Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II PK 13/07
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 11 września 2007 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Zbigniew Hajn (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Krystyna Bednarczyk
SSN Małgorzata Wrębiakowska-Marzec
w sprawie z powództwa K. W.
przeciwko T. S. Sp. z o.o. w W.
o odszkodowanie
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 11 września 2007 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 3 sierpnia 2006 r., sygn. akt (...)
uchyla zaskarżony wyrok w punkcie 1 i w tym zakresie sprawę
przekazuje do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu
pozostawiając temu Sądowi orzeczenie o kosztach
postępowania kasacyjnego.
2
U z a s a d n i e n i e
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Apelacyjny - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
zmienił wyrok Sądu Okręgowego — Sądu Pracy w W.
z 7 listopada 2005 r. w punkcie 2 i zasądził od pozwanego T. S. Sp. z o.o. w W. na
rzecz powoda – K. W. 149.767,20 zł., z ustawowymi odsetkami od 17 stycznia 2002
r. do dnia zapłaty; w pozostałym zakresie apelację powoda oddalił i nie obciążył
powoda kosztami zastępstwa procesowego pozwanego w postępowaniu
apelacyjnym.
W powołanym wyżej wyroku z 7 listopada 2005 r. Sąd Okręgowy orzekł o
żądaniach powoda i między innymi oddalił w pkt. 2 jego powództwo o
odszkodowanie z tytułu umownego zakazu konkurencji.
Sąd Okręgowy ustalił, między innymi, że 24 maja 2001 r. rada nadzorcza T. S.
Sp. z o.o. podjęła uchwałę o powołaniu powoda na członka zarządu tej spółki, zaś
22 czerwca 2001 r. uchwałę o upoważnieniu przewodniczącego rady nadzorczej do
zawarcia z powodem umowy o pracę i umowy o zakazie konkurencji, a także o
ustaleniu zasad i wysokości jego wynagrodzenia. Powołanie powoda na stanowisko
członka zarządu zostało poprzedzone rozmowami kwalifikacyjnymi z Ministrem
Skarbu Państwa. Minister przedstawił warunki zatrudnienia, które musiały znaleźć
potwierdzenie w uchwałach strony pozwanej. Powód rozpoczął pracę 24 maja 2001
r., ale nie podpisał umowy o pracę ani nie otrzymywał wynagrodzenia za pracę. Do
zawarcia pisemnej umowy, określenia wynagrodzenia powoda oraz pobierania
przez niego pensji na bieżąco nie doszło, gdyż powód o to nie zabiegał, ponieważ
w tym czasie był pozwany w sprawie o alimenty. Do tej sprawy otrzymał
zaświadczenie 25 listopada 2001 r., że nie pobiera wynagrodzenia. 27 listopada
2001 r. powód otrzymał projekty umowy o pracę i umowy o zakazie konkurencji
zatwierdzone przez przewodniczącego rady nadzorczej, ale ich nie podpisał, choć
mógł to uczynić. Do zawarcia takich umów dochodziło przy zawieraniu pisemnych
umów o pracę z innymi osobami z kierownictwa strony pozwanej. 17 grudnia 2001
r. powód został odwołany z funkcji członka zarządu. 21 grudnia 2001 r. strony
podpisały ugodę i ustaliły, między innymi, że za pracę świadczoną od 24 maja do
17 grudnia 2001 r. powód otrzyma wynagrodzenie. Wszelkie roszczenia pieniężne
3
z tytułu tej ugody (wynagrodzenie, ekwiwalent za urlop, odprawa) zostały przez
stronę pozwaną uregulowane. Strony nie podpisały umowy o zakazie konkurencji.
Po dacie zawarcia ugody powód nie świadczył już pracy.
Mając na uwadze te ustalenia Sąd Okręgowy stwierdził, że, zgodnie z art. 1013
k.p., umowy o zakazie konkurencji wymagają pod rygorem nieważności formy
pisemnej, a ponieważ powód umowy takiej nie podpisał to odszkodowanie z umowy
o zakazie konkurencji mu się nie należy.
W apelacji powód zaskarżył wyrok Sądu Okręgowego w całości, zaś strona
pozwana wniosła o oddalenie apelacji.
Sąd Apelacyjny uwzględnił apelację powoda w części dotyczącej
odszkodowania z tytułu umowy o zakazie konkurencji.
Sąd Apelacyjny uzupełniająco ustalił, że powodowi udział w zarządzie spółki
zaproponował A. M., ówczesny przewodniczący rady nadzorczej. Wszystkie
warunki umowy o pracę i umowy o zakazie konkurencji były z powodem omówione i
przez obie strony zaakceptowane przed powołaniem go na stanowisko członka
zarządu spółki, co znalazło wyraz w projekcie umowy o pracę i umowy o zakazie
konkurencji. Projekty te, przygotowane przez wydział prawny Spółki, miały
charakter standardowy i były identyczne z umowami zawieranymi z pozostałymi
członkami zarządu. Uchwałą rady nadzorczej nr 4/II/2001 z 22 czerwca 2001 r.
upoważniony do zawarcia tych umów został przewodniczący rady nadzorczej A. M.
Praktyką w Spółce było dopuszczanie członków zarządu do pracy, bez formalnego
podpisania umowy o pracę i umowy o zakazie konkurencji. Warunki tych umów były
znane i zaakceptowane przez obie strony przed podjęciem przez powoda umowy o
pracę. Brak ich formalnego podpisania był spowodowany wystąpieniem Andrzeja
M. 19 lipca 2001 r. do Ministra Skarbu Państwa w sprawie rekomendowania
zgromadzeniu wspólników zasad i wysokości wynagrodzenia dla członków zarządu
Spółki, w tym również dla powoda.
Dokonując oceny prawnej ustalonego w sprawie stanu faktycznego Sąd
Apelacyjny stwierdził, że bezspornie, zgodnie z art. 1013
k.p. umowa o zakazie
konkurencji powinna być zawarta w formie pisemnej pod rygorem nieważności.
Jednakże w ocenie Sądu niepodpisanie takiej umowy przez pracodawcę z jego
winy, nie może odnosić negatywnego skutku w stosunku do pracownika, który z
4
tego tytułu poniósł szkodę. Szkoda niewątpliwie występuje w sytuacji pozbawienia
pracownika należnego mu odszkodowania, na które miał prawo liczyć. W
przypadku powoda odszkodowanie takie miało istotne znaczenie, albowiem po
zakończeniu umowy o pracę z pozwanym przez okres kilku miesięcy nigdzie nie
pracował i miał wydatki związane z chorobą ojca. Zgodnie z art. 471 k.c. w związku
z art. 300 k.p. dłużnik (pracodawca) obowiązany jest do naprawienia szkody
wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że
niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które
dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. W niniejszej sprawie, zdaniem Sądu
Apelacyjnego, pracodawca ponosi pełną odpowiedzialność za niepodpisanie
umowy o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy z powodem. Warunki tej
umowy były uzgodnione z A. M. - przewodniczącym rady nadzorczej przed
zatrudnieniem powoda, a jej zawarcie wynikało z uchwały nr 5 R.N. z 10 sierpnia
2000 r., będącej podstawą zawierania umów o zakazie konkurencji po ustaniu
stosunku pracy ze wszystkimi członkami zarządu. Powód zatem miał prawo
oczekiwać, że pracodawca wypełni swoje zobowiązanie i podpisze z nim umowę o
zakazie : konkurencji po ustaniu stosunku pracy. Jak zeznał A. M., umowa ta
obowiązywała obie strony, mimo jej niepodpisania, co wynikało z uchwały rady
nadzorczej. Umowa o zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy, była także
integralną częścią umowy o pracę. Skoro pozwany potwierdził w ugodzie fakt
świadczenia pracy przez powoda, to w konsekwencji były także podstawy do
zawarcia umowy o zakazie konkurencji. Sąd Apelacyjny stwierdził również, że
świadek A. R., który był przewodniczącym rady nadzorczej po odwołaniu A.a M. i z
tego względu nie mógł znać pierwotnych warunków ustalonych przez powoda z
poprzednim przewodniczącym rady nadzorczej, przyznał, że z powodem nie
podpisał umowy o zakazie konkurencji ze względu na pismo Ministerstwa Skarbu
Państwa z 2 października 2001 r., w którym zakwestionowano zawieranie z
członkami zarządu umów o zakazie konkurencji. Pismo to jednak nadesłano do
Spółki w okresie późniejszym niż okres zatrudnienia powoda i nie mogło ono
podważyć wcześniejszych warunków ustalonych z A. M. Z zeznań A. R. wynika
także, że przed sierpniem 2001 r. można było zawierać umowy o zakazie
konkurencji z członkami zarządu.
5
Biorąc powyższe pod uwagę, Sąd Apelacyjny uznał, że apelacja powoda w
zakresie odszkodowania za zakaz konkurencji jest zasadna.
W skardze kasacyjnej pozwana spółka zaskarżyła wyrok Sądu Apelacyjnego w
części obejmującej pkt l, zarzucając naruszenie prawa materialnego, tj.:
1. art. 1013
w związku z art. 1012
§ 1 k.c. w związku z art. 73 k.c. i w związku z
art. 300 k.p., przez ich niezastosowanie i błędne przyjęcie, że umowa o zakazie
konkurencji, która nie została zawarta na piśmie może rodzić skutki prawne, w
szczególności obowiązek zapłaty przez pracodawcę na rzecz pracownika
odszkodowania,
2. art. 471 k.c. w zw. z art. 300 k.p., przez jego niewłaściwe zastosowanie, jako
podstawy prawnej zasądzenia na rzecz powoda odszkodowania, przy uznaniu na
podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, że poniósł on szkodę, za którą
odpowiedzialność ponosi pozwany, podczas, gdy podstawę żądania wypłaty
odszkodowania z tytułu umowy o zakazie konkurencji może stanowić jedynie
zawarta na piśmie pod rygorem nieważności pomiędzy pracownikiem i pracodawcą
umowa, której zakres normuje art. 1012
k.p.
Ponadto skarżąca zarzuciła naruszenie przepisów postępowania, które miało
istotny wynik na sprawy, a mianowicie art. 233 k.p.c., przez przekroczenie granic
swobodnej oceny dowodów i przyjęcie, że zeznania świadka A. M. na okoliczność
zawarcia umowy o zakazie konkurencji pomiędzy powodem a pozwaną są
wystarczające dla uznania obowiązywania umowy o zakazie konkurencji, mimo
naruszenia obowiązku zachowania formy pisemnej pod rygorem nieważności, i
przyjęcie tym samym, że bezwzględnie obowiązujący art. 1013
k.p. nie ma
zastosowania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W zakresie podstawy naruszenia przepisów postępowania skarga nie podlega
ocenie Sądu Najwyższego, ponieważ przedstawiony w niej zarzut naruszenia art.
233 k.p.c., dotyczący oceny dowodów, nie może być, zgodnie z art. 3983
§ 3 k.p.c.,
podstawą skargi kasacyjnej (zob. np. postanowienie SN z 23 września 2005, III
CSK 13/05, OSNC 2006, nr 4, poz. 76). W tej sytuacji rozpoznanie skargi należy
6
ograniczyć do oceny zasadności podstawy naruszenia przepisów prawa
materialnego, a Sąd Najwyższy jest związany przy tej ocenie podstawą faktyczną
zaskarżonego wyroku (art. 39813
§ 1 k.p.c.). Natomiast podniesione w
rozpoznawanej skardze zarzuty naruszenia prawa materialnego są częściowo
uzasadnione.
Sąd Apelacyjny, uznając za bezsporną konieczność zawarcia pod rygorem
nieważności umowy o zakazie konkurencji na piśmie trafnie przyjął, że, jak wynika z
jego wywodów, klauzula konkurencyjna będąca przedmiotem sporu nie została
zawarta i nie wywiera skutków prawnych. Wobec tego nieuzasadniony okazał się
zarzut naruszenia art. 1013
w związku z art. 1012
§ 1 k.c., w związku z art. 73 k.c. i
w związku z art. 300 k.p., przez ich niezastosowanie i błędne przyjęcie, że umowa o
zakazie konkurencji, która nie została zawarta na piśmie może rodzić skutki
prawne, a w szczególności obowiązek zapłaty przez pracodawcę na rzecz
pracownika odszkodowania.
Jednocześnie jednak Sąd uznał, że „niepodpisanie takiej umowy przez
pracodawcę z jego winy, nie może odnosić negatywnego skutku w stosunku do
pracownika, który z tego tytułu poniósł szkodę” oraz, że „szkoda niewątpliwie
występuje w sytuacji pozbawienia pracownika należnego mu odszkodowania, na
które miał prawo liczyć”. Z tego względu Sąd zasądził na rzecz powoda
odszkodowanie w kwocie wynikającej ze sprecyzowanego w apelacji żądania
zapłaty odszkodowania „za bezwzględny zakaz konkurencji w wysokości 12-
miesięcznego wynagrodzenia”, tj. 149.767,20 zł z ustawowymi odsetkami. W
ocenie Sądu podstawą tej odpowiedzialności jest art. 471 k.c. (w związku z art. 300
k.p.), stanowiący, że dłużnik (pracodawca) obowiązany jest do naprawienia szkody
wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że
niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które
dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.
Z poglądami tymi nie można się zgodzić. Przede wszystkim odszkodowanie
ustalone w projekcie umowy o zakazie konkurencji nie było należne, skoro ze
względu na niezawarcie klauzuli konkurencyjnej w formie pisemnej umowa ta nie
doszła do skutku. W tej sytuacji powód nie był z oczywistych względów związany
zakazem konkurencji i nie mógł ponieść z tego tytułu szkody. Co więcej, czego Sąd
7
Apelacyjny zdaje się nie zauważać, niezawarcie klauzuli konkurencyjnej, jest
obiektywnie rzecz biorąc stanem dla pracownika korzystniejszym niż skrępowanie
zakazem konkurowania z pracodawcą. Umowa o zakazie konkurencji po ustaniu
stosunku pracy (klauzula konkurencyjna), została bowiem wprowadzona do
Kodeksu pracy w 1996 r. (art. 1 pkt 96 ustawy z 2 lutego 1996 r. o zmianie ustawy -
Kodeks pracy oraz o zmianie niektórych ustaw, Dz. U. Nr 24, poz. 110) w interesie
pracodawców, zagrożonych konkurencją ze strony byłych pracowników. Jej celem
jest ograniczenie możliwości zarobkowania przez pracownika przez oznaczony
okres. Wynika stąd dość oczywisty wniosek, że zawarcie klauzuli konkurencyjnej
jest w normalnym układzie rzeczy niekorzystne dla pracownika. Z tego względu za
czas związania klauzulą pracownikowi przysługuje odszkodowanie, a nie
wynagrodzenie, co jest przejawem przyjętego przez ustawodawcę założenia, że
pracownik w okresie tym ponosi szkodę. Założenia tego nie przekreśla złożony
charakter rozważanego odszkodowania, które łączy w sobie elementy
rekompensaty za szkodę majątkową i niemajątkową, a ze względu, między innymi,
na trudność wykazania jej wysokości ma ono charakter gwarancyjny.
Konsekwentnie prowadzi to do wniosku, że niezawarcie klauzuli konkurencyjnej jest
dla pracownika korzystniejsze niż otrzymywanie odszkodowania (co nie dotyczy
jedynie fałszywych klauzul konkurencyjnych zawieranych niekiedy w celu
„uposażenia” byłego pracownika kosztem akcjonariuszy lub udziałowców).
Z powyższych względów należy uznać, że niezawarcie na piśmie umowy o
zakazie konkurencji po ustaniu stosunku pracy, której warunki zostały wcześniej
uzgodnione przez strony, nie daje pracownikowi, niezależnie od przyczyn takiego
stanu rzeczy, podstawy do żądania odszkodowania ustalonego w projekcie tej
umowy zgodnie z art. 1012
§ 1 k.p. jako rekompensata za powstrzymanie się od
konkurowania z pracodawcą przez okres w niej wskazany.
Z rozważań Sądu Apelacyjnego wynika zresztą, że powyższe odszkodowanie
przyznał powodowi jako rekompensatę niedojścia do skutku, z powodów leżących
po stronie pracodawcy, umowy – klauzuli konkurencyjnej, której warunki zostały
wcześniej ustalone między stronami. W istocie rzeczy Sąd zasądził więc
odszkodowanie z tytułu culpae in contrahendo. Sąd nie wziął jednak pod uwagę, że
naganne postępowanie strony w czasie poprzedzającym zawarcie umowy, przez co
8
nie doszła ona do skutku, podlega ocenie na podstawie przepisów o czynach
niedozwolonych, jako naruszenie reguł wynikających z zasad współżycia
społecznego lub przepisów prawa (por. uchwałę składu siedmiu sędziów SN z 28
września 1990 r., III CZP 33/90, OSN 1991, nr 1, poz. 3; wyrok SN z 24 marca
2000 r., I PKN 314/99, OSNP 2001, nr 15, poz. 480). Z tego względu zarzut
naruszenia art. 471 k.c. okazał się uzasadniony. Na marginesie należy również
dodać, że w takim przypadku dłużnik odpowiada jedynie za szkodę, jaką druga
strona poniosła przez to, że liczyła na zawarcie umowy, a więc w zakresie
ujemnego interesu umownego. W związku z tym obowiązek naprawienia szkody
spowodowanej niedojściem do skutku negocjowanej umowy polega na wyrównaniu
kosztów, jakie strona ta poniosła licząc na zawarcie umowy.
Z powyższych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na podstawie
art. 39815
§ 1 k.p.c., a o kosztach postępowania kasacyjnego - na podstawie art.
108 § 2 k.p.c. w związku z 39821
k.p.c.