Sygn. akt IV CNP 182/07
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 29 stycznia 2008 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Irena Gromska-Szuster (przewodniczący)
SSN Teresa Bielska-Sobkowicz (sprawozdawca)
SSA Michał Kłos
w sprawie ze skargi powoda
o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego wyroku
Sądu Okręgowego w O. z dnia 14 września 2006 r., sygn. akt IX Ca (…),
w sprawie z powództwa A. S.
przeciwko (…) Towarzystwu Ubezpieczeń SA w W.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej w dniu 29 stycznia 2008 r.,
stwierdza, że prawomocny wyrok Sądu Okręgowego w O. z dnia 14 września
2006 r., sygn. akt IX Ca (…) jest niezgodny z prawem.
Uzasadnienie
Powód A. S. domagał się od pozwanego (…) Towarzystwa Ubezpieczeń Spółki
Akcyjnej w W. zasądzenia na swoją rzecz kwoty 35 363,54 zł z odsetkami i kosztami
procesu, tytułem odszkodowania.
2
Wyrokiem z dnia 31 maja 2006 r. Sąd Rejonowy w G. zasądził od pozwanego na
rzecz powoda kwotę 31 685,83 zł z odsetkami od dnia 14 września 2004 r., oddalił
powództwo w pozostałym zakresie i orzekł o kosztach procesu, czyniąc przy tym
następujące ustalenia faktyczne:
Powód, na stałe zamieszkały w Niemczech, w lipcu 2004 r. przebywał w Polsce.
W dniu 14 lipca 2004 r. był obecny w warsztacie samochodowym M. P., gdzie
przyjechała jego samochodem marki Mercedes E. S. W czasie, gdy auto powoda było
zaparkowane na posesji właściciela warsztatu, przyjechał tam również L. P., kierujący
samochodem marki Audi należącym do D. C. Skręcając, stracił on panowanie nad
pojazdem i uderzył w bok samochodu powoda, powodując zarysowania zderzaka
tylnego z lewej strony, obudowy lusterka zewnętrznego lewego, tarczy koła lewego,
klamek drzwi przednich i tylnych, uszkodzenie drzwi przednich lewych na całej długości
oraz podobne uszkodzenie drzwi tylnych. Ubezpieczyciel po zgłoszeniu szkody dokonał
oględzin auta powoda. Następnie powód wrócił do Niemiec, gdzie zlecił ekspertyzę
techniczną samochodu. Wykazała ona koszt naprawy w kwocie 9 586,02 euro brutto.
Na skutek doniesienia pozwanego zakładu ubezpieczeń toczyło się postępowanie
karne w sprawie wyłudzenia odszkodowania; zostało ono umorzone wobec braku
dowodów uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd pierwszej instancji w znacznej części
uwzględnił żądanie pozwu. Analiza zeznań przesłuchiwanych świadków, w tym
właściciela warsztatu, kierującej samochodem przyjaciółki powoda oraz sprawcy szkody
wskazywały, w ocenie Sądu Rejonowego, na wiarygodność relacji powoda co do
przebiegu kolizji. Co prawda świadek J. H. twierdziła, że w chwili kolizji powoda nie było
w warsztacie, gdyż przebywał w jej towarzystwie spożywając obiad, jednakże Sąd
ocenił, że świadek myliła się co do czasu pobytu powoda w jej domu. Także ustalenia
powołanego w sprawie biegłego wskazywały, iż uszkodzenia auta sprawcy i powoda
korelują ze sobą. Biegły wykluczył co prawda, aby samochód sprawcy poruszał się z
prędkością 60-65 km/h, jednakże zdaniem Sądu pierwszej instancji świadczy to jedynie
o mylnej ocenie powziętej przez świadka zdarzenia.
Uwzględniając opinię biegłego Sąd uznał, że po stronie powoda powstała szkoda
w wysokości 7 300 euro, a ponadto zasadny jest zwrot kosztów wykonanej w
Niemczech ekspertyzy, który wyniósł 748,78 euro. Kwota zasądzona z tego tytułu
została obliczona według kursu waluty z dnia orzekania. Roszczenie dotyczące
ogólnych kosztów Sąd oddalił, albowiem powód ich poniesienia nie wykazał.
3
Na skutek apelacji obu stron, wyrokiem z dnia 14 września 2006 r. Sąd Okręgowy
w O. zmienił zaskarżony wyrok w pkt 1 i 2 w ten sposób, że oddalił powództwo, oddalił
apelację powoda oraz zasądził od powoda na rzecz pozwanego koszty procesu za obie
instancje. W motywach orzeczenia Sąd drugiej instancji wskazał, że należało
uwzględnić zarzut błędu w ustaleniach faktycznych Sądu pierwszej instancji.
Szczególnie istotna jest sprzeczność zeznań E. S. i sprawcy szkody L. P. co do tego,
czy samochód powoda był w chwili zdarzenia pusty, czy też siedziała w nim kierująca
znajoma powoda. L. P. słuchany na rozprawie w dniu 7 grudnia 2005 r. zeznał, że
uszkodzony samochód był pusty, podczas gdy świadek E. S. – zarówno w oświadczeniu
w sprawie kolizji drogowej, jak i na rozprawie w dniu 21 grudnia 2005 r. – twierdziła, że
była wtedy w pojeździe. Także w aktach karnych znajduje się ksero mandatu
wystawionego na nazwisko L. P., z treści którego wynika, że w samochodzie siedział
kierowca.
Powyższa sprzeczność nie pozwalała, zdaniem Sądu Okręgowego, uznać
zeznań świadków za wiarygodne. Doświadczenie życiowe wskazuje bowiem na to, że
sprawca jest z reguły „immanentnie” zainteresowany, czy są ranni i czy trzeba komuś
udzielić pomocy. Nie sposób zatem przyjąć, że uwagi sprawcy może ujść to, czy w
samochodzie, w który uderza, są pasażerowie. Okoliczności zdarzenia nie wskazują zaś
na to, aby kierowca był w szoku i nie mógł tak istotnego szczegółu zapamiętać. Świadek
L. P. twierdził zaś stanowczo, że auto było puste.
Dalej Sąd podniósł, że obecności powoda na posesji, gdzie doszło do kolizji,
przeczą zeznania świadka M. F., będącego funkcjonariuszem policji, wezwanym na
miejsce zdarzenia. Zeznał on, że widział na posesji jedynie sprawcę oraz kobietę.
Niezrozumiały jest brak na miejscu zdarzenia właściciela, który byłby przecież
zainteresowany ustaleniami policji co do uszkodzeń jego pojazdu. Z kolei zeznania
świadka M. F. potwierdzałyby zeznania świadka J. H., która jednoznacznie zeznała, że
powód jadł z nią wtedy obiad w innym miejscu.
Oceniając całokształt materiału dowodowego nie sposób także, zdaniem Sądu,
nie zauważyć, że sprawca szkody co najmniej nieprecyzyjnie podał prędkość, z jaką się
poruszał. W ocenie biegłego mogła ona wynosić ok. 30-40 km/h, a więc dwa razy mniej
niż wskazał świadek L. P. Nie sposób zaś przyjąć, że tej różnicy nie zauważyłby
kierowca z 33-letnim stażem.
Powyższe ustalenia wskazywały, zdaniem Sądu Okręgowego, na potrzebę
dokonania zmiany zaskarżonego wyroku i oddalenia powództwa. Uwzględnienie apelacji
4
pozwanego przemawia zaś za bezzasadnością apelacji powoda, co zwalniało Sąd od
szczegółowego odnoszenia się do jej zarzutów.
Skargę o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia powód
oparł na obu podstawach art. 4244
k.p.c., zarzucając zaskarżonemu wyrokowi
naruszenie prawa materialnego, a to: 1) art. 436 § 2 k.c. w zw. z art. 822 § 1 k.c. i w zw.
z art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych,
Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli
Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, poz. 1152 z późn. zm.; dalej: „u.u.o.”) poprzez jego
niezastosowanie; 2) art. 361 § 2 k.c. w zw. z art. 363 § 2 k.c., poprzez jego
niezastosowanie dla określenia rozmiaru szkody powoda z uwzględnieniem kursu
waluty w dniu wymagalności roszczenia; 3) art. 361 § 2 k.c. poprzez niedopełnienie
zasady pełnego odszkodowania.
Ponadto, w granicach podstawy naruszenia przepisów postępowania, skarżący
podniósł zarzut naruszenia: 1) art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., poprzez
zaniechanie przez Sąd drugiej instancji ustalenia stanu faktycznego sprawy, mimo
równoległego zakwestionowania podstawy faktycznej wyroku Sądu pierwszej instancji,
co z kolei uniemożliwiło prawidłowe zastosowanie norm prawa materialnego; 2) art. 385
k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. i w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. poprzez jego
niezastosowanie, mimo nieprzekroczenia przez Sąd pierwszej instancji granic
swobodnej oceny dowodów; 3) art. 382 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. i w zw. z art.
391 § 1 k.p.c., poprzez nierozważnie całości materiału dowodowego w sprawie; 4) art.
382 k.p.c. w zw. z art. 217 § 2 k.p.c. i art. 227 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. poprzez
nieprzeprowadzenie dowodów w celu ustalenia faktów relewantnych dla sprawy, mimo
zakwestionowania wymowy dowodów przeprowadzonych przez Sąd pierwszej instancji;
5) art. 328 § 2 k.p.c. i art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. poprzez niewskazanie
w uzasadnieniu orzeczenia rzekomej wadliwości opinii biegłego oraz niepowołanie
argumentów, dla których równolegle Sąd drugiej instancji zanegował ustalenia biegłego
lub poprzez ewentualne dokonanie przez tenże Sąd samodzielnych ocen
specjalistycznej materii; 6) art. 322 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie.
W uzasadnieniu podstaw skarżący podnosił między innymi to, że Sąd drugiej
instancji zakwestionował podstawę faktyczną orzeczenia Sądu pierwszej instancji. W
tym stanie rzeczy, przed przystąpieniem do merytorycznej oceny żądania, obowiązkiem
Sądu Okręgowego było dokonanie własnych, stanowczych ustaleń i własnej oceny
przeprowadzonych dowodów, nie wystarcza zaś poprzestanie tylko na
5
zakwestionowaniu wiarygodności niektórych dowodów i stanu faktycznego. Brak zatem
zrekonstruowania podstawy faktycznej orzeczenia skutkował niemożliwością
prawidłowego zastosowania prawa materialnego. Skarżący podnosił także, że same,
nawet poważne, wątpliwości co do trafności oceny dokonanej przez Sąd pierwszej
instancji, która jednak nie wykracza poza granice swobodnej oceny dowodów, nie
powinny stwarzać podstawy do zajęcia stanowiska odmiennego niż w uzasadnieniu
zaskarżonego apelacją wyroku. Skoro Sąd odwoławczy nie podzielił ustaleń faktycznych
Sądu pierwszej instancji, to ciążył na nim obowiązek rozważenia na nowo całego
materiału dowodowego oraz dokonanie własnej, samodzielnej i swobodnej oceny.
Tymczasem rozważone zostały tylko niektóre dowody osobowe, podczas gdy inne
całkowicie pominięto. Sąd drugiej instancji zakwestionował fakt powstania w
samochodzie powoda szkody na skutek kolizji, co z kolei oznacza, że zanegował
ustalenia opinii biegłego. Jest to niedopuszczalne, gdyż sądowi nie wolno samodzielnie
dokonywać ustaleń wymagających wiedzy specjalnej nawet wówczas, gdy posiada
odpowiednie kwalifikacje merytoryczne.
Skarżący podnosił także, że oddalenie zaskarżonym wyrokiem powoduje
naruszenie zasady pełnego odszkodowania, co wynikało z zastosowania bardzo
niekorzystnego kursu waluty. W zakresie kosztów ogólnych powód podnosił w skardze,
że poniósł określone wydatki w związku z przygotowaniem i przesłaniem do pozwanego
dokumentów dotyczących likwidacji szkody. Ponieważ kwota tych wydatków jest trudna
do oszacowania, powód w pozwie wnosił o zastosowanie przepisu art. 322 k.p.c., za
czym przemawiały względy ekonomii procesowej. Zdaniem skarżącego Sąd nie
powinien być obciążany szacowaniem kosztów związanych z dochodzeniem wypłaty
odszkodowania, skoro obciążenie Sądu byłoby niewspółmierne do nieznacznej kwoty
roszczenia.
Wskazując na powyższe podstawy skargi i ich uzasadnienie oraz na fakt, że
przez wydanie zaskarżonego orzeczenia została mu wyrządzona szkoda w łącznej
wysokości 8 058,78 euro - skarżący powód wnosił o stwierdzenie niezgodności z
prawem prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego w O. z dnia 14 września 2006 r. z
przepisami art. 436 § 2 k.c. w zw. z art. 822 § 1 k.c. i w zw. z art. 34 ust. 1 u.u.o., art.
361 § 2 k.c., art. 361 § 2 k.c. w zw. z art. 363 § 2 k.c., art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 391
§ 1 k.p.c., art. 385 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. i w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., art. 382
k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. i w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., art. 382 k.p.c. w zw. z art.
6
217 § 2 k.p.c. i art. 227 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. oraz art. 328 § 2 k.p.c. i art. 278
§ 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia
okazała się uzasadniona, jakkolwiek nie wszystkie podniesione w niej zarzuty można
podzielić.
Rozpoznanie skargi należało rozpocząć od zbadania zasadności zarzutów
naruszenia przepisów postępowania, przez które stronie została wyrządzona szkoda. W
ramach wstępnych uwag należy podnieść, że zarówno w dotychczasowym
orzecznictwie Sądu Najwyższego, jak i w dorobku doktryny utarła się wąska,
specyficzna wykładnia pojęcia „niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia”,
wydanego przez sąd powszechny w sprawie cywilnej. Mogą tu być brane pod uwagę
tylko błędy orzeczenia lub postępowania, które są rażące i oczywiste (por. wyroki SN: z
dnia 31 marca 2006 r., IV CNP 25/05, OSNC 2007 nr 1, poz. 17; z dnia 7 lipca 2006 r., I
CNP 33/06, OSNC 2007 nr 2, poz. 35). Istota sprawowania wymiaru sprawiedliwości z
natury rzeczy zakłada znaczny margines swobody w ustaleniu i ocenie stanu
faktycznego; gdyby było inaczej, sąd stałby się niczym więcej niż „ustami ustawodawcy”,
co w oczywisty sposób deprecjonowałoby jego pozycję wśród innych organów władzy
publicznej, a faktycznie uniemożliwiałoby dostosowanie ogólnego brzmienia
abstrakcyjnej normy prawnej do swoistości poszczególnego, podlegającego ocenie
stanu rzeczy (por. uzasadnienie wyroku z dnia 7 lipca 2006 r., l CNP 33/06, OSNC
2007, nr 2, poz. 35).
Jest zatem oczywiste, że powody, dla których miałoby nastąpić stwierdzenie
niezgodności prawomocnego orzeczenia z prawem, muszą być wyjątkowo poważne.
Niezbędne jest przy tym kumulatywne spełnienie trzech przesłanek: po pierwsze,
prawem, z którym orzeczenie jest niezgodne, mogą być jedynie przepisy zawarte w
aktach prawnych należących do katalogu źródeł prawa powszechnie obowiązującego w
rozumieniu art. 87 i 91 Konstytucji; po drugie, niezgodność z prawem należy odnosić nie
tyle do samego orzeczenia, ile do jego wydania, a więc ocena zasadności skargi
obejmuje zarówno badanie zaskarżonego orzeczenia, jak i okoliczności jego wydania;
wreszcie po trzecie - zgodnie z tym, co już napisano - akt stwierdzenia niezgodności
orzeczenia z prawem musi wypływać z ustalenia kwalifikowanego naruszenia porządku
prawnego, którego charakter i skutki są tego rodzaju, że mogą uzasadnić dalszą
7
odpowiedzialność Skarbu Państwa wobec osoby, której w ten sposób wyrządzona
została szkoda (wyrok SN z dnia 17 maja 2006 r., I CNP 14/06, LEX nr 200877).
Należy jeszcze podnieść, że jakkolwiek na ogół kwalifikowane naruszenie
obowiązującego prawa zyskuje postać obrazy prawa materialnego, czy to pod postacią
jego pogwałcenia, czy też niewłaściwego zastosowania lub błędnej wykładni, to jednak
nie można wykluczyć, że szkoda przez wydanie orzeczenia zostanie stronie wyrządzona
na skutek naruszenia istotnych przepisów postępowania, co oznacza, że takie
uchybienie sądu powinno w sposób zasadniczy wpływać na treść i przesłanki wydania
prawomocnego orzeczenia.
Przechodząc do oceny przedstawionego Sądowi Najwyższemu wraz ze skargą
orzeczenia należy stwierdzić, że opisane wyżej przesłanki jego niezgodności z prawem
zostały w tym przypadku spełnione.
Uzasadniony okazał się zarzut art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.,
poprzez zaniechanie przez Sąd drugiej instancji wszechstronnego wyjaśnienia przyczyn,
dla których zakwestionował podstawę faktyczną rozstrzygnięcia wydanego przez Sąd
pierwszej instancji.
Aby wyjaśnić motywy tego ustalenia, należy przypomnieć o fundamentalnej roli,
jaką pełni uzasadnienie orzeczenia sądowego. Jest to w istocie jedyny czynnik, przez
pryzmat którego można dokonać oceny zasadności abstrakcyjnie brzmiącej formuły
sentencji orzeczenia. Nie należy zatem sądzić, by rola uzasadnienia wyczerpywała się
tylko w przekonywaniu stron do słuszności stanowiska sądu i jego zgodności z prawem
obowiązującym. Idzie ona niewątpliwie znacznie dalej, warunkując de facto
przeprowadzenie kontroli instancyjnej. Uzasadnienie orzeczenia sądowego spełnia
także istotną rolę porządkującą, obligując stosującego prawo do prawidłowej i pełnej
rekonstrukcji stanu faktycznego pod kątem jego dalszego przyrównania do miarodajnej
normy prawa materialnego i ustalenia na tej podstawie ostatecznego wyniku sprawy.
Dlatego też składające się na uzasadnienie dwie podstawy rozstrzygnięcia: faktyczna i
prawna tworzą łącznie jedną całość, którą powinna cechować wewnętrzna spójność, tak
aby nie było zasadniczych wątpliwości co do tego, jaki stosunek faktyczny i w jaki
sposób sąd wiążąco uregulował.
Sąd Najwyższy wielokrotnie uznawał za usprawiedliwioną podstawę skargi
kasacyjnej brak lub rażąco błędne sporządzenie przez sąd drugiej instancji
uzasadnienia w zakresie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia (por. m.in. wyroki SN: z 25
czerwca 1997 r., III CKN 80/97, OSNC 1997 nr 12, poz. 206; z dnia 8 października 1997
8
r., II CKN 312/97, niepubl.; z dnia 13 maja 1997 r., II CKN 112/97, niepubl.;
postanowienie SN z 22 kwietnia 1997 r., II UKN 61/97, OSNAPiUS 1998, nr 3, poz. 104;
z dnia 4 stycznia 2007 r., V CSK 364/06, niepubl., LEX nr 238975; z dnia 24 lutego 2006
r., II CSK 136/05, niepubl., LEX nr 200973; z dnia 26 lipca 2007 r., V CSK 115/07, MoP
2007 nr 17, s. 930).
Trzeba przy tym zaznaczyć, że orzeczenie sądu drugiej instancji kwalifikuje się z
tego powodu jako wadliwe, zależnie od szczególnych okoliczności, do których należy
treść rozstrzygnięcia. Jest bowiem oczywiste, że mimo merytorycznego charakteru
postępowania apelacyjnego, zawiera ono w sobie także element kontrolny w stosunku
do postępowania przed sądem pierwszej instancji; swoista prolongata merytorycznego
charakteru postępowania pozwala zająć stanowisko, że sąd drugiej instancji, dokonując
we własnym zakresie ustaleń faktycznych, ma zasadniczo korzystać z materiału
zebranego w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji (zob. zwłaszcza
uzasadnienie uchwały SN z dnia 23 marca 1999 r., III CZP 59/98, OSNC 1999, nr 7-8,
poz. 124). Wymagania odnośnie do wskazania w wyroku sądu drugiej instancji są zatem
wyższe wówczas, gdy ten sąd uznaje podstawę faktyczną wskazaną w uzasadnieniu
skarżonego apelacją wyroku za ustaloną wadliwie, aniżeli w tym przypadku, gdy
ustalenia faktyczne sąd odwoławczy aprobuje i przyjmuje za własne.
Odnosząc powyższe rozważania do stanu niniejszej sprawy, należy stwierdzić, że
sposób, w jaki Sąd Okręgowy sporządził uzasadnienie zaskarżonego wyroku, w sposób
rażący i oczywisty uchybia standardom orzekania, jakich należy oczekiwać od sądu w
demokratycznym państwie prawnym. Sąd bowiem wyraźnie nie podzielił ani nie przyjął
za własne ustaleń faktycznych Sądu pierwszej instancji, do czego oczywiście miał
prawo. Jednakże wobec tego było jego obowiązkiem szczegółowe wykazanie przyczyn,
dla jakich tak uczyniono. Tak się nie stało; Sąd poprzestał jedynie na zanegowaniu
prawidłowości kilku drobnych faktów, które z punktu widzenia kryterium istotności dla
rozstrzygnięcia nie miały bynajmniej przesądzającego znaczenia dla sprawy. Nietknięta
w uzasadnieniu pozostaje kwestia tego, czy szkoda w samochodzie powoda
rzeczywiście nastąpiła oraz czy była wynikiem kolizji spowodowanej przez
ubezpieczonego kierującego, któremu Sąd pierwszej instancji przypisał sprawstwo. Co
więcej, ponowna ocena dowodów została przeprowadzona w sposób wybiórczy, a więc
z niewątpliwym naruszeniem zasady wyrokowania w oparciu o cały zgromadzony
materiał dowodowy (art. 382 k.p.c.).
9
W świetle dotychczasowych uwag nie może budzić wątpliwości, że zaskarżony
wyrok zapadł z naruszeniem elementarnych standardów orzekania, do jakich należy
wyrokowanie usprawiedliwione w świetle zgromadzonego materiału oraz nie budzące
zasadniczych zastrzeżeń w świetle wymowy przeprowadzonych dowodów (por. wyrok
SN z dnia 3 października 2007 r., IV CNP 70/07, dotychczas niepubl.). Uzasadnia to
uznanie, że zaskarżony wyrok jest niezgodny z art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1
k.p.c., a także z art. 217 § 2 k.p.c., art. 227 k.p.c. i art. 382 k.p.c.
W konsekwencji rażące braki w zakresie ustaleń faktycznych muszą także
prowadzić do częściowego uwzględnienia zarzutów podniesionych w zakresie pierwszej
podstawy skargi. Sąd nie może bowiem wyrokować, jeżeli nie ma spójnego i
osadzonego w materiale dowodowym obrazu stanu faktycznego sprawy (por. m.in.
postanowienie SN z dnia 20 czerwca 1997 r., II CKN 246/97, niepubl.; wyrok SN z dnia
11 października 2002 r., I CKN 1044/00, LEX nr 75270). Nie można było przyjąć, że
zakład ubezpieczeń nie odpowiada wobec powoda, jeżeli w ustaleniach zabrakło
stwierdzenia, że podnoszona przez powoda okoliczność wyrządzenia mu przez innego
kierującego pojazdem szkody wskutek kolizji nie miała miejsca. Zaskarżony wyrok jest
zatem niezgodny z art. 436 § 2 k.c. w zw. z art. 822 § 1 k.c. i w zw. z art. 34 ust. 1 u.u.o.
W pozostałym zakresie zarzuty skargi okazały się bezpodstawne. Powód mylnie
uważa, że zaskarżony wyrok narusza przepisy art. 361 § 2 k.c. w zw. z art. 363 § 2 k.c.
Przepisów tych Sąd drugiej instancji nie zastosował, gdyż doszedł do wniosku, że nie
było w ogóle zdarzenia, z którego mogłaby wynikać jakakolwiek szkoda podlegająca
kompensacji. Kwestii rozmiaru szkody zatem nawet nie rozważał, co nawiasem mówiąc,
mogło oznaczać obrazę art. 378 § 1 k.p.c., albowiem sądowi odwoławczemu nie wolno
zaniechać rozpoznania apelacji w jej granicach, a więc i rozważenia podniesionych w
niej zarzutów (por. postanowienie SN z dnia 21 sierpnia 2003 r., III CKN 392/01, OSNC
2004 nr 10, poz. 161) i to nawet wówczas, gdy sąd uważa, że uwzględnienie w całości
apelacji jednej strony czyni całkowicie bezzasadną apelację wywiedzioną przez
przeciwnika. Takiego zarzutu jednak skarżący nie podnosił, co czyni niedopuszczalnym
stanowczą ocenę zaskarżonego wyroku pod tym względem.
Tak samo należy odnieść się do zarzutu naruszenia art. 278 § 1 k.p.c., gdyż sąd
nie zastąpił oceny biegłego swoją własną oceną, lecz po prostu pominął rozważenie
tego dowodu, co czyni aktualnym już omówiony zarzut naruszenia art. 382 k.p.c.
Zarzut obrazy art. 233 k.p.c. uznać należy za niedopuszczalny i niepodlegający
badaniu, albowiem zgodnie z art. 4244
zd. drugie k.p.c. podstawą skargi o stwierdzenie
10
niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia nie mogą być zarzuty dotyczące
ustalenia faktów lub oceny dowodów. Oznacza to w szczególności wyłączenie z zakresu
kognicji Sądu Najwyższego wszelkich zarzutów dotyczących niewłaściwego stosowania
art. 233 § 1 k.p.c., nawet gdyby wykroczenie poza granice swobodnej oceny dowodów
było niewątpliwe i rażące.
Mając na względzie powyższe, biorąc pod uwagę uprawdopodobnienie
wyrządzenia szkody, na podstawie art. 42411
§ 2 k.p.c. w zw. z art. 217 § 2 k.p.c., art.
227 k.p.c. i art. 382 k.p.c. oraz w zw. z art. 436 § 2 k.c. w zw. z art. 822 § 1 k.c. i w zw. z
art. 34 ust. 1 u.u.o. należało orzec, jak w sentencji wyroku.