszenie stosownie do okoliczności. Te ostatnie przemawiają za znacznym obni-
żeniem należności, tym bardziej, że powód otrzymał jednorazowe odszkodowanie
przewidziane przez przepisy ustawy wypadkowej. Jednakże biorąc pod uwagę wiek
powoda i jego sytuację majątkową, Sąd Okręgowy podzielił pogląd biegłego z za-
kresu ortopedii, że jedynym sposobem przywrócenia powodowi względnie dobrej
sprawności, pozwalającej na samoobsługę i możliwość zarobkowania, jest wyposa-
żenie go w wysokiej klasy protezę kończyny górnej. Zasądzenie na rzecz powoda
5
kwoty, która nie pozwoli na zakup takiej protezy mija się z celem i - przy uwzględnie-
niu sytuacji majątkowej pozwanego - kłóci się z zasadą słuszności, co na podstawie
art. 322 k.p.c. uzasadnia uwzględnienie powództwa do wysokości 40.000 zł.
Wyrokiem z dnia 26 maja 2004 r. [...] Sąd Apelacyjny w Krakowie oddalił ape-
lację pozwanego. Sąd uznał za bezpodstawny zarzut naruszenia art. 291 k.p., bo-
wiem przedmiotem sprawy są roszczenia odszkodowawcze mające podstawę w
przepisach Kodeksu cywilnego o odpowiedzialności z tytułu czynu niedozwolonego.
Stosownie do art. 442 § 1 zdanie pierwsze k.c., roszczenie o naprawienie szkody
wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem trzech lat od
dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie zobowiązanej do
jej naprawienia. Trafne jest stanowisko pozwanego, że roszczenia powoda uległy
przedawnieniu, bowiem ze względu na charakter urazu (odcięcie przedramienia) już
w dacie zdarzenia (12 grudnia 1995 r.) powód posiadał świadomość co do powstania
szkody oraz osoby zobowiązanej do jej naprawienia. W myśl art. 117 § 2 k.c. po
upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może
uchylić się od jego zaspokojenia, chyba że zrzeka się korzystania z zarzutu
przedawnienia. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, uwzględnienie zarzutu przedawnienia
byłoby jednakże sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Stosownie do art. 5
k.c. nie można czynić ze swego prawa użytku, który byłby sprzeczny ze społeczno-
gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego.
Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie
prawa i nie korzysta z ochrony. Klauzule ujęte w powołanym przepisie są ogólnymi
normami społecznymi, odnoszącymi się do wszystkich przypadków, gdy powoływa-
nie się na prawo podmiotowe nie jest społecznie aprobowane i w związku z tym nie
korzysta z ochrony. Sąd Apelacyjny miał na uwadze, że w dacie zdarzenia powód był
człowiekiem bardzo młodym (miał 22 lata), niewykształconym, a uraz doznany po
niecałych dwóch miesiącach pierwszej pracy zarobkowej był z pewnością dla niego
ogromnym wstrząsem z uwagi na ciężki charakter i praktyczne pozbawienie kończy-
ny górnej oraz możliwości zarobkowania. Nadto w latach 1997-2000 powód odbywał
karę pozbawienia wolności i z tego już chociażby względu miał utrudnioną możliwość
uzyskania stosownych porad prawnych i dochodzenia roszczeń. Wreszcie, wystąpie-
nie z pozwem nastąpiło po upływie niewiele ponad czterech miesięcy od upływu
przedawnienia, co w okolicznościach sprawy jest stosunkowo niewielkim opóźnie-
niem. Sąd drugiej instancji uznał za nieuzasadniony zarzut niewyjaśnienia przez Sąd
6
pierwszej instancji wszystkich okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia
sprawy. Sąd Okręgowy w uzasadnieniu wyroku stwierdził, że bierze pod uwagę przy-
czynienie się powoda do powstania szkody oraz uwzględnia wypłacone mu jednora-
zowe odszkodowanie w kwocie 11.077 zł. Sąd uwzględnił więc art. 362 k.c., zgodnie
z którym, jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania szkody, to obowiązek jej
naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a
zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Stopień winy obu stron nie ma znaczenia, bo-
wiem odpowiedzialność pozwanego oparta jest na zasadzie ryzyka, o której mowa w
art. 435 § 1 k.c., nie zaś na zasadzie winy określonej w art. 415 k.c. W przypadku
oparcia odpowiedzialności na podstawie ryzyka, do przyjęcia przyczynienia się po-
szkodowanego do powstania szkody wystarcza obiektywna niewłaściwość jego za-
chowania, jednakże nie bez znaczenia pozostają inne okoliczności, takie jak zacho-
wanie się sprawcy szkody oraz zasady słuszności. Należy przy tym mieć na uwadze,
iż samo przyczynienie się poszkodowanego nie przesądza jeszcze o obowiązku
zmniejszenia świadczeń odszkodowawczych o określony ułamek bądź w określonym
procencie, lecz może polegać również na odliczeniu pewnej sumy lub pominięciu
niektórych składników szeroko rozumianego roszczenia odszkodowawczego. Dlate-
go, zdaniem Sądu Apelacyjnego, przy przyjęciu znacznego przyczynienia się powo-
da do powstania szkody oraz niecelowości jej naprawienia w zakresie uniemożliwia-
jącym powodowi powrót do normalnego życia, a przede wszystkim odzyskania moż-
liwości zarobkowania, zasadne jest uwzględnienie żądania odszkodowania (art. 444
§ 1 k.c.), a oddalenie roszczenia w części dotyczącej zadośćuczynienia (art. 445 § 1
k.c.). Zgodnie z art. 444 § 1 k.c., w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju
zdrowia, naprawienie szkody obejmuje wszystkie wynikłe z tego powodu koszty, przy
czym na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien
wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się
inwalidą (osobą niezdolną do pracy), także sumę potrzebną na koszty przygotowania
do innego zawodu. Taką konstrukcję zastosował w istocie Sąd pierwszej instancji,
akcentując jednocześnie, że poziom cierpień fizycznych i moralnych doznanych
przez powoda i odczuwanych do dziś, uzasadniałby przyznanie wysokiej sumy tytu-
łem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę (art. 445 § 1 k.c.). Sąd
Okręgowy dokładnie wyliczył wysokość kosztów nabycia protezy bioelektrycznej,
stosując kurs euro z daty ustalenia odszkodowania stosownie do art. 363 § 2 k.c. Tak
wyliczony koszt protezy wynosi 40.166 zł, nie zaś 35.000 zł, jak zarzuca w apelacji
7
pozwany. Sąd drugiej instancji nie podzielił poglądu pozwanego, że powód przyczynił
się do powstania szkody w 90%. W tym zakresie Sąd miał na uwadze, że w dacie
wypadku powód był bardzo młodym i niedoświadczonym zawodowo człowiekiem,
którego pracodawca należycie nie przeszkolił oraz nie zapewnił bezpiecznych wa-
runków pracy. Powoda dopuszczono do pracy bez odzieży roboczej, odpowiedniej
przy obsłudze obrabiarki wielotarczowej do drewna, wymagającej nadto stosunkowo
częstego oczyszczania. W rezultacie powód wykonywał czynności we własnej kurtce,
a uraz nastąpił wskutek wciągnięcia rękawa tej kurtki przez piły tarczowe. Zdaniem
Sądu Apelacyjnego, okoliczności te pozwalają na przyjęcie przyczynienia się powoda
do powstania szkody najwyżej w 50%, co nie oznacza jednak, że o taki procent powi-
nien ulec zmniejszeniu obowiązek naprawienia szkody w rozumieniu art. 362 k.c.,
bowiem zmniejszenie odszkodowania nie następuje stosownie do stopnia przyczy-
nienia się, lecz stosownie do okoliczności.
Kasację od tego wyroku w części zasądzającej kwotę powyżej 10.000 zł
wniósł pozwany, który zarzucił naruszenie: art. 442 § 1, art. 117, art. 362 oraz art. 5
k.c. W uzasadnieniu kasacji pozwany wywiódł, że nigdy nie kwestionował swojej od-
powiedzialności wynikającej z art. 435 k.c. Podnosił jednak, że powód w stopniu
znacznym - ocenionym zdaniem pozwanego zbyt nisko przez Sąd Apelacyjny - przy-
czynił się do powstania szkody. Przepis art. 362 k.c. nakazuje zmniejszenie odszko-
dowania, którego zakres sąd ma ustalić stosownie do stopnia winy stron. W zaskar-
żonym wyroku Sąd Apelacyjny nie uwzględnił w odpowiednim stopniu przyczynienia
się poszkodowanego do powstania szkody ani nie wziął pod uwagę otrzymanego już
przez poszkodowanego odszkodowania z ZUS. Nadto, pozwany skutecznie podniósł
zarzut przedawnienia roszczenia, co trafnie zauważył Sąd Apelacyjny, jednak odmó-
wił mu doniosłości prawnej, wskazując na jego sprzeczność z zasadami zawartymi w
art. 5 k.c. Sąd Apelacyjny nie wskazał jednak żadnej konkretnej zasady, która zosta-
łaby naruszona przez skorzystanie przez uprawnionego z zarzutu przedawnienia. Nie
wskazał ponadto, jak pozwany czyniąc ze swego prawa użytek, nadużyłby prawo
podmiotowe. Pozwany uważa, że zaskarżony wyrok pozbawia go faktycznie moż-
liwości skorzystania z przysługującego mu prawa podmiotowego (zarzutu przedaw-
nienia). Pozwany podkreślił, że przez wzgląd na zasady współżycia społecznego
oraz ciężką sytuację poszkodowanego, a także mając na uwadze, iż ponosi częścio-
wą odpowiedzialność za wypadek przy pracy powoda, przekazał już na jego rzecz
kwotę 20.000 zł.
8
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Sąd drugiej instancji z pewnością nie naruszył art. 442 § 1 i art. 117 k.c., gdyż
przyjął, że roszczenie powoda uległo przedawnieniu, zgodnie zresztą z zarzutami
pozwanego. Wbrew twierdzeniom pozwanego, Sąd Apelacyjny wskazał zasady
współżycia społecznego, z którymi sprzeczne jest podniesienie (skorzystanie) przez
pozwanego zarzutu przedawnienia. Sąd Apelacyjny miał na uwadze, że powołanie
się na przedawnienie w okolicznościach sprawy nie może być społecznie aprobowa-
ne, gdyż w dacie zdarzenia powód był człowiekiem bardzo młodym (miał 22 lata),
niewykształconym, a uraz doznany po niecałych dwóch miesiącach pierwszej pracy
zarobkowej był z pewnością dla niego ogromnym wstrząsem z uwagi na ciężki cha-
rakter i praktyczne pozbawienie kończyny górnej oraz możliwości zarobkowania. Sąd
Apelacyjny powołał się więc na zasadę sprawiedliwości społecznej, która jest nie
tylko zasadą współżycia społecznego, ale też zasadą ustrojową (art. 2 Konstytucji
RP). Trafnie pozwany podnosi, że powołanie się na klauzule generalne określone w
art. 5 k.c. musi być usprawiedliwione wyjątkowymi okolicznościami (por. wyrok z dnia
11 września 1997 r., II UKN 230/97, OSNAPiUS 1998 nr 13, poz. 406; wyrok z dnia
28 listopada 2000 r., II UKN 82/00, PiZS 2001 nr 7, s. 36). Ale też Sąd Apelacyjny
wskazał na takie wyjątkowe okoliczności. Odwołał się do szczególnie dotkliwych
skutków zdarzenia, także w sferze psychicznej powoda, co utrudniało mu, a w pew-
nym okresie wręcz uniemożliwiało, dochodzenie roszczeń (por. wyrok z dnia 6 marca
1996 r., II PRN 3/96, OSNAPiUS 1996 nr 18, poz. 264; wyrok z dnia 17 marca 1998
r., II UKN 556/97, OSNAPiUS 1999 nr 5, poz. 183). Nadto, Sąd Apelacyjny wskazał
na to, że w latach 1997-2000 powód odbywał karę pozbawienia wolności i z tego już
chociażby względu miał utrudnioną możliwość uzyskania stosownych porad praw-
nych i dochodzenia roszczeń oraz że wystąpienie z pozwem nastąpiło po upływie
niewiele ponad czterech miesięcy od upływu przedawnienia, co w okolicznościach
sprawy jest stosunkowo niewielkim opóźnieniem (por. np. uzasadnienie wyroku z
dnia 13 listopada 1997 r., I CKN 323/97, OSNC 1998 nr 5, poz. 79). Rzeczywiście
powołanie się na art. 5 k.c. nie może prowadzić do pozbawienia prawa podmiotowe-
go. Jeżeliby jednak zasadę tę odnieść wprost do prawa podmiotowego polegającego
na skorzystaniu z zarzutu przedawnienia - tak jak wywodzi pozwany - to w ogóle nie
byłoby możliwe nieuwzględnienie zarzutu przedawnienia z powołaniem się na jego
9
sprzeczność z zasadami współżycia społecznego. Pogląd taki nie jest aprobowany w
utrwalonym orzecznictwie, w którym przyjmuje się jednolicie, że skorzystanie z za-
rzutu przedawnienia może być uznane za sprzeczne z zasadami współżycia spo-
łecznego - art. 5 k.c. (uchwała składu siedmiu sędziów z dnia 29 listopada 1996 r., II
PZP 3/96, OSNAPiUS 1997 nr 14, poz. 249), przy czym powinno to nastąpić w wy-
jątkowych okolicznościach po rozważeniu charakteru dochodzonego roszczenia,
przyczyn opóźnienia i jego nienadmierności (por. uchwała z dnia 10 marca 1993 r., III
CZP 8/93, OSNC 1993 nr 9, poz. 153 oraz wyroki z dnia 13 listopada 1997 r., I CKN
323/97, OSNC 1998 nr 5, poz. 79; z dnia 27 czerwca 2001 r., II CKN 604/00, OSNC
2002 nr 3, poz. 32 i z dnia 2 kwietnia 2003 r., I CKN 204/01, LEX nr 78814). Z tych
względów Sąd Najwyższy uznaje zarzut naruszenia art. 5 k.c. za niezasadny.
Usprawiedliwioną podstawę kasacji stanowi natomiast zarzut naruszenia art.
362 k.c., choć z innym uzasadnieniem niż prezentowane w kasacji. W rozpatrywanej
sprawie mamy do czynienia z dochodzeniem roszczeń uzupełniających z tytułu wy-
padku przy pracy, przy czym powód dochodził odszkodowania (po ograniczeniu żą-
dania - w kwocie 40.000 zł) i zadośćuczynienia (ostatecznie w kwocie 10.000 zł). Sąd
pierwszej instancji nie dokonał rozdzielenia tych roszczeń, mimo że mają one od-
mienną podstawę faktyczną i prawną. Zasądził na rzecz powoda kwotę 40.000 zł, ale
tak naprawdę to nie wyjaśnił jaka jej część została zasądzona z tytułu odszkodowa-
nia, a jaka z tytułu zadośćuczynienia. Sąd drugiej instancji oddalił apelację pozwane-
go, uznając, że żądanie zadośćuczynienia jest bezzasadne, a odszkodowanie, po
uwzględnieniu wypłaconego jednorazowego odszkodowania oraz stopnia przyczy-
nienia się powoda, powinno wynosić 40.000 zł. Sąd drugiej instancji nie ingerował
jednak w treść wyroku Sądu pierwszej instancji, tak że w dalszym ciągu wynika z
niego zasądzenie jednej kwoty z tytułu obu dochodzonych roszczeń. W tej sytuacji
Sąd Najwyższy uznaje, że zakres uprawomocnienia się wyroku Sądu pierwszej in-
stancji w części niezaskarżonej przez powoda dotyczy tylko oddalenia powództwa
ponad kwotę 40.000 zł, a nie wysokości poszczególnych roszczeń. Odnosi się to też
do zakazu reformiationis in peius (art. 384 k.p.c.) wynikającego z tego, że wyroki Są-
dów obu instancji zostały zaskarżone wyłącznie przez pozwanego. Oznacza to, że
obecnie nie jest możliwe zasądzenie na rzecz powoda kwoty wyższej niż 40.000 zł,
ale nie jest konieczne przyjęcie poglądów Sądu drugiej instancji o bezzasadności
żądania zadośćuczynienia i co do ustalenia wysokości odszkodowania.
10
W sprawie występuje przypadek, w którym ocena wysokości dochodzonych
roszczeń (odszkodowania i zadośćuczynienia) wymaga uwzględnienia wypłaconego
powodowi jednorazowego odszkodowania oraz stopnia jego przyczynienia się do
powstania szkody. Sąd Najwyższy nie uznaje za zasadny zarzutu, że Sąd Apelacyjny
zbyt nisko ocenił stopień przyczynienia się powoda do powstania szkody na 50%.
Sąd drugiej instancji wskazał szczegółowo racjonalne przesłanki dokonania takiej
oceny. Ocena stopnia przyczynienia się poszkodowanego należy co do zasady do
sądów pierwszej i drugiej instancji, a w postępowaniu kasacyjnym może być sku-
tecznie kwestionowana tylko wówczas, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okolicz-
ności sprawy mających wpływ na wysokość odszkodowania (zadośćuczynienia) by-
łoby ono niewspółmiernie nieodpowiednie jako rażąco wygórowane lub rażąco niskie
(por. wyrok z dnia 6 czerwca 1997 r., II CKN 213/97, OSNC 1998 nr 1, poz. 5; wyrok
z dnia 28 września 1972 r., II PR 248/72, Informator Prawniczy 1972 nr 12, poz. 9;
wyrok z dnia 9 lipca 1970 r., III PRN 39/70, OSNCP 1971 nr 3, poz. 53; PiP 1972 nr
10, s. 170 z glosą K. Piaseckiego). Sąd Najwyższy nie stwierdza, aby taki przypadek
miał miejsce. Otrzymane przez poszkodowanego świadczenie odszkodowawcze z
ubezpieczenia społecznego (jednorazowe odszkodowanie) należy uwzględniać przy
ocenie wysokości świadczeń uzupełniających, gdyż służy ono pokryciu kosztów i wy-
datków spowodowanych wypadkiem, a także rekompensuje doznaną krzywdę. W
pierwszej kolejności jednorazowe odszkodowanie należy uwzględnić przy ustaleniu
wysokości odszkodowania, gdy zostało ono przeznaczone na pokrycie kosztów wy-
nikłych z wypadku. Uwzględnienie to może być sprowadzone do odliczenia otrzyma-
nego jednorazowego odszkodowania od wysokości poniesionej szkody. Należy więc
ustalić zgodnie z art. 444 § 1 zdanie pierwsze k.c., „wszelkie koszty wynikłe z uszko-
dzenia ciała (rozstroju zdrowia)” i ocenić, w jakim zakresie zostały one zaspokojenie
jednorazowym odszkodowaniem. Następnie należy uwzględnić stopień przyczynienia
się poszkodowanego, obniżając „stosownie do okoliczności” (art. 362 k.c.) wysokość
odszkodowania. Stosownie do okoliczności, czyli w takim zakresie (procencie,
ułamku), w jakim poszkodowany przyczynił się do powstania szkody. Taki sposób
ustalenia odszkodowania jest utrwalony w orzecznictwie Sądu Najwyższego. W
szczególności w wyroku z dnia 7 czerwca 1976 r., IV CR 147/76 (OSNCP 1977 nr 5-
6, poz. 89; PiP 1978 nr 3, s. 178 z glosą A. Szpunara) Sąd Najwyższy przyjął, że od-
szkodowanie należne według prawa cywilnego oblicza się - w sytuacji, gdy zostały
wypłacone świadczenia związane z wypadkiem przy pracy, poszkodowany zaś przy-
11
czynił się do powstania szkody - w ten sposób, że obliczone według prawa cywilnego
odszkodowanie zmniejsza się o sumy wypłacone na podstawie przepisów o wypad-
kach przy pracy, a od kwoty w taki sposób określonej odejmuje się kwotę odpowia-
dającą stopniowi przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody (por. też
uchwałę połączonych Izb: Cywilnej oraz Pracy i Ubezpieczeń I Społecznych Sądu
Najwyższego z dnia 14 grudnia 1962 r., III PO 5/62, OSNCP 1964 nr 4, poz. 65 oraz
wyrok z dnia 26 czerwca 1963 r., III PR 17/63, OSNCP 1964 nr 6, poz. 118). Sąd
pierwszej instancji nie dokonał oceny wysokości odszkodowania w taki sposób, a
Sąd drugiej instancji nieprawidłowo ocenił tę kwestię. Oprócz tego należało uwzględ-
nić, że powód w ramach odszkodowania dochodził tylko wyrównania kosztów pole-
gających na nabyciu odpowiedniej protezy ręki. W założeniu tak skonstruowanego
roszczenia i w jego podstawie faktycznej leżało twierdzenie, że powód poniósł rów-
nież inne koszty wynikające z wypadku (wydatki związane z leczeniem), na które
zużytkował wypłacone mu odszkodowanie. Tych twierdzeń Sądy nie zweryfikowały, a
były one istotne, gdyż umniejszenie odszkodowania o otrzymane jednorazowe od-
szkodowanie powinno dotyczyć poniesionej szkody (wszelkich kosztów), a nie jej
części. Nadto, Sąd Najwyższy zauważa, że ustalenie odszkodowania jako kosztów
zakupu najtańszej protezy nie prowadzi do wyrównania wszelkich kosztów spowo-
dowanych wypadkiem. Przy ustaleniu tych kosztów należy bowiem przyjąć koszt za-
kupu protezy odpowiedniej do usunięcia w racjonalnych granicach skutków uszko-
dzenia ciała. Otrzymane przez poszkodowanego świadczenie z ubezpieczenia spo-
łecznego należy także uwzględniać przy ocenie wysokości zadośćuczynienia (por.
wyrok z dnia 27 sierpnia 1969 r., I PR 224/69, OSNCP 1970 nr 6, poz. 111). Nie ma
jednak przesłanek do takiego uwzględnienia, jeżeli wypłacone z ubezpieczenia spo-
łecznego jednorazowe odszkodowanie zostało w całości zużytkowane na pokrycie
kosztów wynikłych z uszkodzenia ciała (pokrycie szkody), a przez to w całości
uwzględnione przy umniejszeniu należnego odszkodowania. W każdym razie, w ta-
kiej sytuacji otrzymanie jednorazowego odszkodowania powinno mieć bardzo nie-
wielki wpływ na ocenę wysokości "odpowiedniej sumy" należnej z tytułu zadośćuczy-
nienia. Wobec tego Sąd Najwyższy nie aprobuje poglądu Sądu Apelacyjnego, że
powodowi nie przysługiwało świadczenie z tego tytułu.
Z tych względów na podstawie art. 39313
§ 1 k.p.c. orzeczono jak w sentencji.
========================================