Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CNP 147/07
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 10 stycznia 2008 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Krzysztof Pietrzykowski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Jan Górowski
SSN Zbigniew Strus
w sprawie ze skargi powoda
o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego wyroku Sądu Apelacyjnego z
dnia 27 października 2005 r., sygn. akt I ACa (…),
w sprawie z powództwa Z. E.
przeciwko Spółdzielni Produkcyjno - Usługowej „R.(...)” w K.
z udziałem interwenienta ubocznego po stronie pozwanej M. K.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej w dniu 10 stycznia 2008 r.,
1. oddala skargę;
2. zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 1.200 (jeden tysiąc dwieście)
złotych tytułem kosztów postępowania przed Sądem Najwyższym.
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 19 marca 2004 r. Sąd Okręgowy oddalił powództwo Z. E.
2
przeciwko Spółdzielni Produkcyjno - Usługowej „R.(...)” w K. o zapłatę i orzekł o
kosztach postępowania.
Sąd ustalił, że powód w dniu 15 października 1988 r. zawarł z pozwaną umowę,
w której zobowiązywała się ona do wybudowania na jego rzecz budynku warsztatowego
oraz mieszkalnego. W aneksie do umowy z dnia 26 stycznia 1990 r. z zakresu robót
wyłączono wykonanie budynku mieszkalnego, a ostateczny termin zakończenia budowy
warsztatu przewidziano na dzień 30 czerwca 1990 r. Od początku prace budowlane były
prowadzone niewłaściwie. Odbiór budynku warsztatowego przy ul. R. w K. nastąpił w
dniu 14 sierpnia 1990 r. W protokole odbioru przewidziano m. in. odpowiednie okresy
gwarancji na poszczególne elementy budynku: elementy konstrukcyjne - 15 lat, tynki
zewnętrzne, elewacja - 1 rok, pozostałe elementy - 3 lata. Powód, podpisując protokół,
zrezygnował z jakiejkolwiek gwarancji i zaproponował obniżenie wynikającej z
kosztorysu wartości wykonanych robót o 30%. W dniu dokonywania odbioru okazało się,
że budynek ma wiele wad, dlatego też powód nie zaakceptował przedstawionego mu
później kosztorysu powykonawczego z dnia 11 października 1990 r. Inspektor nadzoru
po konsultacji z powodem wykreślił z kosztorysu materiały zakupione za pieniądze
inwestora, co spowodowało, że ostateczna suma kosztów „zmalała” ze 150.810.973
starych złotych do 26.934.428 starych złotych. Powód zapłacił pozwanej 25.880.160
starych złotych, natomiast nie zgodził się na zapłatę dalszej żądanej przez nią kwoty
99.050.400 starych złotych. Budynek warsztatowy wybudowany dla powoda wykazywał
tak wiele wad, że decyzją z dnia 11 lutego 1993 r. Architekt Miejski w K. odmówił
wydania pozwolenia na jego użytkowanie. W istocie jednak powód wykorzystywał go
jako warsztat mechaniki pojazdowej. W toku postępowania zmieniało się stanowisko
powoda co do charakteru dochodzonych roszczeń. O ile w piśmie procesowym z dnia
15 listopada 1999 r. powód podkreślił, że żąda obniżenia wynagrodzenia i realizuje
uprawnienia z rękojmi za wady fizyczne budynku, o tyle w piśmie z dnia 11 listopada
2000 r. twierdził, że roszczenie „jest wyrazem dochodzenia naprawienia przez pozwaną
szkody wynikłej z nienależytego wykonania dzieła”.
Pozwana podnosiła zarzut przedawnienia roszczeń odszkodowawczych,
wskazując jednocześnie - odnośnie do uprawnień z rękojmi - że powód faktycznie
dokonał już obniżenia ceny o 30%. Tej ostatniej okoliczności powód nie kwestionował.
Według Sądu Okręgowego, umowa zawarta między stronami w dniu 13
października 1988 r. była umową o dzieło, pomimo tego, że jej przedmiotem była
budowa budynku warsztatowego. Przed zmianą kodeksu cywilnego, dokonaną ustawą z
3
dnia 28 lipca 1990 r. (Dz. U. Nr 55, poz. 321), która weszła w życie z dniem 1
października 1990 r., umowa o roboty budowlane funkcjonowała tylko w obrocie
uspołecznionym, a więc obie jej strony musiałyby być jednostkami gospodarki
uspołecznionej. Jeżeli choćby jedna ze stron była jednostką nieuspołecznioną,
zastosowanie miały przepisy o umowie o dzieło. Konsekwencją uznania, że strony
łączyła umowa o dzieło, było to, że w sprawach w niej nieuregulowanych w pierwszej
kolejności znajdowały zastosowane przepisy art. 627-646 k.c., a w zakresie rękojmi za
wady fizyczne dzieła – odpowiednio przepisy o rękojmi przy sprzedaży (art. 638 k.c.).
Było bezsporne, że budynek warsztatowy wykonany przez pozwaną Spółdzielnię miał
wiele wad, które znacznie ograniczały możliwość jego bezpiecznego użytkowania.
Stwierdzone wady były istotne i mogły nawet uprawniać zamawiającego (powoda) do
odstąpienia od umowy zgodnie z art. 637 § 2 k.c. Wobec tego istotne było
rozstrzygnięcie, jaki charakter miało zgłoszone przez powoda żądanie zapłaty 16.000 zł.
Stanowisko powoda nie było jednoznaczne, aczkolwiek w późniejszym etapie długiego
procesu jego argumentacja wskazywała na zamiar dochodzenia roszczeń
odszkodowawczych. Wcześniej jednak wyraźnie artykułowane było żądanie obniżenia
wynagrodzenia w ramach realizacji uprawnień z rękojmi. Ta dwutorowość argumentacji
znajdowała swoje odbicie w zarzutach i kontrargumentach strony pozwanej. Powód miał
niewątpliwie możliwość żądania obniżenia ceny (art. 637 § 2 k.c.). Uprawnienie to - w
przeciwieństwie do odstąpienia od umowy - nie ma charakteru uprawnienia
kształtującego, lecz roszczenia, którego dochodzenie jest możliwe w terminie zawitym
określonym w art. 568 k.c. Gdy chodzi o wady budynku, uprawnienie do żądania
obniżenia ceny wygasa po upływie lat trzech, licząc od dnia, kiedy rzecz została
zamawiającemu wydana, a więc kiedy nastąpił odbiór budynku. Do zachowania terminu
konieczne jest przed jego upływem wystąpienie przez zamawiającego z powództwem o
obniżenie wynagrodzenia. Ten termin wykazuje podobieństwo do terminu
przedawnienia, bowiem w znacznej mierze dotyczy dochodzenia roszczeń majątkowych,
a w pozostałym zakresie - uprawnień pod względem ekonomicznym takiej samej natury.
Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że bieg terminu zawitego do dochodzenia roszczenia z
art. 568 § 1 k.c. przerywa dokonana przed Sądem czynność przedsięwzięta
bezpośrednio w celu dochodzenia roszczenia (art. 123 § 1 pkt 1 k.c.), a nie zgłoszenie
roszczenia dłużnikowi (uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 5 lipca 2002 r.,
III CZP 39/02, OSNC 2003, nr 6, poz. 78). Powód wniósł pozew w dniu 13 sierpnia 1993
r., podczas gdy odbiór budynku nastąpił dnia 14 sierpnia 1990 r. W razie przyjęcia, że
4
żądana wówczas kwota 80.000.000 starych złotych miała stanowić odpowiednie
obniżenie wynagrodzenia pozwanej, należałoby uznać, iż powództwo zostało wytoczone
przed upływem terminu określonego w art. 568 § 1 k.c. W ocenie Sądu jednak brak
byłoby podstaw merytorycznych do dalszego obniżenia wynagrodzenia za roboty
budowlane. Decydujące znaczenie miał bowiem fakt, że powód sam twierdził, iż
faktycznie dokonał już samodzielnie obniżenia wynagrodzenia o 30%. Sąd przyjął
zatem, że powód dochodzi roszczeń odszkodowawczych, co zresztą odpowiadało jego
twierdzeniom w późniejszym etapie postępowania. Roszczenie powoda podlega
szczególnemu, dwuletniemu terminowi przedawnienia określonemu art. 646 k.c. Zarzut
przedawnienia zasługiwał więc na uwzględnienie, bowiem roszczenie odszkodowawcze
powoda uległo przedawnieniu z dniem 14 sierpnia 1992 r., po upływie dwóch lat od
odbioru budynku warsztatowego.
Powód wniósł apelację od wyroku Sądu Okręgowego.
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 27 października 2005 r. oddalił apelację oraz
zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 1.800 zł tytułem zwrotu kosztów
zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym. W uzasadnieniu podkreślił, że
niezasadnie Sąd Okręgowy przyjął, iż ostatecznie żądanie powoda ograniczyło się do
kwestii przyznania odszkodowania za szkody spowodowane wadliwym wykonaniem
dzieła. Pominął bowiem to, że pismem procesowym z dnia 29 maja 2003 r. powód
ponowił żądanie usunięcia wad budynku i alternatywnie zgłosił żądanie przyznania
odszkodowania pokrywającego koszt usunięcia stwierdzonych wad budynku. Tym
samym koncentrował swoje roszczenia wokół kwestii uprawnień wynikających z rękojmi
i te uprawnienia realizował. Jego roszczenia muszą więc być oceniane na gruncie
przepisów umowy o dzieło regulujących uprawnienia zamawiającego z tytułu wad dzieła,
a więc na gruncie art. 637 k.c. W tym wypadku powstanie roszczenia z tytułu rękojmi za
wady dzieła należy wiązać z chwilą oddania obiektu budowlanego (oddania dzieła).
Wtedy dzieło było już obarczone wadami i w takim stanie przekazane zamawiającemu.
Zatem o powstaniu roszczenia, w kontekście skutków prawnych i ich kwalifikacji prawnej
w ramach określonego reżimu odpowiedzialności, decyduje chwila oddania wadliwego
dzieła, w której rozpoczął bieg termin przedawnienia roszczeń zamawiającego (art. 646
k.c.).
Sąd Apelacyjny podkreślił dalej, że art. 637 k.c. przewiduje dwa roszczenia
zamawiającego w wypadku, gdy dzieło ma wady. Zależnie od ich charakteru,
zamawiający może bądź od umowy odstąpić, bądź żądać obniżenia ceny. Co do zasady
5
powinien wcześniej wezwać przyjmującego zamówienie do usunięcia wad, o ile
oczywiście wady dadzą się usunąć. Przepis nie przewiduje możliwości domagania się
na drodze sądowej nakazania usunięcia stwierdzonych wad, a powód z takim żądaniem
wystąpił. Dyskusyjna jest też kwestia skuteczności żądania upoważnienia przez Sąd do
usunięcia wad dzieła na koszt przyjmującego zamówienie. Przeciwko tej możliwości
opowiedział się Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 15 lutego 2002 r., III CZP 86/01
(OSNC 2002, nr 11, poz. 132). Wobec zgłoszenia przez powoda roszczeń, którym
prawo cywilne nie przyznaje statusu zaskarżalnych (żądanie usunięcia wad ma jedynie
znaczenie dla uruchomienia roszczeń określonych w art. 637 § 2 k.c.), powództwo
zostało zasadnie oddalone. Mógłby bowiem powód skutecznie domagać się jedynie
obniżenia ceny i roszczeń związanych z konsekwencjami odstąpienia od umowy
(rozliczenia wzajemnych świadczeń). Skoro żadnego z tych roszczeń nie dochodził,
czemu dawał wielokrotnie wyraz, w tym także w apelacji, jego apelacja nie mogła być
uwzględniona. Jego alternatywne roszczenie o zapłatę 16.000 zł, mające – jak trafnie
przyjął Sąd Okręgowy - charakter odszkodowawczy, nie zostało skutecznie zgłoszone,
gdyż przedawniło się, zanim powód wystąpił z powództwem (art. 646 k.c.).
Powód wniósł skargę o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego
wyroku Sądu Apelacyjnego, zarzucając naruszenie art. 637 § 1 k.c. przez błędną
wykładnię polegającą na przyjęciu przez Sąd Apelacyjny, że na podstawie tego przepisu
powód nie może dochodzić przed sądem roszczenia z tytułu rękojmi o nakazanie
usunięcia wad dzieła, gdyż prawo cywilne nie przydaje mu statusu roszczenia
zaskarżalnego, oraz naruszenie art. 646 i art. 568 § 1 w związku z art. 638 k.c. przez
błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu przez Sąd
Apelacyjny, iż do alternatywnego roszczenia powoda o pokrycie kosztów usunięcia wad
w wysokości 16.000 zł odnosi się przewidziany w art. 646 k.c. dwuletni termin
przedawnienia, zamiast przyjęcia, że zastosowanie ma tutaj trzyletni termin
przedawnienia przewidziany w art. 568 § 1 w związku z art. 638 k.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 4244
k.p.c., skargę o stwierdzenie niezgodności z prawem
prawomocnego orzeczenia można oprzeć na podstawie naruszeń prawa materialnego
lub przepisów postępowania, które spowodowały niezgodność orzeczenia z prawem.
Nie chodzi więc o jakiekolwiek naruszenie prawa (procesowego, materialnego) w toku
postępowania czy przy wydaniu orzeczenia, ale o naruszenie prawa, które doprowadziło
do wydania orzeczenia niezgodnego z prawem (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9
6
października 2006 r., II BP 8/06, OSNP 2007, nr 19-20, poz. 275). Niezgodne z prawem
w rozumieniu 4244
k.p.c. jest orzeczenie krzywdzące stronę przez rozstrzygnięcie
sprzeczne z jednoznacznie rozumianym przepisem prawa regulującym określone
uprawnienie lub obowiązek (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 2005 r., II BP
3/05, OSNP 2006, nr 21-22, poz. 323). Nie można zaś uznać, że prawomocne
orzeczenie sądu jest niezgodne z prawem w rozumieniu art. 4244
k.p.c., jeżeli przepisy
wskazane w skardze o stwierdzenie jego niezgodności z prawem mogą być różnie
interpretowane (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18stycznia 2006 r., II BP 1/05, OSNP
2006, nr 23-24, poz. 351).
W związku z zarzutem naruszenia art. 637 § 1 k.c. należy rozważyć, czy Sąd
Apelacyjny mógł przyjąć, że na podstawie tego przepisu powód nie może dochodzić
przed sądem roszczenia z tytułu rękojmi o nakazanie usunięcia wad dzieła, gdyż prawo
cywilne nie przydaje mu statusu roszczenia zaskarżalnego. Sąd Apelacyjny powołał się
na uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2002 r., III CZP 86/01 (OSNC 2002, nr
11, poz. 132), zgodnie z którą, jeżeli przyjmujący zamówienie nie usunął skutecznie wad
dzieła w wyznaczonym terminie, zamawiający nie może żądać upoważnienia przez sąd
do usunięcia wad na koszt przyjmującego zamówienie. W uzasadnieniu uchwały Sąd
Najwyższy podkreślił m. in., że jeżeli realizacja uprawnienia zamawiającego do
upoważnienia przez sąd do usunięcia wad na koszt przyjmującego zamówienie miałaby
oznaczać każde wykonanie zastępcze, bez względu na wysokość jego kosztów, to
przyjmujący zamówienie zostałby pozbawiony ochrony, którą zapewnia mu art. 637 § 1
zdanie drugie k.c., przyznający mu prawo odmowy naprawy, gdyby wymagała
nadmiernych kosztów. Przyjęcie dopuszczalności takiego wykonania zastępczego
byłoby więc sprzeczne z ustawą. Wobec tego, że koszty wykonania zastępczego, do
pokrycia których zobowiązany byłby przyjmujący zamówienie, nie mogą być - bez
względu na ich rzeczywistą wysokość - „nadmiernymi kosztami”, to zamawiający może,
bez żądania upoważnienia przez sąd do usunięcia wad na koszt przyjmującego
zamówienie, wady te usunąć i żądać odpowiedniego obniżenia wynagrodzenia.
Obniżenie wynagrodzenia „w odpowiednim stosunku” (art. 637 § 2 zdanie pierwsze k.c.)
ze względu na wady dzieła, jeżeli wady te nie dadzą się usunąć, w zasadzie oznacza
bowiem obniżenie wynagrodzenia o koszt usunięcia wad, jeżeli nie jest on nadmierny.
Możliwość obniżenia wynagrodzenia należnego za wykonanie wadliwego dzieła,
aczkolwiek ograniczona do sytuacji, gdy wady nie są istotne, jest dogodniejsza dla
zamawiającego niż domaganie się na drodze sądowej upoważnienia do usunięcia wad
7
na koszt przyjmującego zamówienie; skorzystanie z tej możliwości nieuchronnie łączy
się z uciążliwością prowadzenia postępowania sądowego i nie wyklucza mogącej nieraz
wystąpić potrzeby wytoczenia przed sądem kolejnej sprawy o zwrot poniesionych przez
zamawiającego kosztów usunięcia wad. Dopuszczenie upoważnienia zamawiającego
przez sąd do usunięcia wad dzieła na koszt przyjmującego zamówienie, jako
uprawnienia wynikającego z rękojmi, nie tylko podważałoby określoną przez przepisy o
rękojmi za wady dzieła relację między ochroną interesu zamawiającego a ochroną
interesu przyjmującego zamówienie, ale nie dostarczałoby także środka ochrony
interesów zamawiającego, z którego mógłby on skorzystać w każdej sytuacji
wystąpienia wad dzieła i nieusunięcia ich w wyznaczonym terminie przez przyjmującego
zamówienie. Skorzystanie z tego środka mogłoby praktycznie rzecz biorąc przynieść
zamawiającemu korzyść nierekompensującą trudu jej uzyskania, w ostatecznym
rezultacie taką samą, jaką może on uzyskać, korzystając z przewidzianego w
przepisach o rękojmi uprawnienia do żądania obniżenia wynagrodzenia.
Sąd Najwyższy w niniejszym składzie podziela stanowisko zajęte w przytoczonej
uchwale z dnia 15 lutego 2002 r., III CZP 86/01. Przede wszystkim jednak należy
podkreślić, że okoliczność, iż w piśmiennictwie są prezentowane również odmienne
poglądy (m. in. w dwóch krytycznych glosach do uchwały), może świadczyć jedynie o
tym, że art. 637 § 1 k.c. może być w praktyce różnie interpretowany. Nie oznacza to
jednak oczywiście, że wykładnia przyjęta przez Sąd Apelacyjny w nawiązaniu do
uchwały Sądu Najwyższego może być traktowana jako przejaw naruszenia prawa. Może
natomiast de lege ferenda oznaczać potrzebę zamieszczenia w ustawie wyraźnej
regulacji, która eliminowałaby występowanie różnych interpretacji rozważanego
przepisu.
Drugi zarzut podniesiony w skardze sprowadza się do tego, że Sąd Apelacyjny
naruszył prawo, przyjmując za sądem Okręgowym, iż do alternatywnego roszczenia
powoda o pokrycie kosztów usunięcia wad w wysokości 16.000 zł odnosi się
przewidziany w art. 646 k.c. dwuletni termin przedawnienia, zamiast przyjęcia, że
zastosowanie ma tutaj trzyletni termin przedawnienia przewidziany w art. 568 § 1 w
związku z art. 638 k.c. Jest to w istocie zarzut błędnej subsumcji związany z tym, że
alternatywne żądanie zgłoszone przez powoda zostało zakwalifikowane przez Sąd
Apelacyjny (za Sądem Okręgowym) jako roszczenie odszkodowawcze. Również w tym
wypadku nie można mówić o naruszeniu prawa, skoro Sądy obu instancji miały pełne
8
podstawy do przyjęcia takiej kwalifikacji. Wyjaśnił to szczegółowo Sąd Okręgowy w
uzasadnieniu swojego wyroku.
Z przedstawionych powodów Sąd Najwyższy na podstawie art. 42411
§ 1 k.p.c.
orzekł jak w sentencji.